Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

Strony Poprzednia 1 2 3 4 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 444 ]

66

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
organique napisał/a:

Kiedys facet bardzo mnie zachecal ze taka dobra ma  wink zebym polknela,polknelam i mowie skoro taka dobra,to sam sprobuj ,powiedzial ,ze chyba oszalalam ze go to obrzydza i nie bedzie swojej spermy jadl, brzydzil sie ...a mnie zachecal  wink

tak zwany sposób na śnieżynkę Kobieta przekazuje spermę z ust do ust w pocałunku szczerze nie mam zdania nie wiem nie znam się nigdy nie próbowałem z żadną partnerką i nie ciągnie mnie do tego a smak Kobiet swoją drogą to uwielbiam im intensywniej tym smaczniej bardziej podniecająco i satysfakcjonująco

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
in_ka napisał/a:

nie warto zgadzać się na coś, na co nie ma się ochoty ani przekonania - czy partner chce, czy nie
warto, się nie zamykać ...
zmieniamy się
i to, co wydaje nam się niemożliwe z czasem, może wręcz zacząć sprawiać nam przyjemność
sex nie jest zamknięty, sex ewoluuje razem z nami
dlatego ważne jest z kim ten sex uprawiamy (no dla niektórych), bo jeżeli łączy nas z partnerem uczucie jesteśmy bardziej otwarci, mniej się wstydzimy, stajemy się bardziej uważni ...
z czasem nie ilość się liczy ale jakość
i to czy dochodzi w naszych ustach nawet nie zauważamy, bo w akcie seksualnym, już nam nie o to chodzi ...

Ale mimo wszystko zobacz. Ja kocham swojego faceta. Mimo to nie wyobrazam sobie seksu raz na tydzien. Dwa - jie wyobrazam sobie tylko klasycznego seksu bez orala itd.
Wniosek - nawet jak sie kogos kocha to technika ilosc i wrazenia tez sie licza wink

68

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
Menolek napisał/a:
organique napisał/a:

Kiedys facet bardzo mnie zachecal ze taka dobra ma  wink zebym polknela,polknelam i mowie skoro taka dobra,to sam sprobuj ,powiedzial ,ze chyba oszalalam ze go to obrzydza i nie bedzie swojej spermy jadl, brzydzil sie ...a mnie zachecal  wink

tak zwany sposób na śnieżynkę Kobieta przekazuje spermę z ust do ust w pocałunku szczerze nie mam zdania nie wiem nie znam się nigdy nie próbowałem z żadną partnerką i nie ciągnie mnie do tego a smak Kobiet swoją drogą to uwielbiam im intensywniej tym smaczniej bardziej podniecająco i satysfakcjonująco

dlaczego nie chcialbys sprobowac ?  a kobiete to zachecasz  ;P

69 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-01-08 00:37:28)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

sorry ale ile ty masz lat
i ile jesteś ze swoim partnerem?
wyobraź sobie 30 lat sexu z tym samym wink
i ciągle, jest fantastycznie

nie wyobrażałam sobie sexu oralnego, kiedyś tam bardzo dawno, dawno temu
teraz nie wiem, jak mogłam tak mysleć
gdy byliśmy młodzi nie usypialiśmy nie kochając się z czasem się zmienia, teraz bardziej wręcz celebrujemy ten sex, bo nie jest on codzienny

70 Ostatnio edytowany przez organique (2015-01-08 00:40:35)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
in_ka napisał/a:

wyobraź sobie 30 lat sexu z tym samym wink
i ciągle, jest fantastycznie

Da sie uprawiac sex tyle czasu z jednym i tym samym Penisem caly czas ,nie znudzi to sie ? caly czas ten sam Penis.. ? Czasami mam wrazenie,ze to niemozliwe ,tym bardziej ,ze kobieta zmienna jest wink

71 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-01-08 00:43:07)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
organique napisał/a:
in_ka napisał/a:

wyobraź sobie 30 lat sexu z tym samym wink
i ciągle, jest fantastycznie

Da sie uprawiac sex tyle czasu z jednym i tym sammy Penisem caly czas ,nie znudzi to sie ? caly czas te sam Penis.. ?

nie, zapewniam - szok, no może
to można zadać pytanie nie znudzi się ten sam mąż czy żona? może niektórym, tak ...
my się sobą nie znudziliśmy
ale, to co napisałam, nasza intymność ewaluowała

72

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
organique napisał/a:
in_ka napisał/a:

wyobraź sobie 30 lat sexu z tym samym wink
i ciągle, jest fantastycznie

Da sie uprawiac sex tyle czasu z jednym i tym samym Penisem caly czas ,nie znudzi to sie ? caly czas ten sam Penis.. ? Czasami mam wrazenie,ze to niemozliwe ,tym bardziej ,ze kobieta zmienna jest wink

Bo znaczenie ma kto jest do niego przyczepiony wink
Nie, nie nudzi się.

73

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
in_ka napisał/a:
organique napisał/a:
in_ka napisał/a:

wyobraź sobie 30 lat sexu z tym samym wink
i ciągle, jest fantastycznie

Da sie uprawiac sex tyle czasu z jednym i tym sammy Penisem caly czas ,nie znudzi to sie ? caly czas te sam Penis.. ?

nie zapewniam - szok, no może
to można zadać pytanie nie znudzi się ten sam mąż czy żona? może niektórym tak ...
my się sobą nie znudziliśmy
ale to co napisałam, nasza intymność ewaluowała

Niektorzy faceci pomimo ze  maja sex z zona,udany,to chodza zdradzaja szukaja innnych kobiet  na sex,naprawde niezrozumiale to ..

74

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
organique napisał/a:

Niektorzy faceci pomimo ze  maja sex z zona,udany,to chodza zdradzaja szukaja innnych kobiet  na sex,naprawde niezrozumiale to ..

Kobiety też to czasem robią.

Aby związek się nie znudził, nie tylko seks musi być udany.

In_ka - widzę, że znów mamy podobnie wink

75

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
organique napisał/a:

Niektorzy faceci pomimo ze  maja sex z zona,udany,to chodza zdradzaja szukaja innnych kobiet  na sex,naprawde niezrozumiale to ..

bardzo zrozumiałe,
no przynajmniej dla mnie wink

niektóre kobiety, chociaż mają udany sex z mężem, też zdradzają ...

76

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

A dlaczego sex zaczya sie nudzic ? czytalam kiedys watek dziewczy ,ze pomimo ze "miala pomysly" to facet i tak byl jakby znudzony i szukal innych..

77

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
luc napisał/a:
organique napisał/a:

Niektorzy faceci pomimo ze  maja sex z zona,udany,to chodza zdradzaja szukaja innnych kobiet  na sex,naprawde niezrozumiale to ..

Kobiety też to czasem robią.

Aby związek się nie znudził, nie tylko seks musi być udany.

In_ka - widzę, że znów mamy podobnie wink

i jeszcze odpisujemy podobnie - zgroza, siostro wink

78

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
in_ka napisał/a:

i jeszcze odpisujemy podobnie - zgroza, siostro wink

Zgroza wink
Fajnie widzieć, że ktoś podobnie myśli - normalnie (dla mnie) wink

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

Ludzie jedzą kasztany, ostrygi, kaszankę, czarninę i bycze jądra; piją wysokoprocentowe alkohole niszczące każdy z narządów, jaki mamy, nie wspominając o nałogowym piciu wieczornego piwa lub wina 80% par.
A Wy robicie takie halo o połykanie lub nie-połykanie? Oczywiście, że każdy facet lubi, jeśli kobieta akceptuje w całości jego ciało i wszystko co z tym związane. W niektórych kobietach budzą się natomiast feministyczne i śmieszne zarazem głosy: "jak skończy w moich ustach, to pokaże że mnie nie szanuje! :foch:"
Drogie Panie, gdyby Wasz partner miał ochotę na scenę z filmu porno w rzeczywistości, to znalazłby kobietę o wartościach zbliżonych do aktorki porno. Nie obrażajcie więc samych siebie.
Poza tym jeśli mówi Wam, że to jego wielkie pragnienie, żeby skończyć w Waszych ustach, to na litość Boską pokażcie, że doceniacie jego szczerość i wierność, a ponadto zaangażowanie (bo jeśli śpicie z pierwszym lepszym, który nie jest zaangażowany, to czy połykacie, czy nie - same się nie szanujecie), seksualność i przede wszystkim - uczucie.

80 Ostatnio edytowany przez organique (2015-01-08 01:26:08)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pomocnikgargamela napisał/a:

Ludzie jedzą kasztany, ostrygi, kaszankę, czarninę i bycze jądra; piją wysokoprocentowe alkohole niszczące każdy z narządów, jaki mamy, nie wspominając o nałogowym piciu wieczornego piwa lub wina 80% par.
A Wy robicie takie halo o połykanie lub nie-połykanie? Oczywiście, że każdy facet lubi, jeśli kobieta akceptuje w całości jego ciało i wszystko co z tym związane. W niektórych kobietach budzą się natomiast feministyczne i śmieszne zarazem głosy: "jak skończy w moich ustach, to pokaże że mnie nie szanuje! :foch:"
Drogie Panie, gdyby Wasz partner miał ochotę na scenę z filmu porno w rzeczywistości, to znalazłby kobietę o wartościach zbliżonych do aktorki porno. Nie obrażajcie więc samych siebie.
Poza tym jeśli mówi Wam, że to jego wielkie pragnienie, żeby skończyć w Waszych ustach, to na litość Boską pokażcie, że doceniacie jego szczerość i wierność, a ponadto zaangażowanie (bo jeśli śpicie z pierwszym lepszym, który nie jest zaangażowany, to czy połykacie, czy nie - same się nie szanujecie), seksualność i przede wszystkim - uczucie.

Dobrze ,ale jak ja to brzydzi nie lubi tego,to co ma sie taka kobieta zmuszac ,zeby zadowolic tylko misia ´?

81

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

A dlaczego facet ma sie zmuszac do tego zeby nie konczyc od razu?
Dlaczego ma przedluzac gre wstepna skoro on tego nie potrzebuje?
Dlaczego ma piescic partnerke oralnie?
Dlaczego nie moze po prostu w minutke pare razy "wyciagnac i wlozyc" skoro jemu to wystarcza?
Ma sie zmuszac zeby zadowolic panne?

PS. Jakby ktos nie skumal, to nie jest moj poglad tylko taki sam typ argumentacji.

82

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
organique napisał/a:

dlaczego nie chcialbys sprobowac ?  a kobiete to zachecasz  ;P

wcale nie zachęcam do fellatio ja sam tego nie chcę

83 Ostatnio edytowany przez pomocnikgargamela (2015-01-08 01:32:57)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
organique napisał/a:
pomocnikgargamela napisał/a:

Ludzie jedzą kasztany, ostrygi, kaszankę, czarninę i bycze jądra; piją wysokoprocentowe alkohole niszczące każdy z narządów, jaki mamy, nie wspominając o nałogowym piciu wieczornego piwa lub wina 80% par.
A Wy robicie takie halo o połykanie lub nie-połykanie? Oczywiście, że każdy facet lubi, jeśli kobieta akceptuje w całości jego ciało i wszystko co z tym związane. W niektórych kobietach budzą się natomiast feministyczne i śmieszne zarazem głosy: "jak skończy w moich ustach, to pokaże że mnie nie szanuje! :foch:"
Drogie Panie, gdyby Wasz partner miał ochotę na scenę z filmu porno w rzeczywistości, to znalazłby kobietę o wartościach zbliżonych do aktorki porno. Nie obrażajcie więc samych siebie.
Poza tym jeśli mówi Wam, że to jego wielkie pragnienie, żeby skończyć w Waszych ustach, to na litość Boską pokażcie, że doceniacie jego szczerość i wierność, a ponadto zaangażowanie (bo jeśli śpicie z pierwszym lepszym, który nie jest zaangażowany, to czy połykacie, czy nie - same się nie szanujecie), seksualność i przede wszystkim - uczucie.

Dobrze ,ale jak ja to brzydzi nie lubi tego,to co ma sie taka kobieta zmuszac ,zeby zadowolic tylko misia ´?

Czyli lubi kasztany, ostrygi, czarninę z krwi, bycze jądra, wódkę i inne niszczące alkohole, nie wspominając o ślimakach i innych smażonych w ciężkim tłuszczu potrawach... A brzydzi się spermy?  Nektaru", z którego bierze się życie?
Dzieci nie lubią szpinaku, ale kiedyś go próbują - i okazuje się całkiem smaczny. Żeby zadowolić tylko misia? Dobrze, że miś nie przeciwstawia się, kiedy Wy chcecie być zadowalane... Ale, jak pisałem w osobnym temacie, na tym polega dialog partnerów, które przez zagorzałe "genderystki" nadal nie jest rozumiany.

Możecie nie połykać, feministki. A za każdym razem kiedy każecie dokończyć mu na chusteczkę, zastanówcie się czyje usta sobie wyobraża smile

84

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pomocnikgargamela napisał/a:
organique napisał/a:
pomocnikgargamela napisał/a:

Ludzie jedzą kasztany, ostrygi, kaszankę, czarninę i bycze jądra; piją wysokoprocentowe alkohole niszczące każdy z narządów, jaki mamy, nie wspominając o nałogowym piciu wieczornego piwa lub wina 80% par.
A Wy robicie takie halo o połykanie lub nie-połykanie? Oczywiście, że każdy facet lubi, jeśli kobieta akceptuje w całości jego ciało i wszystko co z tym związane. W niektórych kobietach budzą się natomiast feministyczne i śmieszne zarazem głosy: "jak skończy w moich ustach, to pokaże że mnie nie szanuje! :foch:"
Drogie Panie, gdyby Wasz partner miał ochotę na scenę z filmu porno w rzeczywistości, to znalazłby kobietę o wartościach zbliżonych do aktorki porno. Nie obrażajcie więc samych siebie.
Poza tym jeśli mówi Wam, że to jego wielkie pragnienie, żeby skończyć w Waszych ustach, to na litość Boską pokażcie, że doceniacie jego szczerość i wierność, a ponadto zaangażowanie (bo jeśli śpicie z pierwszym lepszym, który nie jest zaangażowany, to czy połykacie, czy nie - same się nie szanujecie), seksualność i przede wszystkim - uczucie.

Dobrze ,ale jak ja to brzydzi nie lubi tego,to co ma sie taka kobieta zmuszac ,zeby zadowolic tylko misia ´?

Czyli lubi kasztany, ostrygi, czarninę z krwi, bycze jądra, wódkę i inne niszczące alkohole, nie wspominając o ślimakach i innych smażonych w ciężkim tłuszczu potrawach... A brzydzi się spermy?  Nektaru", z którego bierze się życie?
Dzieci nie lubią szpinaku, ale kiedyś go próbują - i okazuje się całkiem smaczny. Żeby zadowolić tylko misia? Dobrze, że miś nie przeciwstawia się, kiedy Wy chcecie być zadowalane... Ale, jak pisałem w osobnym temacie, na tym polega dialog partnerów, które przez zagorzałe "genderystki" nadal nie jest rozumiany.

Możecie nie połykać, feministki. A za każdym razem kiedy każecie dokończyć mu na chusteczkę, zastanówcie się czyje usta sobie wyobraża smile

Heh, gorzkie, acz byc moze trafne podsumowanie big_smile
Dla mnie kazanie facetowi konczyc w chusteczke byloby ponizeniem go.
To tak jakby on powiedzial na koniec "dokoncz sobie sama palcami".

85 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-01-08 01:43:40)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pomocnikgargamela napisał/a:
organique napisał/a:
pomocnikgargamela napisał/a:

Ludzie jedzą kasztany, ostrygi, kaszankę, czarninę i bycze jądra; piją wysokoprocentowe alkohole niszczące każdy z narządów, jaki mamy, nie wspominając o nałogowym piciu wieczornego piwa lub wina 80% par.
A Wy robicie takie halo o połykanie lub nie-połykanie? Oczywiście, że każdy facet lubi, jeśli kobieta akceptuje w całości jego ciało i wszystko co z tym związane. W niektórych kobietach budzą się natomiast feministyczne i śmieszne zarazem głosy: "jak skończy w moich ustach, to pokaże że mnie nie szanuje! :foch:"
Drogie Panie, gdyby Wasz partner miał ochotę na scenę z filmu porno w rzeczywistości, to znalazłby kobietę o wartościach zbliżonych do aktorki porno. Nie obrażajcie więc samych siebie.
Poza tym jeśli mówi Wam, że to jego wielkie pragnienie, żeby skończyć w Waszych ustach, to na litość Boską pokażcie, że doceniacie jego szczerość i wierność, a ponadto zaangażowanie (bo jeśli śpicie z pierwszym lepszym, który nie jest zaangażowany, to czy połykacie, czy nie - same się nie szanujecie), seksualność i przede wszystkim - uczucie.

Dobrze ,ale jak ja to brzydzi nie lubi tego,to co ma sie taka kobieta zmuszac ,zeby zadowolic tylko misia ´?

Czyli lubi kasztany, ostrygi, czarninę z krwi, bycze jądra, wódkę i inne niszczące alkohole, nie wspominając o ślimakach i innych smażonych w ciężkim tłuszczu potrawach... A brzydzi się spermy?  Nektaru", z którego bierze się życie?
Dzieci nie lubią szpinaku, ale kiedyś go próbują - i okazuje się całkiem smaczny. Żeby zadowolić tylko misia? Dobrze, że miś nie przeciwstawia się, kiedy Wy chcecie być zadowalane... Ale, jak pisałem w osobnym temacie, na tym polega dialog partnerów, które przez zagorzałe "genderystki" nadal nie jest rozumiany.

Możecie nie połykać, feministki. A za każdym razem kiedy każecie dokończyć mu na chusteczkę, zastanówcie się czyje usta sobie wyobraża smile

Słuchaj czy ty nie przesadzasz. Jak chce połknąć to nie feministka big_smile? Sam dorabiasz zbędne ideologie do czyiś preferencji seksualnych. A zrzędzisz na feministki. Ktoś chce to robić to niech robi, ktoś nie chce droga wolna. A smak spermy zależy od diety partnera. Chcecie zachęcić partnerki to jakie rozwiązanie? Wziąć się za siebie.

"Dla mnie kazanie facetowi konczyc w chusteczke byloby ponizeniem go." Trochę dziecinne nie? Tak samo można na odwrót, że połykanie jest poniżające.

Dajcie spokój really?

86 Ostatnio edytowany przez pomocnikgargamela (2015-01-08 01:49:54)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
Nektarynka53 napisał/a:

Słuchaj czy ty nie przesadzasz. Jak chce połknąć to nie feministka big_smile? Sam dorabiasz zbędne ideologie do czyiś preferencji seksualnych. A zrzędzisz na feministki. Ktoś chce to robić to niech robi, ktoś nie chce droga wolna. A smak spermy zależy od diety partnera. Chcecie zachęcić partnerki to jakie rozwiązanie? Wziąć się za siebie.

"Dla mnie kazanie facetowi konczyc w chusteczke byloby ponizeniem go." Trochę dziecinne nie? Tak samo można na odwrót, że połykanie jest poniżające.

Dajcie spokój really?

Preferencja seksualna to decyzja, czy ktoś woli chłopców, czy dziewczynki.
Nie dorabiam zbędnych ideologii. Dziewczyna w 1. poście zapytała, czy pozwalacie facetom kończyć w Waszych ustach. Udzieliłem na nie odpowiedzi z męskiego punktu widzenia.

Zastanów się, jakbyś się zachowała gdyby facet zakończył stosunek z Tobą mówiąc "jest gorąco, trochę się zapociłaś, brzydzę się cudzego potu, więc spadam. Masz tu opakowanie po Actimel'u (odpowiednik chusteczki) - i dokończ sama". Zastanów się teraz, czy Twoje niezrozumienie dla posta koleżanki jest zasadne?

87

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

Przesadzacie. Cala filozofia do glupiej czynnosci seksualnej big_smile
Ktos lubi to robi, jak nie lubi to nie robi i tyle.

88 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-01-08 02:03:39)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pomocnikgargamela napisał/a:
Nektarynka53 napisał/a:

Słuchaj czy ty nie przesadzasz. Jak chce połknąć to nie feministka big_smile? Sam dorabiasz zbędne ideologie do czyiś preferencji seksualnych. A zrzędzisz na feministki. Ktoś chce to robić to niech robi, ktoś nie chce droga wolna. A smak spermy zależy od diety partnera. Chcecie zachęcić partnerki to jakie rozwiązanie? Wziąć się za siebie.

"Dla mnie kazanie facetowi konczyc w chusteczke byloby ponizeniem go." Trochę dziecinne nie? Tak samo można na odwrót, że połykanie jest poniżające.

Dajcie spokój really?

Preferencja seksualna to decyzja, czy ktoś woli chłopców, czy dziewczynki.
Nie dorabiam zbędnych ideologii. Dziewczyna w 1. poście zapytała, czy pozwalacie facetom kończyć w Waszych ustach. Udzieliłem na nie odpowiedzi z męskiego punktu widzenia.

Zastanów się, jakbyś się zachowała gdyby facet zakończył stosunek z Tobą mówiąc "jest gorąco, trochę się zapociłaś, brzydzę się cudzego potu, więc spadam. Masz tu opakowanie po Actimel'u (odpowiednik chusteczki) - i dokończ sama". Zastanów się teraz, czy Twoje niezrozumienie dla posta koleżanki jest zasadne?

Wiesz odwracasz kota ogonem, bo mówimy o połknięciu spermy co jest analogiczne do połknięcia wytrysku kobiety. Zrobiłeś to chociaż raz? Wątpię i to mocno tongue. Nie wiem jak w tej sytuacji można nie mówić o hipokryzji z Twojej strony.
Z Twojego przykładu analogiczne zachowanie ze strony kobiety powinno być takie, że przed "dojściem" mężczyzny powinna powiedzieć podobne słowa, poprosić o wyciągnięcie penisa i podać chusteczkę. Czyż nie tak?
A Panowie, którzy nie lubią "minetki" to od razu szowiniści?

NinaLafairy napisał/a:

Przesadzacie. Cala filozofia do glupiej czynnosci seksualnej big_smile
Ktos lubi to robi, jak nie lubi to nie robi i tyle.

No właśnie przez cały czas mi o to chodzi. "No nie połknęła, poniżyła mnie!", "No połknęłam, zostałam poniżona!". No przecież to na poziome liceum.

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
Nektarynka53 napisał/a:

A Panowie, którzy nie lubią "minetki" to od razu szowiniści?

Nie. Ped....zie.

90

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pomocnikgargamela napisał/a:
Nektarynka53 napisał/a:

A Panowie, którzy nie lubią "minetki" to od razu szowiniści?

Nie. Ped....zie.

Hahahaha big_smile

A ja się zgadzam z Twoim punktem widzenia, serio.
Może trochę naginasz z jednej strony, ale sens jest dla mnie prawdziwy - tak właśnie wygląda to u większości Pań, które nie połykają z X powodów.

91

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
Cynicznahipo napisał/a:
pomocnikgargamela napisał/a:
Nektarynka53 napisał/a:

A Panowie, którzy nie lubią "minetki" to od razu szowiniści?

Nie. Ped....zie.

Hahahaha big_smile

A ja się zgadzam z Twoim punktem widzenia, serio.
Może trochę naginasz z jednej strony, ale sens jest dla mnie prawdziwy - tak właśnie wygląda to u większości Pań, które nie połykają z X powodów.

czyli panie które nie połykają to pedzie?

92

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
AstaLaVista napisał/a:
Cynicznahipo napisał/a:
pomocnikgargamela napisał/a:

Nie. Ped....zie.

Hahahaha big_smile

A ja się zgadzam z Twoim punktem widzenia, serio.
Może trochę naginasz z jednej strony, ale sens jest dla mnie prawdziwy - tak właśnie wygląda to u większości Pań, które nie połykają z X powodów.

czyli panie które nie połykają to pedzie?

Nie o to mi chodziło, po prostu nie chciało mi się cytować poprzednich postów pomocnikagargamela.

93 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-01-08 12:34:29)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pomocnikgargamela napisał/a:

Możecie nie połykać, feministki.

feministki i inne kobiety - jeżeli nie macie ochoty na połykanie, zwyczajnie tego nie róbcie, bo nie MUSICIE
wystarczy, żeby nie zamykać się na taką możliwość ...

NinaLafairy napisał/a:

Przesadzacie. Cala filozofia do glupiej czynnosci seksualnej big_smile
Ktos lubi to robi, jak nie lubi to nie robi i tyle.

94 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-01-08 12:39:04)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pomocnikgargamela napisał/a:
Nektarynka53 napisał/a:

A Panowie, którzy nie lubią "minetki" to od razu szowiniści?

Nie. Ped....zie.

Dosyć żałosna odpowiedź. Ale w sumie przypasowała do Twoich argumentów wink.
Jak komuś się podoba to niech połyka, jak nie też dobrze. Dla mnie właśnie samo myślenie, że partner musi coś zrobić w łóżku, pomimo iż tego nie chce, bo JA tak chcę to próba Jego poniżenia (jestem lepszy, On/Ona musi mi się przyporządkować). Nie mówię tutaj o eksperymentach, tylko o sytuacji, gdzie partner spróbował i mu się kategorycznie ten rodzaj pieszczot itp. nie podoba (czyli wyrobił sobie opinię).

95

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

No dokładnie. Moja żona tego nie robi, a i ja specjalnie nie mam takich potrzeb. Z oralem nie ma żadnego problemu, mówi, że to lubi, ale np. nie lubi na niej. Za to lubimy wiele rzeczy, które dla niektórych mogą być "straszniejsze" niż połykanie. I co? I nic. I jest fajnie. Co kto lubi.

96 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-01-08 12:44:28)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
Marcjano napisał/a:

No dokładnie. Moja żona tego nie robi, a i ja specjalnie nie mam takich potrzeb. Z oralem nie ma żadnego problemu, mówi, że to lubi, ale np. nie lubi na niej. Za to lubimy wiele rzeczy, które dla niektórych mogą być "straszniejsze" niż połykanie. I co? I nic. I jest fajnie. Co kto lubi.

I właśnie mnie to dziwi, że niektórzy są tak zamknięci na nowe doznania, że uczepią się tej jednej utartej i dopisują jej ideologię wielkiego poniżania, bądź zaniedbywania partnera.

97

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
in_ka napisał/a:
pomocnikgargamela napisał/a:

Możecie nie połykać, feministki.

feministki i inne kobiety - jeżeli nie macie ochoty na połykanie, zwyczajnie tego nie róbcie, bo nie MUSICIE
wystarczy, żeby nie zamykać się na taką możliwość ...

NinaLafairy napisał/a:

Przesadzacie. Cala filozofia do glupiej czynnosci seksualnej big_smile
Ktos lubi to robi, jak nie lubi to nie robi i tyle.

Inka napisała kwintesencję.
Kto lubi, niech połyka.

I tyle.

98

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
Cynicznahipo napisał/a:
in_ka napisał/a:
pomocnikgargamela napisał/a:

Możecie nie połykać, feministki.

feministki i inne kobiety - jeżeli nie macie ochoty na połykanie, zwyczajnie tego nie róbcie, bo nie MUSICIE
wystarczy, żeby nie zamykać się na taką możliwość ...

NinaLafairy napisał/a:

Przesadzacie. Cala filozofia do glupiej czynnosci seksualnej big_smile
Ktos lubi to robi, jak nie lubi to nie robi i tyle.

Inka napisała kwintesencję.
Kto lubi, niech połyka.

I tyle.

Amen wink.

99

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
Nektarynka53 napisał/a:
Marcjano napisał/a:

No dokładnie. Moja żona tego nie robi, a i ja specjalnie nie mam takich potrzeb. Z oralem nie ma żadnego problemu, mówi, że to lubi, ale np. nie lubi na niej. Za to lubimy wiele rzeczy, które dla niektórych mogą być "straszniejsze" niż połykanie. I co? I nic. I jest fajnie. Co kto lubi.

I właśnie mnie to dziwi, że niektórzy są tak zamknięci na nowe doznania, że uczepią się tej jednej utartej i dopisują jej ideologię wielkiego poniżania, bądź zaniedbywania partnera.

Nikt sie nie uczepil niczego ale skoro 1. facet to lubi 2.mnie to krzywdy nie czyni to dlaczego robic z tego takie halo i upierac sie ze nie?

100

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
kammiś napisał/a:
Nektarynka53 napisał/a:
Marcjano napisał/a:

No dokładnie. Moja żona tego nie robi, a i ja specjalnie nie mam takich potrzeb. Z oralem nie ma żadnego problemu, mówi, że to lubi, ale np. nie lubi na niej. Za to lubimy wiele rzeczy, które dla niektórych mogą być "straszniejsze" niż połykanie. I co? I nic. I jest fajnie. Co kto lubi.

I właśnie mnie to dziwi, że niektórzy są tak zamknięci na nowe doznania, że uczepią się tej jednej utartej i dopisują jej ideologię wielkiego poniżania, bądź zaniedbywania partnera.

Nikt sie nie uczepil niczego ale skoro 1. facet to lubi 2.mnie to krzywdy nie czyni to dlaczego robic z tego takie halo i upierac sie ze nie?

No i tutaj wychodzi problem niektórych ludzi "inni powinni lubić to co ja, bo inaczej są dziwni". I to dotyczy obu stron. Jeśli mężczyzna chce i kobiecie podoba się to, nie widzę problemu (kobieta w tej sytuacji się nie poniża). Tak samo jeśli mężczyzna chce, a kobiecie nie podoba się to i nie chce tego robić, również nie widzę problemu (mężczyzna w tej sytuacji również nie jest poniżany). Tyle...

101

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

a to że facet musi się pytać własną żonę czy może się na nią/do niej spuścić czy może na chusteczkę to nie poniżanie jego?

102

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pawel_t napisał/a:

a to że facet musi się pytać własną żonę czy może się na nią/do niej spuścić czy może na chusteczkę to nie poniżanie jego?

A czy postawienie kobiety przed faktem dokonanym (gdy jej się to nie podoba, a ona nie wyraziła zgody) nie jest jej poniżaniem? Można tak w OBIE strony. Złoty środek ZNAĆ UPODOBANIA PARTNERA/PARTNERKI i wprowadzać w "łóżku" te, które leżą obu stronom.

103

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pawel_t napisał/a:

a to że facet musi się pytać własną żonę czy może się na nią/do niej spuścić czy może na chusteczkę to nie poniżanie jego?

Nie. Zona to nie mebel. Gdyby chcial na nia napluc to tez ma nie pytac?

104 Ostatnio edytowany przez pawel_t (2015-01-08 17:51:42)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

o ile dobrze wiem, to przed wytryskiem następuję czynność seksualna (czasem dłuższa, czasem krótsza, często spontaniczna). pomińmy gwałty, wymuszenia, itp. wtedy gdy żona zgadza się na taką czynność seksualną to sadyzmem jest na koniec, gdy facet dochodzi, mieć humory gdzie może on dojść a gdzie nie.
kobietom jakoś nie przeszkadza gdy niezapowiedziane sobie szczytują, gdy robi im się dobrze ustami. mężczyznom też. dopiero gdy sprawa jest w drugą stronę to pojawia się jakieś ale i foch

105 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-01-08 18:22:53)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pawel_t napisał/a:

o ile dobrze wiem, to przed wytryskiem następuję czynność seksualna (czasem dłuższa, czasem krótsza, często spontaniczna). pomińmy gwałty, wymuszenia, itp. wtedy gdy żona zgadza się na taką czynność seksualną to sadyzmem jest na koniec, gdy facet dochodzi, mieć humory gdzie może on dojść a gdzie nie.
kobietom jakoś nie przeszkadza gdy niezapowiedziane sobie szczytują, gdy robi im się dobrze ustami. mężczyznom też. dopiero gdy sprawa jest w drugą stronę to pojawia się jakieś ale i foch

To ciekawe, bo znam Panów, którzy nie lubią tego typu pieszczot (znowu jakiś facet wszystkich generalizuje hmm). Tak samo znam kobiety, które nie lubią pieszczot oralnych, które mają dotyczyć ich samych. A jeśli bardzo nie podoba Ci się lizanie wytrysku kobiety to po co to robisz? Nie rozumiem. Widziałeś jak dokonuje wytrysk kobieta? Bo dawanie argumentu "to czemu One to robią, a nam nie pozwalają" jest dziwne, bo de facto nic nie było o tym, że Ci to przeszkadza (lizanie i połykanie wytrysku)? W tym szkopuł. Gdybyś tego nie znosił, to może zmieniłbyś zdanie (punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia).
Czyli w takich przypadkach jak np. mężczyzna w ogóle nie dba o Swoją dietę i przez to ma smak spermy jaki ma lub po prostu niektóre kobiety mają odruch wymiotny (jak Panowie nie wierzycie to trudno, bo nie udowodnicie, że tak nie może być tongue) to kobieta musi pocierpieć w imię WYŻSZEJ SPRAWY. I znowu się zaczyna kółeczko.
Komu z kim lepiej żyć. Brudasowi z czyściochem, czy odwrotnie? Głosy przyjmujemy. ABY MI BYŁO DOBRZE, super a czemu później kobietę boli głowa, kto wie wink?

Chyba na tym skończę swój udział w tym temacie, bo jak jeszcze raz przeczytam "ja tak cierpię" to się... wink

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pawel_t napisał/a:

o ile dobrze wiem, to przed wytryskiem następuję czynność seksualna (czasem dłuższa, czasem krótsza, często spontaniczna). pomińmy gwałty, wymuszenia, itp. wtedy gdy żona zgadza się na taką czynność seksualną to sadyzmem jest na koniec, gdy facet dochodzi, mieć humory gdzie może on dojść a gdzie nie.
kobietom jakoś nie przeszkadza gdy niezapowiedziane sobie szczytują, gdy robi im się dobrze ustami. mężczyznom też. dopiero gdy sprawa jest w drugą stronę to pojawia się jakieś ale i foch

Sadyzmem jest dla Ciebie uszanowanie upodobań żony? 
Mogę jej tylko współczuć. .. mój partner jakoś daje radę się komunikować na każdym etapie stosunku i brać pod uwagę sugestie..

107

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

Nie musisz współczuć. W sprawach seksu jest całkowicie mi oddana, tak jak jej. I tak właśnie powinno wyglądać pożycie w małżeństwie a nie ukrywanie swoich preferencji bo foch

108 Ostatnio edytowany przez kammiś (2015-01-08 19:22:36)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

A mnie najbardziej zastanawia podejscie niektorych osob. Facet nie wysila sie w lozku to zle.
Kobieta sie nie wysila to wszystko ok, bo niby dlaczego ma cos tam robic...
Ja na miejscu niektorych facetow bym nie wytrzymala. Oral nie, anal nie, porno nie wolno bo to "zdrada". Jak zyc? big_smile

109

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
kammiś napisał/a:

A mnie najbardziej zastanawia podejscie niektorych osob. Facet nie wysila sie w lozku to zle.
Kobieta sie nie wysila to wszystko ok, bo niby dlaczego ma cos tam robic...
Ja na miejscu niektorych facetow bym nie wytrzymala. Oral nie, anal nie, porno nie wolno bo to "zdrada". Jak zyc? big_smile

jak chcesz,
w swoim życiu i "łóżku" możesz robić wszystko, tak jak inni nie muszą - bo, nie chcą ...

110

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
kammiś napisał/a:

A mnie najbardziej zastanawia podejscie niektorych osob. Facet nie wysila sie w lozku to zle.
Kobieta sie nie wysila to wszystko ok, bo niby dlaczego ma cos tam robic...
Ja na miejscu niektorych facetow bym nie wytrzymala. Oral nie, anal nie, porno nie wolno bo to "zdrada". Jak zyc? big_smile

No proszę, kammiś też może napisać coś z sensem:D
To jest w prostej linii pokłosie wmawiania dziewczynkom od kołyski, że seks to wielki 'dar' dla mężczyzny i on nie powinien wybrzydzać, tylko cieszyć się czymkolwiek.Bo to przecież zaszczyt, że żona, czy jakaś p.o. żony raczyła dać dupy.
Żeby ten schemacik się nie rypnął, to waruje się go wbijając do głowy chłopcom i starym koniom też, że jakiekolwiek poszukiwania poza ową żoną tudzież p.o. żony są niedopuszczalne i świadczące o:
1.niedojrzałości
2.zgniliźnie moralnej
3.myśleniu fiutem
4.popieraniu Tuska

111 Ostatnio edytowany przez kammiś (2015-01-08 20:12:33)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pitagoras napisał/a:
kammiś napisał/a:

A mnie najbardziej zastanawia podejscie niektorych osob. Facet nie wysila sie w lozku to zle.
Kobieta sie nie wysila to wszystko ok, bo niby dlaczego ma cos tam robic...
Ja na miejscu niektorych facetow bym nie wytrzymala. Oral nie, anal nie, porno nie wolno bo to "zdrada". Jak zyc? big_smile

No proszę, kammiś też może napisać coś z sensem:D
To jest w prostej linii pokłosie wmawiania dziewczynkom od kołyski, że seks to wielki 'dar' dla mężczyzny i on nie powinien wybrzydzać, tylko cieszyć się czymkolwiek.Bo to przecież zaszczyt, że żona, czy jakaś p.o. żony raczyła dać dupy.
Żeby ten schemacik się nie rypnął, to waruje się go wbijając do głowy chłopcom i starym koniom też, że jakiekolwiek poszukiwania poza ową żoną tudzież p.o. żony są niedopuszczalne i świadczące o:
1.niedojrzałości
2.zgniliźnie moralnej
3.myśleniu fiutem
4.popieraniu Tuska

To jak zyc to byla parafraza slow znanego pana paprykarza (tak, moze niektorzy mysla ze interesuje sie tylko ciuchami ale o polityce wiedze mam niezla) i ironia, noe pytanie. Sugestia ze tragizujecie.
Seks to dar dla mezczyzny? (To nie pytanie do Ciebie pitagoras, wiem o co Ci chodzi). Jezeli ktoras mysli wg schematu ze seks to dar dla mezczyzny i ze to on ma sie bardziej starac to bardzo mi jej szkoda. Dla mnie seks to frajda a nie chore ograniczenia co wolno a co nie.

Niektorzy mnie tutaj posadzaja o niedojrzalosc (moze slusznie, ale temat nie o tym) ale ja, taka niedojrzala, widze ogromna dziecinnosc w kwestiach seksu tutaj. O jeju, a on oglada porno. O jeju, on sie masturbowal. O jeju, on skonczyl nie tam gdzie powinien.
No i co z tego ze skonczy sobie gdzies tam? Ja nie lubie isc sie "czyscic" zaraz po ale jak skonczy np na brzuch to wielkiej tragedii nie robie. To tak jakby przyniosl mi np (nomen omen) lody a ja bym wybrzydzala ze pucharki trzeba potem umyc. Albo ze po czekoladzie trzeba umyc zabki.

A ja zapytam jeszcze raz. DLACZEGO FACET MUSI:
1. Szykowac gre wstepna?
2. Uprawiac dlugi seks a nie konczyc od razu?
3. Ciagle sie o seks starac?
Dlaczego? Przeciez to jemu niepotrzebne do satysfakcji.

Widzicie problemy panow w kwestii seksu, a nie widzicie swoich. Ja tam zawsze najpierw zastanawialam sie NAD SOBA jak zaczynalam z kims sypiac a nie nad nim. Co ja moge wniesc do tej relacji a nie czego zadac.

A niektore mysla ze wystarczy ze rozloza nogi i juz wielka łaska to jest dla faceta i powinien na kolanach codziennie dziekowac.

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pawel_t napisał/a:

Nie musisz współczuć. W sprawach seksu jest całkowicie mi oddana, tak jak jej. I tak właśnie powinno wyglądać pożycie w małżeństwie a nie ukrywanie swoich preferencji bo foch

Jakie znowu "ukrywanie,bo foch"?? Nie lubienie czegoś,  co Ty lubisz to jest udawanie, ukrywanie czy bzdurne obrażanie się?  Udane pożycie to nie jest zgadzanie się na wszystko, czego partner zażąda. Udane dla mnie jest wtedy,gdy obojgu nam sprawia przyjemność wszystko,co robimy.

113 Ostatnio edytowany przez sadyzmm (2015-01-08 22:28:47)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pitagoras napisał/a:

To jest w prostej linii pokłosie wmawiania dziewczynkom od kołyski, że seks to wielki 'dar' dla mężczyzny i on nie powinien wybrzydzać, tylko cieszyć się czymkolwiek.Bo to przecież zaszczyt, że żona, czy jakaś p.o. żony raczyła dać dupy.
Żeby ten schemacik się nie rypnął, to waruje się go wbijając do głowy chłopcom i starym koniom też, że jakiekolwiek poszukiwania poza ową żoną tudzież p.o. żony są niedopuszczalne i świadczące o:
1.niedojrzałości
2.zgniliźnie moralnej
3.myśleniu fiutem
4.popieraniu Tuska

Jakis ty bidulek,moze przezuc sie na mezczyzn,problem zniknie  wink nalepiej  po mysli  faceta by bylo zeby tylko faceci mogli od kobiety wymagac wink

114 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-01-08 22:55:12)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pitagoras napisał/a:

Żeby ten schemacik się nie rypnął, to waruje się go wbijając do głowy chłopcom i starym koniom też, że jakiekolwiek poszukiwania poza ową żoną tudzież p.o. żony są niedopuszczalne i świadczące o:
1.niedojrzałości
2.zgniliźnie moralnej
3.myśleniu fiutem
4.popieraniu Tuska

teraz ciebie zrozumiałam, faktycznie zostań tam, gdzie jesteś ...
małżeństwo nie dla ciebie - zdecydowanie

kammiś napisał/a:

Niektorzy mnie tutaj posadzaja o niedojrzalosc (moze slusznie, ale temat nie o tym) ale ja, taka niedojrzala, widze ogromna dziecinnosc w kwestiach seksu tutaj. O jeju, a on oglada porno. O jeju, on sie masturbowal. O jeju, on skonczyl nie tam gdzie powinien.
No i co z tego ze skonczy sobie gdzies tam? Ja nie lubie isc sie "czyscic" zaraz po ale jak skonczy np na brzuch to wielkiej tragedii nie robie.

kamimis ale to super, sex nie sprawia tobie problemu !
niedojrzałość emocjonalna - no może wink
ale w sprawach sexu - jesteś dojrzała, już wiesz, prawie wszystko
możesz, wręcz pouczać - te ... naiwne, wreszcie zaistniejesz wink
kamiś - brawo, brawo - możesz być z siebie dumna smile

115

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

Następnym razem, gdy kobieta poprosi was o wyrzucenie śmieci, powiedzcie, że się brzydzicie i że to was poniża smile

116 Ostatnio edytowany przez in_ka (2015-01-08 22:54:30)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

...

117

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
antykobieta napisał/a:

Następnym razem, gdy kobieta poprosi was o wyrzucenie śmieci, powiedzcie, że się brzydzicie smile

Jesli spermę porównujesz do Smieci to nie dziwmy sie ze to obrzydza tongue

118

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
sadyzmm napisał/a:

nalepiej  po mysli  faceta by bylo zeby tylko faceci mogli od kobiety wymagac wink

Szkoda, że w odwrotnej sytuacji mężczyzna by został tutaj ukamienowany... Niestety, odwrotne rzadko się zdarzają.

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
Łógiń napisał/a:
sadyzmm napisał/a:

nalepiej  po mysli  faceta by bylo zeby tylko faceci mogli od kobiety wymagac wink

Szkoda, że w odwrotnej sytuacji mężczyzna by został tutaj ukamienowany... Niestety, odwrotne rzadko się zdarzają.

Ale,że co..? Przyszliście na babskie forum i oczekujecie trzymania waszej strony?  ???? Bicz plizzzz. .. ????

120

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
statystyczna_polka napisał/a:
Łógiń napisał/a:
sadyzmm napisał/a:

nalepiej  po mysli  faceta by bylo zeby tylko faceci mogli od kobiety wymagac wink

Szkoda, że w odwrotnej sytuacji mężczyzna by został tutaj ukamienowany... Niestety, odwrotne rzadko się zdarzają.

Ale,że co..? Przyszliście na babskie forum i oczekujecie trzymania waszej strony?  ???? Bicz plizzzz. .. ????

Każdemu może coś nie odpowiadać. Nie lubię jedynie podwójnych standardów.

121 Ostatnio edytowany przez NinaLafairy (2015-01-09 00:56:40)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

Hahaha, niektorzy wymysla wszystko byle tylko ktos polknal ich sperme jak gdyby to bylo najwazniejsze.
Sprawa jest prosta bardzo.
Ludzie lubia rozne rzeczy w zyciu, to jest normalne.,Nikt nie ma najmniejszego obowiazku polykac spermy niczyjej.
Podobnie jak nie ma obowiazku zeby pozwalac komus sikac wam na klate, albo do ust.
W koncu siki tez czesc partnera, w mysl waszej durnej argumentacji.

Ja nie mam nic przeciwko polykaniu spermy, ale mam wiele przeciwko ludziom , ktorzy dorabiaja filozofie do tego co kto lubi jesc /robic/ ubierac.

122

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
ryba81 napisał/a:
antykobieta napisał/a:

Następnym razem, gdy kobieta poprosi was o wyrzucenie śmieci, powiedzcie, że się brzydzicie smile

Jesli spermę porównujesz do Smieci to nie dziwmy sie ze to obrzydza tongue

Sposób widzenia tych samych rzeczy (tu spermy) wyznacza sposób podejścia. Wyobraźmy sobie dziewczynę, która przed seksem (także oralnym) mówi:

"Napełń mnie wiecznej miłości trwaniem..."

Od razu lepiej. :-)

123

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

A ja powiem tyle, bo widze to po kobietach bardzo czesto, nie tylko tu na forum ale i w realu.
I tak, wezme strone panow. Mimo ze jestem kobieta i mimo ze to babskie forum. Moge byc zlinczowana. a co mi tam. Na co dzien wiele dziewczyn tez sie obrusza ze nie uznaje jakiejs chorej "solidarnosci jajnikow" i szczerze mowiac ich zdanie mi wisi.

WYMAGAJAC OD FACETA WYMAGAJCIE OD SIEBIE.

Zaczne moze od spraw niezwiazanych z seksem bo to tez sie czesto pojawia. Kazda mowi jakiego to by chciala faceta - wysportowany, inteligentny, wyksztalcony, zadbany, dobrze ubrany, przystojny. I dopoki mowi to kobieta ktora ma cos do zaoferowania od siebie w tej samej materii to jest ok. Smieszne i nierealne zaczyna sie to robic kiedy mowi o tym dziewczyna ze spora nadwaga, zaniedbana/bez gustu, nawet bez matury, ktorej najwyzsza zyciowa ambicja jest siedzenie w domu na utrzymaniu bogatego pana. Tylko marzenia jej pozostaja bo ambitny facet takiej panny nie chce.
Moja byla "przyjaciolka" miala do tego takie podejscie. Jej sie marzyl przystojny lekarz/student medycyny. Tylko ze tacy przebieraja w dziewczynach jak w ulegalkach. A zadbac o siebie, o swoj wyglad i wiedze za bardzo sie jej nie chcialo - woli siedziec w pidzamie codziennie do 15 i marzyc o "ksieciu" w typie pana Greya big_smile

Dwa - wymagania na co dzien.
Wymagam porzadku w domu? Sama tez o to dbam.
Wymagam zeby facet dbal o siebie, mial fajna sylwetke, gladka skore i zadbane dlonie? dbam o siebie. Przyklad - ja nienawidze jak sie facet nie ogoli. Analogicznie - sama depiluje sie z niemiecka precyzja big_smile
Chce zeby mial fajne cialo? Sama daje mu zadbane cialo.
W wieku 16 lat zauwazylam jacy faceci mi sie podobaja. Na poczatku myslalam ze nikt mi sie nie podoba. Zreszta dzisiaj tez na 99 procent gosci mijanych na ulicy nie spogladam nawet - po prostu mnie nie pociagaja. Ale jako ze jestem czlowiekiem nastawionym na cel to szybko pomyslalam tez o tym jakie kobiety podobaja sie takim facetom (temu jednemu procentowi).

Trzy - chce podobac sie facetowi nie tylko pod katem fizycznym? To cos soba reprezentuje. Nie siedze w domu przy garach i tv. Kiedys na religii katecheta (madry facet, nie czepial sie jak ksieza, przedstawial wiedze dlatego przez 1 rok chodzilam z ciekawosci) powiedzial do dziewczyn cos takiego: pracujcie, chocbyscie nie musialy. Wychodzcie z domu, rozwijajcie sie. Kobieta zamknieta w domu robi sie dla mezczyzny NUDNA. i ja sie z tym zgadzam.

Cztery - seks. Jak oczekuje zaangazowania to sie angazuje. Jak oczekuje spelniania zachcianek to sama soelniam jego zachcianki. Przyklad - mamy umowe ze na poczatku miesiaczki mnie nie tyka, ale potem to "odpracowujemy". Szanuje jego duze potrzeby.
I nie robie halo jak cos zrobie tylko dla niego bo facet to facet i dla niego to ROWNIEZ (NIE TYLKO) potrzeba fizjologiczna. I nie musi zawsze dbac o te wszystkie pierdoly. Czasami jak ma ciezki dzien to mozna mu sie podac "na tacy". I to nie jest nic strasznego.
A jak nie chce zeby chodzil na boki to mu zapewniam "pelen pakiet" u siebie. Jak nie chce zeby sie lampil na swoja sekretarke to rano nakrece go na siebie.
Glupi przyklad - moja przyjaciolka uwaza ze tanczenie (np przy ubieraniu sie rano) do piosenki "moulin rouge" jest wieielce ponizajace. Bo ona "tanczyc do piosenki o dziwkach nie bedzie". I tak jest w wielu innych sprawach. Efekt jest taki ze jej facet wcale na nia nie leci, a sa razem raptem 8 miesiecy.
Ja tam lubie jak wiem ze to ja sie facetowi podobam i ze mu NICZEGO NIE BRAKUJE. P
I efekt jest taki ze on jest usatysfakcjonowany. Jak jest usatysfakcjonowany to wie ze warto sie starac i sie stara (takze poza lozkiem). I w efekcie ja tez jestem bardzo zadowolona.

Niby takie proste, a dla wielu tak trudne.
Wymagasz czegos od innych, wymagaj od siebie.

124 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-01-09 03:00:01)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
kammiś napisał/a:

A mnie najbardziej zastanawia podejscie niektorych osob. Facet nie wysila sie w lozku to zle.
Kobieta sie nie wysila to wszystko ok, bo niby dlaczego ma cos tam robic...
Ja na miejscu niektorych facetow bym nie wytrzymala. Oral nie, anal nie, porno nie wolno bo to "zdrada". Jak zyc? big_smile

No bez przesady smile Poza tym, że tylko te z 2 razy było w ustach, a tak to nie, to poza tym dużo robimy w łóżku, nie uważam porno za zdradę, oral jest, tylko bez kończenia tam, anal też był i spróbujemy jeszcze. Brak jednego elementu to raczej nie jest tragedia. A jesteśmy razem ponad 6 lat i w łóżku robimy sporo smile A i to będzie jak pisałam jak zmieni dietę, to próbujemy dalej. Dla niego jak mówi nie ma problemu, dla mnie też. Nie mam jakichś wielkich zahamowań czy coś. A tu widzę w wątku dochodzi do absurdu. To, że nie połykam, to nie brzydzę się jego, ale smaku spermy i nie widzę w tym nic dziwnego. To nie znaczy, że go nie kocham, bo jest wręcz przeciwnie. Bez tego też można mieć udane życie seksualne serio, to, że się nie połyka, to nie znaczy, że po ciemku i pod kołdrą, bo tu chyba zaraz tak napiszecie tongue A to absurdy jakieś dla mnie. To, że się kocha partnera to nie oznacza, że wszystko będzie nam w łóżku odpowiadać. A nie jestem zamknięta na seks, po prostu jak każdy mam jakieś preferencje, myślę normalne.

Dla mnie tak, to preferencja i nie uznałabym za nic dziwnego. Tak samo np mój facet nie lubi seksu jak mam okres, a też wiem, że są ludzie, którzy uważają to za dziwne, bo uważają, że facet powinien chcieć ze swoją kobietą zawsze i wszędzie hehe. A dla mnie nie ma problemu, nie uważam, że brzydzi się mnie. Sama nie lubię seksu podczas pierwszych dni okresu i rozumiem mojego faceta. Wolimy wtedy poczekać z dwa dni i wtedy wink On nie lubi tego widoku krwi, ja to rozumiem. Ja tak mam z tym połykaniem, ale tak jak mówiłam na pewno dieta może mieć wpływ i dlatego była bardzo niedobra. Nie trochę niedobra, ale bardzo. No, ale jak zmieni dietę w końcu, to pewnie będzie lepiej. Nie uważam, żeby byłó dla niego upokarzające, że już tego teraz nie robię. Ważne myślę, że spróbowałam z 2 razy. Bardziej dla niego mogłoby być upokarzające, gdybym zwymiotowała, a kto wie czy by tak nie było, miałam silne mdłości. Pomocnikgargamela, takim sposobem rozumowania, to trzeba też zmuszać się coś jeść co nie smakuje. Moim zdaniem nie. Tzn tak, może nie smakować np szpinak, ale ok, możemy spróbować go inaczej doprawić i można spróbować ponownie. Tak samo ja jak facet zmieni dietę choć trochę to spróbuję i może być lepiej. Jednak w takim stanie jak teraz, to nie byłoby co. Tak samo jak nie zjadłabym teraz śledzi i ich nie jadłam, bo mnie bardzo odrzuca sam zapach.

A i wspomniane robienie minetki przez folię to byłoby wtedy jakby kobieta raczej nie robiła facetowi dobrze oralnie albo ciągle w prezerwatywie, a jak robi, a nie połyka, to sorry, ale kiepskie porównanie dla mnie. Ja gdybym miała damskie wytryski, to też bym nie upierała się, by je połykał, bez tego mamy fajny seks, więc nie widziałabym sensu tego tak usilnie chcieć tongue No i mieszanie feminizmu do tego jest dla mnie kiepskie. Dla kogoś dla kogo połykanie jest poniżeniem, to zgadzam się, że to nie jest dobre tak myśleć, też tak uważam, ale ja tego nie robię z innych względów, nie jestem jakąś wojującą feministką. Rozumiem, że to nie jest poniżenie, jak piszę u mnie chodzi przecież o co innego.

Kammiś, tzn? Połykać, bo facet pójdzie do innej czy jak? Kiepski wtedy ten facet, zakładając, że wolałby, żeby np partnerka miała silne mdłości. Jak facet chce, to zmieni dietę chociaż, by polepszyć cokolwiek smak, jak mój facet w końu zrobi tongue No, ale myślę, że dla wielu facetów, skoro inne rzeczy w łóżku z kobietą mają, to nie ma to takiego znaczenia dużego, tak jak dla mojego, dlatego nie ma chyba jeszcze tak motywacji zmienić diety i np jeść owoców więcej, bo prawie nie je ;p No, ale w łóżku robimy dużo, więc sorry uważać, że gorzej, bo nie ma jakiegoś elementu to dla mnie naprawdę absurd. No i zgadzam się z Niną, że to zbędne dorabianie ideologii. Daję w łóżku ile mogę, dużo, on także, więc ja nie widzę problemu, że na razie połykania brak czy że np podczas miesiączki oboje nie lubimy seksu. To nasze preferencje, ale i bez tego w łózku jest fajnie i kochamy się. Nie widzę tu żadnej sprzeczności. To, że się nie robi jakiejś rzeczy, to nie znaczy, że się nie robi nic, wiele robimy dla siebie.

125 Ostatnio edytowany przez sadyzmm (2015-01-09 03:15:16)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
kammiś napisał/a:

Kazda mowi jakiego to by chciala faceta - wysportowany, inteligentny, wyksztalcony, zadbany, dobrze ubrany, przystojny. I dopoki mowi to kobieta ktora ma cos do zaoferowania od siebie w tej samej materii to jest ok. Smieszne i nierealne zaczyna sie to robic kiedy mowi o tym dziewczyna ze spora nadwaga, zaniedbana/bez gustu, nawet bez matury, ktorej najwyzsza zyciowa ambicja jest siedzenie w domu na utrzymaniu bogatego pana. Tylko marzenia jej pozostaja bo ambitny facet takiej panny nie chce.
Moja byla "przyjaciolka" miala do tego takie podejscie. Jej sie marzyl przystojny lekarz/student medycyny. Tylko ze tacy przebieraja w dziewczynach jak w ulegalkach. A zadbac o siebie, o swoj wyglad i wiedze za bardzo sie jej nie chcialo - woli siedziec w pidzamie codziennie do 15 i marzyc o "ksieciu" w typie pana Greya big_smile

Wymagam porzadku w domu? Sama tez o to dbam.
Wymagam zeby facet dbal o siebie, mial fajna sylwetke,  dbam o siebie. Przyklad - ja nienawidze jak sie facet nie ogoli. Analogicznie - sama depiluje sie z niemiecka precyzja big_smile
Chce zeby mial fajne cialo? Sama daje mu zadbane cialo.
.

w tym problem ze to czesciej facet nic szczegolnego ,a chcialby zgrabna fajna kobiete z fajna pupa tongue
Od kobiety to by chcial wymagac sporo i jeszcze zeby  chodzila po jego mysli,jak pan chce..

126

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

kammiś,ja się z Tobą zgadzam...
Jezu, do czego to doszło.

127 Ostatnio edytowany przez Vian (2015-01-09 06:37:21)

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
pawel_t napisał/a:

gdy żona zgadza się na taką czynność seksualną to sadyzmem jest na koniec, gdy facet dochodzi, mieć humory gdzie może on dojść a gdzie nie.
kobietom jakoś nie przeszkadza gdy niezapowiedziane sobie szczytują, gdy robi im się dobrze ustami. mężczyznom też. dopiero gdy sprawa jest w drugą stronę to pojawia się jakieś ale i foch

W ogóle co to za durne porównania bez urazy. Kobieta nie ma sterczącego penisa, który wepchnie partnerowi do gardła, co samo w sobie może być problemem. Jak dla panów to takie nic, to może pobawcie się tak kwadrans w oral z wibratorem swojej żony. Tylko bez ząbków.

Ale to ciągle nie to samo, bo wibrator wam nie tryśnie gęstą, z reguły niesmaczną spermą w gardło. Ponownie - da się dostać specjalne dilda/strapony z pompką, która to umożliwi, chętnym do porównań polecam zakup.

Ja nie lubię dorabiania filozofii, że jak ktoś coś lubi to be, bo "tak tylko dziwki", ale równie nie lubię argumentacji w drugą stronę - że jak nie lubi, to obraza majestatu, brak akceptacji i co jeszcze. Sadyzm! Chłopie, jako rasowa sadystka obśmiałam się w tym momencie jak norka. Sadyzmu to Ty nawet na ekranie chyba nawet nie widziałeś.

Ja akurat nie mam nic do wytrysku do ust, ale moja twarz jest "off limits", jak kogoś to dziwi, to proponuję wetrzeć sobie spermę w oczy i długie do pasa włosy. Jakby jakiś facet bez pozwolenia próbował, to zwyczajnie by oberwał, tak samo jakby próbował bez pozwolenia cokolwiek innego. Moja twarz, moje ciało, moje zasady, a jak nie pasuje, to do widzenia.

A wszystkim paniom, których partnerzy stosują głupią argumentację "skoro ja tobie to i ty musisz to czy tamto" proponuję zakup wyżej wzmiankowanych straponów (to taki zapinany na szelki w biodrach sztuczny penis) i następnym razem, kiedy Wasz mężczyzna zechce się poruszać w którejś Waszej dziurce, powiedzieć "Ok, kochanie, ale potem dziurkę nadstawiasz ty, no bo skoro ja tobie...".

128

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
ryba81 napisał/a:
antykobieta napisał/a:

Następnym razem, gdy kobieta poprosi was o wyrzucenie śmieci, powiedzcie, że się brzydzicie smile

Jesli spermę porównujesz do Smieci to nie dziwmy sie ze to obrzydza tongue

Niczego nie porównuje, po prostu zachęcam mężczyzn, aby odmawiać wszelkich czynności, których się brzydzą, upokarzają ich w ich mniemaniu, albo zwyczajnie nie mają na nie ochoty. W sumie, nie muszę zachęcać, jestem przekonany, że niedopasowanie seksualne tak właśnie skutkuje.

129

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
kammiś napisał/a:

A ja powiem tyle, bo widze to po kobietach bardzo czesto, nie tylko tu na forum ale i w realu.
I tak, wezme strone panow. Mimo ze jestem kobieta i mimo ze to babskie forum. Moge byc zlinczowana. a co mi tam. Na co dzien wiele dziewczyn tez sie obrusza ze nie uznaje jakiejs chorej "solidarnosci jajnikow" i szczerze mowiac ich zdanie mi wisi.

WYMAGAJAC OD FACETA WYMAGAJCIE OD SIEBIE.

Zaczne moze od spraw niezwiazanych z seksem bo to tez sie czesto pojawia. Kazda mowi jakiego to by chciala faceta - wysportowany, inteligentny, wyksztalcony, zadbany, dobrze ubrany, przystojny. I dopoki mowi to kobieta ktora ma cos do zaoferowania od siebie w tej samej materii to jest ok. Smieszne i nierealne zaczyna sie to robic kiedy mowi o tym dziewczyna ze spora nadwaga, zaniedbana/bez gustu, nawet bez matury, ktorej najwyzsza zyciowa ambicja jest siedzenie w domu na utrzymaniu bogatego pana. Tylko marzenia jej pozostaja bo ambitny facet takiej panny nie chce.
Moja byla "przyjaciolka" miala do tego takie podejscie. Jej sie marzyl przystojny lekarz/student medycyny. Tylko ze tacy przebieraja w dziewczynach jak w ulegalkach. A zadbac o siebie, o swoj wyglad i wiedze za bardzo sie jej nie chcialo - woli siedziec w pidzamie codziennie do 15 i marzyc o "ksieciu" w typie pana Greya big_smile

Dwa - wymagania na co dzien.
Wymagam porzadku w domu? Sama tez o to dbam.
Wymagam zeby facet dbal o siebie, mial fajna sylwetke, gladka skore i zadbane dlonie? dbam o siebie. Przyklad - ja nienawidze jak sie facet nie ogoli. Analogicznie - sama depiluje sie z niemiecka precyzja big_smile
Chce zeby mial fajne cialo? Sama daje mu zadbane cialo.
W wieku 16 lat zauwazylam jacy faceci mi sie podobaja. Na poczatku myslalam ze nikt mi sie nie podoba. Zreszta dzisiaj tez na 99 procent gosci mijanych na ulicy nie spogladam nawet - po prostu mnie nie pociagaja. Ale jako ze jestem czlowiekiem nastawionym na cel to szybko pomyslalam tez o tym jakie kobiety podobaja sie takim facetom (temu jednemu procentowi).

Trzy - chce podobac sie facetowi nie tylko pod katem fizycznym? To cos soba reprezentuje. Nie siedze w domu przy garach i tv. Kiedys na religii katecheta (madry facet, nie czepial sie jak ksieza, przedstawial wiedze dlatego przez 1 rok chodzilam z ciekawosci) powiedzial do dziewczyn cos takiego: pracujcie, chocbyscie nie musialy. Wychodzcie z domu, rozwijajcie sie. Kobieta zamknieta w domu robi sie dla mezczyzny NUDNA. i ja sie z tym zgadzam.

Cztery - seks. Jak oczekuje zaangazowania to sie angazuje. Jak oczekuje spelniania zachcianek to sama soelniam jego zachcianki. Przyklad - mamy umowe ze na poczatku miesiaczki mnie nie tyka, ale potem to "odpracowujemy". Szanuje jego duze potrzeby.
I nie robie halo jak cos zrobie tylko dla niego bo facet to facet i dla niego to ROWNIEZ (NIE TYLKO) potrzeba fizjologiczna. I nie musi zawsze dbac o te wszystkie pierdoly. Czasami jak ma ciezki dzien to mozna mu sie podac "na tacy". I to nie jest nic strasznego.
A jak nie chce zeby chodzil na boki to mu zapewniam "pelen pakiet" u siebie. Jak nie chce zeby sie lampil na swoja sekretarke to rano nakrece go na siebie.
Glupi przyklad - moja przyjaciolka uwaza ze tanczenie (np przy ubieraniu sie rano) do piosenki "moulin rouge" jest wieielce ponizajace. Bo ona "tanczyc do piosenki o dziwkach nie bedzie". I tak jest w wielu innych sprawach. Efekt jest taki ze jej facet wcale na nia nie leci, a sa razem raptem 8 miesiecy.
Ja tam lubie jak wiem ze to ja sie facetowi podobam i ze mu NICZEGO NIE BRAKUJE. P
I efekt jest taki ze on jest usatysfakcjonowany. Jak jest usatysfakcjonowany to wie ze warto sie starac i sie stara (takze poza lozkiem). I w efekcie ja tez jestem bardzo zadowolona.

Niby takie proste, a dla wielu tak trudne.
Wymagasz czegos od innych, wymagaj od siebie.

Ty sobie chyba znasz czasami jaja robisz co? Widzę u Ciebie skrajności. Czasami coś palniesz jak dziecko, ale ten post. Szacun. Naprawdę. Tu widać dużą dojrzałość. Sam nie wiem co o Tobie myśleć.:P Hehe.
Ostatnio mieliśmy tu wysyp takich biednych, ale "facetów" którzy to by chcieli miss polonia, a sobą nie prezentują nic. Mentalnie również.

130

Odp: Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach
antykobieta napisał/a:
ryba81 napisał/a:
antykobieta napisał/a:

Następnym razem, gdy kobieta poprosi was o wyrzucenie śmieci, powiedzcie, że się brzydzicie smile

Jesli spermę porównujesz do Smieci to nie dziwmy sie ze to obrzydza tongue

Niczego nie porównuje, po prostu zachęcam mężczyzn, aby odmawiać wszelkich czynności, których się brzydzą, upokarzają ich w ich mniemaniu, albo zwyczajnie nie mają na nie ochoty. W sumie, nie muszę zachęcać, jestem przekonany, że niedopasowanie seksualne tak właśnie skutkuje.

No i rozumiem tak samo mają robić kobiety? Odmawiać nie tylko tego, co jakoś przekracza ich granice, ale WSZYSTKIEGO, na co nie mają ochoty. I jak sądzisz, jaki będdzie finał tej głupiej, bierno-agresywnej strategii?

Posty [ 66 do 130 z 444 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Czy pozwalacie by facet dochodził w waszych ustach

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024