Chłopak bez pracy, uzależniony od gier - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 206 ]

131

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
ego82 napisał/a:
Tendre77 napisał/a:

Nie zgodzę się, że czytanie książek i chodzenie do kina można porównać z graniem.

Nikt nie siedzi w kinie 5-6 godzin dziennie 5 razy w tygodniu.

Po co od razu kino, jak wystarczy kablówka i dobry telewizor, do tego jakieś "śmierdzące" chipsy do chrupania - taki couch potato big_smile Ale ile to godzin trzeba poświęcić, aby mol książkowy wchłonął książkę na kilkaset stron?

Wchłaniam książki, ale nie zaniedbuje przez to pracy, rodziny i nie jestem agresywna jak ktoś mnie odciąga od czytania.
Chodzi przede wszystkim o to, ze w 99% uzależnienia, nałogi, negatywnie wpływaja na relacje personalne, miedzyludzkie, społeczne i finansowe.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:

Nie chcę wyjaśniać tylko mu przedstawić sytuację. Ma znaleźć pracę i skończyć grać wtedy może się do mnie odezwać. Żeby było wszystko jasne, bez niedomówień... Tylko po to chciałam się z nim spotkać

A on sytuacji nie zna? Nie wie, że gra i nie ma pracy? Nie wie, że różne rzeczy robisz za niego? Twoje zdanie na ten temat jest dla niego nieznane? On czegoś nie rozumie?
On zrozumiał już jakiś czas temu, że to Ty mówisz jedno a robisz drugie. Zrozumiał, że straszysz odejściem (mimo że mówisz o tym 'twardo'), bo po kilku dniach/godzinach ma Cię z powrotem.

To Ty nie przyjmujesz do wiadomości jego postawy życiowej, Ty nie chcesz zmienić swego sposobu myślenia na siebie, na związek, na relacje w związku. Jeśli nie zmienisz takiego myślenia, to albo dalej będziesz z tym chłopakiem mimo jego postawy, albo znajdziesz kolejnego, będącego kalką obecnego.


Edit:
Jak 'ładnie' został przesunięty punkt ciężkości. Z postawy na życie autorki i jej chłopaka na to, co jest, a co nie jest uzależnieniem.

133

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:
kerk napisał/a:
natinis napisał/a:

Dzisiaj chciałam się z nim spotkać i mu przedstawić sytuację, lecz on mi odpisał, że czasu nie znajdzie bo nie ma jeszcze pracy.

Nie ma czasu, bo nie ma pracy? yikes Co to w ogóle za tłumaczenie bez sensowne. Moim zdaniem on Ciebie tak ciągle mami, że znajdzie prace ale zapału to on nie ma. Niech się weźmie w garść i chociaż z Tobą po ludzku po rozmawia jak człowiek z człowiek a nie jakieś wymyślanie, że nie ma czasu bo nie ma pracy... Jest w końcu facetem, więc niech weźmie odpowiedzialność za związek, bo praktycznie tylko się tutaj starasz. Tak to widzę.

Chyba nie znasz sytuacji za dobrze smile Dwa dni temu rozmawiałam z nim przez telefon i powiedziałam, że jest leniem i że nie chcę być z takim chłopakiem, wiele razy mu powtarzałam, że jak znajdzie pracę to ma się odezwać. On stwierdził przez telefon, że z nim zerwałam, więc się rozłączyłam, bo już nie mogłam tego słuchać. Od tego czasu mamy kontakt, taki jaki opisuję. A jego 'brak czasu, bo nie ma pracy' oznacza, że pracy nie znalazł, a przecież nie chciałam mieć chłopaka, można powiedzieć, nieroba, więc woli mi to powiedzieć wprost, przez internet. To jest jego odgrywanie się za to, że znów PRZEZE MNIE i moje "WIDZIMISIĘ" (jak on to określa) nie widzimy się trzeci dzień i jesteśmy pokłóceni

Jak Ty pięknie go usprawiedliwiasz ... i siebie, żeby spotkać się z nim i miętolić, miętoli, miętolić to wkoło... moim zdaniem wasz związek jest dziecinny i toksyczny zarazem.

I tak bardzo chciałam ci doradzić, ale niestety wszystkie argumenty spływają po Tobie jak po kaczce.

134

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
Tendre77 napisał/a:
ego82 napisał/a:
Tendre77 napisał/a:

Nie zgodzę się, że czytanie książek i chodzenie do kina można porównać z graniem.

Nikt nie siedzi w kinie 5-6 godzin dziennie 5 razy w tygodniu.

Po co od razu kino, jak wystarczy kablówka i dobry telewizor, do tego jakieś "śmierdzące" chipsy do chrupania - taki couch potato big_smile Ale ile to godzin trzeba poświęcić, aby mol książkowy wchłonął książkę na kilkaset stron?

Wchłaniam książki, ale nie zaniedbuje przez to pracy, rodziny i nie jestem agresywna jak ktoś mnie odciąga od czytania.
Chodzi przede wszystkim o to, ze w 99% uzależnienia, nałogi, negatywnie wpływaja na relacje personalne, miedzyludzkie, społeczne i finansowe.

A ja gram. Lubię to, jest to moje hobby. A mimo to nie zaniedbuję męża, syna. Nie jestem agresywna. Dziwne?
We wszystkim należy zachować umiar.
Autorko, jeśli Ci zależy, pogadaj z chłopakiem. Nie zabraniaj mu grać, bo to nic nie da. Ustalcie, ile dziennie może grać. Tygodniowo.
Niech ma obowiązki. Niech znajdzie pracę.

135

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Właściwie to od uzależnień jest lekarz specjalista. Jeżeli jest faktycznie tak źle, że chłopak zaniedbuje wszystko bo gra to mało prawdopodobne aby z problemem poradził sobie sam.

136 Ostatnio edytowany przez natinis (2014-06-04 12:09:55)

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
Cynicznahipo napisał/a:
Tendre77 napisał/a:
ego82 napisał/a:

Po co od razu kino, jak wystarczy kablówka i dobry telewizor, do tego jakieś "śmierdzące" chipsy do chrupania - taki couch potato big_smile Ale ile to godzin trzeba poświęcić, aby mol książkowy wchłonął książkę na kilkaset stron?

Wchłaniam książki, ale nie zaniedbuje przez to pracy, rodziny i nie jestem agresywna jak ktoś mnie odciąga od czytania.
Chodzi przede wszystkim o to, ze w 99% uzależnienia, nałogi, negatywnie wpływaja na relacje personalne, miedzyludzkie, społeczne i finansowe.

A ja gram. Lubię to, jest to moje hobby. A mimo to nie zaniedbuję męża, syna. Nie jestem agresywna. Dziwne?
We wszystkim należy zachować umiar.
Autorko, jeśli Ci zależy, pogadaj z chłopakiem. Nie zabraniaj mu grać, bo to nic nie da. Ustalcie, ile dziennie może grać. Tygodniowo.
Niech ma obowiązki. Niech znajdzie pracę.

Rozmawiałam z nim o tym i mówiłam mu wiele razy ale nie dociera, mówi, że ja mu nie będę planować dnia i na tym się kończy

Nie wspomnę nawet o tym, że po takiej rozmowie najczęściej jest kłótnia i krzyki

137

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Wniosek chyba narzuca się sam. Czy warto dalej z nim być i się męczyć?

138

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:

Rozmawiałam z nim o tym i mówiłam mu wiele razy ale nie dociera, mówi, że ja mu nie będę planować dnia i na tym się kończy

Więc masz czarno na białym, że próbujesz zmienić kogoś, kto nie chce się zmienić i ma to głęboko w... okrężnicy. W dużym skrócie przygarnęłaś psa i masz pretensje, że nie jest kotem - to, co robisz jest pozbawione sensu i z góry skazane na porażkę.

139

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Dobra. Ale zasadnicze pytanie po co?
Dorosła kobieta dorosłemu facetowi, który nie jest jej mężem, synem, ojcem ustala grafik ile ma grać i szuka mu pracy. Żenujące.

140 Ostatnio edytowany przez natinis (2014-06-04 12:35:16)

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Więc zerwałam, napisałam, że jak znajdzie pracę i się ogarnie to ma się odezwać.
Odpisał: w takim razie jeszcze nie mam pracy więc joł;]

141 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-06-04 13:21:03)

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:
Cynicznahipo napisał/a:
Tendre77 napisał/a:

Wchłaniam książki, ale nie zaniedbuje przez to pracy, rodziny i nie jestem agresywna jak ktoś mnie odciąga od czytania.
Chodzi przede wszystkim o to, ze w 99% uzależnienia, nałogi, negatywnie wpływaja na relacje personalne, miedzyludzkie, społeczne i finansowe.

A ja gram. Lubię to, jest to moje hobby. A mimo to nie zaniedbuję męża, syna. Nie jestem agresywna. Dziwne?
We wszystkim należy zachować umiar.
Autorko, jeśli Ci zależy, pogadaj z chłopakiem. Nie zabraniaj mu grać, bo to nic nie da. Ustalcie, ile dziennie może grać. Tygodniowo.
Niech ma obowiązki. Niech znajdzie pracę.

Rozmawiałam z nim o tym i mówiłam mu wiele razy ale nie dociera, mówi, że ja mu nie będę planować dnia i na tym się kończy

Nie wspomnę nawet o tym, że po takiej rozmowie najczęściej jest kłótnia i krzyki

W takim razie niech wreszcie dotrze do Ciebie, że sama sobie nie poradzisz.
Albo leczenie, albo koniec Waszej relacji. Innego wyjścia nie masz.

Tendre, ja nie miałam na myśli grafiku, tylko zwykłe dogadanie się. U nas w związku coś takiego funkcjonuje świetnie. Mój mąż też lubi pograć i wcześniej tracił kontakt z rzeczywistością, ale od ponad roku nie mam już z tym żadnych problemów. Przypuszczam, że facetowi Autorki po prostu na niej nie zależy, inaczej już dawno by się wziął za siebie. Przykre, ale lepiej się z tym pogodzić.

142

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Zostaw go. Nie ma innego sposobu. Mój też grał. I jak tylko powiedziałam, że to koniec, bo nie potrafi przestać - nie zagrał więcej. A jeżeli Twój stawia gry powyżej Ciebie - dla mnie jest przegrany.

143

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Jak na razie podjęłam już decyzje i to dzięki Wam smile Już mi ciężko ;/ Ale zobaczymy jak to się zakończy, mam w głowie tylko to, że jak jemu zależy chociaż trochę, tak jak mi, to się postara o to żebyśmy byli razem.

144

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
issska8 napisał/a:

Zostaw go. Nie ma innego sposobu. Mój też grał. I jak tylko powiedziałam, że to koniec, bo nie potrafi przestać - nie zagrał więcej. A jeżeli Twój stawia gry powyżej Ciebie - dla mnie jest przegrany.

Wiem, że teraz, żeby wziął to rozstanie na poważnie musi minąć kilka dni, bez odzywania się, bez żadnego kontaktu. Teraz traktuje to jak kolejne rozstanie na dzień lub dwa. Jak zobaczy, że to na poważnie to mam nadzieję, że się postara

145

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:

Jak na razie podjęłam już decyzje i to dzięki Wam smile Już mi ciężko ;/ Ale zobaczymy jak to się zakończy, mam w głowie tylko to, że jak jemu zależy chociaż trochę, tak jak mi, to się postara o to żebyśmy byli razem.

Jesteś troszeczkę zaślepiona. Facet daje ewidentne znaki na to, że ma w dupie Wasz związek.

146

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
Cynicznahipo napisał/a:
natinis napisał/a:

Jak na razie podjęłam już decyzje i to dzięki Wam smile Już mi ciężko ;/ Ale zobaczymy jak to się zakończy, mam w głowie tylko to, że jak jemu zależy chociaż trochę, tak jak mi, to się postara o to żebyśmy byli razem.

Jesteś troszeczkę zaślepiona. Facet daje ewidentne znaki na to, że ma w dupie Wasz związek.

Nie chcę go usprawiedliwiać ale wiem czemu tak robi. Zbyt dużo razy się rozstawaliśmy na chwilę i jest pewny tego, że znów jest tak samo i że mi przejdzie jutro czy pojutrze.

147

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:
Cynicznahipo napisał/a:
natinis napisał/a:

Jak na razie podjęłam już decyzje i to dzięki Wam smile Już mi ciężko ;/ Ale zobaczymy jak to się zakończy, mam w głowie tylko to, że jak jemu zależy chociaż trochę, tak jak mi, to się postara o to żebyśmy byli razem.

Jesteś troszeczkę zaślepiona. Facet daje ewidentne znaki na to, że ma w dupie Wasz związek.

Nie chcę go usprawiedliwiać ale wiem czemu tak robi. Zbyt dużo razy się rozstawaliśmy na chwilę i jest pewny tego, że znów jest tak samo i że mi przejdzie jutro czy pojutrze.

Jest to spowodowane Twoim brakiem konsekwencji. On wie, że nie mówisz poważnie. Przypuszczam, że za parę dni do siebie wrócicie.
Wydaje mi się, że możesz być współuzależniona.

148 Ostatnio edytowany przez natinis (2014-06-04 14:00:57)

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
Cynicznahipo napisał/a:

Jest to spowodowane Twoim brakiem konsekwencji. On wie, że nie mówisz poważnie. Przypuszczam, że za parę dni do siebie wrócicie.
Wydaje mi się, że możesz być współuzależniona.

Wiem, że to jest spowodowane brakiem konsekwencji...  I chcę coś zmienić więc wątpię o szybki powrót, chyba że znajdzie pracę i się ogarnie. Ja chcę mężczyzny przy którym będę się czuć bezpieczna i będę wiedzieć, że z nim będę mieć jakąkolwiek przyszłość. Bo tak jak tutaj pisaliście, słabo widzę rodzinę, dzieci, dom i grającego męża, którego nic nie obchodzi. Mimo tego, że już za nim tęsknie i bardzo go kocham to poczekam, nic innego mi nie zostało.

149

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
Cynicznahipo napisał/a:

Tendre, ja nie miałam na myśli grafiku, tylko zwykłe dogadanie się. U nas w związku coś takiego funkcjonuje świetnie. Mój mąż też lubi pograć i wcześniej tracił kontakt z rzeczywistością, ale od ponad roku nie mam już z tym żadnych problemów. Przypuszczam, że facetowi Autorki po prostu na niej nie zależy, inaczej już dawno by się wziął za siebie. Przykre, ale lepiej się z tym pogodzić.

Co racja to racja. Wszystko jest dla ludzi. Tylko z umiarem.

150

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:
Cynicznahipo napisał/a:

Jest to spowodowane Twoim brakiem konsekwencji. On wie, że nie mówisz poważnie. Przypuszczam, że za parę dni do siebie wrócicie.
Wydaje mi się, że możesz być współuzależniona.

Wiem, że to jest spowodowane brakiem konsekwencji...  I chcę coś zmienić więc wątpię o szybki powrót, chyba że znajdzie pracę i się ogarnie. Ja chcę mężczyzny przy którym będę się czuć bezpieczna i będę wiedzieć, że z nim będę mieć jakąkolwiek przyszłość. Bo tak jak tutaj pisaliście, słabo widzę rodzinę, dzieci, dom i grającego męża, którego nic nie obchodzi. Mimo tego, że już za nim tęsknie i bardzo go kocham to poczekam, nic innego mi nie zostało.

Czy Ty na pewno kochasz JEGO? Czy swoje wyobrażenie o nim?
Czy Ty na pewno tęsknisz za nim? Czy po prostu chcesz mieć się do kogo przytulić?

Wracam do tego co pisałam wcześniej. Zrób uczciwy bilans tego co związek z nim Ci daje - oprócz zaspokajania twojej potrzeby pomagania. Co ON Ci daje?
Bo to, że był wsparciem... BYŁ - juz nie jest... teraz jest balastem
Mam znajomą, która wyszła za faceta z wdzięczności, że pożyczkę jej podżyrował, pożyczkę którą spłaciła ona. Teraz dziewczyna się męczy. Słaba podstawa na związek, mogli zostać po prostu dobrymi przyjaciółmi.

151

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
Tendre77 napisał/a:

Wracam do tego co pisałam wcześniej. Zrób uczciwy bilans tego co związek z nim Ci daje - oprócz zaspokajania twojej potrzeby pomagania. Co ON Ci daje?
Bo to, że był wsparciem... BYŁ - juz nie jest... teraz jest balastem
Mam znajomą, która wyszła za faceta z wdzięczności, że pożyczkę jej podżyrował, pożyczkę którą spłaciła ona. Teraz dziewczyna się męczy. Słaba podstawa na związek, mogli zostać po prostu dobrymi przyjaciółmi.

Zrobię ten bilans. I nie tak, że był wsparciem ale jest nadal. Tzn był do momentu, kiedy znów się nie pokłóciliśmy. Chodzi mi tylko o tą pracę i mniej grania, nie wiem już. Może ja za dużo wymagam ;|

152 Ostatnio edytowany przez thestrawberry (2014-06-04 14:33:37)

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Miałam taką samą sytuację. Też mam 20 lat, miałam chłopaka o 2 lata starszego, uzależnionego od lola, który nic ze swoim życiem nie robił. Nie umiałam zerwać, chociaż ciągle mnie ranił. I wiesz co? Pewnie byłabym z nim nadal, gdyby sam mnie nie kopnął w tyłek. I dziękuję bardzo, że tak się stało. Płakałam, cierpiałam po tym wszystkim, a on nie chciał nawet ze mną porozmawiać. To prawdziwe uzależnienie. big_smile I trwało to dopóki nie spotkałam nowego chłopaka, (tym razem przeciwieństwo byłego), studenta medycyny. Byłego nie żałuję teraz ani trochę. Żałuję tylko tego, że tak długo trwał mój związek z nim, bo wpłynął on bardzo negatywnie na mnie, a ja zamiast zerwać to w odpowiednim czasie, trwałam przy nim i chciałam mu pomóc, i sama się przez to zniszczyłam. Nie warto budować niczego z facetem, dla którego gry są ważniejsze niż wszystko inne, naprawdę.

153

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
thestrawberry napisał/a:

Miałam taką samą sytuację. Też mam 20 lat, miałam chłopaka o 2 lata starszego, uzależnionego od lola, który nic ze swoim życiem nie robił. Nie umiałam zerwać, chociaż ciągle mnie ranił. I wiesz co? Pewnie byłabym z nim nadal, gdyby sam mnie nie kopnął w tyłek. I dziękuję bardzo, że tak się stało. Płakałam, cierpiałam po tym wszystkim, a on nie chciał nawet ze mną porozmawiać. To prawdziwe uzależnienie. big_smile I trwało to dopóki nie spotkałam nowego chłopaka, (tym razem przeciwieństwo byłego), studenta medycyny. Byłego nie żałuję teraz ani trochę. Żałuję tylko tego, że tak długo trwał mój związek z nim, bo wpłynął on bardzo negatywnie na mnie. Nie warto budować niczego z facetem, dla którego gry są ważniejsze niż wszystko inne, naprawdę.

No to mój gra w to samo... teraz ja zerwałam i z tego co widzę nic sobie z tego nie zrobił, bo sprawdziłam i gra od momentu zakończenia ze mną rozmowy smile

154

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:

No to mój gra w to samo... teraz ja zerwałam i z tego co widzę nic sobie z tego nie zrobił, bo sprawdziłam i gra od momentu zakończenia ze mną rozmowy smile

A jesteś pewna, że on w ogóle wie o tym że z nim zerwałaś? Bo to, co powiedziałaś - że ma się odezwać jak znajdzie pracę - dla mnie jak zakończenie związku nie brzmi. To raczej przekaz: "zrób coś, a ja na Ciebie cierpliwie poczekam, niezależnie od tego ile czasu Ci to zajmie". No i tak jak zauważyły moje przedmówczynie, on doskonale wie, że nigdzie sobie nie pójdziesz, bo w przeszłości nie byłaś konsekwentna po takich deklaracjach.

155 Ostatnio edytowany przez natinis (2014-06-04 14:58:37)

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

JA : stwierdziałam ze mam wyj*bane w dzieciaka bez ambicji
ON :to zajebiście
miło mi uslyszeć takie słowa
JA :chcialam z toba pogadac o tym wszystkim ale jak nie to nie
ON: w sumie
przeczytać
JA : przykro mi, ze musiales to wlasnie PRZECZYTAC
i ze musialam sie bawic w tchorzliwego (imię)
ON : no i zajebiście - i tak jestem tchórzem bez ambicji, to w sumie w zajebisty sposób
zerwałaś ze mną
JA : ty mi mowiles juz dwa dni temu ze z toba zerwalam
ON :no ale teraz widzę
że jest tak
JA : mam juz dosc, znajdziesz prace i sie ogarniesz
to sie odezwij, skonczylam
ON : joł;]
w takim razie
jeszcze nie mam pracy
więc
joł;]
JA : joł

Raczej zrozumiał, no i od tego momentu zmieniają się tylko postacie w 40 minutowych rundach.

156

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Mój były identycznie się zachowywał, też sobie po wszystkim poszedł grać. Jeśli nic ze swoim życiem nie zrobi to odpuść, bo nie warto tracić czegokolwiek na takiego faceta. Po jakimś czasie będziesz zadowolona, że wyszło jak wyszło. Mnie irytuje tylko fakt, że przez tę sytuację posypały się trochę moje plany i raczej w tym roku nie dostanę się na medycynę, to wszystko przez to, że załamałam się, ale spróbuję jeszcze raz za rok, zaczynając w tym roku farmację. Nie ma co, naprawdę, gdybym wcześniej wiedziała tyle, co teraz dawno dałabym sobie spokój z byłym tak, żeby sobie nie połamać serca. smile

157

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
thestrawberry napisał/a:

Mój były identycznie się zachowywał, też sobie po wszystkim poszedł grać. Jeśli nic ze swoim życiem nie zrobi to odpuść, bo nie warto tracić czegokolwiek na takiego faceta. Po jakimś czasie będziesz zadowolona, że wyszło jak wyszło. Mnie irytuje tylko fakt, że przez tę sytuację posypały się trochę moje plany i raczej w tym roku nie dostanę się na medycynę, to wszystko przez to, że załamałam się, ale spróbuję jeszcze raz za rok, zaczynając w tym roku farmację. Nie ma co, naprawdę, gdybym wcześniej wiedziała tyle, co teraz dawno dałabym sobie spokój z byłym tak, żeby sobie nie połamać serca. smile

natinis Masz czarno na białym doświadczenie osoby, która przeszla to co Ty. Chyba niczego więcej nie trzeba. Czy naprawdę sama musisz sie sparzyć?

158

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
Tendre77 napisał/a:
thestrawberry napisał/a:

Mój były identycznie się zachowywał, też sobie po wszystkim poszedł grać. Jeśli nic ze swoim życiem nie zrobi to odpuść, bo nie warto tracić czegokolwiek na takiego faceta. Po jakimś czasie będziesz zadowolona, że wyszło jak wyszło. Mnie irytuje tylko fakt, że przez tę sytuację posypały się trochę moje plany i raczej w tym roku nie dostanę się na medycynę, to wszystko przez to, że załamałam się, ale spróbuję jeszcze raz za rok, zaczynając w tym roku farmację. Nie ma co, naprawdę, gdybym wcześniej wiedziała tyle, co teraz dawno dałabym sobie spokój z byłym tak, żeby sobie nie połamać serca. smile

natinis Masz czarno na białym doświadczenie osoby, która przeszla to co Ty. Chyba niczego więcej nie trzeba. Czy naprawdę sama musisz sie sparzyć?

Właśnie trochę to dziwne, bo wszystko się zgadza, nawet to, że i ja chciałam iść na farmację smile i też raczej się nie dostanę w tym roku ...

159

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:

JA : stwierdziałam ze mam wyj*bane w dzieciaka bez ambicji
ON :to zajebiście
miło mi uslyszeć takie słowa
JA :chcialam z toba pogadac o tym wszystkim ale jak nie to nie
ON: w sumie
przeczytać
JA : przykro mi, ze musiales to wlasnie PRZECZYTAC
i ze musialam sie bawic w tchorzliwego (imię)
ON : no i zajebiście - i tak jestem tchórzem bez ambicji, to w sumie w zajebisty sposób
zerwałaś ze mną
JA : ty mi mowiles juz dwa temu dni ze z toba zerwalam
ON :no ale teraz widzę
że jest tak
JA : mam juz dosc, znajdziesz prace i sie ogarniesz
to sie odezwij, skonczylam
ON : joł;]
w takim razie
jeszcze nie mam pracy
więc
joł;]
JA : joł

Brzmi to okropnie. Przykro mi to mówić ale mnie osobiście takie komunikaty nie zmobilizowałyby do działania a jedynie rozzłościły i sprawiły przykrość. Według mnie ta pełna złośliwości rozmowa nie rozwiązła absolutnie niczego poza sprawieniem bólu obydwu stronom. Może to naiwne myślenie ale napisz może do niego - ale nie sms czy na fb, co cię boli bez wyj... na dzieciaka bez ambicji a raczej tego czego się obawiasz. To wcale nie musi zmienić jego zachowania ale uświadomi czarno na białym dlaczego tak się stało.
Uprzedzam że moje rady nie są poparte żadnymi danymi uzyskanymi doświadczalnie smile

160

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
maga164 napisał/a:
natinis napisał/a:

JA : stwierdziałam ze mam wyj*bane w dzieciaka bez ambicji
ON :to zajebiście
miło mi uslyszeć takie słowa
JA :chcialam z toba pogadac o tym wszystkim ale jak nie to nie
ON: w sumie
przeczytać
JA : przykro mi, ze musiales to wlasnie PRZECZYTAC
i ze musialam sie bawic w tchorzliwego (imię)
ON : no i zajebiście - i tak jestem tchórzem bez ambicji, to w sumie w zajebisty sposób
zerwałaś ze mną
JA : ty mi mowiles juz dwa temu dni ze z toba zerwalam
ON :no ale teraz widzę
że jest tak
JA : mam juz dosc, znajdziesz prace i sie ogarniesz
to sie odezwij, skonczylam
ON : joł;]
w takim razie
jeszcze nie mam pracy
więc
joł;]
JA : joł

Brzmi to okropnie. Przykro mi to mówić ale mnie osobiście takie komunikaty nie zmobilizowałyby do działania a jedynie rozzłościły i sprawiły przykrość. Według mnie ta pełna złośliwości rozmowa nie rozwiązła absolutnie niczego poza sprawieniem bólu obydwu stronom. Może to naiwne myślenie ale napisz może do niego - ale nie sms czy na fb, co cię boli bez wyj... na dzieciaka bez ambicji a raczej tego czego się obawiasz. To wcale nie musi zmienić jego zachowania ale uświadomi czarno na białym dlaczego tak się stało.
Uprzedzam że moje rady nie są poparte żadnymi danymi uzyskanymi doświadczalnie smile

Rozmawiałam z nim całkiem niedawno na spokojnie i powiedziałam wszystko co mnie bolało, nawet się popłakałam na końcu i nic to nie dało. Przytulił mnie, powiedział, że nie chce żebym była smutna i zmieni wszystko. Życie z tym człowiekiem nauczyło mnie tego, że do niego właśnie tak trzeba, że tak powiem, z grubej rury

161

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:
maga164 napisał/a:
natinis napisał/a:

JA : stwierdziałam ze mam wyj*bane w dzieciaka bez ambicji
ON :to zajebiście
miło mi uslyszeć takie słowa
JA :chcialam z toba pogadac o tym wszystkim ale jak nie to nie
ON: w sumie
przeczytać
JA : przykro mi, ze musiales to wlasnie PRZECZYTAC
i ze musialam sie bawic w tchorzliwego (imię)
ON : no i zajebiście - i tak jestem tchórzem bez ambicji, to w sumie w zajebisty sposób
zerwałaś ze mną
JA : ty mi mowiles juz dwa temu dni ze z toba zerwalam
ON :no ale teraz widzę
że jest tak
JA : mam juz dosc, znajdziesz prace i sie ogarniesz
to sie odezwij, skonczylam
ON : joł;]
w takim razie
jeszcze nie mam pracy
więc
joł;]
JA : joł

Brzmi to okropnie. Przykro mi to mówić ale mnie osobiście takie komunikaty nie zmobilizowałyby do działania a jedynie rozzłościły i sprawiły przykrość. Według mnie ta pełna złośliwości rozmowa nie rozwiązła absolutnie niczego poza sprawieniem bólu obydwu stronom. Może to naiwne myślenie ale napisz może do niego - ale nie sms czy na fb, co cię boli bez wyj... na dzieciaka bez ambicji a raczej tego czego się obawiasz. To wcale nie musi zmienić jego zachowania ale uświadomi czarno na białym dlaczego tak się stało.
Uprzedzam że moje rady nie są poparte żadnymi danymi uzyskanymi doświadczalnie smile

Rozmawiałam z nim całkiem niedawno na spokojnie i powiedziałam wszystko co mnie bolało, nawet się popłakałam na końcu i nic to nie dało. Przytulił mnie, powiedział, że nie chce żebym była smutna i zmieni wszystko. Życie z tym człowiekiem nauczyło mnie tego, że do niego właśnie tak trzeba, że tak powiem, z grubej rury

Widać efekty tego właśnie. Nic dziwnego, że chłopak nie ma motywacji.

162

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
ego82 napisał/a:
natinis napisał/a:
maga164 napisał/a:

Brzmi to okropnie. Przykro mi to mówić ale mnie osobiście takie komunikaty nie zmobilizowałyby do działania a jedynie rozzłościły i sprawiły przykrość. Według mnie ta pełna złośliwości rozmowa nie rozwiązła absolutnie niczego poza sprawieniem bólu obydwu stronom. Może to naiwne myślenie ale napisz może do niego - ale nie sms czy na fb, co cię boli bez wyj... na dzieciaka bez ambicji a raczej tego czego się obawiasz. To wcale nie musi zmienić jego zachowania ale uświadomi czarno na białym dlaczego tak się stało.
Uprzedzam że moje rady nie są poparte żadnymi danymi uzyskanymi doświadczalnie smile

Rozmawiałam z nim całkiem niedawno na spokojnie i powiedziałam wszystko co mnie bolało, nawet się popłakałam na końcu i nic to nie dało. Przytulił mnie, powiedział, że nie chce żebym była smutna i zmieni wszystko. Życie z tym człowiekiem nauczyło mnie tego, że do niego właśnie tak trzeba, że tak powiem, z grubej rury

Widać efekty tego właśnie. Nic dziwnego, że chłopak nie ma motywacji.

Widać efekty moich próśb, gróźb i płaczu. Chłopak miał motywację od października

163

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Nie mam już cierpliwości, to już naprawdę za dlugo trwa

164

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Tylko nie zacznij sie obwiniać. Zerwałaś kolejny raz. On wie, że go w jakiś sposób potrzebujesz, więc może być dość spokojny. Powoli masz problem w głowie, z tym, że może za dużo wymagasz. I to sie może nawarstwiać, bo bronisz się przed byciem bez niego.

165

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Jest ok, to był toksyczny związek. Przykro mi trochę, bo dużo z siebie dałaś. Trzym się.

166 Ostatnio edytowany przez ego82 (2014-06-04 17:52:59)

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:
ego82 napisał/a:
natinis napisał/a:

Rozmawiałam z nim całkiem niedawno na spokojnie i powiedziałam wszystko co mnie bolało, nawet się popłakałam na końcu i nic to nie dało. Przytulił mnie, powiedział, że nie chce żebym była smutna i zmieni wszystko. Życie z tym człowiekiem nauczyło mnie tego, że do niego właśnie tak trzeba, że tak powiem, z grubej rury

Widać efekty tego właśnie. Nic dziwnego, że chłopak nie ma motywacji.

Widać efekty moich próśb, gróźb i płaczu. Chłopak miał motywację od października

NO ja Cię zupełnie rozumiem. Wydaje się, że chłopakowi za bardzo nie zależy na związku - i nie docenia Cię - i tu tkwi problem, nie w samych grach. Natomiast demotywując go w ten sposób, tworzysz negatywny obraz jego osoby, jednocześnie sabotując swe starania.

167

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
ego82 napisał/a:
natinis napisał/a:
ego82 napisał/a:

Widać efekty tego właśnie. Nic dziwnego, że chłopak nie ma motywacji.

Widać efekty moich próśb, gróźb i płaczu. Chłopak miał motywację od października

NO ja Cię zupełnie rozumiem. Wydaje się, że chłopakowi za bardzo nie zależy na związku - i nie docenia Cię - i tu tkwi problem, nie w samych grach. Natomiast demotywując go w ten sposób, tworzysz negatywny obraz jego osoby, jednocześnie sabotując swe starania.

Jak go demotywuję ?

168

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Ale zdajesz sobie sprawę z tego że ciągle jesteście razem?

169

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
Jozefina napisał/a:

Ale zdajesz sobie sprawę z tego że ciągle jesteście razem?

Nie rozumiem...

170 Ostatnio edytowany przez ego82 (2014-06-04 18:24:24)

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:
ego82 napisał/a:
natinis napisał/a:

Widać efekty moich próśb, gróźb i płaczu. Chłopak miał motywację od października

NO ja Cię zupełnie rozumiem. Wydaje się, że chłopakowi za bardzo nie zależy na związku - i nie docenia Cię - i tu tkwi problem, nie w samych grach. Natomiast demotywując go w ten sposób, tworzysz negatywny obraz jego osoby, jednocześnie sabotując swe starania.

Jak go demotywuję ?

Wątpię, by odnoszenie się w taki sposób kogoś motywowało. No ale jak rozumiem, celem tego sms-a było zakończenie związku i dowalenie mu. Swoją drogą, związki oparte na szantażu i braku akceptacji chyba raczej nie mają sensu. Ewidentnie chłopak sobie nie radzi, a gry to tylko taka  jego otoczka, równie dobrze mógłby siedzieć na boisku, bo nie ma co robić, i na jedno by wyszło.

171

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
ego82 napisał/a:
natinis napisał/a:
ego82 napisał/a:

NO ja Cię zupełnie rozumiem. Wydaje się, że chłopakowi za bardzo nie zależy na związku - i nie docenia Cię - i tu tkwi problem, nie w samych grach. Natomiast demotywując go w ten sposób, tworzysz negatywny obraz jego osoby, jednocześnie sabotując swe starania.

Jak go demotywuję ?

Wątpię, by odnoszenie się w taki sposób kogoś motywowało. No ale jak rozumiem, celem tego sms-a było zakończenie związku i dowalenie mu. Swoją drogą, związki oparte na szantażu i braku akceptacji chyba raczej nie mają sensu. Ewidentnie chłopak sobie nie radzi, a gry to tylko taka  jego otoczka, równie dobrze mógłby siedzieć na boisku, bo nie ma co robić, i na jedno by wyszło.

Wzięłam sobie do serca te słowa, że za mocno zareagowałam i napisałam mu spokojnie o co mi chodzi, jednocześnie podtrzymując to, że jak się ogarnie to ma napisać. Nie odpisał, choć widzę, że odczytał już jakiś czas temu. Myślę, że trochę zrobiłam z siebie idiotkę...

172

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Bo postąpiłaś jak chcą forumowicze, a nie Ty sama smile ?

173

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:
Jozefina napisał/a:

Ale zdajesz sobie sprawę z tego że ciągle jesteście razem?

Nie rozumiem...

Co tu rozumieć nie zerwaliście z sobą. Jest jak było

174

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Uh , wydaje mi się, że ona poczula się jak idiotka przez ten wybuch na czacie, i za późniejsze tłumaczenie mu co miała na myśli, a nie samą decyzję...
I wydaje mi się, ze dość jednoznacznie z nim zerwała.

175

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
Jozefina napisał/a:
natinis napisał/a:
Jozefina napisał/a:

Ale zdajesz sobie sprawę z tego że ciągle jesteście razem?

Nie rozumiem...

Co tu rozumieć nie zerwaliście z sobą. Jest jak było

Zerwałam ja z nim. Więc raczej nie jest tak jak było

176

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:
maga164 napisał/a:
natinis napisał/a:

JA : stwierdziałam ze mam wyj*bane w dzieciaka bez ambicji
ON :to zajebiście
miło mi uslyszeć takie słowa
JA :chcialam z toba pogadac o tym wszystkim ale jak nie to nie
ON: w sumie
przeczytać
JA : przykro mi, ze musiales to wlasnie PRZECZYTAC
i ze musialam sie bawic w tchorzliwego (imię)
ON : no i zajebiście - i tak jestem tchórzem bez ambicji, to w sumie w zajebisty sposób
zerwałaś ze mną
JA : ty mi mowiles juz dwa temu dni ze z toba zerwalam
ON :no ale teraz widzę
że jest tak
JA : mam juz dosc, znajdziesz prace i sie ogarniesz
to sie odezwij, skonczylam
ON : joł;]
w takim razie
jeszcze nie mam pracy
więc
joł;]
JA : joł

Brzmi to okropnie. Przykro mi to mówić ale mnie osobiście takie komunikaty nie zmobilizowałyby do działania a jedynie rozzłościły i sprawiły przykrość. Według mnie ta pełna złośliwości rozmowa nie rozwiązła absolutnie niczego poza sprawieniem bólu obydwu stronom. Może to naiwne myślenie ale napisz może do niego - ale nie sms czy na fb, co cię boli bez wyj... na dzieciaka bez ambicji a raczej tego czego się obawiasz. To wcale nie musi zmienić jego zachowania ale uświadomi czarno na białym dlaczego tak się stało.
Uprzedzam że moje rady nie są poparte żadnymi danymi uzyskanymi doświadczalnie smile

Rozmawiałam z nim całkiem niedawno na spokojnie i powiedziałam wszystko co mnie bolało, nawet się popłakałam na końcu i nic to nie dało. Przytulił mnie, powiedział, że nie chce żebym była smutna i zmieni wszystko. Życie z tym człowiekiem nauczyło mnie tego, że do niego właśnie tak trzeba, że tak powiem, z grubej rury

Zaraz zaraz w którym momencie jest mowa o zerwaniu? Ona strzeliła focha zakończonego tym że kazała mu się ogarnąć i wrócić. On strzelił focha mówiąc mam Cię gdzieś, czekaj sobie. Później ona znowu rozmawia, tłumaczy on obiecuje że się poprawi. Gdzie tu zerwanie?

177

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Odpisał:
Kochanie
wiem doskonale o co Ci chodzi, próbuję się ogarnąć w sobie
ale w moim przypadku to chyba potrzebuje czasu
ale kocham Cię bardzo mocno i nie chcę Cię tracić
Skarbie

178

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Kochanie, kocham Cię bardzo, Skarbie...

To są słowa, których najbardziej potrzebujesz i on o tym wie.To nie jest tak, że on to robi z premedytacją i wyrachowaniem. Jego mózg po prostu wie, że jak powie takie słowa, to ty znowu będziesz i znowu będzie mógł grać.

Wiesz kiedy on się opamięta?
Kiedy już cię straci na prawdę i będzie już za późno. I zniknie komfort dziewczyny, która jest na każde zawołanie. Właściwie, to gdybym był na jego miejscu, to też pewnie bym tylko grał.

179

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
antykobieta napisał/a:

Kochanie, kocham Cię bardzo, Skarbie...

To są słowa, których najbardziej potrzebujesz i on o tym wie.To nie jest tak, że on to robi z premedytacją i wyrachowaniem. Jego mózg po prostu wie, że jak powie takie słowa, to ty znowu będziesz i znowu będzie mógł grać.

Wiesz kiedy on się opamięta?
Kiedy już cię straci na prawdę i będzie już za późno. I zniknie komfort dziewczyny, która jest na każde zawołanie. Właściwie, to gdybym był na jego miejscu, to też pewnie bym tylko grał.

Dlatego nie odpisałam smile teraz dotrzymam słowa i nie będę sie odzywać

180

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

No to szacun i obyś wytrwała w postanowieniu smile

181

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
antykobieta napisał/a:

No to szacun i obyś wytrwała w postanowieniu smile

Echh, nie dziękuję smile)

182

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:
antykobieta napisał/a:

No to szacun i obyś wytrwała w postanowieniu smile

Echh, nie dziękuję smile)

W sumie to nie wiem, ale co Ty mu dajesz, czego On ci nie daje w tym "związku", bo jak widać wciąż ci zależy. Jakie masz oczekiwania, co lubisz, robisz w wolnym czasie i gdzie pracujesz?

183

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
ego82 napisał/a:
natinis napisał/a:
antykobieta napisał/a:

No to szacun i obyś wytrwała w postanowieniu smile

Echh, nie dziękuję smile)

W sumie to nie wiem, ale co Ty mu dajesz, czego On ci nie daje w tym "związku", bo jak widać wciąż ci zależy. Jakie masz oczekiwania, co lubisz, robisz w wolnym czasie i gdzie pracujesz?

Myślę, że dajemy sobie po równo i razem się wspieramy. No i trudno zmienić całe nastawienie w ciągu kilku dni. Jak ma mi nie zależeć na chłopaku, z którym byłam 2 lata ?
Oczekiwania? ja tylko chcę żeby znalazł pracę i zaczął myśleć przyszłościowo, co liczy się z tym, że musi ograniczyć granie. Zazwyczaj w wolnym czasie się spotykaliśmy a jak nie to wychodziłam z koleżanką, o ile nie widziała się ze swoim chłopakiem. Mam staż, w biurze. Zostały mi jeszcze 2 miesiące + 3 miesiące zatrudnienia, w między czasie robię prawo jazdy i myślę o studiach. Jak mam chwilę wolnego najczęściej odsypiam smile

184

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Napisał przed chwilą:
Kocham Cię :*
brakuje mi Ciebie tak bardzo sad
bardziej niż mamy...

185

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:

Napisał przed chwilą:
Kocham Cię :*
brakuje mi Ciebie tak bardzo sad
bardziej niż mamy...

A nie mówiłam...

Tendre77 napisał/a:

No i przykro mi to Tobie mówić- jemu nie zależy na Tobie. On pisze te sms-y żeby utrzmać kontakt i upewnić się, że nadal ma swoją zabawkę na wyciągnięcie ręki i w każej chwili będzie mógł po nią sięgnąć.
A Ty sie dajesz wkręcać. I będziesz sie dawała... możesz protestować ale na 99% wkrótce znowu będziecie tańczyc ten sam taniec.

186

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Mówiłaś. Dlatego zero odpowiedzi z mojej strony smile To chyba dzięki Wam, bo normalnie już dawno bym odpisała.

187

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:

Mówiłaś. Dlatego zero odpowiedzi z mojej strony smile To chyba dzięki Wam, bo normalnie już dawno bym odpisała.

Bardzo mądrze smile . Poczekaj. Czas jest najlepszym doradcą. Nabierzesz dystansu i przestaniesz pozwalać mu sobą manipulować.

188

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

komputer za okno i powinno pomóc wink

189

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
tifalockhart napisał/a:

komputer za okno i powinno pomóc wink

Hahaha, chciałabym wink

190

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

natinis, po tej rozmowie, co wkleiłaś (pomijam już to, że wklejanie konwersacji na forum jest niedozwolone, jest coś takiego, jak tajemnica korespondencji), można wywnioskować, że totalnie kuleje w Waszym związku komunikacja. Nie potraficie rozmawiać. Jest też coś bardzo demotywującego w tym dialogu, jak ktoś słusznie zauważył wcześniej.

191

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

droga natanis...  przykro mi ale on sie nie zmieni, moj maz ma 30lat i niedawno stwierdzil ze swiat wirtualny jest dla niego tak samo wazny jak rodzina ktora zalozylismy  :-( tez nie pracuje bo nikt nie odp na jego mejle. Nie zajmuje sie domem poza wyznaczonymi przezemnie zadaniami. Sam nigdy ni Czego sie nie domyslil. trafilam z dziecmi do psychologa bo juz nie dawalam rady sama wiesz co powiefziala psycholog ze mam mu ograniczyc prawa do dzieci!!!! Tego chcesz doczekac? Ratuj sie poki masz szanse.

192 Ostatnio edytowany przez ego82 (2014-06-05 14:23:10)

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
Tendre77 napisał/a:
natinis napisał/a:

Mówiłaś. Dlatego zero odpowiedzi z mojej strony smile To chyba dzięki Wam, bo normalnie już dawno bym odpisała.

Bardzo mądrze smile . Poczekaj. Czas jest najlepszym doradcą. Nabierzesz dystansu i przestaniesz pozwalać mu sobą manipulować.

Jakoś nie widać, by chłopak manipulował. Chłopak bez pracy, też chce mieć dziewczynę i tyle, tak nieświadomie. Ale czym jest szantażowanie, nieodzywanie się na siłę, udawanie czegoś, jak nie manipulacją? Nie bądźmy więc hipokrytami smile

elle1983 napisał/a:

droga natanis...  przykro mi ale on sie nie zmieni, moj maz ma 30lat i niedawno stwierdzil ze swiat wirtualny jest dla niego tak samo wazny jak rodzina ktora zalozylismy  :-( tez nie pracuje bo nikt nie odp na jego mejle. Nie zajmuje sie domem poza wyznaczonymi przezemnie zadaniami. Sam nigdy ni Czego sie nie domyslil. trafilam z dziecmi do psychologa bo juz nie dawalam rady sama wiesz co powiefziala psycholog ze mam mu ograniczyc prawa do dzieci!!!! Tego chcesz doczekac? Ratuj sie poki masz szanse.

Nie można tak wrzucać wszystkich do jednego wora. To że Twój mąż nie chce się zmienić, ma ze sobą problemy, nie oznacza, że inni również. Brzmi to trochę, jakby "biedny" chłopak był całym złem wcielonym, "Ratuj się kto może!", mówi zbawicielka smile Pani psycholog musi być z tamtego pokolenia, niedouczona. Zamiast wysłać męża na terapię, nie mam pojęcia jakim prawem, chce mu ograniczyć prawa? Chce rozwalić rodzinę, chore!

Poza tym, po co ma się chłopak zmieniać? Przecież autorka jedynie chce, by poszedł do pracy. Jej taki facet odpowiada. Gdy ona idzie do koleżanki, albo śpi w wolnym czasie itd., w tym czasie mógłby sobie grać. Kwestia dogadania smile

natinis napisał/a:
tifalockhart napisał/a:

komputer za okno i powinno pomóc wink

Hahaha, chciałabym wink

Ciekawe co on by wtedy robił? big_smile Pewnie patrzył... przez okno smile

193

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Mój mąż też czasami spędza dużo czasu przy komputerze, jednak staram się go jakoś zachęcić do aktywnego spędzania czasu(rower,spacer itp) czasami jest ciężko ale nie jest to już tak wkurzające jak wcześniej

194

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Ja już nie wiem co mam myśleć, zadzwonił do mnie przed chwilą, zapytał co robiłam cały dzień, co u mnie. Zapytał czy go kocham, ja się zapytałam czy czegoś szukał, on, że był w urzędzie tylko i patrzył na ogłoszenia. I nic dla niego nie ma, później się dowiedziałam, że jest na ognisku z kolegami, czyli tak bardzo nie tęsknił, jak mi pisał smile zapytał czy się widzimy, odpowiedziałam, że nie mam czasu. Ogólnie w pewnym momencie zaczął wykorzystywać to, co do niego wczoraj napisałam, bo powiedział, że nie chce żebym zachowywała się jak jego matka, a nie zachowuje się jak jego dziewczyna, bo mu nie pomagam tylko się obrażam. A na koniec rzucił tekstem, że jak będę mieć czas to mam zadzwonić ... NIE ROZUMIEM TEGO CZŁOWIEKA

195

Odp: Chłopak bez pracy, uzależniony od gier
natinis napisał/a:

NIE ROZUMIEM TEGO CZŁOWIEKA

A ja nie rozumiem Ciebie - miałaś z nim nie rozmawiać.

Posty [ 131 do 195 z 206 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Chłopak bez pracy, uzależniony od gier

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024