No ale po co od razu wpadać w skrajności? Nikt nie traktuje dziecka jako zawalidrogi
Ale czemu czasem nie pozwolić sobie wyskoczyć gdzieś bez dziecka?
No właśnie, co, nie można bez dziecka wyjechać na 3-7 dni na urlop? Bez przesady...
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Wakacje z siedmiomiesięcznym niemowlakiem - opinie
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
No ale po co od razu wpadać w skrajności? Nikt nie traktuje dziecka jako zawalidrogi
Ale czemu czasem nie pozwolić sobie wyskoczyć gdzieś bez dziecka?
No właśnie, co, nie można bez dziecka wyjechać na 3-7 dni na urlop? Bez przesady...
Mnie od urlopu daleko od domu z niemowlakiem odstraszyłoby ogrom tych rzeczy które trzeba zabrać dla malucha i o których pamiętać. Bo mleko, bo może tam nie ma takiego, bo pieluchy, a nuż te, które są tam dostępne uczulają, zestaw ubranek na każdą porę dnia, bo może nie będzie gdzie przeprać i wysuszyć, bo inna woda i jedzenie, a nuż mu zaszkodzi itp. Do tego wózek, często łóżeczko turystyczne, pościel, kocyki, zabawki... obce miejsce - niektóre dzieci źle reagują...
Jakoś to wszystko nie kojarzy mi się z błogim odpoczynkiem....
Mnie od urlopu daleko od domu z niemowlakiem odstraszyłoby ogrom tych rzeczy które trzeba zabrać dla malucha i o których pamiętać. Bo mleko, bo może tam nie ma takiego, bo pieluchy, a nuż te, które są tam dostępne uczulają, zestaw ubranek na każdą porę dnia, bo może nie będzie gdzie przeprać i wysuszyć, bo inna woda i jedzenie, a nuż mu zaszkodzi itp. Do tego wózek, często łóżeczko turystyczne, pościel, kocyki, zabawki... obce miejsce - niektóre dzieci źle reagują...
Jakoś to wszystko nie kojarzy mi się z błogim odpoczynkiem....
dla mnie to nie problem,wystarczy dobra organizacja
Zgadzam się, na nasze pierwsze wakacje wybraliśmy się, kiedy syn miał miesiąc, fakt, że nie na długo i nie daleko, ale jednak. Zawsze i na każdy urlop go zabieramy, tylko w podróży poślubnej nie był z nami Wiele hoteli czy biur podróży ma różne fajne oferty i udogodnienia dla rodzin z dziećmi, więc dlaczego z tego nie korzystać?
Argumenty o odpoczęciu od dziecka i bez dziecka do mnie nie przemawiają, bo bez dziecka zamiast cieszyć się "wolnością" tylko się zastanawiam co sie z nim dzieje, mimo, że jest pod dobrą opieką
Zgadzam się, na nasze pierwsze wakacje wybraliśmy się, kiedy syn miał miesiąc, fakt, że nie na długo i nie daleko, ale jednak. Zawsze i na każdy urlop go zabieramy, tylko w podróży poślubnej nie był z nami
Wiele hoteli czy biur podróży ma różne fajne oferty i udogodnienia dla rodzin z dziećmi, więc dlaczego z tego nie korzystać?
Argumenty o odpoczęciu od dziecka i bez dziecka do mnie nie przemawiają, bo bez dziecka zamiast cieszyć się "wolnością" tylko się zastanawiam co sie z nim dzieje, mimo, że jest pod dobrą opieką
masakra. Ktoras z was slyszala o odcieciu pepowiny?
yacha napisał/a:Zgadzam się, na nasze pierwsze wakacje wybraliśmy się, kiedy syn miał miesiąc, fakt, że nie na długo i nie daleko, ale jednak. Zawsze i na każdy urlop go zabieramy, tylko w podróży poślubnej nie był z nami
Wiele hoteli czy biur podróży ma różne fajne oferty i udogodnienia dla rodzin z dziećmi, więc dlaczego z tego nie korzystać?
Argumenty o odpoczęciu od dziecka i bez dziecka do mnie nie przemawiają, bo bez dziecka zamiast cieszyć się "wolnością" tylko się zastanawiam co sie z nim dzieje, mimo, że jest pod dobrą opieką
masakra. Ktoras z was slyszala o odcieciu pepowiny?
wiesz słyszałam
ale nawet gdybym chciała gdzieś sama jechać powiedzmy nawet na 3 dni to niestety nie ma ani jednej chętnej osoby która zostanie z moim 3 latkiem
Mussuka napisał/a:yacha napisał/a:Zgadzam się, na nasze pierwsze wakacje wybraliśmy się, kiedy syn miał miesiąc, fakt, że nie na długo i nie daleko, ale jednak. Zawsze i na każdy urlop go zabieramy, tylko w podróży poślubnej nie był z nami
Wiele hoteli czy biur podróży ma różne fajne oferty i udogodnienia dla rodzin z dziećmi, więc dlaczego z tego nie korzystać?
Argumenty o odpoczęciu od dziecka i bez dziecka do mnie nie przemawiają, bo bez dziecka zamiast cieszyć się "wolnością" tylko się zastanawiam co sie z nim dzieje, mimo, że jest pod dobrą opieką
masakra. Ktoras z was slyszala o odcieciu pepowiny?
wiesz słyszałam
ale nawet gdybym chciała gdzieś sama jechać powiedzmy nawet na 3 dni to niestety nie ma ani jednej chętnej osoby która zostanie z moim 3 latkiem
jak nie masz to nie masz. Ale jak masz to warto skorzystac. I rodzicom i dziecku nalezy sie czasem odpoczynek od siebie.
bbasia napisał/a:Mnie od urlopu daleko od domu z niemowlakiem odstraszyłoby ogrom tych rzeczy które trzeba zabrać dla malucha i o których pamiętać. Bo mleko, bo może tam nie ma takiego, bo pieluchy, a nuż te, które są tam dostępne uczulają, zestaw ubranek na każdą porę dnia, bo może nie będzie gdzie przeprać i wysuszyć, bo inna woda i jedzenie, a nuż mu zaszkodzi itp. Do tego wózek, często łóżeczko turystyczne, pościel, kocyki, zabawki... obce miejsce - niektóre dzieci źle reagują...
Jakoś to wszystko nie kojarzy mi się z błogim odpoczynkiem....dla mnie to nie problem,wystarczy dobra organizacja
Lena, dziecięcego zachowania w danym miejscu nie zorganizujesz ani nie przewidzisz. To samo się tyczy np. choroby.
lena812 napisał/a:bbasia napisał/a:Mnie od urlopu daleko od domu z niemowlakiem odstraszyłoby ogrom tych rzeczy które trzeba zabrać dla malucha i o których pamiętać. Bo mleko, bo może tam nie ma takiego, bo pieluchy, a nuż te, które są tam dostępne uczulają, zestaw ubranek na każdą porę dnia, bo może nie będzie gdzie przeprać i wysuszyć, bo inna woda i jedzenie, a nuż mu zaszkodzi itp. Do tego wózek, często łóżeczko turystyczne, pościel, kocyki, zabawki... obce miejsce - niektóre dzieci źle reagują...
Jakoś to wszystko nie kojarzy mi się z błogim odpoczynkiem....dla mnie to nie problem,wystarczy dobra organizacja
Lena, dziecięcego zachowania w danym miejscu nie zorganizujesz ani nie przewidzisz. To samo się tyczy np. choroby.
no tak cyniczna,jednak mam już sporo wyjazdów za sobą z dziecmi więc w swoim przypadku wiem już jak się zorganizować,jak postępować w razie choroby
tak więc nigdy pewni nie będziemy do póki nie spróbujemy
Tu nie chodzi o to, że maluch będzie ''przeszkadzał''. Wakacje służą do tego, by odpocząć i zregenerować siły. Ja przy moim dziecku na chwilę obecną nie mam w ogóle odpoczynku, chyba, że pójdzie w odwiedziny do babci.
Dla mnie takie wakacje z małą marudą, to nie byłyby wakacje, bo niczym by się nie różniły od codziennego życia, jedynie miejscem pobytu.
Wolę po stokroć wpakować syna w wózek i iść w naszą ulubioną leśną trasę - 8km. On się rozgląda i cieszy, a ja delektuję się ciszą i powietrzem.
Gdy ma sie dzieci to wakacje juz nigdy nie beda takie jakie bylyby bez nich czyli leniwe i spokojne Kilkulatek na wczasach tez nie bedzie oaza spokoju
Minie zabkowanie ale zacznia sie inne "problemy"
A dlaczego z gory zakladasz, ze na wczasach nie bedzie sie rozgladal i cieszyl ?
Osobiscie nie tluklabym sie z 7 miesiecznym dzieckiem 15-20 godzin autem bo to mega meczace ale kilkugodzinna podroz to jak najbardziej
Cynicznahipo napisał/a:Tu nie chodzi o to, że maluch będzie ''przeszkadzał''. Wakacje służą do tego, by odpocząć i zregenerować siły. Ja przy moim dziecku na chwilę obecną nie mam w ogóle odpoczynku, chyba, że pójdzie w odwiedziny do babci.
Dla mnie takie wakacje z małą marudą, to nie byłyby wakacje, bo niczym by się nie różniły od codziennego życia, jedynie miejscem pobytu.
Wolę po stokroć wpakować syna w wózek i iść w naszą ulubioną leśną trasę - 8km. On się rozgląda i cieszy, a ja delektuję się ciszą i powietrzem.Gdy ma sie dzieci to wakacje juz nigdy nie beda takie jakie bylyby bez nich czyli leniwe i spokojne
Kilkulatek na wczasach tez nie bedzie oaza spokoju
Minie zabkowanie ale zacznia sie inne "problemy"
A dlaczego z gory zakladasz, ze na wczasach nie bedzie sie rozgladal i cieszyl?
Osobiscie nie tluklabym sie z 7 miesiecznym dzieckiem 15-20 godzin autem bo to mega meczace ale kilkugodzinna podroz to jak najbardziej
Ja nie zakładam, ja po prostu obserwuję i znam swoje dziecko.
Lena ok, dlatego też piszę, że to od dziecka zależy.
Moja siostra ze szwagrem wybrali sie z itaka na wyspy kanaryjskie jak Kuba (ich syn ) mial jakies wlasnie 8 miesiecy. Postawili jednak na max 4-5 h godzin lotu.
No ale po co od razu wpadać w skrajności? Nikt nie traktuje dziecka jako zawalidrogi
Ale czemu czasem nie pozwolić sobie wyskoczyć gdzieś bez dziecka?
Podzielam w 100%
Nasza ma teraz 16 miesięcy, a na pierwsze wakacje jechała z nami autem jak miała 4,5 miesiąca. 23 godziny jazdy, wyjechaliśmy wieczorem, więc noc przespała, w dzień sporo postojów, żeby rozprostować kości i odpocząć. Mogliśmy lecieć samolotem, ale wtedy nie mielibyśmy własnego transportu na miejscu, a pochodzimy z zupełnie innych części kraju. Urlop zbiegł się akurat z ząbkowaniem, ale mimo wszystko było super.
We wrześniu planujemy tydzień na Teneryfie i mała też z nami jedzie. Będzie miała prawie 2 lata, więc już troszkę skorzysta z atrakcji. Jasne, że nie będzie tego pamiętała, ale będą zdjęcia i pamiątka na potem. U nas też różowo nie jest jeśli chodzi o nocne spanie itd, ale wierzę, że do czasu wyjazdu będzie lepiej.
Druga córa będzie miała w tym czasie ok 3-4 miesięcy dopiero, więc zostanie z babcią. Nie uważam żeby było to coś złego, skoro moja mama z chęcią podejmie się opieki nad nią. W końcu to tylko tydzień, a potem nie wiadomo kiedy znów będzie mieć możliwość gdzieś pojechać.
Jak dla mnie wakacje z dzieckiem- jak najbardziej, pod warunkiem, że przygotujemy się na różne okoliczności (ewentualne choroby, urazy, czy zachowanie malucha). Jeśli jedzie z nami ktoś z rodziny, kto pomoże w opiece nad maluchem i pozwoli chociaż na chwilkę się od dziecka oderwać, to już zupełnie bym się nie zastanawiała.
Wakacje bez dziecka- jasne, jeżeli tylko mamy z kim dziecko zostawić, dziecko tą osobę zna i ona z chęcią podejmuje się opieki. Jeżeli mamy taką osobę to nie widzę niczego złego w zostawieniu dziecka pod dobrą opieką. W końcu macierzyństwo nie oznacza, że już nigdy nigdzie sama nie pojadę.
Dla mnie zabieranie synka nigdy nie było problematyczne. Co roku wyjeżdzamy gdzieś z mężem i zabieramy synka ze sobą. Nawet jak był malutki nie stanowilo to problemu. Od lat korzystamy z biura Itaka i zawsze jakaś fajna oferta się znajdzie, żeby moc spędzić rodzinnie czas. Nie wyobrażam sobie, żebym miała się bawić i odpoczywać jakby móje dziecko bylo gdzies u kogoś pod opieką. A siedzenie w domu tylko dlatego, że ma się dziecko jest ograniczaniem siebie i dziecka.
Nie wyobrażam sobie wczasów bez dzieci ,a dzięki promocji w ITACE zawsze możemy znaleźć coś dla siebie.
Ja nie widzę żadnej przeszkody żeby spędzać takie same wakacje z dzieckiem jak i bez biorę ze sobą nosidło, wsadzam bobasa i w drogę. Niech maluch tez poznaje świat, nowe smaki. To super spędzony czas i wspólne wspomnienia, umacnianie więzi. Moja mała samolotem leciała pierwszy raz mając 9 miesięcy i cały lot przespała, teraz planujemy wakacje jak tylko sytuacja z zakażeniami się trochę uspokoi żeby gdzieś nie utknąć i lecimy na jakieś ciepłe wyspy, tez oczywiście z dzieckiem, przecież to dla malucha mega frajda. Wystarczy wszystko rozsądnie zaplanować, nie wyobrażam sobie np na 5 lat zrezygnować z poznawania świata . A jeśli chodzi o starsze dzieci to super opcją są tego typu kolonie https://mctwieliczka.pl/obozy-polkolonie-wieliczka/
Ja nie widzę żadnej przeszkody żeby spędzać takie same wakacje z dzieckiem jak i bez biorę ze sobą nosidło, wsadzam bobasa i w drogę. Niech maluch tez poznaje świat, nowe smaki. To super spędzony czas i wspólne wspomnienia, umacnianie więzi. Moja mała samolotem leciała pierwszy raz mając 9 miesięcy i cały lot przespała, teraz planujemy wakacje jak tylko sytuacja z zakażeniami się trochę uspokoi żeby gdzieś nie utknąć i lecimy na jakieś ciepłe wyspy, tez oczywiście z dzieckiem, przecież to dla malucha mega frajda. Wystarczy wszystko rozsądnie zaplanować, nie wyobrażam sobie np na 5 lat zrezygnować z poznawania świata . A jeśli chodzi o starsze dzieci to super opcją są tego typu kolonie https://mctwieliczka.pl/obozy-polkolonie-wieliczka/
No temat stary, ale ja z corka w rozne miejsca jezdzilam jak byla mala, teraz w dni wolne od szkoly tez za rok bede jezdzic z drugim dzieckiem i z corka razem
jagczy napisał/a:Ja nie widzę żadnej przeszkody żeby spędzać takie same wakacje z dzieckiem jak i bez biorę ze sobą nosidło, wsadzam bobasa i w drogę. Niech maluch tez poznaje świat, nowe smaki. To super spędzony czas i wspólne wspomnienia, umacnianie więzi. Moja mała samolotem leciała pierwszy raz mając 9 miesięcy i cały lot przespała, teraz planujemy wakacje jak tylko sytuacja z zakażeniami się trochę uspokoi żeby gdzieś nie utknąć i lecimy na jakieś ciepłe wyspy, tez oczywiście z dzieckiem, przecież to dla malucha mega frajda. Wystarczy wszystko rozsądnie zaplanować, nie wyobrażam sobie np na 5 lat zrezygnować z poznawania świata . A jeśli chodzi o starsze dzieci to super opcją są tego typu kolonie https://mctwieliczka.pl/obozy-polkolonie-wieliczka/
No temat stary, ale ja z corka w rozne miejsca jezdzilam jak byla mala, teraz w dni wolne od szkoly tez za rok bede jezdzic z drugim dzieckiem i z corka razem
Chyba z trzecim dzieckiem, bo wedle Twoich starych wątków to masz już 2 córeczki, 11 i 10 letnie
JuliaUK33 napisał/a:jagczy napisał/a:Ja nie widzę żadnej przeszkody żeby spędzać takie same wakacje z dzieckiem jak i bez biorę ze sobą nosidło, wsadzam bobasa i w drogę. Niech maluch tez poznaje świat, nowe smaki. To super spędzony czas i wspólne wspomnienia, umacnianie więzi. Moja mała samolotem leciała pierwszy raz mając 9 miesięcy i cały lot przespała, teraz planujemy wakacje jak tylko sytuacja z zakażeniami się trochę uspokoi żeby gdzieś nie utknąć i lecimy na jakieś ciepłe wyspy, tez oczywiście z dzieckiem, przecież to dla malucha mega frajda. Wystarczy wszystko rozsądnie zaplanować, nie wyobrażam sobie np na 5 lat zrezygnować z poznawania świata . A jeśli chodzi o starsze dzieci to super opcją są tego typu kolonie https://mctwieliczka.pl/obozy-polkolonie-wieliczka/
No temat stary, ale ja z corka w rozne miejsca jezdzilam jak byla mala, teraz w dni wolne od szkoly tez za rok bede jezdzic z drugim dzieckiem i z corka razem
Chyba z trzecim dzieckiem, bo wedle Twoich starych wątków to masz już 2 córeczki, 11 i 10 letnie
Mam tylko jedna corke 11 letnia, rok temu jak tu pisalam to corka miala10 lat. Drugie dziecko w brzuchu
GloriaSoul napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:No temat stary, ale ja z corka w rozne miejsca jezdzilam jak byla mala, teraz w dni wolne od szkoly tez za rok bede jezdzic z drugim dzieckiem i z corka razem
Chyba z trzecim dzieckiem, bo wedle Twoich starych wątków to masz już 2 córeczki, 11 i 10 letnie
Mam tylko jedna corke 11 letnia, rok temu jak tu pisalam to corka miala10 lat. Drugie dziecko w brzuchu
Myślę, że konto -Julia UK- jest Twoje stare.
A tam masz 2 córki.
Zbyt wiele faktów się zgadza.
JuliaUK33 napisał/a:GloriaSoul napisał/a:Chyba z trzecim dzieckiem, bo wedle Twoich starych wątków to masz już 2 córeczki, 11 i 10 letnie
Mam tylko jedna corke 11 letnia, rok temu jak tu pisalam to corka miala10 lat. Drugie dziecko w brzuchu
Myślę, że konto -Julia UK- jest Twoje stare.
A tam masz 2 córki.
Zbyt wiele faktów się zgadza.
To nie jest moje konto tamto Julia UK ja na to forum dopiero rok temu trafilam
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Wakacje z siedmiomiesięcznym niemowlakiem - opinie
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024