Hi
Justyska wzw brzmi jak wirusowe zapalenie watroby. A co to za dieta? Pierwsze o niej slysze i gratuluje efektow.
U mnie jak na razie nie tak zle, trzymam sie, choc nie powiem drugi dzien jakis mi sie ciezszy wydaje, ale to pewnie, bo warzywek wiecej mam zjesc.
Z woda no problem, samej wody wypijam ponad dwa litry, a do tego kawka i herbatki pu-erh.
Jak innym idzie, chwalic sie.
197 2010-05-19 14:09:58 Ostatnio edytowany przez justyśka (2010-05-19 14:11:38)
Blizniaki oczywiście chodziło o ONZ
Blizniaki widze ze startujemy teraz prawie z tego samego pułapu ty 75,7 a 76
Niestety mi sie ostatnio wody już odechciewa. W niektóre dni mam wstręt, w inny wypijam szklankami duszkiem -(bo mam takie pragnienie), a w inne normalnie.
[edit ->poprawka literówek]
Hi.
Justyska Jak bylam w ciazy to kazali mi pic i pic i pic, wiec dla dobra chlopakow pilam. Potem jak urodzilam, znow kazali pic, zeby miec pokarm. Tak wiec do picia sie przyzwyczailam, to najmniejszy problem. Wczoraj jednak po tych warzywkach bylam tak glodna wieczorem, ze szok. Nie wytrzymalam i dokonczylam kanapke po chlopakach
Zalamka. Ale dzis waga na czczo pokazala 74kg, wiec sie ciesze. -1.7kg po dwoch dniach.Mam nadzieje, ze dzis bedzie latwiej, bo wiecej bialkowych pokarmow.
A gdzie reszta zmagajacych sie z kilogrami? Ja musze pisac na bierzaco, bo inaczej mi guzik z tego wyjdzie odchudzania. Musze miec grupe wspierajaca.
Czym moge zastapic serek wiejski, bo takowego tutaj nie znalazlam. Mieszkam za granica Czy myslicie, ze zwykly twarozek niskotluszczowy bedzie ok?
Pozdrowienia
Blizniaki świetny wynik -> gratuluje
twarozek niskotluszczowy bedzie ok- tak samo serek homogenizowany niskotuszczowy też
Hej.
Dzisiaj jest moj ostatni dzien 1-ej tury. SPadek wagi - 1,5 kg. Ale przyznaje sie bez bicia, ze oszukiwalam... Za 2 dni nastepna tura i tym razem postaram sie byc dla siebie rygorystyczna. Moze zaopatrze sie jeszcze w rowerek stacjonarny dla lepszych efektow.
W pszyszlym miesiacu zaczyna sie u mnie sezon plazowy (teoretycznie, zobaczymy jak wyjdzie z pogoda), wiec musze sie do tego czasu postarac. Najgorzej z cellulitem...szkoda gadac.
A jak Wam idzie, drogie Kobitki?
Hi.
Dziekuje za odpowiedz Justyska.
U mnie wczoraj znow maly kryzys i podjadlam ale waga znow drgnela troche w dol. Dzis bylo -1.9kg razem od poczatku mniej. Waze sie zawsze na czczo i potem czasem wskocze na wage w ciagu dnia, czy wyobrazacie sobie, ze waga sie potrafi wahac i 1,5kg w ciagu dnia? Bylam w szoku.
Ładnie Nostra -> Gratulacje !
Ja też troszke czasem oszukuje -wczoraj np wypiłam cappuccino,
Stosuje niby teraz ONZ ,ale jem 5posiłków -a rano jest to mussli.
A propo wagi - mi potrafi się wahać nawet do 3kg.
Dziś czwarty dzień diety -> mniej 0,5 kg
Dzięki Justyska.
Oj, ciężko jest nie oszukiwać, zwłaszcza, gdy tyle pokus dookoła...
Ja tez na sniadanie jadam mussli, podczas diety równiez. Bardzo trudno mi z niego zrezygnować.
Dzisiaj jade na zakupy zaopatrzyć sie w owace, warzywa i piersi z kurczaka i w sobotę chyba zacznę następną turę.
Co do wahań wagowych, to u mnie jest to ok 1,5 kg.
Mam do ciebie Justyska jeszcze takie pytanko. Pozbyłas się w sumie 4,5 kg. Widzisz jakąs znaczna różnicę np. w bioderkach? Mi własnie zależy najbardziej na tej partii i zastanawiam sie, czy przy takiej utracie wagi cos w ogóle widać. Potrzebuję motywacji
Hi dziewczynki.
U mnie wzrost wagowy dzisiaj o jakies 0,5kg wiecej. Ale nie poddaje sie i ciagne dalej. Wczoraj bylo duzo bialka, moze to dlatego. Tylko ze dzis na 5 dniu nie lepiej. Chyba ogranicze ilosci.
Wlasnie Justyska jak tam to wyglada w centymetrach?
Pozdrowionka
Blizniaki nie waż się na okrągło bo zwariujesz -> zwłaszcza przy bialkowych posiłkach kiedy zwykle ma się zaparcia.
Co do centymetrów to miałam i mam ich sporo
Ale udało mi się pozbyć:
uda -1 cm
biodra -2 cm -> ja chudnę zawsze najpierw z pupy
brzuch -1 cm
pas - 3 cm
biust - 1 cm
Stopniowo sylwetka zaczyna mi sie ładnie rzeźbić. Myśle o jakichś ćwiczeniach ale na chwilę obecną tylko myślę.
Justyska te centymetry to dopiero musza cieszyc. Ja mam tu spodnie, ktore mi ledwo na tylek wlaza, ale jak je kupilam, powiedzialam, ze nie oddam, bo musze do nich schudnac. A co do wazenia, to u mnie to juz tak jakos glupio, ze czy chuda bylam, czy teraz "puszysta" to jak tylko przechodze kolo wagi, to zaraz wskakuje
Musze sie przyznac, ze ciezko mi tez bez tych owocow? Nie patrzylam jak wygladaja rozpiski na nastepne dni, ale ten dzisiejszy G4 uzylam na owoce, bo juz mi sie tak tesknilo
Tak centymetry cieszą.
Mam kilka ulubionych ubrań, które chętnie bym założyła
Do ulubionej spódnicy muszę zejść 5 cm w pasie
No.
A ja zrobilam zakupy na nowa ture Zaopatrzyłam się nawet w centymetr krawiecki
Justyska, Twoje zgubione centymetry zmotywowaly mnie.
Jutro zaczynam i obiecuję wszem i wobec, ze nie będę oszukiwać!!
czesc przy weekendzie.
U mnie waga stoi wiec ufff, ulga. Troche sie balam, ze znow bedzie wzrost.
Jak wam dziewczynki idzie dietkowanie? Dzis kolejny dzien bialkowy i juz mnie telepie na sama mysl. Na tej diecie Dukana chyba jest tak samo, ze same bialka ida w wiekszosci, chyba bym umarla, bo mi ciezko wczoraj bylo ze szok. Nie ze glodna bylam, tylko tak jakos ble Jednak wole warzywka i owocki
Ja jakos nie mam głowy do dzisiejszego pierwszego dnia drugiej tury.
Sledzę informacje z Wrocławia dotyczące powodzi. Mam tam rodziców, ktorzy mieszkają w rejonie, gdzie w 97r. było wody po parter...
Ja jakos nie mam głowy do dzisiejszego pierwszego dnia drugiej tury.
Sledzę informacje z Wrocławia dotyczące powodzi. Mam tam rodziców, ktorzy mieszkają w rejonie, gdzie w 97r. było wody po parter...
Mam nadzieje, ze tym razem powodz ich oszczedzi. Ja tez dosc duzo czytam na temat sytuacji w Pl. Tak mi przykro, a najbardziej, ze nic nie mozna zrobic. Walka z zywiolem, to jak walka z wiatrakami
Tylko nie zajadaj stresu, bo to najgorsze co moze byc.
Blizniaki, własnie ta bezslinosć jest najgorsza, zwłaszcza, jak się mieszka 1,5 tys. km od rodziny...
Zajadać, nie zajadam. Wręcz przeciwnie, nic mi nie może przejsć przez gardło...(ledwo dałam rade wmusić w siebie 5 posiłków) Weszłam sobie nawet z ciekawosci rano na wage i... 0.5 kg. mniej na czczo. To chyba przez ten stres, ale zawsze cos.
Blizniaki, własnie ta bezslinosć jest najgorsza, zwłaszcza, jak się mieszka 1,5 tys. km od rodziny...
Zajadać, nie zajadam. Wręcz przeciwnie, nic mi nie może przejsć przez gardło...(ledwo dałam rade wmusić w siebie 5 posiłków) Weszłam sobie nawet z ciekawosci rano na wage i... 0.5 kg. mniej na czczo. To chyba przez ten stres, ale zawsze cos.
A gdzie mieszkasz?
I posilkow to sie trzymaj, bo podobno to bardzo wazne, zeby jesc 6. I jak sie maja Twoi rodzice? Ominelo ich? Czy niestety znow pod woda?
U mnie znow jakis wzrost wagi Mam nadzieje, ze to @ bo inaczej sie powiesze, czlowiek dietuje, cwiczy i nawet jak nie mam okazji isc na silownie, to w domu sobie wymyslam takie zajecia, ze pot mi sie po plecach leje, a waga zamiast malec to wzrasta. Skandal. A taki byl dobry poczatek.
Pa
Też mi się wydaje, ze to przez @ waga Ci podskoczyła. Może waż się raz na tydzień, nie będziesz się niepotrzebnie nakręcać. Wiem, ze to trudne, bo mnie samą codziennie korci wchodzenie na wagę
Ilosci posiłków pilnuję, jak na razie, tylko raz mi się zdarzyło którys pominąć, oby ostatni
Ja mieszkam we Włoszech, a moi rodzice we Wrocławiu. Na szczęscie już się trochę sytuacja uspokoiła. Woda się już nie podnosi, a nawet opada, ale wały sa bardzo namoknięte i w niektórych miejscach zaczynają przeciekać. Na szczęscie ludzie dają sobie rade.
Nostra. Ciesze sie, ze nie jest tak zle jak w 97 roku. Wyobrazam sobie jak sie musisz w takiej sytuacji martwic.
Bylam kiedys we Wloszech. Mysle, ze tez moglabym tam mieszkac. Bardzo mi sie podobalo. Ja mieszkam w Kanadzie i tutaj najciezej sie bylo przyzwyczaic do tej roznorodnosci narodowosci. A i grubasow tu nie brakuje To jedzonko tutaj nafaszerowane cos mi sie wydaje jest.
Wiem, ze nie powinnam sie wazyc codziennie, ale nie potrafie. Wogole w jakas obsesje wpadlam, bo az mi sie sni to odchudzanie. Moj MKM mowi, ze juz mnie sluchac nie moze. Na szczescie nigdy go nie ma, to i dietowac sobie moge sama.
Powiedz mi, czy nie masz ochoty podjadac po Twoim synku? Bo dla mnie to najwieksza zmora.
Justyska hop hop, jak sie ma Twoja dieta???
hahaha i dzis musze sie przyznac, ze po raz pierwszy zaczelam planowac co to ja nie zjem jak bede miala dni oszukancze :D:D
Cześć dziewczyny
Sytuacja powodziowa rzeczywiscie nie najlepsza.
Kolega z pracy mieszka w Czechowicach i ewakuował sie zaraz na początku, co prawda jego bloku nie zalało, ale został odciety od świata. Ma 2 tygodniowe dziecko i jakoś nie wyobrażał sobie ewakuacji na pontonie z tym maleństwem.
Co do diety ja niestety tez oszukiwałam w weekend -> moje chłopaki jadły zapiekanki - które zresztą robiłam.
A do tego nie potrafie wypić w domu aż tyle płynów. Czuję się jak bym w brzuchu miała kamienie dzisiaj.
Też planuje co bede jadła po diecie -> zakwas na żur już się robi. Mąż robi przepyszny żur.;) Więc czekam na czwartek.
Przyznaję że w weekend staram się mieć wyłączony komputer. Czasem włącze bajki dla dzieci ,ale generalnie nie siadam. -> Kojarzy mi się z pracą
W weekend kupilismy starszemu synowi rolki i musze przyznać ze sama sie zaczełam zastanawiać czy sobie nie kupić. Ale pewnie troche poczekam z tym pomysłem i najpierw kupię młodszemu. Poduczy się, a potem będziemy jeździć razem.
Też planuje co bede jadła po diecie -> zakwas na żur już się robi. Mąż robi przepyszny żur.;) Więc czekam na czwartek.
O to obie mamy w czwartek rozpustny dzien Dobry pomysl z tym zurkiem. Tez sobie zapodam i to pewnie na sniadanko.
Ojej az mi slinka leci.
I ciesze sie ze jestes. Szczerze mowiac juz sie martwilam, ze nas zostawilas, ale skoro nie wlaczasz kompa w weekendy, to ok, rozumiem. Ja mam tak zwykle gdy moj MKM jest w domu. Malo zagladam a jak juz to szybko tylko czytam i tyle. Czyli w czwartek wielkie wazenie i podawanie wynikow.
Nostra a jak Ty sie trzymasz? Jak Ci idzie?
Wczoraj sasiadka przyniosla mi kawalek tiramisu. Swinia, bo wiedziala ze jestem na diecie. I co? I zjadlam, a potem jak poszlam na spacer to biegiem do domu wracalam, bo z tymi warzywkami i bialkami co wczoraj mialam, to byla mieszanka wybuchowa dla mojego brzuszka. Ciesze sie, ze moj organizm sie powoli przestawia i przestaje tolerowac takie potrawy. Powiem szczerze, ze brzucho mnie po tym tiramisu bolal, tak mi ciezko bylo i zle po nim. Oj zebym ja sie nauczyla nie lubiec jesc takie rzeczy. A dzis gotuje obiadek dla MKM i to schabowe, ciekawe czy mnie bedzie kusic :D:D
Milego dnia.
I rolki dobra sprawa, tylko jak ja weszlam pierwszy raz na rolki, to tak niefortunnie upadlam, ze reke zwichnelam. I teraz leza w garazu i sie kurza
Ale ciagle zazdroszcze tym co umieja jezdzic.
Nie wiem jak wy, ale ja mam dziś ciężki dzień. Czuję się dziś zmęczona i ocieżała. Nie chce mi się dziś pić wody. Oby jutro się mi odmieniło.
Aż się boję czwartku i wyników diety.
Dziś rozmawiałam ze znajomą - jej koleżanka też korzystała z diety "nie łaczeniowej". Potrafiła schudnąć 15 kg w ciagu trzech miesięcy. Po czym przybierała spowrotem tę samą wagę. Nie wiem tylko czy potem poprostu się obżerała, czy poprostu tak to działa jak sie już łączy rodzaje pokarmów.
Witajcie, Kobietki!
Wybaczcie, że nie udzielam się, ale Synus ma anginę i zapalenie ucha. Cos strasznego....
Ale dietkę trzymam!
Jak już będzie lepiej, to zdam Wam sprawozdanie z wyników wagowych ( z resztą widać je w pasku pod postami ). I w sobotę powinnam mieć już obiecany rowerek stacjonarny, to i efekty może będą lepsze, bo i niedługo przyjdzie mi się na plaży rozebrać...
hej dziewczyny widze ze wam dobrze idzie odchudzanie... a ja ciagle probuje i nie moge sie za siebie wziac... ;( prosze was pomozcie mi przezwyciezyc tego lenia i wziąć się za siebie... ;/ jedyną rzeczą którą robie to jest hula hop i to jedynie z tego względu że po prostu jak tego spróbowałam to spodobało mnie się to... czy z ta dieta nie chodzi się głodnym
bo ja niestety uwiebiam jesc ;(
Witam Sad
Na tej diecie nie chodzi się głodnym je sie na okragło - ba trzeba sie nawet pilnowac aby nie przegapic godzin jedzenia. Kazdy indywidualnie okresla co ile je -zależnie od długosci jego dnia. Ja jem co 2,5 h przy ONZ.
Nostra współczuje- nie ma nic gorszego nizżchoroba dziecka- no chyba ze mąż w czasie swojej choroby tez zachowuje jest jak dziecko.
Mam nadzieje ze szybko twojemu synusiowi przejdzie. Mój młodszy syn choruje na okrągło, więc wiem niestety jak to jest. Trzymaj się;)
Blizniaki a może jednak jeszcze skusisz sie na rolki, tylko dokup koniecznie ochranaicze na nadgarstki.
Pomysl ile można na rolkach schudnać. I koniecznie nie jeźdź po wybrukowanych drograch -> zdaniem ortopedów nogi sie krzywią , a na starość ma się problemy z kolanami. Rada oczywiście także dla dzieci.
Witam Was.
Ja polecam z czystym sumieniem i z doświadczenia colvite. Jeśli macie chwilkę to zainteresujcie się tym, naprawdę warto.
Ja nie będę tu ''kręciś kijem Wisły'' ale jest to suplement godny uwagi, a tak na marginesie - to tematem zajmuje się mojej siostry kumpelka więc ją polecam inventia-kolagen.pl
Pamiętajcie, że każda z NAS jest innym przypadkiem. Ja w ciągu 1,5 m-ca schudłam po colvicie 3,5kg zmieniając dietę. Jadną to zadowoli a druga powie, że to ją niezadowala, ale...ciało jest naszą wizytówką, twarz przede wszystkim-to historia naszego życia którą widać.
Pytanie: czy to dobrze, że widać?
Hi.
Justyska ja wiem, ze mozna schudnac i jakie sie ladne nozki robia, a dupcia. Fiu fiu, tylko teraz to nie bardzo mam jak, bo ja ciagle sama z tymi moimi potworami, a przy nich nie ma jak.
Nostra szybkiego powrotu do zdrowia dla synka.
A ja wczoraj zgrzeszylam i poszlam z mezem na piffko i nacho i tort byly tez. Nie zaluje, bo nie czesto nam sie ktos zgadza zostac z chlopakami, a dokladnie dopiero 2 raz, wiec a co mi tam. Dzis mam bol glowy i troszke mi przybylo, ale to nic, w nastepnej turze nadrobie.
Dzis ostatni dzien i jutro wielki moment. Napisze ile waze
Sad co to znaczy, ze masz lenia. Ruszaj swoja dupcie, plan rozpracowac co i jak i kiedy. Zakupki zrobic i na diete marsz. Zobaczysz jak kazdy kilogramek cieszy, a co dopiero centymetr w dol. Chcesz byc piekna, to cierp i nie ma diet cud, trzeba sobie zapracowac na kazdy kilogram mniej, tak jak sobie pracowalas na kazdy wiecej.
Milego dnia.
spoko Blizniaki ja też mysle o rolkach, ale jeśli mąż w tym czasie nie zajmie sie młodszym synem ,to nie bede miała jak jeździć ze starszym. Maciuś niestety nie jest spokojnym dzieckiem, i jak każdemy chyba 3,5 latkowi potrafią wpaść do głowy różne pomysły -> trzeba pilnować go na okrągo.
Nie wiem jak ja to zrobiłam, ale jakiś dzień wysoko białkowy powtórzyłam tak więc mam dietę o 1 dzień dłuższą. Zobaczymy co z tego wyjdzie jak bede sie ważyć.
Co do suplementów diety, ładnie zreszta zareklamowanych, to kiedyś używałam -> i nie wiem czy po tym właśnie nie zaczeły mi sie objawiać problemy z wątroba. Ja polecam raczej ruch
Hej Wam!
DZiękuję za życzenia powrotu do zdrowia dla Synka. Już jest lepiej - nie ma gorączki i apetyt również zaczyna mu wracać.
Dzis jest mój 6-ty dzień drugiej tury. Nie mogę się doczekać dziesiątego dnia, kiedy to się zważę (obiecałam sobie, że zrobie to dopiero na finishu).
Bliźniaki, jak tam? Zdaj nam relację z Twoich wyników.
Hej hej
Juz sie melduje. U mnie dzien laby nastal i dzien zaczelam od barszczu bialego
A wynik..... no coz 2kg mniej. Mialam nadzieje, ze bedzie wiecej, ale kazdy kilogram mniej bardzo mnie cieszy
Ide zaraz zazywac kapieli slonecznych Upaly mamy straszne, a w sobote wesele, wiec trzeba jakos wygladac. Pa
Co sie stalo? Gdzie sie wszystkie podzialyscie?
Ja się melduje!
Włączam do swojej diety jazde na rowerku stacjonarnym, wczoraj kupiłam. Swietna sprawa!!
We wtorek ostatni dzien II-ej tury. Już nie mogę się doczekać wejscia na wagę.
A jak tam u Was? Blizniaki, zaczniesz nastepną turę?
Ostatnio mój Mąż powiedział mi, że wyglądam szczuplej Mam mega motywację
Hi dziewczynki.
Nostra wlasnie zaczelam druga ture, ale probuje sil z onz. Troche jestem glodna ale nie musze jesc przynajmniej co piec minut, bo szczerze mowiac z tymi posilkami to bylo tak glupio, ze na spacer szlam nawet z zarciem, bo inaczej sie nie moglam wyrobic. I wiecie jak to wygladalo na placu zabaw. Mama sobie ma pare kilo za duzo, a wpieprza nawet na spacerze. Ogolnie krepujace. Musze sie tylko pochwalic, ze po wielkich oszukancach waga nie drgnela
Wczoraj na weselu sobie tak pozwalalam, ze bylam pewna, ze bede grubsza a tu prosze.
Jak na razie zjadlam jablko, 3 truskawki i pol grejpfruta, potem 2 bulki grahamki z pomidorem i papryczka. Na nastepne posilki planuje ala mielony z grilla i surowka, a wieczorem jakies warzywka. To tyle na dzis. Calkiem konkretne menu co nie?
Pozdrawiam.
Podsumowujac tę ture ONZ tylko 1 kg mniej.
Co prawda mam ciezkie dni ,a wtedy waga mi skacze o 1-2 kg w góre ,ale mimo wszystko efekt średni
W weekend miałam 2 dni wolnego od diety
Wracam do diety turbo.
Na onz tez byłam ciagle głodna -> wole turbo
Hej!
Disiaj ostatni dzien tury i -1,5kg. Identycznie jak w poprzedniej. Zrobie sobie mala przerwe, jednak z nowymi nawykami zywieniowymi i jazda na rowerku stacjonarnym. Dziennie jezdze ok 2,5 godz. Licze na efekty, zwlaszcza, gdy dolacze trzecia ture diety turbo.
A jak tam u Was?
Cześć
Niewiele słychać u mnie w kwestii diety.
Jestem w 3 dniu IV tury.
Marzę o pogodzie aby wyjść z domu. Młodszy syn jest przeziębiony, więc średnio to wyglada.
Pić mi sie nie chce , na marchewke patrzyć nie mogę. Za to o dziwo nabiał mogę jeść w dużych ilościach.
Hi.
Ale sie zaniedbalam w pisaniu U mnie 4 dzien ONZ i powiem, ze mi chyba lepiej na niej. Moze i mniej posilkow, ale ja i tak wczoraj jadlam ostatni o godzinie 21, bo sie nie wyrobilam wczesniej. Wypozyczylam sobie stepometer i sprawdzam ile krokow dziennie robie i wychodzi mi, ze przy tych moich maluchach to calkiem aktywna jestem. Dziewczyny polecam, czlowiekowi sie chce tylek ruszyc jak ma taka zabawke. Powyzej 10000 dziennie jest bdb.
Nie zanotowalam ostatnio spadkow wagowych, a tak mi sie marzyla 6 z przodu .
O i pojawily sie klopoty z chodzeniem do lazienki a do tej pory takich nie mialam. Ktoras z was tak miala?
Pozdrawiam
Czesć Dziewuszki
Dzisiaj jest mój pierwszy dzień kolejnej tury Turbo. Zobaczymy ile tym razem poleci mi kilogramów.
W ogóle, to jakos dziwnie się ostatnio czuję. Chyba mam jakiegos 'doła'. Tęskni mi się przeokrutnie za Polską. Nie no, nie będę Wam tu narzekać.
Ide zjesć kolejny posiłek.
Witam
Dzis 8 dizeń mojej kolejnej tury a na wadze nie odnotowałam żadnego spadku wagi. Zaczynam sie załamywać.\
Mam nadzieje ze wam idzie lepiej.
Kłopoty z chodzeniem do łazienki miałam i mam Blizniaki -> tak więc się nie martw, nie ty jedna. Może w ramach posiłku białkowego spróbuj kefir
Cześć
Nazywam się Agnieszka i jestem tu nowa. Stosuję dietę "odchudzanie na zawołanie"; jestem na 6 dniu. Moja waga przed 70kg - teraz 67,6 kg. Mam 164 cm wzrostu i chciałabym schudnąć do 58 kg. Zauważyłam że kiedy jem więcej produktów białkowych tzn. tak jak w diecie to waga zaczyna stawć w miejscu, a na początku spadało po 1 kg dziennie? Kiedyś już stosowałam tą dietę ale tylko przez 9 dni i udało mi się schudnąć 2,8 kg , ale póżniej trochę sobie pofolgowałam i wróciłam do poprzedniej wagi. Potrzebuję wsparcia i dobrych rad. Muszę teraz wytrwać dłużej!!! A jak u Was z ćwiczeniami albo spacerami?
Własnie skończyłam III ture Turbo bilans tylko 1kg mniej. W sumie -6 kg.
aga74 -> witam. Gratuluję spadków wagi. Tak trzymać.
Co do cwiczen i spacerow to u mnie ciezko. Syn wczoraj miał wycinane migdałki, więc czeka mnie obowiązkowo 2 tygodnie siedzenia w domu.
Przyznaję że się lenię jesli chodzi o ćwiczenia.
A co słychać u was dziewczyny?
Witam
Kupiłam sobie steper i trochę ćwiczę w domu, ale nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam bo to trochę nudne. Pracę mam siedzącą i to też nie sprzyja spalaniu tłuszczyku. Najgorzej to jak waga się zatrzymuje i wtedy brakuje mobilizacji. U mnie dzisiaj tylko 0,10 mniej i tak jest od 3 dni. Nie wiem myślę że to przez te białka.
Justyśka czy próbowałaś dietę ONZ, czy od razu zaczęłaś TURBO?
hej!
Witaj aga w naszym gronie Ja również ćwiczę, tylko, że na rowerku stacjonarnym. Staram się min. godzinę dziennie. Na początku jeździłam więcej, ale i motywacja była.
Dzis jest mój 6-ty dzień trzeciej tury Turbo i ZERO kilogramów mniej. Nawet grzeszki mi się już nie zdarzają... Takie zatrzymanie wagi jest strasznie demotywujące.
Oczywiscie Wam serdecznie gratuluje spadków wagowych. Kurcze, jusyska! Ale ja Ci zazdroszczę tych 6-ciu kilogramów w dół!!
Nostra może wiesz czy się różni dieta ONZ od TURBO? Jak zauważyłam to chyba łatwiej jest na niej schudnąć. Dla mnie zostały jeszcze 3 dni ONZ i zastanawiam się czy po skończeniu tej tury nie przerzucić się na TURBO. To świetnie że nie podjadasz , bo to naprawdę trudne! Każdy ma jakieś ulubione przysmaki i ciężko im się oprzeć; gratuluję wytrwałości !
Justyśka naprawdę jesteś dzielna świetny wynik i tak trzymać!
Dziewczyny napiszcie co myślicie o tych dietach warto zmienić czy nie?
Cześć
Ja mam chwilowo wolne od diety, sądze, że za jakies 2 dni znów zacznę "zabawę".
Zastanawiałam się skąd taki mały spadek wagi,wydaje mi się że to wina upałów. ;/
aga74 -> próbowałam ONZ ,ale dopiero po 2 turach TURBO.
Tak ogólnie mówiąc ONZ od Turbo różni się ilościa posiłow(4/6) i tym żew TURBO nie miesza się warzyw z owoacami. Po za tym mechanizm podobny.
Dziewczyny gratuluję wam zapału do ćwiczeń;)
Ja w ostatnie dniach mam "lekki" kocioł w domu i tak pewno zostanie przez jakiś czas.
Rzeczy podnoszące na duchu
->zmieściłam sie w jedną z moich ulubionych spódnic i jeszcze do tego maiłam sporo luzu
->na koniec czerwca jadę na urlop i nie bede mieć oporów przed pokazaniem się w stroju kąpielowym
Witam
U nas deszczyk, angielska pogoda. Piję kawkę i przeglądam nasze forum, ale gdzie się wszyscy podziali?
Trzymam się dzielnie na diecie i dzisiaj 0,7 mniej. Teraz wskakuję na steper spalić trochę kalorii. Piszcie kobietki jak tam u was z postempami?
Witam wszystkie Turbo-dietowiczki.Dzisiaj jest moj 2 dzien diety.....zobacze jakie beda efekty az sama sie zastanawiam..wejde na wage w sobote....ale piszcie o swoich osiagnieciach bo to bardziej motywuje.Pozdrawiam.
Hej!
Aga, jestesmy, jestesmy!
No, wreszcie się cos ruszyło u mnie- 0,5 kg mniej! A już się bałam, ze w tej turze nic mi nie ubędzie.
Kurcze, Dziewuszki! My po tych naszych dietkach, gdy pokażemy sie w bikini, to szczeny wszystkim opadną! A jak!! Ja mam już upały pełną gębą - na przyszły tydzień zapowiadali ok 40st. odczuwalnej temperatury...
Witam wszystkich
Piję kawkę i przeglądam forum.
Nostra- gratuluję spadku wagi; nie przejmuj się że tak mało najważniejsze że coś spadło. U mnie też przez kilka dni to tylko 0,5 kg spadło, ale od wczoraj już troszkę lepiej. Może już organizm przyzwyczaił się do diety i dlatego. Ja dzisiaj ostatni dzień ONZ i zastanawiam się czy zrobić przerwę 2 dni, czy zacząć od nowa. Mam obawy że jak za dużo sobie pozwolę to mi przybędzie.
Kobietki zazdroszczę wam upałów bo u mnie słoneczka nie widać, już od 3 dni deszcz i deszcz ; wygląda na to że dzisiaj też będzie padać...
Hejka.Tez pije kawke za pol godz mam nastepny posilek turbo ale bedzie barrrdzo skromny bo poprzedni byl chyba ciut za duzy,poniewaz czuje ucisk w okolicy zoladka.Dieta,dieta a czlowiek ma wrazenie ze je ,je i je.....
witam Dla zainteresowanych kilogram mniej w czwartym dniu diety...
Witam kobietki
Ja dzisiaj zaczynam 2 turę ONZ , po pierwszej - 4,50 kg.
coco_o - gratuluję spadku i tylko tak trzymaj. Zastanawiałam się czy też nie przejść na turbo, ale spróbuję jeszcze jednej tury ONZ i wtedy zobaczymy czy będą jakieś efekty; pozytywne znaczy:)
Od dziasiaj mam urlop i muszę poszukać zajęcia żeby nie podjadać . Trzymam za Was kciuki życzę wytrwania pozdrawiam cieplutko
Witam
Mój urlop od diety przedłuży sie jednak do 22VI.
Mam urodzinki 21 i będę miec gości przez weekend.-.więc trudno być na diecie. Stąd dopiero po weekendzie zacznę dalszą walkę
Oczywiscie aż tak sobie nie folguje-> dziś jako przekaska do pracy marchewka i jabłka Piję wode i staram sie jeść w miare reguralnie.
Przed weekendem się zważę i obaczę czy na normalnym jedzeniu nie tyję,
po weekendzie oczywiscie też
Dziewczyny gratuluję wam postepów.
Wasze postępy motywują mnie do dalszej diety
252 2010-06-14 21:04:37 Ostatnio edytowany przez Nostra (2010-06-15 10:34:27)
Gratuluję Wam Dziewczyny Waszych sukcesów w walce ze zbednymi kilogramami.
Ja wczoraj zakonczylamkolejna ture Turbo i na wadze o jeden kilogram mniej. Nie jest to jakies spektakularne osiagniecie, ale zawsze cos
Odpoczne sobie troche i zaczne ONZ. Oczywiscie w przerwie postaram sie utrzymywac dobre nawyki zywieniowe.
EDIT:
Jednak zmiana planów... Nie wiem jakim cudem, ale przez noc wrócil mi ten mozolnie utracony kilogram! Jestem zalamana, bo przeciez wczoraj nic takiego nie jadlam! Zaczynam dzis ONZ, bezwzględnie!!! Tak sobie myslalam, ze mo0ze woda mi sie zatrzymala, bo u mnie straaaszne upaly...juz sama nie wiem...
Witam wszystkich
Po 1 dniu II tury ONZ waga stoi w miejscu, ale jestem pełna optymizmu i mam nadzieję że ruszy. Obecna waga 66,1 kg.
Nostra - może jesteś przed okresem, bo u mnie to wtedy waga szaleje i wskazuje nawet do 2 kg więcej.
Piszcie dziewczyny jak tam wasze postępy .
pozdrawiam cieplutko
EJJJ! Co tu tak cicho??
Aga, okres raczej na razie nie wchodzi w gre - jestem jakis czas po. Na razie nie bede wchodzic na wage, jakos mam juz dosyc tego urządzenia.
A jak u Was??
Witam cieplutko
U mnie dzisiaj 65,20 kg. czyli - 0,9 mniej. Myślę że dobrze, bo codziennie troszkę mniej. Tylko do ćwiczeń ciężko mi się zabrać - leń ze mnie. Teraz przy upałach to organizm może zatrzymywać wodę więc to też może być przyczyna skoku wagi. Siedzę na urlopie i trochę mi nudno, ale diety trzymam się ostro. Wczoraj zrobiłam sobię darmową analizę na Vitali i byłam w szoku, bo wpisali mi że mam typ figury jabłko. Może mam trochę za dużo kg. ale żeby tak od razu jabło? Nie mogę w to uwierzyć !
Miłego dzinka wszystkim , pozdrawiam cieplutko.
256 2010-06-20 16:47:21 Ostatnio edytowany przez Durka28 (2010-06-21 10:38:40)
Witam
Jestem nowicjuszką i jutr zaczynam Przeczytała całe forum i jestem pod wrażeniem waszej wytrwałości, nie wiem czy dam radę ale chve spróbować:).Mam pytanie piszecie tu o diecie turbo i ONZ czym to się różni??
Mam sporo do schudnięcia , ale wasze posty napawają mnie optymizmem
pozdrawiam
juz znalazłam:)
Cześć wszystkim
Koniec luzu czas do pracy. Własnie stanełam an wadze 1kg wiecej. Ale no cóż , lody ,ciasta , sałatki, mało wody, nienormownae godziny jedzenia -> to wszystko musiało dac taki efekt ;/
Dziś pierwszy dzień IV tury diety turbo. Do urlopu sie powinam wyrobić
Dziś mój pierwszy dzień.... po śniadaniu nadal byłam głodna:( ale po drugim posiłku o dziwo jestem pełna tego sie nie spodziewałam.
Tylko strasznie mnie gania do łazienki...miałyście tak??
Mam jeszcze pytanie jak myślicie można jeść rzeżuchę?? Od dawna się się nią pasę ...ma sporo chromu i tak na słodkie mnie nie ciągnie.
Stosowała któraś z was 3 minutowe odchudzanie?
Wiatam serdecznie
U mnie jutro koniec II tury ONZ i wtedy podam wynik; w piątek miałam chwilę zwątpienia, ale już jest dobrze.
Durka28- witam serdecznie na naszym forum! Którą dietę stosujesz ONZ czy TURBO ? Ja jestem na ONZ i bieganie do kibelka też przechodziłam przez pierwsze kilka dni ; sporo warzyw, owoców i wody i to pewnie dlatego. Co do tej rzeżuchy to myślę że możesz jeść . Ja nie przestrzegam aż tak rygorystycznie tej diety , a waga spada . 3 min odchudzanie? nie stosowałam , napisz coś więcej na ten temat...
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
WAGA POCZĄTKOWA: 70,60 KG.
I tura ONZ : - 4,50 kg
II tura ONZ ( w trakcie) : - 1,50 kg
Jestem na turbo.
wycięłam kawałek z opisu odnośnie 3 minutowego odchudzania ...generalnie jest to zestaw ćwiczeń.Jestem leniwa ale 3 minuty dziennie brzmią kusząco
W ćwiczeniu metodą NTO (Natężenie treningu odstępowe) nawet pojedyncze sekundy robią różnicę w efektach, jakie osiągniesz, ponieważ czas treningu jest bardzo krótki.
Np. osoba, która ustali odstęp natężenia na 40 s. maksymalne tempo ? 20 s. wolne tempo, będzie miała zupełnie inne wyniki niż osoba, która ustali odstęp natężenia na 35 s. maksymalne tempo ? 25 s. wolne tempo. Co więcej dłuższe maksymalne tempo nie zawsze polepsza wyniki.
Idealny odstęp natężenia (ION) to 30 s. wolne, 30 s. maksymalne tempo.
Schemat ćwiczenia to ćwiczenie 3 min. Raz wolne, raz szybkie tempo po 30 s.
W 3 min. Odchudzaniu nie chodzi o to jakie ćwiczenie wykonujesz i jakie mięśnie pracują, ale o natężenie.
Musisz być pewna, że gdy robisz 30 s. maks. ćwiczenia to musisz dać z siebie maksimum i włożyć wszystkie siły w maksymalne tempo. Im większa będzie różnica w natężeniu tym lepszy efekt osiągniesz.