femte to, że państwo socjalistyczne fałszuje swoją historię to dla nie nowość. Do 1991 r. w ZSRR NIE BYŁO SERYJNYCH ZABÓJCÓW. W Polsce zresztą też seryjnych przestępców za PRL się nie ujawniało, o ile ich funkcjonowanie można było zachować w tajemnicy.
A prof. Makarewicz skądś statystki sądów szwedzkich wziął. Zapewne z sądów szwedzkich. Książka była jednym z najbardziej poważanych podręczników prawa karnego (tłumaczona na rosyjski, niemiecki, francuski, hiszpański) i nie podnoszono, żeby napisał nieprawdę, podobne dane podaje Wyszyński, ale po 1917 r. wiec tu bym się wstrzymał.
Choć z drugiej strony, oczywiście autorzy mogli popełnić błąd. W sumie będę sobie to musiał powyjaśniać. Dzięki za trud włożony w spacer do biblioteki. Może coś się z tego urodzi, to będę musiał Cię podać jako współautora - mam nadzieję, że się nie obrazisz.
Zamiast rozmawiać z panią bibliotekarką przeszedłbym się do Sądów i ustalił co dzieje się z archiwami, jak długo są przechowywane i gdzie ich dziś szukać. Niestety nie znam się aż tak na prawodawstwie szwedzkim na przełomie XIX i XX wieku, żeby powiedzieć Ci gdzie to się znajduje.
Jak mi nie wierzysz proponuję Ci mały eksperyment. Zapytaj panią bibliotekarkę o ustawy eugeniczne - pewnie też nie słyszała. Pamiętam jeszcze na wymianie w liceum dziewczynom ze Szwecji pokazaliśmy ustawy eugeniczne - aż jęknęły. Kompletna nieświadomość.
Co do osób, o których piszesz - jak ktoś uważa, że nie ma perspektyw to wyjeżdża, jak ma perspektywy zostaje. Wiec taki wynik mnie nie dziwi.
Mam nadzieję, ze przeprowadzka się zakończyła szczęśliwie i masz jakiś fajny widoczek za oknem.