Nie zdążyłam zobaczyć Twojego zdjęcia w kafejce daenerys. Jak masz je, to wyślij i to zdjęcie na maila 
Stefan współczuję i rozumiem Cię. Mnie kiedyś jak nie miałam faceta taki chłopak olał nagle. Napisałam mu co o tym myślę. Najpierw ogólnie pisałam czy coś się nie stało, potem chyba odpisał czy odebrał, bo może zadzwoniłam, to powiedział, że ok, ale słychać, że olewka - a nie byłam namolna, normalnie długo już nie odzywał się, a wcześniej sporo się odzywał, wszystko niby było ok. No, a potem tak, no i napisałam mu później co o tym myślę. Już nie odpisywał, olał, widocznie niektórzy są tchórzami. Nie byliśmy razem, ale wiecie było na dobrej drodze, więc też to jest chamskie, wiadomo. No ja sama znam sytuację, gdzie taki znajomy z klasy olał nagle swoją dziewczynę, a wcześniej było wszystko ok. On się w ogóle zachowywał jakby bał się bliskości, niby było widać, że jest z nią szczęśliwy, takie było wrażenie, dobrze im było razem podobno, a później takie coś. A potem jeszcze kazał przekazać przez kolegę swojego dopiero, żeby jej napisał, że z nią zrywa... Kompletny brak słów, a to było już w liceum jak byliśmy, on też, bo w tym samym wieku.
Ja myłam okna tydzień temu, ładna pogoda była, słoneczna. Posprzątam jutro.