Dlaczego mąż wraca do żony? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dlaczego mąż wraca do żony?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 96 z 96 ]

66

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

tak, mam 35 lat i jestem podstarzała jak wczorajsza bułka
a Wy pozostali uczestnicy tego jakże pasjonującego wątku również czujecie się podstarzali?

lol

Jakoś w twoich wypowiedziach wyczuwam brak pokory, szacunku do życia, innych ludzi i mijającego czasu pomimo tej przebojowości jaką tu kreujesz. Jesteś młoda, chcesz zadziwić świeżością spojrzenia a zadziwiasz infantylnością myślenia.

A wracając do tematu:
wczoraj zapytałam go dlaczego wrócił,otrzymałam odpowiedź jakiej się spodziewałam, nie ma powodu aby mnie okłamywać.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Na forum każdy ma prawo wyrazić swoje poglądy, pod warunkiem, że nie robi tego w sposób obraźliwy. Staramy się dyskutować merytorycznie i za pomocą argumentów. Dyskryminacja kogoś ze względu na wiek i wyśmiewanie rzekomego braku doświadczenia życiowego nie ma nic wspólnego z merytoryczną dyskusją.
Proszę o powrót do tematu wątku

68

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
loveaellie napisał/a:
ban napisał/a:

Dużo jest wokół Ciebie kobiet, które są w szczęśliwych związkach? Czy związek zanim zdrada wyszła na jaw jest szczęśliwy, czy może zdrady zdarzają się tylko w nieszczęśliwych związkach?

Nie znam ani jednej smile

No widzisz... ja w twoim wieku myślałem tak jak Ty, a moje małżeństwo miało być tak idealne jak twoje. Też wokół mnie byli tylko ludzie w takich związkach, w których być bym nie chciał. No ale życie weryfikuje postrzeganie świata -- każdy ma jakieś wady i najczęściej są to wady, które szkodzą mężowi/żonie -- trzeba z tymi wadami żyć.

A dlaczego nie znasz ani jednej szczęśliwej? Każdy związek jest zły? Może nie warto wchodzić w małżeńśtwo? Jak myślisz...

69 Ostatnio edytowany przez batszeba (2013-02-19 14:06:12)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
vinnga napisał/a:

Na forum każdy ma prawo wyrazić swoje poglądy, pod warunkiem, że nie robi tego w sposób obraźliwy. Staramy się dyskutować merytorycznie i za pomocą argumentów. Dyskryminacja kogoś ze względu na wiek i wyśmiewanie rzekomego braku doświadczenia życiowego nie ma nic wspólnego z merytoryczną dyskusją.
Proszę o powrót do tematu wątku

A gdzie ona jest wyśmiewana????????????? Ludzie usiłują z nią rozmawiać normalnie, ale jeśli ktoś wysuwa argumenty typu: ciepłe kluchy (bo przyjęła chłopa), kopnąć w dupę (cudowne rozwiązanie wszystkich problemów) a do tego NIGDY NIE BYŁ W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM i dyskutuje o żonach przyjmujących mężów /mężach wracających do żon, to nie wiem, co można mu napisać.

I nie przesadzajmy z tą poprawnością polityczną, za chwilę padnie argument mowy nienawiści, bo ktoś napisze że 23 latka ma mniejsze doświadczenie zyciowe od 33 latki....

70 Ostatnio edytowany przez luc (2013-02-19 14:22:13)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Drogie Panie. Pisanie do interlokutorki w stylu "love coś tam" naprawdę obniża poziom rozmowy.

Loveaellie - Twój wiek ma znaczenie w ocenie sytuacji o jakich tu mowa. To prawda, że młodzi ludzie mają "bardziej świeże" spojrzenie  na życie, ale nie mają takiego doświadczenia, a głównie poprzez doświadczenie możemy oceniać zachowania innych.
Też jako młoda dziewczyna patrzyłam bardzo rygorystycznie na życie. Też wydawało mi się, że nie byłabym w stanie wybaczyć zdrady etc. Nadal tego zresztą nie wiem, bo tego nie doświadczyłam. Ale właśnie dlatego, że tego nie doświadczyłam (nie byłam zdradzana) nie mogę ze stuprocentową pewnością powiedzieć jak NA PEWNO bym się wtedy zachowała. Bo tego się dowiadujemy o sobie dopiero wtedy, gdy nas to spotka.
Tak, dziwiło mnie gdy przyjaciółka przyjęła męża z powrotem po jego dwuletnim romansie. Dziwiło mnie to, ale daleka byłam od wydawania takich kategorycznych sądów. Dziwiło mnie to tym bardziej, że jest piękna, inteligentna, świetnie zarabia, ma wielu adoratorów. Na pewno nie jest "ciepłą kluchą". Po prostu nadal go kocha. Trudno uwierzyć? Każda ma jakiś powód. Może niektóre z powodów nie są dla mnie akceptowalne np. "boję się samotności", ale je rozumiem, mimo, że dla mnie to nie byłby powód.

Życie weryfikuje nasze poglądy.

71 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-02-19 14:08:58)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
headstrong napisał/a:

tak, mam 35 lat i jestem podstarzała jak wczorajsza bułka

To ja jeszcze gorzej jak suchy chleb dla konia

headstrong napisał/a:

a Wy pozostali uczestnicy tego jakże pasjonującego wątku również czujecie się podstarzali?
lol

Ojojoj i jeszcze trochę. Powoli rozglądam się za jakimś ciekawym miejscem na cmentarzu.

headstrong napisał/a:

A wracając do tematu:

No własnie
Usunięte przez moderatora - treść poniżej poziomu forum.
big_smile

72 Ostatnio edytowany przez luc (2013-02-19 14:20:45)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Przepraszam, chcąc poprawić literówkę, zacytowałam post, zamiast go edytować.

73 Ostatnio edytowany przez loveaellie (2013-02-19 15:27:42)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
ban napisał/a:
loveaellie napisał/a:
ban napisał/a:

Dużo jest wokół Ciebie kobiet, które są w szczęśliwych związkach? Czy związek zanim zdrada wyszła na jaw jest szczęśliwy, czy może zdrady zdarzają się tylko w nieszczęśliwych związkach?

Nie znam ani jednej smile

No widzisz... ja w twoim wieku myślałem tak jak Ty, a moje małżeństwo miało być tak idealne jak twoje. Też wokół mnie byli tylko ludzie w takich związkach, w których być bym nie chciał. No ale życie weryfikuje postrzeganie świata -- każdy ma jakieś wady i najczęściej są to wady, które szkodzą mężowi/żonie -- trzeba z tymi wadami żyć.

A dlaczego nie znasz ani jednej szczęśliwej? Każdy związek jest zły? Może nie warto wchodzić w małżeńśtwo? Jak myślisz...

Tzn. ja nie zakladam, ze kazdy zwiazek jest zly. Po prostu te, ktore widze przerazaja mnie i mysle sobie, ze wolalabym byc sama niz tkwic w takich malzenstwach, z jakimi mam do czynienia.

luc napisał/a:

Drogie Panie. Pisanie do interlokutorki w stylu "love coś tam" naprawdę obniża poziom rozmowy.

Loveaellie (...)

Dziekuje Luc, za zwracanie sie do mnie "po imieniu" wink

Odpisze Wam wszystkim po pracy, bo teraz siedza mi na glowie i nie moge sie skoncentrowac.

74

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Dlaczego wraca do żony ?
Bo rozumie po okresie fascynacji, że kochanka to POMYŁKA...
Że jednak nie jest tak, jak on sobie wymarzył, jak myślał, jak chciałby aby było...
Także dla wygody, bo TAM mu się nie ułożyło...
Ale jak opadają klapki z oczu, to taki mąż zrozumie co straci, wierzcie mi, wcześniej czy później zrozumie...
Nigdy nie umniejszy to cierpień żony, ale jest to pewnego rodzaju zadośćuczynienie.
A z wiekiem życie zweryfikuje poglądy każdego. Ja też jak miałam dwadzieścia lat byłam święcie przekonana, że nie wybaczyłabym zdrady.
Ale niestety, nie da się przekreślić po zdradzie jednym ruchem lata spędzone razem. No chyba że się nie kocha, to wtedy łatwo powiedzieć KONIEC...
Mnie zdrada męża uderzyła jak tsunami, jestem prawie pewna, że nie powinnam tego przeżyć, a żyję, jesteśmy razem i nie widzę innego rozwiązania na tą chwilę... Tylko ostatnio zastanawia mnie inna sprawa. Gdy czytam historię następnej zdrady, pierwsza moja myśl "kopnij go w d..ę"... Taaak komuś łatwiej doradzać, samemu trudniej wykonać smile

75

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
fantasy napisał/a:

Mnie zdrada męża uderzyła jak tsunami, jestem prawie pewna, że nie powinnam tego przeżyć, a żyję, jesteśmy razem i nie widzę innego rozwiązania na tą chwilę... Tylko ostatnio zastanawia mnie inna sprawa. Gdy czytam historię następnej zdrady, pierwsza moja myśl "kopnij go w d..ę"... Taaak komuś łatwiej doradzać, samemu trudniej wykonać smile

Jesteś z nim szczęśliwa?

76 Ostatnio edytowany przez fantasy (2013-02-19 16:02:41)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Tak, jestem......
Jestem wdzięczna losowi , że jesteśmy razem, choć mam wiele chwil zwątpienia, czasami się boję...czasami jeszcze płaczę.
Kiedyś byłam jego pewna, teraz już nie jestem pewna niczego, ale wiem, że on docenia to, że jesteśmy razem, tak naprawdę dopiero chyba teraz to docenia....

77

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Dlaczego wraca do żony ?
Bo rozumie po okresie fascynacji, że kochanka to POMYŁKA...
Że jednak nie jest tak, jak on sobie wymarzył, jak myślał, jak chciałby aby było...
Także dla wygody, bo TAM mu się nie ułożyło...
Ale jak opadają klapki z oczu, to taki mąż zrozumie co straci, wierzcie mi, wcześniej czy później zrozumie...
Nigdy nie umniejszy to cierpień żony, ale jest to pewnego rodzaju zadośćuczynienie.

Jako ta zdradzona druga strona medalu, popieram to i zgadzam sie z tym stwierdzeniem. Jednak

A z wiekiem życie zweryfikuje poglądy każdego. Ja też jak miałam dwadzieścia lat byłam święcie przekonana, że nie wybaczyłabym zdrady.
Ale niestety, nie da się przekreślić po zdradzie jednym ruchem lata spędzone razem. No chyba że się nie kocha, to wtedy łatwo powiedzieć KONIEC...
Mnie zdrada męża uderzyła jak tsunami, jestem prawie pewna, że nie powinnam tego przeżyć, a żyję, jesteśmy razem i nie widzę innego rozwiązania na tą chwilę... Tylko ostatnio zastanawia mnie inna sprawa. Gdy czytam historię następnej zdrady, pierwsza moja myśl "kopnij go w d..ę"... Taaak komuś łatwiej doradzać, samemu trudniej wykonać smile

Tutaj to nie wiem czy masz szacunek nie tyle do zwiazku - bo do zdrajcy jest on mocno nadszarpniety - co do samej siebie. Slubowal Ci "to, to, i to" a slowa poprzez swoj czyn nie dotrzymal.
Choc mam w tym temacie niezmienna od nastu lat zasade wobec zdrady, to tak na Twoim przypadku zastanawiam sie, gdzie tu jest milosc, kochanie, sens i logika tego wszystkiego?
Nie trwasz przy partnerze z milosci, lecz z przyzwyczajenia, przywiazania i leku o zycie po rozwodzie - kredyty, dzieci i etc. Bo jak sie okazalo po tym fakcie, to nie wyszlas za maz za partnera a za jego wyobrazenie.

78 Ostatnio edytowany przez moniaCo (2013-02-19 16:19:36)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
fantasy napisał/a:

Tak, jestem......
Jestem wdzięczna losowi , że jesteśmy razem, choć mam wiele chwil zwątpienia, czasami się boję...czasami jeszcze płaczę.
Kiedyś byłam jego pewna, teraz już nie jestem pewna niczego, ale wiem, że on docenia to, że jesteśmy razem, tak naprawdę dopiero chyba teraz to docenia....

Czyli tak na prawdę to żadne szczęście, skoro wątpisz, płaczesz, boisz się...

Mój mąz ostatecznie odszedł do kochanki, jestesmy po rozwodzie...ale był czas, około roku, kiedy próbowaliśmy ratować nasze małżenstwo, w sumie to bardziej ja ratowałam, walczyłam do samego końca. Nie dopuszczałam myśli, ze mnie zostawi...
Ale mimo wszystko teraz jest lepiej, niż w przeciągu tego roku, który był pełen strachu, niepewności, totalnego braku zaufania...
Każdego dnia drżałam, czy jest lojalny wobec nie, czy sie z tamtą spotykał, chociaz zarzekał się, ze nie....

W dniu kiedy definitywnie się rozstaliśmy, myślałam że świat się skończy, ze moje zycie nie ma juz żadnego sensu....
Ale jednak kolejne dni nadchodziły, trzeba było wstać, zająć sie domem, dzieckiem, iść do pracy...
Nie jest łatwo w pojedynkę, przygniatają mnie codzienności...ale jest spokojniej.....o wiele spokojniej...serce nie wali jak oszalałe ze strachu i niepewności...
Wiem teraz, że nigdy nie umiałabym już z poczuciem bezpieczeństwa wtulić sie w jego ramiona, nie odbudowałabym zaufania..
Nasze zycie już nigdy nie byłoby takie jak kiedyś...

79

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Monia, może moje szczęście nie jest takie bezwarunkowe, ale czy kiedykolwiek człowiek jest szczęśliwy tak naprawdę, na stałe ? NIE...
A to, że jeszcze jestem rozchwiana przez emocje - myślę , że każdy przez to przechodzi, czy jest sam , czy jest już osobno... Ty na pewno nieraz żałujesz że Wam się nie ułożyło, jednak, mimo wszystko...
Nie jest łatwo... Ale jedno mnie cieszy, że nie zaznałam zdrady w wieku np. 20 lat.... Jest to straszne uczucie - dostać na starcie taki prezent i iść przez życie bez zaufania . Ja chociaż przez dwadzieścia lat małżeństwa żyłam sobie w słodkim przekonaniu, że NAM nigdy się to nie zdarzy, bo MY jesteśmy wyjątkowi...
Monia, wierz mi, uwielbiam te chwile kiedy mój mąż mówi mi szeptem : "kocham Cię " i dodaje z uśmiechem " tylko nie mów nikomu" smile

80

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
fantasy napisał/a:

Monia, może moje szczęście nie jest takie bezwarunkowe, ale czy kiedykolwiek człowiek jest szczęśliwy tak naprawdę, na stałe ? NIE...
A to, że jeszcze jestem rozchwiana przez emocje - myślę , że każdy przez to przechodzi, czy jest sam , czy jest już osobno... Ty na pewno nieraz żałujesz że Wam się nie ułożyło, jednak, mimo wszystko...
Nie jest łatwo... Ale jedno mnie cieszy, że nie zaznałam zdrady w wieku np. 20 lat.... Jest to straszne uczucie - dostać na starcie taki prezent i iść przez życie bez zaufania . Ja chociaż przez dwadzieścia lat małżeństwa żyłam sobie w słodkim przekonaniu, że NAM nigdy się to nie zdarzy, bo MY jesteśmy wyjątkowi...
Monia, wierz mi, uwielbiam te chwile kiedy mój mąż mówi mi szeptem : "kocham Cię " i dodaje z uśmiechem " tylko nie mów nikomu" smile

Szczerze Ci zycze, żeby się udało odbudować Wasze szczęście...
Owszem, żałuję, ze tak wyszło jak wyszło...bo byliśmy naprawde fajną parą...kilkanaście wspólnych lat...i tak samo byłam pewna, ze komu jak komu, ale nam nie ma szans cos takiego sie wydarzyć...ale zycie pisze inne scenariusze...

81

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Rozumiem Cię nawet nie wiesz jak bardzo....
Zdrada to wyjątkowo traumatyczna rzecz,  nie zrozumie tego nikt kto tego nie przeżył....
A ja już nie chełpię się " swoim szczęściem" , bo teraz każde moje czy męża zachowanie  może wydawać się nieszczere.... Bo ktoś powie, co to za miłość ?  No ale my wiemy swoje.....

82

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

lovealie - chciałm tylko powiedzieć, że nie było cienia złośliwości w moim love-coś tam. ja po proostu rano odpisywałam maji na jej posta, na komórce, a ty masz skomplikowanego nicka i pamiętałam, że z przodu jest love, a potem coś brzmiącego bardzo po francusku.. nie spodziewałam się, że to zostanie potraktowane jako celowy przytyk w twoją stronę,
przepraszam , że zostało tak wykorzystane
nie stosuję takich tanich chwytów w dyskusjach.

83 Ostatnio edytowany przez batszeba (2013-02-19 17:14:55)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
bags napisał/a:

Bo jak sie okazalo po tym fakcie, to nie wyszlas za maz za partnera a za jego wyobrazenie.

No dobra, ale podążając tym tokiem rozumowania to żaden związek na dłuższą metę nie będzie miał sensu - bo nikt i nic nie zagwarantuje Ci tego, że rzeczywistość będzie zawsze tym wyobrażeniom (na temat innych) odpowiadać. Przecież my sami też mamy o sobie różne wyobrażenia - a często czas je weryfikuje... Na netkobietach masz xyz wątków, w których także kobiety piszą, że nie spodziewały się po sobie pewnych zachowań, że nie sądziły że wplątają się w głupi romans, że to, że śmo...

84

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
batszeba napisał/a:
bags napisał/a:

Bo jak sie okazalo po tym fakcie, to nie wyszlas za maz za partnera a za jego wyobrazenie.

No dobra, ale podążając tym tokiem rozumowania to żaden związek na dłuższą metę nie będzie miał sensu - bo nikt i nic nie zagwarantuje Ci tego, że rzeczywistość będzie zawsze tym wyobrażeniom (na temat innych) odpowiadać. Przecież my sami też mamy o sobie różne wyobrażenia - a często czas je weryfikuje... Na netkobietach masz xyz wątków, w których także kobiety piszą, że nie spodziewały się po sobie pewnych zachowań, że nie sądziły że wplątają się w głupi romans, że to, że śmo...

Wiec jesli kochasz i jestes kochana, to patrz w ta jedna pare oczu i nie zerkaj na boki... bo potem takiemu skosnookiemu to ciezko spojrzec prosto w oczy. A skoro widzisz swoje odbicie w oczach partnera a on swoje w Twoich, masz/macie do siebie szacunek i pelna swiadomosc swoich decyzji, to masz partnera przy swoim boku a nie jego wyobrazenie.
I albo ktos ma pod czuprynka poukladane albo ma morze, ktore wiecznie faluje spychajac lajbe co rusz to do innego portu

85 Ostatnio edytowany przez ban (2013-02-19 17:25:04)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
bags napisał/a:

Tutaj to nie wiem czy masz szacunek nie tyle do zwiazku - bo do zdrajcy jest on mocno nadszarpniety - co do samej siebie. Slubowal Ci "to, to, i to" a slowa poprzez swoj czyn nie dotrzymal.

Niestety przypomina mi to ten tłum, który chciał kamieniować grzesznicę, a Jezus powiedział, że kto jest bez grzechu niech sam pierwszy rzuci kamień. W przypadku zdrady tłum właśnie krzyczy -- "Nie wybaczaj! Wyrzuć z domu!"... "Jesteś rogaczem!"... "Nie daj sobą pomiatać!"... "Miej szacunek wobec siebie!". Ty, bags, ślubowałeś miłość po grobową deskę -- dalej ją kochasz?

To są zwykłe manipulacje. Prawdziwa rada jest taka, aby się zastanowić dobrze, zanim się podejmie działania. Jedni się rozchodzą, a inni dalej trwają w związku. Żadni nie zasługują na pogardę lub krytykę.

W przysiędze gwarantuje się miłość do końca życia. Wniosek? Ten co przestał kochać to zdrajca. Ciekawe dlaczego wielu ludzi się już nie kocha, a rozwodów nie biorą, ale jak tylko pojawi się seks z obcą osobą to jest tyle wrzasku? Pewnie właśnie przez tych wszystkich krzykaczy, co utwierdzają człowieka, że jeśli zdradzony, to nic nie wart, głupi, bez szacunku wobec siebie. Jest to oczywista nieprawda.

86

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
ban napisał/a:
bags napisał/a:

Tutaj to nie wiem czy masz szacunek nie tyle do zwiazku - bo do zdrajcy jest on mocno nadszarpniety - co do samej siebie. Slubowal Ci "to, to, i to" a slowa poprzez swoj czyn nie dotrzymal.

Niestety przypomina mi to ten tłum, który chciał kamieniować grzesznicę, a Jezus powiedział, że kto jest bez grzechu niech sam pierwszy rzuci kamień. W przypadku zdrady tłum właśnie krzyczy -- "Nie wybaczaj! Wyrzuć z domu!"... "Jesteś rogaczem!"... "Nie daj sobą pomiatać!"... "Miej szacunek wobec siebie!". Ty, bags, ślubowałeś miłość po grobową deskę -- dalej ją kochasz?

NIe krytykuje, nie neguje poczynan autorki cytowanego postu a jedynie wyrazilem swoj poglad na ten temat.
kochalem, potrafilem - z wiadomych sobie wzgledow dot. problematyki natury psychologicznej u partnerki wybaczyc wlasnie z milosci - jej zdrade emocjonalna poprzedzajaca zdrade fizyczna. Ale tej ostatniej zdrady wraz z jej otoczka juz nie. Slubowalem, slowa dotrzymalem do dzisiaj, ale obok doznanych krzywd i upokorzen nie potrafie przejsc po tym fakcie obojetnie. Pozostalo mi sie teraz odkochac lub zahibernowac uczucia dla innej partnerki.

To są zwykłe manipulacje. Prawdziwa rada jest taka, aby się zastanowić dobrze, zanim się podejmie działania. Jedni się rozchodzą, a inni dalej trwają w związku. Żadni nie zasługują na pogardę lub krytykę.
W przysiędze gwarantuje się miłość do końca życia. Wniosek? Ten co przestał kochać to zdrajca. Ciekawe dlaczego wielu ludzi się już nie kocha, a rozwodów nie biorą, ale jak tylko pojawi się seks z obcą osobą to jest tyle wrzasku? Pewnie właśnie przez tych wszystkich krzykaczy, co utwierdzają człowieka, że jeśli zdradzony, to nic nie wart, głupi, bez szacunku wobec siebie. Jest to oczywista nieprawda.

Przyjmujesz ta pogarde/krytyke do siebie, utwierdzasz sie w tych gloszonych wszem i wobec "teoriom" czy masz swoje zdanie?
Bo widzisz, czesto bywa tak, ze sluchamy optymistow a ufamy i wierzymy temu, co mowia pesymisci. Znalezc w tym wszystkim zloty srodek i miec wlasne zdanie, to jest sztuka. Nikt nie mowil, ze bedzie Nam lekko... i slowa dotrzymal. smile

87

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Bags -- dowaliłeś dziewczynie sugerując że nie ma szacunku do siebie, a tymczasem ona podjęła właściwą dla siebie decyzję. Miała swoje zdanie i dalej jest z mężem. Uważam, że ona ma szacunek dla siebie. Nawet jeśli czasem popłacze, ale każdy ma w życiu problemy -- czasem sercowe, czasem materialne, a że mąż zdradził to nie oznacza automatycznie, że jej nie kocha.

88

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
vinnga napisał/a:

Na forum każdy ma prawo wyrazić swoje poglądy, pod warunkiem, że nie robi tego w sposób obraźliwy. Staramy się dyskutować merytorycznie i za pomocą argumentów. Dyskryminacja kogoś ze względu na wiek i wyśmiewanie rzekomego braku doświadczenia życiowego nie ma nic wspólnego z merytoryczną dyskusją.
Proszę o powrót do tematu wątku

Brawo Vinnga.



Jesli moge to prosiłabym też o nie analizowanie mojego i innych stanu psychicznego bo obce osoby na forum nie sa do tego upowaznione, jeśli potrzebuję to idę do terapeuty. Przeżyłam w życiu dużo, te 3 zdrady to kropla w morzu i duzo wiem, pomimo wieku. Przezyłam tez nowotwór i nikogo nie chcę atakowac ale dla mnie życie jest i było brutalne i nie zamierzam komuś słodzić że mąż ją zdradził ona mu wybaczy i będzie miodzio. Może u tych 2 czy 3 kobiet które tutaj napisały tak się stało i sa szczęśliwe - fajnie, cieszcie się tym.
Ja ze swojej strony napisalam że nigdy nie wybaczyłam i nie wybacze zdrady i mam do tego prawo.

Jeszcze jedno - spędziłam rok na onkologii a mój facet wtedy zapłodnił inną - z kim tu jest coś nie tak?
Proszę nie obrażać.
Może trochę za bardzo uogólniłam ale moja prywatna opinia jest taka że zdradzający facet nie kocha swojej żony i tyle. Mam taką opinię i kilka związków które są szczęśliwe po zdradzie nie zmieni mojego poglądu.

89

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

"Jesli moge to prosiłabym też o nie analizowanie mojego i innych stanu psychicznego bo obce osoby na forum nie sa do tego upowaznione, jeśli potrzebuję to idę do terapeuty. Przeżyłam w życiu dużo, te 3 zdrady to kropla w morzu i duzo wiem, pomimo wieku. Przezyłam tez nowotwór i nikogo nie chcę atakowac ale dla mnie życie jest i było brutalne i nie zamierzam komuś słodzić że mąż ją zdradził ona mu wybaczy i będzie miodzio. Może u tych 2 czy 3 kobiet które tutaj napisały tak się stało i sa szczęśliwe - fajnie, cieszcie się tym.
Ja ze swojej strony napisalam że nigdy nie wybaczyłam i nie wybacze zdrady i mam do tego prawo.

Jeszcze jedno - spędziłam rok na onkologii a mój facet wtedy zapłodnił inną - z kim tu jest coś nie tak?
Proszę nie obrażać.
Może trochę za bardzo uogólniłam ale moja prywatna opinia jest taka że zdradzający facet nie kocha swojej żony i tyle. Mam taką opinię i kilka związków które są szczęśliwe po zdradzie nie zmieni mojego poglądu."

Tegan, ale skoro piszesz na forum otwartym to musisz liczyć się z tym, że Twoje wypowiedzi będa analizowane także w sposób Tobie nieodpowiadający. Wygłosiłaś opinię taką a nie inną, więc siłą rzeczy ludzie będą Ci piłeczkę odbijać, czy Ci się to podoba czy nie.

Nie chcesz, nie wybaczaj facetowi, tematem wątku były powody, dla których zdradzający faceci wracają do żon, a nie to, czy te żony są mądre czy głupie, ciepłe kluchy czy twarde laski które zdradzającego "kopną w dupę" (zgodnie z zaleceniem jednej z wcześniej piszących pań).

BTW: nie wiem, co chcesz osiągnąć informacją o chorobie nowotworowej - chcesz stać się bardziej wiarygodna przez to, że przez rok byłaś na onkologii? Wszyscy mają nagle Ci potakiwać? Mamy zacząć się licytować, co kto przeżył (choroby własne, najbliższej rodziny, cięzkie dzieciństwo itp.) i do czego na forum go to upoważnia?

90

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
batszeba napisał/a:

"Jesli moge to prosiłabym też o nie analizowanie mojego i innych stanu psychicznego bo obce osoby na forum nie sa do tego upowaznione, jeśli potrzebuję to idę do terapeuty. Przeżyłam w życiu dużo, te 3 zdrady to kropla w morzu i duzo wiem, pomimo wieku. Przezyłam tez nowotwór i nikogo nie chcę atakowac ale dla mnie życie jest i było brutalne i nie zamierzam komuś słodzić że mąż ją zdradził ona mu wybaczy i będzie miodzio. Może u tych 2 czy 3 kobiet które tutaj napisały tak się stało i sa szczęśliwe - fajnie, cieszcie się tym.
Ja ze swojej strony napisalam że nigdy nie wybaczyłam i nie wybacze zdrady i mam do tego prawo.

Jeszcze jedno - spędziłam rok na onkologii a mój facet wtedy zapłodnił inną - z kim tu jest coś nie tak?
Proszę nie obrażać.
Może trochę za bardzo uogólniłam ale moja prywatna opinia jest taka że zdradzający facet nie kocha swojej żony i tyle. Mam taką opinię i kilka związków które są szczęśliwe po zdradzie nie zmieni mojego poglądu."

Tegan, ale skoro piszesz na forum otwartym to musisz liczyć się z tym, że Twoje wypowiedzi będa analizowane także w sposób Tobie nieodpowiadający. Wygłosiłaś opinię taką a nie inną, więc siłą rzeczy ludzie będą Ci piłeczkę odbijać, czy Ci się to podoba czy nie.

Nie chcesz, nie wybaczaj facetowi, tematem wątku były powody, dla których zdradzający faceci wracają do żon, a nie to, czy te żony są mądre czy głupie, ciepłe kluchy czy twarde laski które zdradzającego "kopną w dupę" (zgodnie z zaleceniem jednej z wcześniej piszących pań).

BTW: nie wiem, co chcesz osiągnąć informacją o chorobie nowotworowej - chcesz stać się bardziej wiarygodna przez to, że przez rok byłaś na onkologii? Wszyscy mają nagle Ci potakiwać? Mamy zacząć się licytować, co kto przeżył (choroby własne, najbliższej rodziny, cięzkie dzieciństwo itp.) i do czego na forum go to upoważnia?

Nie o to chodzi tylko o zdanie że coś jest ze mną nie tak bo facet mnie zdradził - napisałam to aby unaocznić że ze mną poza chorobą nic innego nie jest "nie tak"

91

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
ban napisał/a:

Bags -- dowaliłeś dziewczynie sugerując że nie ma szacunku do siebie, a tymczasem ona podjęła właściwą dla siebie decyzję.

Dowailem??? Czym???
Piszac "nie wiem..."??? Napisalem tak, bo nie jestem ani Nia ani Jej partnerem, by wydawac opinie. Nie potrzebowalem Jej odpowiedzi czy "kontrataku" na mojego posta, Jej wymiana zdan z MoniaCo mi wystarczyla.
Nie napisalem, ze "jestes...." uzywajac obrazliwych epitetow z szacunku do Jej decyzji "zycia po zyciu" w zdradzonym przez partnera zwiazku. Wybrala tak i Mi nic do tego.

każdy ma prawo wyrazić swoje poglądy, pod warunkiem, że nie robi tego w sposób obraźliwy.

Jesli urazilem autorke tym, na co sie Ban powolujesz, to przepraszam. Tyle w tym temacie i nie "zasmiecajmy" watku:)

92 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-02-19 21:14:39)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Witajcie moi drodzy ....każda wypowieć mnie poruszyła na swój sposob nie jestem kobietą która dolewa oliwy do ognia jednak że to forum pozwala poznać opinie ludzi każdy człowiek przeżywa zdrade na swój sposob bol rozpacz różne emocje targają nami pozwalamy wracać lub też nie to tylko zależy od człowieka inny potrafi wybaczyć inny w ogóle i ma do tego prawo. Za szczęściem gonimy i staramy je złapać. To forum to dla mnie jak prywatna terapia. Pozdrawiam i dziękuje za wszystkie wypowiedzi.


Może dam się wam poznać moją historie życia opowiem Wam kiedyś.....  niektórych ludzi  i ich wypowiedzi naprawde dają do myślenia nie będę wymieniać tutaj kogo mam na myśli każdą wypowiedź szanuje): szanujmy czyjes zdanie ): bo to ważne):

93

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
1980 napisał/a:

To forum to dla mnie jak prywatna terapia. Pozdrawiam i dziękuje za wszystkie wypowiedzi.


Może dam się wam poznać moją historie życia opowiem Wam kiedyś.....  niektórych ludzi  i ich wypowiedzi naprawde dają do myślenia nie będę wymieniać tutaj kogo mam na myśli każdą wypowiedź szanuje): szanujmy czyjes zdanie ): bo to ważne):

A Tobie życzę byś wyniosła odpowiednie wnioski i zawalczyła o swoje szczęście i nie traciła życia na niepotrzebne rozterki, bo po to tu się zalogowałaś...ale czas zrobi swoje i wyciągnij wnioski....a za parę miesięcy żebyś stwierdziła, że byłaś głupia:) i niepotrzebnie traciłaś czas i energię dla kogoś kto nie był wart (bez obrazy)

94

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Dziękuje maya ): jestem silną kobietą lecz ta sytuacja położyła na łopadki staram się zrozumieć wyciągnąć wnioski jednak że ...... Sama z siebie robie męczenice .... Przezyłam rozwod narodziny mojej księżniczki również sama.....jest On... a tu poległam jak stać? jak  patrzeć na jego twarz w pracy i nic nie czuć dziś mam urlop troche odpoczynku i zabawa na śniegu z moimy dziewczynkami dobrze mi zrobi by znaleś siłe

95

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

1980 mam prośbę: stosuj znaki interpunkcyjne, bo ciężko się czyta Twoje wpisy...

Posty [ 66 do 96 z 96 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dlaczego mąż wraca do żony?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024