Netkafejka 40+ ... czyli dla dziewczyn po czterdziestce - Netkobiety.pl

ja swoj dzien spedziłam w domu , na zajeciach domowyvch
i tak mi zleciala niedziela , pogoda w miare dopisała nie padalo chociaz wietrznie .
Czemu Elu mowisz , ze swoich nie wychowałas .
wiesz ja mam dwoch chlopakow i obaj sa bardzo rozni , maja inne charaktery
inny temperament . i ogolnie sa inni . jak dzien i oc tak sie roznia i powiem ci , ze nie zawsze
było milo,

Bulinko> oby nie była salmonella, po lodach często występuje .

Ela3> macierzyństwo jest trudne, nie ma się co dziwić, że jest ciężko wychować każde z dzieci na rozsądnego, niekłopotliwego człowieka. Ja akurat mam jedno dziecko, ale wiem od tych co maja więcej, że każde się wychowuje tak samo, a z każdego inny człowiek wyrośnie.

Basiu> wszystko zależy jaka kwota jest do dyspozycji i jakie masz potrzeby.

Ela> na szczęście cały tydzień u nas zapowiadają bezdeszczowy-wreszcie. Chociaż koniec lata nas dopieści.

Bi-ania to masz wyzwanie.Życzę powodzenia.Ja nie ćwiczę,ale pracuję fizycznie.
Elu3 myślę,że to nie tak jak myślisz.Mój syn,ten co dostał się na studiach,to nerwów nam zjadł bardzo dużo.Miał nawet do czynienia z prawem.Drugi syn młodszy jest tzn.był bardzo spokojny,a teraz zaczyna za bardzo fruwać po dyskotekach i to z samymi dziewczynami,które nadużywają alkoholu.
Wczoraj kilka wpadło do domu obudzić mi  syna,bo nie mogły Go dobudzić telefonem.Ja akurat się kompałam.Jedna z Nich weszła do pokoju,gdzie siedział mój mąż i mówi do Niego:"może mi Pan zrobić coś do jedzenia,bo jestem głodna."Wszystkie trzy były wypite.Gdyby nie to,że nie mogłam wyjść,to nie wiem jakby się to skończyło.Nie chodzi mi o jedzenie,ale o zachowanie.Mnie się to bardzo nie spodobało.
Tak więc widzisz Elu.Nie wszystko tak pięknie wygląda.Nasze dzieci /przynajmniej moje/,to nie aniołki.

pozdrowienia poniedziałkowe

       wraz z caffą 
                             

pozdrawiam

Czesc wszystkim! Mam nadzieje, ze wstalyscie po dobrej stronie lozka

U nas nie ma konca nieszczesciom Okazalo sie, ze pies ukruszyl sobie szkliwo na kle (Bog wie co tam podgryzal) i cala sobote staralam mu sie znalezc dentyste. Okazalo sie, ze w ludzkiej odleglosci jakis 70 km, sa dwaj. Suma sumarum, cala naprawa zeba, ktora polega na mikroskopijnej reparacji szkliwa, bedzie nas kosztowac £1500, no bo trzeba mu dac narkoze, antybiotyki, zrobic rentgeny, a pan doktor vet bierze £400 za konsultacje. Tak sie wlasnie poszla kimac nasza nowa sofa

Wiem, ze wielu ludzi by sie na mnie popatrzylo i stuknelo w glowe, ale kly dla psa sa bardzo istotne i co wiecej, Ludo ma tylko 3,5 roku i jest przepieknym psem. Nigdy bym sobie nie wybaczyla, gdyby doszlo do infekcji.

Elzbieto, rozumiem, ze nie wszyscy moga sobie na to pozwolic, bo sa powaniejsze wydatki w rodzinie

Ale nawet my musimy z czegos zrezygnowac by zapewnic psu ten zabieg. W koncu konto nie jest bez dna. Nie tylko przeprowadzamy sie do nowego domu w przyszlym miesiacu, co musimy tam zmienic kuchnie, lazienki, dywany i tapety/ malowanie. Co oznacza, ze ani nie kupimy nowej sofy ani nie pojedziemy na wakacje. Pluje sobie dzis w brode, ze nie wykupilam ubezpieczenia.

A ile dzieci masz? Jaka jest sytuacja z Twoim eks mezem?

Elu super! Tez chodze na silownie i to kocham. Zycze budowania sylwetki i dobrego samopoczucia

Elzbieta, pociesze Cie. Mieszkam w domu z 1850 roku ktory na dodatek jest na liscie zabytkow, wiec okna przewiewaja bez milosierdzia. Kuchnia zima miala jakies 10 stopni, pomimo centralnego ogrzewania Podobnie bedzie z nowym domem. Albo placisz , albo siedzisz w swetrze i pod kocem.

Szokuje mnie ze ojciec nie interesuje sie dziecmi. Moj facet lata za bratankami jakby byli ze zlota zrobieni.

Beyond, w ogóle mnie nie dziwi Twoje postępowanie dotyczące psa, na pewno zachowałabym się tak samo, a że jestem jedyną głową domu, nie mam zwierzaka w domu, bo to dodatkowa zbyt duża odpowiedzialność. Mam już wystarczająco rzeczy do ogarnięcia.

Super, że ćwiczycie. Elu.3, trzymam kciuki za siłownię. Wyciskaj 7 poty

Elu47, studia nad morzem - brzmi świetnie!

Pozdrawiam Wszystkich poniedziałkowo!

Dosiadam z zieloną herbatą i podpisuję listę.
Hej nowaElu

Oj byłam na siłowni ćwiczyłam i przeżyłam

Nie wiem czemu ale ucina mi posty

Witam.
Wreszcie dosiadam z herbata. Miałam dziś sporo spraw do załatwienia.

To mnie nieco uspokoiłaś, bo ja się stale zastanawiam jak sobie w dorosłości poradzi z tą nadwrażliwością .

Nie mam żadnego zwierzaka, właśnie dlatego, że to nie tylko odpowiedzialność, ale też wydatek. Nie ma NFZ weterynaryjnego . Do tej pory miałam tylko bojownika w kuli .
Moja koleżanka z pracy mówi, że wydaje na psa więcej niż na siebie, że czasem musi się zapożyczyć by mu pomóc, gdy go zabraknie to już sobie nowego nie sprawi.
Podziwiam za te siłownie i trochę zazdroszczę. Ja nie mogłabym ze względu na kręgosłup. Mam za dużo zakazów.
Aby schudnąć polecam całkowicie zrezygnować z cukru oraz produktów słodzonych. Gwarantuję, że kilka kg spadnie.

Podziwiam też zamiłowanie do starych domów. Wy widzicie domy z duszą, a ja przygnębiające, zimne mury. Mamy nieopodal taki zabytkowy kościół. Każdy mówi, że piękny, że wyjątkowy, że lubią tam chodzić... a ja się tam czuje jak w lochach, w grobowcu. Zimno, ciemno, pachnie starocią, krzywe gęby wyrzeźbione w ścianach i suficie przenikliwie się nam przyglądają... ja tam nie widzę nic pięknego, tylko smutne historie i wyczuwam negatywną energię. W takich starych zabytkowych miejscach często tak się czuje. Chyba za dużo tam jest duchów przeszłości, niekoniecznie pozytywnych.
Jedyne miejsce jakie mnie nie przerażało, gdzie czułam się bardzo dobrze, to zamek w Niedzicy, ruiny w Czorsztynie i ruiny w Rzymie (nie pamietam nazwy). W Koloseum czułam się źle.
To na tyle z moich refleksji .

Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku, udanego tygodnia życzę.

Dzien dobry wszystkim!

Tajemnicza, nie ma NFZ dla zwierzakow ale na szczescie sa ubezpieczenia Wynalazlam takie, ktore rocznie pokrywa do pietnastu tysiecy funtow na roznorakie zabiegi, w tym, co rzadkie, zaawansowana dentystyke (wypelnienia, odbudowe szkliwa, koronki, leczenie kanalowe, a nawet implanty). Takze nastepnym razem jak maly znowu cos glupiego pozre, to nie bede musiala glodowac przez miesiac. No moze nie glodowac, ale wiesz o co chodzi- nikt nie lubi wydawac duzych sum na raz.

Ba-Cha, nie jestesmy jeszcze w nowym domu, bo completion (nie wiem jak to sie mowi po polsku) bedzie w polowie wrzesnia. Ale przesylam linka do rightmove http://www.rightmove.co.uk/property-for … 4892.html#. Niestety poniewaz dom jest w centrum miasteczka, ogrodka tu jest co kot naplakal, jakies 7m na 5m, w wiekszosci wylozone plytami (jest tez drugie mniejsze podworko 4m na 4m z boku domu, gdzie Misiek chce hodowac roze), ale miejsce na stol z wygodnymi krzeselkami i grilla sie znajdzie

Zycze wam dziewczyny mega energii dzisiaj!

Witam się z Wami serdecznie.

Dosiadam z mrożoną herbatą i owocami.

Bacha>  ja w stęchliźnie pracuję. Biuro jest w takim zapyziałym starym domu, a szef w dodatku nic z tym nie robi. Mnie czasem obrzydza gdy mam tam iść do pracy.

Beyon> ubezpieczenie też za darmo nie jest, trzeba co m-c płacić, więc wielka pomoc finansowa to nie jest. Z tą jedynie różnicą, że rozkładamy wydatek na m-czne raty, zamiast kombinować jednorazowo w razie operacji zwierzaka.

Bulinka> co to za wolne skoro w domu pracujesz . Wolne to wolne... także od prac domowych .

Udanego dnia wszystkim.

Witaski popołudniu

Melduję,że żyję,leżę (albo siedzę) ze skręconą nogą.
Chodzić się nie da na tej jednej bo ta też staw kolanowy ma chory przecież
Ehh co za życie,ortopeda mnie ostrzegał,że moge się potykać i wykrakał

Pozdrawiam i zmykam

Markadia wspóczuję.Byłam w podobnej sytuacji,gdy parę lat temu tydzień przed świętami złamałam nogę.
Plan sprzątający wykonany.Nawet nadprogram był.Jutro do pracy i jak pogoda dopisze,to popołudniu nad jeziorko.

Kamoa, wow!

doberek Dziewuszki

do kołacza obowiązkowa kawka

  miłej środy ....  upały w natarciu ....  

Dzień doberek w upalną środę

Dziewczyny ja jestem wściekła bo pogoda superowa a ja uziemiona w domu nie wiem na jak długo
Kolano to nie kostka dłużej wszystko sie goi,bardziej boli,poza tym ja mam w ogóle chore stawy kolanowe,więc pewnie troche to potrwa

Kamoa a gdzie mieszkasz bo u nas też jest tradycja kołacza weselnego

Środa dzień loda w sam raz na taki upał

Oj jak wam zazdroszcze, bo u was upaly, a u nas wyglada mniej wiecej tak:

Chyba lato sie juz w Jukeju skonczylo

Bulinko ale macie fajnie,tak często gdzieś wyjeżdżacie wypoczywać
Ja jedynie raz w roku na parę dni do rodzinki wyjeżdżam,ale tam nie ma żadnego jeziora ani nic takiego.

U nas też upalnie ale ja uziemiona,zresztą sama i tak bym nie wybrała się na basen chociaż

Otóż to!!!

Bulinko ależ nie musisz się tłumaczyć,też bym korzystala jakbym mogla
A o dluższych wyjazdach to w ogole moge tylko wspominac ostatnio bylismy w 2007 roku 10 dni nad jeziorem żywieckim

Łykam tabletke i mykam tzn już wlasciwie leże he he

Hejka w czwarteczek

A co to kawy nie było?
BaChasia zastrajkowała?

Milego dnia

bry  DZIEWUSZKI 
jak tam u WAS temperaturka???  .... u mnie ma być 37 stp w cieniu odczuwalna

                   
                                      masakra jakaś   dobrze,że chociaż wiaterek jest

Markadia jak mi smakuje Twoja kawcia ...  właśnie pije  po obiednio
zdróweczka i poprawy życzę
zaraz spałaszuje wczorajsze  lody           ....  o dziwo nie roztopiły się    gorzej ze mną

Bey w Jukeju ( fajne określenie ) już po lecie ??? ... w tych wyspach chyba wszędzie

bi Ania - Bulinka miłego odpoczynku ... 

Mamuśka wyjeżdżasz gdzieś na urlop ??? czy w domku ???

Taja pozdrawiam

Z zaspaną kawką zasiadam.
Witam w piąteczek.

Cześć dziołchy
Tak, tak  bez wody    ewentualnie w wielkiej depresji rozpuszczalną liznąć na sucho
U mnie duchota termometr wskazuje już prawie 30, podziwiam fitnesowców jak w tej duchocie biegają , uff uff...

Oj Markadia rzeczywiście biedna jesteś.Jednak w taki upał lepiej jednak w domciu.
Ja już po pracy.Weekendzik czas zacząć.Najpierw sprzątanko,a potem luzik.W niedzielę jesteśmy ze znajomymi umówieni na grilla nad jeziorkiem.Trzeba korzystać,bo już nie dużo tego ciepełka zostało.

hey żyjecie ??? bo ja tak ale się rozpływam 

U nas grzmi,błyska się i leje.Mam nadzieję,że spowoduje to lekkie ochłodzenie.Dziś się poprostu rozpływałam.