Ja byłam świadkiem na ślubie kilka miesięcy temu i nie miałam problemu z dobraniem prezentu dla Młodej Pary. Sprawę ułatwiał mi fakt, że dobrze Młodych znałam i wiedziałam czego potrzebują. Poza tym otwarcie zapytałam Młodą z czego najbardziej by się ucieszyli. Wiedzieliśmy, że od najbliższej rodziny, jaka miała przybyć na uroczystość (to był ślub cywilny) w większości dostaną gotówkę, więc nie było stresu, ze kupię prezent, który się zdubluje.
Otóż kupiłam Młodym zestaw metalowych garnków. Firmy nie przytoczę. Tanie nie były i prezentowały się zacnie. Poza tym Młodzi bardzo się ucieszyli, bo to był pierwszy poważny przedmiot do nowego mieszkania, który miał ułatwić Im życie 
Poza tym bardzo podoba mi się pomysł listy prezentów, którą tworzą Młodzi przed Ślubem. Ten kto chce, daje pieniądze. Ten kto chce, daje prezent i wcześniej deklaruje, co kupuje, żeby uniknąć dublowania prezentów. Rozumiem, że Młodym pieniądze najbardziej się przydadzą, ale chyba nikt mi nie powie, że trafionym prezentem ktokolwiek wzgardzi 