Problem z żoną - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 117 z 117 ]

66

Odp: Problem z żoną

Odpisze zbiorczo.

Żona jest tam w pracy kilka lat, nie jest to coś nowego.

Dobrym pomysłem są częstsze wyjścia z domu, już to stosuje i nagle są uwagi, że mnie nie było ostatnich dwóch tygodniach przez 3-4 wieczory (pomijam weekend bo tutaj jesteśmy razem), bo tutaj wizyta u kolegi, tutaj siłownia czy oglądanie meczu, rower czy bieganie.

Nie jest ważne jak powstało zdjęcie, na pewno jest prawdziwe, ważne jest że jest na nim moja żona w bieliźnie w obecności obcego faceta i tak mam z tym problem ale przed rozmową z żoną chciałem zapytać o to na forum bo czasami pod wpływem emocji nie myślimy trzeźwo.

Oddalenie po wyjeździe tłumaczone jest rutyną w związku, zmęczeniem pracą i zajmowaniem się dzieckiem. Dla żony brak powiedzenia do mnie po wyjeździe np. "tęskniłam kochnie" - tak do męża (jeżeli wiecie o czym mówię) czy okazanie mi czułości jak mężowi a nie ojcu naszego dziecka to po prostu te rzeczy o których mowa powyżej. No bo przecież jest buzi na do widzenia do mnie i córki jak wychodzi do pracy.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Problem z żoną
JJ_2025 napisał/a:

Odpisze zbiorczo.

Żona jest tam w pracy kilka lat, nie jest to coś nowego.

Dobrym pomysłem są częstsze wyjścia z domu, już to stosuje i nagle są uwagi, że mnie nie było ostatnich dwóch tygodniach przez 3-4 wieczory (pomijam weekend bo tutaj jesteśmy razem), bo tutaj wizyta u kolegi, tutaj siłownia czy oglądanie meczu, rower czy bieganie.

Nie jest ważne jak powstało zdjęcie, na pewno jest prawdziwe, ważne jest że jest na nim moja żona w bieliźnie w obecności obcego faceta i tak mam z tym problem ale przed rozmową z żoną chciałem zapytać o to na forum bo czasami pod wpływem emocji nie myślimy trzeźwo.

Oddalenie po wyjeździe tłumaczone jest rutyną w związku, zmęczeniem pracą i zajmowaniem się dzieckiem. Dla żony brak powiedzenia do mnie po wyjeździe np. "tęskniłam kochnie" - tak do męża (jeżeli wiecie o czym mówię) czy okazanie mi czułości jak mężowi a nie ojcu naszego dziecka to po prostu te rzeczy o których mowa powyżej. No bo przecież jest buzi na do widzenia do mnie i córki jak wychodzi do pracy.

Mnie to też najbardziej zastanawia, pojechała przecież odpocząć… wychodzi że od ciebie.
Choć uważam, że od męża też trzeba czasem odpocząć, to powrót powinien być wręcz odwrotny. Poczuła „wiatr we włosach”…a nie tam nuda w domu.

68

Odp: Problem z żoną
wieka napisał/a:

Poczuła „wiatr we włosach”…a nie tam nuda w domu.

Oby nie było tak jak w tej piosence: )

69

Odp: Problem z żoną

Nie mam męża, nie jeżdżę na kilkudniowe wyjazdy ale nie wiem, no co powinna rzucić się na niego?

70 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2025-05-20 21:39:41)

Odp: Problem z żoną

Minnie89 Rzadko się z Legatem zgadzam( o dziwo solidarność plemników nie jest taka silna smile ), ale akurat, moim zdaniem, celnie trafił tym razem.
Twoje wypowiedzi tutaj rzucają nieco światła na Twoją własną sytuację. Zatem odpowiedz może na pytanie: czy w analogicznej, odwrotnej sytuacji byłabyś taka spokojna? Tudzież broniła tego faceta, jeśli stałby w samych bokserkach w towarzystwie obcych kobiet w bieliźnie(czy nawet ubranych)?
Może warto się postawić w takich sytuacjach na miejscu takiej osoby..

71

Odp: Problem z żoną
bagienni_k napisał/a:

Minnie89 Rzadko się z Legatem zgadzam( o dziwo solidarność plemników nie jest taka silna smile ), ale akurat, moim zdaniem, celnie trafił tym razem.
Twoje wypowiedzi tutaj rzucają nieco światła na Twoją własną sytuację. Zatem odpowiedz może na pytanie: czy w analogicznej, odwrotnej sytuacji byłabyś taka spokojna? Tudzież broniła tego faceta, jeśli stałby w samych bokserkach w towarzystwie obcych kobiet w bieliźnie(czy nawet ubranych)?
Może warto się postawić w takich sytuacjach na miejscu takiej osoby..

Jeśli pytasz o mojego byłego to raczej powiedziałabym że adonisem to on nie jest i nie koniecznie musi się chwalić.
Nie zastanawiam się co w przypadku kogoś innego, ja raczej nie jestem z tych zazdrosnych.

72

Odp: Problem z żoną
minnie.89 napisał/a:

Nie mam męża, nie jeżdżę na kilkudniowe wyjazdy ale nie wiem, no co powinna rzucić się na niego?

Nikt nie mówi o rzuceniu się. A według ciebie po powrocie z wypoczynku jakby nie było, obojętność i tłumaczenie się nawałem pracy Itp jest w porządku?
W sumie to trudno oceniać bo nie wiemy jak im się układało w małżeństwie, może Autor jest przesadnie zazdrosny, a wiadomo o sobie to się nie pisze, w każdym razie jak „ucieka” z domu można powiedzieć, to dobrze nie jest.

73

Odp: Problem z żoną

Jakie to jest niesmaczne, aby współpracownikom pokazywać się w bieliźnie... A później co, ploteczki przy ekspresie do kawy i słuchanie jaka bielizna by pasowała do Niej. No kur nie nie nie! Przy relacjach biznesowych zawsze powinna być pewna granica przyzwoitości zwykłej.
Pomijam to czy coś tam się stało czy nie. Poczucia smaku i przede wszystkim klasy to żonie brakuje.

74

Odp: Problem z żoną

Do zdrady to tu jeszcze daleko, ale to jest zwyczajnie niesmaczne i dziecinne, jak z ludzi wychodzą takie dzikie demony. Tym bardziej, jeśli było to na trzeźwo.

Bardziej niepokojące jest jej zachowanie po powrocie, ta niechęć i dystans do Autora.

75

Odp: Problem z żoną

Przeczytałem cały wątek od początku i musze powiedzieć, że doskonale rozumiem autora i jego dylematy.
To co teraz napiszę to oczywiście tylko moje subiektywne podejście do tematu. Będę to pisał tak jakbym był na miejscu autora wątku bo będzie mi tak wygodniej.

1. Wakację z ekipą z pracy - osobiście uważam, że to jest słabe jeśli ktoś w małżeństwie poświeca cały tydzień z puli swojego urlopu i jedzie z całą paczką na kilka dni. Ja osobiście wyznaję zasadę, że w pracy ma się kolegów i koleżanki "z pracy". Oczywiście można mieć jakąś osobę bliższą, ale to w takim wypdaku moja żona musiałby utrzymywać z tą osobą kontak już od dłuższego czasu, ja jako mąż przynajmniej znałbym tego "Tomka" lub "Kasię" z widzenia, wiedziałbym, że żona czasami wypada z nimi na kawę po pracy albo na jakąs dyskotekę by się zresetować (chociaż tutaj oczywiście wolałbym by to była Kasia a nie Tomek). Nawet bym się zgodził na jakiś wspólny wypad weekendowy do SPA - ale tylko zony z Kasią oczywiście (moja wiara w przyjaźń damsko-męską jest słaba). Natomiast już kilku dniowy wypad z większa ekipą z pracy - chyba tylko jeśli byłby to wyjad inegrcyjny fundowany przez pracodawcę i w ramach "wyjazdu służbowego" a nie wykorzystywania własnego urlopu.

2. Zdjęcie żony w bieliżnie - tutaj zwróciłbym uwagę, na dwie rzeczy - A - bielizna to nie strój kąpielowy, B- jest bielizna i jest bielizna. Żona na zdjęciu z kolega w stroju kąpielowym - OK, bez problemu - może wychodzili na basen w hotelu (ale nadal patrz punkt 1 - tylko jesli to był "narzucony" wyjazd integracyjny). Zdjęcie żony w biustonoszu "normalnym" - nie OK, zdjęcie żony w biustonoszu, który jak sama żona wcześniej podkreślała, jest seksowny i był elementem gdy wstępnej - za cholerę nie OK. Sam od siebie dodam tylko, że moja byla ex partnerka nawet jako zwykła bieliznę uzywała staników z bardzo prześwitującego materiału - gdyby w tym przypadku ściągneła wierzchnie okrycie - to de facto piersi były by "jak na patelni". Nie wiem jaki to biustosz miała żona autora wątku ale to i tak nie istotne.

3. Żona usuwa zdjęcia i po dwóch tygodniach od wyjazdu jak niewiniątko mówi do mężą "Ależ sobie sprawdzaj, nie mam nic do ukrycia" - mega słabe. Oczywiście mogła się bać reakcji autora wątku, nie wiemy na 100% jak tam z komunikacją w związku ale gdyby było z komunikacją OK to mogłaby powiedzieć "Słuchaj Mężuś, musze Ci coś powiedzieć - na tym wyjeźdize trochę za bardzo schlaliśmy się z Anką i podczasj jakichś wygłupów (durnej gry itp) żdjęłyśmy z Anką koszule i zrobiłyśmy sobie zdjęcie w stanikach, gdzie było tam też parę kolegów. STrasznie się z tym czuję, było za dużo alko - nic więcej nie było, ubrałyśmy się szybko, bo to chora akcja była, strasznie Cię przepraszam, głupio mi, zachowałam się jak szczeniara". Nawet mogłaby dodać, że usunęła to zdjęcie bo tak jej było głupio. A nie usuwać dowody a potem "No patrz sobie, nic tam nie ma..."

4. Zmiana zachowania po powrocie i tłumaczenie się zmęczeniem - no prosze...wraca z wakacji i zmęczona? Nie ukrywam, ze dla mnie dziwne.

No ale co autor może zroibić?

Uważam, że jak nie zrobi nic to będzie go to zżerało od środka.
Stety, niestety - rozmowa łatwa nie będzie ale trzeba porozmawiać.
Jak? najlepiej szczerze - "Słuchaj Aniu, pamiętasz jak zepsuł się mój telefon i wziąłem twój stary by sprawdzić co może być nie tak z moim, bo Twój miał taką samą ustarkę? Sprawdzając twój stary telefon zobaczyłem zdjęcie, na kórym jesteś w samym staniku, w towarzystwie koleżanki, też w staniku i kolegi. Nie pokzałaś mi wcześniej tego zdjecia, czy moglibyśmy porozmawiać o tej sytuacji? Ufam Ci i o nic Cię nie oskarżam, jednakże sama wiesz, że usunęłaś to zdjęcie. Chciałbym o tym porozmawiać".
Bez oskarżeń, bez wyrzutów...No i zobaczyć jak się żona zachowa. Jak zacznie atakować, odwracać kota ogonem to powiedzieć na spokojnie "Proszę nie zmieniać tematu, wyjasniłem okoliczności natrafienia na to zdjęcie - teraz rozmawiamy o okolicznościach powstania tego zdjęcia zatem słucham."

Myślę, że autor dużo się moze dowiedzieć z tej rozmowy, duzo może się dowiedzieć patrząc na zachowanie żony a poza tym będzie miał jednak jakis argument na przyszłosć gdy żona będzie chcała znów jechać na takie wypady. Zreszta - po wytłumaczeniu żony, jakie by nie było zawsze można dodać "Jak rozumiesz kochanie w zaistnialej sytuacji nie będę przychylnie nastawiony na kolejne tego typu wypady, chyba, ze będziemy jechać na nie razem".

Nie wiem czy moja odpowiedź coś pomogła ale ja bym chyba tak zrobił na miejscu autora wątku.

76

Odp: Problem z żoną

Tak w teorii to można sobie spokojnie wyjaśniać, ale żona jak widać ma coś do ukrycia, do tego dochodzą emocje.
Ale jestem za, żeby powiedzieć o tych zdjęciach nawet nie mówiąc z jakiego źródła pochodzą.

77

Odp: Problem z żoną
JJ_2025 napisał/a:

Nie jest ważne jak powstało zdjęcie, na pewno jest prawdziwe, ważne jest że jest na nim moja żona w bieliźnie w obecności obcego faceta i tak mam z tym problem ale przed rozmową z żoną chciałem zapytać o to na forum bo czasami pod wpływem emocji nie myślimy trzeźwo.

O czym Ty chcesz z Żoną rozmawiać? I po co?

Według mnie masz już wystarczająco dużo informacji. Teraz zamień się w uważność, miej oczy szeroko otwarte, myj uszy, nie szpieguj i cierpliwie czekaj.

Wszelkie naciski dadzą efekt odwrotny. Presja nie sprzyja refleksji i powrotom do równowagi.

Nie uprzedzaj faktów, bo emocje wyprzedzą Twój rozsądek.

Zachowaj spokój i męskie opanowanie. Chyba, że bardzo chcesz i wolisz zwyczaje FACETÓW.

Skup się na relacjach z dzieckiem. To w tej sytuacji najlepsze o co możesz zadbać.

78 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-05-21 14:20:57)

Odp: Problem z żoną
JJ_2025 napisał/a:

Nie jest ważne jak powstało zdjęcie, na pewno jest prawdziwe, ważne jest że jest na nim moja żona w bieliźnie w obecności obcego faceta i tak mam z tym problem ale przed rozmową z żoną chciałem zapytać o to na forum bo czasami pod wpływem emocji nie myślimy trzeźwo.

O czym Ty chcesz z Żoną rozmawiać? I po co?

Według mnie masz już wystarczająco dużo informacji. Teraz zamień się w uważność, miej oczy szeroko otwarte, myj uszy, nie szpieguj i cierpliwie czekaj. Aktywnie czekaj.

Wszelkie naciski dadzą efekt odwrotny. Presja nie sprzyja refleksji i powrotom do równowagi.

Nie uprzedzaj faktów, bo emocje wyprzedzą Twój rozsądek.

Zamiast "małżeńskich rozmów" uruchom zachowania "narzeczeńskie": tryskaj radością, uwielbieniem, komplementuj i kupuj kwiaty. Doceniaj i dopieszczaj każdy efekt zmęczenia.

Zachowaj spokój i męskie opanowanie. Chyba, że bardzo chcesz i wolisz zwyczaje FACETÓW, którzy ulegają fe-mini-stycznym modom.

Możesz dostarczyć Jej pretekstu do oddalenia, a możesz sprawić, że dojdzie do wniosku: "Czego ja szukam po świecie jak mam taki Skarb w domu."

Skup się na relacjach z dzieckiem. To w tej sytuacji najlepsze o co możesz zadbać.

79 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-05-21 14:21:15)

Odp: Problem z żoną
Animus napisał/a:
JJ_2025 napisał/a:

Nie jest ważne jak powstało zdjęcie, na pewno jest prawdziwe, ważne jest że jest na nim moja żona w bieliźnie w obecności obcego faceta i tak mam z tym problem ale przed rozmową z żoną chciałem zapytać o to na forum bo czasami pod wpływem emocji nie myślimy trzeźwo.

O czym Ty chcesz z Żoną rozmawiać? I po co?

Według mnie masz już wystarczająco dużo informacji. Teraz zamień się w uważność, miej oczy szeroko otwarte, myj uszy, nie szpieguj i cierpliwie czekaj.

Wszelkie naciski dadzą efekt odwrotny. Presja nie sprzyja refleksji i powrotom do równowagi.

Nie uprzedzaj faktów, bo emocje wyprzedzą Twój rozsądek.

Zamiast "małżeńskich rozmów" uruchom zachowania "narzeczeńskie": tryskaj radością, uwielbieniem, komplementuj i kupuj kwiaty. Doceniaj i dopieszczaj każdy efekt zmęczenia.

Zachowaj spokój i męskie opanowanie. Chyba, że bardzo chcesz i wolisz zwyczaje FACETÓW, którzy ulegają fe-mini-stycznym modom..

Skup się na relacjach z dzieckiem. To w tej sytuacji najlepsze o co możesz zadbać.

Co to jest meskie opanowanie? To.jakas odmiana swietej cierpliwości ?.

80

Odp: Problem z żoną

Gdy w związku pojawia się chłód, często kryje się za tym konkretna osoba. Czy mieszane wyjazdy kolegów i koleżanek z pracy to rzeczywiście forma integracji, czy raczej przykrywka dla czegoś więcej?

Trudno sobie wyobrazić, by osoba będąca w poważnym związku pozwoliła na sytuację, w której obcy mężczyzna znalazłby się w jej pokoju – a tym bardziej w tak intymnym kontekście. Czy to tylko niewinna zabawa, czy granica została przekroczona?

Być może lepiej, żeby autor wątku nie drążył zbyt głęboko tego tematu. Jednak jeśli dystans i chłód w relacji utrzymają się przez dłuższy czas, warto zwrócić uwagę na subtelne sygnały i szczerze porozmawiać z partnerką. Czasem prawda jest trudna do zaakceptowania, ale intuicja rzadko się myli.

Odp: Problem z żoną
Kaszpir007 napisał/a:

Gdy w związku pojawia się chłód, często kryje się za tym konkretna osoba. Czy mieszane wyjazdy kolegów i koleżanek z pracy to rzeczywiście forma integracji, czy raczej przykrywka dla czegoś więcej?

Trudno sobie wyobrazić, by osoba będąca w poważnym związku pozwoliła na sytuację, w której obcy mężczyzna znalazłby się w jej pokoju – a tym bardziej w tak intymnym kontekście. Czy to tylko niewinna zabawa, czy granica została przekroczona?

Być może lepiej, żeby autor wątku nie drążył zbyt głęboko tego tematu. Jednak jeśli dystans i chłód w relacji utrzymają się przez dłuższy czas, warto zwrócić uwagę na subtelne sygnały i szczerze porozmawiać z partnerką. Czasem prawda jest trudna do zaakceptowania, ale intuicja rzadko się myli.

Moim zdaniem to juz dawno jest tam zdrada i kochanek, a autor sie bedzie przez kolejne 20 lat nad tym zastanawial.

82 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-05-21 14:50:11)

Odp: Problem z żoną
Julia life in UK napisał/a:

Moim zdaniem to juz dawno jest tam zdrada i kochanek, a autor sie bedzie przez kolejne 20 lat nad tym zastanawial.

To nie tyle Twoje "zdanie" co produkt chorej wyobraźni.

Julia life in UK napisał/a:

Co to jest meskie opanowanie? To.jakas odmiana swietej cierpliwości ?.

To jest ta właściwość, dzięki której mężczyzna potrafi po dalekiej podróży odnaleźć drogę i  wrócić szczęśliwie do domu, panując przez wiele godzin jazdy nad pojazdem niezależnie od warunków drogowych (słońce, deszcz, śnieg czy goło-leć.... specjalnie napisałem przez ć żeby uwzględnić koronkowy biustonosz i tors kolegi na drugim planie).

Raczej święta (wierna) uważność temu sprzyja niż "święta cierpliwość" (cierpliwość niech będzie mniej święta, a więcej wytrwała).

Bądź spokojna, Julio, od poranionych Kobiet męskiego opanowania nie wymagam. Mogą się jej nauczyć tylko Kobiety z szacunkiem traktujące Mężczyzn. Szacunek pozwala się ubogacać, a brak szacunku kończy się tylko kolejnym debetami i deficytami.

Odp: Problem z żoną
Animus napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Moim zdaniem to juz dawno jest tam zdrada i kochanek, a autor sie bedzie przez kolejne 20 lat nad tym zastanawial.

To nie tyle Twoje "zdanie" co produkt chorej wyobraźni.

Julia life in UK napisał/a:

Co to jest meskie opanowanie? To.jakas odmiana swietej cierpliwości ?.

To jest ta właściwość, dzięki której mężczyzna potrafi po dalekiej podróży odnaleźć drogę i  wrócić szczęśliwie do domu, panując przez wiele godzin jazdy nad pojazdem niezależnie od warunków drogowych (słońce, deszcz, śnieg czy goło-leć.... specjalnie napisałem przez ć żeby uwzględnić koronkowy biustonosz i tors kolegi na drugim planie).

Raczej święta (wierna) uważność temu sprzyja niż "święta cierpliwość" (cierpliwość niech będzie mniej święta, a więcej wytrwała).

Kobiety tez potrafia byc tak opanowane

84 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-05-21 14:58:06)

Odp: Problem z żoną
Animus napisał/a:

Bądź spokojna, Julio, od poranionych Kobiet męskiego opanowania nie wymagam. Mogą się jej nauczyć tylko Kobiety z szacunkiem traktujące Mężczyzn. Szacunek pozwala się ubogacać, a brak szacunku kończy się tylko kolejnym debetami i deficytami.

Dlatego to dopisałem.

Julia life in UK napisał/a:

Kobiety tez potrafia byc tak opanowane

Nieliczne. Chwała Wyjątkowym Kobietom.

Pozostałe niech szukają miejsca dla siebie w zakonach. Tylko Bóg ma na tyle cierpliwości, żeby z nimi wytrzymać.

Prowadziłaś kiedykolwiek samochód przez 24. godziny bez spania na dystansie 1.500 km?

Odp: Problem z żoną
Animus napisał/a:
Animus napisał/a:

Bądź spokojna, Julio, od poranionych Kobiet męskiego opanowania nie wymagam. Mogą się jej nauczyć tylko Kobiety z szacunkiem traktujące Mężczyzn. Szacunek pozwala się ubogacać, a brak szacunku kończy się tylko kolejnym debetami i deficytami.

Dlatego to dopisałem.

Julia life in UK napisał/a:

Kobiety tez potrafia byc tak opanowane

Prowadziłaś kiedykolwiek samochód przez 24. godziny bez spania na dystansie 1.500 km?

Nieliczne. Chwała Wyjątkowym Kobietom.

Pozostałem niech szukają miejsca dla siebie w zakonach. Tylko Bóg ma na tyle cierpliwości, żeby z nimi wytrzymać.

A wiesz,ze zakonnice sa naprawde cierpliwe i opanowane-wiem,bo ogladalam z nimi fimiki na you tube one maja tyle spokoju w sobie i cierpliwosci, opanowania, ze nie jeden by mógł sie od nich uczyc. Ja nie mam tyle cierpliwości

86

Odp: Problem z żoną
Animus napisał/a:
JJ_2025 napisał/a:

Nie jest ważne jak powstało zdjęcie, na pewno jest prawdziwe, ważne jest że jest na nim moja żona w bieliźnie w obecności obcego faceta i tak mam z tym problem ale przed rozmową z żoną chciałem zapytać o to na forum bo czasami pod wpływem emocji nie myślimy trzeźwo.

O czym Ty chcesz z Żoną rozmawiać? I po co?

Według mnie masz już wystarczająco dużo informacji. Teraz zamień się w uważność, miej oczy szeroko otwarte, myj uszy, nie szpieguj i cierpliwie czekaj. Aktywnie czekaj.

Wszelkie naciski dadzą efekt odwrotny. Presja nie sprzyja refleksji i powrotom do równowagi.

Nie uprzedzaj faktów, bo emocje wyprzedzą Twój rozsądek.

Zamiast "małżeńskich rozmów" uruchom zachowania "narzeczeńskie": tryskaj radością, uwielbieniem, komplementuj i kupuj kwiaty. Doceniaj i dopieszczaj każdy efekt zmęczenia.

Zachowaj spokój i męskie opanowanie. Chyba, że bardzo chcesz i wolisz zwyczaje FACETÓW, którzy ulegają fe-mini-stycznym modom.

Możesz dostarczyć Jej pretekstu do oddalenia, a możesz sprawić, że dojdzie do wniosku: "Czego ja szukam po świecie jak mam taki Skarb w domu."

Skup się na relacjach z dzieckiem. To w tej sytuacji najlepsze o co możesz zadbać.

Chciałbym z żoną pogadać o tym jak to się stało, że na wyjeździe z ludźmi z pracy doszło do sytuacji w której obcy facet ogląda ją w bieliźnie.
Chciałbym mieć argumenty jak będzie ponowny wyjazd, że jestem przeciw bo na ostatnim wyjeździe przekroczyła granicę.
Może "przepraszam" " to już się nie powtórzy" - mam odczucie, że żona czuje się swobodnie w temacie - mogę jechać na wyjazd wbrew woli męża i chciałbym to ukrócić.

i tak od momentu jak wróciła tryskam energią, sprawiam niespodzianki (np. drobne prezenty).

87

Odp: Problem z żoną

JJ_2025  Nie rozumiem czasem tych rad. Żona wraca z tygodniowego wypadu i zachowuje się dziwnie, unika bliskości, potem Ty znajdujesz w telefonie jej frywolne zdjęcie z wyjazdu, które potajemnie usunęła i mimo, iż domysły nie dają Ci spać to zgodnie z radami udajesz, że tryskasz energią i jeszcze jej nadskakujesz robiąc niespodzianki i prezenty. Dobrze się czujesz? big_smile
Nie możesz po prostu usiąść z nią i zacząć normalną rozmowę, co Cię gryzie? Powiedz prawdę, jak odkryłeś zdjęcie i jak się z tym czujesz i co Ci się nie podoba. Ona powinna to wiedzieć. I się do tego odnieść jak ktoś, kto gra do tej samej bramki co Ty, bo chyba na tym polega małżeństwo? Udawanie, że nic się nie stało niczego nie załatwi. Takie rzeczy najlepiej na świeżo załatwiać a nie czekać aż będzie się szykować na kolejny wypad. Za rok Ci powie, że nic nie pamięta. Boisz się z własną żoną pogadać, serio?

88 Ostatnio edytowany przez Legat (2025-05-21 21:29:10)

Odp: Problem z żoną
JJ_2025 napisał/a:

Może "przepraszam" " to już się nie powtórzy" - mam odczucie, że żona czuje się swobodnie w temacie - mogę jechać na wyjazd wbrew woli męża i chciałbym to ukrócić.

Przecież pewne granice  już zostały przekroczone, no to jak?

JJ_2025 napisał/a:

i tak od momentu jak wróciła tryskam energią, sprawiam niespodzianki (np. drobne prezenty).

A niby po co?

Piłka leży po stronie zony, to ona powinna pokazać, że jeszcze jej zależy. W co bardzo wątpię. No ale różne cuda się zdażają.
Chcesz wykonywac rózne zbyteczne ruchy, tak jakbyś chciał pokazać sprawczosć, tam gdzie jej nie ma. Wg mnie powinieneś poczekać, co ona zrobi.

89

Odp: Problem z żoną
Solaris napisał/a:

JJ_2025  Nie rozumiem czasem tych rad. Żona wraca z tygodniowego wypadu i zachowuje się dziwnie, unika bliskości, potem Ty znajdujesz w telefonie jej frywolne zdjęcie z wyjazdu, które potajemnie usunęła i mimo, iż domysły nie dają Ci spać to zgodnie z radami udajesz, że tryskasz energią i jeszcze jej nadskakujesz robiąc niespodzianki i prezenty. Dobrze się czujesz? big_smile
Nie możesz po prostu usiąść z nią i zacząć normalną rozmowę, co Cię gryzie? Powiedz prawdę, jak odkryłeś zdjęcie i jak się z tym czujesz i co Ci się nie podoba. Ona powinna to wiedzieć. I się do tego odnieść jak ktoś, kto gra do tej samej bramki co Ty, bo chyba na tym polega małżeństwo? Udawanie, że nic się nie stało niczego nie załatwi. Takie rzeczy najlepiej na świeżo załatwiać a nie czekać aż będzie się szykować na kolejny wypad. Za rok Ci powie, że nic nie pamięta. Boisz się z własną żoną pogadać, serio?

Ale o czym on ma rozmawiać ?

Przecież każdy inteligentny człowiek potrafi kojarzyć fakty.

Jestem niemalże pewien ,że ten wyjazd był inspirowany przez tego samego faceta z jakim miała te zdjęcie w bieliźnie.
Była to zasłona dymna, bo jakby sama pojechała tylko z obcym facetem to każdy by wiedział o co chodzi, a tak jak pojechała większa grupa ?
Większa grupa ludzi którzy po pracy nigdy sie nie spotykali ? wink

Także sygnały po przyjeździe to potwierdzają.

Doszło do zbliżenia na 100% , czy tylko do jednego śmiem wątpić ...

A pytający w nagrodę prezentami zasypuje żonę i udaje że nic się nie stało ?

Może niech kupi jakiś dobry perfum dla tego faceta ze zdjęcia i zapyta żony czy ten zapach jej sie podoba big_smile

90 Ostatnio edytowany przez JJ_2025 (2025-05-22 08:57:07)

Odp: Problem z żoną
Kaszpir007 napisał/a:
Solaris napisał/a:

JJ_2025  Nie rozumiem czasem tych rad. Żona wraca z tygodniowego wypadu i zachowuje się dziwnie, unika bliskości, potem Ty znajdujesz w telefonie jej frywolne zdjęcie z wyjazdu, które potajemnie usunęła i mimo, iż domysły nie dają Ci spać to zgodnie z radami udajesz, że tryskasz energią i jeszcze jej nadskakujesz robiąc niespodzianki i prezenty. Dobrze się czujesz? big_smile
Nie możesz po prostu usiąść z nią i zacząć normalną rozmowę, co Cię gryzie? Powiedz prawdę, jak odkryłeś zdjęcie i jak się z tym czujesz i co Ci się nie podoba. Ona powinna to wiedzieć. I się do tego odnieść jak ktoś, kto gra do tej samej bramki co Ty, bo chyba na tym polega małżeństwo? Udawanie, że nic się nie stało niczego nie załatwi. Takie rzeczy najlepiej na świeżo załatwiać a nie czekać aż będzie się szykować na kolejny wypad. Za rok Ci powie, że nic nie pamięta. Boisz się z własną żoną pogadać, serio?

Ale o czym on ma rozmawiać ?

Przecież każdy inteligentny człowiek potrafi kojarzyć fakty.

Jestem niemalże pewien ,że ten wyjazd był inspirowany przez tego samego faceta z jakim miała te zdjęcie w bieliźnie.
Była to zasłona dymna, bo jakby sama pojechała tylko z obcym facetem to każdy by wiedział o co chodzi, a tak jak pojechała większa grupa ?
Większa grupa ludzi którzy po pracy nigdy sie nie spotykali ? wink

Także sygnały po przyjeździe to potwierdzają.

Doszło do zbliżenia na 100% , czy tylko do jednego śmiem wątpić ...

A pytający w nagrodę prezentami zasypuje żonę i udaje że nic się nie stało ?

Może niech kupi jakiś dobry perfum dla tego faceta ze zdjęcia i zapyta żony czy ten zapach jej sie podoba big_smile

Już tłumaczę mój pkt widzenia.

Zachowuje się normalnie, zachowuje się w taki sposób jak zawsze bo z mojej strony nic się nie zmieniło. Dalej jestem oddanym ojcem, facetem który dba o dom. Dalej kocham moją żonę.

Zachowanie mojej żony się zmieniło, ona tego nie widzi. Pomimo naszej rozmowy. Mówi mi wprost że na wyjeździe nie było żadnej krzywej akcji i nie ma sobie nic do zarzucenia w związku z wyjazdem (praktycznie cytat). Swoje zachowanie po wyjeździe tłumaczy jakimś niczym nieznaczącym moim zachowaniem i ogólnym zmęczeniem zawodowym i tzw rutyną dnia codziennego.  Dopiero po tej rozmowie, później znajduje zdjęcia.

Nie boje się rozmawiać z żoną, bo w samym tym temacie rozmawialiśmy już 3 razy.

Zapytałem na początku o te zdjęcia bo chciałem poznać opinie innych - bo może ja przesadzam i mój pkt widzenia odbiega od standardów.

Facet na zdjęciu jest w wieku jej ojca, ale to dalej obcy facet. Nie wiem kto jeszcze był obecny w tej sytuacji i to dla mnie jest niewłaściwe i nigdy nie powinno mieć miejsca. Chce pogadać o tym, jak to się stało, że w samym biustonoszu widział ją obcy facet i chcę żeby mi to wyjaśniła.

Ale wyjaśnienia nie skończą się na tym bo kłamała mi prosto w oczy, ukrywała ten fakt i to dla mnie jest równie nieakceptowalne jak ta sytuacja.

91 Ostatnio edytowany przez Inocynt (2025-05-22 10:07:55)

Odp: Problem z żoną
JJ_2025 napisał/a:

Chciałbym z żoną pogadać o tym jak to się stało, że na wyjeździe z ludźmi z pracy doszło do sytuacji w której obcy facet ogląda ją w bieliźnie.

Ta bielizna nie jest twoim problemem. Problemem jest: tydzień po jednym dachem z innymi facetami + alkohol. Chyba nie wierzysz, ze seksu nie było? Stary, po prostu masz rogi.

I jeszcze ją za to nagradzasz prezencikami i podlizywaniem się. Jedziesz sto na godzinę prosto w ścianę.

92 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-05-22 10:12:36)

Odp: Problem z żoną
Inocynt napisał/a:
JJ_2025 napisał/a:

Chciałbym z żoną pogadać o tym jak to się stało, że na wyjeździe z ludźmi z pracy doszło do sytuacji w której obcy facet ogląda ją w bieliźnie.

Ta bielizna nie jest twoim problemem. Problemem jest: tydzień po jednym dachem z innymi facetami + alkohol. Chyba nie wierzysz, ze seksu nie było? Stary, po prostu masz rogi.

I jeszcze ją za to nagradzasz prezencikami i podlizywaniem się. Jedziesz sto na godzinę prosto w ścianę.

To samo pisze, ze zona juz dawno ma kochanka ,a ten sie zastanawia niewiadomo nad czym big_smile

93

Odp: Problem z żoną

Z seksem to już chyba przesadzacie, ale emocjonalnie mogła odlecieć… Tam było więcej osób, więc i facet mógł być inny który wpadł jej w oko.
W każdym razie musisz porozmawiać, powiedzieć o tym zdjęciu i po prostu, że nie życzysz sobie żeby jeździła na te wycieczki, bo nic dobrego dla waszej rodziny z tego nie wyniknie, albo zależy jej na rodzinie albo nie, to nie jest tak, że w małżeństwie można robić co się chce. Zapytaj czego jej brakuje w waszym związku.
Jeśli jesteś pantoflarzem, to może rajcuje ją facet z jajami, albo jesteś zazdrośnikiem od którego ucieka…

94

Odp: Problem z żoną
wieka napisał/a:

Z seksem to już chyba przesadzacie, ale emocjonalnie mogła odlecieć… Tam było więcej osób, więc i facet mógł być inny który wpadł jej w oko.
W każdym razie musisz porozmawiać, powiedzieć o tym zdjęciu i po prostu, że nie życzysz sobie żeby jeździła na te wycieczki, bo nic dobrego dla waszej rodziny z tego nie wyniknie, albo zależy jej na rodzinie albo nie, to nie jest tak, że w małżeństwie można robić co się chce. Zapytaj czego jej brakuje w waszym związku.
Jeśli jesteś pantoflarzem, to może rajcuje ją facet z jajami, albo jesteś zazdrośnikiem od którego ucieka…

Już padło z mojej strony, że nie chce żeby w przyszłości jeździła z tymi ludźmi na wakacje. Usłyszałem że nie może mi tego obiecać. - co byś zrobiła w takiej sytuacji (wtedy jeszcze nie wiedziałem o zdjęciach).

No i ogólnie nie mamy instrumentów żeby zakazać współmałżonkowi żeby gdzieś nie jechał. 
Mogę tylko prosić, przecież nie zamknę w domu. Testy w stylu "wybieraj albo urlop ze znajomymi albo rodzina" mnie pachną ograniczeniami których nikt nie lubi.

95

Odp: Problem z żoną
wieka napisał/a:

Z seksem to już chyba przesadzacie, ale emocjonalnie mogła odlecieć…

Sex był na sto procent. A jak autor nie wierzy mi, to niech zaproponuje jej badanie wariografem.

Odp: Problem z żoną
Inocynt napisał/a:
wieka napisał/a:

Z seksem to już chyba przesadzacie, ale emocjonalnie mogła odlecieć…

Sex był na sto procent. A jak autor nie wierzy mi, to niech zaproponuje jej badanie wariografem.

Tez myślę ze byl i to nie raz

97

Odp: Problem z żoną
Inocynt napisał/a:
wieka napisał/a:

Z seksem to już chyba przesadzacie, ale emocjonalnie mogła odlecieć…

Sex był na sto procent. A jak autor nie wierzy mi, to niech zaproponuje jej badanie wariografem.

Byłeś prześcieradłem big_smile

98

Odp: Problem z żoną
Kaszpir007 napisał/a:
Solaris napisał/a:

JJ_2025  Nie rozumiem czasem tych rad. Żona wraca z tygodniowego wypadu i zachowuje się dziwnie, unika bliskości, potem Ty znajdujesz w telefonie jej frywolne zdjęcie z wyjazdu, które potajemnie usunęła i mimo, iż domysły nie dają Ci spać to zgodnie z radami udajesz, że tryskasz energią i jeszcze jej nadskakujesz robiąc niespodzianki i prezenty. Dobrze się czujesz? big_smile
Nie możesz po prostu usiąść z nią i zacząć normalną rozmowę, co Cię gryzie? Powiedz prawdę, jak odkryłeś zdjęcie i jak się z tym czujesz i co Ci się nie podoba. Ona powinna to wiedzieć. I się do tego odnieść jak ktoś, kto gra do tej samej bramki co Ty, bo chyba na tym polega małżeństwo? Udawanie, że nic się nie stało niczego nie załatwi. Takie rzeczy najlepiej na świeżo załatwiać a nie czekać aż będzie się szykować na kolejny wypad. Za rok Ci powie, że nic nie pamięta. Boisz się z własną żoną pogadać, serio?

Ale o czym on ma rozmawiać ?

Przecież każdy inteligentny człowiek potrafi kojarzyć fakty.

Jestem niemalże pewien ,że ten wyjazd był inspirowany przez tego samego faceta z jakim miała te zdjęcie w bieliźnie.
Była to zasłona dymna, bo jakby sama pojechała tylko z obcym facetem to każdy by wiedział o co chodzi, a tak jak pojechała większa grupa ?
Większa grupa ludzi którzy po pracy nigdy sie nie spotykali ? wink

Także sygnały po przyjeździe to potwierdzają.

Doszło do zbliżenia na 100% , czy tylko do jednego śmiem wątpić ...

A pytający w nagrodę prezentami zasypuje żonę i udaje że nic się nie stało ?

Może niech kupi jakiś dobry perfum dla tego faceta ze zdjęcia i zapyta żony czy ten zapach jej sie podoba big_smile

Fakty, fakty, fakty... Rozmawiamy o sądzie czy małżeństwie?  Z sędzia można na temat faktów porozmawiać, ale z własną żoną chyba rozmawia się o uczuciach? Na miejscu autora normalnie bym powiedziała - [słuchaj kotek, znalazlem zdjęcie, ktore ukryłaś przede mną, moglabyś wytlumaczyć co to ma być??? Bo mnie się to w cholerę nie podoba i nie wiem, co mam myśleć. Czy są inne podobne zdjecia, których nie widziałem? Mówisz, że nie ma, że to wyglup, że nic się nie stało? Jak nic się nie stało to po co te tajemnice? Teraz nie wiem, czy Ci wierzyć. Nie podobają mi się te Twoje wyjazdy i nie chcę, żebyś na nie jeździła. ]

To przykład. Takie skomplikowane powiedzieć, że się wie i jak się z tym czuje i co się o tym myśli oraz czego oczekuje? Nie rozumiem dlaczego ludzie boją się rozmawiać ze sobą o tym, co się między nimi dzieje. To podstawa w związku. Problemy rozwiązuje się na bieżąco zamiast czekać aż urosną do rangi nierozwiazywalnych. Każdy w związku ma oczekiwania i warto o nich mówić i wymagać. Jeśli nie mówisz i nie wymagasz to nie oczekuj spełnienia.
Autor najwyraźniej nie ma mocnej pozycji w tym małżeństwie, jak się obawia rozmowy. Własciwie to bardziej chyba obawia się tego, co usłyszy. Już żona mu odpaliła, że nie może mu obiecać, iż wiecej nie pojedzie na takie wesołe wakacje big_smile Widać, że ona gra pierwsze skrzypce. A zdjecie schowała, zeby nie słuchac trucia. Mężuś zaś przeżywa i obcych ludzi na forum pyta czy to, co czuje znajdując zdjęcie jest ok zamiast palnąć pięścią w stół. Może wtedy kobieta by zobaczyła, że ma w domu mężczyznę. Sorki autor. Tak to widzę. Jakiś taki mięciutki jesteś. Kobiety tego nie lubią. Jak z czyms czujesz się dobrze, albo źle to zawsze jest to prawdziwe, co czujesz, wiec nie pytaj obcych czy może przesadzasz a może nie. Jeden Ci odpisze, że nie, drugi, że tak, bo każdy ma inną wrażliwość i definicję czym jest zwiążek, zdrada itp. itd.

99

Odp: Problem z żoną
JJ_2025 napisał/a:
wieka napisał/a:

Z seksem to już chyba przesadzacie, ale emocjonalnie mogła odlecieć… Tam było więcej osób, więc i facet mógł być inny który wpadł jej w oko.
W każdym razie musisz porozmawiać, powiedzieć o tym zdjęciu i po prostu, że nie życzysz sobie żeby jeździła na te wycieczki, bo nic dobrego dla waszej rodziny z tego nie wyniknie, albo zależy jej na rodzinie albo nie, to nie jest tak, że w małżeństwie można robić co się chce. Zapytaj czego jej brakuje w waszym związku.
Jeśli jesteś pantoflarzem, to może rajcuje ją facet z jajami, albo jesteś zazdrośnikiem od którego ucieka…

Już padło z mojej strony, że nie chce żeby w przyszłości jeździła z tymi ludźmi na wakacje. Usłyszałem że nie może mi tego obiecać. - co byś zrobiła w takiej sytuacji (wtedy jeszcze nie wiedziałem o zdjęciach).

No i ogólnie nie mamy instrumentów żeby zakazać współmałżonkowi żeby gdzieś nie jechał. 
Mogę tylko prosić, przecież nie zamknę w domu. Testy w stylu "wybieraj albo urlop ze znajomymi albo rodzina" mnie pachną ograniczeniami których nikt nie lubi.

Mówi się nie zgadzam się, koniec, kropka.
Bo ograniczenia są w związku, a jak ktoś nie wie sam jak się zachować, to trzeba mu powiedzieć prosto w twarz i dalej co z tym zrobi to już jego broszka.
Ale jeśli żona wie, że cokolwiek zrobi czy nie zrobi,  to ty nie kiwniesz palcem w bucie bo tobie bardziej zależy na niej niż odwrotnie i boisz się reakcji. A tu trzeba stawiać wszystko na jedną kartę, szkoda, że nie piszesz jaką macie sytuację i kto nosi spodnie w waszym związku bo ja widzę, że żona, jeśli nie to wyprowadź mnie z błędu.

100 Ostatnio edytowany przez NooName (2025-05-22 16:33:52)

Odp: Problem z żoną

1. Zero bliskości po powrocie może świadczyć o tym że musiała ochłonąć po tym co się tam działo.
2. Zero bliskości  może oznaczać to że dostała tam to czego brakuje jej w domu.
3. Ukrywanie zdjęć, czyli coś tam się działo o czym Ty masz nie wiedzieć.
4. Żona w bieliźnie która miała wzbudzić u Ciebie pożądanie, jest dostępna dla innego faceta ?
5. Nie może obiecać że już nie pojedzie - czyli tamto jest ważniejsze niż Twoje uczucia ?
Stanowcza rozmowa co jest teraz dla niej ważne, rodzina, albo wczasy z sexem na boku. Bo na pewno coś tam się działo i to grubo.

101 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2025-05-23 11:39:48)

Odp: Problem z żoną

Jej reakcja i późniejsze wyznanie odnośnie wątpliwości, co do ewentualnych dalszych wyjazdów nie napawa optymizmem. Można sobie zadać pytanie PO CO w ogóle zajętej kobiecie w związku, w którym niby czuje się szczęśliwa, takie wygłupy? Poza tym, nie wzięła pod uwagę najwyraźniej odczuć Autora związanych zarówno z samym wyjazdem, jak i tym wszystkim, co się tam działo
Im bardziej to lekceważy, obracając to w żart, tym bardziej wydaje się to niepokojące.

102

Odp: Problem z żoną
JJ_2025 napisał/a:

Nie jest ważne jak powstało zdjęcie, na pewno jest prawdziwe, ważne jest że jest na nim moja żona w bieliźnie w obecności obcego faceta i tak mam z tym problem ale przed rozmową z żoną chciałem zapytać o to na forum bo czasami pod wpływem emocji nie myślimy trzeźwo.

To był i jest ciuch do gry wstępnej i seksu.




Oddalenie po wyjeździe tłumaczone jest rutyną w związku, zmęczeniem pracą i zajmowaniem się dzieckiem. Dla żony brak powiedzenia do mnie po wyjeździe np. "tęskniłam kochnie" - tak do męża (jeżeli wiecie o czym mówię) czy okazanie mi czułości jak mężowi a nie ojcu naszego dziecka to po prostu te rzeczy o których mowa powyżej. No bo przecież jest buzi na do widzenia do mnie i córki jak wychodzi do pracy.

Umiesz liczyć? Zacznij dodawać.


Żonka pojechała odpocząć od ciebie w dupie mając twoje wątpliwości. Wzięła na wyjazd swoje seksowne ciuszki, w których prezentowała się innym facetom, a dowody tego usunęła. Do tego od powrotu jest dziwnie oziębła.



Klepanie, że do zdrady daleko jest dziecinnie naiwne.

103

Odp: Problem z żoną
Jack Sparrow napisał/a:
JJ_2025 napisał/a:

Nie jest ważne jak powstało zdjęcie, na pewno jest prawdziwe, ważne jest że jest na nim moja żona w bieliźnie w obecności obcego faceta i tak mam z tym problem ale przed rozmową z żoną chciałem zapytać o to na forum bo czasami pod wpływem emocji nie myślimy trzeźwo.

To był i jest ciuch do gry wstępnej i seksu.




Oddalenie po wyjeździe tłumaczone jest rutyną w związku, zmęczeniem pracą i zajmowaniem się dzieckiem. Dla żony brak powiedzenia do mnie po wyjeździe np. "tęskniłam kochnie" - tak do męża (jeżeli wiecie o czym mówię) czy okazanie mi czułości jak mężowi a nie ojcu naszego dziecka to po prostu te rzeczy o których mowa powyżej. No bo przecież jest buzi na do widzenia do mnie i córki jak wychodzi do pracy.

Umiesz liczyć? Zacznij dodawać.


Żonka pojechała odpocząć od ciebie w dupie mając twoje wątpliwości. Wzięła na wyjazd swoje seksowne ciuszki, w których prezentowała się innym facetom, a dowody tego usunęła. Do tego od powrotu jest dziwnie oziębła.



Klepanie, że do zdrady daleko jest dziecinnie naiwne.

Przeciez ten temat to pewnie prowo jakieś nie wierze, że istnieja na swiecie takie glupie ludzie, którzy by po takim czyms jeszcze mieli wątpliwości co do zdrady.

104

Odp: Problem z żoną
bagienni_k napisał/a:

Jej reakcja i późniejsze wyznanie odnośnie wątpliwości, co do ewentualnych dalszych wyjazdów nie napawa optymizmem. Można sobie zadać pytanie PO CO w ogóle zajętej kobiecie w związku, w którym niby czuje się szczęśliwa, takie wygłupy? Poza tym, nie wzięła pod uwagę najwyraźniej odczuć Autora związanych zarówno z samym wyjazdem, jak i tym wszystkim, co się tam działo
Im bardziej to lekceważy, obracając to w żart, tym bardziej wydaje się to niepokojące.

Dokładnie. W tym domu to ona nosi spodnie, stąd traktuje go jak traktuje...A on nie umie sobie poradzić.

105

Odp: Problem z żoną
Solaris napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Jej reakcja i późniejsze wyznanie odnośnie wątpliwości, co do ewentualnych dalszych wyjazdów nie napawa optymizmem. Można sobie zadać pytanie PO CO w ogóle zajętej kobiecie w związku, w którym niby czuje się szczęśliwa, takie wygłupy? Poza tym, nie wzięła pod uwagę najwyraźniej odczuć Autora związanych zarówno z samym wyjazdem, jak i tym wszystkim, co się tam działo
Im bardziej to lekceważy, obracając to w żart, tym bardziej wydaje się to niepokojące.

Dokładnie. W tym domu to ona nosi spodnie, stąd traktuje go jak traktuje...A on nie umie sobie poradzić.

I dobrze, ze nosi spodnie gorzej gdyby latala bez ubrań, to chociaz spadnie niech zaklada, a nie w bieliznie sexi paraduje przy obych facetach w pracy zreszta  big_smile

106

Odp: Problem z żoną
Solaris napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Jej reakcja i późniejsze wyznanie odnośnie wątpliwości, co do ewentualnych dalszych wyjazdów nie napawa optymizmem. Można sobie zadać pytanie PO CO w ogóle zajętej kobiecie w związku, w którym niby czuje się szczęśliwa, takie wygłupy? Poza tym, nie wzięła pod uwagę najwyraźniej odczuć Autora związanych zarówno z samym wyjazdem, jak i tym wszystkim, co się tam działo
Im bardziej to lekceważy, obracając to w żart, tym bardziej wydaje się to niepokojące.

Dokładnie. W tym domu to ona nosi spodnie, stąd traktuje go jak traktuje...A on nie umie sobie poradzić.

I dobrze, ze nosi spodnie gorzej gdyby latala bez ubrań, to chociaz spadnie niech zaklada, a nie w bieliznie sexi paraduje przy obych facetach w pracy zreszta  big_smile

107 Ostatnio edytowany przez paslawek (2025-05-23 16:00:20)

Odp: Problem z żoną
wieka napisał/a:

Jeśli jesteś pantoflarzem, to może rajcuje ją facet z jajami, albo jesteś zazdrośnikiem od którego ucieka…

...albo żona odkryła w sobie dziwkę, cichodajkę, prawdziwe powołanie swoje,seks na boku, sposób na odwet,przetrwanie,zaspokojenie ,rozwiazanie problemów w małżeństwie prosty ,dawać kolegom z pracy
praktyczne,a najlepiej szefowi
oczywiście powód do zdrady jest - dyżurny jeden z wielu to mąż zazdrośnik, pantoflarz, uległy
zdrada uświęcona, jest winny, ona usprawiedliwiona
Jeszcze raz Autorze idź do prawnika i uciekaj z tego forum.

108

Odp: Problem z żoną
paslawek napisał/a:
wieka napisał/a:

Jeśli jesteś pantoflarzem, to może rajcuje ją facet z jajami, albo jesteś zazdrośnikiem od którego ucieka…

...albo żona odkryła w sobie dziwkę cichodajkę prawdziwe powołanie swoje,seks na boku sposób na odwet,przetrwanie,zaspokojenie ,dawać kolegom z pracy
praktyczne,a najlepiej szefowi
oczywiście powód do zdrady jest - dyżurny jeden z wielu to zazdrośnik, pantoflarz, uległy mąż
zdrada uświęcona jest winny ona usprawiedliwiona
Jeszcze raz Autorze idź do prawnika i uciekaj z tego forum.

Tu już parę osob posunęło się do tego i wydało wyrok, że na bank dała dupy. Może dała, może nie dała, na dwoje babka wróżyła. Często pozory mylą i te niegrzeczne są niegrzeczne tylko na pokaz a te których byś nigdy nie podejrzewał, wzór cnót wszelakich, dają w najlepsze big_smile

109

Odp: Problem z żoną
paslawek napisał/a:
wieka napisał/a:

Jeśli jesteś pantoflarzem, to może rajcuje ją facet z jajami, albo jesteś zazdrośnikiem od którego ucieka…

...albo żona odkryła w sobie dziwkę, cichodajkę, prawdziwe powołanie swoje,seks na boku, sposób na odwet,przetrwanie,zaspokojenie ,rozwiazanie problemów w małżeństwie prosty ,dawać kolegom z pracy
praktyczne,a najlepiej szefowi
oczywiście powód do zdrady jest - dyżurny jeden z wielu to mąż zazdrośnik, pantoflarz, uległy
zdrada uświęcona, jest winny, ona usprawiedliwiona
Jeszcze raz Autorze idź do prawnika i uciekaj z tego forum.

Nikt tu jej nie usprawiedliwia, widać nie czytałeś całego wątku, tylko wyrywasz zdanie z kontekstu, który o niczym nie mówi.
Wszyscy tu po niej jadą, a najbardziej usprawiedliwia ją mąż.

110

Odp: Problem z żoną
Solaris napisał/a:
paslawek napisał/a:
wieka napisał/a:

Jeśli jesteś pantoflarzem, to może rajcuje ją facet z jajami, albo jesteś zazdrośnikiem od którego ucieka…

...albo żona odkryła w sobie dziwkę cichodajkę prawdziwe powołanie swoje,seks na boku sposób na odwet,przetrwanie,zaspokojenie ,dawać kolegom z pracy
praktyczne,a najlepiej szefowi
oczywiście powód do zdrady jest - dyżurny jeden z wielu to zazdrośnik, pantoflarz, uległy mąż
zdrada uświęcona jest winny ona usprawiedliwiona
Jeszcze raz Autorze idź do prawnika i uciekaj z tego forum.

Tu już parę osob posunęło się do tego i wydało wyrok, że na bank dała dupy. Może dała, może nie dała, na dwoje babka wróżyła. Często pozory mylą i te niegrzeczne są niegrzeczne tylko na pokaz a te których byś nigdy nie podejrzewał, wzór cnót wszelakich, dają w najlepsze big_smile

Tak też się zdarza

111

Odp: Problem z żoną
Solaris napisał/a:

Tu już parę osob posunęło się do tego i wydało wyrok, że na bank dała dupy. Może dała, może nie dała, na dwoje babka wróżyła. Często pozory mylą i te niegrzeczne są niegrzeczne tylko na pokaz a te których byś nigdy nie podejrzewał, wzór cnót wszelakich, dają w najlepsze big_smile


Ale jakie to niby pozory tutaj są?

112

Odp: Problem z żoną
Solaris napisał/a:
paslawek napisał/a:
wieka napisał/a:

Jeśli jesteś pantoflarzem, to może rajcuje ją facet z jajami, albo jesteś zazdrośnikiem od którego ucieka…

...albo żona odkryła w sobie dziwkę cichodajkę prawdziwe powołanie swoje,seks na boku sposób na odwet,przetrwanie,zaspokojenie ,dawać kolegom z pracy
praktyczne,a najlepiej szefowi
oczywiście powód do zdrady jest - dyżurny jeden z wielu to zazdrośnik, pantoflarz, uległy mąż
zdrada uświęcona jest winny ona usprawiedliwiona
Jeszcze raz Autorze idź do prawnika i uciekaj z tego forum.

Tu już parę osob posunęło się do tego i wydało wyrok, że na bank dała dupy. Może dała, może nie dała, na dwoje babka wróżyła. Często pozory mylą i te niegrzeczne są niegrzeczne tylko na pokaz a te których byś nigdy nie podejrzewał, wzór cnót wszelakich, dają w najlepsze big_smile

Wzorzec zachowania żony i kolejność wydarzeń aż kłuje w oczy w tym przypadku - moim zdaniem oczywiście
relatywizowanie tu nic nie da ,jeżeli teraz jeszcze jakimś cudem nie zdradziła zrobi to
żona Autora  nie ma szacunku do niego,on jej nie ufa, a to jest równia pochyła .

113

Odp: Problem z żoną
paslawek napisał/a:

Wzorzec zachowania żony i kolejność wydarzeń aż kłuje w oczy w tym przypadku - moim zdaniem oczywiście


Moim też. A znam temat z autopsji.

114

Odp: Problem z żoną
wieka napisał/a:
paslawek napisał/a:
wieka napisał/a:

Jeśli jesteś pantoflarzem, to może rajcuje ją facet z jajami, albo jesteś zazdrośnikiem od którego ucieka…

...albo żona odkryła w sobie dziwkę, cichodajkę, prawdziwe powołanie swoje,seks na boku, sposób na odwet,przetrwanie,zaspokojenie ,rozwiazanie problemów w małżeństwie prosty ,dawać kolegom z pracy
praktyczne,a najlepiej szefowi
oczywiście powód do zdrady jest - dyżurny jeden z wielu to mąż zazdrośnik, pantoflarz, uległy
zdrada uświęcona, jest winny, ona usprawiedliwiona
Jeszcze raz Autorze idź do prawnika i uciekaj z tego forum.

Nikt tu jej nie usprawiedliwia, widać nie czytałeś całego wątku, tylko wyrywasz zdanie z kontekstu, który o niczym nie mówi.
Wszyscy tu po niej jadą, a najbardziej usprawiedliwia ją mąż.

Przyjmujesz to osobiście Wieko - nie to chodzi
chodzi o szukanie nie tam gdzie miejsce i czas
Cytuje akurat Ciebie ,bo takie przedstawianie sprawy powtarza się w tym wątku
może i nie usprawiedliwiasz żony Autora
ale z drugiej strony nie ma że nikt i wszyscy

115

Odp: Problem z żoną
paslawek napisał/a:
Solaris napisał/a:
paslawek napisał/a:

...albo żona odkryła w sobie dziwkę cichodajkę prawdziwe powołanie swoje,seks na boku sposób na odwet,przetrwanie,zaspokojenie ,dawać kolegom z pracy
praktyczne,a najlepiej szefowi
oczywiście powód do zdrady jest - dyżurny jeden z wielu to zazdrośnik, pantoflarz, uległy mąż
zdrada uświęcona jest winny ona usprawiedliwiona
Jeszcze raz Autorze idź do prawnika i uciekaj z tego forum.

Tu już parę osob posunęło się do tego i wydało wyrok, że na bank dała dupy. Może dała, może nie dała, na dwoje babka wróżyła. Często pozory mylą i te niegrzeczne są niegrzeczne tylko na pokaz a te których byś nigdy nie podejrzewał, wzór cnót wszelakich, dają w najlepsze big_smile

Wzorzec zachowania żony i kolejność wydarzeń aż kłuje w oczy w tym przypadku - moim zdaniem oczywiście
relatywizowanie tu nic nie da ,jeżeli teraz jeszcze jakimś cudem nie zdradziła zrobi to
żona Autora  nie ma szacunku do niego,on jej nie ufa, a to jest równia pochyła .

Aha, czyli zdjęcie w staniku z koleżanką i kolegą na zdjęciu to już dowod, że zdradziła? A jak byłaby ubrana w suknię do ziemi i zapięta po samą szyję to wzorzec, że święta i cnotliwa? big_smile 
Mnie nic nie kłuje poza tym, że nie wypada będąc mężatką latać na tego typu wyjazdy i robić sobie zdjęcia w bieliźnie ze znajomymi.

116

Odp: Problem z żoną
Solaris napisał/a:
paslawek napisał/a:
Solaris napisał/a:

Tu już parę osob posunęło się do tego i wydało wyrok, że na bank dała dupy. Może dała, może nie dała, na dwoje babka wróżyła. Często pozory mylą i te niegrzeczne są niegrzeczne tylko na pokaz a te których byś nigdy nie podejrzewał, wzór cnót wszelakich, dają w najlepsze big_smile

Wzorzec zachowania żony i kolejność wydarzeń aż kłuje w oczy w tym przypadku - moim zdaniem oczywiście
relatywizowanie tu nic nie da ,jeżeli teraz jeszcze jakimś cudem nie zdradziła zrobi to
żona Autora  nie ma szacunku do niego,on jej nie ufa, a to jest równia pochyła .

Aha, czyli zdjęcie w staniku z koleżanką i kolegą na zdjęciu to już dowod, że zdradziła? A jak byłaby ubrana w suknię do ziemi i zapięta po samą szyję to wzorzec, że święta i cnotliwa? big_smile 
Mnie nic nie kłuje poza tym, że nie wypada będąc mężatką latać na tego typu wyjazdy i robić sobie zdjęcia w bieliźnie ze znajomymi.

bardzo śmieszne .....

117

Odp: Problem z żoną
paslawek napisał/a:
Solaris napisał/a:
paslawek napisał/a:

Wzorzec zachowania żony i kolejność wydarzeń aż kłuje w oczy w tym przypadku - moim zdaniem oczywiście
relatywizowanie tu nic nie da ,jeżeli teraz jeszcze jakimś cudem nie zdradziła zrobi to
żona Autora  nie ma szacunku do niego,on jej nie ufa, a to jest równia pochyła .

Aha, czyli zdjęcie w staniku z koleżanką i kolegą na zdjęciu to już dowod, że zdradziła? A jak byłaby ubrana w suknię do ziemi i zapięta po samą szyję to wzorzec, że święta i cnotliwa? big_smile 
Mnie nic nie kłuje poza tym, że nie wypada będąc mężatką latać na tego typu wyjazdy i robić sobie zdjęcia w bieliźnie ze znajomymi.

bardzo śmieszne .....

Ha ha ha big_smile

Posty [ 66 do 117 z 117 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024