Jak podnieść się z dna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak podnieść się z dna

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 200 z 200 ]

196

Odp: Jak podnieść się z dna
noben napisał/a:

A nie zauważyłaś, że Autorka zawarowała cały wątek zastrzeżeniami, dlaczego ''narazie'' nie może się rozstać z mężem?
Nie szuka powodu ''jak'', tylko powodu dlaczego ''nie''.

Więc z tym uciekaniem to tak nie do końca.

I fakt, że bardzo dużo uwagi poświęca zachowaniu męża też pozostaje bezdyskusyjny.

Pewnie mają podpisaną intercyzę

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Jak podnieść się z dna
Reni48 napisał/a:
noben napisał/a:

A nie zauważyłaś, że Autorka zawarowała cały wątek zastrzeżeniami, dlaczego ''narazie'' nie może się rozstać z mężem?
Nie szuka powodu ''jak'', tylko powodu dlaczego ''nie''.

Więc z tym uciekaniem to tak nie do końca.

I fakt, że bardzo dużo uwagi poświęca zachowaniu męża też pozostaje bezdyskusyjny.

Pewnie mają podpisaną intercyzę

Jaki to miałoby mieć związek????

198

Odp: Jak podnieść się z dna

terapia nie przyniosła efektów, ale może warto spróbować coś innego, np. szukać małych przestrzeni, w których poczujesz chociaż trochę spokoju. Może spróbować innych aktywności, które pozwolą ci oderwać się od codzienności. Pomyśl o czymś, co pozwoli choć trochę odpocząć od trudnej sytuacji.

199

Odp: Jak podnieść się z dna

Terapia nie przyniosła żadnych rezultatów, bo Autorka chyba oczekiwała, że terapeuta będzie jej przytakiwac w tym jaki mąż jest "zły" albo machnie różdżką i nagle poprawi jej samoocene, nastrój i tam takie. A tu doopa, bo nawet terapeuci oczekują od klienta wkładu pracy nad sobą.

Nie mam pojęcia jak można wejść w związek, za mąż to dopiero, z człowiekiem, który nam nie odpowiada z charakteru i kogo (chyba) nigdy nie kochaliśmy i spedzić z nim 23 lata jęcząc jak jest nam źle. Coś musi w tym związku Autorce odpowiadać, że tak się go kurczowo trzyma. Może to, że wszystko na tego małżonka można zwalić i zawsze czuć się głęboko pokrzywdzoną jako bonus. Co nie jest dziwnym przypuszczeniem, w obliczu tego, że ta podobno ekstrawertyczna kobieta, nie ma żadnych przyjaciół i nawet o rodzinie nie wspomina. Pewnie podobne schematy powtarza w relacjach z innymi ludźmi i oni, po prostu daja nogę, bo nikt nie chce być odbiorcą ciagych foch i pretensji.

Takie moje przemyślenia.

200

Odp: Jak podnieść się z dna
43211234 napisał/a:

Jestem na dnie, takim prawdziwym, w toksycznym 23 letnim związku, z człowiekiem, do którego mam wstręt, ale z uwagi na dziecko jeszcze chwilę muszę się z nim pomęczyć. Mam świadomość, że to nie tylko on jest odpowiedzialny za dziadostwo w moim życiu, to ja to sobie zrobiłam.  Gdyby komuś się chciało, poświęcić chwilę, rzucajcie pomysłami, jak odmienić może los stara, samotna, zgorzkniała baba, jaka się stałam. Z pozytywów mam dużą chęć by zacząć czerpać radość z chwil, momentów. Jednak nie potrafię ruszyć. Psychoterapię indywidualna, również dla par przerabialam. Wszystko zakończyło się fiaskiem. Terapeutka po trzech spotkaniach z nami stwierdziła, że nie jest nam w stanie pomóc, m. In. bo nie wykonaliśmy zadania, by pójść na randke, więc albo trafilismy na osobę niekompetentna, albo sprawa była bardzo beznadziejna, ale też nam nie dała takiego feedbacku. Potrzebuje kopa od Was.

Wyjedź z domu na tydzień lub dwa. Weź sobie urlop od obowiązków żony i matki. Po 23 latach należy Ci się odpoczynek od wszystkiego. Dziecko jest już na tyle duże, że nie zginie jak je zostawisz z mężem.

Odpocznij od atmosfery domu, która Cię dobija. Poczuj jak to jest żyć dla siebie, jak można spędzić dzień bez przeglądania się w oczach męża i bez szukania jego pochwały/aprobaty.
Siły poszukaj w sobie. Masz ją, zawsze ją miałaś, tylko roztrwoniłaś na zmaganie się z niechęcią męża, z oglądaniem się na jego ocenę. Gdy skierujesz swoje siły na dbanie o własne samopoczucie i szczęście spokojnie dasz radę wszystkiemu. Gdy przestaniesz walczyć z mężem, życie z nim może stać się całkiem znośne, bo nie będziesz już widzieć w nim wroga.

Podstawowym obowiązkiem człowieka jest dbać o własne szczęście. Kobietom wmawia się, że dbanie o siebie to egoizm , a to nieprawda. Egoizmem jest wymaganie by ktoś dbał o Twoje szczęście.
Pozwól mężowi żyć tak, jak jemu odpowiada i nie staraj się go uszczęśliwiać. Skieruj te siły na uszczęśliwianie siebie. Zadbaj o swoje potrzeby.
Pisałaś, że to Ty wszystko organizowałaś, dbałaś a mąż nigdy nie dołączył. Może tak mu było wygodnie a może nie czuł takiej potrzeby. Nie musisz już tego robić dla Was obojga, rób tylko dla siebie - wtedy nie będziesz czuła się taka wyczerpana i wykorzystywana. Może mężowi musi "zabraknąć" żeby sam do Ciebie dołączył.

Poszukaj innego terapeuty. To idiotyczne by "zadawać" dwojgu dorosłym ludziom, którzy ze sobą nie rozmawiają, pójście na randkę. Psycholog po prostu chciała, żebyście odwalili za nią robotę. Szkoda kasy na takiego specjalistę.

Posty [ 196 do 200 z 200 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak podnieść się z dna

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024