Hej.Jestem po 30tce, pisze do Was bo stety niestety jestem introwertykiem ostatnio szczególnie mnie to dobija.Uwazam że przez tą cechę nie udało mi się nawiązać przyjaźni, znaleźć znajomych, przez to ominely mnie różne okazje,możliwości.Dodatkowo nie znalazłam sobie partnera, chłopak który mi się najbardziej podobał był bardzo otwarty, po kilku randkach powiedział mi że za mało mówię, najgorsze jest to że najbardziej podobaja mi się pewni siebie, raczej wygadani faceci, choc sama taka nie jestem i wiem że takim podobają się takie same dziewczyny-otwarte, towarzyskie, odnoszące sukcesy.Jest jeszcze jedna kwestia, moja praca to ciągły kontakt z dużą ilością ludzi, gdy wracam do domu jestem wykonczona, a niestety nie mogę na razie zmienic tej pracy z wielu różnych względów.Czy komuś z Was udalo się w pełni zaakceptować swój charakter,pogodzić się z tym że jestem jakim jestem i darzyć to szacunkiem?nie chce ze sobą walczyć ale ostatnio ciągle katuję się że gdybym była inna, wiele spraw w moim życiu wyglądałoby inaczej,wszystko toczyloby się inaczej...czy można znaleźć szczęście gdy ciągle nie chce się pogodzić z okolicznościami i faktami?
Hej.Jestem po 30tce, pisze do Was bo stety niestety jestem introwertykiem
ostatnio szczególnie mnie to dobija.Uwazam że przez tą cechę nie udało mi się nawiązać przyjaźni, znaleźć znajomych, przez to ominely mnie różne okazje,możliwości.Dodatkowo nie znalazłam sobie partnera, chłopak który mi się najbardziej podobał był bardzo otwarty, po kilku randkach powiedział mi że za mało mówię, najgorsze jest to że najbardziej podobaja mi się pewni siebie, raczej wygadani faceci, choc sama taka nie jestem i wiem że takim podobają się takie same dziewczyny-otwarte, towarzyskie, odnoszące sukcesy.Jest jeszcze jedna kwestia, moja praca to ciągły kontakt z dużą ilością ludzi, gdy wracam do domu jestem wykonczona, a niestety nie mogę na razie zmienic tej pracy z wielu różnych względów.Czy komuś z Was udalo się w pełni zaakceptować swój charakter,pogodzić się z tym że jestem jakim jestem i darzyć to szacunkiem?nie chce ze sobą walczyć ale ostatnio ciągle katuję się że gdybym była inna, wiele spraw w moim życiu wyglądałoby inaczej,wszystko toczyloby się inaczej...czy można znaleźć szczęście gdy ciągle nie chce się pogodzić z okolicznościami i faktami?
Nie można znaleźć szczęścia, gdy nie jesteś pogodzona z okolicznościami i faktami.
Nie można znaleźć szczęścia, gdy nie żyjesz w zgodzie ze sobą, z własnymi potrzebami, gdy chcesz postępować wbrew własnym cechom charakteru.
Obawiam się, że sama sobie blokujesz możliwość bycia szczęśliwą, bo co byś nie zrobiła, jak byś nie patrzyła na swoje działania i potrzeby, zawsze będziesz w niezgodzie w którymś z powyższych stwierdzeń.
Hej.Jestem po 30tce, pisze do Was bo stety niestety jestem introwertykiem
ostatnio szczególnie mnie to dobija.Uwazam że przez tą cechę nie udało mi się nawiązać przyjaźni, znaleźć znajomych, przez to ominely mnie różne okazje,możliwości.Dodatkowo nie znalazłam sobie partnera, chłopak który mi się najbardziej podobał był bardzo otwarty, po kilku randkach powiedział mi że za mało mówię, najgorsze jest to że najbardziej podobaja mi się pewni siebie, raczej wygadani faceci, choc sama taka nie jestem i wiem że takim podobają się takie same dziewczyny-otwarte, towarzyskie, odnoszące sukcesy.Jest jeszcze jedna kwestia, moja praca to ciągły kontakt z dużą ilością ludzi, gdy wracam do domu jestem wykonczona, a niestety nie mogę na razie zmienic tej pracy z wielu różnych względów.Czy komuś z Was udalo się w pełni zaakceptować swój charakter,pogodzić się z tym że jestem jakim jestem i darzyć to szacunkiem?nie chce ze sobą walczyć ale ostatnio ciągle katuję się że gdybym była inna, wiele spraw w moim życiu wyglądałoby inaczej,wszystko toczyloby się inaczej...czy można znaleźć szczęście gdy ciągle nie chce się pogodzić z okolicznościami i faktami?
Wiesz ja przez wiele lat nie mogłem pogodzić się z tym jaki jestem tzn nieśmiały mało muwny nieatrakcyjny ale wkoncu pogodzić się trzeba i zaakceptować jakim jestem
4 2025-01-04 02:00:57 Ostatnio edytowany przez blueangel (2025-01-04 02:02:22)
A w pracy jaka jestes? Tez niesmiala czy wygadana i otwarta? Ciekawi mnie, czy introwertycy potrafia w swoim srodowisku miec poczucie Humoru i byc pewniejsi siebie
A na tinderach tez jestes niesmiala czy w necie potrafisz zaczepiac?
5 2025-01-04 02:53:27 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-01-04 03:05:34)
Obalając stereotypy wspomnę tylko, że introwertyzm absolutnie nie jest tożsamy z wycofaniem społecznym, nieśmiałością, byciem przezroczystym dla otoczenia czy niską samooceną itp., dlatego proponuję zacząć od właściwego rozpoznania Twojego problemu.
Dla przykładu ja jestem introwertyczką, a jednak wcale nie jestem cicha czy małomówna, mam wokół siebie spore grono znajomych, kilkoro sprawdzonych przyjaciół, nie mam żadnych problemów z nawiązywaniem i podtrzymywaniem kontaktów z innymi ludźmi. Co więcej, dobrze się z nimi czuję i oni ze mną chyba również, o czym świadczy chociażby większe zabieganie o kontakty ze mną niż to wynika z moich własnych potrzeb. To co różni mnie od ekstrawertyków to sposób, w jaki ładuję swoje baterie oraz dosyć wysokie oczekiwania, jakie mam od kontaktów międzyludzkich.
Niektórzy podkreślają również, że intro mają znacznie większy wgląd w siebie, bogatsze życie wewnętrzne i co prawda osobiście nie uważam, że bycie ekstra to wyklucza, ale mnie na pewno dobrze opisuje.
Niemniej ten temat na forum poruszany był już wiele razy, można poszukać i poczytać z czym naprawdę wiąże się introwertyzm.
Czy komuś z Was udalo się w pełni zaakceptować swój charakter,pogodzić się z tym że jestem jakim jestem i darzyć to szacunkiem?
Nie musiałam się z niczym godzić ani niczego akceptować, bo jest mi z tym bardzo dobrze.
Ja jestem introwertyczką, a wykonuję zawód, w którym cały czas mam kontakt z ogromną ilością ludzi, nawet co jakiś czas muszę poprowadzić zebranie. Mam męża, dziecko. Introwertyzm może ciut utrudniać pewne rzeczy, ale ich nie uniemożliwia. Dlatego też bym się zastanowiła, czy Twój problem to faktycznie introwertyzm, czy już jakieś wycofanie społeczne, fobia.
Odpowiadając na pytanie jednej z Was, to w swoim środowisku ja jak najbardziej czuję się pewnie, jestem wygadana i mam też poczucie humoru, często mocno sarkastyczne. Jeśli przy kimś od początku nie czuję się pewnie, to już to raczej się nie zmienia, ale to chyba nie zależy od tego, czy jestem introwertyczką.
Hej.Jestem po 30tce, pisze do Was bo stety niestety jestem introwertykiem
ostatnio szczególnie mnie to dobija.Uwazam że przez tą cechę nie udało mi się nawiązać przyjaźni, znaleźć znajomych, przez to ominely mnie różne okazje,możliwości.
Czyli nie jesteś introwertyczką, a zwykłym człowiekiem z problemami społecznymi.
Obalając stereotypy wspomnę tylko, że introwertyzm absolutnie nie jest tożsamy z wycofaniem społecznym, nieśmiałością, byciem przezroczystym dla otoczenia czy niską samooceną itp., dlatego proponuję zacząć od właściwego rozpoznania Twojego problemu.
AMEN. "Introwertyk" to taki wytrych ostatnich lat dla osób aspołecznych.
Obalając stereotypy wspomnę tylko, że introwertyzm absolutnie nie jest tożsamy z wycofaniem społecznym, nieśmiałością, byciem przezroczystym dla otoczenia czy niską samooceną itp., dlatego proponuję zacząć od właściwego rozpoznania Twojego problemu.
Dla przykładu ja jestem introwertyczką, a jednak wcale nie jestem cicha czy małomówna, mam wokół siebie spore grono znajomych, kilkoro sprawdzonych przyjaciół, nie mam żadnych problemów z nawiązywaniem i podtrzymywaniem kontaktów z innymi ludźmi. Co więcej, dobrze się z nimi czuję i oni ze mną chyba również, o czym świadczy chociażby większe zabieganie o kontakty ze mną niż to wynika z moich własnych potrzeb. To co różni mnie od ekstrawertyków to sposób, w jaki ładuję swoje baterie oraz dosyć wysokie oczekiwania, jakie mam od kontaktów międzyludzkich.
Niektórzy podkreślają również, że intro mają znacznie większy wgląd w siebie, bogatsze życie wewnętrzne i co prawda osobiście nie uważam, że bycie ekstra to wyklucza, ale mnie na pewno dobrze opisuje.Niemniej ten temat na forum poruszany był już wiele razy, można poszukać i poczytać z czym naprawdę wiąże się introwertyzm.
Izka88 napisał/a:Czy komuś z Was udalo się w pełni zaakceptować swój charakter,pogodzić się z tym że jestem jakim jestem i darzyć to szacunkiem?
Nie musiałam się z niczym godzić ani niczego akceptować, bo jest mi z tym bardzo dobrze.
Też o tym pomyslalem. Pomieszanie pojec. Problem leży pewnie gdzie indziej