Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 112 z 112 ]

66

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Notatka John Doe z policji w Birmingham.

Przed trzema dniami zostałem wysłany do okolicznej wsi, by sprawdzić doniesienia dotyczące pewnej kobiety.
Podejrzana zadzwoniła na policję oskarżając męża swojej koleżanki o przemoc.
Po sprawdzeniu okazało się, że owa koleżanka nie posiada męża ani partnera, a uszkodzenia pod okiem nabawiła się podczas nieszczęśliwego upadku ze schodów.

W takiej sytuacji, postanowiłem sprawdzić zgłaszającą zdarzenie. Dowiedziałem się od jej znajomych, że jest to osoba zarejestrowana w naszym królestwie, we wszystkuch krajach europejskich i ostatnio w połowie Afryki, jako bezrobotna i w związku z tym, pobierająca zasiłki.
W Afryce dodatkowo podaje się za imigrantkę wojenną z sasiednich krajów i pobiera świadczenia z tego tytułu.

Mając te informacje, byłem gotów by aresztować podejrzaną.
Niestety, brak adresu uniemożliwiał to zadanie. Próbowałem się kontaktować z jej środowiskiem, ponoć przekazali prośbę o adres, lecz bez efektu.

Jakimś cudem udało mi się, po kilku dniach kluczenia, natrafić na podejrzaną pod okolicznym dyskontem, gdy czyhała na mężczyzn, by pomogli jej nieść torby z zakupami.

Dalszy przebieg zdarzeń może budzić kontrowersje, jednak spróbuję go wiernie odwzorować.

Kiedy zbliżyłem się, podejrzana zaczęła uciekać. Rzuciłem się w pościg, ona biegła z reklamówkami w obu dłoniach, robiąc coraz większe susy.
Wreszcie, przestała dotykać stopami drogi, zaczęła unosić się w powietrzu.
Ubrania i torby opadły, zamieniła się w nietoperza. Zacząłem strzelać, gdyż nietoperz był wielki i strzeżył na mnie kły, ale w pewnym momencie padł promień jasnego światła z nieba, który porwał podejrzaną- nietoperza.
Z oddali rozległ się głos- "Wiedziałam że tu w końcu trafię, odmawiajcie Koronkę!"


Proszę o skierowanie na leczenie.

Wniosek Naczelnika Prewencji Policji w Birmingham do Komendanta Komisariatu

Na podstawie dołączonej notatki  wnioskuję o pociągnięcie posterunkowego Johna Doe do odpowiedzialności dyscyplinarnej z powodu użycia broni palnej niezgodnie z przepisami.
Na ostatnim szkoleniu był poruszany temat zakazu strzelania do psów, kotów, saren, szczurów i w ogóle wszystkich zwierząt. Posterunkowy podpisem na liście obecności uczestników szkolenia potwierdził, że zna obowiązujące przepisy, a już po kilku dniach strzela do nietoperza.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
Agnes76 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Notatka John Doe z policji w Birmingham.

Przed trzema dniami zostałem wysłany do okolicznej wsi, by sprawdzić doniesienia dotyczące pewnej kobiety.
Podejrzana zadzwoniła na policję oskarżając męża swojej koleżanki o przemoc.
Po sprawdzeniu okazało się, że owa koleżanka nie posiada męża ani partnera, a uszkodzenia pod okiem nabawiła się podczas nieszczęśliwego upadku ze schodów.

W takiej sytuacji, postanowiłem sprawdzić zgłaszającą zdarzenie. Dowiedziałem się od jej znajomych, że jest to osoba zarejestrowana w naszym królestwie, we wszystkuch krajach europejskich i ostatnio w połowie Afryki, jako bezrobotna i w związku z tym, pobierająca zasiłki.
W Afryce dodatkowo podaje się za imigrantkę wojenną z sasiednich krajów i pobiera świadczenia z tego tytułu.

Mając te informacje, byłem gotów by aresztować podejrzaną.
Niestety, brak adresu uniemożliwiał to zadanie. Próbowałem się kontaktować z jej środowiskiem, ponoć przekazali prośbę o adres, lecz bez efektu.

Jakimś cudem udało mi się, po kilku dniach kluczenia, natrafić na podejrzaną pod okolicznym dyskontem, gdy czyhała na mężczyzn, by pomogli jej nieść torby z zakupami.

Dalszy przebieg zdarzeń może budzić kontrowersje, jednak spróbuję go wiernie odwzorować.

Kiedy zbliżyłem się, podejrzana zaczęła uciekać. Rzuciłem się w pościg, ona biegła z reklamówkami w obu dłoniach, robiąc coraz większe susy.
Wreszcie, przestała dotykać stopami drogi, zaczęła unosić się w powietrzu.
Ubrania i torby opadły, zamieniła się w nietoperza. Zacząłem strzelać, gdyż nietoperz był wielki i strzeżył na mnie kły, ale w pewnym momencie padł promień jasnego światła z nieba, który porwał podejrzaną- nietoperza.
Z oddali rozległ się głos- "Wiedziałam że tu w końcu trafię, odmawiajcie Koronkę!"


Proszę o skierowanie na leczenie.

Wniosek Naczelnika Prewencji Policji w Birmingham do Komendanta Komisariatu

Na podstawie dołączonej notatki  wnioskuję o pociągnięcie posterunkowego Johna Doe do odpowiedzialności dyscyplinarnej z powodu użycia broni palnej niezgodnie z przepisami.
Na ostatnim szkoleniu był poruszany temat zakazu strzelania do psów, kotów, saren, szczurów i w ogóle wszystkich zwierząt. Posterunkowy podpisem na liście obecności uczestników szkolenia potwierdził, że zna obowiązujące przepisy, a już po kilku dniach strzela do nietoperza.

Aniołek w przebraniu nietoperza to nie zwierzę

68

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Notatka John Doe z policji w Birmingham.

Przed trzema dniami zostałem wysłany do okolicznej wsi, by sprawdzić doniesienia dotyczące pewnej kobiety.
Podejrzana zadzwoniła na policję oskarżając męża swojej koleżanki o przemoc.
Po sprawdzeniu okazało się, że owa koleżanka nie posiada męża ani partnera, a uszkodzenia pod okiem nabawiła się podczas nieszczęśliwego upadku ze schodów.

W takiej sytuacji, postanowiłem sprawdzić zgłaszającą zdarzenie. Dowiedziałem się od jej znajomych, że jest to osoba zarejestrowana w naszym królestwie, we wszystkuch krajach europejskich i ostatnio w połowie Afryki, jako bezrobotna i w związku z tym, pobierająca zasiłki.
W Afryce dodatkowo podaje się za imigrantkę wojenną z sasiednich krajów i pobiera świadczenia z tego tytułu.

Mając te informacje, byłem gotów by aresztować podejrzaną.
Niestety, brak adresu uniemożliwiał to zadanie. Próbowałem się kontaktować z jej środowiskiem, ponoć przekazali prośbę o adres, lecz bez efektu.

Jakimś cudem udało mi się, po kilku dniach kluczenia, natrafić na podejrzaną pod okolicznym dyskontem, gdy czyhała na mężczyzn, by pomogli jej nieść torby z zakupami.

Dalszy przebieg zdarzeń może budzić kontrowersje, jednak spróbuję go wiernie odwzorować.

Kiedy zbliżyłem się, podejrzana zaczęła uciekać. Rzuciłem się w pościg, ona biegła z reklamówkami w obu dłoniach, robiąc coraz większe susy.
Wreszcie, przestała dotykać stopami drogi, zaczęła unosić się w powietrzu.
Ubrania i torby opadły, zamieniła się w nietoperza. Zacząłem strzelać, gdyż nietoperz był wielki i strzeżył na mnie kły, ale w pewnym momencie padł promień jasnego światła z nieba, który porwał podejrzaną- nietoperza.
Z oddali rozległ się głos- "Wiedziałam że tu w końcu trafię, odmawiajcie Koronkę!"


Proszę o skierowanie na leczenie.


Na podstawie opinii psychiatryczno - psychologicznej przeprowadzonej w temacie obok patrz temat: Testy osobowości, stwierdzam, że funkcjonariusz Policji w Birmingham posterunkowy Rozrabiaka z krzaków malinowych w trakcie pełnienia powyższych czynności służbowych był... niepoczytalny.

69

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
KoralinaJones napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Notatka John Doe z policji w Birmingham.

Przed trzema dniami zostałem wysłany do okolicznej wsi, by sprawdzić doniesienia dotyczące pewnej kobiety.
Podejrzana zadzwoniła na policję oskarżając męża swojej koleżanki o przemoc.
Po sprawdzeniu okazało się, że owa koleżanka nie posiada męża ani partnera, a uszkodzenia pod okiem nabawiła się podczas nieszczęśliwego upadku ze schodów.

W takiej sytuacji, postanowiłem sprawdzić zgłaszającą zdarzenie. Dowiedziałem się od jej znajomych, że jest to osoba zarejestrowana w naszym królestwie, we wszystkuch krajach europejskich i ostatnio w połowie Afryki, jako bezrobotna i w związku z tym, pobierająca zasiłki.
W Afryce dodatkowo podaje się za imigrantkę wojenną z sasiednich krajów i pobiera świadczenia z tego tytułu.

Mając te informacje, byłem gotów by aresztować podejrzaną.
Niestety, brak adresu uniemożliwiał to zadanie. Próbowałem się kontaktować z jej środowiskiem, ponoć przekazali prośbę o adres, lecz bez efektu.

Jakimś cudem udało mi się, po kilku dniach kluczenia, natrafić na podejrzaną pod okolicznym dyskontem, gdy czyhała na mężczyzn, by pomogli jej nieść torby z zakupami.

Dalszy przebieg zdarzeń może budzić kontrowersje, jednak spróbuję go wiernie odwzorować.

Kiedy zbliżyłem się, podejrzana zaczęła uciekać. Rzuciłem się w pościg, ona biegła z reklamówkami w obu dłoniach, robiąc coraz większe susy.
Wreszcie, przestała dotykać stopami drogi, zaczęła unosić się w powietrzu.
Ubrania i torby opadły, zamieniła się w nietoperza. Zacząłem strzelać, gdyż nietoperz był wielki i strzeżył na mnie kły, ale w pewnym momencie padł promień jasnego światła z nieba, który porwał podejrzaną- nietoperza.
Z oddali rozległ się głos- "Wiedziałam że tu w końcu trafię, odmawiajcie Koronkę!"


Proszę o skierowanie na leczenie.


Na podstawie opinii psychiatryczno - psychologicznej przeprowadzonej w temacie obok patrz temat: Testy osobowości, stwierdzam, że funkcjonariusz Policji w Birmingham posterunkowy Rozrabiaka z krzaków malinowych w trakcie pełnienia powyższych czynności służbowych był... niepoczytalny.

Ja poczytałem wszystko to jak niepoczytalny ?

70

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
paslawek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Notatka John Doe z policji w Birmingham.

Przed trzema dniami zostałem wysłany do okolicznej wsi, by sprawdzić doniesienia dotyczące pewnej kobiety.
Podejrzana zadzwoniła na policję oskarżając męża swojej koleżanki o przemoc.
Po sprawdzeniu okazało się, że owa koleżanka nie posiada męża ani partnera, a uszkodzenia pod okiem nabawiła się podczas nieszczęśliwego upadku ze schodów.

W takiej sytuacji, postanowiłem sprawdzić zgłaszającą zdarzenie. Dowiedziałem się od jej znajomych, że jest to osoba zarejestrowana w naszym królestwie, we wszystkuch krajach europejskich i ostatnio w połowie Afryki, jako bezrobotna i w związku z tym, pobierająca zasiłki.
W Afryce dodatkowo podaje się za imigrantkę wojenną z sasiednich krajów i pobiera świadczenia z tego tytułu.

Mając te informacje, byłem gotów by aresztować podejrzaną.
Niestety, brak adresu uniemożliwiał to zadanie. Próbowałem się kontaktować z jej środowiskiem, ponoć przekazali prośbę o adres, lecz bez efektu.

Jakimś cudem udało mi się, po kilku dniach kluczenia, natrafić na podejrzaną pod okolicznym dyskontem, gdy czyhała na mężczyzn, by pomogli jej nieść torby z zakupami.

Dalszy przebieg zdarzeń może budzić kontrowersje, jednak spróbuję go wiernie odwzorować.

Kiedy zbliżyłem się, podejrzana zaczęła uciekać. Rzuciłem się w pościg, ona biegła z reklamówkami w obu dłoniach, robiąc coraz większe susy.
Wreszcie, przestała dotykać stopami drogi, zaczęła unosić się w powietrzu.
Ubrania i torby opadły, zamieniła się w nietoperza. Zacząłem strzelać, gdyż nietoperz był wielki i strzeżył na mnie kły, ale w pewnym momencie padł promień jasnego światła z nieba, który porwał podejrzaną- nietoperza.
Z oddali rozległ się głos- "Wiedziałam że tu w końcu trafię, odmawiajcie Koronkę!"


Proszę o skierowanie na leczenie.


Na podstawie opinii psychiatryczno - psychologicznej przeprowadzonej w temacie obok patrz temat: Testy osobowości, stwierdzam, że funkcjonariusz Policji w Birmingham posterunkowy Rozrabiaka z krzaków malinowych w trakcie pełnienia powyższych czynności służbowych był... niepoczytalny.

Ja poczytałem wszystko to jak niepoczytalny ?


Znaczy, że nie wiedział co pisze bo ćpa tongue.

71

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

bo to było tak wink

72

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Na podstawie opinii psychiatryczno - psychologicznej przeprowadzonej w temacie obok patrz temat: Testy osobowości, stwierdzam, że funkcjonariusz Policji w Birmingham posterunkowy Rozrabiaka z krzaków malinowych w trakcie pełnienia powyższych czynności służbowych był... niepoczytalny.

Ja poczytałem wszystko to jak niepoczytalny ?


Znaczy, że nie wiedział co pisze bo ćpa tongue.

Coś mu grozi za to ,jakieś konsekwencje karne,dyscyplinarne?
Skoro nie wiedział co pisze a jednak da się to odczytać, to może są to okoliczności łagodzące
Do tego dochodzi jeszcze młody wiek,dotychczasowa niekaralność i nienaganny przebieg.

73

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
paslawek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:

Ja poczytałem wszystko to jak niepoczytalny ?


Znaczy, że nie wiedział co pisze bo ćpa tongue.

Coś mu grozi za to ,jakieś konsekwencje karne,dyscyplinarne?
Skoro nie wiedział co pisze a jednak da się to odczytać, to może są to okoliczności łagodzące
Do tego dochodzi jeszcze młody wiek,dotychczasowa niekaralność i nienaganny przebieg.

Grozi  mu kara chłosty na gołe pośladki big_smile. Mrrrr ... big_smile

74

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Znaczy, że nie wiedział co pisze bo ćpa tongue.

Coś mu grozi za to ,jakieś konsekwencje karne,dyscyplinarne?
Skoro nie wiedział co pisze a jednak da się to odczytać, to może są to okoliczności łagodzące
Do tego dochodzi jeszcze młody wiek,dotychczasowa niekaralność i nienaganny przebieg.

Grozi  mu kara chłosty na gołe pośladki big_smile. Mrrrr ... big_smile

To nie jest kara tongue big_smile

75

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Ale, że Julce spadły galoty, no szok. smile

76 Ostatnio edytowany przez RozrabiakaWmalinowymGaju (2024-12-08 10:35:32)

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
Agnes76 napisał/a:

Wniosek Naczelnika Prewencji Policji w Birmingham do Komendanta Komisariatu

Na podstawie dołączonej notatki  wnioskuję o pociągnięcie posterunkowego Johna Doe do odpowiedzialności dyscyplinarnej z powodu użycia broni palnej niezgodnie z przepisami.
Na ostatnim szkoleniu był poruszany temat zakazu strzelania do psów, kotów, saren, szczurów i w ogóle wszystkich zwierząt. Posterunkowy podpisem na liście obecności uczestników szkolenia potwierdził, że zna obowiązujące przepisy, a już po kilku dniach strzela do nietoperza.


Odpowiedź

Jak zapewne Pan wie, Naczelniku, posterunkowy John Doe nie posiada broni palnej.
W trakcie przeprowadzonych czynności ustalono, że kierował on złączone palce wskazujące obu dłoni w stronę niezidentyfikowanej kobiety, która uciekła wspinając się po rynnie na dach sklepu, krzycząc głośno- PIF PAF!

Tożsamości kobiety nie udało się ustalić, jednak prawdopodobnie jest to znana w okolicy ekshibicjonistka.
Wskazywałby na to charakterystyczny płaszcz, w który była ubrana, jaki i to, że w trakcie ucieczki na dach poły płaszcza zostały uniesione wiatrem odsłaniając postronnym.. corpus delicti.
Czyli nagie ciało, którym od tygodni napastowano młodych mężczyzn w okolicznych lasach.
Świadkowie twierdzą że ciało miało interesującą konstrukcję fizyczną, choć było nieco wychudzone.

Posterunkowy John Doe przebywa w odziale szpitalnym na obserwacji w celu wykluczenia przyczyn zdrowotnych ostatnich zajść.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mógł paść ofiarą spisku grupy osób, znanych z bezwzględnego okrucieństwa, a skupionych wokół pewnego forum internetowego.
Forum to, dla niepoznaki mające charakter ogólnospołeczny, poruszający wątki kobiece, jest w rzeczywistości domeną dewiantów, wywrotowców, fanatyków religijnych, kanibali i cyklistów.

Prawdopodobnie posterunkowy był o krok od rozwiązania zagadki tożsamości jednej z filarów tego miejsca.

Nakazuję przydzielenie posterunkowego ochrony. Prawdopodobnie polują na niego dwie grupy płatnych zabójców- znana nam już wcześniej Nikita, udającą poukladaną kobietę w średnim wieku, oraz duet Coraline- Paosaowek, którzy nawet nie próbują niczego udawać.

Śledztwo trwa.

77 Ostatnio edytowany przez RozrabiakaWmalinowymGaju (2024-12-08 10:34:27)

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

.

78

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Do Komendanta Komisariatu Policji w Birmingham.
Na podstawie ustaleń kobieta o imieniu Nikita nie stanowi żadnego zagrożenia dla kogokolwiek. Co prawda jakiś czas przebywała w ośrodku szkolenia dla służb specjalnych, jednak po wycieku utajnionych materiałów ustalono, że jej szkolenie miało charakter wyłącznie kosmetyczny.
Na dowód przytaczam film z jej szkolenia



Wyjaśnianie tożsamości  pozostałej dwójki trwa.

79

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
Agnes76 napisał/a:

Wyjaśnianie tożsamości  pozostałej dwójki trwa.

Jak to szło ?
"nas nie dogoniat"  tongue big_smile
albo cuś w ten deseń big_smile

80

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
paslawek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Wyjaśnianie tożsamości  pozostałej dwójki trwa.

Jak to szło ?
"nas nie dogoniat"  tongue big_smile
albo cuś w ten deseń big_smile

W najbliższym czasie zostaną skierowane odpowiednie siły do rozpracowania bandy z Discorda i wyjaśnienia wszelkich ekscesów tam się odbywających, jak prywatne rozmowy w stroju toples oraz zapasy w kisielu w stroju Adama. Nasz Szpieg z krainy Dreszczowców nie takie szajki rozkładał na kawałki niczym gęś pieczoną z jabłkami, a nasz kucharz Baltazar Gąbka herbu Zielona Pietruszka zjadał ich na śniadanie.

81

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
Agnes76 napisał/a:
paslawek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Wyjaśnianie tożsamości  pozostałej dwójki trwa.

Jak to szło ?
"nas nie dogoniat"  tongue big_smile
albo cuś w ten deseń big_smile

W najbliższym czasie zostaną skierowane odpowiednie siły do rozpracowania bandy z Discorda i wyjaśnienia wszelkich ekscesów tam się odbywających, jak prywatne rozmowy w stroju toples oraz zapasy w kisielu w stroju Adama. Nasz Szpieg z krainy Dreszczowców nie takie szajki rozkładał na kawałki niczym gęś pieczoną z jabłkami, a nasz kucharz Baltazar Gąbka herbu Zielona Pietruszka zjadał ich na śniadanie.

"Śpiewać każdy może
Trochę lepiej lub trochę gorzej" tongue big_smile

82 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-12-08 18:44:54)

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Ludzie wy sobie zartujcie, ale policja w Anglii to jest jakas porazka. Powiedzieli"ze przyjada" a do dzisiaj ich nie ma. Wyslali mi e mailem moje zaznania swiadka, zebym je podpisala, ale gamonie zapomnieli mi podac hasla, zebym mogla wejsc na swoje zeznanie i w zwiazku z tym nie moge nic podpisac, wiec moje zeznania nie moga isc na sprawe sadowa.  Napisalam maila do policji "ze zapomnieli mi podac hasla ", zero odpowiedzi.  Niewiem nawet czy partner kolezanki nadal jest w areszczcie,czy go wypuscili.  Moja kolezanka jest na mnie zla odpisuje mi od niechcenia, ze zawsze rzekomo jest zajeta. Nie ma co liczyc na policje w Anglii kiedys tez mnie wystawili czekalam na nich caly dzien a oni nie przylezli. To jest tragedia po prostu czlowiek sam musi wymierzac sprawiedliwosc, bo raz uslyszalam od policjanta "ze jak oni przybyli na miejsce wlamania w ciagu 10 minut to I tak jest szybko, bo czasem sie zdarza, ze sa dopiero po pol godzinie". To ja im mowie "ale przeciez jak ktos sie wlamuje to sa sekundy, zeby kogos zabili, wiec logiczne ,zebym nie zadzwonila do was na policje tylko bym.pewnie sama zarabala wlamaczy, bo wasze 10 minut to juz dawno by bylo po mnie z waszymi ruchami" a policjant do mnie glupio "to co jestes obrazona na nasza prace". No rece opadaja taka rozmowe mialam wczesniej przy probie wlamania. Oni sa nieniemalni. Wogole jak ich widzialam jak oni biegaja powoli to oni by zolwia nie zlapali z takimi ruchami. Angielska policja jest glupkowata trzeba im to samo ciagle tlumaczyc. Jeden z wlamywaczy zostawil baterie do elektryki to mowie wezcie te baterie zabezpieczcie a oni do mnie "ze moze wlamywacz przez przypadek wychodzac z domu wzial te baterie bez potrzeby ". Byla jedna para policji i sie kloca ze mna "ze moje drzwi sa szczelne i, ze niemozliwe zeby wlamywacze cos probowali sie przez nie wlamac.  Przyjechala pozniej inna para policji i mowia"ze moje drzwi sa nieszczelne i musze je wymienic". Oni sami sobie zaprzeczaja. To jakas tragedia jestem ciekawa co na to prokurator powie jak sie dowie, ze ja nie dostalam hasla by podpisac swoje zeznania. Partner kolezanki pewnie nadal siedzi w areszcie, a ci czekaja jak na zbawienie. I do lba im NIE przyjdzie ze nie podali mi hasla do moich zeznan beda  tak czekac kolejne 50 lat

83 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-12-08 18:47:15)

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Julka, Ty lepiej zamiast pisać to zadzwoń do tej koleżanki i dowiedz się, czy tamten siedzi czy też go wypuścili. Może też od niej dowiesz się o co kaman. A co do policji to nie nowość. Wcale nie jestem zdziwiony.

84 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-12-08 18:50:47)

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
Alessandro napisał/a:

Julka, Ty lepiej zamiast pisać to zadzwoń do tej koleżanki i dowiedz się, czy tamten siedzi czy też go wypuścili. Może też od niej dowiesz się o co kaman. A co do policji to nie nowość. Wcale nie jestem zdziwiony.

Probowalam dzwonic ona nie odbiera tylko ciagle pisze ze jest zajeta.  To widac ze jest na mnie zla i stosuje tzw pasowno- agresywna zlosc na mnie. Ja chcialam jej pomoc a ksiezniczka jest obrazona, ze jej partnera aresztowali, no a sama przeciez tego chciala

85

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Jak nie pomożesz to jesteś zła i niedobra, jak pomożesz tak samo. O co tym ludziom chodzi to ja nie wiem. Oni sami nie wiedzą czego chcą.

86

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

No to Julka dla koleżanki stała się wrogiem nr 1.

87

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
Alessandro napisał/a:

Jak nie pomożesz to jesteś zła i niedobra, jak pomożesz tak samo. O co tym ludziom chodzi to ja nie wiem. Oni sami nie wiedzą czego chcą.

Juz nigdy jej nie pomoge. Ona ma do mnie pretensje "ze jej partnera aresztowali" co ja tlukl i sama mowila jej noz do gardla przystawial,  nawet jej siostra dzwonila raz na policje to idiotka otworzyla okno i mowi "ze nic sie nie stalo " a jej partner wtedy tylnymi drzwiami od ogrodu uciekl.  A niech ja zapierdzieli skoro jest taka glupia. Ja sie juz wiecej narazac nie bede tym bardziej ze jej partner ma znajomosci

88

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
Legat napisał/a:

No to Julka dla koleżanki stała się wrogiem nr 1.

Bo jest kompletnym debilem. Tyle razy jej pomagalam,  ciagle jej radzilam zeby go zostawila bo tam bedzie tragedia. To ona ma do mnie pretensje "ze jej syn ojca miec nie bedzie". A taki z niego ojciec ze dziecku nawet pieniedzy nie dal to do mnie latala i kase pozyczala (ktorej nie oddala), zeby zakupy zrobic. Ja bym.sama na policje nie zadzwonila, zrobilam to bo mnie poprosila to,ze ona zmienila zdanie jak juz bylo za pozno(bylam po rozmowie z policja) to niech ma do siebie pretensje. Nigdy juz jej nie pomoge.

89 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-12-09 11:39:10)

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Przez dwa zyciowe doswiadczenia juz postanowilam nie pomagac kobietom w przemocy domowej, bo to sa niewdzieczne piz*** za przeproszeniem.
Pierwszy przypadek mialam gdy corka miala 3 latka. Mialam kolezanke. Zamieszkal u niej nowy partner.  Pozniej zaczely sie awantury, przemoc itp. Ona raz do mnie na piechote z trojka dzieci przyleciala z placzem "ze mam isc na policje jej pomoc bo ona sama sie boi". Poszlam z nia. Latalam,skladalam.zeznania itp. A na koniec wieczorem sie okazalo, ze ona wycofala oskarzenia,  przyjechal po nia na dworze jej partner i ona nagle do niego leci,sie przy mnie przytulaja a jej partner przy niej mnie wyzywal "od ku***,ze niszcze ludziom.zwiazki". A ona z nim do domu pojechala. 
Teraz po latach mam indentyczne doswiadczenia.
Obiecalam wiec sobie, ze juz NIGDY w zyciu nie pomoge zadnej kobiecie. Nie oplaca sie im pomogac. Jak ktoras bije partner/maz to niech same wypierdzielaja na policje.  Ja juz sie w nic nie mieszam. Tepe idiotki

90

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Julka, to trudny temat. Kto wie, może następnym razem Twoja pomoc może okazać się bezcenna.
Nigdy nie mów nigdy, a oboje wiemy, że życie potrafi zaskakiwać.
Jedno jest pewne, że jeśli kiedykolwiek w przyszłości pojawi się taka sytuacja to Ty  już zastanowisz się, czy pomóc czy nie.

91 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-12-09 12:42:47)

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
Alessandro napisał/a:

Julka, to trudny temat. Kto wie, może następnym razem Twoja pomoc może okazać się bezcenna.
Nigdy nie mów nigdy, a oboje wiemy, że życie potrafi zaskakiwać.
Jedno jest pewne, że jeśli kiedykolwiek w przyszłości pojawi się taka sytuacja to Ty  już zastanowisz się, czy pomóc czy nie.

Nie obchodzi mnie to. Ja to wogole podejrzewam i na 99% mam racje, ze dlatego policja do mnie nie przyjezdza, ani sie nie przejmuja moimi zeznaniami,poniewaz moja kolezanka wycofala oskarzenia i go wypuscili.  A nie rozmawia ze mna, bo on jej pewnie zabronil to udaje,ze jest zajeta. Cos czuje ze oboje cos kombinuja ona moze mnie zaprosi niedlugo do siebie a ja za nia wpierdziel dostane. Ja tam do niej nie pojade i tak. Mam zle przeczucie co do niej. Ona cos kombinuje

92

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

To odpuść po prostu i olej ją. Szkoda czasu i energii. Sama masz sporo na głowie.

93

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
New Me napisał/a:

Przez dwa zyciowe doswiadczenia juz postanowilam nie pomagac kobietom w przemocy domowej, bo to sa niewdzieczne piz*** za przeproszeniem.
Pierwszy przypadek mialam gdy corka miala 3 latka. Mialam kolezanke. Zamieszkal u niej nowy partner.  Pozniej zaczely sie awantury, przemoc itp. Ona raz do mnie na piechote z trojka dzieci przyleciala z placzem "ze mam isc na policje jej pomoc bo ona sama sie boi". Poszlam z nia. Latalam,skladalam.zeznania itp. A na koniec wieczorem sie okazalo, ze ona wycofala oskarzenia,  przyjechal po nia na dworze jej partner i ona nagle do niego leci,sie przy mnie przytulaja a jej partner przy niej mnie wyzywal "od ku***,ze niszcze ludziom.zwiazki". A ona z nim do domu pojechala. 
Teraz po latach mam indentyczne doswiadczenia.
Obiecalam wiec sobie, ze juz NIGDY w zyciu nie pomoge zadnej kobiecie. Nie oplaca sie im pomogac. Jak ktoras bije partner/maz to niech same wypierdzielaja na policje.  Ja juz sie w nic nie mieszam. Tepe idiotki

"Albowiem "dobre" uczynki mszczą się na człowieku"
za dobrym nie ma co być i
nie ma co oczekiwać w zamian wdzięczności
i i jakiejkolwiek wzajemności za te dobre uczynki co jest bywa ciężkie
oraz nikt   nikomu łaski nie robi - taka trudna prawda jest
Rzekłem smile

94

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
paslawek napisał/a:
New Me napisał/a:

Przez dwa zyciowe doswiadczenia juz postanowilam nie pomagac kobietom w przemocy domowej, bo to sa niewdzieczne piz*** za przeproszeniem.
Pierwszy przypadek mialam gdy corka miala 3 latka. Mialam kolezanke. Zamieszkal u niej nowy partner.  Pozniej zaczely sie awantury, przemoc itp. Ona raz do mnie na piechote z trojka dzieci przyleciala z placzem "ze mam isc na policje jej pomoc bo ona sama sie boi". Poszlam z nia. Latalam,skladalam.zeznania itp. A na koniec wieczorem sie okazalo, ze ona wycofala oskarzenia,  przyjechal po nia na dworze jej partner i ona nagle do niego leci,sie przy mnie przytulaja a jej partner przy niej mnie wyzywal "od ku***,ze niszcze ludziom.zwiazki". A ona z nim do domu pojechala. 
Teraz po latach mam indentyczne doswiadczenia.
Obiecalam wiec sobie, ze juz NIGDY w zyciu nie pomoge zadnej kobiecie. Nie oplaca sie im pomogac. Jak ktoras bije partner/maz to niech same wypierdzielaja na policje.  Ja juz sie w nic nie mieszam. Tepe idiotki

"Albowiem "dobre" uczynki mszczą się na człowieku"
za dobrym nie ma co być i
nie ma co oczekiwać w zamian wdzięczności
i i jakiejkolwiek wzajemności za te dobre uczynki co jest bywa ciężkie
oraz nikt   nikomu łaski nie robi - taka trudna prawda jest
Rzekłem smile

Tak niestety jest. Ja ogolnie nadal bede pomagac ludziom, ale juz nie tak naiwnie, ze jakas np moja kolezanka mi bedzie mowic, zeby isc i dzwonic na policje tylko jej powiem zeby sama tam poszla i sobie zalatwila, a ja jej pomoge jak juz bede pewna,ze faktycznie to co opowiada tak wlasnie zrobi

95 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-12-09 18:27:26)

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Popieram. Masz rację i tego się trzymaj.

96

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
Agnes76 napisał/a:
paslawek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Wyjaśnianie tożsamości  pozostałej dwójki trwa.

Jak to szło ?
"nas nie dogoniat"  tongue big_smile
albo cuś w ten deseń big_smile

W najbliższym czasie zostaną skierowane odpowiednie siły do rozpracowania bandy z Discorda i wyjaśnienia wszelkich ekscesów tam się odbywających, jak prywatne rozmowy w stroju toples oraz zapasy w kisielu w stroju Adama. Nasz Szpieg z krainy Dreszczowców nie takie szajki rozkładał na kawałki niczym gęś pieczoną z jabłkami, a nasz kucharz Baltazar Gąbka herbu Zielona Pietruszka zjadał ich na śniadanie.

Z nieoficjalnych,zakamuflowanych źródeł ( tajne/poufne) wydostała się ostatnio informacja o istnieniu undergroundowego klasztoru, będącego odłamem wspomnianego Discorda, kontrolowanego przez mniszki trudniące się wypiekiem psychodelicznego sernika.

97

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
adela 07 napisał/a:

psychodelicznego sernika.

Z dodatkiem THC big_smile

98

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
paslawek napisał/a:
adela 07 napisał/a:

psychodelicznego sernika.

Z dodatkiem THC big_smile

O czym znowu piszesz? Jakie THC? Co to wogole ma byc. Swieta ida dzieci wolne maja  big_smile

99 Ostatnio edytowany przez paslawek (2024-12-10 18:50:38)

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
New Me napisał/a:
paslawek napisał/a:
adela 07 napisał/a:

psychodelicznego sernika.

Z dodatkiem THC big_smile

O czym znowu piszesz? Jakie THC? Co to wogole ma byc. Swieta ida dzieci wolne maja  big_smile

Już Ty Julka nie czaruj, że nie wiesz co to THC ,w jukeju mieszkasz tongue big_smile

100

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
paslawek napisał/a:
New Me napisał/a:
paslawek napisał/a:

Z dodatkiem THC big_smile

O czym znowu piszesz? Jakie THC? Co to wogole ma byc. Swieta ida dzieci wolne maja  big_smile

Już Ty Julka nie czaruj, że nie wiesz co to THC ,w jukeju mieszkasz tongue big_smile

Niewiem co to jest. Pewnie wiem,ale zapomnialam big_smile

101

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
New Me napisał/a:
paslawek napisał/a:
New Me napisał/a:

O czym znowu piszesz? Jakie THC? Co to wogole ma byc. Swieta ida dzieci wolne maja  big_smile

Już Ty Julka nie czaruj, że nie wiesz co to THC ,w jukeju mieszkasz tongue big_smile

Niewiem co to jest. Pewnie wiem,ale zapomnialam big_smile

big_smile

102

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
paslawek napisał/a:
New Me napisał/a:
paslawek napisał/a:

Już Ty Julka nie czaruj, że nie wiesz co to THC ,w jukeju mieszkasz tongue big_smile

Niewiem co to jest. Pewnie wiem,ale zapomnialam big_smile

big_smile

To co to jest?

103

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Uśmiech

104

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
paslawek napisał/a:

Uśmiech

Jaki usmiech?  big_smile

105

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
New Me napisał/a:
paslawek napisał/a:

Uśmiech

Jaki usmiech?  big_smile

od ucha do ucha

106

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
Agnes76 napisał/a:
New Me napisał/a:
paslawek napisał/a:

Uśmiech

Jaki usmiech?  big_smile

od ucha do ucha

big_smile

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
paslawek napisał/a:

Już Ty Julka nie czaruj, że nie wiesz co to THC ,w jukeju mieszkasz tongue big_smile

Julka jest vege i eco, preferuje grzybki big_smile

108 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-12-10 19:42:13)

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
paslawek napisał/a:

Już Ty Julka nie czaruj, że nie wiesz co to THC ,w jukeju mieszkasz tongue big_smile

Julka jest vege i eco, preferuje grzybki big_smile

Nie jestem eco ale jestem.wege a grzybki to ja nie preferuje.  Ty jesz grzybki halucynki i pozniej masz halucynacje, ze ja nietoperz jestem i mnie policja goni  big_smile

109

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
New Me napisał/a:
paslawek napisał/a:

Uśmiech

Jaki usmiech?  big_smile

Promienny big_smile

110

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja
paslawek napisał/a:
New Me napisał/a:
paslawek napisał/a:

Uśmiech

Jaki usmiech?  big_smile

Promienny big_smile

No to super

111

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Update.  Temat wogole jest zakonczony. Moja kolezanka(wlasciciel juz ex kolezanka) wycofala oskarzenia.  Jej partner u niej mieszka. Wogole mi nie odpisuje na wiadomosci,nie odbiera telefonow, wiec doszlam do wniosku, ze jej sie tak wlasciwie to chyba podoba taki toksyczny zwiazek. Sobie mysle dobrze ,ze mamy whatsappa to chociaz moge sprawdzac czy zyje, po tym kiedy byla online na WhatsApp  big_smile

112

Odp: Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

To teraz wiesz już wszystko o ex koleżance. Teraz możesz spokojnie skupić się na nadchodzących świętach. Choinka, prezenty, sprzątanie, szykowanie, sporo tego, u każdego smile

Posty [ 66 do 112 z 112 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Ale mnie kolezanka chciala wkopac z policja

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024