Budżet domowy naszej rodziny ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Budżet domowy naszej rodziny ?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 79 z 79 ]

66

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Jack Sparrow napisał/a:

Najtańszymi produktami, których oszczędne używanie graniczy ze skąpstwem. Że nie wspomnę, że to i tak poniżej minimum.

A gdzie golenie? Gdzie coś po goleniu? Gdzie papier toaletowy, ręczniki kuchenne, chemia domowa do sprzątania? Gdzie jakiś pumeks, odżywka, balsam do ciała itp?

Dodam do tego, że używanie najtańszego szamponu i mydła z czasem odbije się na kondycji włosów i skóry, o ile już to nie nastąpiło, ale Rumunski tego nie zauważa, bo przecież najważniejsze, że jest tanio.
Produkty do golenia, odżywka, balsam do ciała, krem do twarzy, do rąk, oprócz pasty płyn do płukania jamy ustnej, nie zaszkodzi coś dobrego dla stóp, a to są dopiero podstawy podstaw, bo przecież wypadałoby jeszcze jakoś pachnieć, pójść do fryzjera (to też higiena) i mogę tak dalej. Pranie to też nie sam proszek, ale i płyny, najlepiej kilka różnych, bo przecież nie taki sam do bieli i do czarnego, płyn do płukania też inny do delikatnych dzianin, a inny do jeansów.
I jasne, że jak się coś kupi, to nie wszystko zostaje zużyte w miesiąc, ale i tak nie wiem, gdzie ten kosmos, kiedy padła kwota 150 zł.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Priscilla napisał/a:

Pranie to też nie sam proszek, ale i płyny, najlepiej kilka różnych, bo przecież nie taki sam do bieli i do czarnego, płyn do płukania też inny do delikatnych dzianin, a inny do jeansów.


Generalnie zgoda, ale nie co do tego. Większość tych płynów jedynie zasyfia pralkę i same ciuchy. Testowałem chyba wszystko co jest na rynku i prędzej czy później zawsze się to u mnie kończyło jakimiś dziwnymi reakcjami na skórze.

Ja kompletnie zrezygnowałem ze wszystkiego, używam jedynie kapsułek ecomill, a jak piorę białe to tylko dosypuje 3 łyżki sody oczyszczonej (kupuje na kilogramy na allegro) i mam zamontowany filtr zmiękczający wodę na dopływie do pralki. Dorzucam też kilka gumowych kulek, bo świetnie ściągają włosy. I pranie wychodzi mi lepsze niż kiedykolwiek.

No i regularnie czyszczę pralkę.

Ale właśnie, tak czy siak to nie tylko proszek, ale filtry, soda, kulki, środki do czyszczenia pralki....

68

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Jack Sparrow napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Czytasz w ogóle co napisałem?

Codziennie się myję big_smile


Najtańszymi produktami, których oszczędne używanie graniczy ze skąpstwem. Że nie wspomnę, że to i tak poniżej minimum.

A gdzie golenie? Gdzie coś po goleniu? Gdzie papier toaletowy, ręczniki kuchenne, chemia domowa do sprzątania? Gdzie jakiś pumeks, odżywka, balsam do ciała itp?

Najtanszymi i skapo, czyli dla skory to sie skonczy w przyszlosci tragicznie. Golenie tez ale gdzie jest pielegnacja skory twarzy, bo sa kremy, peelingi i maski ktore daja fajne efekty a to tez kosztuje. Plus kremy z filtrem przeciwslonecznym. I jakies zabiegi kosmetyczne typu maski od czasu do czasu. Balsam i peeling do ciala, antyperspirant i jakies perfumy to tez jest raczej w niezbednym minimum a czuc po wielu ludziach, ze sie z tymi przyborami nie lubia.
Imo na swoim zdrowiu a wiec na diecie i ciele nie warto oszczedzac.

69

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Priscilla napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Najtańszymi produktami, których oszczędne używanie graniczy ze skąpstwem. Że nie wspomnę, że to i tak poniżej minimum.

A gdzie golenie? Gdzie coś po goleniu? Gdzie papier toaletowy, ręczniki kuchenne, chemia domowa do sprzątania? Gdzie jakiś pumeks, odżywka, balsam do ciała itp?

Dodam do tego, że używanie najtańszego szamponu i mydła z czasem odbije się na kondycji włosów i skóry, o ile już to nie nastąpiło, ale Rumunski tego nie zauważa, bo przecież najważniejsze, że jest tanio.
Produkty do golenia, odżywka, balsam do ciała, krem do twarzy, do rąk, oprócz pasty płyn do płukania jamy ustnej, nie zaszkodzi coś dobrego dla stóp, a to są dopiero podstawy podstaw, bo przecież wypadałoby jeszcze jakoś pachnieć, pójść do fryzjera (to też higiena) i mogę tak dalej. Pranie to też nie sam proszek, ale i płyny, najlepiej kilka różnych, bo przecież nie taki sam do bieli i do czarnego, płyn do płukania też inny do delikatnych dzianin, a inny do jeansów.
I jasne, że jak się coś kupi, to nie wszystko zostaje zużyte w miesiąc, ale i tak nie wiem, gdzie ten kosmos, kiedy padła kwota 150 zł.

Plyn, nitka dentystyczna, nowa nakladka na szczoteczke a tez tanie nie sa. Mozna te rzeczy wyliczac. Mozna sie tez pewnie obyc bez nich ale znacznie przedluzaja zdrowie.
A do prania dochodzi jeszcze przeciez czesc ubran ktore musza byc oddawane do pralni, bo domowa pralka je zniszczy. Nwm jak w Polsce u nas to jest drogie ale jak sie chce przedluzyc znacznie zycie ciuchow, to nie ma wyjscia.

70

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?

Przeginacie troche smile
Gdyby przeciętny człowiek chciał nakupić te wszystkie płyny do płukania, to by się do łazienki sam już nie zmieścil.

71

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Jack Sparrow napisał/a:

Generalnie zgoda, ale nie co do tego. Większość tych płynów jedynie zasyfia pralkę i same ciuchy. Testowałem chyba wszystko co jest na rynku i prędzej czy później zawsze się to u mnie kończyło jakimiś dziwnymi reakcjami na skórze.

Ja kompletnie zrezygnowałem ze wszystkiego, używam jedynie kapsułek ecomill, a jak piorę białe to tylko dosypuje 3 łyżki sody oczyszczonej (kupuje na kilogramy na allegro) i mam zamontowany filtr zmiękczający wodę na dopływie do pralki. Dorzucam też kilka gumowych kulek, bo świetnie ściągają włosy. I pranie wychodzi mi lepsze niż kiedykolwiek.

No i regularnie czyszczę pralkę.

Ale właśnie, tak czy siak to nie tylko proszek, ale filtry, soda, kulki, środki do czyszczenia pralki....

Pisałam dosyć ogólnie, bo każdy ma inne preferencje. Ja dla przykładu piorę w płynach, ale musiałam poszukać zadowalających mnie produktów i trochę to trwało. Poza tym lubię, kiedy pranie pachnie, a z tym mam duży problem, bo mało które zapachy na odzieży czy pościeli są dla mnie przyjemne. Niemniej z działania płynów jestem zadowolona. Jeśli się je właściwie dobierze, to kolory dłużej zachowują swoją intensywność, puszyste tkaniny są mięciutkie, są bardziej trwałe.
Do białego istotnie zdarza mi się dosypać sody, ale używam też boraksu.

Lady Loka napisał/a:

Gdyby przeciętny człowiek chciał nakupić te wszystkie płyny do płukania, to by się do łazienki sam już nie zmieścil.

Ale ja tak kupuję wink Zawsze mam równocześnie kilka do wyboru, które stosuję zamiennie, w zależności od tego, co mam w pralce, więc wystarczają na relatywnie długo.

72

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Halina3.1 napisał/a:

Plyn, nitka dentystyczna, nowa nakladka na szczoteczke a tez tanie nie sa. Mozna te rzeczy wyliczac. Mozna sie tez pewnie obyc bez nich ale znacznie przedluzaja zdrowie.
A do prania dochodzi jeszcze przeciez czesc ubran ktore musza byc oddawane do pralni, bo domowa pralka je zniszczy. Nwm jak w Polsce u nas to jest drogie ale jak sie chce przedluzyc znacznie zycie ciuchow, to nie ma wyjscia.

To fakt, im dłużej myślę, tym złoty standard higieny coraz bardziej mi się rozrasta cool
Nawet w kwestii past do zębów, to nigdy nie stosuje jednej, ale inną rano i w ciągu dnia, jeszcze inną przed snem, bo przecież pasty mają różne działanie. Nitka dentystyczna, płyny do płukania jamy ustnej to must have. Tak samo szampony, odżywki do włosów - nawilżające i regenerujące zamiennie.
Jeśli mowa o pralni, to są takie rzeczy, których jak nie odda się do profesjonalnego czyszczenia, to właściwie od razu można wyrzucić.

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Priscilla napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Plyn, nitka dentystyczna, nowa nakladka na szczoteczke a tez tanie nie sa. Mozna te rzeczy wyliczac. Mozna sie tez pewnie obyc bez nich ale znacznie przedluzaja zdrowie.
A do prania dochodzi jeszcze przeciez czesc ubran ktore musza byc oddawane do pralni, bo domowa pralka je zniszczy. Nwm jak w Polsce u nas to jest drogie ale jak sie chce przedluzyc znacznie zycie ciuchow, to nie ma wyjscia.

To fakt, im dłużej myślę, tym złoty standard higieny coraz bardziej mi się rozrasta cool
Nawet w kwestii past do zębów, to nigdy nie stosuje jednej, ale inną rano i w ciągu dnia, jeszcze inną przed snem, bo przecież pasty mają różne działanie. Nitka dentystyczna, płyny do płukania jamy ustnej to must have. Tak samo szampony, odżywki do włosów - nawilżające i regenerujące zamiennie.
Jeśli mowa o pralni, to są takie rzeczy, których jak nie odda się do profesjonalnego czyszczenia, to właściwie od razu można wyrzucić.

Przecież to dalej są jakieś grosze w skali miesiąca

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Priscilla napisał/a:

Nawet w kwestii past do zębów, to nigdy nie stosuje jednej, ale inną rano i w ciągu dnia, jeszcze inną przed snem, bo przecież pasty mają różne działanie. Nitka dentystyczna, płyny do płukania jamy ustnej to must have. Tak samo szampony, odżywki do włosów - nawilżające i regenerujące zamiennie.

Jedna tubka czy kilka to akurat na łączną ilość zużytej pasty (i koszty) nie wpływa, o ile przy jednym myciu zębów używasz jednej pasty. A dlaczego masz inny pastę na dzień, na noc i w ciągu dnia?

75

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Lucy-on-the-roof napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Nawet w kwestii past do zębów, to nigdy nie stosuje jednej, ale inną rano i w ciągu dnia, jeszcze inną przed snem, bo przecież pasty mają różne działanie. Nitka dentystyczna, płyny do płukania jamy ustnej to must have. Tak samo szampony, odżywki do włosów - nawilżające i regenerujące zamiennie.

Jedna tubka czy kilka to akurat na łączną ilość zużytej pasty (i koszty) nie wpływa, o ile przy jednym myciu zębów używasz jednej pasty. A dlaczego masz inny pastę na dzień, na noc i w ciągu dnia?

Tak, oczywiście, dokładnie tak jak w kwestii płynów do prania, o których napisałam. Używając ich zamiennie po prostu później kończę daną tubkę niż gdybym myła zęby jedną pastą.
Rano (pierwsza czynność po wstaniu z łóżka) używam dobrej jakości ziołowej pasty, w ciągu dnia zwykle coś wybielającego, ale z zawartością mięty, co daje uczucie naprawdę czystych zębów i świeżego oddechu. Przed snem z kolei stosuję pastę remineralizującą, najczęściej jest to Biorepair do wrażliwych zębów, która doskonale regeneruje szkliwo i dodatkowo zapobiega ewentualnej nadwrażliwości. Pasty wybielającej nie stosuję cały czas z uwagi na jej właściwości, z kolei ziołowa nie daje mi takiego poczucia czystości jak wybielająca. 

WyjaśniaczPrzegrywów napisał/a:

Przecież to dalej są jakieś grosze w skali miesiąca

Odnosimy się wyłącznie do posta Rumunskiego, który uznał, że wydanie 150 zł na środki higieniczne i podstawowe kosmetyki to jakiś kosmos, choć ja sama na pewno wydaję znacznie więcej.

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Priscilla napisał/a:

Tak, oczywiście, dokładnie tak jak w kwestii płynów do prania, o których napisałam. Używając ich zamiennie po prostu później kończę daną tubkę niż gdybym myła zęby jedną pastą.
Rano (pierwsza czynność po wstaniu z łóżka) używam dobrej jakości ziołowej pasty, w ciągu dnia zwykle coś wybielającego, ale z zawartością mięty, co daje uczucie naprawdę czystych zębów i świeżego oddechu. Przed snem z kolei stosuję pastę remineralizującą, najczęściej jest to Biorepair do wrażliwych zębów, która doskonale regeneruje szkliwo i dodatkowo zapobiega ewentualnej nadwrażliwości. Pasty wybielającej nie stosuję cały czas z uwagi na jej właściwości, z kolei ziołowa nie daje mi takiego poczucia czystości jak wybielająca.

Używałam Biorepair wiele lat, poleciła mi ją dentystka i lubiłam tę pastę, ale teraz mam inną, z fluorem, zresztą też za radą dentystki. Ja używam jednej pasty na raz, ale może to rzeczywiście dobry pomysł, żeby w ciągu dnia mieć jeszcze coś innego, bardziej odświeżającego smile

Priscilla napisał/a:
WyjaśniaczPrzegrywów napisał/a:

Przecież to dalej są jakieś grosze w skali miesiąca

Odnosimy się wyłącznie do posta Rumunskiego, który uznał, że wydanie 150 zł na środki higieniczne i podstawowe kosmetyki to jakiś kosmos, choć ja sama na pewno wydaję znacznie więcej.

Pytanie, co ktoś rozumie przez środki higieniczne. Dla jednych to taka czysta higiena, czyli środki do prania, sprzątania, a z kosmetyków to co służy dosłownie czystości czyli szampon, mydło, pasta do zębów itp., a dla kogoś innego też rzeczy do pielęgnacji i poprawiania urody typu kremy, odżywki, balsamy, perfumy, farbowanie włosów, makijaż. Jeśli bierzemy pod uwagę wszystko to kwota 150 zł na osobę nie wydaje się bardzo duża, ale gdyby uwzględnić tylko rzeczy czysto "higieniczne", to chyba trudno byłoby tyle wydać w skali miesiąca, trzeba by się było bardzo postarać wink

77

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
WyjaśniaczPrzegrywów napisał/a:
Priscilla napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Plyn, nitka dentystyczna, nowa nakladka na szczoteczke a tez tanie nie sa. Mozna te rzeczy wyliczac. Mozna sie tez pewnie obyc bez nich ale znacznie przedluzaja zdrowie.
A do prania dochodzi jeszcze przeciez czesc ubran ktore musza byc oddawane do pralni, bo domowa pralka je zniszczy. Nwm jak w Polsce u nas to jest drogie ale jak sie chce przedluzyc znacznie zycie ciuchow, to nie ma wyjscia.

To fakt, im dłużej myślę, tym złoty standard higieny coraz bardziej mi się rozrasta cool
Nawet w kwestii past do zębów, to nigdy nie stosuje jednej, ale inną rano i w ciągu dnia, jeszcze inną przed snem, bo przecież pasty mają różne działanie. Nitka dentystyczna, płyny do płukania jamy ustnej to must have. Tak samo szampony, odżywki do włosów - nawilżające i regenerujące zamiennie.
Jeśli mowa o pralni, to są takie rzeczy, których jak nie odda się do profesjonalnego czyszczenia, to właściwie od razu można wyrzucić.

Przecież to dalej są jakieś grosze w skali miesiąca

Mi rachunek za pralnie wynosil ok $200, wychodzac tylko 5 dni w miesiacu do biura. Czy ja wiem czy to takie grosze.

78

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Lucy-on-the-roof napisał/a:

Ja używam jednej pasty na raz, ale może to rzeczywiście dobry pomysł, żeby w ciągu dnia mieć jeszcze coś innego, bardziej odświeżającego smile

U mnie to się bardzo sprawdza, choć zdaję sobie sprawę, że moje zęby są problemowe i wymagają bardzo dużo uwagi, a ktoś inny może mieć zupełnie inne potrzeby. Niemniej i tak polecam zamienne używanie past, bo wtedy można zadziałać bardziej kompleksowo.

Lucy-on-the-roof napisał/a:

Pytanie, co ktoś rozumie przez środki higieniczne. Dla jednych to taka czysta higiena, czyli środki do prania, sprzątania, a z kosmetyków to co służy dosłownie czystości czyli szampon, mydło, pasta do zębów itp., a dla kogoś innego też rzeczy do pielęgnacji i poprawiania urody typu kremy, odżywki, balsamy, perfumy, farbowanie włosów, makijaż. Jeśli bierzemy pod uwagę wszystko to kwota 150 zł na osobę nie wydaje się bardzo duża, ale gdyby uwzględnić tylko rzeczy czysto "higieniczne", to chyba trudno byłoby tyle wydać w skali miesiąca, trzeba by się było bardzo postarać wink

To prawda, ale w toku dyskusji wyszło, że jednak większość z nas za niezbędne uznaje nie tylko podstawową higienę, ale i pielęgnację, a przy tym coś zdecydowanie więcej niż używanie szamponu, mydła i pasty do zębów. Sądzę, że na pewno nie ma w tym farbowania włosów, makijażu czy kolorowego manicure/pedicure, bo to się w tym budżecie raczej nie jest w stanie zmieścić. Co prawda Autorka podała kwotę wspólną z mężem, więc być może na niego przypada z tego 100 zł, na nią 200 zł, ale to wciąż wydaje się mało, jeśli wliczyć w to standardową dbałość o siebie przeciętnej kobiety i mężczyzny. Dbałość, czyli coś więcej niż samo umycie się wink

79

Odp: Budżet domowy naszej rodziny ?
Lady Loka napisał/a:

Przeginacie troche smile
Gdyby przeciętny człowiek chciał nakupić te wszystkie płyny do płukania, to by się do łazienki sam już nie zmieścil.


Mam tego więcej z żoną i się mieścimy tongue

A tak serio - to często nie są rzeczy, które zajmują wiele miejsca. Ani nie są to rzeczy, które robi się każdego dnia, ale sumarycznie do kupy tego trochę się zejdzie. Bo teraz popatrz na to - jestem osobą regularnie ćwiczącą siłowo. Jakbym miał nagnioty na łapskach, to jak miałbym takimi dłońmi pieścić moją żonę? wink Więc automatycznie muszę mieć odpowiednie narzędzia + kwasowe złuszczanie + krem. A to tylko jeden, wąski aspekt.

Posty [ 66 do 79 z 79 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Budżet domowy naszej rodziny ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024