Poczęcie metodą IN VITRO - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Poczęcie metodą IN VITRO

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 155 ]

66

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
rossanka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ktoś sie urodził i wycieli mu serce czy nerki aby ratowac rodzeństwo, bo tylko po to się urodził? W jakim kraju?

W zadnym kraju tak nie ma  on tylko przyklad podal

Jak nie ma, to bez sensu przykład.

Całkiem możliwe że tak będzie.
Już teraz przecież ludzie zdolni są do poczynania potomstwa metodą in vitro tylko po to by poczęty człowiek był dzieckiem ratunkowym (np. przeszczep szpiku kostnego) dla np. brata, siostry. Poczęty nie ze względu na miłość, a tylko po to by być dawcą szpiku kostnego.
To kwestia czasu, pieniędzy, większej demoralizacji człowieka i społeczeństw,  "odpowiedniego" zideologizowania by stało się praktyką hodowanie ludzi na narządy. Jak z aborcją. Zobacz ilu idiotów, którzy uważają aborcję za dobro kobiety, za wolność kobiety, za prawo do decydowania o sobie. I tak samo jak najbardziej może być z hodowlą człowieka na m.in. organy.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:
rossanka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

W zadnym kraju tak nie ma  on tylko przyklad podal

Jak nie ma, to bez sensu przykład.

Całkiem możliwe że tak będzie.
Już teraz przecież ludzie zdolni są do poczynania potomstwa metodą in vitro tylko po to by poczęty człowiek był dzieckiem ratunkowym (np. przeszczep szpiku kostnego) dla np. brata, siostry. Poczęty nie ze względu na miłość, a tylko po to by być dawcą szpiku kostnego.
To kwestia czasu, pieniędzy, większej demoralizacji człowieka i społeczeństw,  "odpowiedniego" zideologizowania by stało się praktyką hodowanie ludzi na narządy. Jak z aborcją. Zobacz ilu idiotów, którzy uważają aborcję za dobro kobiety, za wolność kobiety, za prawo do decydowania o sobie. I tak samo jak najbardziej może być z hodowlą człowieka na m.in. organy.

Super, a masz jakieś źródło tych dzieci poczynanych na szpik kostny poza książkami fantasy?

Zdajesz sobie sprawę, że to nie zaistnieje, poniewaz nie ma gwarancji zgodności tkankowej między rodzeństwem?

68

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
Lady Loka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jak nie ma, to bez sensu przykład.

Całkiem możliwe że tak będzie.
Już teraz przecież ludzie zdolni są do poczynania potomstwa metodą in vitro tylko po to by poczęty człowiek był dzieckiem ratunkowym (np. przeszczep szpiku kostnego) dla np. brata, siostry. Poczęty nie ze względu na miłość, a tylko po to by być dawcą szpiku kostnego.
To kwestia czasu, pieniędzy, większej demoralizacji człowieka i społeczeństw,  "odpowiedniego" zideologizowania by stało się praktyką hodowanie ludzi na narządy. Jak z aborcją. Zobacz ilu idiotów, którzy uważają aborcję za dobro kobiety, za wolność kobiety, za prawo do decydowania o sobie. I tak samo jak najbardziej może być z hodowlą człowieka na m.in. organy.

Super, a masz jakieś źródło tych dzieci poczynanych na szpik kostny poza książkami fantasy?

Zdajesz sobie sprawę, że to nie zaistnieje, poniewaz nie ma gwarancji zgodności tkankowej między rodzeństwem?

Ja tez mysle i mam nadzieje,ze takie cos sie nie stanie

69

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Lady Loka i Julio, ale to się już przecież dzieje.

Tu można coś przeczytać na temat https://dadhero.pl/286483,rodzenstwo-ra … rodzenstwo

https://en.wikipedia.org/wiki/Adam_Nash … r_sibling)

70

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

Lady Loka i Julio, ale to się już przecież dzieje.

Tu można coś przeczytać na temat https://dadhero.pl/286483,rodzenstwo-ra … rodzenstwo

https://en.wikipedia.org/wiki/Adam_Nash … r_sibling)

Taaaa identyko jak w Bez mojej zgody big_smile
Ktos szukal tematu na artykuł.

71

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

Lady Loka i Julio, ale to się już przecież dzieje.

Tu można coś przeczytać na temat https://dadhero.pl/286483,rodzenstwo-ra … rodzenstwo

https://en.wikipedia.org/wiki/Adam_Nash … r_sibling)

To bedzie straszne jak takie cos sie stanie

72 Ostatnio edytowany przez MaciejO0o.. (2024-01-07 13:59:03)

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

.

73

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Czy jeżeli człowiek postanowi skorzystać z zapłodnienia metodą in vitro w celu poczęcia człowieka, który w założeniu miałby być np. inwalidą (np.  bez rąk, albo ślepy, albo głuchy, albo z wadą letalną itd.), to czy powinno to oburzyć czy nie? Powinno być takie postępowanie dopuszczone prawnie czy zakazane?

74

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

Czy jeżeli człowiek postanowi skorzystać z zapłodnienia metodą in vitro w celu poczęcia człowieka, który w założeniu miałby być np. inwalidą (np.  bez rąk, albo ślepy, albo głuchy, albo z wadą letalną itd.), to czy powinno to oburzyć czy nie? Powinno być takie postępowanie dopuszczone prawnie czy zakazane?

Zakazane... ale tak naprawde to nie wiemy czy dziecko urodzi sie zdrowe nawet poczete naturalnie

75

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

Czy jeżeli człowiek postanowi skorzystać z zapłodnienia metodą in vitro w celu poczęcia człowieka, który w założeniu miałby być np. inwalidą (np.  bez rąk, albo ślepy, albo głuchy, albo z wadą letalną itd.), to czy powinno to oburzyć czy nie? Powinno być takie postępowanie dopuszczone prawnie czy zakazane?

T
To chyba podobnie jak w przypadku dzieci nie z in vitro.
Jeśli para chce począć dziecko gdy oboje wiedzą, ze dziecko z dużym prawdopodobieństwem odziedziczy po nich choroby czy wady fizyczne gwarantujące niepełnosprawność. Lub matka zażywa leki powodujące wady u płodu. Albo alkohol.
A mimo wszystko te osoby chcą stać się biologicznymi rodzicami.

76

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

Czyli co, wydziwianie to według Ciebie pytanie o pozostałych ludzi na etapie zarodka?

Zarodek nie jest jeszcze człowiekiem.

77

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

Czy jeżeli człowiek postanowi skorzystać z zapłodnienia metodą in vitro w celu poczęcia człowieka, który w założeniu miałby być np. inwalidą (np.  bez rąk, albo ślepy, albo głuchy, albo z wadą letalną itd.), to czy powinno to oburzyć czy nie? Powinno być takie postępowanie dopuszczone prawnie czy zakazane?

Zapłodnienie, aby CELOWO począć inwalidę?

Nie. To jest zabronione. To po pierwsze.

Po drugie wybiera się plemniki i jajeczka pozbawione wad genetycznych, a i tak prowadzi się potem szereg badań w celu wykrycia ewentualnych wad jak najwcześniej.

78

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
JuliaUK33 napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Czy jeżeli człowiek postanowi skorzystać z zapłodnienia metodą in vitro w celu poczęcia człowieka, który w założeniu miałby być np. inwalidą (np.  bez rąk, albo ślepy, albo głuchy, albo z wadą letalną itd.), to czy powinno to oburzyć czy nie? Powinno być takie postępowanie dopuszczone prawnie czy zakazane?

Zakazane... ale tak naprawde to nie wiemy czy dziecko urodzi sie zdrowe nawet poczete naturalnie

Julia, ale jeszcze jakbyś napisała przeważający argument za zakazem (wiem że dla Ciebie to oczywiste, no ale).
Zgoda że nigdy na 100% nie wiadomo czy dziecko obciąży wady genetyczne, ale tu chodzi o celowe działanie ku temu by dziecko obciążyć wadą genetyczną. Poza tym teraz już technika umożliwia ingerencję w genom, więc bardzo można manipulować rozwojem człowieka.

79

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
GloriaSoul napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Czy jeżeli człowiek postanowi skorzystać z zapłodnienia metodą in vitro w celu poczęcia człowieka, który w założeniu miałby być np. inwalidą (np.  bez rąk, albo ślepy, albo głuchy, albo z wadą letalną itd.), to czy powinno to oburzyć czy nie? Powinno być takie postępowanie dopuszczone prawnie czy zakazane?

T
To chyba podobnie jak w przypadku dzieci nie z in vitro.
Jeśli para chce począć dziecko gdy oboje wiedzą, ze dziecko z dużym prawdopodobieństwem odziedziczy po nich choroby czy wady fizyczne gwarantujące niepełnosprawność. Lub matka zażywa leki powodujące wady u płodu. Albo alkohol.
A mimo wszystko te osoby chcą stać się biologicznymi rodzicami.

Tak podobnie jak podobny jest pistolet na kulki do pistoletu.
Jeżeli para małżeńska (czyli tylko mężczyzna i kobieta a nie dwóch homosiów, albo dwie lesbijki) chce począć dziecko mimo pewnego obciążenia genetycznego (ale nie chcą tego obciążenia genetycznego u potomstwa i robią co w mocy by zminimalizować taki przypadek, bo każdy normalnie myślący wie, że taka wada jest mimo wszystko obciążeniem w życiu. Ale wiadomo, że nawet jak dziecko odziedziczy to obciążenie, to i tak będzie kochane.), to nijak to się ma do sytuacji gdy para głuchych lesbijek postanawia poszukać dawcy spermy, który jest obciążony genetycznie głuchotą, bo ta para zdecydowała  by jedna z lesbijek została zapłodniona  przy użyciu metody "in vitro" i urodziła głuche dziecko. Celowo szukają takiego dawcy spermy, który miałby z bardzo dużym prawdopodobieństwem zapewnić im głuche dziecko.  Taka sytuacja miała miejsce w historii i o tego typu zdarzenia chodzi.

Wiadomo, że jeżeli matka (zresztą ojciec też) zażywa substancje powodujące zagrożenie prawidłowego rozwoju, a nawet życia u płodu (kawa, papierosy, narkotyki, alkohol, dopalacze, energetyki i tego typu ), to jest to oczywiście godne potępienia.

80

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
Jack Sparrow napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Czyli co, wydziwianie to według Ciebie pytanie o pozostałych ludzi na etapie zarodka?

Zarodek nie jest jeszcze człowiekiem.

Ziomek, nauka twierdzi, że o człowieku można już mówić, nawet na etapie zarodka. A jeżeli twierdzisz inaczej to argument napisz, a nie że Ty tak sobie stwierdziłeś na podstawie dzisiejszego impulsu.

81

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Czyli co, wydziwianie to według Ciebie pytanie o pozostałych ludzi na etapie zarodka?

Zarodek nie jest jeszcze człowiekiem.

Ziomek, nauka twierdzi, że o człowieku można już mówić, nawet na etapie zarodka. A jeżeli twierdzisz inaczej to argument napisz, a nie że Ty tak sobie stwierdziłeś na podstawie dzisiejszego impulsu.

Tak to prawda czlowiek jest od poczecia (zarodka)

82

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:
GloriaSoul napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Czy jeżeli człowiek postanowi skorzystać z zapłodnienia metodą in vitro w celu poczęcia człowieka, który w założeniu miałby być np. inwalidą (np.  bez rąk, albo ślepy, albo głuchy, albo z wadą letalną itd.), to czy powinno to oburzyć czy nie? Powinno być takie postępowanie dopuszczone prawnie czy zakazane?

T
To chyba podobnie jak w przypadku dzieci nie z in vitro.
Jeśli para chce począć dziecko gdy oboje wiedzą, ze dziecko z dużym prawdopodobieństwem odziedziczy po nich choroby czy wady fizyczne gwarantujące niepełnosprawność. Lub matka zażywa leki powodujące wady u płodu. Albo alkohol.
A mimo wszystko te osoby chcą stać się biologicznymi rodzicami.

Tak podobnie jak podobny jest pistolet na kulki do pistoletu.
Jeżeli para małżeńska (czyli tylko mężczyzna i kobieta a nie dwóch homosiów, albo dwie lesbijki) chce począć dziecko mimo pewnego obciążenia genetycznego (ale nie chcą tego obciążenia genetycznego u potomstwa i robią co w mocy by zminimalizować taki przypadek, bo każdy normalnie myślący wie, że taka wada jest mimo wszystko obciążeniem w życiu. Ale wiadomo, że nawet jak dziecko odziedziczy to obciążenie, to i tak będzie kochane.), to nijak to się ma do sytuacji gdy para głuchych lesbijek postanawia poszukać dawcy spermy, który jest obciążony genetycznie głuchotą, bo ta para zdecydowała  by jedna z lesbijek została zapłodniona  przy użyciu metody "in vitro" i urodziła głuche dziecko. Celowo szukają takiego dawcy spermy, który miałby z bardzo dużym prawdopodobieństwem zapewnić im głuche dziecko.  Taka sytuacja miała miejsce w historii i o tego typu zdarzenia chodzi.

Wiadomo, że jeżeli matka (zresztą ojciec też) zażywa substancje powodujące zagrożenie prawidłowego rozwoju, a nawet życia u płodu (kawa, papierosy, narkotyki, alkohol, dopalacze, energetyki i tego typu ), to jest to oczywiście godne potępienia.

A gdyby tym lesbijkom urodziło się dziecko słyszące to by go nie pokochały? Bo oczekiwały głuchego?
Znam parę głuchoniemych, którzy mają na szczęście słyszące dzieci. Gdy zawierali związek małżeński ich słyszący rodzice byli temu przeciwni. Przypominali im sytuacje z dzieciństwa gdy byli szykanowani przez rówieśników.
Odpowiedz czy jest jakaś różnica między małżeństwem kobiety i mężczyzny głuchych chcących mieć dziecko a parą tych lesbijek, które też pragną rodzicielstwa?
Obie pary muszą się wspomóc metodą in vitro.

83

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:
rossanka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

W zadnym kraju tak nie ma  on tylko przyklad podal

Jak nie ma, to bez sensu przykład.

Całkiem możliwe że tak będzie.
Już teraz przecież ludzie zdolni są do poczynania potomstwa metodą in vitro tylko po to by poczęty człowiek był dzieckiem ratunkowym (np. przeszczep szpiku kostnego) dla np. brata, siostry. Poczęty nie ze względu na miłość, a tylko po to by być dawcą szpiku kostnego.


A jak już oddał ten szpik, to co się dalej stało z tym dzieckiem? Jakoś zostawiane jest w szpitalu, jak juz wyleczone zostaje pierwsze dziecko? Czy trzymają je nadal w domu, karmią aby nie umarło z głodu, bo w razie nawrotu choroby będzie potrzebny dalej jego szpik? Co się dzieje z tym dzieckiem, kiedy  po przeszczepie jego szpiku jego rodzeństwo wyzdrowieje? Może go oddają do jakiego domu dziecka po paru latach, jak juz  okazuje się, że choroba jest wyleczona?

84

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

To kwestia czasu, pieniędzy, większej demoralizacji człowieka i społeczeństw,  "odpowiedniego" zideologizowania by stało się praktyką hodowanie ludzi na narządy. Jak z aborcją. Zobacz ilu idiotów, którzy uważają aborcję za dobro kobiety, za wolność kobiety, za prawo do decydowania o sobie..

a bo nie jestes kobietą to Ci łatwo tak pisać. Jakbys był w ciązy z gwałtu, albo wiedział, że urodzi się martwe dziecko za 9 miesięcy czy umrze zaraz po porodzie pierwszy byś leciał na aborcję, A że cie to nie dotyczy to sobie mozesz łatwo teoretyzowac.
Ja myśle, ze jakby natura odwrotnie to zrobiła, że to mężczyżni tylko rodziliby dzieci, to aborcja byłaby tak łatwo dostępna i od ręki jak wizyta u dentysty na plombowaniu zęba.

85

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
rossanka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

To kwestia czasu, pieniędzy, większej demoralizacji człowieka i społeczeństw,  "odpowiedniego" zideologizowania by stało się praktyką hodowanie ludzi na narządy. Jak z aborcją. Zobacz ilu idiotów, którzy uważają aborcję za dobro kobiety, za wolność kobiety, za prawo do decydowania o sobie..

a bo nie jestes kobietą to Ci łatwo tak pisać. Jakbys był w ciązy z gwałtu, albo wiedział, że urodzi się martwe dziecko za 9 miesięcy czy umrze zaraz po porodzie pierwszy byś leciał na aborcję, A że cie to nie dotyczy to sobie mozesz łatwo teoretyzowac.
Ja myśle, ze jakby natura odwrotnie to zrobiła, że to mężczyżni tylko rodziliby dzieci, to aborcja byłaby tak łatwo dostępna i od ręki jak wizyta u dentysty na plombowaniu zęba.

Tez tak mysle

86

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
GloriaSoul napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:
GloriaSoul napisał/a:

T
To chyba podobnie jak w przypadku dzieci nie z in vitro.
Jeśli para chce począć dziecko gdy oboje wiedzą, ze dziecko z dużym prawdopodobieństwem odziedziczy po nich choroby czy wady fizyczne gwarantujące niepełnosprawność. Lub matka zażywa leki powodujące wady u płodu. Albo alkohol.
A mimo wszystko te osoby chcą stać się biologicznymi rodzicami.

Tak podobnie jak podobny jest pistolet na kulki do pistoletu.
Jeżeli para małżeńska (czyli tylko mężczyzna i kobieta a nie dwóch homosiów, albo dwie lesbijki) chce począć dziecko mimo pewnego obciążenia genetycznego (ale nie chcą tego obciążenia genetycznego u potomstwa i robią co w mocy by zminimalizować taki przypadek, bo każdy normalnie myślący wie, że taka wada jest mimo wszystko obciążeniem w życiu. Ale wiadomo, że nawet jak dziecko odziedziczy to obciążenie, to i tak będzie kochane.), to nijak to się ma do sytuacji gdy para głuchych lesbijek postanawia poszukać dawcy spermy, który jest obciążony genetycznie głuchotą, bo ta para zdecydowała  by jedna z lesbijek została zapłodniona  przy użyciu metody "in vitro" i urodziła głuche dziecko. Celowo szukają takiego dawcy spermy, który miałby z bardzo dużym prawdopodobieństwem zapewnić im głuche dziecko.  Taka sytuacja miała miejsce w historii i o tego typu zdarzenia chodzi.

Wiadomo, że jeżeli matka (zresztą ojciec też) zażywa substancje powodujące zagrożenie prawidłowego rozwoju, a nawet życia u płodu (kawa, papierosy, narkotyki, alkohol, dopalacze, energetyki i tego typu ), to jest to oczywiście godne potępienia.

A gdyby tym lesbijkom urodziło się dziecko słyszące to by go nie pokochały? Bo oczekiwały głuchego?
Znam parę głuchoniemych, którzy mają na szczęście słyszące dzieci. Gdy zawierali związek małżeński ich słyszący rodzice byli temu przeciwni. Przypominali im sytuacje z dzieciństwa gdy byli szykanowani przez rówieśników.
Odpowiedz czy jest jakaś różnica między małżeństwem kobiety i mężczyzny głuchych chcących mieć dziecko a parą tych lesbijek, które też pragną rodzicielstwa?
Obie pary muszą się wspomóc metodą in vitro.

Samo to że specjalnie chciały okaleczone dziecko, świadczy o nich że coś nie teges z głową, już nie mówiąc że w tworzeniu związku kierowały się swoim zaburzeniem seksualnym. Więc nie wiadomo do czego zdolne, gdyby dziecko urodziło się- o nie- zdrowe.
Co do różnicy między małżeństwem a pseudomałżeństwem  lesbijek.
Różnica jest taka, że małżeństwo (nieistotne czy głuchoniemych czy słyszących) jest z zasady nakierowane na potomstwo, a związek homoseksualny na co najwyżej zaspokajanie zaburzonego pociągu seksualnego (niezdolność poczęcia). Tak swoją drogą przykład tych lesbijek świadczy, że nawet jeżeli pociąg seksualny jest chory to instynkt macierzyński może pozostać zdrowy. 
Wspomaganie in vitro jest niedopuszczalne ze względu na niegodziwe metody , więc nawet nie ma co teoretyzować dalej. Jeżeli metoda stanie się moralnie dopuszczalna (będzie w porządku miłości do Boga i człowieka), to wtedy można  teoretyzować przy uwzględnieniu tej metody. Teraz nadaje się do śmieci.

87

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
rossanka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jak nie ma, to bez sensu przykład.

Całkiem możliwe że tak będzie.
Już teraz przecież ludzie zdolni są do poczynania potomstwa metodą in vitro tylko po to by poczęty człowiek był dzieckiem ratunkowym (np. przeszczep szpiku kostnego) dla np. brata, siostry. Poczęty nie ze względu na miłość, a tylko po to by być dawcą szpiku kostnego.


A jak już oddał ten szpik, to co się dalej stało z tym dzieckiem? Jakoś zostawiane jest w szpitalu, jak juz wyleczone zostaje pierwsze dziecko? Czy trzymają je nadal w domu, karmią aby nie umarło z głodu, bo w razie nawrotu choroby będzie potrzebny dalej jego szpik? Co się dzieje z tym dzieckiem, kiedy  po przeszczepie jego szpiku jego rodzeństwo wyzdrowieje? Może go oddają do jakiego domu dziecka po paru latach, jak juz  okazuje się, że choroba jest wyleczona?

Nie wiem co się stało, ale pewnie był kochany przez rodziców tak jak można kochać potomstwo poczęte po to by było rodzeństwem ratunkowym, czyli raczej nie miłością bezwarunkową.

88

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
rossanka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

To kwestia czasu, pieniędzy, większej demoralizacji człowieka i społeczeństw,  "odpowiedniego" zideologizowania by stało się praktyką hodowanie ludzi na narządy. Jak z aborcją. Zobacz ilu idiotów, którzy uważają aborcję za dobro kobiety, za wolność kobiety, za prawo do decydowania o sobie..

a bo nie jestes kobietą to Ci łatwo tak pisać. Jakbys był w ciązy z gwałtu, albo wiedział, że urodzi się martwe dziecko za 9 miesięcy czy umrze zaraz po porodzie pierwszy byś leciał na aborcję, A że cie to nie dotyczy to sobie mozesz łatwo teoretyzowac.
Ja myśle, ze jakby natura odwrotnie to zrobiła, że to mężczyżni tylko rodziliby dzieci, to aborcja byłaby tak łatwo dostępna i od ręki jak wizyta u dentysty na plombowaniu zęba.

"Jestem kobietą.
Wodą, ogniem, burzą, perłą na dnie."
A fantazjowanie o rodzących mężczyznach jest nieistotne.
...Ale całkiem możliwe że masz rację.
I nie natura, a Pan Bóg  uznał, że kobieta będzie rodzić. A jeżeli Bóg tak uznał, to znakiem jest to najlepsze i dla kobiety, i dla mężczyzny, i dla potomstwa.

89

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:
rossanka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

To kwestia czasu, pieniędzy, większej demoralizacji człowieka i społeczeństw,  "odpowiedniego" zideologizowania by stało się praktyką hodowanie ludzi na narządy. Jak z aborcją. Zobacz ilu idiotów, którzy uważają aborcję za dobro kobiety, za wolność kobiety, za prawo do decydowania o sobie..

a bo nie jestes kobietą to Ci łatwo tak pisać. Jakbys był w ciązy z gwałtu, albo wiedział, że urodzi się martwe dziecko za 9 miesięcy czy umrze zaraz po porodzie pierwszy byś leciał na aborcję, A że cie to nie dotyczy to sobie mozesz łatwo teoretyzowac.
Ja myśle, ze jakby natura odwrotnie to zrobiła, że to mężczyżni tylko rodziliby dzieci, to aborcja byłaby tak łatwo dostępna i od ręki jak wizyta u dentysty na plombowaniu zęba.

"Jestem kobietą.
Wodą, ogniem, burzą, perłą na dnie."
A fantazjowanie o rodzących mężczyznach jest nieistotne.
...Ale całkiem możliwe że masz rację.
I nie natura, a Pan Bóg  uznał, że kobieta będzie rodzić. A jeżeli Bóg tak uznał, to znakiem jest to najlepsze i dla kobiety, i dla mężczyzny, i dla potomstwa.

Czyli jednak miałam rację. Jakby mężczyźni rodzili, antykoncepcja byłaby dostępna w każdym kiosku, a aborcja robiona jak plombowanie zęba.
Poza tym zapomniałeś, że nie wszyscy są katolikami. A jak nie są, to ich nie obowiązują katolickie normy. Te, niech przestrzegają katolicy.

90

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:
rossanka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Całkiem możliwe że tak będzie.
Już teraz przecież ludzie zdolni są do poczynania potomstwa metodą in vitro tylko po to by poczęty człowiek był dzieckiem ratunkowym (np. przeszczep szpiku kostnego) dla np. brata, siostry. Poczęty nie ze względu na miłość, a tylko po to by być dawcą szpiku kostnego.


A jak już oddał ten szpik, to co się dalej stało z tym dzieckiem? Jakoś zostawiane jest w szpitalu, jak juz wyleczone zostaje pierwsze dziecko? Czy trzymają je nadal w domu, karmią aby nie umarło z głodu, bo w razie nawrotu choroby będzie potrzebny dalej jego szpik? Co się dzieje z tym dzieckiem, kiedy  po przeszczepie jego szpiku jego rodzeństwo wyzdrowieje? Może go oddają do jakiego domu dziecka po paru latach, jak juz  okazuje się, że choroba jest wyleczona?

Nie wiem co się stało, ale pewnie był kochany przez rodziców tak jak można kochać potomstwo poczęte po to by było rodzeństwem ratunkowym, czyli raczej nie miłością bezwarunkową.

Bez obrazy, ale czy Ty się sam czytasz czasem, czy tak tylko klepiesz w klawiaturę w przerwie na lunch w pracy, jak bierzesz komórkę do kafejki pracowniczej?

91

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
rossanka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:
rossanka napisał/a:

a bo nie jestes kobietą to Ci łatwo tak pisać. Jakbys był w ciązy z gwałtu, albo wiedział, że urodzi się martwe dziecko za 9 miesięcy czy umrze zaraz po porodzie pierwszy byś leciał na aborcję, A że cie to nie dotyczy to sobie mozesz łatwo teoretyzowac.
Ja myśle, ze jakby natura odwrotnie to zrobiła, że to mężczyżni tylko rodziliby dzieci, to aborcja byłaby tak łatwo dostępna i od ręki jak wizyta u dentysty na plombowaniu zęba.

"Jestem kobietą.
Wodą, ogniem, burzą, perłą na dnie."
A fantazjowanie o rodzących mężczyznach jest nieistotne.
...Ale całkiem możliwe że masz rację.
I nie natura, a Pan Bóg  uznał, że kobieta będzie rodzić. A jeżeli Bóg tak uznał, to znakiem jest to najlepsze i dla kobiety, i dla mężczyzny, i dla potomstwa.

Czyli jednak miałam rację. Jakby mężczyźni rodzili, antykoncepcja byłaby dostępna w każdym kiosku, a aborcja robiona jak plombowanie zęba.
Poza tym zapomniałeś, że nie wszyscy są katolikami. A jak nie są, to ich nie obowiązują katolickie normy. Te, niech przestrzegają katolicy.

Wszystkich obowiązuje prawo naturalne, a katolicy co najwyżej rozszerzają to prawo w oparciu o prawdziwą wiarę. Ale czy muzułmanin, agnostyk, ateista, katolik itd. to prawo naturalne każdy może rozeznać bo ma rozum. I nie jest potrzebna do tego łaska jak w przypadku wiary.
A z prawa naturalnego wynika m.in. zakaz zabijania niewinnego, albo niedopuszczenie do rozwoju i życia. A to jest czynione w przypadku zapłodnienia in vitro, aborcji. Sumienie będzie wyrzucać.

Rossanko, czy Ty nie masz jakiegoś urazu jeśli chodzi płeć męską?

92

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
rossanka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:
rossanka napisał/a:

A jak już oddał ten szpik, to co się dalej stało z tym dzieckiem? Jakoś zostawiane jest w szpitalu, jak juz wyleczone zostaje pierwsze dziecko? Czy trzymają je nadal w domu, karmią aby nie umarło z głodu, bo w razie nawrotu choroby będzie potrzebny dalej jego szpik? Co się dzieje z tym dzieckiem, kiedy  po przeszczepie jego szpiku jego rodzeństwo wyzdrowieje? Może go oddają do jakiego domu dziecka po paru latach, jak juz  okazuje się, że choroba jest wyleczona?

Nie wiem co się stało, ale pewnie był kochany przez rodziców tak jak można kochać potomstwo poczęte po to by było rodzeństwem ratunkowym, czyli raczej nie miłością bezwarunkową.

Bez obrazy, ale czy Ty się sam czytasz czasem, czy tak tylko klepiesz w klawiaturę w przerwie na lunch w pracy, jak bierzesz komórkę do kafejki pracowniczej?

I o  co Ci tutaj chodzi, bo przyznaję że niezbyt rozumiem?

93

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

MaciejOOo

Co do kochania dzieci przez rodziców to warto podkreślić, że część dzieci poczyna się przypadkiem, wcale nie są przez swoich biologicznych rodziców wyczekiwane, chciane. A wręcz wieść  o ich poczęciu bywa tragedią, nieszczęściem.
Bajką jest to, ze to Pan Bóg sprawia, że dziecko się poczyna.
Czasami to niechciane w ciąży dziecko jest pokochane po urodzeniu a czasami nie.
I pewnie tak samo jest z dziećmi z in vitro.
Nie zawsze ta miłość rodzicielska przyjdzie mimo, ze rodzice a szczególnie kobieta nacierpieli się aby się poczęło.
Ryzyko braku miłości do własnego dziecka jest zawsze.

94 Ostatnio edytowany przez MaciejO0o.. (2024-01-09 21:02:59)

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

(...) albo zakaz niedopuszczenia do rozwoju i życia. - miało być w poprzedniej odpowiedzi do Rossanki.


GloriaSoul napisał/a:

MaciejOOo

Co do kochania dzieci przez rodziców to warto podkreślić, że część dzieci poczyna się przypadkiem, wcale nie są przez swoich biologicznych rodziców wyczekiwane, chciane. A wręcz wieść  o ich poczęciu bywa tragedią, nieszczęściem.
Bajką jest to, ze to Pan Bóg sprawia, że dziecko się poczyna.
Czasami to niechciane w ciąży dziecko jest pokochane po urodzeniu a czasami nie.
I pewnie tak samo jest z dziećmi z in vitro.
Nie zawsze ta miłość rodzicielska przyjdzie mimo, ze rodzice a szczególnie kobieta nacierpieli się aby się poczęło.
Ryzyko braku miłości do własnego dziecka jest zawsze.

Niestety tak bywa, jak piszesz, ale to są wypaczenia, a nie istota związku między mężczyzną i kobietą i dziećmi.
GloriaSoul, ale co w związku z tym? Twierdzisz że homozwiązek jest równy małżeństwu?

A bajką to chyba jesteś Ty.
To że kobieta i mężczyzna biorą udział w poczęciu dziecka,  nie oznacza że oni stwarzają dziecko.  Człowiek  nie jest w stanie stworzyć nawet najprostszego organizmu choćby miał  najlepsze laboratorium świata. Bóg jest stwórcą życia a rodzice przekazują. Każdy* człowiek  został najpierw pomyślany przez  Boga a dopiero w następnej kolejności poczęty przez mężczyznę i kobietę (to tak z perspektywy nauki jaką  teologia).  Niektórzy chcą poprzestać na biologii, ale tajemnicy życia i śmierci nie zgłębi się tylko z perspektywy nauk przyrodniczych.
In vitro to dalej przekazywanie życia (niegodziwym sposobem), a nie stwarzanie.
* Oprócz Adama i Ewy wink

95

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Z ta tajemnicą to masz rację.
bo tajemnica chyba nie tylko dla mnie jest dlaczego Pan Bóg czasami stwarza życie w łonie nieletniej dziewczynki zgwałconej podczas np. powrotu ze szkoły.
Jeszcze dziewicy.

96

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Logiczne. Wnioskuję to tak, że mimo niegodziwości jaką jest gwałt z jakiej racji  Bóg miałby powodować jeszcze niepłodność albo bezpłodność zgwałconej? To byłoby krzywdzące. Nie uważasz?

97

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

Logiczne. Wnioskuję to tak, że mimo niegodziwości jaką jest gwałt z jakiej racji  Bóg miałby powodować jeszcze niepłodność albo bezpłodność zgwałconej? To byłoby krzywdzące. Nie uważasz?

A dlaczego skrzywdzona zostaje tym gwałtem?

98

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

Logiczne. Wnioskuję to tak, że mimo niegodziwości jaką jest gwałt z jakiej racji  Bóg miałby powodować jeszcze niepłodność albo bezpłodność zgwałconej? To byłoby krzywdzące. Nie uważasz?

Tyle ze nie po kazdym stosunku u osoby plodnej dochodzi do zaplodnienia wogole to szkoda ,ze Pan Bog nie wymyslil choroby, ze po kazdym seksualnym przestepstwie odpada uj wczesniej zezerany przez robactwo

99

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
JuliaUK33 napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Logiczne. Wnioskuję to tak, że mimo niegodziwości jaką jest gwałt z jakiej racji  Bóg miałby powodować jeszcze niepłodność albo bezpłodność zgwałconej? To byłoby krzywdzące. Nie uważasz?

Tyle ze nie po kazdym stosunku u osoby plodnej dochodzi do zaplodnienia

To prawda, że nie przy każdym.

100

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:
rossanka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Nie wiem co się stało, ale pewnie był kochany przez rodziców tak jak można kochać potomstwo poczęte po to by było rodzeństwem ratunkowym, czyli raczej nie miłością bezwarunkową.

Bez obrazy, ale czy Ty się sam czytasz czasem, czy tak tylko klepiesz w klawiaturę w przerwie na lunch w pracy, jak bierzesz komórkę do kafejki pracowniczej?

I o  co Ci tutaj chodzi, bo przyznaję że niezbyt rozumiem?

Pytałam, czy czytasz to co piszesz? Masz wizje jakiegoś sadystycznego swiata,
A trzeba odwrotnie, spokoju i szcześcia.

101

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
rossanka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Logiczne. Wnioskuję to tak, że mimo niegodziwości jaką jest gwałt z jakiej racji  Bóg miałby powodować jeszcze niepłodność albo bezpłodność zgwałconej? To byłoby krzywdzące. Nie uważasz?

A dlaczego skrzywdzona zostaje tym gwałtem?

Zostaje z tym gwałtem? Z konsekwencjami gwałtu? Czy o to chodzi?
Bóg nikogo nigdy nie opuszcza (jeżeli już ktoś kogoś opuszcza to zawsze człowiek stara się zerwać więź). A jak ludzie postąpią, to już od nas zależy (i w szczególe i w ogóle). Tak to tłumaczę.

Julia napisał/a:

Tyle ze nie po kazdym stosunku u osoby plodnej dochodzi do zaplodnienia wogole to szkoda ,ze Pan Bog nie wymyslil choroby, ze po kazdym seksualnym przestepstwie odpada uj wczesniej zezerany przez robactwo

Tak, też mi się wydaje , tak po ludzku myśląc...że "uj wcześniej zeżerany przez robactwo" byłoby dobrym rozwiązaniem.

102

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
rossanka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:
rossanka napisał/a:

Bez obrazy, ale czy Ty się sam czytasz czasem, czy tak tylko klepiesz w klawiaturę w przerwie na lunch w pracy, jak bierzesz komórkę do kafejki pracowniczej?

I o  co Ci tutaj chodzi, bo przyznaję że niezbyt rozumiem?

Pytałam, czy czytasz to co piszesz? Masz wizje jakiegoś sadystycznego swiata,
A trzeba odwrotnie, spokoju i szcześcia.

Ok, dzięki za doprecyzowanie.
Uważam że z tego co napisałem nie wynika wizja sadystyczna, a bardziej  to że wyciągam wnioski z tego co się dzieje.
Zgadzam się że trzeba i pokoju i szczęścia.
Jeżeli rodzice postępują z prawdziwej miłości, to bezwarunkowo kochają, czyli na pewno nie szkodzą dziecku. A gdy się urodzi kalekie to nic nie zmienia i dalej bezwarunkowo kochają.
Czy postępując z prawdziwej miłości czyni się celowo dziecko głuche? Czy olewa się prawo naturalne (i w związku z tym porządek miłości) i tworzy związek homo? Czy raczej jest to tylko skupienie na zaburzonym pożądaniu cielesnym? Na pociągu i popędzie, fizycznej miłości? Albo na błędnie rozumianej miłości?

103

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
JuliaUK33 napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Logiczne. Wnioskuję to tak, że mimo niegodziwości jaką jest gwałt z jakiej racji  Bóg miałby powodować jeszcze niepłodność albo bezpłodność zgwałconej? To byłoby krzywdzące. Nie uważasz?

Tyle ze nie po kazdym stosunku u osoby plodnej dochodzi do zaplodnienia wogole to szkoda ,ze Pan Bog nie wymyslil choroby, ze po kazdym seksualnym przestepstwie odpada uj wczesniej zezerany przez robactwo

Jeszcze co do tego że nie po każdym stosunku u osoby płodnej dochodzi do zapłodnienia.
Jeżeli dziewczyna/kobieta jest płodna i znajduje się w fazie płodnej cyklu miesiączkowego, to gdy wszystkie warunki prowadzące do zapłodnienie są spełnione, to przecież zawsze dochodzi do poczęcia.

104

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

Logiczne. Wnioskuję to tak, że mimo niegodziwości jaką jest gwałt z jakiej racji  Bóg miałby powodować jeszcze niepłodność albo bezpłodność zgwałconej? To byłoby krzywdzące. Nie uważasz?

Ależ tak, dobry Bóg zrobił godziwie, że dał żywego bobasa dziewczynce, która jeszcze być może chętnie bawi się lalkami.
Nie pomyślał, ze to dziecko nie będzie miało ojca, nie będzie się wychowywać w normalnej rodzinie, może być niekochane przez swoją matkę.
Ba, może być nawet oddane do adopcji dwóm lesbijkom, które zapragną dziecka a nie stać ich na in vitro.
Pan Bóg widocznie miał jakiś cel aby nieletnia dziewczynka została zapłodniona.
Powinna być mu wdzięczna, ze nie jest bezpłodna ani niepłodna.

105

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
GloriaSoul napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Logiczne. Wnioskuję to tak, że mimo niegodziwości jaką jest gwałt z jakiej racji  Bóg miałby powodować jeszcze niepłodność albo bezpłodność zgwałconej? To byłoby krzywdzące. Nie uważasz?

Ależ tak, dobry Bóg zrobił godziwie, że dał żywego bobasa dziewczynce, która jeszcze być może chętnie bawi się lalkami.
Nie pomyślał, ze to dziecko nie będzie miało ojca, nie będzie się wychowywać w normalnej rodzinie, może być niekochane przez swoją matkę.
Ba, może być nawet oddane do adopcji dwóm lesbijkom, które zapragną dziecka a nie stać ich na in vitro.
Pan Bóg widocznie miał jakiś cel aby nieletnia dziewczynka została zapłodniona.
Powinna być mu wdzięczna, ze nie jest bezpłodna ani niepłodna.

To wszystko co napisałaś, mogłoby być i wtedy gdyby nie było gwałtu. I to ludzie ludziom gotują taki los. A dzięki Bogu człowiek jest w stanie przez to przejść i wyprowadzić dobro.
Dlaczego masz pretensje do Boga o błędy i hańbiące czyny ludzkie? 
Najlepiej być wolnym, ale gdy już trzeba ponosić odpowiedzialność, konsekwencje bycia wolnym, to już nie- trzeba zwalić winę na Boga, gdy coś nie po myśli.
Człowiek* jest z natury istotą i społeczną i osobową/indywidualistyczną. Konsekwencje czynów lub braku czynów(gdy były wymagane) innych ludzi oddziałują na człowieka, ale człowiek też ponosi konsekwencje i rezultaty własnych czynów, lub braku czynów (gdy trzeba było czynić).
Więc jeżeli nastąpił gwałt np. na  5-letnim dziecku i w wyniku tego gwałtu poczęło się dziecko (powaga, miało to miejsce), to dlatego być może "dopuścił" Bóg, bo człowiek z pomocą i dzięki Bogu jest w stanie wyprowadzić dobro, nawet z takich patologicznych zdarzeń, a nie dlatego że Bóg nie pomyślał, bo oczywiście Bóg to już w wieczności przewidział.
Swoją drogą jak patrzę na zdjęcie zgwałconej pięciolatki z urodzonym dzieckiem które trzyma, to widać w niej więcej dojrzałości, odpowiedzialności niż u kobiety trzymającej w dłoniach transparent z czerwonym piorunem. A może dziecko pięciolatki dojrzeje jako kochająca innych ludzi osoba i uczyni wiele dobrego dla innych? A może pięcioletnia mama świadczy przyszłym matkom, że nie ma czego się bać? A może taka pięcioletnia mama uświadamia że dziecinniejemy jako społeczeństwo zamiast dojrzewać? A może pokazała jak godnie przejść przez hańbiący faceta czyn? Może zaświadczyła że na zło odpowiada się dobrem? I wiele więcej dobrego zaświadczyła? 

*Człowiek z natury jest dobry, ale  natura uległa  zniszczeniu w wyniku grzechu pierworodnego (czego do dzisiaj ponosimy konsekwencje),więc ma skłonności i pociąg do złego, jeżeli człowiek odchodzi od Boga.  Czyli logiczne, jeżeli Bóg obdarzył człowieka wolną wolą i rozumem, to człowiek sam z siebie, może doprowadzić do takiej demoralizacji własnej natury, jaka tylko jest możliwa i wtedy staje się faktem każdy rodzaj gwałtu jaki tylko sobie wymyślisz ( stulatka, dziesięciolatka, pięciolatka, embrion- co teraz szczególnie często się czyni ). Ale z gwałtem Bóg nic nie ma wspólnego.

Tak to widzę i rozumiem, GloriaSoul.

106 Ostatnio edytowany przez MaciejO0o.. (2024-01-10 18:30:45)

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Miał być link do artykułu o najmłodszej matce na świecie, ale nie można umieścić na forum.

Niespełna pięć lat gdy została zgwałcona, niespełna sześć gdy urodziła.

107

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Dojrzala 6latka.

Idź weź rozbieg i w ścianę...
Dojrzała, bo kazali jej dorosnąć?
Dojrzała, bo musiała zajmowac się dzieckiem zamiast bawić się lalkami?
Ona nie powinna mieć dojrzałego spojrzenia.

Ale spoko, Ty obronisz każdą ciąże, chocby nie wiem jaki zwyrol był ojcem. Ale kiedy dwie osoby walczą latami o dziecko i decydują się na in vitro to juz fuuuuu masakra.

Zastanów się nad swoimi priorytetami.

108

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

Więc jeżeli nastąpił gwałt np. na  5-letnim dziecku i w wyniku tego gwałtu poczęło się dziecko (powaga, miało to miejsce), to dlatego być może "dopuścił" Bóg, bo człowiek z pomocą i dzięki Bogu jest w stanie wyprowadzić dobro, nawet z takich patologicznych zdarzeń, a nie dlatego że Bóg nie pomyślał, bo oczywiście Bóg to już w wieczności przewidział.
Swoją drogą jak patrzę na zdjęcie zgwałconej pięciolatki z urodzonym dzieckiem które trzyma, to widać w niej więcej dojrzałości, odpowiedzialności niż u kobiety trzymającej w dłoniach transparent z czerwonym piorunem. A może dziecko pięciolatki dojrzeje jako kochająca innych ludzi osoba i uczyni wiele dobrego dla innych? A może pięcioletnia mama świadczy przyszłym matkom, że nie ma czego się bać? A może taka pięcioletnia mama uświadamia że dziecinniejemy jako społeczeństwo zamiast dojrzewać? A może pokazała jak godnie przejść przez hańbiący faceta czyn? Może zaświadczyła że na zło odpowiada się dobrem? I wiele więcej dobrego zaświadczyła? 
l.

Jesteś chory, ja już z Tobą tu nie będe pisać. Myslałam, ze to jakiś fan "obrońców życia" taki zagorzały, ale to co piszesz to już jest chore. Bez odbioru.

109

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Lady Loka, gdy się uspokoisz, to możemy rozmawiać. Ale oczywiście jeżeli potrzebujesz wyrzucić z siebie co Ci leży na sercu to śmiało, ale nie ustosunkowuję się do tego, bo bez sensu taka wymiana zdań.

110

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
rossanka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:

Więc jeżeli nastąpił gwałt np. na  5-letnim dziecku i w wyniku tego gwałtu poczęło się dziecko (powaga, miało to miejsce), to dlatego być może "dopuścił" Bóg, bo człowiek z pomocą i dzięki Bogu jest w stanie wyprowadzić dobro, nawet z takich patologicznych zdarzeń, a nie dlatego że Bóg nie pomyślał, bo oczywiście Bóg to już w wieczności przewidział.
Swoją drogą jak patrzę na zdjęcie zgwałconej pięciolatki z urodzonym dzieckiem które trzyma, to widać w niej więcej dojrzałości, odpowiedzialności niż u kobiety trzymającej w dłoniach transparent z czerwonym piorunem. A może dziecko pięciolatki dojrzeje jako kochająca innych ludzi osoba i uczyni wiele dobrego dla innych? A może pięcioletnia mama świadczy przyszłym matkom, że nie ma czego się bać? A może taka pięcioletnia mama uświadamia że dziecinniejemy jako społeczeństwo zamiast dojrzewać? A może pokazała jak godnie przejść przez hańbiący faceta czyn? Może zaświadczyła że na zło odpowiada się dobrem? I wiele więcej dobrego zaświadczyła? 
l.

Jesteś chory, ja już z Tobą tu nie będe pisać. Myslałam, ze to jakiś fan "obrońców życia" taki zagorzały, ale to co piszesz to już jest chore. Bez odbioru.

To poproszę przynajmniej napisz mi na co chory jestem. Gdzie coś chorego napisałem?

111

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:

Lady Loka, gdy się uspokoisz, to możemy rozmawiać. Ale oczywiście jeżeli potrzebujesz wyrzucić z siebie co Ci leży na sercu to śmiało, ale nie ustosunkowuję się do tego, bo bez sensu taka wymiana zdań.

Jestem bardzo spokojna.
Z obrońcami pedofilów nie rozmawiam.

112

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

hmm

113

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Zacznijmy od tego, ze bez miesiaczki nie moze dojsc do zaplodnienia,wiec 5 latka to naprawde rzadki okaz na swiecie, by zostala matka,poniewaz w tym wieku dziewczynki nie miesiaczkuja... natomiast sam gwalt na dziecku czy na doroslym to zbrodnia i powinna byc karana jak najbardziej surowo zaraz po zabojstwie

114

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Jest coś takiego jak "syndrom przedwczesnego dojrzewania".

115

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Lina Medina urodziła dziecko w 1939 roku mając niecałe 6 lat.
Bardzo rzadko, ale się zdarza, że dziewczynki dojrzewają przedwcześnie i jako przedszkolaki ich organizm jest zdolny wytwarzać dojrzałe komórki jajowe.
Na pewno jednak dziecko w tym wieku nie jest dojrzałe do stania się matką. Ani fizycznie, ani emocjonalnie.
Ona nawet nie rozumiała, ze to co się z  nią dzieje, z jej ciałem to nie jest normalne.

116

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

"A wiesz Heniek, co tam, że molestowalem tego małego ministranta, ktory przyszedł na zbiorką. Przynajmniej nie mam dziecka z invitro, a to najważniejsze!"

117

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
GloriaSoul napisał/a:

Lina Medina urodziła dziecko w 1939 roku mając niecałe 6 lat.
Bardzo rzadko, ale się zdarza, że dziewczynki dojrzewają przedwcześnie i jako przedszkolaki ich organizm jest zdolny wytwarzać dojrzałe komórki jajowe.
Na pewno jednak dziecko w tym wieku nie jest dojrzałe do stania się matką. Ani fizycznie, ani emocjonalnie.
Ona nawet nie rozumiała, ze to co się z  nią dzieje, z jej ciałem to nie jest normalne.

Tak sie zdarza, na szczescie rzadko. Ja tam bym wprowadzila takie kary za gwalt na dzieciach, ze wole tutaj nie pisac o tych torturach, ale obozy wiezienne w Korea Polnocna to by byly wakacje w porownaniu do moich pomyslow

118

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
GloriaSoul napisał/a:

Lina Medina urodziła dziecko w 1939 roku mając niecałe 6 lat.
Bardzo rzadko, ale się zdarza, że dziewczynki dojrzewają przedwcześnie i jako przedszkolaki ich organizm jest zdolny wytwarzać dojrzałe komórki jajowe.
Na pewno jednak dziecko w tym wieku nie jest dojrzałe do stania się matką. Ani fizycznie, ani emocjonalnie.
Ona nawet nie rozumiała, ze to co się z  nią dzieje, z jej ciałem to nie jest normalne.

Nikt tu nie napisał, że normalne.

Lady Loka napisał/a:

"A wiesz Heniek, co tam, że molestowalem tego małego ministranta, ktory przyszedł na zbiorką. Przynajmniej nie mam dziecka z invitro, a to najważniejsze!"

Takie fakty, że obecnie przy poczęciu metodą in vitro, by mogło urodzić się (albo raczej by była w ogóle szansa na urodzenie)  dziecko, to po drodze ginie kilkoro. A Ty dalej nie przyjmujesz do wiadomości i uświęcasz tę metodę. Właśnie widać jak jesteś spokojna.

119

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:
GloriaSoul napisał/a:

Lina Medina urodziła dziecko w 1939 roku mając niecałe 6 lat.
Bardzo rzadko, ale się zdarza, że dziewczynki dojrzewają przedwcześnie i jako przedszkolaki ich organizm jest zdolny wytwarzać dojrzałe komórki jajowe.
Na pewno jednak dziecko w tym wieku nie jest dojrzałe do stania się matką. Ani fizycznie, ani emocjonalnie.
Ona nawet nie rozumiała, ze to co się z  nią dzieje, z jej ciałem to nie jest normalne.

Nikt tu nie napisał, że normalne.

Lady Loka napisał/a:

"A wiesz Heniek, co tam, że molestowalem tego małego ministranta, ktory przyszedł na zbiorką. Przynajmniej nie mam dziecka z invitro, a to najważniejsze!"

Takie fakty, że obecnie przy poczęciu metodą in vitro, by mogło urodzić się (albo raczej by była w ogóle szansa na urodzenie)  dziecko, to po drodze ginie kilkoro. A Ty dalej nie przyjmujesz do wiadomości i uświęcasz tę metodę. Właśnie widać jak jesteś spokojna.

Chyba nie wiesz co oznacza "uświęcać" big_smile

120

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

hmm

121

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Maciej, choć nie czytam, to widzę, że smęcisz bez końca o in vitro, lepiej zajmij się walką z pedofilią duchownych, bo to o wiele bardziej szkodliwe.

122

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
wieka napisał/a:

Maciej, choć nie czytam, to widzę, że smęcisz bez końca o in vitro, lepiej zajmij się walką z pedofilią duchownych, bo to o wiele bardziej szkodliwe.

Maciej uznal, ze invitro jest gorsze niz pedofilia. Więc raczej nie powalczy.

123

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
wieka napisał/a:

Maciej, choć nie czytam, to widzę, że smęcisz bez końca o in vitro, lepiej zajmij się walką z pedofilią duchownych, bo to o wiele bardziej szkodliwe.

Nie czytasz, ale długo nie wytrzymałaś bez palnięcia byle czego.

No niestety geje czy to ze skłonnościami do dzieci, czy nie, trochę już opanowali Kościół i psują od środka. Ale nie martw się Kościół to zwalcza.

124

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
MaciejO0o.. napisał/a:
wieka napisał/a:

Maciej, choć nie czytam, to widzę, że smęcisz bez końca o in vitro, lepiej zajmij się walką z pedofilią duchownych, bo to o wiele bardziej szkodliwe.

Nie czytasz, ale długo nie wytrzymałaś bez palnięcia byle czego.

No niestety geje czy to ze skłonnościami do dzieci, czy nie, trochę już opanowali Kościół i psują od środka. Ale nie martw się Kościół to zwalcza.

Ale Ty taki prawy obywatel też powinieneś do tego rękę przyłożyć, a nie jechać po in vitro, po linii najmniejszego oporu.

In vitro, to nie Twój interes, dosłownie i w przenośni, ja się dziwię, że kobiety z Tobą prowadzą tą bezsensowną dyskusję, z orodoksem nie ma sensu...

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i przy tym zostać, a nie przekonywać się na siłę.

125

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

MaciejOOo

Czy masz dzieci?

126

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
wieka napisał/a:
MaciejO0o.. napisał/a:
wieka napisał/a:

Maciej, choć nie czytam, to widzę, że smęcisz bez końca o in vitro, lepiej zajmij się walką z pedofilią duchownych, bo to o wiele bardziej szkodliwe.

Nie czytasz, ale długo nie wytrzymałaś bez palnięcia byle czego.

No niestety geje czy to ze skłonnościami do dzieci, czy nie, trochę już opanowali Kościół i psują od środka. Ale nie martw się Kościół to zwalcza.

Ale Ty taki prawy obywatel też powinieneś do tego rękę przyłożyć, a nie jechać po in vitro, po linii najmniejszego oporu.

In vitro, to nie Twój interes, dosłownie i w przenośni, ja się dziwię, że kobiety z Tobą prowadzą tą bezsensowną dyskusję, z orodoksem nie ma sensu...

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i przy tym zostać, a nie przekonywać się na siłę.

In vitro, aborcja, to jedne  z problemów w Polsce, a że jestem Polakiem to i problemy Polski mnie obchodzą. Akurat zająłem się problemem eugeniki, aborcji. Nic w tym dziwnego, że Polaka obchodzą problemy jakie w Polsce, a Kenijczyka jakie w Kenii. Nic w tym dziwnego że nie chcę żeby robiono z Polski cmentarzysko.

Piszesz że nie czytasz, to na jakiej podstawie stwierdziłaś że bezsensowna dyskusja?

Jeżeli w dyskusji istotna jest prawda u obu stron sporu, to gdy dochodzimy do prawdy w tym sporze, to chyba oczywiste, że zmieniam błędny pogląd na prawdziwy, a nie że dalej tkwię w błędzie, bo tak chcę i już. I nikt tu na siłę nie przekonuje. Gdzie Ty tu siłę widzisz? Litery Cię biją i zmuszają?   

Histeryzujesz jak Rossanka hmm

GloriaSoul napisał/a:

MaciejOOo

Czy masz dzieci?

Czy miałbym 100 (a jest to możliwe np. dzięki in vitro ) czy seryjnie mordowałbym dzieci (może mam rozdwojenie jaźni i prawa strona morduje dzieci, a lewa strona ma potrzebę ratowania)  , to co wnosi to do rozwiązania problemu o którym dyskutujemy w temacie? Dlaczego pytasz czy mam dzieci?

127

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Posiadanie 100 dzieci tradycyjna metoda za pomocą seksu też jest możliwe.
Proszę Maciej odpowiedz najpierw na moje pytanie czy masz dzieci a ja napisze dlaczego pytam.

128

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO
GloriaSoul napisał/a:

Posiadanie 100 dzieci tradycyjna metoda za pomocą seksu też jest możliwe.
Proszę Maciej odpowiedz najpierw na moje pytanie czy masz dzieci a ja napisze dlaczego pytam.

Pisałem już na forum, że informacji o sobie nie udzielam na forum i trzymam się tego, także proszę Cię żebyś uszanowała decyzję.

129

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Do prawdy nie dojdziesz, bo są trzy... A oczywiście musi na wierzchu być prawda Macieja tongue

130

Odp: Poczęcie metodą IN VITRO

Aaaa, Maciej słyszałeś dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę?
Bo zaczynał od zera tongue

To cytat z filmiku, który ktoś tu wrzucił, z wypowiedzi księdza, który ma duży dystans do siebie, czego Tobie brakuje.

Posty [ 66 do 130 z 155 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Poczęcie metodą IN VITRO

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024