https://youtu.be/ahcUCu34KDA "Eugenika- w imię postępu"
Wybitne wystąpienie posła Grzegorza Brauna na ten temat:
https://youtu.be/_8OhDUH_1eM?si=3TRhLuoMQm9zfsd8
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Poczęcie metodą IN VITRO
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
https://youtu.be/ahcUCu34KDA "Eugenika- w imię postępu"
Wybitne wystąpienie posła Grzegorza Brauna na ten temat:
https://youtu.be/_8OhDUH_1eM?si=3TRhLuoMQm9zfsd8
Daj sobie spokój ze swoją propagandą, małe masz pole do popisu na katolickich forach?
Tu nie musisz nikogo do niczego przekonywać, bo każdy na swoje poglądy na tym forum... Znowu się tu wpychasz na siłę
A swoimi słowami nie umiesz?
Lady Loka, prawdę opiera się na argumentach (obiektywnych), a nie swoich słowach typu "a mi się wydaje".
Kolejne argumenty w związku z metodą poczęcia na szkle:
https://youtu.be/xcCYqwE4aS0?si=-b59iIEeeVHwIm1H Nie ma in vitro bez aborcji
Lady Loka, prawdę opiera się na argumentach (obiektywnych), a nie swoich słowach typu "a mi się wydaje".
![]()
Kolejne argumenty w związku z metodą poczęcia na szkle:
https://youtu.be/xcCYqwE4aS0?si=-b59iIEeeVHwIm1H Nie ma in vitro bez aborcji
Tak to prawda. Kiedys ogladalam film dokumentalny-zeby jedno dziecko z in vitro przezylo to niszczone sa przy okazji inne zarodki,zeby mogl powstac jeden. Dlatego uwazam, ze lepiej jest adoptowac niemowle albo male dziecko,jezeli ma sie problemy z plodnoscia niz po trupach dazyc do celu
Lady Loka, prawdę opiera się na argumentach (obiektywnych), a nie swoich słowach typu "a mi się wydaje".
![]()
Kolejne argumenty w związku z metodą poczęcia na szkle:
https://youtu.be/xcCYqwE4aS0?si=-b59iIEeeVHwIm1H Nie ma in vitro bez aborcji
Ale ja nie będę oglądac filmików z youtube. Chcesz rozmawiać, to napisz, jaka jest teza.
MaciejO0o.. napisał/a:Lady Loka, prawdę opiera się na argumentach (obiektywnych), a nie swoich słowach typu "a mi się wydaje".
![]()
Kolejne argumenty w związku z metodą poczęcia na szkle:
https://youtu.be/xcCYqwE4aS0?si=-b59iIEeeVHwIm1H Nie ma in vitro bez aborcjiTak to prawda. Kiedys ogladalam film dokumentalny-zeby jedno dziecko z in vitro przezylo to niszczone sa przy okazji inne zarodki,zeby mogl powstac jeden. Dlatego uwazam, ze lepiej jest adoptowac niemowle albo male dziecko,jezeli ma sie problemy z plodnoscia niz po trupach dazyc do celu
Jak niby niszczone? Nic nie jest niszczone. Nie wszystkie zapłodnione komórki się rozwijają. W naturalnym zapłodnieniu jest tak samo.
MaciejO0o.. napisał/a:Lady Loka, prawdę opiera się na argumentach (obiektywnych), a nie swoich słowach typu "a mi się wydaje".
![]()
Kolejne argumenty w związku z metodą poczęcia na szkle:
https://youtu.be/xcCYqwE4aS0?si=-b59iIEeeVHwIm1H Nie ma in vitro bez aborcjiTak to prawda. Kiedys ogladalam film dokumentalny-zeby jedno dziecko z in vitro przezylo to niszczone sa przy okazji inne zarodki,zeby mogl powstac jeden. Dlatego uwazam, ze lepiej jest adoptowac niemowle albo male dziecko,jezeli ma sie problemy z plodnoscia niz po trupach dazyc do celu
Cześć Julia
A ja nie zdawałem sobie sprawy. Myślałem że w sumie nie ma problemu godnie stosować metodę in vitro. Więc nie chodzi o to że lepiej adoptować, a po prostu in vitro jest niedopuszczalne, jeżeli ktoś chce żyć jak na człowieka przystało, czyli miłością. Cel nie uświęca środków.
MaciejO0o.. napisał/a:Lady Loka, prawdę opiera się na argumentach (obiektywnych), a nie swoich słowach typu "a mi się wydaje".
![]()
Kolejne argumenty w związku z metodą poczęcia na szkle:
https://youtu.be/xcCYqwE4aS0?si=-b59iIEeeVHwIm1H Nie ma in vitro bez aborcjiAle ja nie będę oglądac filmików z youtube. Chcesz rozmawiać, to napisz, jaka jest teza.
Akurat to nagranie nie jest do oglądania, a do wysłuchania.
Teza jest taka, że w praktyce stosowanie metody in vitro w celu poczęcia człowieka, nie jest możliwe bez ofiar, bez aborcji. Czyli po trupach do celu- niegodne człowieka.
Jak niby niszczone? Nic nie jest niszczone. Nie wszystkie zapłodnione komórki się rozwijają. W naturalnym zapłodnieniu jest tak samo.
"Nic nie jest niszczone." Raczej nikt nie jest niszczony, jeżeli już, bo o człowieku piszesz. A jednak są.
No nie wszystkie zapłodnione komórki się rozwijają, bo jak się mogą rozwijać zamrożone, albo zutylizowane
Lady Loka napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Lady Loka, prawdę opiera się na argumentach (obiektywnych), a nie swoich słowach typu "a mi się wydaje".
![]()
Kolejne argumenty w związku z metodą poczęcia na szkle:
https://youtu.be/xcCYqwE4aS0?si=-b59iIEeeVHwIm1H Nie ma in vitro bez aborcjiAle ja nie będę oglądac filmików z youtube. Chcesz rozmawiać, to napisz, jaka jest teza.
Akurat to nagranie nie jest do oglądania, a do wysłuchania.
Teza jest taka, że w praktyce stosowanie metody in vitro w celu poczęcia człowieka, nie jest możliwe bez ofiar, bez aborcji. Czyli po trupach do celu- niegodne człowieka.Jak niby niszczone? Nic nie jest niszczone. Nie wszystkie zapłodnione komórki się rozwijają. W naturalnym zapłodnieniu jest tak samo.
"Nic nie jest niszczone." Raczej nikt nie jest niszczony, jeżeli już, bo o człowieku piszesz. A jednak są.
No nie wszystkie zapłodnione komórki się rozwijają, bo jak się mogą rozwijać zamrożone, albo zutylizowane
Bez jakiej aborcji? O czym Ty mówisz?
Znowu poruszasz temat, o którym nie masz pojęcia. Ludzie kupę kasy wydają na in vitro nie po to, zeby ktoś utylizował komorki. Zwyczajnie czasami zapłodniona komorka się nie rozwija. Nie dlatego, ze coś sie jej robi, a dlatego, że takie to działa, ze nie z każdej zapłodnionej komórki będzie ciąża.
MaciejO0o.. napisał/a:Lady Loka napisał/a:Ale ja nie będę oglądac filmików z youtube. Chcesz rozmawiać, to napisz, jaka jest teza.
Akurat to nagranie nie jest do oglądania, a do wysłuchania.
Teza jest taka, że w praktyce stosowanie metody in vitro w celu poczęcia człowieka, nie jest możliwe bez ofiar, bez aborcji. Czyli po trupach do celu- niegodne człowieka.Jak niby niszczone? Nic nie jest niszczone. Nie wszystkie zapłodnione komórki się rozwijają. W naturalnym zapłodnieniu jest tak samo.
"Nic nie jest niszczone." Raczej nikt nie jest niszczony, jeżeli już, bo o człowieku piszesz. A jednak są.
No nie wszystkie zapłodnione komórki się rozwijają, bo jak się mogą rozwijać zamrożone, albo zutylizowaneBez jakiej aborcji? O czym Ty mówisz?
Znowu poruszasz temat, o którym nie masz pojęcia. Ludzie kupę kasy wydają na in vitro nie po to, zeby ktoś utylizował komorki. Zwyczajnie czasami zapłodniona komorka się nie rozwija. Nie dlatego, ze coś sie jej robi, a dlatego, że takie to działa, ze nie z każdej zapłodnionej komórki będzie ciąża.
Jak na razie dajesz świadectwo ignorancji. Zarodek jest człowiekiem. Przy metodzie in vitro powstaje kilka zarodków i poddane są selekcji przez pożal się Boże naukowca. A skoro selekcjonuje się zarodki, niektóre dopuszczone do dalszego rozwoju, a niektóre zamrażane i później np. utylizowane- to jest to aborcja. A to że nie z każdego zarodka (zapłodnionej komórki) będzie ciąża (dalsze etapy rozwoju/dojrzewania człowieka) to tak bywa, że zdarzają się problemy uniemożliwiające np. zagnieżdżenie. Ale to że dalej zarodek nie rozwijał się i obumarł, to nie oznacza że nie było człowieka. Jarzysz? Bo chyba dalej twierdzisz- że zarodek to nieczłowiek? Twoja ignorancka logika i "mędrców" z organizacji WHO, że zarodek to jeszcze nie człowiek, że dopiero gdy zaciąży, O! to dopiero ewentualnie hm no niech będzie oj dobra ok człowiek ( no ale mózgu jeszcze widocznego nie ma, to może jednak nie człowiek? a poza tym to kobiety sprawa i decyzja czy człowiek czy nie człowiek) Oczywiście nie po to ludzie wydają pieniądze by utylizować komórki, ale ta metoda jest tym obciążona, czyli jest tu zasada, że cel uświęca środki- czyli niegodziwe działanie.
Mnie ci wszyscy obrońcy życia poczętego w jakiś sposób obrzydzają. Nie znoszę ludzi kierujących się czystą ideologią. Gdyby choć trochę puknęli się w ten zakuty łeb, może zobaczyliby jak są ogłupieni. Dlaczego tak bronią poczętego życia, ale już kompletnie przestają się nim interesować po urodzeniu. Gdzie oni są gdy matka męczy się z dzieckiem obciążonym wadami genetycznymi. Przecież powinni oddawać grubą kasę, żeby takiej matce pomóc. Służyć swoim czasem i opieką. Gdzie ich chrześcijańskie serce i troska o bliźniego?
Wg mnie to ślepi faryzeusze, fanatycy - żadni chrześcijanie. Mimo, że jakimś dziwnym trafem w swoim otumanieniu mają się za najlepszych.
Lady Loka napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Akurat to nagranie nie jest do oglądania, a do wysłuchania.
Teza jest taka, że w praktyce stosowanie metody in vitro w celu poczęcia człowieka, nie jest możliwe bez ofiar, bez aborcji. Czyli po trupach do celu- niegodne człowieka."Nic nie jest niszczone." Raczej nikt nie jest niszczony, jeżeli już, bo o człowieku piszesz. A jednak są.
No nie wszystkie zapłodnione komórki się rozwijają, bo jak się mogą rozwijać zamrożone, albo zutylizowaneBez jakiej aborcji? O czym Ty mówisz?
Znowu poruszasz temat, o którym nie masz pojęcia. Ludzie kupę kasy wydają na in vitro nie po to, zeby ktoś utylizował komorki. Zwyczajnie czasami zapłodniona komorka się nie rozwija. Nie dlatego, ze coś sie jej robi, a dlatego, że takie to działa, ze nie z każdej zapłodnionej komórki będzie ciąża.Jak na razie dajesz świadectwo ignorancji. Zarodek jest człowiekiem. Przy metodzie in vitro powstaje kilka zarodków i poddane są selekcji przez pożal się Boże naukowca. A skoro selekcjonuje się zarodki, niektóre dopuszczone do dalszego rozwoju, a niektóre zamrażane i później np. utylizowane- to jest to aborcja. A to że nie z każdego zarodka (zapłodnionej komórki) będzie ciąża (dalsze etapy rozwoju/dojrzewania człowieka) to tak bywa, że zdarzają się problemy uniemożliwiające np. zagnieżdżenie. Ale to że dalej zarodek nie rozwijał się i obumarł, to nie oznacza że nie było człowieka. Jarzysz? Bo chyba dalej twierdzisz- że zarodek to nieczłowiek? Twoja ignorancka logika i "mędrców" z organizacji WHO, że zarodek to jeszcze nie człowiek, że dopiero gdy zaciąży, O! to dopiero ewentualnie hm no niech będzie oj dobra ok człowiek ( no ale mózgu jeszcze widocznego nie ma, to może jednak nie człowiek? a poza tym to kobiety sprawa i decyzja czy człowiek czy nie człowiek)
Oczywiście nie po to ludzie wydają pieniądze by utylizować komórki, ale ta metoda jest tym obciążona, czyli jest tu zasada, że cel uświęca środki- czyli niegodziwe działanie.
Dokształć się zanim zaczniesz pisać bzdury.
Lady Loka napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Akurat to nagranie nie jest do oglądania, a do wysłuchania.
Teza jest taka, że w praktyce stosowanie metody in vitro w celu poczęcia człowieka, nie jest możliwe bez ofiar, bez aborcji. Czyli po trupach do celu- niegodne człowieka."Nic nie jest niszczone." Raczej nikt nie jest niszczony, jeżeli już, bo o człowieku piszesz. A jednak są.
No nie wszystkie zapłodnione komórki się rozwijają, bo jak się mogą rozwijać zamrożone, albo zutylizowaneBez jakiej aborcji? O czym Ty mówisz?
Znowu poruszasz temat, o którym nie masz pojęcia. Ludzie kupę kasy wydają na in vitro nie po to, zeby ktoś utylizował komorki. Zwyczajnie czasami zapłodniona komorka się nie rozwija. Nie dlatego, ze coś sie jej robi, a dlatego, że takie to działa, ze nie z każdej zapłodnionej komórki będzie ciąża.Jak na razie dajesz świadectwo ignorancji. Zarodek jest człowiekiem. Przy metodzie in vitro powstaje kilka zarodków i poddane są selekcji przez pożal się Boże naukowca. A skoro selekcjonuje się zarodki, niektóre dopuszczone do dalszego rozwoju, a niektóre zamrażane i później np. utylizowane- to jest to aborcja. A to że nie z każdego zarodka (zapłodnionej komórki) będzie ciąża (dalsze etapy rozwoju/dojrzewania człowieka) to tak bywa, że zdarzają się problemy uniemożliwiające np. zagnieżdżenie. Ale to że dalej zarodek nie rozwijał się i obumarł, to nie oznacza że nie było człowieka. Jarzysz? Bo chyba dalej twierdzisz- że zarodek to nieczłowiek? Twoja ignorancka logika i "mędrców" z organizacji WHO, że zarodek to jeszcze nie człowiek, że dopiero gdy zaciąży, O! to dopiero ewentualnie hm no niech będzie oj dobra ok człowiek ( no ale mózgu jeszcze widocznego nie ma, to może jednak nie człowiek? a poza tym to kobiety sprawa i decyzja czy człowiek czy nie człowiek)
Oczywiście nie po to ludzie wydają pieniądze by utylizować komórki, ale ta metoda jest tym obciążona, czyli jest tu zasada, że cel uświęca środki- czyli niegodziwe działanie.
bez sensu takie rozumowanie. Zgodznie z ty to kiem myslenia, nie można współżyć z zabezpieczeniem czy antykoncepcją, ani tez kończyć wytryskiem na zewnątrz a nie w pochwie, bo komórka jajowa i plemnik po stosunku mogłyby sie połączyć a tak, to uniemożliwia się im to przez celowe działania, a mogłabyć z tego ciąża i kiedyś człowiek.
MaciejO0o.. napisał/a:Lady Loka napisał/a:Bez jakiej aborcji? O czym Ty mówisz?
Znowu poruszasz temat, o którym nie masz pojęcia. Ludzie kupę kasy wydają na in vitro nie po to, zeby ktoś utylizował komorki. Zwyczajnie czasami zapłodniona komorka się nie rozwija. Nie dlatego, ze coś sie jej robi, a dlatego, że takie to działa, ze nie z każdej zapłodnionej komórki będzie ciąża.Jak na razie dajesz świadectwo ignorancji. Zarodek jest człowiekiem. Przy metodzie in vitro powstaje kilka zarodków i poddane są selekcji przez pożal się Boże naukowca. A skoro selekcjonuje się zarodki, niektóre dopuszczone do dalszego rozwoju, a niektóre zamrażane i później np. utylizowane- to jest to aborcja. A to że nie z każdego zarodka (zapłodnionej komórki) będzie ciąża (dalsze etapy rozwoju/dojrzewania człowieka) to tak bywa, że zdarzają się problemy uniemożliwiające np. zagnieżdżenie. Ale to że dalej zarodek nie rozwijał się i obumarł, to nie oznacza że nie było człowieka. Jarzysz? Bo chyba dalej twierdzisz- że zarodek to nieczłowiek? Twoja ignorancka logika i "mędrców" z organizacji WHO, że zarodek to jeszcze nie człowiek, że dopiero gdy zaciąży, O! to dopiero ewentualnie hm no niech będzie oj dobra ok człowiek ( no ale mózgu jeszcze widocznego nie ma, to może jednak nie człowiek? a poza tym to kobiety sprawa i decyzja czy człowiek czy nie człowiek)
Oczywiście nie po to ludzie wydają pieniądze by utylizować komórki, ale ta metoda jest tym obciążona, czyli jest tu zasada, że cel uświęca środki- czyli niegodziwe działanie.
bez sensu takie rozumowanie. Zgodznie z ty to kiem myslenia, nie można współżyć z zabezpieczeniem czy antykoncepcją, ani tez kończyć wytryskiem na zewnątrz a nie w pochwie, bo komórka jajowa i plemnik po stosunku mogłyby sie połączyć a tak, to uniemożliwia się im to przez celowe działania, a mogłabyć z tego ciąża i kiedyś człowiek.
Uniemozliwienie zaistnienia zycia, a zniszczenie juz istniejacego zycia to jest duza roznica. W pierwszym przypadku nikogo sie nie zabija,bo nie mozna zabic kogos kto nie istnieje. Natomiast jak juz powstanie zycie to juz jest zabicie,gdy to sie niszczy
MaciejO0o.. napisał/a:Lady Loka napisał/a:Bez jakiej aborcji? O czym Ty mówisz?
Znowu poruszasz temat, o którym nie masz pojęcia. Ludzie kupę kasy wydają na in vitro nie po to, zeby ktoś utylizował komorki. Zwyczajnie czasami zapłodniona komorka się nie rozwija. Nie dlatego, ze coś sie jej robi, a dlatego, że takie to działa, ze nie z każdej zapłodnionej komórki będzie ciąża.Jak na razie dajesz świadectwo ignorancji. Zarodek jest człowiekiem. Przy metodzie in vitro powstaje kilka zarodków i poddane są selekcji przez pożal się Boże naukowca. A skoro selekcjonuje się zarodki, niektóre dopuszczone do dalszego rozwoju, a niektóre zamrażane i później np. utylizowane- to jest to aborcja. A to że nie z każdego zarodka (zapłodnionej komórki) będzie ciąża (dalsze etapy rozwoju/dojrzewania człowieka) to tak bywa, że zdarzają się problemy uniemożliwiające np. zagnieżdżenie. Ale to że dalej zarodek nie rozwijał się i obumarł, to nie oznacza że nie było człowieka. Jarzysz? Bo chyba dalej twierdzisz- że zarodek to nieczłowiek? Twoja ignorancka logika i "mędrców" z organizacji WHO, że zarodek to jeszcze nie człowiek, że dopiero gdy zaciąży, O! to dopiero ewentualnie hm no niech będzie oj dobra ok człowiek ( no ale mózgu jeszcze widocznego nie ma, to może jednak nie człowiek? a poza tym to kobiety sprawa i decyzja czy człowiek czy nie człowiek)
Oczywiście nie po to ludzie wydają pieniądze by utylizować komórki, ale ta metoda jest tym obciążona, czyli jest tu zasada, że cel uświęca środki- czyli niegodziwe działanie.
bez sensu takie rozumowanie. Zgodznie z ty to kiem myslenia, nie można współżyć z zabezpieczeniem czy antykoncepcją, ani tez kończyć wytryskiem na zewnątrz a nie w pochwie, bo komórka jajowa i plemnik po stosunku mogłyby sie połączyć a tak, to uniemożliwia się im to przez celowe działania, a mogłabyć z tego ciąża i kiedyś człowiek.
Akurat rozumowanie z mojej strony, które w sprawie in vitro, albo aborcji jest sensowne, bo oparte na pewnej wiedzy, faktach i na logicznych wnioskach, a nie na ignorancji, albo wybiórczym traktowaniu rzeczywistości pod ideologię (aka tęczowa ideologia).
Twoja nadinterpretacja mojego toku myślenia. Jesteś w błędzie.
Mnie ci wszyscy obrońcy życia poczętego w jakiś sposób obrzydzają. Nie znoszę ludzi kierujących się czystą ideologią. Gdyby choć trochę puknęli się w ten zakuty łeb, może zobaczyliby jak są ogłupieni. Dlaczego tak bronią poczętego życia, ale już kompletnie przestają się nim interesować po urodzeniu. Gdzie oni są gdy matka męczy się z dzieckiem obciążonym wadami genetycznymi. Przecież powinni oddawać grubą kasę, żeby takiej matce pomóc. Służyć swoim czasem i opieką. Gdzie ich chrześcijańskie serce i troska o bliźniego?
Wg mnie to ślepi faryzeusze, fanatycy - żadni chrześcijanie. Mimo, że jakimś dziwnym trafem w swoim otumanieniu mają się za najlepszych.
Brawo Legat. W punkt.
Legat napisał/a:Mnie ci wszyscy obrońcy życia poczętego w jakiś sposób obrzydzają. Nie znoszę ludzi kierujących się czystą ideologią. Gdyby choć trochę puknęli się w ten zakuty łeb, może zobaczyliby jak są ogłupieni. Dlaczego tak bronią poczętego życia, ale już kompletnie przestają się nim interesować po urodzeniu. Gdzie oni są gdy matka męczy się z dzieckiem obciążonym wadami genetycznymi. Przecież powinni oddawać grubą kasę, żeby takiej matce pomóc. Służyć swoim czasem i opieką. Gdzie ich chrześcijańskie serce i troska o bliźniego?
Wg mnie to ślepi faryzeusze, fanatycy - żadni chrześcijanie. Mimo, że jakimś dziwnym trafem w swoim otumanieniu mają się za najlepszych.Brawo Legat. W punkt.
Fanatyków nie brakuje
Nawet nie na sensu z nimi dyskutować.
"Uniemozliwienie zaistnienia zycia, a zniszczenie juz istniejacego zycia to jest duza roznica."
Z powrotem do szkoły!!!
Plemnik i komórka jajowa są żywe. Są nawet bardziej istotami niż zygota, bo np. mają możliwość ruchu.
Człowiek ma na przemian pokolenia diplo- i haploidalne. Jakby plemniki żyły w kałuży to inaczej byśmy to widzieli.
"Uniemozliwienie zaistnienia zycia, a zniszczenie juz istniejacego zycia to jest duza roznica."
Z powrotem do szkoły!!!
Plemnik i komórka jajowa są żywe. Są nawet bardziej istotami niż zygota, bo np. mają możliwość ruchu.
Człowiek ma na przemian pokolenia diplo- i haploidalne. Jakby plemniki żyły w kałuży to inaczej byśmy to widzieli.
Ale glupoty piszesz, przeciez to nie jest czlowiek osobny plemnik
"Uniemozliwienie zaistnienia zycia, a zniszczenie juz istniejacego zycia to jest duza roznica."
Z powrotem do szkoły!!!
Plemnik i komórka jajowa są żywe. Są nawet bardziej istotami niż zygota, bo np. mają możliwość ruchu.
Człowiek ma na przemian pokolenia diplo- i haploidalne. Jakby plemniki żyły w kałuży to inaczej byśmy to widzieli.
Zygota jest już człowiekiem czyli żywą istotą.
Na pewno, żeby człowiek mógł się urodzić potrzebne są: żywy plemnik i żywa komórka jajowa. A żeby zaistniał, to i Miłość, którą Bóg jest.
femte napisał/a:"Uniemozliwienie zaistnienia zycia, a zniszczenie juz istniejacego zycia to jest duza roznica."
Z powrotem do szkoły!!!
Plemnik i komórka jajowa są żywe. Są nawet bardziej istotami niż zygota, bo np. mają możliwość ruchu.
Człowiek ma na przemian pokolenia diplo- i haploidalne. Jakby plemniki żyły w kałuży to inaczej byśmy to widzieli.Zygota jest już człowiekiem czyli żywą istotą.
Na pewno, żeby człowiek mógł się urodzić potrzebne są: żywy plemnik i żywa komórka jajowa. A żeby zaistniał, to i Miłość, którą Bóg jest.
Zygota tak, ale nie osobny plemnik i osobna komorka jajowa-poki sie razem nie polacza nie uznaje tego za poczatek czlowieka, wiec jak najbardziej uznaje antykoncepcje
MaciejO0o.. napisał/a:femte napisał/a:"Uniemozliwienie zaistnienia zycia, a zniszczenie juz istniejacego zycia to jest duza roznica."
Z powrotem do szkoły!!!
Plemnik i komórka jajowa są żywe. Są nawet bardziej istotami niż zygota, bo np. mają możliwość ruchu.
Człowiek ma na przemian pokolenia diplo- i haploidalne. Jakby plemniki żyły w kałuży to inaczej byśmy to widzieli.Zygota jest już człowiekiem czyli żywą istotą.
Na pewno, żeby człowiek mógł się urodzić potrzebne są: żywy plemnik i żywa komórka jajowa. A żeby zaistniał, to i Miłość, którą Bóg jest.Zygota tak, ale nie osobny plemnik i osobna komorka jajowa-poki sie razem nie polacza nie uznaje tego za poczatek czlowieka, wiec jak najbardziej uznaje antykoncepcje
Początek człowieka jest w Bogu, jeśli już
Ale jeśli samą biologię rozpatrywać, to wiadomo (dzięki nauce), że człowiek zaczyna się od poczęcia, a nie dopiero od ciąży (wg WHO, pseudouczonych, czy całego tego biznesu od aborcji, invitro, antykoncepcji typu "tabletka po" itp.).
Antykoncepcja jest dla ludzi w jakiś tam sposób ułomnych. W tym sensie chodzi Ci o uznawanie antykoncepcji? Bo jeżeli chodzi Ci o to, że człowiek zdrowy, dojrzały, może sobie regularnie stosować antykoncepcję i seks redukuje tylko do wytrysków endorfin, to nie jest to uznane. Jeżeli taką postawę uznajesz Julia, to uważam że jesteś w błędzie, jeśli chodzi o rozumienie natury człowieka.
JuliaUK33 napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Zygota jest już człowiekiem czyli żywą istotą.
Na pewno, żeby człowiek mógł się urodzić potrzebne są: żywy plemnik i żywa komórka jajowa. A żeby zaistniał, to i Miłość, którą Bóg jest.Zygota tak, ale nie osobny plemnik i osobna komorka jajowa-poki sie razem nie polacza nie uznaje tego za poczatek czlowieka, wiec jak najbardziej uznaje antykoncepcje
Początek człowieka jest w Bogu, jeśli już
![]()
Ale jeśli samą biologię rozpatrywać, to wiadomo (dzięki nauce), że człowiek zaczyna się od poczęcia, a nie dopiero od ciąży (wg WHO, pseudouczonych, czy całego tego biznesu od aborcji, invitro, antykoncepcji typu "tabletka po" itp.).Antykoncepcja jest dla ludzi w jakiś tam sposób ułomnych. W tym sensie chodzi Ci o uznawanie antykoncepcji? Bo jeżeli chodzi Ci o to, że człowiek zdrowy, dojrzały, może sobie regularnie stosować antykoncepcję i seks redukuje tylko do wytrysków endorfin, to nie jest to uznane. Jeżeli taką postawę uznajesz Julia, to uważam że jesteś w błędzie, jeśli chodzi o rozumienie natury człowieka.
Ale przeciez poczecie to jest ciaza(poczatek ciazy) , tabletki "po" nie uznaje,bo rzeczywiecie moze dzialac poronnie(zalezy jak dlugo sie ja wzielo), natomiast zwykla antykoncepcja nikogo nie krzywdzi. Antykoncepcja jest po to wlasnie, by w Polsce nie bylo biedy jak w Afryce-lepiej miec jedno max dwoje dzieci i sie zabezpieczac,a wiele par po prostu NIE moze sobie pozwolic na dziecko chociazby jedno
MaciejO0o.. napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Zygota tak, ale nie osobny plemnik i osobna komorka jajowa-poki sie razem nie polacza nie uznaje tego za poczatek czlowieka, wiec jak najbardziej uznaje antykoncepcje
Początek człowieka jest w Bogu, jeśli już
![]()
Ale jeśli samą biologię rozpatrywać, to wiadomo (dzięki nauce), że człowiek zaczyna się od poczęcia, a nie dopiero od ciąży (wg WHO, pseudouczonych, czy całego tego biznesu od aborcji, invitro, antykoncepcji typu "tabletka po" itp.).Antykoncepcja jest dla ludzi w jakiś tam sposób ułomnych. W tym sensie chodzi Ci o uznawanie antykoncepcji? Bo jeżeli chodzi Ci o to, że człowiek zdrowy, dojrzały, może sobie regularnie stosować antykoncepcję i seks redukuje tylko do wytrysków endorfin, to nie jest to uznane. Jeżeli taką postawę uznajesz Julia, to uważam że jesteś w błędzie, jeśli chodzi o rozumienie natury człowieka.
Ale przeciez poczecie to jest ciaza(poczatek ciazy) , tabletki "po" nie uznaje,bo rzeczywiecie moze dzialac poronnie(zalezy jak dlugo sie ja wzielo), natomiast zwykla antykoncepcja nikogo nie krzywdzi. Antykoncepcja jest po to wlasnie, by w Polsce nie bylo biedy jak w Afryce-lepiej miec jedno max dwoje dzieci i sie zabezpieczac,a wiele par po prostu NIE moze sobie pozwolic na dziecko chociazby jedno
Poczęcie, czyli zaistnienie na świecie nowego człowieka, moment połączenia się plemnika z komórką jajową(pełną), z potencjałem życia. Może być też komórka jajowa bez materiału genetycznego i wtedy mimo, że plemnik połączył się z komórką jajową pustą, to nie zaistniał człowiek, tylko nowotwór- z tego co się orientuję.
Istnieje już człowiek (naukowo ten etap rozwoju nazwano zygotą) i od tego momentu trwa życie człowieka i następują etapy rozwoju m.in. zagnieżdżenie w matce.
A ciąża, czyli pominięte połączenie się plemnika z komórką jajową, a dopiero proces od momentu zagnieżdżenia się zygoty w jajowodzie. I wg mędrków z WHO i przemysłu aborcyjnego (i wg Lady Loki też) można dopiero wtedy mówić o człowieku, bo dopiero wtedy ciąży kobiecie ów zygota, ę ą.
Czyli wg WHO ciąża jest dopiero od momentu zagnieżdżenia się zarodka, a od momentu połączenia się komórki jajowej z plemnikiem ciąży jeszcze nie ma.
Antykoncepcja dla samego seksu jest wynaturzeniem człowieka. Istotą związku małżeńskiego jest otwarcie się na nowe życie- taka istota dojrzewania w miłości kochających się ludzi (w tym i fizycznie). Więc antykoncepcja krzywdzi (niektórzy mają tak wyprane głowy, że nawet nie zdają sobie sprawy, że się krzywdzą. Co więcej, jeszcze się cieszą z tego i afirmują, że mogą się okaleczać. )
Nie no Julia, nędza w Afryce jak może być z powodu braku antykoncepcji?
Ja już mówilam, że najlepiej świadczy się na własnym przykladzie.
Wiec, Macku. Ile masz juz dzieci?
Czy jesteś prawikiem siedzacym przed kompem, bo nic innego do roboty nie masz?
*oczywiście w macicy, a nie w jajowodzie. Sorry rozkojarzenie.
Już Ci pisałem Lady Loka, że o nie udzielam na forum informacji prywatnych.
*oczywiście w macicy, a nie w jajowodzie. Sorry rozkojarzenie.
Już Ci pisałem Lady Loka, że o nie udzielam na forum informacji prywatnych.
Wiec wszystko to, co piszesz, dopóki nie ma poparcia w Twoim zyciu, jest tylko teorią bez pokrycia.
JuliaUK33 napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Początek człowieka jest w Bogu, jeśli już
![]()
Ale jeśli samą biologię rozpatrywać, to wiadomo (dzięki nauce), że człowiek zaczyna się od poczęcia, a nie dopiero od ciąży (wg WHO, pseudouczonych, czy całego tego biznesu od aborcji, invitro, antykoncepcji typu "tabletka po" itp.).Antykoncepcja jest dla ludzi w jakiś tam sposób ułomnych. W tym sensie chodzi Ci o uznawanie antykoncepcji? Bo jeżeli chodzi Ci o to, że człowiek zdrowy, dojrzały, może sobie regularnie stosować antykoncepcję i seks redukuje tylko do wytrysków endorfin, to nie jest to uznane. Jeżeli taką postawę uznajesz Julia, to uważam że jesteś w błędzie, jeśli chodzi o rozumienie natury człowieka.
Ale przeciez poczecie to jest ciaza(poczatek ciazy) , tabletki "po" nie uznaje,bo rzeczywiecie moze dzialac poronnie(zalezy jak dlugo sie ja wzielo), natomiast zwykla antykoncepcja nikogo nie krzywdzi. Antykoncepcja jest po to wlasnie, by w Polsce nie bylo biedy jak w Afryce-lepiej miec jedno max dwoje dzieci i sie zabezpieczac,a wiele par po prostu NIE moze sobie pozwolic na dziecko chociazby jedno
Poczęcie, czyli zaistnienie na świecie nowego człowieka, moment połączenia się plemnika z komórką jajową(pełną), z potencjałem życia. Może być też komórka jajowa bez materiału genetycznego i wtedy mimo, że plemnik połączył się z komórką jajową pustą, to nie zaistniał człowiek, tylko nowotwór- z tego co się orientuję.
Istnieje już człowiek (naukowo ten etap rozwoju nazwano zygotą) i od tego momentu trwa życie człowieka i następują etapy rozwoju m.in. zagnieżdżenie w matce.A ciąża, czyli pominięte połączenie się plemnika z komórką jajową, a dopiero proces od momentu zagnieżdżenia się zygoty w jajowodzie. I wg mędrków z WHO i przemysłu aborcyjnego (i wg Lady Loki też) można dopiero wtedy mówić o człowieku, bo dopiero wtedy ciąży kobiecie ów zygota, ę ą.
Czyli wg WHO ciąża jest dopiero od momentu zagnieżdżenia się zarodka, a od momentu połączenia się komórki jajowej z plemnikiem ciąży jeszcze nie ma.Antykoncepcja dla samego seksu jest wynaturzeniem człowieka. Istotą związku małżeńskiego jest otwarcie się na nowe życie- taka istota dojrzewania w miłości kochających się ludzi (w tym i fizycznie). Więc antykoncepcja krzywdzi (niektórzy mają tak wyprane głowy, że nawet nie zdają sobie sprawy, że się krzywdzą. Co więcej, jeszcze się cieszą z tego i afirmują, że mogą się okaleczać. )
Nie no Julia, nędza w Afryce jak może być z powodu braku antykoncepcji?
No tak bo tam jest bieda, a rodzi sie duzo dzieci,bo nie ma takiego dostepu do antykoncepcje co w Europie. Dzieci nie powinny sie rodzic w biedzie,a moi kolega byl w Afryce w Kenii jako wolontariusz i on mowil "ze ludzie caly dzien ciezko pracuja,po to by pod koniec tygodnia dostac wyplate rowno £5 w przeliczeniu na ich pieniadze. Ja za £5 moge kupic jeden chleb, jeden ryz mala paczke, herbate i jakies owoce, to sobie pomysl jaka tam jest bieda. Ludzie lacznie z dziecmi jedza miske ryzu albo kukurydze. Jest bardzo duzo samobojstw duzo nastolatkow sie zabija przez biede, bo nie ma tam pomocy od rzadu. Moj kolega wybral 5 rodzin ktore wspiera,ale co z tego jak za chwile kolejne dzieci sie urodza, a te co juz istnieja na tym swiecie umieraja z glodu. Dlatego uwazam, ze brak antykoncepcji to przyczyna biedy w Afryce moze nie glowna, ale jedna z przyczyn
MaciejO0o.. napisał/a:*oczywiście w macicy, a nie w jajowodzie. Sorry rozkojarzenie.
Już Ci pisałem Lady Loka, że o nie udzielam na forum informacji prywatnych.
Wiec wszystko to, co piszesz, dopóki nie ma poparcia w Twoim zyciu, jest tylko teorią bez pokrycia.
Ale co ma moje życie, do tego jak w istocie jest? Przecież nie tworzy się prawdy swoimi czynami, a co najwyżej zaświadcza bądź nie zaświadcza prawdę.
Napisz wprost że chcesz sobie żyć jak sobie chcesz, ale w oparciu tylko swoje kryteria, próbując dostosować prawdę do swoich kryteriów. A nie się czaisz.
MaciejO0o.. napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Ale przeciez poczecie to jest ciaza(poczatek ciazy) , tabletki "po" nie uznaje,bo rzeczywiecie moze dzialac poronnie(zalezy jak dlugo sie ja wzielo), natomiast zwykla antykoncepcja nikogo nie krzywdzi. Antykoncepcja jest po to wlasnie, by w Polsce nie bylo biedy jak w Afryce-lepiej miec jedno max dwoje dzieci i sie zabezpieczac,a wiele par po prostu NIE moze sobie pozwolic na dziecko chociazby jedno
Poczęcie, czyli zaistnienie na świecie nowego człowieka, moment połączenia się plemnika z komórką jajową(pełną), z potencjałem życia. Może być też komórka jajowa bez materiału genetycznego i wtedy mimo, że plemnik połączył się z komórką jajową pustą, to nie zaistniał człowiek, tylko nowotwór- z tego co się orientuję.
Istnieje już człowiek (naukowo ten etap rozwoju nazwano zygotą) i od tego momentu trwa życie człowieka i następują etapy rozwoju m.in. zagnieżdżenie w matce.A ciąża, czyli pominięte połączenie się plemnika z komórką jajową, a dopiero proces od momentu zagnieżdżenia się zygoty w jajowodzie. I wg mędrków z WHO i przemysłu aborcyjnego (i wg Lady Loki też) można dopiero wtedy mówić o człowieku, bo dopiero wtedy ciąży kobiecie ów zygota, ę ą.
Czyli wg WHO ciąża jest dopiero od momentu zagnieżdżenia się zarodka, a od momentu połączenia się komórki jajowej z plemnikiem ciąży jeszcze nie ma.Antykoncepcja dla samego seksu jest wynaturzeniem człowieka. Istotą związku małżeńskiego jest otwarcie się na nowe życie- taka istota dojrzewania w miłości kochających się ludzi (w tym i fizycznie). Więc antykoncepcja krzywdzi (niektórzy mają tak wyprane głowy, że nawet nie zdają sobie sprawy, że się krzywdzą. Co więcej, jeszcze się cieszą z tego i afirmują, że mogą się okaleczać. )
Nie no Julia, nędza w Afryce jak może być z powodu braku antykoncepcji?No tak bo tam jest bieda, a rodzi sie duzo dzieci,bo nie ma takiego dostepu do antykoncepcje co w Europie. Dzieci nie powinny sie rodzic w biedzie,a moi kolega byl w Afryce w Kenii jako wolontariusz i on mowil "ze ludzie caly dzien ciezko pracuja,po to by pod koniec tygodnia dostac wyplate rowno £5 w przeliczeniu na ich pieniadze. Ja za £5 moge kupic jeden chleb, jeden ryz mala paczke, herbate i jakies owoce, to sobie pomysl jaka tam jest bieda. Ludzie lacznie z dziecmi jedza miske ryzu albo kukurydze. Jest bardzo duzo samobojstw duzo nastolatkow sie zabija przez biede, bo nie ma tam pomocy od rzadu. Moj kolega wybral 5 rodzin ktore wspiera,ale co z tego jak za chwile kolejne dzieci sie urodza, a te co juz istnieja na tym swiecie umieraja z glodu. Dlatego uwazam, ze brak antykoncepcji to przyczyna biedy w Afryce moze nie glowna, ale jedna z przyczyn
Po bezproblemowym dostępie do antykoncepcji będzie i nędza i brak dzieci. Takie to będzie rozwiązanie nędzy przy użyciu antykoncepcji.
Co do pomocy od rządu to taka pomoc kończy się uciskiem, zabieraniem wolności i odpowiedzialności, bo państwo opiekuńcze rozrasta się wchodząc w coraz więcej sfer życia człowieka (oczywiście zawsze pod pretekstem dobra). Inne czynniki powodują nędze, ale na pewno nie brak antykoncepcji, bo człowiek, już jeśli, jest najlepszą inwestycją i tworzy bogactwo.
Ale w sumie nie będę wypowiadał się na tematy geopolityczne związane z Afryką, bo nie mam odpowiedniej wiedzy.
Lady Loka napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:*oczywiście w macicy, a nie w jajowodzie. Sorry rozkojarzenie.
Już Ci pisałem Lady Loka, że o nie udzielam na forum informacji prywatnych.
Wiec wszystko to, co piszesz, dopóki nie ma poparcia w Twoim zyciu, jest tylko teorią bez pokrycia.
Ale co ma moje życie, do tego jak w istocie jest? Przecież nie tworzy się prawdy swoimi czynami, a co najwyżej zaświadcza bądź nie zaświadcza prawdę.
Napisz wprost że chcesz sobie żyć jak sobie chcesz, ale w oparciu tylko swoje kryteria, próbując dostosować prawdę do swoich kryteriów. A nie się czaisz.
Ależ ja pisałam, żebyś dal innym zyć jak chcą. To Ty uważasz, ze masz jakiś monopol na prawdę, bo wyznajesz wiarę, ktorej nie wyznają Twoi rozmówcy.
Ja się nie czaję, ja po prostu dogłębnie znam zasady wiary katolickiej i wiem, jak wielka jest tam rola swiadectwa życia. Ty świadczyć nie chcesz, tylko teoretyzujesz. Więc do dupy Twoje nawracanie innych.
To, co naprawdę zmienia zycie to nie teoria i nauczone regułki, tylko własnie przyklad z życia.
Ty jestes jak ksiadz, ktory z ambony tłumaczy ludziom, jak powinni budować swoje małzeństwa, chociaz sam praktyki nie ma.
Właśnie o in vitro. Sporo istotnych informacji, w tym ciekawostek historycznych.
https://www.youtube.com/live/vlbKG7BddV … 5PxJTzk_xu
MaciejO0o.. napisał/a:Lady Loka napisał/a:Wiec wszystko to, co piszesz, dopóki nie ma poparcia w Twoim zyciu, jest tylko teorią bez pokrycia.
Ale co ma moje życie, do tego jak w istocie jest? Przecież nie tworzy się prawdy swoimi czynami, a co najwyżej zaświadcza bądź nie zaświadcza prawdę.
Napisz wprost że chcesz sobie żyć jak sobie chcesz, ale w oparciu tylko swoje kryteria, próbując dostosować prawdę do swoich kryteriów. A nie się czaisz.Ależ ja pisałam, żebyś dal innym zyć jak chcą. To Ty uważasz, ze masz jakiś monopol na prawdę, bo wyznajesz wiarę, ktorej nie wyznają Twoi rozmówcy.
Ja się nie czaję, ja po prostu dogłębnie znam zasady wiary katolickiej i wiem, jak wielka jest tam rola swiadectwa życia. Ty świadczyć nie chcesz, tylko teoretyzujesz. Więc do dupy Twoje nawracanie innych.
To, co naprawdę zmienia zycie to nie teoria i nauczone regułki, tylko własnie przyklad z życia.
Ty jestes jak ksiadz, ktory z ambony tłumaczy ludziom, jak powinni budować swoje małzeństwa, chociaz sam praktyki nie ma.
Tak jakbym Ci zabraniał żyć jak chcesz, czy komukolwiek innemu.
Jaki monopol na prawdę? To po prostu nauka. Może weź jeszcze napisz że matematyka jest opresyjna, bo narzuca Ci że 2 plus 2 równa się 4, a nie jak wynika być może z Twojego doświadczenia 5.
Oczywiście że Ksiądz ma głosić jakie są fundamenty budowy, także w sferze małżeńskiej, bo sam Chrystus powołał go do tego. Czy ktoś Ci każe w to wierzyć, albo słuchać homilii i kazań?
Lady Loka napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Ale co ma moje życie, do tego jak w istocie jest? Przecież nie tworzy się prawdy swoimi czynami, a co najwyżej zaświadcza bądź nie zaświadcza prawdę.
Napisz wprost że chcesz sobie żyć jak sobie chcesz, ale w oparciu tylko swoje kryteria, próbując dostosować prawdę do swoich kryteriów. A nie się czaisz.Ależ ja pisałam, żebyś dal innym zyć jak chcą. To Ty uważasz, ze masz jakiś monopol na prawdę, bo wyznajesz wiarę, ktorej nie wyznają Twoi rozmówcy.
Ja się nie czaję, ja po prostu dogłębnie znam zasady wiary katolickiej i wiem, jak wielka jest tam rola swiadectwa życia. Ty świadczyć nie chcesz, tylko teoretyzujesz. Więc do dupy Twoje nawracanie innych.
To, co naprawdę zmienia zycie to nie teoria i nauczone regułki, tylko własnie przyklad z życia.
Ty jestes jak ksiadz, ktory z ambony tłumaczy ludziom, jak powinni budować swoje małzeństwa, chociaz sam praktyki nie ma.
Tak jakbym Ci zabraniał żyć jak chcesz, czy komukolwiek innemu.
Jaki monopol na prawdę? To po prostu nauka. Może weź jeszcze napisz że matematyka jest opresyjna, bo narzuca Ci że 2 plus 2 równa się 4, a nie jak wynika być może z Twojego doświadczenia 5.
Oczywiście że Ksiądz ma głosić jakie są fundamenty budowy, także w sferze małżeńskiej, bo sam Chrystus powołał go do tego. Czy ktoś Ci każe w to wierzyć, albo słuchać homilii i kazań?
Jaka nauka? Pytam i Ciebie i Julkę od poczatku tematu o źródła wedlug ktorych jakiekolwiek zarodki są niszczone (źrodła obiektywne przedstawiajace proces in vitro) i żadne z Was nic nie podało.
Ty gadałes brednie o zamrazaniu zarodkow, co nie równa się ich niszczeniu.
Jakbys faktycznie chciał zmienić swiat, to zamiast tutaj bic pianę, wziałbyś z zoną i adoptował takie niechciane zarodki, ktore lata czekają na transfer. Ale tego nie zrobisz, no nie? Bo po co swiadczyc czynem, lepiej teoretyzować.
A nawet jeśli nie niszczone, to uważasz że w porządku zamrozić człowieka w początkowej fazie życia i nie pozwolić mu żyć, bo sorry ziomek, ale jesteś nadmiarowym życiem?
A nawet jeśli nie niszczone, to uważasz że w porządku zamrozić człowieka w początkowej fazie życia i nie pozwolić mu żyć, bo sorry ziomek, ale jesteś nadmiarowym życiem?
Ja jestem przeciwna in vitro,bo wiem,ze niszczonych jest sporo zarodkow,a zarodek to juz jest zycie. Natomiast nie uwazam za zycie osobnej komorki jajowej i osobnego plemnika, ktore sie jeszcze ze soba nie polaczyly,dlatego dopuszczam antykoncepcje. Dopiero jak sie ze soba polacza to uwazam to za poczatek zycia. A wiemy, ze do polaczenia sie komorki jajowej z plemnikiem nie dochodzi w sekunde po stosunku tylko musi uplynac iles tam czasu
A nawet jeśli nie niszczone, to uważasz że w porządku zamrozić człowieka w początkowej fazie życia i nie pozwolić mu żyć, bo sorry ziomek, ale jesteś nadmiarowym życiem?
To znowu - zrob coś dla swiata i stwórz program refundacji in vitro, gdzie nie trzeba zarodkow mrozić? Poświęc sie nauce i szukaj innego sposobu. Na chwilę obecną to kwestie głownie finansowe. Zacznij zmieniać swiat zamiast narzekać.
Julka, na litośc, masz jakies źrodłp tego, że niszcza zarodki?
Ja jestem przeciwna in vitro,bo wiem,ze niszczonych jest sporo zarodkow,a zarodek to juz jest zycie. Natomiast nie uwazam za zycie osobnej komorki jajowej i osobnego plemnika, ktore sie jeszcze ze soba nie polaczyly,dlatego dopuszczam antykoncepcje. Dopiero jak sie ze soba polacza to uwazam to za poczatek zycia. A wiemy, ze do polaczenia sie komorki jajowej z plemnikiem nie dochodzi w sekunde po stosunku tylko musi uplynac iles tam czasu
Codziennie jesz te biedne warzywa i owoce, a one nawet nie mogą się bronić i uciekać, bo nóg nie mają.
A one też w sekundę nie umierają, tylko musi uplynac iles tam czasu
JuliaUK33 napisał/a:Ja jestem przeciwna in vitro,bo wiem,ze niszczonych jest sporo zarodkow,a zarodek to juz jest zycie. Natomiast nie uwazam za zycie osobnej komorki jajowej i osobnego plemnika, ktore sie jeszcze ze soba nie polaczyly,dlatego dopuszczam antykoncepcje. Dopiero jak sie ze soba polacza to uwazam to za poczatek zycia. A wiemy, ze do polaczenia sie komorki jajowej z plemnikiem nie dochodzi w sekunde po stosunku tylko musi uplynac iles tam czasu
Codziennie jesz te biedne warzywa i owoce, a one nawet nie mogą się bronić i uciekać, bo nóg nie mają.
A one też w sekundę nie umierają, tylko musi uplynac iles tam czasu
Porownujesz owoce i warzywa do czlowieka?
No i wlasnie warzywa i owoce,ktore zjadam ze sklepu juz dawno sa martwe,bo zanim je przetransportuja i zanim je kupie to uplynie wystarczajaco czasu,zanim je zjem,wiec bez sensu piszesz "ze zjadam zywe warzywa i owoce"
MaciejO0o.. napisał/a:A nawet jeśli nie niszczone, to uważasz że w porządku zamrozić człowieka w początkowej fazie życia i nie pozwolić mu żyć, bo sorry ziomek, ale jesteś nadmiarowym życiem?
Ja jestem przeciwna in vitro,bo wiem,ze niszczonych jest sporo zarodkow,a zarodek to juz jest zycie. Natomiast nie uwazam za zycie osobnej komorki jajowej i osobnego plemnika, ktore sie jeszcze ze soba nie polaczyly,dlatego dopuszczam antykoncepcje. Dopiero jak sie ze soba polacza to uwazam to za poczatek zycia. A wiemy, ze do polaczenia sie komorki jajowej z plemnikiem nie dochodzi w sekunde po stosunku tylko musi uplynac iles tam czasu
Człowiek dojrzały i zdrowy nie potrzebuje przyjmowania antykoncepcji, bo jest otwarty na życie zawsze, wypracował panowanie nad popędem, nauczył się swojego organizmu kiedy dni płodne itd. Po prostu. A gdy dojdzie do poczęcia (nawet niespodziewanego), to się raduje, bo wie o co w życiu chodzi (dojrzał). Jak można być w małżeństwie, będąc zdrowymi, dojrzałymi ludźmi stosować antykoncepcję? W takim związku jest używanie siebie, a nie miłość. Jak już wcześniej argumentowałem nikt nie odmawia antykoncepcji ułomnym. Podobno w jakiegoś rodzaju nerwicach, lękach, zaburzeniach psychicznych związanych ze sferą płciową stosuje się antykoncepcję przez chwilę. I w takich przypadkach antykoncepcja jest dopuszczona, ale nie dlatego, że plemnik i jajeczko to jeszcze nieludzie, więc nie ma zabijania itp.
MaciejO0o.. napisał/a:A nawet jeśli nie niszczone, to uważasz że w porządku zamrozić człowieka w początkowej fazie życia i nie pozwolić mu żyć, bo sorry ziomek, ale jesteś nadmiarowym życiem?
To znowu - zrob coś dla swiata i stwórz program refundacji in vitro, gdzie nie trzeba zarodkow mrozić? Poświęc sie nauce i szukaj innego sposobu. Na chwilę obecną to kwestie głownie finansowe. Zacznij zmieniać swiat zamiast narzekać.
Julka, na litośc, masz jakies źrodłp tego, że niszcza zarodki?
Też dobra jesteś Najpierw piszesz z pretensją, że narzucam jak mają inni żyć, że wolność i prywatność kradnę, uciskam, ale Tobie to można narzucać?
Jeżeli już to zakazać in vitro, a nie refundację. Doszczętnie pogrzało co niektórych, że jeszcze na ten proceder z publicznych pieniędzy.
Lady Loka, dalej uważasz że zarodek to jeszcze nie człowiek? Bo tak się zatroszczyłaś o te niszczone zarodki jakbyś jednak uznała, że to ludzie w pierwszych dniach życia? Pytam, bo chcę wiedzieć czy pisząc -zarodek selekcjonujesz i masz na myśli człowieka, czy nieczłowieka?
JuliaUK33 napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:A nawet jeśli nie niszczone, to uważasz że w porządku zamrozić człowieka w początkowej fazie życia i nie pozwolić mu żyć, bo sorry ziomek, ale jesteś nadmiarowym życiem?
Ja jestem przeciwna in vitro,bo wiem,ze niszczonych jest sporo zarodkow,a zarodek to juz jest zycie. Natomiast nie uwazam za zycie osobnej komorki jajowej i osobnego plemnika, ktore sie jeszcze ze soba nie polaczyly,dlatego dopuszczam antykoncepcje. Dopiero jak sie ze soba polacza to uwazam to za poczatek zycia. A wiemy, ze do polaczenia sie komorki jajowej z plemnikiem nie dochodzi w sekunde po stosunku tylko musi uplynac iles tam czasu
Człowiek dojrzały i zdrowy nie potrzebuje przyjmowania antykoncepcji, bo jest otwarty na życie zawsze, wypracował panowanie nad popędem, nauczył się swojego organizmu kiedy dni płodne itd. Po prostu. A gdy dojdzie do poczęcia (nawet niespodziewanego), to się raduje, bo wie o co w życiu chodzi (dojrzał). Jak można być w małżeństwie, będąc zdrowymi, dojrzałymi ludźmi stosować antykoncepcję? W takim związku jest używanie siebie, a nie miłość. Jak już wcześniej argumentowałem nikt nie odmawia antykoncepcji ułomnym. Podobno w jakiegoś rodzaju nerwicach, lękach, zaburzeniach psychicznych związanych ze sferą płciową stosuje się antykoncepcję przez chwilę. I w takich przypadkach antykoncepcja jest dopuszczona, ale nie dlatego, że plemnik i jajeczko to jeszcze nieludzie, więc nie ma zabijania itp.
Oczywiscie, ze osobny plemnik i osobna komorka jajowa to jeszcze nie jest czlowiek... dopiero jak sie ze soba polacza to od tego momentu zaczyna sie zycie ludzkie. Myslisz, ze masz w swoim ciele pierdylion malych bejbikow z ogonkami?
MaciejO0o.. napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Ja jestem przeciwna in vitro,bo wiem,ze niszczonych jest sporo zarodkow,a zarodek to juz jest zycie. Natomiast nie uwazam za zycie osobnej komorki jajowej i osobnego plemnika, ktore sie jeszcze ze soba nie polaczyly,dlatego dopuszczam antykoncepcje. Dopiero jak sie ze soba polacza to uwazam to za poczatek zycia. A wiemy, ze do polaczenia sie komorki jajowej z plemnikiem nie dochodzi w sekunde po stosunku tylko musi uplynac iles tam czasu
Człowiek dojrzały i zdrowy nie potrzebuje przyjmowania antykoncepcji, bo jest otwarty na życie zawsze, wypracował panowanie nad popędem, nauczył się swojego organizmu kiedy dni płodne itd. Po prostu. A gdy dojdzie do poczęcia (nawet niespodziewanego), to się raduje, bo wie o co w życiu chodzi (dojrzał). Jak można być w małżeństwie, będąc zdrowymi, dojrzałymi ludźmi stosować antykoncepcję? W takim związku jest używanie siebie, a nie miłość. Jak już wcześniej argumentowałem nikt nie odmawia antykoncepcji ułomnym. Podobno w jakiegoś rodzaju nerwicach, lękach, zaburzeniach psychicznych związanych ze sferą płciową stosuje się antykoncepcję przez chwilę. I w takich przypadkach antykoncepcja jest dopuszczona, ale nie dlatego, że plemnik i jajeczko to jeszcze nieludzie, więc nie ma zabijania itp.
Oczywiscie, ze osobny plemnik i osobna komorka jajowa to jeszcze nie jest czlowiek... dopiero jak sie ze soba polacza to od tego momentu zaczyna sie zycie ludzkie. Myslisz, ze masz w swoim ciele pierdylion malych bejbikow z ogonkami?
Juluś, nie twierdzę że "osobny plemnik i osobna komórka jajowa" nawet leżące na sobie są człowiekiem. Źle zrozumiałaś co napisałem wcześniej.
PS Widziałem że założyłaś temat o tym że trochę przytyłaś i prosisz o dietę.
Polecam ograniczyć maksymalnie tłuszcz i białko, a żywność opierać na węglowodanach (owoce (ale raczej nie awokado za często), warzywa, biały cukier i słodycze na cukrze ale bez tłuszczu, ryże, makarony, pieczywo na mące i wodzie, sosy z małą ilością tłuszczu.) i dobrym nawodnieniu. Kalorii nie liczysz, jesz tyle ile chcesz, ze smakiem. Jeszcze jak dorzucisz wysiłek fizyczny typu spacer, bieg, rower, to moment spalisz nadmiar tłuszczu, ale i ogólnie kondycja psychofizyczna poprawi się.
JuliaUK33 napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Człowiek dojrzały i zdrowy nie potrzebuje przyjmowania antykoncepcji, bo jest otwarty na życie zawsze, wypracował panowanie nad popędem, nauczył się swojego organizmu kiedy dni płodne itd. Po prostu. A gdy dojdzie do poczęcia (nawet niespodziewanego), to się raduje, bo wie o co w życiu chodzi (dojrzał). Jak można być w małżeństwie, będąc zdrowymi, dojrzałymi ludźmi stosować antykoncepcję? W takim związku jest używanie siebie, a nie miłość. Jak już wcześniej argumentowałem nikt nie odmawia antykoncepcji ułomnym. Podobno w jakiegoś rodzaju nerwicach, lękach, zaburzeniach psychicznych związanych ze sferą płciową stosuje się antykoncepcję przez chwilę. I w takich przypadkach antykoncepcja jest dopuszczona, ale nie dlatego, że plemnik i jajeczko to jeszcze nieludzie, więc nie ma zabijania itp.
Oczywiscie, ze osobny plemnik i osobna komorka jajowa to jeszcze nie jest czlowiek... dopiero jak sie ze soba polacza to od tego momentu zaczyna sie zycie ludzkie. Myslisz, ze masz w swoim ciele pierdylion malych bejbikow z ogonkami?
Juluś, nie twierdzę że "osobny plemnik i osobna komórka jajowa" nawet leżące na sobie są człowiekiem.
Źle zrozumiałaś co napisałem wcześniej.
PS Widziałem że założyłaś temat o tym że trochę przytyłaś i prosisz o dietę.
Polecam ograniczyć maksymalnie tłuszcz i białko, a żywność opierać na węglowodanach (owoce (ale raczej nie awokado za często), warzywa, biały cukier i słodycze na cukrze ale bez tłuszczu, ryże, makarony, pieczywo na mące i wodzie, sosy z małą ilością tłuszczu.) i dobrym nawodnieniu. Kalorii nie liczysz, jesz tyle ile chcesz, ze smakiem. Jeszcze jak dorzucisz wysiłek fizyczny typu spacer, bieg, rower, to moment spalisz nadmiar tłuszczu, ale i ogólnie kondycja psychofizyczna poprawi się.
Dziekuje za rady. Tamten temat jest juz nieaktualny,bo udalo mnie sie schudnac. Jestem na diecie roslinnej, ograniczam tluszcze wlasciwie z tluszczy jem tylko oliwki i slonecznik. Spaceruje kazdego dnia. Tak mam hipoglikemie reaktywna i nie moge slodyczy z tluszczem-moge jedynie te z glukoza w razie ataku hipoglikemii. Wogole ograniczenie tluszczu poprawilo mi zdrowie,bo mam cukier wiekszosc czasu na normalnym poziomie
MaciejO0o.. napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Oczywiscie, ze osobny plemnik i osobna komorka jajowa to jeszcze nie jest czlowiek... dopiero jak sie ze soba polacza to od tego momentu zaczyna sie zycie ludzkie. Myslisz, ze masz w swoim ciele pierdylion malych bejbikow z ogonkami?
Juluś, nie twierdzę że "osobny plemnik i osobna komórka jajowa" nawet leżące na sobie są człowiekiem.
Źle zrozumiałaś co napisałem wcześniej.
PS Widziałem że założyłaś temat o tym że trochę przytyłaś i prosisz o dietę.
Polecam ograniczyć maksymalnie tłuszcz i białko, a żywność opierać na węglowodanach (owoce (ale raczej nie awokado za często), warzywa, biały cukier i słodycze na cukrze ale bez tłuszczu, ryże, makarony, pieczywo na mące i wodzie, sosy z małą ilością tłuszczu.) i dobrym nawodnieniu. Kalorii nie liczysz, jesz tyle ile chcesz, ze smakiem. Jeszcze jak dorzucisz wysiłek fizyczny typu spacer, bieg, rower, to moment spalisz nadmiar tłuszczu, ale i ogólnie kondycja psychofizyczna poprawi się.Dziekuje za rady. Tamten temat jest juz nieaktualny,bo udalo mnie sie schudnac. Jestem na diecie roslinnej, ograniczam tluszcze wlasciwie z tluszczy jem tylko oliwki i slonecznik. Spaceruje kazdego dnia. Tak mam hipoglikemie reaktywna i nie moge slodyczy z tluszczem-moge jedynie te z glukoza w razie ataku hipoglikemii. Wogole ograniczenie tluszczu poprawilo mi zdrowie,bo mam cukier wiekszosc czasu na normalnym poziomie
Proszę. A może Julia po prostu woda Ci się zatrzymała?
JuliaUK33 napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Juluś, nie twierdzę że "osobny plemnik i osobna komórka jajowa" nawet leżące na sobie są człowiekiem.
Źle zrozumiałaś co napisałem wcześniej.
PS Widziałem że założyłaś temat o tym że trochę przytyłaś i prosisz o dietę.
Polecam ograniczyć maksymalnie tłuszcz i białko, a żywność opierać na węglowodanach (owoce (ale raczej nie awokado za często), warzywa, biały cukier i słodycze na cukrze ale bez tłuszczu, ryże, makarony, pieczywo na mące i wodzie, sosy z małą ilością tłuszczu.) i dobrym nawodnieniu. Kalorii nie liczysz, jesz tyle ile chcesz, ze smakiem. Jeszcze jak dorzucisz wysiłek fizyczny typu spacer, bieg, rower, to moment spalisz nadmiar tłuszczu, ale i ogólnie kondycja psychofizyczna poprawi się.Dziekuje za rady. Tamten temat jest juz nieaktualny,bo udalo mnie sie schudnac. Jestem na diecie roslinnej, ograniczam tluszcze wlasciwie z tluszczy jem tylko oliwki i slonecznik. Spaceruje kazdego dnia. Tak mam hipoglikemie reaktywna i nie moge slodyczy z tluszczem-moge jedynie te z glukoza w razie ataku hipoglikemii. Wogole ograniczenie tluszczu poprawilo mi zdrowie,bo mam cukier wiekszosc czasu na normalnym poziomie
Proszę. A może Julia po prostu woda Ci się zatrzymała?
Raczej nie, bo juz schudlam i to dosc szybko. Musze tylko na cukier uwazac,zeby mi za nisko nie zjechal
MaciejO0o.. napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Dziekuje za rady. Tamten temat jest juz nieaktualny,bo udalo mnie sie schudnac. Jestem na diecie roslinnej, ograniczam tluszcze wlasciwie z tluszczy jem tylko oliwki i slonecznik. Spaceruje kazdego dnia. Tak mam hipoglikemie reaktywna i nie moge slodyczy z tluszczem-moge jedynie te z glukoza w razie ataku hipoglikemii. Wogole ograniczenie tluszczu poprawilo mi zdrowie,bo mam cukier wiekszosc czasu na normalnym poziomie
Proszę. A może Julia po prostu woda Ci się zatrzymała?
Raczej nie, bo juz schudlam i to dosc szybko. Musze tylko na cukier uwazac,zeby mi za nisko nie zjechal
A jak szybko? Bo jeżeli w dobę, to musiała być woda
JuliaUK33 napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Proszę. A może Julia po prostu woda Ci się zatrzymała?
Raczej nie, bo juz schudlam i to dosc szybko. Musze tylko na cukier uwazac,zeby mi za nisko nie zjechal
A jak szybko? Bo jeżeli w dobę, to musiała być woda
Ok 2 tygodni
Czyli i tłuszcz i woda.
Kolejne argumenty przeciw in vitro
https://youtu.be/xXOQtY7VYXs?si=aCZXQM2rOZYaKhOh
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o finansowaniu nieetycznej i eugenicznej metody sztucznego zapłodnienia in vitro.
Dno.
I wodorosty
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o finansowaniu nieetycznej i eugenicznej metody sztucznego zapłodnienia in vitro.
Dno.
Tez tak uwazam, ale teraz lewica rzadzi i ma pewnie na niego wplyw. Prezydent jakos rzadko kiedy mial swoje zdanie, pewnie pod presja podpisal
Czyli i tłuszcz i woda.
Kolejne argumenty przeciw in vitro
https://youtu.be/xXOQtY7VYXs?si=aCZXQM2rOZYaKhOh
U mnie w rodzinie jest przypadek dzieci z in vitro.
MaciejO0o.. napisał/a:Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o finansowaniu nieetycznej i eugenicznej metody sztucznego zapłodnienia in vitro.
Dno.
Tez tak uwazam, ale teraz lewica rzadzi i ma pewnie na niego wplyw. Prezydent jakos rzadko kiedy mial swoje zdanie, pewnie pod presja podpisal
Ja dalej czekam na Twoje wyjasnienie odnośnie zabijania częsci zarodkow
MaciejO0o.. napisał/a:Czyli i tłuszcz i woda.
Kolejne argumenty przeciw in vitro
https://youtu.be/xXOQtY7VYXs?si=aCZXQM2rOZYaKhOhU mnie w rodzinie jest przypadek dzieci z in vitro.
Dobrze i co w związku z tym?
A co z pozostałymi zarodkami? Obchodzi to w ogóle Twoją rodzinę?
JuliaUK33 napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o finansowaniu nieetycznej i eugenicznej metody sztucznego zapłodnienia in vitro.
Dno.
Tez tak uwazam, ale teraz lewica rzadzi i ma pewnie na niego wplyw. Prezydent jakos rzadko kiedy mial swoje zdanie, pewnie pod presja podpisal
Ja dalej czekam na Twoje wyjasnienie odnośnie zabijania częsci zarodkow
Zarodki które są niedopuszczone do dalszego rozwoju i są zamrożone, wiadomo że im dłużej pozostają w zamrożeniu tym bardziej ulegają zniszczeniu.
To teraz Ty odpowiedz czy dalej twierdzisz, że zarodek to jeszcze nieczłowiek.
Lady Loka napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Tez tak uwazam, ale teraz lewica rzadzi i ma pewnie na niego wplyw. Prezydent jakos rzadko kiedy mial swoje zdanie, pewnie pod presja podpisal
Ja dalej czekam na Twoje wyjasnienie odnośnie zabijania częsci zarodkow
Zarodki które są niedopuszczone do dalszego rozwoju i są zamrożone, wiadomo że im dłużej pozostają w zamrożeniu tym bardziej ulegają zniszczeniu.
To teraz Ty odpowiedz czy dalej twierdzisz, że zarodek to jeszcze nieczłowiek.
Czekam na odpowiedź Julki. Twoje wyssane z palca tezy mnie nie obchodzą.
Skoro rodzą się dzieci z zarodków zamrożonych nawet kilkanaście/killadziesiąt lat wczesniej, to teza słabo się broni.
Maciej to czasem nie ten, który zakłada tu pod różnymi nickami dziesiatki wątków typu 'Czy 40-letni prawiczek może znaleźć dziewczynę?', albo '40 lat i cały czas sam'?
A ja tu widzę parę dla niego - nasza Julia z UK. Co to by była za para!!!!. Jedyne co mnie martwi to to, że się mogą rozmnożyć
Maciej to czasem nie ten, który zakłada tu pod różnymi nickami dziesiatki wątków typu 'Czy 40-letni prawiczek może znaleźć dziewczynę?', albo '40 lat i cały czas sam'?
A ja tu widzę parę dla niego - nasza Julia z UK. Co to by była za para!!!!. Jedyne co mnie martwi to to, że się mogą rozmnożyć
To zle widzisz i zle myslisz
rossanka napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Czyli i tłuszcz i woda.
Kolejne argumenty przeciw in vitro
https://youtu.be/xXOQtY7VYXs?si=aCZXQM2rOZYaKhOhU mnie w rodzinie jest przypadek dzieci z in vitro.
Dobrze i co w związku z tym?
A co z pozostałymi zarodkami? Obchodzi to w ogóle Twoją rodzinę?
A to nie w Polsce. Tam mają inne podejście I nikt nie wydziwia.
Dzieci zdrowe, chowają się, chyba już do podstawówki chodzą. Gdyby nie in vitro to by ich nie było. Więc dobrze, że in vitro było możliwe.
MaciejO0o.. napisał/a:rossanka napisał/a:U mnie w rodzinie jest przypadek dzieci z in vitro.
Dobrze i co w związku z tym?
A co z pozostałymi zarodkami? Obchodzi to w ogóle Twoją rodzinę?A to nie w Polsce. Tam mają inne podejście I nikt nie wydziwia.
Dzieci zdrowe, chowają się, chyba już do podstawówki chodzą. Gdyby nie in vitro to by ich nie było. Więc dobrze, że in vitro było możliwe.
Czyli co, wydziwianie to według Ciebie pytanie o pozostałych ludzi na etapie zarodka?
Na przykład podejście w rozumieniu szwedzkim ( https://vider.info/vid/+fs1sm1n )? To podejście uważasz za słuszne, bez wydziwiania?
Super że dzieci zdrowe i ogólnie gra. Nic do dzieci poczętych tą metodą nie mam. Żeby jasność była. Ale tok myślenia, że gdyby nie in vitro (niegodną metodą, czyli obecną) to by ich nie było jest podły. Tak jak podłe jest poczęcie człowieka w celu wykorzystania jego narządów na rzecz drugiego. Jak podłe jest pominięcie osoby i godności ludzkiej, byle sobie założony cel osiągnąć, po trupach do celu. Jak ci o których mowa w tej rozmowie:
https://youtu.be/rm07A-eU49g?si=TRAkzJPltKwnWW7U
rossanka napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Dobrze i co w związku z tym?
A co z pozostałymi zarodkami? Obchodzi to w ogóle Twoją rodzinę?A to nie w Polsce. Tam mają inne podejście I nikt nie wydziwia.
Dzieci zdrowe, chowają się, chyba już do podstawówki chodzą. Gdyby nie in vitro to by ich nie było. Więc dobrze, że in vitro było możliwe.Czyli co, wydziwianie to według Ciebie pytanie o pozostałych ludzi na etapie zarodka?
Na przykład podejście w rozumieniu szwedzkim ( https://vider.info/vid/+fs1sm1n )? To podejście uważasz za słuszne, bez wydziwiania?Tak jak podłe jest poczęcie człowieka w celu wykorzystania jego narządów na rzecz drugiego.
Ktoś sie urodził i wycieli mu serce czy nerki aby ratowac rodzeństwo, bo tylko po to się urodził? W jakim kraju?
MaciejO0o.. napisał/a:rossanka napisał/a:A to nie w Polsce. Tam mają inne podejście I nikt nie wydziwia.
Dzieci zdrowe, chowają się, chyba już do podstawówki chodzą. Gdyby nie in vitro to by ich nie było. Więc dobrze, że in vitro było możliwe.Czyli co, wydziwianie to według Ciebie pytanie o pozostałych ludzi na etapie zarodka?
Na przykład podejście w rozumieniu szwedzkim ( https://vider.info/vid/+fs1sm1n )? To podejście uważasz za słuszne, bez wydziwiania?Tak jak podłe jest poczęcie człowieka w celu wykorzystania jego narządów na rzecz drugiego.
Ktoś sie urodził i wycieli mu serce czy nerki aby ratowac rodzeństwo, bo tylko po to się urodził? W jakim kraju?
W zadnym kraju tak nie ma on tylko przyklad podal
rossanka napisał/a:MaciejO0o.. napisał/a:Czyli co, wydziwianie to według Ciebie pytanie o pozostałych ludzi na etapie zarodka?
Na przykład podejście w rozumieniu szwedzkim ( https://vider.info/vid/+fs1sm1n )? To podejście uważasz za słuszne, bez wydziwiania?Tak jak podłe jest poczęcie człowieka w celu wykorzystania jego narządów na rzecz drugiego.
Ktoś sie urodził i wycieli mu serce czy nerki aby ratowac rodzeństwo, bo tylko po to się urodził? W jakim kraju?
W zadnym kraju tak nie ma on tylko przyklad podal
Jak nie ma, to bez sensu przykład.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Poczęcie metodą IN VITRO
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024