Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 309 ]

66

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Shinigami napisał/a:

Ten SOR to tylko przykład, który akurat dzisiaj się trafił. A w ogóle taka ciekawostka, którą zauważyłem już jakiś czas temu, w szpitalach, przychodniach i innych placówkach medycznych pracuje mnóstwo bardzo ładnych dziewczyn. Też pomyślałem o tym, że zagadywanie do dziewczyny kiedy ta jest w pracy to kiepski pomysł. Nie jest aż tak źle, zapytać o godzinę to nie problem choć nigdy nie muszę tego robić bo zawsze mam przy sobie coś wskazującego godzinę. Stanąć obok i zamieniać parę słów też daje radę o ile pojawi się jakiś temat do tych paru słów. W pociągu raczej nie da rady bo nigdy nie jeżdżę pociągami, w ogóle nie jeżdżę żadną komunikacją publiczną, z mojego miejsca zamieszkania tylko samochodem da się gdziekolwiek pojechać. Chyba jedyną możliwością są sklepy, ewentualnie duże centrum handlowe oddalone jakieś 15km od domu albo ostatecznie wycieczka do Warszawy. W ogóle nie chodzę do kwiaciarni ani cukierni, chyba spróbuję.

W mojej miejscowości i w jej okolicach nie ma, a przynajmniej nie kojarzę by były jakieś wolne dziewczyny. Wszyscy faceci ze wsi, których znam, i którzy mają dziewczyny lub żony mają je jeszcze od czasów szkolnych. Będąc po studiach znalezienie dziewczyny na wsi jest niewykonalne, a przynajmniej ja nie słyszałem by komuś się to udało.

To były tylko przykłady. wink Skoro pytanie o godzinę Cię nie stresuje, to zacznij krok dalej. Nie z myślą, że jak babka Ci wybierze prezent dla siostry, to zaraz zostaniecie parą, tylko - że jak kiedyś nagle zdasz sobie sprawę, że interesuje Cię jakaś Kasia, Basia czy inna Klementynka, nie będziesz się tak denerwował tym, że teraz wypadałoby coś do niej powiedzieć. wink

jakis_czlowiek napisał/a:

Co do zagadywania dziewczyn, to ja szczerze wątpię, czy to jest dobry pomysł. Shinigami wyjdzie tylko na dziwaka i natręta. Spytać się o godzinę - spoko, to jest normalne. Ale nie liczyłbym na jego miejscu na jakąś pogawędkę xD Żadna dziewczyna nie będzie gadać z jakimś randomem z ulicy, którego pierwszy raz widzi. No chyba, że by był mocno przystojny.

Przecież ja pisałam od początku, że to nie po to, by od pytania o godzinę przeszedł do kolacji ze śniadaniem, tylko w ramach rozwijania pewności siebie, "gadki" itd.
Poza tym i tak za najskuteczniejsze uznałabym zagadywanie w małym sklepie przy okazji/pod pretekstem zakupów. Ludzie często lubią doradzać, być pytani o zdanie, wybierać coś nowego itd. Ja tak "zdobywam" wszystkie problematyczne dla mnie prezenty i jeszcze nie zdarzyła mi się reakcja inna od entuzjastycznej. wink

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-07-04 23:08:38)

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rakastankielia napisał/a:

Z Warszawy pociągiem dojedziesz wszędzie, więc możesz spróbować, zrób sobie wycieczkę big_smile do mnie raz dziewczyna w pociągu zagadała, żeby jej się nie nudziło w trasie. Do jej wejścia przez całą drogę spałem (jedynie co jakiś czas się przebudzając), a jak ona wsiadła, to przegadaliśmy całą drogę aż do jej wyjścia z pociągu. Niestety dziewczyna była zajęta i mieszka dość daleko ode mnie, ale mamy cały czas kontakt przez fb big_smile

Gdybym mieszkał w Warszawie to faktycznie można by było sobie zrobić taką wycieczkę ale mieszkam na wsi pod Warszawą gdzie nie ma pociągu więc zostaje mi tylko samochód. Prawdę mówiąc ja też kiedyś miałem podobną sytuację co twoja. W liceum jeździłem autobusem do szkoły w Warszawie i kiedyś jedna koleżanka z tej szkoły, która też jeździła tym samym autobusem sama do mnie zagadała i przegadaliśmy tak ponad godzinę.

jakis_czlowiek napisał/a:

Co do zagadywania dziewczyn, to ja szczerze wątpię, czy to jest dobry pomysł. Shinigami wyjdzie tylko na dziwaka i natręta. Spytać się o godzinę - spoko, to jest normalne. Ale nie liczyłbym na jego miejscu na jakąś pogawędkę xD Żadna dziewczyna nie będzie gadać z jakimś randomem z ulicy, którego pierwszy raz widzi. No chyba, że by był mocno przystojny.

Właśnie ja też tak myślałem ale SaraS uświadomiła mi, że chyba podchodziłem do tego od złej strony. Tu chyba właśnie o to chodzi żeby to była taka krótka wymiana kilku słów, a nie żadna pogawędka. Z tym masz rację, że raczej żadna dziewczyna nie chciałaby wchodzić w jakąś dłuższą rozmowę z randomem z ulicy i szczerze mówiąc gdyby do mnie zagadała na ulicy totalnie obca dziewczyna to pewnie też długo bym z nią nie pogadał bo raz, że byłbym zbyt zaskoczony, i dwa to raczej nie byłoby o czym rozmawiać. Dokładnie tak jak napisała w najnowszym poście.

SaraS napisał/a:

To były tylko przykłady. wink Skoro pytanie o godzinę Cię nie stresuje, to zacznij krok dalej. Nie z myślą, że jak babka Ci wybierze prezent dla siostry, to zaraz zostaniecie parą, tylko - że jak kiedyś nagle zdasz sobie sprawę, że interesuje Cię jakaś Kasia, Basia czy inna Klementynka, nie będziesz się tak denerwował tym, że teraz wypadałoby coś do niej powiedzieć. wink

No właśnie z tym byłby problem, żeby rozmawiać tak na luzie bez żadnych zobowiązań i nie myśleć od razu o związku. Kiedy tylko spotykam jakąkolwiek dziewczynę, która mi się podoba z wyglądu to od razu myślę o związku itd przez co nie mogę normalnie rozmawiać.

68

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Shinigami napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Z Warszawy pociągiem dojedziesz wszędzie, więc możesz spróbować, zrób sobie wycieczkę big_smile do mnie raz dziewczyna w pociągu zagadała, żeby jej się nie nudziło w trasie. Do jej wejścia przez całą drogę spałem (jedynie co jakiś czas się przebudzając), a jak ona wsiadła, to przegadaliśmy całą drogę aż do jej wyjścia z pociągu. Niestety dziewczyna była zajęta i mieszka dość daleko ode mnie, ale mamy cały czas kontakt przez fb big_smile

Gdybym mieszkał w Warszawie to faktycznie można by było sobie zrobić taką wycieczkę ale mieszkam na wsi pod Warszawą gdzie nie ma pociągu więc zostaje mi tylko samochód. Prawdę mówiąc ja też kiedyś miałem podobną sytuację co twoja. W liceum jeździłem autobusem do szkoły w Warszawie i kiedyś jedna koleżanka z tej szkoły, która też jeździła tym samym autobusem sama do mnie zagadała i przegadaliśmy tak ponad godzinę.

U mnie w mieście też pociągi nie jeżdżą (obecnie dworzec i tory są w remoncie, ale nawet przedtem połączeń nie było zbyt wiele), więc za każdym razem muszę dojeżdżać do Katowic i najczęściej jadę autobusem, z Twojej wsi nie ma żadnego połączenia komunikacją do Warszawy? Jeśli możliwy jest tylko dojazd samochodem, to faktycznie słabo, bo parkowanie w dużych miastach to udręka (+ jednak sporo to kosztuje, jeśli chcemy zostawić auto na dłużej)...

No i fajnie, przynajmniej czas wam szybko zleciał big_smile jak to się dalej potoczyło?

69

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rakastankielia napisał/a:

z Twojej wsi nie ma żadnego połączenia komunikacją do Warszawy? Jeśli możliwy jest tylko dojazd samochodem, to faktycznie słabo, bo parkowanie w dużych miastach to udręka (+ jednak sporo to kosztuje, jeśli chcemy zostawić auto na dłużej)...

Nie jest tak źle. Od jakiegoś czasu bywam w Warszawie regularnie, czasem dwa razy w tygodniu, za każdym razem podróżując samochodem i w sumie nie narzekam.
Jeśli ktoś nie chce pchać się do centrum, może zaparkować poza nim i podjechać komunikacją miejską - metrem, autobusem, tramwajem. A nuż przy okazji pojawi się jakaś dodatkowa sposobność do ćwiczenia komunikacji interpersonalnej wink.

70

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

z Twojej wsi nie ma żadnego połączenia komunikacją do Warszawy? Jeśli możliwy jest tylko dojazd samochodem, to faktycznie słabo, bo parkowanie w dużych miastach to udręka (+ jednak sporo to kosztuje, jeśli chcemy zostawić auto na dłużej)...

Nie jest tak źle. Od jakiegoś czasu bywam w Warszawie regularnie, czasem dwa razy w tygodniu, za każdym razem podróżując samochodem i w sumie nie narzekam.
Jeśli ktoś nie chce pchać się do centrum, może zaparkować poza nim i podjechać komunikacją miejską - metrem, autobusem, tramwajem. A nuż przy okazji pojawi się jakaś dodatkowa sposobność do ćwiczenia komunikacji interpersonalnej wink.

To też jest jakaś możliwość oczywiście, choć nie korzystałem nigdy z P&R, więc nie orientuję się, jak to wygląda cenowo big_smile

71

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rakastankielia napisał/a:

To też jest jakaś możliwość oczywiście, choć nie korzystałem nigdy z P&R, więc nie orientuję się, jak to wygląda cenowo big_smile

Mnie się zawsze udaje zaparkować gdzieś w pobliżu celu, dlatego napisałam, że nie jest tak źle. Pomysł z przesiadką z samochodu na komunikację miejską to tylko propozycja do rozważenia. Zresztą jak ktoś już bardzo nie chce i nie chce specjalnie kombinować, to może przecież zaparkować nawet na parkingu galerii handlowej wink.
Shinigami akurat wydaje się szukać sposobów, a nie powodów, dlatego na pewno jakiś znajdzie smile.

72

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Olinka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

To też jest jakaś możliwość oczywiście, choć nie korzystałem nigdy z P&R, więc nie orientuję się, jak to wygląda cenowo big_smile

Mnie się zawsze udaje zaparkować gdzieś w pobliżu celu, dlatego napisałam, że nie jest tak źle. Pomysł z przesiadką z samochodu na komunikację miejską to tylko propozycja do rozważenia. Zresztą jak ktoś już bardzo nie chce i nie chce specjalnie kombinować, to może przecież zaparkować nawet na parkingu galerii handlowej wink.
Shinigami akurat wydaje się szukać sposobów, a nie powodów, dlatego na pewno jakiś znajdzie smile.

W pobliżu celu najlepiej, ale jak na cały dzień to też się cenowo średnio opłaca big_smile galerie spoko, ale też mają różne regulaminy. Nie wątpię, że znajdzie smile

73

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Olinka napisał/a:

Shinigami akurat wydaje się szukać sposobów, a nie powodów, dlatego na pewno jakiś znajdzie smile.

Shinigami miał swój wątek, dostał mnóstwo rad, a po jakimś czasie założył kolejny - jak pozbyć się/ograniczyć libido. Także nie. Shinigami tylko na pozór szuka sposobów.

74

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rakastankielia napisał/a:

U mnie w mieście też pociągi nie jeżdżą (obecnie dworzec i tory są w remoncie, ale nawet przedtem połączeń nie było zbyt wiele), więc za każdym razem muszę dojeżdżać do Katowic i najczęściej jadę autobusem, z Twojej wsi nie ma żadnego połączenia komunikacją do Warszawy? Jeśli możliwy jest tylko dojazd samochodem, to faktycznie słabo, bo parkowanie w dużych miastach to udręka (+ jednak sporo to kosztuje, jeśli chcemy zostawić auto na dłużej)...

No i fajnie, przynajmniej czas wam szybko zleciał big_smile jak to się dalej potoczyło?

Pociągu w ogóle nie mam w okolicy, jest tylko ten autobus PKS ale wolałbym uniknąć korzystania z niego bo niezbyt miło wspominam jeżdżenie nim, no i do przystanku jest kawałek drogi.

Utrzymywaliśmy w miarę dobre kontakty, po prostu jak koledzy ze szkoły. Później po skończeniu liceum jeszcze parę razy się widzieliśmy ale nigdy nic większego z tego nie wyszło. Raczej oboje nie byliśmy w swoich typach i pewnie właśnie dlatego utrzymywaliśmy dobre koleżeńskie kontakty.

Olinka napisał/a:

Mnie się zawsze udaje zaparkować gdzieś w pobliżu celu, dlatego napisałam, że nie jest tak źle. Pomysł z przesiadką z samochodu na komunikację miejską to tylko propozycja do rozważenia. Zresztą jak ktoś już bardzo nie chce i nie chce specjalnie kombinować, to może przecież zaparkować nawet na parkingu galerii handlowej wink.
Shinigami akurat wydaje się szukać sposobów, a nie powodów, dlatego na pewno jakiś znajdzie smile.

Nie muszę rozważać tego pomysłu bo już od dość dawna go stosuję, moja babcia mieszka w Warszawie i jest darmowy parking pod blokiem, a z stamtąd jest niedaleko do metra. Już nie raz tak robiłem ale nawet to jest czasochłonne i wymaga zaplanowania z lekkim wyprzedzeniem.

75

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rakastankielia napisał/a:

U mnie w mieście też pociągi nie jeżdżą ....

... a gdyby jeździły to już dawno byś miał dziewczynę.

76

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

A ja mam inne pytanie. Czytam tu rozmowy o kobietach i ich ocenach, zwykle są w skali punktowej, 1-10, przy 10 to modelka, przy 1 bardzo nieatrakcyjna.
Ciągle przewija się ten wątek wśród panów, którzy narzekają na samotność, ale kobiety klasyfikują wg wyglądu,  choć twierdzą, że wygląd to rzecz drugorzedna, bo może być nawet kobieta "przecietna" czyli jak rozumiem wszystko jedno która z tych, które im się nie podobają i im to wystarczy.

Jak tak patrzę, nie ma nic o charakterze. Jak ma być. Czy wesoła, czy poważna. Czy typ sportowy, czy domatorki lubiącą dobrze pojeść. Czy intelektualistka czytając filozofię czy rltaka ala "trudne sprawy" ale z ręką do prowadzenia domu. Czy miłośniczka zwierząt, czy przeciwnie. Czy taka, która nue chce mieć dzieci, albo ta, która chce jedno albo cała gromadkę.
Albo czy karierowiczka mająca własny biznes i grube pieniądze, czy taka która nie przywiązuje do tego wagi i wystarczy by jej facet zarabiał, ona mize mieć najniższą. Czy ma to być kobieta uległa, potulna, czy taka, która twardo potrafi wyrazić wlasne zdanie.

I czy biorąc to powyżej pod uwagę, da się określić skalą 1-10 charakter?

Ps
Zadaje to pytanie, bo oaniwie się tu skarżą a tylko wciąż maglują wyglONd tych kobiet.

77

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

Nie czytasz o charakterze, ponieważ żeby móc ocenić cechy, to najpierw musieliby wejść w relację i poznać dane osoby, zeby wiedzieć jakiego kompletu cech szukasz.

Nie mają doświadczenia, wiec nie wiedzą czego szukają. Mogą oceniać jedynie wygląd. Reszta to jest "wydaje mi się, że", ale do każdej cechy znajdą zastrzeżenia.

78

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:

Nie czytasz o charakterze, ponieważ żeby móc ocenić cechy, to najpierw musieliby wejść w relację i poznać dane osoby, zeby wiedzieć jakiego kompletu cech szukasz.

Nie mają doświadczenia, wiec nie wiedzą czego szukają. Mogą oceniać jedynie wygląd. Reszta to jest "wydaje mi się, że", ale do każdej cechy znajdą zastrzeżenia.

Zaraz zaraz. Nie byli w związku, ale jakieś wyobrażenie mają, czy "pasuje" im kobieta uległa czy taka z własnym zdaniem. Czy podróżniczka, która na miejscu nie usiedzi czy domatorka. Czy taka, która marzy o piątce dzieci i prowadzeniu domu, podczas gdy mąż zarabia czy taka, która chce jedno dziecko i pracować. Czy artystka, bujająca w obłokdach czy realistka twardo stąpająca po ziemi i tak dalej. Z grubsza to chyba można określić?

79

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

A skąd mają mieć takie wyobrażenia? Zobacz, że znaczna część z nich to wręcz prawiczki. Mogą jedynie poruszać się w świecie fantazji. Fantazji snutych przez ludzi z zaburzeniami percepcji rzeczywistości, z brakiem pewności siebie i zaburzoną samooceną.

To z innego wątku:

jakis_czlowiek napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Nie musisz pisać tego dosłownie, choć część z tego padła wprost, np Shinigami w innym wątku pisał, ze jego wymarzona partia najlepiej, żeby była dziewicą jak on, albo żeby miała możliwie jak najmniejszy licznik i żeby to ona go wszystkiego nauczyła w tym aspekcie.

Tak czy siak, taki obraz waszej idealnej partnerki się maluje. Tyle, ze to obraz dziewczynki mającej 13-15 lat i czerwony pasek na świadectwie, chodzącej na spotkania modlitewne i oczekującej romantycznej miłości rodem ze słabego romansidła.

To nierealne.


Hah, z tego co wypisałeś, to ja bym to zredukował do:

- młodsza lub w moim wieku
- ma mi się podobać - to chyba normalne
- delikatna i kobieca - nie chciałbym babochłopa
- wrażliwa emocjonalnie - no raczej nie chcę "zimnej suki" xD
- zaradna życiowo - po prostu niech ma pracę, wykształcenie i umie sama przeżyć
- ma nie patrzeć na głębokość portfela

80

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Miklosza napisał/a:
Gary napisał/a:
Miklosza napisał/a:

Twarz mam brzydką a o ciało właśnie walcze więc jeszcze nie mam zbyt ładne  i nie pokarzę przykro mi

W ubraniach.

Nie

Aa... to najpierw kup te ubrania.

81

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rossanka napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Nie czytasz o charakterze, ponieważ żeby móc ocenić cechy, to najpierw musieliby wejść w relację i poznać dane osoby, zeby wiedzieć jakiego kompletu cech szukasz.

Nie mają doświadczenia, wiec nie wiedzą czego szukają. Mogą oceniać jedynie wygląd. Reszta to jest "wydaje mi się, że", ale do każdej cechy znajdą zastrzeżenia.

Zaraz zaraz. Nie byli w związku, ale jakieś wyobrażenie mają, czy "pasuje" im kobieta uległa czy taka z własnym zdaniem. Czy podróżniczka, która na miejscu nie usiedzi czy domatorka. Czy taka, która marzy o piątce dzieci i prowadzeniu domu, podczas gdy mąż zarabia czy taka, która chce jedno dziecko i pracować. Czy artystka, bujająca w obłokdach czy realistka twardo stąpająca po ziemi i tak dalej. Z grubsza to chyba można określić?

Też tak sądzę. Zanim weszłam w związek, wiedziałam - i to dość dokładnie - czego szukam. Związek jedynie to potwierdził.
I wydaje mi się, że większość ludzi to wie, (no, dorosłych ludzi, bo wiadomo, małolaty niekoniecznie myślą o takich rzeczach), bo inaczej ludzie wchodziliby w totalnie przypadkowe związki, byle wygląd był okej. A przecież tak nie jest.

82

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:

A skąd mają mieć takie wyobrażenia? Zobacz, że znaczna część z nich to wręcz prawiczki. Mogą jedynie poruszać się w świecie fantazji. Fantazji snutych przez ludzi z zaburzeniami percepcji rzeczywistości, z brakiem pewności siebie i zaburzoną samooceną.

To z innego wątku:

jakis_czlowiek napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Nie musisz pisać tego dosłownie, choć część z tego padła wprost, np Shinigami w innym wątku pisał, ze jego wymarzona partia najlepiej, żeby była dziewicą jak on, albo żeby miała możliwie jak najmniejszy licznik i żeby to ona go wszystkiego nauczyła w tym aspekcie.

Tak czy siak, taki obraz waszej idealnej partnerki się maluje. Tyle, ze to obraz dziewczynki mającej 13-15 lat i czerwony pasek na świadectwie, chodzącej na spotkania modlitewne i oczekującej romantycznej miłości rodem ze słabego romansidła.

To nierealne.


Hah, z tego co wypisałeś, to ja bym to zredukował do:

- młodsza lub w moim wieku
- ma mi się podobać - to chyba normalne
- delikatna i kobieca - nie chciałbym babochłopa
- wrażliwa emocjonalnie - no raczej nie chcę "zimnej suki" xD
- zaradna życiowo - po prostu niech ma pracę, wykształcenie i umie sama przeżyć
- ma nie patrzeć na głębokość portfela

Czylki taki standard. Jeszcze powinno być: nie karana, bez wyroku, nie fałszywa, nie wulgarna - czy li tak naprawde nie wiadomo niic dalej.

Bo to, ze hetero mężczyzna nie chce baboch łopa, czy ma mu się kobieta podobać, albo być zaradna życiowo - wykształcona i tak dalej - to ogólniki i nie o to pytałam.

Pytałam, jakim ona ma być człowiekiem, nie jak wygląda czy co osiągneła.

83

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rossanka napisał/a:

Pytałam, jakim ona ma być człowiekiem, nie jak wygląda czy co osiągneła.

Ale to jest ten problem: oni nie wiedzą. Są w stanie podać jedynie ogólniki, które nie mówią nic. Bo to takie cechy, że w kompilacji z innymi, mogą dać inny efekt końcowy.

Delikatna i kobieca - czyli jaka? Cicha, wstydliwa, zamknięta i nieśmiała? Czy delikatna i kobieca w kontekście cichej wody? A może chodzi o babkę z syndromem matki-polki?

Sama wiesz, jak to potrafi różnie wyjść.

84

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:
rossanka napisał/a:

Pytałam, jakim ona ma być człowiekiem, nie jak wygląda czy co osiągneła.

Ale to jest ten problem: oni nie wiedzą. Są w stanie podać jedynie ogólniki, które nie mówią nic. Bo to takie cechy, że w kompilacji z innymi, mogą dać inny efekt końcowy.

Delikatna i kobieca - czyli jaka? Cicha, wstydliwa, zamknięta i nieśmiała? Czy delikatna i kobieca w kontekście cichej wody? A może chodzi o babkę z syndromem matki-polki?

Sama wiesz, jak to potrafi różnie wyjść.


Dlateg właśnie sie pytam.

Np wrażliwa - czy wrażliwa, ze płacze nad kazdym ściętym drzewem, czy jak ekspedientka krzywo spojrzy w sklepie - wtedy jest to neurotyzm bardziej niż wrazliwośc.
Czy wrażliwa, że umie sie wczuć w problemy innych i pomóć?

Samwidzisz, że trzeba to sprecyzować.

Bo jak na razie wiem, że ma się podobac i nie być gruba, Albo być przeciętna i sie podobać.

Czyli ma się podobać - czyli ciągle pisza o wyglądzie zewnętrznym.

A że sa super mocno na tym skoncentrowani, sami oceniają w większej części po wyglądzie, wierza, ze tak samo na wygląd patrza kobiety. A że kobiety ich odrzucają, wniosek nasuwa się im sam - jestem nieatrakcyjny fizycznie.

Stą te pokrętne tłumaczenia przez kolejne strony.

85 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-07-05 12:44:32)

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

Ale widzisz, pytania takie nie mają sensu.

Zapytaj raczej co zrobią, jak ta cicha i wstydliwa wymarzona okaże się demonicą w łóżku. Jak ta na co dzień wielkoduszna i dobrotliwa duszyczka wyskoczy do nich z tekstem w czasie jakichś pieszczot, że chce być jego szmatą. I co zrobią? Jak sobie poradzą z takim dysonansem? Bo skoro takie rzeczy robi z nimi, to co musiała robić z doświadczonymi chadami? wink

Albo w drugą stronę - jak ta przebojowa i odważna okaże się w łóżku cicha, wstydliwa i do bólu pasywna?

Albo coś co sam przeżyłem więcej niż raz. W odpowiedzi na propozycję analu usłyszą "a ty co, ciota?"

Chłopaki nie radzą sobie z najprostszą formą odrzucenia. Nie ciekawi cię jakich fikołków logicznych użyją w takiej sytuacji? big_smile

86

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:

Ale widzisz, pytania takie nie mają sensu.

Na szczęście dość szybko się przekonałem, że w ogóle takie wątki nie mają sensu, gdzie 20 osób próbuje każdemu głąbowi z osobna jakoś pomóc, a to wszystko i tak psu w dupę, bo na każdy argument mają przygotowane jakieś ALE i kiedy ludziom już się odechciewa bezproduktywnie udzielać, to tamci przeskakują do sąsiednich wątków i dalej smęcą to samo od nowa, gubiąc się we własnych wypocinach z dupy wziętych. Potem na wątek wchodzi taka Rossanka zadając pytania bez sensu, na które nikt jej nie odpowie, bo wszyscy wiemy, że to całe bzdecenie o cechach charakteru potencjalnej wybranki, to pierdolenie o szopenie i wykute na blachę formułki, które mają tylko rozmyć wrażenie - obojętnie jaka, byle miała pizdę - a przecież do tego wszystko się sprowadza, to o jakich cechach charakteru chcecie tu sobie pogadać i z kim. Równie dobrze możecie mnie zapytać za co cenię moje ulubione gwiazdy porno, a ja wam odpowiem, że przede wszystkim za talent aktorski oraz dykcję, bo wcale nie za to, że bez skrzywienia chapią dzidę po same bile i się przy tym nie dławią... Każdy jeden wątek ma dokładnie identyczny przebieg, a nawet pomysły na oryginalne tytuły im się wyczerpały, o treści wpisów z litości już nie wspominając, bo jak tak sobie podczytuję z nudów czasem, to wygląda to tak, jakby wcale nie czytali odpowiedzi na własne bzdurne pytania, tylko czekali na cokolwiek, żeby zrobić kopiuj/wklej swoich smętów z poprzednich tematów, że nie chodzi o wygląd, tylko chodzi o wygląd, albo że wygląd nie jest wcale ważny, ale czasem jest... Na co wpada Rossanka z listą pytań o cechy charakteru, które taka dziewczyna powinna posiadać i nagle zapada grobowa cisza... bo tego akurat w katalogu kopiuj/wklej nie mają zapisane.
Abstrahując jednak, przypomniała mi się taka anegdota jak kiedyś mi się skończył mój ulubiony perfum i wybrałem się do sklepu celem zakupu nowego. No i włażę do tego sklepu, chodzę się kręcę rozglądam, nagle patrzę, a tu całkiem fajna babeczka, taka w moim typie, no więc podchodzę do tego samego regału i udając zakłopotanie pytam tej laski czy mogłaby mi coś doradzić, bo to czego szukam, to tutaj nie widzę, a na tych co widzę, to się nie obeznaję, który byłby dobry, cena nie gra roli... Pani się uśmiechnęła, jakby zakumała od razu, że próbuję na patencie ją podrywać i mi pokazuje jakiś tam jeden, że do mnie by pasował taki zapach, potem jakiś inny, jeszcze tam jakiś i w tym momencie wpada jej córka - mamo, mamo, no chodź już, maaaamooo - no tego się akurat nie spodziewałem, więc zaczynam improwizować, biorę najdroższą butelkę z tych co mi zaproponowała i idę za nią do kasy. Stoję spokojnie, nic się nie odzywam, że niby mam wyjebane, a wtedy ona się odwraca, spojrzała na to co tam sobie wybrałem, uśmiechnęła się szeroko i padają słowa - No, świetny wybór. Będzie pan zadowolony. Mój mąż używa tylko tego - i to był ostatni raz jak się odezwałem do kogokolwiek w jakimkolwiek sklepie. Koniec.

87 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-07-05 14:39:07)

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:

Ale widzisz, pytania takie nie mają sensu.

Zapytaj raczej co zrobią, jak ta cicha i wstydliwa wymarzona okaże się demonicą w łóżku. Jak ta na co dzień wielkoduszna i dobrotliwa duszyczka wyskoczy do nich z tekstem w czasie jakichś pieszczot, że chce być jego szmatą. I co zrobią? Jak sobie poradzą z takim dysonansem? Bo skoro takie rzeczy robi z nimi, to co musiała robić z doświadczonymi chadami? wink

Albo w drugą stronę - jak ta przebojowa i odważna okaże się w łóżku cicha, wstydliwa i do bólu pasywna?

Albo coś co sam przeżyłem więcej niż raz. W odpowiedzi na propozycję analu usłyszą "a ty co, ciota?"

Chłopaki nie radzą sobie z najprostszą formą odrzucenia. Nie ciekawi cię jakich fikołków logicznych użyją w takiej sytuacji? big_smile

Jak taka przebojowa na codzień  głośna, wyszczekana będzie pasywna w lozku-to pewnie będzie tłumaczenie "nie jestem dla niej dosc przystojny, bo nie jestem Chadem, z którymi była wczesniej).

Jak taka cicha i spokojna krzyknie nagle w lozku, że chce być jego szmatą- jest ryzyko, że pomyślą, że ma spory przebieg albo, że jakiś chad ją tego nauczył i teraz nowy facet wypadnie w lozku blado. Może być dziewicą, która ma zerowe doświadczenie, ale to by trzeba często szukać wśród maturzystek-i tez nie dobrze. sad

88

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
klipozor napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Ale widzisz, pytania takie nie mają sensu.

Na szczęście dość szybko się przekonałem, że w ogóle takie wątki nie mają sensu, gdzie 20 osób próbuje każdemu głąbowi z osobna jakoś pomóc, a to wszystko i tak psu w dupę, bo na każdy argument mają przygotowane jakieś ALE i kiedy ludziom już się odechciewa bezproduktywnie udzielać, to tamci przeskakują do sąsiednich wątków i dalej smęcą to samo od nowa, gubiąc się we własnych wypocinach z dupy wziętych. Potem na wątek wchodzi taka Rossanka zadając pytania bez sensu, na które nikt jej nie odpowie, bo wszyscy wiemy, że to całe bzdecenie o cechach charakteru potencjalnej wybranki, to pierdolenie o szopenie i wykute na blachę formułki, które mają tylko rozmyć wrażenie - obojętnie jaka, byle miała pizdę - a przecież do tego wszystko się sprowadza, to o jakich cechach charakteru chcecie tu sobie pogadać i z kim. Równie dobrze możecie mnie zapytać za co cenię moje ulubione gwiazdy porno, a ja wam odpowiem, że przede wszystkim za talent aktorski oraz dykcję, bo wcale nie za to, że bez skrzywienia chapią dzidę po same bile i się przy tym nie dławią... Każdy jeden wątek ma dokładnie identyczny przebieg, a nawet pomysły na oryginalne tytuły im się wyczerpały, o treści wpisów z litości już nie wspominając, bo jak tak sobie podczytuję z nudów czasem, to wygląda to tak, jakby wcale nie czytali odpowiedzi na własne bzdurne pytania, tylko czekali na cokolwiek, żeby zrobić kopiuj/wklej swoich smętów z poprzednich tematów, że nie chodzi o wygląd, tylko chodzi o wygląd, albo że wygląd nie jest wcale ważny, ale czasem jest... Na co wpada Rossanka z listą pytań o cechy charakteru, które taka dziewczyna powinna posiadać i nagle zapada grobowa cisza... bo tego akurat w katalogu kopiuj/wklej nie mają zapisane.
Abstrahując jednak, przypomniała mi się taka anegdota jak kiedyś mi się skończył mój ulubiony perfum i wybrałem się do sklepu celem zakupu nowego. No i włażę do tego sklepu, chodzę się kręcę rozglądam, nagle patrzę, a tu całkiem fajna babeczka, taka w moim typie, no więc podchodzę do tego samego regału i udając zakłopotanie pytam tej laski czy mogłaby mi coś doradzić, bo to czego szukam, to tutaj nie widzę, a na tych co widzę, to się nie obeznaję, który byłby dobry, cena nie gra roli... Pani się uśmiechnęła, jakby zakumała od razu, że próbuję na patencie ją podrywać i mi pokazuje jakiś tam jeden, że do mnie by pasował taki zapach, potem jakiś inny, jeszcze tam jakiś i w tym momencie wpada jej córka - mamo, mamo, no chodź już, maaaamooo - no tego się akurat nie spodziewałem, więc zaczynam improwizować, biorę najdroższą butelkę z tych co mi zaproponowała i idę za nią do kasy. Stoję spokojnie, nic się nie odzywam, że niby mam wyjebane, a wtedy ona się odwraca, spojrzała na to co tam sobie wybrałem, uśmiechnęła się szeroko i padają słowa - No, świetny wybór. Będzie pan zadowolony. Mój mąż używa tylko tego - i to był ostatni raz jak się odezwałem do kogokolwiek w jakimkolwiek sklepie. Koniec.

Ale przynajmniej wyszedłeś z dobrymi perfumami, a zapach działa na kobiety, więc nie skreślałbym tak całkiem tamtej historii wink

89

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

Klipozor, a co ma wynikać z tej historii?

90

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

rossanka - i widzisz - znowu wina kobiet wink

91

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:

rossanka - i widzisz - znowu wina kobiet wink

Czekaj jeszcze czekamy na odpowiedzi, co do charakteru ich przyszłej kobiety jak i charakteru orzyszlego związku.

Chciałabym się czegoś dowiedzieć, ake nie ogólnikowego, jak te anonse typu nie lubię fałszu, obłudy i czarniwidztwa (a kto lubi?)- czyli to wnosi tyle do dyskusji co nic.

92

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rossanka napisał/a:

A ja mam inne pytanie. Czytam tu rozmowy o kobietach i ich ocenach, zwykle są w skali punktowej, 1-10, przy 10 to modelka, przy 1 bardzo nieatrakcyjna.
Ciągle przewija się ten wątek wśród panów, którzy narzekają na samotność, ale kobiety klasyfikują wg wyglądu,  choć twierdzą, że wygląd to rzecz drugorzedna, bo może być nawet kobieta "przecietna" czyli jak rozumiem wszystko jedno która z tych, które im się nie podobają i im to wystarczy.

Jak tak patrzę, nie ma nic o charakterze. Jak ma być. Czy wesoła, czy poważna. Czy typ sportowy, czy domatorki lubiącą dobrze pojeść. Czy intelektualistka czytając filozofię czy rltaka ala "trudne sprawy" ale z ręką do prowadzenia domu. Czy miłośniczka zwierząt, czy przeciwnie. Czy taka, która nue chce mieć dzieci, albo ta, która chce jedno albo cała gromadkę.
Albo czy karierowiczka mająca własny biznes i grube pieniądze, czy taka która nie przywiązuje do tego wagi i wystarczy by jej facet zarabiał, ona mize mieć najniższą. Czy ma to być kobieta uległa, potulna, czy taka, która twardo potrafi wyrazić wlasne zdanie.

I czy biorąc to powyżej pod uwagę, da się określić skalą 1-10 charakter?

Ps
Zadaje to pytanie, bo oaniwie się tu skarżą a tylko wciąż maglują wyglONd tych kobiet.

Co prawda ja nie uczestniczyłem w tej części rozmowy dotyczącej oceniania wyglądu ale jestem ciekaw odpowiedzi na to co teraz napiszę. Cechy charakteru, które byłyby w moim typie u dziewczyny, a raczej jak określiła to rossanka, takie jest moje wyobrażenie o tym co by mi pasowało:

- introwertyczka na podobnym poziomie jak ja
- lekko niezdarna
- wyrozumiała
- tolerancyjna
- opiekuńcza w stosunku do innych
- bardziej typ marzycielki niż twardo stąpającej po ziemi, może być artystka
- nie musi być miłośniczką zwierząt ale musi dobrze je traktować
- nie ma znaczenia czy to typ sportowy czy domatorka, oba byłyby tak samo dobre
- intelektualistka ale bez popadania w skrajność
- taka, która w ogóle nie chce mieć dzieci albo maksymalnie jedno
- ani karierowiczka, ani bezrobotna, taka po środku ale pierwsze też by przeszło
- absolutnie nie uległa ani potulna tylko podobna do mnie i neutralna w tej kwestii
- potrafiąca wyrazić swoje zdanie ale też potrafiąca zaakceptować zdanie kogoś innego
- lubiąca odkrywać i dowiadywać się nowych rzeczy
- mająca poczucie sprawiedliwości

Większość cech, które tu wymieniłem sam posiadam więc moja idealna z charakteru dziewczyna byłaby po prostu moją damską wersją. Chętnie rozwinę każdy z myślników i odpowiem na wszystkie pytania ale najpierw ja mam do was kilka pytań:

1. Czy według was w ogóle istnieją dziewczyny o takich cechach, oczywiście nie mówię tu o wszystkich naraz ale chociaż o kilku jednocześnie? Czy jednak mam całkowicie nierealne wymagania i sam nawet tego nie zauważyłem?
2. Czy wystarczająco dokładnie wymieniłem te cechy charakteru czy jednak jest to zbyt ogólnie?
3. Jeśli któraś z wymienionych cech jest tak absurdalna, że aż brak słów to, która i dlaczego?

Moim zdaniem nie da się określić charakteru skalą 1-10.

Jack Sparrow i klipozor, skoro aż tak wam przeszkadza to co tu czytacie to po co to czytacie? Lubicie specjalnie się denerować czy chcieliście tylko się wyżyć na nieznajomych ludziach z forum? Jack, ciągle narzekasz na jakiegos, raka i na mnie, a sam ciągle piszesz to samo w większości tematów jakie się pojawiają na tym forum od kilku ostatnich dni. Z góry założyłeś, że nikt nie odpisze na ten post o cechach charakteru bo nie wiedzą jak odpisać lub bo się boją, a już nie pomyślałeś o tym, że ludzie są w pracy i nie mają czasu na pisanie postów od rana do wieczora w przeciwieństwie do niektórych. Ja swój piszę dopiero teraz bo ledwo wróciłem z pracy po 12h.

93

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Shinigami napisał/a:
rossanka napisał/a:

A ja mam inne pytanie. Czytam tu rozmowy o kobietach i ich ocenach, zwykle są w skali punktowej, 1-10, przy 10 to modelka, przy 1 bardzo nieatrakcyjna.
Ciągle przewija się ten wątek wśród panów, którzy narzekają na samotność, ale kobiety klasyfikują wg wyglądu,  choć twierdzą, że wygląd to rzecz drugorzedna, bo może być nawet kobieta "przecietna" czyli jak rozumiem wszystko jedno która z tych, które im się nie podobają i im to wystarczy.

Jak tak patrzę, nie ma nic o charakterze. Jak ma być. Czy wesoła, czy poważna. Czy typ sportowy, czy domatorki lubiącą dobrze pojeść. Czy intelektualistka czytając filozofię czy rltaka ala "trudne sprawy" ale z ręką do prowadzenia domu. Czy miłośniczka zwierząt, czy przeciwnie. Czy taka, która nue chce mieć dzieci, albo ta, która chce jedno albo cała gromadkę.
Albo czy karierowiczka mająca własny biznes i grube pieniądze, czy taka która nie przywiązuje do tego wagi i wystarczy by jej facet zarabiał, ona mize mieć najniższą. Czy ma to być kobieta uległa, potulna, czy taka, która twardo potrafi wyrazić wlasne zdanie.

I czy biorąc to powyżej pod uwagę, da się określić skalą 1-10 charakter?

Ps
Zadaje to pytanie, bo oaniwie się tu skarżą a tylko wciąż maglują wyglONd tych kobiet.

Co prawda ja nie uczestniczyłem w tej części rozmowy dotyczącej oceniania wyglądu ale jestem ciekaw odpowiedzi na to co teraz napiszę. Cechy charakteru, które byłyby w moim typie u dziewczyny, a raczej jak określiła to rossanka, takie jest moje wyobrażenie o tym co by mi pasowało:

- introwertyczka na podobnym poziomie jak ja
- lekko niezdarna
- wyrozumiała
- tolerancyjna
- opiekuńcza w stosunku do innych
- bardziej typ marzycielki niż twardo stąpającej po ziemi, może być artystka
- nie musi być miłośniczką zwierząt ale musi dobrze je traktować
- nie ma znaczenia czy to typ sportowy czy domatorka, oba byłyby tak samo dobre
- intelektualistka ale bez popadania w skrajność
- taka, która w ogóle nie chce mieć dzieci albo maksymalnie jedno
- ani karierowiczka, ani bezrobotna, taka po środku ale pierwsze też by przeszło
- absolutnie nie uległa ani potulna tylko podobna do mnie i neutralna w tej kwestii
- potrafiąca wyrazić swoje zdanie ale też potrafiąca zaakceptować zdanie kogoś innego
- lubiąca odkrywać i dowiadywać się nowych rzeczy
- mająca poczucie sprawiedliwości

Większość cech, które tu wymieniłem sam posiadam więc moja idealna z charakteru dziewczyna byłaby po prostu moją damską wersją. Chętnie rozwinę każdy z myślników i odpowiem na wszystkie pytania ale najpierw ja mam do was kilka pytań:
.


O tu jest konkret. Czekamy na dalsze wpisy kolejnych panów.

94

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

Większości tych cech nie posiadasz, a co najwyżej chciałbyś je mieć.

Jesli babka będzie choć w połowie taka jak ty, to miniecie się bez słowa, a w praktyce większość tych cech albo się wyklucza, albo kompiluje w toksyczną patologię.

Domatorka, a do tego wrażliwa i artystyczna dusza? W rzeczywistości zakompleksiona introwertyczka z niską samooceną, a do tego samookaleczająca się i skołonna do nałogów. Ma nie być potulna, ma mieć własne zdanie itp, a sam poddajesz sie wpływom jak pojebany. Najpierw z seks usługami, a potem rower chciałes kupować. A to tylko tak na szybko.

Tak założyłem, bo takie same wątki od inceli pojawiają się odkąd się zarejestrowałem ( 13 lat temu! ) i zawsze jest to samo: albo ogólniki opisujące dziewczynkę 10-13 lat z romantycznej komedii dla młodzieży, albo zlepek cech, które się wykluczają lub w praktyce dają toksyczno-patologiczny wynik.

95

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Shinigami napisał/a:

Moim zdaniem nie da się określić charakteru skalą 1-10.
.

Dlaczego da się tak opisać wygląd kobiety a nie da się charakteru?
10 to by była kobieta bardzo pożadana pod względem charakteru, wręcz ideał (których podobno nie ma).
1 - to by była kobieta, która odpycha całkiem charakterem.

Dlaczego sa skale dotyczące wyglądu a nie ma dotyczących charakteru?

Całe strony sa tu zapisywane rozważaniami, jaka cyfra powinna wiązać się z jaką cyfrą, kto powinien obniżyć wymogi co do wyglądu, a kto nie, kto zawyża swoją liczbową ocene wygladu a kto nie i tak dalej.

Ludzie spieraja sie przez wiele stron o to samo.

Dlaczego nie ma takich sporów co do charakteru kobiety? Że pożąda się do związku kobiet o takim i takim charakterze, osobowości, stylu życia podejściu do różnych spraw.

To tak, jakby kobieta to nie był wygląd i charakter ale tylko wygląd.

Panowie zapytani albo milkną (oprócz Shinigani), albo rzucają badały typu: ma być inteligentna, nie patrzec na portfel, ma być zaradna ale i nie zadzierać nosa i ma mieć wykształcenie - czyli wiemy tyle co nic,

96

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:

Większości tych cech nie posiadasz, a co najwyżej chciałbyś je mieć.

Jesli babka będzie choć w połowie taka jak ty, to miniecie się bez słowa, a w praktyce większość tych cech albo się wyklucza, albo kompiluje w toksyczną patologię.

Domatorka, a do tego wrażliwa i artystyczna dusza? W rzeczywistości zakompleksiona introwertyczka z niską samooceną, a do tego samookaleczająca się i skołonna do nałogów. Ma nie być potulna, ma mieć własne zdanie itp, a sam poddajesz sie wpływom jak pojebany. Najpierw z seks usługami, a potem rower chciałes kupować. A to tylko tak na szybko.

Tak założyłem, bo takie same wątki od inceli pojawiają się odkąd się zarejestrowałem ( 13 lat temu! ) i zawsze jest to samo: albo ogólniki opisujące dziewczynkę 10-13 lat z romantycznej komedii dla młodzieży, albo zlepek cech, które się wykluczają lub w praktyce dają toksyczno-patologiczny wynik.

Ale przynajmniej podał konkretne cechy, a nie ogólnieki, że ma być miła, inteligentna, pracowita i grzeczna.

97

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

Według was to w jakiej skali atrakcyjności musi mieć wasza panna ? smile

98

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Shinigami napisał/a:

- introwertyczka na podobnym poziomie jak ja
- lekko niezdarna
- wyrozumiała
- tolerancyjna
- opiekuńcza w stosunku do innych
- bardziej typ marzycielki niż twardo stąpającej po ziemi, może być artystka
- nie musi być miłośniczką zwierząt ale musi dobrze je traktować
- nie ma znaczenia czy to typ sportowy czy domatorka, oba byłyby tak samo dobre
- intelektualistka ale bez popadania w skrajność
- taka, która w ogóle nie chce mieć dzieci albo maksymalnie jedno
- ani karierowiczka, ani bezrobotna, taka po środku ale pierwsze też by przeszło
- absolutnie nie uległa ani potulna tylko podobna do mnie i neutralna w tej kwestii
- potrafiąca wyrazić swoje zdanie ale też potrafiąca zaakceptować zdanie kogoś innego
- lubiąca odkrywać i dowiadywać się nowych rzeczy
- mająca poczucie sprawiedliwości

Większość cech, które tu wymieniłem sam posiadam więc moja idealna z charakteru dziewczyna byłaby po prostu moją damską wersją. Chętnie rozwinę każdy z myślników i odpowiem na wszystkie pytania ale najpierw ja mam do was kilka pytań:

1. Czy według was w ogóle istnieją dziewczyny o takich cechach, oczywiście nie mówię tu o wszystkich naraz ale chociaż o kilku jednocześnie? Czy jednak mam całkowicie nierealne wymagania i sam nawet tego nie zauważyłem?
2. Czy wystarczająco dokładnie wymieniłem te cechy charakteru czy jednak jest to zbyt ogólnie?
3. Jeśli któraś z wymienionych cech jest tak absurdalna, że aż brak słów to, która i dlaczego?

1. Istnieją, nie widzę tu nic nierealnego.
2. Wg mnie wystarczająco dokładnie, przy czym nie wiadomo, jaki stopień danej cechy tak naprawdę masz na myśli. Np. "lubię odkrywać i dowiadywać się nowych rzeczy" powie dziewczyna, która codziennie scrolluje pudelka, i babka, która każdy weekend spędza w podróży. Poczucie sprawiedliwości też każdy ma jakieś, tylko niekoniecznie zbieżne z Twoim.
3. Noo... Może nie aż tak, że brak słów, ale trochę rozwaliła mnie niezdarność. Nie rozumiem, co by Ci to miało dać ani co w tym tak ogólnie fajnego. Ja jestem taką wybiórczą niezdarą, bo nie mam specjalnie podzielnej uwagi, znaczy jak się zamyślę albo skupię na czymkolwiek, to m.in. nie dostrzegam/nie reaguję na otoczenie - zahaczę o każdą klamkę (a także szklankę, kubek i inne rzeczy, które świetnie się tłuką...), wpadnę na każdą lampę, spadnę z każdych schodów, potknę się o każdy krawężnik albo i na prostej drodze, przy czym dla kontrastu równowagę mam raczej ponadprzeciętnie rozwiniętą, więc tyle dobrego, że nigdy nie kończy się to upadkiem. I, z ręką na sercu, nie wiem, co w tym fajnego. XD Mojego partnera trochę to bawi, trochę może rozczula, ale i tak najpierw jest zawał serca, więc... No, nie pomyślałabym, że komuś to się może podobać. Chyba że wyobrażasz sobie, że to jest jakieś, ee... Urocze? Albo w ogóle chodzi Ci o coś innego? Ale jeśli to pierwsze, to zaręczam, nie ma nic uroczego w dorosłej babie, która nie umie poruszać się po domu bez spowodowania katastrofy. To raczej żenujące. XD

99

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rossanka napisał/a:

Ale przynajmniej podał konkretne cechy, a nie ogólnieki, że ma być miła, inteligentna, pracowita i grzeczna.

Tylko nie zapomnij, że opisuje dobijającą 30estki dziewicę o wyglądzie przynajmniej ponadprzeciętnym.

Realna kompilacja cech? Dla mnie nie.

100

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:

Większości tych cech nie posiadasz, a co najwyżej chciałbyś je mieć.

Jesli babka będzie choć w połowie taka jak ty, to miniecie się bez słowa, a w praktyce większość tych cech albo się wyklucza, albo kompiluje w toksyczną patologię.

Domatorka, a do tego wrażliwa i artystyczna dusza? W rzeczywistości zakompleksiona introwertyczka z niską samooceną, a do tego samookaleczająca się i skołonna do nałogów. Ma nie być potulna, ma mieć własne zdanie itp, a sam poddajesz sie wpływom jak pojebany. Najpierw z seks usługami, a potem rower chciałes kupować. A to tylko tak na szybko.

Tak założyłem, bo takie same wątki od inceli pojawiają się odkąd się zarejestrowałem ( 13 lat temu! ) i zawsze jest to samo: albo ogólniki opisujące dziewczynkę 10-13 lat z romantycznej komedii dla młodzieży, albo zlepek cech, które się wykluczają lub w praktyce dają toksyczno-patologiczny wynik.

Ale przecież te cechy nie muszą występować od razu w jakimś skrajnie wysokim natężeniu. No chyba że tylko takie Shinigami miał na myśli. Wrażliwość nie musi polegać na tym, że babka wpada w histerię na każdą smutną wiadomość i zaczyna się ciąć, może po prostu robić paczki dzieciom z domu dziecka, płakać na filmach i przygarnąć bezdomnego kota. Artystyczna dusza nie musi ignorować rzeczywistości i malować pejzaży na odwrocie rachunków, może wystarczy taka, co czasem ma ochotę wyjść na wystawę, balet czy poczytać wiersze. Marzycielka może mu opowiedzieć o wymarzonym domu, podróży, mogą to sobie zaplanować, choćby nie miało do tego nigdy dojść itp. itd.

Tylko nie zapomnij, że opisuje dobijającą 30estki dziewicę o wyglądzie przynajmniej ponadprzeciętnym.

Realna kompilacja cech? Dla mnie nie.

Czy Shinigami nie pisał gdzieś, że kilku partnerów też by mu nie przeszkadzało?

Dla mnie te cechy są bardzo realne, takie wręcz mocno przeciętne, nie ma w nich żadnej rzadko spotykanej, a większości z nich mogłaby użyć chyba większość ludzi - wszystko rozbija się o pożądane natężenie. Im bardziej skrajnego będzie chciał, tym będzie mu trudniej znaleźć.
Poza tym, cholera, przecież on opisywał swój ideał. Wg mnie na ideał to to są bardzo niskie wymagania.

101 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-07-06 09:36:26)

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

Artystyczna dusza nie musi ignorować rzeczywistości i malować pejzaży na odwrocie rachunków, może wystarczy taka, co czasem ma ochotę wyjść na wystawę, balet czy poczytać wiersze.

Ale chęć obcowania z kulturą nie ma nic wspólnego z byciem artystyczną duszą. Artystyczna dusza to osoba empatyczna, współodczuwająca i ponadprzeciętnie wrażliwa. Ma nieustającą potrzebę twórczej ekspresji swoich (nadmiernych) emocji, z którymi nie radzi sobie w inny sposób. Tak samo bycie marzycielką to nie tylko opowiedzenie o wymarzonym domu czy podróży. Marzycielka jest koloryzującą idealistką. Bo, że każdy ma jakieś cele, fantazje i marzenia to jest normalne. Marzycielka będzie się tym cechować ponad przeciętną resztę. Takie przeciwieństwo osoby twardo stąpającej po ziemi.

Czy Shinigami nie pisał gdzieś, że kilku partnerów też by mu nie przeszkadzało?

Tia, pisał, że ewentualnie by sobie poradził, ale wolałby dziewicę lub osobę z minimalnym doświadczeniem. Ale bądźmy szczerzy - jak miałby sobie z tym poradzić, skoro nigdy nawet nie całował kobiety, ani nawet nie trzymał cycka w ręku, a dobija 30stki? Każdy wie, że świadomość AKTYWNEJ przeszłości seksualnej partnerki by go przerosła. Przecież on się wycofywał, uciekał z jakiejkolwiek relacji jak tylko się dowiadywał, że dziewuszka z kimś się spotyka. I to nawet na etapie szkoły średniej. Jak miałby wytrzymać konkurencję z jej byłymi już w życiu dorosłym? Kiedy to nie tylko szczeniackie zauroczenie i pierwsze doświadczenia, ale poważne związki i namiętny seks pełen pasji?

Dla mnie te cechy są bardzo realne, takie wręcz mocno przeciętne, nie ma w nich żadnej rzadko spotykanej, a większości z nich mogłaby użyć chyba większość ludzi

I widzisz - jeśli to jest natężenie cech, które występuje u każdego, to nie wymieniasz takiej cechy. Oczekujesz czegoś więcej. Jak piszesz, że chcesz, żeby miała ładny nos, to nie chodzi ci o to, żeby fizycznie miała nos, ale żeby był ponad przeciętnie zgrabny. Więc albo on opisuje jakąkolwiek kobietę, albo kompilację niewystępującą lub dającą toskyczno-patologiczny wynik.

102

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ale przynajmniej podał konkretne cechy, a nie ogólnieki, że ma być miła, inteligentna, pracowita i grzeczna.

Tylko nie zapomnij, że opisuje dobijającą 30estki dziewicę o wyglądzie przynajmniej ponadprzeciętnym.

Realna kompilacja cech? Dla mnie nie.


Takie ma wyobrażenie.
Raka i Jakiś Człowiek  zamilkli.
Albo omawiamy wygląd kobiet, albo nie ma rozmowy.

103

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
SaraS napisał/a:

1. Istnieją, nie widzę tu nic nierealnego.
2. Wg mnie wystarczająco dokładnie, przy czym nie wiadomo, jaki stopień danej cechy tak naprawdę masz na myśli. Np. "lubię odkrywać i dowiadywać się nowych rzeczy" powie dziewczyna, która codziennie scrolluje pudelka, i babka, która każdy weekend spędza w podróży. Poczucie sprawiedliwości też każdy ma jakieś, tylko niekoniecznie zbieżne z Twoim.
3. Noo... Może nie aż tak, że brak słów, ale trochę rozwaliła mnie niezdarność. Nie rozumiem, co by Ci to miało dać ani co w tym tak ogólnie fajnego. Ja jestem taką wybiórczą niezdarą, bo nie mam specjalnie podzielnej uwagi, znaczy jak się zamyślę albo skupię na czymkolwiek, to m.in. nie dostrzegam/nie reaguję na otoczenie - zahaczę o każdą klamkę (a także szklankę, kubek i inne rzeczy, które świetnie się tłuką...), wpadnę na każdą lampę, spadnę z każdych schodów, potknę się o każdy krawężnik albo i na prostej drodze, przy czym dla kontrastu równowagę mam raczej ponadprzeciętnie rozwiniętą, więc tyle dobrego, że nigdy nie kończy się to upadkiem. I, z ręką na sercu, nie wiem, co w tym fajnego. XD Mojego partnera trochę to bawi, trochę może rozczula, ale i tak najpierw jest zawał serca, więc... No, nie pomyślałabym, że komuś to się może podobać. Chyba że wyobrażasz sobie, że to jest jakieś, ee... Urocze? Albo w ogóle chodzi Ci o coś innego? Ale jeśli to pierwsze, to zaręczam, nie ma nic uroczego w dorosłej babie, która nie umie poruszać się po domu bez spowodowania katastrofy. To raczej żenujące. XD

Poprzez lubię "odkrywać i dowiadywać się" mam na myśli poznanie jakiegoś nowego pojęcia, słowa, zjawiska i jeśli mnie to zaciekawiło to potem szukam informacji na ten temat, czytam, oglądam coś itd. To nawet nie muszą być podróże choć oczywiście byłyby wskazane.

Poprzez "niezdarność" mam na myśli właśnie coś takiego jak opisałaś ale może nie aż tak żeby się potykać o każdy krawężnik. Właśnie tak jak piszesz, wyobrażam sobie to jako "urocze" i dla mnie wcale nie byłoby żenujące.

SaraS napisał/a:

Ale przecież te cechy nie muszą występować od razu w jakimś skrajnie wysokim natężeniu. No chyba że tylko takie Shinigami miał na myśli. Wrażliwość nie musi polegać na tym, że babka wpada w histerię na każdą smutną wiadomość i zaczyna się ciąć, może po prostu robić paczki dzieciom z domu dziecka, płakać na filmach i przygarnąć bezdomnego kota. Artystyczna dusza nie musi ignorować rzeczywistości i malować pejzaży na odwrocie rachunków, może wystarczy taka, co czasem ma ochotę wyjść na wystawę, balet czy poczytać wiersze. Marzycielka może mu opowiedzieć o wymarzonym domu, podróży, mogą to sobie zaplanować, choćby nie miało do tego nigdy dojść itp. itd.

Dla mnie te cechy są bardzo realne, takie wręcz mocno przeciętne, nie ma w nich żadnej rzadko spotykanej, a większości z nich mogłaby użyć chyba większość ludzi - wszystko rozbija się o pożądane natężenie. Im bardziej skrajnego będzie chciał, tym będzie mu trudniej znaleźć.
Poza tym, cholera, przecież on opisywał swój ideał. Wg mnie na ideał to to są bardzo niskie wymagania.

Oczywiście, że nie muszą być w wysokim natężeniu. Jest dokładnie jak piszesz, właśnie takie proste gesty jak te paczki dla dzieci z domu dziecka czy przygarnięcie kota. Pisząc "artystyczna dusza" nawet nie pomyślałem o malowaniu jakichś super obrazów czy pejzaży tylko właśnie coś tak prostego jak pójście na wystawę. Mimo iż sam nigdy na takiej byłem to z chęcią bym poszedł gdyby dziewczyna mi to zaproponowała. Poprzez "marzycielkę" też właśnie coś takiego jak napisałaś miałem na myśli. Ciężko określić jakie odkładnie powinno być to natężenie bo tego raczej nie da się zrobić bez wejścia w ten związek. Do pełnego ideału brakuje jeszcze ze 2-3 cech ale już nawet ich nie pisałem bo Jack jeszcze by zawału dostał ale mogę je dopisać jeśli nikt nie ma nic przeciwko. 

Jack Sparrow napisał/a:

Tia, pisał, że ewentualnie by sobie poradził, ale wolałby dziewicę lub osobę z minimalnym doświadczeniem. Ale bądźmy szczerzy - jak miałby sobie z tym poradzić, skoro nigdy nawet nie całował kobiety, ani nawet nie trzymał cycka w ręku, a dobija 30stki? Każdy wie, że świadomość AKTYWNEJ przeszłości seksualnej partnerki by go przerosła. Przecież on się wycofywał, uciekał z jakiejkolwiek relacji jak tylko się dowiadywał, że dziewuszka z kimś się spotyka. I to nawet na etapie szkoły średniej. Jak miałby wytrzymać konkurencję z jej byłymi już w życiu dorosłym? Kiedy to nie tylko szczeniackie zauroczenie i pierwsze doświadczenia, ale poważne związki i namiętny seks pełen pasji?

Dla mnie te cechy są bardzo realne, takie wręcz mocno przeciętne, nie ma w nich żadnej rzadko spotykanej, a większości z nich mogłaby użyć chyba większość ludzi

I widzisz - jeśli to jest natężenie cech, które występuje u każdego, to nie wymieniasz takiej cechy. Oczekujesz czegoś więcej. Jak piszesz, że chcesz, żeby miała ładny nos, to nie chodzi ci o to, żeby fizycznie miała nos, ale żeby był ponad przeciętnie zgrabny. Więc albo on opisuje jakąkolwiek kobietę, albo kompilację niewystępującą lub dającą toskyczno-patologiczny wynik.

Tutaj to już poleciałeś o wiele za daleko. Ty nic nie wiesz, tylko ci się wydaje, że wiesz, i że każdy od razu w to uwierzy. Po pierwsze skąd wziąłeś to "nawet nie trzymał cycka w ręku"? Nigdy nic o tym nie pisałem bo to nie jest powód by się chwalić ale dla twojej informacji będąc na tym masażu, który kiedyś tu opisywałem dostąpiłem tego wątpliwego zaszczytu. Skąd wiesz, że sama świadomość aktywności seksualnej partnerki by mnie przerosła skoro ja sam tego nie wiem bo nigdy nie miałem okazji się tego dowiedzieć? Wycofywałem się z relacji jak się dowiadywałem, że dziewczyna jest zajęta i nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Kiedy ktoś jest zajęty to odpuszczasz tą osobę i nie wpierdalasz się w ich związek, co tu jest trudnego do rozumienia? Czy ty w ogóle rozróżniasz sytuację gdzie ktoś miał wcześniej na przykład 2-3 związki ale TERAZ JEST WOLNY i TERAZ JEST ZAJĘTY? W pierwszej jest pole do działania i można coś robić, w drugim nie ma żadnego pola i nie można nic robić. Cywilizowany człowiek ma coś takiego jak honor czy godność i nie wpierdala się na trzeciego tam gdzie już nie ma miejsca. Nigdy nie będę kochankiem i nie chcę mieć nic wspólnego z jakąkolwiek zdradą. Poza tym skąd masz pewność, że jak ktoś był w kilku związkach to choć w jednym z nich miał ten "namiętny seks pełen pasji"? Mogło być tak, że każdy z poprzednich partnerów był słaby i samolubny w łóżku, a ona jeszcze nigdy nie miała dobrego seksu. Nawet jeśli miała to ja pewnie i tak bym się o tym nie dowiedział bo to raczej nie jest coś czym ludzie się chwalą nowemu partnerowi i dobrze, wcale nie chciałbym się tego dowiadywać.

Ładny nos może też oznaczać żeby nie był krzywy albo w jakiś inny sposób zdeformowany. Dla ciebie wszystko donosi się od doskonałości. Artystka to od razu musi malować obrazy na poziomie Leonarda Da Vinci, bogata to musi być miliarderka, zainteresowana jakimś tematem to musi mieć tytuł profesora, uprawia jakiś sport to od razu musi być na poziomie olimpijskim. Tak samo pisałeś o moich zainteresowaniach, interesuje się anime to od razu muszę być ekspertem, twórcą, i zarabiać na tym żeby w ogóle móc powiedzieć, że się tym interesuje. Kurde, przez ciebie już nawet zaczynam przeklinać czego staram się unikać jak tylko mogę.

104 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-07-06 10:50:48)

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

Dobra, zamilkli więc trzeba by jakiś kabaret żeby czaszki  odciśnieniowały, a para zeszła z tego czajnika big_smile

Nieukrywam... problem....

kupował nowy rower za 500 zł

Problem, kupuje gravela, bo to nie są tanie rzeczy, a jakie modne obecnie... Boss by się zawstydził smile
Zamknąłem się w piwnicy tak jak nasze chłopaki, problem, nie przeskoczę, kanclerska głowa jak to połapać. Przy zgaszonym świetle lepiej się myśli, co jakiś czas tylko jakiś dźwięk zaburzy, bo przecież pająki tupią. Miejsca na nowy sprzęt nie ma i  zwykle moje widzimisie poprzeczka za 5 paczek musi, bo za 5 koła to nie sztuka, używka , czy nówka... I tak siedzę w tej piwnicy, siedzę.. dwa tygodnie bez jedzenia i picia, o kiblu już nawet nie wspomnę. oczami wyłazi. Już nawet nie  smęcę , bo wody odeszły... I nagle eureka, bo przeleciałem przez kierownicę, próbując się podrapać, bo taboret się osunął, niezdarne babsko ze mnie nigdy nie wyszło. Żarówka się zapaliła,-  no przecież kaskaderska szosa za 4-y paki stoi wolna ( a tak się z niej śmiałem jak ją w tesko kupowałem, bo to co ona potrafi  to temu za miliony monet nawet przez myśl nie przejdzie)... Szybki risercz co dał sponsor, budujemy się pomieści.
Popieściło  się zmieściło... Dziewica nieśmigana, jej karta  wybryków skasowana...
https://dl.dropboxusercontent.com/s/yvg2qvueyz85tjt/stobrawska%20szosa.jpg
Jest ogień i znów jestem stałym bywalcem na SOR-ze..
Da się? Da sie....

No to tera chłopce przedstawcie mi swoje dziewczyny jakie to one  muszą być wymagane smile
Miłego dnia smile

105 Ostatnio edytowany przez klipozor (2023-07-06 10:51:25)

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Shinigami napisał/a:

SaraS napisał/a:

Dla mnie te cechy są bardzo realne, takie wręcz mocno przeciętne, nie ma w nich żadnej rzadko spotykanej, a większości z nich mogłaby użyć chyba większość ludzi

Oczywiście, że nie muszą być w wysokim natężeniu. Jest dokładnie jak piszesz

Mówiłem od razu, byle miała pizdę, a cała reszta to masło maślane i klepanie w klawiaturę dla samego klepania.

106

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
klipozor napisał/a:
Shinigami napisał/a:

SaraS napisał/a:

Dla mnie te cechy są bardzo realne, takie wręcz mocno przeciętne, nie ma w nich żadnej rzadko spotykanej, a większości z nich mogłaby użyć chyba większość ludzi

Oczywiście, że nie muszą być w wysokim natężeniu. Jest dokładnie jak piszesz

Mówiłem od razu, byle miała pizdę, a cała reszta to masło maślane i klepanie w klawiaturę dla samego klepania.

Też mam takie wrażenie .
Setki stron, gdzie klepią o wyglądzie, dzaja oceny, ta ma 4/10 ale już tamtą jest 8/10. Ma być szczupła, może być przeciętna  ale ma się podobac( czyli dla niego ma być ładna).
Pytasz o osobowość, charakter-i nagle ciiiszaaa. Hop hoooop.

I nagle nie ma przepychanek, że tą odrzucą  bo zbyt cicha czy przebojowa, czy tamtą chcą,bo ona też chce domowego ogniska czy też bujać się po świecie, albo i chcą Kaśkę,  bo przebywając z nią czują spokój i wsparcie ale już w towarzystwie Eweliny czują się niekomfortowo, bo brak tutaj  zaufania, więc Ewelina odpada.

Ma być kobietą i ma sie danemu panu podobać.

107

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:

Ale chęć obcowania z kulturą nie ma nic wspólnego z byciem artystyczną duszą. Artystyczna dusza to osoba empatyczna, współodczuwająca i ponadprzeciętnie wrażliwa. Ma nieustającą potrzebę twórczej ekspresji swoich (nadmiernych) emocji, z którymi nie radzi sobie w inny sposób. Tak samo bycie marzycielką to nie tylko opowiedzenie o wymarzonym domu czy podróży. Marzycielka jest koloryzującą idealistką. Bo, że każdy ma jakieś cele, fantazje i marzenia to jest normalne. Marzycielka będzie się tym cechować ponad przeciętną resztę. Takie przeciwieństwo osoby twardo stąpającej po ziemi.

Twórcza ekspresja - zgadzam się. Przy czym ona dalej może objawiać się tym, że babka siadzie i napisze wiersz, a on ewentualnie będzie musiał go wysłuchać i pochwalić. Niekoniecznie musi to być w takim stopniu, że artystyczna dusza zostawia garnek na gazie, ciska talerzem i biegnie tworzyć arcydzieło na ścianie w sypialni. Generalnie wszystkie te cechy to nie jest albo - albo. Jak sam zauważyłeś, na przeciwnym biegunie marzycielki będzie kobieta twardo stąpająca po ziemi, ale pomiędzy jednym a drugim mamy suwaczek, którym ustawimy natężenie tej wymarzonej. wink

I widzisz - jeśli to jest natężenie cech, które występuje u każdego, to nie wymieniasz takiej cechy. Oczekujesz czegoś więcej. Jak piszesz, że chcesz, żeby miała ładny nos, to nie chodzi ci o to, żeby fizycznie miała nos, ale żeby był ponad przeciętnie zgrabny. Więc albo on opisuje jakąkolwiek kobietę, albo kompilację niewystępującą lub dającą toskyczno-patologiczny wynik.

Nie zgodzę się. Jeśli chcę, żeby facet np. miał ładne dłonie, tzn. że chcę zwykłych ładnych dłoni, wcale nie przepięknych, a mówię o tym, bo dłonie są dla mnie ważne i muszę to zaznaczyć, żeby odsiać tych o dłoniach brzydkich, poniżej przeciętnej. Jak chcę, żeby miał poczucie humoru, to wystarczy mi błyskotliwa uwaga czy dowcipny tekst raz na jakiś czas, po prostu nie chcę ponuraka bez poczucia humoru, który nie zauważy komizmu jakiejś sytuacji, nawet jak ten rąbnię go w łeb - i to jest dla mnie ważne, a nie to, żeby facet od rana do wieczora opowiadał kawały. Generalnie, uważam, mówisz o tym, co jest dla Ciebie ważne, ale wcale z automatu nie określasz tym natężenia danej cechy jako maksymalne z możliwych.

Shinigami napisał/a:

Poprzez "niezdarność" mam na myśli właśnie coś takiego jak opisałaś ale może nie aż tak żeby się potykać o każdy krawężnik. Właśnie tak jak piszesz, wyobrażam sobie to jako "urocze" i dla mnie wcale nie byłoby żenujące.

Ale wiesz, że w życiu nie wygląda to jak w anime albo w komediach romantycznych? To nie tak, że niezdara się potknie i upadnie Ci pod nogi z malowniczo rozsypanymi włosami i uroczym rumieńcem, że może upuści książki (które jej, oczywiście, pozbierasz wink) czy że strąci bukiet kwiatów z szafki. Niezdara łokciem strąci na Ciebie kubek gorącej kawy, zjedzie ze schodów, cudem ratując tablet od rozbicia, albo przyłoży Ci tłuczkiem w miejsce, w które nie chciałbyś dostać nawet czymś mniej zabójczym. Trochę się nabijam, ale założę się, że mój partner żadnej z powyższych sytuacji, zwłaszcza ostatniej, nie uznał za uroczą. wink

108

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Shinigami napisał/a:

o pierwsze skąd wziąłeś to "nawet nie trzymał cycka w ręku"? Nigdy nic o tym nie pisałem bo to nie jest powód by się chwalić ale dla twojej informacji będąc na tym masażu, który kiedyś tu opisywałem dostąpiłem tego wątpliwego zaszczytu.

No przecież to zdanie mówi samo za siebie. Z niekomercyjnych doświadczeń to nie masz nawet takich podstaw, jaką większość zdobywa w mając 12 lat. A z tych, które masz komercyjnie, to i tak nimi gardzisz, co wynika z obrzydzenia sobą, swoim stanem  nieskalanym i uzależnieniem od masturbacji. I nie pisz, ze nie masz z tym problemu, bo nawet na tym forum dopytywałeś o farmakologiczne metody obniżenia libido/popędu.

Skąd wiesz, że sama świadomość aktywności seksualnej partnerki by mnie przerosła skoro ja sam tego nie wiem bo nigdy nie miałem okazji się tego dowiedzieć?

Choćby przez dobór słownictwa i przekaz płaszczyzny emocjonalnej. Jedyne doświadczenia jakie zebrałeś, to nimi pogardzisz, a swoje wycofanie i swój strach przed porażką obudowujesz honorem i dumą. Ty nie tylko się okopałeś w swoim stanie, ty stawiasz zamek.

Wycofywałem się z relacji jak się dowiadywałem, że dziewczyna jest zajęta i nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Kiedy ktoś jest zajęty to odpuszczasz tą osobę i nie wpierdalasz się w ich związek, co tu jest trudnego do rozumienia?

Ty nigdy nie przeniosłeś żadnej relacji na wyższy poziom. Zwlekałeś, kluczyłeś i jak dziewuszka znajdywała kogoś innego to się wycofywałeś. NIGDY nie zabiegałeś o żadną dziewczynę, nie konkurowałeś, nie walczyłeś i nie zdobywałeś.

Poza tym skąd masz pewność, że jak ktoś był w kilku związkach to choć w jednym z nich miał ten "namiętny seks pełen pasji"? Mogło być tak, że każdy z poprzednich partnerów był słaby i samolubny w łóżku, a ona jeszcze nigdy nie miała dobrego seksu. Nawet jeśli miała to ja pewnie i tak bym się o tym nie dowiedział bo to raczej nie jest coś czym ludzie się chwalą nowemu partnerowi i dobrze, wcale nie chciałbym się tego dowiadywać.

Śnij dalej. Rozmowa o seksie, o doświadczeniach jest całkowicie normalna i powszechna. A ktoś, kto mówi, że "nigdy wcześniej nie miał dobrego seksu" i 'wszyscy poprzedni kochankowie byli słabi" to zwyczajnie kłamie, bo nie chce się borykać z zazdrością czy kruchym ego.

Ładny nos może też oznaczać żeby nie był krzywy albo w jakiś inny sposób zdeformowany.

Czyli dalej - ładny nos oznacza...ładny nos - czyli cechę ponad przeciętna. A nie że ten nos po prostu jest. Jak napisał klipozor

byle miała pizdę, a cała reszta to masło maślane i klepanie w klawiaturę dla samego klepania.

Tak samo pisałeś o moich zainteresowaniach, interesuje się anime to od razu muszę być ekspertem, twórcą, i zarabiać na tym żeby w ogóle móc powiedzieć, że się tym interesuje. Kurde, przez ciebie już nawet zaczynam przeklinać czego staram się unikać jak tylko mogę.

Napisałem jedynie, że samo oglądanie anime czy pójście na jeden czy dwa konwenty to za mało, aby pisać, że to twoje hobby czy pasja. To twoja introwertyczna ucieczka. Pasja to coś więcej niż bierne uczestnictwo. Pasję do jedzenia ma kucharz, a nie spasiony żarłok. A o blogu, nauce rysunku, stworzeniu własnej mangi/grafik/fanartów pisałem w kontekście twoich pytań o to co oznacza wyższy poziom i czym jest pasja i jak na niej można zarobić.

109

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rossanka napisał/a:

Też mam takie wrażenie .
Setki stron, gdzie klepią o wyglądzie, dzaja oceny, ta ma 4/10 ale już tamtą jest 8/10. Ma być szczupła, może być przeciętna  ale ma się podobac( czyli dla niego ma być ładna).
Pytasz o osobowość, charakter-i nagle ciiiszaaa. Hop hoooop.

I nagle nie ma przepychanek, że tą odrzucą  bo zbyt cicha czy przebojowa, czy tamtą chcą,bo ona też chce domowego ogniska czy też bujać się po świecie, albo i chcą Kaśkę,  bo przebywając z nią czują spokój i wsparcie ale już w towarzystwie Eweliny czują się niekomfortowo, bo brak tutaj  zaufania, więc Ewelina odpada.

Ma być kobietą i ma sie danemu panu podobać.

To ja już nie rozumiem. Najpierw inni pisali o wyglądzie to było źle bo piszą tylko o wyglądzie, a nic o charakterze. Teraz ja wypisałem cechy charakteru, które mi by się podobały i też jest źle. Wiele osób tu pisało, że nie da się określić jednego typu wyglądu pasującego dla wszystkich bo każdy ma swój typ i każdemu podoba się co innego, z charakterem tak samo. Teraz okazuje się, że wybieranie na podstawie konkretnych upodobań danej osoby też jest złe bo "ma być kobietą i ma się danemu panu podobać". Skoro ogólniki są złe, dokładne przykłady są złe, indywidualne upodobania danej osoby są złe, to co jest dobre? Po co my w ogóle prowadzimy tą rozmowę skoro nie ma dobrej odpowiedzi?

110

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
SaraS napisał/a:

Twórcza ekspresja - zgadzam się. Przy czym ona dalej może objawiać się tym, że babka siadzie i napisze wiersz, a on ewentualnie będzie musiał go wysłuchać i pochwalić. Niekoniecznie musi to być w takim stopniu, że artystyczna dusza zostawia garnek na gazie, ciska talerzem i biegnie tworzyć arcydzieło na ścianie w sypialni. Generalnie wszystkie te cechy to nie jest albo - albo. Jak sam zauważyłeś, na przeciwnym biegunie marzycielki będzie kobieta twardo stąpająca po ziemi, ale pomiędzy jednym a drugim mamy suwaczek, którym ustawimy natężenie tej wymarzonej. wink

Tak. Masz oczywistą rację. Tylko chodzi o fakt, że jak wymieniasz taką cechę, to przesuwasz ten suwaczek w określoną stronę.


Nie zgodzę się. Jeśli chcę, żeby facet np. miał ładne dłonie, tzn. że chcę zwykłych ładnych dłoni, wcale nie przepięknych, a mówię o tym, bo dłonie są dla mnie ważne i muszę to zaznaczyć, żeby odsiać tych o dłoniach brzydkich, poniżej przeciętnej.

No niby się nie zgadzasz, ale jednak wciąż pokazujesz, że chodzi o coś ponad przeciętnego. Nie musi być to od razu model dłoni, ale.....jest to cecha istotna. Na tyle istotna, że zwracasz uwagę i poniżej jakiejś tam średniej odrzucasz. Czyli ten suwaczek danej cechy jest przesunięty w określoną stronę. Nie muisz być od razu na maksa, ale jednak jest przesunięty.

Shinigami napisał/a:

Poprzez "niezdarność" mam na myśli właśnie coś takiego jak opisałaś ale może nie aż tak żeby się potykać o każdy krawężnik. Właśnie tak jak piszesz, wyobrażam sobie to jako "urocze" i dla mnie wcale nie byłoby żenujące.

Ale wiesz, że w życiu nie wygląda to jak w anime albo w komediach romantycznych? To nie tak, że niezdara się potknie i upadnie Ci pod nogi z malowniczo rozsypanymi włosami i uroczym rumieńcem, że może upuści książki (które jej, oczywiście, pozbierasz wink) czy że strąci bukiet kwiatów z szafki. Niezdara łokciem strąci na Ciebie kubek gorącej kawy, zjedzie ze schodów, cudem ratując tablet od rozbicia, albo przyłoży Ci tłuczkiem w miejsce, w które nie chciałbyś dostać nawet czymś mniej zabójczym. Trochę się nabijam, ale założę się, że mój partner żadnej z powyższych sytuacji, zwłaszcza ostatniej, nie uznał za uroczą. wink

On tego nie wie. On żyje wyobrażeniem rodem z anime.

111

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Shinigami napisał/a:

To ja już nie rozumiem. Najpierw inni pisali o wyglądzie to było źle bo piszą tylko o wyglądzie, a nic o charakterze. Teraz ja wypisałem cechy charakteru, które mi by się podobały i też jest źle. Wiele osób tu pisało, że nie da się określić jednego typu wyglądu pasującego dla wszystkich bo każdy ma swój typ i każdemu podoba się co innego, z charakterem tak samo. Teraz okazuje się, że wybieranie na podstawie konkretnych upodobań danej osoby też jest złe bo "ma być kobietą i ma się danemu panu podobać". Skoro ogólniki są złe, dokładne przykłady są złe, indywidualne upodobania danej osoby są złe, to co jest dobre? Po co my w ogóle prowadzimy tą rozmowę skoro nie ma dobrej odpowiedzi?


Bo twój opis charakteru kobiety pasuje do....każdej kobiety.

112

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Shinigami napisał/a:
rossanka napisał/a:

Też mam takie wrażenie .
Setki stron, gdzie klepią o wyglądzie, dzaja oceny, ta ma 4/10 ale już tamtą jest 8/10. Ma być szczupła, może być przeciętna  ale ma się podobac( czyli dla niego ma być ładna).
Pytasz o osobowość, charakter-i nagle ciiiszaaa. Hop hoooop.

I nagle nie ma przepychanek, że tą odrzucą  bo zbyt cicha czy przebojowa, czy tamtą chcą,bo ona też chce domowego ogniska czy też bujać się po świecie, albo i chcą Kaśkę,  bo przebywając z nią czują spokój i wsparcie ale już w towarzystwie Eweliny czują się niekomfortowo, bo brak tutaj  zaufania, więc Ewelina odpada.

Ma być kobietą i ma sie danemu panu podobać.

To ja już nie rozumiem. Najpierw inni pisali o wyglądzie to było źle bo piszą tylko o wyglądzie, a nic o charakterze. Teraz ja wypisałem cechy charakteru, które mi by się podobały i też jest źle. Wiele osób tu pisało, że nie da się określić jednego typu wyglądu pasującego dla wszystkich bo każdy ma swój typ i każdemu podoba się co innego, z charakterem tak samo. Teraz okazuje się, że wybieranie na podstawie konkretnych upodobań danej osoby też jest złe bo "ma być kobietą i ma się danemu panu podobać". Skoro ogólniki są złe, dokładne przykłady są złe, indywidualne upodobania danej osoby są złe, to co jest dobre? Po co my w ogóle prowadzimy tą rozmowę skoro nie ma dobrej odpowiedzi?


Nic nie zrozumiałeś jak widać.

Dyskusja obnażyła ro, że dla części użytkowników, którzy od lat piszą to samo, u kobiet liczy się tylko wygląd i to, że jest kobietą. Przez te lata dowiedzieliśmy się tylko, że ma jednemu czy drugiemu się podobać, nie być gruba. I nie za stara.

O charakterze nie piszą zupełnie nic.

Za to masa pretensji, że kobiety nie powinny wymagać, straszenie, że zostaną same gdy będą odrzucać tych, z którymi nie chcą się wiązać, plus jawna słowna niechęć do kobiet, która wylewa się z tych stron pod plaszczykiem: jestem za dobry i brzydki, dlatego żadna mnie nie chce.

Nie ma co już dalej pisać.

113 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-07-06 12:24:18)

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:

No przecież to zdanie mówi samo za siebie. Z niekomercyjnych doświadczeń to nie masz nawet takich podstaw, jaką większość zdobywa w mając 12 lat. A z tych, które masz komercyjnie, to i tak nimi gardzisz, co wynika z obrzydzenia sobą, swoim stanem  nieskalanym i uzależnieniem od masturbacji. I nie pisz, ze nie masz z tym problemu, bo nawet na tym forum dopytywałeś o farmakologiczne metody obniżenia libido/popędu.

Choćby przez dobór słownictwa i przekaz płaszczyzny emocjonalnej. Jedyne doświadczenia jakie zebrałeś, to nimi pogardzisz, a swoje wycofanie i swój strach przed porażką obudowujesz honorem i dumą. Ty nie tylko się okopałeś w swoim stanie, ty stawiasz zamek.

Ty nigdy nie przeniosłeś żadnej relacji na wyższy poziom. Zwlekałeś, kluczyłeś i jak dziewuszka znajdywała kogoś innego to się wycofywałeś. NIGDY nie zabiegałeś o żadną dziewczynę, nie konkurowałeś, nie walczyłeś i nie zdobywałeś.

Śnij dalej. Rozmowa o seksie, o doświadczeniach jest całkowicie normalna i powszechna. A ktoś, kto mówi, że "nigdy wcześniej nie miał dobrego seksu" i 'wszyscy poprzedni kochankowie byli słabi" to zwyczajnie kłamie, bo nie chce się borykać z zazdrością czy kruchym ego.

Czyli dalej - ładny nos oznacza...ładny nos - czyli cechę ponad przeciętna. A nie że ten nos po prostu jest. Jak napisał klipozor

byle miała pizdę, a cała reszta to masło maślane i klepanie w klawiaturę dla samego klepania.

Napisałem jedynie, że samo oglądanie anime czy pójście na jeden czy dwa konwenty to za mało, aby pisać, że to twoje hobby czy pasja. To twoja introwertyczna ucieczka. Pasja to coś więcej niż bierne uczestnictwo. Pasję do jedzenia ma kucharz, a nie spasiony żarłok. A o blogu, nauce rysunku, stworzeniu własnej mangi/grafik/fanartów pisałem w kontekście twoich pytań o to co oznacza wyższy poziom i czym jest pasja i jak na niej można zarobić.

Dopytywałem o te metody bo utrudnia mi to normalne funkcjonowanie, nie było żadnej wzmianki o gardzeniu moją obecną sytuacją czy tym bardziej o uzależnieniu od masturbacji.

Ponownie nie rozumiem i chyba już nie zrozumiem, a przynajmniej nie od ciebie skąd bierzesz ten strach przed odrzuceniem skoro ja nigdy nie zostałem odrzucony.

Nigdy nie było takiej sytuacji, że dziewczyna, która mi się podobała nie tylko z wyglądu w trakcie naszej znajomości znalazła kogoś. Zawsze miały kogoś na długo zanim się poznaliśmy i od samego początku nie było o co walczyć. Tu też kompletnie się mylisz bo była taka, o którą zabiegałem i nawet pisałem o niej w jednym z pierwszych moich tematów na forum. Nie będę teraz opisywał całej mojej znajomości z nią bo post byłby za długi. To prawda, że nie konkurowałem, nie walczyłem i nie zdobywałem bo nigdy nie było z kim walczyć czy konkurować ani tym bardziej kogo zdobywać poza tą jedną jedyną dziewczyną, o której tu wspomniałem. Bardzo chętnie bym spróbował ale najpierw musiałbym mieć do tego możliwość czyli spotkać dziewczynę, która spodoba mi się chociaż na podobnym poziomie co tamta pierwsza. Dla mnie ładny nos oznacza właśnie przeciętny. Ja uważam, że ten spasiony żarłok może mieć pasję do jedzenia o ile nie je ciągle tego samego tylko próbuję nowych dań czy smaków. Samo jedzenie też może być zainteresowaniem.

rossanka napisał/a:

Nic nie zrozumiałeś jak widać.

Dyskusja obnażyła ro, że dla części użytkowników, którzy od lat piszą to samo, u kobiet liczy się tylko wygląd i to, że jest kobietą. Przez te lata dowiedzieliśmy się tylko, że ma jednemu czy drugiemu się podobać, nie być gruba. I nie za stara.

O charakterze nie piszą zupełnie nic.

Za to masa pretensji, że kobiety nie powinny wymagać, straszenie, że zostaną same gdy będą odrzucać tych, z którymi nie chcą się wiązać, plus jawna słowna niechęć do kobiet, która wylewa się z tych stron pod plaszczykiem: jestem za dobry i brzydki, dlatego żadna mnie nie chce.

Nie ma co już dalej pisać.

Mam wrażenie, że nie ważne co byśmy napisali i tak ci się nie spodoba. Ja nigdy nie miałem żadnych pretensji dotyczących wymagań co najwyżej pisałem, że w niektórych przypadkach mogą być nierealne i nigdy w stosunku do jakiejś konkretnej osoby czy też siebie. Tym bardziej nigdy nie pisałem, że jestem za dobry i brzydki, a jeszcze dodatkowo zrobiłem to czego pozostali nie zrobili i napisałem o charakterze, a tobie i tak się nie podoba więc chyba w jednym miałem rację, nie ma dobrej odpowiedzi.

114 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-07-06 12:23:20)

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

.

115

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:

Tak. Masz oczywistą rację. Tylko chodzi o fakt, że jak wymieniasz taką cechę, to przesuwasz ten suwaczek w określoną stronę.


No niby się nie zgadzasz, ale jednak wciąż pokazujesz, że chodzi o coś ponad przeciętnego. Nie musi być to od razu model dłoni, ale.....jest to cecha istotna. Na tyle istotna, że zwracasz uwagę i poniżej jakiejś tam średniej odrzucasz. Czyli ten suwaczek danej cechy jest przesunięty w określoną stronę. Nie muisz być od razu na maksa, ale jednak jest przesunięty.

Oczywiście. Tylko że ta określona strona zawiera połowę możliwych natężeń. To całkiem sporo, a im dalej od maksa, tym więcej osób będzie w stanie się załapać. Skoro nie chodzi o skrajności, to nie widzę problemu w znalezieniu kobiety z takimi cechami, jakie zostały wymienione. Inna rzecz, na ile te cechy miałyby faktyczne przełożenie na dobry związek, ale podobać się może przecież wszystko.

116

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
SaraS napisał/a:

Skoro nie chodzi o skrajności, to nie widzę problemu w znalezieniu kobiety z takimi cechami, jakie zostały wymienione.

Czyli circa 30letnia (najlepiej) dziewica, introwertyczna, domatorka, o urodzie ponad przeciętnej, stosunkowo szczupłej, empatycznej, czułej, wrażliwiej i opiekuńczej?

Ok, nawet jeśli (i to jest duże jeśli) taka istnieje, to jak mieliby się poznać?

Na konwencie anime, gdzie Shinigami nawet do nikogo paszczy nie otwiera? Online? Gdzie jego pasja kończy się na oglądaniu kolejnych kreskówek? Czym miałby jej zaimponować, czym miałby ją zainteresować na tyle, aby wyszła ze swojej strefy komfortu?

117

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rossanka napisał/a:

jestem za dobry i brzydki, dlatego żadna mnie nie chce.

Zajebisty tekst na mema. Kradnę smile

A tak nawiązując do myśli przewodniej, nie dalej jak w sobotę, zostałem poinformowany przez moją partnerkę o wizycie znajomych za czas jakiś, oraz jednocześnie pouczony abym zachowywał się jakoś, byle jak ale zachowywał przy lasce, która między innymi przybędzie, ponoć niespotykanej urody i zajebistości wszelakiej. Sranie w banie, zawsze tylko się nasłucham, a potem jest jak zwykle i przychodzą całkiem normalne, no ale tym razem... Dziewczyna naprawdę petarda, śliczna jak żywa lalka Barbie, może dla mnie trochę za młoda, bo tam koło 30-tki gdzieś miała, ale naprawdę przepiękna w kategoriach bezwzględnych. No i za nią wchodzi jej mąż. Najpierw myślałem, że to jakiś kurier pomylił piętra czy o chuj mu chodzi, że do chaty mi się ładuje, a on do mnie z łapą i cześć jestem Piotrek. Jedyną cechą fizyczną, która mogłaby uchodzić za atrakcyjną według tutejszych ekspertów, to może byłby wzrost, chociaż też bez przesady, ja mam 183cm na boso, a on był w butach niższy ode mnie, no to ile mógł tam mieć, ale nieistostne, bo cała reszta, to jakiś chyba żart patrząc na tą jego żonę. Ja normalnie ważę ok. 100kg a jak jestem w treningu, to ok. 120kg, no ale teraz mam wyjebane, więc nie jestem tak koło stówy pewnie się kręcę. To ja naprawdę nie wiem czy ten typ ważył chociaż połowę tego co ja. Moja kobita ma więcej w obwodzie bicka, a cyckami to by go chyba zabiła stojąc. Z ryja wcale nie lepiej, taka młodsza wersja Adriena Brody (ten co grał Pianistę, to tak on się nazywa?) a w tym ryju to o matko z córko, bałagan w uzębieniu, że masakra i jeszcze cały czas się ślinił jak gadał, a gadał dużo, bo był naspawany zielskiem i ta gęba mu się nie chciała zamknąć. No dżizus co za zestaw, aż nie mogłem w to uwierzyć i po ich wyjściu pierwsze co, to pytam moją co to za koleś, skąd on wyrwał taką lalkę, jakim cudem, bo nie wygląda na perskiego księcia z kontem wypchanym po sufit... - Nieeee, no co ty, on to chyba meble na wymiar montuje, a ona to nie wiem, tez jakaś żadna królowa angielska, ale ładna co nie? No powiedz, że zajebista!
Teraz pytanie quiz zagadka do naszych randkowych omnibusów i cesarzy podrywu: jakim cudem taki leszcz wziął i się ożenił z taką dupą?

118

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
Jack Sparrow napisał/a:
SaraS napisał/a:

Skoro nie chodzi o skrajności, to nie widzę problemu w znalezieniu kobiety z takimi cechami, jakie zostały wymienione.

Czyli circa 30letnia (najlepiej) dziewica, introwertyczna, domatorka, o urodzie ponad przeciętnej, stosunkowo szczupłej, empatycznej, czułej, wrażliwiej i opiekuńczej?

Ok, nawet jeśli (i to jest duże jeśli) taka istnieje, to jak mieliby się poznać?

Na konwencie anime, gdzie Shinigami nawet do nikogo paszczy nie otwiera? Online? Gdzie jego pasja kończy się na oglądaniu kolejnych kreskówek? Czym miałby jej zaimponować, czym miałby ją zainteresować na tyle, aby wyszła ze swojej strefy komfortu?

.

No, z tą ponadprzeciętną urodą to może być kłopot - jak bardzo powyżej przeciętnej? wink

I oczywiście, z poznaniem się i poderwaniem będzie problem, ale w zasadzie, z tego co Shinigami pisze, byłby problem z każdą kobietą, niezależnie od wybranych cech. Tzn. nawet gdyby powiedział, że marzy o przebojowe lasce z wielkim biustem i szerokimi biodrami, która uwielbia karaoke, nie uznaje kompromisów i marzy o gromadce dzieci, to niczego by to nie zmieniło przecież.

119

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
klipozor napisał/a:

Teraz pytanie quiz zagadka do naszych randkowych omnibusów i cesarzy podrywu: jakim cudem taki leszcz wziął i się ożenił z taką dupą?

Najwyraźniej dobrze rucha. wink

120 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-07-06 13:29:38)

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
SaraS napisał/a:

I oczywiście, z poznaniem się i poderwaniem będzie problem, ale w zasadzie, z tego co Shinigami pisze, byłby problem z każdą kobietą, niezależnie od wybranych cech. Tzn. nawet gdyby powiedział, że marzy o przebojowe lasce z wielkim biustem i szerokimi biodrami, która uwielbia karaoke, nie uznaje kompromisów i marzy o gromadce dzieci, to niczego by to nie zmieniło przecież.

Otóż to. Niezależnie kogo by nie opisał, to niczego to sumarycznie by nie zmieniło. Musiałby znaleźć swoje przeciwieństwo: babkę wyszczekaną, otwartą, dość żywiołową, ALE z syndromem matki-polki-wszechopiekunki. Takiej, która lubi znajdy brać pod opiekę i lubi uczyć ich życia. A takie już istnieją. Tylko bardzo rzadko są urodziwe*.... wink

* chodzi o podstarzałe kugarzyce/GILFy, bo chłopak na fajną milfetkę już za stary wink

121 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-07-06 14:28:10)

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
SaraS napisał/a:

I oczywiście, z poznaniem się i poderwaniem będzie problem, ale w zasadzie, z tego co Shinigami pisze, byłby problem z każdą kobietą, niezależnie od wybranych cech. Tzn. nawet gdyby powiedział, że marzy o przebojowe lasce z wielkim biustem i szerokimi biodrami, która uwielbia karaoke, nie uznaje kompromisów i marzy o gromadce dzieci, to niczego by to nie zmieniło przecież.

Masz rację, z tym byłby problem.

Skoro wszyscy tu są takimi ekspertami to może chociaż jedna osoba napisze co mógłbym zrobić w tej kwestii? Jack cały czas tylko narzeka, cały czas piszę jaki to jestem zły, że nie mam szans na nic bo nie mam doświadczenia, że już za późno. W jego rady już nie wierzę bo siedzi na tym forum już 13 lat i wciąż narzeka, że pojawia się coraz więcej inceli, a on mimo iż taki ekspert, taki doświadczony to nikomu nie pomagają jego rady. Z poznaniem się byłby problem, z podrywem jeszcze większy i co wy byście zrobili na moim miejscu? Niejeden już tu pisał o prostytutkach, a niby jak one miały pomóc w kwestii poznania się i podrywu? Może i dałoby się zarobić na anime ale ja wcale tego nie chcę. Mi wystarczy samo oglądanie i jedyne co chciałbym w tej kwestii zmienić to choć raz w życiu nie robić tego samotnie. Ja nawet nie chciałbym prowadzić swojej działalności, praca na etacie kiedy po 8 czy 12h mogę wyjść i o niej zapomnieć mi odpowiada, nie odpowiada mi jedynie jej obecna postać i zarobki. Widziałem już wielu ludzi, którzy prowadzą własne firmy i podobno lubią to co robią i nawet za ich pieniądze nie chciałbym się stać taki jak oni.
 
SaraS jesteś jedną z niewielu osób, z którymi da się tu normalnie pisać, potrafisz spojrzeć szerzej i dalej niż do czubka własnego nosa więc zapytam ciebie. Jack twierdzi, że już za późno i nie ma nadziei, jestem już skreślony z życia społecznego i towarzyskiego. A co ty o tym sądzisz? Da się nadrobić prawie 15 lat braku jakichkolwiek relacji? Powinienem się poddać i nie pisać więcej na forum bo przecież bez doświadczenia nawet tego nie mogę? Czy może ty widziałabyś jakąś, nawet małą rzecz, którą mógłbym zrobić? Jakiś pierwszy krok? Przypominam, że nie mam już takich możliwości jak kilka lat temu, nie ma szkoły, nie ma studiów, nie ma imprez więc metody oczywiste dla tutejszych panów, mistrzów podrywu i profesorów w dziedzinie relacji międzyludzkich są niemożliwe do zastosowania.   

Jack Sparrow napisał/a:

Otóż to. Niezależnie kogo by nie opisał, to niczego to sumarycznie by nie zmieniło. Musiałby znaleźć swoje przeciwieństwo: babkę wyszczekaną, otwartą, dość żywiołową, ALE z syndromem matki-polki-wszechopiekunki. Takiej, która lubi znajdy brać pod opiekę i lubi uczyć ich życia. A takie już istnieją. Tylko bardzo rzadko są urodziwe*.... wink

* chodzi o podstarzałe kugarzyce/GILFy, bo chłopak na fajną milfetkę już za stary wink

Ty to już chyba rozmawiasz nie ze mną tylko z samym sobą. Nie wytrzymałbym nawet dnia z moim przeciwieństwem, znałem takie dziewczyny i szlag mnie trafiał już po paru minutach. Żywiołowa to jeszcze by przeszło ale wyszczekana czy tym bardziej ta twoja matka-polka-wszechopieki była skreślona już na starcie. Moja matka zawsze taka była, a ja miałem jej to za złe i wciąż mam, nie mógłbym zaakceptować jako partnerki kobiety, która też byłaby taka bo ciągle by mi przypominała o źródle większości moich problemów. Uczenie kogoś czegokolwiek, nawet życia nie musi mieć nic wspólnego z opiekowaniem się tym kimś. Nauczyciel i opiekun to dwie zupełnie różne osoby podobne tylko pozornie. Ja w życiu nie chciałbym się kimś opiekować co nie znaczy, że tego nie zrobię jeśli zajdzie taka potrzeba ale uczyć czegoś innych ludzi nawet bardzo lubię. Wręcz uwielbiam coś tłumaczyć, pokazywać, objaśniać i patrzeć jak ktoś próbuję to ogarnąć.

122

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rossanka napisał/a:
klipozor napisał/a:
Shinigami napisał/a:



Oczywiście, że nie muszą być w wysokim natężeniu. Jest dokładnie jak piszesz

Mówiłem od razu, byle miała pizdę, a cała reszta to masło maślane i klepanie w klawiaturę dla samego klepania.

Też mam takie wrażenie .
Setki stron, gdzie klepią o wyglądzie, dzaja oceny, ta ma 4/10 ale już tamtą jest 8/10. Ma być szczupła, może być przeciętna  ale ma się podobac( czyli dla niego ma być ładna).
Pytasz o osobowość, charakter-i nagle ciiiszaaa. Hop hoooop.

I nagle nie ma przepychanek, że tą odrzucą  bo zbyt cicha czy przebojowa, czy tamtą chcą,bo ona też chce domowego ogniska czy też bujać się po świecie, albo i chcą Kaśkę,  bo przebywając z nią czują spokój i wsparcie ale już w towarzystwie Eweliny czują się niekomfortowo, bo brak tutaj  zaufania, więc Ewelina odpada.

Ma być kobietą i ma sie danemu panu podobać.

Ale co byś chciała od nas usłyszeć? Jest mi obojętne, czy introwertyczka czy ekstrawertyczka, byle było o czym z nią gadać, czyli musi mieć jakieś zainteresowania, najlepiej, żeby przynajmniej jedno było zbieżne z moimi. Chciałbym, żeby lubiła podróżować, bo chętnie zabierałbym ją w różne ciekawe miejsca. Ale to "domowe ognisko" też byłoby zaletą.

123

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
klipozor napisał/a:

Teraz pytanie quiz zagadka do naszych randkowych omnibusów i cesarzy podrywu: jakim cudem taki leszcz wziął i się ożenił z taką dupą?

Bo był brzydki ale ona dała mu szansę wykazać się charakterem, to się wykazał (lub zaniżała wymagania).

Odwrotnie to nie działa, brzydka kobieta nie dostanie szansy wykazania się charakterem.

124

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
klipozor napisał/a:

Mówiłem od razu, byle miała pizdę, a cała reszta to masło maślane i klepanie w klawiaturę dla samego klepania.

Też mam takie wrażenie .
Setki stron, gdzie klepią o wyglądzie, dzaja oceny, ta ma 4/10 ale już tamtą jest 8/10. Ma być szczupła, może być przeciętna  ale ma się podobac( czyli dla niego ma być ładna).
Pytasz o osobowość, charakter-i nagle ciiiszaaa. Hop hoooop.

I nagle nie ma przepychanek, że tą odrzucą  bo zbyt cicha czy przebojowa, czy tamtą chcą,bo ona też chce domowego ogniska czy też bujać się po świecie, albo i chcą Kaśkę,  bo przebywając z nią czują spokój i wsparcie ale już w towarzystwie Eweliny czują się niekomfortowo, bo brak tutaj  zaufania, więc Ewelina odpada.

Ma być kobietą i ma sie danemu panu podobać.

Ale co byś chciała od nas usłyszeć? Jest mi obojętne, czy introwertyczka czy ekstrawertyczka, byle było o czym z nią gadać, czyli musi mieć jakieś zainteresowania, najlepiej, żeby przynajmniej jedno było zbieżne z moimi. Chciałbym, żeby lubiła podróżować, bo chętnie zabierałbym ją w różne ciekawe miejsca. Ale to "domowe ognisko" też byłoby zaletą.

Czyli obojętnie jaka, by się podobała

Ma lubić podróże- do tego kobieta nie potrzebna, podróże mize lubić też jakiś kumpel.

Pytałam, jakiej osobowości szukasz, jakiego charakteru, jakiego wnętrza, a nie czy ktoś ma lubić podróże czy umieć gotować.

125

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:

Też mam takie wrażenie .
Setki stron, gdzie klepią o wyglądzie, dzaja oceny, ta ma 4/10 ale już tamtą jest 8/10. Ma być szczupła, może być przeciętna  ale ma się podobac( czyli dla niego ma być ładna).
Pytasz o osobowość, charakter-i nagle ciiiszaaa. Hop hoooop.

I nagle nie ma przepychanek, że tą odrzucą  bo zbyt cicha czy przebojowa, czy tamtą chcą,bo ona też chce domowego ogniska czy też bujać się po świecie, albo i chcą Kaśkę,  bo przebywając z nią czują spokój i wsparcie ale już w towarzystwie Eweliny czują się niekomfortowo, bo brak tutaj  zaufania, więc Ewelina odpada.

Ma być kobietą i ma sie danemu panu podobać.

Ale co byś chciała od nas usłyszeć? Jest mi obojętne, czy introwertyczka czy ekstrawertyczka, byle było o czym z nią gadać, czyli musi mieć jakieś zainteresowania, najlepiej, żeby przynajmniej jedno było zbieżne z moimi. Chciałbym, żeby lubiła podróżować, bo chętnie zabierałbym ją w różne ciekawe miejsca. Ale to "domowe ognisko" też byłoby zaletą.

Czyli obojętnie jaka, by się podobała

Ma lubić podróże- do tego kobieta nie potrzebna, podróże mize lubić też jakiś kumpel.

Pytałam, jakiej osobowości szukasz, jakiego charakteru, jakiego wnętrza, a nie czy ktoś ma lubić podróże czy umieć gotować.

Nie obojętnie, ale nie mam jakiejś listy wymagań do odhaczenia. Po prostu muszę poznać daną dziewczynę i zobaczyć, czy jej charakter mi odpowiada.

126

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rossanka napisał/a:
klipozor napisał/a:

Teraz pytanie quiz zagadka do naszych randkowych omnibusów i cesarzy podrywu: jakim cudem taki leszcz wziął i się ożenił z taką dupą?

Bo był brzydki ale ona dała mu szansę wykazać się charakterem, to się wykazał (lub zaniżała wymagania).

Odwrotnie to nie działa, brzydka kobieta nie dostanie szansy wykazania się charakterem.

No jak nie? Brzydka kobieta ma o wiele większe szanse niż brzydki mężczyzna.

A co do tego faceta, może ona po prostu sparzyła się na przystojniakach i postanowiła dać szansę mniej atrakcyjnemu, a on ją wykorzystał?

127

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
2odiak napisał/a:

... co dał sponsor, budujemy się pomieści.
...
Da się? Da sie....
---------
No to tera chłopce przedstawcie mi swoje dziewczyny jakie to one  muszą być wymagane smile

Przedstawiłeś rower.
A chcesz, aby przedstawili dziewczyny.

To niesprawiedliwe.

Zatem zacznij Ty od przedstawienia dziewczyny.

128 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-07-06 16:08:52)

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
klipozor napisał/a:

Teraz pytanie quiz zagadka do naszych randkowych omnibusów i cesarzy podrywu: jakim cudem taki leszcz wziął i się ożenił z taką dupą?

Bo był brzydki ale ona dała mu szansę wykazać się charakterem, to się wykazał (lub zaniżała wymagania).

Odwrotnie to nie działa, brzydka kobieta nie dostanie szansy wykazania się charakterem.

No jak nie? Brzydka kobieta ma o wiele większe szanse niż brzydki mężczyzna.

ł?

Znaczy Raka, jak jest brzydka kobieta do dajesz jej szansę przez kokejne spotkania wykazać się charakterem, chociaż fizycznie Ci się ona nie podoba?

129

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki
rakastankielia napisał/a:
rossanka napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Ale co byś chciała od nas usłyszeć? Jest mi obojętne, czy introwertyczka czy ekstrawertyczka, byle było o czym z nią gadać, czyli musi mieć jakieś zainteresowania, najlepiej, żeby przynajmniej jedno było zbieżne z moimi. Chciałbym, żeby lubiła podróżować, bo chętnie zabierałbym ją w różne ciekawe miejsca. Ale to "domowe ognisko" też byłoby zaletą.

Czyli obojętnie jaka, by się podobała

Ma lubić podróże- do tego kobieta nie potrzebna, podróże mize lubić też jakiś kumpel.

Pytałam, jakiej osobowości szukasz, jakiego charakteru, jakiego wnętrza, a nie czy ktoś ma lubić podróże czy umieć gotować.

Nie obojętnie, ale nie mam jakiejś listy wymagań do odhaczenia. Po prostu muszę poznać daną dziewczynę i zobaczyć, czy jej charakter mi odpowiada.

Jakim człowiekiem ma być więc ta kobieta? Na co zwracasz uwagę u kobiet, nadających się teoretycznie nie na koleżankę tylko na partnerkę?

130

Odp: Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

Shinigami ja tu nie siedze od 13 lat tylko to data rejestracji. Zaglądałem sporadycznie, ale tak to miałem ponad dekadę przerwy. Tylko widzę, że nic się nie zmieniło. I incele wciąż mają ten sam problem i w ten sam sposób prowadzą rozmowy.

Ja nie radzę. Ja komentuję. To twoja sprawa ile z komentarza wyniesiesz. Jak dla mnie, to nawet nie musisz czytać. Jak znajdziesz pomysł lub natchnienie jak ruszyć z życiem to spoko. Jak nie - to twój problem. Nie mam monopolu na prawdę czy najlepsze sposoby. Ja przedstawiam mój punkt widzenia w tym aspekcie i moje doświadczenie z relacji damsko-męskich. Czasem się to pokrywa z innymi, a czasem nie. Tak wygląda życie.

Zauważyłeś, że kręcisz się w kółko? Dostałeś milion porad i pomysłów na wyjście z impasu, a niczego nie wcieliłeś w życie. Ledwo poliżesz lody przez szybke i sie poddajesz.

Posty [ 66 do 130 z 309 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy ładna zadbana sylwetka u mężczyzny pomaga w znalezieniu partnerki

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024