prześladowca? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » prześladowca?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

Temat: prześladowca?

Dzień dobry,
proszę Was o radę, o obiektywną ocenę sytuacji:
od 3 lat prześladuje mnie pewien mężczyzna, wszystko zaczęło się gdy zaczepił mnie na ulicy z pytaniem związanym z moja ówczesną pracą, odpowiedziałam kulturalnie i od tamtej pory zaczęłam zauważać, że zawsze kiedy wychodziłam do pracy lub z niej wracałam (a chodziłam piechotą) to on wtedy tez szedł lub wracał. Po jakimś czasie zaczęło mnie to trochę dziwić bo facet starszy, po 60 ( ja mam 35 lat), na emeryturze, po co tak chodzi o tych samych porach co ja? poza tym, wychodziłam z pracy różnie, często zostawałam po godzinach, a mimo to i tak go spotykałam wracając. Kilka razy inicjował rozmowę ale szybko go zbywałam. Ma przełomie 2022 roku przyszedł do mojej pracy, dałam mu kalendarz (jak każdemu), po 6 miesiącach wysłał mi do domu list i kwiaty jako rewanż za kalendarz z zaznaczeniem, ze rzadko widujemy się na horyzoncie (wtedy już jeździłam do pracy bo zaczęłam się go bać). Ale co gorsze, złożył mi w tym liście życzenia urodzinowe, o czym nie miał prawa wiedzieć!!! Z początku nie myślałam, że te kwiaty i list są od niego, jednak po 3 tygodniach dostałam kolejna przesyłkę, wspomniany wyżej kalendarz, opakowany w papier z napisem ZWROT i moim adresem. Wtedy dopiero się zorientowałam, że to wszystko od jednej osoby. Myślę że ten zwrot był wyrazem jego niezadowolenia, że mu nie podziękowałam za kwiaty!? W kolejnych miesiącach codziennie rano szedł za mną lub przede mną, w stronę mojej pracy. Mieszkamy na jednym osiedlu, on widzi z okna gdy wychodzę z bloku, a gdy zbliżam się do jego klatki to wtedy on wychodzi. Po sytuacji z tym listem i zwrotem, jak co dzień spotkałam go na drodze i postanowiłam skonfrontować, powiedziałam parafrazując napisane słowa: "dość często widujemy się na horyzoncie", na co on odpowiedział: "skoro horyzont czysty to nie widzę problemu" i poszedł. I tak to trwało, wiele razy mnie zaczepiał, pytając czy może mi mówić dzień dobry, dlaczego się nie odzywam jak mnie woła, itd.
Pod koniec tamtego roku zmieniłam pracę, jeżdżę autobusem do innego miasta, jednak wychodzę z domu nadal o tej samej porze i teraz "odprowadza" mnie na przystanek, ale ostatnio zaczął posuwać się dalej. Kilka razy wszedł za mną do autobusu. W takim wypadku dosiadam się do kogoś, a on ciągle obserwuje co robię i czy wysiadam. Za każdym razem, gdy jedzie ze mną, wysiadam na innym przystanku, żeby nie zorientował się gdzie pracuję. On nic nie robi, tylko za mną chodzi, codziennie rano, od 3 lat, w zasadzie nic nie mówi, raz na jakiś czas coś zapyta np. gdzie teraz pracuje, tylko obserwuje.  Bardzo stresuje mnie ta sytuacja, ale najgorsze dopiero przyniosły ostatnie dni. Dostałam anonim pocztą tradycyjną, pisany ręcznie, obelżywy, obraźliwy. Jestem pewna, że to od tego człowieka, bo nikt inny nie przychodzi mi do głowy.
Poradźcie proszę co z tym zrobić? zgłosić na policję? zostawić? dalej nie zwracać uwagi?
tylko strach mam coraz większy co czego dalej się posunie...

2

Odp: prześladowca?

Zbierz wszystkie dowody. Ten list i pierwsze przesylki. Zapisuj gdzie kiedy za toba lazi lub zaczepia. Z tym na policje.

3

Odp: prześladowca?

Dziękuję, za odpowiedź, dowody zbieram od dawna, mam mnóstwo filmów nagranych telefonem jak wychodzi z klatki i idzie przede mną czy chowa się za samochody abym go nie widziała... ale boje sie tego ruszać, zgłaszać, żeby go nie zdenerwować..
myślałam ze mu się znudzi ale po ostatnim anonimie już sama nie wiem co robić... jednak czuje ze juz trzeba

4 Ostatnio edytowany przez Darcy (2023-07-04 12:11:08)

Odp: prześladowca?
Monka87 napisał/a:

Dziękuję, za odpowiedź, dowody zbieram od dawna, mam mnóstwo filmów nagranych telefonem jak wychodzi z klatki i idzie przede mną czy chowa się za samochody abym go nie widziała... ale boje sie tego ruszać, zgłaszać, żeby go nie zdenerwować..
myślałam ze mu się znudzi ale po ostatnim anonimie już sama nie wiem co robić... jednak czuje ze juz trzeba


Jakiś czób.
Mam pomysł chodzi za tobą przejdż Policjanta powiedz,  niech idzie za tobą.

5 Ostatnio edytowany przez madoja (2023-07-04 14:16:15)

Odp: prześladowca?

Policja nic z tym nie zrobi. Nie ma zagrożenia Twojego życia i zdrowia. A to że za Tobą chodzi? Policja stwierdzi że to przypadek lub facetowi się podobasz a nie wie jak Ci to powiedzieć.
Pojawianie się w tych samych miejscach co inna osoba (nawet jeśli wygląda na celowe) nie jest przestępstwem.

No chyba że w liście, który ostatnio dostałaś są pogróżki.

Ja proponuję żebyś sobie znalazła faceta, lub przynajmniej poprosiła jakiegoś wielkiego, muskularnego kolege by Cię czasami odprowadził do domu lub przytulił publicznie.

6

Odp: prześladowca?

Jeśli to jest chory psychicznie, lepiej zgłosić, nic cię to nie kosztuje, a ślad na piśmie będzie. I jak najmniej chodzić samej.

7

Odp: prześladowca?

Idz jak najszybciej na policje . Nawet jesli ( tak jak pisza przedmowcy) policjanci to zbagatelizują, to i tak bedzie slad ze bylas na komendzie i spiszą raport. Juz bedzie znak, ze  opowiedzialas im o swoim przypadku i przesladowcy.

Facet jest nienormalny, ja na Twoim miejscu nie czekalabym 3 lat tylko juz wczesniej poszla na policje nawet jesli widzialabym go tylko chodzacego za mna… te prezenty czy anonim przewazyly szalę… idz jak najszybciej na policje.

Najlepiej idz z jakims facetem lub zrob to w nocy.
Jesli ten facet cie obserwuje i wie kiedy wychdodzisz to popros jakiegos kolege, zeby wszedl do twojej klatki i z toba wyszedl  i pojechal ( autem najlepiej lub komunikacja miejska) na komende. Jesli nie masz z kim isc to ja bym poszla w nocy na komede wtedy kiedy on by spal ( zakladajac ze w nocy spi a nie obserwuje ciebie) albo nawet pojechala na komende do innego miasta.

8

Odp: prześladowca?

Dziękuje za wszystkie podpowiedzi.

Sytuacja jest dynamiczna. Faktycznie po tym anonimie, który dostałam ten facet się bardzo uaktywnił, juz nie tylko chodzi rano ale i popołudniami gdy wracam z pracy (a wracam o rożnych porach), czeka gdzieś w okolicy, obserwuje.  Dzisiaj wychodząc z bloku włączyłam nagrywanie spodziewając się, że on też wyjdzie, jednak nie wyszedł ale ... gdy przechodziłam obok jego klatki ( praktycznie pod jego oknami bo mieszka na parterze) to krzyknął: "Daj buziaczka, no co jest!" na szczęście mam to wszystko nagrane!!
Myślałam aby jednak nie zgłaszać tego, poczekać na jego kolejny ruch, bo mam wrażenie, że intensywność jego działań w tych dniach, jest wynikiem niepewności czy ja ten list, anonim, dostałam. Pewnie oczekiwał przez to jakiejś reakcji z mojej strony, próby kontaktu czy czegokolwiek, a ja go nadal ignoruje i udaje, że nie widzę, a on wpada w popłoch.
Nie zgłaszałam tego na policji, odbyłam tylko rozmowę z moim dzielnicowym, mniej więcej mu opowiedziałam, żądał abym podała dane tego typa (nie chce tego jeszcze robić bo obawiam się jego reakcji) no poradził mi aby mnie ktoś odprowadzał na przestanek... i jeśli to zgłoszę to się do niego przejdzie porozmawia, a na ten moment może co najwyżej kiedyś w godzinach mojego wyjścia do pracy też iść i obserwować.
Myślę, że przeczekam to, poczekam co zrobi, bo widzę, że teraz jest bardzo aktywny, może wyśle kolejny anonim, wtedy już pójdę na policje i zgłoszę oficjalnie.

9

Odp: prześladowca?
Monka87 napisał/a:

Myślę, że przeczekam to, poczekam co zrobi, .... wtedy już pójdę na policje i zgłoszę oficjalnie.

Ale obiecaj że napiszesz za jakiś czas, bo inaczej będziemy myśleć, że nie żyjesz.

10

Odp: prześladowca?
Gary napisał/a:
Monka87 napisał/a:

Myślę, że przeczekam to, poczekam co zrobi, .... wtedy już pójdę na policje i zgłoszę oficjalnie.

Ale obiecaj że napiszesz za jakiś czas, bo inaczej będziemy myśleć, że nie żyjesz.

hehe, tak napiszę

11

Odp: prześladowca?
Monka87 napisał/a:
Gary napisał/a:
Monka87 napisał/a:

Myślę, że przeczekam to, poczekam co zrobi, .... wtedy już pójdę na policje i zgłoszę oficjalnie.

Ale obiecaj że napiszesz za jakiś czas, bo inaczej będziemy myśleć, że nie żyjesz.

hehe, tak napiszę

Dobrze. A ile mamy czekać? Tydzień na przykład?

Bo ja na twoim miejscu bym jednak zgłosił na policję.

12

Odp: prześladowca?
Gary napisał/a:
Monka87 napisał/a:
Gary napisał/a:

Ale obiecaj że napiszesz za jakiś czas, bo inaczej będziemy myśleć, że nie żyjesz.

hehe, tak napiszę

Dobrze. A ile mamy czekać? Tydzień na przykład?

Bo ja na twoim miejscu bym jednak zgłosił na policję.


ja tez. zrobiłabym to TERAZ. 

a jeśli jutro będzie wyczekiwać pod twoimi drzwiami albo pod klatka specjalni jak rano wyjdziesz? po co masz tracić energię na gdybanie i analizowanie psychola jeśli możesz popchnąć to w miarę dalej czyli po prostu zgłosić. i nawet jak powiedzą ze nie ma normalnych dowodów to i tak będą mieli w raporcie.

13

Odp: prześladowca?

Okropne co piszesz. Ja mam sąsiada który właśnie znalazł mnie nie wiem jakim cudem na fb. hmm owszem, rozmawiałam z nim serdecznie kilka razy ale żeby kogoś wygrzebać na fb. To okropne, jak oni zdobywają te informacje. Na fb nie mam swojego nazwiska nawet

14

Odp: prześladowca?
Monka87 napisał/a:

Poradźcie proszę co z tym zrobić? zgłosić na policję? zostawić? dalej nie zwracać uwagi?
tylko strach mam coraz większy co czego dalej się posunie...

Oczywiście, że należy sprawę zgłosić na policję i to jak najszybciej. Trzy lata to wystarczająco długo, tym bardziej, że zachowanie tego człowieka zaczyna iść w coraz bardziej niepokojącym kierunku. Twój niepokój naprawdę jest w pełni uzasadniony.
Jeśli chodzi o dowody, to masz nagranie, masz list, dobrze byłoby, żebyś w swoim otoczeniu mówiła, że jesteś obserwowana i coraz bardziej zaczynasz się go obawiać. Warto zwierzyć się bliskim osobom, jakimś wspólnym sąsiadom, ale też na przykład powiedzieć o tym, co się zdarzyło, zaraz po wejściu do pracy, kiedy musiałaś robić uniki  - zeznania świadków są cenne.

Co było w ostatnim liście? Były w nim jakieś pogróżki, wprost wyrażone oczekiwania?

15

Odp: prześladowca?
Darcy napisał/a:

Jakiś czób.
Mam pomysł chodzi za tobą przejdż Policjanta powiedz,  niech idzie za tobą.

A możesz teraz po polsku? Co to jest "czób"?? I co znaczy "przejdż Policjanta"?

Autorko, poprzednicy dobrze radzą - sprawę trzeba zgłosić zanim zacznie się robić naprawdę niebezpiecznie albo, czego nie życzę, coś się stanie. Tacy ludzie są nieobliczalni i lepiej dmuchać na zimne niż się sparzyć.

16

Odp: prześladowca?
madoja napisał/a:

Policja nic z tym nie zrobi. Nie ma zagrożenia Twojego życia i zdrowia. A to że za Tobą chodzi? Policja stwierdzi że to przypadek lub facetowi się podobasz a nie wie jak Ci to powiedzieć.
Pojawianie się w tych samych miejscach co inna osoba (nawet jeśli wygląda na celowe) nie jest przestępstwem.

No chyba że w liście, który ostatnio dostałaś są pogróżki.

Ja proponuję żebyś sobie znalazła faceta, lub przynajmniej poprosiła jakiegoś wielkiego, muskularnego kolege by Cię czasami odprowadził do domu lub przytulił publicznie.

dobry pomysl z tym kolega

17

Odp: prześladowca?

Stalking jest w PL karalny i Policja jak najbardziej może coś z tym zrobić.

https://czarnkow.policja.gov.pl/wl2/pre … lking.html

18

Odp: prześladowca?

W najbliższym czasie przygotuj sobie dowody stalkingu, miej je z sobą i kiedy wyjdziesz, a ten facet znów będzie czekał i zacznie za Tobą iść... idź od razu na Policję i niech on to widzi. Wejdź tam i zrób, co trzeba. Może da mu to do myślenia. Kolejnym razem krótko poinformuj go, że sprawę zgłosiłaś. Myślę, że powinno go to skutecznie odstraszyć.

19

Odp: prześladowca?
Jack Sparrow napisał/a:

Stalking jest w PL karalny i Policja jak najbardziej może coś z tym zrobić.

Oczywiście. Co prawda trzeba mieć mocne dowody, ale jeśli uda się dowieść, że jest się nękanym, to kary są konkretne, czyli relatywnie wysokie i dotkliwe.

20

Odp: prześladowca?
Monka87 napisał/a:
Gary napisał/a:
Monka87 napisał/a:

Myślę, że przeczekam to, poczekam co zrobi, .... wtedy już pójdę na policje i zgłoszę oficjalnie.

Ale obiecaj że napiszesz za jakiś czas, bo inaczej będziemy myśleć, że nie żyjesz.

hehe, tak napiszę

Widzę, że w krótkim czasie sprawa uległa sporej eskalacji. Wielka szkoda, że nie zostawiłaś tutaj potrzebnych informacji, aby tę sprawę zgłosić. Niepokojąca jest Twoja obecna nieresponsywność.

Mam nadzieję, że nic Ci się złego nie przytrafiło. Jeśli to przeczytasz to daj proszę znać, że wszystko jest ok.

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » prześladowca?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024