Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 135 ]

1

Temat: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Według powszechnie przyjętej definicji, feminizm dąży do obalenia patriarchatu. Jednak jakby roztrząsnąć temat dokładnie, śmiało można zauważyć, że postulaty feministek nie są przeciwne do założeń zwolenników patriarchatu, ale ich pewnym przełożeniem. Przykłady

1. Patriarchat zakłada, że mężczyźni nie płaczą. Jest to defakto założenie, że użalanie się nad sobą jest przywilejem kobiety - nietrudno zauważyć, że problemy kobiet feministki bardzo chętnie poruszają. Poruszanie problemów mężczyzn spotyka się z wyśmiewaniem ze strony feministek i obrażaniem takich mężczyzn.
2. Przemoc domowa. Feministki - chociaż z założenia uznają kobiety za równie silne jak mężczyzn - mają skłonność do przedstawiania:
    A) męskiej agresji wobec kobiet, jako działania metodycznego, mającego na celu manifestację poczucia wyższości - i tym samym wymagającego większego potępienia
    B) kobiecej agresji wobec mężczyzn, jako działania emocjonalnego i tym samym godnego mniejszego potępienia
A więc jest to pochodna uznania mężczyzny za istotę bardziej racjonalną niż kobieta.

Zapraszam Was do dyskusji smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:

Według powszechnie przyjętej definicji, feminizm dąży do obalenia patriarchatu. Jednak jakby roztrząsnąć temat dokładnie, śmiało można zauważyć, że postulaty feministek nie są przeciwne do założeń zwolenników patriarchatu, ale ich pewnym przełożeniem. Przykłady

1. Patriarchat zakłada, że mężczyźni nie płaczą. Jest to defakto założenie, że użalanie się nad sobą jest przywilejem kobiety - nietrudno zauważyć, że problemy kobiet feministki bardzo chętnie poruszają. Poruszanie problemów mężczyzn spotyka się z wyśmiewaniem ze strony feministek i obrażaniem takich mężczyzn.
2. Przemoc domowa. Feministki - chociaż z założenia uznają kobiety za równie silne jak mężczyzn - mają skłonność do przedstawiania:
    A) męskiej agresji wobec kobiet, jako działania metodycznego, mającego na celu manifestację poczucia wyższości - i tym samym wymagającego większego potępienia
    B) kobiecej agresji wobec mężczyzn, jako działania emocjonalnego i tym samym godnego mniejszego potępienia
A więc jest to pochodna uznania mężczyzny za istotę bardziej racjonalną niż kobieta.

Zapraszam Was do dyskusji smile

Twoja definicja feminizmu jakaś "wygięta" jest niebezpiecznie w stronę radykalizmu, a to nie tak jest.
Ja jestem feministką, ale jeśli nie ujmuje mi się praw człowieka, to jestem bardzo pokojowo nastawiona do płci przeciwnej, bardzo lubię towarzystwo panów i uważam, że panowie jednak czasem do czegoś się przydają. smile Poza tym bez nich świat byłby nudny, paskudnie nużący i po prostu niestrawny. Jak być 100% kobietą wśród samych kobiet? smile Seksmisja więc mi nie pasuje, nie, nie...

Z punktami A i B w ogóle się nie zgadzam, skąd ty je w ogole wytrzasnąłeś? Z biblii mizoginisty?

3 Ostatnio edytowany przez Grasse (2022-07-24 15:33:37)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Salomonka napisał/a:

Z punktami A i B w ogóle się nie zgadzam, skąd ty je w ogole wytrzasnąłeś? Z biblii mizoginisty?

Z Konwencji Stambulskiej. To ona rzecze, że "przemoc mężczyzn wobec kobiet ma charakter strukturalny i opiera się o przekonanie o wyższości mężczyzny"

A teraz uwaga, zderzenie z rzeczywistością - jak facet uderzy kobietę, wszyscy się oburzają, jak kobieta uderzy faceta, reakcje są zgoła odmienne.

4

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Z punktami A i B w ogóle się nie zgadzam, skąd ty je w ogole wytrzasnąłeś? Z biblii mizoginisty?

Z Konwencji Stambulskiej.

Aha big_smile

5

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Salomonka napisał/a:
Grasse napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Z punktami A i B w ogóle się nie zgadzam, skąd ty je w ogole wytrzasnąłeś? Z biblii mizoginisty?

Z Konwencji Stambulskiej.

Aha big_smile

Nie ma się co śmiać, jest to oficjalny dokument obowiązujący w wielu krajach Europy.

6

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Grasse napisał/a:

Z Konwencji Stambulskiej.

Aha big_smile

Nie ma się co śmiać, jest to oficjalny dokument obowiązujący w wielu krajach Europy.

To nie śmiech, to tylko moje uznanie dla ciebie za zdolności manipulacji. Powinieneś zrobić karierę w polityce, nie myślałeś o tym?

7

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Salomonka napisał/a:

To nie śmiech, to tylko moje uznanie dla ciebie za zdolności manipulacji. Powinieneś zrobić karierę w polityce, nie myślałeś o tym?

Nie wiem, czemu zarzucasz mi manipulację - nie zacytowałem może literalnie fragmentu Konwencji, ale całkowicie zachowałem jej sens.

Konwencja rzecze, że przemoc wobec kobiet ma charakter strukturalny i jest wynikiem nierównowagi sił, objawem dyskryminacji ze względu na płeć, wynikiem przekonania o lepszości mężczyzn. A fakty są takie, że jak mężczyzna uderzy kobietę, spotyka się z silnym potępieniem, a kobietę bijącą mężczyznę sporo ludzi będzie usprawiedliwiać.

8 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-07-24 17:06:06)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:

Według powszechnie przyjętej definicji, feminizm dąży do obalenia patriarchatu. Jednak jakby roztrząsnąć temat dokładnie, śmiało można zauważyć, że postulaty feministek nie są przeciwne do założeń zwolenników patriarchatu, ale ich pewnym przełożeniem. Przykłady

1. Patriarchat zakłada, że mężczyźni nie płaczą. Jest to defakto założenie, że użalanie się nad sobą jest przywilejem kobiety - nietrudno zauważyć, że problemy kobiet feministki bardzo chętnie poruszają. Poruszanie problemów mężczyzn spotyka się z wyśmiewaniem ze strony feministek i obrażaniem takich mężczyzn.
2. Przemoc domowa. Feministki - chociaż z założenia uznają kobiety za równie silne jak mężczyzn - mają skłonność do przedstawiania:
    A) męskiej agresji wobec kobiet, jako działania metodycznego, mającego na celu manifestację poczucia wyższości - i tym samym wymagającego większego potępienia
    B) kobiecej agresji wobec mężczyzn, jako działania emocjonalnego i tym samym godnego mniejszego potępienia
A więc jest to pochodna uznania mężczyzny za istotę bardziej racjonalną niż kobieta.

Zapraszam Was do dyskusji smile

Co innego doktryny, a co innego życie. Samo pojęcie gender można różnie rozumieć. Jeśli możesz podaj, proszę, przykład wyśmiewania przez feministki mężczyzn i obrażania ich. Jestem ciekawa.

9

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Z punktami A i B w ogóle się nie zgadzam, skąd ty je w ogole wytrzasnąłeś? Z biblii mizoginisty?

Z Konwencji Stambulskiej. To ona rzecze, że "przemoc mężczyzn wobec kobiet ma charakter strukturalny i opiera się o przekonanie o wyższości mężczyzny"

A teraz uwaga, zderzenie z rzeczywistością - jak facet uderzy kobietę, wszyscy się oburzają, jak kobieta uderzy faceta, reakcje są zgoła odmienne.

Konwencja czy nie, ja się z tym zgadzam, ale to mężczyzni są przekonani o swojej wyższości tongue
Co do przemocy, to faceci są silnielsi, a słabszych się nie bije, stąd takie reakcje, więc nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet. A faceci chcą do tego decydować, co kobieta może, powinna itd.

10 Ostatnio edytowany przez Grasse (2022-07-24 17:21:37)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
wieka napisał/a:

nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet.

Okej - czyli dokładnie powiedziałaś, że równość ma być tylko tam, gdzie to się opłaca.

11

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
wieka napisał/a:

Co do przemocy, to faceci są silnielsi, a słabszych się nie bije, stąd takie reakcje, więc nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet. A faceci chcą do tego decydować, co kobieta może, powinna itd.

Czyli słabszy fizycznie może tłuc silniejszego i jest ok?

12

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Snake napisał/a:
wieka napisał/a:

Co do przemocy, to faceci są silnielsi, a słabszych się nie bije, stąd takie reakcje, więc nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet. A faceci chcą do tego decydować, co kobieta może, powinna itd.

Czyli słabszy fizycznie może tłuc silniejszego i jest ok?

Krytyk feminizmu: Feministki nie walczą o równość płci, a o męskie korzyści
Feministka: To nieprawda, chcemy równości
Krytyk feminizmu: Jak chłop bije babę, wszyscy się oburzają, jak baba bije chłopa to się śmieją
Feministka: Nie wszędzie ma być równość ale trzeba walczyć z dyskryminacją kobiet

Odróżnienie parodii od oni naprawdę tak myślą staje się coraz trudniejsze.

13

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:
Snake napisał/a:
wieka napisał/a:

Co do przemocy, to faceci są silnielsi, a słabszych się nie bije, stąd takie reakcje, więc nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet. A faceci chcą do tego decydować, co kobieta może, powinna itd.

Czyli słabszy fizycznie może tłuc silniejszego i jest ok?

Krytyk feminizmu: Feministki nie walczą o równość płci, a o męskie korzyści
Feministka: To nieprawda, chcemy równości
Krytyk feminizmu: Jak chłop bije babę, wszyscy się oburzają, jak baba bije chłopa to się śmieją
Feministka: Nie wszędzie ma być równość ale trzeba walczyć z dyskryminacją kobiet

Odróżnienie parodii od oni naprawdę tak myślą staje się coraz trudniejsze.

Nie wiem, skąd te rewelacje.

14

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Tamiraa napisał/a:
Grasse napisał/a:
Snake napisał/a:

Czyli słabszy fizycznie może tłuc silniejszego i jest ok?

Krytyk feminizmu: Feministki nie walczą o równość płci, a o męskie korzyści
Feministka: To nieprawda, chcemy równości
Krytyk feminizmu: Jak chłop bije babę, wszyscy się oburzają, jak baba bije chłopa to się śmieją
Feministka: Nie wszędzie ma być równość ale trzeba walczyć z dyskryminacją kobiet

Odróżnienie parodii od oni naprawdę tak myślą staje się coraz trudniejsze.

Nie wiem, skąd te rewelacje.

Tu masz odpowiedź:

wieka napisał/a:

nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet.

15

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Dobrze, bo odbijamy od tematu. Kolejny punkt, który mi się przypomniał:

3. Patriarchat zakłada, że mężczyzna ma się posługiwać rozumem, kobieta emocjami - w debacie publicznej, feministki niemalże bez przerwy posługują się szantażem emocjonalnym. Przykład: jesteś przeciwko aborcji to nie nienawidzisz kobiet

16

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
Grasse napisał/a:

Krytyk feminizmu: Feministki nie walczą o równość płci, a o męskie korzyści
Feministka: To nieprawda, chcemy równości
Krytyk feminizmu: Jak chłop bije babę, wszyscy się oburzają, jak baba bije chłopa to się śmieją
Feministka: Nie wszędzie ma być równość ale trzeba walczyć z dyskryminacją kobiet

Odróżnienie parodii od oni naprawdę tak myślą staje się coraz trudniejsze.

Nie wiem, skąd te rewelacje.

Tu masz odpowiedź:

wieka napisał/a:

nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet.

Konwencja stambulska jest pierwszym europejskim aktem prawa międzynarodowego wyznaczającym standardy w zakresie legislacji dotyczącej ochrony kobiet przed różnymi formami przemocy i dyskryminacji.
Zacytuj, proszę, fragment o tym, że kobieta ma bić mężczyznę.

17

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Tamiraa napisał/a:

Zacytuj, proszę, fragment o tym, że kobieta ma bić mężczyznę.

I znów manipulacja - nie napisałem, że Konwencja każe bić mężczyznę. Konwencja rzecze, że przemoc wobec kobiet jest dyskryminacją ze względu na płeć - a dyskryminacją ze względu na płeć jest wyśmiewanie męskich ofiar przemocy. Czyli odwrócenie rzeczywistości.

18

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:

I znów manipulacja - nie napisałem, że Konwencja każe bić mężczyznę. Konwencja rzecze, że przemoc wobec kobiet jest dyskryminacją ze względu na płeć - a dyskryminacją ze względu na płeć jest wyśmiewanie męskich ofiar przemocy. Czyli odwrócenie rzeczywistości.

Ofiary przemocy są wyśmiewane bez względu na płeć. Wiem to, bo sama byłam ofiarą przemocy. Nie chcę tu pisać, bo dla mnie ten wątek jest po prostu tanim chwytem, aby znowu przemycić nieco abominacji w kierunku kobiet, ale ty tak naginasz tekst tej konwencji, że święty by nie wytrzymał.
Jeśli już chcesz ją cytować , to CYTUJ dosłownie, a nie wtryniaj tu fragmenty przez siebie edytowane, dobrze?

19

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Grasse ty nie masz innych zajęć? Ogólnie feminizm - dobry, patriarchat - zły. Po co mącić? smile

20

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Salomonka napisał/a:

Ofiary przemocy są wyśmiewane bez względu na płeć.

Wyraźnie napisałem, o co chodzi:

1. Mężczyzna uderzy kobietę - wszyscy przechodnie są oburzeni
2. Kobieta uderzy mężczyznę - ludzie albo się śmieją, albo oburzenie jest lekkie

W przypadku przemocy o charakterze seksualnym, rozrzut skali reakcji jest jeszcze większe

Salomonka napisał/a:

Nie chcę tu pisać, bo dla mnie ten wątek jest po prostu tanim chwytem, aby znowu przemycić nieco abominacji w kierunku kobiet,

I znów klasyk manipulacji - wykazywanie podwójnych standardów feministek przedstawiane jako niechęć do wszystkich kobiet. Bardzo słabe, oj bardzo.

21

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:

I znów klasyk manipulacji - wykazywanie podwójnych standardów feministek przedstawiane jako niechęć do wszystkich kobiet. Bardzo słabe, oj bardzo.

Że co?

22 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-07-24 20:06:19)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Zacytuj, proszę, fragment o tym, że kobieta ma bić mężczyznę.

I znów manipulacja - nie napisałem, że Konwencja każe bić mężczyznę. Konwencja rzecze, że przemoc wobec kobiet jest dyskryminacją ze względu na płeć - a dyskryminacją ze względu na płeć jest wyśmiewanie męskich ofiar przemocy. Czyli odwrócenie rzeczywistości.

Sam się oceniłeś. Nie ma tam mowy o wyśmiewaniu mężczyzn, który uważany jest za silniejszego. Konwencja ma swoje złe strony, ale u nas, i tak, nie obowiązuje 
A mężczyzna może zgłosić przemoc, podobnie jak kobieta za pomocą "Niebieskiej Karty".
A jeśli ci chodzi o to, że widziałeś jak ludzie reagują na przemoc wobec kobiety, a jak - wobec mężczyzny, to, proszę, podaj przykład.

P S  Edytuję. Niektórzy przymusowe obrzezanie uważają za przejaw przemocy wobec mężczyzn.Nie wiem czy o taką przemoc ci chodzi?

23

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Tamiraa napisał/a:

Sam się oceniłeś. Nie ma tam mowy o wyśmiewaniu mężczyzn, który uważany jest za silniejszego. Konwencja ma swoje złe strony, ale u nas, i tak, nie obowiązuje

Została ratyfikowana w 2015 roku.


Tamiraa napisał/a:

A jeśli ci chodzi o to, że widziałeś jak ludzie reagują na przemoc wobec kobiety, a jak - wobec mężczyzny, to, proszę, podaj przykład.

https://www.youtube.com/watch?v=luV_YGNjdq4


Tamiraa napisał/a:

P S  Edytuję. Niektórzy przymusowe obrzezanie uważają za przejaw przemocy wobec mężczyzn. Nie wiem czy o taką przemoc ci chodzi?

Nie widzę sensu w rozróżnianiu pojęcia "przemocy" od pojęcia "przymusu". Bokserzy leją się wcześniej wyraziwszy na to zgodę - nie ma przemocy. Zmuszanie kogoś do jedzenia nawet jego ulubionej potrawy - przemoc jest.

Ja osobiście uważam, że uderzenie żony przez męża nie można wybaczyć ani razu a w konfiguracji odwrotnej - jeden raz.
Model patriarchalny, uznając kobietę za osobę delikatniejszą od mężczyzny, wygenerował nadwyżkę potępienia dla przypadku, gdy mężczyzna uderzy kobietę. Wraz ze zmniejszaniem różnic między kobietami a mężczyznami, nadwyżka ta maleje.

24 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-07-24 20:54:06)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:
wieka napisał/a:

nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet.

Okej - czyli dokładnie powiedziałaś, że równość ma być tylko tam, gdzie to się opłaca.

Wiadomo, że nigdy nie da się postawić znaku równości, bo jesteśmy inni pod wieloma względami, facet np. dziecka nie urodzi, nie chodzi więc o równość.

Wiecie jak kobiety były traktowane od zarania dziejów, same walczą przez wieki z patriarchatem o swoje prawa, a nie o równość, to słowo jest symbolem walki z dyskryminacją, a nie dosłownie.
Co nie znaczy, że kobiety nie dorównują facetom, bo nawet przewyższają np. w porównywalnych zawodach.

To jest problem tak skomplikowany, kontrowersyjny.. taki na przepychanki damsko - męskie big_smile
I po co to nam...

25

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Polska tak, ale Unia nie.
Dobrze zrozumiałam, że "uderzenia żony przez męża nie można wybaczyć ani razu, a w konfiguracji odwrotnej - jeden raz"? Czyli uważasz, że  kobieta nie może uderzyć męża ani razu, a mąż  tę kobietę jeden raz? Dziwne.


Nie podałeś przykładu przemocy z Polski. Ten filmik z brytyjskiego podwórka nie odzwierciedla reakcji polskiego społeczeństwa.

26

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
wieka napisał/a:

Wiadomo, że nigdy nie da się postawić znaku równości, bo jesteśmy inni pod wieloma względami, facet np. dziecka nie urodzi, nie chodzi więc o równość.

Coś mi się wydaje, 80% posłanek do Parlamentu Europejskiego zjadło by Cię jak Korwina wink Jednak z tym stopniowaniem feminizm-feminizm radykalny-Unia Europejska jest coś na rzeczy.

wieka napisał/a:

Wiec jak kobiety były traktowane od zarania dziejów, same walczą przez wieki z patriarchatem o swoje prawa, a nie o równość, to słowo jest symbolem walki z dyskryminacją, a nie dosłownie.

Kochanki królów, choć formalnie pozbawione głosu miały w praktyce więcej do powiedzenia niż najwyżsi królewscy urzędnicy. Formalistyczne podejście to tak, jakby mówić, że nie ma przestępczości bo formalnie jest zakazana. Kobiety zawsze były stawiane na piedestał, a zwłaszcza w krajach cywilizacji łacińskiej a jeszcze bardziej w Polsce, gdzie kult maryjny nie raz przewyższał kult męskich bóstw zasadniczych. Inaczej to wygląda w krajach arabskich ...

wieka napisał/a:

Co nie znaczy, że kobiety nie dorównują facetom, bo nawet przewyższają np. w porównywalnych zawodach.

Dlatego uważam, że osoby mówiące o problemach mężczyzn są dla feministek większym przeciwnikiem niż tacy uwiarygadniacze feministycznych tez jak ww JKM.


Tamiraa napisał/a:

Dobrze zrozumiałam, że "uderzenia żony przez męża nie można wybaczyć ani razu, a w konfiguracji odwrotnej - jeden raz"? Czyli uważasz, że  kobieta nie może uderzyć męża ani razu, a mąż  tę kobietę jeden raz? Dziwne.

Sens jest dokładnie odwrotny - ja bym wybaczył żonie plaskacza. Pierwszego i ostatniego.

Tamiraa napisał/a:

Nie podałeś przykładu przemocy z Polski. Ten filmik z brytyjskiego podwórka nie odzwierciedla reakcji polskiego społeczeństwa.

Kody kulturowe Polski i UK nie różnią się zbyt wiele. To jest jedna cywilizacja łacińska.

27

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:

Według powszechnie przyjętej definicji, feminizm dąży do obalenia patriarchatu. Jednak jakby roztrząsnąć temat dokładnie, śmiało można zauważyć, że postulaty feministek nie są przeciwne do założeń zwolenników patriarchatu, ale ich pewnym przełożeniem. Przykłady

1. Patriarchat zakłada, że mężczyźni nie płaczą. Jest to defakto założenie, że użalanie się nad sobą jest przywilejem kobiety - nietrudno zauważyć, że problemy kobiet feministki bardzo chętnie poruszają. Poruszanie problemów mężczyzn spotyka się z wyśmiewaniem ze strony feministek i obrażaniem takich mężczyzn.
2. Przemoc domowa. Feministki - chociaż z założenia uznają kobiety za równie silne jak mężczyzn - mają skłonność do przedstawiania:
    A) męskiej agresji wobec kobiet, jako działania metodycznego, mającego na celu manifestację poczucia wyższości - i tym samym wymagającego większego potępienia
    B) kobiecej agresji wobec mężczyzn, jako działania emocjonalnego i tym samym godnego mniejszego potępienia
A więc jest to pochodna uznania mężczyzny za istotę bardziej racjonalną niż kobieta.

Zapraszam Was do dyskusji smile

We współczesnym świecie nie ma patriarchatu. Co najwyżej postępujący matriarchat.
Kobiety mają niewspółmiernie wiele praw w porównaniu do ich matek, babek czy prababć. I zdobywacie więcej, co jest chwalebne.
Problem z trzecią falą feminizmu jest taki, że nie chcą wyrównania czy pewnych praw, które mają mężczyźni. Trzecia fala nienawidzi mężczyzn. Obwinia się ich o całe zło na tym świecie i stosuje zasadę podwójnych standardów, gdzie chce się zjeść ciastko i mieć ciastko. Problemem feministek trzeciej fali i części współczesnych kobiet, które im wtórują jest to, że porównują się do mężczyzn na szczycie hierarchii, tych niżej w ogóle nie uważając za ludzi. Taka jest prawda.
Jeśli kobiet dotyczy zjawisko szklanego sufitu, tak mężczyzn z warstw średnich i niższych dotyczy zjawisko szklanej piwnicy. Lubimy uważać się za cywilizowanych, wycierać sobie mordy śmiesznymi morałami i sztuczną moralnością (tak jakby jakakolwiek moralność była czymś naturalnym), a w czasie kryzysu pokazujemy swoje oblicze. Uzależnieni do pracy i innych ludzi, współczesna cywilizacja to system naczyń połączonych. Chcąc wyrównania, patrzy się na tych na samej górze. Nikt nie wspomina o tych, którzy wykonują ciężkie oraz niebezpieczne zawody, które są potrzebne naszej cywilizacji.

To o czym piszesz, czyli podobieństwie feminizmu i patriarchalizmu, to efekt podkowy. Nie jest daleki od prawdy, choć dotyczy on kwestii poglądów politycznych. Prawica i lewica jest do siebie bardziej podobna w zamordystycznych zakusach oraz bandyckiej ideologii, niż można podejrzewać, a najbardziej oddalone skrzydła prawicy i lewicy są w zasadzie tym samym: taka sama banda zacietwierzonych, bezmózgich małp samobieżnych, gotowych w imię swojego UGA BUGA rozbić czaszkę drugiemu.

W swoim krótkim życiu, spotkałem dwie feministki, z czego jedna była moją partnerką przez kilka lat. Dwa różne charaktery, życiorysy i przejścia. Rozumiem dlaczego znalazły siebie w ideologii feminizmu. Jedna to fanatyczka, której słowa powodowały u mnie zażenowanie i kwestionowałem jej zdrowie psychiczne, druga rozumiała bardzo wiele i nie postrzegała świata w sposób binarny. Miałem to szczęście, że moja była partnerka jest osobą numer dwa.
Owy rant - jak nazywają to Anglosasi - pani numer jeden, to wyrzut spolaryzowanej jednostki, która nie uznaje samokrytyki. Czy przez to mam uraz do feminizmu? Nie.
Uważam, że każda idea może skorumpować człowieka, jeśli nie ma poukładane w głowie. Zauważ, że najbardziej pokrętne myśli trafiał na podatny grunt i kiełkowały wśród osób, które miały problemy z sobą oraz w życiu. Najwięksi fanatycy odnajdowali się wśród tych, których życiowy mindset był bardzo zwichrowany. Tak samo jest z kobietą numer jeden, którą znam.

28 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-07-24 22:13:25)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Trochę rozbawił mnie tytuł posta, bo:

sjp.pl napisał/a:

patriarchalizm - sposób życia oparty na poszanowaniu starszeństwa i tradycji rodziny, która najczęściej w takich wypadkach znajduje się pod opieką protoplasty rodu

Pewnie przed końcem dnia można tytuł edytować i zmienić patriarchalizm na patriarchat ;-)



PS co prawda nie znam się za bardzo na feminizmie, ale dla mnie ten ruch ma na celu równouprawnienie kobiet a nie walkę z patriarchatem, więc chyba idziesz za bardzo w jakieś radykalizmy.

29 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2022-07-24 22:46:48)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Wikipedia Podaje:

Historycznie termin patriarchat używany był w odniesieniu do autokratycznych rządów męskiej głowy rodziny, jednakże począwszy od końca XX wieku coraz częściej pojawia się w odniesieniu do systemów społecznych, w których władza pozostaje przede wszystkim w rękach dojrzałych mężczyzn

Feminizm (łac. femina „kobieta”) – szereg ruchów społecznych i politycznych oraz ideologii, które łączy wspólny cel, czyli zdefiniowanie, uzyskanie i utrzymywanie równości płci pod względem politycznym, ekonomicznym, osobistym i społecznym. Feminizm przyjmuje stanowisko, że w społeczeństwach w sposób uprzywilejowany traktuje się męski punkt widzenia, a kobiety są w nich traktowane niesprawiedliwie.

Dokładnie widać, że patriarchat nie ma nic wspólnego z prawem czy jego brakiem do płaczu mężczyzn, ani z użyciem siły fizycznej jednych wobec drugich. Chodzi wyłącznie o prawa jakie daje władza, a jakie zabiera  podporządkowanie.
I to tyle w temacie patriarchatu i feminizmu.
Podciąganie do tego przemocy domowej z użyciem siły fizycznej albo przemocy psychicznej jest czystą manipulacją.

30

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Pod pojęciem 'feminizm' każdy rozumie co chce.
Medialna presja powoduje, że 'wypada' być za feminizmem, ale raczej nic praktycznego z tego nie wynika.
Zresztą najczęstszą frazą towarzyszącą feminizmowi w realnym świecie jest to: "...jestem za równouprawnieniem, ALE...''

31 Ostatnio edytowany przez Panna z Dworu (2022-07-25 00:14:24)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Snake napisał/a:
wieka napisał/a:

Co do przemocy, to faceci są silnielsi, a słabszych się nie bije, stąd takie reakcje, więc nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet. A faceci chcą do tego decydować, co kobieta może, powinna itd.

Czyli słabszy fizycznie może tłuc silniejszego i jest ok?

Spróbuj eksperymentalnie np. z żoną. Uderz ją z całej siły a potem niech ona uderzy Ciebie. O ile podniesie się z podłogi. Słabszy fizycznie wyklucza "tłuc" silniejszego.

32

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Snake napisał/a:
wieka napisał/a:

Co do przemocy, to faceci są silnielsi, a słabszych się nie bije, stąd takie reakcje, więc nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet. A faceci chcą do tego decydować, co kobieta może, powinna itd.

Czyli słabszy fizycznie może tłuc silniejszego i jest ok?

Czyli faceci nie mają prawa decydować co kobieta może, powinna itp.
To co  może mężczyzna może kobieta, to do czego ma prawo mężczyzna do tego ma prawo kobieta.

33

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Panna z Dworu napisał/a:
Snake napisał/a:
wieka napisał/a:

Co do przemocy, to faceci są silnielsi, a słabszych się nie bije, stąd takie reakcje, więc nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet. A faceci chcą do tego decydować, co kobieta może, powinna itd.

Czyli słabszy fizycznie może tłuc silniejszego i jest ok?

Spróbuj eksperymentalnie np. z żoną. Uderz ją z całej siły a potem niech ona uderzy Ciebie. O ile podniesie się z podłogi. Słabszy fizycznie wyklucza "tłuc" silniejszego.

Tu bym polemizowała.
Spryt ma przewagę nad siłą wink

34

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
noben napisał/a:

Pod pojęciem 'feminizm' każdy rozumie co chce.
Medialna presja powoduje, że 'wypada' być za feminizmem, ale raczej nic praktycznego z tego nie wynika.
Zresztą najczęstszą frazą towarzyszącą feminizmowi w realnym świecie jest to: "...jestem za równouprawnieniem, ALE...''

Feminizm wywalczył już wiele praw dla kobiet, ALE jeszcze jest dużo do zrobienia.
Najlepiej widać co wywalczył Feminizm  gdy porówna się prawa kobiet w Europie i w krajach arabskich. Raczej nie ma wątpliwości gdzie kobiety mają więcej praw i gdzie w związku  z tym żyje się im lepiej.

35

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Mikry Mike napisał/a:

We współczesnym świecie nie ma patriarchatu. Co najwyżej postępujący matriarchat.

Właśnie nie - pomiędzy dążeniami feminizmu a matriarchatem jest przepaść. Matriarchat to władza wypływająca bezpośrednio z cech żeńskich; feminizm to władza kobiet, które przejęły cechy męskie. Czyli najprościej mówiąc - samiec jest bardziej agresywny od samicy, za wyjątkiem sytuacji obecności potomstwa - wtedy samica nabiera agresji, a samiec łagodnieje.

Mikry Mike napisał/a:

Problemem feministek trzeciej fali i części współczesnych kobiet, które im wtórują jest to, że porównują się do mężczyzn na szczycie hierarchii, tych niżej w ogóle nie uważając za ludzi. Taka jest prawda.
Jeśli kobiet dotyczy zjawisko szklanego sufitu, tak mężczyzn z warstw średnich i niższych dotyczy zjawisko szklanej piwnicy. Lubimy uważać się za cywilizowanych, wycierać sobie mordy śmiesznymi morałami i sztuczną moralnością (tak jakby jakakolwiek moralność była czymś naturalnym), a w czasie kryzysu pokazujemy swoje oblicze. Uzależnieni do pracy i innych ludzi, współczesna cywilizacja to system naczyń połączonych. Chcąc wyrównania, patrzy się na tych na samej górze. Nikt nie wspomina o tych, którzy wykonują ciężkie oraz niebezpieczne zawody, które są potrzebne naszej cywilizacji.

Clue. Historycznie, przywileje męskie (władza, edukacja) obejmowały mniejszość społeczeństwa, podczas gdy przywileje żeńskie (ochrona, niższe kary za przewinienia) obejmowały całość.

Mikry Mike napisał/a:

To o czym piszesz, czyli podobieństwie feminizmu i patriarchalizmu, to efekt podkowy. Nie jest daleki od prawdy, choć dotyczy on kwestii poglądów politycznych.

Nie nie, podkowa, to jednak trochę co innego wink Podkowa to "zawrócenie" skrajności, tu mówimy o tożsamości formy przy przy pewnym zróżnicowaniu treści.

Agnes76 napisał/a:

Podciąganie do tego przemocy domowej z użyciem siły fizycznej albo przemocy psychicznej jest czystą manipulacją.

Feminizm rzecze, że przyczyną przemocy wobec kobiet jest patriarchat. Patriarchat, wyolbrzymiając słabszość kobiet siłą rzeczy zwiększył potępienie dla ich bicia.

noben napisał/a:

Medialna presja powoduje, że 'wypada' być za feminizmem, ale raczej nic praktycznego z tego nie wynika.
Zresztą najczęstszą frazą towarzyszącą feminizmowi w realnym świecie jest to: "...jestem za równouprawnieniem, ALE...''

Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że "ale" znaczy "nie" powinno być jednym z zasadniczych paradygmatów moralnych smile

Zawsze warto pamiętać, że ruchy sufrażystyczne narodziły się w trakcie pierwszej wojny światowej kiedy ... patriarchat relatywnie skrzywdził mężczyzn najbardziej w historii. Bo kiedy wszystkie wojny krzywdziły mniej więcej po równo, IWŚ to mężczyźni w okopach, a ludność cywilna wojny praktycznie nie odczuwała. Zmieniło się to w okolicach 1968.

36 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-07-25 07:56:48)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:

Kody kulturowe Polski i UK nie różnią się zbyt wiele. To jest jedna cywilizacja łacińska.

Grasse, tu masz naszą polską "cywilizację łacińską".Oto reakcja na atakowanie kobiety. https://www.youtube.com/watch?v=G25SmzCAurg

Jeśli zaś chodzi  czy można wybaczyć przemoc czy nie, to, w ogóle  komunikowanie się za pomocą przemocy nie powinno mieć miejsca, bo wiadomo, do czego doprowadza. Przeczytałam, że ostatnio panuje dziwna moda, na eksperymentowanie wśród kobiet, jak zareaguje mężczyzna na niby przypadkowe uderzenie przez kobietę, i oczywiście, dochodzi do tego nagrywanie.  Dla mnie wszelka przemoc jest nie do zaakceptowania.

A wracając do reakcji społeczeństwa na przemoc, to wystarczy przykład uprowadzenia w biały dzień w środku miasta 14-latki.

37 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-07-25 08:47:58)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:

Clue. Historycznie, przywileje męskie (władza, edukacja) obejmowały mniejszość społeczeństwa, podczas gdy przywileje żeńskie (ochrona, niższe kary za przewinienia) obejmowały całość.

.


Przywilej męski czyli wg. ciebie włada i edukacja nie obejmowały tylko mniejszości społeczeństwa, bo władza to nie tylko miejsce w rządzie, ale też codzienność, taka np. rodzinna, gdzie jeszcze nie tak dawno kobieta była pozbawiona praw prawie zupełnie. Natomiast nigdy nie było tak, że kobiety miały jakieś przywileje i ochronę jeśli chodzi o przewinienia. Były karane na równi z mężczyznami a często nawet surowiej, bo ich wina filtrowana była jeszcze dodatkowo przez pryzmat kodeksu moralności panującego w społeczeństwie. Przywołam choćby po karę ucięcia nosa za pozamałżeński romans. Oszpecenie kobiety miało na celu odebranie jej urody i przy okazji zniechęcenie do kolejnych igraszek za plecami męża. Jak na ironię, mężczyźni za cudzołóstwo płacili drobną karę pieniężną.
Co do wojen, to biorąc pod uwagę fakt, że wojny wywołują mężczyźni, to niestety konsekwencje spadają na wszystkich; począwszy od niemowlaka, przez kobiety, mężczyzn, staruszków, ludzi chorych, niedołężnych którzy tak naprawdę sprawczości mają przysłowiowe "0" a jednak w tych wojnach giną, jeśli nie w okopach to z głodu, chorób, w obozach zagłady itp.

Nigdy też nie jest tak że wojna nie dotyczy ludności cywilnej, bo dotyczy zawsze, choćby pośrednio. Nie inaczej było w czasie I WŚ. Tak samo było w Polsce i to nie tylko sto lat temu, ale przez wieki. Mężczyźni wyruszali na wojny, a kobiety zazwyczaj zostawały w domach. Nie wszystkie oczywiście, bo kobiety też walczyły na frontach i czasami dzielniej niż niektórzy mężczyźni.  Wszyscy koncentrowali się więc na mężczyznach, na niebezpieczeństwach na nich czyhających z dala od domu, na głodzie i braku higieny w wojskowych okopach. Co w tym czasie robiły kobiety? Nie przykładano do tego większej wagi. Tymczasem kobiety – te, które pozostawały w domach – musiały borykać się z wieloma, często dramatycznymi problemami.

Czasem traciły dach nad głową, źródło utrzymania, a miały pod opieką gromadki dzieci, które trzeba było nakarmić, starych rodziców, innych krewnych. Pracowały więc na kilka etatów. Bez centralnego ogrzewania, pralek i mikrofal, organizowały dla rodziny wikt i opierunek i jednocześnie pracowały zawodowo, bo ktoś musiał przecież zarobić na chleb.Dodatkowo stawały się często ofiarami gwałtów, poniżania, upodlenia, bo wojna ma swoje prawa o ile prawem można cokolwiek w czasie wojny nazwać.

Dla mnie natomiast co innego w dzisiejszym feminizmie bardziej niepokoi; To, że kobiety wraz z równouprawnieniem stają się podobne do mężczyzn. Współczesny feminizm stał się rozkrzyczany, brutalny, wulgarny i nienawistny, podobnie jak inne ideologie mówiące o tolerancji, a same jej nie stosujące. Mówię oczywiście o jakimś odłamie feminizmu, bo dzięki bogom nie wszystkie kobiety które chcą równouprawnienia czy praw dla siebie z tą radykalnością się zgadzają czy ją popierają. Każdy ruch w obronie czegoś lub kogoś w końcu dobija do punktu, w którym dochodzi do rozłamu poglądów, to nastąpiło także w tym wypadku. Jedne kobiety chcą spokoju i praw, inne zaczęły sięgać po przywileje niejednoznaczne lub definitywnie złe moralnie (z chrześcijańskiego punktu widzenia). Nie wszystko w świecie męskim warte jest naśladowania  wink Wg  radykalnych feministek silna kobieta powinna obrazić się za przytrzymanie drzwi przy wejściu do sklepu, albo o inny dżentelmeński gest. A przecież do esencji kobiety należy bycie piękną i uwielbianą. To z kolei rodzi u mężczyzn chęć wychodzenia kobiecie naprzeciw, bycia szamranckimi i romantycznymi adoratorami. I znowu pytanie; w którą stronę to "pofaluje"? Obawiam się, że w  nienajlepszą i tym sposobem zostanie wylane dziecko z kąpielą smile Mam tylko nadzieję że ja już tego nie dożyję i będę mogła do końca swoich dni się cieszyć tym, że otaczają mnie mężczyźni którzy mają dojrzały światopogląd, dla których kobieta jest partnerem a nie podczłowiekiem któremu trzeba bez przerwy udowadniać jej niższość. Jednocześnie fajnie mi się trafiło wstrzelić we fragmencik historii, w którym mogę żyć jak chce i decydować, z jakim rodzajem mężczyzn chcę mieć osobiście do czynienia. wink

38 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-07-25 08:30:24)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Feminizm będzie mieć sens jak mężczyźni będą traktowani w końcu tak jak kobiety, a następnie zaczną je przeganiać w prawach. Póki mamy 100x cięższe życia powinien być zakopany głęboko pod ziemię. Współczesny ruch feminazi to tylko shittest dla mężczyzn;)

PS feministki nie są silne, to są właśnie te najsłabsze kobiety.

39

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Panna z Dworu napisał/a:
Snake napisał/a:
wieka napisał/a:

Co do przemocy, to faceci są silnielsi, a słabszych się nie bije, stąd takie reakcje, więc nie można mówić o równości w każdym aspekcie, ale trzeba sprzeciwiać się dyskryminacji kobiet. A faceci chcą do tego decydować, co kobieta może, powinna itd.

Czyli słabszy fizycznie może tłuc silniejszego i jest ok?

Spróbuj eksperymentalnie np. z żoną. Uderz ją z całej siły a potem niech ona uderzy Ciebie. O ile podniesie się z podłogi. Słabszy fizycznie wyklucza "tłuc" silniejszego.

To akurat bzdura, bo jest to często powtarzający się schemat, że słaba istotka czyli kobieta stosuje w domu przemoc fizyczną wobec silnego fizycznie faceta. Czyli po prostu tłucze go, a ten po prostu zazwyczaj jest głupi i na to pozwala, bo wbijano mu do głowy całe życie, że kobiety nie wolno uderzyć. A tak oddałby jej raz czy dwa i odechciałoby się babie przemocy.

40 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-07-25 09:25:11)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Salomonka:

Naprawdę bardzo fajnie napisane.
Edit: choć jak pokazuje ostatni przykład amber heard, i to jej "słynne "nikt ci nei uwierzy" pokazuje ze taka jest prawda.
nikt nie wierzy mężowi który mówi ze jest ofiara przemocy ze strony zony.
Wystarczyło słowo kobiety i deep potracił prace i dobre imie.
W tym tez jej problem, bo kobieta wystarczy ze powie ze  jakiś facet ja zgwałcił i tyle facet ma przejebane, a jak jeszcze odbył z nią wcześniej DOBROWOLNY stosunek to już całkiem
Nawet gdyby sąd go uniewinnił to i tak będzie miał łątkę gwałciciela, do końca życia.
A kobieta za te potworne pomówienia dostanie jakiś śmieszny wyrok o ile w ogóle.
Zresztą prosty eksperyment myślowy z jaka reakcja na komisariacie spotka sie kobieta która przyjdzie i powie ze ja facet pobił a z jaka reakcja spotka się facet gdy powie ze kobieta go pobiła.

41

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Salomonko pokrętność twoich wywodów i półprawd zadziwia. U ciebie mężczyźni pełnią taką samą rolę, jak dla walczących ateistów kościół, czyli samo zło. smile
Odnośnie wywoływania wojen przez mężczyzn. Czy w Rosji są jakieś kobiece ruchy, które sprzeciwiają się wojnie? To jest takie ciągłe seksistowskie wmawianie, że kobiety są mądrzejsze i lepsze. Dlaczego? Bo są kobietami.

42 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-07-25 09:32:08)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Legat napisał/a:

Salomonko pokrętność twoich wywodów i półprawd zadziwia. U ciebie mężczyźni pełnią taką samą rolę, jak dla walczących ateistów kościół, czyli samo zło. smile
Odnośnie wywoływania wojen przez mężczyzn. Czy w Rosji są jakieś kobiece ruchy, które sprzeciwiają się wojnie? To jest takie ciągłe seksistowskie wmawianie, że kobiety są mądrzejsze i lepsze. Dlaczego? Bo są kobietami.

Legat, co ma ruch sprzeciwiający się wojnie z wywołaniem wojny? Jedno przyczyna a drugie skutek. Gdzie choć przez moment napisałam, że kobiety są lepsze od mężczyzn??

Ja nie bronię żadnej ze stron ale stwierdzam fakty, FAKTY Legat.

Zadziwia mnie natomiast fakt, że ty masz takie zero jedynkowe podejście do tematy że aż mdli czasami i tego nie zauważasz. Zadziwiające...:)  Według twojej filozofii, myślisz jak kobieta smile

43

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Salomonka ty piszesz, że to mężczyźni wywoływali wojny. To nie jest zerojedynkowo? Proszę cię. Potarzasz feministyczne bajki i udajesz, że jednak nie.

44

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Szeptuch napisał/a:

Salomonka:


Zresztą prosty eksperyment myślowy z jaka reakcja na komisariacie spotka sie kobieta która przyjdzie i powie ze ja facet pobił a z jaka reakcja spotka się facet gdy powie ze kobieta go pobiła.

Ja nie muszę eksperymentować, ja to wiem Szeptuch. I nie jest tak, że kobieta wzbudza wśrod policjantów jakieś inne odczucia niż tylko wzgardę, bo przecież "sama chciała".

45

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Legat napisał/a:

Salomonka ty piszesz, że to mężczyźni wywoływali wojny. To nie jest zerojedynkowo? Proszę cię. Potarzasz feministyczne bajki i udajesz, że jednak nie.


A którą wojnę wywołały kobiety, proszę cię Legat smile Putin też jest kobietą do diaska?

46

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Salomonka napisał/a:
Legat napisał/a:

Salomonka ty piszesz, że to mężczyźni wywoływali wojny. To nie jest zerojedynkowo? Proszę cię. Potarzasz feministyczne bajki i udajesz, że jednak nie.


A którą wojnę wywołały kobiety, proszę cię Legat smile Putin też jest kobietą do diaska?

no proszę Cie salomonka?
A kto sie odpowiedzialny za rozbiór polski jak nie caryca katarzyna wielka?
a kto wywołał ostatnio woje o falklandy jak jak nie margaret thatcher która jeszcze wysłała tam atomowe łodzie podwodne?

47

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Salomonka napisał/a:
Legat napisał/a:

Salomonka ty piszesz, że to mężczyźni wywoływali wojny. To nie jest zerojedynkowo? Proszę cię. Potarzasz feministyczne bajki i udajesz, że jednak nie.


A którą wojnę wywołały kobiety, proszę cię Legat smile Putin też jest kobietą do diaska?

Chyba nie ma sensu ta rozmowa. smile

48

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Grasse napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Podciąganie do tego przemocy domowej z użyciem siły fizycznej albo przemocy psychicznej jest czystą manipulacją.

Feminizm rzecze, że przyczyną przemocy wobec kobiet jest patriarchat. Patriarchat, wyolbrzymiając słabszość kobiet siłą rzeczy zwiększył potępienie dla ich bicia.

Feminizm dobrze rzecze. Przyczyną przemocy jest patriarchat, który dał mężczyznom prawo pozwalające na praktycznie bezkarne bicie kobiet. Kary za takie  pobicia są niskie, słabo ścigane i najczęściej wyroki są w zawieszeniu. To poczucie bezkarności sprawia, że kobiety są bite. By dowieść prawdziwość tej tezy, wystarczy  porównać wyroki jakie dostają mężczyźni za bójki , a jakie za pobicia żony .
Potępienie to sobie można w buty wsadzić jeśli nie idą za tym sankcje prawne.

49

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Szeptuch napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Legat napisał/a:

Salomonka ty piszesz, że to mężczyźni wywoływali wojny. To nie jest zerojedynkowo? Proszę cię. Potarzasz feministyczne bajki i udajesz, że jednak nie.


A którą wojnę wywołały kobiety, proszę cię Legat smile Putin też jest kobietą do diaska?

no proszę Cie salomonka?
A kto sie odpowiedzialny za rozbiór polski jak nie caryca katarzyna wielka?
a kto wywołał ostatnio woje o falklandy jak jak nie margaret thatcher która jeszcze wysłała tam atomowe łodzie podwodne?

Nie interesuje się zbytnio konfliktami zbrojnymi, ale zdaje się to Argentyna zaatakowała zbrojnie Falklandy. Chyba że Margaret była z Argentyny.

50

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Agnes76 napisał/a:
Grasse napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Podciąganie do tego przemocy domowej z użyciem siły fizycznej albo przemocy psychicznej jest czystą manipulacją.

Feminizm rzecze, że przyczyną przemocy wobec kobiet jest patriarchat. Patriarchat, wyolbrzymiając słabszość kobiet siłą rzeczy zwiększył potępienie dla ich bicia.

Feminizm dobrze rzecze. Przyczyną przemocy jest patriarchat, który dał mężczyznom prawo pozwalające na praktycznie bezkarne bicie kobiet. Kary za takie  pobicia są niskie, słabo ścigane i najczęściej wyroki są w zawieszeniu. To poczucie bezkarności sprawia, że kobiety są bite. By dowieść prawdziwość tej tezy, wystarczy  porównać wyroki jakie dostają mężczyźni za bójki , a jakie za pobicia żony .
Potępienie to sobie można w buty wsadzić jeśli nie idą za tym sankcje prawne.

A możesz pokazać jakeis dane o tym ze facet za bijatykę z innym facetem dostaje mniejsza kare niz za pobicie zony.
bo serio jestem ciekawy.
tak dla równowagi to mężczyźni za to samo przestępstwo dostają średnio większe wyroki niż kobiety.

51

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Salomonka napisał/a:
Szeptuch napisał/a:
Salomonka napisał/a:

A którą wojnę wywołały kobiety, proszę cię Legat smile Putin też jest kobietą do diaska?

no proszę Cie salomonka?
A kto sie odpowiedzialny za rozbiór polski jak nie caryca katarzyna wielka?
a kto wywołał ostatnio woje o falklandy jak jak nie margaret thatcher która jeszcze wysłała tam atomowe łodzie podwodne?

Nie interesuje się zbytnio konfliktami zbrojnymi, ale zdaje się to Argentyna zaatakowała zbrojnie Falklandy.

Historie piszą zwycięzcy.
zbyt długi wywód byłby w sprawie praw Argentyny do tych wysp itp

52

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Snake napisał/a:
Panna z Dworu napisał/a:
Snake napisał/a:

Czyli słabszy fizycznie może tłuc silniejszego i jest ok?

Spróbuj eksperymentalnie np. z żoną. Uderz ją z całej siły a potem niech ona uderzy Ciebie. O ile podniesie się z podłogi. Słabszy fizycznie wyklucza "tłuc" silniejszego.

To akurat bzdura, bo jest to często powtarzający się schemat, że słaba istotka czyli kobieta stosuje w domu przemoc fizyczną wobec silnego fizycznie faceta. Czyli po prostu tłucze go, a ten po prostu zazwyczaj jest głupi i na to pozwala, bo wbijano mu do głowy całe życie, że kobiety nie wolno uderzyć. A tak oddałby jej raz czy dwa i odechciałoby się babie przemocy.

I tu mogłabym się zgodzić, że dobrze raz a porzadnie oddać  by przemoc się skończyła.
Dlatego dziwię się, że kobiety nie stosują metody wet za wet. Przecież takiego pijaczka tłukącego kobietę można związać, jak już spity uśnie, a potem metodycznie wymierzyć karę, żeby wiedział, że na siłę można odpowiedzieć siłą.
Często się zdarza, że facet bije kobietę dopóki dzieci są małe, a gdy już podrosną to one właśnie są w stanie powstrzymać przemocowca. Aż dziwne, że tyle lat czekają na obronę przed biciem.

53

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Szeptuch napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Grasse napisał/a:


Feminizm rzecze, że przyczyną przemocy wobec kobiet jest patriarchat. Patriarchat, wyolbrzymiając słabszość kobiet siłą rzeczy zwiększył potępienie dla ich bicia.

Feminizm dobrze rzecze. Przyczyną przemocy jest patriarchat, który dał mężczyznom prawo pozwalające na praktycznie bezkarne bicie kobiet. Kary za takie  pobicia są niskie, słabo ścigane i najczęściej wyroki są w zawieszeniu. To poczucie bezkarności sprawia, że kobiety są bite. By dowieść prawdziwość tej tezy, wystarczy  porównać wyroki jakie dostają mężczyźni za bójki , a jakie za pobicia żony .
Potępienie to sobie można w buty wsadzić jeśli nie idą za tym sankcje prawne.

A możesz pokazać jakeis dane o tym ze facet za bijatykę z innym facetem dostaje mniejsza kare niz za pobicie zony.
bo serio jestem ciekawy.
tak dla równowagi to mężczyźni za to samo przestępstwo dostają średnio większe wyroki niż kobiety.

A mógłbyś mi pokazać dane, że mężczyźni dostają większe wyroki od kobiet?

54

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

https://bezprawnik.pl/mezczyzni-wyzsze- … z-kobiety/

A bardzo proszę

Teraz poproszę o twoje.

55 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-07-25 09:59:47)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Dostają i to widać za każdym razem gdy jakaś kobieta jest o coś oskarżona. Z ekstremalnych przypadków znam nawet takie gdzie kobieta zabiła swoje małe dzieci i żyje na wolności. Nawet "nowe" dzieci jedna już ma.

56

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Szeptuch napisał/a:

https://bezprawnik.pl/mezczyzni-wyzsze- … z-kobiety/

A bardzo proszę

Teraz poproszę o twoje.

To Twoje źródło jest równie miarodajne jak informacje typu "jedna pani drugiej pani" big_smile

57

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Be. napisał/a:

Dostają i to widać za każdym razem gdy jakaś kobieta jest o coś oskarżona. Z ekstremalnych przypadków znam nawet takie gdzie kobieta zabiła swoje małe dzieci i żyje na wolności. Nawet "nowe" dzieci jedna już ma.

Może nawet i tak być, że w niektórych przypadkach dostają niższe wyroki.
Całą rzecz polega na tym, że wyroki są wydawane w oparciu o wiele czynników, które niby nie mają wpływu na wyrok a tak naprawdę mają olbrzymi. Tu w grę wchodzi tzw. sprawiedliwość społeczna, chociaż nikt tego nie napisze w uzasadnieniu wyroku.
Jeśli kobieta ma małe dzieci i one pozostają bez matki, bo oskarżona dostaje wysoki wyrok bezwzględnego więzienia, to te dzieci również poniosą karę, na którą nie zasłużyły. I bądź tu mądry i daj sprawiedliwy wyrok wink

58

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Nie no jasne, ci wszyscy skazani mężczyźni (łącznie z tysiącami skazanymi za niewinność) to przecież sami single bez dzieci.

59

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Agnes76 napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

https://bezprawnik.pl/mezczyzni-wyzsze- … z-kobiety/

A bardzo proszę

Teraz poproszę o twoje.

To Twoje źródło jest równie miarodajne jak informacje typu "jedna pani drugiej pani" big_smile

Tam masz kto przeprowadził badania.
Nie będę wykonywał całej pracy za ciebie.
Postaraj sei trochę

Dalej czekam na te twoje badania.

60

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Be. napisał/a:

Nie no jasne, ci wszyscy skazani mężczyźni (łącznie z tysiącami skazanymi za niewinność) to przecież sami single bez dzieci.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - ja jestem za sprawiedliwymi wyrokami bez względu na płeć.
Trzeba sobie jednak powiedzieć, że najbardziej kryminogennym czynnikiem jest bezkarność, a nie wysokość kar. Wielu przemocowców czuje się bezkarnymi, bo w świadomości patriarchalnych mężczyzn jest przyzwolenie na bicie kobiet.

61 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2022-07-25 10:48:37)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Be. napisał/a:

Nie no jasne, ci wszyscy skazani mężczyźni (łącznie z tysiącami skazanymi za niewinność) to przecież sami single bez dzieci.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - ja jestem za sprawiedliwymi wyrokami bez względu na płeć.
Trzeba sobie jednak powiedzieć, że najbardziej kryminogennym czynnikiem jest bezkarność, a nie wysokość kar. Wielu przemocowców czuje się bezkarnymi, bo w świadomości patriarchalnych mężczyzn jest przyzwolenie na bicie kobiet.


Szeptuch -  ja przeprowadziłam  badania. A to, że nie publikowałam ich w internecie i nie podam Ci linku do strony, nie umniejsza ich prawdziwości.

62 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-07-25 10:51:43)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Agnes76 napisał/a:
Be. napisał/a:

Nie no jasne, ci wszyscy skazani mężczyźni (łącznie z tysiącami skazanymi za niewinność) to przecież sami single bez dzieci.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - ja jestem za sprawiedliwymi wyrokami bez względu na płeć.
Trzeba sobie jednak powiedzieć, że najbardziej kryminogennym czynnikiem jest bezkarność, a nie wysokość kar. Wielu przemocowców czuje się bezkarnymi, bo w świadomości patriarchalnych mężczyzn jest przyzwolenie na bicie kobiet.

Co ty kobieto bredzisz?
Jakie przyzwolenie?
Co inne kobiety też sie przyglądają jak ich koleżanka jest bita?
co ty tu mówisz..
Gdybym tylko podejrzewał że np moja sąsiadka jest ofiarą przemocy czy to fizycznej czy psychicznej od razu przeprowadził bym o tym z nią rozmowę i zawiadomił odpowiednie służby.
Nie znam człowieka który zrobił by coś innego.
Serio w twoim otoczeniu ludzie nie reagują gdy ktoś jest krzywdzony?

"Szeptuch -  ja przeprowadziłam  badania. A to, że nie publikowałam ich w internecie i nie podam Ci linku do strony, nie umniejsza ich prawdziwości."
Tak, oczywiście.

63

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?
Szeptuch napisał/a:

Co ty kobieto bredzisz?

Na takim poziomie nie prowadzę rozmowy.

64 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-07-25 11:14:42)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Kiedyś były takie duże badania i na ich podstawie oszacowano, że kobiety o wiele częściej dopuszczają się przemocy wobec facetów niż odwrotnie. Tylko odsetek zgłaszania takich incydentów jest malutki, dosłownie około 1%. Co się dziwić, nikt interwencji nie podejmie. Kobieta może cię dziś wykopać nawet z własnego domu bez powodu.

Ja tam bym się chętnie zajął trzodą gdyby babka na mnie zarabiała;), ale nie ma co dyskutować nawet. Kobietom wolno 100x tyle.

65 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2022-07-25 11:26:09)

Odp: Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Be. czy w Twoim otoczeniu, rodzinie, znajomych itp,  ten odsetek bitych mężczyzn też jest wyższy od bitych kobiet? Naprawdę?

Ja osobiście znałam jedną kobietę, która potrafiła przylać mężowi, a o drugiej jednej słyszałam. Natomiast o męskiej przemocy wobec kobiet i dzieci mogłabym godzinami.
Ten jedyny znany mi mężczyzna rozstał się ze swoją agresywną żoną, założył drugą rodzinę , ma dwójkę dzieci z tego małżeństwa i żyje sobie teraz spokojnie. Więc mi się ta statystyka z dużych badań w żadnym stopniu nie potwierdza.

A tej trzódki po miesiącu miałbyś po kokardę xDDD
Ja bym Cię zostawiła z niemowlakiem na miesiąc, a potem byśmy porozmawiali wink

Posty [ 1 do 65 z 135 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Feminizm i patriarchalizm - czy aby na pewno przeciwieństwa?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024