KoralinaJones napisał/a: "Nie znam żadnych ogólnych zasad obowiązujących w zakresie obdarowywania się prezentami, oprócz tej, że prezent powinien być kupiony z myślą o sprawieniu radości obdarowanemu. Edit: Zawsze zamiast perfum możesz kupić w prezencie zmywarkę albo termomix, ale na ten ostatni też Cię pewnie nie stać i stąd ta żałosna frustracja skierowana pod moim adresem"
A ty co kupisz facetowi w zamian na jego okazję? Wygląda na to, że nie masz pojęcia o relacjach z facetami. Może z idiotami czy simpami.
Ela210 napisał/a:"Bagiennik Ty naprawdę nie rozumiesz podstawowych zasad damsko męskiego świata.
A podobno biolog z Ciebie
Szczodrość jako cecha charakteru, a nie sama majętnosć jest cnotą męską.
Sama nie wymagam drogich prezentów od mężczyzny a perfumy kupowałam sobie sama będąc w związku też. Tu chodzi o gotowość łożenia na partnerkę"
Kolejna Elka porównująca się do głupiego zwierzątka? Wow, nieźle! Bo się naczytała o "zwierzętach" czy pseudonauce? Tutaj to nic nadzwyczajnego? Bo skoro faceta można traktować jak jakiegoś psa? To raczej na jedno wychodzi. Dzicz! Po co facet ma łożyć na partnerkę, która ma swoje pieniądze? Chciałaby mieć pod sobą niewolnika do zarabiania pieniędzy podwójnie?
Ona se kupi perfumy za 1,500 zł za swoje niby, ale kto opłaci rachunki i kupi jedzenie? Zaraz, zaraz... skoro facet na to łoży, a ona tak rozpierdziela na głupoty kasę w błoto, to coś tu chyba jednak nie gra! Bo za co facet kupi sobie wodę po goleniu za 1,500 zł? Tak, gdzie jest? To już sam sobie kupić muszę? Przecież kobiety teraz więcej potrafią upolować.
Mówisz o cnotach męskich? A kobiety to już cnot nie mają? Nie muszą, tak? Tylko facet to skazaniec jakiś, tak?
Wyszła z jaskini, jaskinią opiekować się już nie chce, więc w czym problem? Chce polować tak jak facet? Facet już niepotrzebny.
Chęć podwójnego zysku? Ale za co? Brak chęci spełniania podstawowych obowiązków rodzinnych? Sprzedawanie się? Wykorzystywanie tych teorii? Manipulowanie facetami, bawienie się? To tak samo niemoralne, jak Gary zdradzający tu po cichu swoją własną żonę z prostytutkami. Poziom dno i zero. Patologia, zero moralnych wartości.
Tu chodzi o czystą ludzką pazerność i materialistyczne korzyści, o zwykłe rzeczy, które niby mają dać takiej głupiej babie wartość, a nie o miłość czy dobro.
Taka baba myśli, że jak pokaże drogą torebkę czy perfumy, to poczuje się lepiej, ważniejsza. Lans i szpan. A chodzi o zwykłe EGO, czyli brak własnego poczucia wartości. Bardzo słabe i puste laski. Bez tych rzeczy praktycznie nie istnieją, są zerem. tzn. bez tego tak się czują. Liczba stulejek też ich dowartościuje. Są takie słabe, że szok. Za słabe, jak dla mnie.
Dla takich tu jest ich miejsce: 
https://www.youtube.com/watch?v=WHM513DKuxc
Chodzi też często o to, aby dojebać facetowi i wykorzystać go do własnych celów. Zwykły egoizm i kalkulacja zysków. Tu nie chodzi o miłość czy dobro. To czysty szatan, który bardzo kusi.