Aneczka, tu nie chodzi o tą dziewczynę i słowa obcych ludzi chociaż dla zachowania status quo wolisz na nią przenieść ciężar swojego złego samopoczucia.
Wyobraź sobie, że to Ty umawiasz się z byłym i obgadujesz obecnego faceta z nim w taki sposób, że ten pozwala sobie na niewybredne żarty, kpinę i poniżanie go... jakby on się o tym dowiedział... myślisz, że by Ci wybaczył? Czy rzucił Cię i nienawidził do końca życia
Myślisz, skąd te objawy psychosomatyczne się pojawiły? Skąd ten stres jest cały czas obecny pomimo, że tamta dziewczyna jest już "wygryziona"? No, ja myślę, że wcale nie pozbyłaś się źródła stresu i to nie przeszłość Cię męczy a teraźniejszość. Ale to tylko moje obserwacje dlatego dobrze by było jakbyś jednak sięgnęła po jakąś pomoc dla siebie- to żaden wstyd prosić o pomoc.
No właśnie o to chodzi że prawdy w tym nie ma , ale ja nie potrafię być ponadto , nie umiem odpuścić. Jej słowa tak na mnie zadziałały, że do dziś mam problem w głowie a trwa to już od dwóch lat . Nie rozumiem dlaczego taki wpływ mają na mnie słowa ludzi obcych , których prawdopodobnie nigdy w życiu nie spotkam . Boje się jej , że może znowu się pojawić , rozpieprzyć mój związek , tym bardziej się tego boje bo wiem ile walczyłam żeby się jej pozbyć , tyle płaczu nerwów , dolegliwości bólowych przez stres. Doszło nawet do tego że przez cały rok praktycznie biegałam po lekarzach , bo ciągle mnie coś gdzieś bolało , albo problemy żołądkowe , albo wypadanie włosów, spadek wagi albo inne rzeczy ... Wszystko co zbadałam okazało się zdrowe a lekarz powiedział że to przez długotrwały stres . Czuje się jak po jakiejś traumie , choć niby nic się nie wydarzyło . Czasem śni mi się po nocach ta osoba i budzę się cała zapłakana i wykończona tym koszmarem .
Trochę ciężko mi się ustosunkować do interpretacji pomówień bo ja nie biorę "do pały" czyichś wymysłów, ale rozumiem że możesz mieć inaczej. Może czujesz się niewystarczająca i gdzieś podświadomie traktujesz jej słowa jako prawdę. Trochę Twoje objawy wskazują na nerwicę albo depresje, aczkolwiek specjalistą nie jestem i nie traktuj tego jako pewnik. Współczuję że opina innych ludzi ma taki wpływ na Ciebie. Rzadko to piszę ale myślę że porada psychologiczna mogłaby pomóc, wystarczy że powiesz terapeucie to samo co nam.
Aneczka, tu nie chodzi o tą dziewczynę i słowa obcych ludzi chociaż dla zachowania status quo wolisz na nią przenieść ciężar swojego złego samopoczucia.
Wyobraź sobie, że to Ty umawiasz się z byłym i obgadujesz obecnego faceta z nim w taki sposób, że ten pozwala sobie na niewybredne żarty, kpinę i poniżanie go... jakby on się o tym dowiedział... myślisz, że by Ci wybaczył? Czy rzucił Cię i nienawidził do końca życia
Myślisz, skąd te objawy psychosomatyczne się pojawiły? Skąd ten stres jest cały czas obecny pomimo, że tamta dziewczyna jest już "wygryziona"? No, ja myślę, że wcale nie pozbyłaś się źródła stresu i to nie przeszłość Cię męczy a teraźniejszość. Ale to tylko moje obserwacje dlatego dobrze by było jakbyś jednak sięgnęła po jakąś pomoc dla siebie- to żaden wstyd prosić o pomoc.
Dlatego też wybieram się do psychologa . Mam nadzieję że wszystko pójdzie dobrze . Dziękuję wam za pomoc
Cześć !! Jestem z Łęcznej