Nie czytałam żadnej odpowiedzi więc pewnie to już gdzieś padło, ale wiesz co kreci mężczyzn? To, kiedy kochamy same siebie, kochamy swoje ciało, nie boimy się go pokazywać, czujemy się pewne siebie.
Mamy wady i kompleksy, każda ma czegoś za dużo albo za mało, ale kiedy my jesteśmy zadowolone i uśmiechnięte, to oni naprawde tego nie dostrzegają.
Wiadomo że pewne osoby będą miały konkretne upodobania, ale wtedy zwyczajnie nie będą się z tobą umawiały od początku. Z kolei znaczna większość mężczyzn których ja znam, kompletnie na to nie zwraca uwagi. Dlaczego? Bo potrafią być z kobietą z bardzo dużym biustem, by zaraz być z taką, która ma niewielki.
A jeśli chodzi o koleżanki, siostrę-widocznie pokazałaś im, że to jest twój kompleks. Czuły punkt. Gdybyś obróciła to w stronę swojej zalety, typu- owszem jest mały, ale za to jędrny, mogę chodzić bez stanika, jest dziewczęcy, to dziewczyny przestałyby cię w ten sposób irytować.
Rozumiem że to ciezkie spojrzeć na to w taki sposób w tym wieku, bo sama mialam kompleksy na punkcie biustu, ale z biegiem czasu zrozumiałam, że to naprawde nie jest aż takie ważne.