Czy to już zdrada? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy to już zdrada?

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 230 z 230 ]

196

Odp: Czy to już zdrada?

Kiedy małżonek nas zdradza to mówimy, że jest w amoku. Oczywiście dotyczy to zdrady emocjonalnej tzw. zakochania. Ale mało mówi się o tym, że zdradzany też wchodzi w swoistego rodzaju amok. A w każdym razie obserwowałam to u siebie.
Wcześniej aż tak mi na mężu nie zależało. Widziałam jego wady, chyba nie czułam specjalnego szacunku, można powiedzieć, że nie doceniałam go (albo patrzyłam realnie).
Ale kiedy usłyszałam, że mnie nie kocha, to uruchomił się syndrom odrzucenia. I nagle ten sam mąż nabrał nadmiernej wartości, a ja poczułam się nikim. I w amoku czułam/chciałam tylko, żeby wróciło to, co było kiedyś. To było takie atawistyczne wręcz, w sensie, że mocno poza rozumem. I trwało to dłuższy czas. A jak dowiedziałam się o zdradzie, to uruchomił mi się głównie wkurw.
Wydaje mi się Stefanie, że Ty jesteś na tym etapie amoku, czyli życzenia aby wróciło to co było, i to w początkowej, romantycznej wersji. Dlatego tak kurczowo trzymasz się tej wersji (pewnie i prawdziwej) że zdrady fizycznej nie było. A to w sumie bez znaczenia, czy była/będzie ta zdrada fizyczna, czy nie. Bo ona się odkochała i marzy o czymś nowym. Byle czym, byle jak, ale nowym. I Ciebie w tym, u niej już nie ma. I raczej już nie będzie.
Jak dowiesz się, że była zdrada fizyczna, to może uruchomi się wkurw...złość, która da energię i siły do działania.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Czy to już zdrada?
faja napisał/a:

Kiedy małżonek nas zdradza to mówimy, że jest w amoku. Oczywiście dotyczy to zdrady emocjonalnej tzw. zakochania. Ale mało mówi się o tym, że zdradzany też wchodzi w swoistego rodzaju amok. A w każdym razie obserwowałam to u siebie.
Wcześniej aż tak mi na mężu nie zależało. Widziałam jego wady, chyba nie czułam specjalnego szacunku, można powiedzieć, że nie doceniałam go (albo patrzyłam realnie).
Ale kiedy usłyszałam, że mnie nie kocha, to uruchomił się syndrom odrzucenia. I nagle ten sam mąż nabrał nadmiernej wartości, a ja poczułam się nikim. I w amoku czułam/chciałam tylko, żeby wróciło to, co było kiedyś. To było takie atawistyczne wręcz, w sensie, że mocno poza rozumem. I trwało to dłuższy czas. A jak dowiedziałam się o zdradzie, to uruchomił mi się głównie wkurw.
Wydaje mi się Stefanie, że Ty jesteś na tym etapie amoku, czyli życzenia aby wróciło to co było, i to w początkowej, romantycznej wersji. Dlatego tak kurczowo trzymasz się tej wersji (pewnie i prawdziwej) że zdrady fizycznej nie było. A to w sumie bez znaczenia, czy była/będzie ta zdrada fizyczna, czy nie. Bo ona się odkochała i marzy o czymś nowym. Byle czym, byle jak, ale nowym. I Ciebie w tym, u niej już nie ma. I raczej już nie będzie.
Jak dowiesz się, że była zdrada fizyczna, to może uruchomi się wkurw...złość, która da energię i siły do działania.

Dokładnie, tak to właśnie działa.

198

Odp: Czy to już zdrada?
faja napisał/a:

Jak dowiesz się, że była zdrada fizyczna, to może uruchomi się wkurw...złość, która da energię i siły do działania.

Stefan tak naprawdę to tracisz tylko czas czekając na zdradę fizyczną, po drugie będzie Cię to kosztowało bardzo dużo zdrowia, niepotrzebnych emocji i nerwów, jesteś pewien, że chcesz tego ???
Twoja żona niestety ostro popłynęła i niestety nic na to nie poradzisz.... Dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie podziękować jej za to !!! (Jak masz nadal dylemat co do majątków, kredytów to napisz do mnie na priv, bo przerabiałem ten temat).
3maj się !!!

199

Odp: Czy to już zdrada?
Artiii napisał/a:

Dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie podziękować jej za to !!!

Artii nie sądzisz, że jednak w niektórych przypadkach może się to skończyć inaczej niż rozstaniem?

Tu nawet nie ma jeszcze skonsumowanego romansu. Z czatu wynika, że żona rozmawia na koleżeńskiej stopie. Jasne, że jest jej duża nielojalność, bo potajemne spotkanie, ale wolę wierzyć, że niektóre osoby w ostatniej chwili potrafią przejrzeć na oczy.

Czysto hipotetycznie: spotykają się, gada się fajnie, wszystko płynie naturalnie. Po chwili pocałunek i w momencie, gdy już mają się za siebie zabrać, żona odpycha go i mówi: "nie mogę"...

Takie rzeczy się nie zdarzają? Pytanie ogólnie do forum...

Statystycznie rzecz biorąc Twoje podejście jest słuszne, ale rzeczywistą sytuację u Autora zna on sam najlepiej.

200 Ostatnio edytowany przez Artiii (2021-01-31 21:19:42)

Odp: Czy to już zdrada?
merle napisał/a:
Artiii napisał/a:

Dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie podziękować jej za to !!!

Artii nie sądzisz, że jednak w niektórych przypadkach może się to skończyć inaczej niż rozstaniem?

Tu nawet nie ma jeszcze skonsumowanego romansu. Z czatu wynika, że żona rozmawia na koleżeńskiej stopie. Jasne, że jest jej duża nielojalność, bo potajemne spotkanie, ale wolę wierzyć, że niektóre osoby w ostatniej chwili potrafią przejrzeć na oczy.

Czysto hipotetycznie: spotykają się, gada się fajnie, wszystko płynie naturalnie. Po chwili pocałunek i w momencie, gdy już mają się za siebie zabrać, żona odpycha go i mówi: "nie mogę"...

Takie rzeczy się nie zdarzają? Pytanie ogólnie do forum...

Statystycznie rzecz biorąc Twoje podejście jest słuszne, ale rzeczywistą sytuację u Autora zna on sam najlepiej.

Tak daję na to 1% szansy... A nawet wydaje mi się to za dużo... Kiedyś uważałem, że warto dać tą jedną szansę, bo każdemu może się noga powinąć... Z biegiem czasu jednak, po pewnych obserwacjach, wnioskach nawet z tego Forum, uważam, że już nie warto !!!

Żona Stefana ostro popłynęła, zwierza się gachowi ze wszystkiego, nie liczy się dla niej mąż...  Cały swój czas poświęca na romansowanie...

Było wiele rozmów zainicjowanych przez martwiącego się męża (co z tego, że może nie były zbyt stanowcze, dostała jednak ostrzeżenie). Totalnie to zlała nic sobie z tego nie robiąc, po co mu taka osoba, która nawet nie zwraca na niego uwagii ???

Już kiedyś to pisałem małżeństwo to dokonanie świadomego wyboru, wzajemny szacunek, a nie więzienie, sprawdzanie, izolacja itd.

Ona jest dorosła, sama świadomie się w to wpakowała!!!

Merle to tylko oczywiście moje zdanie, ale ja po takich akcjach już nie wyobrażam sobie życia z taką osobą. Dokonały się pewne nieodwracalne zmiany, zawsze pozostanie ta niepewność, problemy z zaufaniem i wiele wiele innych...

Szkoda życia, zdrowia i czasu - tylko czekać aż historia się powtórzy, co wcale nie rzadko się zdarza...

201

Odp: Czy to już zdrada?

Pewnikiem u autora dużo się dzieje albo całkowicie popadł w depresje i wszystko mu jedno. Autorze trzymaj się , zobacz ile tu ludziom się udało i są szczęśliwi pomimo że zostali tymczasowo sami ale za to wolni od szarpania, kłamstw, oszukiwania, zdradzania, poniżania itp. Wszyscy Ci napiszą że to na początku boli jak cholera aż nie da się oddychać , człowiek telepie się bo szlag go trafia że osoba która z założenia z przysięgi powinna być bliska, godna zaufania, być sejfem twoich tajemnic w ciągu krótkiego czasu depcze to i gnoi bezpowrotnie. Ty tego nigdy nie zapomnisz, będą chwile niepamięci ale wystarczy ona, jakaś sytuacja, film i wszystko wróci. Pewnie nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, robi i mysli tu i teraz. Nie daj się sprowokować , jak masz wyrazić swoje emocje to zdala od niej daleko by nie i wdziała i nie wykorzystała tego przeciw tobie. Jest takie mądre powiedzenie : chcesz pokoju szykuj się na wojnę. Pamiętaj lepiej być miło zaskoczonym przewidując najgorsze. Możesz jej kiedyś powiedziec kto sieje wiatr ten zbiera burzę.

202

Odp: Czy to już zdrada?

Spotkanie u niego w domu nie doszło do skutku. Planują spotkać się na "mieście" na zakupach więc nie zrobię jej niespodzianki bo się wykręci że spotkała kolegę na zakupach. Trochę ograniczyła z nim klepanie na czacie do paru zdań dziennie ale to raczej przez to że widzi że się zmieniłem w stosunku do niej i nie czuje się już tak pewnie. Telefon oczywiście do gacha jest jak jest poza domem. Chętnie bym nagrał to co będą gadać na spotkaniu tylko nie wiem jak. To będzie pierwsze ich spotkanie po ponad 20 latach. Druga opcja to nie dopuścić do spotkania.

203 Ostatnio edytowany przez merle (2021-02-25 13:04:04)

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Spotkanie u niego w domu nie doszło do skutku. Planują spotkać się na "mieście" na zakupach więc nie zrobię jej niespodzianki bo się wykręci że spotkała kolegę na zakupach. Trochę ograniczyła z nim klepanie na czacie do paru zdań dziennie ale to raczej przez to że widzi że się zmieniłem w stosunku do niej i nie czuje się już tak pewnie. Telefon oczywiście do gacha jest jak jest poza domem. Chętnie bym nagrał to co będą gadać na spotkaniu tylko nie wiem jak. To będzie pierwsze ich spotkanie po ponad 20 latach. Druga opcja to nie dopuścić do spotkania.

Czemu nie doszło do skutku?

Nie patrząc na powód, to dobry znak, że jednak na mieście.

Może jednak Twoja żona ma wątpliwości.

Na czym też polegała Twoja zmiana? Sama zmiana podejścia, czy doszło do jakiejs rozmowy, po której mogła się przetraszyć spotkania u niego w domu.

Przykro mi, że Cię to spotyka. Jak sobie radzisz?

204

Odp: Czy to już zdrada?
merle napisał/a:
stefan128 napisał/a:

Spotkanie u niego w domu nie doszło do skutku. Planują spotkać się na "mieście" na zakupach więc nie zrobię jej niespodzianki bo się wykręci że spotkała kolegę na zakupach. Trochę ograniczyła z nim klepanie na czacie do paru zdań dziennie ale to raczej przez to że widzi że się zmieniłem w stosunku do niej i nie czuje się już tak pewnie. Telefon oczywiście do gacha jest jak jest poza domem. Chętnie bym nagrał to co będą gadać na spotkaniu tylko nie wiem jak. To będzie pierwsze ich spotkanie po ponad 20 latach. Druga opcja to nie dopuścić do spotkania.

Czemu nie doszło do skutku?

Nie patrząc na powód, to dobry znak, że jednak na mieście.

Może jednak Twoja żona ma wątpliwości.

Na czym też polegała Twoja zmiana? Sama zmiana podejścia, czy doszło do jakiejs rozmowy, po której mogła się przetraszyć spotkania u niego w domu.

Przykro mi, że Cię to spotyka. Jak sobie radzisz?


Problemy z autem. Jest uziemione. Nie miała jak dojechać do niego.
Doszło do kolejnej rozmowy gdzie dałem jej znać że mogę wiedzieć więcej niż myśli.
A jak sobie radzę? Kiepsko, marzę aby się już to skończyło albo aby on zniknął z jej życia albo ona z mojego. Zrobiłem się do niej obojętny, nie jestem w stanie się już do niej uśmiechać. Zauważa to ale dalej na boku z nim koresponduje. Mam ochotę nagrać te jej spotkanie i wyciągnąć wszystkie dowody na stół a potem niech się dzieje.

205

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

A jak sobie radzę? Kiepsko, marzę aby się już to skończyło albo aby on zniknął z jej życia albo ona z mojego. Zrobiłem się do niej obojętny, nie jestem w stanie się już do niej uśmiechać. Zauważa to ale dalej na boku z nim koresponduje. Mam ochotę nagrać te jej spotkanie i wyciągnąć wszystkie dowody na stół a potem niech się dzieje.

Heh, to jeśli główny powód to zespute auto, to jednak nic się nie poprawiło.

Twoje odczucia są całkowicie naturalane. Ważne, żebyś o tym pamiętał. Nie robisz nic złego. Zachowujesz się jak osoba, która właśnie przechodzi dużą traumę. Tylko nie pozwól, by emocje Tobą zawładnęły i za wszelką cenę staraj się nie działać pod ich wpływem. W tej chwili przy ewentualnej rozprawie rozwodowej jesteś na świetnej pozycji. Jeśli zrobisz coś głupiego (nie mówię, że zrobisz), to pozycja może się zmienić.

Ale biorąc pod uwagę, że rzadko tutaj dodajesz nowe komentarze, chyba radzisz sobie całkiem nieźle. smile

206 Ostatnio edytowany przez maku2 (2021-02-25 13:42:58)

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Za wskazówkami forumowiczów zrobię konfrontacje na ich spotkaniu + pamiątkowe zdjęcie do pozwu rozwodowego. Tak jak już napisali forumowicze nie chcę do końca życia zastanawiać kiedy z kolejnym byłym czy niedoszłym będzie kręcić na boku. Szkoda mi tylko dzieci.

A po co Ci to zdjęcie? Żeby coś znaczyło musi być to tzw. pościelówka a szanse małe.

stefan128 napisał/a:

Doszło do kolejnej rozmowy gdzie dałem jej znać że mogę wiedzieć więcej niż myśli.

Czas rozmów się powinien skończyć, Twoja sytuacja trwa chyba 5 miesięcy i dalej chcesz czekać? Na co aż ona się opamięta? sama tego nie zrobi.

stefan128 napisał/a:

...marzę aby się już to skończyło albo aby on zniknął z jej życia albo ona z mojego.

A co w tej sprawie sam robisz? złożyłeś wniosek o separację? albo o intercyzę? Tylko takie działanie może coś zdziałać gadanie tego nie zrobi.

stefan128 napisał/a:

Zrobiłem się do niej obojętny, nie jestem w stanie się już do niej uśmiechać. Zauważa to ale dalej na boku z nim koresponduje.

Nic sobie z tego nie robi bo to trwa miesiące i już się do Twojego zachowania przyzwyczaiła.
A seks jest?

stefan128 napisał/a:

Mam ochotę nagrać te jej spotkanie i wyciągnąć wszystkie dowody na stół a potem niech się dzieje.

Dowody już możesz wyciągnąć tylko co chcesz tym osiągnąć?

207

Odp: Czy to już zdrada?
maku2 napisał/a:
stefan128 napisał/a:

Za wskazówkami forumowiczów zrobię konfrontacje na ich spotkaniu + pamiątkowe zdjęcie do pozwu rozwodowego. Tak jak już napisali forumowicze nie chcę do końca życia zastanawiać kiedy z kolejnym byłym czy niedoszłym będzie kręcić na boku. Szkoda mi tylko dzieci.

A po co Ci to zdjęcie? Żeby coś znaczyło musi być to tzw. pościelówka a szanse małe.

stefan128 napisał/a:

Doszło do kolejnej rozmowy gdzie dałem jej znać że mogę wiedzieć więcej niż myśli.

Czas rozmów się powinien skończyć, Twoja sytuacja trwa chyba 5 miesięcy i dalej chcesz czekać? Na co aż ona się opamięta? sama tego nie zrobi.

stefan128 napisał/a:

...marzę aby się już to skończyło albo aby on zniknął z jej życia albo ona z mojego.

A co w tej sprawie sam robisz? złożyłeś wniosek o separację? albo o intercyzę? Tylko takie działanie może coś zdziałać gadanie tego nie zrobi.

stefan128 napisał/a:

Zrobiłem się do niej obojętny, nie jestem w stanie się już do niej uśmiechać. Zauważa to ale dalej na boku z nim koresponduje.

Nic sobie z tego nie robi bo to trwa miesiące i już się do Twojego zachowania przyzwyczaiła.
A seks jest?

stefan128 napisał/a:

Mam ochotę nagrać te jej spotkanie i wyciągnąć wszystkie dowody na stół a potem niech się dzieje.

Dowody już możesz wyciągnąć tylko co chcesz tym osiągnąć?

Wniosek o separację i intercyza nic nie da bo żona odleciała. Albo sama się ocknie albo pójdzie dalej w fizyczną zdradę tak jak forumowicze pisali. Postawi mnie przed faktem dokonanym i po prostu się z nią rozwiodę.
Sex jest nadal.

208

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Wniosek o separację i intercyza nic nie da bo żona odleciała.

Tego nie wiesz a to najłagodniejsza forma pokazania że coś się może skończyć.

stefan128 napisał/a:

Albo sama się ocknie albo pójdzie dalej w fizyczną zdradę tak jak forumowicze pisali.

Nie ocknie się jeśli będziesz tylko gadał. No chyba że chcesz zakończyć małżeństwo.

stefan128 napisał/a:

Postawi mnie przed faktem dokonanym i po prostu się z nią rozwiodę.

Czyli plan jest taki że będziesz czekał?

stefan128 napisał/a:

Sex jest nadal.

I dlatego nie bierze na poważnie tego co mówisz.
Wysyłasz jej sprzeczne sygnały - w dzień obojętny a w nocy kogucik.

209

Odp: Czy to już zdrada?

Żona spotkała starego kolegę. Mieszkają blisko. Nie przeszli do tematów seksualnych.

A Ty już dowody, rozwód, ... Ech... sad

Wg mnie rozmawiają po koleżeńsku i im się znudzi za jakiś czas.

Dlaczego musi się ukrywać? No bo mąż nie pozwoliłby jej czatować z kolegą cały dzień, ani nie pozwoliłby rozmawiać przez telfon z kolegą codziennie, ani by nie pozwolił iść razem na kawę.

Granice męża? Takie, że ten mąż jest jedynym mężczyzną z jakim żona ma regularny kontakt.

210

Odp: Czy to już zdrada?

Witam, że się wetnę na chwilkę mój mąż zaczoł czatowac na przełomie paz/list, dostał małpiego rozumu pracuje za granicą a 6 grudnia oznajmił mi że odchodzi bo w końcu chce żyć. No cóż pewnie z dzieckiem go ograniczaliśmy, powiem krótko to czas extazy wręcz przeżywania młodzieńczej miłości, nic nie dociera do niego nic. Zaczęły się kłótnie, pretensje, żale, w końcu szantaż i apogeum czyli przemoc fizyczna no cóż bujać się nie zamierzam papiery w poniedziałek złożone u adwokata, życzę powodzenia wahającym się.

211

Odp: Czy to już zdrada?
Gary napisał/a:

Żona spotkała starego kolegę. Mieszkają blisko. Nie przeszli do tematów seksualnych.

A Ty już dowody, rozwód, ... Ech... sad

Wg mnie rozmawiają po koleżeńsku i im się znudzi za jakiś czas.

Dlaczego musi się ukrywać? No bo mąż nie pozwoliłby jej czatować z kolegą cały dzień, ani nie pozwoliłby rozmawiać przez telfon z kolegą codziennie, ani by nie pozwolił iść razem na kawę.

Granice męża? Takie, że ten mąż jest jedynym mężczyzną z jakim żona ma regularny kontakt.

Pół godziny jazdy samochodem to blisko?

Możesz mieć rację że się znudzi ale...po co te tajemnice skoro to tak tylko po koleżeńsku? Bo mąż się nie dowie?
Jeśli na początku mężowi nie powiedziała np. kolega iksiński się odezwał to nie ma pojęcia czy mąż miałby coś przeciw ich kontaktom a teraz brnie... no właśnie w co?

212

Odp: Czy to już zdrada?
maku2 napisał/a:

...Pół godziny jazdy samochodem to blisko? ...

bardzo

213

Odp: Czy to już zdrada?

Tajemnice to służą jak Gary napisał - "ochronie prywatności",ciekawości,podekscytowania  żony w rozwoju i wyborach odnośnie relacji z kolegą i potencjalnemu zachowaniu pozorów i status quo w formalnym związku, "prywatności i intymności "szeroko i dowolnie rozumianej, interpretowanej na potrzeby chwili i tego co może się stać na wszelki wypadek.Widać że ta "maskarada" był mało skuteczna bo Stefan wykrył znajomość i częste kontakty żony z kolegą.
W dodatku co bywa lekceważone i pomijane wydaje mi się to to że konspiracja,sekrety,tajemniczość już sprawiają frajdę nie tylko sam kontakt z kolegą lub koleżanką.

214 Ostatnio edytowany przez Airuf (2021-02-26 17:37:30)

Odp: Czy to już zdrada?
Gary napisał/a:

Żona spotkała starego kolegę. Mieszkają blisko. Nie przeszli do tematów seksualnych.

A Ty już dowody, rozwód, ... Ech... sad

Wg mnie rozmawiają po koleżeńsku i im się znudzi za jakiś czas.

Dlaczego musi się ukrywać? No bo mąż nie pozwoliłby jej czatować z kolegą cały dzień, ani nie pozwoliłby rozmawiać przez telfon z kolegą codziennie, ani by nie pozwolił iść razem na kawę.

Granice męża? Takie, że ten mąż jest jedynym mężczyzną z jakim żona ma regularny kontakt.

Faktycznie, każda mężatka powinna mieć regularny kontakt z innym mężczyzną, najlepiej właśnie 24/7...

Ale zawsze jest opcja (i tak najcześciej tutaj bywa) że ukrywa się bo wie że nie zachowuje się fair, bo wie jak sama by zareagowała na coś takiego jak koleżanka od całodziennych rozmów na czacie i codziennych telefonów...

215 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-02-26 22:18:46)

Odp: Czy to już zdrada?

cóż- pewnie to jest róznie u ludzi- u jednych taka znajomość nie wpłynie na związek i nigdy nie przekroczy pewnych granic - albo ktos będzie swój związek chronił przed wpływami takiego zauroczenia. Ale wiekszość chyba nie potrafi- mąż/żona staje się przeszkodą, oddalaja się.
Jeżeli by chroniła- Stefan by nic nie wiedział i nic nie odczuł i nie siedział tu na forum.

216

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Wniosek o separację i intercyza nic nie da bo żona odleciała. Albo sama się ocknie albo pójdzie dalej w fizyczną zdradę tak jak forumowicze pisali. Postawi mnie przed faktem dokonanym i po prostu się z nią rozwiodę.
Sex jest nadal.

I na jakiej podstawie ten rozwód? Wiem jak sprawa przebiegnie, bo scenariusz jest częsty. Poczekasz jeszcze chwile i się wkurzysz. Amant zony zwieje. A żonka wróci do Stefana. smile

217 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-02-26 22:56:24)

Odp: Czy to już zdrada?
Ela210 napisał/a:

cóż- pewnie to jest róznie u ludzi- u jednych taka znajomość nie wpłynie na związek i nigdy nie przekroczy pewnych granic - albo ktos będzie swój związek chronił przed wpływami takiego zauroczenia. Ale wiekszość chyba nie potrafi- mąż/żona staje się przeszkodą, oddalaja się.
Jeżeli by chroniła- Stefan by nic nie wiedział i nic nie odczuł i nie siedział tu na forum.

Mało doświadczona widocznie początkująca amatorka z żony Stefana smile Po za tym jak się człek rozkręci traci  czujność,staje się nieostrożny  przez zbytnią pewność siebie i wiarę we własną wszechmoc i wpływ jaki ma na małżonka/małzonkę .
Niewiele chyba jest romansów doskonałych niewykrywalnych,z resztą nieistotne ile.
Oddalenie i zmiana bywa wyczuwalna i z tym różnie też bywa , ochłodzenie wcale nie jest na początku obowiązkowo widoczne, bywa wręcz odwrotnie często gęsto,  gówna trudność jest potem z interpretowaniem tego przez małżonka.Są pewnie niezwykłe talenty aktorskie ,albo faktycznie potrafiące kochać dwie osoby na raz w tym jedną cicho ciemnie i tajno wojennie, tylko weź bądź mądry i rozpoznaj ,uwierz, zaufaj takiej osobie jak ktoś kłamał czasem pewnie świetnie grał udawał jak najęty,a kiedy nie udawał .
Istnieje też teoria że niektóre osoby chcą być podświadomie wykryte,żeby to mąż żona zakończył za nich związek,nie wiem na ile jest to teoria poparta badaniami,ale coś w niej jest oczywiście z zastrzeżeniem że nie jest to jedno z zachowań w sytuacji romansowej albo podobnej do flirtu,nielojalności ,czy poszerzania granic osobistej przestrzeni bez udziału zgody przegadania tego z małżonkiem.
Romanse to złożona sprawa jest .

218 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-02-26 22:58:00)

Odp: Czy to już zdrada?

sprawa jest prosta: jak mleko się rozlewa to jak komuś zależy na małżeństwie kończy romans. Przykładów na forum sporo na to.
natomiast dlaczego się rozlewa: bo ktos chce- świadomie lub nie.
Lub wybiera na kochanków takich lub takie co chcą i podkablują smile

219

Odp: Czy to już zdrada?

W opisywanej historii nie ma większego znaczenia, że rozmowy żony autora z kolegą mają charakter neutralny. Niepokojący jest fakt codziennego, intensywnego kontaktu, próby umawiania się w mieszkaniu tego faceta (gruba przesada), a także ponowna intensywność ich kontaktów po krótkim wyhamowaniu spowodowanym ingerencją męża. "Nic złego nie robimy", a w rzeczywistości "tak bardzo ciągnie nas do siebie, że nie możemy przestać". Nie wiem, czy Stefan zakomunikował żonie wprost, że taka intensywność kontaktów jest przekroczeniem granicy koleżeńskiej relacji i nie ma jego zgody na takie zachowanie. Źle, jeśli tego nie zrobił. Zgadzam się też z opinią kogoś, kto napisał, że Stefan wysyła sprzeczne komunikaty; niby zdystansował się, ale seks z żoną uprawia regularnie.
Myślę, że bierne czekanie na rozwój wydarzeń jest wywoływaniem wilka z lasu. Żona nie jest w porządku, ale uważam, że lepiej wylać jej kubeł zimnej wody na głowę teraz, gdy jeszcze nie zdążyła całkowicie się pogrążyć, niż czekać na moment, gdy będzie już za późno. Uważam, że odseparowanie od łoża i złożenie wniosku o separację byłoby tym kubłem zimnej wody, a dopiero potem terapia, bo nie ma co ukrywać, że żona odpłynęła.

220

Odp: Czy to już zdrada?

Chciałbym kiedyś usłyszeć o historii, gdzie ktoś nieświadomie wchodzi w romans..ALe chyba nidgy o takowej się nie usłyszy..

221

Odp: Czy to już zdrada?

W romans wchodzi się świadomie, natomiast zauroczenie przychodzi znienacka smile
A Stefan albo niech działa ostro albo całkiem odpuści i się tymi romansami żony nie przejmuje bo takie stanie w rozkroku jest niewygodne mocno.
O ile żona chce zachować małżeństwo i robi co robi to nazwijmy sprawy jasno: mądra to ona nie jest.

222 Ostatnio edytowany przez Artiii (2021-02-27 12:09:13)

Odp: Czy to już zdrada?

Nie chce Stefana martwić, ale jak spodoba się jej tamten świat, to nawet jak wróci do niego to nie wiadomo na ile... Porównanie do dragów - z czasem zaczynamy brać coraz mocniejsze...

Kiedyś od mojej bż usłyszałem słowa: że zawsze będę szukać... Teraz doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ona tak się wplątała w to, że nie jest w stanie przestać !!!! (A może nawet tego nie chce). Tak jej wciągnął ten świat adrenaliny, romansów i zapewne sexu...

Dlatego w większości przypadków jak pojawi się zdrada, to po jakimś czasie jest ten drugi raz...

Pozdrawiam !!! (Jak to mówiłem zawsze jest ten 1% szansy)

Paslawek wiem, że to przeczytałeś big_smile cały czas wiesz na co czekam !!!

223

Odp: Czy to już zdrada?

A niech się ci wszyscy zdradzacze(przynajmniej ci tak perdidni) utopią się w tym emocjonalnym bagnie, tylko niech nie krzywdzą innych przy okazji. Któregoś dnia się tak zachłysną, że już z tego nie wyjdą...

224

Odp: Czy to już zdrada?
Artiii napisał/a:

Nie chce Stefana martwić, ale jak spodoba się jej tamten świat, to nawet jak wróci do niego to nie wiadomo na ile... Porównanie do dragów - z czasem zaczynamy brać coraz mocniejsze...

Kiedyś od mojej bż usłyszałem słowa: że zawsze będę szukać... Teraz doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ona tak się wplątała w to, że nie jest w stanie przestać !!!! (A może nawet tego nie chce). Tak jej wciągnął ten świat adrenaliny, romansów i zapewne sexu...

Dlatego w większości przypadków jak pojawi się zdrada, to po jakimś czasie jest ten drugi raz...

Pozdrawiam !!! (Jak to mówiłem zawsze jest ten 1% szansy)

Paslawek wiem, że to przeczytałeś big_smile cały czas wiesz na co czekam !!!

Na co czeka Artii?

225

Odp: Czy to już zdrada?
adela 07 napisał/a:
Artiii napisał/a:

Nie chce Stefana martwić, ale jak spodoba się jej tamten świat, to nawet jak wróci do niego to nie wiadomo na ile... Porównanie do dragów - z czasem zaczynamy brać coraz mocniejsze...

Kiedyś od mojej bż usłyszałem słowa: że zawsze będę szukać... Teraz doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ona tak się wplątała w to, że nie jest w stanie przestać !!!! (A może nawet tego nie chce). Tak jej wciągnął ten świat adrenaliny, romansów i zapewne sexu...

Dlatego w większości przypadków jak pojawi się zdrada, to po jakimś czasie jest ten drugi raz...

Pozdrawiam !!! (Jak to mówiłem zawsze jest ten 1% szansy)

Paslawek wiem, że to przeczytałeś big_smile cały czas wiesz na co czekam !!!

Na co czeka Artii?

Adela na odpowiedź big_smile

A Ty jak tam wróciłaś do świata żywych ???

Strasznie duże tu reklam na tym Forum, kiedyś tak chyba nie było ???

226

Odp: Czy to już zdrada?

To ja chyba coś przeoczyłem sorry naprawdę,
na mala odpowiedziałem Artiii 21 stycznia .

227

Odp: Czy to już zdrada?
paslawek napisał/a:

To ja chyba coś przeoczyłem sorry naprawdę,
na mala odpowiedziałem Artiii 21 stycznia .

Paslawku zobacz na 24 stycznia bo ja wtedy wysłałem następnego... Pozdrawiam

228

Odp: Czy to już zdrada?
Artiii napisał/a:
paslawek napisał/a:

To ja chyba coś przeoczyłem sorry naprawdę,
na mala odpowiedziałem Artiii 21 stycznia .

Paslawku zobacz na 24 stycznia bo ja wtedy wysłałem następnego... Pozdrawiam

Tak to jest jak się zmienia ksywki co chwila smile
Jest przepraszam przeoczyłem .
Zaraz odpowiem.

Przepraszam za ot Autora.

229

Odp: Czy to już zdrada?
paslawek napisał/a:
Artiii napisał/a:
paslawek napisał/a:

To ja chyba coś przeoczyłem sorry naprawdę,
na mala odpowiedziałem Artiii 21 stycznia .

Paslawku zobacz na 24 stycznia bo ja wtedy wysłałem następnego... Pozdrawiam

Tak to jest jak się zmienia ksywki co chwila smile
Jest przepraszam przeoczyłem .
Zaraz odpowiem.

Przepraszam za ot Autora.

Tam masz już moją prawdziwą big_smile Na spokojnie Paslawku smile))

230

Odp: Czy to już zdrada?

Autorze wiem że jesteś w stanie niedowierzania ( moja jest inna) ale musisz podjąć jedną z 2 decyzji : chcesz próbować uratować małżeństwo czy chcesz rozwodu ? Jeżeli teraz nie zareagujesz ostro to żona popłynie dalej i już nie wróci do ciebie chyba że w postaci zombi. Ona nie zdaje sobie sprawy nawet z tego jak żle robi i jak daleko zabrnęła. Poczytaj wypowiedzi kobiet które podobnie wsiąkły w romans, na początku fajnie się gadało, potem uzależniły się od rozmów, spotkanie na mieście, w kawiarni, na spacerze w między czasie ukradkowe pocałunki, przytulanie a potem spotkanie w domu, hotelu czy łonie natury. Odsunęły się od męża , znienawidziły go bo uświadomiły sobie że z nim nie przeżyją takich uniesień nie rozumiejąc że to samo doświadczyły na początku swojego małżeństwa a tylko proza życia zabiła to uczucie. A teraz nieznajome, nowe, cudowne ciągnie je w przepaść ułudy które potrwa miesiąc , kwartał, rok. To samo spotka twoją żonę i tak jak piszą jak nie z nim to z następnym bo ma braki uczuciowe, buzują hormony, nie umie porozmawiać z tobą (blokada) i szuka kogoś. Jak tak dalej będziesz czekał to po pewnym czasie o ile się dowiesz doświadczysz jednej a może romansu żony który zakończysz rozwodem ! no chyba że chcesz tego.

Posty [ 196 do 230 z 230 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy to już zdrada?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024