Czy to już zdrada? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy to już zdrada?

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 230 ]

Temat: Czy to już zdrada?

Witam,

Od 2 miesięcy żona pisze od rana do wieczora na czacie w tajemnicy przede mną ze starym kolegą.
Również w tajemnicy przede mną dzwoni do niego praktycznie już codziennie jak tylko wychodzi z domu.
Ostatnio mam podgląd w jej czat i wyczytałem że planują się spotkać "tylko" porozmawiać.

Czy to jest już zdrada? Czy może ja jestem na wyrost zazdrosny?  Czy może interweniować w jakiś sposób i przerwać
to dopóki ich spotkanie nie okaże się czymś więcej niż rozmową.

Jestem dość w trudnej sytuacji bo mamy 2-jke dzieci i wspólny kredyt hipoteczny więc nie chcę może przez moją zazdrość
skrzywdzić dzieci ale mnie szlak trafia jak dzień  co dzień żona siedzi i klepie z nim non stop od 7.00 rano do 22.00 w międzyczasie
z gadaniem przez tel. z nim. i to wszystko po kryjomu.

Proszę o poradę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy to już zdrada?

No za dobrych intencji to ona nie ma za bardzo. Poczekaj trochę. Masz tą przewagę nad nimi że wiesz o ich kontaktach.
Bardzo dziwne to pisanie. Znasz także treść?

3

Odp: Czy to już zdrada?

Nie wiadomo co to za emocje w Twojej żonie ,ona to tylko być może wie co czuje ,ale wcale nie koniecznie bo może mieć zamiesznie niezłe.
W grę wchodzi,fascynacja,powrót do młodości wspólne przeżywanie sentymentów,zauroczenie,rozproszenie jakiejś nudy.
Do niewierności zdrady może być blisko,ale niekoniecznie ,jak zacznie kłamać to jednak tak na razie ukrywa zataja..
Zazdrość okazywana jawnie czy skrycie to i tak nie ma specjalnego znaczenia ,bo żona ukrywa przed Tobą rozmowy i jakąś relacje z kolegą.Awanturami tylko nastraszysz ,zobaczysz może złość,coś na pozór skruchy ,może płacz i jakieś usłyszysz obietnice.
Bardziej w takich sytuacjach prawdopodobne jest zejście głębiej do konspiracji która też daje kopa i haj .Nie ufacie sobie to źle, żona widocznie uznała lub roi coś sobie jakieś braki w emocjach może już porównuje Ciebie z kolegą te tajemnice i sekrety to bardzo częsty wstęp do niewierności.Nie upilnujesz i nie zapobiegniesz jej decyzji o zdradzie lub nie.Możesz  czekać i obserwować bo żona teraz jak jest już w jakimś amoku będzie się bronić i kłamać w żywe oczy zaprzeczać i atakować trochę jak ćpun.

Jak ona zachowuje się wobec Ciebie ?

4

Odp: Czy to już zdrada?

Niestety czyści posty z całego dnia więc mam wgląd tylko w dzień bieżący.
Oczywiście nie wie że mam podgląd live w to co pisze. Zdecydowałem się na podglądanie od jakiegoś tygodnia gdyż już miałem dosyć tej dziwnej sytuacji.
On w tekstach do niej napisał że już tak gadają 2 miesiące i czas się spotkać. Od tego czasu jak mam wgląd w jej czata i od tyg. nie padały dwuznaczne słowa
dotyczące kontaktów bliższych niż kolega-koleżanka. Jedynie wspominała że nie wyszło im kiedyś czy nie mieli szansy być razem" przed związkiem moim z żoną pisane w formie przeszłej. Na bilingach też połączenia się pokrywają z 2 miesiecznym okresem. Tylko zwiększyły z 1 telefonu raz na 3 dni do codziennych.

5

Odp: Czy to już zdrada?

Dla mnie zrobiła się "milsza". Próbuję ukrywać zazdrość ale nie jest to proste. Mam wahania nastrojów i ona to zauważa.

6

Odp: Czy to już zdrada?

Na wszelki wypadek możesz robić screeny tych rozmów,ale to już krok w stronę coraz większego braku zaufania.

7

Odp: Czy to już zdrada?

Moje pytanie to czy ciągnąć ją  za język tak aby się wygadała? Może jak zauważy że ja wiem to odsunie się od niego.
Czy po prostu czekać na rozwój wydarzeń z "popcornem" w ręku zbierając już tylko dowody do sprawy rozwodowej?
Jednak nasz związek trwa 13 lat i szkoda mi tego i dzieci ale z zamieszczonych odpowiedzi wynika że i tak prędzej czy później żona
może za plecami kontynuować z nim tylko że już jeszcze w większej konspiracji.

8 Ostatnio edytowany przez Artiii (2020-12-16 09:42:18)

Odp: Czy to już zdrada?

Stefan mówisz, że zrobiła się milsza, a jaka była wcześniej, jak wyglądały Wasze relacje ??? 
Pytanie o zazdrość - czy zawsze byłeś taki zazdrosny, czy dopiero jak się dowiedziałeś o jej tajemniczych rozmowach ???
Jak Paslawek napisał przyczyn może być wiele, od zwykłej nudy, ciekawości do chęci zmiany dotychczasowego życia...
Ja na chwilę obecną, nie ujawniałbym, że znam prawdę - zbliża się okres Świąt, może warto byłoby wziąć pare dni wolnego - spędzić ten czas razem, zadbać o siebie, pokazać jej jak ważna jest w Twoim życiu i czekać na reakcje (przy tym nie pokazywać emocji).
Narazie zapomnij o rozwodzie... To jest ostateczność, po drodze są jeszcze inne wyjścia w zależności od okoliczności... Kredyt hipoteczny to nie problem, najgorsze w tym wszystkim są dzieci !!! (Narazie nie zawracaj sobie tym głowy)
Autorze życzę Cię cierpliwości i wytrwałości w tych trudnych czasach...

9 Ostatnio edytowany przez (o_0) (2020-12-16 10:10:05)

Odp: Czy to już zdrada?

Musisz mieć dowody w firmie screenów chociaż i jej biling telefonów wydrukowany zanim przygotujesz się do rozmowy. Bo jak nie będziesz miał dowodów to ona będzie Ci standardowo się wykręcać i kłamać na zasadzie ile wiesz to tyle ci powiem proporcjonalnie, ewentualnie dawkować tą prawdę jak też będziesz miał Gucio z tych dowodów.
Osoby w takim stanie nie będą skore mówić prawdy swoim połówkom bo tak jest w przeważającej mierze niestety,że ludzie którzy przyjdą do połówki spytać się co się dzieje to dostaną kłamstwa albo jakieś ochłapy. W twoim przypadku powie ze może faktycznie może się zagalopowała za bardzo, może on ją znalazł po latach na portalu społecznościowym i tak jakoś poszło,ze może do niczego nie doszło (jeszcze) i to było tylko pisanie. Tylko że ty masz to dobre oko czy tam czerwona lampkę zapaloną co do jej zachowania ostatnimi czasy. Będziesz musiał to rozegrać umiejętnie i może przyjdzie dla niej jakas forma otrzeźwienia, opamiętania.
W zależności jak bardzo ona w to wsiaknela ale 2 miesiące to w sumie początek, jeszcze nic nie było skonsumowane na tyle by wsiąknela w ten temat po całości.

Masz dogodne warunki by śledzić przebieg tego i robić zrzuty.Nie ujawniaj się jeszcze jak nie widzisz za bardzo nic niepokojącego, że gdzieś tam znika, wychodzi z domu czy że spóźnia się z pracy.

No a co ona mu odpisywała na propozycje spotkania wychodzące z jego strony?

10

Odp: Czy to już zdrada?
(o_0) napisał/a:

W zależności jak bardzo ona w to wsiaknela ale 2 miesiące to w sumie początek, jeszcze nic nie było skonsumowane na tyle by wsiąknela w ten temat po całości

Czasami wystarczy dosłownie chwila i można popłynąć... U mnie też było tylko 2 miesiące i to wystarczyło, że moja bż odleciała !!!

11

Odp: Czy to już zdrada?

Odpowiadając na pytanie tytułowe - tak to zdrada emocjonalna, Twoja Pani odjeżdża co udowadnia tym, że ukrywa przed Tobą. Na pewno intencje tej znajomości nie są pozytywne dla Ciebie. Polubili się i jeśli się sobie fizycznie spodobają poleci jak z procy.

12

Odp: Czy to już zdrada?

Dziękuję wszystkim za odpowiedź. Na dniach ona planuje spotkać się z nim na krótko i z jednej strony chciałbym zapobiec temu spotkaniu i dać jej szansę zanim odpłynie dalej dając do zrozumienia że wiem że jest coś nie tak. Z drugiej zaś strony puścić na żywioł i zobaczyć do czego żona się posunie i czy odpuści po pierwszym spotkaniu. Trzecia opcja zadzwonić do niego i powiedzieć żeby się od....ł.

13

Odp: Czy to już zdrada?

Obserwuj rozwój wydarzeń, wydaje Ci się, że możesz zapobiec czemus. .. Tylko, że nie zatrzymasz żony przy sobie na siłę. Zbieraj dowody, na wszelki wypadek, ale skoncentruj się na dzieciakach, bądź dla Nije życzliwy... inaczej zwariujesz. Domyślam się, że w głowie malują się najczarniejsze scenariusze. Właściwie wszystko się może wydarzyc. Trzymaj się smile

14

Odp: Czy to już zdrada?

Ciężko być życzliwym dla kogoś kto zdradza.

15

Odp: Czy to już zdrada?

Jesli mają złe intencje to opcje pierwsza i trzecia sprowadza ich do podziemia ,tak więc zostaje tylko opcja druga. Zawsze możesz kogoś zaufanego postawić w pobliżu tego spotkania.

16

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Z drugiej zaś strony puścić na żywioł i zobaczyć do czego żona się posunie i czy odpuści po pierwszym spotkaniu.

A nie chcesz znać prawdy ???

Pamiętaj lepsza nawet najgorsza prawda, niż najpiękniesze kłamstwo !!!

17 Ostatnio edytowany przez (o_0) (2020-12-16 13:04:08)

Odp: Czy to już zdrada?

Może ona ma za dużo czasu wolnego, bo co tak w domu siedzi przy dzieciach że wiesz iż piszą ze sobą od rana do wieczora? Znaczy to byś musiał ja podglądać w tym programie by to wiedzieć.
Może tak być ze gościu się napatoczył nie wiadomo skąd po latach i miesza jej w głowie wspominkami. Sam ma może szaro i nudno w związku ale się mu rozpada to szuka sobie czegoś na zewnątrz. Niby sentyment, wspominki, och, ach...to jak z tymi historiami typu moja połowica pisze ze swoim/ją ex no albo że się przespali raz, dwa czy więcej razy.

Może to stary kolega ale jednak coś musieli kręcić czy próbować zanim wy się poznaliście.

18

Odp: Czy to już zdrada?

Cześć.

Nie jesteś na wyrost zazdrosny i słusznie trafia Cię szlag.

Moim zdaniem powinieneś jak najszybciej zadziałać teraz.

Nie musisz się w 100% zdradzać z tym co wiesz, powiedz po prostu, że wiesz, że rozmawia z kolegą i że Cię to martwi.

A czemu musisz teraz działać? Bo teraz pewnie jeszcze jest moment, że można wszystko odwrócić.

Jak dojdzie do fizycznej zdrady (nie mówię, że na bank dojdzie) to może potem już nie być czego ratować.

Weź pogadaj z żoną, szczerze. Nic tym nie ryzykujesz. Pamiętaj, to ona robi coś niewłaściwego, nie Ty. Nie daj odwrócić rozmowy tak, że to Ty zaczniesz się z tego tłumaczyć.

Pogadaj z nią i powoli, powoli może uda Wam się wyjaśnić, w czym właściwie leży problem. Możesz jej też zaproponować terapię par. Wiadomo, że to kasa, ale czasem po pewnym czasie ludzie w związkach nie umieją już romzawiać i tylko jakiś mediator może pomóc.

PS - przez szczere zaadresowanie problemu nikogo nie skrzywdzisz. A jeśli dojdzie już do pełnej zdrady, to uwierz, dzieci na tym dopiero wtedy naprawdę ucierpią.

Powodzenia!

19

Odp: Czy to już zdrada?

Obydwoje ostatnio pracujemy zdalnie z domu dlatego widzę co robi od rana do wieczora i zrobiłem sobie też wgląd w jej czata. Ten kolega co z nią pisze zakończył ostatnio małżeństwo a jej mam wrażenie że kiedyś on się podobał albo była to szkolna miłość. Przynajmniej na to wynika z tekstów w ostatnich dniach. Nie wiem o czym ona mogła z nim pisać i rozmawiać przez ostatnie prawie 2 miesiące.  Możliwe że umówili się na czacie że nie piszą nic co może ich zdradzić bardziej a przez telefon gadają bez oporu.

20

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Obydwoje ostatnio pracujemy zdalnie z domu dlatego widzę co robi od rana do wieczora i zrobiłem sobie też wgląd w jej czata. Ten kolega co z nią pisze zakończył ostatnio małżeństwo a jej mam wrażenie że kiedyś on się podobał albo była to szkolna miłość. Przynajmniej na to wynika z tekstów w ostatnich dniach. Nie wiem o czym ona mogła z nim pisać i rozmawiać przez ostatnie prawie 2 miesiące.  Możliwe że umówili się na czacie że nie piszą nic co może ich zdradzić bardziej a przez telefon gadają bez oporu.

Ale to nie ma znaczenia. Robi coś niewłaściwego, bo ukrywa to przed Tobą (a nawet gdyby nie ukrywała, to zależnie od tego co sobie piszą i o czym rozmawiają to też mogło by być niewłaściwe). Musisz z nią porozmawiać, choć żeby już na początku rozmowa nie zeszła na boczne tory, może warto byś sobie przygotował jakąś wiarygodną wymówkę, skąd (bez wglądu w czat) wiesz, że ze sobą rozmawiają.

Rozmowa, rozmowa, rozmowa. Tylko ta można cokolwiek osiągnąć. Najpierw spróbuj. Może nic z tego nie wyjdzie, wtedy pomyślisz o innych sposobach. I pamiętaj - rozmawiaj spokojnie, nie pozwól na zmianę tematu, nie broń się, nie atakuj, tylko szczerze rozmawiaj.

21

Odp: Czy to już zdrada?

Autorze zanim podejmiesz rozmowę ze swoją małżonką, co uważam w obecnej sytuacji za zły pomysł, przeczytaj ten wątek:

https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php … 25&p=5

A zwłaszcza ostatnie wpisy...

22 Ostatnio edytowany przez (o_0) (2020-12-16 13:39:36)

Odp: Czy to już zdrada?

Zawsze jeszcze można pobawić się dyktafonem zostawionym w domu gdzieś w dobrym miejscu gdzie dobrze będzie się nagrywać o gdzie często przebywa domu mieszkaniu, a samemu wyjść z domu pod jakimś pretekstem załatwienia czegoś i tak kilka razy. Będziesz mógł sobie zobaczyć czy odkryć co tam jest poruszane i w jakim tonie przeprowadzane są te rozmowy ich.  Jak się bawić to się bawić. Może się kryje i jest ostrożna właśnie z uwagi tego że razem jesteście w domu ale i tak swoimi działaniami się odkryła przed tobą. Grunt to zachować pozory, że wszystko jest ok no i robić swoje. To twoje małżeństwo i masz prawo trzymać rękę na pulsie, no bo sam wiesz jakie kobiety są emocjonalne bidulki, potem takiej ciężko będzie się otrząsnąć no i jeszcze ten facet co się wciska nie tam gdzie trzeba po latach.

23 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-12-16 13:45:59)

Odp: Czy to już zdrada?

Skoro Cię to niepokoi to uzasadnione są te obawy. Dobrze, ze to początek
Wg mnie powinieneś pilnie postawić sprawę jasno i jednoznacznie.
Nie mówić co wiesz, absolutnie nie ujawniać ŻADNEGO źródła, ale stwierdzić, że widzisz jak ożywiły się wasze kontrakty.
Jeszcze raz - nie zdradzasz ani krzty tego co ustaliłeś i w jaki sposób.
Dodaj, ze absolutnie nie życzysz sobie rozwijania tej znajomości, że to idzie w złym kierunku bez względu co ona Tobie mówi.
Ona ma prawo olać to co powiedziałeś ale Ty masz prawo jasno to zwerbalizować
Na pewno padnie zdanie, że to kolega, że przesadzasz ale nie .... nie przesadzasz
Powinieneś zawiesić poprzeczkę od samego początku. Nie czekać jak się rozwinie, bo sadzę, że się rozwinie.

Jeśli jej będzie na nim zależało bardziej niż na Tobie to zejdzie do podziemia. Dlatego nie zdradzaj źródła, zostaw na później gdyby sytuacja jednak poszła w niekorzystnym kierunku.
Przy niekorzystnym obrocie po takiej rozmowie sadzę, ze tu jest akurat miejsce na metodę, która wg mnie jest nieskuteczna najczęściej ale tu akurat byłaby przestrzeń tj. "metodę 34 kroków"
Jeśli macie wspólny komputer pomyśl o keyloggerze.

Ja wiem do którego momentu u mnie nie postawiłem dosadnie sprawy, uwierzyłem, że to tylko znajomy, wiem kiedy zaczęło się wymykać spod kontroli i choć wtedy nadal uważałem, że jest ok, to na prawdę było pozamiatane.

Ty do tego nie dopuść.

24

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Witam,

Od 2 miesięcy żona pisze od rana do wieczora na czacie w tajemnicy przede mną ze starym kolegą.
Również w tajemnicy przede mną dzwoni do niego praktycznie już codziennie jak tylko wychodzi z domu.
Ostatnio mam podgląd w jej czat i wyczytałem że planują się spotkać "tylko" porozmawiać.

Czy to jest już zdrada? Czy może ja jestem na wyrost zazdrosny?  Czy może interweniować w jakiś sposób i przerwać
to dopóki ich spotkanie nie okaże się czymś więcej niż rozmową.

Jestem dość w trudnej sytuacji bo mamy 2-jke dzieci i wspólny kredyt hipoteczny więc nie chcę może przez moją zazdrość
skrzywdzić dzieci ale mnie szlak trafia jak dzień  co dzień żona siedzi i klepie z nim non stop od 7.00 rano do 22.00 w międzyczasie
z gadaniem przez tel. z nim. i to wszystko po kryjomu.

Proszę o poradę.

Na tym etapie to może nie jest jeszcze zdrada, ale na pewno jest na dobrej drodze do niej. Pamiętajmy przy tym, że jeśli traci na tym Wasze małżeństwo, jego jakość, a jej myśli ogarnięte są innym mężczyzną, to tak, wtedy już mówimy o emocjonalnej zdradzie.
Mówi się również, że zdrada zaczyna się w chwili wykasowania pierwszego sms-a albo połączenia na komunikatorze. W końcu, gdyby nie miała nic do ukrycia, a jej intencje były czyste, wiedziałbyś o tym co robi, o spotkaniu również.
Podsumowując - nie przesadzasz, a Twój niepokój jest w pełni uzasadniony. Osobiście uważam, że jeśli zależy nam na związku, to należy od razu reagować i nie pozwolić, by partner zaangażował się jeszcze bardziej. Jak przegapisz pewien moment, może już nie być czego zbierać.

25

Odp: Czy to już zdrada?
bullet napisał/a:

Skoro Cię to niepokoi to uzasadnione są te obawy. Dobrze, ze to początek
Wg mnie powinieneś pilnie postawić sprawę jasno i jednoznacznie.
Nie mówić co wiesz, absolutnie nie ujawniać ŻADNEGO źródła, ale stwierdzić, że widzisz jak ożywiły się wasze kontrakty.
Jeszcze raz - nie zdradzasz ani krzty tego co ustaliłeś i w jaki sposób.
Dodaj, ze absolutnie nie życzysz sobie rozwijania tej znajomości, że to idzie w złym kierunku bez względu co ona Tobie mówi.
Ona ma prawo olać to co powiedziałeś ale Ty masz prawo jasno to zwerbalizować
Na pewno padnie zdanie, że to kolega, że przesadzasz ale nie .... nie przesadzasz
Powinieneś zawiesić poprzeczkę od samego początku. Nie czekać jak się rozwinie, bo sadzę, że się rozwinie.
Ja wiem do którego momentu nie postawiłem tak sprawy, wiem kiedy zaczęło się wymykać ale było za późno.
Jeśli będzie jaj na nim zależało to zejdzie do podziemia. Nie zdradzaj źródła, zostaw na ew. później gdyby sytuacja jednak poszła w niekorzystnym kierunku.
Gdyby małżonka to wyśmiała to tu jest akurat miejsce na metodę, która wg mnie jest nieskuteczna najczęściej ale tu akurat byłaby przestrzeń tj.  "metodę 34 kroków"
Jeśli macie wspólny komputer pomyśl o keyloggerze.

Autorze masz tutaj wskazówki jak postępować... Do rozmowy musisz się bardzo dobrze przygotować - jak znam życie, ona będzie grała, oszukiwała oraz starała się Tobą manipulować. Powiem nawet więcej - może być tak, że będzie chciała całą winę zrzucić na Ciebie !!!
Tak jak Bullet napisał - nie zdradzaj swojego źródła, co by się nie działo...
Pamiętaj, że po rozmowie już nie będzie odwrotu, ona będzie wiedziała, że ją sprawdzasz... Jeżeli to poszło za daleko, wtedy zejdą do podziemia...
Pomyśl o dyktafonie - jeżeli się dobrze znacie, to intuicja jest pierwsza, która nas właśnie ostrzega !!!
Przeczytaj wątek, który podałem - trochę powinno Ci to rozjaśnić...
Rozmowa musi być przeprowadzona rzeczowo, dlatego najlepiej mieć jak najwięcej dowdów - wtedy ją sprawdzisz jak bardzo kłamie ???
Powodzenia (przygotuj się, że będzie bardzo ciężko, bo możesz co nie co usłyszeć na swój temat - a nie koniecznie, będzie to miłe)

26

Odp: Czy to już zdrada?

Dziękuję za wszystkie porady. Postaram się jakoś podejść łagodnie do tej rozmowy chociaż faktycznie nie jest łatwo utrzymać emocji na wodzy.

27

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Dziękuję za wszystkie porady. Postaram się jakoś podejść łagodnie do tej rozmowy chociaż faktycznie nie jest łatwo utrzymać emocji na wodzy.

Bardziej polecałbym stanowczo i konsekwetnie, oczywiście bez krzyków... (emocje niestety będą, bo burzysz jej świat - a reakcje sam zobaczysz)
Powodzenia

28

Odp: Czy to już zdrada?

Rozmowa rzeczowa i konkretna. Dowody rozmów wydrukowane, jakaś ich część, aby w pewnym momencie  może ich użyc. Zapytaj czego ona chce od życia, bo może razem już Wam dalej nie o drodze, chyba że oboje chcecie związek otwarty i będziecie się spotykać z innymi, chociaż trzeba być świadomym podejmowanego ryzyka. Ukrywanie rozmów,  potajemne spotkania to zdrada, na ile nakręciła się emocjonalnie to czas najbliższy Ci pokaże. To wielka próba dla was, ona może zejść do podziemia a u Ciebie może być problem z zaufaniem.  Jakiś czas możesz ją sprawdzać ale zmęczy Cię to. Myśleć o każdym  sygnale jej telefonu, czy też jej wyjściu z domu bo to  może spotkanie kawowo zbliżeniowe, albo nagłe szkolenie wyjazdowe na 2 dni (sex turystyka z kochankiem), to kosztuje dużo nerwów. Takie potajemne rozmowy zbliżają, budują czasem w szybki sposób bliską relacje, sex to już tylko wisienka na torcie, dopełnienie.

29

Odp: Czy to już zdrada?
Morfeusz1 napisał/a:

Rozmowa rzeczowa i konkretna. Dowody rozmów wydrukowane, jakaś ich część, aby w pewnym momencie  może ich użyc. Zapytaj czego ona chce od życia, bo może razem już Wam dalej nie o drodze, chyba że oboje chcecie związek otwarty i będziecie się spotykać z innymi, chociaż trzeba być świadomym podejmowanego ryzyka. Ukrywanie rozmów,  potajemne spotkania to zdrada, na ile nakręciła się emocjonalnie to czas najbliższy Ci pokaże. To wielka próba dla was, ona może zejść do podziemia a u Ciebie może być problem z zaufaniem.  Jakiś czas możesz ją sprawdzać ale zmęczy Cię to. Myśleć o każdym  sygnale jej telefonu, czy też jej wyjściu z domu bo to  może spotkanie kawowo zbliżeniowe, albo nagłe szkolenie wyjazdowe na 2 dni (sex turystyka z kochankiem), to kosztuje dużo nerwów. Takie potajemne rozmowy zbliżają, budują czasem w szybki sposób bliską relacje, sex to już tylko wisienka na torcie, dopełnienie.

Jednak odradzałbym granie w otwarte karty. Tak jak tutaj pisali przedmówcy, nie zdradzaj się z tym co i skąd wiesz. Ta rozmowa nawet nie musi rozpocząć się od tematu kolegi, a zwyczajnie możesz zapowiedzieć, że chciałbyś np wieczorem poświęcić godzinę na dwie na rozmowie o Was. Możesz np. zapytać, czy jest z Tobą szczęśliwa, czy to małżeństwo, życie jej odpowiada. Bo widzisz, może być tak, że to jeszcze nic realnie groźnego, ale może być i tak, że już nawet teraz jest za późno, bo emocjonalnie totalnie odpłynęła.

Na pewno musisz zareagować, ale zrobić to z rozsądkiem.

Ogólnie to (ale to moja własna klasyfikacja) zdrada ma trzy etapy:

1. Nielojalność (tutaj żona już jest tego winna)
2. Zdrada emocjonalna (dla mnie taka w pełni jest dopiero wtedy, gdy osoba, z którą zdradza zaczyna być dla niej ważniejsza, niż mąż, ale tutaj nie wiemy, czy to ma miejsce)
3. Zdrada fizyczna

Masz szczęście (czujność), że tak wcześnie odkryłeś, że coś jest na rzeczy. Możesz jeszcze coś zadziałać, zanim będzie za późno.

Z drugiej strony są takie osoby, którą bywają nielojalne, ale np. nigdy nie posuną się krok dalej i wycofają się w porę. Tu też tak może być, ale na to liczyć nie możesz.

Jeśli w jakiś sposób nie zadziałaś teraz i wyjdzie z tego jednak ten najgorszy możliwy zdradzający scenariusz, będziesz miał do siebie pretensje, że w porę nic z tym nie zrobiłeś.

Powodzenia!

30

Odp: Czy to już zdrada?

A gdzie ta kawa ma być, przecie wszystko zamknięte, na wynos będą brali do auta? Chyba, że Orlen lub jego mieszkanie. Autor może czekać na coś grubszego z jej strony np. konkretne umówienie się z gościem, tyle, że to może jeszcze trwać i zatruwać jego głowę. Owszem może spowodować jej zejście do podziemia ale z drugiej strony za jakiś czas bilingi, dyktafon(jej podejście do niego)  itp. pokażą prawdę. Przeskoki z jednego komunikatora na drugi, przyspawany telefon do dłoni, to widać.

31 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-12-16 15:14:34)

Odp: Czy to już zdrada?
Morfeusz1 napisał/a:

Rozmowa rzeczowa i konkretna. Dowody rozmów wydrukowane, jakaś ich część, aby w pewnym momencie  może ich użyc. ...

Sugerowałbym nie drukowanie kwitów bo będzie korcić by je ujawnić w razie ew. pyskówki, potem będziesz żałował.
Przesuń je w jakieś bezpieczne miejsce, np do pracy.
Chodzi tylko o postawienie granicy, by wiedziała, że Ci się nie podoba. Masz takie prawo, by zdawała sobie z tego sprawę, bo może tego w ogóle nie wie i sadzi, że to akceptujesz

Morfeusz1 napisał/a:

A gdzie ta kawa ma być, przecie wszystko zamknięte, na wynos będą brali do auta? Chyba, że Orlen..

Orlen tylko na sikanie .... po fakcie ...

32

Odp: Czy to już zdrada?
bullet napisał/a:
Morfeusz1 napisał/a:

Rozmowa rzeczowa i konkretna. Dowody rozmów wydrukowane, jakaś ich część, aby w pewnym momencie  może ich użyc. ...

Sugerowałbym nie drukowanie kwitów bo będzie korcić by je ujawnić w razie ew. pyskówki, potem będziesz żałował.
Przesuń je w jakieś bezpieczne miejsce, np do pracy.
Chodzi tylko o postawienie granicy, by wiedziała, że Ci się nie podoba. Masz takie prawo, by zdawała sobie z tego sprawę, bo może tego w ogóle nie wie i sadzi, że to akceptujesz

Morfeusz1 napisał/a:

A gdzie ta kawa ma być, przecie wszystko zamknięte, na wynos będą brali do auta? Chyba, że Orlen..

Orlen tylko na sikanie .... po fakcie ...

Dobrze to napisałeś. Właśnie trzeba postawić granice. Dowody oczywiście schowane, chodziło mi tylko o jakąś część, jak będzie robiła z niego w rozmowie głupka, że nic nie robi z nikim nie gada. Oczywiście, że  ona może pokajać się i dalej to samo robić. To już wtedy przynajmniej będzie miał jasną sytuację.

33

Odp: Czy to już zdrada?

dam Ci niepoprawną politycznie poradę: weź no ty Stefan pogadaj z tym kolegą pierwszy konkretniej.

34 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-12-16 23:22:05)

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Witam,

Od 2 miesięcy żona pisze od rana do wieczora na czacie w tajemnicy przede mną ze starym kolegą.
Również w tajemnicy przede mną dzwoni do niego praktycznie już codziennie jak tylko wychodzi z domu.
Ostatnio mam podgląd w jej czat i wyczytałem że planują się spotkać "tylko" porozmawiać.

Czy to jest już zdrada? Czy może ja jestem na wyrost zazdrosny?  Czy może interweniować w jakiś sposób i przerwać
to dopóki ich spotkanie nie okaże się czymś więcej niż rozmową.

Jestem dość w trudnej sytuacji bo mamy 2-jke dzieci i wspólny kredyt hipoteczny więc nie chcę może przez moją zazdrość
skrzywdzić dzieci ale mnie szlak trafia jak dzień  co dzień żona siedzi i klepie z nim non stop od 7.00 rano do 22.00 w międzyczasie
z gadaniem przez tel. z nim. i to wszystko po kryjomu.

Proszę o poradę.

Tak. To już jest zdrada. Nie fizyczną, ale emocjonalna. Poświęca mu czas i myśli, jest nielojalna względem Ciebie. Nawet jeśli nie dojdzie do spotkania, nawet jeśli wymięknie  to dopuściła się zdrady emocjonalnej i braku lojalności. Nie nos w ciszy poroża udając, że nie widzisz. Odejdź. Znajdź kogoś kto pokocha i będzie wierny. Każdy z nas na to zasługuje.






--------------
Jeśli posługujesz się cytatem, rób to, proszę, w sposób, który nie będzie budził wątpliwości, które słowa są Twojego autorstwa, a które pochodzą z czyjejś wypowiedzi. W tym celu możesz użyć tagów 'quote' lub posłużyć się cudzysłowem. Tym razem Twój post edytowałam, ale w przyszłości proszę o stosowanie się do tej zasady.
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka

35 Ostatnio edytowany przez prego (2020-12-16 19:50:10)

Odp: Czy to już zdrada?
Szi napisał/a:

Odejdź. Znajdź kogoś kto pokocha i będzie wierny. Każdy z nas na to zasługuje.

Porada pewnie by była dobra, gdyby nie zobowiązania, dzieci i wspólny kredyt. Pewnie tez jakiś wspólny dorobek małżeński.
Wg mnie na tym etapie najlepszym rozwiązaniem jest postawienie jasnych granic, o czym tu już wspomniano. Warto przypomnieć co was łączy, co można nieodwracalnie stracić. Więcej chyba nie ma co strzępić jeżyka, bo i tak nic nie dotrze.

36

Odp: Czy to już zdrada?

Spróbowałem porozmawiać z nią ale skończyło się tak jak pisano poprzednio. Agresja i pretensja że ją podejrzewam i że jestem zazdrosny.
Chciałem jej wygarnąć że mam dowody na to ale ugryzłem się w język i odpuściłem. Poczekam z dowodami może coś więcej uzbieram.
Jedyny plus że przestała z nim pisać na czacie przy mnie ale
wiadomo jak pisali poprzednicy na forum zapewne przejdą do podziemia z komunikacją między sobą.

37

Odp: Czy to już zdrada?

Możesz streścić przebieg rozmowy?

38

Odp: Czy to już zdrada?

Dobrze, że porozmawiałeś. Daj jej teraz przetrawić. Może być i że jednak coś do niej dotrze i jutro lub niedługo sama wróci do tematu...

39

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Spróbowałem porozmawiać z nią ale skończyło się tak jak pisano poprzednio. Agresja i pretensja że ją podejrzewam i że jestem zazdrosny.
Chciałem jej wygarnąć że mam dowody na to ale ugryzłem się w język i odpuściłem. Poczekam z dowodami może coś więcej uzbieram.
Jedyny plus że przestała z nim pisać na czacie przy mnie ale
wiadomo jak pisali poprzednicy na forum zapewne przejdą do podziemia z komunikacją między sobą.

Stefan przykro mi bardzo, że to piszę, ale powyższe świadczy, że to poszło za daleko...
Ona ewidentnie wyparła się prawdy !!!!
Moja rada daj jej dzisiaj spokój niech ochłonie, a jutro na spokojnie powtórz rozmowę - musisz to dobrze rozegrać, powiedz że wiesz o rozmowach, telefonach - jak mogłaś mi to zrobić i nic więcej nie dodawaj (strzelaj ogólnikowo, ale bez szczegółów)
Udawaj pewnego, bądź zły, zawiedziony - jakbyś znał całą prawdę, ona będzie szła w zaparte, jak poprowadzisz dobrze rozmowę - powinna pęknąć i wyjawić chociaż część prawdy...
Nie dawaj jej za dużo czasu, bo będzie mogła ustalić strategię z przyjacielem !!!
Dopiero potem baw się w dyktafony itd. Nie ma już odwrotu, teraz musisz działać !!!
Zagroź, że powiesz jej rodzicom w ostateczności to powinno zadziałać !!!
Powodzenia

40

Odp: Czy to już zdrada?

Stefciu ,ty chyba żartujesz? Chcesz powiedzieć że żona będąc przy tobie w domu non stop jednocześnie pisała z jakimkolwiek facetem?
Więc ja ci zadaje pytanie , po co tobie taki mebel w domu? Czy ty się dobrze czujesz jako nikt w tym momencie jej pisania?  Nie widziałeś nigdy innych relacji mąż-żona?

41

Odp: Czy to już zdrada?

Artiii naiwność przez Ciebie przemawia. Znając podobne historie, tu nic nie da się zrobić. Kobieta się zakręciła i ma męża gdzieś. Nie zrezygnuje z tego. Na spotkanie pójdzie i ten kolega zrobi co będzie chciał. A ona będzie sobie tłumaczyć, że to nie jej wina, to on.

42

Odp: Czy to już zdrada?
Artiii napisał/a:
stefan128 napisał/a:

Spróbowałem porozmawiać z nią ale skończyło się tak jak pisano poprzednio. Agresja i pretensja że ją podejrzewam i że jestem zazdrosny.
Chciałem jej wygarnąć że mam dowody na to ale ugryzłem się w język i odpuściłem. Poczekam z dowodami może coś więcej uzbieram.
Jedyny plus że przestała z nim pisać na czacie przy mnie ale
wiadomo jak pisali poprzednicy na forum zapewne przejdą do podziemia z komunikacją między sobą.

Stefan przykro mi bardzo, że to piszę, ale powyższe świadczy, że to poszło za daleko...
Ona ewidentnie wyparła się prawdy !!!!
Moja rada daj jej dzisiaj spokój niech ochłonie, a jutro na spokojnie powtórz rozmowę - musisz to dobrze rozegrać, powiedz że wiesz o rozmowach, telefonach - jak mogłaś mi to zrobić i nic więcej nie dodawaj (strzelaj ogólnikowo, ale bez szczegółów)
Udawaj pewnego, bądź zły, zawiedziony - jakbyś znał całą prawdę, ona będzie szła w zaparte, jak poprowadzisz dobrze rozmowę - powinna pęknąć i wyjawić chociaż część prawdy...
Nie dawaj jej za dużo czasu, bo będzie mogła ustalić strategię z przyjacielem !!!
Dopiero potem baw się w dyktafony itd. Nie ma już odwrotu, teraz musisz działać !!!
Zagroź, że powiesz jej rodzicom w ostateczności to powinno zadziałać !!!
Powodzenia

Nie masz racji Artiii on nie ma niczego pewnego, żadnego dowodu.
Nie znasz jego żony, nie wiesz jak zareaguje.
Autorze już nie rozmawiaj z żoną absolutnie nie mów że wiesz o rozmowach albo o pisaniu z "kolegą" bo przejdą np. na whatsappa i doopa blada.

43 Ostatnio edytowany przez Artiii (2020-12-16 22:10:11)

Odp: Czy to już zdrada?
prego napisał/a:

Artiii naiwność przez Ciebie przemawia. Znając podobne historie, tu nic nie da się zrobić. Kobieta się zakręciła i ma męża gdzieś. Nie zrezygnuje z tego. Na spotkanie pójdzie i ten kolega zrobi co będzie chciał. A ona będzie sobie tłumaczyć, że to nie jej wina, to on.

Prego ja tak właśnie moją bż zrobiłem - zagrałem "vabank" i udałem, że wszystko wiem, po części przycisnąłem ją i w końcu pękła przyznając się... Prawdy całej nie znam i zapewne nigdy nie poznam (zresztą teraz mnie to mało obchodzi)
Najważniejsze żeby Autor wyciągnął od niej cenne informacje, jest duża szansa, że może mu się to udać jak dobrze to rozegra...
A co do Twojej wypowiedzi, że kobieta odleciała i ma męża gdzieś nie neguje tego - bo coś w tym jest...
Teraz najgorsze co by mógł sam Autor zrobić to odpuścić...

Maku - racja nie ma pewności w 100%, brak dowodów tylko poszlaki, ale nie uważasz, że teraz jest szansa dowiedzieć się prawdy, a przynajmniej jej część. (Skoro Autor zrobił pierwszy krok, a ona jest winna to zejdą teraz do podziema, jak da jej czas to ustali sobie kobieta linie obrony i tylko czekać na jej potknięcie... a wiadomo, że będzie teraz ostrożna i kto wie ile to potrwa)

44 Ostatnio edytowany przez prego (2020-12-16 22:08:03)

Odp: Czy to już zdrada?
Artiii napisał/a:

Prego ja tak właśnie moją bż zrobiłem - zagrałem "vabank" i udałem, że wszystko wiem, po części przycisnąłem ją i w końcu pękła przyznając się.

Ale to było na zupełnie innym etapie. U Ciebie to ona też chciała jakoś rozwiązać, bo nazbierało się za dużo.
Tutaj wszystko jest na początku. Żona bardzo chce w to brnąć i jest zdenerwowana, że ktoś staje jej na drodze. Zapewne tez uważa, że nad wszystkim panuje.

45

Odp: Czy to już zdrada?

Żadnego demaskowania, nie na tym etapie.

46

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Spróbowałem porozmawiać z nią ale skończyło się tak jak pisano poprzednio. Agresja i pretensja że ją podejrzewam i że jestem zazdrosny.
Chciałem jej wygarnąć że mam dowody na to ale ugryzłem się w język i odpuściłem. Poczekam z dowodami może coś więcej uzbieram.
Jedyny plus że przestała z nim pisać na czacie przy mnie ale
wiadomo jak pisali poprzednicy na forum zapewne przejdą do podziemia z komunikacją między sobą.

No to już chyba jesteś bracie tylko przeszkodą na drodze do wiecznego szczęścia z księciem. Za chwilę będziesz wrogiem, bo już wiedzą, że coś podejrzewasz. Efekt harlequina

47 Ostatnio edytowany przez (o_0) (2020-12-17 01:14:42)

Odp: Czy to już zdrada?

Nie.. To typowe zagranie osoby która jest pytana w taki sposób przez swojego partnera /kę. Złość, że niby zazdrośnik, co ją nie mogę sobie popisać z ludźmi. Przecież siedzę w domu, jestem grzeczna, skad niby takie domysły.
No i standardowo zeszła w ukrycie czyli chwilowe odłożenie częstotliwości pisania na telefonie bo widzi że mąż dopatruje się w końcu jakichś nieprawidłowości.

Czy to jej da cokolwiek do myślenia nie wiem,autor ma możliwość śledzenia tego co piszą to zobaczy jej reakcje i dalsze postępowanie,co będzie mu pisać i w jaki sposób.

Najlepiej byłoby teraz dyktafonem zagrać tak by nie widziała,podłożyć go w fajnym miejscu choćby wysoko na szafie i wyjść sobie z domu gdzieś tam tajemniczo albo udawać grzecznie że coś załatwić na kilka godzin tylko w takim czasie jak zazwyczaj były telefony w bilingach. Jeden raz nie pyknie to pyknie za 3cim bo autor ma jakby nie patrzeć jakąś formę przewagi w tej całej grze.

Innymi słowy rzucając jej chociaż część, uszczerbek zdobytych dowodów przypierasz ją do muru i gadka się zmienia, nie o zazdrośniku chorobliwym.

Tylko wiadomo rzucając te dowody odkrywamy się że źródłami. No ale taki dyktafon jest neutralny bo wgląd nadal w pisanie by był powiedzmy.

Nawet temu Panu się przedstawić i zaznaczyć swoją pozycję, czego tak usilnie szuka u twojej żony nie będzie głupotą ale to z czasem. Bo to chyba on musiał jej namotać w głowie bardziej, _e się tak zaabsorbowała w to pisanie i pogadanki. No i tamten przecież wyskakuje z propozycją spotkania.

48 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-12-17 10:05:26)

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Obydwoje ostatnio pracujemy zdalnie z domu dlatego widzę co robi od rana do wieczora i zrobiłem sobie też wgląd w jej czata. Ten kolega co z nią pisze zakończył ostatnio małżeństwo a jej mam wrażenie że kiedyś on się podobał albo była to szkolna miłość. Przynajmniej na to wynika z tekstów w ostatnich dniach. Nie wiem o czym ona mogła z nim pisać i rozmawiać przez ostatnie prawie 2 miesiące.  Możliwe że umówili się na czacie że nie piszą nic co może ich zdradzić bardziej a przez telefon gadają bez oporu.

Miałeś postawić granicę, a postawiłeś wyłącznie słupki,  zaznaczyłeś teren ale bez płotu.
Absolutnie nie mówi, ze wiesz o telefonach i smsach. Wiesz co ona zrobiła przy pierwszym kontakcie z nim ? Prawdopodobnie napisała do niego coś w stylu "ten ***** podejrzewa nas o romans". Postawię orzechy za żołędzie, ze tak jest.
Jak chcesz napisz to sobie na kartce i przeczytaj, w razie pytania powiesz, że chciałeś zachować spokój więc napisałeś.
Musisz tylko nawiązać do rozmowy, spokojnie SPOKOJNIE powiedzieć,  że stała się nieobecna, agresywna i wg Ciebie to są oznaki emocjonalnego oddalenia się, tak to wygląda i w tym momencie skoro jak ona twierdzi, ze Ci się wydaje to niech tak twierdzi, ale że to dostrzegasz i zaczynasz się niepokoić o wychowanie dziecka, a przede wszystkim tracić do niej zaufanie. Jeśli ta komunikacja nie zakończy się na tym etapie niestety podejmiesz dalsze działania. Nie wiesz jeszcze jakie ale jesli Cie zdradzi lub zdradziła (chocby emocjonalnie) na pewno pójdą bardzo daleko.
Zadaj jej pytanie, "czy chce poświecić rodzinę w imię znajomości z kolegą".

Zaproponuj wspólną terapię. To tez da jej do myślenia.
Jeszcze raz: nie pokazuj żadnych dowodów ani nie mów o tym skąd wiesz. To standardowe zagranie co powiedziała. Niestety.
Zejdą do podziemia ale słowa muszą być WYRAŹNIE wypowiedziane, ze jeśli będzie kontynuowała będą konsekwencje, a Ty uznasz to za zdradę.
Musi to wiedzieć.
Jeśli Cie wyśmieje to zbieraj to już jako dowody.
Jeśli do tego doszłoby wymawianie Ci, ze się nie starasz, ona nie czuje się przy Tobie .... bleblebleble cośtam (*dopisz sobie dowolne), a ona przecież potrzebuje ....bleblebleble (*cośtam) tzn zauroczyła się, kolega gdzieś tam palnął, że przy nim miałaby życie jak królowa (a ona to wzięła za pewnik) i ona do tego dąży.
Wtedy już lampki się nie będą świecić, a syreny alarmowe wyć bo przyjdzie przeciążenie lecz w zastępstwie młotkiem będzie walić w łeb na alarm i albo pójdziecie na terapię albo szykuj się do rozwodu.

Po tej rozmowie dobrym pomysłem byłoby zadzwonić do gościa ale lepiej się z nim spotkać bo pokazujesz JAJA, ze się nie boisz. Wiem, ze będą emocje szalały ale na spokojnie powiedzieć, ze ma się odpier.olic od Twojej żony,  żadnego piwa, żadnych dalszych rozmów hihów, krótko w temacie mówisz powyższe (możesz ew. powtórzyć dla zrozumienia) i do widzenia.

49

Odp: Czy to już zdrada?
Ela210 napisał/a:

dam Ci niepoprawną politycznie poradę: weź no ty Stefan pogadaj z tym kolegą pierwszy konkretniej.

Ta porada nie jest niepoprawna politycznie tylko... Wybacz, nie mogę napisać inaczej: głupia.
Po 1. Żona mu ślubowała wierność czy jej kolega?
Po 2. Co to za małżeństwo gdzie trzeba odganiać adoratorów od żony żeby nie zdradzała... Parodia.

Standardowo takie myślenie przpisywałem szowinistom: moja żona taka naiwna, głupiutka, dała się uwieść - obije ryj temu kolesiowi bo jej niewierność to jego wina...

Słabe.

50 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-12-17 10:20:15)

Odp: Czy to już zdrada?
Airuf napisał/a:
Ela210 napisał/a:

dam Ci niepoprawną politycznie poradę: weź no ty Stefan pogadaj z tym kolegą pierwszy konkretniej.

Ta porada nie jest niepoprawna politycznie tylko... Wybacz, nie mogę napisać inaczej: głupia.
Po 1. Żona mu ślubowała wierność czy jej kolega?
Po 2. Co to za małżeństwo gdzie trzeba odganiać adoratorów od żony żeby nie zdradzała... Parodia.

Standardowo takie myślenie przpisywałem szowinistom: moja żona taka naiwna, głupiutka, dała się uwieść - obije ryj temu kolesiowi bo jej niewierność to jego wina...

Słabe.

nie prawda, tak to ona mu ślubowała ale on od gościa nic nie chce poza zaprzestaniem zakłócania spokoju rodzinie bo możliwe, że on jest okłamywany. Tak bywa.
Znam osobiście przypadek gdy mąż zdradzał, a kochance mówił, że on z zoną nie jest, że go trzyma przy sobie, nie sypiają razem i szantażuje dzieckiem, wspólnym biznesem, nie chce dać rozwodu, a on taki nieszczęśliwy i nic nie może zrobić.
Do tego stopnia, że kochanka postanowiła mu "pomóc", zadzwoniła do żony by ta wreszcie była uczciwa i pozwoliła mu odejść, a ... żona nic o tym nie wiedziała, że im się nie układa, sypiali ze sobą, normalnie, bez oznak, wakacje, obiady, spacery.
Kochanka straciła partnera bo ten oczywiście ją popędził na 3 wiatry, kajał się przed żoną, błagał, ostatecznie i tak się rozwiedli.
Rozmowa jest ludzka i nie zaszkodzi na początkowym etapie postawić sprawę jasno.

51 Ostatnio edytowany przez merle (2020-12-17 10:15:39)

Odp: Czy to już zdrada?

bullet (jak to pocisk) dobrze prawi. Ale ważna jeszcze rzecz, że wczorajsza rozmowa zapewne nie mogła potoczyć się inaczej. Zacząłeś temat i żona na pewno potrzebowała się z tym przespać. Ważne co teraz zrobi. Masz wgląd w czat, więc będziesz mieć okazję przekonać się w jakim tonie teraz pisze. Wcale nie znaczy, że zejdą bardziej do podziemia. Może (w co wątpię) się teraz opamięta. Skoro powiedziałeś A, powiedz B, właśnie w taki sposób jak napisał bullet.

Generalnie, choć wydaje się to niepsrawiedliwe (bo przecież to nie Ty tu robisz źle) musisz zachować spokój, szczególnie w jakichkolwiek rozmowach. Trzymać emocje na wodzy. Jeśli Ci się to nie udaje, nie mów nic. Poczekaj aż emocje opadną i dopiero wtedy kontynuuj.

Nie masz wesołej sytuacji, ale póki co do zdrady fizycznej nie doszło i zakładam, że gdyby na tym etapie się skończyło, jesteś w stanie żonie wybaczyć, co zrobiła.

Nie wiem natomiast, czy warto gadać z tym "kolegą". Tu najlepiej sam zdecyduj. Z jednej strony może to pomóc w przerwaniu ich znajomości, ale z drugiej faktycznie lepiej byłoby, i to pod kątem przyszłego zaufania, gdyby małżonka sama zakończyła znajomość, a nie tylko dlatego, że "kolega" się odpierdzielił. Ewidentnie widać, że on dąży do romansu, skoro zaproponował spotkanie. Swoją drogą szczeniackie to jego zachowanie.

52

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Na dniach ona planuje spotkać się z nim na krótko i z jednej strony chciałbym zapobiec temu spotkaniu i dać jej szansę zanim odpłynie dalej dając do zrozumienia że wiem że jest coś nie tak.

Moja żona tez sporo pisała i rozmawiała z kolesiem. Podobno nawet kilka razy odmówiła spotkania. Ale w końcu się zgodziła. No i stwierdziła, że po spotkaniu była już "pozamiatana". Ja bym starał się nie dopuścić do tego spotkania. Z drugiej strony jeśli pójdzie to będzie jej świadoma decyzja i poznasz prawdę o niej...

53

Odp: Czy to już zdrada?
bullet napisał/a:
Airuf napisał/a:
Ela210 napisał/a:

dam Ci niepoprawną politycznie poradę: weź no ty Stefan pogadaj z tym kolegą pierwszy konkretniej.

Ta porada nie jest niepoprawna politycznie tylko... Wybacz, nie mogę napisać inaczej: głupia.
Po 1. Żona mu ślubowała wierność czy jej kolega?
Po 2. Co to za małżeństwo gdzie trzeba odganiać adoratorów od żony żeby nie zdradzała... Parodia.

Standardowo takie myślenie przpisywałem szowinistom: moja żona taka naiwna, głupiutka, dała się uwieść - obije ryj temu kolesiowi bo jej niewierność to jego wina...

Słabe.

nie prawda, tak to ona mu ślubowała ale on od gościa nic nie chce poza zaprzestaniem zakłócania spokoju rodzinie bo możliwe, że on jest okłamywany. Tak bywa.
Znam osobiście przypadek gdy mąż zdradzał, a kochance mówił, że on z zoną nie jest, że go trzyma przy sobie, nie sypiają razem i szantażuje dzieckiem, wspólnym biznesem, nie chce dać rozwodu, a on taki nieszczęśliwy i nic nie może zrobić.
Do tego stopnia, że kochanka postanowiła mu "pomóc", zadzwoniła do żony by ta wreszcie była uczciwa i pozwoliła mu odejść, a ... żona nic o tym nie wiedziała, że im się nie układa, sypiali ze sobą, normalnie, bez oznak, wakacje, obiady, spacery.
Kochanka straciła partnera bo ten oczywiście ją popędził na 3 wiatry, kajał się przed żoną, błagał, ostatecznie i tak się rozwiedli.
Rozmowa jest ludzka i nie zaszkodzi na początkowym etapie postawić sprawę jasno.

Myślę jednak, że przed rozmową z kolegą/adoratorem powinna się odbyć rozmowa z żoną. Tak jak napisałeś wcześniej. W zależności od tego jak sznowna małżonka zareaguje tak postępowiać odpowiednio dalej.

54

Odp: Czy to już zdrada?

Długo nie wytrzymała. O 22 znowu zaczęła z nim pisać jak tylko poszła usypiać dziecko. Z tego co wyczytałem koleś się przestraszył i zaczął wycofywać i nawet mnie bronić. Dzisiaj od rana niestety stwierdzili że nic złego nie robią i dalej będą pisać i dzwonić do siebie tylko ze rzadziej.

55 Ostatnio edytowany przez Airuf (2020-12-17 10:48:13)

Odp: Czy to już zdrada?
bullet napisał/a:
Airuf napisał/a:
Ela210 napisał/a:

dam Ci niepoprawną politycznie poradę: weź no ty Stefan pogadaj z tym kolegą pierwszy konkretniej.

Ta porada nie jest niepoprawna politycznie tylko... Wybacz, nie mogę napisać inaczej: głupia.
Po 1. Żona mu ślubowała wierność czy jej kolega?
Po 2. Co to za małżeństwo gdzie trzeba odganiać adoratorów od żony żeby nie zdradzała... Parodia.

Standardowo takie myślenie przpisywałem szowinistom: moja żona taka naiwna, głupiutka, dała się uwieść - obije ryj temu kolesiowi bo jej niewierność to jego wina...

Słabe.

nie prawda, tak to ona mu ślubowała ale on od gościa nic nie chce poza zaprzestaniem zakłócania spokoju rodzinie bo możliwe, ze on jest okłamywany.
Znam osobiście przypadek gdy mąż zdradzał, a kochance mówił, ze on z zoną nie jest, że żona go trzyma przy sobie, ze nie sypiaja razem i szantażuje wspólnym biznesem oraz dzieckiem, nie chce dać rozwodu.
Do tego stopnia, że kochanka zadzwoniła do żony by wreszcie była uczciwa i pozwoliła mu odejść, a ... żona nic o tym nie wiedziała, że im się nie układa, sypiali ze sobą, normalnie, bez oznak.
Kochanka straciła partnera bo ten oczywiście ją popędził na 3 wiatry, kajał się przed żoną, błagał, ostatecznie i tak się rozwiedli.
Rozmowa jest ludzka i nie zaszkodzi na początkowym etapie postawić sprawę jasno.


No spoko, może jej kolega jest okłamywany, dowie się że wpier**** się w małżeństwo i się wycofa... Co to zmieni niby? W relacji autor/żona - absolutnie nic. Ew. żona zyska argument że autor nie pozwala jej mieć znajomych bo przecież do niczego nie doszło.
Przy każdej kolejnej sytuacji też trzeba będzie rozmawiać z adoratorem żony?

Dla mnie podstawą związku jest zaufanie. Gdzie ono kiedy ja musiałbym odpędzać adoratorów mojej partnerki? Przecież to znaczy że uważam że ona sama nie dochowa wierności i może mnie zdradzić. Po co w takim razie kontynuować taką relację?

Oczywiście każdy ma swoje poglądy, wizję związku. Dla mnie zaufanie = partnerka sama wie kiedy i jaką relację uciąć. Nie robi tego? To pa. Nie będę wierny za nią i za siebie.

stefan128 napisał/a:

Długo nie wytrzymała. O 22 znowu zaczęła z nim pisać jak tylko poszła usypiać dziecko. Z tego co wyczytałem koleś się przestraszył i zaczął wycofywać i nawet mnie bronić. Dzisiaj od rana niestety stwierdzili że nic złego nie robią i dalej będą pisać i dzwonić do siebie tylko ze rzadziej.

Takie "nic złego nie robimy" wiąże się z późniejszym: "nie planowałam tego" po przyłapaniu na zdradzie.
Autorze, staraj się być cierpliwym, zbieraj dowody i... Czekaj. Jeżeli przerwiesz to teraz to Ty wyjdziesz na złego, Twoja małżonka faktycznie może wierzyć że nic złego nie robią...
Swoją drogą znamienite jest to że rozmowę z Tobą na Wasze prywatne tematy od razu przedyskutowała z kolegą...

56

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Długo nie wytrzymała. O 22 znowu zaczęła z nim pisać jak tylko poszła usypiać dziecko. Z tego co wyczytałem koleś się przestraszył i zaczął wycofywać i nawet mnie bronić. Dzisiaj od rana niestety stwierdzili że nic złego nie robią i dalej będą pisać i dzwonić do siebie tylko ze rzadziej.

Słabo to wygląda. Wychodzi na to, że Twoja małżonka odpływa .. Nie rozumiem ludzi, któży mają coś tak cennego jak rodzina i w tak głupi/łatwy sposób są wstanie ryzykować utratę tego czego inni mieć nie mogą. Przykre to bardzo... Współczuję.

57

Odp: Czy to już zdrada?
merle napisał/a:

Nie masz wesołej sytuacji, ale póki co do zdrady fizycznej nie doszło i zakładam, że gdyby na tym etapie się skończyło, jesteś w stanie żonie wybaczyć, co zrobiła.

Merle u mnie właśnie tak było, a sprawy potoczyły się znacznie dalej - jak kobieta odpłynęła emocjonalnie, to daje nikłą szansę, może 1%.
I nic ją nie zatrzyma tj. jak lawina !!!
Też kiedyś miałem inny tok myślenia, że nie było zdrady fizycznej, można to naprawić. Teraz wiem, że nie ma gorszej rzeczy, niż zdrada emocjonalna u kobiety.

58 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-12-17 10:51:35)

Odp: Czy to już zdrada?
Airuf napisał/a:

... Co to zmieni niby? W relacji autor/żona - absolutnie nic. Ew. żona zyska argument że autor nie pozwala jej mieć znajomych bo przecież do niczego nie doszło.
Przy każdej kolejnej sytuacji też trzeba będzie rozmawiać z adoratorem żony?..

Nic w relacji z zoną nie zmieni. Z nią trzeba normalnie przepracować.
Jasne, ze to nie naprawi rodziny. Żona jest kolejnym rozdziałem
Przecież nie ma iść i obić chłopu gęby ale grzecznie wypowiedzieć jedno zdanie. W czym problem bo nie czaję ?
Inna sprawa, ze w ten sposób tez małżonce pokaże, ze to poszło za daleko. To też pomoc dla samego autora, że jeśli po takiej interwencji będzie szło dalej to już nie ma co ratować rodziny tylko od razu zbierać dowody i składać pozew.
Po prostu szkoda czasu.

Ja po latach wiem, ze nie zrobiłem tego co napisałem wyżej, a jak już zdecydowałem się na rozmowę było za późno. Najpierw miałem w tym zdaniu napisane, że po latach "żałuję". Teraz nie żałuję tego co się stało tylko gdybym wcześniej walna pięścią w stół to bym:
1. Miał rodzinę albo
2. Nie zmarnował czasu, który zmarnowałem

nina01p napisał/a:

. .. Nie rozumiem ludzi, któży mają coś tak cennego jak rodzina i w tak głupi/łatwy sposób są wstanie ryzykować utratę tego czego inni mieć nie mogą. Przykre to bardzo... Współczuję.

dlatego wg mnie musi twardo postawić granicę, nie cyndolić się, bo to i tak skończy się rozwodem.
Skoro po wczorajszym nie zaczęli się bardziej bunkrować tzn, że śmiało może dziś tę rozmowę dokończyć.
Autorze, za żadne skarby nie mów co i skąd wiesz.
napisz sobie co chcesz powiedzieć, najlepiej przeczytaj po czym wyjdź z pokoju, kuchni ...

59 Ostatnio edytowany przez Airuf (2020-12-17 10:59:33)

Odp: Czy to już zdrada?
bullet napisał/a:
Airuf napisał/a:

... Co to zmieni niby? W relacji autor/żona - absolutnie nic. Ew. żona zyska argument że autor nie pozwala jej mieć znajomych bo przecież do niczego nie doszło.
Przy każdej kolejnej sytuacji też trzeba będzie rozmawiać z adoratorem żony?..

Nic w relacji z zoną nie zmieni. Z nią trzeba normalnie przepracować.
Jasne, ze to nie naprawi rodziny. Żona jest kolejnym rozdziałem
Przecież nie ma iść i obić chłopu gęby ale grzecznie wypowiedzieć jedno zdanie. W czym problem bo nie czaję ?

Jak pisałem wcześniej: to moje zdanie, może tylko ja mam taką mentalność ale znając siebie - już bym nigdy nie zaufał mając świadomość że to ja musiałem (nawet pisząc jedno zdanie) rozmawiać z "kolegą" żony bo ona sama dążyła do zdrady.

Dla mnie to podobny poziom co przyjęcie niewiernej żony która chce odbudować związek bo kochanek kopną w d***.

Ale, jeszcze raz, to moje zdanie, może komuś by to pomogło, jeżeli ja miałbym tak zrobić to już nigdy bym nie zaufał.

60

Odp: Czy to już zdrada?

To teraz napiszę trochę dłużej. Próbuję zebrać fakty, z tego co pisałeś. Popraw proszę, jeśli coś się nie zgadza.

Piszą od 2 miesięcy ze sobą. Jest to jakaś stara sprawa, jakaś być może szkola miłość. Nie padały dwuznaczne słowa. Spotkanie zaproponował "kolega", ale żona jak widać się zgodziła na to spotkanie. Facet niedawno zakończył małżeństwo, więc ewidentnie szuka "plasterka". Zakładam, że z treści rozmów wynika, że "kolega" zdaje sobie sprawę, że ma do czynienia z mężatką z dziećmi. Zakładam (skoro nie ma dwuznaczności) że żona nie narzeka na Ciebie w tych rozmowach.

Teraz kilka kwestii do przemyślenia. Nie określiłeś tego jasno, ale rozumiem, że chcesz ratować małżeństwo, że w tym związku jest Ci dobrze, że nie szukasz "na zewnątrz". My tu na forum znamy tylko relację jednej strony. Może być jednak i tak, że żonie w Tobie coś nie pasuje, że np. się zmieniłeś (czego możesz nawet sam nie zauważać). Może brakuje jej bliskości albo rozmów. To tylko gdybanie, ale zastanów się, czy może jakieś potrzeby żony są niezaspokojne, stąd szukanie poza związkiem.

Czemu o tym piszę? No bo najwyraźniej wczorajszą rozmową kupiłeś trochę czasu (nadal chcą się spotkać? Kiedy ma dojść do tego spotkania?). Jeśli chwilowo nie planują nadal spotkania, to masz czas. I ten czas powinieneś moim zdaniem poświęcić na zrozumienie żony. Może to wszystko da się odkręcić. Powinniście rozmawiać. Wyciągnij z niej, czego jej brakuje u Was.

Jesteście razem 13 lat, to kupa czasu. Na bank w Wasz związek wkradła się rutyna, a dwójka dzieci, kredyt, generalnie masa obowiązków, to też nie sprzyja "motylom w brzuchu".

Zobacz, jakiś plus już jest. Stwierdzili, że będą dzwonić do siebie rzadziej. Czyli coś tam osiągnąłeś. I powiem tak - on na pewno robi coś złego, bo bierze się za mężatkę i proponuje jej spotkanie. Ona... no cóż, to jest nielojalność wobec męża bez dwóch zdań, ale jednak do tego spotkania nie dążyła.

Może faktycznie warto, żebyś podłuchał choć jedną rozmowę, to będziesz mieć jasność, czy ich telefony są utrzymywane w tym samym tonie, co rozmowy na czacie.

Myślę, że nie jest jeszcze za późno, ale też tu na forum mamy za mało informacji o ogólnej kondycji Waszego małżeństwa, np. czy Ty zawsze byłeś uczciwy. To nie atak i nie odpowiadaj. Po prostu zastanów się, czy czegoś nie mogłeś zrobić lepiej. Wiesz... ludzie z reguły nie szukają poza związkiem (oczywiście zakładając brak złych intencji po stronie żony), jeśli w ich własnym jest naprawdę dobrze.

Tak, czy inaczej - warto rozmawiać. I jeśli się na razie nie planują spotkać, masz czas na te rozmowy. Czasem w związkach najbardziej szwankuje komunikacja. Ty mówisz jedno, ona słyszy drugie. I na odwrót. Zapytaj ją, czy jest zainteresowana terapią par. Jeśli nie odpłynęła zupełnie, nie skreśliła Was zupełnie, powinna chcieć się na taką terapię udać.

61 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-12-17 11:18:59)

Odp: Czy to już zdrada?
Airuf napisał/a:

Dla mnie to podobny poziom co przyjęcie niewiernej żony która chce odbudować związek bo kochanek kopną w d***.

Ale, jeszcze raz, to moje zdanie, może komuś by to pomogło, jeżeli ja miałbym tak zrobić to już nigdy bym nie zaufał.

zgadzam się z Tobą ale to zdaje się wstępny etap romansu, może jeszcze da się ten dom remontować. On ma postawić granice.

62

Odp: Czy to już zdrada?
Artiii napisał/a:

Też kiedyś miałem inny tok myślenia, że nie było zdrady fizycznej, można to naprawić. Teraz wiem, że nie ma gorszej rzeczy, niż zdrada emocjonalna u kobiety.

Ok, ale czy Autor ma pewność, że do tej zdrady emocjonalnej doszło? Że potencjalny przyszły kochanek jest dla niej faktycznie ważniejszy od męża?

Autor nie pokazuje nam rozmów, a jedynie Jego intrepretację tych słów. Zobacz, skoro jest mowa o rzadszych kontaktach, może jednak coś do żony zaczyna docierać?

Nie można oczekiwać zmiany od razu o 180%. W każdym działają jakieś mechanizmy obronne, żona przecież nie chce w swoich oczach wyjść na złą osobę.

Moim zdaniem Autor kupił sobie trochę czasu i powinien teraz bacznie obserwować rozwój sytuacji, jednocześnie rozmawiając z żoną. Być może ktoś jej musi pomóc w uświadomienia sobie, że robi źle i głupio. A może ich małżeństwo to od dawna fikcja i są ze sobą tylko ze względu na dzieci?

63

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Długo nie wytrzymała. O 22 znowu zaczęła z nim pisać jak tylko poszła usypiać dziecko. Z tego co wyczytałem koleś się przestraszył i zaczął wycofywać i nawet mnie bronić. Dzisiaj od rana niestety stwierdzili że nic złego nie robią i dalej będą pisać i dzwonić do siebie tylko ze rzadziej.

Ale co żona mu napisała - że wiesz, że się domyślasz, że coś podejrzewasz?
On Ciebie bronił czyli żona Ciebie atakowała?

64

Odp: Czy to już zdrada?

Nie skarży się na mnie przy nim. Wygląda to faktycznie w ich tekstach niewinnie. Piszą o głupotach. Pytają się siebie jak się spało albo co robią w pracy. Żona nie dawała mi odczuć że jej coś brakuje w związku. Nie biję jej, nie zdradzam i szanuję. Nic co miało by powodować obecną sytuację. Wiadomo, to już 13 lat więc przy dzieciach rutyna daje popalić. O spotkaniu cisza przynajmniej na czacie. Niestety mam wrażenie że to żonie bardziej zależy na kontaktach z nim niż odwrotnie.

65

Odp: Czy to już zdrada?
stefan128 napisał/a:

Nie skarży się na mnie przy nim. Wygląda to faktycznie w ich tekstach niewinnie. Piszą o głupotach. Pytają się siebie jak się spało albo co robią w pracy. Żona nie dawała mi odczuć że jej coś brakuje w związku. Nie biję jej, nie zdradzam i szanuję. Nic co miało by powodować obecną sytuację. Wiadomo, to już 13 lat więc przy dzieciach rutyna daje popalić. O spotkaniu cisza przynajmniej na czacie. Niestety mam wrażenie że to żonie bardziej zależy na kontaktach z nim niż odwrotnie.

No niestety na początku tak jest takie pitu pitu o niczym a potem wskakuje się na wyższy poziom.
Masz dwa wyjścia
- nic nie mówisz obserwujesz - tu ryzykujesz że żona odpłynie emocjonalnie a jak sobie zbuduje wyidealizowany jego obraz to...masz problem
- rozmowa - tu ryzykujesz że zejdą do podziemia, chyba że nią wstrząśniesz jasno informując że ma zaprzestać kontaktów z kolegą z przed lat.
Jak będzie go (kontaktów) broniła to powiedź wprost że ryzykuje małżeństwo bo Ty w trójkącie nie będziesz żył.
Tylko uważaj bo jeśli czymś zagrozisz musisz ale to MUSISZ dotrzymać słowa.

Posty [ 1 do 65 z 230 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy to już zdrada?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024