Niezrozumienie pewnych rzeczy.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 335 ]

131

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

bagienni_k

Jak mam inaczej mówić, jak mówię jak jest?

Beyondblackie

Gdyby nie wygląd to na 95-98% dawno byłbym w związku/po związku. Jakoś miałem koleżanki/znajome, więc charakter jest ok, nie odpychający. To że tutaj tak napisałem o sobie, to nie znaczy że tak na codzień mówię. Od razu zaznaczę, że nie jestem wylewny - nie lubię o sobie mówić. Wolę słuchać bardziej, niż mówić.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Beyondblackie

Gdyby nie wygląd to na 95-98% dawno byłbym w związku/po związku. Jakoś miałem koleżanki/znajome, więc charakter jest ok, nie odpychający. To że tutaj tak napisałem o sobie, to nie znaczy że tak na codzień mówię. Od razu zaznaczę, że nie jestem wylewny - nie lubię o sobie mówić. Wolę słuchać bardziej, niż mówić.

Samo posiadanie znajomych niewiele znaczy, bo możesz być OK do zwykłej rozmowy, ale poza tym wydajesz się nieprzystępny, skryty czy też zbyt dziwny by nawet rozważać Cie pod wzgledem związku. Inna opcja jest taka, że Ty po prostu nie zauwazasz, że jakiejś kobiecie się podobasz. Nie potrafisz wyłapywać niuansów towarzyskich.

Gdyby nie było żadnego problemu z Twoją osobowoscią, to przy przeciętnej facjacie i słusznym wzroście, nie byłoby problemu ze związkiem.

133

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

To że tutaj tak napisałem o sobie, to nie znaczy że tak na codzień mówię. Od razu zaznaczę, że nie jestem wylewny - nie lubię o sobie mówić. Wolę słuchać bardziej, niż mówić.

Nie zrozumiałeś, co napisałam. Tu nie chodzi o to, że stajesz naprzeciwko kogoś i mówisz mu "słuchaj, jestem beznadziejny, jestem odpadem genetycznym" - przecież to byłoby kuriozalne. Rzecz w tym, że osoba, która w ten sposób o sobie myśli, samą swoją postawą, mową ciała, zachowaniem pokazuje otoczeniu, że się nie lubi, a skoro ktoś sam siebie nie lubi i nie szanuje, to zupełnie niezrozumiałym jest, że oczekuje tego od innych. Ty możesz być tego zupełnie nieświadomy, ale inni wyczuwają i przejmują Twoje nastawienie.

134

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Beyondblackie

Pierwsze słyszę, że niewylewność to negatywną cechą. Pod względem związku. Tu dam przykład mojej koleżanki, razem w klasie byliśmy w zerówce, podstawówce, oraz gimnazjum. W trzeciej klasie gimnazjum powiedziała do mnie, że "nic o mnie nie wie, ale ty się znamy". Trudno było się pytać o coś, naprawdę...

Co do "niuansów towarzyskich". To, że kobieta jest dla mnie miła, nie oznacza że jest zainteresowana. Często widzę zachowania facetów, jak kasjarka jest miła. Opisałem wyżej, jakby się zachowywała dziewczyna zainteresowana. Chociażby byłyby "spojrzenia".

Co do mojej buzi. To moja ocena (4/10). Nie wiem, jak inni ją oceniają.

135

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Stary, nie obraź się, ale wydajesz się jakiś autystyczny (żeby nie było, piszę w sposób potoczny, a nie diagnostycznie). Tak jakbys kompletnie nie rozumiał na jakiej zasadzie rozwijaja się relacje międzyludzkie i kompletnie nie czaił niuansów towarzyskich ani podtekstów. Takie mam wrażenie.

Ponadto, nadmierna skrytość raczej odstrasza ludzi, bo sugeruje, że jestes arogancki, mało przyjazny, niezainteresowany relacją z ta druga osobą. Tak to z boku wygląda.

136

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:

Stary, nie obraź się, ale wydajesz się jakiś autystyczny (żeby nie było, piszę w sposób potoczny, a nie diagnostycznie). Tak jakbys kompletnie nie rozumiał na jakiej zasadzie rozwijaja się relacje międzyludzkie i kompletnie nie czaił niuansów towarzyskich ani podtekstów. Takie mam wrażenie.

Hmm, widocznie na tym forum to powszechny problem^^ Dla mnie relacje to też czarna magia.

Ciężko wiedzieć coś o relacjach międzyludzkich, jeśli największe co się osiągnęło to np. paru znajomych z pracy.

137

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Jezu… następny hmm

A ja powiem tak. Wielu fajnych na oko facetów spotkałam ALE zachowanie, „skrytość” (a może bardziej OBOJĘTNOŚĆ) stawiało mur, przecinało linię (tak? jak linia telefoniczna, ciach ciach i sobie stój tam nawet najpiękniejszy na świecie ale taki obojętny i wypruty z oznak życia), że zapomnij o spojrzeniu w oczy czy uśmiechu… bo do tego potrzebny jest odbiornik, tak? Ja nadaję, Ty odbierasz. Nie odbierasz, bo linia przecięta. Sam sobie ją podcinasz a to durnymi przekonaniami, a to zbytnią analizą (nie każdy się nadaje do analiz… u większości ludzi analiza to jakaś farsa), a to wewnętrznym auto-dialogiem (jestem odrzutem genetycznym, niech się sama postara, co ja będę się wygłupiał bla bla).

Pierniczę hmm Nóż się w kieszeni otwiera. Wrrrrr….

138 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-04-12 13:29:36)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
DeepAndBlue napisał/a:

Jezu… następny hmm

A ja powiem tak. Wielu fajnych na oko facetów spotkałam ALE zachowanie, „skrytość” (a może bardziej OBOJĘTNOŚĆ) stawiało mur, przecinało linię (tak? jak linia telefoniczna, ciach ciach i sobie stój tam nawet najpiękniejszy na świecie ale taki obojętny i wypruty z oznak życia), że zapomnij o spojrzeniu w oczy czy uśmiechu… bo do tego potrzebny jest odbiornik, tak? Ja nadaję, Ty odbierasz. Nie odbierasz, bo linia przecięta. Sam sobie ją podcinasz a to durnymi przekonaniami, a to zbytnią analizą (nie każdy się nadaje do analiz… u większości ludzi analiza to jakaś farsa), a to wewnętrznym auto-dialogiem (jestem odrzutem genetycznym, niech się sama postara, co ja będę się wygłupiał bla bla).

Pierniczę hmm Nóż się w kieszeni otwiera. Wrrrrr….

Ja też mam takie wrażenie, że on za każdym razem, kiedy chce zrobić samodzielny krok, przedtem rzuca sobie kłodę pod nogi (w postaci "nie wiem", "nie umiem", "nie mam pojęcie", "nikt mnie nie nauczył"), a następnie stoi i rozgląda się wokół taki biedny i nieporadny, że no cóż, kłoda leży i nie da się jej samodzielnie przejść, przeskoczyć, ominąć. On po prostu samodzielnie na to nie wpadnie jak, ba! nawet się nie wysili żeby spróbować tongue

139

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Panna taaa… ale on już wszystko wie, na wskroś. To wina jego gęby 4/10 (już wiadomo z jakiej planety się urwał). Przecież takie chłopaki już wszystko wiedzą. Mają naukowo udowodnione. Nie warto się starać. Nie warto wysilać. Wiadomo, że kobieta nie jest nic warta. Może tylko dostęp do dziury. Fuj. Osobowość leży i kwiczy ale to wina gymby… ychy. Bo praca nad osobowością wiązała by się z pracą nad tym obrzydliwym cynizmem, który się z nich wylewa hmm

140

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

DeepAndBlue

Nie widziałaś mnie, mogę zapewnić ta ocena jest adekwatna do urody.

Patrząc na ostatnie wypowiedzi, wnioskuję że dla mnie "to koniec". Więc życia singla zostaje.

141

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Jak żeś się uparł to nikt nie poradzi hmm

142

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

To jakiś wysyp pierwiosnków na wiosnę? tongue

143

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
KoralinaJones napisał/a:

To jakiś wysyp pierwiosnków na wiosnę? tongue

Taa… jeszcze blondyn do kolekcji. Kurde, jak nie wzrost, jak nie gęba, nie kolor skóry, nie zawartość portfela, to kur.. kolor włosów. Faceci +-30 

Oh, Lord!

144

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
DeepAndBlue napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

To jakiś wysyp pierwiosnków na wiosnę? tongue

Taa… jeszcze blondyn do kolekcji. Kurde, jak nie wzrost, jak nie gęba, nie kolor skóry, nie zawartość portfela, to kur.. kolor włosów. Faceci +-30 

Oh, Lord!

No, dlatego jak facet 30+ nie ma mercedesa, to mężczyzna zaczyna się dla mnie dopiero od 40+ tongue

145

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
KoralinaJones napisał/a:

No, dlatego jak facet 30+ nie ma mercedesa, to mężczyzna zaczyna się dla mnie dopiero od 40+ tongue

big_smile

To ja się zaczęłam interesować panami ~50 wink Już wolę, żeby narzekał na korzonki niż kształt podbródka.

146

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Wyżej jedna z użytkowniczek napisała o autyzmie, spejtrum autyzmu. Nie badałem się nigdy pod tym kątem. Normalnie miałem znajomych, bardziej skłonny jestem, że jestem zamknięty w sobie, "skrajny introwertyzm".

147 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2022-04-12 14:16:29)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Wyżej jedna z użytkowniczek napisała o autyzmie, spektrum autyzmu. Nie badałem się nigdy pod tym kątem. Normalnie miałem znajomych, bardziej skłonny jestem, że jestem zamknięty w sobie, "skrajny introwertyzm".

148

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Mnie osobiście denerwuje, gdy wyciąga się kartę autyzmu. Głęboki autyzm to nie są przelewki ani dobry temat do żartów z czyjejś nieporadności towarzyskiej. Wiem, autyzm to spektrum ALE aby zdiagnozować autyzm na jakimkolwiek spektrum muszą zaistnieć trzy rzeczy, tzw triada trudności w:
1. Relacji z ludźmi i rówieśnikami
2. Mowie i komunikacji
3. Stereotypiach (!!!!!!!!!) w zachowaniu, zainteresowaniach i wzorcach aktywności.

Nie masz tych trzech to nie jesteś na spektrum autyzmu.

149

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Najgorsza z możliwych postawa życiowa, to brak umiejętności wejrzenia w siebie, ale takiego głębszego, samokrytycznego. Człowiek, który twierdzi "taki po prostu jestem i nic z tym nie zrobię" stoi w miejscu, bo stać musi. Oczywiście nie jest w stanie zauważyć, że może nad sobą popracować, rozwinąć się, jeśli nie potrafi samodzielnie, to może skorzystać z pomocy tych, którzy mają odpowiednią wiedzę i kompetencje.

150

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Ale ja ten "autyzm" użyłam kolokwialnie, a nie w żaden diagnostyczny sposób.

Chodziło mi o to, że Autor wydaje sie bardzo toporny w relacjach towarzyskich i mało kumaty. Jak do tego doda sie jeszcze zamknięcie w sobie, to się wcale nie dziwię, że trudno mu znależć partnerkę. Ile jest kobiet, którym chciałoby sie przebijać przez taki mur? Jakbym miała w swoim otoczeniu mężczyznę, który mało mówi, z którego ciężko cokolwiek wyciągnąć, to po prostu miałabym wrażenie, że jego moja osoba nie interesuje lub, że wręcz jest mną znudzony.

Może jakaś terapia by mu pomogła sie bardziej jakoś rozkręcić przy innych ludziach.

151

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:

Jakbym miała w swoim otoczeniu mężczyznę, który mało mówi, z którego ciężko cokolwiek wyciągnąć, to po prostu miałabym wrażenie, że jego moja osoba nie interesuje lub, że wręcz jest mną znudzony.

Dokładnie. Niezainteresowany. Obojętny. Albo… Jakby się z kobietą miejscami pozamieniał, z aktywnego samca na nieaktywną samicę. Wyobraźmy sobie takie dwie samice obok siebie… herbatka i ploteczki, ale w sumie to nic się nie dzieje tongue

152

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Więc życia singla zostaje.

A to źle? Masz dzięki temu dużo czasu, zajmij się czymś ciekawym.
No i pomyśl sobie, że prawie każda kobieta chce mieć jednak dziecko. Widzisz takiego gman98v3?

Zależy na co.

Prawdopodobnie te photofeeler przez przypadek dali taką ocenę, a na grupach z ironią pisali

Na marnowanie czasu na randki internetowe. Bo to jednak jest straszne bagno.

Czemu mieli by kłamać? Chociaż może byli za mili albo gusty były inne. Bo to się może jakoś regionalnie różnic.

153

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

DeepAndBlue

Nie widziałaś mnie, mogę zapewnić ta ocena jest adekwatna do urody.

Patrząc na ostatnie wypowiedzi, wnioskuję że dla mnie "to koniec". Więc życia singla zostaje.

W ramach terapii zalecam posty "Kremik". smile smile

154

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
DeepAndBlue napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

.... mężczyzna zaczyna się dla mnie dopiero od 40+ tongue

To ja się zaczęłam interesować panami ~50 wink Już wolę, żeby narzekał na korzonki niż kształt podbródka.

smile smile Mężczyźni jak są młodzi, to nie rozumieją, dlaczego dziewczyny wolą tych starszych smutnych gości. Mężczyźni jak są starsi, to nie przypuszczają, że dziewczyna mogłaby chcieć starszego, bo przecież Ci młodsi są tacy bystrzy i wysportowani, młode wilki smile smile

155

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
DeepAndBlue napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

No, dlatego jak facet 30+ nie ma mercedesa, to mężczyzna zaczyna się dla mnie dopiero od 40+ tongue

big_smile

To ja się zaczęłam interesować panami ~50 wink Już wolę, żeby narzekał na korzonki niż kształt podbródka.

Nie idź tą drogą Deep tongue nie wiesz co czynisz smile ja znam takich narzekających na korzonki ancymonów - wiecznie narzekających
to wersje tych co narzekają na szczęki za młodu tylko bardziej się kamuflują smile

156 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-04-12 21:29:11)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Macie rację drogie Panie - toż to prawdziwy wysyp smile

Szczeze, to nigdy nie przypuszczałem, że to powiem, ale widać teraz, jak żałosnie niektórzy przedstawiciele mojej płci się prezentują. Gdzie leży ten powód, dla którego tak uporczywie wcierają sobie za każdym razem sól w "ranę"?

Dlatego strach pomyślećl, z czym tu następny "agent" wyskoczy..

157

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
paslawek napisał/a:

Nie idź tą drogą Deep tongue nie wiesz co czynisz smile ja znam takich narzekających na korzonki ancymonów - wiecznie narzekających
to wersje tych co narzekają na szczęki za młodu tylko bardziej się kamuflują smile

smile

Dzięki za cynk. Nie chcę marudy tongue

Ale tak pomyślałam, że bólu można by chociaż współczuć a drobnych mankamentów urody to… wrrrr… wrrrr… co ja mam powiedzieć XD Przecież się załamać idzie, jak bardzo człowiek odbiega od lansowanego ideału. Co pokolenie to inny ten ideał na dodatek smile

158

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Jeżeli ktoś twierdzi, że JEDNA cecha, szczególnie wyglądu, skreśla go jako partnera w oczach kobiet, to ja mam 99% pewność, że ta cecha ma się nijak do jego porażek. Bardzo szybko się okazuje, że powodem jest osobowość delikwenta i jego szurowate poglądy.

159

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:

Jeżeli ktoś twierdzi, że JEDNA cecha, szczególnie wyglądu, skreśla go jako partnera w oczach kobiet, to ja mam 99% pewność, że ta cecha ma się nijak do jego porażek. Bardzo szybko się okazuje, że powodem jest osobowość delikwenta i jego szurowate poglądy.

Wiesz, to chyba zależy co to jest. I jak bardzo widoczne jest.

160

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
jakis_czlowiek napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Jeżeli ktoś twierdzi, że JEDNA cecha, szczególnie wyglądu, skreśla go jako partnera w oczach kobiet, to ja mam 99% pewność, że ta cecha ma się nijak do jego porażek. Bardzo szybko się okazuje, że powodem jest osobowość delikwenta i jego szurowate poglądy.

Wiesz, to chyba zależy co to jest. I jak bardzo widoczne jest.

Przestań tongue Nie ma takiej rzeczy w urodzie aby całkowicie człowieka skreślić u wszystkich ludzi na ziemii. Nie ma.

161

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
DeepAndBlue napisał/a:

Przestań tongue Nie ma takiej rzeczy w urodzie aby całkowicie człowieka skreślić u wszystkich ludzi na ziemii. Nie ma.

Quasimodo coś Ci mówi? tongue

162 Ostatnio edytowany przez DeepAndBlue (2022-04-12 23:33:23)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
jakis_czlowiek napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

Przestań tongue Nie ma takiej rzeczy w urodzie aby całkowicie człowieka skreślić u wszystkich ludzi na ziemii. Nie ma.

Quasimodo coś Ci mówi? tongue

A widziałeś takiego biedaka na żywo? Papieże już tego nie robią chłopcom od dzwonów tongue To historia!

Chyba… bo kto ich tam wie na pewno. Świat jest mroczny.

163

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
jakis_czlowiek napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

Przestań tongue Nie ma takiej rzeczy w urodzie aby całkowicie człowieka skreślić u wszystkich ludzi na ziemii. Nie ma.

Quasimodo coś Ci mówi? tongue

A mówi Ci coś popadanie w skrajności? Nie. A powinno tongue

164

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Jakiś człowiek wygugluj sobie Jono Lancaster.

165

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
DeepAndBlue napisał/a:

Jakiś człowiek wygugluj sobie Jono Lancaster.

Tak, słyszałem o gościu.

166

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
DeepAndBlue napisał/a:

Mnie osobiście denerwuje, gdy wyciąga się kartę autyzmu. Głęboki autyzm to nie są przelewki ani dobry temat do żartów z czyjejś nieporadności towarzyskiej. Wiem, autyzm to spektrum ALE aby zdiagnozować autyzm na jakimkolwiek spektrum muszą zaistnieć trzy rzeczy, tzw triada trudności w:
1. Relacji z ludźmi i rówieśnikami
2. Mowie i komunikacji
3. Stereotypiach (!!!!!!!!!) w zachowaniu, zainteresowaniach i wzorcach aktywności.

Nie masz tych trzech to nie jesteś na spektrum autyzmu.

Z ludźmi rozmawiać nie mam trudności. Nie z każdym się dogadam, to raczej oczywiste. W pracy mam grupkę ludzi z którymi mam kontakt, reszta jest "neutralna".
Jeśli by mi to wykryto, lub Aspargeta to z tego co wiem, tego nie da się wyleczyć. Są terapie. 

DeepAndBlue napisał/a:

Dokładnie. Niezainteresowany. Obojętny. Albo… Jakby się z kobietą miejscami pozamieniał, z aktywnego samca na nieaktywną samicę. Wyobraźmy sobie takie dwie samice obok siebie… herbatka i ploteczki, ale w sumie to nic się nie dzieje

Jeśli dziewczyna/kobieta mało coś od siebie daje - czyt. mam ciągnać rozmowę, to tego nie będę robić. Po co mam to robić, jak druga strona nie jest zainteresowana dialogiem? A z tym nieaktywny, aktywna - to facet ma przejmować wszystko, a kobieta ma być bierna i czekać.

bagienni_k napisał/a:

Macie rację drogie Panie - toż to prawdziwy wysyp smile

Szczeze, to nigdy nie przypuszczałem, że to powiem, ale widać teraz, jak żałosnie niektórzy przedstawiciele mojej płci się prezentują. Gdzie leży ten powód, dla którego tak uporczywie wcierają sobie za każdym razem sól w "ranę"?

Dlatego strach pomyślećl, z czym tu następny "agent" wyskoczy..

Jak wyżej napisałem co jest problemem, czyli przeciętna twarz. Resztę wyglądu poprawiłem ile się dało, co wspomniałem w pierwszym poście tematu - schudnięcie, wyleczenie trądzika. Nie wiem, co dla ciebie tutaj jest żałosne. Żałosne jest to kiedy facet ciągle stara się, a kobieta wiadomo, gdzie go ma. Wtedy ktoś powiedziałby, że "słabo się stara".

Beyondblackie napisał/a:

Jeżeli ktoś twierdzi, że JEDNA cecha, szczególnie wyglądu, skreśla go jako partnera w oczach kobiet, to ja mam 99% pewność, że ta cecha ma się nijak do jego porażek. Bardzo szybko się okazuje, że powodem jest osobowość delikwenta i jego szurowate poglądy.

Pisałem wyżej - jak się nie spodoba się kobiecie, to zostaje się "tylko kolegą". Do szufladki FZ nie trafiłem, bo zawsze ucinałem próby wyżalania się mnie. Po za tym widać po dziewczynie poprzez zachowanie, czy jest zainteresowana - częstsze spojrzenia (jeśli jest nieśmiała), częstsze zagadywanie itp.

Gary napisał/a:

W ramach terapii zalecam posty "Kremik".

Wyżej zostało wyjaśnione czemu ciągnie swój "temat".

167

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie: nie zabiegasz, to nie masz. Jak uważasz, że jesteś takim księciem udzielnym, że kobiety mają za Tobą latać, a Ty łaskawie będziesz oceniać czy należy im się okruch uwagi czy nie, to pogódź się z tym, że będziesz uważany za niekontaktowego, aroganckiego gbura, który raczej nie zachęca do bliższego kontaktu.

Ty w ogóle kiedykolwiek byłeś w jakiejś kobiecie zauroczony?

168

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:

Sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie: nie zabiegasz, to nie masz. Jak uważasz, że jesteś takim księciem udzielnym, że kobiety mają za Tobą latać, a Ty łaskawie będziesz oceniać czy należy im się okruch uwagi czy nie, to pogódź się z tym, że będziesz uważany za niekontaktowego, aroganckiego gbura, który raczej nie zachęca do bliższego kontaktu.

Jeśli w czasie rozmowy ona jest neutralna w stosunku do mnie, nie pokazuje wyżej ww. zachowania (a tak by zachowywała się) to po co mam wykazywać jakieś zainteresowanie (i nie jest to robienie z siebie księcia, jak to określiłaś). Wyczuwam, że Ty też czekasz na ruch przeciwny, nic od siebie?

Niekontaktowy to byłbym, jeśli w ogóle bym z ludźmi nie rozmawiał, milczał cały czas. A wypominanie o aroganckim to ogóle.

Beyondblackie napisał/a:

Ty w ogóle kiedykolwiek byłeś w jakiejś kobiecie zauroczony?

Tak.

169

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Żałosne jest również to, kiedy facet patrzy na siebie i na swój wygląd wyłącznie pod takim katem, aby sprawić(wiać) nieustanne wrażenie na kobietach. Jeśli już decyzuje się coś zmieniać, co nei jest podyktowane zdrowiem, higieną czy stricte WŁASNĄ potrzebą, która nie ma znaczenia dla płći przeciwnej.

170

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
bagienni_k napisał/a:

Żałosne jest również to, kiedy facet patrzy na siebie i na swój wygląd wyłącznie pod takim katem, aby sprawić(wiać) nieustanne wrażenie na kobietach. Jeśli już decyzuje się coś zmieniać, co nei jest podyktowane zdrowiem, higieną czy stricte WŁASNĄ potrzebą, która nie ma znaczenia dla płći przeciwnej.

Wspomniałem, że wyleczyłem trądzik i zrzuciłem nadmiar kilogramów dla siebie. Pod siebie to robiłem.

171

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie: nie zabiegasz, to nie masz. Jak uważasz, że jesteś takim księciem udzielnym, że kobiety mają za Tobą latać, a Ty łaskawie będziesz oceniać czy należy im się okruch uwagi czy nie, to pogódź się z tym, że będziesz uważany za niekontaktowego, aroganckiego gbura, który raczej nie zachęca do bliższego kontaktu.

Jeśli w czasie rozmowy ona jest neutralna w stosunku do mnie, nie pokazuje wyżej ww. zachowania (a tak by zachowywała się) to po co mam wykazywać jakieś zainteresowanie (i nie jest to robienie z siebie księcia, jak to określiłaś). Wyczuwam, że Ty też czekasz na ruch przeciwny, nic od siebie?

Niekontaktowy to byłbym, jeśli w ogóle bym z ludźmi nie rozmawiał, milczał cały czas. A wypominanie o aroganckim to ogóle.

Beyondblackie napisał/a:

Ty w ogóle kiedykolwiek byłeś w jakiejś kobiecie zauroczony?

Tak.

Ja tam nie czekam na ruch mężczyzny, bo mi szkoda czasu na podchody, ale ja jestem bardzo bezpośrednią osobą, dosyć nietypowa jak na płeć żeńską. Wiekszość kobiet raczej oczekuje, że to facet wykaże sie inicjatywą i jak widzą, że nic sie w temacie nie dzieje, to zakładają, że nie jestes zainteresowany.

No i co zrobiłeś by pokazać tej kobiecie w której sie zauroczyłeś, że Ci sie podoba?

172

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:

No i co zrobiłeś by pokazać tej kobiecie w której sie zauroczyłeś, że Ci sie podoba?

Zagadałem na przerwie (czasy szkoły średniej). Po jej zachowaniu, obojętności do mnie widziałem, że nie jest zainteresowana, więc dałem sobie spokój.

173

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

No i co zrobiłeś by pokazać tej kobiecie w której sie zauroczyłeś, że Ci sie podoba?

Zagadałem na przerwie (czasy szkoły średniej). Po jej zachowaniu, obojętności do mnie widziałem, że nie jest zainteresowana, więc dałem sobie spokój.

Raz zagadaleś do nastolatki w szkole i że nie wydała Ci się zainteresowana, to odpuściłeś? Ty se chyba jaja robisz, albo faktycznie taki cieńki z Ciebie Bolek. To, że ktoś w danym momencie nie skacze z entuzjazmu mało znaczy. Może ona miała tego dnia trudny sprawdzian, może źle się czuła, może miala okres, może była niewyspana...itp, i niewazne kto by do niej nie zagadał, to by go zbyła.

Po jednym razie niewiele mozna wywnioskować. Gdybyś próbowal kilka razy, za każdym spotykając się z obojetnością, to rozumiem, że wtedy przekaz jest jasny. Ale jak Ty sie poddajesz po kilkuminutowej wymianie zdań, to sie nie dziw, że nic nie osiagasz. Ty naprawdę malo z siebie dajesz.

174

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:
gman98v2 napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

No i co zrobiłeś by pokazać tej kobiecie w której sie zauroczyłeś, że Ci sie podoba?

Zagadałem na przerwie (czasy szkoły średniej). Po jej zachowaniu, obojętności do mnie widziałem, że nie jest zainteresowana, więc dałem sobie spokój.

Raz zagadaleś do nastolatki w szkole i że nie wydała Ci się zainteresowana, to odpuściłeś? Ty se chyba jaja robisz, albo faktycznie taki cieńki z Ciebie Bolek. To, że ktoś w danym momencie nie skacze z entuzjazmu mało znaczy. Może ona miała tego dnia trudny sprawdzian, może źle się czuła, może miala okres, może była niewyspana...itp, i niewazne kto by do niej nie zagadał, to by go zbyła.

Po jednym razie niewiele mozna wywnioskować. Gdybyś próbowal kilka razy, za każdym spotykając się z obojetnością, to rozumiem, że wtedy przekaz jest jasny. Ale jak Ty sie poddajesz po kilkuminutowej wymianie zdań, to sie nie dziw, że nic nie osiagasz. Ty naprawdę malo z siebie dajesz.

Podobne sytuaje były "na wyjściach" z znajomymi, lub gdzieś sam. Efekt taki sam.

175

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Za łatwo się poddajesz, to raz. A po drugie, może z gadka u Ciebie nie jest za dobrze. Możliwe, i calkiem prawdopodobne, że sprawiasz wrazenie kogoś sztywnego, z zerowym poczuciem humoru. Zeby soba zainteresować, nie wystarczy podejść i powiedzieć: cześć, mam na imię Janusz/ Maciek/ Dionizy itp. Trzeba okazać zainteresowanie ta drugą osobą, popytać sie co robi, skad jest, co lubi.

176

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Może oczekujesz zbyt wiele. Od samego cześć żadna kobieta nie rzuca się w ramiona. Najpierw poznaj dziewczynę zanim zaczniesz do niej uderzać.

177 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2022-04-13 12:32:33)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:

Za łatwo się poddajesz, to raz. A po drugie, może z gadka u Ciebie nie jest za dobrze. Możliwe, i calkiem prawdopodobne, że sprawiasz wrazenie kogoś sztywnego, z zerowym poczuciem humoru. Zeby soba zainteresować, nie wystarczy podejść i powiedzieć: cześć, mam na imię Janusz/ Maciek/ Dionizy itp. Trzeba okazać zainteresowanie ta drugą osobą, popytać sie co robi, skad jest, co lubi.

Może po prostu się nie podobam dziewczynom. Przecież wyżej parę razy wspomniałem, co jest prawdopodobnie problemem/przyczyną.

Co do tego co robi itd to przeważnie mówiłem. Chyba najlepsze, neutralne.

178

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Mówić można w różny sposób. Można podejść, przedstawić się i gadać o pogodzie, a można podjąć jakiś ciekawy temat, powiedziec parę komplementów, rozśmieszyć. Zapewniam Cie, że jeszcze nikt nie stał się Casanową recytując tablicę Mendelejewa. Samo gadanie nic nie osiagnie, jak po nim wcale nie widac Twojego zainteresowania dana osoba ani żadnego wysiłku by ją rozerwać czy skomplementować.

179

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:

Mówić można w różny sposób. Można podejść, przedstawić się i gadać o pogodzie, a można podjąć jakiś ciekawy temat, powiedziec parę komplementów, rozśmieszyć. Zapewniam Cie, że jeszcze nikt nie stał się Casanową recytując tablicę Mendelejewa. Samo gadanie nic nie osiagnie, jak po nim wcale nie widac Twojego zainteresowania dana osoba ani żadnego wysiłku by ją rozerwać czy skomplementować.

Z swoją urodą na to wygląda, że najwyżej mogę zagadywać sam siebie w lustrze.

180

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Mówić można w różny sposób. Można podejść, przedstawić się i gadać o pogodzie, a można podjąć jakiś ciekawy temat, powiedziec parę komplementów, rozśmieszyć. Zapewniam Cie, że jeszcze nikt nie stał się Casanową recytując tablicę Mendelejewa. Samo gadanie nic nie osiagnie, jak po nim wcale nie widac Twojego zainteresowania dana osoba ani żadnego wysiłku by ją rozerwać czy skomplementować.

Z swoją urodą na to wygląda, że najwyżej mogę zagadywać sam siebie w lustrze.

Ale dlaczego jestes przekonany, że to wynika z Twojej urody? Przecież piszesz, że jestes przecietny, a nie super brzydki. Inni przecietni mężczyźni maja partnerki, nie? Nie jest bardziej prawdopodobne, że po prostu nie za bardzo potrafisz rozkręcić gadkę, zabawić kobietę, pokazać luz? Twoje wydumane kompleksy wpływają na to jak się zachowujesz i przez to wychodzi, że wydajesz się sztywny i mało interesujący.

181

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Jejku… ile razy zaczepiał mnie koleś o którym na pierwszy rzut oka myślałam „a ty tu czego?!?” ale jak zaczął gadać to się ta pierwsza niechęć rozpływała jak masło w rondelku aż zaczynałam mu się w trakcie rozmowy przyglądać, a to oczy ładne i wesołe, ładny kształt ust, całkiem umięśniony, dołeczki jak się uśmiecha, fajne włosy… Ale fajny!!! Tak. Aż tak może się percepcja nawrócić wink

Trzeba dać sobie czas na zrobienie wrażenia. Mnie jeszcze nikt nie powalił z miejsca, nawet największe przystojniaki a pracowałam z takimi co jakby prosto z żurnala uciekli, z aktorami, muzykami… Nawet z jednym chippendalesem spędzałam czasem i 16 godzin w pracy i nic… Przystojny, wszystko na miejscu… co z tego? Jak z gadki był jak rozkapryszony bachor! Co odbierało mu cały urok.

Najważniejsze jest w środku i to przebija na zewnątrz choć trzeba się zaprezentować, to normalne i w przyrodzie powszechne. Chcecie naturę oszukać? Nic nie robić, użalać się nad sobą i z przydziału dostać, bo Wam się należy a jak nie to sobie dorobicie filozofię księgową??? Pfff… na pocieszenie chyba wink

Panowie to Panie mają chyba za jakieś roboty i myślą, że nasz system operacyjny da się rozpracować a jak już go rozpracują to stwierdzają, że im się bardziej na diwy opłaca iść. Dżizys. Jakby paru klepek tu i tam brakowało. To się nie dziwcie potem, że jesteście nieinteresujący i jak zależy Wam tylko aby poocierać się o kawałek mięsa to wydajcie pieniądze na diwy i dajcie sobie spokój ze związkami, bo w związkach nie tylko o pocieranie się chodzi hmm

182

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:
gman98v2 napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Mówić można w różny sposób. Można podejść, przedstawić się i gadać o pogodzie, a można podjąć jakiś ciekawy temat, powiedziec parę komplementów, rozśmieszyć. Zapewniam Cie, że jeszcze nikt nie stał się Casanową recytując tablicę Mendelejewa. Samo gadanie nic nie osiagnie, jak po nim wcale nie widac Twojego zainteresowania dana osoba ani żadnego wysiłku by ją rozerwać czy skomplementować.

Z swoją urodą na to wygląda, że najwyżej mogę zagadywać sam siebie w lustrze.

Ale dlaczego jestes przekonany, że to wynika z Twojej urody? Przecież piszesz, że jestes przecietny, a nie super brzydki. Inni przecietni mężczyźni maja partnerki, nie? Nie jest bardziej prawdopodobne, że po prostu nie za bardzo potrafisz rozkręcić gadkę, zabawić kobietę, pokazać luz? Twoje wydumane kompleksy wpływają na to jak się zachowujesz i przez to wychodzi, że wydajesz się sztywny i mało interesujący.

Przeciętny wg mnie, a może brzydki. Nie mi to oceniać.

183 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2022-04-13 14:37:36)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Przeciętny wg mnie, a może brzydki. Nie mi to oceniać.


A przepraszam, o czym Ty z tymi kobietami rozmawiasz? Potrafisz rozbawić, potrafisz prawić komplementy, potrafisz wykazać zainteresowanie ich osobą, czy tylko zadajesz jakieś mechaniczne formułki? Bo Ty uparcie nie chcesz odpowiedzieć jak te dziewczyny chcesz sobą zainteresować.

184 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2022-04-13 18:22:55)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Przeciętny wg mnie, a może brzydki. Nie mi to oceniać.


A przepraszam, o czym Ty z tymi kobietami rozmawiasz? Potrafisz rozbawić, potrafisz prawić komplementy, potrafisz wykazać zainteresowanie ich osobą, czy tylko zadajesz jakieś mechaniczne formułki? Bo Ty uparcie nie chcesz odpowiedzieć jak te dziewczyny chcesz sobą zainteresować.

Jak coś powie, co mnie zaciekawi to dopytuje o bardziej. Jak jakiejś nie znam to wolę neutralnymi i przechodzi dalej. Patrzę, czy wspólne jakieś tematy są.

A zaciekawić to zależy od sytuacji, kontekstu. Ostatnio w pracy (pracuje z samymi kobietami, po 30) jedną zaciekawiłem w czasie rozmowy na przerwie nt Piktów, ludu mieszkającej w Szkocji w czasach Rzymian (historia i biologia to jedne z moich zaintesowań). Następnego dnia dopytala się trochę o to. Zaczęło się od tego, czemu Szkoci są rudzi...

Zacytowałaś chyba znów fragment, jak wspomniałem że moim problemem jest przeciętna/brzydka twarz. Wyjaśniłem wyżej to, że tu mój minus. Nie widziałaś mnie, ale nieździwiłbym się, że tak pomyślałaś byś o mnie.

185

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Zacytowałaś chyba znów fragment, jak wspomniałem że moim problemem jest przeciętna/brzydka twarz. Wyjaśniłem wyżej to, że tu mój minus. Nie widziałaś mnie, ale nieździwiłbym się, że tak pomyślałaś byś o mnie.

Napisze tak: jeżeli masz nietypowe zainteresowania, a interakcje opierasz wyłącznie na tym, że druga strona również je podziela, to będziesz mieć problem. Takie tematy są po prostu dla wiekszości kobiet nieciekawe i uznają Cię za nudnego nerda, dlatego brak brania. Jeżeli nie jestes w stanie się przelamać by rozmawiać na bardziej popularne tematy, to poszukaj sobie jakiś miejsc gdzie jest szansa na spotkanie dziewczyn podzielajacych Twoje hobby- jakies fora, czaty, grupy zainteresowań.

Twoja twarz ma zero znaczenia, zapewniam Cię. Wielu męzczyzn w zyciu poznalam i to czy mialam ochote sie z nimi spotkać na randkę było w 80% oparte na tym jak mi się z nimi gadało, czy nadawaliśmy na tych samych falach, a nie na tym jak przystojna mieli twarz.

186

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Tylko nie myśl chłopie, że to o Tobie źle świadczy. Raczej o rozwoju intelektualnym większości kobiet w tym kraju

187

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Be. napisał/a:

Tylko nie myśl chłopie, że to o Tobie źle świadczy. Raczej o rozwoju intelektualnym większości kobiet w tym kraju

Pewnie, że źle nie świadczy, ale w realu ma chłopak trochę przechlapane, bo nie są to dziedziny, które by interesowały wiekszość kobiet. Tu chodzi raczej zreszta o brak elastyczności u niego, a nie o same hobby. Ja się strasznie jaram polityką i filozofią, ale jestem w stanie zrozumieć, że to niszowe dziedziny więc jak rozmawiam z kimś nowo poznanym, to raczej nie rozpoczynam od interogacji jaką partie popiera, w jakich ustawach, ale raczej rozmawiam o czymś ciekawym, ale bardziej uniwersalnym (to może być serial na Netflixie). Tak sie lepisj nawiazuje kontakt.

188

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

No i bardzo dobrze, on nie chce większości kobiet tylko zapewne jedną. I ta jedna powinna mieć własne zainteresowania by to miało sens.

189

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Be. napisał/a:

No i bardzo dobrze, on nie chce większości kobiet tylko zapewne jedną. I ta jedna powinna mieć własne zainteresowania by to miało sens.

Ty chyba nie czytasz tematu. On narzeka nie na to, że TEJ JEDNEJ nie może znależć, ale, że ŻADNA go nie chce. Nawet na divy zaczał chodzić, żeby sobie ulżyć.

190 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2022-04-13 22:16:50)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Beyondblackie

Oczywiście, że umiem na inne tematy rozmawiać. Chociażby gotowaniem też się interesuje (sam trochę gotuje).

Co do div - to opcja dla gości, jak ja co się kobietom nie podobają; aseksualnych są.

191

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Mylisz pojęcia, gdybyś był aseksualny, to w ogóle nie czułbyś potrzeby, by uprawiać seks, tymczasem przecież korzystasz z usług prostytutek.

Jeśli zaś chodzi o samą rozmowę, to nie wystarczy mieć temat, bo aby była wciągająca, potrzebnych jest sporo umiejętności. Trzeba mieć jeszcze wyczucie, pokazać zainteresowanie tym co druga strona ma do powiedzenia, potrafić się wysłowić, opowiadać w sposób, który budzi zainteresowanie i tak dalej. Wspominam, bo można na przykład prowadzić monologi, można drugiej osobie wchodzić w pół słowa, można przynudzać, opowiadać żenujące żarciki i nawet nie zauważyć, że rozmówcy zupełnie nie bawią.

Warto do tego dodać, że jeśli chce się nawiązać bliższą znajomość, to trzeba też umieć flirtować, przy czym flirt to nie jest rzucanie durnymi tekstami rodem z PUA, ale coś, co w sposób subtelny i intrygujący pokazuje drugiej osobie, że jesteśmy nią zainteresowani bardziej niż na poziomie "zwykli znajomi". Tutaj oczywiście ogromną moc ma również mowa ciała, sam sposób mówienia, patrzenia, jakieś drobne gesty.

192

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Olinka napisał/a:

Jeśli zaś chodzi o samą rozmowę, to nie wystarczy mieć temat, bo aby była wciągająca, potrzebnych jest sporo umiejętności. Trzeba mieć jeszcze wyczucie, pokazać zainteresowanie tym co druga strona ma do powiedzenia, potrafić się wysłowić, opowiadać w sposób, który budzi zainteresowanie i tak dalej. Wspominam, bo można na przykład prowadzić monologi, można drugiej osobie wchodzić w pół słowa, można przynudzać, opowiadać żenujące żarciki i nawet nie zauważyć, że rozmówcy zupełnie nie bawią.

Warto do tego dodać, że jeśli chce się nawiązać bliższą znajomość, to trzeba też umieć flirtować, przy czym flirt to nie jest rzucanie durnymi tekstami rodem z PUA, ale coś, co w sposób subtelny i intrygujący pokazuje drugiej osobie, że jesteśmy nią zainteresowani bardziej niż na poziomie "zwykli znajomi". Tutaj oczywiście ogromną moc ma również mowa ciała, sam sposób mówienia, patrzenia, jakieś drobne gesty.

Jednym słowem: przerąbane tongue

193

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
jakis_czlowiek napisał/a:

Jednym słowem: przerąbane tongue

Rozmowa podobno jest sztuką, ale jeśli ktoś nie ma tego daru w sobie, to mam dobrą informację: można się tego nauczyć smile. Niestety trzeba się przełamać, a potem ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, sukcesywnie dążąc do ogólnego samorozwoju, bo jak człowiek w pewnym punkcie się zatrzyma, a świat wokół pójdzie do przodu, to w końcu i tak przestanie być interesujący.

194

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Olinka

Aseksualny dla kobiet, to miałem myśli wyżej.

195 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2022-04-14 09:48:31)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Olinka

Aseksualny dla kobiet, to miałem myśli wyżej.

Raczej, po prostu nudny, sztywny i mało kontaktowy- tak to widzę. Masz zainteresowania, ale są one niszowe i nie posiadasz daru przekazywania swojej wiedzy w ciekawy i luźny sposób. Nie potrafisz flirtować, nie prawisz komplementów, nie umiesz się w wystarczajacy sposób zainteresować pierdołami istotnymi dla drugiej osoby (co jest podstawą). Innymi słowy, nie masz wyczucia towarzyskiego.

To jest źródło Twoich problemów z plcią przeciwną, a nie 4/10, czy tam jak się oceniasz, twarz.

Posty [ 131 do 195 z 335 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024