Niezrozumienie pewnych rzeczy.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 335 ]

66

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Beyondblackie

Ty ciągle na swoim, a pomyslałaś może o facetach, którzy niewiadomo co zrobią i wyglądają są "aseksualni" dla kobiet. Mają oni czekać do nawet 35 lat, kiedy jakaś się nim zainteresuje z rozsądku? Albo "dawna koleżanka" odezwie się; tu dam przykład sprzed dwóch miesięcy odezwała się koleżanka (w moim wieku), co wcześniej nie powiem, gdzie mnie miała. Okazało się, że ma dziecko itd. Nie muszę raczej opisywać, co i jak. Jedynie jej odpowiedziałem, że miała swoje pięć minut, co zaowocowało ubliżaniem mnie.

Jeśli jestem aseksualny, to nie będę poświęcać się na poszukiwanie dziewczyny i tkwicie w celibacie, logiczne.

Jest różnica pomiędzy byciem facetem szukającym partnerki, a gościem placącym kobietom za seks. Ok, może jest Ci ciężko zainteresować jakies dziewczyny, ale to nie jest wymówką by wykorzystywać zdesperowane, uzależnione czy zaburzone psychicznie kobiety. To jest niemoralne.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Beyondblackie

Ty ciągle na swoim, a pomyslałaś może o facetach, którzy niewiadomo co zrobią i wyglądają są "aseksualni" dla kobiet. Mają oni czekać do nawet 35 lat, kiedy jakaś się nim zainteresuje z rozsądku? Albo "dawna koleżanka" odezwie się; tu dam przykład sprzed dwóch miesięcy odezwała się koleżanka (w moim wieku), co wcześniej nie powiem, gdzie mnie miała. Okazało się, że ma dziecko itd. Nie muszę raczej opisywać, co i jak. Jedynie jej odpowiedziałem, że miała swoje pięć minut, co zaowocowało ubliżaniem mnie.

Jeśli jestem aseksualny, to nie będę poświęcać się na poszukiwanie dziewczyny i tkwicie w celibacie, logiczne.

Jest różnica pomiędzy byciem facetem szukającym partnerki, a gościem placącym kobietom za seks. Ok, może jest Ci ciężko zainteresować jakies dziewczyny, ale to nie jest wymówką by wykorzystywać zdesperowane, uzależnione czy zaburzone psychicznie kobiety. To jest niemoralne.

Miałem na myśli "aseksualny", tzn. że nie wzbudzam seksualnego pożądania. Rozmawiać to nie problem, gdyż parę znajomych płci żeńskiej miałem. Gdybym wzbudzał, to nie byłbym "tylko kolegą".

68

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:

Jest różnica pomiędzy byciem facetem szukającym partnerki, a gościem placącym kobietom za seks. Ok, może jest Ci ciężko zainteresować jakies dziewczyny, ale to nie jest wymówką by wykorzystywać zdesperowane, uzależnione czy zaburzone psychicznie kobiety. To jest niemoralne.

A co ma zrobić ktoś, kto nie ma żadnych szans, żeby spotkać dziewczynę, a jednak ma jakieś swoje potrzeby? To może być jedyne wyjście, żeby nie zwariować.

69

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Mają prawo wyboru, co sądzą ten temat. Jedna skrzywo spojrzy, dla innej będzie to obojętne.

Ja się z tym jak najbardziej zgadzam, bo ludzie są różni, mają różne priorytety i systemy wartości. Chodzi jedynie o to, że sam twierdzisz, że do prostytutek nic nie masz, ale powołując się na swoje prawo wyboru od razu zaznaczasz, że z osobą sprzedającą swoje ciało nie chciałbyś się związać, a równocześnie wykazujesz się niezrozumieniem, że są kobiety, które nie chcą wchodzić w związki z facetami korzystającymi z usług owych pań.
To jest właśnie ta hipokryzja, o której wspomina Beyondblackie, a ja tę opinię jak najbardziej popieram.

70

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
jakis_czlowiek napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Jest różnica pomiędzy byciem facetem szukającym partnerki, a gościem placącym kobietom za seks. Ok, może jest Ci ciężko zainteresować jakies dziewczyny, ale to nie jest wymówką by wykorzystywać zdesperowane, uzależnione czy zaburzone psychicznie kobiety. To jest niemoralne.

A co ma zrobić ktoś, kto nie ma żadnych szans, żeby spotkać dziewczynę, a jednak ma jakieś swoje potrzeby? To może być jedyne wyjście, żeby nie zwariować.

Powinien pewnie pójść do zakonu tkwić w celibacie, gdyż nie mam "tego czegoś" i nie jestem potrzebny.

71 Ostatnio edytowany przez jjbp (2022-04-11 08:07:32)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Gman Ty byś się z prostytutka nie związał bo to twój personalny wybór, tak samo część kobiet z personalnego wyboru nie chce mężczyzny który z usług prostytutek korzysta. Proste. Skoro Ty masz swoje personalne wybory to i druga strona ma prawo je mieć smile

72

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
jjbp napisał/a:

Gman Ty byś się z prostytutka nie związał bo to twój personalny wybór, tak samo część kobiet z personalnego wyboru nie chce mężczyzny który z usług prostytutek korzysta. Proste. Skoro Ty masz swoje personalne wybory to i druga strona ma prawo je mieć smile

To co ja mam w celibacie siedzieć do końca życia z racji bycia "aseksualnym" albo, cytuje jednego użytkownika na facebooku, co odpisał mi w pod-komentarzu: "odpadem genetycznym" i wtedy będę "ok" dla kobiet? smile

73

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

To co ja mam w celibacie siedzieć do końca życia z racji bycia "aseksualnym" albo, cytuje jednego użytkownika na facebooku, co odpisał mi w pod-komentarzu: "odpadem genetycznym" i wtedy będę "ok" dla kobiet? smile

gman98v2 napisał/a:

Miałem na myśli "aseksualny", tzn. że nie wzbudzam seksualnego pożądania. Rozmawiać to nie problem, gdyż parę znajomych płci żeńskiej miałem. Gdybym wzbudzał, to nie byłbym "tylko kolegą".

Po co sobie głowę zawracasz czy jakiejś to będzie przeszkadzało to, że korzystasz z usług prostytutek? Skoro i tak nie wzbudzasz seksualnego pożądania u kobiet, to "problem" właściwie nie istnieje.

74

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Roxann napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

To co ja mam w celibacie siedzieć do końca życia z racji bycia "aseksualnym" albo, cytuje jednego użytkownika na facebooku, co odpisał mi w pod-komentarzu: "odpadem genetycznym" i wtedy będę "ok" dla kobiet? smile

gman98v2 napisał/a:

Miałem na myśli "aseksualny", tzn. że nie wzbudzam seksualnego pożądania. Rozmawiać to nie problem, gdyż parę znajomych płci żeńskiej miałem. Gdybym wzbudzał, to nie byłbym "tylko kolegą".

Po co sobie głowę zawracasz czy jakiejś to będzie przeszkadzało to, że korzystasz z usług prostytutek? Skoro i tak nie wzbudzasz seksualnego pożądania u kobiet, to "problem" właściwie nie istnieje.

Odpowiadam na pytanie tutaj po prostu.

75 Ostatnio edytowany przez jjbp (2022-04-11 09:12:46)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

To co ja mam w celibacie siedzieć do końca życia z racji bycia "aseksualnym" albo, cytuje jednego użytkownika na facebooku, co odpisał mi w pod-komentarzu: "odpadem genetycznym" i wtedy będę "ok" dla kobiet? smile

Nie, chodź sobie do prostytutek jak chcesz ale jak będziesz się chciał wiązać to po prostu musisz znaleźć taką, której to nie przeszkadza. Ogólnie ma dużo sensu wiązanie się z kimś kto wyznaje podobne wartości co my.

76

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:
Roxann napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

To co ja mam w celibacie siedzieć do końca życia z racji bycia "aseksualnym" albo, cytuje jednego użytkownika na facebooku, co odpisał mi w pod-komentarzu: "odpadem genetycznym" i wtedy będę "ok" dla kobiet? smile

gman98v2 napisał/a:

Miałem na myśli "aseksualny", tzn. że nie wzbudzam seksualnego pożądania. Rozmawiać to nie problem, gdyż parę znajomych płci żeńskiej miałem. Gdybym wzbudzał, to nie byłbym "tylko kolegą".

Po co sobie głowę zawracasz czy jakiejś to będzie przeszkadzało to, że korzystasz z usług prostytutek? Skoro i tak nie wzbudzasz seksualnego pożądania u kobiet, to "problem" właściwie nie istnieje.

Odpowiadam na pytanie tutaj po prostu.

Tylko jaki jest sens pytać co by było gdyby skoro problem Ciebie nie dotyczy i wątpliwe czy kiedykolwiek będzie?
Skoro nie masz szans na seks z kobietą w "normalnych" okolicznościach, to korzystasz z płatnych usług, nie wiem nad czym tu się zastanawiać.
Gdybyś chociaż miał kogoś na oku czy zaczął jakąś znajomość to byś się mógł zastanawiać, jak dana osoba to odbierze. A odbiór może być różny, dla jednych kobiet to coś co całkowicie przekreśla faceta, dla innych nie stanowi wielkiego problemu. Znam opinie, kiedy kobieta/-y nawet wolały by facet (w potrzebie) korzystał z usług, niż wdawał się w jakieś romanse, tyle że to tyczyło raczej ew zdrady, a tłumaczenie podejścia było takie, że w prostytutką chodzi tylko o ulżenie, a romanse i związane z nimi emocjonalne zaangażowanie mogą rozwalić związek. To są jednak sprawy bardzo indywidualnie, podobnie jak dla nie których facetów nie ma znaczenia przeszłość partnerki, tak dla innych więcej niż 3 partnerów seksualnych jest czymś, z czym nie mogą sobie poradzić.

77

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

To co ja mam w celibacie siedzieć do końca życia z racji bycia "aseksualnym" albo, cytuje jednego użytkownika na facebooku, co odpisał mi w pod-komentarzu: "odpadem genetycznym" i wtedy będę "ok" dla kobiet? smile

Może, po prostu, powinieneś zlokalizować DLACZEGO nie pyka Ci z dziewczynami, zamiast używać placebo kupowania seksu? Może zapytaj się jakiejś znajomej, co w Tobie jest takiego, że się nie podobasz.

78

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

To co ja mam w celibacie siedzieć do końca życia z racji bycia "aseksualnym" albo, cytuje jednego użytkownika na facebooku, co odpisał mi w pod-komentarzu: "odpadem genetycznym" i wtedy będę "ok" dla kobiet? smile

Może, po prostu, powinieneś zlokalizować DLACZEGO nie pyka Ci z dziewczynami, zamiast używać placebo kupowania seksu? Może zapytaj się jakiejś znajomej, co w Tobie jest takiego, że się nie podobasz.

Pytanie o takie coś to chyba najgorsza rzecz. Nie usłysze wprost "sorry ale masz przeciętna mordę" czy coś takiego.

79

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

[Pytanie o takie coś to chyba najgorsza rzecz. Nie usłysze wprost "sorry ale masz przeciętna mordę" czy coś takiego.

No, ale wielu mężczyzn jest przecietnych z wyglądu, a partnerki mają, więc chyba nie o to chodzi. Ja tam stawiam, że problem leży gdzie indziej. Najczęściej przyczyną jest mala pewnosć siebie, kompleksy, autosabotaż, słabe zdolności towarzyskie.

80 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2022-04-11 10:18:15)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

[Pytanie o takie coś to chyba najgorsza rzecz. Nie usłysze wprost "sorry ale masz przeciętna mordę" czy coś takiego.

No, ale wielu mężczyzn jest przecietnych z wyglądu, a partnerki mają, więc chyba nie o to chodzi. Ja tam stawiam, że problem leży gdzie indziej. Najczęściej przyczyną jest mala pewnosć siebie, kompleksy, autosabotaż, słabe zdolności towarzyskie.

Tzn to moja opinia, że jest przeciętna, źle sprecyzowałem.

Mają partnerki, ale się starali.

81 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-04-11 10:20:14)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Tzn to moja opinia, że jest przeciętna, źle sprecyzowałem.

Mają partnerki, ale się starali. Przystojny nie musiałby się aż tak starać.

A co jest złego w staraniu się o kobietę, to niby jakaś ujma?
Jak się nie starasz, to płacisz.
W innym wątku ktoś napisał, że bycie "wiecznym singlem" się opłaca. Hmm no nie wiem ile się płaci za tego typu usługi ale jeśli w związku seks jest średnio kilka razy w tygodniu, a czasem nawet kilka razy na dzień, to jaka to oszczędność? wink

82

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Roxann napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Tzn to moja opinia, że jest przeciętna, źle sprecyzowałem.

Mają partnerki, ale się starali. Przystojny nie musiałby się aż tak starać.

A co jest złego w staraniu się o kobietę, to niby jakaś ujma?
Jak się nie starasz, to płacisz.
W innym wątku ktoś napisał, że bycie "wiecznym singlem" się opłaca. Hmm no nie wiem ile się płaci za tego typu usługi ale jeśli w związku seks jest średnio kilka razy w tygodniu, a czasem nawet kilka razy na dzień, to jaka to oszczędność? wink

Starać się mogę, jak widzę jakieś zaintesowanie. Jeśli nie wykazuje zainteresowania dziewczyna, to po co się starać jak nie jest zainteresowana?

83

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Ciekawe podejście swoją drogą, kiedy kobieta przymyka oko na numerek swojego faceta z panią lekkich obyczajów..Pewnie zawsze, gdzieś tam w głowie się tli, zę jeśli to by była inna kobieta niż prostytutka, to jakąś więź emocjonalna MUSI tam być..A chyba niekoneicznie..KObietom ciężko jest uwierzyć, że innej możę zależeć wyłącznie na seksie.Emocjonalna więź zdaje się być tutaj ważniejsza..

84 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-04-11 10:56:33)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
bagienni_k napisał/a:

Ciekawe podejście swoją drogą, kiedy kobieta przymyka oko na numerek swojego faceta z panią lekkich obyczajów..Pewnie zawsze, gdzieś tam w głowie się tli, zę jeśli to by była inna kobieta niż prostytutka, to jakąś więź emocjonalna MUSI tam być..A chyba niekoneicznie..KObietom ciężko jest uwierzyć, że innej możę zależeć wyłącznie na seksie.Emocjonalna więź zdaje się być tutaj ważniejsza..

Z jednej strony rozumiem to bo o ile mechaniczny/jednorazowy seks, to nie to samo co romans, kiedy dwoje ludzi nawiązuje ze sobą mniejszą lub większa więź emocjonalną. Historie nie tylko z tego forum potwierdzają, że w takich układach prędzej czy później przynajmniej jedna osoba się zaangażuje, a możliwe, że obie. Myślę, że taka zdrada bardziej boli bo wtedy nie można zwalić tego tylko na potrzebę "spuszczenia z krzyża" czy jakiś wyskok po pijaku.
Z drugiej strony nie wiem czy gdyby rzeczywiście te kobiety się dowiadywały, że ich facet korzysta z usług prostytutek, tak łatwo by wybaczyły bo tu nie chodzi tylko o zdradę ale też narażanie na wszelkiego rodzaju choróbska i trwonienie kasy.
Jak ktoś jest sam, to w sumie co komu do tego co robi? Dlatego ja serio nie rozumiem gman98v2, który się teraz zastanawia dlaczego kobiety mogą nie akceptować facetów korzystających z usług prostytutek. Skoro nie akceptowały go kiedy nie korzystał, to co to skorzystanie zmieni?

85

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Roxann napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Ciekawe podejście swoją drogą, kiedy kobieta przymyka oko na numerek swojego faceta z panią lekkich obyczajów..Pewnie zawsze, gdzieś tam w głowie się tli, zę jeśli to by była inna kobieta niż prostytutka, to jakąś więź emocjonalna MUSI tam być..A chyba niekoneicznie..KObietom ciężko jest uwierzyć, że innej możę zależeć wyłącznie na seksie.Emocjonalna więź zdaje się być tutaj ważniejsza..

Z jednej strony rozumiem to bo o ile mechaniczny/jednorazowy seks, to nie to samo co romans, kiedy dwoje ludzi nawiązuje ze sobą mniejszą lub większa więź emocjonalną. Historie nie tylko z tego forum potwierdzają, że w takich układach prędzej czy później przynajmniej jedna osoba się zaangażuje, a możliwe, że obie. Myślę, że taka zdrada bardziej boli bo wtedy nie można zwalić tego tylko na potrzebę "spuszczenia z krzyża" czy jakiś wyskok po pijaku.
Z drugiej strony nie wiem czy gdyby rzeczywiście te kobiety się dowiadywały, że ich facet korzysta z usług prostytutek, tak łatwo by wybaczyły bo tu nie chodzi tylko o zdradę ale też narażanie na wszelkiego rodzaju choróbska i trwonienie kasy.
Jak ktoś jest sam, to w sumie co komu do tego co robi? Dlatego ja serio nie rozumiem gman98v2, który się teraz zastanawia dlaczego kobiety mogą nie akceptować facetów korzystających z usług prostytutek. Skoro nie akceptowały go kiedy nie korzystał, to co to skorzystanie zmieni?

Jest też szansa, że zaczną się interesować po 30, ale wtedy z rozsądku jestem brany. To chyba lepiej być sam, niż być brany ze względu na zasoby (pewnie wtedy pojawia słynny "bół głowy").

Na swoim przykladzie sam zauważyłem, że nawet 190 cm nie daje nic, co obala teorie kaznodziejów, co spotkałem na grupach facebooku o Tinderze itd. Jak ma się 4/10 twarz, to wysoki wzrost nie pomoże. Jeszcze sarkazmem mówili, że "dobry z mordy jestem".

86

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Jest też szansa, że zaczną się interesować po 30, ale wtedy z rozsądku jestem brany. To chyba lepiej być sam, niż być brany ze względu na zasoby (pewnie wtedy pojawia słynny "bół głowy").

Teraz poniekąd masz 2 w 1. Jesteś sam i jesteś "brany" za zasoby w sensie, jak zapłacisz, to dostaniesz.

gman98v2 napisał/a:

Na swoim przykladzie sam zauważyłem, że nawet 190 cm nie daje nic, co obala teorie kaznodziejów, co spotkałem na grupach facebooku o Tinderze itd. Jak ma się 4/10 twarz, to wysoki wzrost nie pomoże. Jeszcze sarkazmem mówili, że "dobry z mordy jestem".

Powiedz to Kremikowi. Według jego teorii to niemożliwe. Jeśli z takim wzrostem masz problem z wyrwaniem kobiety, to znaczy, że masz "problem z głową", a nie brzydką twarz.

87

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Roxann

Miałem na myśli związek/małżenstwo.

Co do teorii, że jak się jest wysokim to nie ma problemu. Jest, jak ma się 4/10 twarz. Jeśliby tak nie było to dawno jakaś byłaby zainteresowana, albo bym poderwał. Co do Kremika, za długi temat "jego", nie chce mi się czytać.

88

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Trwonienie kasy i ryzyko chorób już może być odpowiednią motywacją do trzymania się z daleka od takich Pań smile

89

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Roxann

Miałem na myśli związek/małżenstwo.

Wiele małżeństw to po prostu układy. Nie widzę w tym nic złego o ile obie osoby czują się w tym dobrze. 

gman98v2 napisał/a:

Co do teorii, że jak się jest wysokim to nie ma problemu. Jest, jak ma się 4/10 twarz. Jeśliby tak nie było to dawno jakaś byłaby zainteresowana, albo bym poderwał. Co do Kremika, za długi temat "jego", nie chce mi się czytać.

Ależ nie musisz czytać bo on powtarzał set razy w kółko i to samo, że gdyby był wyższy to by nie miał problemu z kobietami. Wzrost jest decydujący, a jak wysoki facet ma problemy z poderwaniem kobiety, to musi być z nim coś psychicznie nie teges.

90 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-04-11 11:48:15)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
bagienni_k napisał/a:

Trwonienie kasy i ryzyko chorób już może być odpowiednią motywacją do trzymania się z daleka od takich Pań smile

Kolejna, o której już dziewczyny wspominały, to świadomość, że uczestniczy się w tym "brudnym" procederze.
Twierdzenie, że kobiety robią to bo lubią lub są leniwe jest zwykłą ignorancją. Nie wiem ile by mi musieli zapłacić bym godziła się na seks tak naprawdę w ciemno z facetami z którymi normalnie laska by nigdy nie poszła do łóżka. O ile te powiedzmy luksusowe mają chociaż (raczej) większą kontrolę i możliwość selekcji. Natomiast do tej, która bierze powiedzmy 300 zł, to przecież każdy może przyjść. Fuj, na samą myśl mi niedobrze.

91

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Roxann

Prawdopodobnie Kremik, to taki kaznodzieja, co spotkałem takich na grupach z swoimi teoriami. Obaliłem jego teorie.

92

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

A jak według Ciebie widać czy kobiecie zależy? Ma Cię zapraszać na randkę czy jak?

93

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Te bardziej luksusowe już chyba prędzej mogą to robić dla przyjemności. W każym razie to raczej inny "kaliber" niż ten stereotypowy..

94

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Roxann

Prawdopodobnie Kremik, to taki kaznodzieja, co spotkałem takich na grupach z swoimi teoriami. Obaliłem jego teorie.

Mission impossible. wink

95 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2022-04-11 12:17:22)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Beyondblackie napisał/a:

A jak według Ciebie widać czy kobiecie zależy? Ma Cię zapraszać na randkę czy jak?

Częściej zagadaje itp. Nawet pyta "czy mam czas na weekendzie". Można to wyczuć.

Roxann

Nie rozumiem też, czemu tak ciągnecie temat z nim, w "jego" temacie.

96

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
bagienni_k napisał/a:

Te bardziej luksusowe już chyba prędzej mogą to robić dla przyjemności. W każym razie to raczej inny "kaliber" niż ten stereotypowy..

Nie wiem czy to robią dla przyjemności czy nie, zależy jakiej. Jak to mówią "lepiej płakać w mercedesie niż w PKS-ie”. Te straty moralne wtedy może w jakimś stopniu zostaną "wynagrodzone", tym bardziej że wystarczy, że umówi się z jednym czy kilkoma i jest "ustawiona".
Zwykła prostytutka na średnią krajową musi przyjąć pewnie z 15-stu miesięcznie, a jak jeszcze musi się dzielić z "ochroniarzem" to i kilkudziesięciu przypadkowych. Nikt mi nie powie, że te kobiety robią to bo chcą, bo lubią bo chcą szybko zarobić. Może te pierwsze.

97

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Roxann

Nie rozumiem też, czemu tak ciągnecie temat z nim, w "jego" temacie.

Nie wiem jak inni ale ja z takim "kosmitą" pierwszy raz spotkałam. Czytam, czytam i własnym oczom nie wierzę wink

98

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Roxann napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Roxann

Nie rozumiem też, czemu tak ciągnecie temat z nim, w "jego" temacie.

Nie wiem jak inni ale ja z takim "kosmitą" pierwszy raz spotkałam. Czytam, czytam i własnym oczom nie wierzę wink

Dobrą ma zabawę na to wygląda. Tak jak wcześniej napisałem - wzrost nie daje nic w sam w sobie, jak ma się 4/10 twarz.

99

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:
Roxann napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Roxann

Nie rozumiem też, czemu tak ciągnecie temat z nim, w "jego" temacie.

Nie wiem jak inni ale ja z takim "kosmitą" pierwszy raz spotkałam. Czytam, czytam i własnym oczom nie wierzę wink

Dobrą ma zabawę na to wygląda. Tak jak wcześniej napisałem - wzrost nie daje nic w sam w sobie, jak ma się 4/10 twarz.

Jak ma się 163 cm, to i twarz 6/10 nie pomoże (według niego wink).

100

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Roxann napisał/a:
gman98v2 napisał/a:
Roxann napisał/a:

Nie wiem jak inni ale ja z takim "kosmitą" pierwszy raz spotkałam. Czytam, czytam i własnym oczom nie wierzę wink

Dobrą ma zabawę na to wygląda. Tak jak wcześniej napisałem - wzrost nie daje nic w sam w sobie, jak ma się 4/10 twarz.

Jak ma się 163 cm, to i twarz 6/10 nie pomoże (według niego wink).

Tak ma lepiej odemnie. Lepiej być ładniejszy z buzi, niż wyższy.

101

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Tak ma lepiej odemnie. Lepiej być ładniejszy z buzi, niż wyższy.

Ja bym z tego zrobił taki kontr-temat w opozycji do kremikowego. Dwie równoległe dyskusje. Każdy ze swoją racją nie zgadza się z przeciwnkiem. Kto wygra? tongue

102

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

A jak według Ciebie widać czy kobiecie zależy? Ma Cię zapraszać na randkę czy jak?

Częściej zagadaje itp. Nawet pyta "czy mam czas na weekendzie". Można to wyczuć.


No, ale może pociagają Cie kobiety nieśmiałe lub też bardzo tradycyjne, które, nawet jak są Tobą zainteresowane, to same nie robią pierwszego kroku, bo im głupio i nie maja odwagi. One czekają na Twoją inicjatywę, a Ty jak kołek siedzisz, wiec nic z tego nie wynika.

103

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Śmieszy mnie, jak łatwo można oceniać czyjąś(czy swoją) atrakcyjność na podstawie opisów w sieci big_smile

Swoją drogą, wymiana doświadczeń Autora z Kremikiem byłaby ciekawa na swój sposób. smile, chociaż Kolega K. ostatnio zamilkł..

104 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-04-11 15:50:24)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
jakis_czlowiek napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Tak ma lepiej odemnie. Lepiej być ładniejszy z buzi, niż wyższy.

Ja bym z tego zrobił taki kontr-temat w opozycji do kremikowego. Dwie równoległe dyskusje. Każdy ze swoją racją nie zgadza się z przeciwnkiem. Kto wygra? tongue

Tyle, że w wątku Kremika byli Panowie stojący niejako w opozycji - jeden (wysoki) powodu braku powodzenia upatrywał w tym, że nie jest zagranicznikiem, jeszcze inny w niewystarczającej majętności.
Swoją drogą to ciekawe, że każdy z nich zwala winę na jedną cechę na którą przynajmniej teoretycznie nie ma wpływu, żaden z kolei nic nie wspomina o cechach charakteru.
Gdyby chcieć coś z tego wyłuskać sensownego to by wychodziło, że:
1. Nie ważne jak facet wygląda, wzrost wystarczy;
2. Wzrost nie pomoże, jeśli ma się brzydką twarz;
3. Ani wzrost, ani znośna twarz nie pomogą, jeśli się nie jest zagranicznikiem;
4. Nic nie pomoże (ani 1, ani 2, ani 3) jeśli się nie ma grubego portfela;
5. Nawet gruby portfel nie pomoże, jeśli facet nie ma "dużego";
6. ...
7. ...
I tak by można było w nieskończoność wink
Żeby rozwiązać tą zagwozdkę chyba byłby potrzebny jakiś as z logiki wink bo inaczej dyskusja jak we wspomnianym wątku toczyłaby się w kółko w nieskończoność.
Teoretycznie można by na tej podstawie stwierdzić, że "wystarczy" być wysokim, bogatym zagranicznikiem z ładną twarzą i dużym przyrodzeniem. Tyle, że gdyby ten wywód logiczny przełożyć na praktykę, to zdecydowana większość mężczyzn mających kobiety/będący w związkach nie spełnia tych kryteriów. Pojawia się więc kolejne pytanie, co ma większe znaczenie: wzrost, pochodzenie, zasobność portfela czy wielkość penisa? W sumie można byłoby nadać każdej cesze wagę i obliczyć wskaźnik syntetyczny wink Jednak i wtedy powstaną zarzuty, że wagi nie takie bo według jednego dana cecha będzie nieistotna, a według innego decydująca. Idąc na kompromis można by uznać, że wszystkie są tak samo ważne ale wtedy oznaczałoby, że najbardziej pożądani są średniacy.
Uff... tongue
Chyba jedyny sensowny i logiczny wniosek na tej podstawie można wysnuć  taki, że nie może liczyć na powodzenie jedynie niski, biedny Polak z brzydką twarzą i małym sprzętem w jednym. wink Jeśli coś z tego działa u kogoś na +, to nie jest tak źle, jak by mógł sądzić i powodów niepowodzeń z kobietami powinien szukać gdzieś indziej.

105

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Roxann napisał/a:

Teoretycznie można by na tej podstawie stwierdzić, że "wystarczy" być wysokim, bogatym zagranicznikiem z ładną twarzą i dużym przyrodzeniem.

W skrócie to się nazywa CHAD. cool

wspomina o cechach charakteru.

W ilu facetach się zakochałaś którzy całkowicie nie podobali ci się fizycznie, no ale mieli +cechy charakteru?
W żadnym? No właśnie. tongue

106

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Znerx napisał/a:

wspomina o cechach charakteru.

W ilu facetach się zakochałaś którzy całkowicie nie podobali ci się fizycznie, no ale mieli +cechy charakteru?
W żadnym? No właśnie. tongue

Za to facet początkowo może wydawać się zupełnie neutralny, fizycznie wręcz przezroczysty, a to właśnie charakter potrafi tak wywindować jego akcje, że również na fizyczność spojrzymy zupełnie inaczej, w efekcie czego całościowo stanie się pociągający. I tu naprawdę doskonale wiem o czym mówię wink.

107

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Znerx napisał/a:
Roxann napisał/a:

Teoretycznie można by na tej podstawie stwierdzić, że "wystarczy" być wysokim, bogatym zagranicznikiem z ładną twarzą i dużym przyrodzeniem.

W skrócie to się nazywa CHAD. cool

wspomina o cechach charakteru.

W ilu facetach się zakochałaś którzy całkowicie nie podobali ci się fizycznie, no ale mieli +cechy charakteru?
W żadnym? No właśnie. tongue

Tylko że jest spore spektrum pomiędzy kimś kto mi się spodoba od pierwszego spojrzenia (a chyba o to chłopcom chodzi z tymi szczękami i wzrostem - żeby od razu na starcie się spodobać) a pomiędzy kimś kto mnie ani trochę nie pociąga fizycznie. W tym spektrum są też osoby które z samego wyglądu były neutralne ale jak się je pozna bliżej to stają się nie raz bardzo ale to bardzo atrakcyjne

108

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Cały czas wiele osób nie odróżnia chyba potrzeb związanych ze związkiem a tych, jakie się ujawniają, kiedy chce się człowiek "zabawić"...

109

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
jjbp napisał/a:

Tylko że jest spore spektrum pomiędzy kimś kto mi się spodoba od pierwszego spojrzenia (a chyba o to chłopcom chodzi z tymi szczękami i wzrostem - żeby od razu na starcie się spodobać) a pomiędzy kimś kto mnie ani trochę nie pociąga fizycznie. W tym spektrum są też osoby które z samego wyglądu były neutralne ale jak się je pozna bliżej to stają się nie raz bardzo ale to bardzo atrakcyjne

Oczywiście, że tak właśnie jest. Jasne, że nie polece na kogoś, kto mnie fizycznie na pierwszy rzut oka odrzuca- brak higieny, otyłość, jakis totalny Quasimodo- ale pomiędzy kimś takim, a super chudym gitarzysta moich marzeń, jest wielu mężczyz, którzy są dla mnie z wyglądu obojętni na poczatku (taki był własnie mój facet), a w miare ich poznawania robią się super atrakcyjni, bo to jak na nich patrze jest podkolorowane ich charakterem, inteligencją czy dowcipem.

110

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Rok, półtora roku temu miałem konto na Tinderze: 2-3 zdjęcia, opis (uwzględniłem swój wzrost, posłuchałem się tych kaznodziejów). Efekt był taki: na 5mcy miałem 6 par. Gdzie wg owego Kremika "moc wysokiego wzrostu"?

Nie wiem czemu tutaj go tak wspominacie i chcecie porównać mnie z nim.

111 Ostatnio edytowany przez jjbp (2022-04-11 18:16:19)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Bo mówisz to samo co on tylko podmieniasz wzrost na super twarz big_smile co już kilku kolegów zresztą robiło i też mówili że ich teorie wcale nie są analogiczne do teorii kremika tongue

Nie ma jednej uniwersalnej cechy która zagwarantuje wielkie powodzenie. Ludzie to zbiory cech.

112

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Na to wygląda, że nie mam tego "czegoś", jak przez 24 lata nie widziałem żadnego zainteresowania, a moje próbny kończyły się "spuszczeniem w WC".

113 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-04-11 18:31:07)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Na to wygląda, że nie mam tego "czegoś", jak przez 24 lata nie widziałem żadnego zainteresowania

To nie masz wcale źle. Ja mam 30 lat i nigdy nie widziałem żadnego zainteresowania ze strony dziewczyn tongue Więc zawsze może być gorzej^^

114

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Rok, półtora roku temu miałem konto na Tinderze: 2-3 zdjęcia, opis (uwzględniłem swój wzrost, posłuchałem się tych kaznodziejów). Efekt był taki: na 5mcy miałem 6 par. Gdzie wg owego Kremika "moc wysokiego wzrostu"?

Nie wiem czemu tutaj go tak wspominacie i chcecie porównać mnie z nim.

Bo niski wzrost to tylko cecha dyskryminująca wink masz pewnie inny problem:
- brak podbródka chada,
- niemodny zaczes,
- kiepskie zdjęcie.
Czy co tam.

Albo jesteś za wybredny i nie klepiesz wszystkich panien na TAK. cool


. Jasne, że nie polece na kogoś, kto mnie fizycznie na pierwszy rzut oka odrzuca- brak higieny, otyłość, jakis totalny Quasimodo- ale pomiędzy kimś takim, a super chudym gitarzysta moich marzeń, jest wielu mężczyz, którzy są dla mnie z wyglądu obojętni na poczatku (taki był własnie mój facet), a w miare ich poznawania robią się super atrakcyjni, bo to jak na nich patrze jest podkolorowane ich charakterem, inteligencją czy dowcipem.

Tylko, że to wymaga długiej ekspozycji.
Ale ok, tu się możemy zgodzić... że da się tak nadrobić w dłuższym okresie, te 1-2 punkciki.

115

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Znerx, wlaśnie dlatego liczy sie cos wiecej niż wygląd. Bo, z wyglądu możesz byc dla kobiety obojętny, ale jak potrafisz rozkręcić gadkę, to nagle pojawia sie zainteresowanie. Na to nie trzeba miesięcy. Jak jestes w stanie rozbawić, oczarować, to i godzina może Ci wystarczyć.

116 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-04-11 22:10:51)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Znerx napisał/a:

Albo jesteś za wybredny i nie klepiesz wszystkich panien na TAK.

Z tym trzeba uważać, bo Tinder za takie coś banuje tongue Więc lepiej nie dawać wszystkich na prawo.

117 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2022-04-11 22:52:25)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Znerx

Być może słabe zdjęcia. Co do tej "szczęki" co ją rzekomo się ceni, to mam ją. Być może też lokalizacja: mieszkamw małym mieście, a apki tego typu są dobre dla dużych miast.

Nie dawałem wszystkie na TAK.

118

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Znerx

Być może słabe zdjęcia. Co do tej "szczęki" co ją rzekomo się ceni, to mam nią. Być może też lokalizacja: mieszkamw małym mieście, a apki tego typu są dobre dla dużych miast.

Nie dawałem wszystkie na TAK.

Ogólnie faceci na tych apkach mają ciężko. Może nawet masz super zdjęcia a i tak to będzie za mało. Na Tinderze jest chyba 10x więcej facetów niż kobiet, więc ciężko się wybić.

119

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
jakis_czlowiek napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Znerx

Być może słabe zdjęcia. Co do tej "szczęki" co ją rzekomo się ceni, to mam nią. Być może też lokalizacja: mieszkamw małym mieście, a apki tego typu są dobre dla dużych miast.

Nie dawałem wszystkie na TAK.

Ogólnie faceci na tych apkach mają ciężko. Może nawet masz super zdjęcia a i tak to będzie za mało. Na Tinderze jest chyba 10x więcej facetów niż kobiet, więc ciężko się wybić.

Zauważyłem to.

120 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-04-11 22:58:00)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Zauważyłem to.

Ja w 2 miesiące miałem tyle par (~20) ile standardowa zwykła dziewczyna ma w 1 dzień tongue I to chyba jest norma patrząc na różne artykuły w internecie. Więc trzeba liczyć na dużo farta.

Dodatkowo jest problem z wielkością miast tak jak zauważyłeś. Jeśli nie mieszkasz w takim jak np. Warszawa, to szybko się dostępna pula dziewczyn wyczerpie.

121 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2022-04-11 23:21:28)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
jakis_czlowiek napisał/a:
gman98v2 napisał/a:

Zauważyłem to.

Ja w 2 miesiące miałem tyle par (~20) ile standardowa zwykła dziewczyna ma w 1 dzień tongue I to chyba jest norma patrząc na różne artykuły w internecie. Więc trzeba liczyć na dużo farta.

Dodatkowo jest problem z wielkością miast tak jak zauważyłeś. Jeśli nie mieszkasz w takim jak np. Warszawa, to szybko się dostępna pula dziewczyn wyczerpie.

Mieszkam między dwoma miastami po 200tyś. Przed utworzeniem profilu na Tindera zdjęcia dałem na photofeeler - jedno miało 8/10 jakimś cudem, drugie 5/10. Zależy od ujęcia, pozycji twarzy (zdjęcia robione amatorsko). Być może mam tzw. shadow-bana. Parę razy robiłem konto (i resetowałem).

122 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-04-11 23:18:08)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Mieszkam między dwoma miastami po 200tyś. Przed utworzeniem profilu na Tindera zdjęcia dałem na photofeeler - jedno miało 8/10 jakimś cudem, drugie 5/10. Zależy od ujęcia, pozycji twarzy (zdjęcia robione amatorsko). Być może mam tzw. shadow-bana. Parę razy robiłem konto (i testowałem).

Jeśli cokolwiek dostajesz, jakieś polubienie, chociażby raz na miesiąc, to nie masz żadnego shadowbana. Po prostu jesteś w dupie tongue


Problem z usuwaniem i tworzeniem nowego konta jest taki, że Tinder pamięta sporo rzeczy w bazie i ich nie usuwa nawet jeśli usuwasz konto. Więc jak tworzysz nowe, to sobie porównuje i jak znajduje podobieństwa, to przywraca twoje stare elo score, więc zamiast startować z tymczasowym noob boostem, to już od początku masz przerąbane i nowe konto nic nie zmienia.

Tutaj gość opisuje 3 sposoby na reset konta: https://beyondmatching.com/blog/tinder-reset-guide

123

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Ja życiowo "jestem w dupie", jako odpad genetyczny, szrot ludzki.

Może jutro przejrze ten sposób, ewentualnie jak będę chciał wrócić na Tindera.

124

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Czyli w skrócie: szkoda zdrowia.

125

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
Znerx napisał/a:

Czyli w skrócie: szkoda zdrowia.

Zależy na co.

Prawdopodobnie te photofeeler przez przypadek dali taką ocenę, a na grupach z ironią pisali

126

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Prawdopodobnie te photofeeler przez przypadek dali taką ocenę, a na grupach z ironią pisali

I tak masz lepiej niż ja. Moje zdjęcia oceniali tak:

https://i.ibb.co/TWFs3bQ/Przechwytywanie.png


tongue

127

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

Ja życiowo "jestem w dupie", jako odpad genetyczny, szrot ludzki.

Jeśli sam o sobie w ten sposób myślisz, to zupełnie mnie nie dziwi, że nie potrafisz nawiązać żadnej bliższej relacji, a za seks musisz płacić. Osoby z tak zaniżonym poczuciem własnej wartości zwykle zupełnie nieświadomie wysyłają do otoczenia sygnały, które dla innych na pewno nie są atrakcyjne.
Zresztą spójrz - jeśli sam uważasz, że jesteś odpadem genetycznym, to w jaki sposób chciałbyś komuś przekazać, że jesteś wart jego uwagi i zaangażowania? Dlaczego ktoś miałby chcieć z Tobą być, jeśli już na starcie dajesz mu znać, że nie warto?

128 Ostatnio edytowany przez gman98v2 (2022-04-12 06:59:21)

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

jakis_czlowiek

Ale różnica jest taka, że nawet z taką oceną będziesz miała kandytatów, jak nie teraz to za jakiś czas.

Olinka

Wolę szczerze mówić/pisać, niż kłamać. Gdybyś realnie mnie zobaczyła lub ujrzała któreś z moich zdjęć to być może nie aż tak dosadnie byś nie pomyślała, ale podobny przekaz miałabyś w głowie.

129

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Jeśli dla kogoś użalanie się nad sobą i samobicozwanie jest szczerym wyznaniem, to ja nie mam pytań..

130

Odp: Niezrozumienie pewnych rzeczy..
gman98v2 napisał/a:

jakis_czlowiek

Ale różnica jest taka, że nawet z taką oceną będziesz miała kandytatów, jak nie teraz to za jakiś czas.

Olinka

Wolę szczerze mówić/pisać, niż kłamać. Gdybyś realnie mnie zobaczyła lub ujrzała któreś z moich zdjęć to być może nie aż tak dosadnie byś nie pomyślała, ale podobny przekaz miałabyś w głowie.

Przekaz jaki mam, to to, że jesteś następnym męczybułą, który woli widzieć problem w czynnikach zewnętrznych, niezmienialnych, a nie w swoim charakterze, bo tak wygodniej.

Posty [ 66 do 130 z 335 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Niezrozumienie pewnych rzeczy..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024