jakis_czlowiek napisał/a:gman98v2 napisał/a:Tak ma lepiej odemnie. Lepiej być ładniejszy z buzi, niż wyższy.
Ja bym z tego zrobił taki kontr-temat w opozycji do kremikowego. Dwie równoległe dyskusje. Każdy ze swoją racją nie zgadza się z przeciwnkiem. Kto wygra? 
Tyle, że w wątku Kremika byli Panowie stojący niejako w opozycji - jeden (wysoki) powodu braku powodzenia upatrywał w tym, że nie jest zagranicznikiem, jeszcze inny w niewystarczającej majętności.
Swoją drogą to ciekawe, że każdy z nich zwala winę na jedną cechę na którą przynajmniej teoretycznie nie ma wpływu, żaden z kolei nic nie wspomina o cechach charakteru.
Gdyby chcieć coś z tego wyłuskać sensownego to by wychodziło, że:
1. Nie ważne jak facet wygląda, wzrost wystarczy;
2. Wzrost nie pomoże, jeśli ma się brzydką twarz;
3. Ani wzrost, ani znośna twarz nie pomogą, jeśli się nie jest zagranicznikiem;
4. Nic nie pomoże (ani 1, ani 2, ani 3) jeśli się nie ma grubego portfela;
5. Nawet gruby portfel nie pomoże, jeśli facet nie ma "dużego";
6. ...
7. ...
I tak by można było w nieskończoność 
Żeby rozwiązać tą zagwozdkę chyba byłby potrzebny jakiś as z logiki
bo inaczej dyskusja jak we wspomnianym wątku toczyłaby się w kółko w nieskończoność.
Teoretycznie można by na tej podstawie stwierdzić, że "wystarczy" być wysokim, bogatym zagranicznikiem z ładną twarzą i dużym przyrodzeniem. Tyle, że gdyby ten wywód logiczny przełożyć na praktykę, to zdecydowana większość mężczyzn mających kobiety/będący w związkach nie spełnia tych kryteriów. Pojawia się więc kolejne pytanie, co ma większe znaczenie: wzrost, pochodzenie, zasobność portfela czy wielkość penisa? W sumie można byłoby nadać każdej cesze wagę i obliczyć wskaźnik syntetyczny
Jednak i wtedy powstaną zarzuty, że wagi nie takie bo według jednego dana cecha będzie nieistotna, a według innego decydująca. Idąc na kompromis można by uznać, że wszystkie są tak samo ważne ale wtedy oznaczałoby, że najbardziej pożądani są średniacy.
Uff... 
Chyba jedyny sensowny i logiczny wniosek na tej podstawie można wysnuć taki, że nie może liczyć na powodzenie jedynie niski, biedny Polak z brzydką twarzą i małym sprzętem w jednym.
Jeśli coś z tego działa u kogoś na +, to nie jest tak źle, jak by mógł sądzić i powodów niepowodzeń z kobietami powinien szukać gdzieś indziej.