Witam wszystkich, jak wyżej w temacie chciałbym zapytać się panów jak i panie o opinię na temat portalu jakim jest sympatia . Otóż mam tam założone konto od roku i szczerze powiedziawszy poznałem tam dwie osoby no ale nic z tego nie wyszło. Przez ten rok wysłałem chyba z 200 wiadomości z czego dopisało może z 15 osób. Zauważyłem że często się zdarza że jak napiszę do jakiejś dziewczyny i ona odpisze to ja już nie mogedonoej napisać bo jej konto zostaje zablokowane . Wspomnę że dostałem kilka wiadomości od ukrainek , Rosjanek które rzekomo zakochała się we mnie po jednej wiadomości ale zawsze na koniec chodziło im o kasę ale to już olewam bo to jest oszustwo więc na takie wiadomosci nie zwracam już uwagi . Chciałbym poznać wasze opinie na ten temat panowie czy wam kobiety też tak rzadko odpisują? A was panie zapytam czy naprawdę dostajecie na tym portalu tak dużo wiadomości że nie jesteście w stanie wszystkich odczytać? Bo słyszałem właśnie taką opinię i chciałbym sprawdzić czy to wiarygodna opinia .
2 2020-09-07 00:52:27 Ostatnio edytowany przez Panna z Kapeluszem (2020-09-07 01:36:08)
Kiedyś miałam tam profil, pisali panowie albo żonaci, albo niewiedzący czego chcą, albo dostawałam wiadomości od pań ostrzegające przed konkretnymi panami,
ze szukaja pan które chcą tylko wykorzystać, pomieszkać sobie u nich za darmo, zaczepić się...
Albo są tacy którzy szukają tylko przygód-seksu...I wcale nie chcą się angażować, wchodzić w związek.
Często można spotkac Panów kłamców bajkopisarzy, często na zdjęciach wyglądają troche inaczej-dużo inaczej, niż na żywo, bywa ze wstawiają nawet nie swoje zdjęcia...
Raz napisał do mnie pan który koniecznie chciał moje zdjecie w całości, żeby dokładnie wiedzieć moją figurę, napisałam mu ze jak tak bardzo mu na tym zależy to ja mu podziękuje, po prostu nie pasujemy do siebie, bo ja nie szukam człowieka powierzchownego, dodam ze nie mam dużej nadwagi, ale i pięknej szczupłej figury modelki tez nie mam.
on w ogóle nie był w moim typie,
ale pomimo tego odpisywałam mu...
tylko z grzeczności.
Jeżeli mężczyzna nie akceptuje jaką jestem, to niech szuka dalej, innej.
Nie mam pięknej szczupłej figury modelki, mam lekką nadwagę-typ Curvy.
a on koniecznie wymagał ode mnie zdjęcie figury w całości...
Poczułam się jak jakaś „rzecz„ na sprzedaż...
Tłumaczył się ze chce zobaczyć tylko moje krągłości...
To moje doświadczenia, jak i dwóch moich znajomych-kobiet, jeżeli chodzi o sympatię.
Miałam kiedyś konto przez krótki czas i tak... miałam poczucie, że dostaję za dużo wiadomości. Nie byłam w stanie odpisywać. Weź tak na logikę. Jak masz w skrzynce 3 wiadomosci to pewnie odpiszesz na każdą. Jak masz 300, to odpiszesz raczej tylko tym osobom, które najbardziej Ci się spodobają, bo nikt nie ma czasu siedzieć cały dzień i wymieniać wiadomości
Miałam kiedyś konto przez krótki czas i tak... miałam poczucie, że dostaję za dużo wiadomości. Nie byłam w stanie odpisywać. Weź tak na logikę. Jak masz w skrzynce 3 wiadomosci to pewnie odpiszesz na każdą. Jak masz 300, to odpiszesz raczej tylko tym osobom, które najbardziej Ci się spodobają, bo nikt nie ma czasu siedzieć cały dzień i wymieniać wiadomości
Proste rozwiązanie: ustaw ostre widełki + dość konkretny szczegółowy nieenigmatyczny opis.
A reszcie się nudzi, albo chcą seksu, albo chcą seksu za kasę. To się odrzuca tak jak spam w pracy.
Mam tam konto od jakiegoś czasu po przerwie. Początkowo też miałam dużo wiadomości typu "hej" "co słychać" plus propozycje seksu od chłopców w wieku mojej córki. Potem za dopłatą ustawiłam tak konto aby mój profil widziały osoby w odpowiednim wieku i stanie cywilnym. Na razie cisza... Ale doszłam do wniosku że jak mam być z byle kim to wolę być sama. Nie mam parcia na związek, szukam tam raczej kogoś do pogadania, wyjścia do teatru, kina. Jak się nie uda to trudno...
Witam wszystkich, jak wyżej w temacie chciałbym zapytać się panów jak i panie o opinię na temat portalu jakim jest sympatia . Otóż mam tam założone konto od roku i szczerze powiedziawszy poznałem tam dwie osoby no ale nic z tego nie wyszło. Przez ten rok wysłałem chyba z 200 wiadomości z czego dopisało może z 15 osób. Zauważyłem że często się zdarza że jak napiszę do jakiejś dziewczyny i ona odpisze to ja już nie mogedonoej napisać bo jej konto zostaje zablokowane . Wspomnę że dostałem kilka wiadomości od ukrainek , Rosjanek które rzekomo zakochała się we mnie po jednej wiadomości ale zawsze na koniec chodziło im o kasę ale to już olewam bo to jest oszustwo więc na takie wiadomosci nie zwracam już uwagi . Chciałbym poznać wasze opinie na ten temat panowie czy wam kobiety też tak rzadko odpisują? A was panie zapytam czy naprawdę dostajecie na tym portalu tak dużo wiadomości że nie jesteście w stanie wszystkich odczytać? Bo słyszałem właśnie taką opinię i chciałbym sprawdzić czy to wiarygodna opinia .
Portale randkowe nie są dla niecierpliwych. Jeśli zakładasz konto i spodziewasz się, że w ciągu miesiąca znajdziesz miłość życia, to po pierwsze musisz być kobietą (tak, mężczyzn na takich portalach jest kilkakrotnie więcej niż kobiet), a po drugie musisz mieć naprawdę niskie wymagania.
Na portalach randkowych są ci sami ludzie, których spotkałbyś w realu (uprzedzając teksty o tym, że "tam siedzą tylko oszuści/idiotki/pustaki" itp.), z tą różnicą, że jest o wiele większy wybór i łatwiejszy dostęp do innych poszukujących. Po prostu w realnym życiu spotykasz ograniczoną liczbę ludzi na co dzień, a do tego nikt z nich nie ma napisane na czole "jestem singlem i szukam partnera". Na portalu jest łatwiej, można dokonać też wstępnej selekcji i dlatego masz wrażenie, że poszukiwanie jest tak trudne. Wysłałeś 200 wiadomości i dostałeś 15 odpowiedzi - okej, a do ilu kobiet zagadujesz na co dzień w celach romantyczno-matrymonialnych? Ile z nich daje Ci kosza?
Z tym odpisywaniem jest dokładnie tak, jak napisała biankax99 - tak, kobiety naprawdę mają tak dużo wiadomości i nie sposób odpisać na wszystkie, bo byłaby to gigantyczna strata czasu i energii. Bardzo często już po zajrzeniu w profil faceta wiedziałam, że nie będzie nam po drodze (albo nie podobał mi się z wyglądu, albo ze względu na zainteresowania/priorytety/wartości i inne aspekty psychologiczno-życiowe, albo jedno i drugie). Okej, mógłbyś zapytać, dlaczego nie odpisywałam takim mężczyznom np. "dziękuję, ale nie jestem zainteresowana": ano dlatego, że kilkakrotnie próbowałam i żałowałam tego od razu. Żaden z tych mężczyzn nie potrafił przyjąć grzecznej i kulturalnej odmowy, tylko zaczynała się wtedy litania pretensji, że skąd ja mogę wiedzieć, że nie jestem zainteresowana, skoro jeszcze się nie poznaliśmy, i w ogóle jak ja śmiem go odrzucać na podstawie profilu. No cóż, nie mam potrzeby ani ochoty się tłumaczyć z własnych preferencji. Sorry, ale jak widziałam w opisie "jestem jaki jestem, poznaj to się dowiesz" albo "normalny facet", to jasne było, że nawet romansu z tego nie będzie i po co mielibyśmy oboje tracić czas?
Niestety to prawda, kobiety dostają bardzo dużo wiadomości i ciężko na wszystkie odpisać. Kilka lat temu założyłam konto na sympatii i w ciągu dwóch godzin napisało do mnie tyłu facetów, że później już nie czytałam wcale tych nowych wiadomości, albo odpisałam słowo, dwa a jak się niczym nie wyróżniał to olewałam. Na szczęscie w tych pierwszych godzinach napisał do mnie super mężczyzna i od razu coś mi się w nim spodobało. Pamiętam do teraz, że zaczął od 'cześć koniczynko' i to go wyróżniło i sprawiło, że chciałam odpisać. Dziś jesteśmy małżeństwem, budujemy dom i myślimy o dziecku. Dlatego ja z całego serca polecam ten portal, bo znalazłam tam cudownego mężczyznę, miłość mojego życia Jednak jak widzisz, nie jest jest łatwo się przebić do kobiety przez te setki wiadomości. Dlatego trzeba się wyróżnić! Próbuj pisać inaczej niż 'cześć, co słychać'. Próbuj różnych wiadomości, różnych tekstów. Zobacz co skutkuje najlepiej.
biankax99 napisał/a:Miałam kiedyś konto przez krótki czas i tak... miałam poczucie, że dostaję za dużo wiadomości. Nie byłam w stanie odpisywać. Weź tak na logikę. Jak masz w skrzynce 3 wiadomosci to pewnie odpiszesz na każdą. Jak masz 300, to odpiszesz raczej tylko tym osobom, które najbardziej Ci się spodobają, bo nikt nie ma czasu siedzieć cały dzień i wymieniać wiadomości
Proste rozwiązanie: ustaw ostre widełki + dość konkretny szczegółowy nieenigmatyczny opis.
A reszcie się nudzi, albo chcą seksu, albo chcą seksu za kasę. To się odrzuca tak jak spam w pracy.
Już od dawna nie mam konta ale pomysł niegłupi
9 2020-09-07 21:29:40 Ostatnio edytowany przez Britan (2020-09-07 21:52:26)
Ja jako facet nie narzekam na portale randkowe.
Mam tindera od dwóch miesięcy i ponad 100 par. Pisałem może z 1/10. Spotkałem się z 5 kobietami z tej 1/10. Więc statystyka nie jest zła.
Z tymi z którymi udało mi się spotkać w realu same zaczęły ze mną rozmowę przez tindera.
Czy jestem przystojny? Raczej nie. Przynajmniej sam się za takiego nie uważam.
Mam 28 lat, 88kg wagi, 184cm wzrostu. W młodości dużo ćwiczyłem, ale teraz mało co widać (ale jednak widać, że jak na nerda nie mam rąk jak zapałki).
Parametry na portalach mam ustawione tak, że szukam kobiety 23-28 lat w odległości 100 km. Region dosyć słaby, bo podlasie.
Myślę, że dałem dosyć dobry opis. Dużo osób nawiązuje do niego.
Wiecie jaki jest największy problem mężczyzn? Że dają wszystkim kobietom jak leci serduszko/lajka.
To jest złe, bo algorytm tindera działa jak elo w szachach czy grach mmorpg.
Dlatego faceci którzy selekcjonują kobiety i dają serduszka tylko tym z którymi realnie by się umówili są dużo wyżej na liście do wyświetlenia, przez co dostają więcej dopasowań.
Do tego na prawdę wielu facetów po prostu nie umie robić zdjęć. Polecam poczytać o podstawowych trikach fotograficznych Samo światło gra ogromną rolę.
Zauważyłem też coś takiego, że są dni kiedy nie mam żadnych matchy. A są takie jak dzisiaj, że dostałem 8 nowych
Strzelam, że co jakiś czas jest reset rankingu, i jakaś część elo zostaje przy nowej generacji, właśnie jak w systemie w szachach.
Myślę, że realnie można pisać z 2-3 osobami naraz. Na więcej człowiek pracujący po prostu nie ma czasu i uwagi.
Jeszcze mi przyszło do głowy, że trzeba się zastanowic do jakich kobiet piszesz. Nie obraź się, mowie jak jest... Jak sam jesteś chłopek roztropek to raczej nie pisz do bardzo atrakcyjnej młodej dziewczyny, bo nie ma szans, że odpisze. Niepotrzebnie marnujesz czas. Pisz do kobiet podobnych do siebie z wyglądu, statusu materialnego, ogólnie życiowo. To nie jest wcale nic złego Takie pary są najlepiej dobrane. Życie to nie bajka Disneya. Podobna rada dla kobiet
Jeszcze mi przyszło do głowy, że trzeba się zastanowic do jakich kobiet piszesz. Nie obraź się, mowie jak jest... Jak sam jesteś chłopek roztropek to raczej nie pisz do bardzo atrakcyjnej młodej dziewczyny, bo nie ma szans, że odpisze. Niepotrzebnie marnujesz czas. Pisz do kobiet podobnych do siebie z wyglądu, statusu materialnego, ogólnie życiowo. To nie jest wcale nic złego
Takie pary są najlepiej dobrane. Życie to nie bajka Disneya. Podobna rada dla kobiet
Ha... W teorii to bardzo słuszne podejście, ale w praktyce... Po pierwsze to większość ludzi, moim zdaniem, ma w którąś stronę skrzywione postrzeganie siebie. Albo uważają się za bardziej atrakcyjnych niż są, albo mniej. Poza tym każdy ma jakieś poczucie gustu, estetyki. Lubimy się otaczać czymś co jest w naszym odczuciu ładne, co nam się podoba. To także dotyczy osób. Są ludzie, którzy podchodzą też do sprawy ambicjonalnie.
Też znalazłam męża na sympatii
Tak właśnie myślałem że większość kobiet jest zasypywana wiadomościami i rozumiem już czemu większość z nich nie odpisuje. Nie powiem bo zdarzają się osoby które kulturalnie podziękują za wiadomość ale nie są zainteresowane znajomością i nie mam za złe tego kobietom ale myślałem że szybciej uda się kogoś znaleźć ale jak widać trzeba być cierpliwym i chyba wierzyć że ten dzień w końcu nastanie ale nie nastawiam się na sukces , po prostu niech życie dalej się toczy
14 2020-09-13 13:36:36 Ostatnio edytowany przez Britan (2020-09-13 13:36:52)
Tak właśnie myślałem że większość kobiet jest zasypywana wiadomościami i rozumiem już czemu większość z nich nie odpisuje. Nie powiem bo zdarzają się osoby które kulturalnie podziękują za wiadomość ale nie są zainteresowane znajomością i nie mam za złe tego kobietom ale myślałem że szybciej uda się kogoś znaleźć ale jak widać trzeba być cierpliwym i chyba wierzyć że ten dzień w końcu nastanie ale nie nastawiam się na sukces , po prostu niech życie dalej się toczy
Kobietom też nie jest łatwo kogoś znaleźć. Widzę te same dziewczyny na tinderze/badoo teraz, co w lutym jak zaczynałem.
Portale randkowe to w dużej mierze bagno. Im większe tym lepiej dla właścicieli portali, bo zarabiają.
Obecnie, jeżeli chodzi o portal sympatia, jest ograniczona ilość wysyłania wiadomości, chyba ze się wykupi abonament, kiedyś na sympatii można było pisać nieograniczona liczbę wiadomości.
Dodam jeszcze ze jakies 8 lat temu moja kuzyka poznała tam mężczyznę z którym jest do dziś, i maja dziecko,
wiec jest jakaś nadzieja ze można poznac kogoś do zycia, ale tez przy tym trochę szczęścia potrzeba.
Britan, zgodzę się z Tobą bo co prawda profil mam tylko na sympatii ale przewijają profile zauważam że dużo jest osób które przez długi czas mają konto i są na nim aktywne czyli znaczy że nikogo do tej pory nie znalazły . Panna z Kapeluszem pisze że jej kuzynka poznała tam swojego męża czyli jest jakiś procent nadziei że można spotkać odpowiednią dla siebie osobę
Nie chce autora ani straszyć ani zniechęcać ale jak dla mnie czasy sympatii i tego typu portali troszkę dobiegły końca. Żyjemy w czasach instagramów, Fb, oraz apek typu tinder, wszystko przeniosło się do internetu, dzisiaj zdjęcie, czy film z wakacji nie stanowi problemu, profil gdzieś w sieci ze zdjęciem już nie ma takiej mocy jak dawnej.
Trzeba mieć na prawdę dobry profil, z fajnym zdjęciami i pisać dobre wiadomości żeby wpaść komuś w oko.
Ja na sympatii z przerwami jestem od kilkunastu lat, kiedyś było 10 randek w miesiącu, teraz ciężko o tyle w pół roku.
Mam też wrażenie że na takich portalach dzisiaj szuka się księcia na białym koniu lub księżniczki a pozostali szybki seks czy inne dziwne propozycje.
Mało kto ma ochotę tak po prostu się poznać, szuka się ideału, skoro na żywo ciężko o taki no to nie po to ktoś się rejestrował żeby takie same osoby poznawać co na żywo.
Podejrzewam że sporo osób (zarówno panie jak i panowie) wchodząc w jakiś profil szukają na siłę wad, żeby sobie usprawiedliwić że nie warto do tej osoby pisać. Zła figura, nie ten kolor włosów, dziwny opis, za niska, za wysoka...itd
Także ja pamiętam czasy fotki.pl, sympatii - jej pierwsza dekada istnienia, no inna chyba była mentalność użytkowników.
Więc jak ktoś jest wytrwały to ok, ale czasem się warto zastanowić czy nie lepiej poszukać gdzieś na żywo, kursy tańca, językowe, może w pracy? Myslę, że łatwiej na żywo zaprezentować się, niż w postaci profilu ze zdjęciami i pisząc wiadomość wiecznie coś komuś udowadniając.
Nie chce autora ani straszyć ani zniechęcać ale jak dla mnie czasy sympatii i tego typu portali troszkę dobiegły końca. Żyjemy w czasach instagramów, Fb, oraz apek typu tinder, wszystko przeniosło się do internetu, dzisiaj zdjęcie, czy film z wakacji nie stanowi problemu, profil gdzieś w sieci ze zdjęciem już nie ma takiej mocy jak dawnej.
Bardzo trafne spostrzeżenie.
W każdym możliwym miejscu można kogoś ciekawego spotkać tylko trzeba tego chcieć.
Może tak powiem trzeba trochę zluzować uprawiać wszelakie sporty.
Dużo przemieszczam się rowerem i jest wiele okazji by kogoś zapoznać
Zarejestrowałem się na tym portalu (znów, po wielu latach) i tak po dwóch tygodniach to mam wrażenie, że doszedłem do ściany Napisać tam do kogoś i dostać odpowiedź to jak wygrać w totka
Sympatia - w zasadzie kiepskie doświadczenia. Po miesiącu zamknęłam profil, było to w 2016 i nie planuję wrócić, NIGDY. Dramat.
Sympatia - w zasadzie kiepskie doświadczenia. Po miesiącu zamknęłam profil, było to w 2016 i nie planuję wrócić, NIGDY. Dramat.
No ja poznałem tam swoją żonę, byłą. I parę innych miłych osób. Ale wcześniej siedziałem tam chyba ze 3-4 lata. Teraz tyle to mi się już chyba nie chce.
Ile portali, tyle zdań, ja byłam wtedy właśnie w zasadzie świeżo po rozstaniu, chciałam sobie pewnie połechtać ego, faktycznie na brak zainteresowania nie mogłam narzekać, ale nadal miałam wiele tematów nieprzepracowanych - przyciągałam palantów
Minął ponad rok, na gg poznałam osobę, z którą jestem po dziś dzień
Nie ma reguły
Ile portali, tyle zdań, ja byłam wtedy właśnie w zasadzie świeżo po rozstaniu, chciałam sobie pewnie połechtać ego, faktycznie na brak zainteresowania nie mogłam narzekać, ale nadal miałam wiele tematów nieprzepracowanych - przyciągałam palantów
![]()
Minął ponad rok, na gg poznałam osobę, z którą jestem po dziś dzień
Nie ma reguły
To na gg da się kogoś poznać ? W jaki sposób ? Po sympatycznym numerze ?
Zielony_Domek napisał/a:Ile portali, tyle zdań, ja byłam wtedy właśnie w zasadzie świeżo po rozstaniu, chciałam sobie pewnie połechtać ego, faktycznie na brak zainteresowania nie mogłam narzekać, ale nadal miałam wiele tematów nieprzepracowanych - przyciągałam palantów
![]()
Minął ponad rok, na gg poznałam osobę, z którą jestem po dziś dzień
Nie ma regułyTo na gg da się kogoś poznać ? W jaki sposób ? Po sympatycznym numerze ?
Jest taka opcja: "losuj rozmówcę", także loteria, ale mi się udało, choć nie planowałam. Oczywiście ustawiasz tam sobie kogo szukasz, czy kobieta czy mężczyzna - o ile mnie pamięć nie myli
Misinx napisał/a:Zielony_Domek napisał/a:Ile portali, tyle zdań, ja byłam wtedy właśnie w zasadzie świeżo po rozstaniu, chciałam sobie pewnie połechtać ego, faktycznie na brak zainteresowania nie mogłam narzekać, ale nadal miałam wiele tematów nieprzepracowanych - przyciągałam palantów
![]()
Minął ponad rok, na gg poznałam osobę, z którą jestem po dziś dzień
Nie ma regułyTo na gg da się kogoś poznać ? W jaki sposób ? Po sympatycznym numerze ?
Jest taka opcja: "losuj rozmówcę", także loteria, ale mi się udało, choć nie planowałam. Oczywiście ustawiasz tam sobie kogo szukasz, czy kobieta czy mężczyzna - o ile mnie pamięć nie myli
Ale to całkowita loteria ? Nie wiesz o rozmówcy nic ? Ani jak wygląda, ani wiek, ani skąd jest ?
No to wygrałaś "szóstkę w totka"
Przez cały czas "przygody" z portalami randkowymi miałem wrażęnie, żę wszędzie szuka się tego wyśnionego ideału. Przynajmniej w tej części, która rzeczywiście chce kogoś poznać, bo o innych przypadkach nawet nie wspomnę. Z pewnośćią zdecydowanie więcej zachowań czy akcji, jakich się tam ludzie dopuszczają, nie jets zalezna od płci, raczej od celu, dla którego osba założyła tam konto. Nie jestem tak dobry w ocenianiu kogoś, czy byłby odpowiednim kandydatem na partnera( lub chociaż na jakieś spotkanie), dlatego może miałem takie wrażenie, iż właśnie odbywa się tam aż nazbyt wyraźna selekcja i odsiew.
27 2020-10-05 13:02:32 Ostatnio edytowany przez Britan (2020-10-05 13:03:33)
Kiedyś zauważyłem ten opis i aż zapisałem.
Według mnie cała prawda o portalach,
Kiedyś zauważyłem ten opis i aż zapisałem.
Według mnie cała prawda o portalach,
Na Tinderze byłem jakieś pół godziny i wykasowałem konto. Zdzierają tylko kasę.
Zielony_Domek napisał/a:Misinx napisał/a:To na gg da się kogoś poznać ? W jaki sposób ? Po sympatycznym numerze ?
Jest taka opcja: "losuj rozmówcę", także loteria, ale mi się udało, choć nie planowałam. Oczywiście ustawiasz tam sobie kogo szukasz, czy kobieta czy mężczyzna - o ile mnie pamięć nie myli
Ale to całkowita loteria ? Nie wiesz o rozmówcy nic ? Ani jak wygląda, ani wiek, ani skąd jest ?
No to wygrałaś "szóstkę w totka"
Nie, no jak losujesz to po prostu wyskakuje Ci profil danej osoby, tam widzisz np. fotkę, decydujesz się na wiadomość, albo losujesz dalej
Misinx napisał/a:Zielony_Domek napisał/a:Jest taka opcja: "losuj rozmówcę", także loteria, ale mi się udało, choć nie planowałam. Oczywiście ustawiasz tam sobie kogo szukasz, czy kobieta czy mężczyzna - o ile mnie pamięć nie myli
Ale to całkowita loteria ? Nie wiesz o rozmówcy nic ? Ani jak wygląda, ani wiek, ani skąd jest ?
No to wygrałaś "szóstkę w totka"Nie, no jak losujesz to po prostu wyskakuje Ci profil danej osoby, tam widzisz np. fotkę, decydujesz się na wiadomość, albo losujesz dalej
GG używałem ostatnio z 10 lat temu. Widocznie dużo się zmieniło
Britan napisał/a:Kiedyś zauważyłem ten opis i aż zapisałem.
Według mnie cała prawda o portalach,Na Tinderze byłem jakieś pół godziny i wykasowałem konto. Zdzierają tylko kasę.
Wszystkie portale randkowe powstały po to aby zdzierać pieniądze Przede wszystkim od facetów, ale kobiet również.
Misinx napisał/a:Britan napisał/a:Kiedyś zauważyłem ten opis i aż zapisałem.
Według mnie cała prawda o portalach,Na Tinderze byłem jakieś pół godziny i wykasowałem konto. Zdzierają tylko kasę.
Wszystkie portale randkowe powstały po to aby zdzierać pieniądze
Przede wszystkim od facetów, ale kobiet również.
Nic dziwnego. Ale Tinder jest moim zdaniem za drogi.
Kiedyś mocno korzystałem z tego portalu.
Ogólnie miałem zasadę, że jak dziewczyna ma za dużo odwiedzin na koncie (powyżej 10k) to nawet nie pisałem. Odnosiłem wrażenie, że "stare" profile są głównie dla zabawy/budowania ego.
Co Ci mogę doradzić - dobre zdjęcia, krótki treściwy opis, nie robienie sobie dużych nadziei.
Czasami osoby ze zdjęć na spotkaniu wyglądały zupełnie inaczej, czasem byłem pozytywnie zaskoczony, z paru spotkań chciałem uciec ale ogólnie na plus.
Też mi się wydaje, że Tinder jest lepszą opcją, sam nie używałem, kumpel namiętnie tam siedzi, jest zadowolony.
Kiedyś mocno korzystałem z tego portalu.
Ogólnie miałem zasadę, że jak dziewczyna ma za dużo odwiedzin na koncie (powyżej 10k) to nawet nie pisałem. Odnosiłem wrażenie, że "stare" profile są głównie dla zabawy/budowania ego.
Co Ci mogę doradzić - dobre zdjęcia, krótki treściwy opis, nie robienie sobie dużych nadziei.
Czasami osoby ze zdjęć na spotkaniu wyglądały zupełnie inaczej, czasem byłem pozytywnie zaskoczony, z paru spotkań chciałem uciec ale ogólnie na plus.
Też mi się wydaje, że Tinder jest lepszą opcją, sam nie używałem, kumpel namiętnie tam siedzi, jest zadowolony.
Mówisz o Sympatii ? Nie zauważyłem, że tam jest jakiś licznik odwiedzin.
O Tinderze wolę się nie wypowiadać, bo zaraz dostanę bana
lisowydeszcz napisał/a:Kiedyś mocno korzystałem z tego portalu.
Ogólnie miałem zasadę, że jak dziewczyna ma za dużo odwiedzin na koncie (powyżej 10k) to nawet nie pisałem. Odnosiłem wrażenie, że "stare" profile są głównie dla zabawy/budowania ego.
Co Ci mogę doradzić - dobre zdjęcia, krótki treściwy opis, nie robienie sobie dużych nadziei.
Czasami osoby ze zdjęć na spotkaniu wyglądały zupełnie inaczej, czasem byłem pozytywnie zaskoczony, z paru spotkań chciałem uciec ale ogólnie na plus.
Też mi się wydaje, że Tinder jest lepszą opcją, sam nie używałem, kumpel namiętnie tam siedzi, jest zadowolony.Mówisz o Sympatii ? Nie zauważyłem, że tam jest jakiś licznik odwiedzin.
Nie wiem jak jest teraz, używałem go z 5 lat temu, ale na dole strony danej osoby był licznik z ilością odwiedzin, można go było też ukryć ale u lwiej części użytkowników był widoczny.
Misinx napisał/a:lisowydeszcz napisał/a:Kiedyś mocno korzystałem z tego portalu.
Ogólnie miałem zasadę, że jak dziewczyna ma za dużo odwiedzin na koncie (powyżej 10k) to nawet nie pisałem. Odnosiłem wrażenie, że "stare" profile są głównie dla zabawy/budowania ego.
Co Ci mogę doradzić - dobre zdjęcia, krótki treściwy opis, nie robienie sobie dużych nadziei.
Czasami osoby ze zdjęć na spotkaniu wyglądały zupełnie inaczej, czasem byłem pozytywnie zaskoczony, z paru spotkań chciałem uciec ale ogólnie na plus.
Też mi się wydaje, że Tinder jest lepszą opcją, sam nie używałem, kumpel namiętnie tam siedzi, jest zadowolony.Mówisz o Sympatii ? Nie zauważyłem, że tam jest jakiś licznik odwiedzin.
Nie wiem jak jest teraz, używałem go z 5 lat temu, ale na dole strony danej osoby był licznik z ilością odwiedzin, można go było też ukryć ale u lwiej części użytkowników był widoczny.
Faktycznie jest Sprawdziłem. Dzięki za wskazówkę. Ale w sumie i tak to nie zmienia faktu, że słaba to inwestycja
Ale jak się nie ma co się lubi....
Zarejestrowałem się na tym portalu (znów, po wielu latach) i tak po dwóch tygodniach to mam wrażenie, że doszedłem do ściany
Napisać tam do kogoś i dostać odpowiedź to jak wygrać w totka
Ło Jesu, a czemu Ty się tam rejestrujesz?
Misinx napisał/a:Zarejestrowałem się na tym portalu (znów, po wielu latach) i tak po dwóch tygodniach to mam wrażenie, że doszedłem do ściany
Napisać tam do kogoś i dostać odpowiedź to jak wygrać w totka
Ło Jesu, a czemu Ty się tam rejestrujesz?
No bo nie mam w sumie innej możliwości poznania kogoś. Żona już do mnie nie wróci. Myślę, że trzeba będzie jeszcze w tym roku pisać pozew.
Brakuje mi kobiety. W sumie od bardzo dawna.
O Tinderze wolę się nie wypowiadać, bo zaraz dostanę bana
To rwi dołek jest i tyle.
SanTi napisał/a:Misinx napisał/a:Zarejestrowałem się na tym portalu (znów, po wielu latach) i tak po dwóch tygodniach to mam wrażenie, że doszedłem do ściany
Napisać tam do kogoś i dostać odpowiedź to jak wygrać w totka
Ło Jesu, a czemu Ty się tam rejestrujesz?
No bo nie mam w sumie innej możliwości poznania kogoś. Żona już do mnie nie wróci. Myślę, że trzeba będzie jeszcze w tym roku pisać pozew.
Brakuje mi kobiety. W sumie od bardzo dawna.
No to sympatia nie jest aż taka zła. Tinder to moim zdaniem taka autopromocyjna seks-licytacja pt. "nudzi mi się, więc mam ochotę się... khmkhm... odprężyć". 15 minut i potem następna rybka na haczyku...
Lepiej szukać po jakimś swoim hobby.
A nawet tu dziewczyny Cię przecież lubią i by nie odmówiły spotkania i poznania...
Misinx napisał/a:SanTi napisał/a:Ło Jesu, a czemu Ty się tam rejestrujesz?
No bo nie mam w sumie innej możliwości poznania kogoś. Żona już do mnie nie wróci. Myślę, że trzeba będzie jeszcze w tym roku pisać pozew.
Brakuje mi kobiety. W sumie od bardzo dawna.No to sympatia nie jest aż taka zła. Tinder to moim zdaniem taka autopromocyjna seks-licytacja pt. "nudzi mi się, więc mam ochotę się... khmkhm... odprężyć". 15 minut i potem następna rybka na haczyku...
Lepiej szukać po jakimś swoim hobby.
A nawet tu dziewczyny Cię przecież lubią i by nie odmówiły spotkania i poznania...
Pracujemy z Luckiem nad tym wymaga to delikatności i subtelności jednak
Misinx napisał/a:SanTi napisał/a:Ło Jesu, a czemu Ty się tam rejestrujesz?
No bo nie mam w sumie innej możliwości poznania kogoś. Żona już do mnie nie wróci. Myślę, że trzeba będzie jeszcze w tym roku pisać pozew.
Brakuje mi kobiety. W sumie od bardzo dawna.No to sympatia nie jest aż taka zła. Tinder to moim zdaniem taka autopromocyjna seks-licytacja pt. "nudzi mi się, więc mam ochotę się... khmkhm... odprężyć". 15 minut i potem następna rybka na haczyku...
Lepiej szukać po jakimś swoim hobby.
A nawet tu dziewczyny Cię przecież lubią i by nie odmówiły spotkania i poznania...
Korzystam tez z Badoo, ale efekt taki sam jak na Sympatii, czyli posucha. Pewnie jednym z powodów jest też moja aktualna sytuacja, czyli to, że formalnie wciąż jestem żonaty. A napisałem o tym na portalu, bo nie chcę nikogo oszukiwać. Krótko pisałem z jedną miłą panią z Wrocławia, ale jednak związek na odległość to już mnie nie interesuje. Przerobiłem to już raz i mi wystarczy. Generalnie raczej nie jestem w przeważającym targecie
SanTi napisał/a:Misinx napisał/a:No bo nie mam w sumie innej możliwości poznania kogoś. Żona już do mnie nie wróci. Myślę, że trzeba będzie jeszcze w tym roku pisać pozew.
Brakuje mi kobiety. W sumie od bardzo dawna.No to sympatia nie jest aż taka zła. Tinder to moim zdaniem taka autopromocyjna seks-licytacja pt. "nudzi mi się, więc mam ochotę się... khmkhm... odprężyć". 15 minut i potem następna rybka na haczyku...
Lepiej szukać po jakimś swoim hobby.
A nawet tu dziewczyny Cię przecież lubią i by nie odmówiły spotkania i poznania...Korzystam tez z Badoo, ale efekt taki sam jak na Sympatii, czyli posucha. Pewnie jednym z powodów jest też moja aktualna sytuacja, czyli to, że formalnie wciąż jestem żonaty. A napisałem o tym na portalu, bo nie chcę nikogo oszukiwać. Krótko pisałem z jedną miłą panią z Wrocławia, ale jednak związek na odległość to już mnie nie interesuje. Przerobiłem to już raz i mi wystarczy. Generalnie raczej nie jestem w przeważającym targecie
Ale 6 lat temu miałam to samo. Powiedział, że rozwiedziony i w Twoim wieku. Potem wylazło, że papiery w sądzie i czeka na termin, a lat ma odrobinę więcej niż mówił. No i co? I jesteśmy zgranym małżeństwem.
Nie pisz, że istnieje temat żony, bo trafisz tylko na desperatki i inne dziwadła. Przyznaj się (szybko i obowiązkowo!) w momencie własnego poczucia, że relacja może być dłuższa.
Zaraz dostanę po d... od innych kobiet. Ale ja wolę od męża za parę dni tak solidnie...
Misinx napisał/a:SanTi napisał/a:No to sympatia nie jest aż taka zła. Tinder to moim zdaniem taka autopromocyjna seks-licytacja pt. "nudzi mi się, więc mam ochotę się... khmkhm... odprężyć". 15 minut i potem następna rybka na haczyku...
Lepiej szukać po jakimś swoim hobby.
A nawet tu dziewczyny Cię przecież lubią i by nie odmówiły spotkania i poznania...Korzystam tez z Badoo, ale efekt taki sam jak na Sympatii, czyli posucha. Pewnie jednym z powodów jest też moja aktualna sytuacja, czyli to, że formalnie wciąż jestem żonaty. A napisałem o tym na portalu, bo nie chcę nikogo oszukiwać. Krótko pisałem z jedną miłą panią z Wrocławia, ale jednak związek na odległość to już mnie nie interesuje. Przerobiłem to już raz i mi wystarczy. Generalnie raczej nie jestem w przeważającym targecie
Ale 6 lat temu miałam to samo. Powiedział, że rozwiedziony i w Twoim wieku. Potem wylazło, że papiery w sądzie i czeka na termin, a lat ma odrobinę więcej niż mówił. No i co? I jesteśmy zgranym małżeństwem.
Nie pisz, że istnieje temat żony, bo trafisz tylko na desperatki i inne dziwadła. Przyznaj się (szybko i obowiązkowo!) w momencie własnego poczucia, że relacja może być dłuższa.
Zaraz dostanę po d... od innych kobiet. Ale ja wolę od męża za parę dni tak solidnie...
Odpisałem Ci na maila.
Z tego portalu poznałem obecną żonę. Polecam tego allegrowicza
Za to zdarzały się kwiatki, zanim poznałem żonę. Przykładowo kobieta zafiksowana na punkcie okularów. Napisała mi wprost, że ma ochotę zjeść mnie w okularach o.O nawet się nie odezwałem.
47 2020-10-05 20:12:49 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-10-05 23:00:16)
Z tego portalu poznałem obecną żonę. Polecam tego allegrowicza
Za to zdarzały się kwiatki, zanim poznałem żonę. Przykładowo kobieta zafiksowana na punkcie okularów. Napisała mi wprost, że ma ochotę zjeść mnie w okularach o.O nawet się nie odezwałem.
No proszę, czego to fantazje ludzkie nie sięgają
Na Sympatii kilka razy dostawałem jasne i bezpośrednie oferty seksualne z dołączonym nr telefonu. Najlepsze, żę wiadomość była od dziewczyny z profilem bez zdjęcia(chociaz w sumie kto wie, czy to była kobieta? )
Za to wysyp Rosjanek czy Ukrainek - to prawdziwa plaga.
Byłam kiedyś krótko na Tinderze, i stwierdziłam, ze bałam się tych facetów, patrząc tylko na zdjęcia. Ale ogólnie jestem strachliwa.
Dużo fotek typu ala gankster, albo wyszedłem po 30 letniej odsiadce, albo myję się tylko na święta, albo były jakieś gołe klaty czego nie znoszę (tzn na zdjęciach obcych facetów nie znoszę), albo wzrok taki, jakby gosc mnie miał zaraz zamiar zamordować i poćwiartować. Ech. Za słabe miałam nerwy na to. Ale z paroma facetam przez chwilę mi się popisało, niestety wtedy okazywało się, ze sa z dugiego końca kraju, albo wpadli do PL tylko na chwilę, bo normalnie mieszkają i pracują np na wyspach, a sami też woleliby kogoś na miejscu albo o wiele bliżej.
Jeden mi się trafił, co to chciał mi od razu robić masaż oliwką (fuj. tzn akurat lubię masaże ale nie od jakiegos obcego delikwenta, którego nie znam).
Byłam kiedyś krótko na Tinderze, i stwierdziłam, ze bałam się tych facetów, patrząc tylko na zdjęcia. Ale ogólnie jestem strachliwa.
Dużo fotek typu ala gankster, albo wyszedłem po 30 letniej odsiadce, albo myję się tylko na święta, albo były jakieś gołe klaty czego nie znoszę (tzn na zdjęciach obcych facetów nie znoszę), albo wzrok taki, jakby gosc mnie miał zaraz zamiar zamordować i poćwiartować. Ech. Za słabe miałam nerwy na to. Ale z paroma facetam przez chwilę mi się popisało, niestety wtedy okazywało się, ze sa z dugiego końca kraju, albo wpadli do PL tylko na chwilę, bo normalnie mieszkają i pracują np na wyspach, a sami też woleliby kogoś na miejscu albo o wiele bliżej.
Jeden mi się trafił, co to chciał mi od razu robić masaż oliwką (fuj. tzn akurat lubię masaże ale nie od jakiegos obcego delikwenta, którego nie znam).
Cholera coś jest nie tak z tymi facetami na portalach A potem człowiek jak się tam zarejestruje jest podciągany pod ten sam mianownik. Ja opisałem na swojej stronie szczerze jaką mam sytuację rodzinną, ale podejrzewam, że jestem odbierany jako żonaty facet, który sobie szuka kobiety na boku.
Sympatia wg mnie dość mocno upadła, podnieśli ceny na pakiety, a do tego mało tam jest osób interesujących i zauważyłem że od pół roku te same twarze. Poza tym warto zadbać o dobrą wizytówkę czyli profil - tam jest coś takiego jak kompletny profil czyli że wszystko masz wypełniono i warto poświęcić czas i to powypełniać, dobre fotki to podstawa i nie musi być dużo ze 2 zdjęcia starczą, ostatnio wkurza mnie jak ktoś ma z wakacji album na sympatii 20 zdjęć na każdym 2 km od obiektywu i widać góry albo jakieś krajobrazy, kiedyś to może pociągało że ktoś lub podróże ale dzisiaj liczy się postać a nie widokówki. Dlatego lepiej zdjęcia normalne, statyczne - takie jak się uprawia sport to też lepiej wg mnie odpuścić.
No i działać, warto przemyśleć każdą wiadomość i ją indywidualnie adresować a nie kopiuj-wklej ale to chyba wiadomo, jak po wysłaniu 20 wiadomości brak jakiekolwiek reakcji to trzeba się zastanowić czy coś w profilu nie odrzuca albo czy opis nie jest zbyt np roszczeniowy.
No a liczenie że na kazdą wiadomość będzie odpowiedź to raczej naiwność z tym że tak raz na jakiś czas powinno się udać. Przynajmniej takie moje doświadczenie.
Sympatia wg mnie dość mocno upadła, podnieśli ceny na pakiety, a do tego mało tam jest osób interesujących i zauważyłem że od pół roku te same twarze. Poza tym warto zadbać o dobrą wizytówkę czyli profil - tam jest coś takiego jak kompletny profil czyli że wszystko masz wypełniono i warto poświęcić czas i to powypełniać, dobre fotki to podstawa i nie musi być dużo ze 2 zdjęcia starczą, ostatnio wkurza mnie jak ktoś ma z wakacji album na sympatii 20 zdjęć na każdym 2 km od obiektywu i widać góry albo jakieś krajobrazy, kiedyś to może pociągało że ktoś lub podróże ale dzisiaj liczy się postać a nie widokówki. Dlatego lepiej zdjęcia normalne, statyczne - takie jak się uprawia sport to też lepiej wg mnie odpuścić.
No i działać, warto przemyśleć każdą wiadomość i ją indywidualnie adresować a nie kopiuj-wklej ale to chyba wiadomo, jak po wysłaniu 20 wiadomości brak jakiekolwiek reakcji to trzeba się zastanowić czy coś w profilu nie odrzuca albo czy opis nie jest zbyt np roszczeniowy.
No a liczenie że na kazdą wiadomość będzie odpowiedź to raczej naiwność z tym że tak raz na jakiś czas powinno się udać. Przynajmniej takie moje doświadczenie.
Ja po tych paru tygodniach to jestem rozczarowany Sympatią. Nikt nie odpisuje. "Lajki" mi dają same starsze kobiety w wyglądzie mojej ciotki. Albo kobiety np. ze Szczecina
Liczą na randkę przez całą Polskę.
Mój mąż ponoć miał aktywne konto na Sympatii przez 4 lata zanim poznał tam mnie. Gdyby miał tak małą i krótką cierpliwość, jak większość dyskutujących w tym wątku, to Żona Idealna przeszłaby mu koło nosa
Mój mąż ponoć miał aktywne konto na Sympatii przez 4 lata zanim poznał tam mnie. Gdyby miał tak małą i krótką cierpliwość, jak większość dyskutujących w tym wątku, to Żona Idealna przeszłaby mu koło nosa
Ja zanim poznałem na Sympatii żonę, to też tam byłem jakieś 3 lata. Ale teraz to chyba tyle cierpliwości nie będę miał.
A ja właśnie usunąłem tindera i badoo
W sumie miałem 200 par. Tylko większość to stare wyjadaczki lub młodziaki.
Za duży pożeracz czasu i kobiety bez wartości.
Te wartościowe zostawiłem na messengerze, telefonie.
Tylko pytanie czy przesiadywanie ileś lat na tym portalu coś daje? Chyba lepiej wywalić konto jak nie ma efektów i za jakiś czas znów założyć. Albo zastanowić się dlaczego nie ma efektów, każda kobieta nie musi odpowiedzieć ale żeby żadna??
No i właśnie im się dłużej siedzi, tym mniej się ma cierpliwości i potem już jest coraz gorzej, z pogranicza desperacji
Warto też czasem już ewentualnie wykupić pakiet, żeby mieć dostęp do nowych userów, wtedy łatwiej wydaje mi się nawiązać kontakt, z nowymi osobami niż z takimi, które są od pół roku.
A ja właśnie usunąłem tindera i badoo
W sumie miałem 200 par. Tylko większość to stare wyjadaczki lub młodziaki.Za duży pożeracz czasu i kobiety bez wartości.
Te wartościowe zostawiłem na messengerze, telefonie.
Na Tinderze byłem tylko pół godziny
Na badoo mam konto, ale też zaczyna mnie to wnerwiać i chyba tam długo nie będę.
57 2020-10-09 17:19:30 Ostatnio edytowany przez Britan (2020-10-09 17:24:19)
Britan napisał/a:A ja właśnie usunąłem tindera i badoo
W sumie miałem 200 par. Tylko większość to stare wyjadaczki lub młodziaki.Za duży pożeracz czasu i kobiety bez wartości.
Te wartościowe zostawiłem na messengerze, telefonie.Na Tinderze byłem tylko pół godziny
![]()
Na badoo mam konto, ale też zaczyna mnie to wnerwiać i chyba tam długo nie będę.
Tak jak ulle opisała w moim wątku. To portal dla wiecznych poszukiwaczy i starych wyjadaczy.
W lutym widziałem te same twarze co teraz w październiku...
Najbardziej rozwaliła mnie jedna sytuacja.
Mianowicie pisałem dosyć dużo z kilkoma dziewczynami.
Usunąłem i założyłem od nowa konto. Sparowało mnie z nimi od nowa. Napisałem i co? Nie pamiętały, że w ogóle ze mną pisały
Przerażające.
Obym więcej nie musiał tam wracać.
Na Badoo kiedyś miewałem śmieszne sytuacje: notorycznie pisały do mnie jakies młode siksy, między 18 a 20 lat, kiedy sam byłem tuż przed 30-stką. Pomimo, że wyraźnie zaznaczyłem, że z takimi to nawet rozmowy nie zaczynam. Ale one swoje!
Na Badoo kiedyś miewałem śmieszne sytuacje: notorycznie pisały do mnie jakies młode siksy, między 18 a 20 lat, kiedy sam byłem tuż przed 30-stką. Pomimo, że wyraźnie zaznaczyłem, że z takimi to nawet rozmowy nie zaczynam. Ale one swoje!
To przynajmniej mogłeś się dowartościować. Do mnie siksy nie piszą, za to piszą starsze ciotunie, które aż się boję myśleć o czym marzą
60 2020-10-09 21:37:43 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-10-09 21:39:27)
Jeszcze nie widziałem na żadnym portalu nikogo powyżej 60-tego roku życia Z drugiej strony najbardziej napalone/zdesperowane wydawały się właśnie te najmłodsze(18-23 lata) i te nieco starsze ode mnie teraz (powyżej 40-stki).
Jeszcze nie widziałem na żadnym portalu nikogo powyżej 60-tego roku życia
Z drugiej strony najbardziej napalone/zdesperowane wydawały się właśnie te najmłodsze(18-23 lata) i te nieco starsze ode mnie teraz (powyżej 40-stki).
Nie zauważyłem tego "napalenia" pań powyżej 40-tki, ale pewnie nie jestem w ich targecie
Kurcze, w sumie sama sie zastanawiam czy zalożyć. Ale tak jak piszecie, tu trzeba być cierpliwym. A mnie troche przeraża, że musze pisać z tyloma osobami i w zasadzie z każdą zaczynać tą samą rozmowę...
Kurcze, w sumie sama sie zastanawiam czy zalożyć. Ale tak jak piszecie, tu trzeba być cierpliwym. A mnie troche przeraża, że musze pisać z tyloma osobami i w zasadzie z każdą zaczynać tą samą rozmowę...
Może będziesz mieć tak jak ja i nie będziesz mieć problemu Żartuję. Kobietom jest łatwiej chyba na portalach wzbudzić zainteresowanie, chociaż niestety podobno często nie takie jakie by chciały. Trzeba być na to gotowym.
Może będziesz mieć tak jak ja i nie będziesz mieć problemu
Żartuję. Kobietom jest łatwiej chyba na portalach wzbudzić zainteresowanie, chociaż niestety podobno często nie takie jakie by chciały. Trzeba być na to gotowym.
Ja bym chciała, żeby to było tak szybko, sprawnie, że o pach - jest ktoś od razu i jest ta magia ale wiem też, że takie rzeczy tylko w bajkach
Trzeba mieć szczęście. Poza tym, tak dla hmm pocieszenia? Powiem Wam, że moja całkiem dobra koleżanka poznała na takim portalu swojego męża. Nie byla tam mega dlugo, niechcący coś go kliknęła i pach! Zaskoczyło tak, że teraz się pobrali
Także ku pokrzepieniu! Są takie historie
Misinx napisał/a:Może będziesz mieć tak jak ja i nie będziesz mieć problemu
Żartuję. Kobietom jest łatwiej chyba na portalach wzbudzić zainteresowanie, chociaż niestety podobno często nie takie jakie by chciały. Trzeba być na to gotowym.
Ja bym chciała, żeby to było tak szybko, sprawnie, że o pach - jest ktoś od razu i jest ta magia
ale wiem też, że takie rzeczy tylko w bajkach
![]()
Trzeba mieć szczęście. Poza tym, tak dla hmm pocieszenia? Powiem Wam, że moja całkiem dobra koleżanka poznała na takim portalu swojego męża. Nie byla tam mega dlugo, niechcący coś go kliknęła i pach! Zaskoczyło tak, że teraz się pobrali
Także ku pokrzepieniu! Są takie historie
Ale swoją żonę też poznałem na Sympatii. Dawno temu. I znam pary z portali. Koleżanka wyjechała nawet do poznanego faceta do Australii i wyszła za niego za mąż. To już hardcore, ale tak też się zdarza
Mówiąc szczerze ja nie mam innej możliwości poznania kogoś. Iść w miasto i zaczepiać kobiety, które mi się spodobają ? No nawet jakbym miał do tego śmiałość, a nie mam, to jakoś wątpię w dobry efekt.