Pytanie może trochę głupie, ale pewnie każdy zna rys. gdy szczupła kobieta patrzy się w lustro i widzi grubaskę, a otyły facet - przystojniaka.
Jak to jest z tymi kompleksami u facetów?
Miałam kolegę na studiach, który był dość niski, z racji tego na pewno miał jakieś kompleksy, ale raczej nie taki, by nie próbować umawiać się z dziewczynami, po prostu chyba go trochę frustrowało, że interesujące go dziewczyny skupiają się na innych, a nie na nim.
Żaden z moich znajomych, z którymi rozmawiałam nigdy nie powiedział, że np. wstydzi się swojego pokaźnego mięśnia piwnego , czy krzywych nóg, czy jakiegokolwiek innego defektu. Że z powodu nadmiernego zarostu, albo braku futra na klacie nie poszedł z dziewczyną do łóżka, itp
A może facecie mają kompleksy na punkcie osobowości?
albo jakieś inne?
Panowie - jakie macie kompleksy? w czym was to ogranicza, przeszkadza? Jak sobie z nimi radzicie?