Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 320 ]

196 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-06-02 08:54:12)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Powiedzmy sobie prawdę,  gdybyś  chciała to byś się odcięła. Wizyty u dziecka można zorganizować formalnie. A emocjonalnie się odciąć.
Zależy Ci, by Cię  lubił? Z ręką na sercu powiem  że mi nie zależy by były mnie lubił.
Atmosfera podczas  takich spotkań  może być życzliwa, ale obojętna.  Jak trzeba, powiedz mu wprost, że  sprawy między Wami uważasz za zakończone.

Chyba że nie uważasz, to Twoje życie i nic ludziom na forum do tego, gdybyś  że chciała z nim z powrotem zamieszkać.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Pikupik, a po co Ty te jego paczki odbierasz?
Informujesz kuriera czy listonosza, że pan tutaj już nie mieszka i mogą odesłać do adresata. Zrobią tak raz, drugi, to się nauczy w końcu, jaki ma nowy adres. Nie jesteś jego gosposią, żeby mu paczki przekazywać.

198

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Może to jakaś potrzeba wewnętrzna, żeby wszyscy mnie lubili, nawet ci których nie lubię? .


Słuchaj to co robisz jest niemądre i godzi w Ciebie ALE Cię rozumiem, bo mam tę samą przypadłość...

Jest straszna..
Czy dobrze zrozumiałam?  Wiesz i widzisz, ze ktoś Cię wykorzystuje czy manipuluje Tobą, ale zamiast posłać go soczystym spier.alaj na drzewo, "grasz" w te manipulacje, żeby było miło i żeby nie robić "afery"?

Pytam nie złośliwie.

199

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Motywację Twojego męża  są  jasne. Zawsze go wspierałaś, więc On nie chce tego tracić.
Ale co Ty z tego masz?
Mój Ex uważał że jestem dobrą  kobieta i wspierającą, więc jak się rozstabiemy to nadal będzie korzystal  z mojej przyjaźni, kiedy będzie tylko On potrzebowal.  Musiałam mu uświadomić  różnicę  między przyjaźnią i zaangażowaniem a znajomością  byłych małżonków.

200

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Niektórzy potrafią z byłymi utrzymywać przyjazny czy przynajmniej koleżeński albo neutralny kontakt. W tym przypadku, po tym, jak Autorkę facet potraktował, to średnio chciałoby mi się z nim utrzymywać jakiekolwiek relacje a już wszelkie odczucia jego do mnie pozostawałaby mi obojętne.
Facet wywinął Ci taki numer i jeszcze coś w Tobie mówi, że powinnaś przejawiać wobec niego choćby sympatię?

201

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
bagienni_k napisał/a:

Niektórzy potrafią z byłymi utrzymywać przyjazny czy przynajmniej koleżeński albo neutralny kontakt. W tym przypadku, po tym, jak Autorkę facet potraktował, to średnio chciałoby mi się z nim utrzymywać jakiekolwiek relacje a już wszelkie odczucia jego do mnie pozostawałaby mi obojętne.
Facet wywinął Ci taki numer i jeszcze coś w Tobie mówi, że powinnaś przejawiać wobec niego choćby sympatię?

Jakiejkolwiek  relacji to można nie utrzymywać  jak się nie ma dzieci.
Ale do poziomu neutralnej życzliwości i wspólnych interesów można dojść  bez większego problemu.

202

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Nie wiem co wam powiedzieć. Sęk w tym, że ja mam mocno zerojedynkowe myśłenie. W sensie takim, że nie potrafię rozdzielić emocji na dwa, że jako człowieka traktuję jak powietrze a jako ojca mojego dziecka z szacunkiem. Albo kogoś nie lubię albo lubię i to jest dla mnie trudne mentalnie ogarnąć, że tu mam mówić "spadaj na drzewo" jak prosi o chleb, a jak mi wręcza kwiatek na dzień matki niby od dziecka to się uśmiechać i mówić "ojej jaki śliczny". To pewnie jakaś oznaka niedojrzałości ale gdybym dopuściła do siebie te negatywne emocje jakie wobec niego mam to nie umiałabym zachować się na poziomie jeśli chodzi o dziecko. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, bo tak napisałam na okrętkę...

203

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Może właśnie o to chodzi, że tych negatywnych emocji do niego jeszcze nie wywaliłaś i one tam tkwią..

204 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2020-06-02 16:53:19)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Nie wiem co wam powiedzieć. Sęk w tym, że ja mam mocno zerojedynkowe myśłenie. W sensie takim, że nie potrafię rozdzielić emocji na dwa, że jako człowieka traktuję jak powietrze a jako ojca mojego dziecka z szacunkiem. Albo kogoś nie lubię albo lubię i to jest dla mnie trudne mentalnie ogarnąć, że tu mam mówić "spadaj na drzewo" jak prosi o chleb, a jak mi wręcza kwiatek na dzień matki niby od dziecka to się uśmiechać i mówić "ojej jaki śliczny". To pewnie jakaś oznaka niedojrzałości ale gdybym dopuściła do siebie te negatywne emocje jakie wobec niego mam to nie umiałabym zachować się na poziomie jeśli chodzi o dziecko. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, bo tak napisałam na okrętkę...


Pikupik czytam twoje posty od dłuższego czasu i powiem ci, że jawisz się w nich jako kobieta która nie potrafi pogodzić się z  tym, co się stało. I nie chodzi o  to co teraz, że mąż cię zostawił, ale dużo wcześniej, że coś się między wami nie układało a jednak robiłaś sobie nadzieje.

Teraz robisz podobnie..

Chcesz, albo takiego męża ktorego lubisz, akceptujesz, albo wcale. A tak się nie da.. On już nie jest twój, jest z inną kobietą i zaakceptuj to w końcu, bo zwariujesz. Chcesz go wciąż przy sobie jakoś trzymać, "bo macie dziecko" a to za mało.. Milion razy za mało.
Teraz on jest tylko ojcem twojego dziecka i TYLKO TYLE.. Teraz ON tworzy rodzinę z inną kobietą i ty nią nie jesteś.
Rozumiem, że czujesz rozgoryczenie, ale nie ty jedna jestes w takiej sytuacji i to, że masz malutkie dziecko niczego w tej sytuacji tobie nie dodaje, cierpi się tak samo. Dziecko niczego nie zmieniło w twoim zyciu, nie uratowało małżeństwa i niech to będzie przestrogą dla innych kobiet.

Bardzo cię wspieram i mam nadzieję, że w końcu ułożysz sobie życie. Zaslugujesz na to.

205

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Może i racja, choć mi się bardziej wydaje, że ja się boję, że jak będę niemiła to on przestanie przychodzić do małej... na nim mi już na prawdę nie zależy...
A ja wariuje na myśl, że tak bardzo chciałam mieć dziecko, że nie zauważyłam tego, że on się do tego po prostu nie nadaje i że tego nie chciał i teraz ona będzie miała gorzej a ja chciałam dla niej wszystkiego co najlepsze ....

etam.. rozbeczałam się sad

206

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Pikupik, ale jemu ma na dziecku zależeć, a nie Tobie na tym, żeby on przychodził. To czy przychodzi to jest jego decyzja i jemu tą decyzję pozostaw. Zawsze może zabierać dziecko do siebie, kiedy już będzie starsze i nie będziesz musiała się z nim użerać.
Naprawdę nie musisz być podnóżkiem u stóp dla niego.

207

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Przecież to nie tylko twoje dziecko, ale tez i jego. Jeśli okaże się ojcem do kitu, to przecież kiedyś ten młody człowiek mu to powie i to prosto w twarz.

Przepraszam, ale pisze z punktu widzenia matki która wychowala córkę zupełnie sama i świat się nie zawalił. Nie było jakiś wielkich braków ojca, a właściwie nigdy go nie brakowało i dziś córka sama podjęła decyzję, ze nie chce utrzymywać kontaktów z ojcem. I jakoś żyjemy... smile

208 Ostatnio edytowany przez polis (2020-06-02 17:19:06)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Nie wiem co wam powiedzieć. Sęk w tym, że ja mam mocno zerojedynkowe myśłenie. W sensie takim, że nie potrafię rozdzielić emocji na dwa, że jako człowieka traktuję jak powietrze a jako ojca mojego dziecka z szacunkiem. Albo kogoś nie lubię albo lubię i to jest dla mnie trudne mentalnie ogarnąć, że tu mam mówić "spadaj na drzewo" jak prosi o chleb, a jak mi wręcza kwiatek na dzień matki niby od dziecka to się uśmiechać i mówić "ojej jaki śliczny". To pewnie jakaś oznaka niedojrzałości ale gdybym dopuściła do siebie te negatywne emocje jakie wobec niego mam to nie umiałabym zachować się na poziomie jeśli chodzi o dziecko. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, bo tak napisałam na okrętkę...

Nie myślałaś może o terapii? Mam wrażenie, że coś jest mocno nie tak z Twoim poczuciem godności, że się tak zachowujesz i pomagasz partnerowi, który Cię tak potraktował i pomoc wręcz wymusił szantażem emocjonalnym. Podejrzewam, że coś w Twoim życiu sprawiło, że jesteś niestety na taki szantaż podatna.

Myślę, że terapia mogłaby Ci pomóc to ogarnąć jak się wobec niego zachowywać biorąc pod uwagę, że jest ojcem Twojego dziecka i zachować poczucie godności. Jesteś w trudnej emocjonalnie sytuacji. Serio uważam, że specjalista to dobry pomysł, zadbasz o swoje emocje w ten sposób.

209

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Może i racja, choć mi się bardziej wydaje, że ja się boję, że jak będę niemiła to on przestanie przychodzić do małej... na nim mi już na prawdę nie zależy...
A ja wariuje na myśl, że tak bardzo chciałam mieć dziecko, że nie zauważyłam tego, że on się do tego po prostu nie nadaje i że tego nie chciał i teraz ona będzie miała gorzej a ja chciałam dla niej wszystkiego co najlepsze ....

etam.. rozbeczałam się sad


Nie wariuj. Odpuść sobie..Chciałas mieć dziecko, rodzinę - to przecież normalne, zwykłe ludzkie rzeczy. A że on się nie nadawał? To wiesz teraz, wtedy widocznie miałaś pewne podstawy, by uważać, że się jak najbardziej nadawał. Nikt z nas nie jest prorokiem. Jakby człowiek wiedział, że się wywróci - toby sobie siadł.

Twoja córka NIE BĘDZIE miała gorzej. Bo ma NAJLEPSZĄ MAMĘ na świecie.

210 Ostatnio edytowany przez Pikupik2019 (2020-06-02 17:21:31)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Tylko, że jak jestem miła to on częściej i chętniej przychodzi w odwiedziny. Zabierać małej za bardzo nie chce do siebie, chyba jest mu tu wygodnie albo się boi ją brać bo ona ma dopiero 1,5 roku. Czasem bierze ale to jak się uprę, że muszę coś zrobić i mi będą przeszkadzać. Jak nie było koronawirusa to do teściów zabierał. Ale teraz on nie chce jej wozić komunikacją. Jest coraz cieplej więc wywalam ich na spacer ale jak przychodzi wieczorem to już u nas ją ogarnia. Na noc nie chce jej brać. To znaczy nie mówi wprost, że nie chce bo on wprost nic nie mówi tylko się miga: w stylu, a to może za tydzień, albo że ma syf itp... Sam z inicjatywą żadną nie wychodzi odnośnie spędzania z dzieckiem czasu. Może nie wie jak? Może jak podrośnie będzie łatwiej się odciąć.

Salomonka a w jakim wieku jest twoja córka i od jakiego wieku jest bez ojca?

EDIT: Netania dziękuję, to samo gadała mi psycholog jak chodziłam. Że nie mogłam przewidzieć tego co się stało i bez sensu jest się tym zadręczać, ale jak to zrobić, jak człowiek teraz widzi to czego wtedy nie widział smile

211

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Tylko, że jak jestem miła to on częściej i chętniej przychodzi w odwiedziny. Zabierać małej za bardzo nie chce do siebie, chyba jest mu tu wygodnie albo się boi ją brać bo ona ma dopiero 1,5 roku. Czasem bierze ale to jak się uprę, że muszę coś zrobić i mi będą przeszkadzać. Jak nie było koronawirusa to do teściów zabierał. Ale teraz on nie chce jej wozić komunikacją. Jest coraz cieplej więc wywalam ich na spacer ale jak przychodzi wieczorem to już u nas ją ogarnia. Na noc nie chce jej brać. To znaczy nie mówi wprost, że nie chce bo on wprost nic nie mówi tylko się miga: w stylu, a to może za tydzień, albo że ma syf itp... Sam z inicjatywą żadną nie wychodzi odnośnie spędzania z dzieckiem czasu. Może nie wie jak? Może jak podrośnie będzie łatwiej się odciąć.

Salomonka a w jakim wieku jest twoja córka i od jakiego wieku jest bez ojca?

Moja córka miała jakieś 3 tygodnie gdy odeszlam od męża. Dziś jest dorosła.. Wspaniała, piękna. młoda kobieta i jestem z niej bardzo dumna.

212 Ostatnio edytowany przez Netania (2020-06-02 17:34:22)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Tylko, że jak jestem miła to on częściej i chętniej przychodzi w odwiedziny. Zabierać małej za bardzo nie chce do siebie, chyba jest mu tu wygodnie albo się boi ją brać bo ona ma dopiero 1,5 roku. Czasem bierze ale to jak się uprę, że muszę coś zrobić i mi będą przeszkadzać. Jak nie było koronawirusa to do teściów zabierał. Ale teraz on nie chce jej wozić komunikacją. Jest coraz cieplej więc wywalam ich na spacer ale jak przychodzi wieczorem to już u nas ją ogarnia. Na noc nie chce jej brać. To znaczy nie mówi wprost, że nie chce bo on wprost nic nie mówi tylko się miga: w stylu, a to może za tydzień, albo że ma syf itp... Sam z inicjatywą żadną nie wychodzi odnośnie spędzania z dzieckiem czasu. Może nie wie jak? Może jak podrośnie będzie łatwiej się odciąć.

Salomonka a w jakim wieku jest twoja córka i od jakiego wieku jest bez ojca?


Słuchaj do mojej pracy przychodzi babeczka rocznik '82 i ma 19 letnią córkę. Tata tej córki zostawił ją jak córka miała 9 miesięcy. Najpierw mieszkał blisko ale potem wyjechał do Niemiec. Mloda ma z nim kontakt telefoniczny i na wakacje do niego jedzie. I tyle. Jest mądra, ogarnięta jak nie wiem i jeszcze mamie pomaga z opieką nad 11 letnim bratem, bo drugi partner mamy po 10 latach małzeństwa powiedzial "adieu" i zmajstrował dziecko z kochanką. Obecnie nową żoną.

Rozmawialam z tą jej mamą - córka za ojcem nie tęskni kompletnie, stan rzeczy - tata nie mieszka z mamą - był dla niej naturalny, no nie znała innej sytuacji.

Ta dziewczyna była od początku wychowywana tylko przez mamę. Finansowo pewnie czasem miały pod górę ale dają radę.

Edit: Pikupik "Jakjabym" - kolejna kobieca przypadłość smile
Jak ja bym wiedziała 13 lat temu co za najpierw 12 letnie a potem półtora roczne salto mortale odwalę, tobym do zakonu poszła. Albo opłynęła kulę ziemską 12 razy w pontonie. Dziurawym.

213

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Tylko, że jak jestem miła to on częściej i chętniej przychodzi w odwiedziny. Zabierać małej za bardzo nie chce do siebie, chyba jest mu tu wygodnie albo się boi ją brać bo ona ma dopiero 1,5 roku. Czasem bierze ale to jak się uprę, że muszę coś zrobić i mi będą przeszkadzać. Jak nie było koronawirusa to do teściów zabierał. Ale teraz on nie chce jej wozić komunikacją. Jest coraz cieplej więc wywalam ich na spacer ale jak przychodzi wieczorem to już u nas ją ogarnia. Na noc nie chce jej brać. To znaczy nie mówi wprost, że nie chce bo on wprost nic nie mówi tylko się miga: w stylu, a to może za tydzień, albo że ma syf itp... Sam z inicjatywą żadną nie wychodzi odnośnie spędzania z dzieckiem czasu. Może nie wie jak? Może jak podrośnie będzie łatwiej się odciąć.

Salomonka a w jakim wieku jest twoja córka i od jakiego wieku jest bez ojca?

EDIT: Netania dziękuję, to samo gadała mi psycholog jak chodziłam. Że nie mogłam przewidzieć tego co się stało i bez sensu jest się tym zadręczać, ale jak to zrobić, jak człowiek teraz widzi to czego wtedy nie widział smile

Pikupik, ale to, że on przyjdzie do dziecka nie powinno być nagrodą za Twoje dobre zachowanie i bycie miłą...
To jemu powinno zależeć na tym, żeby mieć z dzieckiem kontakt i im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie. Ty nie musisz być dla niego miła. Neutralna i grzeczna, ale nie musisz mu pomagać, odbierać paczek, robić zakupów czy co tam jeszcze.
I rozwiedź się. Wiem, że nie chcesz mu dawać satysfakcji, ale dla siebie samej to zrób.

214 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-06-02 18:02:18)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Może i racja, choć mi się bardziej wydaje, że ja się boję, że jak będę niemiła to on przestanie przychodzić do małej... na nim mi już na prawdę nie zależy...
A ja wariuje na myśl, że tak bardzo chciałam mieć dziecko, że nie zauważyłam tego, że on się do tego po prostu nie nadaje i że tego nie chciał i teraz ona będzie miała gorzej a ja chciałam dla niej wszystkiego co najlepsze ....

etam.. rozbeczałam się sad

To wiemy od pierwszego Twojego postu Pikupik że Ci zależy i ten lęk o córkę jej przyszłość jest największy ze wszystkich Twoich lęków.
Pracę ogarniasz, opiekę nad małą też, tylko z tym pierdołą nie dajesz rady.To proste jeszcze go kochasz taką jałopę, "bluszcza", niezgułę odludka, zdrajcę,najgorzej że nieco bardziej od siebie samej,matkowanie mu masz we krwi, sterowanie nim to też odruch, coś Ci to dawało choć miałaś czasem tego dość,bo nie jesteś typem przemocowca ,ale spokojnie może to zmieni się jak wreszcie złożysz pozew.Myślę że chyba już nie czekasz na jego powrót, czekasz aż mu nie wyjdzie jego wielka miłość i to rozumiem jeżeli tak jest.Chcesz go zobaczyć pokonanego ,złamanego, nie idź tą drogą on potrafi lawirować, nauczyliście się tak tańczyć wcześniej to prawie identyczny mechanizm, on lubi być ofiarą ,ale teraz udaje bohatera przed sobą.Nie dasz rady jeżeli nie przerwiesz tej walki on nie jest ani lepszy, ani gorszy, nie ma ani lepiej, ani gorzej nie zajmuj się tym, bo to dalej jest nad kontrola robisz za bozię .On nie zmieni na razie widzenia Ciebie bo mu to nie pasuje totalnie do jego wizerunku tak mu wygodnie było i jest.
Nie ciśnij tak na siebie powoli i tak jesteś w tej chwili najlepszą mamą jaką być potrafisz nie wymagaj od siebie nadludzkich zdolności i supermocy.Odpuszczaj sobie daj podziałać siłom wyższym.Nie bądź święta zawsze i wszędzie i o każdej porze walić jakąś wydumaną klasę,wzorce w konwenansach, on już nie jest Twoim mężczyzną i nie chce nim być, chce Ciebie tylko wykorzystać robiąc łaską szantażuje Ciebie niedomówieniami a Ty podejmujesz tę grę która Ciebie wykańcza.
Raptem w październiku założyłaś swój wątek zrobiłaś wiele kroków do przodu i tak trzymaj.
W miarę możliwości wróć na terapię.Widziałaś co Ci terapia daję i  ile możesz.
Urazy do siebie i do jm te zadawnione i te najnowsze, wiele połkniętych żywcem żab, szczęka, brzuch, twarz i kark boli, tyle złości, bólu, smutku do wylania, sama możesz nie dać rady z tym,trudno unieść te pokłady stłumionych emocji, chociaż i tak idziesz jak burza - wiesz jak jest na co dzień.

215 Ostatnio edytowany przez polis (2020-06-02 17:45:14)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Tylko, że jak jestem miła to on częściej i chętniej przychodzi w odwiedziny. Zabierać małej za bardzo nie chce do siebie, chyba jest mu tu wygodnie albo się boi ją brać bo ona ma dopiero 1,5 roku. Czasem bierze ale to jak się uprę, że muszę coś zrobić i mi będą przeszkadzać. Jak nie było koronawirusa to do teściów zabierał. Ale teraz on nie chce jej wozić komunikacją. Jest coraz cieplej więc wywalam ich na spacer ale jak przychodzi wieczorem to już u nas ją ogarnia. Na noc nie chce jej brać. To znaczy nie mówi wprost, że nie chce bo on wprost nic nie mówi tylko się miga: w stylu, a to może za tydzień, albo że ma syf itp... Sam z inicjatywą żadną nie wychodzi odnośnie spędzania z dzieckiem czasu.

Z tego co piszesz to normalnie ojciec roku! Jeszcze chęć przychodzenia do własnego dziecka uzależnia od tego, czy osoba, której zrobił straszne świństwo jest dla niego miła.

Serio co za typ, brak mi słów jak go nazwać, jak się czyta co piszesz.

Gdzieś pisałaś, że w związku mu matkowałaś. Moim zdaniem czas wyjść z tej roli, bo nadal to robisz, a jemu pewnie wygodnie, więc wątpię, że przestanie.

Jeśli on jest tak niedojrzały, że przestanie odwiedzać dziecko, bo Ty już mu nie pomagasz i nie matkujesz, to ja nie wiem jak to nazwać. Żenada?

216

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Tylko Pikupnik nie potrafi odpuścić. Dziecko nie wypelniło jej świata odkąd się dowiedziała, że ono nie wypełnia świata jej męża.

Jak dla mnie specyficzny rodzaj uzależnienia, aż do bólu.

Ładnie pisze, ale niektórzy potrafią czytać między wierszami.

217 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-06-02 17:58:36)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Autorko, Ty się nie rozwiodłaś? Po tym numerze, jaki Ci wyciął?

Powiem Ci tylko tyle, że naprawdę masz jeszcze w sobie spore pokłady miłosierdzia w stosunku do męża, po tym, co CI zafundował. Wiadomo, że można troszkę hamować w sobie uczucie żalu i niezrozumienia, kiedy ktoś sprawi nam większą przykrość. Moim zdaniem, w tym przypadku powinnaś popracować nad swoimi emocjami w stosunku do niego, bo skala krzywdy, jaką wyrządził jest wyjątkowa - zostawił Cię z malutkim dzieckiem i odszedł sobie ot tak, po prostu. Nie dasz rady zachować wobec niego obojętności, po co te wszystkie gesty pomocy, wobec człowieka, który Cię tak upokorzył?

Mam wrażenie, że jeśli facet poczuje się w podobny sposób potraktowany przez kobietę, to po prostu zamyka ten rozdział życia mniej lub bardziej zdecydowanym ruchem a do byłej małżonki nie czuje nic poza zimną obojętnością. W odwrotnej sytuacji kobieta, często z niezrozumiałych względów, trzyma w sobie te emocje, gdzie łączy ją jakaś dziwna więź z człowiekiem, który wyrządził jej zwykłe świństwo.

218

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Salomonka napisał/a:

Tylko Pikupnik nie potrafi odpuścić. Dziecko nie wypelniło jej świata odkąd się dowiedziała, że ono nie wypełnia świata jej męża.

Jak dla mnie specyficzny rodzaj uzależnienia, aż do bólu.

Ładnie pisze, ale niektórzy potrafią czytać między wierszami.

Temat istnieje od października. Potrzebuje czasu, żeby to ogarnąć... rozumiem, że to jest trudne - chciała mieć rodzinę - mama, tata plus dziecko, a tu nagle facet dezerteruje, rani ją jako kobietę, jako partnerkę, jako przyjaciółkę... po prostu zbyt wiele się wydarzyło.
Ważne Pikupik, że walczysz, że chodzisz na terapię.
Żeby tylko pojawiła się w Tobie złość na tego człowieka, może to by pozwoliło Ci ruszyc do przodu. Odmawiaj przyjęcia paczek - co Cię one obchodzą. Niech podaje swój nowy adres na zamówieniach.
Z czasem złość powinna przejść w obojętność... i chyba o to chodzi. Żeby myśl o nim nie wzbudzała uczuć

219

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Pikupik, Ty myślisz że przegrałaś coś, ale uwierz że wygrałaś więcej niż myślisz- wciąż jesteś młoda, masz dziecko.
Żyj dla siebie. Planuj sobie nowe rzeczy- ojca wciągaj w opiekę, ale Ty się os niego izoluj, bo gość wysysa  z Ciebie energię.

220

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Ela210 napisał/a:

Pikupik, Ty myślisz że przegrałaś coś, ale uwierz że wygrałaś więcej niż myślisz- wciąż jesteś młoda, masz dziecko.
Żyj dla siebie. Planuj sobie nowe rzeczy- ojca wciągaj w opiekę, ale Ty się os niego izoluj, bo gość wysysa  z Ciebie energię.

I właśnie tego musimy ją na forum nauczyć smile

Życie jest piękne, z facetem czy bez niego:)

221

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Życzę  jej pięknego życia z facetem:) Ale z tym nie byłoby piękne, a dwóch  mieć  nie można,  bo bigamia jest zakazana, więc  zrób  Pikupik  miejsce dla kogoś  innego.

222 Ostatnio edytowany przez Pikupik2019 (2020-06-02 19:30:37)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Niemal wszystko co piszecie jest prawdą. Nawet Salomonka smile
Pisałam gdzieś nie pamiętam czy tu, czy w cudzym wątku, o tym uzależnieniu, że teraz mnie jakby od życia odcięło. Tak jakby umiejętność brania życia za rogi i wiatru w żaglach zależała od jego obecności. Tak jakby działał na mnie mobilizacyjnie i dodawał mi odwagi mimo, że właściwie niewiele robił... O ile z nim byłam w stanie robić mnóstwo rzeczy jednocześnie, wykazywać się, pracować, załatwiać sprawy domowe, rzucać wszystko i jechać w podróż, rozwijać się hobbistycznie i zawodowo, tak teraz tak jakbym nie miała po co, bo dziecko małe i nie potrzebuje moich wygibasów .... Widzę to i walczę z tym ale łatwo nie jest. I to jest tylko jedna sprawa. Druga to ten zawód życiowy, ten wysiłek włożony w starania o dziecko a tu taka niespodzianka. To nie chodzi już nawet o jakiś wymarzony obrazek 2+1 tylko o ten nakład pracy i zaangażowania nieadekwatne do efektu bo przecież wymarzone dziecko miało mieć wszystko przez duże WU. No czuję się oszukana po prostu a w szczególności, że oszukał nasze dziecko które nie prosiło się na świat tylko my je powołaliśmy obiecując gruszki na wierzbie. A teraz też mam jakieś w tle okrutne wrażenie, że mu nie zależy na dziecku tylko na tym, żeby w razie czego powiedzieć "nie jestem zły bo przecież przychodzę" plus jak go tamta w d... kopnie to wie, że zostanie sam więc trzyma nas tak jakby w zapasie...
Wypłakałam się i na jakiś czas się postawiłam na nogi smile
Dziękuję smile
EDIT A do rozwodu już pomału dojrzewam. Wiem, że będę musiała zrobić to sama dla siebie żeby uciąć to wszystko. To jedyny sposób.

223

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Niemal wszystko co piszecie jest prawdą. Nawet Salomonka smile
Pisałam gdzieś nie pamiętam czy tu, czy w cudzym wątku, o tym uzależnieniu, że teraz mnie jakby od życia odcięło. Tak jakby umiejętność brania życia za rogi i wiatru w żaglach zależała od jego obecności. Tak jakby działał na mnie mobilizacyjnie i dodawał mi odwagi mimo, że właściwie niewiele robił... O ile z nim byłam w stanie robić mnóstwo rzeczy jednocześnie, wykazywać się, pracować, załatwiać sprawy domowe, rzucać wszystko i jechać w podróż, rozwijać się hobbistycznie i zawodowo, tak teraz tak jakbym nie miała po co, bo dziecko małe i nie potrzebuje moich wygibasów .... Widzę to i walczę z tym ale łatwo nie jest. I to jest tylko jedna sprawa. Druga to ten zawód życiowy, ten wysiłek włożony w starania o dziecko a tu taka niespodzianka. To nie chodzi już nawet o jakiś wymarzony obrazek 2+1 tylko o ten nakład pracy i zaangażowania nieadekwatne do efektu bo przecież wymarzone dziecko miało mieć wszystko przez duże WU. No czuję się oszukana po prostu a w szczególności, że oszukał nasze dziecko które nie prosiło się na świat tylko my je powołaliśmy obiecując gruszki na wierzbie. A teraz też mam jakieś w tle okrutne wrażenie, że mu nie zależy na dziecku tylko na tym, żeby w razie czego powiedzieć "nie jestem zły bo przecież przychodzę" plus jak go tamta w d... kopnie to wie, że zostanie sam więc trzyma nas tak jakby w zapasie...
Wypłakałam się i na jakiś czas się postawiłam na nogi smile
Dziękuję smile
EDIT A do rozwodu już pomału dojrzewam. Wiem, że będę musiała zrobić to sama dla siebie żeby uciąć to wszystko. To jedyny sposób.

Sama wiesz najlepiej jak było z tym dzieckiem.. Ile wysiłku włożyłaś w to, aby je począć.

Niestety, to ty więcej tych gruszek na wierzbie obiecalaś temu dziecku  i w końcu przyjmij to na klatę. Jak narazie zwalasz winę na męża jakby to było najważniejsze, kto ponosi większą winę za to, że dziecko się poczęlo.

Jesteś aż tak słaba?

224 Ostatnio edytowany przez polis (2020-06-02 20:07:54)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Rozumiem doskonale Twój żal, że energia włożona w związek nic nie przyniosła. To jest dobry temat do analizy, co sprawiło, że weszłaś w związek z gościem, któremu matkowałaś i który stosuje szantaż emocjonalny, ale bez obwiniania się. Wyciągnąć wnioski, żeby błędu więcej nie popełnić i tylko po to.

Myślę, że to co musisz zrobić, to znaleźć nowe cele. Masz dziecko, nie jesteś sama. Możesz np. chcieć oczytać się w książkach pedagogicznych o wychowywaniu dziecka i tym zając sobie czas. Może zainwestuj, żeby Twoja relacja z dzieckiem była jak najlepsza. Tutaj włożony wysiłek to co innego. Partnerów można mieć wielu w ciągu życia i można zmieniać, ale matkę ma się zawsze tylko jedną i Ty jesteś tą super wyjątkową i jedyną w swoim rodzaju osobą dla swojego dziecka. Tutaj, żeby skopać sprawę do tego stopnia, żeby dziecko chciało się odciąć to naprawdę trzeba się postarać albo być niezłym toksykiem.

Ćwiczyć i robić różne rzeczy możesz sama dla siebie, bo to daje dobre samopoczucie, bo lubisz.

225

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Salomonka napisał/a:

Sama wiesz najlepiej jak było z tym dzieckiem.. Ile wysiłku włożyłaś w to, aby je począć.

Niestety, to ty więcej tych gruszek na wierzbie obiecalaś temu dziecku  i w końcu przyjmij to na klatę. Jak narazie zwalasz winę na męża jakby to było najważniejsze, kto ponosi większą winę za to, że dziecko się poczęlo.

Jesteś aż tak słaba?

Jak bym była silna to by mnie tu nie było smile

Po drugie - chyba źle się wyraziłam, skoro tak to zrozumiałaś. Właśnie chodzi o to, że do siebie mam głównie pretensje, że nie wyczaiłam, że ten człowiek nie nadaje się na ojca mojego dziecka. Nie do niego.

Polis - co nieco już wiem na temat przyczyn, dzięki sesjom u psychologa. Niemniej jednak smutek powraca jak bumerang raz na jakiś czas, teraz przy tej izolacji i ograniczeniach ze zdwojoną siłą.

Jedziemy z małą nad morze. Może mi się łeb przewietrzy i będzie lepiej...

226

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Salomonka chyba trzeba złej woli żeby w taki sposób odczytać ostatni post autorki.

227 Ostatnio edytowany przez PainIsFinite (2020-06-12 07:24:38)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Właśnie chodzi o to, że do siebie mam głównie pretensje, że nie wyczaiłam, że ten człowiek nie nadaje się na ojca mojego dziecka. Nie do niego...

O kurcze, czemu Ty to sobie robisz? Jak to kobiety zawsze znajdą W SOBIE winę...Smutne.
Nie, Ty nie do siebie masz mieć pretensje! Szklaną kulę miałaś? Skąd miałaś wiedzieć że Twój przyjaciel, życiowy partner jest kimś innym? Ty masz mieć pretensje do tego lumpa, że poleciał na nowe, zabawne, łatwe i przyjemne.
Ja Ci powiem, że obecnie jestem w czarnej ***, znasz moja sytuację bo pisałaś w moim wątku. Ale jestem na niego tak zła, że biję poduszki (biedne poduszki:) Serio dobrze, że go fizycznie teraz nie ma obok bo bym mu z bańki pojechała:) Czy Ty możesz w sobie też taka złość uruchomić? Bo chyba ten etap jest niezbędny żeby potem wyrzygac męża w całości i zrobić miejsce na nowe życie...bez niego.
Ja to myślę, że w tym przypadku aplikuje się powiedzenie: " Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". Nasi mężowie nie zdali egzaminu. Jak ich przytłoczyła nuda, rutyna, obowiązki rodzinne, brak fajerwerkow, wymagania z naszej strony, brak głaskania ego - to się odwrócili na pięcie. Nie próbowali nic z tym zrobić, zawalczyć jak jeszcze był na to czas (przed zdrada). I wiesz co sobie myślę? Że oni tacy będą też dla nowych partnerów. Bo oni nie mają samoświadomości, nie mają empatii, najzwyczajniej w świecie nie są porządnymi ludźmi. Traktują innych instrumentalnie - inni mają zaspokajać ICH potrzeby. Jak tego już nie robią (bo dzieci, praca, rutyna) - to sayonara. Myślę, że teraz dla ich nowych partnerek pokazują swoją wersję demo, ale prawda po jakimś czasie wyjdzie na jaw...Bo oni są jacy są. Oni tak samo traktują je instrumentalnie jak potraktowało nas - z jedyna różnica, że one obecnie zaspokajają ICH potrzeby. Adoracji, docenienia, beztroskiego spędzania czasu, namiętności. Do czasu. Każda kobieta kiedyś przestanie być dla nich nowa. I co wtedy...?
Skąd jesteś Pikapik? Możesz mi na priv napisać?:)

228

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Ogromnym błędem osób zdradzonych czy w jakikolwiek inny sposób skrzywdzonych osób jest to, że obarczają siebie winą za czyjeś przewinienia. Szukają usprawiedliwienia zachowań partnera, który ich oszukał w swoim zachowaniu i postępowaniu.

229

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
PainIsFinite napisał/a:
Pikupik2019 napisał/a:

Właśnie chodzi o to, że do siebie mam głównie pretensje, że nie wyczaiłam, że ten człowiek nie nadaje się na ojca mojego dziecka. Nie do niego...

O kurcze, czemu Ty to sobie robisz? Jak to kobiety zawsze znajdą W SOBIE winę...Smutne.
Nie, Ty nie do siebie masz mieć pretensje! Szklaną kulę miałaś? Skąd miałaś wiedzieć że Twój przyjaciel, życiowy partner jest kimś innym? Ty masz mieć pretensje do tego lumpa, że poleciał na nowe, zabawne, łatwe i przyjemne.
Ja Ci powiem, że obecnie jestem w czarnej ***, znasz moja sytuację bo pisałaś w moim wątku. Ale jestem na niego tak zła, że biję poduszki (biedne poduszki:) Serio dobrze, że go fizycznie teraz nie ma obok bo bym mu z bańki pojechała:) Czy Ty możesz w sobie też taka złość uruchomić? Bo chyba ten etap jest niezbędny żeby potem wyrzygac męża w całości i zrobić miejsce na nowe życie...bez niego.
Ja to myślę, że w tym przypadku aplikuje się powiedzenie: " Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". Nasi mężowie nie zdali egzaminu. Jak ich przytłoczyła nuda, rutyna, obowiązki rodzinne, brak fajerwerkow, wymagania z naszej strony, brak głaskania ego - to się odwrócili na pięcie. Nie próbowali nic z tym zrobić, zawalczyć jak jeszcze był na to czas (przed zdrada). I wiesz co sobie myślę? Że oni tacy będą też dla nowych partnerów. Bo oni nie mają samoświadomości, nie mają empatii, najzwyczajniej w świecie nie są porządnymi ludźmi. Traktują innych instrumentalnie - inni mają zaspokajać ICH potrzeby. Jak tego już nie robią (bo dzieci, praca, rutyna) - to sayonara. Myślę, że teraz dla ich nowych partnerek pokazują swoją wersję demo, ale prawda po jakimś czasie wyjdzie na jaw...Bo oni są jacy są. Oni tak samo traktują je instrumentalnie jak potraktowało nas - z jedyna różnica, że one obecnie zaspokajają ICH potrzeby. Adoracji, docenienia, beztroskiego spędzania czasu, namiętności. Do czasu. Każda kobieta kiedyś przestanie być dla nich nowa. I co wtedy...?
Skąd jesteś Pikapik? Możesz mi na priv napisać?:)

Wiesz co ja mam taką przypadłość, że za dużo zawsze myślę i analizuję. Rozkminiam każdy gest, fakt z przeszłości i teraz widzę to, czego nie widziałam będąc z tym człowiekiem i to mi żyć nie daje. Były znaki, że to się może tak skończyć (że nie podoła, bo życie ma być łatwe, lekkie i miłe i kręcić się dookoła niego), ale cóż miłość jest ślepa ...
Ale jest światełko! Po tym jak zostawiłam go na kilka dni bo pojechałyśmy z małą nad morze wysrał z siebie pozew i wysłał mi do sprawdzenia. Jak dobrze pójdzie załatwimy wszystko na jednej rozprawie. Przynajmniej tyle dobrego... W sumie jakby jeszcze teraz chciał się ze mną szarpać o winę/niewinę, to chyba bym go rozszarpała na kawałki ...

230 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-06-14 15:52:05)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

To legendarne wręcz kobiece analizowanie czy rokminianie każdej możliwej sytuacji może, jak widać, mieć nieco bardziej pozytywne skutki smile Chociaż takie podejście, objawiające się na co dzień, może być kłopotliwe..

231 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-06-14 15:46:10)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Wiesz co ja mam taką przypadłość, że za dużo zawsze myślę i analizuję. Rozkminiam każdy gest, fakt z przeszłości i teraz widzę to, czego nie widziałam będąc z tym człowiekiem i to mi żyć nie daje. Były znaki, że to się może tak skończyć (że nie podoła, bo życie ma być łatwe, lekkie i miłe i kręcić się dookoła niego), ale cóż miłość jest ślepa ...
Ale jest światełko! Po tym jak zostawiłam go na kilka dni bo pojechałyśmy z małą nad morze wysrał z siebie pozew i wysłał mi do sprawdzenia. Jak dobrze pójdzie załatwimy wszystko na jednej rozprawie. Przynajmniej tyle dobrego... W sumie jakby jeszcze teraz chciał się ze mną szarpać o winę/niewinę, to chyba bym go rozszarpała na kawałki ...

   

Ciesz się że pozew napisał łagodnie. Mój miał na tyle bezczelności w sobie że pozew napisał niby bez orzekania Ale tak żeby zwalić wine na mnie.  Zdradzal mnie przez 2 lata itd. A pozew napisał tak jakbym to ja rozwalila to małżeństwo . Jak to przeczytałam to aż mi się słabo z nerw zrobiło. Ale teraz już lajt.  Mam siłę żeby walczyć więc może być pewny że w takiej wersji to nie podpisze

232

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Evka26 napisał/a:

Ciesz się że pozew napisał łagodnie. Mój miał na tyle bezczelności w sobie że pozew napisał niby bez orzekania Ale tak żeby zwalić wine na mnie.  Zdradzal mnie przez 2 lata itd. A pozew napisał tak jakbym to ja rozwalila to małżeństwo . Jak to przeczytałam to aż mi się słabo z nerw zrobiło. Ale teraz już lajt.  Mam siłę żeby walczyć więc może być pewny że w takiej wersji to nie podpisze

Cieszę się, bardzo. Generalnie wziął winę na siebie, wszystko ładnie opisał, że jest szuja i penis, więc jestem zadowolona. Zaproponował godziwe alimenty na dziecko, to też ważne. W zamian ode mnie dostanie bezproblemowy rozwód, nieruchomość, połowę oszczędności oraz nieograniczone kontakty z dzieckiem i krzyżyk na drogę. No i oczywiście durną dziunię smile A co tam. Niech stracę. Przynajmniej mi mebli nie wynosi i nie dzieli książek na pół, bo i takie kwiatki się zdarzają. O jakichś procesach ciągnących się latami nie wspomnę - to nie na moje nerwy.

Powiem wam szczerze, że po otrzymaniu draftu tego pozwu przepłakałam 12 godzin rano miałam takie oczy, że musiałam wziąć urlop na żądanie. Ale teraz czuję się naprawdę świetnie. Ciekawe jak długo smile

233

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Cieszę się, bardzo. Generalnie wziął winę na siebie, wszystko ładnie opisał, że jest szuja i penis, więc jestem zadowolona. Zaproponował godziwe alimenty na dziecko, to też ważne. W zamian ode mnie dostanie bezproblemowy rozwód, nieruchomość, połowę oszczędności oraz nieograniczone kontakty z dzieckiem i krzyżyk na drogę. No i oczywiście durną dziunię smile A co tam. Niech stracę. Przynajmniej mi mebli nie wynosi i nie dzieli książek na pół, bo i takie kwiatki się zdarzają. O jakichś procesach ciągnących się latami nie wspomnę - to nie na moje nerwy.

Powiem wam szczerze, że po otrzymaniu draftu tego pozwu przepłakałam 12 godzin rano miałam takie oczy, że musiałam wziąć urlop na żądanie. Ale teraz czuję się naprawdę świetnie. Ciekawe jak długo smile

Oboje wzieliscie odpowiedzalnosc za swoje czyny. Sama widzisz jakie sa tego efekty, jest lekko, co nie? smile.
Gratuluje.

234

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Sukces osiągnięty po wielu trudach, ale na korzystnym efekcie najbardziej chyba Ci zależało? smile Skoro sprawy przejęły pozytywny obrót, to pozostaje pogratulować smile

235

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Zaraz, chwila. Na razie to draft. Sukces będzie dopiero jak w takiej formie wyśle do sądu big_smile big_smile

Pronome: jest lekko, ale nie do końca przepracowane to jest więc to pewnie stan tymczasowy...

236

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Pikupik, nawet nie wiesz jak się cieszę, że widzę cię w takiej świetnej formie smile
Wychodzisz z bagna dziewczyno, wychodzisz smile Trzymaj się tego stanu, nawet jeśli jest to stan tymczasowy.
Dajesz radę i będzie tylko lepiej.

237

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

No niech będzie połowa sukcesu, może być? smile Widać po Tobie w każdym razie, że jest dużo lepiej smile Jak już dotarłaś do tego momentu, to dalej pójdzie łatwiej smile

238

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Pronome: jest lekko, ale nie do końca przepracowane to jest więc to pewnie stan tymczasowy...

Promyczki slonca juz dochodza, bo zaczelas rozganiac chmury. Zuwazylas, ze niebo z kumulusami jest jakies takie ciezkie. Nie skoncetrowalas sie na bolu, zalu, obrabiasz je sobie powolutu na wlasnym poletku (i o to chodzi w tym procesie). Po malu nie obwiniasz zewnetrza za to, co teraz czujesz i przezywasz, za swoj bol, i zobacz jak facet sie zachowuje. Nie musi sie juz po katach chowac, upychac emocje, zaprzeczac, obwiniac. Wzial na klate, bo czuje, ze dajesz mu sie wyrazic. Jak mamy przestrzen i bierzemy odpowiedzialnosc za wlasne emocje i potrzeby, stajemy sie autentyczni i prawdziwi. To zawsze jest zwiazane z dobrymi uczuciami, wtedy rodzi sie dobro smile.

239

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pronome napisał/a:

Promyczki slonca juz dochodza, bo zaczelas rozganiac chmury. Zuwazylas, ze niebo z kumulusami jest jakies takie ciezkie. Nie skoncetrowalas sie na bolu, zalu, obrabiasz je sobie powolutu na wlasnym poletku (i o to chodzi w tym procesie). Po malu nie obwiniasz zewnetrza za to, co teraz czujesz i przezywasz, za swoj bol, i zobacz jak facet sie zachowuje. Nie musi sie juz po katach chowac, upychac emocje, zaprzeczac, obwiniac. Wzial na klate, bo czuje, ze dajesz mu sie wyrazic. Jak mamy przestrzen i bierzemy odpowiedzialnosc za wlasne emocje i potrzeby, stajemy sie autentyczni i prawdziwi. To zawsze jest zwiazane z dobrymi uczuciami, wtedy rodzi sie dobro smile.

A tu się akurat nie zgodzę. Przekalkulował po prostu. Tak jak ja. Raczej dobiliśmy targu, a nie staliśmy się "autentyczni i prawdziwi" czy urodziliśmy jakieś "dobro".

240

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:
Pronome napisał/a:

Promyczki slonca juz dochodza, bo zaczelas rozganiac chmury. Zuwazylas, ze niebo z kumulusami jest jakies takie ciezkie. Nie skoncetrowalas sie na bolu, zalu, obrabiasz je sobie powolutu na wlasnym poletku (i o to chodzi w tym procesie). Po malu nie obwiniasz zewnetrza za to, co teraz czujesz i przezywasz, za swoj bol, i zobacz jak facet sie zachowuje. Nie musi sie juz po katach chowac, upychac emocje, zaprzeczac, obwiniac. Wzial na klate, bo czuje, ze dajesz mu sie wyrazic. Jak mamy przestrzen i bierzemy odpowiedzialnosc za wlasne emocje i potrzeby, stajemy sie autentyczni i prawdziwi. To zawsze jest zwiazane z dobrymi uczuciami, wtedy rodzi sie dobro smile.

A tu się akurat nie zgodzę. Przekalkulował po prostu. Tak jak ja. Raczej dobiliśmy targu, a nie staliśmy się "autentyczni i prawdziwi" czy urodziliśmy jakieś "dobro".

Pikupik

Brawo za nazywanie rzeczy po imieniu. Rzeczy są takie jakie są i nie ma co dorabiać ideologii na siłę. Was już nie ma i jesteś tylko Ty ze swoimi stanami emocjonalnymi.

Pronome

Masz skłonność do przypisywania innym swoich stanów emocjonalnych. W przypadku zdradzającego to jak "rzucanie pereł przed wieprze". A zdradzony ma prawo a nawet obowiązek wobec siebie do przeżywania swoich negatywnych emocji. Przekuwanie gówna w kwiatek się często nie sprawdza, a często jest zaprzeczaniem tego, co faktycznie się dzieje. Bilans, ot co.

241

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

A tu się akurat nie zgodzę. Przekalkulował po prostu. Tak jak ja. Raczej dobiliśmy targu, a nie staliśmy się "autentyczni i prawdziwi" czy urodziliśmy jakieś "dobro".

Zwal jak zwal, rezultat jest jednak dobry. Teraz sobie mozesz z boku go kochac, nienawidzic, miec do niego zal, pogarde i wszystkim tym, czym cie zaleje i co chcesz tam miec. Zycie i tak dalej bedzie plynac. Pozdrawiam.

242

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Pikupik i jak u Ciebie?

243

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Dziękuję Evka. Dużo lepiej, zwaliło mi się nagle kupę roboty na głowę i nie mam czasu na gorzkie żale smile
Po euforii związanej z pozwem znowu wszystko oklapło, bo nie puścił tego dalej ani do prawnika ani do sądu więc sobie dalej żyjemy w tym śmiesznym stanie zawieszenia.
Wpada tylko na te swoje durne pomysły ni z gruszki ni z pietruszki w stylu na przykład takim jak ostatnio, że zabierze małą na urlop ale żebym go tam zawiozła i przywiozła. Szkoda gadać jaki on jest beznadziejny...
Za dwa tygodnie rocznica... chyba się upiję albo coś...

244

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Ciekawa logika: "zabieram małą ze sobą, ale może mnie tam zawieziesz..?" Ma facet tupet...

245 Ostatnio edytowany przez Evka26 (2020-06-30 09:31:54)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:

Dziękuję Evka. Dużo lepiej, zwaliło mi się nagle kupę roboty na głowę i nie mam czasu na gorzkie żale smile
Po euforii związanej z pozwem znowu wszystko oklapło, bo nie puścił tego dalej ani do prawnika ani do sądu więc sobie dalej żyjemy w tym śmiesznym stanie zawieszenia.
Wpada tylko na te swoje durne pomysły ni z gruszki ni z pietruszki w stylu na przykład takim jak ostatnio, że zabierze małą na urlop ale żebym go tam zawiozła i przywiozła. Szkoda gadać jaki on jest beznadziejny...
Za dwa tygodnie rocznica... chyba się upiję albo coś...

Skoro on nie złożył tego pozwu to może najwyższą pora żebyś Ty to zrobiła? Uwierz mi że wtedy Ci ulzy. Takie życie w zawieszeniu męczy wiem coś o tym. Pozew jm złożył w kwietniu i do tej pory droga oficjalna to nie otrzymałam. 
Tacy jak nasi jm mądrością nie grzesza oj nie grzesza.  Mój np. Odworzac małą zostawia auto dwie ulice dalej i idzie z nią pieszo tylko po to żebym nie zorientowala się że jego dzesika z nim jest. No ciężko się domyślić  że tak jest skoro tak postępuje

246

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Pikupik jak u Ciebie?

247

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

A wiesz, że całkiem nieźle. Może dlatego, że teraz mam dużo pracy, a mało czasu na rozmyślanie. Poza tym ograniczyłam niemal do zera rozmowy z nim. Tylko o dziecku. Jak on coś próbuje zagadywać towarzysko, zbywam go i wychodzę. Z resztą staram się prawie zawsze gdzieś iść jak on przychodzi oraz jak najczęściej wypychać małą do niego. Robię teraz tak jak mi wszyscy na początku doradzali, ale w emocjach wtedy nie byłam w stanie. I nadal uważam, że tamten stan był mi potrzebny żeby dojść w swoim czasie do punktu w jakim jestem teraz. Poprzestawiałam sobie w głowie, że traktowanie go z podstawową uprzejmością bez agresji jest jakby misją do wypełnienia wobec mojej córki i jest mi teraz dużo łatwiej. Stosunki z nim traktuję jak "zadanie do wykonania". Trochę tak go traktuję jak "nianię". Niby obca osoba, ale są wspólne sprawy związane z dzieckiem, które trzeba ciągnąć... Poza tym mała po trudnym okresie buntu jest teraz taka fajna, że nie wiem.

W kwestii rozwodu nadal cisza. Nie posłuchałam się ciebie w kwestii złożenia pozwu za niego. Nie potrafię tego zrobić. Ale nie dlatego, że mam jakąś nadzieję na powrót lub, że jest to dla mnie trudne mentalnie. Ale dlatego, że wiem, że on by baaaardzo chciał, żebym to załatwiła za niego.

Oczywiście mam czasem gorsze dni. Zaglądam wtedy na jej profil i oglądam sobie niektóre posty w zawoalowany sposób skierowane "aby mi dopiec". Kiedyś mnie to wkurzało bo jeszcze bardziej się na nią wściekałam, ze nie potrafi uszanować mojego bólu. Teraz się śmieję, bo skoro to robi to znaczy, że jednak męczy ją podskórnie moja osoba. I niech tak zostanie big_smile

Największym moim problemem jest teraz walka z nadopiekuńczością. Wiem, że przez to wszystko strasznie trudno mi jest wychowywać dziecko na luzie. Robię się taka zesrana ze strachu matka, miewam myśli że jej się coś stanie i wtedy zostanę sama jak palec i nie poradzę sobie z kolejnym ciosem. Więc dziecko ma półtora roku a biegam wokół niej jak jakaś kretynka.  Dopiero co poszła na plac zabaw bo pandemia (ze mną za rękę bo inaczej nie umie), gryźć nie umie bo ją karmiłam papkami do roku ze strachu że się zadławi itp. Czeka mnie chyba kolejna terapia...

Ale jestem dobrej myśli. Mój ex staje się najmniejszym moim problemem big_smile To chyba dobrze...

Dzięki Evka za pamięć...

248

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Pikupik naprawdę fajnie  że czasem się odzywasz smile Zupełni nie wiem dlaczego to znaczy wiem jedne osoby jakoś się na forum zapamiętuje bardziej padło na Ciebie może przez Twój nick smile
Świetnie że w samopoczuciu  "jest progres" na plus dochodzisz do .
A z małą to i tak będziesz mieć co robić ze sobą też,nawet jak już wyfrunie z domu to nie koniec smile ale masz czas na pracę nad sobą ,  przygotowanie się na wychowywanie rodzica przez dziecko i odwrotnie.

To ex jeszcze nie złożył tego pozwu ? Ma zaskok chłopak emerytowanego szachisty a było już tak blisko wydawało się.
Pozdrowienia trzymaj się .

249

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Pikupik jak u Ciebie?  Jakieś zmiany?  Oby na lepsze

250

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
paslawek napisał/a:

Pikupik naprawdę fajnie  że czasem się odzywasz smile Zupełni nie wiem dlaczego to znaczy wiem jedne osoby jakoś się na forum zapamiętuje bardziej padło na Ciebie może przez Twój nick smile
Świetnie że w samopoczuciu  "jest progres" na plus dochodzisz do .
A z małą to i tak będziesz mieć co robić ze sobą też,nawet jak już wyfrunie z domu to nie koniec smile ale masz czas na pracę nad sobą ,  przygotowanie się na wychowywanie rodzica przez dziecko i odwrotnie.

To ex jeszcze nie złożył tego pozwu ? Ma zaskok chłopak emerytowanego szachisty a było już tak blisko wydawało się.
Pozdrowienia trzymaj się .

Dzięki Pasławku za dobre słowo, też cię pozdrawiam. No szachista mi się straszny trafił. Jemu się chyba wydaje, że będzie żył wiecznie i na wszystko ma czas...

Evka26 napisał/a:

Pikupik jak u Ciebie?  Jakieś zmiany?  Oby na lepsze

Żyję pracą i dzieckiem (a jest co robić), więc psychicznie jestem w duuużo lepszej forme. Czasem nachodzi przykrość ogromna i smutek w kontekście małej. Tak wiele bym chciała zrobić a nie mogę, całe życie musiałam przeorganizować - trudne w realiach pierwszego dziecka, porzucenia i kowida. Ale jakoś idzie.

W kwestii rozwodu nic nie poszło do przodu, coś podobno gadał z prawnikiem, mówił z miesiąc temu, że coś musimy ustalić dodatkowo, ale do tej pory nie przyszedł, nie ustalił.... czasem mam chęć to zrobić za niego, ale szlag mnie trafia bo gdybym to ja zrobiła to już by żadnej konsekwencji nie poniósł a tak to się przynajmniej trochę nastęka.

Nie lubię ich. Psują mi czasem nerwy, zwłaszcza jak potrzebuję nagle, żeby zajął się małą to muszę wiecznie słuchać, że to nie może być tak, że na zawołanie i że on nie może być na moje posyłki. Widzę, że czasem nawet by mógł i chciał, ale ona go w kółko nakręca. "Bo gadałem z X i ona uważa.... bleble". Więc z żalem podrzucam małą ciągle babci aż mam wyrzuty czasem. Ale co zrobić. I jeszcze mi gad mówi, że dziecko dla niego najważniejsze. G... prawda. Jest może i najważniejsze jak nie trzeba nic poświęcić ponad program. Jak tylko trzeba coś się dostosować, bo chore albo nagle coś potrzeba, to już takie najważniejsze nie jest. Taka prawda. Obowiązki mam ja, a on ma tylko prawa.... Ja muszę a on może. I jeszcze mi pisze, że przecież odwiedza często to powinnam wychwalać pod niebiosa. Gad jeden.

251

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Odnoszę wrażenie,  że tej nowej dziuni może przeszkadzać fakt że mimo wszystko on się angażuje w wasze życie. Może by mógł i chciał ale pewnie będzie awantura.
Może i zołza jestem, ale wykorzystywałabym to ile się da przy każdej możliwej okazji bo po pierwsze nie masz z kim dziecka zostawić po drugie jest jej ojcem a to nie tylko przyjemności ale też obowiązki. Dla efektu jeszcze bym się rozpłakała, że nie daję rady z wszystkimi obowiązkami...

252

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Pokupik, podczytuje tak sobie Twój wątek i mam pytanie, czy on tylko odwiedza dziecko czy jednak ustaliliście sobie jakieś alimenty, które płaci ? Czy nie masz z tym problemu?
Pytanie nr 2. rozumiem, ze zostawił Ci mieszkanie i wyprowadził sie na stale, czy ma jeszcze do niego dostęp,bo w końcu jest współwłaścicielem ?
Swoja droga dzielna z Ciebie dziewczyna, Nie wiem czy ja na Twoim miejscu dałabym rade ze wszystkim.

253

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Pikupik2019 napisał/a:
paslawek napisał/a:

Pikupik naprawdę fajnie  że czasem się odzywasz smile Zupełni nie wiem dlaczego to znaczy wiem jedne osoby jakoś się na forum zapamiętuje bardziej padło na Ciebie może przez Twój nick smile
Świetnie że w samopoczuciu  "jest progres" na plus dochodzisz do .
A z małą to i tak będziesz mieć co robić ze sobą też,nawet jak już wyfrunie z domu to nie koniec smile ale masz czas na pracę nad sobą ,  przygotowanie się na wychowywanie rodzica przez dziecko i odwrotnie.

To ex jeszcze nie złożył tego pozwu ? Ma zaskok chłopak emerytowanego szachisty a było już tak blisko wydawało się.
Pozdrowienia trzymaj się .

Dzięki Pasławku za dobre słowo, też cię pozdrawiam. No szachista mi się straszny trafił. Jemu się chyba wydaje, że będzie żył wiecznie i na wszystko ma czas...

Evka26 napisał/a:

Pikupik jak u Ciebie?  Jakieś zmiany?  Oby na lepsze

Żyję pracą i dzieckiem (a jest co robić), więc psychicznie jestem w duuużo lepszej forme. Czasem nachodzi przykrość ogromna i smutek w kontekście małej. Tak wiele bym chciała zrobić a nie mogę, całe życie musiałam przeorganizować - trudne w realiach pierwszego dziecka, porzucenia i kowida. Ale jakoś idzie.

W kwestii rozwodu nic nie poszło do przodu, coś podobno gadał z prawnikiem, mówił z miesiąc temu, że coś musimy ustalić dodatkowo, ale do tej pory nie przyszedł, nie ustalił.... czasem mam chęć to zrobić za niego, ale szlag mnie trafia bo gdybym to ja zrobiła to już by żadnej konsekwencji nie poniósł a tak to się przynajmniej trochę nastęka.

Nie lubię ich. Psują mi czasem nerwy, zwłaszcza jak potrzebuję nagle, żeby zajął się małą to muszę wiecznie słuchać, że to nie może być tak, że na zawołanie i że on nie może być na moje posyłki. Widzę, że czasem nawet by mógł i chciał, ale ona go w kółko nakręca. "Bo gadałem z X i ona uważa.... bleble". Więc z żalem podrzucam małą ciągle babci aż mam wyrzuty czasem. Ale co zrobić. I jeszcze mi gad mówi, że dziecko dla niego najważniejsze. G... prawda. Jest może i najważniejsze jak nie trzeba nic poświęcić ponad program. Jak tylko trzeba coś się dostosować, bo chore albo nagle coś potrzeba, to już takie najważniejsze nie jest. Taka prawda. Obowiązki mam ja, a on ma tylko prawa.... Ja muszę a on może. I jeszcze mi pisze, że przecież odwiedza często to powinnam wychwalać pod niebiosa. Gad jeden.

Przeczytałam Twój wątek i strasznie mi się smutno zrobiło, że tak wygląda Twoja rzeczywistość. sad Musisz jednak iść do przodu. Wiesz dlaczego tamta baba tak strasznie oponuje żeby on chodził do Was? Dlatego, że się boi. Wcale nie jest taka pewna swego jakby chciała. Doskonale wie, że ma faceta, który lekką ręką był w stanie porzucić żonę i maleńkie dziecko. To nie wróży dla niej dobrze. Pomysl jak ją musi ściskać i jakie awantury musi mu robić. Ty już jesteś po drugiej stronie. Już nie musisz się przejmować mężem. Możesz budować przyszłość na nowo.

Co do odpowiezialności kochanki to uważam, że niewinna jest tylko kochanka, która nie wiedziała, że facet ma żonę. Ja również byłam w sytucji, gdzie podrywał mnie żonaty pan i to bardzo przystojny, oczytany... ale dla mnie od początku było jasne, że nie jestem zainteresowana. Dziwi mnie, że kobiety się ładują w takie relacje.

254

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Ehhh... Mam podobnie z tym że ex mówi że mała jest najważniejsza a tak na prawdę to g**no prawda. Nigdy go nie ma jak jest potrzeba.  Ale chyba trochę dostał po jajach jak od ponad tyg mała wcale nie chce do niego iść. Drze się niemiłosiernie i nie chce się ode mnie odczepić. Widać że jest mu przykro. Mi miło też wtedy nie jest jak widzę co przeżywa dziecko.... A on i tak ja bierze na siłę. Twierdzi że jak wsiada do auta to się uspokaja.  Po tych zdarzeniach nagle pisze ze chce pomagać i spędzać z małą więcej czasu. Hmm... Spoko. Ale dla mnie śmierdzi to po prostu wielka przemiana tylko dlatego że zbliża się sprawa...
Od czwartku mała chodzi do żłobka. Jest średnio.  Ex chce ją zacząć odbierać... A ja?  Z jednej strony się cieszę. A z drugiej łapie mnie jakiś dół że będzie mała odbierał ze swoją dzesika... W dodatku żłobek mam za oknami i będę to widziała. Ehh... Niby wiem że ma konkat z małą ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić tego że widzę na własne oczy jak ja oboje odbierają ze żłobka. Chyba mnie to dobije.  Jak sobie z tym poradzić? Pikupik jakieś dobre rady?
Lubie czytać Twój wątek i widzieć że sobie radzisz.  Jesteś parę miesięcy do przodu przede mną i dajesz choć cień nadzieji że i u mnie będzie za jakiś czas lepiej...

255

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Evka26 napisał/a:

Ehhh... Mam podobnie z tym że ex mówi że mała jest najważniejsza a tak na prawdę to g**no prawda. Nigdy go nie ma jak jest potrzeba.  Ale chyba trochę dostał po jajach jak od ponad tyg mała wcale nie chce do niego iść. Drze się niemiłosiernie i nie chce się ode mnie odczepić. Widać że jest mu przykro. Mi miło też wtedy nie jest jak widzę co przeżywa dziecko.... A on i tak ja bierze na siłę. Twierdzi że jak wsiada do auta to się uspokaja.  Po tych zdarzeniach nagle pisze ze chce pomagać i spędzać z małą więcej czasu. Hmm... Spoko. Ale dla mnie śmierdzi to po prostu wielka przemiana tylko dlatego że zbliża się sprawa...
Od czwartku mała chodzi do żłobka. Jest średnio.  Ex chce ją zacząć odbierać... A ja?  Z jednej strony się cieszę. A z drugiej łapie mnie jakiś dół że będzie mała odbierał ze swoją dzesika... W dodatku żłobek mam za oknami i będę to widziała. Ehh... Niby wiem że ma konkat z małą ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić tego że widzę na własne oczy jak ja oboje odbierają ze żłobka. Chyba mnie to dobije.  Jak sobie z tym poradzić? Pikupik jakieś dobre rady?
Lubie czytać Twój wątek i widzieć że sobie radzisz.  Jesteś parę miesięcy do przodu przede mną i dajesz choć cień nadzieji że i u mnie będzie za jakiś czas lepiej...


Evka, w jakim wieku jest Twoje dziecko?

Musisz ustalić  z nim ze nie życzysz sobie by jakaś baba odbierała Twoje dziecko i ze pozna ja jak sama tego będzie chciała.  To on ma się zajmować dzieckiem a nie jakaś obca dzesika.

Też potwierdzam ze za jakiś czas będzie lepiej. Tylko czas robi różnicę. Głowa do góry.

256 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-08 16:58:52)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

"Zakochani" z romansu to nie są pod szczególną ochroną nie ma co się cackać i obawiać .Coraz śmielsze egzekwowanie swoich praw jest rozwiązaniem, ojciec łachy nie robi nawet brudne ciuchy do prania mu dać to żaden obciach,macie prawo do odpoczynku i układania sobie życia jak wam się podoba, a że tamta strona sobie myśli że to spisek to jest problem tamtej strony,jeżeli ten nowy związek opiera się głównie na niechęci do eks żony to marnie to wróży przyszłości takiego związku to dalej  kontynuacja zachowań podczas i jak w ukrytej części romansu i nie ma czym się za bardzo ekscytować ani robić sobie nadziei też.
Dzesiki muszą się nieźle napocić w takich sytuacjach z dzieciatymi rozwodnikami - zderzenie z rzeczywistością.Nawet kobiety dziewczyny,które nie miały romansu z dzieciatym mają z tym problem,natomiast jak na moje oko to wolne" dzesiki byłe kochanki boczniarki" maja przeważnie duży problem ze sobą (już wchodząc w romans z żonatym) i w większości taka sytuacja je przerasta wiem marna pociecha .
"Być drugą i macochą" to ogromne wyzwanie to też tytuł jednego z wątków na forum.
Evka małej Ci  nikt nie ukradnie ,nie zabierze itp wystarczy aż nadto Twoja naturalna miłość i wasza więź .Generalnie to proste dbaj o siebie na początku o własne samopoczucie mała będzie bezpieczna jak u nikogo .
jak tamta powie złe słowo na Ciebie to mała ją znielubi a nowa pani jest bacznie obserwowana przez małe oczka wszystko jest rejestrowane i w dziecięcej główce analizowane ,jakiekolwiek nieczyste urabianie, obrabianie i manipulowanie dzieckiem  jest na ogół mało korzystny dla "macochy" i ma odwrotny skutek od zamierzonego, jeżeli dziecko ma zdrową więź z mamą dzesikami  się nie zajmujcie.
Rozumiem waszą niechęć do dzesik ,obawy,niechęci,urazy też mogą wyblaknąć jeżeli zrozumiecie własne uczucia te tak zwane negatywne też bez osądzania siebie i wymagania od siebie świętości ,wam do niczego są niepotrzebne te emocje, teraz to świeże sprawy życie,czas zweryfikuje wszystko i wszystkich jak zwykle.
Głowy do góry wyprostować się i głęboki oddech na początek i nie zamartwiajcie się na zapas

257

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli
Onaja12345 napisał/a:

Odnoszę wrażenie,  że tej nowej dziuni może przeszkadzać fakt że mimo wszystko on się angażuje w wasze życie. Może by mógł i chciał ale pewnie będzie awantura.
Może i zołza jestem, ale wykorzystywałabym to ile się da przy każdej możliwej okazji bo po pierwsze nie masz z kim dziecka zostawić po drugie jest jej ojcem a to nie tylko przyjemności ale też obowiązki. Dla efektu jeszcze bym się rozpłakała, że nie daję rady z wszystkimi obowiązkami...

Na początku tak robiłam - w sensie, że angażowałam go bardzo dużo, po pierwsze, bo nie chciałam rozluźnienia jego więzi z małą i po drugie, dlatego, że odszedł jak mała miała pół roku i dużo było roboty - prania, lekarzy, szczepionek, zakupów, dźwigania i stresu bo to pierwsze dziecko.... Teraz jest już lżej, więc też już czasem unoszę się tzw. honorem na zasadzie nie to nie pocałuj się w de.. ja sobie sama poradzę". Z dziunią mi się już nie chce walczyć ... to dla mnie dno totalne. W kwestii moralności dziuni podzielam zdanie bianki99 i też uważam, że o ile mi pewnie za jakiś czas ona stanie się obojętna to ja będę jej do końca życia pewnie ością w gardle stała big_smile

euao napisał/a:

Pokupik, podczytuje tak sobie Twój wątek i mam pytanie, czy on tylko odwiedza dziecko czy jednak ustaliliście sobie jakieś alimenty, które płaci ? Czy nie masz z tym problemu?
Pytanie nr 2. rozumiem, ze zostawił Ci mieszkanie i wyprowadził sie na stale, czy ma jeszcze do niego dostęp,bo w końcu jest współwłaścicielem ?
Swoja droga dzielna z Ciebie dziewczyna, Nie wiem czy ja na Twoim miejscu dałabym rade ze wszystkim.

Tak ustaliliśmy alimenty i na początku trochę kwękał ale jak mu wszystko wyliczyłam dokładnie w excelu to przestał biadolić i regularnie płaci. Na to narzekać nie mogę.
Co do mieszkania to było moje. Nic do niego nie ma. Mamy jeszcze jedną nieruchomość którą zakupiliśmy rok przed rozstaniem (mieliśmy budować dom jak się mała urodzi), o którą mogłabym się bić gdybym chciała go upokorzyć, ale dogadaliśmy się, że nie roszczę sobie do niej praw bo tak na prawdę w dużej części została sfinansowana z jakiś tam jego środków.
Co do dawania rady - szczerze przyznaję, że bardzo, bardzo dużo pomaga mi mama. Bez niej było by na prawdę kijowo.

Evka26 napisał/a:

Ehhh... Mam podobnie z tym że ex mówi że mała jest najważniejsza a tak na prawdę to g**no prawda. Nigdy go nie ma jak jest potrzeba.  Ale chyba trochę dostał po jajach jak od ponad tyg mała wcale nie chce do niego iść. Drze się niemiłosiernie i nie chce się ode mnie odczepić. Widać że jest mu przykro. Mi miło też wtedy nie jest jak widzę co przeżywa dziecko.... A on i tak ja bierze na siłę. Twierdzi że jak wsiada do auta to się uspokaja.  Po tych zdarzeniach nagle pisze ze chce pomagać i spędzać z małą więcej czasu. Hmm... Spoko. Ale dla mnie śmierdzi to po prostu wielka przemiana tylko dlatego że zbliża się sprawa...
Od czwartku mała chodzi do żłobka. Jest średnio.  Ex chce ją zacząć odbierać... A ja?  Z jednej strony się cieszę. A z drugiej łapie mnie jakiś dół że będzie mała odbierał ze swoją dzesika... W dodatku żłobek mam za oknami i będę to widziała. Ehh... Niby wiem że ma konkat z małą ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić tego że widzę na własne oczy jak ja oboje odbierają ze żłobka. Chyba mnie to dobije.  Jak sobie z tym poradzić? Pikupik jakieś dobre rady?
Lubie czytać Twój wątek i widzieć że sobie radzisz.  Jesteś parę miesięcy do przodu przede mną i dajesz choć cień nadzieji że i u mnie będzie za jakiś czas lepiej...

Dobre rady? Nie wiem czy to co powiem to dobra rada bo zgodnie z tym co radzi Pasławek to na dziuniach należałoby spuścić zasłonę milczenia ale ja postawiłam sprawę jasno - do rozwodu nie życzę sobie aby dziunia miała jakikolwiek kontakt z małą. Ex twierdzi, że się tego trzyma, myślę, że dziunia też ma średnią ochotę widywać nasze dziecko. Oczywiście pewności nie mam, że się nie widują, ale warunek postawiłam. A co mi tam. Na początku (widać to w moich pierwszych postach) też strasznie się bałam. Oczami duszy widziałam, jak dziunia przymila się do małej albo przeciwstawia ją przeciwko mnie. Ale teraz po czasie widzę, że dziunia tak naprawdę to nieszczególnie jest zainteresowana naszym dzieckiem. Ona woli misia dla siebie a nie tam jakiś cudzy bachor i to jeszcze taki mały co ciągle czegoś chce big_smile Tak więc jak mówi Pasławek - zamartwiałam się wtedy na zapas...

258

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Dobre rady? Nie wiem czy to co powiem to dobra rada bo zgodnie z tym co radzi Pasławek to na dziuniach należałoby spuścić zasłonę milczenia ale ja postawiłam sprawę jasno - do rozwodu nie życzę sobie aby dziunia miała jakikolwiek kontakt z małą. Ex twierdzi, że się tego trzyma, myślę, że dziunia też ma średnią ochotę widywać nasze dziecko. Oczywiście pewności nie mam, że się nie widują, ale warunek postawiłam. A co mi tam. Na początku (widać to w moich pierwszych postach) też strasznie się bałam. Oczami duszy widziałam, jak dziunia przymila się do małej albo przeciwstawia ją przeciwko mnie. Ale teraz po czasie widzę, że dziunia tak naprawdę to nieszczególnie jest zainteresowana naszym dzieckiem. Ona woli misia dla siebie a nie tam jakiś cudzy bachor i to jeszcze taki mały co ciągle czegoś chce big_smile Tak więc jak mówi Pasławek - zamartwiałam się wtedy na zapas...

Ja nieststy pewnosc że widuje się z dzieckiem mam. Przeważnie przyjeżdżają razem po mała.  Jm ma zakaz wejścia nawet do klatki. Parkuję tak żebym ja jej nie widziała ale ona musi widzieć jego. Jak stoimi z 5 min razem to dzesike chyba krew zalewa bo już dostaje smsmy

259

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Pikupnik A jak sobie radzisz z tym, że Twoja córka przebywa z kochanką męża? Jak Twoja Córka reaguje na to? Pytam bo mój były mąż złapał fazę na rodzinę, chce zabrać naszego syna do mieszkania gdzie mieszka z kochanką. Aż mnie ściska jak o tym myślę.....A sądownie mu chyba tego nie zabronie

260 Ostatnio edytowany przez Pikupik2019 (2020-11-24 12:26:37)

Odp: Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Malinko, ja postawiłam sprawę jasno, że do rozwodu sobie tego po prostu nie życzę. Córka ma się z nią absolutnie nie spotykać z tego co widzę i czuję to chyba się tego trzyma. Co prawda razem z dziunią nie mieszkają wiec jest na pewno łatwiej....

Teraz jesteśmy na etapie dogadywania planu rodzicielskiego bo prawniczka mu powiedziała, że z planem łatwiej się rozwieźć. W planie zaproponował nie tylko nieograniczone kontakty z dziunią lecz także możliwość pozostawiania naszego dziecka pod jej opieką. Nie zgodziłam się na to (nasze dziecko ma niecałe dwa lata). Zaproponowałam, że do ukończenia przez małą 4 lat dziecko może przebywać pod wyłączną opieką rodziców lub dziadków z obu stron. Z pozostałymi osobami może kontaktować się bez ograniczeń, ale tylko w obecności rodzica/dziadka. Później jak skończy 4 lata to przekazanie dziecka pod opiekę komuś innemu niż ta czwórka będzie możliwe ale tylko za zgodą obojga rodziców. Mam nadzieję, że do tego czasu uporam się z traumami na temat tego, że moje dziecko pokocha tą babę. Niestety nie wiem jeszcze jak on się odniesie do tej propozycji, bo dopiero to wczoraj wysłałam.

Malinko ja uważam, że faza "rodzina" jest do przyjęcia, ale dopiero jak wszystko się poukłada między byłymi małżonkami i dopiero jak się okaże, że ten nowy związek jest naprawdę związkiem. Nie wiem jak jest u ciebie bo nie piszesz, kiedy się rozstaliście i ile dziecko ma lat ale ja nie wyobrażam sobie sytuacji, że moja dwuletnia córka zżyje się z tą babą a za rok ta baba zniknie bo im nie wyjdzie. Poza tym ona dość mocno pluje jadem na mnie i boję się, że będzie coś złego o mnie mówiła małej a mój ex to taka pierdoła, że jej na to pozwoli .... Nie ma co się spieszyć w takich sprawach moim zdaniem. Oni to by jak najszybciej chcieli zacząć nowe, wesołe życie ale ja uważam, że wypada najpierw zamknąć stare a potem sobie balować. Tak jest uczciwie to i tak niewielki koszt tego co zrobił. Jeśli to wielka miłość to chyba wytrzyma nie?

Posty [ 196 do 260 z 320 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024