Rozterka miłosna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 94 z 94 ]

66 Ostatnio edytowany przez Znerx (2018-08-29 22:16:16)

Odp: Rozterka miłosna
Beyondblackie napisał/a:

Tak na marginesie, to potwierdza moją tezę, że samotne matki dokonują katastrofalnie złych wyborów, bo żadna przyzwoita kobieta by nie poleciała na takiego typa.

+1.
Chociaż ja bym zamienił "samotne matki" na "zaburzone psychicznie", tak dla bardziej ogólnego wydźwięku. Takie lecenie na kogoś "żeby się nie udało".


Ernest23 napisał/a:

Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem,

Ale można za to trafić przed sąd. Nawet za jedną działkę, skończysz z wyrokiem... i nasrane w papierach.

gówniaka

No zobacz, jak ładnie pasuje

(...) robiła wiele rzeczy, na co zwykła kobieta by nie przystała, bo, a to nie wypada, czy co ludzie powiedzą. Jestem młody, więc chce się wyszaleć, więc szukałem w takich kategoriach partnerki na kilka kolejnych lat. (...) , bo wszystkie pożądane przeze mnie cechy, kłócą się z obrazem matki.

Masz problemy niczym De Niro lol

Dr. Ben Sobel: No, I'm not, I'm just trying to understand, why do you have a girlfriend?
Boss Paul Vitti: I do things with her I can't do with my wife.
Dr. Ben Sobel: Why can't you do them with your wife?
Boss Paul Vitti: Hey, that's the mouth she kisses my kids goodnight with! What are you, crazy?

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Rozterka miłosna
EeeTam napisał/a:
Ernest23 napisał/a:

Nie, ale najczęściej największy alkoholik, ew. katol się przypieprza o palenie smile

To źle dziecko trafiłeś - jestem ateistą i prawie abstynentem. W każdym razie współczuję kobiecie, która się zwiąże z kimś takim jak ty - skąpcem o wyraźnym rysie psychopatycznym, na dodatek marihuanistą.
I nie, wcale do tego wniosku nie doprowadziła mnie twoja niechęć do dziecka. Raczej twoje uzasadnienie tej niechęci.

Słyszałeś takie powiedzenie: jak jeden ci powie, że jesteś koniem - wyśmiej go, jak drugi ci powie, że jesteś koniem - przemyśl to, jak trzeci ci powie, że jesteś koniem - zakładaj siodło. To zakładaj siodło.

Słyszałem, żeby być indywidualistą, nie podążać za tłumem i nie przejmować się opinią innych ludzi, bo ogół zawsze jest głupie. Przykładu nie musimy daleko szukać, wystarczy zobaczyć kto aktualnie rządzi naszym krajem. Zaznaczam, wcale nie uważam, że należycie do ogółu, ale zawsze trzeba brać poprawkę na wszystko co piszecie.

Magnolia77 Wybacz mi tego „gówniaka”, ma to trochę pejoratywny wydźwięk, trochę prześmiewczy, teraz tak młodzież mówi na dziecko.

68

Odp: Rozterka miłosna

Żeby być ojcem, trzeba być świadomym i odpowiedzialnym. Z tego wynika, że jak chcesz się związać na stałe i mieć dzieci w przyszłości, musisz pozbyć się egoizmu. Iwestujesz w nowe pokolenie.

69

Odp: Rozterka miłosna

Może bym wziął ten temat za trollowy tyle że sam miałem podobną przygodę. Nawet też któregoś razu mówiła że musi się siostrzeńcem zająć. Też to po dłuższym czasie się wydało że ma dziecko. Powiedziała że zataiła info o potomku bo się bała jak zareaguję. Mi to dziecko tak nie przeszkadzało chociaż też nie byliśmy na etapie gdzie rozważał bym wspólne mieszkanie.
Po takim kłamstwie po prostu trudno ufać .Dziecko jak dziecko jedni lubią inni nie . Dużo większym dla mnie problemem był jej ex który regularnie gdzieś pojawiał się w jej życiu.Dziwnie się czułem jak jej były potrafił w niej wywołać większe emocje niż oczywiście negatywne ale i tak. Kasa gdy dziecko jest małe i ma oboje rodziców też jakimś większym problemem nie jest. Gorzej że chce się z daną panią spędzać coraz więcej czasu a dziecko skutecznie to ogranicza. Ty tu chcesz wyjechać na weekend a tu mały chory i nawet się nie spotkacie. Kobieta samotnie wychowująca dziecko i do tego pracująca gdy minie szał zauroczenia jest po prostu zmęczona i wtedy albo sam też będziesz się nim zajmował albo ona nie da rady was obu uszczęśliwić.
Tak czy inaczej związek z mamuśką jest dużo trudniejszy niż związek z osobą bez zobowiązań dlatego nie dziwię się że autor zrezygnował.

70

Odp: Rozterka miłosna

Mógłbym wiedzieć ile macie lat? Bo zdaje mi się, że nie do końca znacie obecne realia. Nie za bardzo wiecie, co imponuje osobą wychowanych w dobie internetu i social mediów. I nie mówię, że wszystkie młode kobiety takie są, żeby ktoś mi tutaj nie zarzucił czegoś, ale jest spory % takich.

Młode kobiety są strasznymi materialistami i szukają atencji i poklasku. Chodząc do Liceum, nie przywiązywałem dużej uwagi do ubioru i sylwetki, ubierałem się schludnie „No logo” jak Noami Klein, byłem chudy, jedynie twarzą trochę nadrabiałem i gadką. Od większości dziewczyn, które mi się podobały, dostawałem wtedy kosza.
Kończąc szkołę, poszedłem od razu do pracy, bo wiedziałem, co w życiu chce robić, zacząłem zarabiać coraz lepsze pieniądze, skończyłem zaocznie finanse i rachunkowość. Zapisałem się na kickboxing, żeby poprawić sylwetkę, nabrać pewności siebie i w ciemnej uliczce móc się obronić. Zacząłem bardziej o siebie dbać, jeść zdrowo, zapuściłem dłuższe włosy, wcześniej głowa była cięta na zero jak w wojsku, zmieniłem garderobę, pokupowałem więcej markowych ubrań. I od razu zauważyłem większe zainteresowanie u płci przeciwnej w przedziale wiekowym ok. 17-25, coraz częściej obce kobiety zaczęły się do mnie uśmiechać, zagadywać w sklepie, w parku czy w internecie, coraz częściej byłem zapraszany na imprezy czy domówki do kompletnie mi obcych ludzi, nie mówię, że zdarzało się to notorycznie, ale różnica jest. W LO znajomy z klasy, nie chciał zaprosić mnie na domówkę, a tutaj obca kompletnie osoba, zaprasza kompletnie obcego typa, bo pożyczył mu ognia.

Zabrałem kiedyś dziewczynę do Wiednia, tak na weekend, to narobiła tyle zdjęć, jakby odkryła nowy ląd i potem publikowała, przez pół roku zdjęcia, że rzekomo jest na emigracji, wiedzie dostatnie życie w Austrii, a siedziała w jakieś wiosce pod Poznaniem, w restauracji cykała zdjęcia żarciu, a wieczorem położyła się i powiedziała, rób ze mną, co chcesz. Kolejna jakaś młoda, aspirująca blogerka modowa, chciała podbierać ode mnie outfity, żeby móc publikować jako swoje, na jednej z imprez, przyczepiła się do mnie, żebym pożyczył jej swoją bluzę z Supreme, z głupim logiem, gdybym chciał, to wszystko mogłaby zrobić, za to, że pozwolę jej zrobić sobie zdjęcia w głupiej bluzie, z głupim logiem, żeby wleciało jej parę lajków i parę satelit wokół niej latało. Chorowała na SMS, chciałem, żeby się ode mnie odczepiła, zacząłem puszczać w jej kierunku, bardzo chamskie — bo nic nie działało, komentarze typu: „Jeszcze tylko tytuł naukowy i będziesz damską wersją Stephena Hawkingsa”, jak grochem o ścianę, w końcu jakaś koleżanka ją ogarnęła i dała mi spokój. Kolejna chciała, żebym pod promował jej profil na instagramie, ja miałem ok. 30k, a Ona niecały tysiąc, wysyłała mi nagie zdjęcia, tylko żebym zrobił z nią kilka zdjęć na swoje insta, albo nagrał parę filmów na instastory, żeby dostać kilka wirtualnych cyferek, na jeb*** instagramie.

Najlepsze było, jak na pierwszy urlop, po 1,5 roku pracy pojechałem do Mediolanu, na mecz mojej ulubionej drużyny Interu Mediolan, przy okazji trochę pozwiedzałem miasto, zrobiłem z 2-3 zdjęcia i wrzuciłem na social media. Jedna koleżanka, która mnie olała, samotna matka bodajże, po gówno kierunku, zaczęła mi pisać komentarze, jaki to jestem ładny, fajny, że zawsze wiedziała, że będą ze mnie ludzie. Druga napisała mi na priv, z zapytaniem, czy kawa, którą jej proponowałem 4 lata temu, nadal aktualna. Dlatego pokasowałem wszystko, wpiżdziet.

Z nią sytuacja wyglądała z deczka inaczej, Ona akurat była inna, nie sprawiała pozorów, że przywiązuje uwagi do takich rzeczy i to mi się bardzo podobało, związałem się emocjonalnie, na początku zgrywała bardzo niedostępną i trochę musiałem się nalatać za nią, była wyzwaniem, ale złamała pewne zasady, których nie mogę nagiąć i to najbardziej boli. Na kłamstwie ciężko coś zbudować, a jeśli ktoś raz zawiódł to ciężko, na nowo zbudować zaufanie. Jeszcze ten dzieciak, wolałbym przeznaczyć 1k każdego miesiąca na pomoc w ochronie pantery śnieżnej czy zaadoptować watahę wilków na WWF niż utrzymywać obcego dzieciaka. Lepiej być „chamem” i „niedojrzałym” gościem w oczach innych niż we własnych frajerem i bankomatem.

Znerx napisał/a:
Ernest23 napisał/a:

Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem,

Ale można za to trafić przed sąd. Nawet za jedną działkę, skończysz z wyrokiem... i nasrane w papierach.

Jeśli posiadasz do 2-3g w jednej samarce, na komendzie zachowasz zimną głowę i nie spękasz. Możesz dostać odroczenie, za niską szkodliwość czynu. Wystarczy dobry prawnik, który odpowiednio pokieruje sprawą. To, że Sebki dostają zawiasy za 0,5g to tylko i wyłącznie ich wina. Inne dragi mnie nie interesują.

W moim przypadku akurat syf w papierach nie ma znaczenia, dopóki będę w stanie opchnąć bezzębnemu, szczoteczkę i pastę do zębów, tak długo będą mnie trzymać. Trzeba wiedzieć, jak się ustawić w życiu, jak nie na prawo, to na lewo, jak nie tu, to gdzie indziej. Ograniczenia są tylko w głowie, a limitem jest tylko niebo.

71

Odp: Rozterka miłosna
uleshe napisał/a:

Może bym wziął ten temat za trollowy tyle że sam miałem podobną przygodę. Nawet też któregoś razu mówiła że musi się siostrzeńcem zająć. Też to po dłuższym czasie się wydało że ma dziecko. Powiedziała że zataiła info o potomku bo się bała jak zareaguję. Mi to dziecko tak nie przeszkadzało chociaż też nie byliśmy na etapie gdzie rozważał bym wspólne mieszkanie.
Po takim kłamstwie po prostu trudno ufać .Dziecko jak dziecko jedni lubią inni nie . Dużo większym dla mnie problemem był jej ex który regularnie gdzieś pojawiał się w jej życiu.Dziwnie się czułem jak jej były potrafił w niej wywołać większe emocje niż oczywiście negatywne ale i tak. Kasa gdy dziecko jest małe i ma oboje rodziców też jakimś większym problemem nie jest. Gorzej że chce się z daną panią spędzać coraz więcej czasu a dziecko skutecznie to ogranicza. Ty tu chcesz wyjechać na weekend a tu mały chory i nawet się nie spotkacie. Kobieta samotnie wychowująca dziecko i do tego pracująca gdy minie szał zauroczenia jest po prostu zmęczona i wtedy albo sam też będziesz się nim zajmował albo ona nie da rady was obu uszczęśliwić.
Tak czy inaczej związek z mamuśką jest dużo trudniejszy niż związek z osobą bez zobowiązań dlatego nie dziwię się że autor zrezygnował.

Bardzo współczuje.

To co napisałem to historia z życia wzięta, żaden troll.
Troll to był, jak napisałem, że poznałem dziewczynę, która bardzo mi się spodobała, a po miesiącu okazało się, że jest osobą transseksualną, nie przeszkadzało mi to, a nawet coraz bardziej mnie pociągała, mogło być przecież, znacznie gorzej, mogła być samotną matką. Oburzenie było ogromne, homofobiczne komentarze wylewające się z klawiatur użytkowniczek pewnej grupki na facebooku. I to jeszcze w 2k18, wypisywać takie rzeczy, podpisując się swoim imieniem i nazwiskiem, a, o zawartości ich profili nie wspomnę. One mają wychować przyszły kwiat narodu polskiego to panie boże, jeśli istniejesz, miej ten kraj w opiece, chociaż po śmierci, będzie mi to wszystko jedno.

72

Odp: Rozterka miłosna
Ernest23 napisał/a:

Oburzenie było ogromne, homofobiczne komentarze wylewające się z klawiatur użytkowniczek pewnej grupki na facebooku. I to jeszcze w 2k18, wypisywać takie rzeczy, podpisując się swoim imieniem i nazwiskiem, a, o zawartości ich profili nie wspomnę. One mają wychować przyszły kwiat narodu polskiego to panie boże, jeśli istniejesz, miej ten kraj w opiece, chociaż po śmierci, będzie mi to wszystko jedno.

To jak z tym fecebookiem w końcu? Masz czy nie?
Czy "kolega" Ci użyczył?? ;D

73

Odp: Rozterka miłosna

Er... osoby po czterdziestce używaja internetu. I fejsa. I snapchata. I instagrama. A nawet twitcha.

A Ty fejsa nie masz???

Weź się w troki i przestań jarać tyle trawy, bo Ci na mózg wpada.

74

Odp: Rozterka miłosna
Ernest23 napisał/a:

Nie za bardzo wiecie, co imponuje osobą wychowanych w dobie internetu i social mediów.

Barbarzyńcy się chowali w dobie bez soszial mediów, i wychowują z soszial mediami.

Troll czy nie troll - żywa Masłowska smile

75

Odp: Rozterka miłosna
Ernest23 napisał/a:

Nie za bardzo wiecie, co imponuje osobą wychowanych w dobie internetu i social mediów.

Osobą nic.
Osobom może.

76

Odp: Rozterka miłosna
Ernest23 napisał/a:

Cześć.
Piszę z pewnym problemem. Mam 24 lata, kilkanaście miesięcy temu poznałem fajną dziewczynę, 25 lata. Uroda zbliżona do Effy Stonem z serialu pt. "Skins", uwielbiam taki typ urody. Bardzo świetnie się dogadywaliśmy, mieliśmy podobne zainteresowania, podobny gust literacki oraz muzyczna, czasem przypaliła ze mną blunta nad Wartą itd. Wszystko było świetnie, ciągle chodziła mi po głowie, sądziłem, że to może być ta jedyna. Już chciałem jej proponować, żeby się do mnie wprowadziła, mam własne mieszkanie, małe, skromne, ale własne ok. 54m2, pracuje jako przedstawiciel, nie zarabiam kokosów, ale średnio 4-5k złotych miesięcznie jestem w stanie wyciągnąć. Wszystko zmieniło się, gdy byłem u znajomego na urodzinach (na męskim wieczorze), sam nie korzystam z Facebooka, nie chce i po co to komu. Tak się złożyło, że znajomy ma konto i postanowiłem, sprawdzić moją „kobietę". Nagle doznałem szoku, totalnie mnie zamurowało, cała jej tablica była zawalona zdjęciami z dzieciakiem ok. 2,3 lata i pisała o sobie jako dumna samotna matka. Byłem zdenerwowany, ale nie chciałem psuć znajomemu imprezy, więc wyluzowałem. Gdy wróciłem do domu, nie mogłem spać, ciągle o tym myślałem. Po południu następnego dnia zadzwoniłem do niej i poprosiłem o spotkanie. Spotkaliśmy się w parku, byłem bardzo poddenerwowany, ale musiałem trzymać nerwy na wodzy. W końcu przyszła i zapytałem się jej, dlaczego mnie okłamała i zataiła fakt, że ma dziecko. Próbowała się migać od odpowiedzi, ale w końcu wydukała, że nie mówiła mi, bo zraziłbym się do niej. Zapytałem się jej, jak Ona sobie to teraz wyobraża, powiedziałem jej, jakie miałem plany co do niej, co do nas. Powiedziałem, jej od razu, że nie zastąpię jej dziecku ojca i nie zamierzam łożyć pieniędzy na nie swoje dziecko, bo w razie czego to zawsze może powiedzieć mi, że nie jestem jego ojcem więc nie mam prawa o nim decydować. Ona nagle ze słodkiej dziewczyny (nawet słodko wyglądała — jak kładła mi makaron na uszy) zmieniła się Bóg wie w kogo, mówiąc mi, że jestem jak każdy facet, potrafię tylko mamić i okłamywać, a co do czego przychodzi, nie potrafi wziąć odpowiedzialności. Nie wiem, dlaczego tak uważa, cały czas byłem z nią szczery, i tak btw, za co mam być odpowiedzialny? To nie moje dziecko. Po jej słowach wstałem i poszedłem do domu, coś krzyczała, ale kompletnie to olałem. Po tygodniu zadzwonił do mnie znajomy i wysłał na whatsappie screen z jej Facebooka, gdzie piszę, jaki to faceci są źli
i ciągle przytyki w moją stronę, nie wiem, co się z nią stało.Nie wiem, co robić, kocham ją, ale kłamstwo to kłamstwo, okłamała mnie raz, więc może zrobić to po raz kolejny, co sądzicie? Odpuścić, czy próbować coś jeszcze powalczyć? Czy wy wybaczyłyście takie coś? Kumple mówią mi, żebym o niej zapomniał.
Pozdrawiam

Witaj! 
Nie czytałam wszystkich komentarzy i Twoich wpisów. Mam jedno pytanie. Czy Ty informowales ja o swoich planach wobec jej osoby? 
Nie pomyslales,  że może ona po prostu wychodzi z Toba żeby odpocząć,  rozerwać się? 

Nie tłumacze jej, ale ona ma dziecko. Załóżmy, że Ci mówi o tym, a Ty wyjeżdżasz z tekstem, że nie będziesz utrzymywał cudzych dzieci. Naprawdę uważasz, że to w porządku?

77

Odp: Rozterka miłosna
Lady Loka napisał/a:
Harvey napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

MAŁE własne 54m w wieku 24 lat, gdzie większość młodych ciśnie się na 20-30m wynajmowanych big_smile

No małe jest. Dzisiaj czytałem na poczytnym portalu informacyjnym, że ktoś nie chce 2giego dziecka bo ma małe 200 metrowe mieszkanie i będzie im ciasno cool wink

Ja mam wynajmowane 34m tongue więc sorry, za 54m to bym się dała pokroić big_smile
a w porównaniu ze znajomymi i tak mam dużo, oni mają po 25...

Ja w wieku 25 lat byłam w trakcie budowy własnego domu (bez pomocy rodziców czy teściów) więc się da.

78

Odp: Rozterka miłosna

Lepiej żyć samemu i jest mniej zmartwień, no może tylko w święta trochę dobija ten fakt...

79

Odp: Rozterka miłosna

Mówisz o placeniu, gdzie nikt nie poprosil Cię o to.
Skłamała odnośnie dziecka. Pewnie miała swoje powody, ale fakt to niefajne. Liczy się Twoja reakcja, załamałeś się tym że ma dziecko, przestraszyłeś że będziesz musiał na nie łożyć i dla Ciebie to akurat największy problem, wiec sam już załatwiłeś swoje sprawy. Co my tu mamy doradzać?
Są faceci, którym tak zależy, że będą walczyć.
Są tacy gdzie nie chcą kobiet z bagażem.
Pewnie bała się że to będzie rozstrzygające o Waszym związku. Jak się okazuje słusznie.

80 Ostatnio edytowany przez Ernest23 (2018-08-30 16:33:59)

Odp: Rozterka miłosna
Lady Loka napisał/a:
Ernest23 napisał/a:

Nie za bardzo wiecie, co imponuje osobą wychowanych w dobie internetu i social mediów.

Osobą nic.
Osobom może.

Przepraszam, mały błąd się wkradł smile

ines 32 napisał/a:

Ja w wieku 25 lat byłam w trakcie budowy własnego domu (bez pomocy rodziców czy teściów) więc się da.

Da się da, ambitny szukasz wyjścia z sytuacji, mniej ambitny powodu porażki szuka naokoło smile

EB napisał/a:

To jak z tym fecebookiem w końcu? Masz czy nie?
Czy "kolega" Ci użyczył?? ;D

Nie posiadam, pisałem z lewego konta, jakieś 2 lata temu.

Beyondblackie napisał/a:

Er... osoby po czterdziestce używaja internetu. I fejsa. I snapchata. I instagrama. A nawet twitcha.

A Ty fejsa nie masz???

Weź się w troki i przestań jarać tyle trawy, bo Ci na mózg wpada.

Nie mam facebooka, twitcha, instagrama, snapa, wszystko pokasowałem. Strata czasu, mam tak zajebistą samoocenę, że nie potrzebuje lajków i komentarzy od obcych ludzi żeby ją podbudować, życie mam takie jak chciałem więc nie muszę prowadzić zastępczego życia na portalach i żyć na pokaz.

Niezwykła napisał/a:
Ernest23 napisał/a:

Nie za bardzo wiecie, co imponuje osobą wychowanych w dobie internetu i social mediów.

Barbarzyńcy się chowali w dobie bez soszial mediów, i wychowują z soszial mediami.

Troll czy nie troll - żywa Masłowska smile

Nie czytam Dorotki

81 Ostatnio edytowany przez Ernest23 (2018-08-30 17:42:54)

Odp: Rozterka miłosna
Nieciekawy93 napisał/a:

Lepiej żyć samemu i jest mniej zmartwień, no może tylko w święta trochę dobija ten fakt...

Jestem niewierzący, święta traktuje jako zwykły dzień. Gdyby nie rodzice i brat to siedziałbym cały dzień przed konsolą i grał w Call of Duty. Młody jesteś, znasz red pills? MGTOW? Jeśli nie, to bardzo polecam.
Zdecydowanie samorozwój jest lepszą opcją niż małżeństwo, które po kilku latach okaże się klapą i się męcz smile

sluuu napisał/a:

Mówisz o placeniu, gdzie nikt nie poprosil Cię o to.
Skłamała odnośnie dziecka. Pewnie miała swoje powody, ale fakt to niefajne. Liczy się Twoja reakcja, załamałeś się tym że ma dziecko, przestraszyłeś że będziesz musiał na nie łożyć i dla Ciebie to akurat największy problem, wiec sam już załatwiłeś swoje sprawy. Co my tu mamy doradzać?
Są faceci, którym tak zależy, że będą walczyć.
Są tacy gdzie nie chcą kobiet z bagażem.
Pewnie bała się że to będzie rozstrzygające o Waszym związku. Jak się okazuje słusznie.

Już sami nie wiecie co pisać, „nikt nie mówi o płaceniu” - no ok, to jak ze mną zamieszka dziewczyna ze swoim dzieciakiem, to od niej, ew. ojca biologicznego zażądam miesięcznej opłaty za czynsz, żarcie i energie. Wtedy piszecie, że jestem świnią, chamem, powinienem się ożenić z pieniędzmi i do końca życia będę sam. Jedno wyklucza drugie, nie znacie życia, albo jesteś od niego totalnie oderwane, wszystko generuje koszta jawne i ukryte, chociażby umywalka, którą trzeba naprawić, bo dzieciak powrzuca syfu i zapcha rury. Kto zapłaci za wymianę, jego Matka czy biologiczny Ojciec, który zarabia 1500 przy azbeście? Zapłacę za to ja, w końcu to moje mieszkanie. Posiadam w mieszkaniu psa, nie daj boże, dzieciak mu coś zrobi, a Bonez by go ugryzł, kto wtedy poniesie odpowiedzialność, Ja, bo to mój pies, ale, że mały kopał psa to już nieważne. A gdy zwrócisz uwagę małemu, to jego matka powie, że tylko się bawi z pieskiem, albo, że mam gówno do gadania w sprawie jego wychowania. Co gorsza, okaże się, że dzieciak będzie uczulony na sierść i kto wtedy będzie musiał opuścić mieszkanie. I potem będą mówić, że piesek się znudził to go oddali.

Jeszcze gadanie o niedojrzałości, też śmieszne, niedojrzałą osobą jest ta, która pomimo słabej sytuacji finansowej, decyduje się na dziecko, albo robi dziecko, żeby z pomocą państwa swoją sytuację poprawić. A madki, gościa, który ciężko pracuje, żeby kupić kolejne mieszkanie, cały czas się dokształca, szuka innych alternatyw zysku i odkłada pieniądze na czarną godzinę, nazwą niedojrzałym i chciwym gówniarzem, tylko że niedojrzały gówniarz, gdy zachoruje czy się połamie, ma pieniądze na prywatne leczenie i rechabilitacje, a nie płacze, jaki to NFZ jest zły.

I jak tutaj nie być chamem i zadufanym w sobie gościem, skoro ludzi baran prowadzi na rzeź, a Ci mu jeszcze przyklaskują.

PS. Mój znajomy zmaga się z Boreliozą, podeśle mu linka do Twojego bloga, mu w zmniejszeniu objawów pomogła zmiana diety smile
PS2. Ten temat to troll, poznałem ją dwa tygodnie temu, fajnie się gadało, potem wystalkowałem ją na facebooku, zobaczyłem w sekcji praca: "niepracująca mama", zdjęcia z gówniakiem i rakowe wpisy na wall i olałem. Szkoda zatruwać sobie życie osobami które każdą porażkę, każde niepowodzenie zwalają na innych, a sami są bogu ducha winni. Uciekam z Bonezem na spacer smile

82

Odp: Rozterka miłosna
Ernest23 napisał/a:

Jej gówniak jest mi zupełnie obcą osobą, nie wiązałbym z nim jakiejkolwiek przyszłości, równie dobrze mógłbym przygarnąć menela z dworca pod swój dach i go utrzymywać, wyszłoby na to samo.


Wykazales swoja obrzydliwosc w pelnej krasie.
Porownanie dziecka do menela z dworca....ciezko powstrzymac cisnace sie na usta inwektywy.
Dobrze ze sobie od tej kobiety poszedles precz, dziecku nie bedziesz kolkow na glowie ciosal.
Co to male winne ze rodzicom sie nie ulozylo?

Tak na marginesie...jakakolwiek kobieta bedzie ci obca. W koncu to nie ta sama krew.

83

Odp: Rozterka miłosna
Jaguar napisał/a:
Ernest23 napisał/a:

Jej gówniak jest mi zupełnie obcą osobą, nie wiązałbym z nim jakiejkolwiek przyszłości, równie dobrze mógłbym przygarnąć menela z dworca pod swój dach i go utrzymywać, wyszłoby na to samo.


Wykazales swoja obrzydliwosc w pelnej krasie.
Porownanie dziecka do menela z dworca....ciezko powstrzymac cisnace sie na usta inwektywy.
Dobrze ze sobie od tej kobiety poszedles precz, dziecku nie bedziesz kolkow na glowie ciosal.
Co to male winne ze rodzicom sie nie ulozylo?

Tak na marginesie...jakakolwiek kobieta bedzie ci obca. W koncu to nie ta sama krew.

No tak, bo bezdomny to człowiek drugiej kategorii i nie należy mu się żaden szacunek, nie znając historii jego życia uznałaś/eś, go za człowieka gorszego sortu. Gówniaka, który powstał z wpadki, podczas domówki, którego biologiczny ojciec ma gdzieś, trzeba szanować bo tak.

84

Odp: Rozterka miłosna
Ernest23 napisał/a:
Jaguar napisał/a:
Ernest23 napisał/a:

Jej gówniak jest mi zupełnie obcą osobą, nie wiązałbym z nim jakiejkolwiek przyszłości, równie dobrze mógłbym przygarnąć menela z dworca pod swój dach i go utrzymywać, wyszłoby na to samo.


Wykazales swoja obrzydliwosc w pelnej krasie.
Porownanie dziecka do menela z dworca....ciezko powstrzymac cisnace sie na usta inwektywy.
Dobrze ze sobie od tej kobiety poszedles precz, dziecku nie bedziesz kolkow na glowie ciosal.
Co to male winne ze rodzicom sie nie ulozylo?

Tak na marginesie...jakakolwiek kobieta bedzie ci obca. W koncu to nie ta sama krew.

No tak, bo bezdomny to człowiek drugiej kategorii i nie należy mu się żaden szacunek, nie znając historii jego życia uznałaś/eś, go za człowieka gorszego sortu. Gówniaka, który powstał z wpadki, podczas domówki, którego biologiczny ojciec ma gdzieś, trzeba szanować bo tak.

a Ty to wszystko wiesz z jej facebooka? big_smile

chłopie, daj tej dziewczynie spokój smile daj spokój wszystkim dziewczynom.
Zastosuj się do swojej rady z innego posta i po prostu się nie żeń.
Bo inaczej to idealnie pasuje ten mem "zabijcie to zanim złoży jaja".

85

Odp: Rozterka miłosna
Ernest23 napisał/a:

Jeszcze gadanie o niedojrzałości, też śmieszne, niedojrzałą osobą jest ta, która pomimo słabej sytuacji finansowej, decyduje się na dziecko,

I dlatego w Europie, w żadnym "odpowiedzialnym" kraju, nie ma dzietności powyżej 2,01. Niezła odpowiedzialność...

86

Odp: Rozterka miłosna
Ernest23 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

chcesz mi powiedzieć, że nie rozróżniam kwot brutto i netto, czy że pracodawca Cię oszukuje i inaczej masz w papierach, a inaczej dostaniesz? smile
to drugie jest sprzeczne z prawem.
A to pierwsze, 4800 to jest netto koło 3100-3200, co też nie jest małą kwotą patrząc na to, że sporo osób nie zarabia netto powyżej 2k.

Sam wyraziłem taką chęć, otrzymywania każdego % z zawartej umowy, osobno, bez wpisywania w papiery. Nie uwzględniam tych dodatków do budżetu domowego, większość idzie na emeryturę, bo musiałbym być głupcem, żeby sądzić, że ZUS zapewni mi dobrą emeryturę i dosadne życie na stare lata. Wszystko skrupulatnie analizuje i planuje, nie mam facebooka, ani instagrama, bo nie obchodzi mnie życie innych i nie chwale się nikomu, że byłem na wakacjach w Meksyku czy jaki mam dzisiaj outfit. Miałem sporo alternatyw i zastępczych planów co do niej, ale alternatywa "gówniaka" nie była brana pod uwagę, wywróciła moje plany do góry nogami.

Łożenie kasy na obcego dzieciaka, który po latach może powiedzieć Ci, że gówno możesz bo nie jesteś jego ojcem, albo matka która po kłótni może powiedzieć Ci to samo, zero wpływu na wychowanie dziecka, tylko pełnisz role bankomatu i do tego fakt zatajenia, że ma dzieciaka. Kłamstwa nie toleruje najbardziej, raz w życiu skłamałem ojcu na temat stanu technicznego maszyny i o mało co ojciec wylądowałby w szpitalu, przez moje przeoczenie i kłamstwo.
Jestem człowiekiem honoru, mam swoje zasady których nie zamierzam łamać, całe życie na nich oparłem i gdybym je złamał nie mógłbym spojrzeć w lustro.
No, ale i tak serce się kraje, bo fajna dziewczyna była...



Aż mi się nóż otwiera jak Cię czytam dzieciaku. Wstyd mi za Ciebie i za to co piszesz, bo mam tyle samo lat co Ty. Nie dawno pokochałam faceta, który w bardzo krótkim czasie stał się dla mnie wszystkim. Ma On śliczną 4 letnią córcie. Z jej matką był ponad 7 lat, zdradziła go z innym, przy okazji robiąc sobie drugą córkę. Oszukiwała go, zdradzała, kłamała w sprawie pieniędzy a na koniec demolując mieszkanie odeszła. Jest on z domu dziecka, życie miał mega ciężkie. Podziwiam go jako człowieka, do dziś jego twarz zdobią blizny z bidula. Czy jemu nie należy się szczęście i miłość bo ma swoją przeszłość? Czy jego córce nie należy się odrobina czułości i opieki bo matka ją zaniedbuje i bije?. Czy na prawdę Twoim największym zmartwieniem byłaby kwestia materialna? Co z tego, że nie jesteś ojcem tego dziecka? Nie ten co spłodził a ten co wychował jest prawdziwym ojcem. Przemawia przez Ciebie ogrom egoizmu i zadufania w sobie. Gorzkie słowa możesz usłyszeć od swojego biologicznego dziecka. To biologiczne dziecko może Cię znienawidzić i wbić Ci nóż w serce ( jeśli je masz).
Zostaw tę dziewczynę w spokoju, bo swoim chorym zachowaniem będziesz tylko ją ranił. Jedynie za co możesz być zły to za to, że nie powiedziała na wstępie tego. Jednak sytuacja była by równie taka sama bo jesteś pustakiem. Tak czy siak byś ją zostawił wink. A co do honoru o którym piszesz? haha nie, nie posiadasz go!.
Tej dziewczynie życzę znalezienia wspaniałego MĘŻCZYZNY, który pokocha ją i dziecko ! smile

87 Ostatnio edytowany przez authority (2018-08-30 22:52:38)

Odp: Rozterka miłosna

Nie karmcie trolla albo patologii.

88

Odp: Rozterka miłosna

Nie wierzę, że czytam tyle hejtu nt autora. Jakby mi facet przez rok nie przyznał się, że ma dziecko i dowiedziała bym się tego z drugiej ręki to pewnie też bym go kopnęła w tyłek. To nie jest kłamstwo na temat ulubionego koloru yikes
Żal mi dziecka, że ma matkę która nie potrafi otwarcie się do niego przyznać i traktuje je jak kulę u nogi w wyścigu o potencjalnego partnera. Ona to dopiero się wykazała dojrzałością! Jeżeli miała jakiekolwiek wątpliwości czy jej wybranek zaakceptuje dziecko to odrazu powinna jej się czerwona lampka zapalić, że to prawdopodobnie kiepski wybór.
Nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy miała bym opowiadać o swoim dziecku jako o siostrzeńcu yikes Chyba by mi serce pękło gdybym musiała się go w taki sposób wyrzekać.
Obrzydliwe postępowanie. Małostkowe, kłamliwe, płytkie i pokrętne.

89 Ostatnio edytowany przez Nadzieja89 (2018-08-30 23:00:49)

Odp: Rozterka miłosna
Kunka napisał/a:

Nie wierzę, że czytam tyle hejtu nt autora. Jakby mi facet przez rok nie przyznał się, że ma dziecko i dowiedziała bym się tego z drugiej ręki to pewnie też bym go kopnęła w tyłek. To nie jest kłamstwo na temat ulubionego koloru yikes
Żal mi dziecka, że ma matkę która nie potrafi otwarcie się do niego przyznać i traktuje je jak kulę u nogi w wyścigu o potencjalnego partnera. Ona to dopiero się wykazała dojrzałością! Jeżeli miała jakiekolwiek wątpliwości czy jej wybranek zaakceptuje dziecko to odrazu powinna jej się czerwona lampka zapalić, że to prawdopodobnie kiepski wybór.
Nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy miała bym opowiadać o swoim dziecku jako o siostrzeńcu yikes Chyba by mi serce pękło gdybym musiała się go w taki sposób wyrzekać.
Obrzydliwe postępowanie. Małostkowe, kłamliwe, płytkie i pokrętne.


A może matka dziecka ciągle trafia na takich nie dojrzałych dupków i najpierw wolała poznać zanim mu powie? Poza tym jakie ukrywanie skoro na fejsie, który posiada dzisiaj większość ludzi ma z nim zdjęcia? więc jaka kula u nogi? lol

90

Odp: Rozterka miłosna

To może matka dziecka powinna zastanowić się dlaczego ciągle na takich trafia i zrobić porządek że swoją, własną głową, a nie marnować rok czasu sobie i facetowi?
Co do fejsa to na bank zdawała sobie sprawę, że autor nie korzysta więc jak najbardziej było to ukrywanie. Mi by przez gardło nie przeszło nazwanie swojego dziecka per sistrzeniec.
Nikt mnie nie przekona, że ta kobieta jest biedą, pokrzywdzoną ofiarą. Prędzej uwierzę, że raczej jakąś zjaraną modliszką czającą się na naiwniaka.

91 Ostatnio edytowany przez Matrix (2018-08-31 00:45:07)

Odp: Rozterka miłosna
Ernest23 napisał/a:

Zapłacę za to ja, w końcu to moje mieszkanie. Posiadam w mieszkaniu psa, nie daj boże, dzieciak mu coś zrobi, a Bonez by go ugryzł, kto wtedy poniesie odpowiedzialność, Ja, bo to mój pies, ale, że mały kopał psa to już nieważne. A gdy zwrócisz uwagę małemu, to jego matka powie, że tylko się bawi z pieskiem, albo, że mam gówno do gadania w sprawie jego wychowania. Co gorsza, okaże się, że dzieciak będzie uczulony na sierść i kto wtedy będzie musiał opuścić mieszkanie. I potem będą mówić, że piesek się znudził to go oddali.

Jeszcze gadanie o niedojrzałości, też śmieszne, niedojrzałą osobą jest ta, która pomimo słabej sytuacji finansowej, decyduje się na dziecko, albo robi dziecko, żeby z pomocą państwa swoją sytuację poprawić. A madki, gościa, który ciężko pracuje, żeby kupić kolejne mieszkanie, cały czas się dokształca, szuka innych alternatyw zysku i odkłada pieniądze na czarną godzinę, nazwą niedojrzałym i chciwym gówniarzem, tylko że niedojrzały gówniarz, gdy zachoruje czy się połamie, ma pieniądze na prywatne leczenie i rechabilitacje, a nie płacze, jaki to NFZ jest zły.

A ja Cię autorze rozumiem. Pomimo nieciekawej „otoczki” i wydźwięku niektórych sformułowań („gówniak” – to wyraża brak szacunku), masz logiczne i rozsądne argumenty. Po prostu wolisz mieć kontrolę nad swoim życiem i przewidywać możliwe scenariusze, niż pakować się w coś „w ciemno”, bo „miłość wszystko zwycięża”. Niestety pewne problemy i rozbieżności charakterów potrafią zabić miłość, gdy tylko jedna ze stron gra uczciwie.

Chłopie, znajdź sobie dziewczynę bez dziecka i ogarniętą na tym samym levelu, co Ty. Bo gdy ktoś na Fb afiszuje się zdjęciami swojego dziecka, a jednocześnie w realnym życiu twierdzi, że to siostrzeniec, to coś tu nie halo. Szczerość jest podstawą budowania wszelakich relacji, nawet tych koleżeńskich.

Twoje argumenty „przeciw” są tylko Twoje i masz prawo je mieć, nie musisz utwierdzać się w tym przekonaniu na forum, każdy jest inny, więc ludzie z innym światopoglądem będą doradzać odmiennie. Po co przekonywać się nawzajem? Każdy ma prawo do własnego światopoglądu, a jeśli Twój jest odmienny od panującego na forum trendu, ale nie ranisz przy tym nikogo, odpuść sobie polemiki, bo tracisz energię. Po prostu podejmij decyzję sam. Finalnie to Ty odpowiesz za swoje decyzje, nie zaś użytkownicy forum. Bądź w zgodzie z samym sobą, wyznawanymi przez siebie wartościami i preferencjami – to chyba najlepsza rada.

92 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-08-31 09:17:51)

Odp: Rozterka miłosna
Nadzieja89 napisał/a:

Aż mi się nóż otwiera jak Cię czytam dzieciaku. Wstyd mi za Ciebie i za to co piszesz, bo mam tyle samo lat co Ty. Nie dawno pokochałam faceta, który w bardzo krótkim czasie stał się dla mnie wszystkim. Ma On śliczną 4 letnią córcie. Z jej matką był ponad 7 lat, zdradziła go z innym, przy okazji robiąc sobie drugą córkę. Oszukiwała go, zdradzała, kłamała w sprawie pieniędzy a na koniec demolując mieszkanie odeszła. Jest on z domu dziecka, życie miał mega ciężkie. Podziwiam go jako człowieka, do dziś jego twarz zdobią blizny z bidula. Czy jemu nie należy się szczęście i miłość bo ma swoją przeszłość? Czy jego córce nie należy się odrobina czułości i opieki bo matka ją zaniedbuje i bije?. Czy na prawdę Twoim największym zmartwieniem byłaby kwestia materialna? Co z tego, że nie jesteś ojcem tego dziecka? Nie ten co spłodził a ten co wychował jest prawdziwym ojcem. Przemawia przez Ciebie ogrom egoizmu i zadufania w sobie. Gorzkie słowa możesz usłyszeć od swojego biologicznego dziecka. To biologiczne dziecko może Cię znienawidzić i wbić Ci nóż w serce ( jeśli je masz).
Zostaw tę dziewczynę w spokoju, bo swoim chorym zachowaniem będziesz tylko ją ranił. Jedynie za co możesz być zły to za to, że nie powiedziała na wstępie tego. Jednak sytuacja była by równie taka sama bo jesteś pustakiem. Tak czy siak byś ją zostawił wink. A co do honoru o którym piszesz? haha nie, nie posiadasz go!.
Tej dziewczynie życzę znalezienia wspaniałego MĘŻCZYZNY, który pokocha ją i dziecko ! smile

Gratulacje, życzę szczęścia, ale nie każdy musi być Matką Teresą tak jak Ty smile

Pro po honoru, w którym momencie złamałem którąkolwiek z poniższych zasad?

Uznawane za honorowe:

przyznanie się do błędu
dotrzymanie słowa
bronienie podwładnego
zwrot długu
bezinteresowna pomoc w nagłych wypadkach
obrona ojczyzny
zemsta za doznane krzywdy
zakończenie walki w przypadku przeciwnika konającego lub bezbronnego, jeżeli walka ta nie jest zemstą
podtrzymywanie swoich racji
obrona słabszych

(źródło: wikipedia)

Nigdzie nie jest napisane, że mam utrzymywać całą ferajnę.
Nie jestem altruistą, nie obchodzi mnie czy obca mi osoba jest szczęśliwa, nie próbuj grać tą kartą bo to słabe smile

Matrix napisał/a:

A ja Cię autorze rozumiem. Pomimo nieciekawej „otoczki” i wydźwięku niektórych sformułowań („gówniak” – to wyraża brak szacunku), masz logiczne i rozsądne argumenty. Po prostu wolisz mieć kontrolę nad swoim życiem i przewidywać możliwe scenariusze, niż pakować się w coś „w ciemno”, bo „miłość wszystko zwycięża”. Niestety pewne problemy i rozbieżności charakterów potrafią zabić miłość, gdy tylko jedna ze stron gra uczciwie.

Otoczka była specjalnie tak pisana, żeby kręcić większą gównoburze, niektórym wyłącza prąd - jak to ma zwyczaj mawiać Tomek Hajto.

Matrix napisał/a:

Chłopie, znajdź sobie dziewczynę bez dziecka i ogarniętą na tym samym levelu, co Ty. Bo gdy ktoś na Fb afiszuje się zdjęciami swojego dziecka, a jednocześnie w realnym życiu twierdzi, że to siostrzeniec, to coś tu nie halo. Szczerość jest podstawą budowania wszelakich relacji, nawet tych koleżeńskich.

Uff, mówisz, że jest szansa, już mi tutaj wróżono samotność, a jedna chciała mnie zabić, żebym jaj nie złożył hahaha

Kunka napisał/a:

Nie wierzę, że czytam tyle hejtu nt autora. Jakby mi facet przez rok nie przyznał się, że ma dziecko i dowiedziała bym się tego z drugiej ręki to pewnie też bym go kopnęła w tyłek. To nie jest kłamstwo na temat ulubionego koloru yikes
Żal mi dziecka, że ma matkę która nie potrafi otwarcie się do niego przyznać i traktuje je jak kulę u nogi w wyścigu o potencjalnego partnera. Ona to dopiero się wykazała dojrzałością! Jeżeli miała jakiekolwiek wątpliwości czy jej wybranek zaakceptuje dziecko to odrazu powinna jej się czerwona lampka zapalić, że to prawdopodobnie kiepski wybór.
Nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy miała bym opowiadać o swoim dziecku jako o siostrzeńcu yikes Chyba by mi serce pękło gdybym musiała się go w taki sposób wyrzekać.
Obrzydliwe postępowanie. Małostkowe, kłamliwe, płytkie i pokrętne.

Przywykłem, niektórzy są bardzo argumentoodporni smile

Nadzieja89 napisał/a:

Poza tym jakie ukrywanie skoro na fejsie, który posiada dzisiaj większość ludzi ma z nim zdjęcia? więc jaka kula u nogi? lol

Skoro wszyscy skaczą z mostu, też mam skoczyć? Powiem Ci coś w tajemnicy koleżanko, są ludzie, którym facebook do życia nie jest potrzebny, bo dostrzegają świat poza nim.

Lady Loka napisał/a:

a Ty to wszystko wiesz z jej facebooka? big_smile
chłopie, daj tej dziewczynie spokój smile daj spokój wszystkim dziewczynom.
Zastosuj się do swojej rady z innego posta i po prostu się nie żeń.
Bo inaczej to idealnie pasuje ten mem "zabijcie to zanim złoży jaja".

Miałem przyjemność poznać jej Ojca, stary komuch, rzuciłem mu na flaszkę parę złotych i sprzedał wszystko.

authority napisał/a:

Nie karmcie trolla albo patologii.

nieregulaminowy link

Matrix napisał/a:

Twoje argumenty „przeciw” są tylko Twoje i masz prawo je mieć, nie musisz utwierdzać się w tym przekonaniu na forum, każdy jest inny, więc ludzie z innym światopoglądem będą doradzać odmiennie. Po co przekonywać się nawzajem? Każdy ma prawo do własnego światopoglądu, a jeśli Twój jest odmienny od panującego na forum trendu, ale nie ranisz przy tym nikogo, odpuść sobie polemiki, bo tracisz energię. Po prostu podejmij decyzję sam. Finalnie to Ty odpowiesz za swoje decyzje, nie zaś użytkownicy forum. Bądź w zgodzie z samym sobą, wyznawanymi przez siebie wartościami i preferencjami – to chyba najlepsza rada.

Nie było sensu tłumaczyć takich kwestii jak ojciec dziecka, który może sprawiać problemy, brak akceptacji przez dziecko czy sytuacji, w których jak jest dobrze, jesteś ukochanym tatusiem, ale gdy próbujesz wprowadzić jakąś dyscyplinę, wychować, ukształtować dziecko, żeby wyszło na ludzi to przez pasierba, jak równie jego matkę jesteś nazwany — obcym facetem. Czasem wystarczyłoby podnieść głos, żeby nie psocił się psu i już usłyszałbyś, że jakim prawem podnosisz na niego głos, nie masz prawa i bla bla. Żadnych słów nie brałem tutaj na poważnie, olałem ją, szybciej niż po roku i nie zamierzam do niej wracać, dziecko nie było problemem, problemem było kłamstwo, a niektórzy tutaj odlatywali z taką abstrakcją, że grzechem byłoby nie skorzystać i nie baitować ich dalej i tak to się kręciło swoim własnym życiem.

Odp: Rozterka miłosna

Jako matka wychowująca córkę, czuję się przez Ciebie Autorze obrażana.
Nie masz szacunku ani do dzieci, ani do matek, więc mogę uznać, że nie masz szacunku do nikogo.
Widzisz tylko czubek własnego nosa, Twoja zajebistość jest tak ogromna, że zakryła Ci wszystko co ludzkie. Może jednak załóż sobie fb, bo istnieją tam nie tylko fotki ludzi, którzy szpanują, ale również strony psychologiczne, z których mógłbyś się wiele nauczyć. I bez obawy, nie będą Cię lajkować.
Łatwo oceniasz innych, wszyscy prócz Ciebie i Twoich znajomych, nic nie wiedzą o życiu. Wszyscy są nieudacznikami lub szpanerami. Ty i Twoja majętność to coś, z czego inni powinni brać przykład. Facet ideał.
Prawda jest taka, że nic o życiu nie wiesz. Przez rok nie poznałeś tej dziewczyny na tyle, byś cokolwiek wiedział o jej sytuacji. Prawdopodobnie nie można Ci zaufać mówiąc takie rzeczy, bo skoro dzieci wyzywasz od "gówniaków", strach pomyśleć w jaki sposób z nią rozmawiałeś na takie czy inne tematy.
Dziewczyna nie ukrywała faktu posiadania dziecka, publikowała zdjęcia. A to, że nie powiedziała Tobie? A pytałeś? Nie wiązała z Tobą żadnej przyszłości, więc nie miała obowiązku zwierzać Ci się ze szczegółów swojego życia.
Nie jesteś Panem i Władcą, ani jedynym facetem chodzącym po ziemi. Ciągle tylko Ty, Ty i Ty.
Twoje obawy o ewentualnych wydatkach, remontach spowodowanych przez dzieci są wręcz absurdalne. Umywalkę może zatkać każdy, zepsuć cokolwiek może każdy, bo takie jest życie.  To są rzeczy, które się zużywają.
Nie odpowiedziałeś na moje wcześniejsze pytanie, więc sama Ci odpowiem. Alimenty na dziecko, są wyliczane na podstawie kosztów, jakie musi ponieść rodzic, który je wychowuje. I wyobraź sobie, że są w nich również koszty utrzymania. W tym czynsz, rachunki za media, więc spokojnie, nikt nie będzie liczył, byś płacił za czyjeś życie.
Nie nadajesz się do żadnego związku, dziwię się, że pies Cię toleruje.

94

Odp: Rozterka miłosna
Ernest23 napisał/a:

PS2. Ten temat to troll, poznałem ją dwa tygodnie temu, fajnie się gadało, potem wystalkowałem ją na facebooku, zobaczyłem w sekcji praca: "niepracująca mama", zdjęcia z gówniakiem i rakowe wpisy na wall i olałem. Szkoda zatruwać sobie życie osobami które każdą porażkę, każde niepowodzenie zwalają na innych, a sami są bogu ducha winni. Uciekam z Bonezem na spacer smile
(...)Otoczka była specjalnie tak pisana, żeby kręcić większą gównoburze, niektórym wyłącza prąd - jak to ma zwyczaj mawiać Tomek Hajto.

Skoro wyjaśniliśmy sobie powody i sens istnienia wątku, nie pozostaje nic innego jak przestać karmić trolla.
Dziękujemy Ci Autorze za wkład w życie forum, jednak po ujawnieniu Twoich rzeczywistych pobudek, okazuje się, że jest on dość mizerny.
IsaBella77

Posty [ 66 do 94 z 94 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024