Fajnie, że wypowiadasz się za wszystkich facetów, ale zarejestrować się po to by napisać bajeczkę, to trochę słabe.
Gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem to byś wyciągnął coś więcej.
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » trzydziestoletnia dziewica - czy mam szansę na normalny związek?
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Fajnie, że wypowiadasz się za wszystkich facetów, ale zarejestrować się po to by napisać bajeczkę, to trochę słabe.
Gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem to byś wyciągnął coś więcej.
Witam, niedawno skończyłam 30 lat i jak w temacie nie jestem zbyt doświadczona. Po prostu życie tak mi się ułożyło a do tego doszła moja nieśmiałość w stosunku do mężczyzn. Nie skorzystałam nigdy z przelotnej relacji, bo po prostu takie mam zasady, żeby nie uprawiać seksu z byle kim. Myślicie że mam jeszcze szansę poznać kogoś do normalnego związku? Chodzi mi najbardziej o ten brak doświadczenia...
Zdaję sobie sprawę, że temat z 2018 r., ale jeśli którakolwiek z dziewczyn miałaby podobny problem to ja z chęcią się wypowiem.
Moim zdaniem dojrzałe dziewice powinny omijać szerokim łukiem tzw. "podlotki", czyli mężczyzn co nie do końca potrafią stworzyć trwały związek z kobietą max 3 lata. Tacy najczęściej swoje wyobrażenie o związku bazują na seksie (w tym od początku oczekują, aby z technicznej strony był dla nich satysfakcjonujący). W tym wieku (25+) trudno zmienić podejście do życia, a w szczególności jeśli chodzi o funkcjonowanie związku. Jeśli ma się normalne libido i nie jest się aseksualnym to powinno się raczej wybierać partnerów dojrzałych emocjonalnie oraz związkowo lub bez doświadczenia "tabula rasa". Dodatkowo doświadczenie bardzo szybko nabywa się z dobrym/czułym kochankiem .
Zatem przestańcie się tym przejmować, bo to nie powód do wstydu.
[treść prowokacyjna, naruszająca zasady forum - usunięte przez moderację]
[treść zdecydowanie poniżej oczekiwanego poziomu i wbrew obowiązującym na Netkobietach zasadom]
Proszę o merytoryczną i zgodną z regulaminem oraz powszechnie obowiązującymi zasadami kultury i współżycia społecznego wymianę zdań. Jednocześnie pozwolę sobie zwrócić uwagę, że jeśli jakaś wypowiedź kogoś obraża i zostaje zgłoszona do moderacji, to zamiast brnąć w słowną przepychankę, należy ją po prostu zignorować, dzięki czemu my z kolei możemy edytować lub usunąć z widoku tylko jedną wypowiedź, a nie całą wymianę wzajemnych 'uprzejmości'. Ostatnie posty oczywiście zostają usunięte.
Z pozdrowieniami, Olinka
Rozumiem. Przepraszam, że dałem się ponieść emocjom.
Dla mnie dziewictwo nie jest czymś nienormalnym, odpychającym czy godnym pożałowania. Moja narzeczona jak ją poznałem była dziewicą. Na początku naszych igraszek rzeczywiście była trochę spięta, ale z czasem jak się coraz bardziej docieraliśmy, to minęło. Tyle chciałem powiedzieć.
Nigdzie nie sugerowałem, że to coś "nienormalnego", tylko żeby nie pisać czegoś w stylu "to wartość, którą inne kobiety utraciły". To brzmi fatalnie, faktycznie obraża nie-dziewice i było bezpośrednim powodem mojego długiego wpisu. Wpisu, który miał na celu pokazanie, że są różne preferencje. Dla jednej osoby to "wartość", dla innej nie. I tyle.
Ten wątek zrobił się zbyt obskurancki, co tylko pokazuje jak silna jest nadal antyseksualna hipokryzja w narodzie.
Ale wymyśliłeś.
Że autorka nie powinna się aż tak przejmować 30-letnim dziewictwem - jasne, ale też robienie z dziewictwa jakiejś wartości, której "nie mają już inne kobiety" i którą "zawsze facet doceni" to absurd i krążenie nad ziemią podszyte upadającą (nareszcie!) kabotyńską moralnością religijną.
Religia nie ma tu nic do rzeczy, a wartość dla człowieka może stanowić WSZYSTKO, także dziewictwo. Także nie wciskaj tu swoich debilizmów.
Rozumiem, że chcecie autorkę pocieszyć, ale może nie kosztem kobiet, które straciły dziewictwo, bo chciały seksu, i facetów, którzy lubią doświadczone partnerki?
Nie bardzo rozumiem tej wstawki o "koszcie" jaki ponoszą nie-dziewice, ale spoko.
Nie jest prawdą, że każdy facet "doceni dziewictwo". To w ogóle nie jest kategoria, której powinno się tutaj używać. Autorka powinna dostać kompleksową wiedzą, jak już jej doradzać.
Wielu doceni, nawet większość. Rozumiem, że to Twoja wiedza jest kompleksowa i Ty najlepiej doradzisz?
Trafisz, na pewno, na facetów, co wolą doświadczone kobiety i wolą je - uwaga! - na życiowe, stałe partnerki i żony! Ja właśnie należę do tej grupy
Twoje prawo, aczkolwiek jest to wielce ryzykowne. Poza tym o jakim doświadczeniu mówisz? Powiem Ci coś. Jak zaczniesz uprawiać seks to zobaczysz, że o wiele więcej nauczysz się z jedną, stałą kobietą a nie z jednorazowymi akcjami z przypadku, które i tak przeważnie wyglądają tak samo.
- Moja pierwsza partnerka seksualna i "dziewczyna", której rodziców poznałem była dziewicą (czyt. brak doświadczenia z obu stron; gruba akcja…;-), później trafiłem jeszcze na:
- 26-letnią dziewicę bez ŻADNYCH doświadczeń randkowych i związkowych; po 2 miesiącach chodzenia łupnęło to z impetem. Musiało. To był pierwszy mentalny wyłomu mnie z tym, że jednak coś jest na rzeczy z doświadczeniem...
- Inną, 26-letnią dziewicę, która chciała ze mną to dziewictwo stracić, ale nie zgodziłem się, ponieważ wiedziałem, że z nią nie będę (rozmyśliłem się pod wpływem wielu czynników), a nie chciałem, a by pierwszy facet ją zaraz po seksie zostawił.
- Dziewicę 30-letnią. Wydawało się, że coś z tego będzie, ale podczas pierwszego seksu tak się zacięła, że odpuściłem. Potem sama chciała, ale ja już nie... Wtedy zaczęło mi się kreować to, o czym będzie za chwilę.
- 30-letnią kobietę, co przede mną miała jedynie jednego partnera. Tutaj – spróbowałem, ale odpuściłem również. Dlaczego? Łączy się z przypadkiem poprzednim.
Że też chciało Ci się to wymyślać chłopie... Wszystkie dziewice tego świata się na Ciebie rzuciły normalnie, ale przekichane.
Po dwóch ostatnich dziewczynach doszedłem do wniosku, że - niczego im jako osobom nie odmawiając, a nawet mając do nich pewien sentyment - takie partnerki nie są dla mnie. Szukam w relacji nie tylko charakteru, inspiracji intelektualnej, ale też dobrego seksu, a ten jest związany z reguły z doświadczeniem.
Ponownie, doświadczenie to nie jest prucie się na lewo i prawo, bo zwyczajnie i tak taki typ stosunków jest rzadszy i bardziej schematyczny.
Czy jestem przez to "palantem"
Nie, ale mitomanem i marzycielem już tak.
Ale jest też druga strona medalu, wcale nie taka dobra, jakby się wydawało. Faceci, którzy "chcą dziewicę na żonę" z reguły do przygodnych relacji chcą doświadczonych.
Raczej patrzą na wygląd niż na jej doświadczenie.
Jest to przejaw myślenia patriarchalnego i podziału na "madonny i ladacznice"
Padłem
Każdy z moich znajomych, który "chce koniecznie (sic!) dziewicy" chce jej z któregoś z powyższych powodów (lub ich kombinacji): 1. własnych kompleksów; 2. chęci posiadania pełnej kontroli nad jej seksualnością; 3. religijnego uznania nie-dziewicy za "nadgryzione jabłko", tak jakby kobieta była jakimś spapranym pokarmem... Chęć "posiadania dziewicy" i "bycia pierwszym" nie ma nic wspólnego z preferencjami seksualnymi, za to wiele z ocenianiem innych według ich życia seksualnego"
Wow odkryłeś coś NIESAMOWITEGO. LUDZIE MAJĄ PREFERENCJE! I Mężczyźni też mogą je mieć! I zaskoczę Cię, ale jak najbardziej może to być powiązane z preferencjami seksualnymi oraz WIELOMA INNYMI czynnikami. Jak na przykład chęcią stworzenia stałego związku, co na samą logikę (ale oczywiście jest też potwierdzone badaniami) najłatwiej stworzyć z osobą o podobnym myśleniu do nas, czyli osobą, która partnerów nie zmienia jak rękawiczki. Nie wiem dlaczego tak Cię dziwi, że facet może wymagać. Do wymagań kobiet i tak nam daleko. A nie, już wiem czemu Cię to dziwi, chociaż w rzeczywistości to rozumiesz, tylko się zgrywasz, ale to na koniec.
Tak jakby ta "błona" i brak "penisa w pochwie" (nie daj boże, „w ustach!”) coś znaczyła sama w sobie
No widzisz, ale gdybyś jednak się doszkolił, to byś wiedział, że to nigdy nie jest tylko penis w pochwie. Trochę smutne, że tego nie dostrzegasz, ale masz jeszcze czas.
Nie znam osoby, "która chce dziewicy/prawiczka", a która przejawiałaby postawę uznania dziewictwa na równi z doświadczeniem seksualnym jako równorzędnymi moralnie wartościami i traktowała to jak zwyczajną preferencję - ZAWSZE było podszyte wątpliwym poczuciem wyższości, choć skrywało kompleksy i brak pewności siebie.
Wiesz ja na przykład o wiele częściej spotykam się z tym, że osoby rozwiązłe seksualnie nie mogą zupełnie zaakceptować tego, że ktoś może ich przez to nie chcieć. I potem wypisują takie głupoty jak Ty bez podstaw wiedzy o człowieku. Niestabilność seksualna też mega często wynika z kompleksów, niskiej samooceny i takich tam, każdy ma swój powód.
Teraz do autorki: To, co napisałem powyżej to nie krytyka Twojej osoby ani straszenie. To reakcja na bzdurne poglądy, jakie Ci się tutaj wciska.
Oj, chyba hipokryzja.
Jeżeli chcesz stracić dziewictwo, to je "zgub". Wiele kobiet cieszy się, jak ma to już za sobą, bo to dla nich garb, tak samo, jak dla masy facetów, którzy są oceniani w sposób wyjątkowo deprecjonujący (to forum przykładem)
Może problemem jest właśnie to, że jej przeszkadza to dziewictwo ?
Ale jeżeli jesteś w pełni osobą seksualną, to zacznij się cieszyć seksem. Twoja wartość jako osoby w oczach facetów na poziomie się wtedy nie zmieni
Niby ja nie czytam ze zrozumieniem, ale jednak wypowiadasz się za wszystkich facetów. Tylko rzucasz, że facetów na POZIOMIE. Na jakim poziomie? Twoim? Dobre sobie. Domagasz się akceptacji swoich spapranych poglądów jednocześnie szczekając i deprecjonując zdanie innych. Bardzo charakterystyczne dla pewnych środowisk. I jakże rozsądne.
Ale to nie determinuje naszej związkowej i społecznej wartości w ogóle
Determinuje jak wszystko co robimy. A jeżeli chodzi o związki, to nawet twój organizm działa tak, że z każdą kolejną osobą więź słabnie. Nie wszystko rozbija się o kolego o szczekanie na temat poglądów.
Jak dla mnie masz ze 20 lat, nie mogłeś zaliczyć żadnej panny, a frustrację przekułeś w to pseudo-oświecenie. Oczywiście jest to na pewno lepsze, niż bycie rozżalonym, ale piszesz takie dyrdymały i zwyczajnie WYMYŚLASZ w nadziei na to, że teraz wszystkie super wyzwolone kobiety Cię zaakceptują i pokochają, a Ty wreszcie będziesz mieć seks. Cała ta wypowiedź była w jakiś dziwny sposób odpychająca.
Nie zauważyłam by wypowiadał się za wszystkich, ale ja czytam ze zrozumieniem.
Hipokryzja ma się dobrze w tym pięknym kraju.
Świat jednak nie kończy się na krańcach Polski.
W każdym razie patriarchat umiera i nic go nie wskrzesi, ludzie, włączając w to mężczyzn;), to skomplikowane istoty.
Patriarchat to dopiero do Europy napływa koleżanko, falami. A jak komuś kraj nie pasuje, to wyjeżdża.
Zdaję sobie sprawę, że temat z 2018 r., ale jeśli którakolwiek z dziewczyn miałaby podobny problem to ja z chęcią się wypowiem.
Moim zdaniem dojrzałe dziewice powinny omijać szerokim łukiem tzw. "podlotki", czyli mężczyzn co nie do końca potrafią stworzyć trwały związek z kobietą max 3 lata.
Z tym, że to najchętniej jednak wybierany typ facetów i raczej dziewictwo tego nie zmieni.
"to wartość, którą inne kobiety utraciły".
Nikogo to nie obraża, to czyste stwierdzenie, które nie daje pola do żadnej interpretacji. Nawet jeżeli uważasz dziewictwo za coś wstrętnego, to niewątpliwie jego utrata nadal jest utratą pewnej wartości.
Wpisu, który miał na celu pokazanie, że są różne preferencje.
A całość brzmiała tak: No różne możecie mieć zdanie, ale kto nie myśli jak ja ten debil.
Leśny_owoc napisał/a:Zdaję sobie sprawę, że temat z 2018 r., ale jeśli którakolwiek z dziewczyn miałaby podobny problem to ja z chęcią się wypowiem.
Moim zdaniem dojrzałe dziewice powinny omijać szerokim łukiem tzw. "podlotki", czyli mężczyzn co nie do końca potrafią stworzyć trwały związek z kobietą max 3 lata.Z tym, że to najchętniej jednak wybierany typ facetów i raczej dziewictwo tego nie zmieni.
Czy najchętniej wybierany? Śmiem w to wątpić. Jednakże osoby z "mniejszym" doświadczeniem w sprawach intymnych mają obniżoną samoocenę i często biorą za partnerów/partnerki osoby dość powierzchownie patrzące na związki. Z takimi osobami nie trzeba tworzyć jakiejś głębszej więzi, aby to "wreszcie" zrobić . To właśnie jest śmieszne, że przez presję społeczną ludzie nie mogą wybrać optymalnego momentu kiedy i z kim to zrobić. Boją się tworzyć silne więzi, bo przecież zaraz stuknie 30-stka to szybciutko trzeba komuś wskoczyć do łóżka. Brak umiejętności dostosowania życia do siebie. Według mnie małym problemem jest brak doświadczenia, gorsze są mierne wyniki pomimo posiadanej praktyki w tej sferze. Można zacząć późno i przeżyć o wiele więcej, niż koleżanki...
Czy najchętniej wybierany? Śmiem w to wątpić.
Samo przez siebie to mówi , skoro to typ skaczący od kobiety do kobiety, to znaczy że tym kobietom imponuje. Inaczej by nie był sobą. Ano presja ryje ludziom berety. Jeszcze facetów jakoś tam rozumiałem, ale jak mnie prosiły o rozdziewiczenie 16 i 19 latka, to mi trochę słabo było. Bo koleżanki już dawno po...
osoby z "mniejszym" doświadczeniem w sprawach intymnych mają obniżoną samoocenę [...] przez presję społeczną ludzie nie mogą wybrać optymalnego momentu kiedy i z kim to zrobić
haha;) u mnie zero i to dla mnie proste: moje ciało - moja sprawa:P gdybym miał doświadczenia wyrażone liczbą ujemną albo zespoloną, wtedy może byłby powód do odczuwania presji społecznej:D
pewnie ze tak ! daj sobie czas usmiechaj sie, zaczni aktywnie spedzać czas, wychodz na miasto ze znajomymi, znajdz hobby w ktore bedziesz oddawać cale swoje serduszko.... moze akurat jakis MEZCZYZNA zwroci na Ciebie uwagę. nie mozna sie cale zycie chować po kątach
nieregulaminowe osobiste wycieczki. Złośliwy off top
[post prowokacyjny, poniżej poziomu forum]
Chodzi mi o to, czy wartościowy facet nie zostawi mnie, kiedy dowie się o moim braku doświadczenia bo może pomyśli że coś ze mną nie tak.
ja mam 38 lat i nie myślę tak, że coś z Tobą jest nie tak; a na pewno bym ciebie nie zostawił z tego powodu
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » trzydziestoletnia dziewica - czy mam szansę na normalny związek?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024