Summerko, gratuluję sukcesu!
A Sopot to moje rodzinne okolice, pochodzę z Lęborka. Zazdroszczę wyjazdu, tęsknię za morzem...
Mój mąż niestety przepracuje cały weekend, więc jakoś z Młodym będziemy musieli zorganizować sobie czas we dwójkę. Piątek z racji Dnia Dziecka planuję wykorzystać na wszelkie zachcianki Pana Dziecka (będzie dużo czekolady i puszczanie baniek w ogrodzie), myślę, że też uda nam się rozstawić basen - pogoda idealna.
Zastanawiam się też nad wyjazdem do kina, słyszałam, że w Katowicach są organizowane specjalne seanse dla autystycznych dzieci, podczas których można biegać, tańczyć, śpiewać i robić rzeczy zazwyczaj w kinie zabronione, także super. Do Katowic 45 minut pociągiem, więc jak najbardziej do przeżycia...
Dzisiaj Młody ma wizytę u psychologa, zapewne upocimy się konkretnie, bo coś ostatnio nie chce chodzić na własnych nogach i robię za wielbłąda, ale co zrobić, takie życie...
Z dobrych wiadomości: mam już w ogródku truskawki!