Proszę podpowiedzcie , co robić.
Znamy się kilka lat. Nie byliśmy w związku , między nami była bliska relacja kolezensko przyjacielska i coś tam jeszcze.
Parę miesięcy temu oznajmił mi , że ma dziewczynę , mieszka z nią i planuje przyszłość.
Stało się to nagle , po tym , jak bylo miedzy nami tak dobrze jak nigdy.
Zaczęłam. Się do niego dobijać dzwonic pisac.
Zablokowal mnie. Zadzwoniłam z innego telefonu. Odebrał.
Powiedział, żebym nie pisała nie dzwoniła , żebym uszanowala to , ze jest szczęśliwy.
Poprosiłam, żebyśmy nie zrywali. Całkowicie znajomości. Poprosiłam,żeby przyjechal w moje urodziny że chcę go zobaczyć w tym dniu.
Powiedział, że zadzwoni. Bardzo go kocham , ale przede wszystkim. Bardzo lubię. I kocham jak przyjaciela. Nie potrafię go całkowicie wyrzucić z głowy , z serca.
Im wiecej bedziesz naciskala tym bardziej Cie znienawidzi.Tutaj jedynym wyjsciem jest sobie poprostu odpuscic.
Im wiecej bedziesz naciskala tym bardziej Cie znienawidzi.Tutaj jedynym wyjsciem jest sobie poprostu odpuscic.
Powiedział, że zadzwoni.
I jakiej rady oczekujesz? Ze ktos Ci podpowie jak go skutecznie zmusic do kontaktu?
Jedno Ci powiem...nie wiem jak Twoj kolega/ przyjaciel ale ja zawsze miala tak ze im bardziej ktos zebral o moja uwage i kontakt tym mniej mialam na to ochote a z czasem wrecz zaczynalam czuc cos na ksztalt obrzydzenia do tej osoby ze sie tak poniza i unikalam jeszcze bardziej. Dlatego radze bys odpuscila. On Ciebie ewidentnie nie chce i nie potrzebuje. Ladnie to on moze nie postapil wystawiajac Cie tak nagle za drzwi swego zycia i to wtedy gdy wydawalo Ci sie ze cos moze z tego byc ale coz stalo sie. Mozesz wiec teraz sie przed nim plaszczyc i blagac o ochlapy uwagi a mozesz z godnoscia przyjac jego decyzje i rowniez zrobic wszystko by zniknal z Twego zycia. Jesli on Cie poblokowal i odcial to zakladam jednak ze bardzo pragnie nie miec z Toba juz nic wspolnego wiec wyjscie nr 1 sprawi Ci tylko bol i poczujesz sie jeszcze gorzej.
Szary80 napisał/a:Im wiecej bedziesz naciskala tym bardziej Cie znienawidzi.Tutaj jedynym wyjsciem jest sobie poprostu odpuscic.
Powiedział, że zadzwoni.
Zadzwoni by Cie poinformowac ze nic z tego nie bedzie i bys dala mu spokoj a na koniec doda Ci ze nigdy nic nie wiadomo i moze kiedys bo w zyciu nigdy nic nie wiadomo.Uwierz mi ze bedziesz sie gorzej czula niz teraz bo dostaniesz kosza ponownie i znowu wpadniesz w dolek.
Powiedział , ze zrywa z całą przeszłością nie tylko że mną .Zrywa również z teraźniejszością (?). Poprosiłam, żeby przyjechał, bo chcę się pożegnać , wyjedzam do rzymu.
Powiedzial, ze zadzwoni, zebym Ja nie dzwonila.
Daj mu trochę czasu, może nowa dziewczyna wywiera na nim naciski i póki co jest posłuszny. Olej go na jakiś czas, a sam sobie przypomni, zacznie myśleć, zastanawiać się aż się odezwie
malgorzatamargo3 napisał/a:Szary80 napisał/a:Im wiecej bedziesz naciskala tym bardziej Cie znienawidzi.Tutaj jedynym wyjsciem jest sobie poprostu odpuscic.
Powiedział, że zadzwoni.
Zadzwoni by Cie poinformowac ze nic z tego nie bedzie i bys dala mu spokoj a na koniec doda Ci ze nigdy nic nie wiadomo i moze kiedys bo w zyciu nigdy nic nie wiadomo.Uwierz mi ze bedziesz sie gorzej czula niz teraz bo dostaniesz kosza ponownie i znowu wpadniesz w dolek.
O tym juz mi powiedzial podczas tej pierwszej rozmowy telefonicznej.Napisalam o tym w pierwszym poście.
Daj mu trochę czasu, może nowa dziewczyna wywiera na nim naciski i póki co jest posłuszny. Olej go na jakiś czas, a sam sobie przypomni, zacznie myśleć, zastanawiać się aż się odezwie
Też tak myślę .Ona odbiera jego telefon.Dlatego pomyślałam, ze to ona również mnie zablokowała.
10 2018-03-28 12:42:34 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-03-28 12:51:45)
dziwna historia.. Niby przyjaciel, niby dobrze, a nagle znika i blokuje kontakt..I to w momencie gdy wszystko jest super..
1. albo nie napisałaś wszystkiego
2.albo ktoś ze wspólnych znajomych coś namieszał, np powiedział o Tobie
3. albo On ma nierówno pod sufitem z taką nagłą ostentacją, zrywaniem z dawnym życiem itp
teorię pt nowa kobieta jest czarownicą i trzyma go w wieży odpuściłabym..zbytnia fantastyka..
Jak chcesz jakoś sprawę zakończyć, na pewno macie kontakt mailowy- napisz do niego i wyjaśnij wszystko.
Nie odpisze, trudno.
weź też pod uwagę takie rozwiązanie, że zabiegał o Ciebie jako o kobietę, chciał czegoś więcej, ale nie wyszło i układa sobie życie z kimś innym.
A od Ciebie sie odcina- bo przyjacielem tak naprawdę nigdy nie był. I tak naprawdę Ty myślałaś, że jest super, a jemu było ciężko. I chce z tym własnie skończyć, co jasno Ci powiedział.
Tak to czasem bywa z przyjacielem facetem. Odpuść. A jeżeli chciałaś czegoś więcej, to było dużo czasu, by to okazać.wcześniej..
11 2018-03-28 12:45:51 Ostatnio edytowany przez malgorzatamargo3 (2018-03-28 12:47:47)
dziwna historia.. Niby przyjaciel, niby dobrze, a nagle znika i blokuje kontakt..I to w momencie gdy wszystko jest super..
1. albo nie napisałaś wszystkiego
2.albo ktoś ze wspólnych znajomych coś namieszał, np powiedział o Tobie
3. albo On ma nierówno pod sufitem z taką nagłą ostentacją, zrywaniem z dawnym życiem itpteorię pt nowa kobieta jest czarownicą i trzyma go w wieży odpuściłabym..zbytnia fantastyka..
Prawdopodobnie nr 3. zdarzało mu się to już wcześniej.Popada że skrajności w skrajność i ma depresję.
Najbardziej niepokojace jest to , ze mówi , że zrywa z teraźniejszością.
12 2018-03-28 13:00:58 Ostatnio edytowany przez malgorzatamargo3 (2018-03-28 13:03:30)
dziwna historia.. Niby przyjaciel, niby dobrze, a nagle znika i blokuje kontakt..I to w momencie gdy wszystko jest super..
1. albo nie napisałaś wszystkiego
2.albo ktoś ze wspólnych znajomych coś namieszał, np powiedział o Tobie
3. albo On ma nierówno pod sufitem z taką nagłą ostentacją, zrywaniem z dawnym życiem itpteorię pt nowa kobieta jest czarownicą i trzyma go w wieży odpuściłabym..zbytnia fantastyka..
Jak chcesz jakoś sprawę zakończyć, na pewno macie kontakt mailowy- napisz do niego i wyjaśnij wszystko.
Nie odpisze, trudno.
weź też pod uwagę takie rozwiązanie, że zabiegał o Ciebie jako o kobietę, chciał czegoś więcej, ale nie wyszło i układa sobie życie z kimś innym.
A od Ciebie sie odcina- bo przyjacielem tak naprawdę nigdy nie był. I tak naprawdę Ty myślałaś, że jest super, a jemu było ciężko. I chce z tym własnie skończyć, co jasno Ci powiedział.
Tak to czasem bywa z przyjacielem facetem. Odpuść. A jeżeli chciałaś czegoś więcej, to było dużo czasu, by to okazać.wcześniej..
Chyba masz rację. Okazywalam mu dystans , bałam się tego uczucia. On coś tam sugerował ,czy chciałabym takiego .....i różne określenia.Nie zareagowalam. Teraz, podczas naszej rozmowy powiedział , że odyskal. Spokoj I żebym to uszanowala.
Mam nadzieję, że zadzwoni , tak jak powiedział.
Proszę podpowiedzcie , co robić.
Znamy się kilka lat. Nie byliśmy w związku , między nami była bliska relacja kolezensko przyjacielska i coś tam jeszcze.
Parę miesięcy temu oznajmił mi , że ma dziewczynę , mieszka z nią i planuje przyszłość.
Stało się to nagle , po tym , jak bylo miedzy nami tak dobrze jak nigdy.
Zaczęłam. Się do niego dobijać dzwonic pisac.
Zablokowal mnie. Zadzwoniłam z innego telefonu. Odebrał.
Powiedział, żebym nie pisała nie dzwoniła , żebym uszanowala to , ze jest szczęśliwy.
Poprosiłam, żebyśmy nie zrywali. Całkowicie znajomości. Poprosiłam,żeby przyjechal w moje urodziny że chcę go zobaczyć w tym dniu.
Powiedział, że zadzwoni. Bardzo go kocham , ale przede wszystkim. Bardzo lubię. I kocham jak przyjaciela. Nie potrafię go całkowicie wyrzucić z głowy , z serca.
Ela210 napisał/a:dziwna historia.. Niby przyjaciel, niby dobrze, a nagle znika i blokuje kontakt..I to w momencie gdy wszystko jest super..
1. albo nie napisałaś wszystkiego
2.albo ktoś ze wspólnych znajomych coś namieszał, np powiedział o Tobie
3. albo On ma nierówno pod sufitem z taką nagłą ostentacją, zrywaniem z dawnym życiem itpteorię pt nowa kobieta jest czarownicą i trzyma go w wieży odpuściłabym..zbytnia fantastyka..
Prawdopodobnie nr 3. zdarzało mu się to już wcześniej.Popada że skrajności w skrajność i ma depresję.
Najbardziej niepokojace jest to , ze mówi , że zrywa z teraźniejszością.
Prawdopodobnie 3? Śmiem wątpić, że to akurat on ma nierówno pod sufitem...
Byliście w relacji "koleżeńsko przyjacielskiej z czymś tam jeszcze", czyli niby czym? Teraz wreszcie wszedł w rzeczywista relację, chce stworzyć normalny związek, a Ty akurat teraz obudziłaś się i z butami wchodzisz w jego życie. Co masz mu do zaoferowania? Przyjaźń z czymś tam jeszcze? Zamieszanie emocjonalne? Rozwalenie związku? Zostaw go w spokoju tak jak Cie poprosił.
14 2018-03-28 13:21:53 Ostatnio edytowany przez malgorzatamargo3 (2018-03-28 13:26:26)
malgorzatamargo3 napisał/a:Proszę podpowiedzcie , co robić.
Znamy się kilka lat. Nie byliśmy w związku , między nami była bliska relacja kolezensko przyjacielska i coś tam jeszcze.
Parę miesięcy temu oznajmił mi , że ma dziewczynę , mieszka z nią i planuje przyszłość.
Stało się to nagle , po tym , jak bylo miedzy nami tak dobrze jak nigdy.
Zaczęłam. Się do niego dobijać dzwonic pisac.
Zablokowal mnie. Zadzwoniłam z innego telefonu. Odebrał.
Powiedział, żebym nie pisała nie dzwoniła , żebym uszanowala to , ze jest szczęśliwy.
Poprosiłam, żebyśmy nie zrywali. Całkowicie znajomości. Poprosiłam,żeby przyjechal w moje urodziny że chcę go zobaczyć w tym dniu.
Powiedział, że zadzwoni. Bardzo go kocham , ale przede wszystkim. Bardzo lubię. I kocham jak przyjaciela. Nie potrafię go całkowicie wyrzucić z głowy , z serca.malgorzatamargo3 napisał/a:Ela210 napisał/a:dziwna historia.. Niby przyjaciel, niby dobrze, a nagle znika i blokuje kontakt..I to w momencie gdy wszystko jest super..
1. albo nie napisałaś wszystkiego
2.albo ktoś ze wspólnych znajomych coś namieszał, np powiedział o Tobie
3. albo On ma nierówno pod sufitem z taką nagłą ostentacją, zrywaniem z dawnym życiem itpteorię pt nowa kobieta jest czarownicą i trzyma go w wieży odpuściłabym..zbytnia fantastyka..
Prawdopodobnie nr 3. zdarzało mu się to już wcześniej.Popada że skrajności w skrajność i ma depresję.
Najbardziej niepokojace jest to , ze mówi , że zrywa z teraźniejszością.Prawdopodobnie 3? Śmiem wątpić, że to akurat on ma nierówno pod sufitem...
Byliście w relacji "koleżeńsko przyjacielskiej z czymś tam jeszcze", czyli niby czym?Teraz wreszcie wszedł w rzeczywista relację, chce stworzyć normalny związek, a Ty akurat teraz obudziłaś się i z butami wchodzisz w jego życie. Co masz mu do zaoferowania? Przyjaźń z czymś tam jeszcze? Zamieszanie emocjonalne? Rozwalenie związku? Zostaw go w spokoju tak jak Cie poprosił.
Był seks między nami do tego bardzo się kupiliśmy wspieralismy nawzajem w trudnych chwilach.
Napisałam w pierwszym poście kocham go , ale jestem gotowa tylko pozostać w przyjaźni.
Lubilismy oczywiście , nie kupiliśmy _ literówka.
Był seks między nami do tego bardzo się kupiliśmy wspieralismy nawzajem w trudnych chwilach.
Proteza odpadła i podniósł się wielki płacz, bo bez protezy co zostało?...
Był seks między nami do tego bardzo się kupiliśmy wspieralismy nawzajem w trudnych chwilach.
Napisałam w pierwszym poście kocham go , ale jestem gotowa tylko pozostać w przyjaźni.
Lubilismy oczywiście , nie kupiliśmy _ literówka.
Ale on tego nie chce.
On nie chce ani żadnej przyjaźni, ani żadnego kontaktu nawet.
No przecież go nie przymusisz do tego.
Skoro darzysz go przyjaźnią, to dlaczego nie potrafisz jednocześnie obdarzyć szacunkiem jego decyzji ?
malgorzatamargo3 napisał/a:Był seks między nami do tego bardzo się kupiliśmy wspieralismy nawzajem w trudnych chwilach.
Napisałam w pierwszym poście kocham go , ale jestem gotowa tylko pozostać w przyjaźni.
Lubilismy oczywiście , nie kupiliśmy _ literówka.Ale on tego nie chce.
On nie chce ani żadnej przyjaźni, ani żadnego kontaktu nawet.
No przecież go nie przymusisz do tego.
Skoro darzysz go przyjaźnią, to dlaczego nie potrafisz jednocześnie obdarzyć szacunkiem jego decyzji ?
Obdarzam. szacunkiem, o czym mu powiedziałam. Powiedziałam, że szanuję jego związek , ze nie będę do niego dzwonić,ale do cholery _ nie niszczmy naszej. Wieloletniej. znajomosci 7 lat z powodu laski , z ktora mieszka 9 miesięcy.
Margo, widocznie on chciał czegoś innego i uszanuj to. Gdyby dobrze czuł się w waszej relacji, trwałaby.
Szkoda, że nie byliście bardziej otwarci, by mówić sobie bez ogródek o tym co czujecie? A może mówiliście- a było wam po prostu nie po drodze.
Teraz mieszasz w jego życiu- nie można komuś dać czegoś, czego ta druga osoba nie chce, uszanuj to. I wyciągnij wnioski na przyszłość. Jeżeli to teraz uświadomiłaś sobie że Ci bardziej zależy niż myślałaś, to współczuję bardzo.
Obdarzam. szacunkiem, o czym mu powiedziałam. Powiedziałam, że szanuję jego związek , ze nie będę do niego dzwonić,ale do cholery _ nie niszczmy naszej. Wieloletniej. znajomosci 7 lat z powodu laski , z ktora mieszka 9 miesięcy.
Powiedziałaś, że go szanujesz, jednak Twoje postępowanie wcale na to nie wskazuje.
A kolokwialnie mówiąc, gadać to sobie można.
Skoro on podejmuje decyzję, że właśnie z powodu "laski" z którą mieszka 9 miesięcy nie chce kontynuować relacji z Tobą, ani nie chce się z Tobą kontaktować, to sprawa jest jasna.
To jest jego wybór i jego decyzja.
W jaki sposób chcesz go zmusić do tego, żeby nadal pozostawał w "przyjaźni" z Tobą ? - nie wiem, pobijesz go ? zaszantażujesz ? będziesz go prześladować, żeby wreszcie zmiękł ?
Nie chce, to nie chce.
Tu nie ma pola manewru dla żadnej walki, chyba, że z nim samym.
Nie wchodzę w jego życie.Chciałabym tylko , żeby wyjaśnił mi nagłe zerwanie kontaktu.
Dodam jeszcze tylko , że on już dwa razy do mnie wracał..
Chciałabym tylko , żeby wyjaśnił mi nagłe zerwanie kontaktu.
Przecież Ci wyjaśnił. Ma dziewczynę, planuje z nią przyszłość i nie widzi Ciebie w tej przyszłości. Co jeszcze miałby Ci wyjaśniać?
Ale jeśli on tego nie chce ?
Bo moim zdaniem ewidentnie własnie to z jego postawy wynika.
Nie da się go zmusić, żeby wyjaśniał, prostował, czy informował - jesli tego zrobić nie chce.
malgorzatamargo3 napisał/a:Chciałabym tylko , żeby wyjaśnił mi nagłe zerwanie kontaktu.
Przecież Ci wyjaśnił. Ma dziewczynę, planuje z nią przyszłość i nie widzi Ciebie w tej przyszłości. Co jeszcze miałby Ci wyjaśniać?
Zerwanie przyjacielskich relacji !!! To że miał żonę jakoś mu nie przeszkadzało
24 2018-03-28 14:08:35 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-28 14:13:09)
santapietruszka napisał/a:malgorzatamargo3 napisał/a:Chciałabym tylko , żeby wyjaśnił mi nagłe zerwanie kontaktu.
Przecież Ci wyjaśnił. Ma dziewczynę, planuje z nią przyszłość i nie widzi Ciebie w tej przyszłości. Co jeszcze miałby Ci wyjaśniać?
Zerwanie przyjacielskich relacji !!! To że miał żonę jakoś mu nie przeszkadzało
O, coś nowego. Miał wcześniej żonę i po przyjacielsku bzykał się z Tobą, a teraz znalazł dziewczynę i okazało się, że jest od Ciebie lepsza?
W sumie go rozumiem, że poblokował i zerwał kontakt, nie ma nic gorszego niż zawiedziona kochanka
A generalnie, to mam wrażenie, że trollujesz.
malgorzatamargo3 napisał/a:santapietruszka napisał/a:Przecież Ci wyjaśnił. Ma dziewczynę, planuje z nią przyszłość i nie widzi Ciebie w tej przyszłości. Co jeszcze miałby Ci wyjaśniać?
Zerwanie przyjacielskich relacji !!! To że miał żonę jakoś mu nie przeszkadzało
O, coś nowego. Miał wcześniej żonę i po przyjacielsku bzykał się z Tobą, a teraz znalazł dziewczynę i okazało się, że jest od Ciebie lepsza?
W sumie go rozumiem, że poblokował i zerwał kontakt, nie ma nic gorszego niż zawiedziona kochanka
A generalnie, to mam wrażenie, że trollujesz.
Tak miał .Wielu miało i się rozwodzilo
Miał też inne kobiety a do mnie zawsze wracał.
A co to znaczy _ " trolujesz ?
Jeżeli naprawdę Ci na nim zależy, to PUŚĆ GO WOLNO.
On nie jest Twoją własnością. Uszanuj, że jest szczęśliwy, po prostu.
malgorzatamargo3, od 7 lat bujasz się z facetem, który odchodzi, wraca, ma różne kobiety, w tym z doskoku Ciebie, a Ty uczepiłaś się (wybacz) relacji, którą nazywasz przyjaźnią. Stoisz w miejscu i marnujesz swoje życie zamiast iść do przodu.
Jesteś na straconej pozycji, on się zakochał, ma dziewczynę, której, jak słusznie podejrzewasz, przeszkadza Wasza realacja, a raczej Twoje nadmierne zainteresowanie jej partnerem, Twoje rozpaczliwe dobijanie sie do niego, namolność i próby odzyskania go - dziwisz się jej/im, że Cię poblokowali i odpędzają się jak od uprzykrzonego gza?
On Twoją desperację wyczuwa na odległość, jasno się okreslił - odpuść. Po co Ci te spotkania, pożegnania, to już niczego nie zmieni.
Fakt, że między Wami było świetnie, może być Twoim subiektywnym odczuciem, a dla niego byłaś tylko przystankiem.
Oni są razem od 9 m-cy, a Ty cały czas walczysz? To naprawdę żenujące, ciesz się, że nie zostałaś oskarżona o stalking.
Uporaj się z tym nieodwzajemnionym uczuciem do niego, nie chwytaj rozpaczliwie argumentu o 7-letniej przyjaźni, bo w takiej formie on nie chce jej kontynuować.
Może miałaś szansę na tę przyjaźń, ale spaliłaś wszystkie mosty swoim zachowaniem.
Zostaw ich w spokoju i popatrz z optymizmem w przyszłość i nie czekaj, aż może on znowu wróci, to naprawdę bez sensu.
28 2018-03-28 16:35:49 Ostatnio edytowany przez Znerx (2018-03-28 16:37:45)
7 lat friendzonu z benefitami? nieźle.
No to nauczka na przyszłość: nie da się wychodzić związku przy pomocy tzw. przyjaźni.
edit:
że on już dwa razy do mnie wracał..
Pewnie pomiędzy jednym a drugim związkiem?
7 lat friendzonu z benefitami? nieźle.
No to nauczka na przyszłość: nie da się wychodzić związku przy pomocy tzw. przyjaźni.edit:
że on już dwa razy do mnie wracał..
Pewnie pomiędzy jednym a drugim związkiem?
Bo bzykac sie chcialo a wiedzial ze pod tym adresem zawsze znajdzie chetna. On traktowal ta znajomosc jako zapchajdziurę do czasu pojawienia sie kolejnej interesujacej laski a Autorka sobie wymyslila ze wracal bo to wielka przyjazn byla
Szkoda czasu na tlumaczenie Ci czegokolwiek Autorko. Zamroczona jestes na maxa iluzja "wiezi" miedzy wami a tak naprawde wsciekloscia ze Cie olal bo to oznaczaloby wlasnie to co napisalam wyzej czyli ze tylko Cie uzywal...
30 2018-03-28 20:42:23 Ostatnio edytowany przez malgorzatamargo3 (2018-03-28 20:46:45)
Znerx napisał/a:7 lat friendzonu z benefitami? nieźle.
No to nauczka na przyszłość: nie da się wychodzić związku przy pomocy tzw. przyjaźni.edit:
że on już dwa razy do mnie wracał..
Pewnie pomiędzy jednym a drugim związkiem?
Bo bzykac sie chcialo a wiedzial ze pod tym adresem zawsze znajdzie chetna. On traktowal ta znajomosc jako zapchajdziurę do czasu pojawienia sie kolejnej interesujacej laski a Autorka sobie wymyslila ze wracal bo to wielka przyjazn byla
![]()
Szkoda czasu na tlumaczenie Ci czegokolwiek Autorko. Zamroczona jestes na maxa iluzja "wiezi" miedzy wami a tak naprawde wsciekloscia ze Cie olal bo to oznaczaloby wlasnie to co napisalam wyzej czyli ze tylko Cie uzywal...
Ulzylas sobie ? Zapchaj. dziura przez 7 lat ? Codzienne sms , odpisywanie na każde piarniecie ? Zastanów się co piszesz , nie ulegaj stereotypom ...
Pytasz w temacie wątku czy walczyć czy odpuścić, a i tak nie chcesz słuchać ani nawet przemyśleć rad, które dostajesz. To po co ten temat?
Ulzylas sobie ? Zapchaj. dziura przez 7 lat ? Codzienne sms , odpisywanie na każde piarniecie ? Zastanów się co piszesz , nie ulegaj stereotypom ...
Autorko, prawda jest taka, że nie masz z podmiotem lirycznym żadnego kontaktu obecnie, co sama przyznałaś w swoim pierwszym poście tego tematu.
Nie masz więc codziennych sms, ani odpisywania na każde piERDnięcie.
Bez przesady z tym naginaniem faktów tak, żeby pasowały do Twojej koncepcji wiecznej miłości i przyjaźni między Wami ...
feniks35 napisał/a:Znerx napisał/a:7 lat friendzonu z benefitami? nieźle.
No to nauczka na przyszłość: nie da się wychodzić związku przy pomocy tzw. przyjaźni.edit:
Pewnie pomiędzy jednym a drugim związkiem?
Bo bzykac sie chcialo a wiedzial ze pod tym adresem zawsze znajdzie chetna. On traktowal ta znajomosc jako zapchajdziurę do czasu pojawienia sie kolejnej interesujacej laski a Autorka sobie wymyslila ze wracal bo to wielka przyjazn byla
![]()
Szkoda czasu na tlumaczenie Ci czegokolwiek Autorko. Zamroczona jestes na maxa iluzja "wiezi" miedzy wami a tak naprawde wsciekloscia ze Cie olal bo to oznaczaloby wlasnie to co napisalam wyzej czyli ze tylko Cie uzywal...Ulzylas sobie ? Zapchaj. dziura przez 7 lat ? Codzienne sms , odpisywanie na każde piarniecie ? Zastanów się co piszesz , nie ulegaj stereotypom ...
Nie ulzylam bo nie mam potrzeby. Nic mi nie daje pograzanie Ciebie bo juz jestes w totalnym dolku. A Twoja wyliczanka, hmm.... codzienne smsy to niezbyt wygorowana cena za staly dostep do seksu bez zadnych zobowiazan. Poza tym czy gdyby mu na Tobie naprawde zalezalo chociaz w minimalnym stopniu to usunalby Cie ze swojego zycia tak radykalnie jak wstydliwy fakt o ktorym sie nie chce pamietac? Mi tam nie zalezy zebys mi przyznala racje. Bo to Ty poniesiesz ewentualne konsekwencje swoich wyborow.
malgorzatamargo3 napisał/a:feniks35 napisał/a:Bo bzykac sie chcialo a wiedzial ze pod tym adresem zawsze znajdzie chetna. On traktowal ta znajomosc jako zapchajdziurę do czasu pojawienia sie kolejnej interesujacej laski a Autorka sobie wymyslila ze wracal bo to wielka przyjazn byla
![]()
Szkoda czasu na tlumaczenie Ci czegokolwiek Autorko. Zamroczona jestes na maxa iluzja "wiezi" miedzy wami a tak naprawde wsciekloscia ze Cie olal bo to oznaczaloby wlasnie to co napisalam wyzej czyli ze tylko Cie uzywal...Ulzylas sobie ? Zapchaj. dziura przez 7 lat ? Codzienne sms , odpisywanie na każde piarniecie ? Zastanów się co piszesz , nie ulegaj stereotypom ...
Nie ulzylam bo nie mam potrzeby. Nic mi nie daje pograzanie Ciebie bo juz jestes w totalnym dolku. A Twoja wyliczanka, hmm.... codzienne smsy to niezbyt wygorowana cena za staly dostep do seksu bez zadnych zobowiazan. Poza tym czy gdyby mu na Tobie naprawde zalezalo chociaz w minimalnym stopniu to usunalby Cie ze swojego zycia tak radykalnie jak wstydliwy fakt o ktorym sie nie chce pamietac? Mi tam nie zalezy zebys mi przyznala racje. Bo to Ty poniesiesz ewentualne konsekwencje swoich wyborow.
Dostęp do seksu był z obu stron , jesteśmy dorosłymi. Ludźmi..Nikt nikogo nie wykorzystywał ani nie gwałcił.Jedyny żal jaki mam do niego to ten o całkowite zerwanie kontaktu , długoletniej znajomości . Zresztą on nie zrobił tego od razu .Najpierw napisał, ze chce ograniczyć kontakt .Niestety po moich licznych SMS _ Zablokowal
Jednego jestem pewna _ ktoś mu zrobił pranie mózgu , dziewczyna albo terapeuta.
Jednego jestem pewna _ ktoś mu zrobił pranie mózgu , dziewczyna albo terapeuta.
Biorąc pod uwagę, że byłaś jego kochanką w trakcie trwania małżeństwa, to ja się wcale dziewczynie nie dziwię, że chce Cię definitywnie usunąć z jego życia. Nie dziwi mnie nawet ultimatum, jakie tam się prawdopodobnie pojawiło. Z kolei jego zachowanie, prośba o brak kontaktu, a tym bardziej stwierdzenie, że się od tego wszystkiego odcina, już tylko wyraźnie wskazują, po której stronie ustawił swoje priorytety. Uszanuj to.
37 2018-03-29 01:10:15 Ostatnio edytowany przez malgorzatamargo3 (2018-03-29 01:11:39)
malgorzatamargo3 napisał/a:Jednego jestem pewna _ ktoś mu zrobił pranie mózgu , dziewczyna albo terapeuta.
Biorąc pod uwagę, że byłaś jego kochanką w trakcie trwania małżeństwa, to ja się wcale dziewczynie nie dziwię, że chce Cię definitywnie usunąć z jego życia. Nie dziwi mnie nawet ultimatum, jakie tam się prawdopodobnie pojawiło. Z kolei jego zachowanie, prośba o brak kontaktu, a tym bardziej stwierdzenie, że się od tego wszystkiego odcina, już tylko wyraźnie wskazują, po której stronie ustawił swoje priorytety. Uszanuj to.
Jakie ultimatum ? On z żona nie mieszka od prawie roku od dwoch lat nic go nie łączy
A skąd dziewczyna może to wiedzieć ?
Błagam czytajcie moje posty dokładnie.Ja nie chcę się z nim bzykać bo szanuję to że ma dziewczynę tylko chcę mieć z nim kontakt .Chcę zapytać czasami co u niego wyslac życzenia urodzinowe czy świąteczne.
Ulzylas sobie ? Zapchaj. dziura przez 7 lat ? Codzienne sms , odpisywanie na każde piarniecie ? Zastanów się co piszesz , nie ulegaj stereotypom ...
A może ma dość twojego pierdzenia? Facetom też to czasem przeszkadza.
Niektóre osobniki zadają pytanie i wcale nie oczekują że ktoś odpowie. Żądają potwierdzenia swojej tezy, ewentualnie odpowiedzi "jak" zamiast "czy".
Facet ewidentnie ci powiedział że masz się od niego odczepić. A ty "walczysz". Odczep się tak jak cie o to poprosił. On już nie chce cię trzymać w odwodzie, więc wielokrotnie ci powiedział "spadaj".
Błagam czytajcie moje posty dokładnie.Ja nie chcę się z nim bzykać bo szanuję to że ma dziewczynę tylko chcę mieć z nim kontakt .Chcę zapytać czasami co u niego wyslac życzenia urodzinowe czy świąteczne.
Zadalas pytanie "walczyć czy odpuścić". Wszystkie wypowiedzi sugerują wyraźnie że masz odpuścić. A ty z uporem maniaka drazysz temat że nie odpuścisz, bo ci się należy przyjaźń. Nic ci się nie należy. [wulgaryzm] się od człowieka, bo on ma cię dość. Z braku laku pukał cię od czasu do czasu, ale nie jesteś mu już potrzebna. I niezależnie od tego czego ty chcesz, on już cię nie chce. Ma dość upierdliwej, marudnej, namolnej baby która żebrze o kontakt.
Dzisiaj mam urodziny. Powiedział , ze zadzwoni , zobaczymy ...
malgorzatamargo3 napisał/a:Ulzylas sobie ? Zapchaj. dziura przez 7 lat ? Codzienne sms , odpisywanie na każde piarniecie ? Zastanów się co piszesz , nie ulegaj stereotypom ...
A może ma dość twojego pierdzenia? Facetom też to czasem przeszkadza.
Niektóre osobniki zadają pytanie i wcale nie oczekują że ktoś odpowie. Żądają potwierdzenia swojej tezy, ewentualnie odpowiedzi "jak" zamiast "czy".
Facet ewidentnie ci powiedział że masz się od niego odczepić. A ty "walczysz". Odczep się tak jak cie o to poprosił. On już nie chce cię trzymać w odwodzie, więc wielokrotnie ci powiedział "spadaj".
Nigdy nie powiedział mi spadaj i nigdy nie powie bo nie jest takim chamem jak ty.
małgorzata, powiedział, tylko ty tego nie dostrzegasz.
malgorzatamargo3 napisał/a:Błagam czytajcie moje posty dokładnie.Ja nie chcę się z nim bzykać bo szanuję to że ma dziewczynę tylko chcę mieć z nim kontakt .Chcę zapytać czasami co u niego wyslac życzenia urodzinowe czy świąteczne.
Zadalas pytanie "walczyć czy odpuścić". Wszystkie wypowiedzi sugerują wyraźnie że masz odpuścić. A ty z uporem maniaka drazysz temat że nie odpuścisz, bo ci się należy przyjaźń. Nic ci się nie należy. [wulgaryzm] się od człowieka, bo on ma cię dość. Z braku laku pukał cię od czasu do czasu, ale nie jesteś mu już potrzebna. I niezależnie od tego czego ty chcesz, on już cię nie chce. Ma dość upierdliwej, marudnej, namolnej baby która żebrze o kontakt.
Nie jestem kobietą do której przyjeżdża się z braku laku a on nie jest facetem który nie ma gdzie iść...jestem modelką, wkrótce wyjeżdżam do Włoch pozować do obrazu jednemu z najwybitniejszych. malarzy włoskich. a jeśli chodzi o scislosc to przez dłuższy czas to on do nie się dobijał oraz dluzszy czas prosilam zeby mna nie szarpal zeby dal mi spokoj zeby nie traktowal mnie jak rezerwe , zapewnial, ze tak mnie nie traktuje .Jak obraz bedzie juz gotowy , pokaze mu .Niech zobaczy kogo odrzucil dla jakies dzierlatki.
jestem modelką, wkrótce wyjeżdżam do Włoch pozować do obrazu jednemu z najwybitniejszych. malarzy włoskich.
Rozumiem, że nadal wszyscy myślą, że to nie troll?
46 2018-03-29 09:07:44 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2018-03-29 09:16:27)
malgorzatamargo3 napisał/a:jestem modelką, wkrótce wyjeżdżam do Włoch pozować do obrazu jednemu z najwybitniejszych. malarzy włoskich.
Rozumiem, że nadal wszyscy myślą, że to nie troll?
No teraz to i ja nie mam watpliwosci. Modelka, muza wybitnego malarza a 7 lat spedzila na byciu kolem zapasowym kolesia ktory jak tylko ma inna laske na horyzoncie to ja wyrzuca na smietnik.
Edit: nawet jesli to co piszesz jest prawda i jestes modelka z super cialem to mentalnosc masz nadal kopciucha i popychadla ktore nie szanuje sie zupelnie tylko poniza blagajac o ochlapy zainteresowania. Jesli facet ma wiec trochu oleju w glowie to Twoje obrazy i sukcesy nie zrobia na nim najmniejszego wrazenia, ewentualnie moga dac poczucie satysfakcji i zaspokojenia proznosci ze mial ta "gwiazde" kiedy chcial. Zreszta w swoim poscie sama przyznalas ze czulas sie jak opcja rezerwowa dla niego i prosilas by Cie tak przestal traktowac takze to co teraz piszesz jest niczym wiecej jak wypieraniem niewygodnych faktow ze swiadomosci.
Dziękuję wszystkim za pomoc.Proszę o zamknięcie wątku.Jestem już tymi atakami na mnie zmęczona .
Dodam jeszcze tylko , ze aby być modelką nie trzeba mieć super ciała , ważna jest osobowość i ładna twarz, bo nie powiedział, ze to mają być akty.
Dodam jeszcze, ze nie jestem pusta laseczka modeleczka.Ukończyłam najlepszą uczelnię .
Slownictwo niektórych piszących tutaj mnie zwyczajnie "zniesmacza".
"Koleś " ? Troll ? Pustak ? Zlewa ? Olewa ?
Proszę o zamknięcie wątku.
Ukończyłam najlepszą uczelnię .
Zakładam, że była to jakaś zagraniczna uczelnia, bo z interpunkcją w języku polskim jesteś jakby na bakier
Dziękuję wszystkim za pomoc.Proszę o zamknięcie wątku.Jestem już tymi atakami na mnie zmęczona .
Dodam jeszcze tylko , ze aby być modelką nie trzeba mieć super ciała , ważna jest osobowość i ładna twarz, bo nie powiedział, ze to mają być akty.
Dodam jeszcze, ze nie jestem pusta laseczka modeleczka.Ukończyłam najlepszą uczelnię .
Slownictwo niektórych piszących tutaj mnie zwyczajnie "zniesmacza".
"Koleś " ? Troll ? Pustak ? Zlewa ? Olewa ?
Proszę o zamknięcie wątku.
Mnie zniesmacza Twój brak szacunku do siebie samej.
Błagam czytajcie moje posty dokładnie.Ja nie chcę się z nim bzykać bo szanuję to że ma dziewczynę tylko chcę mieć z nim kontakt .Chcę zapytać czasami co u niego wyslac życzenia urodzinowe czy świąteczne.
Czy Ty poznając mężczyznę i będąc z nim w związku chciałabyś, aby wciąż była obecna w jego życiu "przyjaciółeczka od bzykanka"? /Bo nie mówimy o po prostu bardzo dobrej koleżance/. Oczywiście, że nie. Uszanuj tę kobietę. Sama w tej sytuacji pogoniłabyś taką, bo wiesz jak bardzo to jest ryzykowny kontakt. Uszanuj to, że chce być uczciwy wobec niej. I jeśli ma tworzyć zdrowy związek to nie może mieć w głowie drugiej kobiety, z którą łączył go seks. A najlepszym sposobem na to by zapomnieć, jest całkowicie zerwać kontakt. Na początku będziesz się czuła jak na odwyku od swojego narkotyku, jakby Ci ktoś tlen odciął. Ale za jakiś czas poczujesz się wolna. I zrozumiesz jaką ta przyjaźń była ułudą i jak bardzo blokowała Cię w stworzeniu prawdziwego związku z jakimś wolnym facetem, który kochałby tylko Ciebie.
51 2018-03-29 14:53:45 Ostatnio edytowany przez malgorzatamargo3 (2018-03-29 23:00:53)
malgorzatamargo3 napisał/a:Błagam czytajcie moje posty dokładnie.Ja nie chcę się z nim bzykać bo szanuję to że ma dziewczynę tylko chcę mieć z nim kontakt .Chcę zapytać czasami co u niego wyslac życzenia urodzinowe czy świąteczne.
Czy Ty poznając mężczyznę i będąc z nim w związku chciałabyś, aby wciąż była obecna w jego życiu "przyjaciółeczka od bzykanka"? /Bo nie mówimy o po prostu bardzo dobrej koleżance/. Oczywiście, że nie. Uszanuj tę kobietę. Sama w tej sytuacji pogoniłabyś taką, bo wiesz jak bardzo to jest ryzykowny kontakt. Uszanuj to, że chce być uczciwy wobec niej. I jeśli ma tworzyć zdrowy związek to nie może mieć w głowie drugiej kobiety, z którą łączył go seks. A najlepszym sposobem na to by zapomnieć, jest całkowicie zerwać kontakt. Na początku będziesz się czuła jak na odwyku od swojego narkotyku, jakby Ci ktoś tlen odciął. Ale za jakiś czas poczujesz się wolna. I zrozumiesz jaką ta przyjaźń była ułudą i jak bardzo blokowała Cię w stworzeniu prawdziwego związku z jakimś wolnym facetem, który kochałby tylko Ciebie.
Zaczęło to wszystko do mnie docierać. Jeżeli dzisiaj nie zadzwoni , w moje urodziny ( powiedział , że zadzwoni ).to będzie znaczyło że jest chamem i że nic dla niego nie znaczylam .Bo jeśli nie chce lub nie może przyjechać mógł przysłać chociaż kwiaty pocztą kwiatową.Tak na zakonczenie znajomosci, świadczyło by to o ogromnym szacunku do mnie pomimo zakończenia relacji.
A tak a propos tego jedynego , który pokocha tylko mnie....a jeśli taki się nie znajdzie ? No i jeszcze ja muszę go pokochać ....to co wtedy ? Mam być do końca życia wstrzemiezliwa i czekać na tego jedynego ? Toż to są poglądy rodem że średniowiecza .
Miłość to jest miłość a seks to seks.
Jeżeli obie strony akceptują taki układ to nikt nikogo nie krzywdzi. No chyba że jedna że stron się zakocha , jak w naszym przypadku w kimś innym , wtedy układ zostanie przerwany.
On mi zaproponował właśnie taki układ. Ja się w nim zakochałam on we mnie nie _ dlatego to przerwał.
Ale nie bylam dla niego żadna szmatą ani mnie nie uzywal bo wzajemnie się uzywalismy.
malgorzatamargo3 napisał/a:Ukończyłam najlepszą uczelnię .
Zakładam, że była to jakaś zagraniczna uczelnia, bo z interpunkcją w języku polskim jesteś jakby na bakier
Z interpunkcja mam problem ? A w którym miejscu ? Może ty masz problem ? Mogły mi się zdarzyć literówki i brak polskich znaków w niektórych miejscach, bo szaleje mi klawiatura.
Małgorzato - Wszystkiego Najlepszego.
ssszron napisał/a:malgorzatamargo3 napisał/a:Błagam czytajcie moje posty dokładnie.Ja nie chcę się z nim bzykać bo szanuję to że ma dziewczynę tylko chcę mieć z nim kontakt .Chcę zapytać czasami co u niego wyslac życzenia urodzinowe czy świąteczne.
Czy Ty poznając mężczyznę i będąc z nim w związku chciałabyś, aby wciąż była obecna w jego życiu "przyjaciółeczka od bzykanka"? /Bo nie mówimy o po prostu bardzo dobrej koleżance/. Oczywiście, że nie. Uszanuj tę kobietę. Sama w tej sytuacji pogoniłabyś taką, bo wiesz jak bardzo to jest ryzykowny kontakt. Uszanuj to, że chce być uczciwy wobec niej. I jeśli ma tworzyć zdrowy związek to nie może mieć w głowie drugiej kobiety, z którą łączył go seks. A najlepszym sposobem na to by zapomnieć, jest całkowicie zerwać kontakt. Na początku będziesz się czuła jak na odwyku od swojego narkotyku, jakby Ci ktoś tlen odciął. Ale za jakiś czas poczujesz się wolna. I zrozumiesz jaką ta przyjaźń była ułudą i jak bardzo blokowała Cię w stworzeniu prawdziwego związku z jakimś wolnym facetem, który kochałby tylko Ciebie.
Zaczęło to wszystko do mnie docierać. Jeżeli dzisiaj nie zadzwoni , w moje urodziny ( powiedział , że zadzwoni ).to będzie znaczyło że jest chamem i że nic dla niego nie znaczylam .Bo jeśli nie chce lub nie może przyjechać mógł przysłać chociaż kwiaty pocztą kwiatową.Tak na zakonczenie znajomosci, świadczyło by to o ogromnym szacunku do mnie pomimo zakończenia relacji.
A tak a propos tego jedynego , który pokocha tylko mnie....a jeśli taki się nie znajdzie ? No i jeszcze ja muszę go pokochać ....to co wtedy ? Mam być do końca życia wstrzemiezliwa i czekać na tego jedynego ? Toż to są poglądy rodem że średniowiecza .
Miłość to jest miłość a seks to seks.
Jeżeli obie strony akceptują taki układ to nikt nikogo nie krzywdzi. No chyba że jedna że stron się zakocha , jak w naszym przypadku w kimś innym , wtedy układ zostanie przerwany.
On mi zaproponował właśnie taki układ. Ja się w nim zakochałam on we mnie nie _ dlatego to przerwał.
Ale nie bylam dla niego żadna szmatą ani mnie nie uzywal bo wzajemnie się uzywalismy.
Nie chodzi ze bylas szmatą tylko ze mimo wszystko on z tego czerpal wiecej niz Ty. Moze i w lozku bylo sprawiedliwie w sensie ze oboje sie zaspakajaliscie ale on po skonczeniu szedl do domu i zyl sobie wlasnym zyciem a Ty wkrecilas sie w to na maxa i dopowiadalas sobie rzeczy ktorych jak widac nie ma. Najlepszym dowodem tego sa Twoje obecne roszczenia wzgledem niego. On "ma obowiazek miec z Toba kontakt, zlozyc zyczenia, wyslac Ci kwiaty na urodziny itp, jesli nie to jest chamem". Gdybys traktowala to jako uklad na fajny seks to wiedzialabys ze wraz zapieciem rozporka facet ma prawo wyjsc i nigdy wiecej nie zadzwonic. Moze to byc dziwne, mniej lub bardziej zrozumiale ale ma takie prawo. A Ty mu tego prawa nie chcesz dac bo wbrew temu co Tu usilnie glosisz czujesz sie wykorzystana i oszukana. Gdyby bylo tak jak probujesz nam tu wmawiac to powiedzialabys sobie no coz, zerwal ze mna kontakt i przykro mi ale w sumie takie jego prawo a ja przynajmniej mialam z tej znajomosci pare fajnych orgazmow. Dlaczego wiec nie umiesz tak do tego podejsc? Wkoncu to byl uklad rowny dla was obojga jak sama twierdzisz. Bo sam fakt ze go kochasz tego nie tlumaczy. Mozna kochac, cierpiec i wiedziec ze ktos ma prawo tego nie odwzajemnic a Ty sie zachowujesz w sposob ewidentnie wskazujacy na to ze uwazasz ze ten facet jest Ci cos winien.
Jakie ultimatum ? On z żona nie mieszka od prawie roku od dwoch lat nic go nie łączy
A skąd dziewczyna może to wiedzieć ?
Nie wiem ile dziewczyna wie, ile nie, bo bardzo dawkujesz te informacje, ale może wiedzieć więcej niż przypuszczasz. To raz, a dwa - na pewno może czuć zagrożenie z Twojej strony. On też. Coś tam w końcu musiało zajść, że tak definitywnie zdecydował się odciąć. Zresztą same informacje jakie posiadasz, a jakich mogłabyś przeciwko niemu użyć, już mogą powodować obawę przed ewentualnymi groźbami czy szantażem w sytuacji, kiedy przestanie realizować Twoje oczekiwania. Pozwolę sobie nawet zauważyć, że aktualnie ma niezłą do tego przymiarkę, a to z kolei powoduje, że do głosu dochodzi świadomość, że jeśli nie odetnie się od Ciebie teraz, to być może już zawsze będziesz w jego życiu obecna.
[
A tak a propos tego jedynego , który pokocha tylko mnie....a jeśli taki się nie znajdzie ? No i jeszcze ja muszę go pokochać ....to co wtedy ? Mam być do końca życia wstrzemiezliwa i czekać na tego jedynego ? Toż to są poglądy rodem że średniowiecza .
Miłość to jest miłość a seks to seks.
Tuchyba dochodzimy do sedna - boisz się, że nikogo innego nie znajdziesz? Taka modelka po dobrej szkole?
Nie musisz być wstrzemięźliwa, możesz mieć jednego lub wielu partnerów - ale takich, którzy Cię chcą, a nie za którymi musisz chodzić, błagać i wymuszać kontakt. A tak wlaśnie robisz ze swoim byłym już przyjacielem. On Ci wprost i jasno zakomunikował, że nie interesują go dalsze kontakty, zablokował Cię - nie da się już jaśniej. A do Ciebie nie dociera, upokarzasz się błaganiem i narzucaniem.
Zaakceptuj jego decyzje i nie zastanawiaj się dlaczego się nie chce pożegnać. Nie, to nie. Idź dalej.
Zmarnowałaś przy nim dużo czasu i to chyba też Cię boli. Wyglada na to, że facet żonaty, zdradzał żonę z Tobą, Ciebie z innymi, ale zawsze wracał do Ciebie, co dawało Ci fałszywe poczucie bycia lepszą od innych i wkręciłaś sobie, że Cię kocha. Zapomnij o nim dla własnego dobra. Kawał drania z niego.
57 2018-03-30 19:55:18 Ostatnio edytowany przez malgorzatamargo3 (2018-03-30 19:59:10)
Boję się , ze nie znajdę miłości .Dobra szkoła i uroda nie mają tu nic do rzeczy.
Modelką bywałam .
Dla jasności - o nic go nigdy nie blagalam.Podczas naszej ostatniej rozmowy telefonicznej. Poprosilam , żeby przyjechał do mnie na chwilę , żebyśmy porozmawiali, żebyśmy nie kończyli w taki sposób naszej dlugiej znajomosci..Bo to nie byl wyłącznie seks , potrafiliśmy przegadać pół nocy oglądaliśmy gwiazdy na tarasie itd.itd. gotowalismy nawet wspólnie zupę , Byly też masaże.
A że drań? Chyba , Niestety tak, bo wszystko wskazuje na to , ze swoją obecną dziewczynę też że mną zdradzał.
Gosiu, ale czepiasz się słówek. Czy błagałaś, czy poprosiłaś - w sytuacji, gdy facet jasno Ci mówi, że nie chce z Tobą kontaktu, to na jedno wychodzi. Włącz poczucie dumy i daj mu spokój.
Drań, bo po tylu latach fajnej znajomości odrzuca Cię w brzydki sposób, zdradzał żonę, obecną partnerkę może też, Ciebie... Nieładnie postąpił.
Daj sobie szansę na fajniejszą znajomość.
Gosiu, ale czepiasz się słówek. Czy błagałaś, czy poprosiłaś - w sytuacji, gdy facet jasno Ci mówi, że nie chce z Tobą kontaktu, to na jedno wychodzi. Włącz poczucie dumy i daj mu spokój.
Drań, bo po tylu latach fajnej znajomości odrzuca Cię w brzydki sposób, zdradzał żonę, obecną partnerkę może też, Ciebie... Nieładnie postąpił.
Daj sobie szansę na fajniejszą znajomość.
Dokladnie, to mu właśnie powiedziałam.Po. tylu latach fajnej znajomosci , bardzo bliskiej.
Powiedziałam mu też , żebyśmy w tak brzydki sposób jej nie kończyli.
Bo to nie był wyłącznie seks , potrafiliśmy przegadać pół nocy oglądaliśmy gwiazdy na tarasie itd.itd. gotowaliśmy nawet wspólnie zupę , Były też masaże.
To są konkretne argumenty.. Szczególnie gotowanie zupy.
A jaka uczelnia jest NAJLEPSZA?
Sprawdz w rankingu , tak od 200 lat wstecz , jaka jest najlepsza uczelnia.Jedyna, jaka liczy się na świecie.
Sprawdz w rankingu , tak od 200 lat wstecz , jaka jest najlepsza uczelnia.Jedyna, jaka liczy się na świecie.
Zapomniałam dodać, ze oprócz gotowania zupy było jeszcze czytanie gazety i książki ( nago).
Ha,ha,ha,ha.
Czepiasz się szczegółów wyrwanych z kontekstu 60 postów .
64 2018-04-01 20:37:50 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2018-04-01 20:40:33)
Ale decyzja już podjęta.
Autorka jest na etapie zamroczenia i nie myśli logicznie.
Po paru tygodniach myślenie powinno się zmienić.
Facet znalazł sobie inna , lepsza gorszą ... nieważne.
Nawet jak tamta go rzuci to on nie wróci , on poszuka sobie kolejnej.
65 2018-04-01 21:45:08 Ostatnio edytowany przez malgorzatamargo3 (2018-04-01 22:01:59)
Ale decyzja już podjęta.
Autorka jest na etapie zamroczenia i nie myśli logicznie.
Po paru tygodniach myślenie powinno się zmienić.Facet znalazł sobie inna , lepsza gorszą ... nieważne.
Nawet jak tamta go rzuci to on nie wróci , on poszuka sobie kolejnej.
Tyle że on zawsze wracał do mnie pomimo znalezienia kolejnej.
Ale nigdy nie zamieszkalabym z nim , bo nie ma jeszcze rozwodu , a rozwodzi sie juz drugi rok.