Musi być wyraźnie wyrażona zgoda na kontakt. Brak odmowy to za mało, przecież dziewczyna może być pijana więc nie odmawia - ale czy to mnie do czegoś wtedy uprawnia ? Nie.
Masz rację ale tu niektóre panie dowodzą, że jak taka pijana dziewczyna się zgodzi, to też jest gwałt. Bo widzisz, jak moi koledzy faceci zrobili coś głupiego po pijaku, to byli co najwyżej obiektem drwin lub może delikatniej żartów. Jak pisałem sam raz dostałem po pysku od kolesia na bramce, bo widać po pijaku niefajnie się zachowywałem. Na drugi dzień nie miałem do niego żadnych pretensji, dziś też nie mam, to ja się po pijaku głupio zachowywałem. To że byłem pijany w żaden sposób nie zwalnia mnie z odpowiedzialności za to co robiłem. Jak się spowoduje wypadek pod wpływem alkoholu, to jest to okoliczność zaostrzająca sankcje, a nie możliwość tłumaczenia "pijany byłem, nie widziałem..." Wykorzystanie kogoś pod wpływem alkoholu oczywiście może być karalne, a nawet powinno jeśli ten ktoś leży nieprzytomny. Ale każdy kto pił trochę więcej niż lampkę wina wie, że można pić, działać w sposób "normalny", a przynajmniej tak być odbieranym przez otoczenie, a na drugi dzień mieć czarną dziurę w głowie. Stąd moralne rozterki takich kobiet niewiele mnie interesują ale już patrząc zdroworozsądkowo z punktu widzenia faceta takie kobitki bym unikał szerokim łukiem. Dla własnego bezpieczeństwa. Oczywiście to dla wielu facetów trudne, bo wielu takim kobitkom po alkoholu puszczają hamulce i "wyniesione z domu zasady", a więc są łatwiejszym celem. Niestety nie każda ma tyle osobistej przyzwoitości i godności aby rano patrząc w lustro powiedzieć sobie prosto w oczy "ale dałam ciała..." Dużo łatwiej zawołać "nie, ja?! Musiał mnie wykorzystać!"
Moim zdaniem za dotyk miejsc innych niż intymne też można zostać oskarżonym o molestowanie. Mogę bowiem dowolną dziewczynę czy na ulicy czy w klubie złapać za rękę ? I nie grozi mi nic prawnie ? Przecież jest nietykalność cielesna.
Niestety takie czasy, że lepiej dmuchać na zimne. Ludzie mają różną ekspresję. Znam kobiety, które ze mną rozmawiając często wchodzą w kontakt fizyczny, chwytając za ramię, przedramię. Nigdy nie przyszło mi do głowy odebrać to w jakikolwiek sposób dwuznaczny ale z drugiej strony nigdy nie wpadło mi do głowy odwzajemnić się tym samym. Nie mam takiego zwyczaju więc byłoby to sztuczne lub miałoby mieć jakiś konkretny cel Cytowałem doniesienia medialne jak to jakaś młódka czuje się zmolestowana, bo 95-letni dziadek objął ją w biodrach, kiedy zapisała się na audiencję żeby zrobić sobie z nim fotkę. Bo kim on jest wie każdy, kim jest ona prawie nikt. Ja będąc młodym jeszcze człowiekiem miałem stały kontakt z ludźmi starymi, prawie w takim wieku jak ten znany pan i pamiętam, że oni bardzo często szukali kontaktu fizycznego. Wtedy tego nie rozumiałem, może nawet było to dla mnie trochę okropne, że stary człowiek chwyta moją dłoń i chce tak sobie posiedzieć trzymając ją w swoich starych, pomarszczonych dłoniach. Potem dopiero zaczęło do mnie docierać jak to było dla nich ważne.