Akcja Me too - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 9 10 11 12 13 16 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 651 do 715 z 1,014 ]

651 Ostatnio edytowany przez Snake (2017-11-02 09:49:36)

Odp: Akcja Me too
Facet79 napisał/a:

Musi być wyraźnie wyrażona zgoda na kontakt. Brak odmowy to za mało, przecież dziewczyna może być pijana więc nie odmawia - ale czy to mnie do czegoś wtedy uprawnia ? Nie.

Masz rację ale tu niektóre panie dowodzą, że jak taka pijana dziewczyna się zgodzi, to też jest gwałt. Bo widzisz, jak moi koledzy faceci zrobili coś głupiego po pijaku, to byli co najwyżej obiektem drwin lub może delikatniej żartów. Jak pisałem sam raz dostałem po pysku od kolesia na bramce, bo widać po pijaku niefajnie się zachowywałem. Na drugi dzień nie miałem do niego żadnych pretensji, dziś też nie mam, to ja się po pijaku głupio zachowywałem. To że byłem pijany w żaden sposób nie zwalnia mnie z odpowiedzialności za to co robiłem. Jak się spowoduje wypadek pod wpływem alkoholu, to jest to okoliczność zaostrzająca sankcje, a nie możliwość tłumaczenia "pijany byłem, nie widziałem..." Wykorzystanie kogoś pod wpływem alkoholu oczywiście może być karalne, a nawet powinno jeśli ten ktoś leży nieprzytomny. Ale każdy kto pił trochę więcej niż lampkę wina wink wie, że można pić, działać w sposób "normalny", a przynajmniej tak być odbieranym przez otoczenie, a na drugi dzień mieć czarną dziurę w głowie. Stąd moralne rozterki takich kobiet niewiele mnie interesują ale już patrząc zdroworozsądkowo z punktu widzenia faceta takie kobitki bym unikał szerokim łukiem. Dla własnego bezpieczeństwa. Oczywiście to dla wielu facetów trudne, bo wielu takim kobitkom po alkoholu puszczają hamulce i "wyniesione z domu zasady", a więc są łatwiejszym celem. Niestety nie każda ma tyle osobistej przyzwoitości i godności aby rano patrząc w lustro powiedzieć sobie prosto w oczy "ale dałam ciała..." Dużo łatwiej zawołać "nie, ja?! Musiał mnie wykorzystać!"

Facet79 napisał/a:

Moim zdaniem za dotyk miejsc innych niż intymne też można zostać oskarżonym o molestowanie. Mogę bowiem dowolną dziewczynę czy na ulicy czy w klubie złapać za rękę ? I nie grozi mi nic prawnie ? Przecież jest nietykalność cielesna.

Niestety takie czasy, że lepiej dmuchać na zimne. Ludzie mają różną ekspresję. Znam kobiety, które ze mną rozmawiając często wchodzą w kontakt fizyczny, chwytając za ramię, przedramię. Nigdy nie przyszło mi do głowy odebrać to w jakikolwiek sposób dwuznaczny ale z drugiej strony nigdy nie wpadło mi do głowy odwzajemnić się tym samym. Nie mam takiego zwyczaju więc byłoby to sztuczne lub miałoby mieć jakiś konkretny cel wink Cytowałem doniesienia medialne jak to jakaś młódka czuje się zmolestowana, bo 95-letni dziadek objął ją w biodrach, kiedy zapisała się na audiencję żeby zrobić sobie z nim fotkę. Bo kim on jest wie każdy, kim jest ona prawie nikt. Ja będąc młodym jeszcze człowiekiem miałem stały kontakt z ludźmi starymi, prawie w takim wieku jak ten znany pan i pamiętam, że oni bardzo często szukali kontaktu fizycznego. Wtedy tego nie rozumiałem, może nawet było to dla mnie trochę okropne, że stary człowiek chwyta moją dłoń i chce tak sobie posiedzieć trzymając ją w swoich starych, pomarszczonych dłoniach. Potem dopiero zaczęło do mnie docierać jak to było dla nich ważne.

Zobacz podobne tematy :

652

Odp: Akcja Me too

No z tą analizą i porownaniem do Twojego zachowania po pijaku się nie zgodzę.

Granica jest bowiem taka, czy to było wyłącznie Twoje zachowanie po pijanemu czy ktoś to wykotzystal.

Jeśli dziewczyna jest pijana a Ty w środku klubu sie rozbierasz i zdejmujesz majtki a Ona widząc to sama z siebie po pijaku wskakuje Ci na k*tasa to tak. Wtedy to jej wina. Ona sie upila i Ona dała się sprowokowac. I tp jest analogia to Twojej bójki po pijaku. Ale gdy Ty wykorzystujesz jej stan i gdy Ona jest pijana wyciagasz ja z klubu w krzaki i gdy ona po pijaku nie odmawia seksu to już ją molestujesz. Bo Ona sama by tam nie poszla. To nie Ona to proponowała.

653 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-11-02 10:26:16)

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:

dziwne... mnie znaleziony portfel nie prowokuje do zatrzymania go. ani 50zl które wypadlo komus z kieszeni - widziałam to i oddalam panu, choć moglam zabrac i nikt by się w sklepie nie zorientował. a pijany mezczyzna nie prowokuje mnie, żebym go macala. samochod z otwarta szyba przed sklepem tez mnie nie prowokuje.

nie wiem, moze po prostu wystarczy miec kręgosłup moralny i zasady. a nie tlumaczyc sie jak wiekszosc tutaj - bo on mnie sprowokowal.
pytanie jak te wasze tlumaczenia gwalcicieli i molestujacych swiadcza o was i waszej kondycji moralnej.

a co w tym dziwnego? smile Przeciez na swiecie sa ludzie uczciwi i nieuczciwi. Nie wszyscy kradna, gwalca i zabijaja, ale jednak sa tacy, ktorzy nie maja skrupulow i wykorzystuja sprzyjajace okazje. Tak jest odkad ludzkosc istnieje i zdziwienie moze budzic raczej fakt, ze kogos to dziwi. To juz dzieci wiedza, bo sie ich uczy, ze ludzie dziela sie, mowiac w skrocie, na dobrych i zlych i nalezy chronic sie przed tymi drugimi. Uwazasz, ze po co uczymy dzieci ostrożności, aby nie rozmawiały z obcymi, nie wpuszczały ich do domu, nie chodziły z nimi nigdzie i nie przyjmowały żadnych cukierków itp. ?  Czy to znaczy, ze Ty liczylabys na zlych ludzi, ze nie skrzywdza Twojego dziecka, tylko dlatego, ze Ty nie krzywdzisz? Bo nie bardzo rozumiem, co chciałas przekazać, oprócz pochwalenia sie, ze  Ty nie kradniesz i nie macasz wink Miliony innych tez nie. I co z tego?
Wydajesz się być, V, oderwana nieco od rzeczywistości. Ja tez bardzo bym chciała, żeby wszyscy byli dobrzy, uczciwi a do tego zdrowi, piekni i bogaci, ale chcieć to sobie mogę. Przyjmuje do wiadomości, ze świat jest taki jaki jest a nie taki jak go sobie wyobrazam.

654

Odp: Akcja Me too
adiaphora napisał/a:

no nie przeginaj już w drugą stronę. Oczywiście, że może prowokować. I nie tylko gwałt ale wiele innych rzeczy i nie tylko kobieta ale w ogole czlowiek. Są pewne zachowania i sytuacje ktore są wlaśnie prowokowaniem do zaistnienia okreslonych zdarzeń. Tak, jak zostawienie kluczyków w stacyjce samochodu jest prowokowaniem zlodzieja do kradzieży tak bezmyślne zachowanie, jak np. szwendanie się samemu nocą po ciemnych zaulkach jest prowokowaniem do tego, aby dostać w łeb czy zostać zgwałconym. Są tzw. ofiary przypadkowe jak ofiary prowokujące, choćby bezmyślnością i lekceważeniem zasad bezpieczeństwa. To dlatego pewne rzeczy przytrafiają się jednym ludzim częściej a innym mniej. Szerzej mowi o tym wiktymologia.

Zadam pytanie jeszcze raz: sa przypadki, że kobieta prowokuje gwałt?

Jeśli kobieta chodzi sama nocą i zostaje zgwałcona, to jest sama sobie winna, bo lekceważy zasady bezpieczeństwa? Jakie to są zasady bezpieczeństwa - że kobiety nie powinny chodzić same nocą?

655

Odp: Akcja Me too
Facet79 napisał/a:

No z tą analizą i porownaniem do Twojego zachowania po pijaku się nie zgodzę.

Granica jest bowiem taka, czy to było wyłącznie Twoje zachowanie po pijanemu czy ktoś to wykotzystal.

Jeśli dziewczyna jest pijana a Ty w środku klubu sie rozbierasz i zdejmujesz majtki a Ona widząc to sama z siebie po pijaku wskakuje Ci na k*tasa to tak. Wtedy to jej wina. Ona sie upila i Ona dała się sprowokowac. I tp jest analogia to Twojej bójki po pijaku. Ale gdy Ty wykorzystujesz jej stan i gdy Ona jest pijana wyciagasz ja z klubu w krzaki i gdy ona po pijaku nie odmawia seksu to już ją molestujesz. Bo Ona sama by tam nie poszla. To nie Ona to proponowała.

Nie bardzo rozumiem po co wpadasz w logikę niektórych pań z tego wątku "albo - albo"? Naprawdę tylko takie sytuacje ci przychodzą do głowy? Przecież możesz na takiej imprezie podpitą/pijaną dziewczynę zapytać - pójdziemy w krzaki się pobzykać? A ona może powiedzieć - pewnie, mam taką ochotę się z kimś pobzykać! To tylko w chorych wyobrażeniach niektórych biedne, wykorzystywane po pijaku dziewczynki są w stanie bezwolnym i milczącym zaciągane w krzaki. To znaczy zapewne jakaś część tych panienek tak to sobie tłumaczy na drugi dzień, bo przecież to niemożliwe żebym wyraziła na to zgodę. Ja! Taka porządna dziewczyna?! Tymczasem z czasów ha, ha studenckich pamiętam, że te porządne na pierwszym roku studiów dawały najbardziej czadu, jak się już uwolniły spod kurateli okropnych rodziców.
W tym wszystkim i tak uprościłem sytuację do wyrażenia pytania i odpowiedzi. Tak jakby nikt nie był choć raz w takiej sytuacji, że wszystko mówi, że ta druga osoba "chętnie by" ale z jakichś powodów nie mówi tego wprost. Ja akurat jestem z tych co uznaje tylko "kawę na ławę" więc pewnie sporo mnie ominęło lol

656 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-11-02 11:12:23)

Odp: Akcja Me too
Swanen napisał/a:
adiaphora napisał/a:

no nie przeginaj już w drugą stronę. Oczywiście, że może prowokować. I nie tylko gwałt ale wiele innych rzeczy i nie tylko kobieta ale w ogole czlowiek. Są pewne zachowania i sytuacje ktore są wlaśnie prowokowaniem do zaistnienia okreslonych zdarzeń. Tak, jak zostawienie kluczyków w stacyjce samochodu jest prowokowaniem zlodzieja do kradzieży tak bezmyślne zachowanie, jak np. szwendanie się samemu nocą po ciemnych zaulkach jest prowokowaniem do tego, aby dostać w łeb czy zostać zgwałconym. Są tzw. ofiary przypadkowe jak ofiary prowokujące, choćby bezmyślnością i lekceważeniem zasad bezpieczeństwa. To dlatego pewne rzeczy przytrafiają się jednym ludzim częściej a innym mniej. Szerzej mowi o tym wiktymologia.

Zadam pytanie jeszcze raz: sa przypadki, że kobieta prowokuje gwałt?

Jeśli kobieta chodzi sama nocą i zostaje zgwałcona, to jest sama sobie winna, bo lekceważy zasady bezpieczeństwa? Jakie to są zasady bezpieczeństwa - że kobiety nie powinny chodzić same nocą?

Chodzenie samemu noca w miejscach o watpliwej reputacji czy odludnych jest lekcewazeniem zasad bezpieczenstwa i to nie tylko dla kobiety, ale i dla mezczyzny.  To jest chyba jasne jak słońce. Zdecydowanie zwiekszasz ryzyko, ze ktoś Cie napadnie, okradnie, pobije, zgwalci czy zamorduje i nikt Ci nie pomoże. Spaceruj codziennie nocami, w ramach eksperymentu  Brzeską czy Stalową. Nic tak nie uczy, jak własne doswiadczenia wink

Poczytaj sobie w sieci tematy o bezpieczeństwie kobiet, jak się obronić przed gwałtem itp. Znajdziesz tam mase porad jak sie o siebie zatroszczyc, aby zminimalizowac niebezpieczenstwo. Nigdzie nie ma rady, aby liczyc na to, iz napotkany lajdak okaze sie dzentelmenem wink

657

Odp: Akcja Me too
Swanen napisał/a:

Zadam pytanie jeszcze raz: sa przypadki, że kobieta prowokuje gwałt?


A ty dalej nic nie skumałaś? Na ulicy zaczepia cię kilku nieznajomych mężczyzn i pytają czy nie poszłabyś z nimi do mieszkania jednego z nich. Obojętne po co, kolega ma kolekcje naprawdę ciekawych znaczków, płyt, mają kilka flaszek i smutno im tak samym pić. Co robisz?
a) wyrażasz entuzjastyczną zgodę, bo to dla ciebie chleb powszedni picie czy oglądanie znaczków z nieznajomymi w jakimś nieznanym ci mieszkaniu?
b) dziękujesz uprzejmie, bo akurat nie masz czasu ale doceniasz tak miłą propozycję?
c) rozglądasz się nerwowo wokół siebie czy ktoś widzi tą sytuację czy usłyszy jeśli zaczniesz wołać o pomoc, bo to dla ciebie nie jest normalna sytuacja i czujesz się zagrożona?

Jak już odpowiedziałaś sobie na to pytanie, a odpowiedź pewnie znam, to zastanów się:

a) jak na te pytania odpowiedziałaby większość kobiet?
b) jak widzą ci faceci kobietę, która wybiera odpowiedź a)? Czy oni naprawdę sądzą, że ta kobieta jest zainteresowana ich znaczkami, płytami albo tylko jest spragniona? Nawet zakładając, że tak, to ona nie zakładając, że oni widzą to inaczej sama oddaje całkowicie sprawę swojego bezpieczeństwa w ich ręce. Być może w super świecie pójdzie, obejrzy w miłej atmosferze znaczki, posłucha płyt albo miło pogawędzi z panami nad flaszką i wróci zrelaksowana do domu. Być może... ja jednak obstawiam, że wszystko w tej sytuacji wskazuje, że zostanie zgwałcona. Ja to wiem, wiele osób to wie, czemu ona tego nie wie?

Swanen napisał/a:

Jakie to są zasady bezpieczeństwa - że kobiety nie powinny chodzić same nocą?

Normalne ale ty możesz robić po swojemu. Twoje ciało - twój wybór...

658

Odp: Akcja Me too
adiaphora napisał/a:

Chodzenie samemu noca w miejscach o watpliwej reputacji czy odludnych jest lekcewazeniem zasad bezpieczenstwa i to nie tylko dla kobiety, ale i dla mezczyzny.  To jest chyba jasne jak słońce. Zdecydowanie zwiekszasz ryzyko, ze ktoś Cie napadnie, okradnie, pobije, zgwalci czy zamorduje i nikt Ci nie pomoże. Spaceruj codziennie nocami, w ramach eksperymentu  Brzeską czy Stalową. Nic tak nie uczy, jak własne doswiadczenia wink

Czy kobieta, która szła nocą ciemną ulicą i została zgwałcona jest sama sobie winna?

659

Odp: Akcja Me too
Swanen napisał/a:
adiaphora napisał/a:

Chodzenie samemu noca w miejscach o watpliwej reputacji czy odludnych jest lekcewazeniem zasad bezpieczenstwa i to nie tylko dla kobiety, ale i dla mezczyzny.  To jest chyba jasne jak słońce. Zdecydowanie zwiekszasz ryzyko, ze ktoś Cie napadnie, okradnie, pobije, zgwalci czy zamorduje i nikt Ci nie pomoże. Spaceruj codziennie nocami, w ramach eksperymentu  Brzeską czy Stalową. Nic tak nie uczy, jak własne doswiadczenia wink

Czy kobieta, która szła nocą ciemną ulicą i została zgwałcona jest sama sobie winna?

winna nie jest, ale została zgwałcona a moze mogla tego uniknąć wykazując się większą ostrożnością i wyobraźnia. I o tym chyba tu piszemy. Po fakcie jakie to ma znaczenie dla ofiary czy jest winna czy nie? Ja gdy przechodze na pasach na zielonym swietle to i tak rozgladam sie na boki zanim wejde bo nigdy nie wiadomo, czy jakis pirat drogowy albo pijany nie siedzi  za kierownica i zdazy wyhamowac. Na cmentarzu dosc lezy niewinnych, ale nieostroznych. Po co wiec temat winy ciągle walkujesz? Winny jest gwalciciel. No i co z tego wynika? Jak Cie zgwalcą  to będziesz skakać z radości, ze niewinna jesteś? Chodzi o to, aby to ryzyko gwaltu zminimalizowac czyli nie stac sie latwa ofiara.

660

Odp: Akcja Me too
Swanen napisał/a:

Czy kobieta, która szła nocą ciemną ulicą i została zgwałcona jest sama sobie winna?

Już widzę lawinę pytań i rozkładanie poszczególnych przypadków na czynniki pierwsze w celu sprawdzenia czy dany konkretny przypadek nie "usprawiedliwia gwałtu". Co z sukienką z dużym dekoltem? A może legginsy ładnie opinające zgrabny tyłeczek... usprawiedliwiają czy nie? No cóż... zdrowy rozsądek nie każdemu jest dany. Jeśli ktoś nie ma instynktu samozachowawczego to cóż my możemy zrobić? Chyba tylko otworzyć nasze wielkie serduszka pełne empatii i współczucia. Bo niestety ewolucja pokazuje, że takie osobniki raczej nie kończą zbyt dobrze wink

661

Odp: Akcja Me too

Za to może stworzą jakąś podkategorię przy nagrodach Darwina?

662

Odp: Akcja Me too

Kto wie, szanse mają całkiem duże big_smile

663

Odp: Akcja Me too

Co do dotyku to jak pisałem moim zdaniem musi być jasna zgoda kobiety i to trzeźwej.

Za to ciekawi mnie jak z patrzeniem. Czy można molestować wzrokiem ? Czy dziewczyna może być oburzona lub nawet zgłosić jako molestowanie to że ktoś się gapi na jej dekolt ?

664

Odp: Akcja Me too

Facet, a poco chcesz lapac kogokolwiek za reke?

serio bez tego złapania sie nie da żyć?

po prostu nie lap nikogo za rękę chybs ze to zlodziej,ktory wyjmuje Ci portfel

ja nikogo za ręce nie lapie i jakos zyje - nawet całkiem szczesliwie

więc wiesz,da sie smile cwicz nialapanie za ręce tudzież inne czesci ciala obcych ludzi.

665

Odp: Akcja Me too

Drogie Panie
Co godzinę 1.5 mld mężczyzn pada ofiarą samogwałtu.
Blisko połowo są to samogwałty ze szczególnym okrucieństwem
Mój apel.
Drogie Panie, nie bądźcie obojętne.
Pozdrawiam smutno i refleksyjnie.

666

Odp: Akcja Me too
adiaphora napisał/a:

winna nie jest, ale została zgwałcona a moze mogla tego uniknąć wykazując się większą ostrożnością i wyobraźnia. I o tym chyba tu piszemy. Po fakcie jakie to ma znaczenie dla ofiary czy jest winna czy nie? Ja gdy przechodze na pasach na zielonym swietle to i tak rozgladam sie na boki zanim wejde bo nigdy nie wiadomo, czy jakis pirat drogowy albo pijany nie siedzi  za kierownica i zdazy wyhamowac. Na cmentarzu dosc lezy niewinnych, ale nieostroznych. Po co wiec temat winy ciągle walkujesz? Winny jest gwalciciel. No i co z tego wynika? Jak Cie zgwalcą  to będziesz skakać z radości, ze niewinna jesteś? Chodzi o to, aby to ryzyko gwaltu zminimalizowac czyli nie stac sie latwa ofiara.

Powtarzasz dokładnie schemat wtórnej wiktymizacji. 'Winna nie jest ale..... - tak to właśnie wygląda, bo to ale oznacza nic innego jak przerzucenie części winy na ofiarę. Tak mówią do kobiet policjanci, prokuratorzy i sędziowie do zgwałconych kobiet. Za tym 'ale' kryje się chodzenie nie tam, gdzie ich zdaniem nie trzeba, ubieranie się nie tak, jak ich zdaniem trzeba, zachowywanie się nie tak, jak ich zdaniem trzeba. Wszystko to w gruncie rzeczy mówi kobiecie, że sama jest sobie winna.

667

Odp: Akcja Me too
Facet79 napisał/a:

Co do dotyku to jak pisałem moim zdaniem musi być jasna zgoda kobiety i to trzeźwej.

Za to ciekawi mnie jak z patrzeniem. Czy można molestować wzrokiem ? Czy dziewczyna może być oburzona lub nawet zgłosić jako molestowanie to że ktoś się gapi na jej dekolt ?

Można. Jak rozmawiasz z szefem o podwyżce, a  ten stojąc na przeciw ciebie nachalnie wpatruje się w twój biust zupełnie nie nawiązując z tobą kontaktu wzrokowego, to jak to nazwiesz?

668

Odp: Akcja Me too
Facet79 napisał/a:

Co do dotyku to jak pisałem moim zdaniem musi być jasna zgoda kobiety i to trzeźwej.

Już to widzę lol Te prywatki, te kluby... Rządek chłopców pod jedną ścianą, rządek dziewcząt pod drugą ścianą. Wodzirej, diskdżokej czy jak ich tam zwą będzie zapowiadał - uwaga, uwaga panowie proszą panie, uwaga możliwy jest kontakt fizyczny! Na bramkach stałyby alkomaty, w które dmuchać musiałyby tylko kobiety. Faceci nie, no bo oni wiadomo czy na trzeźwo, czy po alkoholu odpowiadają za swoje czyny. Natomiast kobieta nie, no i po co lokalowi problemy, że dopuścił do sytuacji, w której pijana kobieta uprawiała seks...

Facet79 napisał/a:

Za to ciekawi mnie jak z patrzeniem. Czy można molestować wzrokiem ? Czy dziewczyna może być oburzona lub nawet zgłosić jako molestowanie to że ktoś się gapi na jej dekolt ?

Natura matką wynalazków...
http://images.amcnetworks.com/ifc.com/wp-content/uploads/2016/09/The-Matrix-Revolutions-Hugo-Weaving-600x400.jpg

669

Odp: Akcja Me too
Swanen napisał/a:

Czy kobieta, która szła nocą ciemną ulicą i została zgwałcona jest sama sobie winna?

NIE JEST sama sobie winna, ale : prawdopodobnie będzie się sama winić, że poszła tą ulicą.

670 Ostatnio edytowany przez Swanen (2017-11-02 14:03:40)

Odp: Akcja Me too
random.further napisał/a:

NIE JEST sama sobie winna, ale : prawdopodobnie będzie się sama winić, że poszła tą ulicą.

Szczególnie jak trafi na prokuratora czy policjanta, który ją zapyta po co tam była o tej porze, ewentualnie usłyszy uwagi, jak niektóre tutaj. Ale to inny temat.

671

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Summerka, sprawa rozbija sie o zupelnie inne priorytety: czesc z nas ma na celu bronienie kobiet przed seksualna napascia, co wiaze sie tez ze zmiejszeniem ilosci aktywnych przestepcow na wolnosci, a druga czesc chce wspolczuc zmolestowanym kobietom i pouczac sprawcow.

To, ze pisze o zachowaniu niektorych dziewczyn, nie znaczy, ze winie je za to, ze zostaly zgwalcone. Ale zwracam uwage na glupote zwiekszania ryzyka. To, ze mowie o pojsciu na policje, nie znaczy, ze nie rozumiem psychologii traumy, ale, ze jedynym remedium na seksualna przemoc jest zglaszanie przypadkow.

Podsumowujac, jest to starcie racjonalizmu i ideologii. Moze i racjonalizm jest mniej empatyczny i wspolczujacy, ale jest SKUTECZNY.

Blackie, nie zgadzam się z powyższym.
Uważam, że oba podejścia, "racjonalne i ideologiczne", trzymając się twojej nomenklatury można pogodzić. Ba, nawet trzeba. Tylko dobrej woli brak. Jest chęć przedstawienia swoich racji i na tym się przeważnie kończy, bo jest niechęć do przyznania racji oponentowi, nawet wówczas, gdy Ewidentnie ma on rację. Zresztą sama dałam się ponieść emocjom, tylko człowiekiem jestem big_smile

672

Odp: Akcja Me too
zabpth napisał/a:

Drogie Panie
Co godzinę 1.5 mld mężczyzn pada ofiarą samogwałtu.
Blisko połowo są to samogwałty ze szczególnym okrucieństwem
Mój apel.
Drogie Panie, nie bądźcie obojętne.
Pozdrawiam smutno i refleksyjnie.

Wychodzi na to, że ten facet też może uzywać etykiety #metoo. Też jest ofiarą molestowania. Samego siebie też można molestować.

673

Odp: Akcja Me too
Swanen napisał/a:
adiaphora napisał/a:

winna nie jest, ale została zgwałcona a moze mogla tego uniknąć wykazując się większą ostrożnością i wyobraźnia. I o tym chyba tu piszemy. Po fakcie jakie to ma znaczenie dla ofiary czy jest winna czy nie? Ja gdy przechodze na pasach na zielonym swietle to i tak rozgladam sie na boki zanim wejde bo nigdy nie wiadomo, czy jakis pirat drogowy albo pijany nie siedzi  za kierownica i zdazy wyhamowac. Na cmentarzu dosc lezy niewinnych, ale nieostroznych. Po co wiec temat winy ciągle walkujesz? Winny jest gwalciciel. No i co z tego wynika? Jak Cie zgwalcą  to będziesz skakać z radości, ze niewinna jesteś? Chodzi o to, aby to ryzyko gwaltu zminimalizowac czyli nie stac sie latwa ofiara.

Powtarzasz dokładnie schemat wtórnej wiktymizacji. 'Winna nie jest ale..... - tak to właśnie wygląda, bo to ale oznacza nic innego jak przerzucenie części winy na ofiarę. Tak mówią do kobiet policjanci, prokuratorzy i sędziowie do zgwałconych kobiet. Za tym 'ale' kryje się chodzenie nie tam, gdzie ich zdaniem nie trzeba, ubieranie się nie tak, jak ich zdaniem trzeba, zachowywanie się nie tak, jak ich zdaniem trzeba. Wszystko to w gruncie rzeczy mówi kobiecie, że sama jest sobie winna.

to oznacza to, co oznacza a mianowicie, ze nierozwaga  i nieostroznosc może skutkować niemilymi konsekwencjami, co w luznym tlumaczeniu moze i faktycznie brzmiec jak  sama  prosilas sie o guza. To skrot myslowy. Wiadomo, ze nikt nie chce, aby spotkala go krzywda, ale niektorzy nie tylko nie robią nic, aby ich nie spotkała, ale wydają się robić dużo, aby ich spotkała.  Co prawda nie robia tego celowo, ale bezmyslnosc i glupota to raczej slabe usprawiedliwienie, stad nie tyle przerzucanie winy ze sprawcy na ofiarę co uświadomienie  ofierze, ze miała wpływ na okoliczności, gdyz nierzadko ma. Bo każdy sam decyduje gdzie idzie, z kim, o jakiej porze itd. itp. Analogicznie, jeśli trzymasz portfel na wierzchu w kieszeni i ci go ukradna to  nie umniejsza winy zlodzieja to, ze jestes tak nierozsądna. To tylko znaczy, ze zrobilas z siebie łatwy cel dla złodzieja, ułatwiając mu kradzież. Rozumiesz to? Chyba nie. Jesteś strasznie zasadnicza w swoich wnioskach zupełnie ignorujac wszelkie niuanse a wiktymologie traktując jako majaki pacjentów Tworek. Nawet sądy nie sa tak zasadnicze przy orzekaniu o winie i biora pod uwage okolicznosci. A dla Ciebie to wszystko niewazne.

674

Odp: Akcja Me too

o 16 dziś jużrobi się ciemno, jak dojezdzam do domu, to jest noc - 0 17 - czy to znaczy, ze mam nie pracować, zeby nie wracac po ciemku do domu?

675

Odp: Akcja Me too
zabpth napisał/a:

Drogie Panie
Co godzinę 1.5 mld mężczyzn pada ofiarą samogwałtu.
Blisko połowo są to samogwałty ze szczególnym okrucieństwem
Mój apel.
Drogie Panie, nie bądźcie obojętne.
Pozdrawiam smutno i refleksyjnie.

zabpht zwykle lubię Twoje komentarze
ale to chyba nie jest wątek do żartów ;>
zastanów się nad tym

676

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:

o 16 dziś jużrobi się ciemno, jak dojezdzam do domu, to jest noc - 0 17 - czy to znaczy, ze mam nie pracować, zeby nie wracac po ciemku do domu?

Jeśli mieszkasz na zadupiu, gdzie nie ma latarni, przystanek jest 2 km od domu, które trzeba przejść po ciemku i uważać nawet nie na gwałciciela ale kałuże, to przede wszystkim powinnaś sobie zadać jedno ale za to zajebiście ważne pytanie - co ja robię TU?!

677 Ostatnio edytowany przez Swanen (2017-11-02 18:30:50)

Odp: Akcja Me too
adiaphora napisał/a:

Nawet sądy nie sa tak zasadnicze przy orzekaniu o winie i biora pod uwage okolicznosci. A dla Ciebie to wszystko niewazne.

Sądy nasze szczególnie nie są zasadnicze, skoro z tej małej części spraw o gwałt, które zostaną zgłoszone i nie umorzone przez prokuratora większość to wyroki typu 0,5 - 2 lata w zawieszeniu. Za gwałt ze szczególnym okrucieństwiem ok. 3 lata. Wyjątkowo niezasadniczy był sąd, który wypuścił z aresztu jednego z mężczyzn, którzy gwałcili przez kilka dni kobietę w mieszkaniu w Łodzi, w wyniku czego ona zmarła. Sądowi nie przeszkodziło to zgodzić się, by odpowiadał on z wolnej stopy.

A wiesz skąd się to bierze? Z takiego przekonania jak tu prezentowane. Nie zdajecie sobie sprawy, ze tego typu opinie, w Polsce powszechne, mają ogromny wpływ na życie społeczne, na atmosferę wokół takich zdarzeń, na wymiar sprawiedliwości nawet. A potem taki burmistrz Ursynowa potrafi się wypowiedzieć po gwałcie na joggerce w Lesie Kabackim, że jakby nie biegała, to by jej nie zgwałcili.

678

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:

o 16 dziś jużrobi się ciemno, jak dojezdzam do domu, to jest noc - 0 17 - czy to znaczy, ze mam nie pracować, zeby nie wracac po ciemku do domu?

nie, no z czegos musisz zyc. Zatrudnij sie na pol etatu, bedziesz wracała, jak jeszcze jest widno. Latem sobie odbijesz pracując do 20.

679

Odp: Akcja Me too
adiaphora napisał/a:
_v_ napisał/a:

o 16 dziś jużrobi się ciemno, jak dojezdzam do domu, to jest noc - 0 17 - czy to znaczy, ze mam nie pracować, zeby nie wracac po ciemku do domu?

nie, no z czegos musisz zyc. Zatrudnij sie na pol etatu, bedziesz wracała, jak jeszcze jest widno. Latem sobie odbijesz pracując do 20.

no i własnie przez takie teksty przechodzi mi ochota na jakiekolwiek dyskusje w tym temacie

zapraszam za to dziś do warszawy - jest spotkanie w temacie #metoo - mozna znalezc na FB
moze jest ktoś chetny posłuchać opowiadań pań?

a moze te osoby tutaj przyjdą i beda uswiadamiac owe panie, co mogły zrobic, zeby nie byc molestowane lub zgwałcone
chciałabym to zobaczyc smile

680 Ostatnio edytowany przez szakisz (2017-11-02 16:04:04)

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:
adiaphora napisał/a:
_v_ napisał/a:

o 16 dziś jużrobi się ciemno, jak dojezdzam do domu, to jest noc - 0 17 - czy to znaczy, ze mam nie pracować, zeby nie wracac po ciemku do domu?

nie, no z czegos musisz zyc. Zatrudnij sie na pol etatu, bedziesz wracała, jak jeszcze jest widno. Latem sobie odbijesz pracując do 20.

no i własnie przez takie teksty przechodzi mi ochota na jakiekolwiek dyskusje w tym temacie

Moim zdaniem odpowiedź jak najbardziej pasuje do poziomu pytania wink

P.S. Powaliłeś mnie ostatnim tekstem Snake big_smile

681 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-11-02 16:36:30)

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:
adiaphora napisał/a:
_v_ napisał/a:

o 16 dziś jużrobi się ciemno, jak dojezdzam do domu, to jest noc - 0 17 - czy to znaczy, ze mam nie pracować, zeby nie wracac po ciemku do domu?

nie, no z czegos musisz zyc. Zatrudnij sie na pol etatu, bedziesz wracała, jak jeszcze jest widno. Latem sobie odbijesz pracując do 20.

no i własnie przez takie teksty przechodzi mi ochota na jakiekolwiek dyskusje w tym temacie

nie zadawaj infantylnych pytan to bedziesz traktowana powaznie. Ciemność nie jest niezbędnym rekwizytem do tego, żeby ktoś Cie zgwałcił, chyba wszyscy w tym wątku poza Toba to rozumieją. Gwalca i mordują w  biały dzień. Nie ma 100% zabezpieczenia. Chodzi o to, aby minimalizować ryzyko. Ryzyko gwałtu o 17 w zaludnionym mieście, gdy wracasz  z prascy istnieje, ale jest niskie. W autobusie Cie gwalcic beda albo na przystanku?  Gdybyś wracała ciemnym parkiem głęboką nocą gdzie masz male szanse na pomoc to ryzyko byłoby duże. Gdybys wracała bardzo pijana to juz w ogóle, moglabys nawet nie zauważyć, ze ktoś Cie zgwałcił... Rozumiesz teraz o co kaman czy będziesz pytać, ile promili to juz znaczy troche pijana a ile bardzo?

682

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:

zapraszam za to dziś do warszawy - jest spotkanie w temacie #metoo - mozna znalezc na FB
moze jest ktoś chetny posłuchać opowiadań pań?

Kto to organizuje, bo nic do mnie nie doszło?

683

Odp: Akcja Me too

no ale to wy macie infantylne argumenty, bo jak inaczej mozna nazwac radę: NIE CHODZ PO CIEMKU PO MIEŚCIE

no błagam, czasem trzeba chodzić po miescie wieczorem, są tacy co pracują na trzy zmiany, jak np. moja mama, która czesto wracała do domu około połnocy i niestety szła na piechotę, najkrótszą drogą (do przystanków było daleko i nic nie podjezdzało ani pod jej prace, ani pod dom) - szła niestety przez dość szemraną okolicę, bo taka była po prostu droga

co jej poradzić?
zmien pracę? czasem się nie da.
chodz inną drogą?
a Ty byś nadkładała kilka kilometrów, zeby chodzić oświetlonymi, głownymi ulicami?

sorry, ale wasze infantylne rady nie zasługują na nic innego jak na takie infantylne komentarze

raz jeszcze zapraszam dziś na spotkanie w sprawie #metoo
ktoś chętny przyjsc i powiedziec tym wszystkim paniom tam to, co mówi teraz smile
no miejcie odwagę smile

684

Odp: Akcja Me too
Swanen napisał/a:
_v_ napisał/a:

zapraszam za to dziś do warszawy - jest spotkanie w temacie #metoo - mozna znalezc na FB
moze jest ktoś chetny posłuchać opowiadań pań?

Kto to organizuje, bo nic do mnie nie doszło?

Riya Sokół i Karo Akabal
na Wilczej

685

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:

no ale to wy macie infantylne argumenty, bo jak inaczej mozna nazwac radę: NIE CHODZ PO CIEMKU PO MIEŚCIE

no błagam, czasem trzeba chodzić po miescie wieczorem, są tacy co pracują na trzy zmiany, jak np. moja mama, która czesto wracała do domu około połnocy i niestety szła na piechotę, najkrótszą drogą (do przystanków było daleko i nic nie podjezdzało ani pod jej prace, ani pod dom) - szła niestety przez dość szemraną okolicę, bo taka była po prostu droga

co jej poradzić?
zmien pracę? czasem się nie da.
chodz inną drogą?
a Ty byś nadkładała kilka kilometrów, zeby chodzić oświetlonymi, głownymi ulicami?

Małym dzieciom się tłumaczy: żeby nie rozmawiały z obcymi, żeby nie chodziły ciemnymi uliczkami, żeby po zmroku gdzieś idąc trzymały się razem. Dzieci jakoś ogółem nie mają problemu z zatrybieniem całego tego konceptu. Ty masz. Pomyśl, jak to o tobie świadczy? wink


_v_ napisał/a:

raz jeszcze zapraszam dziś na spotkanie w sprawie #metoo
ktoś chętny przyjsc i powiedziec tym wszystkim paniom tam to, co mówi teraz smile
no miejcie odwagę smile

Ja bym nawet poszedł, ale czytając twoje posty, wyszydzające pytania i docinki mające na celu nic innego jak innego jak wyprowadzenie oponenta z równowagi,  podczas gdy w rzeczywistości nie masz żadnych argumentów + badając na twoim przykładzie szacowaną inteligencję supportera akcji #metoo stwierdzam że, cytując klasyka: "szkoda strzępić ryja".

686

Odp: Akcja Me too

Odpowie mi ktoś na pytanie na którym mi zależalo : czy można molestować własną żonę ?

687

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:

raz jeszcze zapraszam dziś na spotkanie w sprawie #metoo
ktoś chętny przyjsc i powiedziec tym wszystkim paniom tam to, co mówi teraz smile
no miejcie odwagę smile

Jakbym mieszkał w stolicy, to ani chybi powinienem pójść. Koleżanki ciągle mówią mi jakieś komplementy.
- Raz tańcząc zademonstrowałem połowicy jak to ostatnio tańczyłem z koleżanką. Dobrze, że wzrok nie zabija... Tak się koleżanka nie przytula! Nosz w mordę, znaczy zmolestowany zostałem, bo nie usłyszałem pytania czy chcę czuć jak przywiera piersiami i brzuchem? Czy mogę już czuć traumę?
- Raz nawalony w 4 dupy spałem sobie w domu i nad ranem przyszła do mnie połowica i zaczęła się dobierać. Mówię - daj mi babo spokój, pijany jestem, a poza tym nie mam ochoty! Akurat nie odzywałem się do połowicy parę dni wink No i co? Wykorzystała haniebnie... Idę, już czuję traumę...

688

Odp: Akcja Me too
Facet79 napisał/a:

Odpowie mi ktoś na pytanie na którym mi zależalo : czy można molestować własną żonę ?

tak, mozna molestowac
tak samo jak mozna zgwalcic

689

Odp: Akcja Me too
Facet79 napisał/a:

Odpowie mi ktoś na pytanie na którym mi zależalo : czy można molestować własną żonę ?

Już ci _v_ odpowiedziała ale jeszcze dopytam, uważasz, że żona jest od spełniania twoich zachcianek?

690 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-11-02 20:30:30)

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Odpowie mi ktoś na pytanie na którym mi zależalo : czy można molestować własną żonę ?

tak, mozna molestowac
tak samo jak mozna zgwalcic

Zgwałcenie rozumiem, seksu ma prawo się nie chcieć i nawet małżonek nie może go wymuszać.

Ale dotyk ? Czyli nawet mając żonę nie mam pewności, że po przyjściu z pracy do domu będę mógł ją wyściskać, przytulić, bo ona akurat może mieć zły dzień i zakazać a dotyk może uznać jak molestowanie i na mnie donieść.

Czyli złapanie za tyłek własnej żony może być karalne i być uznane za molestowanie ? No to szok.

No to jeśli mając żonę i tak można nie mieć kogoś kogo można choćby dotknąć to małżeństwo nie ma sensu żadnego. Nic nie daje jako jakaś gwarancja czegokolwiek. Może tylko kredyt wspólnie ułatwia. Ale co do kontaktów cielesnych to żona ma takie same prawa jak zupełnie obca kobieta. No to dziękuję.

691

Odp: Akcja Me too
zabpth napisał/a:

Drogie Panie
Co godzinę 1.5 mld mężczyzn pada ofiarą samogwałtu.
Blisko połowo są to samogwałty ze szczególnym okrucieństwem

To znaczy jak one się kończą? big_smile na czym polega okrucieństwo?

692

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:

a ja jestem ciekawa, czy szanowne panie, gdyby im się przytrafiła sytuacja gwałtu, zastosowałyby się tak ochoczo do swoich rad smile
śmiem wątpić  - bo tyle się znamy, ile nas sprawdzono

polecam historię pani, która została zgwałcona przez dwóch kolegów na wyjeździe służbowym - ratowników
ona zgłosiła to i sprawa się zaczęła

a ile się potem wycierpiała - to warto poczytać wywiady z nią
bo jak się okazuje najgorszy wcale nie był gwałt, ale to co się działo później

ona do dziś żałuje, ze sprawę zgłosiła

chciałabym bardzo poobserwować was w takiej samej sytuacji - wiecie, taki eksperyment smile

Czytalam o tym i to straszne co musiala przejsc ta kobieta. Ja jej wierze (pisze bo nie kazdy niby jej wierzy). Przeciez nie raz sa przypadki, ze gwalt byl i jest udowodniony, ale trafi sie sedzia, ktory po prostu nie ukara sprawcow... Tutaj moze dziala to na zasadzie znajomosci czy tego, ze moze jak to ratownicy medyczni lub ze jak na wyjezdzie firmowym to sama chciala? No i posadzenie o klamstwo tej kobiety nie ma sensu, bo ona od razu chyba poszla na obdukcje, wiec tutaj bylo pewne ze ja skrzywdzili i raczej nie sadze, by w jakikolwiek chcialaby sie lansowac, bo po co? Sama ja to wiele kosztuje.

693

Odp: Akcja Me too
Swanen napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Co do dotyku to jak pisałem moim zdaniem musi być jasna zgoda kobiety i to trzeźwej.

Za to ciekawi mnie jak z patrzeniem. Czy można molestować wzrokiem ? Czy dziewczyna może być oburzona lub nawet zgłosić jako molestowanie to że ktoś się gapi na jej dekolt ?

Można. Jak rozmawiasz z szefem o podwyżce, a  ten stojąc na przeciw ciebie nachalnie wpatruje się w twój biust zupełnie nie nawiązując z tobą kontaktu wzrokowego, to jak to nazwiesz?

Tutaj akurat mysle inaczej. Oczywiscie nachalne spojrzenie nie jest mile ale chyba nie mozna tego porownac do dotykania wbrew zgody? Tego akurat nie nazwalabym molestowaniem lubimy patrzec na ladnych ludzi a dekolt przyciaga facetow. Nikomu krzywda sie nie dzieje o ile nie wykracza to dalej i np nie robi on niczego wiecej i nie wykorzystuje wladzy szefa w niefajny sposob...

694

Odp: Akcja Me too

V- gdzie kiedy i o której jest ta akcja z gwałceniem a i czy będziesz uczestniczyć. Jak tak, to możliwe że wpadnę poznać kobiecy punkt widzenia.
Pozdrawiam


CatLady- płakaniem big_smile podczas, kiedy myślimy o swojej byłej ehh...
Samo okrutne to.
Pozdrawiam

695

Odp: Akcja Me too

Widze, ze niektorzy juz chyba z nudow zaczynaja sobie robic jaja z pewnych rzeczy - to chyba nazywa sie znieczulica spoleczna.

696

Odp: Akcja Me too

Kompletna znieczulica i brak empatii. Przytoczyłem 2 oczywiste przypadki jak zostałem pokrzywdzony ha, ha i co? Jajco! lol Przecież panie interesuje zupełnie co innego. Tak z ciekawostek polecam filmik pod hasłem "wilk z warszawy". Warszawska pracownica biurowa czy też elita stolicznej kadry intelektualnej podejmuje wyzwanie rzucone przez szefa - płaci 10 tys. temu kto przejdzie nagolasa przez całe biuro.

697

Odp: Akcja Me too
Snake napisał/a:

Kompletna znieczulica i brak empatii. o.

Dokładnie, zapomniałam jeszcze o braku empatii.

698

Odp: Akcja Me too

Apropo tego wilka z Warszawy. To raczej temat na oddzielny wątek. Ona nie była molestowana. Przeszla z wlasnej woli. Ja akurat takie rozbierane imprezy filmowe jak w filmie wilk z wallstreat rozumiem. I nie uważam by to bylo molestowanie. To albo zamówione panienki albo rozbierające sie z wlasnej woli. Czemu nie. Ciekawa impreza.

699

Odp: Akcja Me too

Widze, ze nie ma odzewu, to wypowiem sie w temacie watku - przywolana tu akcja, jak rozumiem, miala na celu dotrzec do kobiet, ktore DOSWIADCZYLY przemocy czy innej formy molestowania seksualnego.
Po to, by nie czuly sie samotne, bo mialy wsparcie innych kobiet w swoich doswiadczeniach, by wiedzialy, ze nie sa same. Ma to byc raczej rodzaj pomocy psychologicznej dla tych kobiet. I to juz tu zostalo powiedziane w tym watku, tak samo jak to, czym molestowanie jest a czym nie jest.

Akcja ma tez zwrocic uwage spoleczenstwa na problem spoleczny, jakim jest przemoc czy molestowanie seksualne, i chyba dobrze, ze ktos tym sie interesuje.

Tak wiec kwestionowanie czyichs przezyc czy wysmiewanie sie z traum jest po prostu nie ma miejscu. W ogole, a juz w takim kontekscie, na takim watku, tym bardziej.

700

Odp: Akcja Me too

Chyba nadwyrężasz możliwości tematu.
Rozumiem że ktoś obleśnie kiedyś na Ciebie spojrzał, przez co czujesz się z molestowana do kilku pokoleń wstecz.
Przykro mi zatem. Samemu udało mi się uniknąć podobnych oskarżeń, a często bywałem molestowany przez kobiety, dobrze wyglądam to wiem jak to jest.
Czasami są dni że człowiek chce się schować przed całym światem, a niedwuznaczne propozycje od kobiet to właśnie ten moment poczucia zagubienia.
Nie wnikam, jednak w większości przypadków korzystałem.
Rozumiem że wątek dotyczy krzywdy tylko i wyłącznie jednej strony, więc nie będę odwracać kijem rzeki.
Sam nie molestuje, nie muszę, ale zdaje sobie sprawę z istnienia zjawiska.
Ale niech panie nie przesadzają, z brakiem empatii, mimo że bez osobowo to całkiem konkretnie wskazanie zwyrodnialca.
A przedstawiany przez V przykład, jest mi znany, bo działo się w moim rodzinnym mieście, całkiem małym mieście dodam, i jestem całkiem blisko tematu.
Pozdrawiam

701

Odp: Akcja Me too
Benita72 napisał/a:

Akcja ma tez zwrocic uwage spoleczenstwa na problem spoleczny, jakim jest przemoc czy molestowanie seksualne, i chyba dobrze, ze ktos tym sie interesuje.

My (przepraszam za ewentualne nadużycie) się z tego cieszymy. Wyśmiewamy się głównie z prostych żeby nie powiedzieć prostackich rozwiązań problemu. Tak dla przypomnienia popularny jeszcze w niektórych miejscach świata dekalog, który jednocześnie był inspiracją dla innych regulacji życia społecznego, czy to religijnych czy świeckich ma pewnie z 3 tysiące lat. Na dodatek nie był wyjątkowy nawet w czasach kiedy powstawał, bo podobne zasady obowiązywały w innych, współczesnych mu kulturach. Odrzucając część stricte religijną pozostają uniwersalne zasady, które są akceptowalne praktycznie w każdej ludzkiej społeczności. Jak na przykład: nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj co nie twoje, nie zdradzaj (cudzołóż), nie pomawiaj innych ludzi. To znaczy, że co najmniej kilka tysięcy lat ludzie mają świadomość, że są to czyny złe, wychowują swoje dzieci, żeby tego nie robiły, społeczności wprowadzają sankcje za te złe czyny, czasem brutalne. Czy ktoś może powiedzieć, że kilka tysięcy lat świadomości i walki ze złodziejstwem wytępiło złodziei? Morderców? Oszczerców? Zazdrośników i zdradzających? Nie? To po co to pierniczenie - wychowajmy facetów żeby nie łapali za tyłki. Nie wychowacie. Tu jedna mądra pani z drugą mogą sobie dopisać stek swoich mundrości, że widać faceci są za głupi itd. Niech dopisują i przyjmą do wiadomości, że 
obojętnie jak się to nazwie, to tego się nie zmieni. Nie w takim stopniu, który was satysfakcjonuje tj., że już nigdy żaden facet nie zachowa się tak, a nie inaczej.
Z tego też powodu parę osób zwracało uwagę, że realistyczniej jest zadbać o siebie samemu, a przynajmniej można zmniejszyć zagrożenie. Tylko jak w opozycji jest święta obraza, że nie, ja nie muszę, ja żądam, ja wymagam... Zostaje życzyć powodzenia na dalszej drodze życia aby się udawało.

702

Odp: Akcja Me too

Dodać jeszcze do tego należy, że z z biologicznego punktu widzenia (tak znowu ta straszna biologia) podstawowym zadaniem człowieka jest przedłużenie gatunku, czyli rozmnażanie. I choć zarówno mężczyźni jak i kobiety mają ten sam cel do spełnienia, to ich podejście do tematu jest kompletnie różne.

Jaki cel ma mężczyzna? Zdobycie partnerki. Wyróżnienie się z całego grona samców, którzy krążą dookoła niej, tak aby własnie to jego wybrała. W związku z tym kluczowymi cechami dla przedstawiciela płci męskiej będą pewność siebie (łatwość nawiązywania kontaktów z płcią przeciwną), agresja (o partnerkę czasem trzeba walczyć, bądź jej chronić) zaradność (umiejętność radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych) i mnóstwo innych, pomniejszych cech. No a jak w tym wszystkim odnajduje się kobieta?

A no zadaniem kobiety, jest też zdobyć partnera, tylko że ona flirtuje, podrywa wabi. To dlatego pięknie się maluje i dlatego lubi zakładać garderobę podkreślającą jej walory. Optymalną dla kobiety sytuacją będzie sytuacja, w której ma wokół siebie kilku lub więcej adoratorów, w których może sobie przebierać jak w ulęgałkach i wybrać tego z najlepszym zestawem genów, bądź tego który najzwyczajniej najbardziej jej odpowiada. W związku z tym kluczową umiejętnością jest dla kobiety odganianie adoratorów, którzy akurat nie odpowiadają jej wymaganiom, bo tacy adoratorzy na pewno też w jej życiu się pojawią.

No, ale chrzanić biologię, chrzanić ewolucję. Mamy stłumić instynkty, które kobiety rozpalały w nas od tysięcy lat, bo takie jest widzimisię femi-marksistek. Wstrętni, źli, chamscy faceci. Nie odpowiadamy tylko za gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz... Pozdro dla tych, którzy złapali aluzję wink

703

Odp: Akcja Me too

]

Swanen napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Co do dotyku to jak pisałem moim zdaniem musi być jasna zgoda kobiety i to trzeźwej.

Za to ciekawi mnie jak z patrzeniem. Czy można molestować wzrokiem ? Czy dziewczyna może być oburzona lub nawet zgłosić jako molestowanie to że ktoś się gapi na jej dekolt ?

Można. Jak rozmawiasz z szefem o podwyżce, a  ten stojąc na przeciw ciebie nachalnie wpatruje się w twój biust zupełnie nie nawiązując z tobą kontaktu wzrokowego, to jak to nazwiesz?

Ja bym podejrzewała, że kobieta, która przychodzi z dekoltem na rozmowę o podwyżkę, robi to po to, by dzięki temu dekoltowi ją łatwiej dostać.

Prosta zasada - nie chcesz, by ktoś się gapił? Nie wystawiaj na widok publiczny.

704

Odp: Akcja Me too

zabpth, Snake, szakisz - ja rozumiem Wasze stanowisko. Chodzi tylko o to, ze zgodnie z nagłówkiem tego forum ma to być miejsce, gdzie kobiety mogą znaleźć wsparcie, dzielic się doświadczeniami, napisac o tym, jak się czuly w roznych rozumiem tez niekomfortowych sytuacjach w zyciu, i fajnie by było, gdyby mogly wyrazac swoje przezycia i czuc się przy tym bezpiecznie, tzn nie narazajac się na jakies wysmiewki czy tam podobne. Naprawde uważacie, ze takie drwiny sprzyjają dobrej atmosferze wymiany myśli?

Ale dobrze, może jestem sztywniakiem, który nie zna się na zartach.

705

Odp: Akcja Me too
Benita72 napisał/a:

Naprawde uważacie, ze takie drwiny sprzyjają dobrej atmosferze wymiany myśli?

To nie my drwimy z tematu. Drwiną są  podobne pytania:

_v_ napisał/a:

o 16 dziś jużrobi się ciemno, jak dojezdzam do domu, to jest noc - 0 17 - czy to znaczy, ze mam nie pracować, zeby nie wracac po ciemku do domu?

Jeżeli przez prawie 20 stron piszemy o ostrożności, o to żebyście w pierwszej kolejności same o siebie, bo nikt - ani prawo, ani policja, nie zapewni Wam takiego bezpieczeństwa jak wy same, a ktoś później wyskakuje z podobnym tekstem to to już nie jest niezrozumienie tematu. To jest jawny brak poszanowania dla drugiej strony dyskusji i szydzenie z niej. I jeszcze tan bulwers, że nie traktujemy takiego czegoś poważnie... no proszę cię wink

706

Odp: Akcja Me too
Benita72 napisał/a:

zabpth, Snake, szakisz - ja rozumiem Wasze stanowisko. Chodzi tylko o to, ze zgodnie z nagłówkiem tego forum ma to być miejsce, gdzie kobiety mogą znaleźć wsparcie, dzielic się doświadczeniami, napisac o tym, jak się czuly w roznych rozumiem tez niekomfortowych sytuacjach w zyciu, i fajnie by było, gdyby mogly wyrazac swoje przezycia i czuc się przy tym bezpiecznie, tzn nie narazajac się na jakies wysmiewki czy tam podobne. Naprawde uważacie, ze takie drwiny sprzyjają dobrej atmosferze wymiany myśli?

Ale dobrze, może jestem sztywniakiem, który nie zna się na zartach.

Ani Snake ani Szakisz ani Adiaphora ani Cat ani ja nie smiejemy sie z traumatycznych przezyc kobiet. Robimy sobie natomiast jaja (i slusznie, jak mi sie wydaje) z absurdalnych i nielogicznych oczekiwan niektorych pan w tym watku. Przedstawiaja one bowiem wizje swiata, ktora jest nie tyle zyczeniowa, ale rowniez z gruntu amoralna i wewnetrzenie sprzeczna.

Po pierwsze bowiem, jezeli kobieta jest rowna mezczyznie, ma taka sama mozliwosc decydowania o sobie i ponosi taka sama odpowiedzialnosc wobec prawa, to idiotycznym jest postulowanie, ze jezeli kobieta po pijaku robi glupoty, to nagle nie odpowiada za siebie. Jak facet wypije flaszke wodki, wsiadzie do samochodu i spowoduje wypadek, to nikt nie da mu forow w sadzie, bo byl pijany. Wrecz przeciwnie- dostanie podwojnie po lapach bo jezdzil napruty. Wiec co? To w koncu kobieta odpowiada za siebie czy ma jakis uprzywilejowany status, ktory pozwala jej uniknac skutkow debilnych decyzji, bo jak male dziecko wpadnie w ryk, urzadzi histeryczny pokaz i wszyscy nagle stwierdza, ze wypijajac piec kieliszkow wina i lezac z kims do lozka miala chwilowa niepoczytalnosc?

Po drugie, edukacja mezczyzn by nie gwalcic niemalze zaklada, ze kazdy facet to potencjalny gwalciciel, ktory nie rozumie slowa "Nie". Co jest bzdura. Wiekszosc mezczyzn jest w stanie bardzo prosto stwierdzic czy kobieta chce uprawiac z nimi seks czy nie, i wiekszosc nie wymusza na nikim stosunku. Maly procent, ktory ochoczo gwalci, ma doopie "edukacje" bo dobro kobiet ich nie obchodzi. Ich sie nie da wyedukowac- to strata czasu. Za to ostrzenie na nozy na kazdego faceta jedynie powoduje ogolna paranoje i alienuje plcie od siebie.

Po trzecie, panie tu piszace myla i stapiaja ze soba dwa pojecia. Jednym jest odpowiedzialnosc za czyn karalny, ktora lezy WYLACZNIE na sprawcy. Druga jest ulatwianie przestepcy dokonania czynu karalnego, za co swiadomie badz nieswiadomie odpowiada ofiara. I w tym drugim pojeciu jest pierwiastek swiadomego brania odpowiedzialnosci za wlasne bezpieczenstwo. One nie sa TOZSAME. To, ze ktos Cie zgwalcil to nie to twoja wina, ale poprzez glupote czy zaniedbanie moglas mu ten czyn ulatwic (co powinno dac lekcje na przyszlosc).

707 Ostatnio edytowany przez Benita72 (2017-11-03 18:02:58)

Odp: Akcja Me too

Ale -v- zadala akurat bardzo dobre pytanie - wykazala, ze niektore "rady" dotyczace ostroznosci sa absurdalne - w tej chwili jest juz prawie ciemno, a wiele kobiet bedzie za chwile wracac dodomu - nie da sie wiec zastosowac rady o niechodzeniu po ciemku, jesli kobieta akurat mieszka gdzies na uboczu.

blacky, jeszcze wroce do tego slynnego "nie", - ze czasem sa nieporozumienia, napaleni chlopcy zle odbieraja sygnaly. No bywa, ale ten watek jest nie o tym. Ten watek jest o sytuacjach, kiedy sprawca ma bardzo jasną swiadomosc owego "nie", a mimo to dązy do przemocy seksualnej, wykorzystujac swoją sile, albo stanowisko, albo jeszcze co tam.

708

Odp: Akcja Me too
Benita72 napisał/a:

Ale -v- zadala akurat bardzo dobre pytanie - wykazala, ze niektore "rady" dotyczace ostroznosci sa absurdalne - w tej chwili jest juz prawie ciemno, a wiele kobiet bedzie za chwile wracac dodomu - nie da sie wiec zastosowac rady o niechodzeniu po ciemku, jesli kobieta akurat mieszka gdzies na uboczu.

No, ale przecież nikt ci nie każe siedzieć po zmroku w 4 ścianach. Jeśli natomiast nie rozumiesz konceptu bezpiecznego poruszania się po mieście nocą to zapytaj mieszkańca Warszawy czy Łodzi, a szczególnie mieszkańców tych dzielnic, które nie cieszą się najlepszą opinią. Oni z pewnością ci wytłumaczą na czym to polega wink

709

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Ani Snake ani Szakisz ani Adiaphora ani Cat ani ja nie smiejemy sie z traumatycznych przezyc kobiet. Robimy sobie natomiast jaja (i slusznie, jak mi sie wydaje) z absurdalnych i nielogicznych oczekiwan niektorych pan w tym watku. Przedstawiaja one bowiem wizje swiata, ktora jest nie tyle zyczeniowa, ale rowniez z gruntu amoralna i wewnetrzenie sprzeczna.

Po pierwsze bowiem, jezeli kobieta jest rowna mezczyznie, ma taka sama mozliwosc decydowania o sobie i ponosi taka sama odpowiedzialnosc wobec prawa, to idiotycznym jest postulowanie, ze jezeli kobieta po pijaku robi glupoty, to nagle nie odpowiada za siebie. Jak facet wypije flaszke wodki, wsiadzie do samochodu i spowoduje wypadek, to nikt nie da mu forow w sadzie, bo byl pijany. Wrecz przeciwnie- dostanie podwojnie po lapach bo jezdzil napruty. Wiec co? To w koncu kobieta odpowiada za siebie czy ma jakis uprzywilejowany status, ktory pozwala jej uniknac skutkow debilnych decyzji, bo jak male dziecko wpadnie w ryk, urzadzi histeryczny pokaz i wszyscy nagle stwierdza, ze wypijajac piec kieliszkow wina i lezac z kims do lozka miala chwilowa niepoczytalnosc?

Po drugie, edukacja mezczyzn by nie gwalcic niemalze zaklada, ze kazdy facet to potencjalny gwalciciel, ktory nie rozumie slowa "Nie". Co jest bzdura. Wiekszosc mezczyzn jest w stanie bardzo prosto stwierdzic czy kobieta chce uprawiac z nimi seks czy nie, i wiekszosc nie wymusza na nikim stosunku. Maly procent, ktory ochoczo gwalci, ma doopie "edukacje" bo dobro kobiet ich nie obchodzi. Ich sie nie da wyedukowac- to strata czasu. Za to ostrzenie na nozy na kazdego faceta jedynie powoduje ogolna paranoje i alienuje plcie od siebie.

Po trzecie, panie tu piszace myla i stapiaja ze soba dwa pojecia. Jednym jest odpowiedzialnosc za czyn karalny, ktora lezy WYLACZNIE na sprawcy. Druga jest ulatwianie przestepcy dokonania czynu karalnego, za co swiadomie badz nieswiadomie odpowiada ofiara. I w tym drugim pojeciu jest pierwiastek swiadomego brania odpowiedzialnosci za wlasne bezpieczenstwo. One nie sa TOZSAME. To, ze ktos Cie zgwalcil to nie to twoja wina, ale poprzez glupote czy zaniedbanie moglas mu ten czyn ulatwic (co powinno dac lekcje na przyszlosc).

Blackie, w punkt - zwłaszcza wytłuszczony fragment. Jaśniej już się nie da. Jeśli co niektórzy nadal nie zrozumieją po przeczytaniu tego, co napisałaś, to szkoda dalej strzępić ryja - a raczej klawiaturę smile na ten wątek.

710

Odp: Akcja Me too

CatLady, problem jest w tym, ze z ideologia nie da sie dyskutowac. Jak ktos sobie zalozyl, ze swiat dziala zawsze na plaszczyznie tyrana i opresowanych (odsylam do "Kapitalu"), swiata wiecznej wiktymologii, to nie jest w stanie zrozumiec rownosci ludzi i moralnych przeslanek z tego wynikajacych.

Czytajcie mniej Marxa, a wiecej Kanta, chce sie napisac.

711 Ostatnio edytowany przez Benita72 (2017-11-04 12:36:32)

Odp: Akcja Me too

Coz, zawsze jeszcze mozna pozostac przy swoim stanowisku.

Ja widze problem w tym, ze czesc osob jest przekonanych, ze da sie w 100% zabezpieczyc przed atakiem - jesli wiec ktos zostal napadniety, molestowany, zgwalcony, to dlatego, ze sie nie dosc mocno zabezpieczyl - wiec czesc winy jest jego - to moze byc opinia srodowiska, otoczenia, ale i sama dana osoba moze w to uwierzyc.

Ja wiem, blacky, o co Tobie chodzi, ale nie zgadzam sie z tym. Uprzedzajac - nie musimy sie zgadzac.
To nie jest sprawa ideologii, tylko prywatnego stanowiska danej osoby.

712

Odp: Akcja Me too
Benita72 napisał/a:

Ja widze problem w tym, ze czesc osob jest przekonanych, ze da sie w 100% zabezpieczyc przed atakiem - jesli wiec ktos zostal napadniety, molestowany, zgwalcony, to dlatego, ze sie nie dosc mocno zabezpieczyl - wiec czesc winy jest jego - to moze byc opinia srodowiska, otoczenia, ale i sama dana osoba moze w to uwierzyc.
.

Benita, ja nigdzie nie napisałam, że da się zabezpieczyć w 100%. Ja pisałam o minimalizowaniu ryzyka, ograniczaniu ryzyka, robieniu, co się da, by zadbać o swoje bezpieczeństwo. Nigdzie nie pisałam, że to jest 100% skuteczna metoda. Czasem się nie uda - ale i tak trzeba robić wszystko, by ograniczyć możliwość zostania ofiarą ataku. Ja się będę tego trzymać.

713 Ostatnio edytowany przez Swanen (2017-11-04 13:48:01)

Odp: Akcja Me too
CatLady napisał/a:

]


Ja bym podejrzewała, że kobieta, która przychodzi z dekoltem na rozmowę o podwyżkę, robi to po to, by dzięki temu dekoltowi ją łatwiej dostać.

Prosta zasada - nie chcesz, by ktoś się gapił? Nie wystawiaj na widok publiczny.

Powinna przyjść w burce, żeby takie, jak ty nie obwiniły jej za zachowanie faceta? Może za szybko projektujesz własne myślenie na inne kobiety.

714

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Czytajcie mniej Marxa, a wiecej Kanta, chce sie napisac.

A ty czytasz Kanta? Bo nic w twoich wypowiedziach nie wskazuje.

715

Odp: Akcja Me too

Dolaczam sie do Cat. Nigdzie nie napisalam, ze da sie zabezpieczyc w 100%. Nic w tym swiecie nie jest 100%. Co nie znaczy, ze nie nalezy sie starac. Nikt Ci nie da Benita 100% pewnosci, ze nie ukradna Ci samochodu, a jednak masz alarm w bryce i na klucz ja zamykasz.

Posty [ 651 do 715 z 1,014 ]

Strony Poprzednia 1 9 10 11 12 13 16 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024