Akcja Me too - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 16 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 586 do 650 z 1,014 ]

586

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Jak dla mnie, osoba (obojetnie jakiej plci), ktora oportunistycznie decyduje sie sprzedac wlasne cialo za awans/ role w filmie niewazne jakiemu oblechowi, dawno stracila w tym procesie prawo do moralnego oburzenia. Proste: jak sama sie nie szanujesz, nie oczekuj, ze oblech bedzie cie szanowal, ani tez reszta spoleczenstwa. Ale tu wystepuje prosty mechanizm obronny: dalam doopy, zle sie z tym czuje, to zwale odpowiedzialnosc na kogos innego i zrobie z siebie ofiare.

Blackie, zastanawiam się, jaki jest twój stosunek do tych kobiet, które nie zagrały w grze Weinsteina. Czy uważasz, że w tych przypadkach nie było molestowania, czy, że te kobiety z racji tego, że pracują w showbusinessie powinny się liczyć z takim traktowaniem i lekko przechodzić nad podobnymi zachowaniami do porządku dziennego?

Zobacz podobne tematy :

587

Odp: Akcja Me too
summerka88 napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Jak dla mnie, osoba (obojetnie jakiej plci), ktora oportunistycznie decyduje sie sprzedac wlasne cialo za awans/ role w filmie niewazne jakiemu oblechowi, dawno stracila w tym procesie prawo do moralnego oburzenia. Proste: jak sama sie nie szanujesz, nie oczekuj, ze oblech bedzie cie szanowal, ani tez reszta spoleczenstwa. Ale tu wystepuje prosty mechanizm obronny: dalam doopy, zle sie z tym czuje, to zwale odpowiedzialnosc na kogos innego i zrobie z siebie ofiare.

Blackie, zastanawiam się, jaki jest twój stosunek do tych kobiet, które nie zagrały w grze Weinsteina. Czy uważasz, że w tych przypadkach nie było molestowania, czy, że te kobiety z racji tego, że pracują w showbusinessie powinny się liczyć z takim traktowaniem i lekko przechodzić nad podobnymi zachowaniami do porządku dziennego?

Nie wiem, jak Blackie, ale ja sądzę, ze właśnie nie powinny przechodzić do porządku dziennego, powinny to zgłaszać, bo to nie jest akceptowalne zachowanie. Ale zgłaszac od razu a nie po 5 latach.

588

Odp: Akcja Me too
CatLady napisał/a:
summerka88 napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Jak dla mnie, osoba (obojetnie jakiej plci), ktora oportunistycznie decyduje sie sprzedac wlasne cialo za awans/ role w filmie niewazne jakiemu oblechowi, dawno stracila w tym procesie prawo do moralnego oburzenia. Proste: jak sama sie nie szanujesz, nie oczekuj, ze oblech bedzie cie szanowal, ani tez reszta spoleczenstwa. Ale tu wystepuje prosty mechanizm obronny: dalam doopy, zle sie z tym czuje, to zwale odpowiedzialnosc na kogos innego i zrobie z siebie ofiare.

Blackie, zastanawiam się, jaki jest twój stosunek do tych kobiet, które nie zagrały w grze Weinsteina. Czy uważasz, że w tych przypadkach nie było molestowania, czy, że te kobiety z racji tego, że pracują w showbusinessie powinny się liczyć z takim traktowaniem i lekko przechodzić nad podobnymi zachowaniami do porządku dziennego?

Nie wiem, jak Blackie, ale ja sądzę, ze właśnie nie powinny przechodzić do porządku dziennego, powinny to zgłaszać, bo to nie jest akceptowalne zachowanie. Ale zgłaszac od razu a nie po 5 latach.

OK. Ale rozumiesz, że odmawiając Weinsteinowi "nie pomagały" swojej karierze, a zgłaszając zajście (słowo przeciw słowu) tej karierze najpewniej by "szkodziły?

589

Odp: Akcja Me too

Summerka, wybory moralne niosa za soba konsekwencje, dlatego zwykle nie sa proste. Jednak albo uwazasz cos za obrzydliwe i niedopuszczalne, sprzeciwiasz sie temu i zglaszasz odpowiednim organom, albo, tak naprawde, wspolpracujesz ze sprawca, dajac tylka  za kariere (bo bardziej jestes pazerna na sukces niz moralna) lub nabierajac wody w usta by miec swiety spokoj.

590 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-10-30 18:20:17)

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Summerka, wybory moralne niosa za soba konsekwencje, dlatego zwykle nie sa proste. Jednak albo uwazasz cos za obrzydliwe i niedopuszczalne, sprzeciwiasz sie temu i zglaszasz odpowiednim organom, albo, tak naprawde, wspolpracujesz ze sprawca, dajac tylka  za kariere (bo bardziej jestes pazerna na sukces niz moralna) lub nabierajac wody w usta by miec swiety spokoj.

Blackie, nie odpowiedziałaś na moje pytanie.
Naprawdę trudno mi zrozumieć to, że omijasz postać Weinsteina w całej sytuacji, za to z wielką łatwością przychodzi ci ocena osób, które zagrały i nie zagrały w jego grze. Zawsze znajdzie się coś, żeby im "dołożyć". Czytam sobie dzisiaj posty zabpth i mam niezły ubaw, jak piszę on, że jedna czy druga pewnie jest brzydka, że taka "zdesperowana", ale czasami to mi się wydaje, że kąśliwie o ofiarach przemocy to piszą właśnie takie "pasztety" zazdrosne, że nimi to mało kto się zainteresował, coś proponował,...

591

Odp: Akcja Me too
summerka88 napisał/a:

OK. Ale rozumiesz, że odmawiając Weinsteinowi "nie pomagały" swojej karierze, a zgłaszając zajście (słowo przeciw słowu) tej karierze najpewniej by "szkodziły?

Rozumiem, że nie pomagały karierze, ale jeśli ta kariera jest na tyle ważna, że warto w zamian dawać doopy, to do kogo pretensje? Przecież on ich nie zmuszał. Dochodzimy do punktu, w którym zastanawiam się, jak to jest, ze niektóre kobiety - nie tylko aktorki - potrafią zrobić karierę bez wypinania tyłka i szantaży oraz oskarżeń, a inne nie. Wszystkie te aktorki oskarżające Weinstaina są słabo znane - czy może to by wyjaśniało ich nagłą niechęć? To, że zapłaciły "z dołu" i nic z ich karier i tak nie wyszło? O to chodzi?

592

Odp: Akcja Me too
CatLady napisał/a:
summerka88 napisał/a:

OK. Ale rozumiesz, że odmawiając Weinsteinowi "nie pomagały" swojej karierze, a zgłaszając zajście (słowo przeciw słowu) tej karierze najpewniej by "szkodziły?

Rozumiem, że nie pomagały karierze, ale jeśli ta kariera jest na tyle ważna, że warto w zamian dawać doopy, to do kogo pretensje? Przecież on ich nie zmuszał. Dochodzimy do punktu, w którym zastanawiam się, jak to jest, ze niektóre kobiety - nie tylko aktorki - potrafią zrobić karierę bez wypinania tyłka i szantaży oraz oskarżeń, a inne nie. Wszystkie te aktorki oskarżające Weinstaina są słabo znane - czy może to by wyjaśniało ich nagłą niechęć? To, że zapłaciły "z dołu" i nic z ich karier i tak nie wyszło? O to chodzi?

Cat, gdybyś nie wycięła treści z kontekstu, to zauważyłabyś, że wypowiedź była kontynuacją

Blackie, zastanawiam się, jaki jest twój stosunek do tych kobiet, które nie zagrały w grze Weinsteina. Czy uważasz, że w tych przypadkach nie było molestowania, czy, że te kobiety z racji tego, że pracują w showbusinessie powinny się liczyć z takim traktowaniem i lekko przechodzić nad podobnymi zachowaniami do porządku dziennego?

Więc czym zawiniły te, które odmówiły? Czyżby tym, że są urodziwe?

593 Ostatnio edytowany przez polis (2017-10-30 19:35:06)

Odp: Akcja Me too

Chciałam zauważyć, że nawet dałam przykład aktorki, która na nic się nie zgodziła i nie siedziała chicho.

Sophie Dix: “Then before I knew it, he started trying to pull my clothes off and pin me down and I just kept saying, ‘No, no, no.’ But he was really forceful. I remember him pulling at my trousers and stuff and looming over me and I just sort of – I am a big, strong girl and I bolted … ran for the bathroom and locked the door.”

“I was in there for a while, I think. He went very quiet. After a while I remember opening the door and seeing him just there facing the door, masturbating, so I quickly closed the door again and locked it. Then when I heard room service come to the door, I just ran,” she said.

“I was very, very vocal about it at the time. I didn’t want to own it. I wanted people to take it away from me. But I was met with a wall of silence. People who were involved in the film were great, my friends and my family were amazing and very compassionate, but people in the industry didn’t want to know about it, they didn’t want to hear.”

Tytuł artykułu: Harvey Weinstein: English actor says alleged sexual assault ruined film career

594

Odp: Akcja Me too

Polis, problem w tym, ze Sophie Dix, cokolwiek teraz mowi, na policje nie poszla. Nawet nie poleciala do recepcji by zrobic raban. Poskarzyla sie psiapsiolkom i rodzinie, moze zrobila sobie kilku wrogow w przemysle, ale tak faktycznie NIE ZADZIALALA. Bo jedyne dzialanie, ktore przynosi jakiekolwiek przykre skutki dla oblecha czy gwalciciela to udanie sie do organow scigania.

595 Ostatnio edytowany przez szakisz (2017-10-30 20:03:51)

Odp: Akcja Me too

No i bardzo dobrze. Brawo dla niej, że wiedziała jak zareagować. Uciekła właśnie nie dzięki siedzeniu cicho i potakiwaniu. Uratowała ją jej własna zaradność, i umiejętność trzeźwej oceny sytuacji, czyli wszystko to, o czym my tu mówimy. Pytanie, na ile naprawdę zadziałała i zgłosiła się na policję, a na ile było to jej wylewanie żali.

Natomiast ostatni akapit jest bardzo ciekawy, bo mówi nie tyle o samym Winsteinie, ile o praktykach w tej branży. Potwierdza, że podobne praktyki są na porządku dziennym, że raczej są powszechnie znane i akceptowane. Ciekaw jestem co powiecie, o tych wszystkich aktorkach, producentkach i reżyserkach, które uznają podobne status quo?

596

Odp: Akcja Me too
szakisz napisał/a:

Potwierdza, że podobne praktyki są na porządku dziennym, że raczej są powszechnie znane i akceptowane.

Najzabawniejsze w tej historii, to reakcja środowiska, a szczególnie tych od wręczania Oscarów. Jakim zapałali oburzeniem lol Przypomina mi to stare porzekadło - nie wstyd kraść tylko dać się złapać. Tak więc akcja tego oburzenia wygląda mi na wołanie: frajer, frajer...

597

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Polis, problem w tym, ze Sophie Dix, cokolwiek teraz mowi, na policje nie poszla. Nawet nie poleciala do recepcji by zrobic raban. Poskarzyla sie psiapsiolkom i rodzinie, moze zrobila sobie kilku wrogow w przemysle, ale tak faktycznie NIE ZADZIALALA. Bo jedyne dzialanie, ktore przynosi jakiekolwiek przykre skutki dla oblecha czy gwalciciela to udanie sie do organow scigania.

Tak, ale kobiety też nie były tu w uprzywilejowanej sytuacji, tylko on. To jego w razie czego byłoby stać na najlepszych prawników. To tych kobiet kariera i finanse ucierpiałby bardziej, więc to one były w znacznie gorszej i trudniejszej pozycji, więc jakkolwiek oczywiście lepiej by było, gdyby poszły na policję, to też nie trudno mi zrozumieć, dlaczego część zacisnęła zęby i milczała albo zgodziła się na ugodę, zamiast iść na kosztowny proces.

598

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Polis, problem w tym, ze Sophie Dix, cokolwiek teraz mowi, na policje nie poszla. Nawet nie poleciala do recepcji by zrobic raban. Poskarzyla sie psiapsiolkom i rodzinie, moze zrobila sobie kilku wrogow w przemysle, ale tak faktycznie NIE ZADZIALALA. Bo jedyne dzialanie, ktore przynosi jakiekolwiek przykre skutki dla oblecha czy gwalciciela to udanie sie do organow scigania.

Z tego prostego powodu, że jakby poszła na policję, to opinia publiczna momentalnie by uznała ją za aktoreczkę, która próbuje się wybić przez fałszywe oskarżenia. Nie każdy człowiek radzi sobie z takim psychicznym obciążeniem.

Zresztą, nawet na policji byłoby jej słowo przeciwko jego. Próbę gwałtu naprawdę trudno udowodnić.

599

Odp: Akcja Me too

Śmieszne są te wspominki po 30 latach. Nagle jakaś moda nastała... Wszyscy są pokrzywdzeni.

600 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2017-10-30 23:01:36)

Odp: Akcja Me too
summerka88 napisał/a:
CatLady napisał/a:
summerka88 napisał/a:

OK. Ale rozumiesz, że odmawiając Weinsteinowi "nie pomagały" swojej karierze, a zgłaszając zajście (słowo przeciw słowu) tej karierze najpewniej by "szkodziły?

Rozumiem, że nie pomagały karierze, ale jeśli ta kariera jest na tyle ważna, że warto w zamian dawać doopy, to do kogo pretensje? Przecież on ich nie zmuszał. Dochodzimy do punktu, w którym zastanawiam się, jak to jest, ze niektóre kobiety - nie tylko aktorki - potrafią zrobić karierę bez wypinania tyłka i szantaży oraz oskarżeń, a inne nie. Wszystkie te aktorki oskarżające Weinstaina są słabo znane - czy może to by wyjaśniało ich nagłą niechęć? To, że zapłaciły "z dołu" i nic z ich karier i tak nie wyszło? O to chodzi?

Cat, gdybyś nie wycięła treści z kontekstu, to zauważyłabyś, że wypowiedź była kontynuacją

Blackie, zastanawiam się, jaki jest twój stosunek do tych kobiet, które nie zagrały w grze Weinsteina. Czy uważasz, że w tych przypadkach nie było molestowania, czy, że te kobiety z racji tego, że pracują w showbusinessie powinny się liczyć z takim traktowaniem i lekko przechodzić nad podobnymi zachowaniami do porządku dziennego?

Więc czym zawiniły te, które odmówiły? Czyżby tym, że są urodziwe?

Po pierwsze te co odmowily, i chwala im za to, tez na policje nie poszly. Bo pewnie wolaly nie bruzdzic sobie na przyszlosc, co pokazuje jakie mialy kryteria wartosci: najpierw chronienie wlasnego tylka vel mienie swietego spokoju, a potem moralnosc.

To nie zmienia faktu, ze Weinstein to oblech. Jednak ptwierdza teorie o tym dlaczego oblechy czuja sie bezkarnie: bo kobiety NIE ZGLASZAJA na policje.

Zeby dodac absurdu do tego jak o calej sytuacji wypowiadaja sie co poniektore feminy 3 fali na zachodzie, polecam artykul Bim Adewunmi z BuzzFeed. Okazuje sie w nim, ze Weinstein to nie tylko oblech (ktorym realnie jest), ale takze...rasista, bo nie chcial molestowac czarnych kobiet big_smile

601 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-10-31 08:50:52)

Odp: Akcja Me too

Po pierwsze te co odmowily, i chwala im za to, tez na policje nie poszly. Bo pewnie wolaly nie bruzdzic sobie na przyszlosc, co pokazuje jakie mialy kryteria wartosci: najpierw chronienie wlasnego tylka vel mienie swietego spokoju, a potem moralnosc.

To nie zmienia faktu, ze Weinstein to oblech. Jednak ptwierdza teorie o tym dlaczego oblechy czuja sie bezkarnie: bo kobiety NIE ZGLASZAJA na policje.

Niedobrze mi się robi od czytania czegoś takiego, jak powyżej. Świadczy to tylko o braku jakiegokolwiek pojęcia o ludzkiej emocjonalności i braku empatii.
Można się trzymać tych tylko powierzchownie racjonalnych rad, które w gruncie rzeczy sprowadzają się do racjonalizacji, ale pokazuje to tylko jak można nie dostrzegać człowieka, który różnie reaguje na zagrożenie.  Jedni są w szoku, chcą zapomnieć, inni się wstydzą, jeszcze inni się boją. Ale zawsze się znajdzie ktoś, kto z ofiary zrobi sprawcę i przypisze jej odpowiedzialność, bo przecież ofiara powinna nie o siebie zadbać (egoistka), ale przyjąć postawę misyjną. Wyjątkowo okropna postawa sad

602

Odp: Akcja Me too
summerka88 napisał/a:

Ale zawsze się znajdzie ktoś, kto z ofiary zrobi sprawcę i przypisze jej odpowiedzialność, bo przecież ofiara powinna nie o siebie zadbać (egoistka), ale przyjąć postawę misyjną. Wyjątkowo okropna postawa sad

A kto ma zadbać o te potencjalne ofiary? Oblech nie, bo jest oblechem. Ofiara już zaistniała nie, bo ma traumę i musi dbać o swój tyłek. Otoczenie nie, bo nic nie wie, że oblech jest oblechem, bo ofiary milczą. Wyjątkowo okropny to jest wniosek z tej historii, że dopóki ktoś ma pieniądze i wpływy, to może być najbardziej paskudnym oblechem i nikt mu nie podskoczy. Dopiero jak czuć uciekającą krew nagle znajdują się odważni co na wyprzódki będą krzyczeć - on jest zły!

603

Odp: Akcja Me too
Snake napisał/a:
summerka88 napisał/a:

Ale zawsze się znajdzie ktoś, kto z ofiary zrobi sprawcę i przypisze jej odpowiedzialność, bo przecież ofiara powinna nie o siebie zadbać (egoistka), ale przyjąć postawę misyjną. Wyjątkowo okropna postawa sad

A kto ma zadbać o te potencjalne ofiary? Oblech nie, bo jest oblechem. Ofiara już zaistniała nie, bo ma traumę i musi dbać o swój tyłek. Otoczenie nie, bo nic nie wie, że oblech jest oblechem, bo ofiary milczą. Wyjątkowo okropny to jest wniosek z tej historii, że dopóki ktoś ma pieniądze i wpływy, to może być najbardziej paskudnym oblechem i nikt mu nie podskoczy. Dopiero jak czuć uciekającą krew nagle znajdują się odważni co na wyprzódki będą krzyczeć - on jest zły!

Snake, to przygnębiające wnioski, nie przeczę. Ludzie czasami potrzebują iskry, żeby się zapalić. Tym bardziej, jeśli wewnątrz nosili w sobie niewyrażoną wściekłość, żal i poczucie bezsilności. Niektórzy dopiero w grupie, wśród innych mają odwagę i siłę, żeby krzyczeć o swoim upokorzeniu. Czy to tak trudno zrozumieć?

604

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Po pierwsze te co odmowily, i chwala im za to, tez na policje nie poszly. Bo pewnie wolaly nie bruzdzic sobie na przyszlosc, co pokazuje jakie mialy kryteria wartosci: najpierw chronienie wlasnego tylka vel mienie swietego spokoju, a potem moralnosc.

Wiesz co, straszne jest to co piszesz.

Serio twierdzisz, że kobiety z natury są bardziej empatyczne od mężczyzn?

605

Odp: Akcja Me too
Snake napisał/a:

A kto ma zadbać o te potencjalne ofiary? Oblech nie, bo jest oblechem. Ofiara już zaistniała nie, bo ma traumę i musi dbać o swój tyłek. Otoczenie nie, bo nic nie wie, że oblech jest oblechem, bo ofiary milczą. Wyjątkowo okropny to jest wniosek z tej historii, że dopóki ktoś ma pieniądze i wpływy, to może być najbardziej paskudnym oblechem i nikt mu nie podskoczy. Dopiero jak czuć uciekającą krew nagle znajdują się odważni co na wyprzódki będą krzyczeć - on jest zły!

I w tym sek.

Bo latwo jest glosic swietoje*liwe teksty o ofiarach i epatowac uczuciami jaka to sie im krzywda stala, niz zajac sie prawdziwym problemem. Prawda jest prosta: jak nie zglosisz przestepstwa na policje, to policja nie wie o przestepstwie, a jak nie wie, to nie moze scigac.

Obrzydliwe jest to, ze sa ludzie, ktorzy dla zrobienia kariery zrobia wszystko. Obrzydliwe jest podlizywanie sie oblechom, tylko dlatego, ze maja kase i wplywy. Obrzydliwa jest zmowa milczenia w filmowym swiatku ludzi, ktorzy o wyskokach oblecha wiedzieli od 20 lat (tak, pisze tez o slynnej Angelinie, ktorej dwie dekady bycia milionerka i jedna z najlepiej oplacanych aktorek, zajelo otworzenie paszczeki).

606 Ostatnio edytowany przez Jesiennowiosenna (2017-10-31 09:40:48)

Odp: Akcja Me too

Obrzydliwe jest to co piszesz.

Dziwi mnie też nieznajomość podstawowych zasad psychologii. Wiadomo, że jak jedna osoba powie głośno co myśli, to potem łatwiej jest tym innym, mniej odwaznym się przełamać. Właśnie temu w zamyśle miała służyć akcja Me Too.

Nie każdy człowiek ma w sobie tyle odwagi, żeby do końca życia chodzić z łatką "tej która chciała zrobić karierę na oskarżeniu o molestowanie". Bo tak, taka łatka ciągnęłaby się za nią do końca życia. Skoro gwałtu nie było, a słowo przeciw słowu. Ludzie chętnie oceniają innych, nawet jeśli nie mają pojęcia co się wydarzyło naprawdę.

Nie rozumiem tej nienawiści do osób, które są psychicznie słabsze. Ja im współczuję, a Ty potępiasz.

Masz prawo do własne opinii, ale przez takie jak Ty nie ma wśród kobiet solidarności. Bo akurat molestowanie jest sprawą, kiedy warto się zjednoczyć i walczyć o swoje. A Ty musisz objeżdżać nawet te kobiety, które nie dały się wkręcić w ten system.

Edit:

Bo latwo jest glosic swietoje*liwe teksty o ofiarach i epatowac uczuciami jaka to sie im krzywda stala, niz zajac sie prawdziwym problemem.

Bardzo łatwo Twoje słowa sparafrazować:

Bo łatwo jest głosić świętoje*liwe teksty o tym, że każda kobieta musi być silna i cnotliwa bo im się stanie krzywda niż zająć się prawdziwym problemem.

Prawdziwym problemem tu jest, że takie rzeczy się zdarzają i nie mają konsekwencji.

Jednym ze sposób rozwiązania tego problemu jest akcja Me Too.

A Ty w jaki sposób pomogłaś ofiarom molestowania? Podczas swoich cotygodniowych misji indoktrynacyjnych w pubie?

607 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2017-10-31 10:18:15)

Odp: Akcja Me too

Ja rozumiem psychologie i rozumiem to, ze ludzie roznie reaguja na traumatyczne wydarzenia, ale naprawde, utwierdzajac kobiety w slabosci, nie robimy im zadnej przyslugi. Ludziom trzeba pomagac przezwyciezac leki i traumy, a nie klepac ich po glowce mowiac: "Tak, siedz sobie w tym stanie bezsilnosci ile chcesz, bo jestes ofiara"- to jest absurdalne.

Ja zawsze i wszedzie kobietom mowie, ze jak, nie daj Bog, cos Ci sie stanie, od razu idz na policje. Jestes ofiara, ale nie losu, tylko przestepstwa i to przestepstwo nalezy scigac. Bo jak ty sobie odpuscisz, to ten facio zrobi to komus innemu jako, ze jest bezkarny. W koncu na czym wam zalezy? Na tym by bylo mniej przestepstw seksualnych, a tym samym mniej skrzywdzonych kobiet czy na tym by sobie poplakac? Bo czasami to dla mnie wcale nie jest jasne.

608

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Ja rozumiem psychologie i rozumiem to, ze ludzie roznie reaguja na traumatyczne wydarzenia, ale naprawde, utwierdzajac kobiety w slabosci, nie robimy im zadnej przyslugi. Ludziom trzeba pomagac przezwyciezac leki i traumy, a nie klepac ich po glowce mowiac: "Tak, siedz sobie w tym stanie bezsilnosci ile chcesz, bo jestes ofiara"- to jest absurdalne.

Mówimy tu przecież o osobach zgwałconych bądź molestowanych, którym krzywda już się stała. Więc tak, formalnie są ofiarami i nawet jeśli powinny zareagować w taki a nie inny sposób to mają prawo do współczucia a nie oskarżania je o chronienie własnych tyłków.

Ani Ty, ani ja nie byłyśmy ofiarami gwałtu, więc nie mamy pojęcia jakie to jest uczucie. A już tym bardziej kiedy sprawca jest osobą publiczną, cała Twoja osoba jest na świeczniku i chcąc nie chcąc stajesz się tematem nr 1 brukowców.

Ludziom trzeba pomóc, a nie klepać ich po główce - a czy Ty jesteś psychologiem i wiesz, jak należy z takimi osobami rozmawiać? Czy jakby Twój mąż uległ poparzeniom połowy ciała albo miał amputację obu kończyn to też odmówiłabyś mu prawa do współczucia i kazałabyś mu się wziąć w garść i "nie być ofiarą"? Osobom chorym na depresję też radzisz nie być ofiarą i spróbować "nie mieć depresji'?

Pewnie, że współczucie nie pomoże rozwiązać całego problemu. Ale liczy się dla tej konkretnej osoby.

Czy Ty kiedykolwiek dopuszczasz w ogóle możliwość, że się pomyliłaś?

609

Odp: Akcja Me too

Jesiennowiosenna, ale czy ja pisze, ze ofiara przestepstwa nie powinna szukac specjalistycznej pomocy? Pewnie, ze powinna. Co wiecej, policja jest tez od tego by jej taka pomoc zapewnic (i to dotyczy nie tylko gwaltow, ale rowniez sytuacji pobicia, wlamania, napasci z bronia palna...itp). Tylko, ze od specjalistycznej pomocy jest SPECJALISTA, a nie grono psiapsiolek, ktorym ktos sie zali. Rozumiem, ze ludzie chca wspierac kogos komu stala sie krzywda, ale czasem to "wsparcie" przynosi wiecej szkody niz pozytku. Ja za najlepsze wsparcie uznalabym przekonanie poszkodowanej kolezanki do zgloszenia sie na policje z zabezpieczonymi dowodami, kontakt z dobrym terapeuta i stanie przy niej kiedy bedzie zeznawac w sadzie.

Czy moje zdanie jest jedynie sluszne? Nie wiem, ale jest na pewno skuteczne w lapaniu przestepcow.

610

Odp: Akcja Me too

a ja jestem ciekawa, czy szanowne panie, gdyby im się przytrafiła sytuacja gwałtu, zastosowałyby się tak ochoczo do swoich rad smile
śmiem wątpić  - bo tyle się znamy, ile nas sprawdzono

polecam historię pani, która została zgwałcona przez dwóch kolegów na wyjeździe służbowym - ratowników
ona zgłosiła to i sprawa się zaczęła

a ile się potem wycierpiała - to warto poczytać wywiady z nią
bo jak się okazuje najgorszy wcale nie był gwałt, ale to co się działo później

ona do dziś żałuje, ze sprawę zgłosiła

chciałabym bardzo poobserwować was w takiej samej sytuacji - wiecie, taki eksperyment smile

611

Odp: Akcja Me too

Podaj linka.

612 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-10-31 12:41:45)

Odp: Akcja Me too

...

613 Ostatnio edytowany przez Jesiennowiosenna (2017-10-31 13:07:09)

Odp: Akcja Me too

A mało to słyszy się o znieczulicy na policji względem zgwałconych?

Podam kolejny przykład: przy okazji ostatniego gwałtu w Rimini naczytałam się sporo komentarzy różnych osób. I kilkukrotnie spotkałam się z opinią że "współczuje kobiecie ale on ma miejscu jej męża by ją zostawił, bo kto chciałby "przechodzony" towar...".

Biorąc pod uwagę, że sprawa w Rimini była całkowicie jednoznaczna (ofiara wybrała się przecież na przechadzkę z mężem i z pewnością tego gwałtu nie sprowokowała), to łatwo sobie wyobrazić komentarze w przypadku, gdyby jakaś nieznana aktorka oskarżyła o gwałt znaną osobistość.

Nie każdy musi czuć się na siłach żeby znosić taką falę hejtu.

614

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Jesiennowiosenna, ale czy ja pisze, ze ofiara przestepstwa nie powinna szukac specjalistycznej pomocy? Pewnie, ze powinna. Co wiecej, policja jest tez od tego by jej taka pomoc zapewnic (i to dotyczy nie tylko gwaltow, ale rowniez sytuacji pobicia, wlamania, napasci z bronia palna...itp). Tylko, ze od specjalistycznej pomocy jest SPECJALISTA, a nie grono psiapsiolek, ktorym ktos sie zali. Rozumiem, ze ludzie chca wspierac kogos komu stala sie krzywda, ale czasem to "wsparcie" przynosi wiecej szkody niz pozytku. Ja za najlepsze wsparcie uznalabym przekonanie poszkodowanej kolezanki do zgloszenia sie na policje z zabezpieczonymi dowodami, kontakt z dobrym terapeuta i stanie przy niej kiedy bedzie zeznawac w sadzie.

Czy moje zdanie jest jedynie sluszne? Nie wiem, ale jest na pewno skuteczne w lapaniu przestepcow.

Ale rozumiem, że jak kobieta nie pójdzie na policję to już nie zasługuje na żadne współczucie, bo woli chronić własny tyłek?

615 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-10-31 13:26:06)

Odp: Akcja Me too
Jesiennowiosenna napisał/a:

A mało to słyszy się o znieczulicy na policji względem zgwałconych?

Podam kolejny przykład: przy okazji ostatniego gwałtu w Rimini naczytałam się sporo komentarzy różnych osób. I kilkukrotnie spotkałam się z opinią że "współczuje kobiecie ale on ma miejscu jej męża by ją zostawił, bo kto chciałby "przechodzony" towar...".

Biorąc pod uwagę, że sprawa w Rimini była całkowicie jednoznaczna (ofiara wybrała się przecież na przechadzkę z mężem i z pewnością tego gwałtu nie sprowokowała), to łatwo sobie wyobrazić komentarze w przypadku, gdyby jakaś nieznana aktorka oskarżyła o gwałt znaną osobistość.

Nie każdy musi czuć się na siłach żeby znosić taką falę hejtu.

Jesienna,  komentarze internetowych trolli  traktujesz jako "opinie" do tematu? big_smile

616

Odp: Akcja Me too
Jesiennowiosenna napisał/a:

Ale rozumiem, że jak kobieta nie pójdzie na policję to już nie zasługuje na żadne współczucie, bo woli chronić własny tyłek?

Wiesz co, to może zamknij się w domu na 4 spusty, zabunkruj się i nigdzie nie wychodź, bo przecież jesteś ofiarą, a każdy mężczyzna na ulicy ma przy sobie potencjalne narzędzie zbrodni. W ogóle tak naprawdę nie wiadomo ile zwyroli kręci się po świecie. Ja natknąłem się kiedyś na statystyki pewnej sfeminizowanej piz*eczki, z których miało wynikać, że co drugi facet chodzący po tej planecie jest potencjalnym zwyrolem. Także najlepiej w ogóle nigdzie nie wychodź...

Ludzie, 17 stron wątku i dalej mówienie o odpowiedzialności za swoje decyzje jest rozgrzeszaniem sprawcy i przerzuceniem winy na ofiarę, a uczenie kobiet tego, że nie muszą być ofiarami jest brakiem współczucia i jakiejkolwiek empatii.

617 Ostatnio edytowany przez Jesiennowiosenna (2017-10-31 13:37:49)

Odp: Akcja Me too
adiaphora napisał/a:

Jesienna,  komentarze internetowych trolli  traktujesz jako "opinie" do tematu? big_smile

Jakbyś została zgwałcona i przeczytałabyś o sobie podobne słowa to naprawdę robiłoby Ci różnicę czy napisał to Kowalski czy prezydent Francji? wink

szakisz napisał/a:

Wiesz co, to może zamknij się w domu na 4 spusty, zabunkruj się i nigdzie nie wychodź, bo przecież jesteś ofiarą, a każdy mężczyzna na ulicy ma przy sobie potencjalne narzędzie zbrodni. W ogóle tak naprawdę nie wiadomo ile zwyroli kręci się po świecie. Ja natknąłem się kiedyś na statystyki pewnej sfeminizowanej piz*eczki, z których miało wynikać, że co drugi facet chodzący po tej planecie jest potencjalnym zwyrolem. Także najlepiej w ogóle nigdzie nie wychodź...

Możesz mi wytłumaczyć co to ma wspólnego z moją wypowiedzią?

618

Odp: Akcja Me too
Jesiennowiosenna napisał/a:
szakisz napisał/a:
Jesiennowiosenna napisał/a:

Ale rozumiem, że jak kobieta nie pójdzie na policję to już nie zasługuje na żadne współczucie, bo woli chronić własny tyłek?

Wiesz co, to może zamknij się w domu na 4 spusty, zabunkruj się i nigdzie nie wychodź, bo przecież jesteś ofiarą, a każdy mężczyzna na ulicy ma przy sobie potencjalne narzędzie zbrodni. W ogóle tak naprawdę nie wiadomo ile zwyroli kręci się po świecie. Ja natknąłem się kiedyś na statystyki pewnej sfeminizowanej piz*eczki, z których miało wynikać, że co drugi facet chodzący po tej planecie jest potencjalnym zwyrolem. Także najlepiej w ogóle nigdzie nie wychodź...

Ludzie, 17 stron wątku i dalej mówienie o odpowiedzialności za swoje decyzje jest rozgrzeszaniem sprawcy i przerzuceniem winy na ofiarę, a uczenie kobiet tego, że nie muszą być ofiarami jest brakiem współczucia i jakiejkolwiek empatii.

Możesz mi wytłumaczyć co to ma wspólnego z moją wypowiedzią?

Poziom merytoryczny, skoro ty po 17 stronach wątku i pisania w kółko tego samego wyciągasz podobne wnioski...

619

Odp: Akcja Me too

Jesiennowiosenna, Summerka, V, ustalmy sobie cos.

To, ze ofiarom przestepstw seksualnych trzeba pomagac, to jest oczywiste. Im lepsza ta pomoc i bardziej profesjonalna tym lepiej. Policjantow nalezy odpowiednio szkolic by umieli sobie radzic w takich przypadkach, a sady powinny podejmowac dzialania na podstawie dowodow, a nie uprzedzen danego sedziego/ sedziny. Tu jest absolutna zgoda.

Inna natomiast kwestia jest, ze my sie kompletnie roznimy w kwestii tego co jest najlepsza metoda do ZMNIEJSZANIA ilosci takowych przestepstw, chronienia przed nimi kobiet, jak rowniez efektywnej eliminacji zwyroli ze spoleczenstwa. Swoje tezy przedstawilam wczesniej wiec nie bede ich powtarzac. Wy natomiast uwazacie, ze TYLKO wspolczucie ofiarom, edukacja sprawcow i sianie ogolnej paranoii jaka jest akcja #Metoo to skuteczne dzialanie- skuteczne, moze, ale nie w tej rzeczywistosci w ktorej ja zyje.

620

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Inna natomiast kwestia jest, ze my sie kompletnie roznimy w kwestii tego co jest najlepsza metoda do ZMNIEJSZANIA ilosci takowych przestepstw, chronienia przed nimi kobiet, jak rowniez efektywnej eliminacji zwyroli ze spoleczenstwa. Swoje tezy przedstawilam wczesniej wiec nie bede ich powtarzac. Wy natomiast uwazacie, ze TYLKO wspolczucie ofiarom, edukacja sprawcow i sianie ogolnej paranoii jaka jest akcja #Metoo to skuteczne dzialanie- skuteczne, moze, ale nie w tej rzeczywistosci w ktorej ja zyje.

A na jakiej podstawie uważasz, że tylko to uważam za skuteczne? Poproszę o konkretny cytat.

Nie, ja się tylko dziwię skąd masz taki tupet, żeby osoby które były molestowane i nie poszły na policję oskarżać o chronienie własnego tyłka.

621

Odp: Akcja Me too

No to zaczynam już rozumieć retorykę feministek. Kobieta jest za głupia żeby przewidywać konsekwencje swoich kroków, stąd trzeba uczyć już chłopców myśleć za dziewczynki i potem kobiety. Kobiety są chimerycznie niezdecydowane, nie wiedzą czego chcą, a jak wydaje im się, że wiedzą, to za chwilę mogą nie wiedzieć. Trzeba więc edukować facetów żeby na każdym kroku pytali się kobiet o wyrażenie zgody. No bo przecież nie o zdanie, bo tak głupia i niezdecydowana osoba nie może mieć swojego zdania. Najlepiej pytać o wszystko i odpowiedzi uzyskiwać w formie pisemnej, która co prawda też niewiele im da (pijana byłam i podpisywałam wszystko jak leci...). Jednocześnie kobiety są zbyt bojaźliwe aby zgłaszać, że dokonano na nich czynu zabronionego trzeba więc edukować facetów, na wypadek jeśli jednak będą oblechami żeby sami na siebie donosili do odpowiednich służb. W następnym kroku będzie nauka jak mają się sami ukarać. Obowiązkowo publicznie, głośno wołając moja wina, moja wina...

622 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-10-31 14:30:07)

Odp: Akcja Me too
Jesiennowiosenna napisał/a:
adiaphora napisał/a:

Jesienna,  komentarze internetowych trolli  traktujesz jako "opinie" do tematu? big_smile

Jakbyś została zgwałcona i przeczytałabyś o sobie podobne słowa to naprawdę robiłoby Ci różnicę czy napisał to Kowalski czy prezydent Francji? wink

wszystko mi jedno jak trolle się podpisują. Może być Kowalskim, prezydentem a nawet Napoleonem smile  Internet wszystko przyjmie, wiec ja nie biore do siebie każdej glupoty jakie ludzie anonimowo wypisuja w necie pod kazda niemal wiadomoscia. Zbyt kiepskie prowo, zeby brac je powaznie i jeszcze nadawac range opinii smile A Ty je jeszcze powielasz jakby rzeczywiście było nad czym dyskutować.

623

Odp: Akcja Me too
Jesiennowiosenna napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Inna natomiast kwestia jest, ze my sie kompletnie roznimy w kwestii tego co jest najlepsza metoda do ZMNIEJSZANIA ilosci takowych przestepstw, chronienia przed nimi kobiet, jak rowniez efektywnej eliminacji zwyroli ze spoleczenstwa. Swoje tezy przedstawilam wczesniej wiec nie bede ich powtarzac. Wy natomiast uwazacie, ze TYLKO wspolczucie ofiarom, edukacja sprawcow i sianie ogolnej paranoii jaka jest akcja #Metoo to skuteczne dzialanie- skuteczne, moze, ale nie w tej rzeczywistosci w ktorej ja zyje.

A na jakiej podstawie uważasz, że tylko to uważam za skuteczne? Poproszę o konkretny cytat.

Nie, ja się tylko dziwię skąd masz taki tupet, żeby osoby które były molestowane i nie poszły na policję oskarżać o chronienie własnego tyłka.

Ja się dołączam do prośby o zacytowanie wypowiedzi, w której mowa, że TYLKO...

624

Odp: Akcja Me too

No bo jakos nie slysze dziewczyny, zebyscie robily kampanie #zglos na policje gwalt to przestepstwo. Wrecz nawet V napisala jak lepiej na policje nie isc hmm

625 Ostatnio edytowany przez Jesiennowiosenna (2017-10-31 14:53:53)

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

No bo jakos nie slysze dziewczyny, zebyscie robily kampanie #zglos na policje gwalt to przestepstwo. Wrecz nawet V napisala jak lepiej na policje nie isc hmm

A skad Ty to możesz wiedzieć? Każdej koleżance, która powiedziałaby mi że była molestowana poradziłabym żeby poszła na policję.

Ale jednocześnie nie potępiam wszystkich, które nie poszły, bo zdaje sobie sprawę, że to mogła być dla nich trauma a pójście na policję było ponad ich siły.

V napisała o kobiecie, która miała takie a nie inne przejścia. Nigdzie nie zauważyłam, żeby namawiała do nie-pójścia na policję...

Dopowiadasz sobie treści, których nie ma.

626

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

No bo jakos nie slysze dziewczyny, zebyscie robily kampanie #zglos na policje gwalt to przestepstwo. Wrecz nawet V napisala jak lepiej na policje nie isc hmm

To raczej tego typu myślenie jest chronieniem sprawców - nie idź na policję, bo cię wyśmieją. Nie jest chronieniem sprawców edukacja kobiet, uczenie ich jak dbać o własne bezpieczeństwo i uczenie asertywności.

I rzeczywiście - płaczliwa akcja MeToo zrobiła furorę, każda mogła się wypowiedzieć, od poważnych przypadków, bo ofiary klepnięcia w tyłek. A dlaczego nie ma w tej kampanii zachęty do zgłaszania sprawców? Skupienie się tylko na ofiarach i tylko po to by im współczuć. Zero realnej pomocy, zero działania.

627 Ostatnio edytowany przez szakisz (2017-10-31 15:19:12)

Odp: Akcja Me too
Jesiennowiosenna napisał/a:

A skad Ty to możesz wiedzieć? Każdej koleżance, która powiedziałaby mi że była molestowana poradziłabym żeby poszła na policję.

Ale jednocześnie nie potępiam wszystkich, które nie poszły, bo zdaje sobie sprawę, że to mogła być dla nich trauma a pójście na policję było ponad ich siły.

V napisała o kobiecie, która miała takie a nie inne przejścia. Nigdzie nie zauważyłam, żeby namawiała do nie-pójścia na policję...

Dopowiadasz sobie treści, których nie ma.

A jaka to różnica? Czy ktoś tu kogo potępił? Nie.  Używanie terminologii typu "potępiam" to jest tylko zdejmowanie odpowiedzialności za własne życie z kobiet słabych, przerażonych. Efekt jest taki sam. Dopóki kobieta nie pójdzie na policję, służby nie mogą zacząć ścigać zwyrola. W rezultacie takie kobiety w rzeczywistości chronią sprawcę, a w międzyczasie zwyrol grasuje sobie w najlepsze.

628 Ostatnio edytowany przez Snake (2017-10-31 15:32:18)

Odp: Akcja Me too

Od 3 lat postępowanie w sprawie gwałtów i przestępstw nadużycia stosunku zależności lub wykorzystania krytycznego położenia, bezradności innej osoby lub jej upośledzenia umysłowego w celu doprowadzenia do obcowania płciowego prowadzone jest z urzędu. Jeśli ktoś wie o takim przestępstwie, to może zgłosić na policję. W zasadzie, to chyba nawet jest obowiązek zawiadomienia odpowiednich służb jeśli posiada się wiedzę o popełnieniu przestępstwa.

§ 1. Każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję. Przepisy art. 148a zamieszczanie danych osób uczestniczących w czynności oraz art. 156a udostępnianie danych lub oryginałów dokumentów z załącznika adresowego stosuje się odpowiednio.

Tak więc panie śledzące z wypiekami profile osób zamieszczających różne historie #metoo, ciąży na was obowiązek zawiadomienia policji lub prokuratury. Czekam z niecierpliwością relacji z ilości wysłanych zawiadomień...

629

Odp: Akcja Me too

Snake, lol, jaki sie cicho nagle zrobilo big_smile

Wszystkie te panie co tak glosno krzyczaly o statusie ofiary pokrzywdzonych kobiet i o tym jak klepniecie w tylek to napasc seksualna nagle nabraly wody w usta. Widze, ze mialam jednak racje. Fajnie sie sygnalizuje swoja swietoje*liwosc, ale jak przychodzi do czegos praktycznego, to nagle wszystkie sie zmyly. Klasyka feministycznego gatunku.

630 Ostatnio edytowany przez Jesiennowiosenna (2017-10-31 21:30:22)

Odp: Akcja Me too
Snake napisał/a:

Tak więc panie śledzące z wypiekami profile osób zamieszczających różne historie #metoo, ciąży na was obowiązek zawiadomienia policji lub prokuratury. Czekam z niecierpliwością relacji z ilości wysłanych zawiadomień...

W akcji Me Too nie ma podawanych personaliów sprawców, jak również nie podaje się czasu, kiedy molestowanie miało miejsce. Jak w takim razie wyobrażasz sobie zawiadomienie policji, skoro nie jest znane miejsce, czas ani sprawca molestowania? wink Myślmy logicznie.

Beyondblackie napisał/a:

  lol, jaki sie cicho nagle zrobilo big_smile

Wszystkie te panie co tak glosno krzyczaly o statusie ofiary pokrzywdzonych kobiet i o tym jak klepniecie w tylek to napasc seksualna nagle nabraly wody w usta. Widze, ze mialam jednak racje. Fajnie sie sygnalizuje swoja swietoje*liwosc, ale jak przychodzi do czegos praktycznego, to nagle wszystkie sie zmyly.

Najwyraźniej trudno Ci sobie to wyobrazić, ale nie wszyscy mają tyle wolnego czasu, aby siedzieć na forum bez przerwy.

Beyondblackie napisał/a:

Klasyka feministycznego gatunku.

Nudzi mnie już powtarzanie Ci, że trafiasz kulą w płot ze swoim szufladkowaniem. Napisałam już kilkukrotnie, że nie uważam sie za feministkę, a Ty dalej swoje... Szkoda już mi nawet czasu odpisywać po raz kolejny na Twoje domysły.

Jest różnica między współczuciem dla ofiary gwałtu, który już się zdarzył a pouczaniem kobiet, jak mają się zachować.

Jeśli przyjdzie do Ciebie koleżanka, która została zgwałcona, Twoim obowiązkiem jest poradzić jej, aby jak najszybciej udała się na policję.

Wyzywanie kobiet, które nie zgłosiły gwałtu wiele lat temu, od osób które chronią własny tyłek, jest zwyczajnym chamstwem i świadczy jak najgorzej o empatii osoby, która wypowiada/pisze te słowa. Takie słowa nie mają na celu pomocy komukolwiek, bo w tym wypadku na to już za późno, tylko ośmieszenie osób, które przeżyły dramat.

Chyba jednak dla niektórych współczucie dla osób, które doświadczyły molestowania jest równoznaczne z biernością i przyzwoleniem na gwałt, w związku z tym kończę swój udział w tej dyskusji.

631

Odp: Akcja Me too
Jesiennowiosenna napisał/a:

W akcji Me Too nie ma podawanych personaliów sprawców, jak również nie podaje się czasu, kiedy molestowanie miało miejsce. Jak w takim razie wyobrażasz sobie zawiadomienie policji, skoro nie jest znane miejsce, czas ani sprawca molestowania? wink Myślmy logicznie.

Słusznie, myślmy logicznie. Tak myśląc, to te historyjki o molestowaniu są g...uzik warte.
A tak ku przestrodze. Nawet podając nazwisko sprawcy, nie mając dowodów i świadków co najwyżej zarobi się sprawę o pomówienie.

632

Odp: Akcja Me too
Jesiennowiosenna napisał/a:
Snake napisał/a:

Tak więc panie śledzące z wypiekami profile osób zamieszczających różne historie #metoo, ciąży na was obowiązek zawiadomienia policji lub prokuratury. Czekam z niecierpliwością relacji z ilości wysłanych zawiadomień...

W akcji Me Too nie ma podawanych personaliów sprawców, jak również nie podaje się czasu, kiedy molestowanie miało miejsce. Jak w takim razie wyobrażasz sobie zawiadomienie policji, skoro nie jest znane miejsce, czas ani sprawca molestowania? wink Myślmy logicznie.

Beyondblackie napisał/a:

  lol, jaki sie cicho nagle zrobilo big_smile

Wszystkie te panie co tak glosno krzyczaly o statusie ofiary pokrzywdzonych kobiet i o tym jak klepniecie w tylek to napasc seksualna nagle nabraly wody w usta. Widze, ze mialam jednak racje. Fajnie sie sygnalizuje swoja swietoje*liwosc, ale jak przychodzi do czegos praktycznego, to nagle wszystkie sie zmyly.

Najwyraźniej trudno Ci sobie to wyobrazić, ale nie wszyscy mają tyle wolnego czasu, aby siedzieć na forum bez przerwy.

Beyondblackie napisał/a:

Klasyka feministycznego gatunku.

Nudzi mnie już powtarzanie Ci, że trafiasz kulą w płot ze swoim szufladkowaniem. Napisałam już kilkukrotnie, że nie uważam sie za feministkę, a Ty dalej swoje... Szkoda już mi nawet czasu odpisywać po raz kolejny na Twoje domysły.

Jest różnica między współczuciem dla ofiary gwałtu, który już się zdarzył a pouczaniem kobiet, jak mają się zachować.

Jeśli przyjdzie do Ciebie koleżanka, która została zgwałcona, Twoim obowiązkiem jest poradzić jej, aby jak najszybciej udała się na policję.

Wyzywanie kobiet, które nie zgłosiły gwałtu wiele lat temu, od osób które chronią własny tyłek, jest zwyczajnym chamstwem i świadczy jak najgorzej o empatii osoby, która wypowiada/pisze te słowa. Takie słowa nie mają na celu pomocy komukolwiek, bo w tym wypadku na to już za późno, tylko ośmieszenie osób, które przeżyły dramat.

Chyba jednak dla niektórych współczucie dla osób, które doświadczyły molestowania jest równoznaczne z biernością i przyzwoleniem na gwałt, w związku z tym kończę swój udział w tej dyskusji.

Jesiennowiosenna smieszy mnie nie to, ze ktos jest faktycznie molestowany lub gwalcony, bo to powazne przestepstwa, ale wasz pusty stosunek do tego faktu, ktory sklada sie glownie z histerycznego wrzeszczenia, ze "kobiety to ofiary", a ktorego bezsensowna akcja #Metoo jest odzwierciedleniem.

Tak naprawde to wlasnie takie osoby jak Ty drwia z gwaltu i szkodza jego ofiarom.

633

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Tak naprawde to wlasnie takie osoby jak Ty drwia z gwaltu i szkodza jego ofiarom.

to sie nazywa PROJEKCJA

a co do tego, ze cisza w temacie. no coz, podobnie jak w temacie o uchodzcach - zaczeli się wypowiadac ekstemisci, którzy pojecia o temacie nie maja, to normalni ludzie zrezygnowali z kopania sie z koniem i po prostu przestali sie udzielac.

na pewno nie jest to zasluga waszych argumentow. raczej waszego braku empatii i zamknietych czerepów.

634

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:

na pewno nie jest to zasluga waszych argumentow. raczej waszego braku empatii i zamknietych czerepów.

No jak się nie ma argumentów tylko w kółko powtarza ideologiczne farmazony, to przychodzi czas kiedy trzeba poobrażać oponenta, gdy owe farmazony nie działają. Przykład prawdziwego kunsztu erystycznego wink

635 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-11-01 22:14:23)

Odp: Akcja Me too

Na tyle na ile potrafiliśmy wymienić się argumentami, to zrobiliśmy. Dlatego też nie widzę dłużej sensu udzielania się w tym wątku. W momencie, kiedy w cudze usta wkłada się absurdalne tezy, wrzuca się wypowiedzi do ciasnego wora, który nijak się ma do rzeczywistości, uogólnia, wyolbrzymia, oznacza to, że siła emocji negatywnych jest tak wielka a zawziętość w zwalczaniu "odmiennego spojrzenia" posunięta tak daleko, że może dochodzić tylko do ignorowania, podważania i kwestionowania, także tego, co ewidentnie dobrze służy ludziom. I tak też się tu dzieje. Dlatego wyłączam się.
Z pozdrowieniami smile

636 Ostatnio edytowany przez Swanen (2017-11-02 01:02:55)

Odp: Akcja Me too
adiaphora napisał/a:

Jesienna,  komentarze internetowych trolli  traktujesz jako "opinie" do tematu? big_smile

Te tzw internetowe trolle to wielu tzw przeciętnych Polaków. To wcale nie są odosobnione opinie, zresztą niewiele lepsze to można i tu poczytać.

637 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2017-11-02 01:13:54)

Odp: Akcja Me too

Summerka, sprawa rozbija sie o zupelnie inne priorytety: czesc z nas ma na celu bronienie kobiet przed seksualna napascia, co wiaze sie tez ze zmiejszeniem ilosci aktywnych przestepcow na wolnosci, a druga czesc chce wspolczuc zmolestowanym kobietom i pouczac sprawcow.

To, ze pisze o zachowaniu niektorych dziewczyn, nie znaczy, ze winie je za to, ze zostaly zgwalcone. Ale zwracam uwage na glupote zwiekszania ryzyka. To, ze mowie o pojsciu na policje, nie znaczy, ze nie rozumiem psychologii traumy, ale, ze jedynym remedium na seksualna przemoc jest zglaszanie przypadkow.

Podsumowujac, jest to starcie racjonalizmu i ideologii. Moze i racjonalizm jest mniej empatyczny i wspolczujacy, ale jest SKUTECZNY.

638

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Snake, lol, jaki sie cicho nagle zrobilo big_smile

Wszystkie te panie co tak glosno krzyczaly o statusie ofiary pokrzywdzonych kobiet i o tym jak klepniecie w tylek to napasc seksualna nagle nabraly wody w usta. Widze, ze mialam jednak racje. Fajnie sie sygnalizuje swoja swietoje*liwosc, ale jak przychodzi do czegos praktycznego, to nagle wszystkie sie zmyly. Klasyka feministycznego gatunku.

Strasznie się onanizujesz tym słowem 'feministka'. Zastępuje ci to coś?

639 Ostatnio edytowany przez Swanen (2017-11-02 01:21:51)

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Tak naprawde to wlasnie takie osoby jak Ty drwia z gwaltu i szkodza jego ofiarom.

No to nam się objawiła specjalistka od zwalczania gwałtów i pomocy ofiarom. Lepszej trudno sobie wyobrazić wink

640

Odp: Akcja Me too
Swanen napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Tak naprawde to wlasnie takie osoby jak Ty drwia z gwaltu i szkodza jego ofiarom.

No to nam się objawiła specjalistka od zwalczania gwałtów i pomocy ofiarom. Lepszej trudno sobie wyobrazić;)

A jak Ty zamierzasz bronic kobiety przed gwaltami?

641

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

A jak Ty zamierzasz bronic kobiety przed gwaltami?

Zaczynam od tego, że nie winię ich za gwałt tylko gwałciciela. Mówię im, że nie ma okoliczności usprawiedliwiających sprawce, że w żaden sposób się do gwałtu nie przyczyniły i że rozumiem ich czasem nieracjonalne zachowanie po - mają do niego prawo. To jest empatia.

642 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2017-11-02 01:49:41)

Odp: Akcja Me too

Moze i to empatia, ale wcale nie ogranicza dzialania sprawcow. Ty i kolezanka sobie poplaczecie, pogadacie, poglaskacie sie po pleckach, ALE sprawca pozostaje na wolnosci, nikt go nie sciga i bedzie gwalcil wiecej kobiet, bo MOZE.

Poza empatia istnieje cos takiego jak swiadomosc moralna, ktora czlowiekowi uswiadamia co robi i jaki to bedzie mialo wplyw na innych.

Zastanow sie nad tym.

643 Ostatnio edytowany przez Swanen (2017-11-02 01:52:46)

Odp: Akcja Me too
Beyondblackie napisał/a:

Poza empatia istnieje cos takiego jak swiadomosc moralna, ktora czlowiekowi uswiadamia co robi i jaki to bedzie mialo wplyw na innych.

Twoja świadomośc moralna na pewno zgwałconym i molestowanym kobietom pomoże. Żadna z nich zapewne nie chciałaby mieć z toba do czynienia.

644

Odp: Akcja Me too
Jesiennowiosenna napisał/a:

Biorąc pod uwagę, że sprawa w Rimini była całkowicie jednoznaczna (ofiara wybrała się przecież na przechadzkę z mężem i z pewnością tego gwałtu nie sprowokowała).

A są przypadki, że kobieta gwałt prowokuje twoim zdaniem?

645 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-11-02 02:35:07)

Odp: Akcja Me too
Swanen napisał/a:
Jesiennowiosenna napisał/a:

Biorąc pod uwagę, że sprawa w Rimini była całkowicie jednoznaczna (ofiara wybrała się przecież na przechadzkę z mężem i z pewnością tego gwałtu nie sprowokowała).

A są przypadki, że kobieta gwałt prowokuje twoim zdaniem?

no nie przeginaj już w drugą stronę. Oczywiście, że może prowokować. I nie tylko gwałt ale wiele innych rzeczy i nie tylko kobieta ale w ogole czlowiek. Są pewne zachowania i sytuacje ktore są wlaśnie prowokowaniem do zaistnienia okreslonych zdarzeń. Tak, jak zostawienie kluczyków w stacyjce samochodu jest prowokowaniem zlodzieja do kradzieży tak bezmyślne zachowanie, jak np. szwendanie się samemu nocą po ciemnych zaulkach jest prowokowaniem do tego, aby dostać w łeb czy zostać zgwałconym. Są tzw. ofiary przypadkowe jak ofiary prowokujące, choćby bezmyślnością i lekceważeniem zasad bezpieczeństwa. To dlatego pewne rzeczy przytrafiają się jednym ludzim częściej a innym mniej. Szerzej mowi o tym wiktymologia.

646

Odp: Akcja Me too

dziwne... mnie znaleziony portfel nie prowokuje do zatrzymania go. ani 50zl które wypadlo komus z kieszeni - widziałam to i oddalam panu, choć moglam zabrac i nikt by się w sklepie nie zorientował. a pijany mezczyzna nie prowokuje mnie, żebym go macala. samochod z otwarta szyba przed sklepem tez mnie nie prowokuje.

nie wiem, moze po prostu wystarczy miec kręgosłup moralny i zasady. a nie tlumaczyc sie jak wiekszosc tutaj - bo on mnie sprowokowal.
pytanie jak te wasze tlumaczenia gwalcicieli i molestujacych swiadcza o was i waszej kondycji moralnej.

647

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:

dziwne... mnie znaleziony portfel nie prowokuje do zatrzymania go. ani 50zl które wypadlo komus z kieszeni - widziałam to i oddalam panu, choć moglam zabrac i nikt by się w sklepie nie zorientował. a pijany mezczyzna nie prowokuje mnie, żebym go macala. samochod z otwarta szyba przed sklepem tez mnie nie prowokuje.

nie wiem, moze po prostu wystarczy miec kręgosłup moralny i zasady. a nie tlumaczyc sie jak wiekszosc tutaj - bo on mnie sprowokowal.
pytanie jak te wasze tlumaczenia gwalcicieli i molestujacych swiadcza o was i waszej kondycji moralnej.

No zesz, mozna 17 stron mowic, a nie trafia...

Nie kradne, oddaje upuszczony portfel i nie macam pjanych w sztok facetow. Ale ja to ja. Niestety w spoleczenstwie sa ludzie, ktorzy takie przyzwoitosci maja w doopie. I takim ludziom nie nalezy ulatwiac procederu. A jak juz cos brzydkiego zrobia, nalezy ich scigac z litery prawa.

Co jest w tym tak trudnego do zrozumienia???

648 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-11-02 09:20:08)

Odp: Akcja Me too

Kolejny raz napiszę, że w pełni zgadzam się z tymi którzy piszą, że nie ma czegoś takiego jak sprowokowanie gwałtu. Choćbym przyszedł na imprezę do klubu a w środku wszystkie dziewczyny były dosłownie na golasa to czy to mnie uprawnia do dotknięcia ich ? Nie. Każdy ma prawo do ochrony cielesności niezależnie jak się ubrał czy zachowuje.

Musi być wyraźnie wyrażona zgoda na kontakt. Brak odmowy to za mało, przecież dziewczyna może być pijana więc nie odmawia - ale czy to mnie do czegoś wtedy uprawnia ? Nie.

Natomiast widzę też drugą stronę. Rodzi się pytanie kiedy w ogóle w takim razie na pewno można z kimś nawiązać kontakt. Czy jak podchodzę do dziewczyny w klubie i dotykiem zapraszam ją do tańca to Ona już może mnie oskarżyć o molestowanie ? Bo jej dotknąłem ? A przecież w klubach często jest hałas.

Czyli dziewczyny nie powinny narzekać na facetów którzy w klubie tylko stoją i podpierają ściany. No Oni po prostu właśnie bardzo szanują kobiety i nie chcą choćby przypadkiem kogoś dotknąć by dostać zarzut o molestowanie. Nigdy nie pewności jakie zachowanie podczas tańca dziewczyna już uzna za molestowanie.... mogła się np. zgodzić na taniec ale jakbym ją objął to może krzyknąć na cały klub, że ją molestuję...

Albo inna ciekawa sprawa : jeśli miałbym stałą dziewczynę lub żonę to czy można własną dziewczynę/żonę molestować ? Jeśli śpimy razem i rano zaczynam się do niej dobierać to czy Ona mogłaby mnie oskarżyć o molestowanie bo akurat tego ranka nie miała ochoty i jej nie spytałem ?

Czyli jak granice co można zmieniają sie w zależności od relacji ?

No i w jakiś sposób chęć zadbania, że na pewno nikogo sie nie molestuje to kolejny argument za seksem w agencji towarzyskiej. Gdzie jak gdzie ale tam jest pewność, że dziewczyna się zgadza za opłatą i nie będzie potem oskarżać, że była molestowana. W innych sytuacjach właściwie nie ma takiej pewności, trzeba by chyba zdobyć zgodę na piśmie.

I tu jeszcze apropo możłiwych reakcji na gwałt, jedną z opisywanych powyżej było zastygnięcie ze strachu, sparaliżowanie. No to właśnie tym bardziej : mogłem poderwać jakąś dziewczynę i poszliśmy do mnie. Mogło mi się wydawać, że wszystko było ok. Tymczasem dziewczyna może rano ode mnie pójść na policję i powiedzieć, że "sparaliżował ja strach i bała się oprzeć".

Ja rozumiem akcję #metoo, ale ona też pokazuje, że właściwie każdego kto miał kontakt z dziewczyną można oskarżyć o molestowanie bo zgody nie daje się na piśmie. Nie wiem czy są jakieś jasno określone granice. Tzn. Na pewno jasne są sygnały kiedy na pewno nie wolno i kiedy juz jest molestowanie. Ale rzecz w tym, że nawet jak dziewczyna daje zgodę to może zmienić zdanie albo potem twierdzić, że paraliżował ją strach.

Tak jak napisałem, wychodzi na to, że najbezpieczniej korzystać z agencji. No, jeszcze porno też. Wielu facetów oglądających porno jest krytykowanych ale porno też daje gwarancję, że nikogo nie molestuję a tak mogłoby być gdybym kogoś podrywał (bo nigdy nie wiem jak to odbierze kobieta). Czyli oglądający porno wspierają akcję #metoo.

649

Odp: Akcja Me too

Facet, a nie widzisz róznicy między dotykiem a dotykiem?

jak kogoś macniesz za cycka a za ramię, zeby zwrócic uwagę?
naprawdę tak cieżko to pojąć?

nie dotyka się miejsc intymnych obcych ludzi - dotyka się dłoni, ewentualnie ramienia - innych części ciała za zgodą.

650

Odp: Akcja Me too
_v_ napisał/a:

Facet, a nie widzisz róznicy między dotykiem a dotykiem?

nie dotyka się miejsc intymnych obcych ludzi - dotyka się dłoni, ewentualnie ramienia - innych części ciała za zgodą.

Moim zdaniem za dotyk miejsc innych niż intymne też można zostać oskarżonym o molestowanie. Mogę bowiem dowolną dziewczynę czy na ulicy czy w klubie złapać za rękę ? I nie grozi mi nic prawnie ? Przecież jest nietykalność cielesna.

No i pozostaje temat o którym też pisałem : nawet jak dziewczyna się zgodzi a się rozmyśli to też mogę zostać oskarżony. Czyli nawet jeśli najpierw zgodziła się na te dotykanie miejsc intymnych to i tak nie ma się gwarancji, że kolejny dotyk nie był molestowaniem.

Posty [ 586 do 650 z 1,014 ]

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 16 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024