Masz rację, adiaphoro. Seler Staś o wiele lepiej brzmi.
Ten seler to chyba z pierwszej serii. Mam w domu gdzieś aktualną ulotkę, ale nie kojarzę tego warzywka.
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Świeżakowe szaleństwo :)
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Masz rację, adiaphoro. Seler Staś o wiele lepiej brzmi.
Ten seler to chyba z pierwszej serii. Mam w domu gdzieś aktualną ulotkę, ale nie kojarzę tego warzywka.
ale durne imię dla tego ślicznego selerka. Powinien być seler Stasio
Albo Stefanek .
No właśnie, w przypadku jabłuszka też złamano zasadę - powinno mieć imię Jadwinia, Jagunia albo choćby Józio .
I_see, w nowej ulotce nie ma selerka. Poza tym co to za imię dla warzywka? Bambus .
albo Jędruś
Byle nie Jarek
Byle nie Jarek
To się rozumie samo przez się.
Jędruś ładnie.
Nie ma odmiany Jadwinowka. Jabłka. Jest Antonowka.
Nie ma odmiany Jadwinowka. Jabłka. Jest Antonowka.
Jeśli poszli tym tropem, to chyba można przymknąć oko . Z drugiej strony trudno doszukać się analogii u Groszka Grzesia czy Truskaweczki Tosi. Jednym słowem reguły tutaj nie ma żadnej
.
Dają za darmo to na pewno coś dobrego ..
O tyle o ile
Właśnie leżę i 5 swiezakow mi tu zniesli na kanapę...
Ech.. ta kobieta co zjadła naklejki na oczach całej kolejki, to musiała mieć ciężkie dzieciństwo- pewnie ktoś zeżarł coś na jej oczach złośliwie..
mam nadzieję, że cierpiała po tych naklejkach..;)
Ja też nie widzę różnicy między zbieraniem maskotek przez dzieci w takim czy takim kształcie.
Nie napadłam na nikogo w kasie i nikt mnie NIGDY nie poprosił o naklejki. Temat jest lekki i żartobliwy, tak go odbieram.
Nie jest problemem dla mnie uzbieranie naklejek na DWIE małe maskotki przy niemalże codziennych zakupach w Biedronce. Szczególnie, że kupuję dużo warzyw i owoców. Jem ich dużo, bo są smaczne i zdrowe. Nie ze względu na "szaleństwo".
gojka102, a Ty co zbierałaś kiedy byłaś dzieckiem?
Tylko,że to nie dzieci wydzierają sobie z rąk pluszaki ale dorosłe baby i chłopy
No więc cos tu nie halo w narodzie skoro jakieś tandetne pluszaki wywołują tyle emocji.I to w dorosłych ludziach.I emocje nie do opanowania,którymi zarażają swoje dzieciaki.
Dla mnie też nie jest problemem.Ale szczęśliwie,nie mam dla kogo zbierać.Moja córka ma lat 12 i nie jarają ją takie rzeczy.Ale jakiś czas temu były jakieś takie karty,które można było w biedrze dostać za zakupy i były tam chyba info o takich dość unikatowych zwierzakach-o ile dobrze pamiętam.To nawet ciekawe było.
Ale się ludzie nie rzucali-bo to trzeba było przeczytać
Wiesz,tu nie chodzi o to,że dziwi mnie,ze dzieci cokolwiek zbierają.Mnie dziwi,że niektórzy rodzice po prostu przy tym zbieraniu idiocieją.I ich idiotyzm udziela się dzieciom-bo jak matka pisze,że córka cały dzień płakała bo nie dostali jakiejś tam borówki Basi.
Ja także zbierałam różne rzeczy jako dziecko-i to nie w tym problem-powtarzam.
Ktoś tam wkleił wyżej cały gang zwierzaków ale ja to widziałem w realu.
Mowie Wam te "zabawki", to nawet pies nie zaciągnąłby do swojego legowiska.
Mnie ta swiezakowa akcja bawi. Robie zakupy w Biedronce codziennie i mam osmioletnia corke ale NIE zbieram naklejek. Corka sama stwierdzila ze nie chce,nie potrzebuje miskow. Dwa razy zdarzylo mi sie robic zakupy i po moich slowach"nie zbieram" dwie panie rzucily sie na mnie po naklejki. Oczywiscie oddalam,chociaz smialam sie jeszcze cala droge do domu.
Akcja "swiezaki" jest napedzana przez rodzicow,glownie. Przeciez male dzieci same do sklepu nie chodza,mala dziewczynka na pewno od borowki Basi woli kucyka a chlopiec Mc Quinna. Biedronka robi kase na nas,rodzicach. A my jak konie z klapkami na oczach dobieramy zakupy do tych wymaganych 40zl zeby tylko dostac naklejke
Świeżaki są fajne, takie urocze
Ostatnio nie mogę dogadać się z córką, bo ona chce właśnie borówkę Basię, a mi się podoba groszek Grześ
Tylko jeszcze brakuje mi 18 naklejek, pomożecie???
Ktoś tam wkleił wyżej cały gang zwierzaków ale ja to widziałem w realu.
Mowie Wam te "zabawki", to nawet pies nie zaciągnąłby do swojego legowiska.
Kwadrad, wyobraź sobie, że my też widzieliśmy te świeżaki w realu, nawet je macalismy a niektorzy nawet leżą z nimi na kanapie więc nie zniechęcisz nas tym swoim nieustannym narzekaniem jakie to one okropne i w ogóle. Daj ludziom zyć malkontencie Ty
A wiesz, że już zastanawiałam się czemu ma służyć to kwadradowe obrzydzanie zwykłych maskotek?
O, przypomniało mi się właśnie, że jak mój syn był mały, to BP miało jakąś promocję, w której na kartę nabijało się punkty stanowiące równowartość dokonywanych w sieci zakupów, a te można było potem wymienić na samochodziki. Młody był na ich punkcie chory, więc mąż tankował na tym BP, pomimo że gdzie indziej paliwo mieli nieco tańsze (to jest dopiero głupie! ), a potem jeździł po stacjach, żeby zdobyć taki samochodzik, którego jeszcze w kolekcji brakowało, a był takim świeżakowym czosneczkiem, czyli "tylko ten i żaden inny"
.
Doprawdy nie wiem w czym lepsze są autka czy jakieś zabawki z jajka Kinder Niespodzianka od maskotek w formie brokułka albo truskawki? No chyba, że wszystkie te zachcianki sprowadzimy do tego samego poziomu z napisem "dali się nabrać" i wtedy nawet nie ma co porównywać. Z drugiej strony może i dali, ale jeśli decyzję podjęli świadomie, a przy tym mają trochę zabawy, to w czym problem?
Widziałam niedawno w sklepie dziewczynkę mówiącą "mama mi kupi i czosnka i brokułka i truskawkę..." - tutaj mama staje się prawdziwą bohaterką, sama miałabym problem z odmówieniem tego moim dzieciom.
A wiesz, że już zastanawiałam się czemu ma służyć to kwadradowe obrzydzanie zwykłych maskotek?
![]()
O, przypomniało mi się właśnie, że jak mój syn był mały, to BP miało jakąś promocję, w której na kartę nabijało się punkty stanowiące równowartość dokonywanych w sieci zakupów, a te można było potem wymienić na samochodziki. Młody był na ich punkcie chory, więc mąż tankował na tym BP, pomimo że gdzie indziej paliwo mieli nieco tańsze (to jest dopiero głupie!
), a potem jeździł po stacjach, żeby zdobyć taki samochodzik, którego jeszcze w kolekcji brakowało, a był takim świeżakowym czosneczkiem, czyli "tylko ten i żaden inny"
.
Doprawdy nie wiem w czym lepsze są autka czy jakieś zabawki z jajka Kinder Niespodzianka od maskotek w formie brokułka albo truskawki? No chyba, że wszystkie te zachcianki sprowadzimy do tego samego poziomu z napisem "dali się nabrać"
i wtedy nawet nie ma co porównywać. Z drugiej strony może i dali, ale jeśli decyzję podjęli świadomie, a przy tym mają trochę zabawy, to w czym problem?
tez nie wiem z jakiego powodu z taka wzgardą pisze o tych maskotkach i ewidentnie probuje nas zniechęcić do nich. Zaczynam podejrzewac, ze sam zbiera i boi sie, ze zabraknie dla niego
Olinka napisał/a:A wiesz, że już zastanawiałam się czemu ma służyć to kwadradowe obrzydzanie zwykłych maskotek?
![]()
O, przypomniało mi się właśnie, że jak mój syn był mały, to BP miało jakąś promocję, w której na kartę nabijało się punkty stanowiące równowartość dokonywanych w sieci zakupów, a te można było potem wymienić na samochodziki. Młody był na ich punkcie chory, więc mąż tankował na tym BP, pomimo że gdzie indziej paliwo mieli nieco tańsze (to jest dopiero głupie!
), a potem jeździł po stacjach, żeby zdobyć taki samochodzik, którego jeszcze w kolekcji brakowało, a był takim świeżakowym czosneczkiem, czyli "tylko ten i żaden inny"
.
Doprawdy nie wiem w czym lepsze są autka czy jakieś zabawki z jajka Kinder Niespodzianka od maskotek w formie brokułka albo truskawki? No chyba, że wszystkie te zachcianki sprowadzimy do tego samego poziomu z napisem "dali się nabrać"
i wtedy nawet nie ma co porównywać. Z drugiej strony może i dali, ale jeśli decyzję podjęli świadomie, a przy tym mają trochę zabawy, to w czym problem?
tez nie wiem z jakiego powodu z taka wzgardą pisze o tych maskotkach i ewidentnie probuje nas zniechęcić do nich. Zaczynam podejrzewac, ze sam zbiera i boi sie, ze zabraknie dla niego
![]()
Oj tam oj tam.Maskotki rzeczywiście są z tanich,chińskich materiałów,którch ja bym nie kupiła bo mam alergiczne dziecko.Ale pies może i by się ucieszył
A tak serio-kwadrat napisał to już pierdylion razy Może taką ma misję
tez nie wiem z jakiego powodu z taka wzgardą pisze o tych maskotkach i ewidentnie probuje nas zniechęcić do nich. Zaczynam podejrzewac, ze sam zbiera i boi sie, ze zabraknie dla niego
![]()
Jeśli tak, to mnie nie trzeba się obawiać, bo nie mam ani jednej i raczej nie zanosi się na zmianę tego stanu rzeczy , ale naklejkami chętnie się dzielę. Sam temat zainteresował mnie głównie jako zjawisko socjologiczne, bo w pewnym momencie słowo "Świeżak" stało się wokół mnie, także w sieci, wyjątkowo często powtarzane, a Kwadrad, nawet jeśli o tym nie wie, również mógłby być całkiem interesującym odłamem przedmiotu badań - jako zagorzały przeciwnik. Skądś to mu się przecież bierze
.
Może taką ma misję
Pozostaje pytanie: czemu ta misja ma służyć? Bo jeśli ten czarny PR miałby kogoś zniechęcić do wzięcia udziału w promocji, to obawiam się, że szybciej wywoła zasadę przekory
.
Chciałabym tylko powiedzieć, że zakończyłam "akcję" ze Świeżakami. Do Truskawki Tosi dołączył wymarzony przez Małą Brokułek Bartuś.
Wiecie jaka maskotka cieszy się największym powodzeniem w Biedronkach w mojej okolicy?...
Czosneczek Czesio. Maskotki były już przebrane, kiedy szukałam właściwej dla zainteresowanego nimi dziecka.
Czesław rulez!
Wiecie jaka maskotka cieszy się największym powodzeniem w Biedronkach w mojej okolicy?...
Czosneczek Czesio.
Maskotki były już przebrane, kiedy szukałam właściwej dla zainteresowanego nimi dziecka.
Czesław rulez!
Bo Czesio faktycznie jest najładniejszy . Jeszcze to pociągające, wytworne imię...
Maskotki są przebrane z powodu kończącej się akcji, bo nowych nie dowożą? To teraz przyznaj się ile Biedronek zaliczyłaś, żeby namierzyć wymarzonego przez Małą Bartusia?
Tylko jeszcze brakuje mi 18 naklejek, pomożecie???
Jeśli nie stanowi dla Ciebie problemu podanie swojego adresu, to w poniedziałek rano (a nawet jutro) kopertę z naklejkami w ilości 64 sztuki, czyli wystarczy dodatkowo na Juniora, wrzucam do skrzynki i wysyłam priorytetem - przed końcem miesiąca powinno spokojnie dojść .
A u nas taka sytuacja: syn i moja przyszła synowa byli z wizytą u cioci, która niestety nie będzie mogła przyjść na ich ślub, ale prosiła, żeby wpadli na kawę i "po prezent". Wypili kawę, otrzymali prezent, gadu gadu, co słychać, rozmowa zeszła na świeżaki - i w dodatkowym prezencie otrzymali od cioci 94 naklejki. Za wyjaśnienie, o co właściwie z tym chodzi
Tak więc - ślub dopiero za tydzień, ale świeżaków się już dorobili
Tak więc - ślub dopiero za tydzień, ale świeżaków się już dorobili
To może - biorąc pod uwagę zamiłowanie przyszłej synowej do biedronkowych Świeżaków - zgodnie z coraz częściej pojawiającą się tradycją, która mówi, że młodzi proszą, by zamiast kwiatów przynosić alkohol albo maskotki (na przykład w celu przekazania ich do wybranego domu dziecka), niech zażyczą sobie właśnie takich pluszaków? Zdobywanie ich, to by dopiero był niezły akt oddania ze strony gości!
Maskotki są przebrane z powodu kończącej się akcji, bo nowych nie dowożą? To teraz przyznaj się ile Biedronek zaliczyłaś, żeby namierzyć wymarzonego przez Małą Bartusia?
Tego nie wiem jak z dostawą. Na początku było wszystkiego pełno. Dziś w mojej lokalnej Biedronce zostały TYLKO dwa rodzaje Juniorów - marchewka i brokułek. Na szczęście Mała chciała właśnie Brokułka Bartusia, to nie musiałam objeżdżać innych sklepów.
Nie mam pojęcia na jakiej zasadzie dzieci upatrują sobie konkretne Świeżaki. Natomiast Czosneczek Czesio wzbudził największy zachwyt wśród moich DOJRZAŁYCH WIEKIEM koleżanek. To one pewnie dla siebie samych te maskotki wybrały. To musi być magia tego imienia - CZESŁAW.
santapietruszka napisał/a:Tak więc - ślub dopiero za tydzień, ale świeżaków się już dorobili
To może - biorąc pod uwagę zamiłowanie przyszłej synowej do biedronkowych Świeżaków - zgodnie z coraz częściej pojawiającą się tradycją, która mówi, że młodzi proszą, by zamiast kwiatów przynosić alkohol albo maskotki (na przykład w celu przekazania ich do wybranego domu dziecka), niech zażyczą sobie właśnie takich pluszaków?
Zdobywanie ich, to by dopiero był niezły akt oddania ze strony gości!
Proponowałam, no, ale na to już za późno
Myśleli też o karmie dla zwierząt do schroniska, ale to trzeba by było uwzględnić już przy zaproszeniach - a wtedy o tym nie pomyśleli
Jeśli nie stanowi dla Ciebie problemu podanie swojego adresu, to w poniedziałek rano (a nawet jutro) kopertę z naklejkami w ilości 64 sztuki, czyli wystarczy dodatkowo na Juniora, wrzucam do skrzynki i wysyłam priorytetem - przed końcem miesiąca powinno spokojnie dojść
.
Olinko, dla Ciebie mogłabym podać adres na maila.
Bardzo dziękuję, ale w sumie to trochę byłoby mi głupio.
Podobają mi się świeżaki, ale ja już jestem duża, dzieci 12, drugie 16 lat.
Może są jakieś młodsze dzieci, które bardzo by się ucieszyły z nowego świeżaka?
U nas w sklepach nie ma problemów ze znalezieniem maskotki.
Akcja trwa w ogóle do 19 listopada, także jeszcze na spokojnie.
Hmm,ppff uhm, ten no, odnośnie tematu
Olinko, dla Ciebie mogłabym podać adres na maila.
Bardzo dziękuję, ale w sumie to trochę byłoby mi głupio.
Podobają mi się świeżaki, ale ja już jestem duża, dzieci 12, drugie 16 lat.
Może są jakieś młodsze dzieci, które bardzo by się ucieszyły z nowego świeżaka?U nas w sklepach nie ma problemów ze znalezieniem maskotki.
Akcja trwa w ogóle do 19 listopada, także jeszcze na spokojnie.
Strzało, głupio, no coś Ty, po co mają się zmarnować?
Zaproponowałam pomoc, bo o nią prosiłaś, jeśli jednak ostatecznie zrezygnujesz, to oferta jak najbardziej przechodzi na tego, kto się do mnie zgłosi .
Hmm,ppff uhm, ten no, odnośnie tematu
Borówka Basia jest... ekhem... urocza inaczej .
Strzało, głupio, no coś Ty, po co mają się zmarnować?
Zaproponowałam pomoc, bo o nią prosiłaś, jeśli jednak ostatecznie zrezygnujesz, to oferta jak najbardziej przechodzi na tego, kto się do mnie zgłosi.
Jeśli tak, to ja jestem chętna
Chociaż nadal trochę mi głupio.
I oczywiście zwrócę za koszty przesyłki.
Adres wyślę zaraz na maila.
Z góry bardzo dziękuję.
Mówisz i masz - jutro wysyłam .
Naprawdę nie masz powodu czuć się niezręcznie, bo kiedy zorientowałam się, że tak wiele Netkobietek zbiera naklejki, by potem wymienić je na Świeżaki, to uznałam, że zamiast oddawać swoje przypadkowym ludziom, będę je gromadzić na karcie, by na koniec komuś przekazać. Akurat wszystkie wybrałam i już miałam zapytać czy ktoś jest na nie chętny, kiedy zauważyłam Twój post. Tak więc takie było założenie, a Ty po prostu odezwałaś się we właściwym momencie .
Jeszcze raz dziękuję
Wychodzi na to, że nieraz mam dużo szczęścia w życiu i wiem w którym momencie się odezwać.
Będziemy mieć borówkę Basię i groszka Grzesia, albo jeszcze moje dzieci inne wymyślą
W zasadzie to nigdy nie kręciły mnie promocje na stacji benzynowej lub gdzieś indziej.
Punkty payback wymieniam np. na kawę w knajpie.
Nie wymieniam na produkty z katalogu, bo sam znalazłbym sobie lepsze i ciekawsze za te same pieniądze.
Ktoś tam cieszy się że dostał coś za "darmo", a potem ma te kurzołapy które tylko zajmują miejsce.
Gromadzenie śmieci nie jest zdrowe.
ja chyba zamiast Czesia weźmie Basie
Co to w ogóle za pomysl, żebym uganiala się za facetem Basia tez jest śliczna! A w dzisiejszej Angorze swiezaczki na okładce. Normalnie celebryci przez duze C, hi, hi.
Angora robi przedruk z Dziennika Wschodniego, który to ma 25 tyś odbiorców ?
To przeca gazeta opini- tfu-rcza , taka ilość odbiorców.
Może jak im sypną dużo złota, to zamieszczają reklamę na pierwszej stronie spreparowaną na artykuł.
ja chyba zamiast Czesia weźmie Basie
![]()
Co to w ogóle za pomysl, żebym uganiala się za facetemBasia tez jest śliczna!
Mówisz, że Czesio nie jest tego wart?
A w dzisiejszej Angorze swiezaczki na okładce. Normalnie celebryci przez duze C, hi, hi.
To teraz chyba pora na ścianki?
A tak poważniej, to ciekawe czy po takim sukcesie celebryckiej gromadki ich pomysłodawca zgarnął jakąś premię specjalną?
Ktoś tam cieszy się że dostał coś za "darmo", a potem ma te kurzołapy które tylko zajmują miejsce.
Gromadzenie śmieci nie jest zdrowe.
Jesteś tak niestrudzony w prowadzeniu tej swojej antyświeżakowej kampanii, że chętnie bym Ci jednego w nagrodę podarowała .
Ale fakt - gromadzenie śmieci zdrowe nie jest, przy czym dużo innych rzeczy również, a jednak niekoniecznie z nich rezygnujemy. I nie bądźmy znowu tacy sztywni .
Wreszcie mam już borówkę Basię, a co do drugiego świeżaka, to zmieniłam zdanie.
Miał być groszek Grześ, ale będzie jednak kobieta
Czyli rzodkiewka Żaneta, bo jest większa od Grzesia i taka ładna czerwona.
Olinko, jeszcze raz dzięki za dzisiejsze 64 naklejki
Proszę bardzo, ogromnie cieszę się, że dotarły i że masz kolejnego, świeżakowego malucha . W sumie nawet dwa
. Jakby były potrzebne, to informuję, że mam kolejnych 9 naklejek do podarowania, a pewnie trochę się ich jeszcze uzbiera
.
Olinko, jeżeli można to ja chętnie przygarnę
rozdzielam wszystko między moje kuzynki i brata chłopaka, więc zawsze przyda się jakaś dodatkowa ilość
Olinko, jeżeli można to ja chętnie przygarnę
Mówisz i masz, jak najbardziej będą Twoje .
Będziesz tylko musiała podać mi adres, jaki mam wpisać na kopercie (mój adres mailowy: olina@netkobiety.pl), jak również zdecydować czy chcesz te, które już mam, czy mam jeszcze coś dozbierać i wysłać ile mi się uda gdzieś z początkiem listopada? Wspominam o tym terminie, bo podobno 19-ego kończy się akcja, więc nowemu właścicielowi trzeba jeszcze dać chwilę, aby zdążył wymienić je na maskotkę.
Być może jednak (ktoś wie?) do 19-ego wydaje się naklejki, ale wymiana będzie trwać dłużej?
Akcja trwa do 19 listopada, czyli do tego dnia są naklejki i pewnie do tego dnia przyjmują albumy.
Zaś odbiór świeżaków jest do 3 grudnia lub do wyczerpania zapasów. Ale raczej wszyscy dostają.
W moim najbliższym mieście nie ma problemu z dostaniem wybranego, także idzie to na bieżąco.
Jeśli jutro będę w mieście to już będę miała rzodkiewkę Żanetę
A z tamtego roku to mam tylko brokuła Bartka i pamiętam, że czekaliśmy na niego ze dwa, trzy miesiące.
Ooo, jak widać Strzała jest świetnie poinformowana . Datę pomyliłam o dwa dni (już poprawiłam, żeby przypadkiem nie wprowadzić kogoś w błąd), ale w sumie nie jest to ważne, bo cała reszta pozostaje aktualna - naklejki muszą dotrzeć przed 19-tym, żeby zdążyć oddać album.
Zapytam z ciekawości - to nie jest tak, że oddaje się album i od razu wymienia go na Świeżaka? Czy może poślizg następuje tylko wtedy, kiedy nie jest dostępny ten, na którego ma się chrapkę?
Strzała, jasne, że wszystko wie na temat świeżaków
U nas jest teraz tak, że właśnie oddaje się album i od razu dostaje się świeżaka.
Ale u nas nie ma braków, wszystkie te duże są dostępne.
W tamtym roku w całej Polsce zabrakło świeżaków, dlatego panie przy kasie robiły listy, zbierały albumy od klientów i tam każdy się podpisywał i podawał, którego świeżaka chce. Potem po kilku miesiącach dostawało się esemesa z Biedronki z zaproszeniem po odbiór świeżaka.
Nie wiem, jak jest teraz w innych miastach, jeśli nie ma wybranej maskotki.
Strzała, jasne, że wszystko wie na temat świeżaków
Nie da się ukryć .
W tamtym roku w całej Polsce zabrakło świeżaków, dlatego panie przy kasie robiły listy, zbierały albumy od klientów i tam każdy się podpisywał i podawał, którego świeżaka chce. Potem po kilku miesiącach dostawało się esemesa z Biedronki z zaproszeniem po odbiór świeżaka.
Haha, przypomina to czasy komuny, kiedy na towar były kartki albo talony, a jak towaru nie było, robiło się na niego zapisy . Tylko trzeba było chodzić i osobiście w sklepie dopytywać, bo przecież sms-ów nikt nie wysyłał ani nie odbierał
.
Haha, przypomina to czasy komuny, kiedy na towar były kartki albo talony, a jak towaru nie było, robiło się na niego zapisy
. Tylko trzeba było chodzić i osobiście w sklepie dopytywać, bo przecież sms-ów nikt nie wysyłał ani nie odbierał
.
Niestety, tak to wyglądało , bo chyba nikt się nie spodziewał, że będzie tak ogromne zainteresowanie całą akcją
U mnie dzieci trochę większe, ale i tak dopytywały, kiedy w końcu dostaniemy Świeżaka.
Ale można sobie wyobrazić marudzenie młodszych dzieci, które nie mogły się doczekać
Poniżej autentyk znaleziony przeze mnie na Allegro. Ktoś chętny na takiego Świeżaka z ceną wywoławczą 500 zł? Dodam, że to ten sam sprzedający, który nie tak dawno wystawiony na aukcję "woreczek ziemi, po której stąpał Kaczyński" sprzedał za nieco ponad 10 tys. złotych, więc a nuż i tym razem znajdzie amatora na swoją marchewkę
.
ha, ha a ta "gwarantowana zabawa na cały dzień" to zapewne dla rodziców, którzy zbieraliby te puzzle po całym domu
Nie zauważyłam u mnie w miejscowości jakiegoś szaleństwa. Fakt ludzie zarabiają na sprzedaży maskotek czy na tych naklejek.
Ja sama zbieram naklejki.
Skoro i tak robię zakupy i się należą to czemu nie wziąść?
Więc biorę. Trochę tych maskotek się uzbieralo.
ha, ha a ta "gwarantowana zabawa na cały dzień" to zapewne dla rodziców, którzy zbieraliby te puzzle po całym domu
Zastanawiam się tylko czy można złożyć reklamację, kiedy warzywo wyschnie i kawałki nie będą do siebie pasować?
Zastanawiam się tylko czy można złożyć reklamację, kiedy warzywo wyschnie i kawałki nie będą do siebie pasować?
będziesz dopasowywać na sile, w koncu to wersja hard, wiec nie moze byc łatwo
p.s mam Basie
No fakt, jak już płacić za tę 'rozrywkę' pięć stów, to niech przynajmniej będzie naprawdę ekstremalnie. Niemniej myślę sobie, że jakby tak pociąć jakiś ładny brokuł albo kalafior, mogłoby być jeszcze trudniej .
A propo świeżaków , to tez ich nie zbierałam , a mam małe dzieci : jedno ma 3,5 roku , a drugie 5 lat . I równiez mimo tego ,zę robię zakupy w Biedronce , to swieżaków nie zbieram ani żadnej naklejki . Za to kupuje co jakiś czas , jak mam ochotę , słodycze , między innymi ciastka paryskie - delicje .I z tego co widze , to ... popsuły sie i to znacząco . Widzi tez któraś z Was ta rożnicę ? Nawet opakowanie się nieco zmieniło .
to polega na utajnionym myslistwie i zasadzie ze ja mam a ty nie wiec jestem lepszy
Ja też nie przepadam za zbieraniem tych maskotek. a co do paryskich to niestety czuje dokladnie tak samo . Biszkopt jest cienki i zwyczajnie niedobry :/Poza tym ciastka smakuja jakby były kilka dni po terminie .A jak patrzyłam to data jest w porządku ...
Przyznajcie się, czyja to?
(źródło: serwis bornintheprl.pl)
nie moja, brakuje kalafiora i arbuza
Właśnie na swój adres mailowy dostałam reklamę, a w niej zajawka nowej akcji Biedronki. Widzę, że po Świeżakach przyszła pora na... Słodziaki , których wizerunek wygląda tak:
Przypuszczam, że to jeszcze nie wszystkie, ale tylko te znalazły się w wiadomości. Ciekawe czy zrobią tak samo oszałamiającą karierę jak poprzednicy .
Właśnie na swój adres mailowy dostałam reklamę, a w niej zajawka nowej akcji Biedronki. Widzę, że po Świeżakach przyszła pora na... Słodziaki
, których wizerunek wygląda tak:
Przypuszczam, że to jeszcze nie wszystkie, ale tylko te znalazły się w wiadomości. Ciekawe czy zrobią tak samo oszałamiającą karierę jak poprzednicy
.
O mamo... Znowu będzie szał :-D
Ale te słodziaki są słodkie . Jak z jakiejś bajki na minimini+
.
Właśnie na swój adres mailowy dostałam reklamę, a w niej zajawka nowej akcji Biedronki. Widzę, że po Świeżakach przyszła pora na... Słodziaki
, których wizerunek wygląda tak:
Przypuszczam, że to jeszcze nie wszystkie, ale tylko te znalazły się w wiadomości. Ciekawe czy zrobią tak samo oszałamiającą karierę jak poprzednicy
.
Szczerze to daleko im do swieżaków, które zdecydowanie się różniły miedzy sobą a te słodziaki to wszystkie spod jednej sztancy. Nie ma szału
Sama zbierałam i się opłacało.
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Świeżakowe szaleństwo :)
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024