Świeżakowe szaleństwo :) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Świeżakowe szaleństwo :)

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 126 ]

1

Temat: Świeżakowe szaleństwo :)

Sieć dyskontów Biedronka po raz drugi wprowadziła akcję promocyjną "Świeżaki", która polega na wymianie na maskotki, będące odpowiednikami warzyw i owoców, zebranych w określonej ilości naklejek. Te ostatnie otrzymuje się w ilości uzależnionej od kwoty znajdującej się na paragonie, czyli de facto wydanej w sklepie.

Promocja jak promocja, ale emocje, jakie jej towarzyszą, okazują się zaskakujące, a same Świeżaki stały się pożądane nie tylko przez dzieci, ale i dorosłych big_smile.

Macie, zbieracie, Was również ogarnęło świeżakowe szaleństwo? wink

W sieci krąży mnóstwo historii związanych z maskotkami - nie tylko próby sprowadzania ich za pośrednictwem serwisu sprzedażowego AliExpress (podobno są tam dostępne), próby odsprzedaży na Allegro czy Olx, oczywiście z zyskiem, ale też wymiany na usługi erotyczne (tak, tak, czytałam i takie big_smile), kradzieże całych rolek naklejek, bazujące na "pożądaniu towaru" próby oszustwa aż po sklepowe bitwy. Poniżej tylko dwa przykłady, ale Was zachęcam do przytaczania podobnych - wszak śmiech to zdrowie smile.


                       http://puu.sh/xOZXQ/fc1f027a0a.jpg          http://puu.sh/xP0bC/f23ecc4ffd.jpg

                                                                                                                                                                                          (źródło: serwis demotywatory.pl)

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-10-03 16:03:19)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Hahaha! big_smile

Jak już wiadomo, ja zbieram naklejki na Świeżaki dla starszej siostrzenicy. wink
Ktoś, kto wpadł na ten pomysł, jest geniuszem.

Obecnie wybieram Biedronkę zamiast innych sklepów, żeby ... dostać naklejki. Choć i tak najczęściej tam robiłam zakupy.

Akcja promuje zdrowie. Wśród dorosłych i dzieci. Oprócz kwoty i karty Biedronki liczą się jeszcze zakupione warzywa i owoce.

A dziecku od maleńkości warzywa i owoce będą się dobrze kojarzyć.

Czyż nie są uroczy "członkowie gangu"?

Groszek Grześ, Rzodkiewka Żaneta, Borówka Basia, Kalafior Krzyś

I JUNIORZY

Jabłuszko Antoś, Czyosneczek Czesio, Truskaweczka Tosia, Marcheweczka Marysia, Bakłażanek Błażejek, Brokułek Bartuś

smile

EDYCJA

Ktoś pamięta nazwy z I serii?

3

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
I_see_beyond napisał/a:

Oprócz kwoty i karty Biedronki liczą się jeszcze zakupione warzywa i owoce.

Aaaa widzisz, tego to ja nie wiedziałam big_smile. Co prawda zwykle mam na paragonie jakieś warzywa i owoce, a pani przy kasie pyta czy zbieram naklejki, ale nijak jednego z drugim nie łączyłam. 

I_see_beyond napisał/a:

Czyż nie są uroczy "członkowie gangu"?
Groszek Grześ, Rzodkiewka Żaneta, Borówka Basia, Kalafior Krzyś
I JUNIORZY
Jabłuszko Antoś, Czyosneczek Czesio, Truskaweczka Tosia, Marcheweczka Marysia, Bakłażanek Błażejek, Brokułek Bartuś

Nie tylko same imiona, ale i ich znajomość po prostu mnie rozbrajają big_smile.

4

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

To ja jeszcze coś dorzucę w temacie:

https://img7.dmty.pl//uploads/201709/1504452898_wnzg9w_600.jpg

Czego się nie zrobi dla dzieci?... wink

5

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Właśnie o tej sytuacji pisałam w pierwszym poście wink. Swoją drogą dowiedziałam się o niej przy kasie Biedronki, bo właśnie po tej kradzieży podobno kazano im strzec naklejek jak oka w głowie big_smile.

Inna sytuacja: kilka dni temu młody chłopak siedzący przy kasie zapytał czy zbieram naklejki, odpowiedziałam, że nie, po czym zapytałam innego młodego mężczynę, klienta, który stał obok, czy zbiera i czy chce - chciał. Tuż po tym między mną a kasjerem wywiązała się krótka wymiana zdań, ja z sympatią (bo to w gruncie rzeczy jest bardzo sympatyczna akcja) powiedziałam coś w stylu, że zauważyłam panujące wokół świeżakowe szaleństwo, a on na to, że "co to się dzieje z tym naszym społeczeństwem, jak dają za darmo, to ludzie głupieją". Nie chcielibyście widzieć miny tego obdarowanego przeze mnie naklejkami big_smile.

6

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Młody ma całą kolekcję i rozlicza mnie z naklejek. Jedną akcję widziałem, jak 3 kobitki i kasjerka prowadziły dyskusję na temat efektywnego podziału zakupów żeby wyszło wiecej

7

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Regularnie robię zakupy w Biedronce, ale jeszcze nigdy o tym nie słyszałam. big_smile

8

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Nie po drodze mi do Biedronki, więc rzadko tam zaglądam, więc sama nie biorę udziału w "akcji". Ale jakiś czas temu, gdy umówiłam się z przyjaciółką na kawę, to zadzwoniła ona do mnie z przeprosinami, że się spóźni, bo już zalicza trzecią biedrę w poszukiwaniu któregoś że świeżaków. Istne szaleństwo big_smile

9

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

"Za Świeżaki do paki" - dowód w sprawie:

http://pultuszczak.jarmark24.pl/wp-content/uploads/sites/5/2017/09/swiezaki.jpg

Jak się kończy kolekcja, to jest wtedy dramat, żeby dostać upatrzonego Świeżaka. Zostają wtedy serwisy aukcyjne. big_smile

10

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Dosyć głośne też było oszustwo sprzedaży Borówki Basi - osoba, która ją nabyła (pomimo że początkowo miała maskotkę otrzymać za darmo, bo ktoś w sieci umieścił ogłoszenie "oddam") wykonała przelew na kwotę 20 zł. w jego tytule wpisując "Za borówkę" czy jakoś tak. Przesyłka, owszem, dotarła, ale w kopercie znalazła prawdziwy owoc borówki sztuk jeden cool.

11

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

ha, ha, to chyba o mnie. Jak słyszę, że ktoś nie chce naklejek to sępię big_smile  z dużym wdziękiem osobistym, hi, hi. Czy te bachory docenią poświecenie ciotki???

12

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

To ja też stojąc przy kasie w Biedronce oceniam kwotę zakupów ludzi przede mną i ich wiek (mogą mieć dzieci w wieku "świeżakowym" czy nie) i też sępię smile Chociaż chęć wzięcia naklejek za kogoś trzeba zgłaszać bardzo szybko, bo kasjerzy też bardzo szybko klikają w "brak chęci wzięcia naklejek"... Ostatnio udało mi się wysępić od dwóch pań, które nie zbierały. Jaką ja miałam z tego satysfakcję smile Mimo, że nie zbieram dla siebie (bo dzieci już dorosłe) tylko dla wnuka znajomej. Ale to taki słodki chłopczyk... smile

13 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-10-03 20:23:39)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

no cóż, jedni sępią fajki na ulicy, inni naklejki w Biedrze lol
Jutro idę na zakupy to się przyczaję na kogoś big_smile

14

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
bbasia napisał/a:

Chociaż chęć wzięcia naklejek za kogoś trzeba zgłaszać bardzo szybko, bo kasjerzy też bardzo szybko klikają w "brak chęci wzięcia naklejek"...

To jest w sumie ciekawe, bo mi zawsze albo naklejki wydają ze słowami "jak się należą, to muszę wydać", albo - ostatnio tak mi pani kasjerka zaproponowała - zostawiają na karcie do wybrania w przyszłości.

15 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-10-03 23:07:17)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Przypomina mi to punkty na stacjach benzynowych, gdzie tankujesz parę lat i za uzbierane punkty  możesz dostać plastikowy kubek albo model samochodu.

Dziwi mnie to, że marketingowcy wzięli na cel dzieci i zmuszają rodziców do robienia zakupów.
Trochę prymitywna zagrywka i nieetyczna (ponieważ typowe reklamy z dziećmi są zakazane).
No ale cóż to dyskont , nie spodziewałbym się czegoś wyszukanego.

Zamiast punktów np. na rabat na wczasy ( powiedzmy 20%) , jakieś szmaciane monstra.
Ech szkoda gadać.

Chociaż muszę przyznać się do złego, kupiłem w Lidlu Cheddar , przecenili z 9 złoty na 5.
A  w biedronce, dwie paczki ręczników papierowych i wędzone, rakotwórcze frankfurterki z benzoesanem sodu.
Jak szaleć to szaleć ..


Tutaj teścik parówek, gość ma wyjątkowo delikatne podniebienie, frykasy z dyskontu to nie dla niego.
Polecam zobaczyć

16

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
Kwadrat napisał/a:

Zamiast punktów np. na rabat na wczasy ( powiedzmy 20%) , jakieś szmaciane monstra.
Ech szkoda gadać.
Chociaż muszę przyznać się do złego, kupiłem w Lidlu Cheddar , przecenili z 9 złoty na 5.
A  w biedronce, dwie paczki ręczników papierowych i wędzone, rakotwórcze frankfurterki z benzoesanem sodu.
Jak szaleć to szaleć ..

Tutaj teścik parówek, gość ma wyjątkowo delikatne podniebienie, frykasy z dyskontu to nie dla niego.
Polecam zobaczyć

Kwadracie, dziękuję za wypowiedź, ale to jakby nie na temat wink. Pozwolę sobie zauważyć, że mamy już wątek o biedronkowych produktach, a tutaj dyskutujemy wyłącznie o fenomenie świeżakowej akcji promocyjnej, notabene - przynajmniej w moim odczuciu - całkiem sympatycznej wink.

17

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

I w temacie fenomenu Świeżaków:

https://d1mx3nrmmy2zfe.cloudfront.net/article/59b67e31bdaf7.jpg

18

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Padłam big_smile. Tak szczerze, to prawie się popłakałam lol i chyba zaraz stwierdzę, że te zabawki mają wielką szansę osiągnąć status kultowych. 

Swoją drogą po pierwszej akcji, kiedy to maskotki okazały się toksyczne i trzeba je było wycofać, miałam ogromne obawy czy wchodzenie do tej samej rzeki po raz drugi ma jakikolwiek sens, ale jak obserwuję co się dzieje, to naprawdę gratuluję nie tylko odwagi, ale i efektu.

19

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

W Lubartowie na początku września dwóch pracowników magazynu Biedronki / 31 i 33 lata/ ukradło 10 000 naklejek. Złapano ich szybko, jeden z nich zdążył już niewielka ich ilość wymienić na zabawki. Grozi im do 5 lat więzienia.

Ja zbieram obecnie, jak dają za darmo to taka maskotka przyda się na prezent dla jakiegoś malucha.

20 Ostatnio edytowany przez Olinka (2017-10-04 22:57:08)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Beka jednym slowem big_smile

[grafika usunięta z uwagi na liczne wulgaryzmy]

21

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Jeszcze mam takie jedno pytanie w temacie Biedronkowych "Świeżaków".

Zastanawiam się dlaczego właśnie warzywa i owoce tak bardzo dzieciom przypadły do gustu, a nie np. misie, lalki, czy samochodziki?

Czy chodzi o sam projekt, kolory, chwytliwe imiona czy może to uzależniająca od zawsze mania kolekcjonowania rzeczy?

22

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Myślę, że raczej to drugie. Raczej wątpię, żeby maskotki wpłynęły na większą chęć dzieci do spożywania warzyw i owoców. No i działa reklama i to, że Jasiu ma i się tym pochwalił w przedszkolu, więc Kasia też bardzo chce.

23

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Ja też sądzę, że cokolwiek by to było, to po prostu pojawiła się "moda" na Świeżaki, więc tym bardziej w dzieciach odezwał się instynkt posiadania i zbieractwa wink.

24

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

A ja przyznam się, że dziś dopiero pierwszy raz w życiu, zupełnie przy okazji, zobaczyłam te legendarne świeżaki na żywo big_smile Przedtem tylko w necie widziałam, na memach głównie big_smile Bo ja mam do Biedronki daleko i rzadko tam robię zakupy big_smile
Korzystając z okazji, wzięłam jedną naklejkę dl;a przyszłej synowej. Nawet się poświęciłam i dokupiłam czekoladę za 2 złote, żeby na nią (naklejkę, nie synową big_smile ) zasłużyć..

25 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-10-05 00:29:10)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Siedziało dwóch pijanych marketingowców...

Czesiek, ale ci ludzie oni nie chcą kupować tych warzyw.
Ceny dobre ale oni nie kupują.

-Rysiek  ale dlaczego ? Warzywa zdrowe przecież.

Ale tradycja jest inna, warzywa to w innym sklepie.
Tu proszki, tam masło, powidło , papier toaletowy no i te warzywa...
Ale dobrze byłoby, żeby warzywa z dyskontu trafiły do kogo się da.

- To sprzedajmy im szmaciane zabawki, w kształcie warzyw.
- A najlepiej jak sami sobie kupią , przywloką to dziadostwo do domu i każdy będzie miał warzywo z dyskontu(szmaciane).

Czesiek , ty to masz łeb , sprzedałbyś zdechłemu kotu kuwetę.
No, nikt nie chce tych warzyw a teraz oni sami będą je kupować i jeszcze te szmaciane potwory...zamiast zabawki albo gry.

-Te wszystkie oszukane dzieci , czujesz dostałeś szmaciane badziewie ale kuzyn miał prawdziwe zabawki - samochodziki albo klocki .
- Kiedy je zobaczyłeś co to prawdziwa zabawka płakałeś cała noc do poduszki.

Jeden Naród, jeden Wódz, jedna zabawka ..

Serio ?

26

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
kwadrad napisał/a:

Czesiek , ty to masz łeb , sprzedałbyś zdechłemu kotu kuwetę.
No, nikt nie chce tych warzyw a teraz oni sami będą je kupować i jeszcze te szmaciane potwory...zamiast zabawki albo gry.

-Te wszystkie oszukane dzieci , czujesz dostałeś szmaciane badziewie ale kuzyn miał prawdziwe zabawki - samochodziki albo klocki .
- Kiedy je zobaczyłeś co to prawdziwa zabawka płakałeś cała noc do poduszki.

Nie przesadzałabym. Po pierwsze w Biedronce warzywa nie są zdechłe (przynajmniej u mnie są świeże i przebrane, bo te wszystkie genetyczne modyfikacje, które są wszechobecne, pominę), a po drugie czym się różni maskotka o wizerunku brokuła albo truskawki od tradycyjnego misia? Dzieci od zawsze lubiły wszelkiej maści maskotki, a te maskotki dla nas, dorosłych, nie zawsze były ładne, a mimo to potrafiły wywołać pozytywne emocje.
Tak szczerze, to zupełnie nie ogarniam Twojej krytyki wink.

27

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Myślę, że macie rację z tą "modą". Kiedy byłam mała, dzieci kolekcjonowały naprawdę przeróżne dziwne rzeczy. Zbierało się np. historyjki z gumy Donald czy Turbo, a jeden mój kolega z klasy miał w domu kolekcję... kolorowych puszek po napojach. big_smile Takie były czasy. wink

santapietruszka napisał/a:

Korzystając z okazji, wzięłam jedną naklejkę dla przyszłej synowej.

Zaplusowałaś , Pietruszka. Kto "siedzi" w temacie, ten wie. wink

Jednak uważam, że jeżeli coś się dobrze kojarzy z dzieciństwem, to jest szansa, że sięgniemy po to kiedyś jako dorośli. Tak więc ... swoją dietę uzupełniajmy o pyszne, zdrowe i    ś w i e ż e  warzywa i owoce. Niekoniecznie kupione w Biedronce.

W necie zaś widziałam konkurencyjne "lidlaki".

28

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Zbieractwo zbieractwem, ale nie rozumiem po co się o to zabijać i tak emocjonować, skoro wybranego świeżaka można kupić przez internet za mniej niż 20 zł.

29

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
cslady napisał/a:

Zbieractwo zbieractwem, ale nie rozumiem po co się o to zabijać i tak emocjonować, skoro wybranego świeżaka można kupić przez internet za mniej niż 20 zł.

Ależ właśnie o to chodzi i w tym cała 'frajda', że w Biedronce można dostać za darmo big_smile - patrz mój post nr 5. Co prawda na tym świecie nic za darmo nic nie dają, ale przynajmniej takie odnosi się wrażenie.

30 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-10-05 22:53:31)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
Olinka napisał/a:
kwadrad napisał/a:

Czesiek , ty to masz łeb , sprzedałbyś zdechłemu kotu kuwetę.
No, nikt nie chce tych warzyw a teraz oni sami będą je kupować i jeszcze te szmaciane potwory...zamiast zabawki albo gry.

-Te wszystkie oszukane dzieci , czujesz dostałeś szmaciane badziewie ale kuzyn miał prawdziwe zabawki - samochodziki albo klocki .
- Kiedy je zobaczyłeś co to prawdziwa zabawka płakałeś cała noc do poduszki.

Nie przesadzałabym. Po pierwsze w Biedronce warzywa nie są zdechłe (przynajmniej u mnie są świeże i przebrane, bo te wszystkie genetyczne modyfikacje, które są wszechobecne, pominę), a po drugie czym się różni maskotka o wizerunku brokuła albo truskawki od tradycyjnego misia? Dzieci od zawsze lubiły wszelkiej maści maskotki, a te maskotki dla nas, dorosłych, nie zawsze były ładne, a mimo to potrafiły wywołać pozytywne emocje.
Tak szczerze, to zupełnie nie ogarniam Twojej krytyki wink.

Jeżeli firma która sprzedaje zoca cole robi reklamy z mikołajami (w czasie świat) i buduje fajny klimat pokazując ze to "rodzinny" napój.
Ta sama firma sprzedaje swój napój z zielonym logo i napisem life ( w tym napoju stosowany jest inny słodzik).

Ten  napój zdolny doprowadzić cała rodzinę w okolice nadwagi :]

Czy wydaje się to nieetyczne ?
Może nieetyczne ale rynek się przed tym nie broni.
Od czasu do czasu ktoś napisze ile to ma cukru.

Idea jest taka, że firma jest zawsze od zarabiania a konsument od zakupu.
Metody są tak etyczne jak pozwala prawo.
Konsument ma prawo wątpić , powątpiewać i nie pozwalać żeby firma wpraszała się tam gdzie jej nie zapraszał.
Bo firma zawsze będzie się wpraszać, żeby klient coś kupił.


Podobnie jest w przypadku dyskontów.
Nie można zrobić dumpingu cen.
Sprzedać kalafiora, ziemniaka , ogórka , pomarańcza o jeden złoty taniej niż w spożywczaku.
Żeby załatwić spożywczaki w okolicy.

Wtedy na pewno klienci zostaną.
Dlatego daje im się "gratisy" żeby sami dokonali eksterminacji smile

Cała historia.
Gdyby akcja była przeciągnięta na więcej miesięcy i faktycznie chwyciłaby.
Dyskonty zatrzęsły by rynkiem dostaw warzyw /owoców i załatwiły lokalne spożywczaki i bazarki.
Ponieważ jest ich naprawdę dużo i obsługują sporo klientów.

31

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Chyba nie zrozumieliśmy się - nie chodzi o to, że nie ogarniam Twojej krytyki dotyczącej praktyk dyskontów, ale że nie ogarniam tej dotyczącej samych Świeżaków-maskotek, którym to poświęcony jest ten wątek. Maskotki jak maskotki, ani lepsze, ani gorsze od innych, dlatego właśnie ten wybitnie negatywny stosunek do nich jest dla mnie niezrozumiały.

Jeśli w gratisach upatrujesz się wyparcia lokalnych spożywczaków i bazarków, bo chyba trochę za późno, bo te już dawno to zrobiły, zaś małym podmiotom, które mocno trzymają się na rynku, już żadne Świeżaki nie zagrożą, bo przecież regularnie pojawiają się kolejne, czasem znacznie bardziej atrakcyjne, akcje promocyjne. To znaczy, że jeśli dotąd ich nie zniszczyły, to już raczej tego nie zrobią, tym bardziej, że ludzie jakby coraz bardziej na powrót doceniają małe sklepiki.

32 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-06 06:45:15)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Ja też jakoś sama w sobie szczególnie tymi świeżakami się nie zachwycam, ale dzieciom się podobają, więc co w nich złego? Są kolorowe, miłe w dotyku, nawet można powiedzieć, że mają jakąś tam funkcję edukacyjną w przeciwieństwie do np, zwykłego burego misia. Dlaczego "samochodziki i klocki" to zabawki "normalne", a maskotki już nie?

Dodatkowo - akurat na takie rzeczy zwracam uwagę - wydaje mi się, że kolorystyka, materiał, z którego są zrobione i kształty są bardzo przydatne do ćwiczeń dla dzieci w jakiś sposób niepełnosprawnych (autyzm, niedowidzenie itd.) albo z zaburzeniami integracji sensorycznej. Ale to takie moje odczucie z własnych doświadczeń, specjalistą nie jestem, mogę ewentualnie specjalistów podpytać, jeśli kogoś to interesuje smile

33

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Santapietruszka , ja też zwróciłam uwagę na to, że Świeżaki są bardzo przyjemne w dotyku. Kolory również są miłe dla oka, o ciekawym projekcie maskotek już nie wspomnę. Jak będziesz miała okazję zapytać tych specjalistów, to zrób to. Ja chętnie poczytam, jak to działa.

To już II edycja Świeżaków. W necie znalazłam "wklejkę" o właściwościach "starych" Świeżaków: wink

http://advertisingisexciting.com/wp-content/uploads/2016/08/opis.png

Jestem ciekawa, jak byś siebie opisała według tych kategorii, Pietruszka . wink

34 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-06 08:00:51)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Każde dziecko jest inne i inne metody rehabilitacji czy ćwiczeń są potrzebne, ale... Moja koleżanka ma córkę z wadą genetyczną, córa niedowidzi i niedosłyszy od urodzenia. Co za tym idzie - nie rozwija się jak inne, zdrowe dzieci. Np. bala się czegokolwiek dotykać, podczas gdy "normalnie" dziecko uczy się świata m.in. przez dotykanie i wsadzanie do buzi wszystkiego, co możliwe. Jedną z form rehabilitacji w domu było właśnie zapewnienie jej mnóstwa rzeczy o rozmaitych kształtach i fakturach (doszliśmy nawet do klocków oklejanych papierem ściernym o różnej ziarnistości czy jak się to tam zwie, no, ale to nie jest tematem tego wątku), żeby ćwiczyła dotykanie i opanowała strach przed nieznanym. Nie było wtedy świeżaków, koleżanka bardzo dużo czasu spędzała na znalezieniu odpowiednich zabawek, a wydaje mi się, że świeżaki świetnie by się do tego nadawały. Kolorystyka - w celu ćwiczeń wzroku konieczne było zapewnienie wielu obrazków o dużym kontraście i z jaskrawymi kolorami (nawet specjalnie dla niej przemalowano ściany), więc tu chyba nie ma nawet co się za bardzo rozpisywać.

Co do autyzmu - podobne w stylu zabawki znajdują się w gigantycznych ilościach w przedszkolu mojego synka, jak również na salach do ćwiczeń z integracji sensorycznej - więc prawdopodobnie w jakimś celu tam są wink

Jak będę miała możliwość, to podpytam o szczegóły smile

35

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Będę obstawał przy swoim , wszystkie kampanie reklamowe z udziałem pośrednim albo bezpośrednim dzieci są nieetyczne.
Ponieważ samo rozpoczęcie takiej kampanii jest nadużyciem a co tam dalej z tego wynika, to jeszcze większe nadużycie.

Tak wiec :]

Trochę dziwna sytuacja żeby dzieci przyjmowały prezenty od obcych ludzi albo podmiotów.
A szantaż względem rodziców , że to dla dzieci , żeby one jadły warzywa i jeszcze kolekcjonowanie tego badziewia ..

W jakim kraju żyjemy , w republice bananowej że takie numery przechodzą :]

W każdym bądź razie pozostaje liczyć ze pewna ilość kampanii , podobnego typu, wytworzy większy poziom nieufności wśród klientów.
Też może taki rodzaj obojętności na sztuczki marketingowców.
A akcje promocyjne  - "szantaż rodziców" będą wywoływały raczej ubolewanie.
Czego życzę sobie i innym : ]

36

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
Kwadrad napisał/a:

Będę obstawał przy swoim , wszystkie kampanie reklamowe z udziałem pośrednim albo bezpośrednim dzieci są nieetyczne.

Tu mogę się z Tobą zgodzić, a w zasadzie zgadzam się, bo o ile dorośli dziś są już zdecydowaanie bardziej świadomi, na jakiej zasadzie działają promocje, o tyle wielu z nich wciąż ma problem z odmawianiem dzieciom. Z kolei dzieci można łatwo złapać na haczyk, dlatego też świadome wykorzystywanie ich dziecięcej potrzeby posiadania, naiwności, a nawet wpływu grupy (presja otoczenia, motywacja posiadania "bo inni mają" czy podobne), istotnie może budzić wątpliwości. Niemniej nie przypominam sobie, aby na wykładach z psychologii reklamy ktoś używał w tym kontekście słowa "nieetyczne" - czyżby nierzetelność, a może w świecie marketingu nie postrzega się tego w ten sposób? Bo że cały świat reklamy oparty jest na manipulacji, to już chyba nikt nie ma wątpliwości.


To teraz mam jeszcze pytanie do tych, którzy mocno siedzą w temacie big_smile - o co dokładnie chodzi z tymi owocami i warzywami na paragonie, to znaczy w jaki sposób ich ilość/ rodzaj/ inne coś ma wpływ na ilość wydanych naklejek? Ile trzeba zebrać naklejek, aby dostać Świeżaka? Wszystkie Świeżaki mają tę samą "cenę"? wink

37

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
Olinka napisał/a:
Kwadrad napisał/a:

Będę obstawał przy swoim , wszystkie kampanie reklamowe z udziałem pośrednim albo bezpośrednim dzieci są nieetyczne.

Tu mogę się z Tobą zgodzić, a w zasadzie zgadzam się, bo o ile dorośli dziś są już zdecydowaanie bardziej świadomi, na jakiej zasadzie działają promocje, o tyle wielu z nich wciąż ma problem z odmawianiem dzieciom. Z kolei dzieci można łatwo złapać na haczyk, dlatego też świadome wykorzystywanie ich dziecięcej potrzeby posiadania, naiwności, a nawet wpływu grupy (presja otoczenia, motywacja posiadania "bo inni mają" czy podobne), istotnie może budzić wątpliwości. Niemniej nie przypominam sobie, aby na wykładach z psychologii reklamy ktoś używał w tym kontekście słowa "nieetyczne" - czyżby nierzetelność, a może w świecie marketingu nie postrzega się tego w ten sposób? Bo że cały świat reklamy oparty jest na manipulacji, to już chyba nikt nie ma wątpliwości.


To teraz mam jeszcze pytanie do tych, którzy mocno siedzą w temacie big_smile - o co dokładnie chodzi z tymi owocami i warzywami na paragonie, to znaczy w jaki sposób ich ilość/ rodzaj/ inne coś ma wpływ na ilość wydanych naklejek? Ile trzeba zebrać naklejek, aby dostać Świeżaka? Wszystkie Świeżaki mają tę samą "cenę"? wink

wybacz, Olinka, trochę smiechlam z tego, co napisalas smile

bo na swiezakowy haczyk dali sie zlapac rodzice. owszem, dzieci pewnie chca miec kolejna zabawkę itp, ale to rodzice robia tzw "siarę" swoim zachowaniem, walka przy kasie o naklejki, kradziezami czy tyn, co wypisują w internecie wink

ale oczywiscie wszystko to robia dla dziecka wink swojego bądź cudzego

38

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
Olinka napisał/a:

To teraz mam jeszcze pytanie do tych, którzy mocno siedzą w temacie big_smile - o co dokładnie chodzi z tymi owocami i warzywami na paragonie, to znaczy w jaki sposób ich ilość/ rodzaj/ inne coś ma wpływ na ilość wydanych naklejek? Ile trzeba zebrać naklejek, aby dostać Świeżaka? Wszystkie Świeżaki mają tę samą "cenę"? wink

Tak mocno to nie siedzę w temacie, bo nie biję się o naklejki w sklepie i ich nie kradnę. big_smile Natomiast bardzo często robię zakupy w Biedronce, to udało mi się je dość szybko uzbierać na małego Świeżaka, tzw. Juniora.

Jest jakiś regulamin tej akcji, ale nie czytałam go. Chyba chodzi o to, że kasa nabija więcej punktów, jeśli się kupi więcej warzyw i owoców (plus karta Biedronki i kwota min.40 zł). System im to zapewne oblicza.

Na małego Świeżaka potrzeba 30 naklejek, na dużego 60. Przy czym dużą maskotkę można kupić za 49 zł (masakra), a Junior nie jest na sprzedaż. Tyle wiem.

39

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
_v_ napisał/a:

wybacz, Olinka, trochę smiechlam z tego, co napisalas smile

bo na swiezakowy haczyk dali sie zlapac rodzice. owszem, dzieci pewnie chca miec kolejna zabawkę itp, ale to rodzice robia tzw "siarę" swoim zachowaniem, walka przy kasie o naklejki, kradziezami czy tyn, co wypisują w internecie wink

ale oczywiscie wszystko to robia dla dziecka wink swojego bądź cudzego

Wybaczam big_smile, ale... zwróć uwagę, że moje słowa odnosiły się do ogólnego wykorzystywania przez marketingowców naiwności dzieci, Świeżaki to jakieś zjawisko nadzywczajne, wykracza poza zwykłe widzenie tematu wink, stąd zresztą ten wątek, który już na wstępie opisuje, że to nie dzieci, a dorośli poddali się świeżakowemu szaleństwu najbardziej. Moje osobiste wnioski opierają się tutaj na obserwacjach tego, co widzę przy biedronkowych kasach oraz na tym, co czytam w sieci, a to wielkich złudzeń nie pozostawia. Zresztą dzieci przy kasach jak na lekarstwo. Tak że ten... wink

I_see_beyond napisał/a:

Jest jakiś regulamin tej akcji, ale nie czytałam go. Chyba chodzi o to, że kasa nabija więcej punktów, jeśli się kupi więcej warzyw i owoców (plus karta Biedronki i kwota min.40 zł). System im to zapewne oblicza.

Na małego Świeżaka potrzeba 30 naklejek, na dużego 60. Przy czym dużą maskotkę można kupić za 49 zł (masakra), a Junior nie jest na sprzedaż. Tyle wiem.

To i tak wiesz bardzo dużo smile, bo ja nawet nie wiedziałam, że są zróżnicowane wielkości big_smile. Co prawda Świeżaki widziałam milion razy, bo siedzą sobie te maluchy na widoku i kuszą, ale nigdy nie miałam żadnego w ręku. Muszę kiedyś w końcu podejść i z czystej ciekawości zbadać empirycznie o co w tym fenomenie chodzi wink.

40 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-10-13 00:09:40)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Widziałem te "stwory" na żywo.
Nie warte tych 10 złotych.
Kwestia estetyczna też nie zaprzątała chyba zbytnio głowy twórców.
Wiadomo, biedne dzieci maltretowane tą tandeta zniosą wszystko .

41

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
kwadrad napisał/a:

Nie warte tych 10 złotych.

Optymista big_smile. Lepiej przemnóż to razy pięć big_smile.

Kolejny dowód na świeżakowe szaleństwo:

                                       http://puu.sh/xWFFK/08b8f39b71.jpg

                                                                                 (źródło: demotywatory.pl)

Przepraszam za nieczytelność wynikającą z relatywnie niewielkiego rozmiaru, ale program, którym z reguły posługuję się, by wklejać na forum fotki, większego niestety nie chciał objąć swoim "kadrem" wink.

Swoją drogą celowo wzięłam dziś ulotkę (kazała mi rzetelność redaktorska big_smile), na której potem umieszcza się otrzymane naklejki, bo z tyłu znajduje się regulamin promocji. Już wiem, że za każde wydane 40 zł otrzymuje się jedną naklejkę. Jeśli posiada się i "odbije" przy kasie kartę Moja Biedronka otrzymuje się do tego dodatkowy punkt. Jeżeli na rachunku znajdują się warzywa lub owoce otrzymuje się kolejny dodatkowy punkt. Są też inne, specjalnie oznaczone produkty, których zakup również premiowany jest punktem.

Za 60 punktów, co zresztą I_see wcześniej napisała, Świeżaka można odebrać za darmo, za 30 punktów za darmo można odebrać Juniora albo nabyć Świeżaka z 60% rabatem, co wyliczona na kwotę 19,99 zł. Jeśli jednak komuś nie szkoda 49,99 zł, to może sobie Świeżaka po prostu kupić. Ktoś chętny? big_smile


Nawiasem mówiąc ciekawe czy za kilka, kilkanaście lat Świeżaki będą mieć jakąś wartość kolekcjonerską? Można przypuszczać, że tak, skoro już dziś się ludzie o nie zabijają wink.

42

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Akcja trwa jeszcze miesiąc, tzn. przez ten czas można będzie zdobyć naklejki.

Też ważna informacja. wink

Może mi się uda jeszcze je uzbierać na drugiego Świeżaka - na szczęście sama zainteresowana chce TYLKO dwie maskotki. Ufff! big_smile

43 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-10-13 10:33:24)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Naprawdę jestem chwilami załamana jak mam kontakt z tymi co zbierają te gówniane pluszaki i jeszcze dzieciakom swoim do łba wkładają:tak dziś pójdziemy i odbierzemy kalafiorka krzysia czy tam srysia-i robią z tego taką akcję,że potem może i dziecko będzie płakać bo jakiegoś tam  pluszaka nie było.
Moje dziecko kiedyś-w wieku lat czterech zbierało pluszaki z kolekcji the dog z carrefoura.Jeden taki pluszak-bagatela-dostawałaś jak zgromadziłaś punktów za zakupy na tysiaka:) No ale pluszaki były przedstawicielami ras psów,do tego dołączona mała książeczka o rasach.Moje dziecko się intereresowało rasami więc to było coś dla niej.Ale kto na litość interesuje się kalafiorem czy burakiem z pluszu?? Co w nim interesującego?
I o zgrozo-zauważyłam,że nawet 11- latki zbierają to g...!
Mnie na szczęście nikt w biedrze nie napada,  przy kasie mówię pani,że naklejek nie chcę.Może dlatego,że robię zakupy wieczorem i te rozhisteryzowane mamuśki siedzą już w domu wyłożonym pluszowymi g... z biedry robiąc swoim dzieciom młyn ze łba i planując polowanie na kolejnego pluszaka,którego za rok zakurzonego wywalą do smieci.Ale za to będą mogły powspominać jakie batalie prowadziły w sklepie,jak sobie wydzierały te pluszaki i na jakie idiotki wyszły.

Przepraszam za post w ostrym tonie ale ja po prostu nie mogę pojąć jak można robić sobie i swemu dziecku taki obciach.

44

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Gojko, rzeczywiście ostro cool. Jednak, jak widać, są dzieciaki, które z równym zaangażowaniem jak Twoja córka pieski, zbierają warzywa i owoce i osobiście nie widzę różnicy między pieskami, misiami a właśnie produktami natury - maskotka jak maskotka wink. To może być zresztą dobry pretekst do zaczęcia rozmowy na temat witamin, innych składników odżywczych czy ogólnie zdrowego odżywania, zwłaszcza w przypadku mniejszych dzieci. Jak się chce, można zrobić z tego pożytek, ale można się też po prostu uprzedzić.

Napadanie przy kasie również mi się nie zdarzyło, ewentualnie sama pytam czy ktoś zbiera i wtedy proponuję, że mogę podarować, ale też nie wywołuje to jakiegoś wyjątkowego entuzjazmu. Może po prostu u mnie w mieście aż takich szaleńców nie ma big_smile.

45

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

W moim mieście też jakoś nie widzę tego rzucania się na naklejki przy kasie big_smile swoją drogą ja tak jak większość z Was nie rozumiem tej obławy na świeżaki, to jest chyba napędzone tylko i wyłącznie tym, że sąsiadka ma świeżaka, a nie, że są jakieś cudowne. Maskotki jak maskotki, złe też nie są, ale nie nadzwyczajne. Widzieliście masotki z Ikei? Tam też są pan brokuł i pani marchewka, są zdecydowanie większe i kosztują chyba niecałe 30 zeta, więc przy tym jak się przeliczy ile hajsu trzeba wydać, żeby dostać mniejszą maskotkę z Biedronki, to tym bardziej niezrozumiały dla mnie jest zachwyt ludzi nad świeżakami.

46

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Mnie świeżaki same wpadają, bo codziennie robię zakupy więc 3 naklejki dziennie są. Czy są atrakcyjne dla dzieci? Widać są skoro mój młodszy śpi raz z jednym, raz z drugim. Starszy w tym wieku miał swojego ulubionego misia do spania, który wyglądał okropnie ale był ulubiony.

47

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Ja też nie widzę różnicy między zbieraniem maskotek przez dzieci w takim czy takim kształcie.

Nie napadłam na nikogo w kasie i nikt mnie NIGDY nie poprosił o naklejki. Temat jest lekki i żartobliwy, tak go odbieram.

Nie jest problemem dla mnie uzbieranie naklejek na DWIE małe maskotki przy niemalże codziennych zakupach w Biedronce. Szczególnie, że kupuję dużo warzyw i owoców. Jem ich dużo, bo są smaczne i zdrowe. Nie ze względu na "szaleństwo".

gojka102, a Ty co zbierałaś kiedy byłaś dzieckiem?

48

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
I_see_beyond napisał/a:

Temat jest lekki i żartobliwy, tak go odbieram.

Ja z kolei dokładnie takie miałam intencje wink. Pomyślałam, że warto się z tego po prostu pośmiać, bo trudno, żeby jakąś maskotkową akcję promocyjną traktować śmiertelnie poważnie. Tym bardziej, że tym razem nie dzieją się takie rzeczy, jakie miały miejsce w pierwszej edycji, kiedy to maskotki okazały się toksyczne. Wtedy jednak błyskawicznie wszystkie z sieci wycofano.

49

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

no właśnie, temat żartobliwy i zabawny, i wydawało się, że to jest oczywiste dla wszystkich, ale zawsze znajda się tacy, co lubią strzelać z armaty do muchy.

p.s własnie mam komplet na kolejnego juniora big_smile

50

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
adiaphora napisał/a:

p.s własnie mam komplet na kolejnego juniora big_smile

Szczęściara! big_smile wink

To ja jeszcze zaatakuję malkontentów razem z gangiem:

https://3.bp.blogspot.com/-Ue_wx7FlHT0/WAOvE0H2UDI/AAAAAAAAR7Q/EH166UyAYUs3Y-o8ZTeY9UA7THUTTQ8UwCLcB/s1600/gang_swiezakow_cala_kolekcja.jpg
wink

51 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-10-13 17:42:12)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

nie do końca, bo nie mogę dostać pana czosnka! Zbieranie naklejek to pikuś. Teraz muszę polować big_smile

52

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Haha, dostałam oczopląsu big_smile big_smile.

Uwaga! Uwaga! Dla zbieraczy i fanów Świeżaków Biedronka szykuje nie lada gratkę, czytajcie, co nastąpi wink:

To będzie niewątpliwie prawdziwy hit dla wszystkich klientów Biedronki, którzy toczyli wręcz batalie o ten produkt. Sieć zdecydowała, że rozda go za darmo. Wiemy jak go zdobyć!

Uwaga fani Świeżaków! Niebawem pojawi się szansa zdobycia maskotek bez konieczności żmudnego zbierania naklejek i płacenia za nie astronomicznych kwot na aukcjach internetowych. Biedronka umożliwi wygranie 600 Świeżaków, które w ostatnich tygodniach stały się obiektem pożądania tysięcy klientów portugalskiej sieci supermarketów.

Z okazji jubileuszowego 600. numeru wydawanego przez Biedronkę magazynu „KropkaTV”, firma przygotowała dla swoich klientów specjalny konkurs, w którym nagrodą będą sympatyczne maskotki. Aby zdobyć Świeżaka, trzeba ułożyć rymowany wierszyk z okazji okrągłego numeru gazety, który będzie zawierał słowa „KropkaTV” i „Świeżaki”. Swoje dzieło należy wysłać SMSem (SMS o treści SWIEZAKI. pod numer 7155 – po kropce wpisujemy życzenia), mailem (na adres swiezaki@kropkatv.pl) bądź pocztą (na adres Redakcja „KropkaTV”, ul. Chmielna 36, 00-020 Warszawa, z dopiskiem „KONKURS ŚWIEŻAKI”).

Zainteresowani zdobyciem w ten sposób maskotki powinni się spieszyć, gdyż konkurs trwa do 31. października. Do rozdania dyskont przeznaczył pulę 600 Świeżaków.
(źródło: msn.com)

Bierzcie się więc, dziewczyny, do układania rymowanek! big_smile


-----------------
Dalej jest jeszcze komentarz:

Czy się to komuś podoba czy nie, Świeżaki stały się hitem wśród klientów Biedronki i są przykładem doskonałej kampanii marketingowej. Oprócz popularyzacji portugalskiego dyskontu, ma ona na celu popularyzację konsumpcji owoców i warzyw. Akcję chwalą eksperci.

– To przykład inteligentnego content marketingu, opartego na budowaniu więzi emocjonalnej z czytelnikiem/klientem, za pomocą niestandardowych i pozytywnie zaskakujących go pomysłów. Wierzę, że po swoim tournee w „Kropce TV” Świeżaki zyskają kolejne rzesze wielbicieli, a ich misja propagowania zdrowego żywienia trafi pod jeszcze więcej strzech – twierdzi Amadeusz Król, prezes wydawnictwa P&P w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

(źródło: msn.com)

53

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Dzięki, Olinko, za cynk! big_smile Już zaczynam intensywnie myśleć nad rymami!

54

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

no paczajta, na dodatek krzewią poezję w narodzie big_smile

55

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

No fakt, akcja niesie ze sobą same pożyteczności wink:
- nawołuje do zdrowego odżywiania się;
- rozwija ducha zbieractwa;
- daje temat do rozmów i redaktorskich wątków big_smile;
- krzewi poezję w narodzie.
Coś jeszcze? big_smile

adiaphora napisał/a:

nie do końca, bo nie mogę dostać pana czosnka! Zbieranie naklejek to pikuś. Teraz muszę polować big_smile

Przyjrzałam się teraz dokładniej i czosnek jest świetny! smile Ale oświećcie mnie - to trzecie od lewej na samej górze, co to jest? Nijak nie umiem skojarzyć big_smile.

56

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
Olinka napisał/a:

No fakt, akcja niesie ze sobą same pożyteczności wink:
- nawołuje do zdrowego odżywiania się;
- rozwija ducha zbieractwa;
- daje temat do rozmów i redaktorskich wątków big_smile;
- krzewi poezję w narodzie.
Coś jeszcze? big_smile

Moja przyszła synowa po tym, jak przekazałam jej info, kupiła mojemu synowi piwo na wieczór, żeby jej wierszyk wymyślił. Nie jestem pewna, czy powinnam być zachwycona big_smile big_smile big_smile

...no, ale skoro przyjęłam zasadę, że się nie wtrącam, to niech się sami swoimi sposobami starają o świeżaka... big_smile

57

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
santapietruszka napisał/a:

...no, ale skoro przyjęłam zasadę, że się nie wtrącam, to niech się sami swoimi sposobami starają o świeżaka... big_smile

Żeby się tylko za bardzo nie postarali lol.

58

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Olinka, ten trzeci, zielony to jest seler naciowy.

59

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
Olinka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

...no, ale skoro przyjęłam zasadę, że się nie wtrącam, to niech się sami swoimi sposobami starają o świeżaka... big_smile

Żeby się tylko za bardzo nie postarali lol.

Olinko, jak się postarają, to przynajmniej będą mieli już dla niego maskotkę big_smile big_smile big_smile

60

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

czosneczek Czesio <3

61

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Mnie się podoba Jabłuszko Antoś.

Mniam. tongue

62

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)
adiaphora napisał/a:

Olinka, ten trzeci, zielony to jest seler naciowy.

Ach, seeeeler naciowy! smile Na to nie wpadałam hmm. Najpierw stawiałam na jakąś białą rzodkiew albo rzepę, ale ten zielony kolor pomysł szybko pogrzebał. To nie mogli mu tej zieleniny większej zrobić? big_smile Byłoby trochę łatwiej...

santapietruszka napisał/a:

Olinko, jak się postarają, to przynajmniej będą mieli już dla niego maskotkę big_smile big_smile big_smile

No tak, od czegoś trzeba zacząć, czemu nie zacząć od maskotki? big_smile O, i to jest kolejny punkt na naszej liście pożyteczności wink.
A jak tak dalej pójdzie, to niebawem Świeżaki znajdą się na liście najbardziej pożądanych prezentów komunijnych big_smile.

63

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

a ten seler to jak ma na imię? big_smile

64

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

Chyba jest to ... Seler Bambus. wink Tak znalazłam w necie.

65 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-10-13 20:44:09)

Odp: Świeżakowe szaleństwo :)

ale durne imię dla tego ślicznego selerka. Powinien być seler Stasio wink

a dlaczego jabłuszko nie na jot? Skandal! Antoś to dla arbuza big_smile

Posty [ 1 do 65 z 126 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Świeżakowe szaleństwo :)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024