Zdrada emocjonalna czy mój wymysł - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 137 ]

1 Ostatnio edytowany przez AnkaCyganka (2017-07-25 16:23:20)

Temat: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Czesc wszystkim. Proszę Was o poradę, gdyż nie potrafię sobie poradzic. Moj mąż ma w pracy młodszą koleżankę. Znają sie od około 3 lat, a od roku ona pracuje w jego dziale. Wcześniej zanim zaczeli razem pracowac kontaktowali się mailowo lub telefonicznie, gdyz on jej pomagal w jej studiach.
Ostatnio, wlasciwie od kiedy ona pojawila sie w dziale, maz caly czas mi o niej opowiada. Jaka jest wyksztalcona, jakie ma ogólne problemy, co tam u niej. Ja jej osobiscie nigdy nie poznalam. Jakiś czas temu zaczeli wyjedzac wspólnie na szkolenia i tym podobne pracownicze sprawy. Maz jest dobrym czlowiekiem i wiem ze ona mu sie zwierzała no i on jej tez. Szczególnie po porodzie naszego 2 dziecka, on sie poczul przeze mnie odsunięty, brak seksu w ciąży i tuz po niej i chłopak popłynął. Ja tez czułam, ze od okolo pol roku cos jest nie tak. On po narodzinach 2 dziecka stał się oziebły w stosunku do mnie. Malo rozmawial ze mną, brakowalo nam wspolnych tematow. On caly czas nos w telefonie, nawet do toalety z nim chodzil. Ja po nakarmieniu malca i przeczytaniu bajeczki starszemu starałam się przychodzic do naszego wspolnego łóżka. On odwracał się wtedy, nie potrafilismy sie zblizyc. Czasem nie chcial nawet rozkładać tej wersalki abym nie miała się gdzie położyc i wracała spać do pokoju dzieci. Od kilku tygodni powoli zaczęliśmy rozmawiać i kilka zblzen było, co dało nam nadzieje na powrót normalności. No i stało się...podkusiło mnie i sprawdziłam jego telefon i rozmowy z tamtą dziewczyną. I mnie zmroziło. Opróc rozmów o pracy były zwierzenia  mojego meza i osobiste wyznania o naszych problemach. Często pisal jej podteksty typu"coraz bardziej Cię lubie, podobasz mi sie, lubie pyskate, smarkule..." usmieszki i heheszki,"wiesz ze lubie rude" lubie dotykać kobiety".Pisal jej takze ze szczegółami jak sie kochalismy... Z codziennego zycia zeznawal co akurat robi, np jestem w kinie z synem , na placu zabaw, to tamto.  On jej zdawal relacje co sie u nas aktualnie dzieje. Oraz nabijali sie z mojej zazdrosci. Maz mial ostatnio kilka wyjsc wieczorem z kolegami... Z rozmów wyczytalam ze z nia sie umawial i u niej w domu na picie. I w rozmowach szydzili: mina mojej zony, kiedy spytalem czy moge pojsc na piwo... Ona mu niby powiedziala, ze zyczy nam abysmy sie pogodzili i byli razem i ze jestem ladna..pokazywal jej moje zdjecia... Ona w tych wiadomosciach poza usmieszkami i komplementami co do inteligencji mojego meza,poczucia humoru raczej nie odwzajemniała podtekstów seksualnych. No razm mu wylala zdjęcie bielizny z internetu. Czesto dzielila sie z nim tym co robi na codzien, wysylala zdjęcia takie grzeczne z kotem, zdjecia tego co ugotowala i mnóstwo demotywatorow i tego typu pierdól. Dodam ze widzialam ich wiadomosci tylko z 1 miesiąca. Reszta byla usunięta. I jeszcze jedno ona zawalała go tymi wiadomościami lub on ją po pracy., wieczorami, kiedy ja z dziećmi bylam w 2 pokoju. On się zabawiał i miał emocjonalną odskocznię. Powiedzialam mu o tym ze to przeczytałam, byla awantura. Przeprosil, powiedział ze to był blad, ze nie przyszedl do mnie z problemami a do niej i jej sie zwierzal...byl po tym miedzy nami cudny seks. Ale ja nie moge o tym zapomnieć. Ona nadal do niego wieczorami pisze, on mowi ze to tylko jakieś bzdety z portali. Czuję sie jednak oszukana, odtrącona, nasza prywatnosc zostala zdeptana.
Podobno kiedy jej powiedział, ze mam pretensje o ich rozmowy, wyśmiała to. Ona jest sama ale ma jakiegoś goscia na oku i stara sie o niego. Jednak wieczorami wtrynia sie w nasze zycie kiedy chcialabym pobyć z mężem to ona się odzywa. Moj maz nie ma z nikim takiej zażyłości, tylko z nią tak regularnie pisze
Mąż tłumaczy ze ona jest tylko kolezanką i jest jak siostra...ale ten flirt,te podteksty nie dają mi spać po nocach. On nie pozwala mi sie wypowiedzieć. Gasi temat i uwaza ze przesadzam i nie mam sie tak przekmowac. Poradzcie coś. Proszę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Trochę za późno na poradę.
Trzeba było zrobić printścina i zachować te rozmowy - mocny argument w sądzie.
A teraz on ci zamydla oczy.

3

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Oczywiście, że jest to zdrada emocjonalna. Żaden wymysł, chyba że zdaniem twojego męża.

"Przyjaciółki cudzych mężów"... Temat rzeka na tym forum.

4

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Jeśli zachwiane zostało Twoje poczucie bezpieczeństwa, spokój, czujesz się niekomfortowo, masz wrażenie, że ta kobieta Ci w jakiś sposób zagraża, zabiera coś, co dotąd było Twoje, wyraźnie wyczuwasz ze strony męża nielojalność, naruszenie Waszej intymności, to tak, to JEST zdrada. Tak naprawdę to my sami nakreślamy definicję co zdradą jest, a co nią nie jest i to my wyznaczamy granice co jesteśmy w stanie zaakceptować, a na co już się nie godzimy, ważne jest jednak, aby to wyraźnie komunikować. Dlatego nie daj sobie wmówić, że przesadzasz, bo to jest dla męża wygodny sposób na przerzucenie odpowiedzialności za zaistniałą w Waszym domu sytuację na Ciebie.

5

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Dziękuję Wam za odpowiedz. Porozmawialam jeszcze raz z mężem. Nakreśliłam co mnie zabolało. On zarzeka sie, przysiega, ze nic ich oprócz obowiązków zawodowych nie łączy. Tylko czasem wspolne tematy mają. Zalewnił, ze kocha i nie wyobraża sobie zycia beze mnie i maluchów. Tamtej też niby zakomunikował, ze prrzekroczyli granice, ze mnie zranili. Ona chłodno chyba to ocenia. Wychodzi na to ze mam meza babiarza co lubi sobie podagac na prawo i lewo nie koniecznie z facetami.

6

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
AnkaCyganka napisał/a:

Dziękuję Wam za odpowiedz. Porozmawialam jeszcze raz z mężem. Nakreśliłam co mnie zabolało. On zarzeka sie, przysiega, ze nic ich oprócz obowiązków zawodowych nie łączy. Tylko czasem wspolne tematy mają. Zalewnił, ze kocha i nie wyobraża sobie zycia beze mnie i maluchów.

A co innego niby ma Ci powiedzieć? Przecież to jest standard, że osoba, bez względu na płeć, przyłapana na czyms takim zawsze zaprzeczy i będzie mówiła że kocha ponad życie. W zapewnienia, że do niczego więcej nie doszło też bym tak w 100% nie wierzył.

7

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Twój mąż zapomniał się chyba że jest mężem, bo to co dzieje się między wami w łóżku to tylko wasza sprawa. Nawet sprawa z telefonem i emesowaniem też przekracza granice. Tamta kobieta jest cwana i jej się wydaje że tak można bo jest jeszcze sama, inaczej zareagowała by bywszy w tej samej sytuacji co Ty. Kiedyś miałam podobną sytuację , też przez przypadek zajrzałam w telefon i co pisał z byłą laską. Poczekałam na odpowiedni moment i zadzwoniłam z jego telefonu . Więcej się nie odezwała...

8

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Sorry, ale tu juz jest pozamiatane. O ile Twoj maz sie jeszcze z nia nie przespal (w co watpie), to w jasny sposob Cie NIE SZANUJE, a bez szacunku nie ma milosci.

Obgadywanie zony za plecami, nasmiewanie sie z niej, kadzenie innej babie jest po prostu wredne. Gdyby tak nawet zachowala sie Twoja kolezanka, to szybko przestalaby byc kolezanka, nie? A maz moze? Gdyby mezowi zalezalo na dobrze waszego malzenstwa, to o problemach rozmawialby z Toba, a nie z przyjacioleczka.

9

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
Beyondblackie napisał/a:

Obgadywanie zony za plecami, nasmiewanie sie z niej.

To mi umknęło..., Nie wiem czy to nie jest najgorsze w tym wszysykim.

10

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Targają mną sprzeczności. Dowiedzialam się z tych ich wiadomosci o tym jakis tydzień temu. Byla wscieklosc i ogromna ochota zemsty. Teraz chcialabym normalnie zyc. Ale wiem ze w 100% juz mu nie ufam. Powiedziałam mu, ze mimo wszystko bede go obserwowac i wiecej takiego swiństwa mu nie wybaczę. On chce sie seksić, stal sie rozmowny i czuły. Ten człowiek przez ostatnie kilka tygodni byl mi całkiem obcy a teraz taka odmiana nastąpiła.
Nie potrafię z nikim w realu o tym rozmawiac. Wstydzę sie pojsc do psychologa. To u mnie śmieszne, ze dojrzewam do rozmowy z psychologiem.

11

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Uważam ze powinnaś szczerze porozmawiać z mężem i dać mu szansę , jeśli bardzo go kochasz to walcz o niego , oczywiście jeśli to jest tylko koleżanka , i on będzie chciał żyć z tobą , sytuację mam obecnie podobną do twojej  jak czytam  to tak jakbym ja to pisała na razie walczę o niego , rozmawiam z nim  , on się oczywiście wypiera wszystkiego nie wiem ile mi  sił starczy.

12

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
coli napisał/a:

Uważam ze powinnaś szczerze porozmawiać z mężem i dać mu szansę , jeśli bardzo go kochasz to walcz o niego , oczywiście jeśli to jest tylko koleżanka , i on będzie chciał żyć z tobą , sytuację mam obecnie podobną do twojej  jak czytam  to tak jakbym ja to pisała na razie walczę o niego , rozmawiam z nim  , on się oczywiście wypiera wszystkiego nie wiem ile mi  sił starczy.

Nie wiem czy warto walczyc o czlowieka, ktory nas nie szanuje. Ktos tutaj na forum ma bardzo fajna sygnaturke, ktora postaram sie sparafrazowac (przepraszam, ale zapomnialam kto sad ): Nie walcz o milosc. O prawdziwa nie musisz, a o falszywa nie warto.

13 Ostatnio edytowany przez _v_ (2017-07-26 08:55:44)

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

nie ma to jak walczenie o kogos,kto zdradza i oszukuje big_smile

aż się posikalam ze smiechu smile

jakieś jeszcze mądrości z rana? smile

swoją drogą to nie ma nic bardziej ponizajacego niz walka o mezczyzne z inna kobieta, z którą on zdradzal. ale z tego co widze to wiekszosc kobiet lubi uczucie pt. "wybral mnie, jestem lepsza".
tez mi sie raz zdarzylo tak pomyslec,na szczęście szybko mi przeszlo.

14

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Falka, moze jeszcze biednego zuczka ma przeprosic, ze MUSIAL isc w tango z ruda malolata big_smile

15

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Autorko, Twojemu mezowi przydalby się kubel zimnej wody na glowe, w trybie natychmiastowym, a nie spokojne rozmowy.

16

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Z tą walką to jest tak: to jest odruch, chce się zatrzymać dotychczasowe status quo -dom, rodzina, jakaś iluzja itp.
Z perspektywy czasu i własnego doświadczenia stwierdzam- nie warto. To dodatkowo pompuje ego zdrajcy.

Kolejny opisany PASKUDNY typ.  Brrr!

17

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
Beyondblackie napisał/a:

Falka, moze jeszcze biednego zuczka ma przeprosic, ze MUSIAL isc w tango z ruda malolata big_smile


no bo to na pewno jej wina, ze biedny miś zdradzał big_smile

18

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
_v_ napisał/a:

no bo to na pewno jej wina, ze biedny miś zdradzał big_smile

A to na 100%. W zasadzie to czekam, aż autorka zacznie o tym pisać. Czy lista zarzutów już się pojawiła?

19

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
Benita72 napisał/a:

Autorko, Twojemu mezowi przydalby się kubel zimnej wody na glowe, w trybie natychmiastowym, a nie spokojne rozmowy.

Chetnie bardzo chetnie tylko co ma byc tym kubłem? Publiczne wywalenie tego co mi zrobił, mam wyjechać, przestac sie odzywac cY pojsc na skargę do psychologa? Nie wiem co robic bo o wszystkim wie tylko nasza 3..ja on i ona.. Mam blokade aby gadac ma swojego meza moim znajomym. Ja taka podła nie jestem.

20

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Wystawilabym mu walizki za drzwi- ot tak, obcesowo. A jak chce sie starac i walczyc o malzenstwo, niech pokaze na co go stac.

21

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
pannapanna napisał/a:

Trochę za późno na poradę.
Trzeba było zrobić printścina i zachować te rozmowy - mocny argument w sądzie.
A teraz on ci zamydla oczy.

Zrobilam kilka zdjęć. Malo z tych rozmow wynika. Pozostale dowody zdazyl usunąć i zmienic haslo na telefonie.
Ja niestety czytalam z wypiekami na twarzy i glupia bylam ze wszystkiego nie skopiowałam.
Ktoregos razu maz wrocil z pracy z pewnym zdrowotnym problemem ;wypadek przy pracy powiedzmy) i stracił czasowo wzrok. Nic nie widzial. Chcialam do któregoś z jego kolegow zadzwonic .(na fb) i spytac o szczegoly wypadku i poinformowac ze go w robocie nie będzie.maz w tym czasie pojechal do szpitala. Nikt z kolegow nie odbieral wiec na fb Tamtą wyszukałam i probowalam zadzwonić i czegoś sie dowiedziec.
Malpa nie odebrała. Po kilku dniach pytała w wiadomościach mogego męża po co dzwoniłam. Ze cytuję " i tak od niej bym nie odebrała i ze nie mam wiecej dzwonic bo mnie bloknie" a maz na to "co sie tak zbulwersowałaś, ona szukala pomocy (w sensie ja). Zawsze zdazysz ją zablokować. I jeszcze to:
"Po twoich opowiesciach nie mam zamiaru z nią nawet rozmawiać".
On
Poweidz jej ze lubisz ją w okularach i podrap po plecach to bedzie potulna jak kot w marcu"
Chyba trojkaciki mu sie marzą...

22

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Bardzo przykra sprawa, raczej moim zdaniem nie zdrada fizyczna, ale paskudny brak lojalnosci.

Kiedys jeden znajomy zaczal mi obgadywac partnerke, to dostal ode mnie opierd**, ze ma sie wstydzic i z nia takie sprawy zalatwiac, a nie mnie sie wyplakiwac w rekaw, bo to tchorzostwo i w ten sposob problemow nie rozwiaze.

Kolezanka twojego meza nie tylko mu pozwalala, wrecz ja to krecilo. Glupia baba, ktora sie ponasmiewala i pomadrzyla, bo z boku tak latwo jej bylo zablysnac i ciebie oceniac.

Twoj maz powinien zerwac z nia zupelnie kontakt, a wam obojgu przydalaby sie terapia, abyscie mogli sie nauczyc lepiej ze soba komunikowac i zalatwiac swoje problemy wspolnie, na bierzaco.

23

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
coli napisał/a:

Uważam ze powinnaś szczerze porozmawiać z mężem i dać mu szansę , jeśli bardzo go kochasz to walcz o niego , oczywiście jeśli to jest tylko koleżanka , i on będzie chciał żyć z tobą , sytuację mam obecnie podobną do twojej  jak czytam  to tak jakbym ja to pisała na razie walczę o niego , rozmawiam z nim  , on się oczywiście wypiera wszystkiego nie wiem ile mi  sił starczy.

Bądź silna. Nie możemy sie załamywać. Ja przepłakałam w noce i dni. Dodam, ze karmię jeszcze piersią. Miałam zastój pokarmu przez ten stres...
Kocham go,ale powedzialam, zewalczyc nie bede, tymbardziej z malolatą nieznającą życia..bez obowiazkow i moeszlającą z matką...
Powiedzialam tez ze i ja mam potrzeby i nie bede żebrać o ich spełnienie.

24

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Zebrały się tu dziewczyny który mnie wspierały dobrym słowem i zimnym prysznicem wiec pozdrawiam smile
Powiem tak: - jak najbardziej wyrafinowanym daniem jest  dla Ciebie jest "rewanga" w dumnym sosie wywal go natychmiast z walizką.
Moze bedzie skomlał na wycieraczce i podbudujesz swoje ego.
To nawet proste i być może konieczne bo są typy niereformowalne..
Nie podobają mi się gorące zapewnienia o miłości- bo teraz nie ma szacunku- więc nie ma miłosci jak napisała BeyondBlackie
V- powierzchownie to potraktowałaś- gdyby chodziło o rywalizację tylko to każda wieloletnia żona zna wiecej trików niz kochanki wszelkie, by faceta omotać i zatrzymać, ale nie o to chodzi, by coś budować na fałszu.
autorko nie lekceważ koleżanki- wiedziała i wie co robi- doskonale.
Nie wiem co Ci poradzić. Nie sadzę, by do Twojego faceta tak szybko dotarło, jaką krzywdę Ci wyrządził.
Nie ufaj. czegoś brakuje.

25

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
AnkaCyganka napisał/a:
pannapanna napisał/a:

Trochę za późno na poradę.
Trzeba było zrobić printścina i zachować te rozmowy - mocny argument w sądzie.
A teraz on ci zamydla oczy.

Zrobilam kilka zdjęć. Malo z tych rozmow wynika. Pozostale dowody zdazyl usunąć i zmienic haslo na telefonie.
Ja niestety czytalam z wypiekami na twarzy i glupia bylam ze wszystkiego nie skopiowałam.
Ktoregos razu maz wrocil z pracy z pewnym zdrowotnym problemem ;wypadek przy pracy powiedzmy) i stracił czasowo wzrok. Nic nie widzial. Chcialam do któregoś z jego kolegow zadzwonic .(na fb) i spytac o szczegoly wypadku i poinformowac ze go w robocie nie będzie.maz w tym czasie pojechal do szpitala. Nikt z kolegow nie odbieral wiec na fb Tamtą wyszukałam i probowalam zadzwonić i czegoś sie dowiedziec.
Malpa nie odebrała. Po kilku dniach pytała w wiadomościach mogego męża po co dzwoniłam. Ze cytuję " i tak od niej bym nie odebrała i ze nie mam wiecej dzwonic bo mnie bloknie" a maz na to "co sie tak zbulwersowałaś, ona szukala pomocy (w sensie ja). Zawsze zdazysz ją zablokować. I jeszcze to:
"Po twoich opowiesciach nie mam zamiaru z nią nawet rozmawiać".
On
Poweidz jej ze lubisz ją w okularach i podrap po plecach to bedzie potulna jak kot w marcu"
Chyba trojkaciki mu sie marzą...


Uuuu grubo!
Ta laska musi byc bardzo niedowartosciowana, ze ja takie teksty kreca i bawia, a na twego malza niestety brak mi slow. Wspolczuje

26

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
AnkaCyganka napisał/a:
Benita72 napisał/a:

Autorko, Twojemu mezowi przydalby się kubel zimnej wody na glowe, w trybie natychmiastowym, a nie spokojne rozmowy.

Chetnie bardzo chetnie tylko co ma byc tym kubłem? Publiczne wywalenie tego co mi zrobił, mam wyjechać, przestac sie odzywac cY pojsc na skargę do psychologa? Nie wiem co robic bo o wszystkim wie tylko nasza 3..ja on i ona.. Mam blokade aby gadac ma swojego meza moim znajomym. Ja taka podła nie jestem.

Posluchaj, wiem, ze Ci ciężko, ale pierwszy krok to, - nie daj sobie wmowic, ze nic się nie stało. Pan probuje mydlic Ci oczy, umniejszać swoja nielojalność - no bo co ma nieboraczek zrobić w tej sytuacji? Biedny mis, szuka sposobow, jak Cie ulagodzic, bo chciałby ciasteczko i chciałby je zjeść. Nie pozwol mu na to.

27 Ostatnio edytowany przez mary56 (2017-07-26 11:52:14)

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

AnkaCyganka napisałaś:
"...Publiczne wywalenie tego co mi zrobił, mam wyjechać, przestac sie odzywac cY pojsc na skargę do psychologa? Nie wiem co robic bo o wszystkim wie tylko nasza 3..ja on i ona.. Mam blokade aby gadac ma swojego meza moim znajomym. Ja taka podła nie jestem"

Nasz trójka, ja on i ona, piszesz? Czy już nie o jedna za dużo?
Ja, kilka lat temu, ale byliśmy o pokolenie od ciebie starsi, z dorosłymi dziećmi,  miałam podobną sytuację, i opory by komuś powiedzieć. Mąż, podobnie jak twój, nie miał oporów by źle o mnie mówić. I tez miał przyjaciółke, rozwódkę z dorastającym synem. Od pracy, telefonów, sms-ow: na dzień dobry aż do na dobranoc, imieninki, urodzinki, walentynki, bez powodu, jako podziękowanie po miłej rozmowie. Dbał o jej sprawy. Odkładał wszystko w domu, gdy go o coś prosiła. Potem już uważał, że nie jest niewolnikiem i może wyjechać z nią na kilka dni. Zablokował wszystko, telefon, komputer, rozdzielił pieniądze. Gdy zaczęlam robić problemy, zaprzeczał wszystkiemu, mówiąc "To wytwór twojej chorej wyobraźni", gdy napisałam do niej sms, nieobraźliwy, ale informujący ją że nie podoba mi się ta przyjaźń, namawiał ją do złożenia na mnie doniesienia za STALKING.  Rzucał paragrafami kodeksu karnego. Dziś nie jest z nią, ale nadal ma kontakt. Ja wierzyć mu nie umiem. Nawet w to co widzę. Przez ten okres nabawiłam się poważnej choroby, pewnie długotrwały stres swoje skutki zostawil.
Jeśli Twoj mąż chce zostać z Tobą, dobrze byłoby aby zmienił pracę i zerwał z nią kontakt.
Ty, przede wszystkim, nie gryź się sama. Szukaj wsparcia u rodziny, przyjaciół, psychologa. Nie gryź się w osamotnieniu.
Dbaj o siebie, o swoje sprawy, zainteresowania, o dom też, ale o sobie nie zapominaj, i najważniejsze, NIE STRESUJ SIĘ.

28 Ostatnio edytowany przez AnkaCyganka (2017-07-26 11:44:58)

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
I_see_beyond napisał/a:
_v_ napisał/a:

no bo to na pewno jej wina, ze biedny miś zdradzał big_smile

A to na 100%. W zasadzie to czekam, aż autorka zacznie o tym pisać. Czy lista zarzutów już się pojawiła?

Tak. To ze malo seksu (od sierpnia do marca bylam w ciąży) ale jednak kilka razy dalam sie namówić nawet w tym stanie,
Ze nie lubie gier na psp (tamta gra oczywiscie)
Ze nie ma ze mną wspolnych tematow i nie ma o czym rozmawiac bo ja tylko o pieniądzach.. Ech
Czuję ze jestem kretynką..ale go kocham jeszcze. Na pewno juz inaczej na niego patrze. Ale kocham.

29

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
AnkaCyganka napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:
_v_ napisał/a:

no bo to na pewno jej wina, ze biedny miś zdradzał big_smile

A to na 100%. W zasadzie to czekam, aż autorka zacznie o tym pisać. Czy lista zarzutów już się pojawiła?

Tak. To ze malo seksu .

Sorki, ale czy to nie wskazuje jednak, ze zdrada była nie tylko emocjonalna?

30

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
Benita72 napisał/a:
AnkaCyganka napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

A to na 100%. W zasadzie to czekam, aż autorka zacznie o tym pisać. Czy lista zarzutów już się pojawiła?

Tak. To ze malo seksu .

Sorki, ale czy to nie wskazuje jednak, ze zdrada była nie tylko emocjonalna?

Wskazuje..., tym bardziej, że była w ciąży, żona w ciąży średnio chciała, a była chętna koleżanka...

A tak na marginesie i z ciekawości..., dla kobiet zdrada w ciąży ma większy kaliber? Czy jeden ch...., zdrada to zdrada?

31

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
lolek8080 napisał/a:
AnkaCyganka napisał/a:

Zapewnił, ze kocha i nie wyobraża sobie zycia beze mnie i maluchów.

A co innego niby ma Ci powiedzieć? Przecież to jest standard, że osoba, bez względu na płeć, przyłapana na czyms takim zawsze zaprzeczy i będzie mówiła że kocha ponad życie.

Co do zaprzeczania to się zgodzę, ale nie każdy zdrajca zapewnia o miłości nad życie. Bywa odpowiedź, że "się pogubił" lub przypiera ostry atak na osobę zdradzaną, tworząc taką zasłonę dymną dla siebie i swoich postępków. Najlepszą obroną bywa przecież atak, czyż nie?

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
lolek8080 napisał/a:

A tak na marginesie i z ciekawości..., dla kobiet zdrada w ciąży ma większy kaliber? Czy jeden ch...., zdrada to zdrada?

A to jest jakiś taryfikator? Są zdrady mniejsze i większe? Usprawiedliwione czy nie? wink

33

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
Pokręcona Owieczka napisał/a:
lolek8080 napisał/a:

A tak na marginesie i z ciekawości..., dla kobiet zdrada w ciąży ma większy kaliber? Czy jeden ch...., zdrada to zdrada?

A to jest jakiś taryfikator? Są zdrady mniejsze i większe? Usprawiedliwione czy nie? wink

Nie nie..., nie chodzi mi o usprawiedliwienie, tylko konkretnie o zdrade w ciąży. Jest to w koncu jakiś wyjątkowy okres w życiu.

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
lolek8080 napisał/a:

Nie nie..., nie chodzi mi o usprawiedliwienie, tylko konkretnie o zdrade w ciąży. Jest to w koncu jakiś wyjątkowy okres w życiu.

Ja nigdy nie byłam w takie sytuacji ( przynajmniej nic o tym nie wiem wink). Wydaje mi się, że każda kobieta podejdzie do tego po swojemu.
Czy ciąża zmienia podejście do zdrady? Raczej tak, bo w końcu ( zazwyczaj) nosimy w sobie owoc miłości. Zdrada męża pewnie boli wtedy mocniej.

Słyszałam również o ( chorych dla mnie) przypadkach, kiedy kobiety rozgrzeszały swoich niewiernych mężów, tłumacząc że przecież on ma swoje potrzeby a one w ciąży nie mogą go zaspokoić...( jakby był tylko jeden na to sposób...).
Są też takie, które tak są zafiksowane dzieckiem, że w nosie mają to, co robią ich mężowie, ale tutaj to tylko psychiatra pomoże.

35

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
Pokręcona Owieczka napisał/a:
lolek8080 napisał/a:

Nie nie..., nie chodzi mi o usprawiedliwienie, tylko konkretnie o zdrade w ciąży. Jest to w koncu jakiś wyjątkowy okres w życiu.

Ja nigdy nie byłam w takie sytuacji ( przynajmniej nic o tym nie wiem wink). Wydaje mi się, że każda kobieta podejdzie do tego po swojemu.
Czy ciąża zmienia podejście do zdrady? Raczej tak, bo w końcu ( zazwyczaj) nosimy w sobie owoc miłości. Zdrada męża pewnie boli wtedy mocniej.

Słyszałam również o ( chorych dla mnie) przypadkach, kiedy kobiety rozgrzeszały swoich niewiernych mężów, tłumacząc że przecież on ma swoje potrzeby a one w ciąży nie mogą go zaspokoić...( jakby był tylko jeden na to sposób...).
Są też takie, które tak są zafiksowane dzieckiem, że w nosie mają to, co robią ich mężowie, ale tutaj to tylko psychiatra pomoże.

niestety, ale większość kobiet popada w chorobliwa miłość do dziecka, a potem maja gdzieś swojego męża. Dokładnie tak.

36

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Popada w chorobową miłość do dziecka bo przez 9 miesięcy nosi pod sercem a mąż ma dbać o matkę swojego dziecka a nie użalać się bo ma potrzeby seksualne. Przecież autorka napisała że uprawiali seks nawet gdy była w ciąży. To ile trzeba zaspokajać faceta żeby nie poszedł na boki litości. Dla mnie to jest żenujące. Nie wszystkie kobiety mogą bo mają problemy a nie będzie myślała tylko o potrzebach męzusia. Jak kocha to poczeka.

37

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
AnkaCyganka napisał/a:

On chce sie seksić, stal sie rozmowny i czuły. Ten człowiek przez ostatnie kilka tygodni byl mi całkiem obcy a teraz taka odmiana nastąpiła.

On w ten sposób próbuje zatuszować swoje postępki. A potem uśpić Twoją czujność.

38

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
qolp napisał/a:

niestety, ale większość kobiet popada w chorobliwa miłość do dziecka, a potem maja gdzieś swojego męża. Dokładnie tak.

To nie chorobliwa miłość do dziecka, a opieka nad nim. BTW, ciężka harówa.

Proponuję ci przejąć obowiązki takiej matki malego dziecka, odwrócić role.

Seksu będziesz miał pod dostatkiem. Pytanie czy tobie starczy wtedy siły i ochoty.

39 Ostatnio edytowany przez Pokręcona Owieczka (2017-07-26 15:03:30)

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
julitam23 napisał/a:

Popada w chorobową miłość do dziecka bo przez 9 miesięcy nosi pod sercem a mąż ma dbać o matkę swojego dziecka a nie użalać się bo ma potrzeby seksualne. Przecież autorka napisała że uprawiali seks nawet gdy była w ciąży. To ile trzeba zaspokajać faceta żeby nie poszedł na boki litości. Dla mnie to jest żenujące. Nie wszystkie kobiety mogą bo mają problemy a nie będzie myślała tylko o potrzebach męzusia. Jak kocha to poczeka.

Sorry, ale "chorobowa miłość" nie jest normalna. Miłość matczyna nie jest zaborcza ani zaślepiona.

Ja mówię o przykładzie właśnie tej nienormalnej.
Oczywiście, że każdy normalny facet/ mąż, którego partnerka jest w ciąży powinien zrozumieć jej mniejszą ochotę na seks ( jeśli taka sytuacja się pojawi). Natomiast nie rozumiem kobiet, które miesiącami po ciąży unikają zbliżeń. Absolutnie, nie usprawiedliwiam zdrady, ale często kobiety, zaślepione miłością do dziecka, odsuwają od siebie mężczyzn. Wtedy powinno się rozmawiać lub iść na terapię, ale na pewno nie zdradzać.

40

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
julitam23 napisał/a:

Popada w chorobową miłość do dziecka bo przez 9 miesięcy nosi pod sercem a mąż ma dbać o matkę swojego dziecka a nie użalać się bo ma potrzeby seksualne. Przecież autorka napisała że uprawiali seks nawet gdy była w ciąży. To ile trzeba zaspokajać faceta żeby nie poszedł na boki litości. Dla mnie to jest żenujące. Nie wszystkie kobiety mogą bo mają problemy a nie będzie myślała tylko o potrzebach męzusia. Jak kocha to poczeka.

Tak,masz racje byly zblizenia i to na rozne bezpieczne i wygodne sposoby. Ale jemu widocznor malo. Tak szczerze to sam chyba nie wie dlaczego zrobil mi to swiństwo. Mowi, ze czuł się odsunięty. Ale bez jaj no, ciaza-trzeba dbac o siebie, noworodek-w dodatku wczesniak-podwojna uwaga na nim byla. Teraz 4 miesiace po porodzie to ja zaczelam inocjowac bloskosc,prosic o wspólne wieczory w NASZYM ŁÓŻKU,prosic o rozmowy. A on byl niedostępny, zły, wiecznie zmeczony. Zmeczeniem zasłaniał wszystko...teraz wiem, ze tak nie do konca byl taki zmeczony a raczej ciekaw jaka jest tamta...

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
AnkaCyganka napisał/a:

Tak,masz racje byly zblizenia i to na rozne bezpieczne i wygodne sposoby. Ale jemu widocznor malo. Tak szczerze to sam chyba nie wie dlaczego zrobil mi to swiństwo. Mowi, ze czuł się odsunięty. Ale bez jaj no, ciaza-trzeba dbac o siebie, noworodek-w dodatku wczesniak-podwojna uwaga na nim byla. Teraz 4 miesiace po porodzie to ja zaczelam inocjowac bloskosc,prosic o wspólne wieczory w NASZYM ŁÓŻKU,prosic o rozmowy. A on byl niedostępny, zły, wiecznie zmeczony. Zmeczeniem zasłaniał wszystko...teraz wiem, ze tak nie do konca byl taki zmeczony a raczej ciekaw jaka jest tamta...


Nic go nie usprawiedliwia.

42

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
Pokręcona Owieczka napisał/a:
julitam23 napisał/a:

Popada w chorobową miłość do dziecka bo przez 9 miesięcy nosi pod sercem a mąż ma dbać o matkę swojego dziecka a nie użalać się bo ma potrzeby seksualne. Przecież autorka napisała że uprawiali seks nawet gdy była w ciąży. To ile trzeba zaspokajać faceta żeby nie poszedł na boki litości. Dla mnie to jest żenujące. Nie wszystkie kobiety mogą bo mają problemy a nie będzie myślała tylko o potrzebach męzusia. Jak kocha to poczeka.

Sorry, ale "chorobowa miłość" nie jest normalna. Miłość matczyna nie jest zaborcza ani zaślepiona.

Ja mówię o przykładzie właśnie tej nienormalnej.
Oczywiście, że każdy normalny facet/ mąż, którego partnerka jest w ciąży powinien zrozumieć jej mniejszą ochotę na seks ( jeśli taka sytuacja się pojawi). Natomiast nie rozumiem kobiet, które miesiącami po ciąży unikają zbliżeń. Absolutnie, nie usprawiedliwiam zdrady, ale często kobiety, zaślepione miłością do dziecka, odsuwają od siebie mężczyzn. Wtedy powinno się rozmawiać lub iść na terapię, ale na pewno nie zdradzać.

To prawda. Mając w pamieci czas po pierwszym porodzie, kiedy mi dojscie do siebie i psychicznie itd. zajęło wiecej czasu i maz wtedy faktycznie mogl czuc sie samotny. Teraz szybko zadbałam, a raczej żebrałam o wspólne spanie (aby mnie grzecznie nie wypraszal do pokoju dzieci) o antykoncepcje-by bylo bezpiecznie. On za te tabletki zamiast sie cieszyc i korzystać, obraził sie i odwrocil ode mnie. A teraz jak sobie to układam to mi zaczyna grać. Ja mu przestalam byc potrzebna. Do pogaduszek miał tamtą, do łóżka...rączkę i mnie olał.

43

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

To jest przez nich zaplanowane on po prostu robi co ona każe.

44

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

No sorry ale Twoj maz glodne kawalki pier***i. To co jakbys obloznie zachorowala i nie mogla sie kochac to tez by Cie zdradzal bo seksu mu malo?

Gnida z niego i tyle.

45 Ostatnio edytowany przez AnkaCyganka (2017-07-26 21:33:34)

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
Beyondblackie napisał/a:

No sorry ale Twoj maz glodne kawalki pier***i. To co jakbys obloznie zachorowala i nie mogla sie kochac to tez by Cie zdradzal bo seksu mu malo?

Gnida z niego i tyle.

Z moim wnętrzem jest coraz gorzej. Motam się i analizuję.
Z jego strony oczywiście mam już z tym skonczyc, przestac myslec. Dzis powiedzial daj spokój, zobaczymy jak będzie dalej.
Spytalam czy ma coś przeciw temu, ze pojde do psychologa i opowiem o tym co sie stalo. Uwazam, ze kryzys byl między nami i teraz tą intrygą poprostu sie przelalo, cos co kipiało miedzy nami. Niedopowiedzenia i brak rozmow. A on nieco sie zmieszał na haslo psyccholog...chyba sie troche boi albo wstyd co zrobil. Przynaje jednak, ze popełnił blad. Choc tyle.

46

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Te wiadomosci raczej mi nie wskazuja na zdrade fizyczna, niemniej jednak twoj malz niezle nafikal i psycholog to dobry pomysl. I tak jak pisalam- calkowite zerwanie relacji z kolezanka. Zero smsow i email

47 Ostatnio edytowany przez AnkaCyganka (2017-07-26 22:15:58)

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
mallwusia napisał/a:

Te wiadomosci raczej mi nie wskazuja na zdrade fizyczna, niemniej jednak twoj malz niezle nafikal i psycholog to dobry pomysl. I tak jak pisalam- calkowite zerwanie relacji z kolezanka. Zero smsow i email

Co do fizycznej, mam prawie pewność, bo nie byloby kiedy...
Najgorsze jest to, ze umysł mówi mi nie ufaj a serce co innego.
Oni w pracy sie kontaktują. Ona ponoc chce walczyc u przełożonych aby po pewnych tam roszadach zawodowych, mogla siedziec u niego w pokoju. Tak wyczytalam z tych przeczytanych wiadomosci.
Ona nadal wieczorami wysyla mu jakies pierdoły z portali typu kwejk i inne. Widzialam jak mu sie miniaturka wyswietliła na ekranie tel.
Wiem, ze to bzdura a z drugiej strony brak lojalnosci. To jak mnie oczernili i ten jej ton, to jej "prawo"aby doradzać w powaznym zwiazku, rodzinie z dziecmi. Ona teraz jest sama, szuka milosci, mieszka z matką majac 26 lat. A ten moj mąż zapatrzony i wsłuchany w jej rady.
Kolezanka...jak siostra, to go pogonic powinna i poradzic zeby zrobil wszystko aby ratowac nasz zwiazek. A nie na piwo wyciagac...kiedy ja z malutkim noworodkiem i pieciolatkiem zostawałam sama w domu...

48 Ostatnio edytowany przez KajkaKa (2017-07-26 22:48:09)

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Uważam, że po takiej akcji powinnaś oczekiwać całkowitego urwania ich kontaktów. Dziwię się, że nadal tolerujesz te wieczorne wiadomości. Tak samo jak hasło w telefonie. Teraz to on powinien zabiegać o to, by pokazać Ci, że jest czysty. Nie szanuje Cię, a jeszcze mniej będzie szanował, gdy będzie widział, że może Cię robić w bambuko... Niemal jasno to już pokazuje nadal pozwalając jej wysyłać do siebie wieczorem wiadomości. Zresztą też nie wierzę, że ona tak pisze w próżno bez jego odzewu jakiegokolwiek.

Nie daj sobie wmówić poczucia winy. Ciąża to ogromne obciążenie dla kobiety. I poświęcenie. A poświęca się przecież nie tylko dla siebie, by mieć dziecko. Dziecko jest wspólne.
Jej ciąża, jej brzuch, jej dolegliwości ciążowe, jej zniekształcone ciążą ciało i później ogromny wysiłek, by wróciło do pożądanego stanu, jej nieludzki wysiłek i ból przy porodzie, jej nieprzespane noce później, by nakarmić, przewinąć.

A facio biedny misio ma za mało seksu w związku z jej ciążą. Oj biedny misio. To za duże poświęcenie z jego strony. No przecież musi sobie znaleźć jakąś pocieszycielkę...
A już jak lekarz całkiem zabroni kobiecie współżyć, bo i tak się zdarza, gdy ciąża jest zagrożona... To już jak nic biedny misio powinien sobie na ten okres jakieś zastępstwo znaleźć.
Brak słów. sad

49

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Gdybym po waszej rozmowie i jego kajaniu sie zobaczyla, ze on nadal odbiera jej wiadomosci, bylaby krotka pilka czyli walizka za drzwiami.

Widac, ze do niego niestety nic nie dotarlo!

50

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
mallwusia napisał/a:

Gdybym po waszej rozmowie i jego kajaniu sie zobaczyla, ze on nadal odbiera jej wiadomosci, bylaby krotka pilka czyli walizka za drzwiami.

Widac, ze do niego niestety nic nie dotarlo!

Mieszkanie to jego własność. On w życiu sie nie wyprowadzi ze swojego. Nie jest tak łatwo więc go wystawić za drzwi.
Jedyna strategia jaka mi przychodzi do głowy, to poczekac. Obserwowac. I byc na 100% czułą i kochającą, obiadki do pracy i zero zrzędzenia. Niechaj wie co moze stracić. Jednocześnie obserwowac.
W tej spowiedzi po tym jak sie dowiedzialam o nich, stwierdził, ze jestem wspaniałą matką dla dzieci i nikt lepiej sobie z nimi nie radzi, wiec plus dla mnie.Ze dla niego jestem piękna i mnie kocha. Ze slub wzal ze mna (2 miesiace temu z resztą) i zaobrączkowaliśmy sie w jakims celu, wiec jego rozmowy z kolezanką, ktora nazywa siostrą-nie zniszczą tego. Tak mi mowi.

51

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
AnkaCyganka napisał/a:

Jedyna strategia jaka mi przychodzi do głowy, to poczekac. Obserwowac. I byc na 100% czułą i kochającą, obiadki do pracy i zero zrzędzenia. Niechaj wie co moze stracić. Jednocześnie obserwowac.
W tej spowiedzi po tym jak sie dowiedzialam o nich, stwierdził, ze jestem wspaniałą matką dla dzieci i nikt lepiej sobie z nimi nie radzi, wiec plus dla mnie.Ze dla niego jestem piękna i mnie kocha. Ze slub wzal ze mna (2 miesiace temu z resztą) i zaobrączkowaliśmy sie w jakims celu, wiec jego rozmowy z kolezanką, ktora nazywa siostrą-nie zniszczą tego. Tak mi mowi.

Moim zdaniem on w ten sposób usypia Twoją czujność.
Wybacz, ale stwierdzenie "niech wie co może stracić" i przekupywanie go obiadkami to z Twojej strony naiwność. Tu trzeba stanowczo i radykalnie, czyli dokładnie tak, jak radzi na przykład KajkaKa:

KajkaKa napisał/a:

Uważam, że po takiej akcji powinnaś oczekiwać całkowitego urwania ich kontaktów. Dziwię się, że nadal tolerujesz te wieczorne wiadomości. Tak samo jak hasło w telefonie. Teraz to on powinien zabiegać o to, by pokazać Ci, że jest czysty. Nie szanuje Cię, a jeszcze mniej będzie szanował, gdy będzie widział, że może Cię robić w bambuko... Niemal jasno to już pokazuje nadal pozwalając jej wysyłać do siebie wieczorem wiadomości.

52

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
AnkaCyganka napisał/a:
mallwusia napisał/a:

Gdybym po waszej rozmowie i jego kajaniu sie zobaczyla, ze on nadal odbiera jej wiadomosci, bylaby krotka pilka czyli walizka za drzwiami.

Widac, ze do niego niestety nic nie dotarlo!

Mieszkanie to jego własność. On w życiu sie nie wyprowadzi ze swojego. Nie jest tak łatwo więc go wystawić za drzwi.
Jedyna strategia jaka mi przychodzi do głowy, to poczekac. Obserwowac. I byc na 100% czułą i kochającą, obiadki do pracy i zero zrzędzenia. Niechaj wie co moze stracić. Jednocześnie obserwowac.
W tej spowiedzi po tym jak sie dowiedzialam o nich, stwierdził, ze jestem wspaniałą matką dla dzieci i nikt lepiej sobie z nimi nie radzi, wiec plus dla mnie.Ze dla niego jestem piękna i mnie kocha. Ze slub wzal ze mna (2 miesiace temu z resztą) i zaobrączkowaliśmy sie w jakims celu, wiec jego rozmowy z kolezanką, ktora nazywa siostrą-nie zniszczą tego. Tak mi mowi.

Ty widzisz co piszesz? Nagradzasz go za draństwo i zbierasz punkty w grze "która lepsza".

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Grabaż z PP śpiewał

"...Dobrze wie już, że MY
Się nie dzieli przez TRZY
Z młodszymi koleżankami .."

Twój mąż najzwyczajniej o tym nie ma pojęcia, albo jest tak perfidny, że tylko udaje.

Widząc Twoje zachowanie, kiedy jesteś miła, posłuszna, ta która mu obiadki daje pod nos, myśli sobie " Phi...mogę z nią zrobić wszystko, zdradzać ją a ona i tak nie odważy się odejść".
Mało tego, widząc jakim jest gadem, zapewne komentuje Twoje zachowanie z pożalsieboże koleżanką i pomyśl jak teraz muszą Ci tyłek obrabiać. Jaka to jesteś głupia i naiwna.

Aniu, autorko, pokaż mu że nie dasz się robić w balona i niech wybiera. Jak nie potrafi zakończyć relacji z koleżanką niech liczy się z Waszym rozstaniem. Nieważne że to jego mieszkanie, Ty masz dzieci, którym musisz zapewnić byt i bezpieczeństwo.
Uderz w stół, pokaż że masz jaja i postaw pod ścianą.

54

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Niestety ona tak nie zrobi, bo jest zbyt naiwna i ufna, - no i tak to się kręci.

55 Ostatnio edytowany przez 2_koniec_świata (2017-07-27 11:32:15)

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
AnkaCyganka napisał/a:

W tej spowiedzi po tym jak sie dowiedzialam o nich, stwierdził, ze jestem wspaniałą matką dla dzieci i nikt lepiej sobie z nimi nie radzi, wiec plus dla mnie.Ze dla niego jestem piękna i mnie kocha.

A powiedział, że Ci ładnie w okularach?... (wpis nr 21)

Przetrzyj szkła, Aniu.

56

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
Benita72 napisał/a:

Niestety ona tak nie zrobi, bo jest zbyt naiwna i ufna, - no i tak to się kręci.

No niestety, tu przyznam rację. Zbyt ufna.
Czuje ze się rozpadam na kawałki.

57 Ostatnio edytowany przez Marajka (2017-07-27 12:10:51)

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Aniu, tak przykro to czytac! To jest kompletne podeptanie jakiejkolwiek lojalnosci w stosunku do Ciebie.
Ja bym z takim czlowiekiem juz nie byla w stanie razem byc.

Ja tez nie widze, zeby maz mial jakikolwiek szacunek dla Ciebie, czy zeby Cie rzekomo kochal.
Milosc wyklucza taka nielojalnosc. A co in robi? Nadal utrzymuje ten kontakt.
Teraz pewnie nie masz dostepu do tresci tego co sobie pisuja, jesli telefon meza ma zmienione haslo, ale ja mysle, ze ton sie nie zmienil, bo inaczej nie mieliby tematu.

Nie ludz sie, ze on Cie kocha. Sa pewnie inne czynniki, ze nie chce sie rozstawac, miedzy innymi z pewnoscia Twoja troska, bo zapewniasz mu bardzo wygodne zycie.  Dlaczego mialby z tego rezygnowac? Nie odczul praktycznie zadnych konsekwencji swojego zachowania, wie nie musi nic zmieniac. Poza tym moze sobie wymalowac konsekwencje rozwodu.
A tak, to w domu ma starajaca sie o jego wzgledy zone, podany na stol obiad, a w pracy podniecajaca kochanke.
Tu nie ma ani cienia zadnej milosci do Ciebie. Przestan sie ludzic, choc wiem, ze nie chcesz w to uwierzyc.

Ja wlasnie wcale nie jestem tak bardzo przekonana o tym, ze oni nie sa kochankami.
Moze to wynika z moich wlasnych doswiadczen, bo przezylam taka podobna sytuacje. Ale wydaje mi sie, ze stopien zazylosci, jaki osiagneli w wymienianiu sie wszelkimi informacjami o swoim zyciu, lacznie z tymi intymnymi o Was, swiadczy raczej o tym, ze mieli i kontakt fizyczny. Wyjazdy sluzbowe bardzo sie do takiego celu nadaja.

Poki co radze Ci koniecznie wybrac sie do psychologa/psychoterapeuty. I w zadnym wypadku nie uzalezniaj tego od zgody meza.
Co on ma tu jeszcze do gadania? To Twoje zycie, a problemem jest on sam, wiec ostatnia osoba, ktora jest kompetentna w poradach, czy masz isc czy nie. On juz nie jest dla Ciebie, nie powinien byc, zadnym autorytetem. Ta role przegral.
Byc moze nawet, ze jego reakcja wynika z tego, ze boi sie ujawnienia jakichs dalszych szczegolow jego biurowej znajomosci.
Walcz o swoje zycie i dobre zycie dla swoich dzieci. Ja nie wiem, czy z tym czlowiekiem bedzie to dla Ciebie mozliwe, zaslugujesz na cos lepszego i warto byloby, zebys sobie dala taka szanse.
On musialby sie bardzo zmienic, a sam z siebie tego nie zrobi.

PS. dodam jeszcze , ze dla mnie znacznie latwiej byloby wybaczyc fizyczna zdrade, gdy spontanicznie przespal sie z kolezanka z pracy. To sie moze zdarzyc i dla mnie osobiscie nie byloby to tragedia, gdyby poza tym lojalnosc meza zostala zachowana.
To co on zrobil/nadal robi, to osmieszanie Cie z jakas obca osoba, jest nawet bez fizycznej zdrady znacznie gorsze.

58

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
2_koniec_świata napisał/a:
AnkaCyganka napisał/a:

W tej spowiedzi po tym jak sie dowiedzialam o nich, stwierdził, ze jestem wspaniałą matką dla dzieci i nikt lepiej sobie z nimi nie radzi, wiec plus dla mnie.Ze dla niego jestem piękna i mnie kocha.

A powiedział, że Ci ładnie w okularach?... (wpis nr 21)

Przetrzyj szkła, Aniu.

Nie. Ostatnio nie słyszałam komplementów na temat swojej fizycznosci. A tekst z okularami był do tamtej w sensie, ze ona ma mi tak powiedzieć. Wiecie o co chodzi.
Nie slyszalam w sumie żadnych komplementów, oprocz tego ze jestem dobrą matką dla swych dzieci.

59

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Czuję się winna zaistnialej sytuacji. Fakt, ze zawalam go esmsami, kiedy jest w pracy. Ale jestem rozbita. Wieczorami ma byc jak gdyby nic-on odciął grubą krechą to co bylo (tak wyznaje) i ja jestem przeciez steskniona przytulania (nie mialam tego calymi tygodniami). W dzien z kolei, poza miedzy domowymi obowiazkami wkradają mi sie najgorsze myśli, ból i bezradność. A fakt, ze z nikim w realu o tym nie rozmawiam, to pisze do niego wtedy co czuje i jak mnie skrzywdził.Straszy mnie, ze nie wroci do domu, ze sie zegna ze mną i dziecmi. Ze zrobił coś złego ale chce juz o tym zapomniec i zyc normalnie. Mowi, ze z tamtą nie gada, ze noe wychodzi nawet z pokoju, bo boi sie z kimkolwiek już rozmawiac.

60

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

On nie jest osoba, do ktorej moglabys sie wyzalic. On Cie tu nie pocieszy, bo to on jest przyczyna Twojego problemu.
W taki sposob bedziesz sie tylko krecic w kolko.
Znajdz sobie kogos innego do wyzalania, najlepiej wlasnie kogos z fachu psychologicznego, kto Co od razu poprzeklada troche w glowie to, co tam nie do konca jest poukladane. wink Tu potrzeba zmiany sposobu myslenia.

61 Ostatnio edytowany przez Olinka (2017-07-27 13:31:39)

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Co do psychicznej zdrady,to pozamiatał mi równo. Do do fizycznej-zarzeka się, ze nie bylo nic takiego,bo m.in. matka tej dziewczyny pracuje razem z nimi i zabiłaby go gdyby coś "zrobił" jej córce. Ta młoda wie, ze jest zonaty i ma 2 dzieci. Tylko mnie [wulgaryzm] sam fakt, ze o tym gadają. Co by bylo gdybysmy poromansowali tak na serio. Chyba tez o było by mi latwiej odejsc gdybym miala dowód, ze sie przespali. A tak mam tylko domysly i fiksuję juz na maksa. Tamta mloda mu sie zwierzała tez z miłosnych poszukiwań a moj jej z naszych gorących chwil w łóżku. To mnie zmyliło, ze to tylko pogaduchy. A z drugiej strony jego podteksty do niej, dobranoc na noc i miłych snów...kiedy ja w pokoju obok z dziecmi spałam. Ech. MUszę znalesc psychologa faktycznie, zabim siebie stracę.

62

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
Marajka napisał/a:

On nie jest osoba, do ktorej moglabys sie wyzalic. On Cie tu nie pocieszy, bo to on jest przyczyna Twojego problemu.
W taki sposob bedziesz sie tylko krecic w kolko.
Znajdz sobie kogos innego do wyzalania, najlepiej wlasnie kogos z fachu psychologicznego, kto Co od razu poprzeklada troche w glowie to, co tam nie do konca jest poukladane. wink Tu potrzeba zmiany sposobu myslenia.

Dziekuje. Przede wszystkim mam tu Was. I powoli oczy mi sie otwierają. Niektore Wasze wpisy pomogły mi dostrzec to czego joe widziałam wczesniej.

63

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Anka, robisz ten sam bląd, co inne olewane czy zdradzane zony - facet narozrabial, zranil Cie, a Ty, zamiast walnac piescią w stol, co robisz? Piszesz SMS, starasz się być mila, dogadzasz. Nie tedy droga!!
Kobieto, obudz się - on musi poczuc, ze nawalil. Ty mu tego nie dajesz wogole odczuc., tylko w druga mańke zupełnie. To on ma się teraz starac, nie Ty.

64

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Po kolejnej kłótni, bardzo odczułam, jak to ja nawaliłam.Oprócz braku seksu, to, że nakrzyczałam na niego po powrocie ze szpitala (po porodzie) i nie doceniłam ile dla mnie zrobił. Taka zła byłam. Nie ważne co ja czułam i w jakiej formie fizycznej byłam. Ok. Moja wina. Za rzadko dziękowałam, za mało okazywałam. Nie byłam świadoma problemu. Tylko nie usprawiedliwia go to ze szukał pocieszenia u innej. Tymbardziej, że ślub wzięliśmy tak niedawno. Przysiega nic dla niego nie znaczy. Jednak nie zrezygnował, dał sie związać na resztę życia.
Powiedział wczoraj, że ją lubi tylko. A dla mnie to aż LUBI. Te słowa tną mnie jak żyletki. A ich wzajemne komplementy to tylko żarty. Ze on tylko jej ufa w pracy i nie ma takich osob, ktorym mógłby się zwierzyc. Zapytał czy nadal może wychodzić z nią na piwo. On nic nie zrozumiał. Powiedziałam, że nie zgadzam się, chyba,ze razem całą grupą wyjdziemy, a on bedzie mi towarzyszył a nie jej.

Odp: Zdrada emocjonalna czy mój wymysł
AnkaCyganka napisał/a:

Po kolejnej kłótni, bardzo odczułam, jak to ja nawaliłam.Oprócz braku seksu, to, że nakrzyczałam na niego po powrocie ze szpitala (po porodzie) i nie doceniłam ile dla mnie zrobił. Taka zła byłam. Nie ważne co ja czułam i w jakiej formie fizycznej byłam. Ok. Moja wina. Za rzadko dziękowałam, za mało okazywałam. Nie byłam świadoma problemu. Tylko nie usprawiedliwia go to ze szukał pocieszenia u innej. Tymbardziej, że ślub wzięliśmy tak niedawno. Przysiega nic dla niego nie znaczy. Jednak nie zrezygnował, dał sie związać na resztę życia.

no tak...przecież Ty tam odpoczywałaś....Żenujące.


AnkaCyganka napisał/a:

Powiedział wczoraj, że ją lubi tylko. A dla mnie to aż LUBI. Te słowa tną mnie jak żyletki. A ich wzajemne komplementy to tylko żarty. Ze on tylko jej ufa w pracy i nie ma takich osob, ktorym mógłby się zwierzyc. Zapytał czy nadal może wychodzić z nią na piwo. On nic nie zrozumiał. Powiedziałam, że nie zgadzam się, chyba,ze razem całą grupą wyjdziemy, a on bedzie mi towarzyszył a nie jej.

Nie zgadzaj się. Jeśli jeszcze nie doszło do zdrady fizycznej, to dzieli ich od tego tylko jeden krok.
On nie ma kolegów? Ona nie ma faceta? Znasz ją w ogóle?
Trzeba mieć tupet, żeby pytać się czy może iść z nią na piwo. Praca kończy się w pracy.

Posty [ 1 do 65 z 137 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zdrada emocjonalna czy mój wymysł

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024