X77 napisał/a:AloneWolf90 napisał/a:ale dlaczego piszesz kobiety i Was, to wygląda jak byś wszystkie oceniał, a nie poznałeś wszystkich nawet z Twojego rocznika... Ja nie poznałem wielu kobiet, ale wiem, że są różne, bo te co poznałem były zupełnie różne i na pewno nie są wszystkie jak napisałeś, owszem są złe i dobre, tak jak z mężczyznami.
I nie chcę się przypodobać nikomu, co mi pewnie zarzucisz, ale pamiętaj, że wsadzając wszystkie kobiety do jednego wora, obrażasz też własną matką i moją oraz całą żeńską część mojej rodziny, która wiem, że na to nie zasługuję...
To źle doczytujesz.... ile razy mam powtarzać że "większość" a nie "wszystkie"? Jak zwykle próbujecie mi dopowiadać, to czego nie napisałem.
Twierdzisz że piszę dlatego że z jakąś nie wyszło.... Nie, nie "z jakąś" i nie tylko mi. Ja atakuję powszechne zjawisko o nazwie FriendZone oraz toksycznych kłamstw. Poczytaj w ogóle w necie na temat FriendZone, czyli o wykorzystywaniu kogoś.
Powiedz, czy Ty w sytuacji gdy Cię dziewczyna odrzuca, chciałbyś od kobiety usłyszeć prawdę, dlaczego jej się nie podobasz, czy po prostu nic nie wnoszące do sprawy dyrdymały o tym jakim to "jesteś ideałem oraz że chciała by mieć takiego wspaniałego faceta jak ty"(co samo w sobie jest podwójnym kłamstwem, skoro ona przecież Cię nie chce oraz ideały nie istnieją)??
Co byś wolał usłyszeć? Prawdę i wiedzieć dokładnie na czym stoisz, czy kłamstwo? Jeśli to pierwsze to powinieneś wiedzieć o co mi chodzi.
Zauważ, że niektóre kobiety tutaj bardzo bronią sposobu okłamywania, wprowadzania w błąd i robienia wody z mózgu przy pomocy MindFuck. Uważają, ze takie okłamywanie kogoś jest przejawem uprzejmości i grzeczności i że jest w porządku, bo "przecież kogoś się nie rani". Ale tak to nie działa. Owszem, rani się - mówienie komuś "jesteś cudowny, chciałabym takiego jak ty" może kogoś wprowadzić w błąd, że ten ktoś może sobie narobić nadziei. Pomijam już sam fakt, że nadzieja, to "najgorsze gówno jakie tylko wyszło z puszki pandory".
Twierdzisz, ze, jak że ludzie do 30/40 nie spotkali nikogo w swoim życiu, wcale nie znaczy, że z nimi coś nie tak, może nie trafili jeszcze po prostu na kogoś, kto by im odpowiadał... Ok, możesz mieć rację.
A zauważ że CatLady jak i sporo innych kobiet sądzi zupełnie co innego - wystarczy poczytać w innych wątkach co sądzą nt 30-40 prawiczków.. a czasem nawet dziewic.
Tak, z tym że nie ma sensu być czyjąś opcją zapasową ani takiej mieć to masz racje. Ale dla wielu jest to bardzo wygodne.
Nie chce mi się już wiele na ten temat pisać. Wtedy jak kilka stron wcześniej zobaczyłem kolejne zawodzenie w stylu "Gdzie się podziali mili i porządni faceci? Co się z nimi stało?", to powinienem był tylko wkleić pewną zacytowaną sentencję zaczynającą się od słów "Ty się stałaś" i sobie pójść. I tak będę na przyszłość robił.
Skoro sobie szukasz spokojnej i normalnej kobiety to powodzenia, bo będzie Ci potrzebne. Ja zaobserwowałem iż są takie, ale jest ich mniejszość oraz każda już jest w związku - z normalnym facetem, wiem, bo niektórych nawet znam. Ja już nie nie szukam i nie mam zamiaru szukać, gdyż rozczarowań które doświadczyłem, to będzie już ich miał dosyć do końca życia. Lepiej być nieufnym, niż robić sobie niepotrzebnie nadzieje i się zawieść.
Nie obchodzi mnie teraz jakie będą tu odpowiedzi. Ja swoje zdanie już wyraziłem.
To dlaczego nie powiedziałeś wprost tym kobietom, aby ci powiedziały prawde, co dokładnie im sie w Tobie nie podoba, jak już zorientowałes się, że mówia tak z grzrecznosci? Możesz w tym punkcie mieć pretensje tylko do siebie.
Poza tym jednej się nie spodoba twój wiek, drugiej wzrost, trzeciej twoje poczucie humoru, czwartej twoje poglądy polityczne itd. Przecież człowiek nie będzie się dopasowywać na siłę do każdego.
Dlaczego Ty nie pójdziesz z twoimi problemami do jakiegoś psychologa?Teraz są terapię nawet na NFZ, nieraz nawet mają krótkie terminy. To nie kobiety są winne Ttwojego rozgoryczenia, tylko Twoje podejście do całej sprawy.
Piszę wprost, abyś znowu nie miał pretensji, że kto ci mówi słodkie słówka a nie prawdę.
Więc nie moje oko, ty masz problem , bo widzisz kobiety jako te złe, klamczuchy i cwaniary. Jeszcze nie czytałam żadnej z Twoich wypowiedzi w której o jakiejś kobiecie wypowiadali się z sympatią. A piszesz od 2013 roku, przejrzalam Twoje posty, od 4 lat piszesz dokładnie to samo. I szaleństwem jest zwalanie wszystko na kobiety,bo kobiety mi mówiły że jestem ideałem, ale żadna ze mną nie chciała być. -Mogły mieć do tego prawo, co w tym dziwnego, Ty też pewnie znasz jakieś mile i spokojne kobiety, ale mimo tego nie chciałbyś być z nimi w związku. Tak to już jest,a wtedy chce się mieć tą osobę za przyjaciela a nie za partnera czy partnerkę. To normalne.
Przecież jakby kobieta, która cie nie interesuje chciała z Tobą być, to nie powiesz jej:sluchaj jesteś za gruba, wolę szczupłe, albo za stara, albo masz nudny charakter, bo to by było niegrzeczne. Powiesz tylko, że nie widzisz was razem, możecie się przyjaznic, , bo jako koleżankę ja sobie cenisz, ale nie czujesz nic na tyle, aby być z nią w zwiazku--no wiesz, tak jak się to normalnie robi, takie rozmowy. Wiele z nas było już po obu stronach tej sytuacji, ktoś kogoś odrzucił, ktoś był odrzucony, to jest takie życie.
Piszę wprost, ale tak to wygląda jak się czyta Twoje posty. To Ty masz problem i to jest twoja wina, bo nic nie robisz, aby zmienić swoje myślenie. Zamiast tego obwiniasz kobiety.
Zobacz, od 4 lat to robisz na forum i co Ci to dało? Napisała jakaś do Ciebie poza forum, chciała porozmawiać prywatnie?
No nie. A tu bardzo dużo kobiet pisze, w różnym wieku. Tylko jak się Twoje posty czyta, to człowiek nie ma ochoty się dalej poznawać, z powodu właśnie tego, że kobiety obwinia za swoje niepowodzenia i samotność. A tak robi 11 latek, a nie dorosły mężczyzna.
Napisałam wprost, bo powiedziałeś, że chcesz usłyszeć w prosty, a nie jakieś grzecznosciowe formuły.
Jak nadal bedziesz powielać swoje posty i poglądy, to ja już nie wchodzę w dalsze dyskusje bo widzę, a Ty i tak nie chcesz niczego zmienić, więc w sumie Twoje życie, jak chcesz to myśl i postępuj.
Napiszesz w końcu jakiej kobiety szukasz bo że 3 razy już pytałam, a odpowiedzi nadal nie ma.
A za autorkę trzymam kciuki, może coś z tego wyniknie, a może po prostu będzie to tylko znajomość, bo to też jest cenne.O przyjaciół wbrew pozorom nie jest tak łatwo.