obraza uczuć religijnych - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » obraza uczuć religijnych

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 326 do 390 z 405 ]

326 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2017-04-20 19:16:29)

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

Brak zrozumienia,  pycha,  nienawiść, niechęć i pogarda dla innowierców to podstawowe cechy religii.
W twoim przypadku dochodzi hipokryzja.

Jak widac, sa to rowniez cechy ateistow. Wiec mozna zalozyc, ze religia nie ma z tym nic wspolnego.
Poza tym, jak juz mamy byc dokladni- to nie sa cechy RELIGII, tym bardziej podstawowe, a cechy LUDZI- jak juz pisalam, rowniez ATEISTOW.

mrd napisał/a:

Wielu ludzi oddało życie za bóstwa, szamanów i guru swoich sekt.
W czym niby katolicy są lepsi,  że aluzje akurat pod ich adresem są nie na miejscu?

W niczym. Obrazanie zadnego wierzacego czlowieka jest nie na miejscu. Tak jak obrazanie ateistow, agnostykow.

Zobacz podobne tematy :

327 Ostatnio edytowany przez mrd (2017-04-20 20:41:19)

Odp: obraza uczuć religijnych

Ewika - mylisz pojęcia.
Nie można obrazić uczuć religijnych czy wiary, tak samo jak idei - nawet słusznych.
Można je krytykować czy wyśmiewać,  bo są to abstrakcje.

Wyśmiewanie ludzi - jako takich - to chamstwo.
Wyśmiewanie czy krytyka tego w co wierzą - to prawo,  zwane wolnością słowa.

Jeżeli krytykę i wyśmiewanie religii czy idei nazywamy obrazą uczuć, to dochodzimy do absurdu - wszak każdy człowiek może mieć inne uczucia,  i o ich obrazę nas oskarżać.
Prosty przykład - dwóch muzułmanów zaatakowało człowieka który w ich obecności jadł kanapkę z szynką.
Policji tłumaczyli że obraził ich religię.
Absurd, prawda?
Przecież dla niego to tylko kanapka...
Jeśli mam w domu biblię, starą,  porozklejaną,  jeszcze po prababci, i spalę ją w kominku - jakiś katolik powie że obraziłem jego religię - taki sam absurd.
Przecież dla mnie to tylko zniszczona książka....

Ja wiem że niektórym marzy się karanie za krytykę wiary - taki katolicki szariat -
ale nie żyjemy w średniowieczu.

A ateistów też czasem wyśmiewam - ale nie za to kim są,  tylko za to co mówią i w co wierzą.
Tak samo jak każdy może wyśmiewać mnie - na tych samych zasadach.
To się nazywa wolność słowa.

328

Odp: obraza uczuć religijnych
Revenn napisał/a:
adda-m napisał/a:

Dobra, skoro tak cię rażą moje posty, nie odezwę się więcej. Sorki jeżeli kogoś uraziłem.

Śledze ten temat i jeszcze nie widziałem żebyś kogoś uraził. Chociaż może faktycznie lepiej jest nie zaczynać wogóle jakiegokolwiek dialogu z osobami pokroju majtka. Brak zrozumienia, pycha, ukryta nienawiść i niechęć do ludzi wierzących, potrzeba ciągłego negowania ich zachowań i poglądów dodatkowo pogarda. Z takimi osobami nie ma sensu prowadzić dialogu, bo są zamknięte w swojej skorupie powierzchowności i materii. I gdyby nawet Jezus koło nich stanął i zaczął czynić cuda powiedzieli by że to sztuczki i iluzja. Do ateistów nic nie mam do momentu kiedy nie obrażają mnie i nie mówią o Biblii jako o bajce i mitach i nie porównują Boga do spidermana. Bo wiem że za wiare mnóstwo ludzi oddało życie, było jej wiernych do końca swoich dni i choćby tylko dlatego takie aluzje są nie na miejscu.

Dzięki Revenn. Widzę że rozumiemy się, cieszy mnie to.

329

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

O proszę - strzelił focha,  zabiera zabawki i wychodzi z piaskownicy...

Nasikałeś do piaskownicy, baw się sam.
Na zakończenie, piszę tu bo chcę zrozumieć jedną grupę ludzi -ateistów. W inne religie nie trzeba się zgłębiać żeby wiedzieć,
i być świadomym co je obraża i prowokuje. Nie przyszło by mi do głowy zbezcześcić jakikolwiek przedmiot czyjejś wiary, szczególnie
dla samej satysfakcji, złości i prowokacji. W ten sposób, to totalne bezmózgi się zachowują. Ale zrozumieć ateistę, to nie lada wyczyn.
Szczególnie gdy żaden z nich nie potrafi własnymi słowami opisać czym się cechuje taka postawa. Mam już dość wyraźny obraz, dzięki
wszystkim tym co tutaj się wypowiadali.
Ateizm, jest przede wszystkim brakiem moralnego kręgosłupa, ludzie ci pod hasłami wolności potrafią nawet uśmiercić dziecko, robią
to nie rozumiejąc totalnie że społeczeństwo które tak postępuje, samo skazuje się na zagładę. Ateizm jest amnezją/brakiem pamięci,
ale nie takiej osobistej tylko społecznej. Wszystkie przejawy okazania pamięci i szacunku do tych co byli są przez nich tłamszone, wyśmiane.
(Ponieważ są zapatrzeni we własną egzystencję) Robią to pod hasłami/sztandarami wolności i równości,  bez świadomości że słowa te i
wiele innych, które są kolebką i podstawą miłości do bliźniego wypowiadał Jezus Chrystus. Społeczeństwo teraz używa tych określeń jako swoje,
totalnie zacierając, niszcząc pamięć skąd się wywodzą.  Kiedyś, negowali Boskość Chrystusa, teraz noguje się Jego Istnienie, przywłaszczając sobie
idee które głosił. Dlatego wszyscy, wierzący nie zgadzają się z takim światopoglądem.
Tym jest ateizm, niczym innym.
mrb pierwszy raz spotkałem osobę homoseksualną(delikatnie ujmując) która jest za aborcją. Tak wykręcony/biedy umysł, powinno się leczyć.

Powodzenia, nie zawstydzaj mamy.

330

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

Ewika - mylisz pojęcia.
Nie można obrazić uczuć religijnych czy wiary, tak samo jak idei - nawet słusznych.
Można je krytykować czy wyśmiewać,  bo są to abstrakcje.

Pytanie, gdzie konczy sie wysmiewanie, a zaczyna zwykla obraza? U niektorych ta granica sie zaciera. Widzisz, nie mam problemu z tym, ze ktos moja wiare traktuje z przymruzeniem oka. Ok, nie wierzy- jego prawo. Mam natomiast problem, gdy ktos obraza moja wiare badz mnie jako osobe wierzaca.

mrd napisał/a:

Jeżeli krytykę i wyśmiewanie religii czy idei nazywamy obrazą uczuć, to dochodzimy do absurdu - wszak każdy człowiek może mieć inne uczucia,  i o ich obrazę nas oskarżać.
Prosty przykład - dwóch muzułmanów zaatakowało człowieka który w ich obecności jadł kanapkę z szynką.
Policji tłumaczyli że obraził ich religię.
Absurd, prawda?
Przecież dla niego to tylko kanapka...
Jeśli mam w domu biblię, starą,  porozklejaną,  jeszcze po prababci, i spalę ją w kominku - jakiś katolik powie że obraziłem jego religię - taki sam absurd.
Przecież dla mnie to tylko zniszczona książka....

Nie rozumiesz. Jesli sobie palisz ta Biblie w swoim domu,a ja nie mam swiadomosci tego, co robisz, to sobie ja pal. Wszak dla Ciebie jest to tylko ksiazka. Masz pelne prawo tak myslec. Twoj dom- Twoje zasady. Jesli natomiast palisz ja w miejscu publicznym (a w jakim celu masz to robic, jesli nie po to, by wzniecic tania sensacje i wywolac negatywne emocje wsrod wierzacych, mowiac kolokwialnie: zrobic im na zlosc?), to musisz sie liczyc z okazanym niezadowoleniem. Bo nie kazdy ma ochote byc swiadkiem, jak jego Swieta Ksiega jest palona. Jesli chrzescijanie nie kaza Ci wierzyc na przymus, a raczej nie kaza, nie wyklocaja sie, nie obrazaja Cie, to dlaczego Ty musisz koniecznie spalic Biblie? Rozumiesz, ze dla nich jest to cos wartosciowego i jest im zwyczajnie po ludzku przykro? Troche empatii nawet ateiscie nie zaszkodzi;)

mrd napisał/a:

Ja wiem że niektórym marzy się karanie za krytykę wiary - taki katolicki szariat -
ale nie żyjemy w średniowieczu.

Mylisz sie. Za krytyke nie- o ile jest konstryktywna. Za obraze- jak najbardziej. I niektorzy niech sie ciesza, ze moga krytykowac, bo z Islamem by nawet krytyka nie przeszla, nie mowiac o obrazie. Jestem jak najbardziej za tym, by wierzyc madrze, miec swoj rozum w wierze, ale na obraze symboli i samej wiary sie nie zgadzam. Po co ateista ma krytykowac cos, w co nie wierzy? Przeciez dla niego to bez znaczenia.

mrd napisał/a:

A ateistów też czasem wyśmiewam - ale nie za to kim są,  tylko za to co mówią i w co wierzą.
Tak samo jak każdy może wyśmiewać mnie - na tych samych zasadach.
To się nazywa wolność słowa.

A w co takiego moze wierzyc ateista, co Ty mozesz wysmiac? Bo w Boga raczej nie. Nie mozna po prostu szanowac swoich przekonan nawzajem? Tylko koniecznie ta wolnosc slowa ma polegac na dowalaniu raz w jedna, raz w druga strone? Przeciez ateisci w tej materii nie roznia sie absolutnie niczym innym niz ''katole''. Obluda, nienawisc, hipokryzja- w Was rowniez jest. I tez calkiem spora.

331 Ostatnio edytowany przez mrd (2017-04-21 00:53:15)

Odp: obraza uczuć religijnych

Ewika - ateista może wierzyć w wiele rzeczy - być na przykład marksistą,  rasistą,  wielbicielem teorii spiskowych  czy zwykłym świrem - jak każdy inny człowiek.
I dlatego można wyśmiewać jego idee, tak samo jak religię u osoby wierzącej.

A wolność słowa nie polega na dowalaniu - tylko na  tolerancji.
Czyli - mów co chcesz, ja wiem swoje i nie zamierzam się obrażać.
Jeśli mi się nie będzie podobało to nie będę słuchał.
Tak samo ja mówię co chcę, ty wiesz swoje i się nie obrażaj.
A jak ci się nie podoba to nie słuchaj.
To takie proste...

Skoro osoby wierzące mogą publicznie głosić swoją wiarę i potępiać innych, to inni mają prawo krytykować wierzących - proste.
Skoro ktoś publicznie krytykuje człowieka za - na przykład - antykoncepcję, in vitro, aborcję, orientację seksualną, narzuca swoją ideologię i światopogląd innym, na podstawie swojej religii tworząc prawa i zasady obowiązujące wszystkich - to mam prawo się bronić przed narzucaniem mi tego, krytykować i wyśmiewać.
Jednym przeszkadza spalenie książki w miejscu publicznym,  lesbijki trzymające się za ręce,  żyd w tradycyjnym stroju  - a innym może przeszkadzać klecha w szkole, krzyż w urzędzie,  hidżaby i burki w autobusie.
Dlaczego ci pierwsi mają prawo do wyśmiewania i krytyki, a drudzy nie?



Trollu  - niejaki Jezus - nawet jeśli istniał -  nie głosił nic nowego.
Te idee, które rzekomo teraz przywłaszczono - wcale nie były jego.
Powstały długo wcześniej, zanim ktokolwiek o nim słyszał.
Chrześcijańska biblia to zlepek wielu pradawnych legend i wierzeń, sprytnie ( jak na tamte czasy ) złożony w całość.
W dodatku ta dzisiejsza znacznie rożni się od pierwowzoru - za sprawą matactw katabasów.

Jesteś kolejnym trollem, któremu trollowanie nie wyszło - przez elementarne braki w znajomości historii - tak chrześcijaństwa jak i świata.
Za cienki jesteś by mnie sprowokować, zbyt niedouczony by ze mną polemizować.

332

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

Za cienki jesteś by mnie sprowokować, zbyt niedouczony by ze mną polemizować.


Nie bo prowokowanie, to tobie najlepiej wychodzi.
Wiara z nauką nie ma nic wspólnego.
Polemizować z tobą? Po co? Bo coś tam wyczytałeś. Ty niczego nie wymyśliłeś.
Chciałem się czegoś dowiedzieć, o chorobie społeczeństwa które nas otacza. I teraz wiem wszystko.

Wiesz czemu powiedzenie gejowi że Jezus też go kocha, kończy się fiaskiem?
Bo on te słowa już usłyszał, od innego faceta.

Spadam, bo nawet już czytać tych bzdetów nie mogę.
A to że wypłatę bierzesz z konta netkobiet. Nie znaczy że "moderatorem jesteś".

333

Odp: obraza uczuć religijnych
adda-m napisał/a:

Spadam, bo nawet już czytać tych bzdetów nie mogę.

To po co je piszesz?

Gdy troll gubi się w trollowaniu - zaczyna poruszać temat homoseksualizmu.

334

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

Brak zrozumienia,  pycha,  nienawiść, niechęć i pogarda dla innowierców to podstawowe cechy religii.
W twoim przypadku dochodzi hipokryzja.

Wielu ludzi oddało życie za bóstwa, szamanów i guru swoich sekt.
W czym niby katolicy są lepsi,  że aluzje akurat pod ich adresem są nie na miejscu?

Kto pisał jakieś aluzje pod adresem szamanów lub innych religii ? Widzisz nie wiem jak ty ale ja staram się zrozumieć każdą osobe która w coś wierzy. Owszem mogę nie zgadzać się z jej poglądami ale staram się nie wyśmiewać żadnej religii czy poglądów filozoficznych. Jeżeli ktoś potrafi umrzeć za swoją wiare, ideały czy narzenia choćby były mocno abstrakcyjne to wyśmiewanie się z tego jest dla mnie nieetyczne. Nawet staram się zrozumieć terroryste który się wysadza. O ile jego zachowanie jest czymś niepojętym i bardzo złym dla chrześcijanina tak to że nie boi się śmierci i dla swojego Boga jest w stanie oddać życie jest godne podziwu. Jeżeli byłbym w miejscu gdzie większość ludzi wierzy i wyznaje jakieś zasady to poprostu musiałbym w przestrzeni publicznej się dostosować.

335 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-04-23 00:07:31)

Odp: obraza uczuć religijnych
Revenn napisał/a:
mrd napisał/a:

Brak zrozumienia,  pycha,  nienawiść, niechęć i pogarda dla innowierców to podstawowe cechy religii.
W twoim przypadku dochodzi hipokryzja.

Wielu ludzi oddało życie za bóstwa, szamanów i guru swoich sekt.
W czym niby katolicy są lepsi,  że aluzje akurat pod ich adresem są nie na miejscu?

Kto pisał jakieś aluzje pod adresem szamanów lub innych religii ? Widzisz nie wiem jak ty ale ja staram się zrozumieć każdą osobe która w coś wierzy. Owszem mogę nie zgadzać się z jej poglądami ale staram się nie wyśmiewać żadnej religii czy poglądów filozoficznych. Jeżeli ktoś potrafi umrzeć za swoją wiare, ideały czy narzenia choćby były mocno abstrakcyjne to wyśmiewanie się z tego jest dla mnie nieetyczne. Nawet staram się zrozumieć terroryste który się wysadza. O ile jego zachowanie jest czymś niepojętym i bardzo złym dla chrześcijanina tak to że nie boi się śmierci i dla swojego Boga jest w stanie oddać życie jest godne podziwu. Jeżeli byłbym w miejscu gdzie większość ludzi wierzy i wyznaje jakieś zasady to poprostu musiałbym w przestrzeni publicznej się dostosować.

No realnie , żyjesz w pięknym świecie i jedyne na co cie stać to pokazać ze kupiłeś cudze idee , nie masz własnych.
Twoje życie jest mniej warte niż to, że potrzebujesz by kacyk religijny uznał twój byt za wartościowy.
Kacyk się uśmiechnie a terrorysta czuje że teraz jest coś wart, pracuje dla społeczności.

Ewentualnie jak to działanie było bez porozumienia z kacykiem religijnym, tylko tzw. impuls , depresja , poszukiwanie sensu życia. No to jest jakaś choroba i tyle.
To trzeba być jakimś kompletnym głąbem, żeby umrzeć za to żeby paru dziadom było lepiej i przy okazji jeszcze zakończyć parę innych żywotów. 

Jeżeli ktoś jest terrorystą i żyje w społeczności gdzie te wartości typu zabijanie niewiernych i oddawanie swojego życia za przekonania są kultywowane.
To może warto najpierw się zastanowić komu w tej społeczności żyje się najlepiej.
A żyje najlepiej ponieważ , trzon ideologiczny został zdefiniowany tak jak w każdym innym pasożytniczym ustroju.
Ze ci na dole robią na tych na górze. I nie mam tu na myśli bóstwa.

Tak się buduje piramidki , tworzy się zasady , obsadza stołki i można tańczyć i śpiewać.
Reszta to jak to się mówi odpowiednia interpretacja, a żeby stworzyć odpowiednią interpretacje trzeba mieć dar mówienia.

Wiec kacyk mówi :
Nasz przyjaciel, budował wspólnotę , walcząc za nas i za nasze dobro , poświecił swe życie.
Uczcijmy jego imię. Symbolicznym wzniesieniem toastu za wschodzące imperium.
Niechajże młodzi biorą z jego wytrwałości przykład.

A to kacyk myśli :
Co za głupi psi syn, teraz będę musiał dać jego matce zapomogę , bo nie ma kto na nią robić.
Jeszcze parę takich pustych łbów to pójdę z torbami.
Napije się szampana , szukanie drugiego takiego idioty nie będzie łatwe.
Zycie męczy.

336

Odp: obraza uczuć religijnych

Revenn - czyli nie masz własnych poglądów,  własnych przemyśleń,  własnej moralności, własnych zasad.
Tylko ci się wydaje że myślisz samodzielnie.
Tymczasem jesteś narzędziem w rękach katolickich szamanów.
Zindoktrynowanym,  zaślepionym,  bezkrytycznie podążającym za stadem.
Gdybyś wychował się w kulturze muzułmańskiej - byłbyś idealnym kandydatem na terrorystę.
Brawo.

337

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

Revenn - czyli nie masz własnych poglądów,  własnych przemyśleń,  własnej moralności, własnych zasad.
Tylko ci się wydaje że myślisz samodzielnie.
Tymczasem jesteś narzędziem w rękach katolickich szamanów.
Zindoktrynowanym,  zaślepionym,  bezkrytycznie podążającym za stadem.
Gdybyś wychował się w kulturze muzułmańskiej - byłbyś idealnym kandydatem na terrorystę.
Brawo.

Tak czytam Twoje wypowiedzi i mam wrażenie, że Twój ateizm dogmatyczny, też nie pozwala Ci nawet na chwilę refleksji. Te dogmaty oparte na stereotypach, które ci wpojono w Twojej religii, nawet nie pozwala ci dostrzec, jak wyrażane przez ciebie osądy są krzywdzące dla zwykłych ludzi. Idąc takim tokiem rozumowania, (nie Twoim ty go nam tu pięknie przedstawiasz) pewnie będziesz musiał iść palić budki z kebabami, bo tam siedzą ci potencjalni źli terroryści. Mam nadzieje, że wiesz, że Twoi bracia w wierze zaprowadzają waszą religię przez miecz i ogień. Czynią to nie w średniowieczu, ale w XXI w. Z resztą mają łatwo tych potencjalnych (kebabowych) złych terrorystów w Polsce jest niewielu i macie łatwo.

338 Ostatnio edytowany przez mrd (2017-04-23 14:15:14)

Odp: obraza uczuć religijnych

J

voxpopuli napisał/a:
mrd napisał/a:

Revenn - czyli nie masz własnych poglądów,  własnych przemyśleń,  własnej moralności, własnych zasad.
Tylko ci się wydaje że myślisz samodzielnie.
Tymczasem jesteś narzędziem w rękach katolickich szamanów.
Zindoktrynowanym,  zaślepionym,  bezkrytycznie podążającym za stadem.
Gdybyś wychował się w kulturze muzułmańskiej - byłbyś idealnym kandydatem na terrorystę.
Brawo.

Tak czytam Twoje wypowiedzi i mam wrażenie, że Twój ateizm dogmatyczny, też nie pozwala Ci nawet na chwilę refleksji. Te dogmaty oparte na stereotypach, które ci wpojono w Twojej religii, nawet nie pozwala ci dostrzec, jak wyrażane przez ciebie osądy są krzywdzące dla zwykłych ludzi. Idąc takim tokiem rozumowania, (nie Twoim ty go nam tu pięknie przedstawiasz) pewnie będziesz musiał iść palić budki z kebabami, bo tam siedzą ci potencjalni źli terroryści. Mam nadzieje, że wiesz, że Twoi bracia w wierze zaprowadzają waszą religię przez miecz i ogień. Czynią to nie w średniowieczu, ale w XXI w. Z resztą mają łatwo tych potencjalnych (kebabowych) złych terrorystów w Polsce jest niewielu i macie łatwo.

To że czytasz moje posty wcale nie oznacza że je rozumiesz...

Ateizm to światopogląd - nie religia.
Tym samym nie mam żadnych braci w wierze.
Nie wpojono mi żadnych dogmatów - opieram się jedynie na historii, nauce i własnych doświadczeniach.
Palenie budek z kebabami czy zaprowadzanie wiary mieczem i ogniem to specjalność katolików.

Jeżeli jedna osoba ma jakieś urojenia nazywamy to szaleństwem. Jeżeli wiele osób cierpi na to samo urojenie nazywamy to religią.

Ty masz urojenia czytając moje posty...

339

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

Ty masz urojenia czytając moje posty...

Chyba nie ja pierwszy zwracam Ci uwagę, żeś pijany. smile
To co podkreśliłem, nie ma nic wspólnego z podejściem naukowym, a jest niestety krzywdzącym dogmatem Twojej religii. Ty bijesz nim po głowie innego forumowicza, inni podobnie do Ciebie myślących biją już pałkami po głowach.

340

Odp: obraza uczuć religijnych

voxpopuli
Piszesz tak bo w Twojej kulturze nie ma, pojęcia "nie wiary". Zgadza się?
Dogmatem naszej religii jest na przykład, wolność. U Was wolność jest,(nie wiem jak nazwać poprawnie) umowna (na przykład).
Bo wypełnia się tylko wola Allaha. Dobrze zrozumiałem?

341

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

J

voxpopuli napisał/a:
mrd napisał/a:

Revenn - czyli nie masz własnych poglądów,  własnych przemyśleń,  własnej moralności, własnych zasad.
Tylko ci się wydaje że myślisz samodzielnie.
Tymczasem jesteś narzędziem w rękach katolickich szamanów.
Zindoktrynowanym,  zaślepionym,  bezkrytycznie podążającym za stadem.
Gdybyś wychował się w kulturze muzułmańskiej - byłbyś idealnym kandydatem na terrorystę.
Brawo.

Tak czytam Twoje wypowiedzi i mam wrażenie, że Twój ateizm dogmatyczny, też nie pozwala Ci nawet na chwilę refleksji. Te dogmaty oparte na stereotypach, które ci wpojono w Twojej religii, nawet nie pozwala ci dostrzec, jak wyrażane przez ciebie osądy są krzywdzące dla zwykłych ludzi. Idąc takim tokiem rozumowania, (nie Twoim ty go nam tu pięknie przedstawiasz) pewnie będziesz musiał iść palić budki z kebabami, bo tam siedzą ci potencjalni źli terroryści. Mam nadzieje, że wiesz, że Twoi bracia w wierze zaprowadzają waszą religię przez miecz i ogień. Czynią to nie w średniowieczu, ale w XXI w. Z resztą mają łatwo tych potencjalnych (kebabowych) złych terrorystów w Polsce jest niewielu i macie łatwo.

To że czytasz moje posty wcale nie oznacza że je rozumiesz...

Ateizm to światopogląd - nie religia.
Tym samym nie mam żadnych braci w wierze.
Nie wpojono mi żadnych dogmatów - opieram się jedynie na historii, nauce i własnych doświadczeniach.
Palenie budek z kebabami czy zaprowadzanie wiary mieczem i ogniem to specjalność katolików.

Jeżeli jedna osoba ma jakieś urojenia nazywamy to szaleństwem. Jeżeli wiele osób cierpi na to samo urojenie nazywamy to religią.

Ty masz urojenia czytając moje posty...

Historia i nauka też są zakłamane. Więc wcale nie jesteś od nas lepszy. Jestem przekonany że jest wiele rzeczy które naukowcy i badacze przemilczeli bo wzbudziło by to kontrowersje. Podają tylko to do wiadomości co jest im wygodne. Twoje poczucie wolności to tylko naiwna iluzja, na tym świecie nie ma czegoś takiego jak być prawdziwie wolnym. Jeżeli tak uważasz to jesteś głupcem, a twoja pycha i zbytnia pewność siebie może kiedyś ci się odbić czkawką. Nikt mi wiary w Boga nie narzucał, w rodzinie nie było gorliwie wierzących, to jest mój wybór.

342

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

Palenie budek z kebabami czy zaprowadzanie wiary mieczem i ogniem to specjalność katolików.

A kiedy to ostatnio katolicy nieśli wiarę mieczem i ogniem? Co prawda nawet całkiem niedawno nawracano na katolicyzm pałką i kolbą ale to nie miało nic wspólnego z wiarą jako taką. Zresztą jak większość historycznych akcji niesienia wiary, bo przeważnie dobrze jest mieć jakiś ładny cel na sztandarach. Szczególnie jak się chce przytulić jakiś większy pieniądz smile

343 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-04-23 19:27:34)

Odp: obraza uczuć religijnych

Nie uważam się za katoliczkę, ale ponieważ zdaję sobię sprawę że gdyby ktoś obraził w niesmaczny sposób moją Mamę, albo kogoś mi bliskiego moje uczucia byłyby obrażone, to rozumiem też że katolicy mają prawo uważać że ich uczucia zostały obrażone gdy ktoś publicznie nasika na zdjęcie papieża/figurkę Matki Boskiej etc. Zwykła przyzwoitość ludzka i szacunek dla istoty żywej (tutaj konkretnie - jej uczuć) nie pozwoliłyby mi zachować się w ten sposób.

Odnoszę wrażenie że niektórzy zdecydowanie zbyt mocno zapędzają się w swoim antyreligijnym 'wojowaniu' zapominając że ich ciosy dosięgają żywych osób z krwi, i kości (nawet jeśli nie jest to intencją), a co jeszcze ciekawsze tracą tak naprawdę przy tym... zdrowy rozsądek, czyli to do czego się najczęściej odwołują.

Patrząc z pewnego dystansu nie zauważyłam żeby katolicy wykazywali się większym poziomem nienawiści w stosunku do innych grup. Jako osoba otwarta, i ciekawa ludzi/ich zachowań 'zwiedziłam' zarówno fora katolickie, jak i racjonalistę.pl. I w jednym, i w drugim miejscu spotkałam się z interesującymi dyskusjami, i ludźmi prezentującymi wysoki poziom kultury osobistej. Nie można też mówić o istnieniu żadnej przepaści intelektualnej pomiędzy tymi grupami, ale żeby to zobaczyć koniecznym jest podejść do takich obserwacji bez uprzedzeń.

Nie pozwalajcie aby złość przejmowała nad Wami kontrolę, i pamiętajcie o tym że po drugiej stronie kabla siedzi żywa istota, której nie znacie, i to ona z Wami rozmawia, a nie jednostkowe wyobrażenie danej grupy z Waszej głowy. Zgoda i wzajemne porozumienie jest warte więcej niż możliwość wyładowania się na innych, które nie pozostawia ostatecznie nic oprócz pustki. To do wszystkich.

344 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-04-23 23:57:42)

Odp: obraza uczuć religijnych

Dawno , dawno temu cywilizacja wynalazła "niewolnika" potem "czarnego człowieka".
Wynalazła go i ustawiła w jednym szeregu ze zwierzętami , proces weryfikacji tego wynalazku trwał kilkaset lat.
Jakoś nikt nie myślał o obrazie ich uczuć religijnych , może byli niecywilizowanymi bestiami ?
Niecywilizowanymi to znaczy niechrześcijanami.

Chrześcijanie przecież mieli 10 przykazań a potem chyba jakieś kościelne.

Czyli każdy kto był chrześcijaninem był synonimem cywilizacji.
A to dawało mu absurdalne prawo do oceny tych niecywilizowanych.
Więc jedyną drogą była eliminacja albo konwersja.
A jak nie udało się wybić czarnych to trzeba było uznać ich za ludzi.

Teraz siedzimy na trupach i zachwalamy system który umożliwił nam stanie się miejscu w którym jesteśmy.
Niektórzy na niego narzekają (na ten system).
Ale to nie zmienia faktu iż jesteśmy jego beneficjentami i to że możemy narzekać to hmm przywilej smile
Wiec moim zdaniem różnica między religią a życiem jest taka jak między teorią a praktyką.

Co do samej idei.
Jesteś człowiekiem , popełniasz błędy, musisz się z nich tłumaczyć zwierzchnikom kościoła.
Czyli nadzorcom. Nie wiedziałeś że masz więcej niż jednego szefa ?

Większość błędnych decyzji jest konkludowana, wola boska.
Nie rozumiesz jej ponieważ jak człowiek mógłby zrozumieć takie zamysły.

No jak na moje oko , ustój niewolniczy.
Jeszcze na domiar złego jako prezent na nową drogę życia grzech pierworodny.
I ten grzech może być zmyty, wiadomo, tylko przez wykwalifikowanego pracownika kościoła.

Genialne, przecież ten facet co to wymyślił mógłby zostać prezesem korporacji albo firmy pożyczkowej w dzisiejszych czasach.

345 Ostatnio edytowany przez Marajka (2017-04-24 14:54:50)

Odp: obraza uczuć religijnych

Zgadzam sie z tym, co napisala Lilly25.
To jest zwykla ludzka postawa, jesli odnosi sie to po prostu do konkretnego czlowieka, ktory siedzi po tej drugiej stronie i widzi to podobnie.
W sumie sa to takie same uczucia, jak kazde inne, tak jak napisala Lillka - miedzy obraza jakiegos czlonka rodziny, czy symbolu religijnego nie ma zadnej zasadniczej roznicy, bo chodzi o kalanie czegos, co danemu czlowiekowi jest bliskie.

Jest tylko jeden drobny problem z tymi "religijnymi uczuciami". Religie sa otaczane aura tabu i wyjatkowosci, w skrajnych przypadkach (obecnie w islamie), swego czasu w chrzescijanstwie, jakakolwiek krytyka narazala delikwenta nawet na smierc, a przynajmniej na spore represje.
Wiekszosc religii (=dostojnicy religijni, ktorzy dorwali sie do zrodla wladzy) kultywowala to przez wieki, az ustalila ten nietykalny krag.
Pokolenie za pokoleniem przekazywalo juz z czasem milczaco strach przed terrorem ( w roznych formach), ktory swego czasu sluzyl do podporzadkowania sobie wyznawcow. W taki sposob sa tworzone takie tabu i zostaja one w mentalnosci, przekazywane przez pokolenia, juz potem nawet bez pytania, dlaczego nie wolno krytykowac wiary. Robi sie z tego cos nietykalnego i nikt nie odwaza sie pytac, dlaczego. W tle nadal rzadzi tym ten nieswiadomy strach, przejety od minionych pokolen.
Do dzis mozna swietnie obserwowac takie procesy na przykladzie innych wyznan. Albo w Polnocnej Korei, gdzie rodzina rzadzaca jest boska. Albo w Tajlandii, gdzie krol jest nietykalny. Albo, albo.... Wielu z ludzi tam przejelo to dla siebie jako niepodwazalna prawde, ze tak jest i celebruje to z takim samym pietyzmen, jak inni religijne wartosci i wierza w to rzeczywiscie.
Ale pierwotnym zrodlem tego posluszenstwa jest terror, ktory grozi w razie podwazenia prawomocnosci tej nietykalnosci i boskosci.
W Tajlandii na przyklad za zarty na temat krolewskiego psa mozna wyladowac na kilka lat w wiezieniu....

Takze i dzis w naszym swiecie na przyklad w mediach nadal sie celebruje ta wyjatkowosc i pielegnuje ta sfere tabu. I niektorzy wierzacy ( z pewnoscia nie wszyscy) robia to takze.
Z czasem takie tabu zaczyna zyc swoim wlasnym zyciem i jest wtedy swietnym srodkiem manipulacyjnym oraz mozliwoscia postawienia sie wyzej niz ten niewierzacy, takze dla maluczkich wyznawcow, uzywajac do tego tych sztucznie stworzonych nie-osobistych  (rzekomo) nietykalnych aksjomatow, zeby w ten sposob uprawomocnic niejako "wyzszym"  autorytetem ta swoja pozycje.
Dobrze widoczne przeciez takze i w polityce. Politycy bardzo lubia powolywac sie na "boski" autorytet.

Nie zapominajmy o tym najwazniejszym, o czynniku wladzy, jaka daje religia. Dostojnicy religijni, zwlaszcza ich organy, sa w ten sposob osobami nietykalnymi, no bo religia, bog to nietykalne elementy. I ich slowo ma moc, bo przeciez to nie ich wlasne, tylko prosto od boga. A wiec podlaczenie sie pod to przenosi ten autorytet dalej.

I to wlasnie sprawia, ze w dzisiejszych czasach, gdy ten nimbus nietykalnosci zaczyna byc stawiany pod znakiem zapytania, wiele ludzi tak gwaltownie atakuje kosciol i wierzacych.
To jest bunt przeciwko tej wielowiekowej tyranii, obecnie juz troche bardziej ukrytej niz kiedys, jednak nadal istniejacej.
Nadal obowiazuje:  z bogiem nie mierz sie ty nedzny smiertelniku!
A w podtekscie - nie mierz sie ze mna, bo za mna ten bog stoi, nie za toba, wiec to ja mam wiekszy autorytet i wiecej do powiedzenia!

346

Odp: obraza uczuć religijnych

Cóż - Dla ludu religia jest prawdą, dla mędrców fałszem, a dla władców jest po prostu użyteczna.

Religia – każda religia i każda święta księga – jest w demokracji przedmiotem krytyki, a czasem też i kpiny. Może to być bolesne i trudne, każdy bowiem, kto czuje, że coś mu najdroższego nie jest podzielane przez innych, musi pogodzić się z poczuciem przegranej. Ale taka jest istota wolnego społeczeństwa – prawo wierzących jest także prawem niewierzących i prawem odszczepieńców. Nikt nie może żądać wolności dla siebie i nie chcieć bronić tej wolności dla innych.

347 Ostatnio edytowany przez voxpopuli (2017-04-24 16:36:53)

Odp: obraza uczuć religijnych
Marajka napisał/a:

To jest bunt przeciwko tej wielowiekowej tyranii,

Marajka to co nam tu zapodajesz to jest właśnie wytwór ateizmu dogmatycznego. Wrzucasz kilka dogmatów, robisz kogel mogel,  no i o dziwo stwierdzasz, że ateizm dogmatyczny się nie myli. Podanie przykładu działania tych złych religii, na przykładzie Korei Płn., to już szczyt hipokryzji, ale co tam przecież pasuje do ostatecznego wniosku.
Sprawa podstawowa jeżeli już mówisz o wielowiekowej tyrani. To nie przyjmuj tak jak ci mówią wasze dogmaty, oceniam sobie to co było kiedyś, przyjmując dzisiejsze XXI wiekowe, humanitarne podejście do człowieka i bez kontekstu historycznego. Tak robić nie wolno. Dlatego żebyś dobrze zrozumiała o czym mówię zadam Ci proste pytanie. Skoro ci źli chrześcijanie byli tacy źli i krwiożerczy, to wskaż mi na przykładzie tych dobrych. Tych, o których nam pięknie mówisz cierpieli tą wielowiekową tyranię. Może być średniowiecze, tam było ostro, będzie ci łatwiej. smile

348

Odp: obraza uczuć religijnych

voxpopuli, nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi z tym Twoim pytaniem. Nawet nie bardzo je widze.
Religie sa przyczyna najbardziej brutalnych wojen i maja na sumieniu do dzis ogromne ilosci ludzkich ofiar - w imie boga i jedynej slusznej prawdy, naturalnie w kazdej religii ta do niej nalezaca jest sluszniejsza, niz ta u innych.

Historia chrzescijanstwa i kosciola katolickiego to w wiekszosci jego istnienia krwawa historia, takze i w sredniowieczu.
A Ty myslisz, ze to sie tak po prostu da przekreslic, jakby nigdy nic? Na tym wyrosla potega kosciola i na tym opiera sie do dzis ta wladza, na tej przelanej krwi, na wyzynaniu niewiernych i nawracaniu ogniem i mieczem, na wojnach krzyzowych i misjonarskich wyprawach na calym "niecywilizowanym" swiecie, ktore zniszczyly istniejace inne kultury "dzikich" w imie tego jedynego prawdziwego boga - Ameryka, Afryka, Australia.... Mozna na takich podwalinach tak po prostu budowac niepokalany wizerunek?
Do dzis mamy papiezy i ten sam system, ktory to wtedy robil. Struktury prawie sie nie zmienily.
Tych win nie mozna tak po prostu zmyc dzisiejsza zmiana w bardziej milosierna strone. Tu trzeba byloby bardzo wiele dobrych uczynkow, ktore moglyby to wyrownac. Nie da sie tak po prostu wyeliminowac historycznego kontekstu, to byloby wlasnie tylko manipulacja i szczytem hipokryzji. Nawet sam kosciol nie probuje tego robic.

Pytanie z innej beczki - jestes w stanie przyznac taka sama slusznosc i znaczenie powiedzmy islamowi, jaka przyznajesz chrzescijanstwu? Oni tez robia nie tylko zle, ale i takze dobre rzeczy.

I pozwol, ze ja sama bede decydowac o tym, co mi wolno na ten temat myslec.
Widze, ze probujesz uzywac jakichs wyczytanych hasel, ale Cie rozczaruje, ja nie wrzucam zadnych dogmatow, te isnieja w religii, a  ja zadnej nie wyznaje, tylko mysle sama i sama ksztaltuje sobie swoje zdanie o swiecie na podstawie tego, co o nim wiem. Zazwyczaj opieram sie przy tym na faktach.

349

Odp: obraza uczuć religijnych
Marajka napisał/a:

Religie sa przyczyna najbardziej brutalnych wojen i maja na sumieniu do dzis ogromne ilosci ludzkich ofiar - w imie boga i jedynej slusznej prawdy, naturalnie w kazdej religii ta do niej nalezaca jest sluszniejsza, niz ta u innych.

Poważnie? Mnie się wydawało, że dwa najbardziej krwawe i brutalne konflikty w dziejach ludzkości czyli I i II wojna światowa nie miały żadnego podtekstu religijnego ale co ja tam wiem... A napalm w Wietnamie, to zrzucano razem z Pismem Świętym?

Marajka napisał/a:

Historia chrzescijanstwa i kosciola katolickiego to w wiekszosci jego istnienia krwawa historia, takze i w sredniowieczu.


Ojej, nie bójmy się spojrzeć prawdzie w oczy, historia człowieka, to w większości jego istnienia krwawa historia i to nie tylko w średniowieczu smile A ten wstrętny kościół, to nawet tych występnych albigensów próbował najpierw długo nawrócić pokojowo. Jak się nie udało, to oczywiście papież ogłosił krucjatę. A wiesz dlaczego było wielu chętnych do uczestnictwa w niej? Nie, nie dlatego, że szerokie masy czuły potrzebę ewangelizacji ha, ha. Owe szerokie masy dobrze wiedziały, że wojenka, to możliwość wzbogacenia się. Zresztą nie tylko, bo jak się ktoś nudził, to wojenka była rozrywką. Jak ktoś głodował, to udział w wyprawie dawał szansę, że jak nie nakarmią, to chociaż mając broń i uzbrojonych kolegów przy boku można komuś jedzenie zabrać. A co się jeszcze przy okazji pogwałci... Tak wyglądała szara prawda o większości tzw. krucjat religijnych, że były to zwykłe imprezy biznesowo-polityczne. I teraz uwaga, uwaga najważniejsze! W tej materii nic ale to nic się od czasów krucjat nie zmieniło. Nadal takie imprezy się organizuje, co śmieszniejsze organizują je te same grupy władzy i podobni ludzie biorą w nich udział. Tylko dziś mało kto lata na te imprezy pod sztandarami religii, jeśli już to ci ŹLI smile W naszym kręgu cywilizacyjnym te imprezy organizuje się dziś pod sztandarami szerzenia wolności, demokracji i swobód obywatelskich lol A teraz powiedz mi czy naprawdę wierzysz, że ktoś z USA rzuca bomby na szpital z dziećmi albo weselników tudzież finansuje różną hołotę od brudnej roboty w imię walki o demokrację? To teraz pomyśl o tej walce w imię krzewienia wiary drzewiej...

Marajka napisał/a:

A Ty myslisz, ze to sie tak po prostu da przekreslic, jakby nigdy nic? Na tym wyrosla potega kosciola i na tym opiera sie do dzis ta wladza, na tej przelanej krwi, na wyzynaniu niewiernych i nawracaniu ogniem i mieczem, na wojnach krzyzowych i misjonarskich wyprawach na calym "niecywilizowanym" swiecie, ktore zniszczyly istniejace inne kultury "dzikich" w imie tego jedynego prawdziwego boga - Ameryka, Afryka, Australia.... Mozna na takich podwalinach tak po prostu budowac niepokalany wizerunek?

Szczerze mówiąc do dziś byłem przekonany, że większość tych "dzikich kultur" padła ofiarą drobnoustrojów przywiezionych razem z przybyszami ze Starego Świata. No ale może to były specjalnie namaszczone wirusy i bakterie. Chętnie zgłębię taką hipotezę, że kolonizatorzy z przeróżnych chrześcijańskich krajów, w tym tych, które nie uznawały zwierzchnictwa papiestwa całymi tabunami rzucali się na owe nowe terytoria żeby ewangelizować. Do tej pory naiwnie myślałem, że szukali tam głównie zwykłego, głupiego złota, ziemi o którą nie musieli żebrać u dziedzica lub też samej możliwości nie posiadania takiego dziedzica nad sobą. A dziedzice nad dziedzicami czyli panie królowe i panowie królowie, to zamiast dumać jak tu zapełnić skarbiec podatkami z terytoriów zamorskich urządzali debaty jakie przyjąć najskuteczniejsze metody nawrócenia dzikusów...

350

Odp: obraza uczuć religijnych

Marajka
Dalej ten kogel mogel dogmatów.
Jakiś mądry profesor niestety nie pamietam nazwiska, na stwierdzenie propisowskiej dziennikarki, że jest mnóstwo dowodów na zamach w Smoleńsku odpowiedział jej: jesli ktoś ma dużo przykładów, to tak naprawdę nie ma ani jednego, a kieruje się tylko demagogią. I tak jest niestety w Twoim przypadku.

351 Ostatnio edytowany przez Marajka (2017-04-24 22:25:04)

Odp: obraza uczuć religijnych

Wyglada na to, ze az tak bardzo nie interesowala Cie historia ogolnie, a tych tematow szczegolnie, tylko sobie po prostu cos na ze tematy myslales na podstawie jakichs zalapanych fragmentow. Na przyklad o tych mikrobach tez tak sobie myslales.
Znasz na przyklad oficjalne postawy kosciola w czasie tych ostatnich wojen swiatowych?
I tak, oczywiscie, ze historia brutalnego kosciola jest nierozwiazalnie zwiazana z brutalnoscia ludzka.
W koncu to nikt inny niz ludzie te religie i koscioly tworza.

352

Odp: obraza uczuć religijnych

Konkrety poproszę, dokumenty w których papież taki owaki nakazuje Niemcom podbijać świat i ewangelizować.

353

Odp: obraza uczuć religijnych
Marajka napisał/a:

Znasz na przyklad oficjalne postawy kosciola w czasie tych ostatnich wojen swiatowych?
I tak, oczywiscie, ze historia brutalnego kosciola jest nierozwiazalnie zwiazana z brutalnoscia ludzka.
W koncu to nikt inny niz ludzie te religie i koscioly tworza.

A Ty dalej demagogia i dogmaty. Marajka prosze Cie, tak nie można. Nie możesz być aż tak zindoktrynowana przez ateizm dogmatyczny.
Weź sobie wikipedię i opis pontyfikatu Piusa XII:

"Pierwsze sześć lat jego pontyfikatu przypadło w okresie II wojny światowej[2]. Jeszcze przed rozpoczęciem działań wojennych, w marcu 1939 Pius obrał sobie za motto „Pokój jest dziełem sprawiedliwości” i uczynił starania o utrzymanie pokoju, swoim głównym priorytetem[2]. 5 maja wysłał pismo do Hitlera z prośbą o dochowanie starań utrzymania pokoju, lecz rząd Rzeszy zapewnił, że nie ma zagrożenia wojną[2]. Podobną prośbę skierował do Benito Mussoliniego, ale efekt był taki sam, jak w przypadku Hitlera[2]. Do momentu przystąpienia duce do wojny w 1940, papież starał się zachować pełną neutralność, dzięki czemu Rzym był traktowany jako otwarte miasto[1]. Podczas wojny nadal nawoływał o pokój, co było głównie widoczne w przemówieniach bożonarodzeniowych[2]. Organizował także pomoc humanitarną i udzielił azylu ok. 5000 Żydów[2]. Potępił Hitlera za jego agresję na Związek Radziecki, a kiedy führer zajął Rzym (10 września 1943), Pius udzielał azylu dla jeńców wojennych i uchodźców w Watykanie[1]. Nigdy jednak nie zaprotestował ostro przeciwko okrucieństwu hitlerowców i represji wobec Żydów, za co był krytykowany"

Gdzie tu masz to okrucieństwo Kościoła? Papieża obciąża ostatnie zdanie, ale to zarzut braku ostrości protestowania. Ty nam wciskasz, że ofiara była katem. W dlaszej cześci wikipedii możesz przeczytać o planowanym przez hitlerowców zamachu na papieża i jego urzędników. Jesli chcesz chętnie zacytuję.

354

Odp: obraza uczuć religijnych
Marajka napisał/a:

Wyglada na to, ze az tak bardzo nie interesowala Cie historia ogolnie, a tych tematow szczegolnie, tylko sobie po prostu cos na ze tematy myslales na podstawie jakichs zalapanych fragmentow. Na przyklad o tych mikrobach tez tak sobie myslales.

No tak sobie myślałem, że za ok. 80 % depopulacji ludów zamieszkujących obie Ameryki odpowiadały choroby przywleczone przez Europejczyków. Tak gwoli ciekawostki może warto się pochylić nad odmiennym losem miejscowych ludów w Ameryce Północnej opanowanej głównie przez protestantów i w Ameryce Południowej, gdzie rozgościli się katolicy. Ci ostatni przez wieki mieszali się z miejscowymi, a na północy wśród protestantów było to źle widziane. Cóż, które podejście było właściwe widać po tym, kto do czego doszedł smile

355

Odp: obraza uczuć religijnych

Snake - historia wojen to nie tylko I i II światowa.
W imię bogów i religii wymordowano znacznie więcej istnień niż w obu wojnach światowych razem wziętych.
Mało tego - ta rzeź trwa nadal...

356

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

W imię bogów i religii wymordowano znacznie więcej istnień niż w obu wojnach światowych razem wziętych.

A to konkrety poproszę. Dla takiego znawcy, to będzie betka...
I wojna światowa - 4 lata i prawie 9 mln zabitych, łącznie prawie 40 mln zabitych i rannych.
II wojna światowa - 5 lat i ok. 60 mln zabitych, rannych, okaleczonych itp. to trzeba liczyć już ponad setkę.

Najkrwawsza wojna, którą można podciągnąć pod religijną czyli wojna 30-letnia pochłonęła ok. 8mln ofiar. Jak sama nazwa wskazuje w ciągu 30 lat. Była to poza tym wojna religijna tylko z pretekstu, bo toczyła się o wpływy polityczne. Najkrwawsza polska wojna czyli tzw. potop szwedzki mógł pochłonąć życie nawet 4 mln mieszkańców ówczesnej Polski tylko, gdzie tam była wojna religijna? A przecież w czasie tej wojny walczyli ze sobą protestanci i katolicy, a przez moment i prawosławni. Rzuć liczby...

357

Odp: obraza uczuć religijnych

Ja w sumie się nie przejmuje , każdy moloch kiedyś upadnie a taki który nie słucha też kiedyś się doczeka.
Widać te rysy , ludzie pamiętają , mówią i będą pamiętać , historii nie da się wymazać.

Szkoda że nie uczą w szkołach przedmiotu "Od wizji do realizacji , czyli jak stworzyć nową religie i zmusić ludzi do jej wyznawania od A do Z - dla opornych".

Ktoś tu powiedział że nie ma ochoty wspierać czegoś co wyrosło albo było wkomponowane w mierzalne zło.
Ja jestem tego samego zdania.
Po prostu wydaje mi się to oczywiste.
Nie chce żeby ktoś mnie do tego zmuszał.

Można rzucać przykładami ale ktoś powie jak ma się procent albo promil co całości ?
I że jak to się wszystko zbilansuje to jest więcej dobra czynionego niż zła.
No ale jeszcze się taki nie narodził co by był dobrym sędzią do wyznaczenia takiego bilansu.
Nikt nie jest wstanie tego ocenić. Ale warto zwracać uwagę na rzeczy które są złe.


Nie chodzi mi tu też o wariant , gdzie pojawia się nowy prekursor kościoła "x y z ".
Który mówi : "mamy czystą kartę chodzta owieczki , nasz bóg jest prima sort".
Przecież to śmieszne , ten sam bóg tylko sklep się zmienił.

Ale trzeba przyznać ze na zmianę boga na np. Neptuna z tymi samymi ludźmi jeszcze nikt się nie odważył.
Widocznie do dziś nie robią tak mocnych trunków lub środków odurzających które sprawiłyby że ktoś uwierzy że to chwyci.
Przyjdzie widocznie poczekać.

Historia pokazuje religia że była niezbędna i przydatna , żeby pokazać gorszych , winnych , nieludzi.
Każdy powód jest dobry, jak jest chęć szczera jak to mawiają.

Przynajmniej nie żyjemy w średniowieczu i nikt nie spali na stosie za herezje , nie jesteśmy też cywilizacją z własnym system religijnym i  bogactwami naturalnymi.
To pozwala spać spokojnie.

358 Ostatnio edytowany przez mrd (2017-04-26 13:16:03)

Odp: obraza uczuć religijnych
Snake napisał/a:
mrd napisał/a:

W imię bogów i religii wymordowano znacznie więcej istnień niż w obu wojnach światowych razem wziętych.

A to konkrety poproszę. Dla takiego znawcy, to będzie betka...
I wojna światowa - 4 lata i prawie 9 mln zabitych, łącznie prawie 40 mln zabitych i rannych.
II wojna światowa - 5 lat i ok. 60 mln zabitych, rannych, okaleczonych itp. to trzeba liczyć już ponad setkę.

Najkrwawsza wojna, którą można podciągnąć pod religijną czyli wojna 30-letnia pochłonęła ok. 8mln ofiar. Jak sama nazwa wskazuje w ciągu 30 lat. Była to poza tym wojna religijna tylko z pretekstu, bo toczyła się o wpływy polityczne. Najkrwawsza polska wojna czyli tzw. potop szwedzki mógł pochłonąć życie nawet 4 mln mieszkańców ówczesnej Polski tylko, gdzie tam była wojna religijna? A przecież w czasie tej wojny walczyli ze sobą protestanci i katolicy, a przez moment i prawosławni. Rzuć liczby...

Liczby?
Zacznijmy od początku - narzucenie chrześcijaństwa Europie.
Ile wymordowano istnień raczej trudno określić,  ale obraz tego co się działo daje na przykład eksterminacja Katarów - czyli w imię papieskich interesów wyżynano w pień całe narody.
Wyprawy krzyżowe, inkwizycja,  konkwista,  wojny religijne na półwyspie arabskim...
Na przykład liczba ludności w Ameryce Południowej i Środkowej spadła z 60 mln za początku XVI wieku do 19 mln w końcu XVIII wieku. Przed podbojem hiszpańskim Meksyk liczył 25 mln, a w latach siedemdziesiątych XVI wieku zaledwie 4,5 mln ludności.
A pamiętajmy że w tamtym czasie nie znano broni używanych podczas wojen światowych...
Co do skali barbarzyństwa - trochę historii:
385 r. - Po raz pierwszy katoliccy biskupi polecili ściąć innych chrześcijan z powodów wyznaniowych. Miało to miejsce w Trewirze.

IV w. - Początek okresu mordowania pogan i plądrowania ich świątyń przez chrześcijan podjudzanych przez biskupów, opatów i mnichów. W 347 r. Ojciec Kościoła Firmicus Maternus zachęca władców: "Niechaj ogień mennicy albo płomień pieca hutniczego roztopi posągi owych bożków, obróćcie wszystkie dary wotywne na swój pożytek i przejmijcie je na własność. Po zniszczeniu świątyń zostaniecie przez Boga wywyższeni".

694 r. - Siedemnasty sobór toledański uznaje wszystkich Żydów za niewolników. Ich kapitały ulegają konfiskacie, zostają im też odebrane dzieci od siódmego roku życia wzwyż.

1095 r. - Papież Urban II krytykuje prześladowania pielgrzymów przez Turków. W efekcie rycerze Europy i prości ludzie ruszyli na Jerozolimę. Zainicjował w ten sposób pierwszą wyprawę krzyżową.
 
1099 r. - Masakra Muzułmanów i Żydów w Jerozolimie (w tym ok. 70 000 Saracenów). Kronikarz Rajmund d'Aguilers pisał: "Na ulicach leżały sterty głów, rąk i stóp. Jedni zginęli od strzał lub zrzucono ich z wież; inni torturowani przez kilka dni zostali w końcu żywcem spaleni. To był prawdziwy, zdumiewający wyrok Boga nakazujący, aby miejsce to wypełnione było krwią niewiernych" ("Historia Francorum qui ceperunt Jeruzalem")

1204 r. - Zaczęła działać Święta Inkwizycja. Słudzy Kościoła zamęczyli lub spalili żywcem setki tysięcy ludzi.

1202-1204 r. - IV krucjata zainicjowana przez Innocentego III, by wesprzeć krzyżowców w Palestynie. Na skutek polityki Henryka Dandolo, żołnierze Chrystusa zwrócili się przeciwko Bizancjum i zdobyli Konstantynopol, z zaciekłością grabiąc i wyrzynając mieszkańców. Na koniec spalili miasto. Zrabowano niesłychane ilości złota i srebra a skala przemocy przekroczyła wszelkie ówczesne normy wojenne. Na zdobytym terenie utworzono efemeryczne państewko nazwane Cesarstwem Łacińskim. Przypieczętowało to rozłam między chrześcijaństwem wschodnim a zachodnim.

1208 r. - Innocenty III zaoferował każdemu, kto chwyci za broń, oprócz prolongaty spłat i boskiego zbawienia, również ziemię i majątek heretyków oraz ich sprzymierzeńców. Rozpoczęła się krucjata, której celem było wymordowanie Katarów. Szacuje się, iż krucjata pochłonęła milion istnień ludzkich, nie tylko Katarów, ale dotknęła większą część populacji południowej Francji.

1231 r. - Nakaz papieski zalecał palenie heretyków na stosie. Pod względem technicznym pozwalało to uniknąć rozpryskiwania się krwi.

XIV w. - Wybucha epidemia czarnej śmierci. Kościół wyjaśniał, że winę za ten stan rzeczy ponoszą Żydzi, zachęcając przy tym do napaści na nich.

1313 r. - Sobór w Zamorze ponownie zarządza zniewolenie Żydów i pod groźbą ekskomuniki żąda wykonania postanowienia przez władze świeckie. Antysemickie dekrety kościelne będą pojawiać się aż do XIX w.
1349 r. - W ponad 350 niemieckich miastach i wsiach giną niemalże wszyscy Żydzi, na ogół paleni żywcem. W ciągu jednego roku chrześcijanie wymordowali więcej Żydów niż niegdyś, w ciągu dwustu lat prześladowań, poganie wymordowali chrześcijan. To tylko jeden z wielu epizodów pogromów Żydów, gdyż podobne zdarzenia miały miejsce przez cały okres panowania chrześcijaństwa.

1377 r. - Robert z Genewy wynajął bandę najemników, którzy po zdobyciu Bolonii ruszyli na Cessnę. Przez trzy dni i noce, począwszy od 3 lutego 1377 roku, przy zamkniętych bramach miasta, żołnierze dokonali rzezi jego mieszkańców. W 1378 roku, Robert z Genewy został papieżem i przyjął imię Klemensa VII. W tym samym roku papieżem Urbanem VI został Bartolomeo Prignano i Kościół miał dwóch zwalczających się papieży. Klemensa VII uznano później za antypapieża.

1450-1750 r. - Okres polowania na czarownice. Straszliwymi torturami zamęczono setki tysięcy kobiet posądzanych o czary.

1484 r. - Papież Innocenty VIII oficjalnie nakazał palenie na stosach kotów domowych razem z czarownicami. Zwyczaj ten był praktykowany przez trwający setki lat okres polowań na czarownice.


1492 r. - Kolumb odkrył Amerykę. Inkwizycja szybko postępuje śladami odkrywców. Tubylców, którzy nie chcieli nawrócić się na wiarę chrześcijańską mordowano. Gdy była taka sposobność, przed zabiciem oporni Indianie byli przymusowo chrzczeni.
1493 r. - Bulla papieska uprawomocniła deklarację wojny przeciwko wszystkim narodom w Ameryce Południowej, które odmówiły przyjęcia chrześcijaństwa. W praktyce kobiety i mężczyzn szczuto psami karmionymi ludzkim mięsem i ćwiartowanymi żywcem indiańskimi niemowlętami. Wbijano ciężarne kobiety na pale, przywiązywano ofiary do luf armatnich i puszczano je z dymem. Mordowano, gwałcono, ucinano ręce, nosy, wargi, piersi. Gdy katoliccy "misjonarze" zawitali do Meksyku, żyło tam około 11 milionów Indian, a po stu latach już tylko półtora miliona. Szacuje się, że w ciągu 150 lat zabito co najmniej 30 milionów Indian.

1568 r. - Hiszpański trybunał inkwizycji wydaje nakaz śmierci na trzy miliony Niderlandczyków, którzy - jak brzmi hasło wypisane na kapeluszach "gezów" - wolą być "raczej Turkami niż papistami".

1572 r. - We Francji 24 sierpnia w masakrze znanej pod nazwą Dnia Świętego Bartłomieja zamordowano 10 000 protestantów. Papież Grzegorz XIII napisał potem do króla Francji Karola IX: "Cieszymy się razem z tobą, że z Boską pomocą uwolniłeś świat od tych podłych heretyków".

1600 r. - 17 lutego spalono na stosie Giordano Bruno, który głosił że wszechświat jest nieskończony i jednorodny (z czego wynikał pogląd, że ludzie nie są jedynymi inteligentnymi istotami w kosmosie). Religię uznawał za uproszczoną wersję filozofii a liturgię za wynik zabobonu. Kościół skazał go za herezję doketyzmu.

1648 r. - Na fali antysemityzmu, wymordowano w Polsce ok. 200 000 Żydów.

1939 r. - Papież Pius XII w liście do hierarchii kościelnej USA dopatruje się przyczyny "dzisiejszych nieszczęść" nie w faszyzmie, lecz m.in. w krótkich spódnicach pań. Poparcie Piusa XII dla hitlerowskiej napaści na Polskę znalazło swój wyraz w encyklice z 20 października 1939 r. Papież uznał ją za "walkę interesów o sprawiedliwy podział bogactw, którymi Bóg obdarzył ludzkość."

1945 r. - Pius XII w orędziu wigilijnym staje w obronie głównych oskarżonych o zbrodnie przeciwko ludzkości. Kuria rzymska interweniuje w sprawie ułaskawienia 200 zbrodniarzy hitlerowskich, w tym m.in. katów polskiego narodu, Franka i Greisera. To niewielki epizod w szeroko zakrojonej akcji ratowania hitlerowców przed odpowiedzialnością karną.385 r. - Po raz pierwszy katoliccy biskupi polecili ściąć innych chrześcijan z powodów wyznaniowych. Miało to miejsce w Trewirze.

IV w. - Początek okresu mordowania pogan i plądrowania ich świątyń przez chrześcijan podjudzanych przez biskupów, opatów i mnichów. W 347 r. Ojciec Kościoła Firmicus Maternus zachęca władców: "Niechaj ogień mennicy albo płomień pieca hutniczego roztopi posągi owych bożków, obróćcie wszystkie dary wotywne na swój pożytek i przejmijcie je na własność. Po zniszczeniu świątyń zostaniecie przez Boga wywyższeni".

694 r. - Siedemnasty sobór toledański uznaje wszystkich Żydów za niewolników. Ich kapitały ulegają konfiskacie, zostają im też odebrane dzieci od siódmego roku życia wzwyż.

1095 r. - Papież Urban II krytykuje prześladowania pielgrzymów przez Turków. W efekcie rycerze Europy i prości ludzie ruszyli na Jerozolimę. Zainicjował w ten sposób pierwszą wyprawę krzyżową.
 
1099 r. - Masakra Muzułmanów i Żydów w Jerozolimie (w tym ok. 70 000 Saracenów). Kronikarz Rajmund d'Aguilers pisał: "Na ulicach leżały sterty głów, rąk i stóp. Jedni zginęli od strzał lub zrzucono ich z wież; inni torturowani przez kilka dni zostali w końcu żywcem spaleni. To był prawdziwy, zdumiewający wyrok Boga nakazujący, aby miejsce to wypełnione było krwią niewiernych" ("Historia Francorum qui ceperunt Jeruzalem")

1204 r. - Zaczęła działać Święta Inkwizycja. Słudzy Kościoła zamęczyli lub spalili żywcem setki tysięcy ludzi.

1202-1204 r. - IV krucjata zainicjowana przez Innocentego III, by wesprzeć krzyżowców w Palestynie. Na skutek polityki Henryka Dandolo, żołnierze Chrystusa zwrócili się przeciwko Bizancjum i zdobyli Konstantynopol, z zaciekłością grabiąc i wyrzynając mieszkańców. Na koniec spalili miasto. Zrabowano niesłychane ilości złota i srebra a skala przemocy przekroczyła wszelkie ówczesne normy wojenne. Na zdobytym terenie utworzono efemeryczne państewko nazwane Cesarstwem Łacińskim. Przypieczętowało to rozłam między chrześcijaństwem wschodnim a zachodnim.

1208 r. - Innocenty III zaoferował każdemu, kto chwyci za broń, oprócz prolongaty spłat i boskiego zbawienia, również ziemię i majątek heretyków oraz ich sprzymierzeńców. Rozpoczęła się krucjata, której celem było wymordowanie Katarów. Szacuje się, iż krucjata pochłonęła milion istnień ludzkich, nie tylko Katarów, ale dotknęła większą część populacji południowej Francji.

1231 r. - Nakaz papieski zalecał palenie heretyków na stosie. Pod względem technicznym pozwalało to uniknąć rozpryskiwania się krwi.

XIV w. - Wybucha epidemia czarnej śmierci. Kościół wyjaśniał, że winę za ten stan rzeczy ponoszą Żydzi, zachęcając przy tym do napaści na nich.

1313 r. - Sobór w Zamorze ponownie zarządza zniewolenie Żydów i pod groźbą ekskomuniki żąda wykonania postanowienia przez władze świeckie. Antysemickie dekrety kościelne będą pojawiać się aż do XIX w.
1349 r. - W ponad 350 niemieckich miastach i wsiach giną niemalże wszyscy Żydzi, na ogół paleni żywcem. W ciągu jednego roku chrześcijanie wymordowali więcej Żydów niż niegdyś, w ciągu dwustu lat prześladowań, poganie wymordowali chrześcijan. To tylko jeden z wielu epizodów pogromów Żydów, gdyż podobne zdarzenia miały miejsce przez cały okres panowania chrześcijaństwa.

1377 r. - Robert z Genewy wynajął bandę najemników, którzy po zdobyciu Bolonii ruszyli na Cessnę. Przez trzy dni i noce, począwszy od 3 lutego 1377 roku, przy zamkniętych bramach miasta, żołnierze dokonali rzezi jego mieszkańców. W 1378 roku, Robert z Genewy został papieżem i przyjął imię Klemensa VII. W tym samym roku papieżem Urbanem VI został Bartolomeo Prignano i Kościół miał dwóch zwalczających się papieży. Klemensa VII uznano później za antypapieża.

1450-1750 r. - Okres polowania na czarownice. Straszliwymi torturami zamęczono setki tysięcy kobiet posądzanych o czary.

1484 r. - Papież Innocenty VIII oficjalnie nakazał palenie na stosach kotów domowych razem z czarownicami. Zwyczaj ten był praktykowany przez trwający setki lat okres polowań na czarownice.


1492 r. - Kolumb odkrył Amerykę. Inkwizycja szybko postępuje śladami odkrywców. Tubylców, którzy nie chcieli nawrócić się na wiarę chrześcijańską mordowano. Gdy była taka sposobność, przed zabiciem oporni Indianie byli przymusowo chrzczeni.
1493 r. - Bulla papieska uprawomocniła deklarację wojny przeciwko wszystkim narodom w Ameryce Południowej, które odmówiły przyjęcia chrześcijaństwa. W praktyce kobiety i mężczyzn szczuto psami karmionymi ludzkim mięsem i ćwiartowanymi żywcem indiańskimi niemowlętami. Wbijano ciężarne kobiety na pale, przywiązywano ofiary do luf armatnich i puszczano je z dymem. Mordowano, gwałcono, ucinano ręce, nosy, wargi, piersi. Gdy katoliccy "misjonarze" zawitali do Meksyku, żyło tam około 11 milionów Indian, a po stu latach już tylko półtora miliona. Szacuje się, że w ciągu 150 lat zabito co najmniej 30 milionów Indian.

1568 r. - Hiszpański trybunał inkwizycji wydaje nakaz śmierci na trzy miliony Niderlandczyków, którzy - jak brzmi hasło wypisane na kapeluszach "gezów" - wolą być "raczej Turkami niż papistami".

1572 r. - We Francji 24 sierpnia w masakrze znanej pod nazwą Dnia Świętego Bartłomieja zamordowano 10 000 protestantów. Papież Grzegorz XIII napisał potem do króla Francji Karola IX: "Cieszymy się razem z tobą, że z Boską pomocą uwolniłeś świat od tych podłych heretyków".

1600 r. - 17 lutego spalono na stosie Giordano Bruno, który głosił że wszechświat jest nieskończony i jednorodny (z czego wynikał pogląd, że ludzie nie są jedynymi inteligentnymi istotami w kosmosie). Religię uznawał za uproszczoną wersję filozofii a liturgię za wynik zabobonu. Kościół skazał go za herezję doketyzmu.

1648 r. - Na fali antysemityzmu, wymordowano w Polsce ok. 200 000 Żydów.

1939 r. - Papież Pius XII w liście do hierarchii kościelnej USA dopatruje się przyczyny "dzisiejszych nieszczęść" nie w faszyzmie, lecz m.in. w krótkich spódnicach pań. Poparcie Piusa XII dla hitlerowskiej napaści na Polskę znalazło swój wyraz w encyklice z 20 października 1939 r. Papież uznał ją za "walkę interesów o sprawiedliwy podział bogactw, którymi Bóg obdarzył ludzkość."

1945 r. - Pius XII w orędziu wigilijnym staje w obronie głównych oskarżonych o zbrodnie przeciwko ludzkości. Kuria rzymska interweniuje w sprawie ułaskawienia 200 zbrodniarzy hitlerowskich, w tym m.in. katów polskiego narodu, Franka i Greisera. To niewielki epizod w szeroko zakrojonej akcji ratowania hitlerowców przed odpowiedzialnością karną...

359

Odp: obraza uczuć religijnych

Ha, ha no to rzuciłeś liczbami.... Groch z kapustą. Dla ciebie obecność kolonizatorów w Ameryce równa się celowej eksterminacji milionów rdzennych mieszkańców. No niezły mieli chłopaki przerób biorąc pod uwagę jak przez długi czas niewielu było tych kolonizatorów. Hitler by ich z otwartymi ramionami przyjmował, bo nie musiałby się głowić ze swoimi siepaczami jak szybko zgładzić kilka milionów ludzi.
No i jesteś typowym demagogiem o czym dobitnie świadczy wpis:

mrd napisał/a:

1648 r. - Na fali antysemityzmu, wymordowano w Polsce ok. 200 000 Żydów.

Stosujesz dokładnie tą samą metodę jaką stosują podobni tobie odnośnie II wojny światowej tj.:

1939-1945 r. - Na fali antysemityzmu, wymordowano w Polsce ok. 6 milionów Żydów.

Tymczasem komu będzie się chciało poszukać samemu?

Rok 1648 uznawany jest za datę przełomową w historii Żydów w Polsce. Wtedy to na terenach wschodniej Ukrainy wybuchło powstanie kozacko-chłopskie, na czele którego stanął hetman Bohdan Chmielnicki (1595-1657). Chmielnicki takimi słowami zwrócił się do Kozaków: "Polacy oddali nas w niewolę przeklętemu nasieniu żydowskiemu". W ten sposób Ukraina stała się widownią straszliwych rzezi Żydów i Polaków. Wiele gmin zostało całkowicie unicestwionych. Cztery gminy żydowskie, liczące około 3 tysiące osób, uciekając przed śmiercią męczeńską, poddały się Tatarom w niewolę, wraz z całym dobytkiem. Jeńców sprzedano w niewolę do Turcji. Gmina w Konstantynopolu pozyskała finanse od gminy w Amserdamie, na wykup jeńców żydowskich z niewoli tureckiej.
    W mieście Niemirów Kozacy weszli w porozumienie z prawosławną ludnością i wymordowali 6 tysięcy Żydów. Podczas oblężenia Tulcyna, Polacy zawarli ugodę z Kozakami i wydali im na śmierć 2 tysiące Żydów. Następnie Kozacy wymordowali Polaków, za zdradę Żydów. Podobne rzezie dotknęły gminy w Homlu, Starodubie, Czernihowie i innych miastach.
    Powstanie kozackie bardzo szybko objęło swym zasięgiem całą Ukrainę, a wojska koronne okazały się bezradne. Polski książę Jeremi Wiśniowiecki wycofując się ze swoją armią z ogarniętej powstaniem Ukrainy, przyjmował pod ochronę licznych zbiegów żydowskich, umożliwiając im ucieczkę do Korony.
    Po upadku polskiej twierdzy w Połonnem, Kozacy wymordowali 10 tysięcy Żydów. Na całej Ukrainie nie było ucieczki dla Żydów. Całą przestrzeń Ukrainy znaczyły ślady krwi zamordowanych Żydów. W Barze zabito ich 2 tysiące, we Lwowie zginęła połowa gminy, a ponadto musiano oddać cały majątek jako okup dla Kozaków. W Narolu w straszliwych męczarniach zamordowano 12 tysięcy Żydów.
    Jednakże powstańcze oddziały ukraińsko-kozackie nie ograniczyły się tylko do Ukrainy i wtargnęły na Wołyń, Podole i Białą Ruś. W ten sposób pogromy wciąż trwały. Kolejne gminy ulegały zagładzie. W Krzmieńcu zamordowano kilkaset żydowskich dzieci, rzucając ich zwłoki na pożarcie psom.

W latach 1648-1668 w Rzeczpospolitej panował król Jan Kazimierz (1609-1672).
    Rzeczpospolita straciła w owym czasie swoje najlepsze wojska koronne i była zmuszona szukać rozejmu z Kozakami. Przedstawiciele Kozactwa oświadczyli komisarzom królewskim, że żaden kościół katolicki, ani żaden Żyd, nie będą tolerowani w dzielnicach kozackich. Zawarto wówczas krótkotrwały rozejm.

W czasie tej przerwy w działaniach wojennych, resztki ludności żydowskiej z Ukrainy uciekły na tereny polskie. Ocalałym dzieciom żydowskim wieszano na szyi pudełka ze świadectwami, aby w przyszłości zapobiec związkom kazirodczym.
    W przeciągu dwóch lat wojny (1648-1649) Kozacy i Ukraińcy zgładzili ponad 300 gmin żydowskich. Wiele miast popadło w całkowitą ruinę, a wraz z ich upadkiem nastąpił kryzys gospodarczy i zahamowanie żydowskiego handlu i kultury. Handel żydowski na wschodzie całkowicie ustał. Znaczna część ludności żydowskiej została pozbawiona podstawowych środków do życia.
    W 1650 roku zebrał się w Lublinie wielki synod rabinów. Podjęto wielką pracę uporządkowania spraw żydowskich po zagładzie na Ukrainie. W ten sposób, stopniowo przywracano ład życia rodzinnego i społecznego Żydów polskich.

W 1651 roku na Ukrainie ponownie wybuchły walki. W 1654 roku kozacki hetman Bohdan Chmielnicki zawarł sojusz z Rosją. Wojska rosyjskie spustoszyły Białoruś i Litwę (1654-1656). Rosjanie zgładzili większość tamtejszych gmin żydowskich. W samym Wilnie zginęło 25 tysięcy, a w Lublinie 2 tysiące Żydów.

W 1656 roku wojska szwedzkie najechały na Polskę (wojna trwała 1655-1660). Szwedzi spustoszyli gminy żydowskie w Wielkopolsce i Małopolsce. Ale również i Polacy prześladowali Żydów. Hetman Czarnecki, bohaterska walczący ze Szwedami, mordował Żydów, których oskarżył o sprzyjanie najeźdźcom.
Cała Polska przedstawiała obraz krwawego pobojowiska, przez które przechodziły wojska rosyjskie, polskie, kozackie, pruskie, szwedzkie, a następnie księcia Rakoczego (Siedmiogród). Wszyscy oni walczyli ze sobą nawzajem, a jednocześnie rabowali i mordowali Żydów. Wielu polskich Żydów uciekło w stronę Gdańska, a następnie przez Hamburg do Amsterdamu, skąd kierowano ich do osiedlenia w niemieckich miastach nad Renem. Ku południowi uciekali na Morawy i Czechy, a następnie przez Węgry i Austrię do Włoch. Liczba i nędza żydowskich uciekinierów z Polski była tak ogromna, że wszystkie europejskie gminy przeznaczyły część swoich funduszy na pomoc.
    Ogólną liczbę ofiar żydowskich w latach 1648-1656 ocenia się na około 125 tysięcy zamordowanych.

Jednak szkoda z tobą gadać...

360

Odp: obraza uczuć religijnych

Kierując się twoim tokiem rozumowania zabicie niewiernego przez muzułmańskich terrorystów i późniejsze ograbianie jego zwłok jest mordem z powodów rabunkowych.
Żałosny jesteś...

361

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:
Snake napisał/a:
mrd napisał/a:

W imię bogów i religii wymordowano znacznie więcej istnień niż w obu wojnach światowych razem wziętych.

A to konkrety poproszę. Dla takiego znawcy, to będzie betka...
I wojna światowa - 4 lata i prawie 9 mln zabitych, łącznie prawie 40 mln zabitych i rannych.
II wojna światowa - 5 lat i ok. 60 mln zabitych, rannych, okaleczonych itp. to trzeba liczyć już ponad setkę.

Najkrwawsza wojna, którą można podciągnąć pod religijną czyli wojna 30-letnia pochłonęła ok. 8mln ofiar. Jak sama nazwa wskazuje w ciągu 30 lat. Była to poza tym wojna religijna tylko z pretekstu, bo toczyła się o wpływy polityczne. Najkrwawsza polska wojna czyli tzw. potop szwedzki mógł pochłonąć życie nawet 4 mln mieszkańców ówczesnej Polski tylko, gdzie tam była wojna religijna? A przecież w czasie tej wojny walczyli ze sobą protestanci i katolicy, a przez moment i prawosławni. Rzuć liczby...

Liczby?
Zacznijmy od początku - narzucenie chrześcijaństwa Europie.
Ile wymordowano istnień raczej trudno określić,  ale obraz tego co się działo daje na przykład eksterminacja Katarów - czyli w imię papieskich interesów wyżynano w pień całe narody.
Wyprawy krzyżowe, inkwizycja,  konkwista,  wojny religijne na półwyspie arabskim...
Na przykład liczba ludności w Ameryce Południowej i Środkowej spadła z 60 mln za początku XVI wieku do 19 mln w końcu XVIII wieku. Przed podbojem hiszpańskim Meksyk liczył 25 mln, a w latach siedemdziesiątych XVI wieku zaledwie 4,5 mln ludności.
A pamiętajmy że w tamtym czasie nie znano broni używanych podczas wojen światowych...
Co do skali barbarzyństwa - trochę historii:
385 r. - Po raz pierwszy katoliccy biskupi polecili ściąć innych chrześcijan z powodów wyznaniowych. Miało to miejsce w Trewirze.

IV w. - Początek okresu mordowania pogan i plądrowania ich świątyń przez chrześcijan podjudzanych przez biskupów, opatów i mnichów. W 347 r. Ojciec Kościoła Firmicus Maternus zachęca władców: "Niechaj ogień mennicy albo płomień pieca hutniczego roztopi posągi owych bożków, obróćcie wszystkie dary wotywne na swój pożytek i przejmijcie je na własność. Po zniszczeniu świątyń zostaniecie przez Boga wywyższeni".

694 r. - Siedemnasty sobór toledański uznaje wszystkich Żydów za niewolników. Ich kapitały ulegają konfiskacie, zostają im też odebrane dzieci od siódmego roku życia wzwyż.

1095 r. - Papież Urban II krytykuje prześladowania pielgrzymów przez Turków. W efekcie rycerze Europy i prości ludzie ruszyli na Jerozolimę. Zainicjował w ten sposób pierwszą wyprawę krzyżową.
 
1099 r. - Masakra Muzułmanów i Żydów w Jerozolimie (w tym ok. 70 000 Saracenów). Kronikarz Rajmund d'Aguilers pisał: "Na ulicach leżały sterty głów, rąk i stóp. Jedni zginęli od strzał lub zrzucono ich z wież; inni torturowani przez kilka dni zostali w końcu żywcem spaleni. To był prawdziwy, zdumiewający wyrok Boga nakazujący, aby miejsce to wypełnione było krwią niewiernych" ("Historia Francorum qui ceperunt Jeruzalem")

1204 r. - Zaczęła działać Święta Inkwizycja. Słudzy Kościoła zamęczyli lub spalili żywcem setki tysięcy ludzi.

1202-1204 r. - IV krucjata zainicjowana przez Innocentego III, by wesprzeć krzyżowców w Palestynie. Na skutek polityki Henryka Dandolo, żołnierze Chrystusa zwrócili się przeciwko Bizancjum i zdobyli Konstantynopol, z zaciekłością grabiąc i wyrzynając mieszkańców. Na koniec spalili miasto. Zrabowano niesłychane ilości złota i srebra a skala przemocy przekroczyła wszelkie ówczesne normy wojenne. Na zdobytym terenie utworzono efemeryczne państewko nazwane Cesarstwem Łacińskim. Przypieczętowało to rozłam między chrześcijaństwem wschodnim a zachodnim.

1208 r. - Innocenty III zaoferował każdemu, kto chwyci za broń, oprócz prolongaty spłat i boskiego zbawienia, również ziemię i majątek heretyków oraz ich sprzymierzeńców. Rozpoczęła się krucjata, której celem było wymordowanie Katarów. Szacuje się, iż krucjata pochłonęła milion istnień ludzkich, nie tylko Katarów, ale dotknęła większą część populacji południowej Francji.

1231 r. - Nakaz papieski zalecał palenie heretyków na stosie. Pod względem technicznym pozwalało to uniknąć rozpryskiwania się krwi.

XIV w. - Wybucha epidemia czarnej śmierci. Kościół wyjaśniał, że winę za ten stan rzeczy ponoszą Żydzi, zachęcając przy tym do napaści na nich.

1313 r. - Sobór w Zamorze ponownie zarządza zniewolenie Żydów i pod groźbą ekskomuniki żąda wykonania postanowienia przez władze świeckie. Antysemickie dekrety kościelne będą pojawiać się aż do XIX w.
1349 r. - W ponad 350 niemieckich miastach i wsiach giną niemalże wszyscy Żydzi, na ogół paleni żywcem. W ciągu jednego roku chrześcijanie wymordowali więcej Żydów niż niegdyś, w ciągu dwustu lat prześladowań, poganie wymordowali chrześcijan. To tylko jeden z wielu epizodów pogromów Żydów, gdyż podobne zdarzenia miały miejsce przez cały okres panowania chrześcijaństwa.

1377 r. - Robert z Genewy wynajął bandę najemników, którzy po zdobyciu Bolonii ruszyli na Cessnę. Przez trzy dni i noce, począwszy od 3 lutego 1377 roku, przy zamkniętych bramach miasta, żołnierze dokonali rzezi jego mieszkańców. W 1378 roku, Robert z Genewy został papieżem i przyjął imię Klemensa VII. W tym samym roku papieżem Urbanem VI został Bartolomeo Prignano i Kościół miał dwóch zwalczających się papieży. Klemensa VII uznano później za antypapieża.

1450-1750 r. - Okres polowania na czarownice. Straszliwymi torturami zamęczono setki tysięcy kobiet posądzanych o czary.

1484 r. - Papież Innocenty VIII oficjalnie nakazał palenie na stosach kotów domowych razem z czarownicami. Zwyczaj ten był praktykowany przez trwający setki lat okres polowań na czarownice.


1492 r. - Kolumb odkrył Amerykę. Inkwizycja szybko postępuje śladami odkrywców. Tubylców, którzy nie chcieli nawrócić się na wiarę chrześcijańską mordowano. Gdy była taka sposobność, przed zabiciem oporni Indianie byli przymusowo chrzczeni.
1493 r. - Bulla papieska uprawomocniła deklarację wojny przeciwko wszystkim narodom w Ameryce Południowej, które odmówiły przyjęcia chrześcijaństwa. W praktyce kobiety i mężczyzn szczuto psami karmionymi ludzkim mięsem i ćwiartowanymi żywcem indiańskimi niemowlętami. Wbijano ciężarne kobiety na pale, przywiązywano ofiary do luf armatnich i puszczano je z dymem. Mordowano, gwałcono, ucinano ręce, nosy, wargi, piersi. Gdy katoliccy "misjonarze" zawitali do Meksyku, żyło tam około 11 milionów Indian, a po stu latach już tylko półtora miliona. Szacuje się, że w ciągu 150 lat zabito co najmniej 30 milionów Indian.

1568 r. - Hiszpański trybunał inkwizycji wydaje nakaz śmierci na trzy miliony Niderlandczyków, którzy - jak brzmi hasło wypisane na kapeluszach "gezów" - wolą być "raczej Turkami niż papistami".

1572 r. - We Francji 24 sierpnia w masakrze znanej pod nazwą Dnia Świętego Bartłomieja zamordowano 10 000 protestantów. Papież Grzegorz XIII napisał potem do króla Francji Karola IX: "Cieszymy się razem z tobą, że z Boską pomocą uwolniłeś świat od tych podłych heretyków".

1600 r. - 17 lutego spalono na stosie Giordano Bruno, który głosił że wszechświat jest nieskończony i jednorodny (z czego wynikał pogląd, że ludzie nie są jedynymi inteligentnymi istotami w kosmosie). Religię uznawał za uproszczoną wersję filozofii a liturgię za wynik zabobonu. Kościół skazał go za herezję doketyzmu.

1648 r. - Na fali antysemityzmu, wymordowano w Polsce ok. 200 000 Żydów.

1939 r. - Papież Pius XII w liście do hierarchii kościelnej USA dopatruje się przyczyny "dzisiejszych nieszczęść" nie w faszyzmie, lecz m.in. w krótkich spódnicach pań. Poparcie Piusa XII dla hitlerowskiej napaści na Polskę znalazło swój wyraz w encyklice z 20 października 1939 r. Papież uznał ją za "walkę interesów o sprawiedliwy podział bogactw, którymi Bóg obdarzył ludzkość."

1945 r. - Pius XII w orędziu wigilijnym staje w obronie głównych oskarżonych o zbrodnie przeciwko ludzkości. Kuria rzymska interweniuje w sprawie ułaskawienia 200 zbrodniarzy hitlerowskich, w tym m.in. katów polskiego narodu, Franka i Greisera. To niewielki epizod w szeroko zakrojonej akcji ratowania hitlerowców przed odpowiedzialnością karną.385 r. - Po raz pierwszy katoliccy biskupi polecili ściąć innych chrześcijan z powodów wyznaniowych. Miało to miejsce w Trewirze.

IV w. - Początek okresu mordowania pogan i plądrowania ich świątyń przez chrześcijan podjudzanych przez biskupów, opatów i mnichów. W 347 r. Ojciec Kościoła Firmicus Maternus zachęca władców: "Niechaj ogień mennicy albo płomień pieca hutniczego roztopi posągi owych bożków, obróćcie wszystkie dary wotywne na swój pożytek i przejmijcie je na własność. Po zniszczeniu świątyń zostaniecie przez Boga wywyższeni".

694 r. - Siedemnasty sobór toledański uznaje wszystkich Żydów za niewolników. Ich kapitały ulegają konfiskacie, zostają im też odebrane dzieci od siódmego roku życia wzwyż.

1095 r. - Papież Urban II krytykuje prześladowania pielgrzymów przez Turków. W efekcie rycerze Europy i prości ludzie ruszyli na Jerozolimę. Zainicjował w ten sposób pierwszą wyprawę krzyżową.
 
1099 r. - Masakra Muzułmanów i Żydów w Jerozolimie (w tym ok. 70 000 Saracenów). Kronikarz Rajmund d'Aguilers pisał: "Na ulicach leżały sterty głów, rąk i stóp. Jedni zginęli od strzał lub zrzucono ich z wież; inni torturowani przez kilka dni zostali w końcu żywcem spaleni. To był prawdziwy, zdumiewający wyrok Boga nakazujący, aby miejsce to wypełnione było krwią niewiernych" ("Historia Francorum qui ceperunt Jeruzalem")

1204 r. - Zaczęła działać Święta Inkwizycja. Słudzy Kościoła zamęczyli lub spalili żywcem setki tysięcy ludzi.

1202-1204 r. - IV krucjata zainicjowana przez Innocentego III, by wesprzeć krzyżowców w Palestynie. Na skutek polityki Henryka Dandolo, żołnierze Chrystusa zwrócili się przeciwko Bizancjum i zdobyli Konstantynopol, z zaciekłością grabiąc i wyrzynając mieszkańców. Na koniec spalili miasto. Zrabowano niesłychane ilości złota i srebra a skala przemocy przekroczyła wszelkie ówczesne normy wojenne. Na zdobytym terenie utworzono efemeryczne państewko nazwane Cesarstwem Łacińskim. Przypieczętowało to rozłam między chrześcijaństwem wschodnim a zachodnim.

1208 r. - Innocenty III zaoferował każdemu, kto chwyci za broń, oprócz prolongaty spłat i boskiego zbawienia, również ziemię i majątek heretyków oraz ich sprzymierzeńców. Rozpoczęła się krucjata, której celem było wymordowanie Katarów. Szacuje się, iż krucjata pochłonęła milion istnień ludzkich, nie tylko Katarów, ale dotknęła większą część populacji południowej Francji.

1231 r. - Nakaz papieski zalecał palenie heretyków na stosie. Pod względem technicznym pozwalało to uniknąć rozpryskiwania się krwi.

XIV w. - Wybucha epidemia czarnej śmierci. Kościół wyjaśniał, że winę za ten stan rzeczy ponoszą Żydzi, zachęcając przy tym do napaści na nich.

1313 r. - Sobór w Zamorze ponownie zarządza zniewolenie Żydów i pod groźbą ekskomuniki żąda wykonania postanowienia przez władze świeckie. Antysemickie dekrety kościelne będą pojawiać się aż do XIX w.
1349 r. - W ponad 350 niemieckich miastach i wsiach giną niemalże wszyscy Żydzi, na ogół paleni żywcem. W ciągu jednego roku chrześcijanie wymordowali więcej Żydów niż niegdyś, w ciągu dwustu lat prześladowań, poganie wymordowali chrześcijan. To tylko jeden z wielu epizodów pogromów Żydów, gdyż podobne zdarzenia miały miejsce przez cały okres panowania chrześcijaństwa.

1377 r. - Robert z Genewy wynajął bandę najemników, którzy po zdobyciu Bolonii ruszyli na Cessnę. Przez trzy dni i noce, począwszy od 3 lutego 1377 roku, przy zamkniętych bramach miasta, żołnierze dokonali rzezi jego mieszkańców. W 1378 roku, Robert z Genewy został papieżem i przyjął imię Klemensa VII. W tym samym roku papieżem Urbanem VI został Bartolomeo Prignano i Kościół miał dwóch zwalczających się papieży. Klemensa VII uznano później za antypapieża.

1450-1750 r. - Okres polowania na czarownice. Straszliwymi torturami zamęczono setki tysięcy kobiet posądzanych o czary.

1484 r. - Papież Innocenty VIII oficjalnie nakazał palenie na stosach kotów domowych razem z czarownicami. Zwyczaj ten był praktykowany przez trwający setki lat okres polowań na czarownice.


1492 r. - Kolumb odkrył Amerykę. Inkwizycja szybko postępuje śladami odkrywców. Tubylców, którzy nie chcieli nawrócić się na wiarę chrześcijańską mordowano. Gdy była taka sposobność, przed zabiciem oporni Indianie byli przymusowo chrzczeni.
1493 r. - Bulla papieska uprawomocniła deklarację wojny przeciwko wszystkim narodom w Ameryce Południowej, które odmówiły przyjęcia chrześcijaństwa. W praktyce kobiety i mężczyzn szczuto psami karmionymi ludzkim mięsem i ćwiartowanymi żywcem indiańskimi niemowlętami. Wbijano ciężarne kobiety na pale, przywiązywano ofiary do luf armatnich i puszczano je z dymem. Mordowano, gwałcono, ucinano ręce, nosy, wargi, piersi. Gdy katoliccy "misjonarze" zawitali do Meksyku, żyło tam około 11 milionów Indian, a po stu latach już tylko półtora miliona. Szacuje się, że w ciągu 150 lat zabito co najmniej 30 milionów Indian.

1568 r. - Hiszpański trybunał inkwizycji wydaje nakaz śmierci na trzy miliony Niderlandczyków, którzy - jak brzmi hasło wypisane na kapeluszach "gezów" - wolą być "raczej Turkami niż papistami".

1572 r. - We Francji 24 sierpnia w masakrze znanej pod nazwą Dnia Świętego Bartłomieja zamordowano 10 000 protestantów. Papież Grzegorz XIII napisał potem do króla Francji Karola IX: "Cieszymy się razem z tobą, że z Boską pomocą uwolniłeś świat od tych podłych heretyków".

1600 r. - 17 lutego spalono na stosie Giordano Bruno, który głosił że wszechświat jest nieskończony i jednorodny (z czego wynikał pogląd, że ludzie nie są jedynymi inteligentnymi istotami w kosmosie). Religię uznawał za uproszczoną wersję filozofii a liturgię za wynik zabobonu. Kościół skazał go za herezję doketyzmu.

1648 r. - Na fali antysemityzmu, wymordowano w Polsce ok. 200 000 Żydów.

1939 r. - Papież Pius XII w liście do hierarchii kościelnej USA dopatruje się przyczyny "dzisiejszych nieszczęść" nie w faszyzmie, lecz m.in. w krótkich spódnicach pań. Poparcie Piusa XII dla hitlerowskiej napaści na Polskę znalazło swój wyraz w encyklice z 20 października 1939 r. Papież uznał ją za "walkę interesów o sprawiedliwy podział bogactw, którymi Bóg obdarzył ludzkość."

1945 r. - Pius XII w orędziu wigilijnym staje w obronie głównych oskarżonych o zbrodnie przeciwko ludzkości. Kuria rzymska interweniuje w sprawie ułaskawienia 200 zbrodniarzy hitlerowskich, w tym m.in. katów polskiego narodu, Franka i Greisera. To niewielki epizod w szeroko zakrojonej akcji ratowania hitlerowców przed odpowiedzialnością karną...

Gratuluje wiedzy, ale po zsumowaniu tych liczb przytoczonych z dwutysiacletniej historii Kosciola, nadal nie wychodzi mi 100 milionow zabitych w dwadziescia lat. Chyba ze liczby o nazwach wielu, wiekszosc i trudne do oszacowania, mamy przyjac w milionach ew. miliardach.

362

Odp: obraza uczuć religijnych
troll napisał/a:

Gratuluje wiedzy, ale po zsumowaniu tych liczb przytoczonych z dwutysiacletniej historii Kosciola, nadal nie wychodzi mi 100 milionow zabitych w dwadziescia lat. Chyba ze liczby o nazwach wielu, wiekszosc i trudne do oszacowania, mamy przyjac w milionach ew. miliardach.

No w sumie czym tu się przejmować.
To przecież było TYLKO 70 mln ludzi.
Zaczniemy się przejmować jak będzie naprawdę 100 mln.

Sorry, ale żałośni to wy jesteście, trollu i Snake, bleeeee

363 Ostatnio edytowany przez Snake (2017-04-26 14:19:55)

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

Kierując się twoim tokiem rozumowania zabicie niewiernego przez muzułmańskich terrorystów i późniejsze ograbianie jego zwłok jest mordem z powodów rabunkowych.

Troszkę elementarnej umiejętności logicznego myślenia i zrozumiesz tą kwestię. Jeśli celem mordu jest ograbienie, to tak jest to mord na tle rabunkowym. Choćby morderca głośno krzyczał, że zamordował, bo to był pies niewierny. Krzyczy, bo nawet w jego religii kradzież jest grzechem, a mord rabunkowy tym bardziej. Jeśli sobie tam coś wkleiłeś bez chwili refleksji, to jeszcze rozumiem ale jeśli ty naprawdę wierzysz w takie proste, a w zasadzie prostackie tłumaczenia, to nie mamy płaszczyzny komunikacji.

mrd napisał/a:

Żałosny jesteś...

Co potwierdza powyższe, nie jesteś w stanie prowadzić nawet normalnej rozmowy. Oczywiście zapewne przez internet, bo w realu, to pewnie siedzisz jak ta trusia. No ale w internecie to se można poszaleć, nie?

_v_ napisał/a:

Sorry, ale żałośni to wy jesteście, trollu i Snake, bleeeee

Zaczynam rozumieć twoją historię... wiesz, że masz poważny problem?

364

Odp: obraza uczuć religijnych
mrd napisał/a:

1945 r. - Pius XII w orędziu wigilijnym staje w obronie głównych oskarżonych o zbrodnie przeciwko ludzkości. Kuria rzymska interweniuje w sprawie ułaskawienia 200 zbrodniarzy hitlerowskich, w tym m.in. katów polskiego narodu, Franka i Greisera. To niewielki epizod w szeroko zakrojonej akcji ratowania hitlerowców przed odpowiedzialnością karną...

Przyznam, że ta rewalacja bardzo mnie zaciekawiła. Wcześniej sprawdziłem biografię Piusa XII  w wikipedii i nie ma tam nic o tym fakcie. Sprawdziłem na forach historycznych i też nic. No ale trafiłem wreszcie na opis tzw. "czarnej legendy" Piusa XII lansowanej przez KGB w latach 60-tych i bingo. Już wiadomo, czym kieruje się nasz mrd. Może cytat:

"Mimo heroizmu papieża, w światowej opinii publicznej lat 60-tych zaczęła funkcjonować "czarna legenda", obarczająca Piusa XII oraz  Kościół katolicki winą za Holocaust. Powstało wiele absurdalnych mitów np. o powojennej pomocy Watykanu w ucieczce zbrodniarzy hitlerowskich. W latach 60 – tych zaczęto zarzucać Piusowi XII  (i zarzuca się nadal) milczące przyzwolenie na nazizm, a nawet kolaborację na rzecz  Hitlera."

Dalej czytamy:

"Moskwa dążyła do zdyskredytowania papieża, używając oryginalnych dokumentów watykańskich związanych z Piusem XII. Miały być one sfabrykowane i przedstawione w „odpowiednim” świetle przez ludzi Zachodu. Były szpieg KGB Ion Pacepa z rumuńskiej Securitate, (który  w 1968 r. zbiegł na Zachód), zeznał , że na początku 1960 r. Chruszczow zatwierdził i osobiście nadzorował,  plan moralnego zniszczenia autorytetu Watykanu w Europie Zachodniej. Pacepie zlecono wykradzenie dokumentów z archiwów papieskich, które następnie miały być odpowiednio spreparowane. Swoje sensacyjne zeznania Pacepa zamieścił w 2007 r. w artykule dla amerykańskiego pisma „National Review”.
„Zmarli nie mogą się bronić” – głosiło jedno z roboczych haseł KGB.  Operacja „Seat-12" miała na celu podważenie autorytetu Kościoła poprzez przylepienie mu łatki antysemityzmu. Trzeba przyznać, że zakończyła się pełnym sukcesem. To, co zrobiono z Piusem, to najgorszy przypadek zamachu na dobre imię człowieka w historii.

Na koniec opinia żyda Alberta Einsteina:

Jedynie Kościół stanął w kategoryczny sposób na drodze kampanii Hitlera prowadzącej do zdławienia prawdy. Przedtem nigdy nie miałem jakiegoś specjalnego zainteresowania Kościołem, ale teraz czuję wielką sympatię i podziw, ponieważ jedynie Kościół miał odwagę i wytrwałość stać po stronie intelektualnej prawdy i moralnej wolności. Z tego powodu zmuszony jestem wyznać, że to, czym kiedyś pogardzałem, teraz w pełni chwalę

365 Ostatnio edytowany przez troll (2017-04-26 19:26:55)

Odp: obraza uczuć religijnych
_v_ napisał/a:
troll napisał/a:

Gratuluje wiedzy, ale po zsumowaniu tych liczb przytoczonych z dwutysiacletniej historii Kosciola, nadal nie wychodzi mi 100 milionow zabitych w dwadziescia lat. Chyba ze liczby o nazwach wielu, wiekszosc i trudne do oszacowania, mamy przyjac w milionach ew. miliardach.

No w sumie czym tu się przejmować.
To przecież było TYLKO 70 mln ludzi.
Zaczniemy się przejmować jak będzie naprawdę 100 mln.

Sorry, ale żałośni to wy jesteście, trollu i Snake, bleeeee

Zalosna to ty jestes. Nie twierdze ze historia Kosciola jest krysztalowa. Twierdze tylko ze skoro facet rzuca haslo “nie znasz historii w ogole a swojego kosciola w szczegolnosci“ i drugie ze Kosciol wymordowal wiecej ludzi niz zginelo w obu wojnach swiatowych, po czym przytacza dane mowiace o 70 milionach to juz nawet nie ma sensu dalej dyskutowac ze polowa tych “faktow“ to wojny “niekoscielne“ bo facet nie potrafi liczyc. Kosciol jako organizacja spoleczno-polityczna wielokrotnie pokazal ze jest tyle samo wart ile tzw amerykanska demokracja. Kosciol jako skupisko ludzi wierzacych jest silny wiara tych ludzi i wolny od tych grzechow ktore wy lewacy mu wytykacie.

Wyzywacie na ksieza pazernosc, ale sprobujcie utrzymac kosciol z dwuzlotowych datkow na tace. Musza dodatkowo motywowac czlonkow wspolnoty to partycypowania w kosztach utrzymania swiatyni i pracownikow parafii.
Zarzucacie ksiezom pedofile, a statystycznie latwiej znalezc nauczyciela pedofila niz ksiedza z takimi sklonnosciami.
Zarzucacie nam katolikom hipokryzje, a sami manipulujecie faktami, albo wrecz klamiecie. Zamiast rzeczowej dyskusji oferujecie tylko inwektywy, albo cykliczne powtarzanie klamstw w imie zasady ze jak wystarczajaco czesto bedziecie nas obrzucac blotem to i tak troche tego przylgnie, a z czasem wmowicie wszystkim ze to my jestesmy ci zli.

PS A tak w ogole to od poczatku chrzescijanstwa za wiare zginelo ok 70 milionow chrzescijan, z czego tylko w XX wieku 45 milionow. XXI wiek nie jest ani troche lepszy od swego poprzednika, a wiec nie do konca jest tak ze to my jestesmy ci zli a wy, czyli humanitarni antychrzescijanie ci dobrzy.

366 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-04-26 19:29:08)

Odp: obraza uczuć religijnych

Albert Einstein a to jakiś autorytet moralny ?
Kiedy powiedział te przytoczone słowa (12.1940) , widział już co dzieje się w tych Niemczech.
Zareagował pewnie optymistycznie , widząc pomoc dla swoich, nagłośnił ją być może w nadziei że ktoś jeszcze pójdzie tą drogą.

Sama krytyka kościoła, przynajmniej z jakiejś sensownej strony to np. wikipedia
https://en.wikipedia.org/wiki/Criticism … lic_Church

Moje zdanie na temat religii (każdej), szkoda czasu bo religia to jeszcze w sensie opowieści to może.
Ale kapłan cie zatruje, zatruje nienawiścią, to zupełnie niepotrzebne.
Jak już się wkręcisz to będzie dokarmiał.


Co do samej lektury to jakby to potraktować jako dzieło literackie.
To fabuła opisuje "naród wybrany" a potem jeszcze w tym narodzie rodzi się bóg.
Trzeba przyznać iż zadziwiająca zbieżność i autonomia tego narodu.

Można postawić sobie pytanie dlaczego biblia nie powstała w pogańskiej Polsce.
Co to , gorszy naród, bóg też mógł się urodzić.
Ale jakoś tak wyszło że jednak nie, dziwne.

367

Odp: obraza uczuć religijnych

Czas definitywnie zakończyć swój udział w tej "dyskusji", bo nie ma to sensu. Na koniec jednak podzielę się taką refleksją. Jestem na tym forum już jakiś czas i w wielu podobnych dyskusjach brałem udział. Udziela się na tym forum brat w młodszej wierze muzułmanin. Jest siostra starozakonna. Mocno się nad tym zastanawiałem ale nie mogłem sobie przypomnieć żeby spotkało mnie z ich strony jakieś chamskie zachowanie, swojego wobec nich też nie pamiętam. A przecież z kolegą muzułmaninem nie raz mieliśmy odmienne poglądy na różne sprawy, co nie przeszkadzało nam różnić się pięknie. Może wszyscy pamiętamy, że wierzymy w jednego Boga? Natomiast od "zawsze" osobiste ataki, chamstwo zauważam ze strony tzw. wojujących ateistów, neofitów tego światopoglądu, wojujących feministek itp. Dlatego nie widzę i nigdy nie widziałem problemu w religii. Widziałem problem w fanatyzmie ale jak widać religie nie mają wyłączności na fanatyzm... Wystarczy przeczytać garść postów paru osób żeby wręcz namacalnie odczuć kipiącą od nich nienawiść i pogardę. Dać im trochę czasu, trochę władzy i wkrótce zaczęliby wsadzać do obozów ludzi za to, że wyznają jakąś religię. Potem wsadzaliby tych co nie dość przekonująco i szybko deklarowaliby, że nie wierzą. Następnie tych co nie dość gorliwie denuncjowaliby tych pierwszych i tych drugich... A najśmieszniejsze jest to, że oni chyba tego naprawdę nie widzą oraz to, że nawet w tym nie są oryginalni. W końcu człowiek już pokazał jak całkiem sprawnie morduje pod sztandarami haseł Wolność, Równość, Braterstwo.

368

Odp: obraza uczuć religijnych
kwadrad napisał/a:

Albert Einstein a to jakiś autorytet moralny ?
Kiedy powiedział te przytoczone słowa (12.1940) , widział już co dzieje się w tych Niemczech.
Zareagował pewnie optymistycznie , widząc pomoc dla swoich, nagłośnił ją być może w nadziei że ktoś jeszcze pójdzie tą drogą.

Sama krytyka kościoła, przynajmniej z jakiejś sensownej strony to np. wikipedia
https://en.wikipedia.org/wiki/Criticism … lic_Church

Moje zdanie na temat religii (każdej), szkoda czasu bo religia to jeszcze w sensie opowieści to może.
Ale kapłan cie zatruje, zatruje nienawiścią, to zupełnie niepotrzebne.
Jak już się wkręcisz to będzie dokarmiał.


Co do samej lektury to jakby to potraktować jako dzieło literackie.
To fabuła opisuje "naród wybrany" a potem jeszcze w tym narodzie rodzi się bóg.
Trzeba przyznać iż zadziwiająca zbieżność i autonomia tego narodu.

Można postawić sobie pytanie dlaczego biblia nie powstała w pogańskiej Polsce.
Co to , gorszy naród, bóg też mógł się urodzić.
Ale jakoś tak wyszło że jednak nie, dziwne.

Proponuje sprobowac sobie przyswoic zasady polskiej gramatyki, bo uzywany przez ciebie jezyk jest co najwyzej polskopodobny.
Ale do rzeczy- Albert Einstein nie musi byc autorytetem moralnym, za to intelektualnym juz owszem.
Masz prawo nie wierzyc, za to epatowanie innych swoja swieckoscia, pogarda dla ich wiary, uzywanie epitetow zamiast argumentow sa naganne.
Jesli spotkales kaplanow ktorzy zachowywali sie niegodnie sutanny, bardzo mi przykro. Wiekszosc tych ktorych ja spotkalem, oprocz glebokiej wiary w Boga, mialo tez duzo braterskiej milosci dla drugiego czlowieka, wiedzy pozwalajacej pomoc i wspomoc drugiego czlowieka. Spotkalem takich ktorzy dowiadujac sie o mojej, wowczas nie najlepszej sytuacji materialnej, odmawialo przyjecia dobrowolnej ofiary, czyli inaczej mowiac pieniedzy.

369

Odp: obraza uczuć religijnych

Też bym się zdziwił jakby się okazało ze "mój" kościół ma stronę na Wikipedii.

Nie chce tu obrażać kogokolwiek , ani też obrażać jakichkolwiek uczuć religijnych.
Nieszczególnie mi na tym zależy , raczej wolałbym pogadać z ludźmi którzy tez wątpią i posłuchać ich rozterek.
Na temat tego czy rzeczywiście można zachować wolność poglądów i nie być wytykanym palcami przez wierzących.
To co napisałem wcześniej to nie są złośliwości skierowane w czyjąkolwiek stronę, ja po prostu sobie to tak analizuje krytycznie.
Jeżeli ktoś to tak odbiera jako złośliwości, to nie było to moim zamierzeniem.

Tak czy inaczej , nie ma strony w języku polskim( na Wikipedii) , proszę nie traktować tego stwierdzenia jako zachęty "do złego".
Tylko do dzielenia się innymi pluralistycznymi poglądami.

370 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-04-27 00:59:03)

Odp: obraza uczuć religijnych

Ja trochę inaczej podejdę ten temat. Najczęściej to nie wiara, a ludzie są problemem. Napisałabym, że jeśli połączymy potrzeby człowieka z wiarą to powstaje religia. Idealnie zinterpretuje to na podstawie Biblii. Niby Jezus głosił jedną naukę dla wszystkich. Jednakże ile mamy odłamów chrześcijaństwa, czyli religii? Trudno zliczyć. To nie wina księgi, którą uważam za literackie i moralne dzieło, ale ludzi którzy interpretowali księgę pod siebie - dla własnych celów. To ludzie stanowią problem sam w sobie. Podobnie mogę to zinterpretować na podstawie ideologii politycznych: kapitalizm czy socjalizm w swojej czystej postaci są idealne. Jednakże to człowiek i jego sfera moralna stanowią problem.

Cudzołóstwo jest poważnym grzechem według NT, a ilu chrześcijan zdradza/zdradzało żonę/męża? Tak samo z pijaństwem. Nie wspominając o płatnych odpustach w średniowieczu, a ostrzeżeniem Jezusa, że nie można służyć dwóm Panom. Albo mamona, albo Bóg. Szacunek współmałżonków i zakaz przemocy w rodzinie! Dwa najważniejsze przykazania. Księga nie zmieniła się przez ~2 tys. lat. Zatem skąd takie nakazy, czy zakazy w konkretnych wiekach - brak spójności z tekstem? Taka wewnętrzna tolerancja na pewne zachowania, które według Biblii są poważnym naruszeniem zaleceń Jezusa?

371 Ostatnio edytowany przez vicky85 (2017-04-27 01:21:49)

Odp: obraza uczuć religijnych

Niepotrzebnie padaly liczby, ile ludzi kiedy i z jakiego powodu ginelo. Ludzie gineli, gina i beda ginac nadal. tacy jestesmy wlasnie, ze sie zabijamy.

Wchodzenie w przyczynowosc tych mordow, z jakich powodow - religia czy wojna... Szczerze - nawet to nie ma znaczenia, co bylo pierwsze.

Co wiec ma znaczenie? To zestawienie :
1. Chrzescijanstwo: religia milosci. Uszanowania blizniego, prawosci, itd. etc. itp. Dekalog, 7 grzechow... ksieza w celibacie, modlace sie babeczki w berecikach, zakonnice-dziewice.
2. Tymczasem: kilkanascie udowodnionych dzieciobojstw (masowych!) na terenach zakonow zenskich. Palenie czarownic i heretykow. Proby niszczenia ludzi nauki, wykorzystywanie zakonnic przez ksiezy. Pedofilia w kosciele. Cala masa innych okropnosci praktykowana przez ludzi - chrzescijan.

Chodzi o to, ze nawet jedna osoba bedaca chrzescijaninem, nie powinna dopuszczac sie grzechu ciezkiego. Powinna byc wzorem. Tymczasem ludzie u szczytu wladzy Watykanu byli i sa jednymi z najbrdziej nikczemnych.

Jaki sens ma religia, kiedy nie spelnia swoich funkcji? Kiedy ludzie nalezacy do organizacji koscielnych, maja w nosie przykazania koscielne?, Ba, nawet boskie! Ktos tutaj napisal, ze nie chodzi o wiare, chodzi o ludzi. Nie, nie. Ludzie sa jak bezksztaltna masa - nadaja sie idealnie do formowania, co m.in. politycy wykorzystuja.

Jaki powinien byc bilans ofiar w koscciele katolickim? Zero.
A jaki jest? Troche jest, co?

Osmieli sie ktokolwiek napisac, ze "Nie, ludzie kosciola katolickiego nie zabijali, nie okradali, nie gwalcili". Numer polega na tym, ze nawet najwiekszy fanatyk tego nie powie. Nawet najwiekszy katolicki nieuk dobrze wie, jak bylo. A jak nie wie, bo nie umie czytac, to niech sobie obejrzy film "Imie rozy"albo mase innych filmow dokumentalnych, jakie przez ostatnia dekade zostaly nakrecone ("Mea maksima culpa. Milczenie kosciola" polecam).

Gdy kobieta przeklina, to przeklina. Gdy kobieta-matka przeklina przy dziecku jak szewc, to jest to niewskazane, delikatnie mowiac.
Gdy morduja, kradna, gwalca. Sa mordercami, zlodziejami, gwalcicielami. Sa ludzmi. Potepiam ich, ale nastepnie zapominam. Wiem, ze tacy sa ludzie.
ALE GDY morduja, kradna i gwalca w imie BOGA, osz ku/wa. Czynic zlo, powolujac sie na dobro. Zwalac wine za zle czyny na kogos innego. Na zasady, reguly, wole boga czy cokolwiek innego rownie durnego. Najwieksza nikczemnosc swiata.

372 Ostatnio edytowany przez troll (2017-04-27 06:16:08)

Odp: obraza uczuć religijnych
vicky85 napisał/a:

Niepotrzebnie padaly liczby, ile ludzi kiedy i z jakiego powodu ginelo. Ludzie gineli, gina i beda ginac nadal. tacy jestesmy wlasnie, ze sie zabijamy.

Wchodzenie w przyczynowosc tych mordow, z jakich powodow - religia czy wojna... Szczerze - nawet to nie ma znaczenia, co bylo pierwsze.

Co wiec ma znaczenie? To zestawienie :
1. Chrzescijanstwo: religia milosci. Uszanowania blizniego, prawosci, itd. etc. itp. Dekalog, 7 grzechow... ksieza w celibacie, modlace sie babeczki w berecikach, zakonnice-dziewice.
2. Tymczasem: kilkanascie udowodnionych dzieciobojstw (masowych!) na terenach zakonow zenskich. Palenie czarownic i heretykow. Proby niszczenia ludzi nauki, wykorzystywanie zakonnic przez ksiezy. Pedofilia w kosciele. Cala masa innych okropnosci praktykowana przez ludzi - chrzescijan.

Chodzi o to, ze nawet jedna osoba bedaca chrzescijaninem, nie powinna dopuszczac sie grzechu ciezkiego. Powinna byc wzorem. Tymczasem ludzie u szczytu wladzy Watykanu byli i sa jednymi z najbrdziej nikczemnych.

Jaki sens ma religia, kiedy nie spelnia swoich funkcji? Kiedy ludzie nalezacy do organizacji koscielnych, maja w nosie przykazania koscielne?, Ba, nawet boskie! Ktos tutaj napisal, ze nie chodzi o wiare, chodzi o ludzi. Nie, nie. Ludzie sa jak bezksztaltna masa - nadaja sie idealnie do formowania, co m.in. politycy wykorzystuja.

Jaki powinien byc bilans ofiar w koscciele katolickim? Zero.
A jaki jest? Troche jest, co?

Osmieli sie ktokolwiek napisac, ze "Nie, ludzie kosciola katolickiego nie zabijali, nie okradali, nie gwalcili". Numer polega na tym, ze nawet najwiekszy fanatyk tego nie powie. Nawet najwiekszy katolicki nieuk dobrze wie, jak bylo. A jak nie wie, bo nie umie czytac, to niech sobie obejrzy film "Imie rozy"albo mase innych filmow dokumentalnych, jakie przez ostatnia dekade zostaly nakrecone ("Mea maksima culpa. Milczenie kosciola" polecam).

Gdy kobieta przeklina, to przeklina. Gdy kobieta-matka przeklina przy dziecku jak szewc, to jest to niewskazane, delikatnie mowiac.
Gdy morduja, kradna, gwalca. Sa mordercami, zlodziejami, gwalcicielami. Sa ludzmi. Potepiam ich, ale nastepnie zapominam. Wiem, ze tacy sa ludzie.
ALE GDY morduja, kradna i gwalca w imie BOGA, osz ku/wa. Czynic zlo, powolujac sie na dobro. Zwalac wine za zle czyny na kogos innego. Na zasady, reguly, wole boga czy cokolwiek innego rownie durnego. Najwieksza nikczemnosc swiata.


Piszesz- “niepotrzebnie padaly liczby“. Jakos tak jest ze pada stwierdzenie, potem jest mowa o dowodach na jego poparcie, a potem drugie stwierdzenie-to nie wazne ze my klamalismy i nie mamy dowodow i argumentow. To i tak wy jestescie zli, bo wystarczy ze kilku z was jest zlych.
My, ludzie wierzacy, jestesmy tacy jak wy, niewierzacy. Popelniamy bledy, sa wsrod nas mordercy, gwalciciele, oszusci. Moze nie do konca sa oni wierzacy, ale sa formalnie w Kosciele. Ale skala tych zjawisk ma znaczenie, stad liczby. Co innego gdyby co drugi ksiadz byl pedofilem, co innego jak taki jest jeden na sto tysiecy. Zupelnie o czym innym mowimy gdy opisane przez ciebie zbrodnie zdarzaja sie w jednym na tysiac domow zakonnych, co innego jak w jednym na dziesiec.
Chodzi o to ze wrogowie Kosciola dzialaja tak:
Widza ze katolik wdepnal w g... to najpiewrw pisza ze wiekszosc katolikow wdepnella w g..., potem pojawia sie ze wszyscy katolicy lubia chodzic po g..., aby na koniec przyjac dogmat o tym jak to katolicy uwielbiaja sie taplac w g... .
Jak radio Erewan. Wprawdzie nie wszyscy a jeden, nie taplac, a wdepnac i nie lubia, a zdarzylo sie, ale poza tym wszystko sie zgadza.

373

Odp: obraza uczuć religijnych

vicky85 tego co napisałaś, nawet nie chce się komentować. Stosujesz stały schemat wielu wypowiedzi nawet w tym wątku. Podajesz zlepek dogmatów, wycinków rzeczywistości, przekłamań, legend, stereotypów - a potem na ich podstawie się nakręcasz i dochodzisz do radykalnych twierdzeń. Poczytaj sobie posty Marajki w tym wątku, są identyczne jak Twoje. Ona nawet posuwa się do takiego absurdu, że zapytuje czy jej adwersarze znają oficjalną naukę Kościoła, a zapytana czy ona zna i jest w stanie postawić konkretny argument (cytat, przynajmniej odniesienie w wikipedii) nie umie go przedstawić, bo jest kompletnym ignorantem.
Mysle, że jeżeli weszlibyśmy w konkretne omawianie przyczyn i przebiegu inkwizycji czy innych strasznych rzeczy nad którymi tak szybciutko przelatujesz - wyszłoby podobnie.
Nie wiem co Tobą kieruje, że masz taka ogromną potrzebę nie krytyki, a negowania Kościoła, ale wiedz przynajmniej, że nie jesteś w tym oryginalna i powtarzasz wtłoczone ci do głowy dogmaty. Księży pedofilów trzeba piętnować, błedy w doktrynie nauczania oczywiście też, wytykanie błednego stanowiska w wydarzeniach historycznych oczywiście. Ale trzeba wpierw doczytać, mieć wiedzę jak to w rzeczywistości było, co mogło kierować danym papieżem itd. Być dalekim od negowania, stereotypów - takich jak nam tu zaserwowałaś, że katolik to ograniczona babcia w moherowym berecie. To co nam tu napisałaś, (bez obrazy), to własnie poziom takiej babci, która nie wie do końca co mówi, ale ktoś jej wtłoczył, no to wierzy i walczy za swoją wiarę.

374

Odp: obraza uczuć religijnych
vicky85 napisał/a:

Niepotrzebnie padaly liczby, ile ludzi kiedy i z jakiego powodu ginelo. Ludzie gineli, gina i beda ginac nadal. tacy jestesmy wlasnie, ze sie zabijamy.

Wchodzenie w przyczynowosc tych mordow, z jakich powodow - religia czy wojna... Szczerze - nawet to nie ma znaczenia, co bylo pierwsze.

Co wiec ma znaczenie? To zestawienie :
1. Chrzescijanstwo: religia milosci. Uszanowania blizniego, prawosci, itd. etc. itp. Dekalog, 7 grzechow... ksieza w celibacie, modlace sie babeczki w berecikach, zakonnice-dziewice.
2. Tymczasem: kilkanascie udowodnionych dzieciobojstw (masowych!) na terenach zakonow zenskich. Palenie czarownic i heretykow. Proby niszczenia ludzi nauki, wykorzystywanie zakonnic przez ksiezy. Pedofilia w kosciele. Cala masa innych okropnosci praktykowana przez ludzi - chrzescijan.

Chodzi o to, ze nawet jedna osoba bedaca chrzescijaninem, nie powinna dopuszczac sie grzechu ciezkiego. Powinna byc wzorem. Tymczasem ludzie u szczytu wladzy Watykanu byli i sa jednymi z najbrdziej nikczemnych.

Jaki sens ma religia, kiedy nie spelnia swoich funkcji? Kiedy ludzie nalezacy do organizacji koscielnych, maja w nosie przykazania koscielne?, Ba, nawet boskie! Ktos tutaj napisal, ze nie chodzi o wiare, chodzi o ludzi. Nie, nie. Ludzie sa jak bezksztaltna masa - nadaja sie idealnie do formowania, co m.in. politycy wykorzystuja.

Jaki powinien byc bilans ofiar w koscciele katolickim? Zero.
A jaki jest? Troche jest, co?

Osmieli sie ktokolwiek napisac, ze "Nie, ludzie kosciola katolickiego nie zabijali, nie okradali, nie gwalcili". Numer polega na tym, ze nawet najwiekszy fanatyk tego nie powie. Nawet najwiekszy katolicki nieuk dobrze wie, jak bylo. A jak nie wie, bo nie umie czytac, to niech sobie obejrzy film "Imie rozy"albo mase innych filmow dokumentalnych, jakie przez ostatnia dekade zostaly nakrecone ("Mea maksima culpa. Milczenie kosciola" polecam).

Gdy kobieta przeklina, to przeklina. Gdy kobieta-matka przeklina przy dziecku jak szewc, to jest to niewskazane, delikatnie mowiac.
Gdy morduja, kradna, gwalca. Sa mordercami, zlodziejami, gwalcicielami. Sa ludzmi. Potepiam ich, ale nastepnie zapominam. Wiem, ze tacy sa ludzie.
ALE GDY morduja, kradna i gwalca w imie BOGA, osz ku/wa. Czynic zlo, powolujac sie na dobro. Zwalac wine za zle czyny na kogos innego. Na zasady, reguly, wole boga czy cokolwiek innego rownie durnego. Najwieksza nikczemnosc swiata.

Te wszystkie liczby, ktore tu padly nie sa wynikiem religii, a raczej bardziej brakiem cywilizacji. Coz za roznica? Chrzescijanie, muzulmanie, Wikingowie, Celtowie, Słowianie- ani narodowosc, przynaleznosc do danego plemienia czy religii nie miala wiekszego wplywu na bestialskosc ludzi. Takie byly czasy, ze konflikty rozwiazywalo sie poprzez wojny. W czasach czarownic czy inkwizycji nie stosowano dyplomacji. Dopiero rozwoj cywilizacji nas ''uhumanitarnil'', ALE religia miala duzy wplyw na jej rozwoj. Im dalej zaglebimy sie w nasza przeszlosc, tym ludzie bardziej dzicy i nieobliczalni. Od ludzi sredniowiecznych odroznia nas to, ze kiedys latwiej bylo nimi manipulowac, bo ludzi potrafiacych czytac czy pisac bylo jak na lekarstwo. Wiec taki szary ''Kowalski'' z religii dowiadywal sie tylko to, co chcieli duchowni, by sie dowiedzial. Teoretycznie teraz latwiej jest nam byc czlowiekiem wierzacym, bo mozemy sami przemyslec, a co szczegolnie wazne, przeczytac w co wierzymy. A czy to wina wiary, ze do wladzy dochodzili nieodpowiedni ludzie, ktorzy wiare wykorzystywali tylko do wlasnych celow? Dlaczego obwinia sie wiare, ktora niczego zlego nie nakazuje, o to, ze np. jakis czlowiek kogos zabil? Potepiac trzeba czyny. Prawo rowniez zabrania zabjania, wiec jesli Nowak zabije Kowalskiego, to potepiamy Nowaka, a nie samo prawo.

375

Odp: obraza uczuć religijnych
vicky85 napisał/a:

Jaki sens ma religia, kiedy nie spelnia swoich funkcji? Kiedy ludzie nalezacy do organizacji koscielnych, maja w nosie przykazania koscielne?, Ba, nawet boskie! Ktos tutaj napisal, ze nie chodzi o wiare, chodzi o ludzi. Nie, nie. Ludzie sa jak bezksztaltna masa - nadaja sie idealnie do formowania, co m.in. politycy wykorzystuja.

Gdyby ludzie byli bezkształtną masą to nie byłoby mniejszości jakichkolwiek, bo grupa przeważająca kształtowałaby młodzież jasno odgraniczając "dobro" od "zła". Strasznie uogólniasz. Bezrefleksyjnie chłoną dzieci, osoby dojrzałe społecznie już nie. Można byłoby pójść o krok dalej - zatem jeśli wszyscy są bezkształtną masą to dlaczego w ogóle występuje różnorodność kulturowa? Dlaczego w jednej strukturze można spotkać osoby o różnych światopoglądach? Widzę, że trochę kwestii pomijasz, aby uprościć przekaz.
Co więcej takie podejście religia powinna spełniać swoją rolę jest płytka, bo moim zdaniem religia to mieszanka wiary na potrzeby społeczeństwa/grup. Nie, że społeczeństwo dostosowuje się do wiary.

vicky85 napisał/a:

Jaki powinien byc bilans ofiar w koscciele katolickim? Zero.
A jaki jest? Troche jest, co?

Zależy czy bierzesz pod uwagę jakie doktryny "wyznawał" w średniowieczu, czy nie. To również pomijasz, a ma to istotne znaczenie.

Napisz mi jakie znaczenie ma Czerwony Krzyż, czy ONZ jeśli jego członkowie (nie wszyscy) okradali/okradają datki, czy gwałcili/gwałcą dzieci? Jaki sens ma Rząd jeśli okrada swoich obywateli i dlaczego go nie obalimy? Jaki sens ma nauka w szkołach, które często zamiast rozwijać zdolności dziecka tylko przekazują wiedzę (często nie prawdziwą, co później wychodzi na studiach II stopnia), gdyby Einstein poszedł za głosem ojca i został inżynierem niczego by nie odkrył. Szkoła niszczy kreatywność, a tym samym narażając jednostkę na manipulacje. Jaki sens ma pomoc osobie z nowotworem, której przypisano plan leczenia objawowego jeśli nie da mu się pomóc (ktoś inny mógłby zacząć się leczyć, a samoistnych podziałów komórkowych nie zatrzyma)? Dlaczego pozwalamy na wolność słowa, jeśli za jego pomocą można krzywdzić innych? I wiele, wiele innych aspektów.
Wymagasz czegoś od religii, a sfery gdzie jej nie ma przy tym nie spełniając swojej roli mogą istnieć?

376

Odp: obraza uczuć religijnych
Leśny_owoc napisał/a:
vicky85 napisał/a:

Jaki sens ma religia, kiedy nie spelnia swoich funkcji? Kiedy ludzie nalezacy do organizacji koscielnych, maja w nosie przykazania koscielne?, Ba, nawet boskie! Ktos tutaj napisal, ze nie chodzi o wiare, chodzi o ludzi. Nie, nie. Ludzie sa jak bezksztaltna masa - nadaja sie idealnie do formowania, co m.in. politycy wykorzystuja.

Gdyby ludzie byli bezkształtną masą to nie byłoby mniejszości jakichkolwiek, bo grupa przeważająca kształtowałaby młodzież jasno odgraniczając "dobro" od "zła". Strasznie uogólniasz. Bezrefleksyjnie chłoną dzieci, osoby dojrzałe społecznie już nie. Można byłoby pójść o krok dalej - zatem jeśli wszyscy są bezkształtną masą to dlaczego w ogóle występuje różnorodność kulturowa? Dlaczego w jednej strukturze można spotkać osoby o różnych światopoglądach? Widzę, że trochę kwestii pomijasz, aby uprościć przekaz.
Co więcej takie podejście religia powinna spełniać swoją rolę jest płytka, bo moim zdaniem religia to mieszanka wiary na potrzeby społeczeństwa/grup. Nie, że społeczeństwo dostosowuje się do wiary.

vicky85 napisał/a:

Jaki powinien byc bilans ofiar w koscciele katolickim? Zero.
A jaki jest? Troche jest, co?

Zależy czy bierzesz pod uwagę jakie doktryny "wyznawał" w średniowieczu, czy nie. To również pomijasz, a ma to istotne znaczenie.

Napisz mi jakie znaczenie ma Czerwony Krzyż, czy ONZ jeśli jego członkowie (nie wszyscy) okradali/okradają datki, czy gwałcili/gwałcą dzieci? Jaki sens ma Rząd jeśli okrada swoich obywateli i dlaczego go nie obalimy? Jaki sens ma nauka w szkołach, które często zamiast rozwijać zdolności dziecka tylko przekazują wiedzę (często nie prawdziwą, co później wychodzi na studiach II stopnia), gdyby Einstein poszedł za głosem ojca i został inżynierem niczego by nie odkrył. Szkoła niszczy kreatywność, a tym samym narażając jednostkę na manipulacje. Jaki sens ma pomoc osobie z nowotworem, której przypisano plan leczenia objawowego jeśli nie da mu się pomóc (ktoś inny mógłby zacząć się leczyć, a samoistnych podziałów komórkowych nie zatrzyma)? Dlaczego pozwalamy na wolność słowa, jeśli za jego pomocą można krzywdzić innych? I wiele, wiele innych aspektów.
Wymagasz czegoś od religii, a sfery gdzie jej nie ma przy tym nie spełniając swojej roli mogą istnieć?

Bardzo dobra wypowiedzi. Co do szkoły to faktycznie w takiej formie jaka jest nie jest zbyt dobrym sposobem na kształcenie jednostki. Uczy niepraktycznych rzeczy, pokazuje teorie a nie praktyke i poświęca zbyt dużo czasu który mógłby być poświęcony na nauke tego co sam uczeń wybrał. Dodatkowo uczy żeby ślepo podążać za resztą, każdy inny pogląd i kreatywność ucznia jest negatywnie oceniana. U nas jeszcze nie jest aż tak źle ale wystarczy spojrzeć na azje a w szczególności Chiny czy Japonie. W których to państwach uczeń praktycznie cały dzień poświęca na nauke nierzadko chodząc do dwóch szkół. Często dochodzi do samobójst wśród młodzieży. Wyścig szczurów powoduje że zdolne ale słabe i wrażliwe jednostki są niszczone przez twardych i cwanych. Trzeba też dodać że przecież Chiny i Japonia są jednymi z najbardziej ateistycznych państw.

I wracając do tematu naprawde trzeba być naiwnym żeby wierzyć w to że każdy katolik jest odrazu dobrym człowiekiem. Wierzący poza samą przynależnością do kościoła musi jeszcze spełniać inne wymagania żeby można było z czystym sercem powiedzieć że jest prawy. Pisałem kiedyś o tym że w dawnych czasach duchowni mogli mieć dzieci, i ich potomstwo dziedziczyło stanowisko i majątek ich ojca. Nietrudno się domyśleć jakie to nieprawidłowości rodziło. Syn mógł być nawet niewierzący i gardzić wiarą ale dla samej kasy i sławy stawał się papieżem lub księdzem i wykorzystywał stanowisko do swoich własnych rządz. Tak jak duchowni przeinaczali wiele spraw i nie mówili wszystkiego tak samo naukowcy w woelu aspektach kłamią. Jestem przekonany że znamy może 40 % prawdy, reszte informacji posiadają tylko wysoko postawione osoby. Podają nam do informacji publicznej tylko to co im jest na ręke. Zależy im na tym żeby społeczeństwo było szarą, bezmyślną masą, bez wiary, własnych poglądów i kultury.

377

Odp: obraza uczuć religijnych
Revenn napisał/a:

Bardzo dobra wypowiedzi. Co do szkoły to faktycznie w takiej formie jaka jest nie jest zbyt dobrym sposobem na kształcenie jednostki. Uczy niepraktycznych rzeczy, pokazuje teorie a nie praktyke i poświęca zbyt dużo czasu który mógłby być poświęcony na nauke tego co sam uczeń wybrał. Dodatkowo uczy żeby ślepo podążać za resztą, każdy inny pogląd i kreatywność ucznia jest negatywnie oceniana. U nas jeszcze nie jest aż tak źle ale wystarczy spojrzeć na azje a w szczególności Chiny czy Japonie. W których to państwach uczeń praktycznie cały dzień poświęca na nauke nierzadko chodząc do dwóch szkół. Często dochodzi do samobójst wśród młodzieży. Wyścig szczurów powoduje że zdolne ale słabe i wrażliwe jednostki są niszczone przez twardych i cwanych. Trzeba też dodać że przecież Chiny i Japonia są jednymi z najbardziej ateistycznych państw.

I wracając do tematu naprawde trzeba być naiwnym żeby wierzyć w to że każdy katolik jest odrazu dobrym człowiekiem. Wierzący poza samą przynależnością do kościoła musi jeszcze spełniać inne wymagania żeby można było z czystym sercem powiedzieć że jest prawy. Pisałem kiedyś o tym że w dawnych czasach duchowni mogli mieć dzieci, i ich potomstwo dziedziczyło stanowisko i majątek ich ojca. Nietrudno się domyśleć jakie to nieprawidłowości rodziło. Syn mógł być nawet niewierzący i gardzić wiarą ale dla samej kasy i sławy stawał się papieżem lub księdzem i wykorzystywał stanowisko do swoich własnych rządz. Tak jak duchowni przeinaczali wiele spraw i nie mówili wszystkiego tak samo naukowcy w woelu aspektach kłamią. Jestem przekonany że znamy może 40 % prawdy, reszte informacji posiadają tylko wysoko postawione osoby. Podają nam do informacji publicznej tylko to co im jest na ręke. Zależy im na tym żeby społeczeństwo było szarą, bezmyślną masą, bez wiary, własnych poglądów i kultury.

...a zeby byli ''szara, bezmyslna masa, bez wiary, wlasnych pogladow i kultury'' trzeba ludziom zamydlic oczy dostatnim zyciem (co przeciez nie jest do konca takie zle, zeby nie bylo, ze sie czepiam), ogolnikowymi haslami o wolnosci i rownosci (gdzie tak naprawde zaden polityk nie potrafi sprecyzowac, co te hasla oznaczaja), by ci ludzie nawet nie pomysleli o zmianach w rzadzie, podejsciu do religii, itd. Ten konkretny model zycia w Europie jest najlepszy i nie wazcie sie go podwazac. Tolerancja ponad wszystko, ALE bedziemy tolerowac tylko to, co nam odpowiada. A ze chrzescijanie nie pasuja wspolczesnemu swiatu, to jest jak jest. Mozna by sie zastanowic- ok, kiedys za herezje bylo sie spalonym na stosie, itd. To moglo sie ludziom nie podobac- no ok. Ale teraz Kosciol oraz sami wierni potepiaja takie dzialania, a co wazniejsze- nie praktykuja ich. Malo tego- obecnie chrzescijanie sa bardzo przesladowani. Zewszad ataki. Zarowno ze strony ateistow, jak i innych religii. Czy to poklosie dawnych grzechow chrzescijanstwa, czy celowe dzialanie? Trudno mi uwierzyc w to, ze jakikolwiek ateista atakuje katolikow ze wzgledu na to, co robili 500-600 lat temu, albo jeszcze wczesniej. Jesli juz potepiac kogos po czynach, to zacznijmy od ateistow- juz wspomniany przeze mnie Hitler, czy Stalin. Ile istnien pochlonela ich polityka? Ich dazenie do wladzy, do bycia niemalze bogiem?Ostatnio glosno jest o Kim Dzong Unie- ilu ludzi zaplacilo zyciem za ''wystepek przeciw wladzy''? Moze zacznijmy rozliczac ateistow z historii,  a nawet ze wspolczesnosci...

378 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-04-27 22:14:28)

Odp: obraza uczuć religijnych

Przychodzisz do banku , zostawiasz w nim pewną kwotę na lokatę.
Ale pracownik banku przelewa ją na swoje konto i jedzie na wycieczkę, zgłaszasz przestępstwo , po 3 latach odzyskujesz pieniądze od banku.
Wina człowieka ale instytucji tez bo nie dopilnowała( jeżeli dba o swój wizerunek i chce mieć klientów na zasadzie zaufania).
Dziwne w takim miejscu , nie powinno się to zdarzyć ale pal licho , może pech.

Z czasem dowiadujesz się ze takich przypadków(potwierdzonych) było w tym banku więcej ale zamieszani w to byli inni pracownicy.
Co sądzisz o tym banku, czy zostawisz tam jeszcze pieniądze ?
Czy myślisz ze ten bank to naprawdę bank czy tylko bank z nazwy i siedziba oszustów ?

Dyrektor finansowy banku mówi "jesteśmy bankiem".

No wiec ja myślę że jednak nie.
Z prostego powodu jeżeli instytucja nie jest w stanie kontrolować swych pracowników to zła instytucja, niewiarygodna.
Niewiarygodna tym bardziej że ukrywała niektóre przypadki.

Brzmi logicznie ? A teraz zamieńmy bank na kościół.
Nie brzmi logicznie ale przecież brzmiało logicznie wink
No wiec ja myślę że trzeba mieć odwagę mieć swoje zdanie i nie dać sobie zamydlać oczu mydlinami.


Co do szarej masy to mam taką teorie że obecny świat jest gotowy przyjąć każdego człowieka i uczynić go obywatelem tego świata.
Kiedy ten człowiek ma już wiek produktywny za sobą w zasadzie jest już tylko uzależniony od przemysłu farmaceutycznego, ewentualnie jak ma sprawną wątrobę to od piwowarskiego.

Czy ktoś kiedyś się zastanawiał że oglądając często reklamy danego produktu(nieświadomie) czy  w magazynie , czy w radiu czy w telewizji ..
Zostaje taki drobny ślad jakby znajomy , ze po setnym bombardowaniu , rozpoznajemy te rzecz.
Niektórzy nawet ją kupią , bo widzą ja na półce wśród nieznanym produktów wyda im się znajoma albo bliska.

A co byłoby gdyby podobnie było też z informacjami które są niepotrzebne albo wręcz niemile widziane ?
Np. o polityce, o religii , o światopoglądzie , stereotypach.
No wiec skoro jesteśmy programowani jak maszyny i zgadzamy się na to , to o co się spieramy , powinniśmy chyba działać jak maszyny wink

379

Odp: obraza uczuć religijnych
kwadrad napisał/a:

Przychodzisz do banku , zostawiasz w nim pewną kwotę na lokatę.
Ale pracownik banku przelewa ją na swoje konto i jedzie na wycieczkę, zgłaszasz przestępstwo , po 3 latach odzyskujesz pieniądze od banku.
Wina człowieka ale instytucji tez bo nie dopilnowała( jeżeli dba o swój wizerunek i chce mieć klientów na zasadzie zaufania).
Dziwne w takim miejscu , nie powinno się to zdarzyć ale pal licho , może pech.

Z czasem dowiadujesz się ze takich przypadków(potwierdzonych) było w tym banku więcej ale zamieszani w to byli inni pracownicy.
Co sądzisz o tym banku, czy zostawisz tam jeszcze pieniądze ?
Czy myślisz ze ten bank to naprawdę bank czy tylko bank z nazwy i siedziba oszustów ?

Dyrektor finansowy banku mówi "jesteśmy bankiem".

No wiec ja myślę że jednak nie.
Z prostego powodu jeżeli instytucja nie jest w stanie kontrolować swych pracowników to zła instytucja, niewiarygodna.
Niewiarygodna tym bardziej że ukrywała niektóre przypadki.

Brzmi logicznie ? A teraz zamieńmy bank na kościół.

Dlatego to nie jest problem tylko religi ale wszystkiego co nas otacza. Poprzez reklamy, media i internet lasują nam mózgi.
Nie brzmi logicznie ale przecież brzmiało logicznie wink
No wiec ja myślę że trzeba mieć odwagę mieć swoje zdanie i nie dać sobie zamydlać oczu mydlinami.


Co do szarej masy to mam taką teorie że obecny świat jest gotowy przyjąć każdego człowieka i uczynić go obywatelem tego świata.
Kiedy ten człowiek ma już wiek produktywny za sobą w zasadzie jest już tylko uzależniony od przemysłu farmaceutycznego, ewentualnie jak ma sprawną wątrobę to od piwowarskiego.

Czy ktoś kiedyś się zastanawiał że oglądając często reklamy danego produktu(nieświadomie) czy  w magazynie , czy w radiu czy w telewizji ..
Zostaje taki drobny ślad jakby znajomy , ze po setnym bombardowaniu , rozpoznajemy te rzecz.
Niektórzy nawet ją kupią , bo widzą ja na półce wśród nieznanym produktów wyda im się znajoma albo bliska.

A co byłoby gdyby podobnie było też z informacjami które są niepotrzebne albo wręcz niemile widziane ?
Np. o polityce, o religii , o światopoglądzie , stereotypach.
No wiec skoro jesteśmy programowani jak maszyny i zgadzamy się na to , to o co się spieramy , powinniśmy chyba działać jak maszyny wink

380

Odp: obraza uczuć religijnych

Tak pomyślałam to po co taki prof. od fizyki jeśli ma luki w wiedzy, a dzięki tytułowi nieźle może zarobić tongue? Tak na serio ludzie nigdy nie będą doskonali przez co każdy system będzie obarczony niedoskonałościami, uwzględniając tych co będą próbowali obejść regulacje itp.
Duchowość zawsze była i będzie ważna dla tak autonomicznej jednostki jak człowiek. Dla każdego objawia się to w inny sposób - tutaj wchodzi aspekt moralności czy honoru. Żadne nauki nie są w stanie opisać i zaspokoić tych potrzeb, mogą jedynie je opisać. Im więcej osób przynależnych do grupy tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia wadliwych zachowań - albowiem ważne są również motywy. Dajecie sobie rękę odciąć, że każdy kandydat idący do seminarium duchownego robi to z powołania wink? Każdy kto idzie na studia medyczne idzie w imię wyższych wartości, a nie po mamonę? W Polsce jest jeden problem kościół był integralny z polityką. Ludzie z niskimi standardami moralnymi zaczęli poszukiwać sposobu, aby wykorzystać sytuację.

381

Odp: obraza uczuć religijnych
kwadrad napisał/a:

Przychodzisz do banku , zostawiasz w nim pewną kwotę na lokatę.
Ale pracownik banku przelewa ją na swoje konto i jedzie na wycieczkę, zgłaszasz przestępstwo , po 3 latach odzyskujesz pieniądze od banku.
Wina człowieka ale instytucji tez bo nie dopilnowała( jeżeli dba o swój wizerunek i chce mieć klientów na zasadzie zaufania).
Dziwne w takim miejscu , nie powinno się to zdarzyć ale pal licho , może pech.

Z czasem dowiadujesz się ze takich przypadków(potwierdzonych) było w tym banku więcej ale zamieszani w to byli inni pracownicy.
Co sądzisz o tym banku, czy zostawisz tam jeszcze pieniądze ?
Czy myślisz ze ten bank to naprawdę bank czy tylko bank z nazwy i siedziba oszustów ?

Dyrektor finansowy banku mówi "jesteśmy bankiem".

No wiec ja myślę że jednak nie.
Z prostego powodu jeżeli instytucja nie jest w stanie kontrolować swych pracowników to zła instytucja, niewiarygodna.
Niewiarygodna tym bardziej że ukrywała niektóre przypadki.

Brzmi logicznie ? A teraz zamieńmy bank na kościół.
Nie brzmi logicznie ale przecież brzmiało logicznie wink
No wiec ja myślę że trzeba mieć odwagę mieć swoje zdanie i nie dać sobie zamydlać oczu mydlinami.


Co do szarej masy to mam taką teorie że obecny świat jest gotowy przyjąć każdego człowieka i uczynić go obywatelem tego świata.
Kiedy ten człowiek ma już wiek produktywny za sobą w zasadzie jest już tylko uzależniony od przemysłu farmaceutycznego, ewentualnie jak ma sprawną wątrobę to od piwowarskiego.

Czy ktoś kiedyś się zastanawiał że oglądając często reklamy danego produktu(nieświadomie) czy  w magazynie , czy w radiu czy w telewizji ..
Zostaje taki drobny ślad jakby znajomy , ze po setnym bombardowaniu , rozpoznajemy te rzecz.
Niektórzy nawet ją kupią , bo widzą ja na półce wśród nieznanym produktów wyda im się znajoma albo bliska.

A co byłoby gdyby podobnie było też z informacjami które są niepotrzebne albo wręcz niemile widziane ?
Np. o polityce, o religii , o światopoglądzie , stereotypach.
No wiec skoro jesteśmy programowani jak maszyny i zgadzamy się na to , to o co się spieramy , powinniśmy chyba działać jak maszyny wink

Ty idziesz do TEGO banku i oceniasz TEN bank. Ten bank ma tysiac oddzialow w miejscowosciach rozsianych po calym kraju. A oszustow znaleziono w pieciu. Statystyczny polak powie, no dobra, to tylko piec oddzialow. Odwrocmy sytuacje i powiedzmy Kosciol. Okazuje sie ze to Kosciol jest zly. Nie proboszcz z Wypierdowa dolnego, a caly Kosciol.

Tak powinna wygladac twoja historyjka, bo tak wyglada rzeczywistosc.

382

Odp: obraza uczuć religijnych
Ewika99 napisał/a:

...a zeby byli ''szara, bezmyslna masa, bez wiary, wlasnych pogladow i kultury'' trzeba ludziom zamydlic oczy dostatnim zyciem (co przeciez nie jest do konca takie zle, zeby nie bylo, ze sie czepiam), ogolnikowymi haslami o wolnosci i rownosci (gdzie tak naprawde zaden polityk nie potrafi sprecyzowac, co te hasla oznaczaja), by ci ludzie nawet nie pomysleli o zmianach w rzadzie, podejsciu do religii, itd. Ten konkretny model zycia w Europie jest najlepszy i nie wazcie sie go podwazac. Tolerancja ponad wszystko, ALE bedziemy tolerowac tylko to, co nam odpowiada. A ze chrzescijanie nie pasuja wspolczesnemu swiatu, to jest jak jest. Mozna by sie zastanowic- ok, kiedys za herezje bylo sie spalonym na stosie, itd. To moglo sie ludziom nie podobac- no ok. Ale teraz Kosciol oraz sami wierni potepiaja takie dzialania, a co wazniejsze- nie praktykuja ich. Malo tego- obecnie chrzescijanie sa bardzo przesladowani. Zewszad ataki. Zarowno ze strony ateistow, jak i innych religii. Czy to poklosie dawnych grzechow chrzescijanstwa, czy celowe dzialanie? Trudno mi uwierzyc w to, ze jakikolwiek ateista atakuje katolikow ze wzgledu na to, co robili 500-600 lat temu, albo jeszcze wczesniej. Jesli juz potepiac kogos po czynach, to zacznijmy od ateistow- juz wspomniany przeze mnie Hitler, czy Stalin. Ile istnien pochlonela ich polityka? Ich dazenie do wladzy, do bycia niemalze bogiem?Ostatnio glosno jest o Kim Dzong Unie- ilu ludzi zaplacilo zyciem za ''wystepek przeciw wladzy''? Moze zacznijmy rozliczac ateistow z historii,  a nawet ze wspolczesnosci...

Nie można spłycać inkwizycji tylko do palenia na stosach. Tak jak teraz chodzi o obronę tzw. kultury zachodu, ogólnie nazywanej też demokracją liberalną. Tak w inkwizycji też chodziło o to samo, to też była kultura zachodu, oparta na wartościach chrześcijańskich. Teraz czyni sie to metodami cywilizacji XXI wiecznej, wtedy średniowiecznej.

Ewika99 napisał/a:

Moze zacznijmy rozliczac ateistow z historii,  a nawet ze wspolczesnosci...

E no chcesz iść w slady naszych wojujących ateistów? big_smile

383

Odp: obraza uczuć religijnych
voxpopuli napisał/a:
Ewika99 napisał/a:

...a zeby byli ''szara, bezmyslna masa, bez wiary, wlasnych pogladow i kultury'' trzeba ludziom zamydlic oczy dostatnim zyciem (co przeciez nie jest do konca takie zle, zeby nie bylo, ze sie czepiam), ogolnikowymi haslami o wolnosci i rownosci (gdzie tak naprawde zaden polityk nie potrafi sprecyzowac, co te hasla oznaczaja), by ci ludzie nawet nie pomysleli o zmianach w rzadzie, podejsciu do religii, itd. Ten konkretny model zycia w Europie jest najlepszy i nie wazcie sie go podwazac. Tolerancja ponad wszystko, ALE bedziemy tolerowac tylko to, co nam odpowiada. A ze chrzescijanie nie pasuja wspolczesnemu swiatu, to jest jak jest. Mozna by sie zastanowic- ok, kiedys za herezje bylo sie spalonym na stosie, itd. To moglo sie ludziom nie podobac- no ok. Ale teraz Kosciol oraz sami wierni potepiaja takie dzialania, a co wazniejsze- nie praktykuja ich. Malo tego- obecnie chrzescijanie sa bardzo przesladowani. Zewszad ataki. Zarowno ze strony ateistow, jak i innych religii. Czy to poklosie dawnych grzechow chrzescijanstwa, czy celowe dzialanie? Trudno mi uwierzyc w to, ze jakikolwiek ateista atakuje katolikow ze wzgledu na to, co robili 500-600 lat temu, albo jeszcze wczesniej. Jesli juz potepiac kogos po czynach, to zacznijmy od ateistow- juz wspomniany przeze mnie Hitler, czy Stalin. Ile istnien pochlonela ich polityka? Ich dazenie do wladzy, do bycia niemalze bogiem?Ostatnio glosno jest o Kim Dzong Unie- ilu ludzi zaplacilo zyciem za ''wystepek przeciw wladzy''? Moze zacznijmy rozliczac ateistow z historii,  a nawet ze wspolczesnosci...

Nie można spłycać inkwizycji tylko do palenia na stosach. Tak jak teraz chodzi o obronę tzw. kultury zachodu, ogólnie nazywanej też demokracją liberalną. Tak w inkwizycji też chodziło o to samo, to też była kultura zachodu, oparta na wartościach chrześcijańskich. Teraz czyni sie to metodami cywilizacji XXI wiecznej, wtedy średniowiecznej.

Ewika99 napisał/a:

Moze zacznijmy rozliczac ateistow z historii,  a nawet ze wspolczesnosci...

E no chcesz iść w slady naszych wojujących ateistów? big_smile

Masz racje, ze inkwizycja to nie tylko mordy na ''niewiernych'', ale miedzy innymi. Podalam tylko przyklad, nie bylo moim zamiarem zamykac czegokolwiek w sztywnych ramach. Pisalam tylko, ze moglo sie to niektorym ludziom nie podobac. I chyba przyznasz, ze tak bylo. ALe czy to byla wina samego Kosciola/wiary, czy raczej czasow, w jakich zyli? Pisalam juz, ze im dalej w przeszlosc to ludzie bardziej bestialscy. Mozna nawet rzecz, ze chrzescijanie sie ucywilizowali. Za to I i II wojna światowa miała miejsce  w niezbyt odległych nam czasach. I kto ją rozpętał? Ludzie bez wiary. Więc jeśli chodzi o cywilizację, to jesteśmy bardziej ''do przodu'' wink. Mozna moje słowa potraktowac z przymruzeniem oka, ale mozna sie tez zastanowic, czy cos faktycznie w tym jest... Co do dalszej Twej wypowiedzi: a dlaczegoz by nie? Jak sie rozliczac, to sie rozliczac. Naprawde TYLKO i WYLACZNIE chrzescijanie byli zli w minionych czasach? Ludzie, ktorzy nie wierza w nic sa tak samo w dalszym ciagu tylko ludzmi. Tak samo sa zadni wladzy. Tak samo manipuluja. Nie roznia sie nic a nic od ludzi wierzacych. Hipokrytow  mozna znalezc wszedzie. Czy nie jest hipokryzja ze strony naszych forumowych ateistow, ze wojuja o wolnosc slowa, o wolnosc wyboru, a jednoczesnie wysmiewaja ludzi, ktorzy zyja inaczej niz oni? I w dodatku powoluja sie na ta wolnosc slowa. Krytykowac tez trzeba umiec.

384

Odp: obraza uczuć religijnych
voxpopuli napisał/a:

Nie można spłycać inkwizycji tylko do palenia na stosach. Tak jak teraz chodzi o obronę tzw. kultury zachodu, ogólnie nazywanej też demokracją liberalną. Tak w inkwizycji też chodziło o to samo, to też była kultura zachodu, oparta na wartościach chrześcijańskich. Teraz czyni sie to metodami cywilizacji XXI wiecznej, wtedy średniowiecznej.

big_smile Przecież w ramach inkwizycji chrześcijanie palili też chrześcijan, więc o jaką obronę kultury tu chodziło.
Inkwizycja była narzędziem walki o władzę. Niczym więcej. Nie ma co do tego dorabiać jakiejś ideologii. Na takiej samej zasadzie jak np. Trybunał Rewolucyjny w czasach Jakobinów.

385

Odp: obraza uczuć religijnych
Ewika99 napisał/a:

Masz racje, ze inkwizycja to nie tylko mordy na ''niewiernych'', ale miedzy innymi.

Jeśli przyjąć zasadę, że np. obecnie w USA morduje się tych kilkunastu skazanych na karę śmierci, to tak Inkwizycja mordowała. Natomiast w ogólnie przyjętym rozumieniu mord jest to czyn bezprawny. Inkwizycja mogła co najwyżej orzec najcięższą przewidzianą karę tj. karę śmierci. W dodatku w takim przypadku, to nie Inkwizycja przeprowadzała wyrok tylko oddawała skazańca władzom świeckim. Może ci szermujący argumentami o strasznej Inkwizycji w końcu by cokolwiek o jej historii przeczytali? Inkwizycję stworzono oczywiście do skuteczniejszej walki z herezją ale również dlatego, że dotychczasowe metody, dość chaotyczne często prowadziły do pomyłek i nadużyć. W czasach kiedy Inkwizycja powstawała była krokiem milowym pod względem kultury prawnej w swoim świeckim otoczeniu. Obowiązek protokołowania przebiegu rozprawy, zeznań świadków, instytucja obrońcy, ograniczenie roli tortur i wiele innych aspektów nieznanych lub niestosowanych wówczas w świeckim wymiarze sprawiedliwości. Najsurowsza kara czyli spalenie była przewidziana tylko dla tych, którym udowodniono herezję i odmówili odstąpienia od niej lub byli w herezji recydywistami. W pozostałych przypadkach kary nie były już tak "medialne". Przykład Bernarda Gui, któremu pan Umberto Eco dorobił czarną gębę, bo tak mu pasowało do wizji jest tu dość dobry:

Najlepiej udokumentowana jest działalność Bernarda Gui, inkwizytora Tuluzy w latach 1307–1323, gdyż zachował się kompletny rejestr wydanych przez niego wyroków. W ciągu całego okresu swej aktywności inkwizytorskiej wydał on 633 wyroki skazujące przeciw 602 osobom (31 było recydywistami), w tym:

41 wyroków śmierci,
40 potępień zbiegłych heretyków (in absentia),
20 wyroków przeciw osobom zmarłym przed zakończeniem procesu (3 z nich Bernard uznał za zatwardziałych, a ich szczątki spłonęły na stosie),
69 nakazów ekshumacji szczątków zmarłych heretyków (66 z nich zostało następnie spalonych),
308 wyroków więzienia,
136 nakazów noszenia krzyży,
18 nakazów odbycia pielgrzymki (17) lub wzięcia udziału w krucjacie (1),
w jednym przypadku wymierzenie kary zostało odroczone.
Do tego Bernard Gui wydał jeszcze 274 wyroki polegające na złagodzeniu odbywanych kar już skazanym heretykom; w 139 przypadkach zamienił więzienie na noszenie krzyży, a w 135 noszenie krzyży na pielgrzymkę. Do pełnej statystyki należy dodać jeszcze 22 nakazy zburzenia domów służących heretykom za miejsca spotkań oraz jedno potępienie i spalenie pism żydowskich

Poza tym niektórzy opisują Inkwizycję jakby była to jakaś instytucja obca ówczesnym strukturom społecznym. Tymczasem przeważnie władze świeckie popierały walkę z herezjami, bo spora część z nich miała elementy podważające zasady funkcjonowania społeczeństwa i struktur władzy. Zagrażały więc bezpośrednio temu co dziś tak ładnie nazywa się porządkiem społecznym. Nieraz więc to władze świeckie naciskały na zwalczanie przez Kościół groźnych ruchów lub same się za to brały co prowadziło do nadużyć, o których pisałem na początku.

386

Odp: obraza uczuć religijnych
wilczysko napisał/a:

big_smile Przecież w ramach inkwizycji chrześcijanie palili też chrześcijan, więc o jaką obronę kultury tu chodziło.

No tak. Teraz też w Irlandii Płn. chrześcijanie się miedzy sobą młócili no i jak to się ma do tematu?

wilczysko napisał/a:

Inkwizycja była narzędziem walki o władzę.

Była narzędziem utrzymania władzy. A powiesz mi odnosząc się do dzisiejszych czasów, żeby było łatwiej. Jak zadbać o kulturę zachodu czyli demokrację, gdy oddamy władzę np. w UE gościom typu Korwin-Mikke albo wyznawcom radykalnego Islamu? Jaki będziesz miał wtedy wpływ na bieg zdarzeń?

387

Odp: obraza uczuć religijnych

No ale przecież Korwin-Mikke też chyba uważa się za obrońcę kultury zachodu big_smile
Wyznawcy radykalnego Islamu są dla mnie tak samo niebezpieczni jak wyznawcy radykalnego Katolicyzmu. Mam awersję do wszelkiego fanatyzmu.

388

Odp: obraza uczuć religijnych
wilczysko napisał/a:

No ale przecież Korwin-Mikke też chyba uważa się za obrońcę kultury zachodu big_smile
Wyznawcy radykalnego Islamu są dla mnie tak samo niebezpieczni jak wyznawcy radykalnego Katolicyzmu. Mam awersję do wszelkiego fanatyzmu.

Byłbyś dobrym inkwizytorem.  big_smile

389

Odp: obraza uczuć religijnych
voxpopuli napisał/a:
wilczysko napisał/a:

No ale przecież Korwin-Mikke też chyba uważa się za obrońcę kultury zachodu big_smile
Wyznawcy radykalnego Islamu są dla mnie tak samo niebezpieczni jak wyznawcy radykalnego Katolicyzmu. Mam awersję do wszelkiego fanatyzmu.

Byłbyś dobrym inkwizytorem.  big_smile

Z pewnością tongue W dzieciństwie lubiłem się bawić zapałkami big_smile

390

Odp: obraza uczuć religijnych
Ewika99 napisał/a:

Co do dalszej Twej wypowiedzi: a dlaczegoz by nie? Jak sie rozliczac, to sie rozliczac. Naprawde TYLKO i WYLACZNIE chrzescijanie byli zli w minionych czasach? Ludzie, ktorzy nie wierza w nic sa tak samo w dalszym ciagu tylko ludzmi. Tak samo sa zadni wladzy. Tak samo manipuluja. Nie roznia sie nic a nic od ludzi wierzacych. Hipokrytow  mozna znalezc wszedzie. Czy nie jest hipokryzja ze strony naszych forumowych ateistow, ze wojuja o wolnosc slowa, o wolnosc wyboru, a jednoczesnie wysmiewaja ludzi, ktorzy zyja inaczej niz oni? I w dodatku powoluja sie na ta wolnosc slowa. Krytykowac tez trzeba umiec.

To już wchodzenie w tok dziwacznego rozumowania, opartego przede wszystkim na dużej niechęci co do wrogiego plemienia. Do naszych forumowych walczących ateistów, podchodźmy z miłością - ale nie podzielajmy ich zacietrzewienia i zaciskania pięści, widzenia w tych innych tylko złego. Dobrze nam tu mówi Snake, trzeba o każdym wydarzeniu historycznym poczytać, dowiedzieć się jak to mogło być, zrozumieć procesy, które doprowadziły do stanu jaki mamy dzisiaj. Prawda i miłość nas wyzwoli, z naszych ograniczeń i niedoskonałości. Patrzenie z wysokości własnego ego, na tych innych niestety nie.

Posty [ 326 do 390 z 405 ]

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » obraza uczuć religijnych

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024