Cześć wam nie wiem czy to dobry portal na takie zwierzenia ale nie mogę znaleźć faceta a nie wymagam wiele dużych pieniędzy, mieszkania nie wiem jakiego wyglądu, nawet prawa jazdy a nie mogę znaleźć od wielu lat nikogo kto by do mnie pasował. Moje wymagania to wierność, szacunek, szczerość, no i serce i rozum na lewo. Prawdopodobnie chodzi o to ostatnie wymaganie. Koleżanki sugerowały mi iż to obecnie wymarły gatunek i ci co nie są tradycjonalistami itp są już zajęci
Najgorsze jest to iż mieszkam w 300 tysięcznym mieście
Cześć wam nie wiem czy to dobry portal na takie zwierzenia ale nie mogę znaleźć faceta a nie wymagam wiele dużych pieniędzy, mieszkania nie wiem jakiego wyglądu, nawet prawa jazdy a nie mogę znaleźć od wielu lat nikogo kto by do mnie pasował. Moje wymagania to wierność, szacunek, szczerość, no i serce i rozum na lewo. Prawdopodobnie chodzi o to ostatnie wymaganie. Koleżanki sugerowały mi iż to obecnie wymarły gatunek i ci co nie są tradycjonalistami itp są już zajęci
Najgorsze jest to iż mieszkam w 300 tysięcznym mieście
Co to jest "serce i rozum na lewo"? Że serce po lewej stronie, a rozumem z lewicą?
300 tyś to całkiem spore miasto... W czym masz problem? Nic nie napisałaś: jak szukasz? gdzie ich poznajesz? Ile masz lat?
Na ilu randkach byłaś? Bo chciałbym wiedzieć, czy jesteś leniem, czy aktywnie szukasz.
Tak lewicy powszechnie nazywanej lewactwem. Dotąd randkuję ale przerwami nie jestem desperatką wiem czego chcę. najczęściej na trzecim spotkaniu poruszałam ten temat zazwyczaj było to ostatnie spotkanie. W innym przypadku chłopak najzwyczajniej próbował wyminąć temat a na kolejnych spotkaniach próbował wyprostować moje podejście. Niektórzy byli wyjątkowo chamscy sugerowali iż niedługo i tak zobaczą mnie w objęciach muzułmanina mówili niech lepiej szuka kobiety to też lewackie
Zauważyłam iż obecnie samotne osoby to albo desperaci którzy nie bez powodu są samotni albo ludzi którym w ogóle nie zależy an związkach a tylko seksie. Tacy będą tym kim zechcę a rzeczywistości są rozliczeniowcami bez własnego ja nie nadają się an partnerów tylko an kochanków. Niestety ci co mają własne ja nie odpowiadają mi ponieważ ich jest odwrotnością mnie. Owszem niektórzy mówią iż przeciwieństwa się przyciągają coś jest w tym prawdy prawdopodobnie natura tak chce. Ale w praktyce na stopie fundamentalnej czyli wartościach (każdy wyznaje jakieś wartości poza osobowościami zależnymi, małymi dziećmi oraz ludźmi autystycznymi czy opóźnionymi umysłowo).
Lewica nie jest powszechnie nazywana lewactwem, lewica jest pogardliwie nazywana lewactwem, to jednak spora różnica. Zastanów się nad tym w jaki sposób wybierasz partnerów do randek, może podświadomie, a może świadomie wybierasz osoby o skłonnościach do radykalizmów? A ta lewica to tak musi być, ponieważ nie tolerujesz innych poglądów, czy przeszkadza Ci to ocenianie i siłowe "naprawianie"? Dogadałabyś się z kimś kto ma inne poglądy, ale nie ma potrzeby Ciebie do nich przekonać? Czy z tą lewicą to bardziej Ci chodzi o poglądy liberalne? Jakie konkretnie?
moze przywiazujesz zbyt drobiazgowa wage do szczegolow? Poglady zazwyczaj az tak nie dziela, zeby odpychaly ludzi od siebie, chyba, ze sa bardzo radykalne i zbytnio koncentruja na sobie nasza uwage lub natarczywie je swiatu prezentujemy. Napisalas, ze gdy poruszasz na spotkaniach ten temat to zazwyczaj kolejnych juz nie ma. Moze problem tkwi w tym, jak poruszasz, jak je przedstawiasz, jak odnosisz sie do cudzych, moze jestes przemadrzala albo nawiedzona i nawet tego nie czujesz?
Trudno zgadywac.
Napisalas, ze gdy poruszasz na spotkaniach ten temat to zazwyczaj kolejnych juz nie ma.
Nic dziwnego, że nie ma wiecej spotkań. Też nie chciał bym się dalej spotykać z osobą co uważa stawianie tęczy na Placu Zbawiciela za coś normalnego i potrzebnego.
adiaphora napisał/a:Napisalas, ze gdy poruszasz na spotkaniach ten temat to zazwyczaj kolejnych juz nie ma.
Nic dziwnego, że nie ma wiecej spotkań. Też nie chciał bym się dalej spotykać z osobą co uważa stawianie tęczy na Placu Zbawiciela za coś normalnego i potrzebnego.
A ja bym nie chciała się spotykać z kimś kto uważa że stawianie pomników Lecha Kaczyńskiego na każdym rogu jest normalne i potrzebne
Doskonale Cię rozumiem. Ja również nie wyobrażam sobie, aby osoba, z którą miałbym budować trwały związek nie podzielała fundamentalnych wartości takich jak np. prawa człowieka. I nie chodzi tu o jakikolwiek problem z akceptacją innych poglądów, ale jeśli ktoś uważa, że osoby homoseksualne to zboczeńcy, aborcja to morderstwo a imigranci z Syrii to swołocz to nie ma możliwości aby z kimś takim prowadzić normalną rozmowę, a co dopiero myśleć o związku. Uważam, że osoby wyznający takie poglądy są po prostu złymi ludźmi.
Jeśli poglądy polityczne są dla Ciebie ważne spróbuj znaleźć ludzi i środowiska, które wyznają takie same poglądy ja Ty. Nie chodzi o to, aby od razu zapisywać się do partii, ale radziłbym Ci przejść się na przykład na otwarte spotkanie partii Razem, posiedzieć, posłuchać, poczuć atmosferę życzliwości i otwartości jaka na tego typu spotkaniach panuje, poznać ciekawych ludzi myślących podobnie jak Ty.
Pozdrawiam
On-WuWuA-83 napisał/a:adiaphora napisał/a:Napisalas, ze gdy poruszasz na spotkaniach ten temat to zazwyczaj kolejnych juz nie ma.
Nic dziwnego, że nie ma wiecej spotkań. Też nie chciał bym się dalej spotykać z osobą co uważa stawianie tęczy na Placu Zbawiciela za coś normalnego i potrzebnego.
A ja bym nie chciała się spotykać z kimś kto uważa że stawianie pomników Lecha Kaczyńskiego na każdym rogu jest normalne i potrzebne
więc w sumie dobrze, że na wczesnym etapie następuje automatyczna selekcja
Ja byłem politykiem przez 8 lat i nie wyobrażam sobie, żeby z góry narzucać sobie cały kanon poglądów dla potencjalnej dziewczyny, a już o konkretnych rozmowach politycznych na 3 spotkaniu to nawet bym nigdy nie pomyślał.
adiaphora napisał/a:Napisalas, ze gdy poruszasz na spotkaniach ten temat to zazwyczaj kolejnych juz nie ma.
Nic dziwnego, że nie ma wiecej spotkań. Też nie chciał bym się dalej spotykać z osobą co uważa stawianie tęczy na Placu Zbawiciela za coś normalnego i potrzebnego.
tecza mnie akurat swiatopogladowo ani ziebi ani grzeje, estetycznie jest koszmarkiem krajobrazowym, jakich wiele, wiec jeden mniej lub wiecej nie robi roznicy, problem stawiania lub nie pomnikow s.p L.K tez mnie nie ekscytuje tak, zeby o tym na randkach debatowac, wiec gdyby ktos nie mogl sie powstrzymac i widzialabym, jak mu w trakcie oczy blyszcza albo podnosi mu sie cisnienie czy tez odplywa w zachwycie nad slusznoscia wlasnego zdania ;-) to tez chyba nie chcialabym kolejnych spotkan, bo ich temat i atmosfera bylyby przewidywalne.
Kiedys spotkalam sie z wegetarianinem. Masakra. Nie dosc, ze przynudzal pol randki o swojej szczytnej idei to jeszcze robil to z taka wyzszoscia, ze jedzac przy nim kotleta, czulabym sie jak morderca Wiecej sie z nim nie spotkalam.
Niektorzy maja taka wlasciwosc, ze odpychaja nie tym, co mowia, tylko jak mowia. Bo np. ja nic nie mam do wegetarian ani samej idei, przeciwnie, szczerze ich podziwiam.
Dlatego problem autorki byc moze tu lezy. Zaznaczam byc moze, bo trudno na podstawie paru zdan wyciagac wnioski. Moze problem lezy zupelnie gdzie indziej, ona jest swietna, interesujaca i przemila dziewczyna, tylko ma pecha, ze nikt do niej nie pasuje. No tak tez moze byc chyba?
Doskonale Cię rozumiem. Ja również nie wyobrażam sobie, aby osoba, z którą miałbym budować trwały związek nie podzielała fundamentalnych wartości takich jak np. prawa człowieka. I nie chodzi tu o jakikolwiek problem z akceptacją innych poglądów, ale jeśli ktoś uważa, że osoby homoseksualne to zboczeńcy, aborcja to morderstwo a imigranci z Syrii to swołocz to nie ma możliwości aby z kimś takim prowadzić normalną rozmowę, a co dopiero myśleć o związku. Uważam, że osoby wyznający takie poglądy są po prostu złymi ludźmi.
Jeśli poglądy polityczne są dla Ciebie ważne spróbuj znaleźć ludzi i środowiska, które wyznają takie same poglądy ja Ty. Nie chodzi o to, aby od razu zapisywać się do partii, ale radziłbym Ci przejść się na przykład na otwarte spotkanie partii Razem, posiedzieć, posłuchać, poczuć atmosferę życzliwości i otwartości jaka na tego typu spotkaniach panuje, poznać ciekawych ludzi myślących podobnie jak Ty.
Pozdrawiam
Najpierw zadbajmy o podstawową jednostkę w społeczeństwie jaką jest rodzina a dopiero później zastanawiajmy się czy kogoś innego nie wesprzeć. Lepiej być silnym jednolitym aniżeli słabym wielokulturowym
15 2016-12-05 13:00:55 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-12-05 13:02:53)
gdyby ktos nie mogl sie powstrzymac i widzialabym, jak mu w trakcie oczy blyszcza albo podnosi mu sie cisnienie czy tez odplywa w zachwycie nad slusznoscia wlasnego zdania ;-) to tez chyba nie chcialabym kolejnych spotkan, bo ich temat i atmosfera bylyby przewidywalne.
Pełna zgoda.
Choć czasem sama delikatnie zagajałam tematy ala polityczne, żeby zobaczyć z kim mam do czynienia i trzeba przyznać, że jako metoda preselekcji zwichrowanych fanatyków z każdej opcji, działało to niezawodnie. Oni po prostu nie mogą się powstrzymać przed podzieleniem się swoją najlepsiejszą wizją świata. W tym momencie dobrze jest dla zasady rzucić coś co neguje jakiś tam ich pogląd i zobaczyć reakcję. Osoby, którym ich poglądy polityczne przesłaniają świat nie mogą wręcz ukryć pogardy i takiej też pogardy należy się spodziewać na dłuższą metę, więc po co pchać się dalej w taką relację. Hepatia chyba jest takim przypadkiem.
Doskonale Cię rozumiem. Ja również nie wyobrażam sobie, aby osoba, z którą miałbym budować trwały związek nie podzielała fundamentalnych wartości takich jak np. prawa człowieka. I nie chodzi tu o jakikolwiek problem z akceptacją innych poglądów, ale jeśli ktoś uważa, że osoby homoseksualne to zboczeńcy, aborcja to morderstwo a imigranci z Syrii to swołocz to nie ma możliwości aby z kimś takim prowadzić normalną rozmowę, a co dopiero myśleć o związku. Uważam, że osoby wyznający takie poglądy są po prostu złymi ludźmi.
Jeśli poglądy polityczne są dla Ciebie ważne spróbuj znaleźć ludzi i środowiska, które wyznają takie same poglądy ja Ty. Nie chodzi o to, aby od razu zapisywać się do partii, ale radziłbym Ci przejść się na przykład na otwarte spotkanie partii Razem, posiedzieć, posłuchać, poczuć atmosferę życzliwości i otwartości jaka na tego typu spotkaniach panuje, poznać ciekawych ludzi myślących podobnie jak Ty.
Pozdrawiam
Gorszymi od tej roszczeniowej swołoczy, nierobów, zamachowców, bandytów i gwałcicieli, no i może 1% naprawdę potrzebujących?
Ja z kolei nie mógłbym być z kimś, kto ignoruje głos zdrowego rozsądku w imię poprawności, równości, tolerancji itp.
Znowu inna panna myśli że PiS = prawica.
Załamujecie mnie dziewczyny.
adiaphora napisał/a:gdyby ktos nie mogl sie powstrzymac i widzialabym, jak mu w trakcie oczy blyszcza albo podnosi mu sie cisnienie czy tez odplywa w zachwycie nad slusznoscia wlasnego zdania ;-) to tez chyba nie chcialabym kolejnych spotkan, bo ich temat i atmosfera bylyby przewidywalne.
Pełna zgoda.
Choć czasem sama delikatnie zagajałam tematy ala polityczne, żeby zobaczyć z kim mam do czynienia i trzeba przyznać, że jako metoda preselekcji zwichrowanych fanatyków z każdej opcji, działało to niezawodnie. Oni po prostu nie mogą się powstrzymać przed podzieleniem się swoją najlepsiejszą wizją świata. W tym momencie dobrze jest dla zasady rzucić coś co neguje jakiś tam ich pogląd i zobaczyć reakcję. Osoby, którym ich poglądy polityczne przesłaniają świat nie mogą wręcz ukryć pogardy i takiej też pogardy należy się spodziewać na dłuższą metę, więc po co pchać się dalej w taką relację. Hepatia chyba jest takim przypadkiem.
Strza w 10tke Klio :-).
Można być w udanym związku mając kompletnie różne orientacje polityczne. Grunt, to pozwolić drugiej stronie zostać przy swoim, a nie przekonywać na siłę do swojej racji.
Pewne konkretne frakcje mają kłopot z akceptacją faktu, że różne poglądy mogą być słuszne.
"Nie wymagam wiecej niz oczekuje" to takie trochę masło maślane, nie? ;P
Może zacznij mniej skupiac sie na wymaganiach i oczekiwaniach, a bardziej dostrzegać urok w roznicach?
19 2016-12-05 21:11:16 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-12-05 21:11:40)
Zauważyłam iż obecnie samotne osoby to albo desperaci którzy nie bez powodu są samotni albo ludzi którym w ogóle nie zależy an związkach a tylko seksie.
A Ty, równiez osoba samotna do której kategorii siebie zaliczasz?
Tacy będą tym kim zechcę a rzeczywistości są rozliczeniowcami bez własnego ja nie nadają się an partnerów tylko an kochanków.
Niestety ci co mają własne ja nie odpowiadają mi ponieważ ich jest odwrotnością mnie.
Odwrotnością Ciebie? Czyli Ci ze skrajnej prawicy mają swoje ja? A ci rozliczeniowcy to lewacy?
Czy raczej w tej kwestii chodzi nie o politykę, a o podejście do związków? Czyli odpowiadają Tobie ci, którzy nadają się tylko na kochanków, tak? Co byłoby logiczne, bo przecież skoro samotni do związków się nie nadają, to w związkach są ci którzy się do nich nadają.
Mam odjazd Umówisz się ze mną na randkę? Ale od razu na trzecią.
Bo wiesz, tylko ona jest samotna z wyboru.
Reszta to desperaci, idioci i w ogóle.
A mnie się wydaje, że to właśnie autorka jest sama z powodu bzika na punkcie politycznym, kto chciałby być z kimś, kto napierdziela o polityce i wymaga takich samych poglądów. Dżizas.
Słuchaj, rozumiem Twój punkt widzenia, ale przez Ciebie nie zgodzi się na randkę ze mną
Ja mam poglądy lewicowe. Uważam że naprawdę niewiele jest potrzeba rzeczy materialnych. Liczą się głównie zainteresowania niematerialne jak kultura i sztuka. Chęć posiadania kolejnych drogich zabawek jest potrzebą dziecięcą. Nie wiem dlaczego dorośli ludzie je mają. Ale raczej to nie jest problem bo zawsze można wcześniej napisać jakie się ma wymagania i spotykać się tylko z odpowiednimi ludźmi. Poza tym kobiety odmawiają spotkań koleżeńskich na próbę, żeby się przekonać czy mężczyzna jest taki jaki deklaruje że jest. Efekt? Tragiczny. Kobieta pomija wielu odpowiednich mężczyzn, bo podejmuję decyzję w ciągu kilku minut, ale jak ktoś się jej spodoba to natychmiast pada decyzja o spotkaniach mimo że ta osoba jest nieodpowiednia. Takie postępowanie to jest choroba społeczna, podejmowanie szybkich niewłaściwych decyzji.
23 2016-12-07 11:56:02 Ostatnio edytowany przez Swanen (2016-12-07 11:56:18)
Wow, a kto decyduje czy mezczyzna jest odpowiedni dla kobiety czy nie? I kto decyduje o tym czy kobieta podjela decyzje za szybko czy nie? Ty?
moze przywiazujesz zbyt drobiazgowa wage do szczegolow? Poglady zazwyczaj az tak nie dziela, zeby odpychaly ludzi od siebie, chyba, ze sa bardzo radykalne i zbytnio koncentruja na sobie nasza uwage lub natarczywie je swiatu prezentujemy. Napisalas, ze gdy poruszasz na spotkaniach ten temat to zazwyczaj kolejnych juz nie ma. Moze problem tkwi w tym, jak poruszasz, jak je przedstawiasz, jak odnosisz sie do cudzych, moze jestes przemadrzala albo nawiedzona i nawet tego nie czujesz?
Trudno zgadywac.
Poruszam np temat naszego rządu, łamania konstytucji, eksmisji wyrzucania na bruk chodzi mi o kupno kamienic i podkręcanie czynszy przykład Warszawy choć w moim rodzinnym miasteczku gdzie nie rządzi PO ani tym bardziej lewica tez są takie przypadku poruszyłam oczywiście temat kapłaństwa kobiet (moja siostra jest księdzem w mieście Nowy Jork nie mylić ze stanem). Chodziło mi o podejście kleru do kobiet. temat niższych zarobków dałam przykład firma Deloitte która sama przyznaje iż mniej płaci kobietą. Pracowała tam moja matka i potwierdza iż u tej firmy to stała praktyka. Generalnie były to luźnie rozmowy do których dochodziłam chcąc poznać zdanie swojego przyszłego męża.
25 2016-12-08 03:18:04 Ostatnio edytowany przez Hepatia (2016-12-08 03:53:12)
Ja byłem politykiem przez 8 lat i nie wyobrażam sobie, żeby z góry narzucać sobie cały kanon poglądów dla potencjalnej dziewczyny, a już o konkretnych rozmowach politycznych na 3 spotkaniu to nawet bym nigdy nie pomyślał.
Dobrze wiedzieć zanim się tu zarejestrowałam czytałam różne twoje posty z twoją ksywą na różnych portalach. Z takim podejściem obyś był sam. Takich właśnie jak ty unikam jak ognia. Jajaja korporacjonizm, darwinizm społeczny dobry, czerwone ścierwo, marksizm polityczny, antypolacy, żydzi, masoni, cykliści, gender itd.... Wy tylko potwierdzacie mi iż rozumnych mężczyzn jak na lekarstwo.
MrSpockomim po lewicowości masz jednak coś odpychającego nie wiem syndrom Piotrusia pana poza tym Kraków to jednak nie Wrocław Choć zainteresowania masz całkiem całkiem
RavenKnight Ci co nie chodzą na wybory nie powinni mieć pretensji do żadnej władzy. Bierność to przyzwolenie na agresję. Wolę poznać zdanie partnera wcześniej niż przeżywać powtórkę z historii. Gdzie moi eks chcieli mnie wyprostować. Polak mądry po szkodzie. Od polityki się nie ucieknie. Przykładem chorej bierności i upodlenia jest nasza sztuczna pierwsza dama. Oj ja bym takiemu dała zachowuje się w moich oczach pan prezydent jak francuski prezent którego też nie lubię.
Mam jutro urlop tak to nie miałabym w ogóle czasu na forum.
Po pierwszym z dwóch ostatnich postów autorki pomyślałam "no tak : nie ma jak poruszać drażliwe tematy na pierwszej randce i dziwić się, że nie ma drugiej". Po drugim poście pomyślałam, że jeśli rozmowy na pierwszej randce prowadzone są w takim tonie (nawet jeśli słuszność jest po stronie autorki) to każdy będzie uciekał przed nią aż się będzie kurzyło. Ja bym uciekała.
Tematy polityczne są drażliwe praktycznie zawsze, szczególnie polityka społeczna. Zawsze, zawsze, zawsze znajdzie się kość niezgody. A nawet jeśli ktoś ma podobne poglądy do mnie, a duzodużo nawija o tym, co go w polityce boli, to nie mam ochoty ciągnąć takich rozmów, czy znajomości. Traktuję takich ludzi, jak nawiedzonych. Kiedyś pan na randkę przyniósł mi petycję do podpisania przy okazji - ogromny niesmak, ogromny :-).
Zaangażowanie polityczne jest ok, ale należy je realizować z bliższymi znajomymi, w klubach partii, na meetingach itd. Randki to nie miejsce na to, zwłaszcza pierwsze randki. No chyba, że spotkają się dwie osoby, dla których to temat nr 1.
Zapisz się do odpowiadającej Ci poglądami młodzieżówki politycznej, ewentualnie zacznij działać w jakiejść organizacji społecznej/fundacji, ukierunkowanej na budzenie świadomości politycznej i społecznej wrażliwości. Jeśli polityka jest dla Ciebie tak istotna, że jest to pierwszy i podstawowy temat, który poruszasz na randce, to nie ma bata - musisz sobie znaleźć kogoś równie zaangażowanego i po właściwej stronie, bo inaczej to w ogóle nie ma szans ruszyć. Dla większości ludzi tak głębokie zaangażowanie polityczne jest trudne do strawienia.
A po drugie spuść z tonu. Mówię to jako osoba, która sama ma mocne przekonania w kwestiach polityczno-społecznych i która musiała się nauczyć pewnych rzeczy na własnej skórze. Jeśli wymagasz szacunku dla swoich poglądów, to szanuj poglądy innych, a przynajmniej ich prawo do posiadania poglądów innych niż twoje. Bo arogancja, wszystkowiedztwo i patrzenie z góry na innych ludzi wcale nie jest liberalne, lewicowe i postępowe - jest chamskie,generujące podziały i konflikty, i obecne na całym spektrum politycznych poglądów.
28 2016-12-08 10:09:35 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2016-12-08 10:11:52)
On-WuWuA-83 napisał/a:adiaphora napisał/a:Napisalas, ze gdy poruszasz na spotkaniach ten temat to zazwyczaj kolejnych juz nie ma.
Nic dziwnego, że nie ma wiecej spotkań. Też nie chciał bym się dalej spotykać z osobą co uważa stawianie tęczy na Placu Zbawiciela za coś normalnego i potrzebnego.
A ja bym nie chciała się spotykać z kimś kto uważa że stawianie pomników Lecha Kaczyńskiego na każdym rogu jest normalne i potrzebne
Przecież ta partia jest lewicowa Dodatkowo widać, że myślisz stereotypowo, bo co ma stawianie pomników do poglądów? Jakby nie stawiano nigdzie poglądów Lenina
Ale jazda
Autorka może zapisz się do jakiejś lewackiej partii. Na bank coś się znajdzie, a z polityki dobrze się żyje.
Podejrzewam że jak wariatka agitujesz swoimi poglądami, dla tego ciężko Ci kogoś skusić, bo nie rozumiem czemu poglądy miały by być przeszkodą, co innego jak poglądy polityczne determinują nasz sposób życia, zachowania oraz inne itp... A jak na 3 randce każesz sondaż wypełniać to nie dziw się że każdy normalny nawet jak się znajdzie to zaraz spier yy dziela, tak spierdziela.
Pozdrawiam
Myślę że autorka zasłania się poglądami lewicowymi żeby tylko się z nikim nie związać.
31 2016-12-11 01:31:58 Ostatnio edytowany przez Hepatia (2016-12-11 01:40:41)
zdublowałam
32 2016-12-11 01:40:19 Ostatnio edytowany przez Hepatia (2016-12-11 01:45:02)
Małpa69 napisał/a:On-WuWuA-83 napisał/a:Nic dziwnego, że nie ma wiecej spotkań. Też nie chciał bym się dalej spotykać z osobą co uważa stawianie tęczy na Placu Zbawiciela za coś normalnego i potrzebnego.
A ja bym nie chciała się spotykać z kimś kto uważa że stawianie pomników Lecha Kaczyńskiego na każdym rogu jest normalne i potrzebne
Przecież ta partia jest lewicowa
Dodatkowo widać, że myślisz stereotypowo, bo co ma stawianie pomników do poglądów? Jakby nie stawiano nigdzie poglądów Lenina
Komuszką nie jestem raczej libertynką :)Jakoś osoby o prawicowych poglądach ciągną do Moskwy ja tam wolę UE. zabpth wiesz co obecna polska polityka to szambo. Mieszkałam trochę na Islandii trochę w Norwegii i powiem że różnica jest kolosalna. W tych czasach to mogę się nie obudzić albo trafić wracając z pracy zastać policję która znalazła podłożoną trawkę a w celi z pomocą osoby trzeciej popełnić samobójstwo wbrew swojej woli albo przynajmniej znaleźć się na redwatchu. Mam swoje poglądy ale mam tez inne zainteresowania a polityka wymaga dużego zaangażowania i praktycznie braku życia publicznego. Ludzie których poznałam i spodobali mi się byli zajęci z wyglądu oraz rozmowy zwykłej towarzyskiej. Acha chciałabym przeprosić w tym miejscu jacenty83 ponieważ przez pomyłkę przypisałam mu dodatkowo wypowiedź której nie powiedział. Owszem spotkałam wypowiedzi jacenty83 ale to wypowiedź On-WuWuA-83 mnie tak zirytowała. Właśnie tego typu odpowiedzi dostawałam albo ucieczkę bez wytłumaczenia co było jeszcze gorsze bo takie niemęskie.
Miłychamie nie lewicowa a konserwatywno-socjalistyczna.
Jacenty89 napisał/a:Ja byłem politykiem przez 8 lat i nie wyobrażam sobie, żeby z góry narzucać sobie cały kanon poglądów dla potencjalnej dziewczyny, a już o konkretnych rozmowach politycznych na 3 spotkaniu to nawet bym nigdy nie pomyślał.
Dobrze wiedzieć zanim się tu zarejestrowałam czytałam różne twoje posty z twoją ksywą na różnych portalach. Z takim podejściem obyś był sam. Takich właśnie jak ty unikam jak ognia. Jajaja korporacjonizm, darwinizm społeczny dobry, czerwone ścierwo, marksizm polityczny, antypolacy, żydzi, masoni, cykliści, gender itd.... Wy tylko potwierdzacie mi iż rozumnych mężczyzn jak na lekarstwo.
MrSpockomim po lewicowości masz jednak coś odpychającego nie wiem syndrom Piotrusia pana poza tym Kraków to jednak nie WrocławChoć zainteresowania masz całkiem całkiem
RavenKnight Ci co nie chodzą na wybory nie powinni mieć pretensji do żadnej władzy. Bierność to przyzwolenie na agresję. Wolę poznać zdanie partnera wcześniej niż przeżywać powtórkę z historii. Gdzie moi eks chcieli mnie wyprostować. Polak mądry po szkodzie. Od polityki się nie ucieknie. Przykładem chorej bierności i upodlenia jest nasza sztuczna pierwsza dama. Oj ja bym takiemu dała zachowuje się w moich oczach pan prezydent jak francuski prezent którego też nie lubię.
Mam jutro urlop tak to nie miałabym w ogóle czasu na forum.
No to bardzo mało prawdopodobne, bo poza tym forum nie pod nazwiskiem udzielam się wyłącznie w forach hobbystycznych głównie historycznych i tam tematów politycznych wogóle nie ma, a co dopiero takie teksty...
Komuś się wydaje że pozjadał wszystkie rozumy, a plecie takie bzdury i pisze składnią piątoklasisty, brrrr.
Faceci to muszą uciekać i to biegusiem.
najczęściej na trzecim spotkaniu poruszałam ten temat zazwyczaj było to ostatnie spotkanie.
Nie dziwię się, na 3 randce to zazwyczaj jest bzykanie, a nie polityczne przesłuchanie...
Hepatia napisał/a:najczęściej na trzecim spotkaniu poruszałam ten temat zazwyczaj było to ostatnie spotkanie.
Nie dziwię się, na 3 randce to zazwyczaj jest bzykanie, a nie polityczne przesłuchanie...
Różni fetyszyści chodzą po świecie...
37 2016-12-16 01:13:45 Ostatnio edytowany przez Hepatia (2016-12-16 01:17:11)
Ja tam nikogo nie przesłuchuję piszę jakie komentarze widziałam na różnych portalach pod ta ksywą. Rozumiem iż taki polityk jak wy nawet sami nie wierzy co napisał.
"Nie dziwię się, na 3 randce to zazwyczaj jest bzykanie, a nie polityczne przesłuchanie..."
No jak tylko takie łatwe was chcą Nie uważam iż zjadłam wszystkie rozumy w przeciwieństwie do jajcentego z jego komentarzy wyziewa wyższość a co do ciebie i WUWUa szkoda komentować. Co do mojego 'stylu" jest to efekt wypadku gnojek w garniturze wjechał prosto na mnie jechałam skuterem z dzieckiem swojej siostry. Dobrze że dziecku nic się nie stało osłoniłam go. Był to rok po skończeniu UW Straciłam przytomność maiłam krwiaka wielkości kciuka po operacji czekała mnie intensywna rehabilitacja. efekt tego to pewien niedowład kończyn który na szczęście dzięki mej pracy przezwyciężyłam oraz agrafia oraz problemy ze układaniem zganiań. Często muszę poprawiać co napisałam nieraz myśląc o c piszę a. Na szczęście mowa nie została naruszona. Gdyby jednak to się stało popełniła bym samobójstwo ponieważ zaburzenie mowy które, jak powiedzieli lekarze, po takim urazie 100% nie wróciło by do normy.Inne części mózgu mogą tylko częściowo zastąpić uszkodzony obszar). mowa to całe moje życie praca, hobby czyli też aktywność w dwóch organizacjach.
Chciałabym teraz porozmawiać z dziewczynami po to przyszłam na ten portal. Mamidełce dodać iż chodzi o to iż moi partnerzy nie akceptują moich poglądów a ludzie którzy mi się podobają jak na złość są zajęci Podam przykład co się stało jak nie powiedziałam chłopakowi o swoich poglądach. Chodzę na spotkania min. w empiku, są też w innych miejscach, teraz jest ich więcej jako że miasto Wrocław zostało na ten rok europejską stolicą kultury. Poszłam do empiku 27 listopada był Robert Biedroń fajnie nam się rozmawiało no i jak to często robię dałam swoją fotkę na Facebooka. Chłopak którego poznałam znalazł mnie wysłał zaproszenie przyjęłam i po ok 15 minutach napisał iż z "myślałem iż jesteś fajną dziewczyną tak cię odbierałem podobałaś mi się wygadana kumata i w ogóle ale pedalska zaraza obok ciebie tego nie toleruję.Poza nim znalazłem sprzedawczyka Lisa, Legierskiego i więcej już nie chciałem oglądać żegnam i nie pozdrawiam" Za godzinę napisał "Ale siara tylko zmarnowałem czas na tfu ciebie oddaj mi wszystko co ci dałem i podał adres priorytetem" To jakieś 2 km ode mnie.... choć to niedaleko nie chciał mnie widzieć. Pod oddaniu rzeczy napisał mi "od samego początku coś mi śmierdziałaś ale zignorowałem to jednak to prawda. Zdrowy ludzki mózg to tak odbiera" I to napisał pan radca prawny.
ja akurat rozumiem Hepatie.
też z pewnymi rodzajami ludzi nie chcialabym mieć do czynienia. np. z hipokrytami, fanatykami, ludzmi pelnymi nienawisci do innych, tylko dlatego, że są inni, maja inny sposob na zycie, inna orientacje, tymi, ktorzy o innych mowia "ciapaty" "pedal" "kurwa".
na szczescie tacy ludzie mimo pozornej inteligencji na pierwszy rzut oka dają sie latwo podpuscic, wiec wcale nie trzeba im robic przesłuchania dot. poglądów zwykle nienawisc u nich jest tak silna, ze sami gadają
obserwowalam troche takich osob w roznych moich miejscach pracy i z racji tego musialam miec z nimi kontakt i widzialam jedno. takie poglady to byl tylko czubek gory lodowej, bo tak naprawde to byli po prostu zli ludzie, nie majacy skrupolow zeby opowoadac jak oszukiwali, kradli i zdradzali narzeczone, bo przeciez jeszcze im przed oltarzem nie przysiegali wiernosci.
od takich ludzi jak najdalej.
Ja tam nikogo nie przesłuchuję piszę jakie komentarze widziałam na różnych portalach pod ta ksywą. Rozumiem iż taki polityk jak wy nawet sami nie wierzy co napisał.
"Nie dziwię się, na 3 randce to zazwyczaj jest bzykanie, a nie polityczne przesłuchanie..."
No jak tylko takie łatwe was chcąNie uważam iż zjadłam wszystkie rozumy w przeciwieństwie do jajcentego z jego komentarzy wyziewa wyższość a co do ciebie i WUWUa szkoda komentować. Co do mojego 'stylu" jest to efekt wypadku gnojek w garniturze wjechał prosto na mnie jechałam skuterem z dzieckiem swojej siostry. Dobrze że dziecku nic się nie stało osłoniłam go. Był to rok po skończeniu UW Straciłam przytomność maiłam krwiaka wielkości kciuka po operacji czekała mnie intensywna rehabilitacja. efekt tego to pewien niedowład kończyn który na szczęście dzięki mej pracy przezwyciężyłam oraz agrafia oraz problemy ze układaniem zganiań. Często muszę poprawiać co napisałam nieraz myśląc o c piszę a. Na szczęście mowa nie została naruszona. Gdyby jednak to się stało popełniła bym samobójstwo ponieważ zaburzenie mowy które, jak powiedzieli lekarze, po takim urazie 100% nie wróciło by do normy.Inne części mózgu mogą tylko częściowo zastąpić uszkodzony obszar). mowa to całe moje życie praca, hobby czyli też aktywność w dwóch organizacjach.
Chciałabym teraz porozmawiać z dziewczynami po to przyszłam na ten portal. Mamidełce dodać iż chodzi o to iż moi partnerzy nie akceptują moich poglądów a ludzie którzy mi się podobają jak na złość są zajęciPodam przykład co się stało jak nie powiedziałam chłopakowi o swoich poglądach. Chodzę na spotkania min. w empiku, są też w innych miejscach, teraz jest ich więcej jako że miasto Wrocław zostało na ten rok europejską stolicą kultury. Poszłam do empiku 27 listopada był Robert Biedroń fajnie nam się rozmawiało no i jak to często robię dałam swoją fotkę na Facebooka. Chłopak którego poznałam znalazł mnie wysłał zaproszenie przyjęłam i po ok 15 minutach napisał iż z "myślałem iż jesteś fajną dziewczyną tak cię odbierałem podobałaś mi się wygadana kumata i w ogóle ale pedalska zaraza obok ciebie tego nie toleruję.Poza nim znalazłem sprzedawczyka Lisa, Legierskiego i więcej już nie chciałem oglądać żegnam i nie pozdrawiam" Za godzinę napisał "Ale siara tylko zmarnowałem czas na tfu ciebie oddaj mi wszystko co ci dałem i podał adres priorytetem" To jakieś 2 km ode mnie.... choć to niedaleko nie chciał mnie widzieć. Pod oddaniu rzeczy napisał mi "od samego początku coś mi śmierdziałaś ale zignorowałem to jednak to prawda. Zdrowy ludzki mózg to tak odbiera" I to napisał pan radca prawny.
No to powiem Ci, że świetnie zmyślasz bo pod tym nickiem jestem wyłącznie tutaj. A co do kandydatów na partnerów to jak widać sama wyłuskujesz takich debili i buraków i to nie jest raczej problem poglądów politycznych. Ja odkąd pamiętam jestem centroprawicowcem (z małymi odchyłami w różnym czasie bardziej w centrum lub bardziej na prawo), a wszystkie moje związki były z dziewczynami o poglądach centrowych z lekkim odchyłem na lewo (zbieżność kompletnie przypadkowa) i jakoś żadnemu nigdy to nie przeszkadzało. Poza sprawami, które bezpośrednio dotyczą lub mogą dotyczyć Nas, reszta poglądów dziewczyny nie miała dla mnie żadnego większego znaczenia (np jestem teraz w drugim związku z wegetarianką, mimo że sam jestem mięsożercą). Jeśli żadna strona nie jest radykałem, to nie trzeba być zaraz światopoglądową kopią drugiej osoby.
Podam przykład co się stało jak nie powiedziałam chłopakowi o swoich poglądach. Chodzę na spotkania min. w empiku, są też w innych miejscach, teraz jest ich więcej jako że miasto Wrocław zostało na ten rok europejską stolicą kultury. Poszłam do empiku 27 listopada był Robert Biedroń fajnie nam się rozmawiało no i jak to często robię dałam swoją fotkę na Facebooka. Chłopak którego poznałam znalazł mnie wysłał zaproszenie przyjęłam i po ok 15 minutach napisał iż z "myślałem iż jesteś fajną dziewczyną tak cię odbierałem podobałaś mi się wygadana kumata i w ogóle ale pedalska zaraza obok ciebie tego nie toleruję.Poza nim znalazłem sprzedawczyka Lisa, Legierskiego i więcej już nie chciałem oglądać żegnam i nie pozdrawiam" Za godzinę napisał "Ale siara tylko zmarnowałem czas na tfu ciebie oddaj mi wszystko co ci dałem i podał adres priorytetem" To jakieś 2 km ode mnie.... choć to niedaleko nie chciał mnie widzieć. Pod oddaniu rzeczy napisał mi "od samego początku coś mi śmierdziałaś ale zignorowałem to jednak to prawda. Zdrowy ludzki mózg to tak odbiera" I to napisał pan radca prawny.
Hehehe, też bym "odbił" od ciebie jakbym się dowiedział, że sympatyzujesz z takimi ludźmi. Tu nie chodzi o to, że ktoś od razu musi być fanatykiem - w domyśle np. słuchać Radia Maryja.
Po prostu ma takie przekonania w których nie ma miejsca na różne "dziwne sytuacje", zachowania i ogólnie inaczej widzi to co miało miejsce x lat temu i to co obecnie się dzieje.
I nie ma co też zarzucać, że ci nietolerancyjni to ludzie z tej "Polski B" - czyli małomiasteczkowa, niewykształcona hołota z pod budki z piwem XD bo jak widać rzeczywistość jest z goła inna.
a jakim człowiekiem jest Robert Biedroń?
Bo na razie to jest jednym z najlepszych prezydentów miast i menadźerów - pod jego kierownictwem Słupsk zaczął się rozwijać. A on sam jest blisko ludzi i organizuje też sporo społecznych inicjatyw. Śmiem twierdzić, że jest o niebo lepszym człowiekiem niż jakikolwiek poseł PISu.
Ja nie wiem czy tu chodzi o to z jakiej partii ktoś jest. Oczywiście takie SLD to się podpina pod takich ludzi jak ten cały prezydent Słupska (specjalnie bez nazwiska bo nie chce mi się strzępić klawiatury na tego pana)
Na szczęście ja nie mam takich znajomych i nie zamierzam ich mieć. A co do pana Lisa to nie raz oglądałem te jego programy no i aż żal było patrzeć na to jego zachowanie. Potrafi kłamać jak z nut - aby dopiec przeciwnikom politycznym wykorzystał nawet córkę prezydenta.
43 2016-12-16 19:20:33 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-12-16 19:58:24)
"Nie dziwię się, na 3 randce to zazwyczaj jest bzykanie, a nie polityczne przesłuchanie..."
No jak tylko takie łatwe was chcą
... w przeciwieństwie do jajcentego
Masz fajne poczucie humoru, a Twoje pomyłki (?) w tekście potrafią być jak widać zabawne.
Ale podejrzewam, że po powtarzających się częściej komentarzach w takim stylu, jak ten o pierwszej damie trudno czuć do Ciebie sympatię. Zwlaszcza, że jak piszesz mieszkałaś w krajach, gdzie poziom klasy politycznej jest wyższy niż w Polsce, a stopień polaryzacji opinii publicznej znacznie niższy. Takie zachowania i słowa świadczą nie tyko o Twoim "fanatyźmie" (który jeszcze przeciętny facet mógłby zaakceptować), ale również niezbyt dobrze o Twojej kulturze osobistej.
Chcesz powiedzieć, ze w krajach Pn. lub zachodniej Europy takie komentarze wśród zwykłych obywateli są normalne?
Co za tym idzie trudno mi się dziwić, że trafiasz na takich partnerów jak ten radca prawny, bo skoro masz takie a nie inne standarty, to i logiczne jest dla mnie że trafiasz na -wybacz- ale trochę podobnych sobie ludzi...
Inna sprawa, choć drugorzędna lub trzeciorzędna, to jednak moim zdaniem też niezbyt dobrze świadczy o Tobie i rzuca pewne światło jakim możesz być człowiekiem na codzień względem innych.
Współczuję Ci wypadku i konsekwencji, ktore spowodował. Ale nie wydaje Ci się, że Twoje niechlujstwo językowe, zwłaszcza brak interpunkcji i literówki świadczą o niepoważnym traktowaniu swoich rozmówców?
Czytanie Ciebie jest uciążliwe, mogłabyś to zmienić i nie kosztowałoby to Cię przecież wiele czasu i energii, ale tego nie robisz. A jednocześnie jak sądzę oczekujesz poważnego traktowania tego co piszesz przez innych.
Nikt nie lubi fanatyków. Czy to z lewej, czy to z prawej, czy z centrali czy z kosmosu.
Ktoś kiedyś powiedział "nie pytaj co kraj może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla kraju?" a ja przewrotnie zapytam... "za ile?". Za ile czasu przestanie mi ten kraj pluć w twarz. Za ile czasu ten kraj przestanie mnie łupić podatkami. Za ile ten kraj "wydorośleje". Za ile ten kraj weźmie się za robotę a nie "rozprawianie" się z historią sprzed 30-40 lat. Za ile ten kraj będzie miał w końcu kogoś z wizją. Za ile ten kraj... i mógł bym tak do rana.
Jestem apolityczny. Nie popieram w tej chwili nikogo. Nie ma kogo.
Autorko, jesteś jak buldog spuszczony ze smyczy po kilku dniach na łańcuchu. Rzucasz się na prawo i lewo i przekonujesz do swojej racji, która jest najmojsza i najlepsza. Jak w "Dniu Świra". Karykaturalne to zaczyna się robić i (no nie śledzę, ale Wrocław to był przedostatnio za PO?) wydaje mi się, że jak chcesz znaleźć kogoś "odpowiedniego" dla siebie... zapisz się do jakiejś organizacji z takimi samymi poglądami jak twoje.
Miłość, to nie zapalenie światła w kiblu... tu trzeba czasu i cierpliwości
Powodzenia!
Hepatia napisał/a:najczęściej na trzecim spotkaniu poruszałam ten temat zazwyczaj było to ostatnie spotkanie.
Nie dziwię się, na 3 randce to zazwyczaj jest bzykanie, a nie polityczne przesłuchanie...
można się po bzykać, co kto lubi ale dyskusje światopoglądowe wcześniej czy później i tak będą miały miejsce, bo poza bzykaniem bywa gadanie (lub przynajmniej powinno być, bo tylko się tak bzykać, to szybko się znudzi0 wystarczy ze przerobisz wszystkie odcienie Gray'a)
a co do problemu Hepatii, to ja ją rozumiem, ja też w przekonaniach idę na lewo, wspieram organizacje broniące praw człowieka, walczące z dyskryminacją do tego jestem tą na F, od której kobiety się odżegnują a mężczyźni brzydzą niczym zawartością pępka, a to słowo na F to nie franca, tylko feministka (choć pewnie niektórzy nie widzą różnicy)
poglądy polityczne mówią prawie wszystko o człowieku i ja to odczułam na sobie, jestem Żydówką i były sytuację, gdzie wprost, patrząc mi w twarz ludzie mówili, że są antysemitami i nienawidzą Żydów ( i też nie wierzyłam własnym uszom)
koleżanka z Instytutu, gdy gadaliśmy o uchodźcach (ja jestem za przyjęciem) powiedziała, że z uchodźcami trzeba zrobić to co z Żydami do pieca (wie, że jestem Izraelitką)
ja na własnej skórze odczułam dyskryminację, boję się fanatyków, ludzi, którzy mówiąc o innych używają słow ciapaty, pedał, Żyd, komuch, zresztą wszyscy takie "czułe słowka" znamy
na pierwszych randkach może byc słodko i pierdzaco, bo ja ze swoimi poglądami sie nie obnoszę i raczej słucham niż mówię- daje się facetowi wygadać do woli i o dziwo sami chętnie kierują rozmowę na politykę i jesli widzę, że facet ma jakieś braki w tolerancji to się wylogowuje i mnie nie ma, ja się przed nimi nie produkuje (to robię działając w wybranych organizacjach i grupach na fejsie, gdzie są ludzie o podobnych do moich przekonaniach) i nie chcę ich na siłe przekonywać do swoich racji, zwyczajnie znikam, ale się takich ludzi zwyczajnie boję
rozumiem Hepatię i fajnie jest z niej żartować, jeśli ktoś nie jest w jakiś sposób hejtowany za to kim się urodził ( za chooolere nie wiem co Polacy mają do Żydów nie niezależnie od partii rządzącej jest tak samo- choć teraz to osiągnęliśmy Everest)
EeeTam napisał/a:Hepatia napisał/a:najczęściej na trzecim spotkaniu poruszałam ten temat zazwyczaj było to ostatnie spotkanie.
Nie dziwię się, na 3 randce to zazwyczaj jest bzykanie, a nie polityczne przesłuchanie...
można się po bzykać, co kto lubi ale dyskusje światopoglądowe wcześniej czy później i tak będą miały miejsce, bo poza bzykaniem bywa gadanie (lub przynajmniej powinno być, bo tylko się tak bzykać, to szybko się znudzi0 wystarczy ze przerobisz wszystkie odcienie Gray'a)
a co do problemu Hepatii, to ja ją rozumiem, ja też w przekonaniach idę na lewo, wspieram organizacje broniące praw człowieka, walczące z dyskryminacją do tego jestem tą na F, od której kobiety się odżegnują a mężczyźni brzydzą niczym zawartością pępka, a to słowo na F to nie franca, tylko feministka (choć pewnie niektórzy nie widzą różnicy)
poglądy polityczne mówią prawie wszystko o człowieku i ja to odczułam na sobie, jestem Żydówką i były sytuację, gdzie wprost, patrząc mi w twarz ludzie mówili, że są antysemitami i nienawidzą Żydów ( i też nie wierzyłam własnym uszom)
koleżanka z Instytutu, gdy gadaliśmy o uchodźcach (ja jestem za przyjęciem) powiedziała, że z uchodźcami trzeba zrobić to co z Żydami do pieca (wie, że jestem Izraelitką)
ja na własnej skórze odczułam dyskryminację, boję się fanatyków, ludzi, którzy mówiąc o innych używają słow ciapaty, pedał, Żyd, komuch, zresztą wszyscy takie "czułe słowka" znamyna pierwszych randkach może byc słodko i pierdzaco, bo ja ze swoimi poglądami sie nie obnoszę i raczej słucham niż mówię- daje się facetowi wygadać do woli i o dziwo sami chętnie kierują rozmowę na politykę i jesli widzę, że facet ma jakieś braki w tolerancji to się wylogowuje i mnie nie ma, ja się przed nimi nie produkuje (to robię działając w wybranych organizacjach i grupach na fejsie, gdzie są ludzie o podobnych do moich przekonaniach) i nie chcę ich na siłe przekonywać do swoich racji, zwyczajnie znikam, ale się takich ludzi zwyczajnie boję
rozumiem Hepatię i fajnie jest z niej żartować, jeśli ktoś nie jest w jakiś sposób hejtowany za to kim się urodził ( za chooolere nie wiem co Polacy mają do Żydów nie niezależnie od partii rządzącej jest tak samo- choć teraz to osiągnęliśmy Everest)
Niobe,przykre to bardzo
jak to nie wiesz co Polacy maja do Żydów? te wszystkie Sebastiany i Arki, którzy nie dojdą wyżej niż najniższa krajowa musza na kogo miec zrzucic wine za swoje nieudacznictwo. zauwaz ze zwykle tacy ludzie krzycza,ze ktos im kradnie prace,ziemie,kobiety, mozliwosci. a tak naprawde nie maja nic do zaoferowania.
masz racje, ze mezczyzni czesto sami sie zdradzaja z takimi paskudnymi poglądami - najlepsze co mozna zrobic to powiedzieć od razu adios bez tlumaczenia
Bujda na resorach. W Polin antysemityzm jest czysto teoretyczny, to taka słowna gadanina, a jak przychodzi do spotkania z Żydem w cztery oczy to od razu miękną. Nie mamy stale ochranianych przez policję synagog, zabijanych z powodów etnicznych Żydów na ulicy, demonstracji z hasłami Śmierc Żydom itd. A to wszystko w krajach zachodnich jest nagminne. Moja exdziewczynę chcieli pobić za Gwiazdę Dawida na szyi w Berlinie, mimo że latami w Warszawie nikomu nie przeszkadzała.
nie no, jasne, w Polsce nie ma ani antysemityzm ani rasizmu a swastyka to symbol szczescia
palenie kukly Zyda ro tylko wesoły happening
Jacus, jestes bialym heterykiem, pewnie jeszcze katolikiem - co Ty mozesz o tym wiedziec?
Chyba przesadzacie albo obracacie się w jakimś szemranym towarzystwie.
Znam paru Żydów i jakoś nie narzekają. A to, że ktoś gdzieś w Białymstoku czy gdzieś tam spalił kukłę, to ich mało interesuje, widocznie piroman...
Albo to może ja mam niesamowite szczęście i obracam się (i mieszkam) w niesamowicie tolerancyjnym towarzystwie (mieście). Co nie oznacza z automatu, że wyrażenia "ciapaty, pedał, Żyd, komuch" mi nie przeszkadzają. Ale nie miałam okazji się spotkać. Jedynie w internecie gdzieś tam.
odpowiem zbiorczo:
@Jacenty, @_v_ te nazwę to ataki rasowe na moją osobę miały związek z pracą, artykułami -takie podgryzienie trochę podyktowane zazdrością (jak to w robcie bywa)
ale druga strona medalu jest taka: nie wiem kogo oni znają i do jakich organizacji należą (przecież wśród kiboli są ludzie z różnych środowisk, również adwokaci, lekarze czy właśnie pracownicy naukowi) i czy czasem faktycznie nie oberwę i niestety _v_ to nie są Arki czy Janusze w dresach, ale również pracownicy naukowi
i Jacenty hasła "śmierć Żydom" naprawdę są takie dla picu?? grozimy śmiercią, to jest karalne i ja śledzę doniesienia o zachowaniach ksenofobicznych i rasistowskich w Europie i sorry ale nienawiść wobec Żydów w Europie wcale nie jest taka nagminna (w innych krajach EU ma to poważne konsekwencje, tak jak dyskryminacja imigrantów), tylko w PL jest traktowane lajtowo i palenie kukieł nie robi na nikim wrażenie, bo cóż przywykliśmy
Niobe, to takie mentalne Bartki i Sebastiany - niestety wykształcenie nie chroni przed glupota
nie no, jasne, w Polsce nie ma ani antysemityzm ani rasizmu
a swastyka to symbol szczescia
palenie kukly Zyda ro tylko wesoły happening
![]()
Jacus, jestes bialym heterykiem, pewnie jeszcze katolikiem - co Ty mozesz o tym wiedziec?
No widzisz, próbujesz mnie zdyskredytować, a trafiłaś kulą w płot. Wiem o tym bardzo wiele, aktualnie już rzadko, ale kilka lat temu po kilka razy w miesiącu w kipie pokonywałem pół Warszawy.
odpowiem zbiorczo:
@Jacenty, @_v_ te nazwę to ataki rasowe na moją osobę miały związek z pracą, artykułami -takie podgryzienie trochę podyktowane zazdrością (jak to w robcie bywa)
ale druga strona medalu jest taka: nie wiem kogo oni znają i do jakich organizacji należą (przecież wśród kiboli są ludzie z różnych środowisk, również adwokaci, lekarze czy właśnie pracownicy naukowi) i czy czasem faktycznie nie oberwę i niestety _v_ to nie są Arki czy Janusze w dresach, ale również pracownicy naukowi
i Jacenty hasła "śmierć Żydom" naprawdę są takie dla picu?? grozimy śmiercią, to jest karalne i ja śledzę doniesienia o zachowaniach ksenofobicznych i rasistowskich w Europie i sorry ale nienawiść wobec Żydów w Europie wcale nie jest taka nagminna (w innych krajach EU ma to poważne konsekwencje, tak jak dyskryminacja imigrantów), tylko w PL jest traktowane lajtowo i planie kukieł nie robi na nikim wrażenie, bo cóż przywykliśmy
Tym razem nie zgadzam się z Tobą Rybak za palenie kukły dostał 2 lata więzienia, we Francji miesiąc bez podpalenia synagogi albo podobnego ataku praktycznie się nie zdarza od lat. W Polsce te groźby nie są przekuwane na czyny, bo głównym zrodlem antysemityzmu jest radykalny islam, ktory w Polsce nie istnieje.
54 2016-12-18 02:37:50 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-12-18 02:40:23)
Co do uchodźców to jakiś czas temu czytałem jakiś news gdzie wypowiadała się Miriam Shaded i apelowała aby żadnych muzłumańskich imigrantów nie przyjmować bo będzie to samo co w Niemczech ostatnio. Także dajcie spokój sobie z tym tematem chyba, że drogie kobietki chcecie aby was te ciapate typki zaczepiały na ulicach
Ja "należę" do prawej strony sceny i takie rzeczy jak poniżej popieram (chociaż nie jestem jakoś "zabójczo" uprzedzony np. do żydów)
@ Jacenty gdzie we Francji masowo płoną synagogi, bo napisałeś, że nie ma miesiąca, czyli to byłby bardzo często powtarzane zajście, więc światowe media by się tym problemem dawno zajeły- śledzisz inne media poza polskimi, bo ja tak i nie zauważyłam takich zdarzeń, tym bardziej, że we Francji za chwilę będą wybory i startuje Marie Le Pen, która chce izolacji Francji, dlatego media tym bardziej są nastawione na newsy
@wuwua nie boje się Muzułmanów , boje się ONR (jak choolera) i uważam, że przyzwoicie byłoby gdyby każda gmina przyjęła choć jedną rodzinę i zapewniłabym im godne warunki życia, nie jesteśmy bogatym krajem, ale na jedną rodzinę w gminie chyba nas stać i to byłaby realna pomoc a nie udostępniania na fejsie fotek z Aleppo z dołączoną do tego smutną buźką
dla Pl nie ma wytłumaczenia w kwestii uchodźców
dla Pl nie ma wytłumaczenia w kwestii uchodźców
Jak najbardziej istnieje dla PL wytłumaczenie w kwestii uchodźców.
Widać jak na dłoni, że gdy poczują się pewnie bo istnieje ich duża społeczność to im szajba odbija. Widać to po incydentach w Niemczech i też po zamachach we Francji. Obecny rząd dobrze postępuje nie godząc się na żadnych uchodźców bo lepiej jest "zapobiegać a nie leczyć". I nigdy nie potrzebne będą jeżeli chodzi o nasz kraj żadne buźki i flagi ustawiane na fejsie - tak jak w przypadku Francji (dla mnie niezły "lol"). USA jakoś żadnych uchodźców nie przyjmują. Oni już przeszli swoje jeżeli chodzi o ciapatych.
NiobeXXX napisał/a:dla Pl nie ma wytłumaczenia w kwestii uchodźców
Jak najbardziej istnieje dla PL wytłumaczenie w kwestii uchodźców.
Widać jak na dłoni, że gdy poczują się pewnie bo istnieje ich duża społeczność to im szajba odbija. Widać to po incydentach w Niemczech i też po zamachach we Francji. Obecny rząd dobrze postępuje nie godząc się na żadnych uchodźców bo lepiej jest "zapobiegać a nie leczyć". I nigdy nie potrzebne będą jeżeli chodzi o nasz kraj żadne buźki i flagi ustawiane na fejsie - tak jak w przypadku Francji (dla mnie niezły "lol"). USA jakoś żadnych uchodźców nie przyjmują. Oni już przeszli swoje jeżeli chodzi o ciapatych.
chyba mam 7 zmysł, lub jestem wróżką, bo z góry przewiduje Twoje odpowiedzi
mów mi wróżka Syberia
A to już nie - ciocia Niobe? (^.^)
Nie świruj, dla ciebie jest lepiej jak tych islamistów nie ma. Wiadomo jak oni podchodzą do tych swoich "sąsiadów" z miedzy.
uważam, że przyzwoicie byłoby gdyby każda gmina przyjęła choć jedną rodzinę i zapewniłabym im godne warunki życia, nie jesteśmy bogatym krajem, ale na jedną rodzinę w gminie chyba nas stać
Tak trochę abstrahując od konkretnej sytuacji. I uwierz- to nie będzie ironia, ale interesujące mi się wydało, że przedstawicielka narodu, który tyle wycierpiał na obczyźnie zachęca obce nacje do emigracji. I to do kraju, w którym jak twierdzi pełno jest ksenofobii, nietolerancji i gdzie wręcz boi się chwilami o własne życie, a juz na pewno o przyszłość w obliczu ostatnich wydarzeń i ogólnego klimatu politycznego.
Możesz mi to wytłumaczyć?
Uchodźca to nie emigrant. A między krajem, gdzie ktoś może Ci coś nabazgrać na drzwiach, a krajem, gdzie bomba może zniszczyć Twój dom i zabić wszystkich, którzy się w nim znajdują, jest zasadnicza różnica...
61 2016-12-18 21:15:18 Ostatnio edytowany przez Hepatia (2016-12-18 21:43:15)
Najgorsze iż mimo iż tych ludzi ,o których pisze v i niobe, nie jest tak dużo to jest ich największy odsetek wśród samotnych facetów Ci porządni już są najczęściej zajęci
Ci mądrzy niezajęci są w mniejszości są chyba nie aktywni bo jeszcze ich nie spotkałam.
Hepatia
Może zadbaj na początek o ortografię, interpunkcję i stylistykę? Bo jeśli poznajesz ludzi przez internet, to u wielu będziesz przez te elementy skreślona.
63 2016-12-18 21:51:13 Ostatnio edytowany przez Hepatia (2016-12-18 21:53:21)
Pisałam czemu mam problem ze stylem w poprzednich postach. Nie raz muszę zdanie poprawiać kilka razy. Jeszcze nie tak dawno napisałam książkę. Internetu nie uznaję jako źródła poznania nowych ludzi. Tam nie ma ludzi chętnych na stałe związki a na przygodny seks. Incydenty w Niemczech jak na tą przyjętą ilość śmiechu warte. To tak jak się sugerować wiadomościami które nagłaśniają różne ekscesy. Wystarczy popatrzeć ile ludzi ginie codziennie w wypadkach samochodowych.
64 2016-12-18 22:18:28 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-12-18 22:19:27)
Uchodźca to nie emigrant. A między krajem, gdzie ktoś może Ci coś nabazgrać na drzwiach, a krajem, gdzie bomba może zniszczyć Twój dom i zabić wszystkich, którzy się w nim znajdują, jest zasadnicza różnica...
Tak, masz rację. Ale ja patrzę na to tak bardziej ogólnie... Kto obrywa pierwszy jak "trzeba znaleźć winnego"? "Obcy". Nigdzie nie jest bezpiecznie (w dluższej perspektywie czasowej) a natura luczka jest niezmienna.
Czy takie wędrówki ludów nie sprawiają w ostatecznym rozrachunku większych cierpień?
Czy Jezus po dwóch tysiącach lat jest (o ile jest ;) dumny widząc ogrom zbrodni popełnionych na chrześcijaninach w krajach, gdzie są/byli w mniejszości? Zważywszy, że to on "kazał" iść w świat i nawracać?
65 2016-12-18 22:26:43 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-12-18 22:27:22)
Kto potrzebuje znaleźć obcego, aby skanalizować swój gniew, frustrację, lęki itd znajdzie tego obcego również w jednolitym etnicznie społeczeństwie. Jeżeli obcego nie ma, to się go wynajdzie. U nas to obecnie „nieprawdziwi Polacy” itp "niepatrioci" Nie we wszystkich społeczeństwach jest zapotrzebowanie na obcych w tym sensie, czyli wychodzi na to, że społeczeństwa potrafią inaczej funkcjonować. To, że nasze wybiera wyszukiwanie obcych jest naszą tragedią, a nie rzeczywistych obcych.