Witajcie!
Tydzień temu poznałam na portalu randkowym faceta, z którym od początku świetnie mi się rozmawiało, mamy te same poglądy i wartości. Po kilku wiadomościach okazało się, że mieszka on od jakiegoś czasu za granicą, ale coraz częściej myśli o powrocie do PL. Niedługo przyjeżdża na urlop i chce się spotkać, ale ja mam wątpliwości, czy warto cokolwiek zaczynać skoro dzieli nas taka odległość a dodatkowo jestem osobą wrażliwą, która szybko się angażuje. Potrzebuję rady, a może ktoś był już w takiej sytuacji? Boję się, że spodoba mi się a potem wyjedzie i kontakt się urwie...
Zrób to, czego po prostu chcesz. Żyj chwilą. Nie myśl za bardzo o tym, co kiedyś będzie. Korzystaj z życia teraz.
3 2016-10-08 16:37:17 Ostatnio edytowany przez Ajaks (2016-10-08 16:37:50)
Ja bym ostrożnie podchodził, tym bardziej, że tak jak mówisz jesteś wrażliwa. Poczekał aż facet rzeczywiście przyjedzie do Polski
Ale to do niczego nie zobowiązuje takie spotkanie. Nie wiem czy coś więcej wiesz o nim. Czy przeprowadza się do Polski czy nie ? Czy tylko tak pisze. No i co najważniejsze w jakiej miejscowości będzie mieszkał ? Wszystko jest możliwe. Jeśli po kilku spotkaniach okaże się,że niestety nic z tego nie będzie to nie będzie. Szukasz dalej.
Ja miałam trochę podobną historię, ponieważ też na początku dzieliła nas odległość. I też poznaliśmy się przez internet. Ale na początku zaczęliśmy ze sobą rozmowę, zachęciło nas bardzo duże dopasowanie, jakie mieliśmy na mydwoje i pomyślałam, że to o czymś świadczy, więc nawiążę z nim kontakt. Rzeczywiście, bardzo dobrze nam się rozmawiało, wiele nas łączyło, ale na odległość... po prostu nie zwróciłam uwagi.
Wyszłam z założenia, że mieszka niedaleko mnie, ale jakoś po prostu nie sprawdziłam tego, w rozmowach też o tym jakoś nie rozmawialiśmy. Okazało się, że dzieliło nas sporo kilometrów i zaczął się dylemat, co w tym przypadku zrobimy. Jednak w związku z tym, że tak dobrze nam się rozmawiało, postanowiliśmy się mimo wszystko spotkać. Spotkanie tylko potwierdziło, że do siebie pasujemy, bardzo dobrze nam było ze sobą, tylko ta odległość przeszkadzała... Jednak z czasem udało nam się to ogarnąć, początkowo spotykaliśmy się weekendowo, ale finalnie udało nam się wspólnie zamieszkać. Początki były trudne, ale warto było. Tobie również życzę powodzenia w tej sytuacji!
Oj przypomniało mi się jak to było kilka lat temu.mój mąż mieszkał w uk na stałe kiedy się poznaliśmy.wtedy też miałam wątpliwości i nie sądziłam że coś z tego wyjdzie.i proszę jesteśmy małżeństwem i mamy dzieci.rzucił wszystko dla mnie tam i zjechał do pl.nie twierdzę iż twój nowy znajomy postąpi tak samo bo każdy jest inny ale warto jest się spotkać by poznać realnie osobę z którą dobrze nam się pisze.ważne by w realu mieć o czym gadać by się zainteresować nawzajem. Życzę Ci powodzenia :-)