Drogie netkobiety, bardzo proszę i obiektywną ocenę, chodzi oczywiście o faceta, bardzo podoba mi się pewien mężczyzna prawie 40l. ja mam 33l., nie wiem czy ma kogoś, obrączki nie zauważyłam, problem polega na tym, że On mieszka i pracuje Warszawie ja pracuje i mieszkam w Krakowie, każdy z nas ma już poukładane jakoś tam życie, każdy ma swoją karierę, pozycje w firmie, w której pracuje, ja zaczęłam budować dom, wiem, że on kupił w Warszawie mieszkanie. Ten mężczyzna bardzo mi się podoba, nie wiem czy i ja jemu, nie wiem też czy tego zauroczenia nie stłumić już w zalążku, a może spróbować…. On naprawdę zawrócił mi w głowie
Skoro nie wiesz czy mu się podobasz, ani nie daje żadnych sygnałów w twoją stronę to ... (wiem, że to się nogi nocą) po co?
3 2016-09-14 18:34:14 Ostatnio edytowany przez diana-1971 (2016-09-14 18:34:50)
I... ?
Nic o Nim nie wiesz, nie wiesz ani czy jest Tobą zainteresowany, więc jakich rad oczekujesz ?
czyli innymi słowy.... jeśli nie wiem czy mu się podobam mam to "głupie" zauroczenie stłumić w zalążku tak i całkowicie się odciąć?
czyli innymi słowy.... jeśli nie wiem czy mu się podobam mam to "głupie" zauroczenie stłumić w zalążku tak i całkowicie się odciąć?
Masz 33 lata, wiek zobowiązuje do pewnych mechanizmów, które są naturalną koleją rzeczy zdobytych doświadczeniem (poprzez wiek... fuck, im old ) które są oczywistą oczywistością - bo nie masz 15 lat i nie odkrywasz ameryki na nowo.
Ty się zauroczyłaś, on - nie wiadomo. Co robi "dorosły" człowiek? Dowiaduje się, czy ten ktoś jest zainteresowany.
Działaj. I nie bądź "dziewicą" na terytorium wroga
chyba źle to wszystko przedstawiłam, mam chaos głowie wiem doskonale, że mam się dowiedzieć, czy mu się podobam czy nie (tak marginesie jeszcze nie wiem jak
) ...lecz nie wiem do końca czy warto być w posiadaniu takiej wiedzy, może lepiej sobie darować właśnie ze względu na tę odległość, nasze 'poukładane' życie... bo jak mu się podobam to co.... no własnie co...?
chyba źle to wszystko przedstawiłam, mam chaos głowie
wiem doskonale, że mam się dowiedzieć, czy mu się podobam czy nie (tak marginesie jeszcze nie wiem jak
) ...lecz nie wiem do końca czy warto być w posiadaniu takiej wiedzy, może lepiej sobie darować właśnie ze względu na tę odległość, nasze 'poukładane' życie... bo jak mu się podobam to co.... no własnie co...?
Na prawdę, masz 33 lata ? Poziom Twoich wypowiedzi określiłabym na 13 lat.
Chyba naturalne jest że, najpierw " badasz tren ", jak jest zainteresowany umawiasz się na kilka randek, poznajesz człowieka i dopiero potem decydujesz się na ewentualny związek i rozterki.
Tylko nastolatki, budują " zamki na piasku " i na widok chłopca, od razu planują, ślub, wesele, domek i liczbę dzieci.
Diano - przyjaciółko forum, proszę zamilknij, nie wiesz w ogóle o czym piszesz, zastanów się kilka razy zanim zaczniesz pisać co inni planują co chcą o czym marzą, jakie maja plany na życie i oceniać innych na podstawie paru zdań
annika83 napisał/a:chyba źle to wszystko przedstawiłam, mam chaos głowie
wiem doskonale, że mam się dowiedzieć, czy mu się podobam czy nie (tak marginesie jeszcze nie wiem jak
) ...lecz nie wiem do końca czy warto być w posiadaniu takiej wiedzy, może lepiej sobie darować właśnie ze względu na tę odległość, nasze 'poukładane' życie... bo jak mu się podobam to co.... no własnie co...?
Na prawdę, masz 33 lata ? Poziom Twoich wypowiedzi określiłabym na 13 lat.
Chyba naturalne jest że, najpierw " badasz tren ", jak jest zainteresowany umawiasz się na kilka randek, poznajesz człowieka i dopiero potem decydujesz się na ewentualny związek i rozterki.
Tylko nastolatki, budują " zamki na piasku " i na widok chłopca, od razu planują, ślub, wesele, domek i liczbę dzieci.
Złościsz się na Dianę, ale ona ma rację, choć może wylożyła Ci ją zbyt ostro.
Takie rozterki, jakie Ty przeżywasz teraz, mają z reguły pary po wielu spotkaniach, które chciałyby razem zamieszkać i nie wiedzą, czy to wypali przez odległość.
Nie jesteś jeszcze na tym etapie, nie wiesz, czy on by był zainteresowany.
Spróbuj, poczekaj i obserwuj. Przecież to się może nawet w ogóle nie rozwinąć.
Moja Droga, a czego się spodziewasz, jeśli masz rozkminy jak nastolatka, otrzymujesz odpowiedzi dostosowane do sposobu myślenia.
Nie znasz faceta, a już rozważasz przyszłość z Nim i jakieś jeszcze nieistniejące problem. Najpierw się dowiedz, czy jest wolny i zainteresowany Tobą, wtedy martw się, czy zaangażowanie na odległość, ma sens.
Ok uciekam z tego miejsca, pewne rzeczy zarówno pozytywne jak i negatywne , słowa krytyki, słowa pochwały można powiedzieć z klasą, nie obrażając nikogo, nie zależnie czy uważa się, że rozmawia się z nastolatkiem czy osobą dorosłą, czy osobą o szerokich czy ograniczonych horyzontach, szanujmy się !
Niepotrzebnie unosisz się honorem.
Dziewczyny, spokojnie. Ok?
Nie badzmy hienami rozszarpujacymi zwierzyne... powiedzial facet
Anka pisz, cos sie wymysli
Lepiej poszukać kogoś na miejscu