Od trzech lat nie potrafię sobie poradzić z rozstaniem. Muszę go widywać bo mamy dziecko, myślałam że to z czasem minie ale niestety nie.
Współczuję Ci. Urwanie kontaktu bardzo pomaga, no ale w Twoim przypadku nie ma o tym mowy. Czy on ułożył sobie życie z kimś innym? Jeśli to już trzy lata, a Ty nadal się męczysz to może warto skorzystać z porady psychologa?
Współczuję Ci. Urwanie kontaktu bardzo pomaga, no ale w Twoim przypadku nie ma o tym mowy. Czy on ułożył sobie życie z kimś innym? Jeśli to już trzy lata, a Ty nadal się męczysz to może warto skorzystać z porady psychologa?
Chyba będę musiała, bo wczoraj jak kompletna idiotka popłakałam się i powiedziałam, że chcę żeby mnie kochał. A dzisiaj mam ogromnego dola. On już zapomniał, mieszka w innym mieście z jakąś kobietą. Nasz związek był dziwny, ranilismy się wzajemnie, były kłótnie itd. Ale ja mogłabym mu wszystko wybaczyć, zdaję sobie sprawę jak żałośnie to brzmi ale nie mogę zmienić tego chorego myślenia.
4 2016-09-05 21:09:19 Ostatnio edytowany przez gorszysort992 (2016-09-05 21:15:57)
Absolutnie żałosna nie jesteś ale związek był toksyczny więc dobrze iż się rozpadł. Czas leczy rany. Gdy przej ci od razu to zrozumiesz i pomyślisz jak ja mogłam się w to wpakować. Jak by nie patrzeć to wszystko ma jakiś plus będzie to dla ciebie dobra lekcja lekcja życie.
MałaMi czy moge do Ciebie napisać wiadomość prywatną?
Tak, proszę.
Jeszcze zadam pytanie czy zanim go poznałaś czułaś się dobrze z samym sobą ?
Absolutnie żałosna nie jesteś ale związek był toksyczny więc dobrze iż się rozpadł. Czas leczy rany. Gdy przej ci od razu to zrozumiesz i pomyślisz jak ja mogłam się w to wpakować. Jak by nie patrzeć to wszystko ma jakiś plus będzie to dla ciebie dobra lekcja lekcja życie.
No wlasnie w tym problem, ze nie przechodzi a ja nie wiem jak zmienić "tą zdartą płytę"... Nie chcę, ale ciągle o nim myslę. Wiem, że to normalne nie jest.
Jeszcze zadam pytanie czy zanim go poznałaś czułaś się dobrze z samym sobą ?
No wlasnie sama się zastanawiam teraz. Wiem, że obniżył moje poczucie wartości do zera.
Szukam psychologa, bo mnie to wszystko wykańcza emocjonalnie. Najwyraźniej mam depresję (kiedyś już miałam, leczyłam ją i stwierdziłam, że poradzę sobie bez leków).
11 2016-09-06 18:51:20 Ostatnio edytowany przez MalaMi78 (2016-09-06 23:34:19)
usunięto
Co za palant!