Mieszkam z moim facetem 4 lata znamy się prawie 6 lat ja mam 26 lat on 36 lat .Ja mam dwóch synów on córkę, ale nie ma jej przy sobie tylko bierze ją na weekendy .Ostani rok zaczełam z nim rozmawiać o naszej przyszłosci i że nie chce żyć na kocią łapę,rok temu kupiłam nam obraczki złote ze mną wybierał ale niestety nie dołozył sie ani grosza do nich ,wiem że to glupie pierw powinny byc oswiadczyny a dopiero kupowanie obraczek ale sam gadal ze wtedy bedzie pewny ze nikt mu mnie nie zabierze ,były tez obietnice typu ze mniej bedzie pił piwa itd.W tym roku zaczełam z nim rozmawiać ,czy mi się oswiadczy itd mówi ze tak.Pierw mówil że ma zamiar oswiadczyc sie przed wakacjami potem że na ślubie swojej siostry było to 18 czerwca mineła uroczystość a tu nic potem ze po ślubie a teraz mi gada ze ma czas i do końca roku mi się oświadczy .Pokazałam mu liste osotanio ile pił piwa bo lubi sobie wypić jak facet ale czasami przesadzal obliczyłam mu ze wydał 1500zł na piwo i ze prawie kazdy weekend pił je oburzył sie wynikła kłótnia bo mu powiedziałam ze jakby chciał sie oswiadczyć dawno by to zrobił jest juz prawie poczatek wrzesnia i dalej nic nie wiem zaczynam myslec ze poprostu jest ze mna z wygody a o nas powaznie nie mysli a ja nie chce wymuszonych oswiadczyn mam wrazenie ze czasami jestem jego taka przystania dopóki kogos innego nie pozna .czy on powanie mysli on nas tez mielismy jechac w te wakacjie gdzies i kolejny rok bez zadnych wakacji mielismy zlozyc sie na pol i wyjechac gdzie to co zrobil przepil pieniadze myślałam ze jak wyjedziemy gdzie np.nad morze to mi sie oswiadczy czy on mnie tylko zbywa??i nie zalezy mu na naszym zwiazku ??co o tym myslicie poradźcie mi cos .Odrazu pisze ze juz odbyłam z nim duzo rozmow na ten temat i tylko słysze ze mi sie oswiadczy ze do konca roku co chwile zmienia wersje kiedy, albo znów gadasz o tym samym , a ja mam wrazenie ze tylko obiecuje bo do tej pory to zadnej obietnicy nie dotrzymał ,wytknełam mu nawet wakacjie ze mielismy jechac to powiedział ze we wrześniu lub październiku pojedzie sie gdzies na weekend sama niewiem czy to ma sens ciagnąć nadal czy czekać.
2 2016-08-22 13:11:08 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-08-22 13:11:26)
,(...) a ja mam wrazenie ze tylko obiecuje bo do tej pory to zadnej obietnicy nie dotrzymał (...) ,
Słowo wrażenie popraw na pewność i uzyskasz odpowiedź, której szukasz.
3 2016-08-22 13:16:05 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-08-22 13:17:24)
Kupiłaś już obrączki i czekasz na oświadczyny
To dokup sobie pierścionek zaręczynowy, wynajmij smutnych Panów, a oni już zadbają o to, żeby Twój ukochany alkoholik stawił się w Urzędzie Stanu Cywilnego. Może Twój luby będzie na tyle pijany, że nie zorientuje się co się dzieje, a wtedy to już z górki.
Za dodatkową opłatą smutni Panowie posypią ryżu
Edycja: To już trzeci wątek o tej drugiej połówce jabłuszka, która traktuje Cię jak śmiecia, bo sama się tak traktujesz. Czekam na kolejne. Opowiedz koniecznie jak było na ceremonii!
Klio, a nie pomyślałaś "Co ludzie powiedzo?"
Kobieta, 26 lat i nie wyszła za mąż? !!!!! Do czego to podobne?
Ona w ogóle ma prawo żyć? Po co ona żyje? Bez obrączki na palcu, bez papierka "mam mena" to co to za życie?
Ja jestem strarsza i tez jakoś 'przemykam' nocami po mieście, bo wiadomo.. nie mam małża.
Ale jak się tylko trafi pierwszy lepszy facet, to zaraz lecę po obrączki. Niech se kurna nie myśli, że na frajerkę trafił.
A kandydata pięknego ma, to prawda. Nie ma to jak alkoholik
Kup sobie pierścionek, upij go do nieprzytomności, a potem mu powiedz, że się oświadczył, tylko nie pamięta. Nie będzie miał wyjścia.
Tylko dzieci szkoda, bo jakoś jakby mało ważne w tej historii...
Mieszkam z moim facetem 4 lata znamy się prawie 6 lat ja mam 26 lat on 36 lat .Ja mam dwóch synów on córkę, ale nie ma jej przy sobie tylko bierze ją na weekendy .Ostani rok zaczełam z nim rozmawiać o naszej przyszłosci i że nie chce żyć na kocią łapę,rok temu kupiłam nam obraczki złote ze mną wybierał ale niestety nie dołozył sie ani grosza do nich ,wiem że to glupie pierw powinny byc oswiadczyny a dopiero kupowanie obraczek ale sam gadal ze wtedy bedzie pewny ze nikt mu mnie nie zabierze ,były tez obietnice typu ze mniej bedzie pił piwa itd.W tym roku zaczełam z nim rozmawiać ,czy mi się oswiadczy itd mówi ze tak.Pierw mówil że ma zamiar oswiadczyc sie przed wakacjami potem że na ślubie swojej siostry było to 18 czerwca mineła uroczystość a tu nic potem ze po ślubie a teraz mi gada ze ma czas i do końca roku mi się oświadczy .Pokazałam mu liste osotanio ile pił piwa bo lubi sobie wypić jak facet ale czasami przesadzal obliczyłam mu ze wydał 1500zł na piwo i ze prawie kazdy weekend pił je oburzył sie wynikła kłótnia bo mu powiedziałam ze jakby chciał sie oswiadczyć dawno by to zrobił jest juz prawie poczatek wrzesnia i dalej nic nie wiem zaczynam myslec ze poprostu jest ze mna z wygody a o nas powaznie nie mysli a ja nie chce wymuszonych oswiadczyn mam wrazenie ze czasami jestem jego taka przystania dopóki kogos innego nie pozna .czy on powanie mysli on nas tez mielismy jechac w te wakacjie gdzies i kolejny rok bez zadnych wakacji mielismy zlozyc sie na pol i wyjechac gdzie to co zrobil przepil pieniadze myślałam ze jak wyjedziemy gdzie np.nad morze to mi sie oswiadczy czy on mnie tylko zbywa??i nie zalezy mu na naszym zwiazku ??co o tym myslicie poradźcie mi cos .Odrazu pisze ze juz odbyłam z nim duzo rozmow na ten temat i tylko słysze ze mi sie oswiadczy ze do konca roku co chwile zmienia wersje kiedy, albo znów gadasz o tym samym , a ja mam wrazenie ze tylko obiecuje bo do tej pory to zadnej obietnicy nie dotrzymał ,wytknełam mu nawet wakacjie ze mielismy jechac to powiedział ze we wrześniu lub październiku pojedzie sie gdzies na weekend sama niewiem czy to ma sens ciagnąć nadal czy czekać.
Rany Boskie Kobieto, cipką patrzysz i nic z po za niej nie widzisz.
Chcesz brać ślub z alkoholikiem ? Czy Ty, w ogóle myślisz o swoich dzieciach ? Dziad na piwsko przepuszcza krocie i myślisz, że jak zaobrączkujesz Kochasia, obrączką którą sama kupiłaś, On się w cudowny sposób zmieni.
Weź Ty się puknij, czymś ciężkim, może Ci rozum wróci.
Nie żal Ci dzieci, wakacje się kończą, One nigdzie nie były bo dla mamusi przydupas jest ważniejszy.
Jeżeli nie dla siebie, zerwij z tym pijakiem dla synów, chcesz żeby z niego czerpali wzorzec do naśladowania ?
7 2016-08-22 13:22:16 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-08-22 13:22:42)
Klio, a nie pomyślałaś "Co ludzie powiedzo?"
Kobieta, 26 lat i nie wyszła za mąż? !!!!! Do czego to podobne?
Ona w ogóle ma prawo żyć? Po co ona żyje? Bez obrączki na palcu, bez papierka "mam mena" to co to za życie?Ja jestem strarsza i tez jakoś 'przemykam' nocami po mieście, bo wiadomo.. nie mam małża.
Ale jak się tylko trafi pierwszy lepszy facet, to zaraz lecę po obrączki. Niech se kurna nie myśli, że na frajerkę trafił.A kandydata pięknego ma, to prawda. Nie ma to jak alkoholik
Jak to nie ma obrączki?! Kupiła se dwie. Może nosić po jednej na obu rękach. Dokupi pierścionek zaręczynowy i wszystko będzie cacy.
Jak dokupi zgrzewkę piwa, to nawet chłopa w domu będzie miała.
A miałem po cichu nadzieję, że to ktoś sobie jaja robi.
Proszę, nie zakładaj kolejnych wątków o tym samym związku i zapoznaj się z regulaminem forum.