Rutyna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: Rutyna

Mój związek : 1,5 roku, ja 22 on 31. Widujemy sie w weekendy, za rok planujemy zamieszkać razem. Na początku spędzaliśmy weekendy w domu z butelka wina, rozmowami, filmem i długim, częstym seksem, po pewnym czasie wkradła sie rutyna. Seks nie smakował już tak dobrze, zaczęłam od zmiany spędzania czasu, bilety na koncert, kino, park, koncerty, kluby. Przy każdym wyjściu sukienka i czerwona szminka. Chciałam żeby po wejściu do domu rzucił sie na mnie odrazu na wejście (nigdy tego nie zrobił, wiec sama raz spróbowałam, ale nie widziałam entuzjazmu, powiedział ze musi iść do toalety, i jak zwykle ten sam scenariusz, sofa, wino, oglądanie śmiesznych filmików na yt, ja zmywam makijaż i ubieram t-shirt..)

3 te same pozycje, które tez lubię, ale chciałabym spróbować czegoś innego, w czasie seksu gdy zmieniam pozycje opada mu.

Na początku związku powiedziałam ze nie lubię oralu, on powiedział, ze to swietnie bo nie lubił go nigdy dawać. Po roku jednak mi sie odmieniło chciałabym spróbować, ale skoro on tego nie lubi watpię żebym miała z tego jakaś przyjemność.

Wiem, muszę porozmawiać, ale jak? Czuje sie wręcz żałośnie mowić mu żeby sie na mnie rzucił przy wejściu skoro on tego nie czuje, to będzie takie sztuczne gdy zacznie to robić. Lubi dominacje, więc jak dominuje jest lepiej, ale pozycja na jeźdźca i trzymanie mu rak już tez staje sie nudna. Nie mam innych pomysłów.. Chciałabym kupić jakies zabawki w sex shopie, sex w kuchni łazience (raz powiedział ze po co skoro łóżko jest od tego)

Chce zaznaczyc ze na początku mieliśmy ten sam temperament. Mowię mu często o moich fantazjach, reaguje pozytywnie, ale ich nie realizuje..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rutyna

Narysowałaś obraz domowego pudla, który lubi siedzieć na kanapie w swojej bezpiecznej budzie - a przynajmniej takie odniosłem wrażenie. A ty byś chciała by ten pudel był wilczurem rozszarpującym wszystkie koty na podwórku.

Po pierwszej fascynacji, gdzie motylki ulatują a klapki z oczu opadają zaczynasz dostrzegać rysy na zbroi swego rycerza i zaczynają ci powoli doskwierać jego wady. Możliwe, że jest to spowodowane sporą różnicą wieku - ty młodziutka sarenka chcąca poznawać, doświadczać, bywać, zwiedzać a on koń w średnim wieku gdzie już się naoglądał i nałaził po tym padole i jego "szumieniem" jest wegetowanie na kanapie przed telewizorem wcinając owies.

Dziwi mnie jego podejście do oralu. Faceci raczej nie mają problemów z zaspokojeniem kobiety w ten sposób a na dodatek to lubią. A ty go oralnie zaspokajasz?

Z tego co piszesz to na moje oko on jest nudny w łóżku. 3 oklepane pozycje, w tym samym łóżku (ino pościel się zmienia) w tej samej kolejności i pewnie o tej samej porze - każdemu by się znudziło. To jak czytanie ulubionej książki po raz pięćdziesiąty. Niby fajna ale ileż można...

Pewnie ma uległy charakter i tego już nie zmienisz. Jak już gdzieś to pisałem - z owcy lwa nie zrobisz.

3

Odp: Rutyna

No cóż... Chyba czeka was bardzo poważna rozmowa

4

Odp: Rutyna

Typowa rada jest taka "porozmawiaj z nim".

Natomiast według mnie rozmawianie o seksie zupełnie nie ma sensu... W wyniku rozmowy on nie będzie bardziej fantazyjnym mężczyzną, w wyniku rozmowy on nie zacznie pragnąć lizać cipki, rozmowa nie pomoże w wykreowaniu spontanicznych zalotów, spontanicznego seksu po zamknięciu drzwi jak Cię zobaczy seksownie ubraną. Sama masz dowód że rozmowy nie działają -- mówisz o fantazjach, a on ich nie realizuje, choć potwierdza że mu się podobają. Sama czujesz, że seks wymuszony rozmową jest sztuczny.

Zatem co robić? Co robić... hmmm... Pozostaje jedynie działać. Delikatnie i do celu. Seks jest delikatną materią... Pewne rzeczy sobie darować jako niemożliwe do spełnienia, inne koniecznie zrealizować.

Co sobie darować:      (1) to że on się na Ciebie rzuci jak będziesz miała czerwoną mini i będziesz "wylaszczona" -- on tego nie czuje....      (2) że będzie spontaniczny seks w kuchni, bo nie będzie            (3) że on będzie dominującym facetem (= takim co nie lubi być gwałcony, ale lubi jak mu "laska daje d*py", nie mówię o żadanym sado-maso, tylko charakterze)... po prostu oddana dziewczyna go nie kręci

Co koniecznie musi być w Waszym seksie:     (1) minetka... bez tego nie ma seksu...     (2) różne pozycje o których marzysz

Są faceci, co się brzydzą minetką i tego raczej nie przeskoczysz. Musisz wybadać jego zachowanie. Możesz zahaczyć w czasie seksu pytanie w stylu "Może chciałbyś wylizać mi cipkę?" pocierając ją erotycznie. Możesz wskoczyć na 69 jeśli on bedzie chciał loda -- może widok cipki go zachęci, ale raczej trzeba to robić delikatnie, aby nie pomyślał, że się na niego "pchasz" i dominujesz... chociaż jeśli on to lubi to może też się spodoba. Pornole razem oglądacie? Jeśli tak, to kolejny sposób do wypróbowania.

Różne pozycje... Jak się wypniesz i postawisz go w sytuacji "musisz działać", to mu opadnie. Dlatego najlepiej jak go będziesz pieścić, np. oralnie, a jak już będzie miał mocną erekcję to wtedy wejść w tę pozycję i nakierować go tak jak chcesz. Po prostu nie możesz go stawiać w sytuacji kiedy on "coś musi".

Trudno tak jest, wiem, lepiej aby seks się sam układał... ale u Was może coś szwankuje na tym poziomie i trzeba to delikatnie uratować. Jak się nie uda, to pewnie tylko zmiana partnera pomoże.

Założę się, że gdybym bardziej pogrzebał w waszym związku, to wyjdą jeszcze "inne kwiatki" -- typu że on jest dziecinny, mamisynek, niezorganizowany, wciąż chłopczyk. W przeciwnym wypadku by widział, że dziewczyna ma w głowie bliskość i nie puszczał wtedy tych durnych filmików z YT.

5 Ostatnio edytowany przez bozenka.mak2 (2016-08-11 14:00:15)

Odp: Rutyna

1.Tak, zaspokajam go oralnie, czasami nawet bez stosunku bo tak mnie to kręci.
2.Zauważyłam jego uległy charakter, nawet w seksie z tego co czuje woli być tylko zdominowany. Mówił ze przedtem wolal dominować ale teraz na odwrót. Tez lubię dominować ale już pomysły mi sie kończą.
3.piszesz ze oddana dziewczyna go nie kręci, czyli ja mam być ta strona dominująca i zaczynająca?
4.jak mam mieć przyjemność z minety kiedy wiem ze on jej nie lubi? To znowu sztuczne. Raz wskoczyłam na 69 to tylko palcem mi robił.
5.nie oglądamy pornoli, on musi ze średnio przepada a oglada chyba raz na miesiąc
6.nie jest dziecinny ani maminsynek, sprawia wrażenie leniwego i znudzonego, plus odkąd zaczął wyznawać mi miłość jest bardziej czuły. Zamiast powiedzieć ze jestem sexi to mówi ze jestem słodka itp.

Raz chciałam spróbować na wycieczce w lesie, początki super był twardy zmieniliśmy miejsce w bardziej ustronne nagle mu opadł żadnej możliwości zmiany. Powiedział ze sie zestresował ze ktoś nas zobaczy.

6 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-08-11 14:20:17)

Odp: Rutyna

No dobra... W takim razie dużo już próbowałaś.

Mogło się zdarzyć w tym lesie, że się zestresował, albo jak się rozebrał, to mu się zrobiło zimno, albo się rozkojarzył. Zdarza się. Może dałoby się wtedy trochę pomiziać, od nowa na spokojnie (jak na początku) i byłby fajny seks. Facetowi nie stoi non stop, zwłaszcza jak seks jest długi... więc nie trzeba się zrażać jak tylko opadnie.

Raczej nie potrafię Ci inaczej pomóc -- on jest jaki jest i nic go nie zmieni. Trzeba z tym żyć... w wierności, albo i nie... W związkach zawsze coś jest źle -- albo brak porozumienia w rozmowach, działaniu, życiu, albo kiepski seks, albo nie kochają się. Jak dwa z nich są okej, trzecie chociaż trochę dobre, to może warto taki związek kontynuować...

On nie jest stary, Ty jeszcze młoda, a już problemy. A co będzie jak Ty będziesz miała 32 lata, a on 41? Zero seksu? Będziesz więdła?

Na twoim miejscu bym ten związek zabił... ale nie zrywając, ale przestając o niego walczyć. Wtedy zobaczysz, czy po prostu reanimujesz trupa, czy jednak mimo kiepskiego seksu dacie razem żyć.

7

Odp: Rutyna

Jeżeli wasz seks nie daje Ci satysfakcji i nie widzisz szans na poprawę to daruj sobie ten związek. Z biegiem czasu problemy zaczną się pogłębiać i nawet największe uczucie stanie się wyblakłe od niezaspokojenia. Wielu na forum już było takich, co mieli nadzieje, że z  czasem będzie lepiej - zazwyczaj przyznawali, że chcą zakończyć to bo się męczą. Nie polecam udawania oziębłej bo to nic nie rozwiązuje. Pogadaj z nim szczerze, że seks jest do dupy a jak nic się nie zmieni to po prostu znajdź sobie faceta, który będzie Ci odpowiadał temperamentem.

8

Odp: Rutyna

Nie dopasowaliście się pod względem seksualnym, to pewne. Wydaje mi się jednak, że to niedopasowanie sięga głębiej i jesteście razem, bo tak jakoś wyszło. Z tego co opisujesz traktuje Cię bezpłciowo, jak przyjaciółkę. Potrzyma za rączkę, powie że jesteś słodka, pooglądacie sobie filmiki, przywiąże Cię do siebie, ale żeby był jakiś żar w tym, to nie... Byle powiew wiatru, nie ten kąt, nie ta sceneria i mu opada. Ja rozumiem zdrowie, praca, stres, to, siamto, ale tu wygląda na to, że seks z Tobą go nie rajcuje. Wcześniej lubił dominować, ale z Tobą mu się odwidziało i woli być dominowany? Z opisu waszego pożycia nie wygląda na to, żeby to była prawda... Chyba, że chodzi mu o dominację przez wielkie D, ale zbyt leniowaty jest na takie cyrki... Generalnie, lepiej nie będzie, a raczej w drugą stronę.

9

Odp: Rutyna
gildarts napisał/a:

Jeżeli wasz seks nie daje Ci satysfakcji i nie widzisz szans na poprawę to daruj sobie ten związek. Z biegiem czasu problemy zaczną się pogłębiać i nawet największe uczucie stanie się wyblakłe od niezaspokojenia. Wielu na forum już było takich, co mieli nadzieje, że z  czasem będzie lepiej - zazwyczaj przyznawali, że chcą zakończyć to bo się męczą. Nie polecam udawania oziębłej bo to nic nie rozwiązuje. Pogadaj z nim szczerze, że seks jest do dupy a jak nic się nie zmieni to po prostu znajdź sobie faceta, który będzie Ci odpowiadał temperamentem.

Nie chce kończyć związku tylko ze względu na seks, po za ta strefa wszystko jest swietnie. Przestane sie starać, jeśli on nic nie zauważy i nie zadziała to skończę to.

10

Odp: Rutyna

Tylko ze względu na seks? A nie aż? I jak najbardziej jest to powód do zakończenia związku, chyba, że odpowiada Ci rola siostry. Nie moje klimaty...

11

Odp: Rutyna
Klio napisał/a:

Tylko ze względu na seks? A nie aż? I jak najbardziej jest to powód do zakończenia związku, chyba, że odpowiada Ci rola siostry. Nie moje klimaty...

Masz racje, wmawiam sobie ze to nie takie ważne ale czuje jak bardzo sie okłamuje. Po prostu chciałabym jeszcze podziałać zanim całkiem to zakończę, w ostateczności porozmawiać. Może ma taki okres w którym woli być tylko zdominowany, może to taki etap w związku? Ze trochę sie sobą przejedlismy?

12

Odp: Rutyna

Może, może, a może jest z Tobą z braku laku i z seksem z Tobą mu nie po drodze. Albo z seksem generalnie mu nie po drodze...
Podziałaj, zobaczysz sama, decyzja i życie są Twoje.

13

Odp: Rutyna
Klio napisał/a:

Może, może, a może jest z Tobą z braku laku i z seksem z Tobą mu nie po drodze. Albo z seksem generalnie mu nie po drodze...
Podziałaj, zobaczysz sama, decyzja i życie są Twoje.

To napewno nie, wyznaje mi miłość, robi śniadanie, zabiera na wakacje , komplementuje, prezenty itp  z braku laku by tego nie robił

14 Ostatnio edytowany przez navelbina (2016-08-11 21:05:52)

Odp: Rutyna
bozenka.mak2 napisał/a:

To napewno nie, wyznaje mi miłość, robi śniadanie, zabiera na wakacje , komplementuje, prezenty itp  z braku laku by tego nie robił

No pewnie, że nie z braku laku, tylko z faktu, że ma przy swoim boku, młodą, atrakcyjną dziewczynę i być może prezentami stara się Ciebie przekupić, bo wie, że seks jest do dupy.
To dorosły facet jest, myślisz, że jest na tyle ślepy, że nie dostrzega iż Cię nie zadowala ? Podejrzewam, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę ale jest typem lenia któremu zwyczajnie nie chce się wysilać bo faktycznie z waszego związku z tego opisujesz miłością nie "bucha".
Gdyby mu zależało na Tobie, to choć nie wiem jak kiepskim kochankiem by był, to robiłby wszystko, wręcz nawet nieudolnie, żeby tylko Cię uszczęśliwić. A on nie robi nic. "Bo nie lubi, bo mu się nie podoba" Chociaż nawet nie zechciał spróbować..
Odpowiedź jest jasna - koleś przygruchał sobie młódkę, pewnie ma z tego powodu poklask u kolegów.

Oglądanie filmików na yt? No nie osłabiajcie......

15

Odp: Rutyna
bozenka.mak2 napisał/a:

To napewno nie, wyznaje mi miłość, robi śniadanie, zabiera na wakacje , komplementuje, prezenty itp  z braku laku by tego nie robił

Z braku laku tworzy się związek z prawie wszystkimi oznakami związku, prócz satysfakcji z tego związku zarówno dla jednej, jak i drugiej strony. Łatwo się zgubić w grze pozorów.
Nie upieram się, że tak jest w waszym przypadku. Może po prostu nie te temperamenty i co najważniejsze brak elastyczności i chęci, aby jakoś tę różnicę zniwelować. Leniowaty jest pod tym względem, a Ty tak naprawdę dopiero zaczynasz i to nie jest wszystko na co Ciebie stać. Z kolei w jego przypadku to już jest wsio, więc zastanów się czy to wsio wystarcza teraz i czy pomniejszone wsio wystarczy później.
W dodatku kręcenie nosem na minetkę u mężczyzny, który twierdzi, że lubi być dominowany o.O To jak się ta dominacja objawia? Trzymasz go za ręce i ujeżdżasz... To jest dominacja? To jest odwalanie całej roboty, w czasie gdy leń se leży... Bierność i lenistwo nie jest tym samym co zamiłowanie do bycia zdominowanym.

16

Odp: Rutyna
Klio napisał/a:

Byle powiew wiatru, nie ten kąt, nie ta sceneria i mu opada.

Facet nie maszyna, nie na samo klaśnięcie rączkami "stoi" ale masz rację - ten typ jest dziwny. Zwłaszcza (za słowami autorki) łóżko (w domyśle - małżeńskie) jest od seksu a jeżeli dziewczyna chce coś więcej to "o jejku, jak tak można?" wink

Na moje oko to chłopina szuka "matki dla swoich dzieci". Masz mu autorko dać gromadkę dzieci bo on zaczął chorować na syndrom wózka (31 lat, wypadałoby coś sklecić, bo młodszy już nie będę ;P ).

Ty, jako młoda, jurna dziewczyna sobie poradzisz z pewnością - a on? Może, może nie. I temu to się ciągnie.


Ps.

[sytuacja czysto hipotetyczna]

Stroisz się w najlepszą kieckę, najbardziej seksowną, robisz mejkap najlepszy jak umiesz, chcesz by twoje ciało mówiło (tu pominę, wiadomo o co chodzi) idziesz do niego z jedną myślą (yhymm właśnie tą) a on ... "no czeeeeść cukiereczu, pooglądamy na jutjubie jakieś gawno? Bo wiesz, takie śmieszne ostatnio widziałem... bla bla bla..."

Nosz kurwa!

I zamiast "zdzierać tapetę ze ścian" oglądasz z nim to gawno.

Takiego życia chcesz? (pytanie retoryczne)

Ps2.

Są na tym świecie normalne chłopaki tylko trzeba mieć "jaja" i cierpliwość by ich odnaleźć wink

17

Odp: Rutyna
Harvey napisał/a:

Facet nie maszyna, nie na samo klaśnięcie rączkami "stoi"

Toż to ja wiem. I współczuję tongue
Chodziło mi jedynie, jak sam również jak najbardziej słusznie zauważyłeś:

Harvey napisał/a:

ten typ jest dziwny.

18

Odp: Rutyna
Klio napisał/a:
Harvey napisał/a:

Facet nie maszyna, nie na samo klaśnięcie rączkami "stoi"

Toż to ja wiem. I współczuję tongue

Ja autorce też tongue

19

Odp: Rutyna

Dziękuje za odpowiedzi, macie racje;)

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024