Mój związek : 1,5 roku, ja 22 on 31. Widujemy sie w weekendy, za rok planujemy zamieszkać razem. Na początku spędzaliśmy weekendy w domu z butelka wina, rozmowami, filmem i długim, częstym seksem, po pewnym czasie wkradła sie rutyna. Seks nie smakował już tak dobrze, zaczęłam od zmiany spędzania czasu, bilety na koncert, kino, park, koncerty, kluby. Przy każdym wyjściu sukienka i czerwona szminka. Chciałam żeby po wejściu do domu rzucił sie na mnie odrazu na wejście (nigdy tego nie zrobił, wiec sama raz spróbowałam, ale nie widziałam entuzjazmu, powiedział ze musi iść do toalety, i jak zwykle ten sam scenariusz, sofa, wino, oglądanie śmiesznych filmików na yt, ja zmywam makijaż i ubieram t-shirt..)
3 te same pozycje, które tez lubię, ale chciałabym spróbować czegoś innego, w czasie seksu gdy zmieniam pozycje opada mu.
Na początku związku powiedziałam ze nie lubię oralu, on powiedział, ze to swietnie bo nie lubił go nigdy dawać. Po roku jednak mi sie odmieniło chciałabym spróbować, ale skoro on tego nie lubi watpię żebym miała z tego jakaś przyjemność.
Wiem, muszę porozmawiać, ale jak? Czuje sie wręcz żałośnie mowić mu żeby sie na mnie rzucił przy wejściu skoro on tego nie czuje, to będzie takie sztuczne gdy zacznie to robić. Lubi dominacje, więc jak dominuje jest lepiej, ale pozycja na jeźdźca i trzymanie mu rak już tez staje sie nudna. Nie mam innych pomysłów.. Chciałabym kupić jakies zabawki w sex shopie, sex w kuchni łazience (raz powiedział ze po co skoro łóżko jest od tego)
Chce zaznaczyc ze na początku mieliśmy ten sam temperament. Mowię mu często o moich fantazjach, reaguje pozytywnie, ale ich nie realizuje..