Witam, od razu mówie, ze to mój pierwszy post:) Więc mnie nie zniechęcajcie:P
Do rzeczy. Ostatnio obserwuje sporo, głównie w pracy, i dochodze do wniosku, ze o ile facetowi spodoba sie jakaś dziewczyna, to nie sposób tego nie zauważyć, o tyle odwrotna sytuacja już nie jest taka oczywista. Zauważyłem, ze koleżanki na każdego faceta patrza i traktują tak samo. Nieistotne jest to, czy jest przystojny, czy brzydki. Do każdego sie uśmiechnie, pogada. Facet jak widzi gorącą dziewczyne, to aż sie ślni lub komentuje na głos jej walory. Natomiast dziewczyna...Chyba nic sobie nie mysli? Też macie takie spostrzeżenia? Pozdrawiam
2 2016-08-07 13:31:59 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-08-07 13:32:45)
Ja tego nie zauwazylam. Wydaje mi sie nawet ze to mezczyzn trudniej rozpoznac jesli chodzi o to ktora im sie podoba. Czesto jest tak, ze faceci zachowuja sie w sposob hmm...nazwijmy to 'erotyczny' w stosunku do kazdej (nawet brzydkiej ich zdaniem) kobiety, bo maja luzniejszy stosunek do takich rzeczy.
Ze zwykla uprzejmoscia, i rozmowami tak samo - dla tych na ktore w ogole nie leca niektorzy sa bardzo przymilni, i trudno wlasciwie ocenic, o co im chodzi. Moim zdaniem, wbrew powszechnej opinii o prostocie mezczyzn, sa oni trudniejsi do rozszyfrowania.
Zmień wzorce, bo pracujesz z bucami i jeszcze tym przesiąkniesz. No, chyba, że ci to imponuje, to inna bajka
Jak facet sie uśmiecha do dziewczyny, to znaczy, że wpadła mu w oko. Jeśli dziewczyna sie uśmiecha, to znaczy, że próbuje być tylko miła...
W pracy miałem taką koleżanke, która sie do mnie uśmiechała, za każdym razem gdy mnie mijała, a potem okazało sie, że nie jestem w jej typie...
Normalni ludzie traktują wszystkich podobnie, ze względu na kulturę.
Reszta traktuje lepiej atrakcyjnych ludzi, chyba ameryki nie odkryliśmy.
Jeju, ja się nawet uśmiecham czasem nawet na widok kolegi, a to nie znaczy że mam na niego chrapkę.
Ale nie do każdego sie uśmiechała przecież...Poza tym chciałbym wiedzieć, czy sie dziewczynie podobam czy nie. Głupio zarywać do dziewczyny, która ma mnie za ostatniego oblecha:)
Już dwa razy starałem sie długo o względy jakiejś dziewczyny, a okazało sie na końcu, że nie jestem w jej typie. Zatem skąd mam wiedziec czy wpadłem jej w oko? Trzeci raz nie chce przeżywać takiego rozczarowania...
7 2016-08-07 15:24:55 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-08-07 15:25:35)
bo kobiety z zasady nie ślinią się na widok nawet najwięskzego ciacha. No dobra, może czasem się ślinią, ale dyskretnie a wam to aż kapie z kopary. Taka jest różnica. Neandertalusie z was wychodzą, co by najchętniej pannę za włosy i do jaskini...
bo kobiety z zasady nie ślinią się na widok nawet najwięskzego ciacha. No dobra, może czasem się ślinią, ale dyskretnie a wam to aż kapie z kopary. Taka jest różnica. Neandertalusie z was wychodzą, co by najchętniej pannę za włosy i do jaskini...
Bujda. A zaprzecz, że czasem nie macie ochoty tak za włosy i do jaskini i żeby potem ze 3 dni wszystko bolało, że aż na d... nie możecie usiedzieć.
Powiem w ten sposób jeszcze dużo nauki przed Tobą ...w kontaktach damsko męskich...Uśmiech i życzliwość ze strony kobiety może oznaczać jej cechy osobowości lub kulturę osobistą .Źle interpretowane tych niuansów tworzy takie rozczarowanie.Lub poprostu jest Ci trudno przyjąć porażkę.To czy facet wpadł kobiecie w oko....to już zależy również od Niego samego być może nie umiesz postarać się bardziej, aby zainteresować kobietkę.I masz żal do świata ,że takie jesteśmy.
10 2016-08-07 17:35:37 Ostatnio edytowany przez Revenn (2016-08-07 17:38:55)
Głupoty wypisujesz autorze tematu. Właśnie że inaczej traktują w zależności od wyglądu i obyciu mężczyznę. Jednego jak śmiecia a drugiego jak jakiegoś Adonisa, tylko ty tego nie widzisz bo one w odróżnieniu od mężczyzn robią to dyskretnie. A druga sprawa nie ważne czy ktoś jest kobietą czy mężczyzną to jak jest miły i wesoły to się uśmiecha i to nie znaczy że robi to zalotnie. Bywa że mam dobry dzieć (zdarza się to rzadko) to uśmiecham się do każdego nawet starszej babci czy to znaczy że chcę ją poderwać?
bo kobiety z zasady nie ślinią się na widok nawet najwięskzego ciacha. No dobra, może czasem się ślinią, ale dyskretnie a wam to aż kapie z kopary. Taka jest różnica. Neandertalusie z was wychodzą, co by najchętniej pannę za włosy i do jaskini...
HAHAHA, dobre sobie. Maślane oczy i dążenie do dotyku to co?
Normalnym facetom też się z buzi nie ulewa na widok modelki.
U nas w pracy jest wiele osób, duża rotacja, zatem co chwile poznaje sie kogoś innego. Obserwuje dziewczyny i nie widze żadnej różnicy, tak jakby one nic nie myślały sobie i na nikogo nie zwracały uwagi. Nieważne czy facet jest przystojny, czy ewidentny pasztet, zawsze odnoszą sie do niego tak samo, tzn uśmiechną sie, coś tam odpowiedzą...
Nie widze, żeby któraś starała sie "zakręcić" wokół kogoś konkretnego. Stąd moje pytanie, czy macie podobne odczucia. Zwłaszcza chodzi mi o odpowiedzi dziewczyn....
Praca to praca. Zgodnie ze starym powiedzeniem, nie jest to miejsce do szukania parntera.
Praca to praca. Zgodnie ze starym powiedzeniem, nie jest to miejsce do szukania parntera.
A mi właśnie mówiono, że w pracy mam szukać ...Bo wiadomo, internet to porażka, na imprezach to tylko na raz sie szuka, a podrywać w autobusie to akt desperacji.
Zatem gdzie? Tylko nie mów, że wszędzie...albo, że sama sie znajdzie, bo sie nie znalazła...
15 2016-08-08 16:11:43 Ostatnio edytowany przez Brainless (2016-08-08 16:17:06)
Wielokropek napisał/a:Praca to praca. Zgodnie ze starym powiedzeniem, nie jest to miejsce do szukania parntera.
A mi właśnie mówiono, że w pracy mam szukać ....
Powiedzenia najczęściej biorą się z tyłka. Praca to miejsce do szukania partnera, jak każde inne.
Natomiast jeśli chodzi o traktowanie mężczyzn przez kobiety: należy zwracać uwagę na to, co mówią, jak to mówią i czego nie mówią, a raczej przekazują mową ciała (tzw. znaki niewerbalne).
16 2016-08-08 16:13:49 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-08-08 16:14:41)
adiaphora napisał/a:bo kobiety z zasady nie ślinią się na widok nawet najwięskzego ciacha. No dobra, może czasem się ślinią, ale dyskretnie a wam to aż kapie z kopary. Taka jest różnica. Neandertalusie z was wychodzą, co by najchętniej pannę za włosy i do jaskini...
Bujda. A zaprzecz, że czasem nie macie ochoty tak za włosy i do jaskini i żeby potem ze 3 dni wszystko bolało, że aż na d... nie możecie usiedzieć.
Ja tam nie zaprzeczę
Praca to praca. Zgodnie ze starym powiedzeniem, nie jest to miejsce do szukania parntera.
Otóż to.
(...) Powiedzenia najczęściej biorą się z tyłka. Praca to miejsce do szukania partnera, jak każde inne. (...)
Pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu.
(...) Zatem gdzie? Tylko nie mów, że wszędzie...albo, że sama sie znajdzie, bo sie nie znalazła...
Sporej grupie osób, płci obojga, zapala się czerwona lampka i krótka myśl "ZWIEWAJ", którą wprowadzają w życie, gdy spotykają na swej drodze osobę szukającą partnera/partnerki.
I jeszcze Twe wymagania, by od razu wiedzieć, czy jesteś w typie dziewczyny. Chcesz wiedzieć? Zapytaj. Po co masz tracić czas i po co ona ma go tracić.
Brainless napisał/a:(...) Powiedzenia najczęściej biorą się z tyłka. Praca to miejsce do szukania partnera, jak każde inne. (...)
Pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu.
nieparzystyGdansk napisał/a:(...) Zatem gdzie? Tylko nie mów, że wszędzie...albo, że sama sie znajdzie, bo sie nie znalazła...
Sporej grupie osób, płci obojga, zapala się czerwona lampka i krótka myśl "ZWIEWAJ", którą wprowadzają w życie, gdy spotykają na swej drodze osobę szukającą partnera/partnerki.
I jeszcze Twe wymagania, by od razu wiedzieć, czy jesteś w typie dziewczyny. Chcesz wiedzieć? Zapytaj. Po co masz tracić czas i po co ona ma go tracić.
W sumie niegłupie Fakt, że większość niewiast grzecznie (albo i mniej) kończyłaby pewnie temat, ale w końcu może i by trafił na tę jedną, której taka bezpośredniość imponuje
Tak, mam zapytać ... Na pewno mi powie szczerze. O to właśnie chodzi, zeby uniknąc nieprzyjemnej sytuacji, gdy podrywam dziewczyne, która o mnie myśli "Boże, co ten pasztet ode mnie chce..." Najpierw sie bada grunt pod nogami.
To wtedy wyjdziesz na paszteta bez jaj.
(...) Najpierw sie bada grunt pod nogami.
Gwarantuję, że z takim sposobem myślenia nie znajdziesz żadnej kobiety z mego otoczenia, która by zdecydowała się być z Tobą.
nieparzystyGdansk napisał/a:(...) Najpierw sie bada grunt pod nogami.
Gwarantuję, że z takim sposobem myślenia nie znajdziesz żadnej kobiety z mego otoczenia, która by zdecydowała się być z Tobą.
Hmm...mogłabys rozwinąć? Bo to przecież standardowe postępowanie??? Najpierw sie bada grunt pod nogami...
23 2016-08-08 17:07:24 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-08-08 17:09:46)
Badam grunt wchodząc do nieznanej wody. Człowieka poznaję. Nie zastanawiam się od pierwsze sekundy (od dwudziestej minuty też nie), czy jest to osoba, z którą chcę/chciałam spędzić życie czy choćby jego kawałek. Natomiast osoby tak postępujące omijam z daleka.
Przy okazji.
Tracisz czas. Jestem mężatką.
Badam grunt wchodząc do nieznanej wody. Człowieka poznaję. Nie zastanawiam się od pierwsze sekundy (od dwudziestej minuty też nie), czy jest to osoba, z którą chcę/chciałam spędzić życie czy choćby jego kawałek. Natomiast osoby tak postępujące omijam z daleka.
Przy okazji.
Tracisz czas. Jestem mężatką.
No ok, nikt Cie nie zarywa przecież...Wiem juz dlaczego sie nie zrozumieliśmy. Bo mi chodziło o wygląd, faceci są wzrokowcami. Zapomniałem, że kobiety zwracają bardziej uwagę na inne cechy i muszą "poznać" faceta. A mi chodziło o pierwsze wrażenie...sam początek. Jak mi sie dziewczyna nie podoba, to do niej nigdy nie zagadam, a w efekcie nigdy jej nie poznam ...
Niech żyją stereotypy!
A właściwie co to czemu omijasz takiego osoby z daleka? Co w tym złego, ze ktoś próbuje "ocenić" swoje szanse? Jeśli chce kogoś poznać, to przecież chce wiedzieć, czy dziewczyna ma kogoś, czy jestem w jej typie i mam szanse itd... Jeśli widze od razu, ze to nie ma szans, to nie trace czasu. Chyba logiczne?
Ok. Jeszcze raz, ale już ostatni.
Omijam, bo chcę. Omijam, bo mi nie odpowiadają. Omijam, bo nie znajdę z nimi wspólnego języka. Omijam, bo mam inny system wartości.
Lubię ludzi, lubię ich poznawać. Owo poznanie jest celem samym w sobie. Ponieważ nie jestem zdeterminowana, by mieć partnera (nigdy tak nie było), to takie sprawdzanie/badanie gruntu nie jest i nie było mi do niczego potrzebne. Inną, nie mniej ważną sprawą, jest sposób traktowania ludzi.
Jak facet sie uśmiecha do dziewczyny, to znaczy, że wpadła mu w oko. Jeśli dziewczyna sie uśmiecha, to znaczy, że próbuje być tylko miła...
W pracy miałem taką koleżanke, która sie do mnie uśmiechała, za każdym razem gdy mnie mijała, a potem okazało sie, że nie jestem w jej typie...
Że co???? To według Ciebie gdy uśmiecham się do mojego szwagra to moja siostra powinna zacząć się bać
No ok, nikt Cie nie zarywa przecież...Wiem juz dlaczego sie nie zrozumieliśmy. Bo mi chodziło o wygląd, faceci są wzrokowcami. Zapomniałem, że kobiety zwracają bardziej uwagę na inne cechy i muszą "poznać" faceta. A mi chodziło o pierwsze wrażenie...sam początek. Jak mi sie dziewczyna nie podoba, to do niej nigdy nie zagadam, a w efekcie nigdy jej nie poznam ...
Czyli lecisz tylko na wygląd?
nieparzystyGdansk napisał/a:No ok, nikt Cie nie zarywa przecież...Wiem juz dlaczego sie nie zrozumieliśmy. Bo mi chodziło o wygląd, faceci są wzrokowcami. Zapomniałem, że kobiety zwracają bardziej uwagę na inne cechy i muszą "poznać" faceta. A mi chodziło o pierwsze wrażenie...sam początek. Jak mi sie dziewczyna nie podoba, to do niej nigdy nie zagadam, a w efekcie nigdy jej nie poznam ...
Czyli lecisz tylko na wygląd?
A na co sie na początku zwraca uwagę? Poza tym nie mógłbym być z kimś, kto mnie odpycha fizycznie...
Jaguar napisał/a:nieparzystyGdansk napisał/a:No ok, nikt Cie nie zarywa przecież...Wiem juz dlaczego sie nie zrozumieliśmy. Bo mi chodziło o wygląd, faceci są wzrokowcami. Zapomniałem, że kobiety zwracają bardziej uwagę na inne cechy i muszą "poznać" faceta. A mi chodziło o pierwsze wrażenie...sam początek. Jak mi sie dziewczyna nie podoba, to do niej nigdy nie zagadam, a w efekcie nigdy jej nie poznam ...
Czyli lecisz tylko na wygląd?
A na co sie na początku zwraca uwagę? Poza tym nie mógłbym być z kimś, kto mnie odpycha fizycznie...
Czyli judoczki i zawodniczki MMA odpadają.
nieparzystyGdansk napisał/a:Jaguar napisał/a:Czyli lecisz tylko na wygląd?
A na co sie na początku zwraca uwagę? Poza tym nie mógłbym być z kimś, kto mnie odpycha fizycznie...
Czyli judoczki i zawodniczki MMA odpadają.
Po prawie miesiącu dopiero skumałem ten żart