Matura to nie bzdura - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

Temat: Matura to nie bzdura

Hej wszystkim smile
Piszę tutaj, bo mam pewne problemy z nauką, a dokładnie mówiąc to z motywacja do niej.Po wakacjach idę do klasy maturalnej i kurcze muszę się w końcu zacząć uczyć.Może nie jestem najgorszą uczennicą drugą klasę skończyłam ze średnią 3,9.Dla wielu osób jest średnia wymarzona, ja nie jestem z niej w ogóle zadowolona.Jeszcze kilka lat do tyłu kiedy chodziłam do podstawówki i gimnazjum zawsze miałam czerwony pasek,a nawet powiem więcej, że kilka lat z rzędu moja średnia nie zniżała się poniżej 5,0.Ale wiadomo liceum każdy mówi, że więcej nauki, że trudniej.Owszem jest trudniej.Natomiast czuje po sobie, że po prostu zawaliłam sprawę, mam ambicje na lepsze oceny.Problem w tym , że nie potrafię znaleźć motywacji by dążyć wytrwale do celu.Oceny? Pal go licho.Ale ja przecież zdaje maturę w następnym roku, dopiero teraz to do mnie dociera.Boje się, że obudzę się z ręką w nocniku 2 miesiące przed matura i wtedy to już będzie wszystko pozamiatane .Będę musiała pożegnać się z dobrym wynikiem i wyższą uczelnią.Powiem wam coś jeszcze aż wstyd mi o tym mówić, ale tak naprawdę moja 1 kl w liceum to była porażka, nie uczyłam się, wagarowałam, miałam 2 zagrożenia.Wyszłam z tego, pomogła mi psycholog. Myślę, że moim problem jest brak motywacji do nauki, ale też brak systematyczności.Były takie sytuacje,że naprawdę brałam sie do nauki dostawałam dobre oceny,ale potem jakoś się rozwiało.Kiedy miałam chwile wolnego czasu to wolałam poleniuchować, a nie powtórzyć jakiś materiał.Uczyłam się już jak był mus( np na sprawdzian) ale często okazywało się , że jest już za późno, bo nie da się wszystkiego ogarnąć w jeden wieczór.Często odkładałam naukę na później, a to jutro sie pouczę, a to jutro zrobię. Zamiast wziąć się w garść, zrobić to co należy i mieć z głowy.Czasami było tak, ze po prostu odpuszczałam, mówiąc szczerze nie obchodziło mnie czy dostane 4 czy 1.Potem jednak budziłam się widząc, że tych złych ocen przybywa, ale często było za późno. Planowałam naukę( bo tak mi doradziła psycholog) na początku dawało to rezultaty potem coraz częściej zapominałam o tym aż w końcu rzuciłam kalendarz w kąt.Więc tak jak widzicie, że moja nauka miała takie duże 'pagórki' i 'doliny'.Raz byłam bardzo zdeterminowana, żeby dostać dobrą ocenę, a innym razem wszystko mi 'wisiało'.
Własnie i w końcu chciałabym się wziąć za naukę raz a dobrze.Miałam zacząć się uczyć właśnie od lipca,ale szczerze mówiąc przebimbałam.Może wy macie jakieś pomysły, by mieć tą motywacje i być regularnym? Jak wy się uczyliście do matury( tak aby zdobyć jak najlepsze wyniki). Jak ją planowaliście?Kupywaliście jakieś repetytoria, zbiory zadań?

A i jeszcze jedno, myślę, że na to wszystko ma też wpływ to, że nie mam sprecyzowanych planów dotyczących kierunku studiów. Jestem na profilu matematyczno-geograficznym. Wcześniej myślałam, żeby iść na architekturę, ale coraz częściej myślę czy ja w ogóle będę zdawać gegre na maturze.Na pewno jestem zdecydowana na j. angielski podstawowy i rozszerzony + rozszerzona matma.I powiem wam coć jeszcze to trochę dziwne, ale przez całe liceum pomimo, że jestem na tym profilu gdzieś tam z tyłu głowy siedzą mi studia medyczne.Taka myśl.Zawsze lubiłam biologię , z chemią gorzej.Natomiast w liceum miałam taką nauczycielkę od biologii, że szkoda gadać.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Matura to nie bzdura

Daj sobie dziewczyno spokój z nauką w lato i ciesz się na razie wakacjami.
Potem, po wakacjach, zastanów się na jakie studia chcesz się zdecydować. I tu już masz motywację do nauki tych przedmiotów które będą potrzebne aby się na tę wymarzoną uczelnię dostać. Możesz, aby się lepiej przygotować i mieć większą motywację do nauki załatwić sobie jakieś korepetycje lub dodatkowe zajęcia za tych przedmiotów (motywacja - wydana kasa smile, lub np. towarzystwo innych którzy uczestniczą w takich zajęciach). Jeżeli myślisz o architekturze - polecałabym Ci dodatkowe zajęcia z rysunku, bo taki dodatkowy egzamin zdaje się na ten kierunek (chyba... przynajmniej kiedyś tak było).
A resztę przedmiotów których nie zdajesz na maturze potraktuj ulgowo, tak żeby tylko zaliczyć. I nie stresuj się tak bardzo - matura naprawdę nie jest taka straszna i można ją zdać nie przykładając się zbytnio do nauki (co zaobserwowałam u swoich synów smile)

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024