Wiadomo że razem z koleżankami wyjdzie, w grupie raźniej bezpieczniej. Ale jak sama byś sobie przy barze siedziała, na pewno bardziej intrygująco, gwarantuje nalot napaleńców, zależy od miejsca jeszcze.
Kluby, kluby są łatwym miejscem poznania drugiej osoby, i jakby w naturze takich przybytków leży sprzyjanie interakcji damsko- męskiej, pisze bardziej z własnych doświadczeń/obserwacji.
Osobiście nie lubię klubów, dużo błazenady, na parkiecie głównie.
Taki schemat w środku stoi średnio ładna odpicowana samica, nadrabia stylem jakoby w swojej prezencji zaznacza że dla samca zwycięscy będzie nagroda hehe.
Wokół tej samicy puszą się samce alfa, śmiesznie podrygując, tak nie ładnie i nie składnie, rzadko komu wychodzi, ale ładnym się wybacza ,najwyżej będzie że się wygłupiają i są sweet, przy czym samice w jakiś naturalny sposób poruszają jakby zgrabniej, na pewno lepiej, po chwili przyjrzenia się widać że laska miała performance przygotowany na parę minut ale jest otoczona i nie ma jak zejść i nerwowo zaczyna powtarzać pewne gesty i inne wodotryski. Ok , wokół niej pierścień samców alfa, za nimi tańczą ich gorsi koledzy, jakby do dupy samca alfa tańczyli sobie.
Gdzieś w koncie podryguje grupka samczyków skupiona na swoim wyuczonym tańcu i mimice, widać że po jakiś internetowych poradnikach, no ale skupieni na tyle że nie zwrócili uwagi że laska która otoczyli już dawno coś tam gdzieś tam w kiblu, no i że tańczą sami ze sobą. Generalnie żenada, ale właśnie dla tego łatwo, bo można być z deka żenującym, także już uproszczenie dla wielu ludzi, dla tego kluby sprzyjają interakcji.
Parę uwag, Osobiście odradzam podchodzenie do najładniejszej laski w klubie która tańczy sama i nikt nie podbija, ja po jakiejś przerwie w dawnych nawykach, rzuciłem się na takową jak jehowy na klamkę. Chwile po zalogowaniu jej u siebie w mieszkaniu miałem wjazd na chatę, chyba najgorsze co mnie w życiu spotkało, jak mi psycha nie siadła w tamtym momencie to umiejętnie łamany przez kolejne dni psycha pękła, generalnie dramat. także kluby nie dla mnie ale jest tam jakaś łatwość.
A i dla panów, najbardziej puszczalska laska i najłatwiejsza, nie jest wcale taka łatwa, o ile ona sama nie sprawia problemów, to już do jej du... ręki, trzeba pokonać stado napalonych samców, skuszonych wizją czegoś tam. W każdym bądź razie jest ich sporo i mogą próbować gryźć.
Także autorko: kluby ale nigdy nie idź do kluby sama . Sama to puby, jakieś takie lżejsze miejsca, tam warto udać się samej
Jak już ktoś podbije, to obowiązkowa musisz wtrącić gdzieś zaraz na początku rozmowy że masz chłopaka. Po co? nie wiem ale zawsze wszystkie macie chłopaka, a dalej... Mi się wydaje że to jakieś hasło że coś wam w psychice przestawia, że łatwiej wam później bajerzyć. Jak już oznajmisz że masz chłopaka to +2 do prezencji i możesz uderzać do zabawy, co dalej to ju z decydujesz wedle siebie i twojego poziomu desperacji.
To była cześć pierwsza :] poradnika