koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » WIECZÓR PANIEŃSKI, ŚLUB, WESELE » koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 29 ]

1

Temat: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Cześć! Jestem panną młodą i niedługo jest mój ślub. Jedna z moich koleżanek zapytała mnie czy mogą przyjść z mężem i... z dzieckiem. Impreza jest zaplanowana na bez dzieci, zresztą bardzo niewiele osób je w ogóle ma i tylko oni chcą zabrać swoje. Dziecko będzie wtedy miało 8 miesięcy, więc już nie będzie tylko spało. Wesele jest w dzień, nie wieczorem, od 13:00, żeby korzystać z letniej pogody, więc tym bardziej nie prześpi całości, a wręcz obawiam się, że trafi na jego największą aktywność.Nie ma tam miejsca na przebranie dziecka, sala jest daleko od jakiejkolwiek "cywycilizacji" i jest obiektem raczej kameralnym. Matka stwierdziła, że i tak sobie poradzi. Ja mam jednak kolejne obawy - dużo ludzi, muzka... Jest to na tyle duże dziecko, że będzie chciało coś robić, czymś się zająć - nie ma na sali miejsca gdzie można by z nim usiąść, żeby mogło popełzać czy się pobawić. Będzie mogło być tylko u mamy na ręku, ewentualnie w foteliku samochodowym na siedzeniu obok - wózek nie zmieści się na sali. Obawiam się, że dzieciak się wynudzi  i będzie przeszkadzał innym. Nikogo oprócz nas nie będą tam znali, dzieciak nie widział jeszcze nawet nas.
Nie wiem co mam jej powiedzieć - pozwolić czy poprosić, żeby go jednak nie brała. Nie wiem czy moje obawy są słuszne czy przesadzam i powinnam jej pozwolić brać maluszka. Będę wdzięczna za pomoc wink

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2016-06-28 19:33:21)

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele
Marffa napisał/a:

Cześć! Jestem panną młodą i niedługo jest mój ślub. Jedna z moich koleżanek zapytała mnie czy mogą przyjść z mężem i... z dzieckiem. Impreza jest zaplanowana na bez dzieci, zresztą bardzo niewiele osób je w ogóle ma i tylko oni chcą zabrać swoje. Dziecko będzie wtedy miało 8 miesięcy, więc już nie będzie tylko spało. Wesele jest w dzień, nie wieczorem, od 13:00, żeby korzystać z letniej pogody, więc tym bardziej nie prześpi całości, a wręcz obawiam się, że trafi na jego największą aktywność.Nie ma tam miejsca na przebranie dziecka, sala jest daleko od jakiejkolwiek "cywycilizacji" i jest obiektem raczej kameralnym. Matka stwierdziła, że i tak sobie poradzi. Ja mam jednak kolejne obawy - dużo ludzi, muzka... Jest to na tyle duże dziecko, że będzie chciało coś robić, czymś się zająć - nie ma na sali miejsca gdzie można by z nim usiąść, żeby mogło popełzać czy się pobawić. Będzie mogło być tylko u mamy na ręku, ewentualnie w foteliku samochodowym na siedzeniu obok - wózek nie zmieści się na sali. Obawiam się, że dzieciak się wynudzi  i będzie przeszkadzał innym. Nikogo oprócz nas nie będą tam znali, dzieciak nie widział jeszcze nawet nas.
Nie wiem co mam jej powiedzieć - pozwolić czy poprosić, żeby go jednak nie brała. Nie wiem czy moje obawy są słuszne czy przesadzam i powinnam jej pozwolić brać maluszka. Będę wdzięczna za pomoc wink

Twierdzi, że sobie poradzi bez przewijaka?
Może ma zamiar na stole biesiadnym  przewijać.:)

Jeżeli ona wie o tych wszystkich niedogodnościach i mimo wszystko chce przyjść z dzieckiem to pozwól.
Może nie mają z kim zostawić a bardzo chcą uczestniczyć.
Technicznie mogą sobie poradzić aby nie utrudniać innym, mogą też przed czasem zakończyć imprezę w razie gdyby były jakieś problemy. Może sami dojdą do wniosku, że jednak ta muzyka i hałas robiony przez dorosłych to nie dla dziecka w tym wieku.

3

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Wrzuć na luz;-) Jeśli oni twierdzą, że dadzą sobie radę to już będzie ich problem. A może wcale nie będzie problemu:-)
Nie martw, jedno małe dziecko Ci wesel nie zepsuje;-) na pewno nie będzie większą "atrakcją" niż Państwo Młodzi;-)

4

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Ja się nie zgodzę.

Po pierwsze: to dzień panny młodej i pana młodego - nie widzę powodu, żeby miał go im zabierać rozwrzeszczany bachorek - a że będą płacze i inne cyrki, to przy tak małym dziecku pewnik.

Po drugie: wieść się zaraz rozniesie, że zrobili wyjątek, a wtedy wszystkie mamusie zabiorą dzieci. Albo będą miały pretensje, że im nie pozwolono, a komuś innemu tak.

Marffa, polecałabym spokojne powiedzenie koleżance, że ślub i wesele są przewidziane jedynie dla osób dorosłych. I że będzie Ci bardzo przykro, jeśli nie uda się jej znaleźć opiekunki do dziecka i nie przyjdzie na ślub. I tyle.
Oczywiście ryzykujesz, że stracisz koleżankę, ale koleżanka chyba jest na tyle dorosła, żeby wiedzieć, że gość nie jest pępkiem świata, tylko jest GOŚCIEM.

Mnie osobiście nic tak bardzo nie wkurza jak obecność dzieci na imprezach i spotkaniach dla dorosłych (i nie mówię tu o spotkaniach rodzinnych).

5

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Marfa a takie pytanko do Ciebie .. Ty się martwisz o dziecko że nie będzie go gdzie przebrać co robić itd czy raczej chodzi Ci o to że NIE CHCESZ tego dziecka na swoim weselu ??

Wybacz ale co ..powiesz koleżance " cześć słuchaj fajnie że przyjdziesz na mój ślub ale zostaw dziecko w domu gdzieś u kogoś obojętnie bo Ja nie chce żebyś dziecko brała ?"

Chyba jak dawałaś zaproszenie na ślub to wiedziałaś że jest mamą tak ? I logiczne że dziecko nie zostanie samo sobie w domu ... Może ta Twoja koleżanka nie ma komu dać dziecka pomyślałaś ? Może sie boi zostawić jakiejś opcej opiekunce ? A może poprostu CHCE wziąść swoje dziecko ze sobą no w czym Ci to przeszkadza Ty je będziesz przebierać lub bawić na rękach ? Technicznie może mama ma taki turystyczny przewijak i se da rade jak jest zaradna .

. To że część gości dzieci po prostu nie posiada to oznacza że koleżanka nie ma prawa mieć z sobą dziecka ????

6

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

JA jako panna młoda uparłabym się, by dziecka nie przynosic - jak _v_ napisała wcześniej - reszta się dowie i będzie miała pretensje, że jej pozwoliłaś, a im nie. Stoisz przed wyborem: jedna obrażona koleżanka, czy 30 obrażonych koleżanek (czy ile dzietnych koleżanek masz). załatwienie opieki na jeden wieczór to żaden problem ani żaden koszt. Mają chyba jakąś babcię, ciotkę, kuzynkę, nastoletnią sąsiadkę, która zrobi to za parę groszy? Czemu ona się tak upiera na zabranie dzieciaka?

Poza tym hałas, nudy, dzieciak będzie płakał... eeh, szkoda gadać, zepsuje wszystkim innym zabawę. Nie warto. Poza tym brak takich udogodnień jak pokój matki z dzieckiem to realny problem. Gdzie przewinie? Może tak jak niektóe mamuśki, które niczym się nie przejmują i robią to na widoku?
Jeśli a koleżanka przyjdzie z dzieckiem, to nagle cały świat zacznie się kręcić wokół niej i jej problemów, przewijania, zupek, kupek, hałasu... 8-miesięczne dziecko na wesele? A kiedy ono sobie pośpi?? Męczenie dziecka.

Zrobiłabym wszystko, by odwieść ją od tego pomysłu.

7

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Ja nie rozumiem tego typu problemów, tzn. rozumiem Autorke, ale nie kumam tej koleżanki. Jeżeli ja bym miała dziecko i dostała zaproszenie na ślub + wesele bez dzieci, to bym załatwiła opiekunkę, lub, gdybym była nadopiekuńczą matką, złozyłabym Autorce najserdeczniejsze życzenia, ale podziękowała za uczestnictwo w weselu "bo dziecko". To co robi ta kolezanka to  pchanie się na chama z dzieckiem, tam, gdzie dzieci się nie chce. Każdy powinien mieć na tyle oleju w głowie, zeby dostosować się w tak ważnym dniu do Pary Młodej.

8

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Zawsze można pokazać wpisy tutejsze tej koleżance .
Jak poczyta jaką niechęć wzbudza jej przyjście z powodu tego że jest mamą w dodatku nieliczną , to sama podziękuje za taką imprezę co najwyżej złoży Ci życzenia z okazji ślubu .
Ale na ślub wątpie by przyszła a tym bardziej jej dziecko więc problem by autorka miała z głowy .

9

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Cóż, to Twoje wesele i Ty decydujesz.

Jeśli uznałaś, że nie chcesz dzieci na weselu, to nie zmieniaj decyzji i powiedz koleżance, że niestety, ale będzie musiała przyjść bez malucha.

-------

Jednakże, gdybym była na Twoim miejscu, to pozwoliłabym jej na przyjście z dzieckiem. Skoro uważa, że sobie poradzi, to proszę bardzo.
Przypuszczam, że efekt i tak byłby taki, że zwinęliby się szybko do domu, bo tak małe dziecko nie wytrzyma wielu godzin głośnej muzyki.
Nie rozumiem do końca Twoich rozterek, że takim dzieckiem trzeba się zająć, przewinąć, etc. Przecież to nie Twoje dziecko, tylko koleżanki i ona się będzie zajmowała ;-).

Dałabym na luz na Twoim miejscu, to tylko dziecko, nie ma takiej mocy, by Ci [wulgaryzm] wesele. Zaufałabym koleżance - jeśli chce zabrać dziecko na parogodzinne wesele, to prawdopodobnie dziecko bywało już na tego typu imprezach i koleżanka ma pewność, że nie będzie wrzeszczało/robiło cyrków. Zna przecież swoje dziecko.

10

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Miesiąc temu brałam ślub.Dzieci na weselu było 10 plus dziewczynka ok. 9 miesięcy.Były atrakcje i konkursy dla dzieci i nie był to kinderbal.Ja byłam tak zaoferowana całym weselem że nawet nie zwracałam uwagi na tą najmłodszą dziewczynkę.Myślę że nie potrzebnie robisz sobie dodatkowe problemy których i tak przed ślubem jest mnóstwo.Zajmij się swoim szczęściem i daj spokój koleżance.To jest tylko dziecko a nie jakiś stwór z kosmosu.

11

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

dziewczyna ma prawo do tego, zeby jej slub i wesele wygladaly tak jak mlodzi chca. a nie kolezanka, ktora pewnie widzi piec razy na rok.
problem robi kolezanka - inne matki przyjda bez dzieci, a ona jedna nie wytrzyma kilku godzin.

12

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

No ale oczywiście nikt nie pomyślał, że problem dziecka to problem rodziców smile Przeciez ta dziewczyna nie każe Młodej przewijać dziecka czy nim się na ślubie zajmować smile  Ja nie miałabym z tym problemu.

13

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Nie, to nie jest problem rodziców - zwłaszcza w miejscach publicznych.
Ja byłam świadkiem, jak kobieta przewija dziecko na stole w restauracji!! A ja obok jadłam obiad i próbowałam się nie porzygać.

więc sorry, ale to nie jest problem rodziców.
to jest ich egoizm, żeby innych obdzielać "szczęściem", jaki jest ich dziecko.
Nie ważne, czy ryczy, czy sika, czy je trzeba przewinąć, czy odbekuje, czy cokolwiek innego.

14

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele
_v_ napisał/a:

Nie, to nie jest problem rodziców - zwłaszcza w miejscach publicznych.
Ja byłam świadkiem, jak kobieta przewija dziecko na stole w restauracji!! A ja obok jadłam obiad i próbowałam się nie porzygać.

więc sorry, ale to nie jest problem rodziców.
to jest ich egoizm, żeby innych obdzielać "szczęściem", jaki jest ich dziecko.
Nie ważne, czy ryczy, czy sika, czy je trzeba przewinąć, czy odbekuje, czy cokolwiek innego.


A ja bylam swiadkiem jak sie dorosly, elegancki z wygladu facet porzygał przy wszystkich. I co? Mam zażądać zakazu wstepu na wesele wszystkim 50+ bo są nieobliczalni wpiciu?

15

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

wstępu nie - ale jakby się porzygał, to bym wyprosiła i nie zaprosiła już na żadną uroczystość moją.

no chyba, że porzygałby się po śledziku w majonezie, bo mu stanął na wątrobie.
ale jak od nieumiarkowania w piciu wódy to sorry - napatrzyłam się na tatusia i mam dość - wyprosiłabym raz na zawsze bez możliwości wstępu do mojego domu czy na moje uroczystości.

16

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Mówimy tu o jakis skrajnosciach. Żaden normlany rodzic nie przewija dziecka na stole w restauracji, no litości ;P

17

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Byłam na wielu weselach na których byli też rodzice z niemowlętami.
I ani razu nie odczułam dyskomfortu z tego powodu.
Dzieci były przy stole na rękach u rodziców. Gdy zdarzyło się, że zaczynało kwękać z jakiegoś powodu  to któreś z rodziców lub oboje wychodziło z nim na dwór, woziło w wózku po okolicy otaczającej dom weselny. Przeważnie sale weselne mają ogrody, ławki.
Nikt nie przewijał przy stole, żadna mama nie wyciągała cyca na widoku gości. Załatwiali to w ustronnym miejscu, w aucie najczęściej.
Przeważnie posiedzieli trochę, zbierali się znacznie szybciej niż reszta gości.
Nikomu dzieci nie przeszkadzały. Nikomu nie kazali się zajmować dzieckiem.

18

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele
_v_ napisał/a:

wstępu nie - ale jakby się porzygał, to bym wyprosiła i nie zaprosiła już na żadną uroczystość moją.

no chyba, że porzygałby się po śledziku w majonezie, bo mu stanął na wątrobie.
ale jak od nieumiarkowania w piciu wódy to sorry - napatrzyłam się na tatusia i mam dość - wyprosiłabym raz na zawsze bez możliwości wstępu do mojego domu czy na moje uroczystości.

Ale co się stało to goście widzieli. I czuli nosem. Wypraszanie po fakcie, niezapraszanie na następne to musztarda po obiedzie.
I więcej osób zapamiętałoby z takiego wesela i byłoby zniesmaczonych, że porzygał się dorosły niż to, że niemowlakowi się ulało.

19

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

no i?

coś to zmienia?


jednym nie przeszkadza, a innym tak.
mój ślub (jeśli bym takowy brała) byłby bez dzieci - i bez ustępstw w tej kwestii.

20 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-07-04 10:36:32)

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Gdyby mi ktos postawil takie ultimatum  to pewnie wolalabym nie isc wcale.  Nikt mi łaski nie robi, ze mnie zaprosi na swoje wesele, za tę kwotę którą trzeba wydac mozna spedzic niezly wieczor w hotelu i naprawdę dobrze sie bawic.

Wesele NIE jest tylko dla panstwa mlodych - to badzo egoistyczne podejscie - wesele jest dla gosci. To są GOŚCIE a we wspolczesnym swiecie pojęcie gościnności powoli zamiera... i wychodzą takie klocki jak ten.

21

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

owszem, to są goście - ale to nie znaczy, że im wszystko wolno tylko dlatego, że są gośćmi.

jak mnie ktoś zaprasza na imprezę, gdzie stroje galowe są wymagane, to mam dwa wyjścia: albo iść w stroju galowym, albo odmówić.
Nie wyobrażam sobie rozmawiania i proszenia gospodarza, żebym jednak mogła przyjść w jeansach, bo nie lubię sukni balowej.
I nie będę się wściekać, że przecież nikomu nie będę przeszkadzać w jeansach.

Dziewczyna na początku, przy zapraszaniu, zaznaczyła, że impreza jest bez dzieci. Podejrzewam, że zrobiła to grzecznie i uprzejmie, bez histerii i krzyków i obrażania kogokolwiek. Gość powinien uszanować prośbę gospodarza. Owszem, został zaproszony, aby towarzyszyć w danej chwili, ale to nie jego uroczystość, tylko młodych.

22

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Z jednej strony już samo zapytanie koleżanki, która zdaje sobie sprawę, że wesele z założenia miało odbyć się bez dzieci, uważam za nietaktowne, choćby dlatego, że osoba, która ją na nie zaprosiła ma teraz problem, a z drugiej - jeśli koleżanka twierdzi, że sobie poradzi, a coś pójdzie nie tak, to na pewno będzie tak tą sytuacją zestresowana i zażenowana, że po prostu wcześniej imprezę opuści.
W tej sytuacji jestem za opcją, aby nie robić z tego problemu, tym bardziej, że nie wydaje mi się, aby poza samą koleżanką, która nie będzie mogła swobodnie się bawić, komukolwiek innemu miało to sprawić kłopot. Jeśli tylko się chce, to dzieckiem naprawdę można zająć się dyskretnie. Poza tym chyba więcej problemu byłoby z maluchem nieco starszym, a tu mamy ośmiomiesięcznego bobasa, który nie będzie ani biegał, ani niczego ściągał ze stołu, ani robił wokół siebie sztucznego zamieszania. Mama go nakarmi, przewinie, czymś zajmie i tyle.

23

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Wesele, o ile dobrze pamiętam, robi się dla rodziny i gości.

24 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-07-05 06:15:24)

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele
Kleoma napisał/a:
_v_ napisał/a:

wstępu nie - ale jakby się porzygał, to bym wyprosiła i nie zaprosiła już na żadną uroczystość moją.

no chyba, że porzygałby się po śledziku w majonezie, bo mu stanął na wątrobie.
ale jak od nieumiarkowania w piciu wódy to sorry - napatrzyłam się na tatusia i mam dość - wyprosiłabym raz na zawsze bez możliwości wstępu do mojego domu czy na moje uroczystości.

Ale co się stało to goście widzieli. I czuli nosem. Wypraszanie po fakcie, niezapraszanie na następne to musztarda po obiedzie.
I więcej osób zapamiętałoby z takiego wesela i byłoby zniesmaczonych, że porzygał się dorosły niż to, że niemowlakowi się ulało.

Też tak uważam, ale z drugiej strony każdy ma prawo do takiego wesela jakiego chce. Autorka sama pisała, że mało zaproszonych ludzi ma dzieci, więc pewnie tym bardziej pomyślała, że nie będzie to problem. Chyba, że naprawdę koleżanka nie ma z kim zostawić dziecka, ale powinna wtedy porozmawiać, a nie stawiać przed faktem, że przyjdzie z dzieckiem, chyba bez chęci rozmowy.

Jednak jeżeli to dobra koleżanka, to mimo opcji, że zaprasza bez dzieci myślę, że można się zgodzić. Dlatego, żeby z ważną dla siebie osobą spędzać te ważną chwilę. No chyba, że to dla niej nikt ważny... Jednak oczywiście i tak zapytać czy to po prostu problem zostawić dziecko z kimś dla niej, bo może tak i wtedy to zrozumiałe, a nie, że na siłę bierze dziecko, bo przecież nie musi tak być. No bo jak pomyślę, że np nie zaprosić jednak przyjaciółki (taki przykład), bo wesele bez dzieci, a ona jednak nie ma z kim dziecka zostawić, to byłoby dla mnie dziwne. No, ale to dla mnie, bo ważniejsze by dla mnie było, by była obok. No chyba, że naprawdę to daleka znajoma. No i zależy od tego co sama czuje autorka.


Generalnie ten mój post miał się do Twojego innego odnosić, tego o dzieciach, niechcący dałam do tego posta.

25

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

A Ja  jestem ciekawa co autorka i koleżanka zrobiły , czy jest już po ślubie i jak to wyglądało , czy może przed weselem ale koleżanka została poinformowana że ma nie przychodzić lub sama zrezygnowała po takim ultimatium dziecko albo albo wesele ( nie zdziwiło by mnie to )

dyskutować można wiele ile ludzi tyle opini myśle że każdy zaprasza tego kogo CHCE zaprosić na swoją uroczystość ślubną i przeważnie nie ma takich kłopotów " bo ona ma dziecko "- jeszcze gorzej - " ona chce zabrać dziecko na moje wesele "

A co autorka postanowiła ?

26

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Tak sobie myślę... nie każdy ma rodziców, którym może podrzucić dziecko, nie każdego stać na opiekunkę... Czasem nie ma z kim zostawić dziecka.

Ja bym nie zaryzykowała wesela z synem, zwłaszcza, że jest nadpobudliwy. Znam swoje dziecko i wiem, że to by był koszmar...

27

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele
Cyngli napisał/a:

Wesele, o ile dobrze pamiętam, robi się dla rodziny i gości.

W rzeczy samej, ślub jest młodej pary, a wesele dla gości. Tak się zaprasza gości żeby nie robić im z pobytu na weselu wielkiego problemu. Kwestia dzieci na każdym weselu na jakim byłem sprowadzała się do odpowiedzi czy będzie się z dziećmi czy nie, bo trzeba określić liczbę gości do wykarmienia. W przypadku 8-miesięcznego dziecka chyba nikt nie będzie go karmił weselnym jadłem... Dla mnie sprawa byłaby jasna, jeśli ktoś kto mnie zaprasza nie umieścił na zaproszeniu moich dzieci, to nie pójdę na takie wesele z zasady. Byłem na weselu parę tygodni temu u obcych ludzi, ot sąsiedzi. Zaproszenie dostałem z dziećmi, prosili tylko o informację czy będziemy z nimi. Mieliśmy iść z dziećmi ale zachorowały na ospę więc poszliśmy sami. Tyle, że musieliśmy ściągać 150 km dziadków żeby z dziećmi zostali. Nie wszyscy dziadkowie jednak w takiej sytuacji chcą, nawet jeśli mieszkają w tym samym mieście. Ja np. nie mam w pobliżu żadnej rodziny lub znajomych, którym mógłbym podrzucić dzieci. Opiekunkę? To idę na wesele, daję kasę w kopercie i jeszcze opiekunkę mam sobie obstalować? No to może umówić się z młodymi tak - mam tyle kasy dla was w prezencie, ale tyle z tej kasy wyjmuję na opiekunkę, bo nie pozwalacie mi zabrać dziecka...
A na tym weselu, na którym byłem ostatnio byli też ludzie z małym dzieckiem i to dziecko nikomu nie przeszkadzało. Ot tatuś zamiast pić, jeździł z wózkiem od czasu do czasu po okolicy albo dziecko spało na powietrzu gdzieś w pobliżu. Wszystko jest dla ludzi ale wiadomo są ludzie i taborety...

28

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Problem zrobiony z niczego.Niektóre z Was robią z tego dziecka nie wiadomo co.Panna młoda nie będzie miała czasu zastanawiać się co robi to dziecko.Czy może śpi, czy robi siusiu itd.Uważam, że osoba która ma przed własnym weselem taki problem ogólnie ma ich bardzo mało...Gości na weselu będzie 50 (przykładowo) a problemem jest ośmiomiesięczny bobas który nie mówi, nie chodzi i sam nie je.Śmiech na sali...
Może koleżanka po prostu nie ma z kim zostawić dziecka i tyle...normalna, ludzka sprawa.

29

Odp: koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Jak to "nie ma z kim zostawić dziecka"? Zaproszenia ślubne zwykle dostaje się 3 miesiące przed ślubem, nie wierzę, że to nie jest wystarczający czas, żeby znaleźć opiekunkę. Po prostu dajesz mniej do koperty i wynajmujesz babeczkę. Można poprosić rodziców (a jeśli mieszkają daleko, to poprosić o przyjechanie na weekend, będą przeszczęśliwi, że mogą spędzić czas z wnukiem, którego widują raz na kilka miesięcy), teściów, siostrę, zaufaną przyjaciółkę. Ciekawe, czy w innych sytuacjach też jest "nie mam z kim zostawić dziecka", czy jakoś sobie radzą. Np. jak kobieta musi iść do ginekologa, a facet w pracy, to co, biorą kilkumiesięczne dziecko do gabinetu ginekologa? Czy może jednak udaje się skombinować opiekę na kilka godzin? Ja bym powiedziała, że jeśli nie ma z kim zostawić potomka, to będzie mi miło, jak przyjdzie chociaż na sam ślub.

Posty [ 29 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » WIECZÓR PANIEŃSKI, ŚLUB, WESELE » koleżanka chce zabrać dziecko na moje wesele

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024